Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:42,320 --> 00:01:44,220
Co się stało, diabeł? Dlaczego nie
jedziemy?
2
00:01:45,720 --> 00:01:48,060
Sły znak, panie. Nie trzeba jechać
dalej.
3
00:01:56,380 --> 00:01:58,600
Trzeba zawracać. Nie pojadę już tędy.
4
00:01:59,860 --> 00:02:03,780
Czegoś to się tak wystraszył, człowieku.
Jakbyś diabła zobaczył, albo jakiego
5
00:02:03,780 --> 00:02:07,700
potwora. Toż to ptaki przecie. Nie
dworuj, panie. To sila nieczysta znak
6
00:02:07,760 --> 00:02:08,619
Nie jadę dalej.
7
00:02:08,620 --> 00:02:09,620
Konie też złego czują.
8
00:02:09,740 --> 00:02:10,780
Strach pomyśleć.
9
00:02:11,260 --> 00:02:12,860
Co ty mi za androny pleciesz?
10
00:02:13,260 --> 00:02:14,260
Zawracać z drogi będziemy.
11
00:02:14,960 --> 00:02:17,480
Do domu, do ojca jadę, z kolacją
czekają.
12
00:02:17,740 --> 00:02:18,740
Nie pojadę już dalej.
13
00:02:20,840 --> 00:02:21,840
Pani czuł.
14
00:02:40,780 --> 00:02:42,880
Po co miastie najmował do tej jazdy?
15
00:02:43,180 --> 00:02:47,680
Mówiłem panu, żeby zawracać. Coś złego
widać nad panem Czuwa. Psaki pokazały.
16
00:02:48,120 --> 00:02:49,720
Jeszcze zwoje nas zapadną.
17
00:02:50,260 --> 00:02:51,680
Ograbią, zabiją.
18
00:02:51,920 --> 00:02:53,020
Jabła to sprawka.
19
00:02:53,320 --> 00:02:55,180
Nie, ciesz głupi, drogę poznaję.
20
00:03:16,650 --> 00:03:17,650
Witajcie, witajcie.
21
00:03:18,410 --> 00:03:19,410
Daj mi bagaże.
22
00:03:19,930 --> 00:03:21,670
A ty spać będziesz w oficynie.
23
00:03:22,410 --> 00:03:23,550
No, bierz kufer.
24
00:03:25,710 --> 00:03:28,190
Ale bym się przestraszyła. Toć, panie,
czy Julian?
25
00:03:30,150 --> 00:03:31,250
Będzie niespodzianka.
26
00:04:25,550 --> 00:04:26,289
Nie, nie.
27
00:04:26,290 --> 00:04:27,610
Kasiu. Nie chcę.
28
00:04:28,130 --> 00:04:29,130
Nie, nie.
29
00:04:30,390 --> 00:04:32,110
Powiedz, powiedz choć jedno słowo.
30
00:04:32,330 --> 00:04:35,890
Tak, musisz mi wszystko wyjaśnić. Nie
mam ci nic do wyjaśniania.
31
00:04:36,690 --> 00:04:37,690
Katarzyno!
32
00:04:37,910 --> 00:04:38,910
Spójrz na mnie.
33
00:04:39,090 --> 00:04:40,690
Puść mnie, puść mnie, dotykaj mnie.
34
00:04:41,650 --> 00:04:43,150
Powiedz, co stanęło między nami?
35
00:04:44,010 --> 00:04:46,410
Przecież dopiero kilka miesięcy minęło
od naszego ślubu.
36
00:04:47,390 --> 00:04:48,790
Muszę stąd wyjechać.
37
00:04:50,210 --> 00:04:52,070
Przecież dopiero ty nasz domu żądony.
38
00:04:53,570 --> 00:04:54,990
Nie czuję się tu jak u siebie.
39
00:04:55,320 --> 00:04:56,600
To jakby ktoś inny mieszkał.
40
00:04:57,460 --> 00:04:59,940
Henryku, wyjedźmy stąd.
41
00:05:00,760 --> 00:05:01,940
Na jakiś czas.
42
00:05:02,240 --> 00:05:03,540
I tak wielu sprawia.
43
00:05:04,880 --> 00:05:07,580
Muszę, muszę ratować, choć to się
ocalało.
44
00:05:08,300 --> 00:05:14,460
Kochanie, proszę cię, posłuchaj, niech
Julian tutaj zostanie, a my wyjedźmy.
45
00:05:14,480 --> 00:05:16,160
Dobrze? No.
46
00:05:44,520 --> 00:05:46,360
Synu, tyle czasu.
47
00:05:47,040 --> 00:05:48,240
Znowu urosłeś.
48
00:05:48,540 --> 00:05:49,540
Dzień dobry.
49
00:05:49,820 --> 00:05:51,760
Znamy się właściwie tylko z listów.
50
00:05:52,000 --> 00:05:55,780
Panicz Julian przyjechał! Jak to się
dzieje!
51
00:05:57,760 --> 00:06:02,560
Ten duży kufer zostawcie w sieni, a
bagaże zanieście do pokoju na górze.
52
00:06:02,560 --> 00:06:03,479
spał na górze?
53
00:06:03,480 --> 00:06:07,780
Tak, przygotowałem ci nowy pokój. Teraz
w domu duże zmiany.
54
00:06:08,140 --> 00:06:09,340
Wszystko poprzestawiane.
55
00:06:09,680 --> 00:06:15,640
Proszę. Teraz panica na rękach już nie
mógłbym nosić. No, jak długo jechałeś?
56
00:06:15,740 --> 00:06:16,740
Cztery dni w drodze.
57
00:06:16,840 --> 00:06:17,840
Dlaczego nie pisałeś?
58
00:06:18,460 --> 00:06:22,060
Julian, jak widzisz, ożeniłem się po raz
drugi.
59
00:06:25,500 --> 00:06:29,160
Już sama nie wiem, czy tak sobie pana
wyobrażałam.
60
00:06:31,080 --> 00:06:35,480
Co się tam działo po drodze? Ty
skaleczony, a twój woźnica uciekł
61
00:06:35,540 --> 00:06:37,700
jakby ducha zobaczył. Może to był duch?
62
00:06:38,660 --> 00:06:39,660
No jak ręka.
63
00:06:40,620 --> 00:06:41,760
Trochę zabolało.
64
00:06:41,980 --> 00:06:46,780
Mógłbym teraz iść do powstania albo na
pojedynek.
65
00:06:55,360 --> 00:06:59,600
Z tą szablą wzięli stryja Stanisława do
niewoli.
66
00:07:10,820 --> 00:07:12,740
Często patrzę na to drzewo przed domem.
67
00:07:14,200 --> 00:07:16,200
Bawiliśmy się tam ze Stanisławem jako
dzieci.
68
00:07:18,400 --> 00:07:22,840
Czasami wydaje mi się w nocy, że on tam
stoi, stoi i patrzy na nasz dom.
69
00:07:25,640 --> 00:07:26,640
Wrócił z wysłania.
70
00:07:40,890 --> 00:07:41,930
Tak, siadajmy.
71
00:07:42,610 --> 00:07:43,650
O, nie, nie.
72
00:07:44,010 --> 00:07:46,130
Proszę tam. Podobno to jest pańskie
miejsce.
73
00:07:46,390 --> 00:07:47,870
O, tak, zawsze tam przyjeżdżałem.
74
00:07:56,890 --> 00:07:57,930
Dobrze, że wróciłeś.
75
00:07:58,750 --> 00:08:00,270
Będzie kompania do polowania.
76
00:08:02,170 --> 00:08:04,230
Postrzelamy tej zimy do dzików.
77
00:08:04,650 --> 00:08:06,290
A i listy u nas widziano.
78
00:08:10,090 --> 00:08:11,770
Panie Julianie, pomogę panu.
79
00:08:12,390 --> 00:08:13,390
Proszę.
80
00:08:14,430 --> 00:08:16,730
Czy pan zatrzymał się po drodze w
Poznaniu?
81
00:08:17,150 --> 00:08:18,150
Tak.
82
00:08:18,670 --> 00:08:20,570
Stanąłem w hotelu angielskim.
83
00:08:21,690 --> 00:08:23,990
I komfort też prawdziwie angielski.
84
00:08:24,690 --> 00:08:28,150
W nocy zimno, nie ma kawy.
85
00:08:30,710 --> 00:08:33,390
Kasiu, nie mów do niego panie Julianie.
86
00:08:34,090 --> 00:08:35,409
Przecież to jeszcze dzieciak.
87
00:08:36,070 --> 00:08:37,929
A ty masz mu zastąpić matkę.
88
00:08:43,950 --> 00:08:45,610
ten pił z Leszko, jeszcze z drugim.
89
00:08:45,830 --> 00:08:47,010
Dobrali się do piwnicy.
90
00:08:47,550 --> 00:08:48,550
Odszpuntowali beczkę.
91
00:08:48,610 --> 00:08:52,170
Wie pan, to stare wino, co jeszcze
ojciec pański sprowadzał i wszystko wino
92
00:08:52,170 --> 00:08:53,670
wyciekło. Każdy Batorzyc! Tak.
93
00:08:55,490 --> 00:08:57,450
No powiedz, coś ty tam robił?
94
00:08:58,250 --> 00:08:59,250
Studia, ojcze.
95
00:08:59,390 --> 00:09:01,550
W Monachium, prócz akademii.
96
00:09:02,110 --> 00:09:07,710
Słuchałem jeszcze wykładów z filozofii,
historii sztuki, historii sztuki
97
00:09:07,710 --> 00:09:10,190
starożytnej i anatomii.
98
00:09:10,530 --> 00:09:11,530
Historii sztuki.
99
00:09:13,880 --> 00:09:15,320
Musisz znać prawdę, Julianie.
100
00:09:16,140 --> 00:09:17,140
Ciężko jest.
101
00:09:17,220 --> 00:09:19,420
Z polowym majątku nie żyjesz tak jak
dawniej.
102
00:09:20,480 --> 00:09:23,600
Myślę, że dosyć już tego filozofowania,
tego rysowania.
103
00:09:25,040 --> 00:09:26,920
Liczę, że pomożesz mi w gospodarstwie.
104
00:09:30,020 --> 00:09:32,320
Henryku, może innym razem, co?
105
00:09:36,820 --> 00:09:39,480
Na dobrą sprawę, ojcze, ja nie mam o tym
większego pojęcia.
106
00:09:40,300 --> 00:09:42,800
Zresztą w przyszłym roku...
107
00:09:43,040 --> 00:09:44,120
Chciałbym pojechać do Paryża.
108
00:09:45,280 --> 00:09:49,820
Miłościwie nam panujący ser Mikołaj nie
wydaje Polakom paszportów do Francji.
109
00:09:50,040 --> 00:09:51,340
No to może do Florencji.
110
00:09:52,140 --> 00:09:54,980
Ja wysłałem cię na studia agronomii. A
agronomii?
111
00:09:56,040 --> 00:09:58,940
Nie zamierzasz chyba zostać malarzem?
112
00:09:59,320 --> 00:10:01,140
Ależ, kochanie, nie unoś się tak.
113
00:10:01,380 --> 00:10:03,860
To przecież bardzo ładnie, że chcę
rozwijać twój talent.
114
00:10:04,460 --> 00:10:08,160
Artysta. Być artystą to nie jest zawód,
tak jak każde inne w Paryżu.
115
00:10:09,640 --> 00:10:10,640
Dość o tym!
116
00:10:11,040 --> 00:10:12,500
Masz tą ziemi chłopów.
117
00:10:12,960 --> 00:10:15,660
Będziesz dziedzicem majątku. Ziemia leży
i czeka na pług.
118
00:10:17,420 --> 00:10:19,220
Pamiętaj też, że wychowałem cię na
Polaka.
119
00:10:19,440 --> 00:10:21,760
Nasza najlepsza młodzież zginęła w 31
roku.
120
00:10:24,260 --> 00:10:25,440
Kraju naszego nie ma.
121
00:10:25,680 --> 00:10:26,880
Będziesz potrzebny tu.
122
00:10:28,220 --> 00:10:29,220
Tu!
123
00:10:29,760 --> 00:10:31,220
A nie w Paryżu.
124
00:11:45,870 --> 00:11:49,470
Muszę ci powiedzieć, Julianie, że
Katarzyna jest cudownie muzykalna.
125
00:11:51,150 --> 00:11:53,990
Powiedz po prostu, że byłam nauczycielką
muzyki.
126
00:12:54,380 --> 00:13:00,900
Choć rozłąkę od męża i syna okrutny los
mi przeznaczył,
127
00:13:00,900 --> 00:13:07,520
będę przy was po śmierci, jak ćma latać
w
128
00:13:07,520 --> 00:13:08,520
rozpaczy.
129
00:14:53,960 --> 00:14:54,960
Dzień dobry.
130
00:14:55,400 --> 00:14:56,400
Dzień dobry.
131
00:14:56,800 --> 00:14:59,120
Jak się spało? Jak tu zimno.
132
00:14:59,980 --> 00:15:04,560
Widzę, że studenci nie bardzo lubią
wstawać przed obiadem.
133
00:15:05,280 --> 00:15:08,620
Tak, czytałem długo w nocy i dlatego.
134
00:15:09,080 --> 00:15:10,340
A co pan czytał?
135
00:15:10,700 --> 00:15:13,200
Znalazłem parę francuskich książek w
bibliotece.
136
00:15:13,420 --> 00:15:16,340
A tak, przywiozła mnie tutaj z Paryża.
137
00:15:17,220 --> 00:15:19,900
O, była pani w Paryżu?
138
00:15:20,220 --> 00:15:21,920
Tak, przed kilku laty.
139
00:15:22,250 --> 00:15:23,930
Pracowałam wtedy jako gubernantka.
140
00:15:26,510 --> 00:15:27,510
Paryż.
141
00:15:28,870 --> 00:15:31,090
Czuję, że tam odetchnąłbym pełną
piersią.
142
00:15:32,810 --> 00:15:34,370
To jest miejsce dla mnie.
143
00:15:34,950 --> 00:15:36,890
Na pewno pan jeszcze tam pojedzie.
144
00:15:37,130 --> 00:15:39,830
Proszę nie mówić do mnie pan, proszę
mamę. Ojciec nie kazał.
145
00:15:44,150 --> 00:15:47,930
Jakie pani ma piękne włosy. Czy to
naturalny kolor?
146
00:15:48,650 --> 00:15:50,250
Tak, nie farbuję ich.
147
00:15:50,610 --> 00:15:51,670
Zawsze pani miała takie?
148
00:15:52,240 --> 00:15:53,940
Ciemne włosy? Tak, oczywiście.
149
00:15:54,200 --> 00:15:57,460
Chociaż nie. Kiedy byłam małą
dziewczynką, miałam znacznie jaśmiejsze.
150
00:15:58,000 --> 00:15:59,060
Tak myślałem.
151
00:16:00,100 --> 00:16:01,360
Czemu to cię interesuje?
152
00:16:02,900 --> 00:16:06,780
Dziwnie się pani czesze. Ta fryzura nie
jest dla pani. A bo nie jest mi w niej
153
00:16:06,780 --> 00:16:08,120
ładnie? Czy może jest niemodna?
154
00:16:08,600 --> 00:16:14,580
Jeśli się ma tak piękne oczy, jak dwa
ogromne jeziora, nie nosi się takich
155
00:16:14,580 --> 00:16:15,720
loczków koło ucha.
156
00:16:17,420 --> 00:16:18,920
Cóż ty sobie wyobrażasz?
157
00:16:19,200 --> 00:16:20,200
Nic.
158
00:16:20,750 --> 00:16:21,970
Mogę nic nie mówić.
159
00:16:23,210 --> 00:16:27,630
Nawet o tym, że pani suknia jest
okropna.
160
00:16:28,950 --> 00:16:29,950
Okropna?
161
00:16:38,050 --> 00:16:40,970
Chciałbym panią namalować w jakichś
romantycznych ruinach.
162
00:16:41,530 --> 00:16:44,930
W zielonej sukni, z chabrami we włosach.
163
00:16:48,200 --> 00:16:50,800
że przywiozłeś jakieś interesujące
książki?
164
00:16:51,720 --> 00:16:53,120
A, to stąd dal.
165
00:16:53,700 --> 00:16:57,000
Historia kariery i upadku niejakiego
Juliana Sorel.
166
00:17:00,860 --> 00:17:02,200
Czytałam tę książkę.
167
00:17:02,560 --> 00:17:03,600
Julian Sorel.
168
00:17:04,140 --> 00:17:08,740
Jesteś egotystą, mój Julianie. Sądzę, że
to jest twoja ulubiona książka.
169
00:17:09,040 --> 00:17:10,040
Tak.
170
00:17:13,940 --> 00:17:15,920
A to? Czy to jest romans?
171
00:17:16,349 --> 00:17:18,230
O, ktoś dzisiaj czytuje romanse.
172
00:17:18,750 --> 00:17:19,750
Romanse się ma.
173
00:17:21,130 --> 00:17:23,190
Ale powiem pani, to jest na pewno
romantyczne.
174
00:17:37,550 --> 00:17:41,050
Chciałbym panią prosić, aby mnie
podobała.
175
00:17:41,990 --> 00:17:45,150
Ja malowałem panią już dawniej. Mam
szkice, rysunki.
176
00:17:45,680 --> 00:17:47,540
Jak to? Widzisz mnie pierwszy raz?
177
00:17:47,940 --> 00:17:48,940
A jednak.
178
00:17:56,660 --> 00:17:58,420
Chciałbym malować panią nagą.
179
00:17:59,540 --> 00:18:02,080
Jako niepokój i miłość kobiety o dwóch
twarzach.
180
00:18:10,380 --> 00:18:11,380
Katarzyną.
181
00:18:15,340 --> 00:18:21,280
Jeżeli panią uraziłem, to...
Niepotrzebnie to wymyśliłeś, Julianie.
182
00:18:21,280 --> 00:18:27,200
tego żałować.
183
00:19:08,170 --> 00:19:09,690
Chodź, chłopcze.
184
00:19:10,610 --> 00:19:13,110
Chodź, chłopcze.
185
00:20:22,230 --> 00:20:25,090
To ja, twoja matka.
186
00:20:28,030 --> 00:20:29,450
Mój maleńki.
187
00:20:29,950 --> 00:20:31,070
Pocałuj mnie.
188
00:20:33,590 --> 00:20:35,330
Dawno cię nie widziałam.
189
00:20:39,890 --> 00:20:41,490
Nie poznajesz mnie.
190
00:20:42,510 --> 00:20:44,330
Mama, mama przyszła.
191
00:20:44,550 --> 00:20:46,050
Nie bój się mnie.
192
00:20:47,570 --> 00:20:49,590
Bardzo chciałam cię zobaczyć.
193
00:20:50,540 --> 00:20:51,540
A co w domu?
194
00:20:51,600 --> 00:20:52,840
Jak ojciec.
195
00:21:04,880 --> 00:21:05,900
Nie ma mnie.
196
00:21:06,860 --> 00:21:07,860
Nie ma mnie.
197
00:21:08,760 --> 00:21:11,180
Nie istnieje nawet wiek pamięci.
198
00:21:12,720 --> 00:21:14,020
A przysięgam.
199
00:21:15,220 --> 00:21:16,600
Przysięgam co innego.
200
00:21:22,440 --> 00:21:24,500
Ty jesteś wszystkiemu winna.
201
00:22:01,130 --> 00:22:02,230
do naszej kompanii.
202
00:22:02,570 --> 00:22:04,910
Skończyliśmy robótkę, zapraszamy na
wódkę.
203
00:22:45,610 --> 00:22:47,950
Wiesz, pamiętam tutaj każdą ścieżkę.
204
00:22:49,190 --> 00:22:51,130
Pamiętasz, jak chodziliśmy na
cietrzewie?
205
00:22:51,410 --> 00:22:52,410
Aha.
206
00:22:54,530 --> 00:22:59,710
Powiedz mi, ojcze, jakie ptaki tworzą w
lecie znak krzyża? Krzyża? Tak, właśnie
207
00:22:59,710 --> 00:23:02,690
taki. Nie ma takich ptaków. Jakże?
208
00:23:03,790 --> 00:23:07,530
Niedawno w podróży sam na własne oczy
widziałem. Przecież coś, jakże mnie
209
00:23:07,530 --> 00:23:08,530
wiedział.
210
00:23:09,770 --> 00:23:10,910
Dlaczego o to pytasz?
211
00:23:13,520 --> 00:23:14,600
Tak, z ciekawości.
212
00:23:16,440 --> 00:23:18,680
Wiesz, Julek, kiedy upolowałeś
pierwszego ptaka?
213
00:23:19,100 --> 00:23:20,100
Miałeś pięć lat.
214
00:23:20,600 --> 00:23:21,800
Zastrzeliłeś gołębia z procy.
215
00:23:22,720 --> 00:23:24,340
Pochowałeś go pod tym starym platanem.
216
00:23:24,740 --> 00:23:28,160
A potem strasznie płakałeś i matka nie
mogła cię uspokoić.
217
00:23:29,900 --> 00:23:31,760
Było to na kilka dni przed jej śmiercią.
218
00:23:32,280 --> 00:23:33,540
Miał się urodzić twój brat.
219
00:23:36,900 --> 00:23:37,920
Nie pamiętam.
220
00:23:39,040 --> 00:23:40,840
Nie pamiętam nawet, jak matka umarła.
221
00:23:44,960 --> 00:23:46,920
Powiedz mi, jaka była mama.
222
00:23:49,780 --> 00:23:50,980
Bardzo nas kochała.
223
00:23:52,420 --> 00:23:56,200
Nie chciała umierać, aby nas nie
zostawić.
224
00:23:58,340 --> 00:24:00,060
Była kobietą o niezwykłej woli.
225
00:24:03,020 --> 00:24:05,020
Czasem wydaje mi się, że to było bardzo
dawno.
226
00:24:15,430 --> 00:24:16,470
Ojcze, zaczekaj.
227
00:24:17,690 --> 00:24:23,450
Powiedz, czy to prawda, że obiecałeś
matce przed śmiercią, że nie ożenisz się
228
00:24:23,450 --> 00:24:24,450
raz drugi?
229
00:24:26,330 --> 00:24:27,350
Skąd o tym wiesz?
230
00:24:28,730 --> 00:24:31,770
Nie wiem, ale zapamiętałem to.
231
00:24:34,270 --> 00:24:35,870
Wracaj do drogi, a pójdę grobną.
232
00:24:38,270 --> 00:24:39,270
Spotkamy się w domu.
233
00:24:47,530 --> 00:24:49,290
Mmm, jakie zapachy.
234
00:24:49,990 --> 00:24:52,150
Bułki już wyjęte, dajcie te większe
koszyki.
235
00:24:55,250 --> 00:24:56,250
Wróciliśmy.
236
00:24:57,830 --> 00:24:58,830
Wyrzemy ciasto.
237
00:24:59,290 --> 00:25:02,130
Ojciec poszedł jeszcze do stajni koni
dojrzeć.
238
00:25:04,170 --> 00:25:05,510
Muszę się przebrać.
239
00:25:06,290 --> 00:25:07,189
Pójdę już.
240
00:25:07,190 --> 00:25:09,190
No to przywieźliśmy mąkę. Ile tego było?
241
00:25:10,250 --> 00:25:11,970
Najpierw trzy, później cztery. Siedem.
242
00:25:12,270 --> 00:25:16,290
Teraz pojedziecie ząby na potręt. A ja
sobie nocek ubrudziła.
243
00:25:20,740 --> 00:25:21,940
Mateuszu, pozwolisz?
244
00:25:22,200 --> 00:25:23,179
Pomogę wam.
245
00:25:23,180 --> 00:25:24,280
Niech pani spróbuje.
246
00:25:24,620 --> 00:25:26,000
Handzia, daj rogaliki.
247
00:25:28,780 --> 00:25:30,480
Tylko niech się pan nie powróci.
248
00:25:36,760 --> 00:25:37,760
Chodźcie,
249
00:25:39,280 --> 00:25:40,280
dziewczyny.
250
00:25:41,260 --> 00:25:44,760
Niech każda pomyśli jakieś życzenie i
włoży je do ciasta.
251
00:25:45,160 --> 00:25:48,480
Jak ukochany wje rogalik, życzenie się
spełni.
252
00:26:06,760 --> 00:26:07,760
Ładne, ładne.
253
00:26:13,680 --> 00:26:20,220
Ojcze, powiedz, znałeś może tego
człowieka? No jakże, przecież to twój
254
00:26:20,220 --> 00:26:23,200
dziadek. Jak to dziadek? Ojciec twojej
matki.
255
00:26:23,600 --> 00:26:24,940
Umarł, kiedy byłeś dzieckiem.
256
00:26:27,720 --> 00:26:29,140
Wydaje mi się, że go już widziałem.
257
00:26:29,400 --> 00:26:30,860
Gdzie, kiedy, co ty plecisz?
258
00:26:31,940 --> 00:26:33,240
Wczoraj na cmentarzu.
259
00:26:35,240 --> 00:26:36,420
Skąd masz ten portret?
260
00:26:37,780 --> 00:26:38,780
Narysowałem go dzisiaj.
261
00:26:40,440 --> 00:26:41,440
Dziwna historia.
262
00:26:48,560 --> 00:26:49,560
Kasiu.
263
00:26:51,600 --> 00:26:53,200
Czekacie na mnie? Już jestem.
264
00:26:53,460 --> 00:26:55,740
Co się stało? Co za odmiana?
265
00:26:56,180 --> 00:26:57,180
A co?
266
00:26:57,840 --> 00:26:58,840
Nieładnie mi?
267
00:26:59,460 --> 00:27:02,740
Bardzo ładnie, ale... Skąd ta pyknia?
268
00:27:06,410 --> 00:27:09,370
Ojcze, prosiłem panią Katarzynę, abym
mógł ją namalować.
269
00:27:10,310 --> 00:27:13,630
To jest właśnie ta suknia. To znaczy
kostium do pozowania.
270
00:27:14,310 --> 00:27:15,310
Zgodzisz się na to?
271
00:27:15,830 --> 00:27:17,770
Chcesz rysować? No dobrze.
272
00:27:18,190 --> 00:27:19,190
Ale jak?
273
00:27:19,290 --> 00:27:20,490
Teraz, po nocy?
274
00:27:20,770 --> 00:27:22,170
No nie, jutro.
275
00:27:23,070 --> 00:27:27,370
Może wybierzemy się do zamku, obejrzymy
ruiny.
276
00:27:28,950 --> 00:27:32,250
Chciałbym narysować szkic do
romantycznego obrazu.
277
00:27:32,490 --> 00:27:33,810
O, rogaliki.
278
00:27:43,000 --> 00:27:44,000
Proszę. Świetnie.
279
00:27:44,580 --> 00:27:45,880
Pojedziemy tam jutro po obiedzie.
280
00:27:46,820 --> 00:27:48,160
Akurat nie mam nic do roboty.
281
00:27:49,140 --> 00:27:50,700
Ciekaw jestem, jak tam teraz wygląda.
282
00:27:52,300 --> 00:27:53,580
Stanisław lubił tam jeździć.
283
00:27:53,940 --> 00:27:55,300
To bardzo stare ruiny.
284
00:27:56,040 --> 00:27:58,940
Jeszcze z czasów wojen szwedzkich.
285
00:28:03,320 --> 00:28:04,320
Kiedy my...
286
00:28:07,300 --> 00:28:09,320
Właściwie to papa nie musi z nami
jechać.
287
00:28:10,220 --> 00:28:12,140
Tak to żadnego rysowania nie będzie.
288
00:28:13,060 --> 00:28:16,920
Ja zawsze mówiłem, że z naszego panicza
będzie artysta.
289
00:28:18,460 --> 00:28:21,900
Tak, nie muszę jechać. To dobrze,
jedźcie sami.
290
00:28:22,960 --> 00:28:24,580
Tylko czy to interesuje cię, Kasiu?
291
00:28:24,960 --> 00:28:28,380
Tak, nawet bardzo. Zwłaszcza, że nie
widziałam tych ruin.
292
00:28:28,800 --> 00:28:31,480
Kasiu, jakże? Przecież przejeżdżaliśmy
tamtędy niedawno.
293
00:28:32,460 --> 00:28:33,540
Pokazywałem ci z daleka.
294
00:28:33,780 --> 00:28:36,000
Tak? Nie przypominam sobie.
295
00:28:37,890 --> 00:28:39,410
Mateuszu, przynieś fajkę.
296
00:28:39,730 --> 00:28:41,090
Nie będę balił cywil.
297
00:28:43,490 --> 00:28:44,950
Jest w bibliotece.
298
00:29:14,220 --> 00:29:15,220
Co tam?
299
00:29:16,560 --> 00:29:17,700
Czego chcesz, człowieku?
300
00:29:18,420 --> 00:29:19,540
Co, zbłądziłeś?
301
00:29:19,760 --> 00:29:20,760
Pan Starzyński?
302
00:29:21,520 --> 00:29:24,000
Ja do Starzyńskich. Skąd idziesz? Z
daleka.
303
00:29:24,360 --> 00:29:25,860
Od brata mam wiadomość.
304
00:29:26,060 --> 00:29:29,960
Stanisław? Gdzie on? Od Stanisława.
Gdzie on jest?
305
00:29:31,320 --> 00:29:33,200
Wejdź do domu, otworzę. Nie, nie.
306
00:29:33,820 --> 00:29:34,820
Cicho.
307
00:29:35,180 --> 00:29:36,180
Cicho.
308
00:29:38,040 --> 00:29:39,920
No co, masz tę kartkę?
309
00:29:40,140 --> 00:29:43,520
Nie mogę znaleźć. Miałem w kieszeni.
Cały czas niosłem. Nie ma.
310
00:29:43,960 --> 00:29:44,960
Co mówił?
311
00:29:45,460 --> 00:29:47,940
Nie pamiętam.
312
00:29:48,880 --> 00:29:49,880
Gdzie on jest?
313
00:29:49,920 --> 00:29:51,640
Gdzie on jest? Nie wiem, gdzie to.
314
00:29:54,160 --> 00:29:55,160
Jak on?
315
00:29:55,720 --> 00:29:56,720
Zdrów?
316
00:29:57,520 --> 00:29:59,220
Jak odchodziłem, to żył.
317
00:30:00,180 --> 00:30:01,360
No, muszę iść.
318
00:30:02,020 --> 00:30:03,380
Aha, przypominam sobie.
319
00:30:05,280 --> 00:30:11,140
Mówił, żeby pan był czujny, bo
niebezpieczeństwo nad tym domem.
320
00:30:12,180 --> 00:30:13,180
Straszny czas.
321
00:30:14,030 --> 00:30:18,850
Zamknij dobrze drzwi przed obcym, co
jawi się twoim przyjacielem.
322
00:31:31,899 --> 00:31:32,899
Kasiu, co to?
323
00:31:33,520 --> 00:31:34,520
Kasiu!
324
00:31:44,520 --> 00:31:45,520
Co ci jest?
325
00:32:10,350 --> 00:32:16,790
Wiesz, niedawno śniło mi się, że tak
326
00:32:16,790 --> 00:32:22,990
siedziałam przed lustrem i czesałam
327
00:32:22,990 --> 00:32:24,250
grzebieniem.
328
00:32:25,430 --> 00:32:31,310
I sięgnęłam ręką
329
00:32:31,310 --> 00:32:36,590
i tak wypadały...
330
00:34:50,409 --> 00:34:51,409
Julianie!
331
00:34:53,250 --> 00:34:56,590
To dziwne... Julianie!
332
00:34:58,110 --> 00:34:59,570
Jak znam to miejsce?
333
00:35:00,170 --> 00:35:01,970
O Boże, jak to możliwe?
334
00:35:02,550 --> 00:35:07,250
Ja mam złe przeczucie. Błagam Cię,
błagam Cię, wyjdźmy stąd. Aż dlaczego?
335
00:35:07,250 --> 00:35:09,950
widziałam to miejsce. Ja byłam tutaj z
Tobą, rozumiesz?
336
00:35:10,170 --> 00:35:11,730
Jak to? Ze mną? Tak.
337
00:35:12,010 --> 00:35:14,390
Tak, to było okropne. To śniło mi się.
338
00:35:14,690 --> 00:35:18,650
Śniło mi się, że nas zabili. Zabili?
Zabili. Byłam tutaj z tobą. Takie
339
00:35:18,650 --> 00:35:23,110
kobiety, dzikie bestie i ogień. Są
zawsze straszne. Od pewnego czasu
340
00:35:23,110 --> 00:35:24,110
mnie czyjaś obecność.
341
00:35:24,230 --> 00:35:25,790
Czuję na sobie jej oczy, Julian.
342
00:35:26,370 --> 00:35:27,370
Zrozum. Spokój się.
343
00:35:28,150 --> 00:35:29,290
Cicho. Boję.
344
00:35:29,910 --> 00:35:30,910
Katarzyno.
345
00:35:44,150 --> 00:35:45,630
Dlaczego? Bo cię kocham.
346
00:35:48,550 --> 00:35:49,730
Julia, nie boję się.
347
00:35:50,310 --> 00:35:51,310
Boję się o nas.
348
00:35:51,490 --> 00:35:52,490
Nie myśl o niczym.
349
00:35:54,810 --> 00:35:55,990
I tak już za późno.
350
00:35:56,850 --> 00:35:58,070
Pokochałam cię od pierwszego dnia.
351
00:36:02,610 --> 00:36:03,610
O!
352
00:36:04,790 --> 00:36:06,290
Twój pierścionek! Weź go!
353
00:36:06,570 --> 00:36:07,890
Weź go! Parzy mnie!
354
00:36:08,250 --> 00:36:09,250
Parzy!
355
00:36:09,630 --> 00:36:12,450
Nie możesz go nosić na palce, ale jest
twój.
356
00:36:16,910 --> 00:36:17,930
Tak jesteś mój.
357
00:36:28,490 --> 00:36:29,490
Patrz!
358
00:36:35,570 --> 00:36:36,670
Ta kobieta!
359
00:36:36,890 --> 00:36:38,910
Jaka kobieta? Na miłość boską!
360
00:36:39,210 --> 00:36:41,170
Widziałam jej twarz! To śmierć!
361
00:36:54,380 --> 00:36:55,279
A cóż to się dzieje?
362
00:36:55,280 --> 00:36:57,400
Pan wyjeżdża do miasta. Konie
zaprzęgają.
363
00:36:57,800 --> 00:36:59,620
Widać coś pilnego, bo gwałt.
364
00:37:09,300 --> 00:37:10,300
Wyjeżdżasz, Henryku?
365
00:37:12,100 --> 00:37:14,320
Tak. Muszę jechać do miasta.
366
00:37:15,000 --> 00:37:17,640
Dostałem wiadomość, że adwokat czeka na
mnie jutro od rana.
367
00:37:18,280 --> 00:37:20,700
Czy to jeszcze sprawa majątku po twoim
bracie?
368
00:37:24,210 --> 00:37:26,690
Jest nadzieja, że uda się coś odzyskać
dla Stanisława.
369
00:37:28,630 --> 00:37:30,550
No, muszę jechać, żeby zdążyć przed
nocą.
370
00:37:32,570 --> 00:37:35,610
Kiedy wrócisz jutro? Nie, za dwa dni.
Kładź bagaże.
371
00:37:41,130 --> 00:37:42,130
Pożegnaj Juliana.
372
00:37:44,630 --> 00:37:46,930
Czy coś ci przywieźć? Nie, nic mi nie
trzeba.
373
00:38:39,120 --> 00:38:41,260
Pani pozwoli, żebym już poszła. Tak,
dobrze.
374
00:38:41,820 --> 00:38:43,760
Podprzątałam po kolacji i woda na kąpiel
nagrzana.
375
00:38:44,520 --> 00:38:45,520
Dobrze, dobrze.
376
00:38:45,900 --> 00:38:46,900
Dobranoc.
377
00:38:47,100 --> 00:38:49,200
Nie zapomnij zamknąć drzwi od frontu.
378
00:38:49,920 --> 00:38:53,440
Ale ja nie mam klucza. A to ja już
zamknę. Dobrze, idź już.
379
00:39:00,180 --> 00:39:01,180
Dobranoc.
380
00:39:01,580 --> 00:39:02,580
Dobranoc.
381
00:39:03,760 --> 00:39:05,180
Aha, czekaj no.
382
00:39:06,240 --> 00:39:08,680
Powiedz rano Mateuszowi, żeby konie
zaprzągły.
383
00:39:09,509 --> 00:39:10,509
Dobrze. Dobranoc.
384
00:39:10,750 --> 00:39:11,750
Pojeżdżę trochę.
385
00:39:51,350 --> 00:39:52,750
Dobranoc.
386
00:40:07,050 --> 00:40:08,970
Jak cicho.
387
00:40:14,990 --> 00:40:16,970
Jesteśmy sami.
388
00:40:21,190 --> 00:40:24,270
Życzę ci dobrej nocy.
389
00:40:30,630 --> 00:40:31,630
Dobranoc.
390
00:41:51,500 --> 00:41:53,800
Nie, nie można, zbubisz nas.
391
00:41:54,040 --> 00:41:55,040
Wielbiam cię.
392
00:41:55,140 --> 00:41:56,940
To szaleństwo. Tak.
393
00:41:59,680 --> 00:42:00,880
Co my robimy?
394
00:42:01,240 --> 00:42:02,720
Nie bój się, kocham cię.
395
00:42:06,240 --> 00:42:09,560
Nie boję się.
396
00:42:10,740 --> 00:42:11,740
Przejdź do mnie.
397
00:46:08,040 --> 00:46:10,560
Powód już czeka, jak nie Panie.
398
00:46:13,420 --> 00:46:17,060
Drogi Henryku, wierzcie, to jest dla
nas. Wyjmij wyraźne współczucie.
399
00:46:22,000 --> 00:46:23,440
Najterdeczniejszy nasz spółka.
400
00:46:25,620 --> 00:46:27,460
Proszę przyjąć radę ubolewania.
401
00:46:32,760 --> 00:46:34,220
Serdecznie Panu skutek.
402
00:46:34,440 --> 00:46:35,440
Serdecznie.
403
00:46:43,630 --> 00:46:46,050
Proszę przyjąć wrazy współczucia.
404
00:46:46,270 --> 00:46:48,530
To bardzo smutne.
405
00:46:52,270 --> 00:46:54,070
Jestem z policji.
406
00:46:55,230 --> 00:46:58,490
Przyjechałem specjalnie, żeby
przeprowadzić śledztwo.
407
00:47:51,340 --> 00:47:53,800
Pan spał w swoim pokoju? Tak.
408
00:47:54,120 --> 00:47:55,360
Nie słyszał pan niczego?
409
00:47:56,400 --> 00:47:57,400
Nie.
410
00:47:58,240 --> 00:47:59,960
Kiedy zauważył pan zbrodnię?
411
00:48:01,280 --> 00:48:02,980
Kiedy obudził mnie ojciec.
412
00:48:05,640 --> 00:48:06,700
Kiedy to było?
413
00:48:08,300 --> 00:48:09,500
Wróciłem nad ranem.
414
00:48:10,460 --> 00:48:11,900
Widział pan tego człowieka?
415
00:48:12,440 --> 00:48:13,880
Tak, goniłem go.
416
00:48:14,220 --> 00:48:17,560
Mógłby go pan rozpoznać? Czy mógłby pan
nam określić jego wygląd?
417
00:48:17,900 --> 00:48:18,900
Nie.
418
00:48:34,830 --> 00:48:35,830
No i co?
419
00:48:36,430 --> 00:48:40,530
Byłem na górze. Tam rzeczywiście nie ma
żadnych śladów. A co mówi służba?
420
00:48:40,810 --> 00:48:41,810
Nic nie słyszeli.
421
00:48:41,830 --> 00:48:44,730
Śpią w oficynie. To jest dość duża
odległość.
422
00:48:45,050 --> 00:48:47,050
Tak. No to byłoby wszystko.
423
00:48:53,250 --> 00:48:57,090
Niestety nie możemy panu obiecać, że
schwycimy tego mordelce.
424
00:48:57,310 --> 00:48:58,610
Nie mamy niczego.
425
00:49:00,790 --> 00:49:02,190
A jeszcze jedno.
426
00:49:03,500 --> 00:49:07,240
Dlaczego pan wrócił tak nagle tej samej
nocy? Zdaje się, że miał pan wyjechać na
427
00:49:07,240 --> 00:49:08,019
trzy dni.
428
00:49:08,020 --> 00:49:09,020
Dwa. Na ile?
429
00:49:09,540 --> 00:49:10,540
Na dwa dni.
430
00:49:12,380 --> 00:49:14,480
Ale szybko załatwiłem sprawę u adwokata.
431
00:49:15,080 --> 00:49:17,600
A że nie mogłem dostać miejsca w hotelu,
musiałem wracać.
432
00:49:59,630 --> 00:50:01,910
Łukaszu, dlaczego ty nam dzisiaj
podajesz?
433
00:50:02,710 --> 00:50:05,410
A kto ma podawać, jaśnie panie?
434
00:50:09,490 --> 00:50:10,570
Gdzie Handzia?
435
00:50:11,910 --> 00:50:12,910
Odeszła.
436
00:50:17,570 --> 00:50:20,750
To dawaj tu inną, przecież nie będziesz
stał przy kuchni.
437
00:50:21,410 --> 00:50:22,790
Innych też nie ma.
438
00:50:24,010 --> 00:50:25,190
Wszyscy odeszli.
439
00:50:26,990 --> 00:50:28,130
Nie ma komu robić.
440
00:50:29,910 --> 00:50:32,570
Ten złodziej Leszko nakradł ile mógł.
441
00:50:33,090 --> 00:50:36,410
Pani Czesio do dokonnej jazdy też zabrał
i uciekł.
442
00:50:48,790 --> 00:50:50,130
Niech ucieka.
443
00:51:01,279 --> 00:51:02,279
Łukaszu?
444
00:51:02,780 --> 00:51:03,780
Łukasz?
445
00:51:04,840 --> 00:51:05,840
Słucham.
446
00:51:06,460 --> 00:51:07,940
Idź do salonu.
447
00:51:09,580 --> 00:51:11,260
Zagraj coś na fortepianie.
448
00:51:13,280 --> 00:51:14,600
Posłuchamy muzyki.
449
00:51:14,920 --> 00:51:18,280
Kiedy? Ja nie umiem, jaśnie panie.
450
00:51:18,920 --> 00:51:20,400
Umiesz, umiesz.
451
00:51:22,440 --> 00:51:25,280
Umiesz. Umiesz, tylko nie chcesz.
452
00:51:26,420 --> 00:51:28,020
Nie chcesz!
453
00:51:28,500 --> 00:51:30,200
Nie chcesz!
454
00:51:39,740 --> 00:51:40,740
rośliny.
455
00:51:41,340 --> 00:51:43,100
Krzaki, krzaki.
456
00:51:45,360 --> 00:51:49,160
Katarzyna zawsze chciała je tu posadzić,
a ja mówiłem, że to nie będzie ładnie.
457
00:51:49,760 --> 00:51:52,180
Chciałem, chciałem, żeby tam rosła
morwa.
458
00:51:54,020 --> 00:51:56,660
To miały być takie piękne krzaki.
459
00:51:57,760 --> 00:51:59,100
Mają czerwone owoce.
460
00:51:59,920 --> 00:52:05,580
Katarzyna, Katarzyna chciała je posadzić
pod płotem. Nie, nie, pod sypialnią.
461
00:52:06,400 --> 00:52:08,080
Małe zielone listki czerwone.
462
00:52:42,480 --> 00:52:43,600
Chcę ci coś wyjaśnić, ojcze.
463
00:52:45,500 --> 00:52:46,500
Muszę wyjechać.
464
00:52:48,820 --> 00:52:50,540
To wszystko było nie tak, jak myślisz.
465
00:52:52,440 --> 00:52:53,440
Nie dręcz się.
466
00:52:55,300 --> 00:52:56,300
Wiem, wiem.
467
00:52:57,480 --> 00:52:58,620
Nigdy jej tu nie kochano.
468
00:53:01,120 --> 00:53:02,340
Słuchałem podszeptów.
469
00:53:03,260 --> 00:53:04,940
Miał zwać się moim przyjacielem.
470
00:53:07,140 --> 00:53:09,600
Złodzi, który zakrać się do tego domu,
jest niewinny.
471
00:53:11,160 --> 00:53:16,980
posadzę tu te czerwone krzaki i
wszystkie kwiaty, jakie lubiłam i nie
472
00:53:18,260 --> 00:53:19,300
Muszę ci to powiedzieć.
473
00:53:19,960 --> 00:53:23,640
Ojcze, wyjdźmy stąd. Tak, powiedz. Już
nie mogę na to patrzeć.
474
00:53:26,100 --> 00:53:28,820
Ojcze, posłuchaj mnie!
475
00:53:30,680 --> 00:53:31,940
Muszę ci to powiedzieć!
476
00:53:46,540 --> 00:53:47,600
Musisz dowiedzieć się prawdy.
477
00:53:49,320 --> 00:53:55,940
Kochałem Katarzynę i tej nocy to właśnie
ja... Nic! Nie muszę kręcić!
478
00:53:56,140 --> 00:53:57,460
Nie chcę słyszeć!
479
00:53:57,840 --> 00:53:59,680
Nie chcę słyszeć!
480
00:53:59,900 --> 00:54:00,900
Słuchaj!
481
00:54:02,320 --> 00:54:03,320
Nic!
482
00:54:04,540 --> 00:54:08,300
Nie chcę słyszeć! To właśnie ja...
483
00:54:08,300 --> 00:54:13,080
Musisz...
484
00:54:23,029 --> 00:54:25,830
Ja... Ja...
485
00:56:05,100 --> 00:56:06,500
KONIEC
486
00:56:47,050 --> 00:56:48,870
Nie wiem, co się z nami stało.
487
00:56:50,790 --> 00:56:51,790
Czujesz?
488
00:56:52,470 --> 00:56:54,310
Nie płynie już kraj żyła.
489
00:56:56,370 --> 00:56:58,350
Nie pamiętam twojego imienia.
490
00:57:00,090 --> 00:57:01,150
Nienawidzę cię.
491
00:57:03,010 --> 00:57:06,090
Pamiętam tylko, że cię kochałam.
492
00:57:47,760 --> 00:57:48,760
O!
493
00:58:24,830 --> 00:58:30,670
Nie ma się gdzie ukrywać diabeł tylko na
cmentarzu.
494
00:58:31,030 --> 00:58:34,670
Podobno co dzień tu przychodzi, odkąd
uciekł od wariatów. A to bestia.
495
00:58:35,110 --> 00:58:36,770
Właśnie tu pochowano jego żonę.
496
00:58:37,250 --> 00:58:40,150
Mogliście na tyle mieć uleje w głowie,
żeby się domyślić, że tu przyjdzie.
497
00:58:40,190 --> 00:58:41,570
Wszędzie szukaliśmy, cały powiat.
498
00:58:45,490 --> 00:58:49,410
Pamiętajcie, sierżancie, to człowiek
pomylony, musicie bardzo uważać.
499
00:58:50,700 --> 00:58:54,320
Żeby dostać nagrodę, trzeba go złapać
żywcem i dostarczyć pod sąd.
500
00:58:54,640 --> 00:58:56,260
Jak da się złapać.
501
00:59:22,090 --> 00:59:23,530
Katarzyna Starzyńska?
502
00:59:24,630 --> 00:59:27,250
To żona tego szaleńca.
503
00:59:28,290 --> 00:59:31,390
O Boże, to jakaś paskudna tajemnica.
504
00:59:31,830 --> 00:59:33,770
Ja takich rzeczy nie lubię.
505
00:59:53,610 --> 00:59:54,610
Aaaaaa!
34065
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.