All language subtitles for Zaklety dwor - odc 7 Bracia

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish Download
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:02:20,780 --> 00:02:21,980 O czym rozmyślasz córeczko? 2 00:02:23,220 --> 00:02:24,360 O mamie. 3 00:02:35,240 --> 00:02:38,460 Opowiedz. Przecież nigdy nie lubiłeś wspomnień, ojcze. 4 00:02:53,610 --> 00:02:55,030 Mamy już prawie nie pamiętam. 5 00:02:56,990 --> 00:02:59,970 Pamiętam tylko, że była bardzo piękna i młoda. 6 00:03:01,750 --> 00:03:02,810 Kochała mnie bardzo. 7 00:03:04,530 --> 00:03:07,410 Ojciec... Jej mąż. 8 00:03:08,350 --> 00:03:09,350 Jej mąż. 9 00:03:10,070 --> 00:03:11,290 Chyba mnie nie lubił. 10 00:03:12,930 --> 00:03:15,290 Kłócił się często z matką z mojego powodu. 11 00:03:15,690 --> 00:03:17,650 Ale nie wyrządził mi żadnej krzywdy. 12 00:03:20,880 --> 00:03:23,300 Nie mogę zapomnieć tego momentu, kiedy się rozstawaliśmy. 13 00:04:02,780 --> 00:04:04,000 Sieciadziu, dziewutko, nie ruszaj się. 14 00:04:29,460 --> 00:04:30,460 Przyjechali po jadzie. 15 00:04:30,660 --> 00:04:31,660 No to co? 16 00:04:33,360 --> 00:04:34,460 Chcą ją zabrać. 17 00:04:45,860 --> 00:04:50,040 Drodzi mi, że jak nie oddamy, to mi spali kuźnię. 18 00:04:54,280 --> 00:04:55,660 Nie bądź głupia. 19 00:04:57,680 --> 00:04:58,680 Oddaj dziecko. 20 00:05:00,140 --> 00:05:01,940 Powadz mu będzie lepiej niż tutaj. 21 00:05:05,580 --> 00:05:07,460 Nie daj się podobrać się, że siłą zabiorę. 22 00:05:09,260 --> 00:05:10,260 Znowu się stąd. 23 00:05:10,960 --> 00:05:11,960 Idź. 24 00:05:16,020 --> 00:05:17,020 Spokojnie. 25 00:05:17,400 --> 00:05:18,400 Spokojnie. 26 00:05:52,010 --> 00:05:54,370 Budziłam się już w obcym mieszkaniu. 27 00:05:55,690 --> 00:05:58,750 Pani Tomczewska ubrała mnie w taką piękną sukienkę. 28 00:05:59,570 --> 00:06:04,650 Była dla mnie taka dobra, wyrozumiała, że wkrótce zapomniałam o swoim 29 00:06:04,650 --> 00:06:05,650 domu. 30 00:06:08,690 --> 00:06:10,210 Czy byłaś potem szczęśliwa? 31 00:06:10,430 --> 00:06:11,430 O tak, oczywiście. 32 00:06:12,430 --> 00:06:15,170 Później poszłam do szkoły, poznałam nowe koleżanki. 33 00:06:16,460 --> 00:06:21,380 A nawet jeśli kiedykolwiek spytałam o swoich rodziców, to babunia jakoś tak 34 00:06:21,380 --> 00:06:25,000 zawsze potrafiła mnie pocieszyć, że zapomniałam o nich zaraz. 35 00:06:26,660 --> 00:06:32,780 Dopiero jakieś dwa lata temu przyjechał Buli i powiedział mi o śmierci mamy. 36 00:06:37,100 --> 00:06:38,480 Potem poznałam ciebie, ojcze. 37 00:06:39,820 --> 00:06:43,480 Chociaż się tyle razy spotykaliśmy, właściwie nic mi o sobie nie 38 00:06:46,570 --> 00:06:48,030 Dowiesz się o wszystkim, moje dziecko. 39 00:06:51,570 --> 00:06:55,250 Słuchaj... Jadwigo... 40 00:06:55,250 --> 00:07:00,150 Wróćmy... 41 00:07:00,150 --> 00:07:03,070 do sprawy Juliu. 42 00:07:08,390 --> 00:07:09,690 Nadal zależy ci na nim? 43 00:07:09,990 --> 00:07:10,990 Tak. 44 00:07:12,870 --> 00:07:14,710 Ale pamiętaj, ojcze, że... 45 00:07:15,210 --> 00:07:18,490 On nie może się o tym dowiedzieć, zanim nie poprosi o moją rękę. 46 00:07:33,210 --> 00:07:34,230 Zbliża się burza. 47 00:07:38,650 --> 00:07:40,010 Może on nie przyjedzie? 48 00:07:41,570 --> 00:07:44,010 Kostia go zaprosił, więc pewnie przyjedzie. 49 00:07:46,960 --> 00:07:50,640 Zostaw. Przecież naprawdę burza nie przyjdzie tak szybko. Zdążę przed 50 00:07:51,140 --> 00:07:53,020 Może bym poszła z tobą, ojcze. 51 00:07:53,880 --> 00:07:55,800 Jakoś się dzisiaj boję. 52 00:07:56,300 --> 00:08:01,240 Tyle nocnych spędziłaś tu samotnie, a teraz nagle boisz się sama zostać po 53 00:08:01,240 --> 00:08:02,240 chwilę. 54 00:08:04,680 --> 00:08:07,460 Za pół godziny wrócę tu z Julią. 55 00:12:07,630 --> 00:12:08,630 Dziękuję. 56 00:13:14,120 --> 00:13:15,120 Piękny. 57 00:13:24,900 --> 00:13:26,300 Czarny. 58 00:13:27,380 --> 00:13:28,780 Czarny. 59 00:14:19,210 --> 00:14:20,210 Co to się pali? 60 00:14:20,350 --> 00:14:21,350 Nagroda kozaka. 61 00:14:21,550 --> 00:14:23,050 A, to czop z nim. 62 00:14:23,250 --> 00:14:24,450 Myślałem, że to dwóch. 63 00:14:55,630 --> 00:14:56,670 Taki cichetiery! 64 00:15:02,810 --> 00:15:05,770 Panie kochelka, popój się pan, bo nie mogę wyciągnąć. 65 00:15:05,990 --> 00:15:07,010 No, no, no! 66 00:15:07,310 --> 00:15:10,990 Jeżeli pan już nie pomaga, to niech pan przynajmniej nie przeszkadza, panie 67 00:15:10,990 --> 00:15:11,990 kochelka! 68 00:16:45,759 --> 00:16:49,600 Ja cię panie przepadło! 69 00:18:39,440 --> 00:18:45,740 Chodź, chodź. Ja się nie bać. Ja się nie bać. Ja się nie bać. Ja się 70 00:18:45,740 --> 00:18:46,980 nie bać. 71 00:19:16,840 --> 00:19:19,120 Ile już mamy stron, panie chochelka? 72 00:19:24,900 --> 00:19:25,900 Siedem. 73 00:19:27,220 --> 00:19:31,060 Siedem? Może, może już starczy? 74 00:19:50,640 --> 00:19:53,780 A twoim zdaniem, co się stało ze starościcem? 75 00:19:54,200 --> 00:20:00,200 Jak upior wyrzucił przed okno wilmożnego pana Czorguta, to potem poprosił 76 00:20:00,200 --> 00:20:01,520 dziewczynę tam w górę. 77 00:20:02,120 --> 00:20:06,460 A takie przy tym poszły iskry, że... Użasz, durniu. 78 00:20:07,540 --> 00:20:10,240 Iskry poszły, bo się tak zawalił. 79 00:20:10,840 --> 00:20:16,540 A starościc z mołą się rozdał. O, patrzcie, co z niego zostało. 80 00:20:17,960 --> 00:20:19,760 A jak to śmierdził. 81 00:20:30,659 --> 00:20:33,600 No dobrze, a co z dziewczyną? 82 00:20:33,880 --> 00:20:38,040 To i pan sędzia wierzy w dziewczynę? No przecież wszyscy widzieliśmy. 83 00:20:38,360 --> 00:20:39,860 Ale jaka tam dziewczyna? 84 00:20:40,500 --> 00:20:45,260 To był diabeł, który przybrał postać dziewczyny, żeby nas złapić w płomienie. 85 00:20:45,340 --> 00:20:50,100 Tak musiało być, wielmożny panie. Ja sam raz widziałem diabła, kiedy szedłem z 86 00:20:50,100 --> 00:20:53,280 skarczmi. Szelma ciągle oddawał co innego. 87 00:20:53,540 --> 00:20:56,800 Raz... Nawet przerzucił się w moją żonę, naprawdę. 88 00:20:57,340 --> 00:20:58,620 To też dla pisarczy? 89 00:20:58,820 --> 00:20:59,820 Nie. 90 00:21:02,740 --> 00:21:07,420 Pan komisarz, to się z nas śmieje, ale przecież ja na własne oczy widziałem 91 00:21:07,420 --> 00:21:10,780 nieboszczyka i tę dziewczynę. Jakbym wyciągnął rękę, to bym go złapał. Ja 92 00:21:10,780 --> 00:21:14,240 jeszcze widzę te jego okropne oczy. Co tu gadać? Wszyscy go widzieli. 93 00:21:14,820 --> 00:21:17,000 Przecież sami mówicie, że ulewa ugasiła pożar. 94 00:21:18,040 --> 00:21:20,260 Powinniście znaleźć ciała pod zgliszczami. 95 00:21:21,580 --> 00:21:22,900 Chyba, że wszyscy kłamiecie. 96 00:21:27,920 --> 00:21:29,260 Nie przeszkadzajcie sobie, pracujcie. 97 00:21:30,900 --> 00:21:31,300 A 98 00:21:31,300 --> 00:21:40,460 raport 99 00:21:40,460 --> 00:21:44,020 proszę jak najwcześniej przesłać do cyrkułu. Tak jest, panie komisarzu. 100 00:21:58,780 --> 00:22:00,420 Raport. No, co tam? 101 00:22:00,820 --> 00:22:02,140 Tylko tośmy znaleźli. 102 00:22:02,500 --> 00:22:03,580 Nie mówiłem? 103 00:22:03,980 --> 00:22:08,900 Tylko smoła po nich została. Po upiorach tylko smoła została. Tylko smoła. No 104 00:22:08,900 --> 00:22:13,980 chłopy, wracamy. 105 00:22:14,200 --> 00:22:15,200 Do roboty. 106 00:22:18,080 --> 00:22:20,680 No przecież wyśmieją mnie w cyrkule. 107 00:22:24,620 --> 00:22:26,080 No to co mam napisać? 108 00:22:26,400 --> 00:22:27,400 Nie wiem. 109 00:22:27,780 --> 00:22:29,260 Pójmij pan to jakoś zręcznie. 110 00:22:30,920 --> 00:22:36,100 O, napisz pan, że ciała Bulia też nie znaleziono. Pisz pan, pisz. 111 00:22:45,460 --> 00:22:46,460 No proszę. 112 00:22:52,060 --> 00:22:54,140 No nie grzeż pan je, przecież wytygnie. 113 00:23:07,760 --> 00:23:11,620 Nie traktuj mnie, jakbym leżał na katafalku. Bo też niewiele brakowało i 114 00:23:11,620 --> 00:23:12,620 pan leżał. 115 00:23:13,380 --> 00:23:15,720 Lekarz powiedział, że musi pan dwa dni leżeć w łóżku. 116 00:23:17,040 --> 00:23:18,640 Nawet dwóch godzin tu nie wytrzymam. 117 00:23:19,900 --> 00:23:21,500 Całą noc byłeś nieprzytomny. 118 00:23:24,780 --> 00:23:26,260 Musisz leżeć. Widzi pan? 119 00:23:29,000 --> 00:23:30,860 Po śmierci sobie poleżę. 120 00:23:44,430 --> 00:23:46,030 Jesteś pewien, że nikt się nie uratował? 121 00:23:47,930 --> 00:23:49,430 Tam nic nie zostało. 122 00:23:55,310 --> 00:23:56,450 Wszystko wpłynęło. 123 00:24:28,750 --> 00:24:29,750 Jak to się stało? 124 00:24:29,930 --> 00:24:31,450 Nie wiemy, Kościół. 125 00:24:31,850 --> 00:24:33,810 Nieszczęście. Wielkie nieszczęście. 126 00:24:34,650 --> 00:24:36,270 A w chacie nie było nikogo? 127 00:24:38,810 --> 00:24:39,810 Nic. 128 00:24:40,330 --> 00:24:42,770 Była jakaś panna. 129 00:24:43,110 --> 00:24:44,590 I co się zostało? 130 00:24:46,270 --> 00:24:48,130 Mów. Mów! 131 00:24:48,670 --> 00:24:54,350 Zjechaliśmy za późno. Tam pan Czorgut skoczył w ogień. Wtedy w oknie ukazał 132 00:24:54,350 --> 00:24:57,270 nieboscyk starości. Jak wyrzucił pana Czorguta. 133 00:24:57,630 --> 00:24:58,770 To chata się zawaliła. 134 00:25:05,170 --> 00:25:06,170 Gdzie trupy? 135 00:25:07,290 --> 00:25:08,830 Nic nie znaleźliśmy. 136 00:25:09,170 --> 00:25:13,130 Nie ma po nich śladu. Tylko smoła została. 137 00:25:27,340 --> 00:25:28,340 Czego tu chcecie? 138 00:25:29,880 --> 00:25:30,880 No jak to? 139 00:25:31,400 --> 00:25:33,440 Przecież trzeba sporządzić protokół. 140 00:25:34,460 --> 00:25:38,460 Przynajmniej w sprawie tej dziewczyny. Nie było tu żadnej dziewczyny. 141 00:25:38,740 --> 00:25:40,480 No jak to nie było? Są świadkowie. 142 00:25:40,980 --> 00:25:41,980 Kłamstwo. 143 00:25:42,320 --> 00:25:43,320 Przyszliście kraść. 144 00:25:43,400 --> 00:25:44,780 Co mi do gniewu zostało? 145 00:25:45,860 --> 00:25:46,860 Jak to to? 146 00:25:47,120 --> 00:25:48,360 No, jutro. 147 00:25:49,120 --> 00:25:50,440 Nikt was tu nie prosił. 148 00:25:51,480 --> 00:25:53,580 No, no, chodźmy. Jutro. 149 00:25:53,820 --> 00:25:56,120 Co będziemy gadać z wariatem? Jutro. 150 00:26:18,300 --> 00:26:24,740 Starościc krążył pośród gromów, błyskawic, piorunów, a potem runął w tam 151 00:26:24,740 --> 00:26:31,140 płomienia. Wrócił przez komin tego Czorguta, który wskoczył w ogień i, 152 00:26:31,160 --> 00:26:36,700 porwawszy w ramiona piękną dziewczynę z dzikim poświstem, zniknął w przestrzeni. 153 00:26:36,940 --> 00:26:42,640 A moja pokojówka dodała do tego jeszcze rzęsisty deszcz z siarki i krwi, 154 00:26:42,720 --> 00:26:45,560 trzęsienie ziemi i ogniste meteory. 155 00:26:47,879 --> 00:26:49,660 Niestworzone rzeczy opowiadają nasi ludzie. 156 00:26:51,240 --> 00:26:52,980 Nigdy się z czymś podobnym nie spotkałem. 157 00:26:53,200 --> 00:26:54,980 Arturze, a nie wiesz co z panem Juliuszem? 158 00:26:55,820 --> 00:26:57,320 Jemu przecież nic się nie stało. 159 00:26:58,160 --> 00:27:00,760 Wszystko wziął na siebie ten jego przyjaciel. 160 00:27:01,400 --> 00:27:03,100 Skoczył w ogień, jakby to była woda. 161 00:27:05,340 --> 00:27:09,200 Taki Don Kichot. 162 00:27:10,560 --> 00:27:12,840 Po wzgliszczach nie znaleziono żadnej dziewczyny. 163 00:27:13,180 --> 00:27:14,940 Tam po prostu nikogo nie było. 164 00:27:15,950 --> 00:27:20,330 A nie przypominacie sobie, że Juliusz mówił nam kiedyś o jakiejś młodej 165 00:27:20,330 --> 00:27:24,790 dziewczynie, którą zobaczył przypadkiem w ogrodzie Żwirowskiego dworu. 166 00:27:25,630 --> 00:27:31,190 Rzeczywiście. Ta sylfida czy najada podobna do Eugenii. 167 00:27:31,490 --> 00:27:34,670 A może to ona właśnie znajdowała się w chacie? 168 00:27:35,330 --> 00:27:38,550 No dobrze, ale jakby tamtąd nie tnęła. 169 00:27:39,290 --> 00:27:42,590 No przecież porwał ją starości. A upiory? 170 00:27:42,930 --> 00:27:45,210 Wszystko potrafią. Augustie, proszę cię! 171 00:27:45,760 --> 00:27:49,220 Żebyś nigdy więcej nie pozwalał sobie na żarty z mojego nieżyjącego brata! 172 00:27:49,720 --> 00:27:56,260 Przepraszam, ale... Przecież... Przecież to nie ja wymyśliłem te bzdury. 173 00:27:56,440 --> 00:28:00,080 To nie jest powód, żebyś miał je powtarzać! Na dodatek takim ponem! 174 00:28:16,910 --> 00:28:17,910 Czego chcesz? 175 00:28:18,290 --> 00:28:21,790 Przyszedł ten kozak Buli. Chce się widzieć z Jasnie Panem. 176 00:28:22,150 --> 00:28:25,890 Kolusznik zaklętego dworu? Powiada, że ma bardzo ważną sprawę do Jasnie Pana. 177 00:28:26,130 --> 00:28:27,590 Chce rozmawiać na osobności. 178 00:28:28,350 --> 00:28:30,070 Ze mną chce się widzieć? 179 00:28:45,800 --> 00:28:46,800 Co to jest? 180 00:28:47,060 --> 00:28:48,060 List. 181 00:28:48,800 --> 00:28:50,020 Od mego brata? 182 00:28:50,800 --> 00:28:52,060 Pisał go przed śmiercią. 183 00:28:53,280 --> 00:28:55,640 I teraz dopiero mi przynosisz? Co to znaczy? 184 00:28:56,360 --> 00:28:57,960 Niech jeśnie, pan przeczyta. 185 00:29:17,870 --> 00:29:23,530 Zygmuncie, jeżeli bardziej zależy ci na błogosławieństwie umierającego, niż 186 00:29:23,530 --> 00:29:30,230 zależało ci na uczuciach żywego brata, zaufaj ślepokosti Bulijowi, 187 00:29:30,290 --> 00:29:34,370 tak jakbyś mnie słuchał spoza grobu. 188 00:29:35,510 --> 00:29:42,470 Mikołaj. Mam jaśnie panu wyjawić ważną tajemnicę, ale mogę to zrobić 189 00:29:42,470 --> 00:29:44,930 tylko w jednym miejscu. Gdzie? 190 00:29:45,520 --> 00:29:47,500 W czerwonej sali Żwirowskiego dworu. 191 00:29:50,980 --> 00:29:52,300 Dlaczego właśnie tam? 192 00:29:53,680 --> 00:29:55,160 Jaśnie pan się boi? 193 00:29:57,260 --> 00:29:59,500 Boję się tylko złamać zakaz nieboszczyka. 194 00:30:00,360 --> 00:30:03,520 Tym razem będzie to zgodne z życzeniem starościca. 195 00:30:05,400 --> 00:30:07,220 I kiedy mam się tam zjawić? 196 00:30:07,640 --> 00:30:09,280 Dzisiaj o północy. 197 00:30:10,860 --> 00:30:12,360 O północy? 198 00:30:12,840 --> 00:30:14,480 Taka była wola mojego pana. 199 00:30:19,590 --> 00:30:20,670 Dobrze, przyjadę. 200 00:30:20,890 --> 00:30:24,070 Tylko jaśnie pan musi być sam. 201 00:30:26,710 --> 00:30:27,710 Przyjadę konno. 202 00:30:28,990 --> 00:30:31,710 Będę czekać w alei prowadzącej do dworu. 203 00:30:37,370 --> 00:30:42,070 Jeżeli buli chcecie tam zabrać w nocy, to znaczy, że nareszcie wyjawi tajemnicę 204 00:30:42,070 --> 00:30:43,070 zaklętego dworu. 205 00:30:52,170 --> 00:30:53,310 Nic mnie tu już nie obchodzi. 206 00:31:03,190 --> 00:31:04,190 Jej już nie ma. 207 00:31:06,150 --> 00:31:07,150 Zrozum. 208 00:31:07,750 --> 00:31:09,050 Przecież nie znaleziono jej ciała. 209 00:31:10,270 --> 00:31:11,810 A poza tym tam był ktoś jeszcze. 210 00:31:12,170 --> 00:31:15,130 Jeżeli udało mu się mnie uratować, mógł uratować także dziewczynę. 211 00:31:15,710 --> 00:31:17,910 Nie widziałeś tego do końca. 212 00:31:19,950 --> 00:31:23,530 Nikt się stamtąd już nie mógł wydostać. Przecież nie rozpłynęli się w powietrzu. 213 00:31:25,010 --> 00:31:27,910 Obaj widzieliśmy dziewczynę. Ty nawet widziałeś tam upiora. 214 00:31:28,710 --> 00:31:29,870 Przepraszam, starościca. 215 00:31:35,470 --> 00:31:38,230 Julek, pojedź tam dzisiaj. 216 00:31:39,290 --> 00:31:40,670 Może ona jednak żyje. 217 00:31:46,810 --> 00:31:48,270 To ja sam się wybiorę. 218 00:31:48,970 --> 00:31:50,570 Ty masz leżeć. A, nie mi się tkni. 219 00:31:54,550 --> 00:31:55,550 Filip! 220 00:31:58,830 --> 00:32:00,010 Uważaj. Przepraszam. 221 00:32:00,310 --> 00:32:01,930 Sam widzisz, że powinieneś leżeć w łóżku. 222 00:32:04,530 --> 00:32:05,590 Przynieś mi moje buty. 223 00:32:05,810 --> 00:32:07,150 A gdzie się to pan wybiera? 224 00:32:08,410 --> 00:32:10,970 Czy ty aby nie za dużo sobie wyobrażasz, mój przyjacielu? 225 00:32:13,850 --> 00:32:16,390 To dla przypomnienia, a teraz śmigaj po moje buty. 226 00:32:16,650 --> 00:32:17,770 No idę, idę. 227 00:32:20,860 --> 00:32:23,540 Katelino, ty naprawdę powinieneś się położyć. 228 00:32:23,760 --> 00:32:26,660 Oczywiście, tylko pójdę do siebie, bo w twoim łóżku mam nieprzyzwoite tny. 229 00:33:52,940 --> 00:33:53,940 Trochę jaśnie, panie. 230 00:34:36,969 --> 00:34:37,969 Co to? 231 00:34:39,969 --> 00:34:41,429 Latarnia, jaśnie panie. 232 00:34:50,630 --> 00:34:51,630 Prowadź. 233 00:34:59,170 --> 00:35:00,750 Czy ja się pan dobrze widzi? 234 00:35:01,610 --> 00:35:03,610 Tak, idź tylko szybciej. 235 00:35:25,630 --> 00:35:27,410 Jesteśmy na miejscu, jeśli nie Panie. 236 00:35:29,930 --> 00:35:30,930 Wiem. 237 00:35:51,730 --> 00:35:53,530 Po co mnie tu przyprowadziłeś? 238 00:35:59,920 --> 00:36:00,920 Proszę zaczekać. 239 00:37:42,210 --> 00:37:45,010 Zygmuncie. Zygmuncie. 240 00:37:50,250 --> 00:37:53,310 Uspokój się. Ja żyję. 241 00:37:54,950 --> 00:37:57,030 To naprawdę ty? 242 00:37:57,350 --> 00:37:58,350 Ja. 243 00:38:02,510 --> 00:38:03,830 A twoja śmierć? 244 00:38:04,290 --> 00:38:05,290 Udana. 245 00:38:06,950 --> 00:38:09,190 A ciało złożone w grobowcu? 246 00:38:09,410 --> 00:38:10,410 Nie moje. 247 00:38:11,230 --> 00:38:13,390 Pochowaliście pańczuka mojego, drugiego kozaka. 248 00:38:15,310 --> 00:38:16,970 Co ty żyjesz? 249 00:38:18,590 --> 00:38:20,030 I wracasz. 250 00:38:23,750 --> 00:38:25,830 Nie ma już dla mnie powrotu, Zygmuncie. 251 00:38:27,370 --> 00:38:31,950 Mikołaj Żwirski nie żyje. Nie rozumiem. Przecież ty żyjesz. 252 00:38:32,850 --> 00:38:34,810 Żyję dla wielkiej idei. 253 00:38:36,910 --> 00:38:40,830 Prosiłem cię, żebyś przybył tu, ponieważ chciałem z tobą porozmawiać. 254 00:38:42,510 --> 00:38:45,390 Pierwszy raz to do 17 lat. Zawsze tego pragnąłem. 255 00:38:45,750 --> 00:38:49,210 Czy zapomniałeś, ile rady tu przyjeżdżałem? Nigdy nie chciałeś mnie 256 00:38:49,210 --> 00:38:50,210 widzieć. 257 00:38:51,210 --> 00:38:55,310 Zdradzanie ci tajemnice śmierci dowiodło na chyba najlepiej. 258 00:38:57,190 --> 00:38:59,150 Jak wielkim darzę cię zaufaniem. 259 00:39:01,310 --> 00:39:06,690 Wszystko po to, żebyś zrozumiał, że nie przemawiasz przede mnie złość ani 260 00:39:06,690 --> 00:39:07,690 nienawiść. 261 00:39:10,550 --> 00:39:14,450 Więc pozwól mi się wreszcie uniewinnić. 262 00:39:16,670 --> 00:39:17,670 Uniewinnić? 263 00:39:18,410 --> 00:39:24,190 Nie zamierzam zrzucać z siebie całej winy za to, co stało się między nami, 264 00:39:24,190 --> 00:39:30,190 uważam, że nie zasłużyłem sobie na taki zawzięty gniew. 265 00:39:31,690 --> 00:39:32,690 Z twojej strony. 266 00:39:35,710 --> 00:39:37,130 Zacznijmy się wtedy tłumaczyć. 267 00:39:45,250 --> 00:39:46,850 Słucham twojego oskarżenia. 268 00:39:49,610 --> 00:39:51,870 Nie muszę ci chyba przypominać naszej młodości. 269 00:39:54,150 --> 00:39:59,190 Nie wiem, dlaczego twoja matka, moja matsocha, uznała mnie za upośledzonego 270 00:39:59,190 --> 00:40:00,190 umyśle dzikusa. 271 00:40:00,330 --> 00:40:02,190 Na pewno tak ci się tylko zdawało. 272 00:40:02,450 --> 00:40:04,090 Dlatego zostałem sam jak bydle? 273 00:40:04,650 --> 00:40:07,690 Przecież mieliśmy wspólnych gówernerów. 274 00:40:07,990 --> 00:40:09,970 Którzy uważali mnie za idiotę. 275 00:40:11,250 --> 00:40:17,610 To u boku ojca, który z miłości do ojczyzny podprawdał zdrowie. 276 00:40:18,710 --> 00:40:22,110 Więcej się nauczyłem niż od wszystkich gówernerów. 277 00:40:23,430 --> 00:40:24,450 Ale nie, nie. 278 00:40:24,810 --> 00:40:26,550 Ja nie o tym chciałem. 279 00:40:28,630 --> 00:40:29,630 Teraz... 280 00:40:30,850 --> 00:40:31,850 Mówić. 281 00:40:33,710 --> 00:40:39,310 W owym czasie poznałem po raz pierwszy uczucie, 282 00:40:39,310 --> 00:40:43,050 o którym przedtem nawet nie miałem pojęcia. 283 00:40:44,110 --> 00:40:45,110 Ksańka? 284 00:40:46,430 --> 00:40:47,430 Ksańka. 285 00:40:48,370 --> 00:40:51,810 Zygmuncie, ja ją kochałem. 286 00:40:52,590 --> 00:40:53,890 Prostą dziewkę. 287 00:40:56,210 --> 00:40:57,630 Prostą dziewkę powiadasz. 288 00:40:58,470 --> 00:40:59,530 A kim ja? 289 00:41:00,300 --> 00:41:01,300 Byłem wówczas. 290 00:41:03,280 --> 00:41:09,080 Zygmuncie, ty nie zdajesz sobie sprawy, jaką mi wyrządziłeś przywdę. 291 00:41:12,520 --> 00:41:14,660 Dlaczego nigdy nie chciałeś mnie wysłuchać? 292 00:41:15,540 --> 00:41:18,200 Przecież ja to zrobiłem dla twojego dobra. 293 00:41:21,560 --> 00:41:28,400 Nie było innego sposobu, żeby cię uleczyć z tego szaleństwa. 294 00:41:28,890 --> 00:41:29,990 Nie tylko oplułeś. 295 00:41:31,310 --> 00:41:35,090 Zdebrałeś największą miłość, do jakiej byłem wówczas zdolny. 296 00:41:35,570 --> 00:41:39,070 Ale na dodatek doprowadziłeś do tego, że moja córka na zawsze straciła swoją 297 00:41:39,070 --> 00:41:40,930 matkę. Moja córka? 298 00:41:41,290 --> 00:41:48,170 To ty nawet nie wiesz, że wydając księgę za tego biedaka, to dałeś do 299 00:41:48,170 --> 00:41:49,170 posadu jeszcze dziecko. 300 00:41:51,690 --> 00:41:52,690 Znalazłeś ją. 301 00:41:53,430 --> 00:41:54,430 Znalazłem. 302 00:41:54,890 --> 00:41:56,390 Na twoje nieszczęście. 303 00:41:56,590 --> 00:41:57,870 Na moje nieszczęście? 304 00:41:59,050 --> 00:42:00,790 Możesz mnie zaraz ogłosić wariatem. 305 00:42:01,670 --> 00:42:02,850 Albo szaleńcem. 306 00:42:04,530 --> 00:42:09,210 Umarły dla świata na pewno nie będę się bronił. Ale pamiętaj. Jeżeli wyciągniesz 307 00:42:09,210 --> 00:42:13,770 rękę po komu innemu przyznany majątek, wówczas wystąpi moja córka. 308 00:42:14,550 --> 00:42:17,190 Prawnie uznana i adoptowana. 309 00:42:18,570 --> 00:42:20,870 Nie zasłużyłem na ten ostatni zarzut. 310 00:42:37,840 --> 00:42:39,860 To twoja córka? 311 00:42:40,220 --> 00:42:41,220 Tak. 312 00:42:41,740 --> 00:42:42,740 Moja. 313 00:42:57,900 --> 00:42:59,080 Masz rację. 314 00:43:01,980 --> 00:43:04,220 Zawiniłem ogromnie wobec ciebie. 315 00:43:05,540 --> 00:43:07,100 Ksenii i tego dziecka. 316 00:43:10,030 --> 00:43:14,290 Ale proces przeciwko twemu testamentowi to nie jest mój pomysł. 317 00:43:14,530 --> 00:43:20,630 Powiem ci nawet, że miałem już projekt uratowania Juliusza przed utratą 318 00:43:21,410 --> 00:43:25,290 W razie gdyby sąd unieważnił twój zapis. Co chciałeś zrobić? 319 00:43:27,490 --> 00:43:29,610 Zaproponowałem mu rękę Eugenii. 320 00:43:31,710 --> 00:43:33,450 A co na to Juliusz? 321 00:43:36,350 --> 00:43:37,350 Odmówił. 322 00:43:39,850 --> 00:43:41,590 On kocha twoją córkę. 323 00:43:44,930 --> 00:43:50,990 Zygmuntzie, czy zdechasz zaopiekować się moim dzieckiem? 324 00:43:52,030 --> 00:43:53,830 To jest twój tryj, Jadwigo. 325 00:43:57,270 --> 00:44:02,130 Tak, jeszcze tej nocy muszę odjechać. Może się tak zdarzyć, że się już nigdy 326 00:44:02,130 --> 00:44:03,630 zobaczymy. Jak to nigdy? 327 00:44:04,670 --> 00:44:06,230 Powiedziałem ci, że już nie żyję dla siebie. 328 00:44:06,910 --> 00:44:09,330 Lala Jane w naszym zniewolonym kraju. 329 00:44:09,760 --> 00:44:11,040 Może wybuchnąć rewolucja. 330 00:44:20,980 --> 00:44:24,120 Straszne opowieści o zaklętym dworze. 331 00:44:28,340 --> 00:44:31,040 Więc tu odbywały się tajne narady. 332 00:44:31,480 --> 00:44:32,480 Tak. 333 00:44:35,700 --> 00:44:37,060 A pożar? 334 00:44:38,350 --> 00:44:39,850 Jak uratowałeś Jadwigę? 335 00:44:42,410 --> 00:44:48,030 Zrobiliśmy kiedyś podkop łączący chatę Wulia z ogrodem. 336 00:44:48,290 --> 00:44:54,210 Ale moje pojawienie się wśród tylu świadków na pewno ściągnie komisję z 337 00:44:54,210 --> 00:44:56,530 Ptyrkułu. Zaczną się poszukiwania. 338 00:44:56,850 --> 00:45:01,790 Niestety zła Tłafa Zwirowa nie uchroni mnie już przed śledztwem. 339 00:45:42,410 --> 00:45:44,790 Juliuszu, dziękuję ci, że się na to by nie zawiodłem. 340 00:45:46,630 --> 00:45:47,630 Pan żyje. 341 00:45:49,810 --> 00:45:51,130 Zwracam panu pański dar. 342 00:45:52,070 --> 00:45:53,210 Cały twój majątek. 343 00:45:53,430 --> 00:45:54,490 Zatrzymaj go, Juliusz. 344 00:45:55,730 --> 00:45:58,070 Ja wyjeżdżam. 345 00:45:58,590 --> 00:45:59,590 Wiem. 346 00:46:00,770 --> 00:46:01,770 Jadę z panem. 347 00:46:05,810 --> 00:46:10,010 Juliuszu, nasze odbycie to... 348 00:46:11,110 --> 00:46:12,570 Niezostanie wywalczone w bitwie. 349 00:46:15,110 --> 00:46:20,090 Jedyna siła naszego narodu to solidarność z ludem. 350 00:46:21,630 --> 00:46:25,370 Ale ten lud trzeba natchnąć myślą. 351 00:46:26,830 --> 00:46:28,090 Przemówić do jego serca. 352 00:46:29,070 --> 00:46:33,970 Ja wiem, że kiedy przyjdzie odpowiednia chwila, potrafisz skorzystać z majątku, 353 00:46:34,030 --> 00:46:35,030 jaki ci zostawiam. 354 00:46:36,790 --> 00:46:38,890 Ależ ja jestem dla pana zupełnie obcy. 355 00:46:40,810 --> 00:46:41,850 A pan ma córkę. 356 00:46:45,030 --> 00:46:47,870 Mam córkę. 357 00:46:53,530 --> 00:46:56,070 Mój brat obiecał mi być dla niej ojcem. 358 00:46:57,590 --> 00:47:02,010 A ty... Kim chciałbyś dla niej być? 359 00:47:19,890 --> 00:47:21,810 Jadwigo, zostaniesz moją żoną? 360 00:49:04,560 --> 00:49:05,560 Bo instrukcja. 361 00:49:07,780 --> 00:49:08,780 Pozostaw. 362 00:49:10,380 --> 00:49:11,600 Co ty tu robisz? 363 00:49:11,820 --> 00:49:14,260 Przecież miałeś leżeć. Daj spokój. 364 00:49:16,080 --> 00:49:18,220 Dziękuję panu. A ja panu. 365 00:49:24,500 --> 00:49:25,580 Żegnam przed ciebie. 366 00:49:43,080 --> 00:49:44,080 Do widzenia. 367 00:50:48,370 --> 00:50:49,730 Tak, to on. 368 00:50:58,770 --> 00:50:59,890 A gdzie reszta? 369 00:51:00,470 --> 00:51:01,550 Co się stało? 370 00:51:02,530 --> 00:51:04,310 Źle, ja śnię, panie. 371 00:51:07,050 --> 00:51:13,870 Powiadają chłopy, że jak panom zachciało się buntu, to niech 372 00:51:13,870 --> 00:51:14,870 sami idą. 373 00:51:16,460 --> 00:51:18,100 Oni nie chcą wisieć. 374 00:51:19,480 --> 00:51:21,080 Złe czasy nastały. 375 00:51:21,840 --> 00:51:23,300 Każdy tylko męskuje. 376 00:51:23,920 --> 00:51:25,540 A kiedy trzeba co zrobić? 377 00:51:26,560 --> 00:51:29,760 A szlachta? 378 00:51:31,000 --> 00:51:32,380 Wstyd mówić. 379 00:51:37,820 --> 00:51:39,100 To co mamy zrobić? 380 00:51:39,700 --> 00:51:40,860 Przecież wiecie. 381 00:51:42,960 --> 00:51:44,260 Ja muszę jechać. 382 00:51:47,970 --> 00:51:48,970 Zdecydujcie sami. 383 00:51:56,410 --> 00:51:59,410 Pan może wrócić z nimi, gdy nie jest za późno. 384 00:52:03,770 --> 00:52:05,310 Jedźmy, już jest za późno. 385 00:52:09,570 --> 00:52:11,310 A ja bałem się zdrady. 27136

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.