Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:06,920 --> 00:01:07,920
A wy kto?
2
00:01:08,160 --> 00:01:09,680
Do pana Kasztelana.
3
00:01:10,760 --> 00:01:12,580
Pan mnie kazał puszczać.
4
00:01:14,120 --> 00:01:18,860
Uważaj, przed kim stoisz. Z dworu
arcybiskupa, poseł króla.
5
00:01:20,860 --> 00:01:22,280
Z kim gadasz?
6
00:01:24,260 --> 00:01:25,600
Panie Kasztelanie.
7
00:01:27,140 --> 00:01:28,480
Panie Kasztelanie.
8
00:01:29,700 --> 00:01:31,180
Przybywam od księcia.
9
00:01:31,860 --> 00:01:32,860
Yzdr.
10
00:01:40,560 --> 00:01:42,100
A, to wy, Hanyszu.
11
00:01:44,100 --> 00:01:50,780
Ale jeden goniec od księcia już w nocy
przyjechał. Gniewko, wiem, ale książę i
12
00:01:50,780 --> 00:01:53,820
mnie podsłał, gdyby jemu sił nie
starczyło.
13
00:01:54,980 --> 00:01:56,260
Gotujecie się do drogi.
14
00:01:57,400 --> 00:01:59,080
Krzyżacy lada chwila tu będą.
15
00:01:59,700 --> 00:02:01,460
Po co dobra narażać?
16
00:02:03,000 --> 00:02:04,000
Krzyżany.
17
00:02:05,800 --> 00:02:07,300
Niech i to kładą na wozy.
18
00:02:07,920 --> 00:02:10,800
A to wszystko chce cię do rodowego
gródka zawieść.
19
00:02:11,660 --> 00:02:13,040
Mądra to myśl.
20
00:02:14,360 --> 00:02:18,740
Spicymierz pod bokiem, z dala od traktu.
21
00:02:19,480 --> 00:02:23,000
Bezpieczny od ciężkiego krzyżackiego
wojska.
22
00:02:23,260 --> 00:02:25,120
Pójdźmy, chanyszu.
23
00:02:25,480 --> 00:02:28,700
A i ochronę wozów będzie komu polecić.
24
00:02:29,600 --> 00:02:34,860
Gniebko to sprytny i mądry człowiek.
Gniebko nie pojedzie.
25
00:02:40,560 --> 00:02:42,080
Nie pojedzie, bo ranny.
26
00:02:42,860 --> 00:02:46,320
Leczą go teraz, żywią. Gdzie mu do
takiej drogi?
27
00:02:49,280 --> 00:02:51,400
Bóg zapłać za opiekę, panie Kasztelanie.
28
00:02:52,140 --> 00:02:53,480
Już jestem zdrowy.
29
00:02:55,780 --> 00:02:58,840
I mogę ruszać w każdą drogę. Jak to w
młodości.
30
00:02:59,220 --> 00:03:04,560
Byle chwila wystarczy, aby siły
odzyskać. A właśnie trzeba ruszać, bo
31
00:03:04,560 --> 00:03:07,580
Kasztelan... Kniepko zostanie tutaj wraz
z rycerstwem.
32
00:03:08,520 --> 00:03:10,980
Ja ruszam z wozami do Spitymierza.
33
00:03:11,640 --> 00:03:13,300
Rozkaz królewski był jasny.
34
00:03:14,360 --> 00:03:17,740
Macie pozostać na miejscu i bronić
Łęczycy.
35
00:03:22,840 --> 00:03:25,080
Nikt mi tego polecać nie musi.
36
00:03:27,880 --> 00:03:29,860
Nieraz już obroniłem Łęczycę.
37
00:03:31,000 --> 00:03:33,760
Ruszam do Spitymierza i na wieczór
wrócę.
38
00:03:33,960 --> 00:03:35,340
Wozy zaprzężone.
39
00:03:36,600 --> 00:03:37,600
Widziałem.
40
00:03:38,420 --> 00:03:39,700
Woły zaprzężone.
41
00:03:40,600 --> 00:03:42,980
Ani w dwa dni nie obrócicie, panie
kasztelanie.
42
00:03:43,600 --> 00:03:45,080
A to durnie.
43
00:03:46,280 --> 00:03:47,840
Konie do wozów zaprzęgaj.
44
00:03:50,440 --> 00:03:56,260
Ja tam człowiek niewojenny, ale myślę,
że Gniewko by lepiej wozów
45
00:03:56,260 --> 00:04:03,140
przypilnował, bo pan kasztelanie...
Krzyżan, będziecie teraz
46
00:04:03,140 --> 00:04:04,140
grodem władać.
47
00:04:05,680 --> 00:04:07,080
A wy, Gniewko...
48
00:04:08,680 --> 00:04:14,560
Jeden dzień mi podarujcie dla dobra
Łęczycy i moich bliskich, co tu zostają.
49
00:04:16,459 --> 00:04:19,980
Powierzam Ci ich cześć i zdrowie.
50
00:04:21,440 --> 00:04:28,400
Boję się jednak dla Was złej przygody w
drodze, panie Kastelanie. Dlatego
51
00:04:28,400 --> 00:04:34,280
tylko srebra zabieram ze sobą, a to
najcenniejsze zostawiam pod Twoją
52
00:04:39,010 --> 00:04:41,290
Krzyżan, niech konie zaprzęgają.
53
00:04:45,750 --> 00:04:49,450
A tobie, jak rodzonemu radę,
54
00:04:50,270 --> 00:04:56,430
połóż się, spocznij, bo choć siły masz
młode, ale i tobie może ich nie
55
00:04:57,530 --> 00:05:00,370
Od południa będziesz miał pieczę nad
grodem.
56
00:05:01,470 --> 00:05:05,710
Pozwólcie, panie Kasztelanie, choć kilka
słów.
57
00:05:06,190 --> 00:05:07,510
Zamienić z Agnieszką.
58
00:05:08,910 --> 00:05:10,270
Cóż ci tak śpieszno?
59
00:05:11,230 --> 00:05:13,590
O świcie moja córka gości nie przyjmuje.
60
00:05:28,650 --> 00:05:30,910
Wołaj na pannę Agnieszkę. Szybko!
61
00:05:34,380 --> 00:05:35,480
Jezu Chryście!
62
00:05:37,960 --> 00:05:38,960
Krzyżacy!
63
00:05:40,240 --> 00:05:42,400
Na jutrz nie dzwonią.
64
00:05:53,920 --> 00:05:56,480
Tak mocno spałam, że ledwo mnie
dobudzili.
65
00:05:58,400 --> 00:05:59,680
Pora jechać?
66
00:06:04,380 --> 00:06:05,380
Dzwonią.
67
00:06:10,220 --> 00:06:12,400
Oby na szczęśliwą naszą drogę.
68
00:06:53,800 --> 00:06:55,440
Ktoś nas goni, panie.
69
00:06:56,640 --> 00:06:58,360
Może nas i dogoni.
70
00:07:05,020 --> 00:07:06,200
To Hanys.
71
00:07:07,420 --> 00:07:08,680
Kąd Hanys tutaj?
72
00:07:09,040 --> 00:07:10,380
Posłował od księcia.
73
00:07:11,680 --> 00:07:14,380
Czekaj, tobie nie wypada jechać mu
naprzeciw.
74
00:07:27,050 --> 00:07:29,590
Pozwólcie, panie Kasztelanie, że pojadę
z wami.
75
00:07:30,130 --> 00:07:32,930
Nie szukacie okazji do spotkania z
krzyżakami?
76
00:07:33,430 --> 00:07:35,630
Ech, jaki ze mnie pożytek na wojnie.
77
00:07:36,070 --> 00:07:38,790
Kto tak na koniu jeździ, zawsze może się
przydać.
78
00:07:39,110 --> 00:07:42,410
Pewnie jesteście najlepszym jeźdźcem na
dworze arcybiskupa.
79
00:07:42,790 --> 00:07:46,810
To prawda, że konie jakoś mnie nie
lubią, ale przez całą drogę z Łęczycy
80
00:07:46,810 --> 00:07:47,810
razu nie wpadłem.
81
00:07:47,870 --> 00:07:51,090
A teraz pojadę naprzód, będę wypatrywał,
czy bezpiecznie.
82
00:07:51,950 --> 00:07:56,270
Lepiej siądźcie na wóz, tam będzie
jeszcze bezpieczniej.
83
00:07:57,480 --> 00:07:59,580
Jednak lepiej, żeby ktoś jechał
naprzedzie.
84
00:08:01,660 --> 00:08:04,660
Moja szata do księży i podobna nic mi
nie grozi.
85
00:08:07,580 --> 00:08:08,580
Parno dziś.
86
00:08:09,160 --> 00:08:10,800
Nie jest ci gorąco, Agnieszko?
87
00:08:17,200 --> 00:08:18,700
A może chcesz się pić?
88
00:08:19,400 --> 00:08:20,720
Mam dla ciebie wodę.
89
00:08:21,220 --> 00:08:22,220
Dziękuję.
90
00:08:23,180 --> 00:08:24,860
Za to mnie pamięta.
91
00:08:27,880 --> 00:08:29,360
Oselek! Tak, panie?
92
00:08:30,740 --> 00:08:32,400
Miałeś wozów pilnować.
93
00:08:32,620 --> 00:08:33,620
Tak, panie.
94
00:08:39,500 --> 00:08:41,480
Coście nam od księcia przywieźli?
95
00:08:42,100 --> 00:08:44,240
Same smutki, Agnieszko. Wojna.
96
00:08:45,700 --> 00:08:46,700
Wojna?
97
00:08:48,600 --> 00:08:49,940
Same rozstania.
98
00:08:50,160 --> 00:08:51,940
Czasem spotkania i powitania.
99
00:08:52,160 --> 00:08:53,160
Anieszu!
100
00:08:53,520 --> 00:08:54,660
Jedźcie naprzód.
101
00:08:55,000 --> 00:08:57,240
Chodźcie tu takie łatwo o jakąś
przygodę.
102
00:08:57,840 --> 00:09:00,780
No, jedźcie. Dam wam dwóch ludzi. Nie
trzeba.
103
00:09:02,080 --> 00:09:03,820
Jedźcie za kanysiem sprzeciw.
104
00:09:04,120 --> 00:09:06,040
I żebyście bacznie patrzyli.
105
00:09:29,200 --> 00:09:30,440
Z pićmi żył odpocznięcie.
106
00:10:05,000 --> 00:10:06,000
Patrz, ojcze.
107
00:10:06,300 --> 00:10:07,900
Dziwny pień ma tamta brzoza.
108
00:10:08,300 --> 00:10:14,540
Już drugi rok, jak uschła bez przyczyny
w takie piękne miejsce.
109
00:10:18,220 --> 00:10:21,320
Ojcze, tam ktoś stoi.
110
00:10:31,920 --> 00:10:33,080
Hanż i nasi.
111
00:10:35,370 --> 00:10:37,850
Ojcze, oni jeszcze żyją.
112
00:10:52,370 --> 00:10:54,050
Zostawili ich na przynętę.
113
00:10:55,650 --> 00:10:56,650
Jędza!
114
00:11:31,420 --> 00:11:32,420
Dawaj, Łuk.
115
00:11:36,660 --> 00:11:39,520
Prędzej przyślij, niż bym ich czekał.
116
00:11:45,480 --> 00:11:46,900
Odwiążcie mnie stąd!
117
00:11:47,860 --> 00:11:49,280
Odwiążcie mnie!
118
00:11:54,340 --> 00:11:55,360
Odwiążcie!
119
00:11:57,400 --> 00:11:59,880
Jezus Maria, odwiążcie mnie!
120
00:12:01,500 --> 00:12:02,960
Pod drzewa!
121
00:12:04,760 --> 00:12:06,680
Poddajcie się, kasztelanie!
122
00:12:08,600 --> 00:12:10,380
Jesteście okrążeni!
123
00:12:27,760 --> 00:12:28,880
Panie, prowadzę pomoc.
124
00:12:29,080 --> 00:12:30,080
Nie wyrwiesz się stąd!
125
00:12:52,240 --> 00:12:53,240
Udało się?
126
00:12:55,060 --> 00:12:56,060
Udało się.
127
00:13:38,220 --> 00:13:39,220
Odejdź!
128
00:15:04,240 --> 00:15:05,240
Żywcem brać.
129
00:15:06,940 --> 00:15:08,800
Nawet dziewki w tym kraju walczą.
130
00:15:09,880 --> 00:15:10,980
Narzucić snur?
131
00:15:12,300 --> 00:15:13,300
Żywcem.
132
00:15:14,120 --> 00:15:15,560
Nawet jej zranić nie można.
133
00:15:17,400 --> 00:15:19,360
Mam dostać żywą i zdrową.
134
00:15:55,470 --> 00:15:57,630
Ktoś się tutaj musiał mocno bronić.
135
00:16:11,930 --> 00:16:13,190
Szała Agnieszki.
136
00:16:14,730 --> 00:16:15,730
Skąd wiesz?
137
00:16:16,290 --> 00:16:17,890
Sam je dla niej robiłem.
138
00:16:21,570 --> 00:16:22,870
Ona żyje.
139
00:16:23,290 --> 00:16:24,530
W ich rękach.
140
00:17:07,079 --> 00:17:08,520
Zabierzcie pana Kasztelana.
141
00:17:11,760 --> 00:17:13,319
Musimy wracać.
142
00:17:13,700 --> 00:17:15,520
Będziemy potrzebni w grodzie.
143
00:17:18,960 --> 00:17:20,000
Agnieszka?
144
00:17:23,859 --> 00:17:24,900
Agnieszka!
145
00:17:28,140 --> 00:17:29,780
Nie idziecie z nami?
146
00:17:39,150 --> 00:17:40,370
Nie zdążyliśmy.
147
00:17:40,810 --> 00:17:44,350
Panna Kasztelanka, żywcem do niewoli
wzięta.
148
00:17:45,270 --> 00:17:46,890
O Jezusie.
149
00:17:49,390 --> 00:17:50,390
Poznajesz mnie?
150
00:17:51,870 --> 00:17:52,870
Janko?
151
00:17:53,690 --> 00:17:55,530
Ani nawet nie wiem, jak cię zwać.
152
00:17:56,790 --> 00:17:57,790
Gniewko.
153
00:18:03,590 --> 00:18:04,670
Pojadę szukać.
154
00:18:05,130 --> 00:18:06,590
Znam tu każde drzewo.
155
00:18:07,400 --> 00:18:10,020
Wychowaliśmy się z Agnieszką w
Pitymierzu.
156
00:18:11,560 --> 00:18:14,720
Moja matka wykarmiła nas oboje.
157
00:18:16,520 --> 00:18:17,520
Znajdę ją.
158
00:18:23,120 --> 00:18:24,600
Spotkamy się tu o zmroku.
159
00:18:33,420 --> 00:18:35,760
Trzeba mu pomóc. Zostaw.
160
00:18:37,040 --> 00:18:38,040
On chce być sam.
161
00:18:40,320 --> 00:18:41,320
Poczekamy tu.
162
00:18:42,320 --> 00:18:43,540
Do zmroku.
163
00:18:52,640 --> 00:18:54,120
Będziecie mieli gniewka.
164
00:18:56,040 --> 00:18:57,040
Jak?
165
00:18:58,120 --> 00:19:00,000
Wyprowadzę ją na bagna.
166
00:19:00,720 --> 00:19:02,420
On przejdzie po nią.
167
00:19:02,980 --> 00:19:06,180
Dam znać ogniem. Musicie tylko otoczyć
bagna.
168
00:19:07,639 --> 00:19:08,639
O.
169
00:19:09,880 --> 00:19:15,540
Jeżeli Gniewko ją odbije i uciekną, na
drugi dzień dowie się, kim jesteś.
170
00:19:17,380 --> 00:19:19,960
Jakiś pachołek kręci się koło obozu.
171
00:19:21,100 --> 00:19:22,220
Zobacz, kto to taki.
172
00:19:32,280 --> 00:19:34,900
To własność Komturii.
173
00:19:37,230 --> 00:19:39,310
Borek do podziału. Jest tu brata
Grunowa.
174
00:19:43,890 --> 00:19:46,350
Dobrze się składa. To pachołek
Kastelana.
175
00:19:47,370 --> 00:19:48,530
Pokażcie mu Agnieszkę.
176
00:20:59,390 --> 00:21:00,590
Prowadzą kasztelankę.
177
00:21:01,210 --> 00:21:02,970
Nie powinna mnie widzieć z wami.
178
00:21:03,410 --> 00:21:05,550
Zostań. Nie bój się.
179
00:21:06,010 --> 00:21:07,230
Niczego się nie domyśli.
180
00:21:18,230 --> 00:21:19,230
Zabierzcie go.
181
00:21:19,430 --> 00:21:20,950
Nie będzie mi potrzebny.
182
00:21:21,210 --> 00:21:22,250
Na razie.
183
00:21:23,250 --> 00:21:24,490
Panie komturze!
184
00:22:04,550 --> 00:22:07,610
Dosyć. Ona też dla Comptory.
185
00:22:09,650 --> 00:22:10,790
Mówiliście coś?
186
00:22:18,970 --> 00:22:22,050
Czego chcecie krachem? Kupuję od was
dziewkę.
187
00:22:24,930 --> 00:22:27,050
Pierścień kasztelański. Srebrny.
188
00:22:31,710 --> 00:22:33,290
Nie sprzedaję dziewki.
189
00:22:33,760 --> 00:22:34,760
Nie sprzedaje.
190
00:22:47,240 --> 00:22:48,240
Puścili was?
191
00:22:48,540 --> 00:22:51,040
Nie chcą wojować z papieżem.
192
00:22:51,620 --> 00:22:52,620
Chodźcie.
193
00:22:53,860 --> 00:22:56,420
Dokąd? Wiem, którędy uciec.
194
00:23:30,250 --> 00:23:31,290
Zobacz, dokąd poszło.
195
00:24:05,070 --> 00:24:06,070
Ufff
196
00:24:40,110 --> 00:24:41,990
Drogo kosztuje ten gniewko.
197
00:25:17,360 --> 00:25:18,360
KONIEC!
12603
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.