Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:23,850 --> 00:01:30,350
Dla obu synów Anieli i Maćka Gąsienicy,
Jana i Pawła, czasy ich dziadka Jędrka
2
00:01:30,350 --> 00:01:34,790
Krwawego i czasy pradziadów były już
odległą legendą.
3
00:01:36,110 --> 00:01:41,270
Ojciec wspominał chętnie tylko babkę
Marikę, która zmarła na jego rękach w
4
00:01:41,270 --> 00:01:42,510
czasie pamiętnej zarazy.
5
00:01:43,250 --> 00:01:49,450
Ludzie we wsi nie zapominali jednak o
marnej śmierci Józka Gąsienicy i o
6
00:01:49,450 --> 00:01:51,950
znalezionym w potoku trupie Jochyma.
7
00:01:53,480 --> 00:01:57,480
Czekano na kolejną śmierć w bitce
powaśnionych rodów.
8
00:01:58,560 --> 00:02:04,400
Głęboka tajemnica osłaniała te dramaty
wsi przed przybyszami, których ściągało
9
00:02:04,400 --> 00:02:09,220
tu piękno Tatr lub zmuszała do przyjazdu
tak groźna wówczas Gruźlica.
10
00:02:09,919 --> 00:02:15,000
Wioska dzięki doktorowi Chałubińskiemu
była już modnym uzdrowiskiem.
11
00:02:15,220 --> 00:02:22,040
Ale wraz z gośćmi, panami jak mówiono w
Zakopanem, wtargnęły nowe
12
00:02:22,040 --> 00:02:23,040
obyczaje.
13
00:02:23,440 --> 00:02:28,300
które zaczęły zmieniać pradawny tok
góralskiego żywobycia.
14
00:02:51,840 --> 00:02:53,680
Pewnie takiego i w Warszawie nie
mocniej.
15
00:02:54,840 --> 00:02:59,120
Będę uciekał z Warszawy, zapadał tu sen
zimowy jak niedźwiedź. A może zostanę
16
00:02:59,120 --> 00:03:00,120
już z wami na zawsze.
17
00:03:00,240 --> 00:03:01,920
Już nie te lata, Tymek.
18
00:03:03,280 --> 00:03:05,240
Pójdziemy w holetową i roku mu będzie.
19
00:03:08,940 --> 00:03:10,760
Jest tutaj co malować, prawda?
20
00:03:13,060 --> 00:03:16,040
Zobaczą ludzie Tatry na pana płótnach.
21
00:03:16,600 --> 00:03:19,020
To zechcą i zobaczyć własnymi oczami.
22
00:03:20,620 --> 00:03:22,180
Bo tycie, kie zora zaprzysła?
23
00:03:23,700 --> 00:03:25,500
Marli górole jako muhy.
24
00:03:26,060 --> 00:03:29,640
A owa ci miłości godali, co wyście
bezrozumu.
25
00:03:29,880 --> 00:03:35,560
Że ino pożeroci po gnojnicach, wszystko
kropicie śmierdzącą wodą. Że od tego
26
00:03:35,560 --> 00:03:37,020
smrodu to pomrzeć można było.
27
00:03:43,020 --> 00:03:44,020
Hej,
28
00:03:44,980 --> 00:03:46,980
to się nikt miłości nie widno.
29
00:03:47,640 --> 00:03:51,320
A wiecie, mnie Krzestysiecka
naobiecywał, że panu będę w restauracji
30
00:03:51,320 --> 00:03:53,580
Taczajskim dworcu służyć. A ja tam nie
muszę.
31
00:03:55,100 --> 00:03:58,400
No tej dumy i pola moci przy kościele
wielkie, to ci nie trzeba.
32
00:03:58,980 --> 00:03:59,980
Jadą!
33
00:04:31,030 --> 00:04:32,430
Witajcie!
34
00:04:33,970 --> 00:04:34,970
Witajcie!
35
00:04:54,670 --> 00:04:55,670
Wreszcie jest.
36
00:04:56,550 --> 00:04:57,550
Witamy.
37
00:04:59,010 --> 00:05:00,050
Dzień dobry.
38
00:05:00,430 --> 00:05:01,430
Dzień dobry.
39
00:05:01,990 --> 00:05:05,270
Dobrze, żeście nam ich miłość przyjęli.
Witajcie.
40
00:05:05,710 --> 00:05:06,710
Wierzyją.
41
00:05:08,310 --> 00:05:11,810
Wierzyją. Pozwól to pan Henryk
Sienkiewicz.
42
00:05:12,930 --> 00:05:17,870
Witam. A to nasz drugi szopem, pan
Ignacy Paderewski. Witajcie.
43
00:05:27,919 --> 00:05:31,240
To za wspaniali ludzie, jakie zdobne
stroje.
44
00:05:33,120 --> 00:05:34,820
A co to za pióro?
45
00:05:35,460 --> 00:05:36,460
To?
46
00:05:38,140 --> 00:05:40,140
Z morskiego bąka.
47
00:05:42,340 --> 00:05:48,680
Panie, on bóg nam dał łozdoby, ale ujął
chleba.
48
00:05:50,350 --> 00:05:54,430
Pan sobie nie zdaje sprawy, ile oni
tutaj corocznie żyta muszą dokupować,
49
00:05:54,430 --> 00:05:55,430
nie umrzeć z głodu.
50
00:05:55,470 --> 00:05:56,470
Ale za co?
51
00:06:04,470 --> 00:06:09,250
Drodzy przyjaciele, mam ja dla was dobrą
nowinę.
52
00:06:09,970 --> 00:06:15,170
Otóż zatwierdzony został już statut
szkółki robót kobietnych, na której to
53
00:06:15,170 --> 00:06:21,320
budowę droga nasza pani Helena
Modrzejewska przeznaczyła cały dochód ze
54
00:06:21,320 --> 00:06:22,540
ostatniego beneficu.
55
00:06:23,820 --> 00:06:29,460
Jeśli poślecie do niej dwieście waszych
córek i każda z nich
56
00:06:29,460 --> 00:06:36,260
codziennie zarobi dziesięć centów za
swoje koronki, to zarobi na coroczny
57
00:06:36,260 --> 00:06:39,020
fundusz potrzebny wam na zakup żyta.
58
00:06:43,140 --> 00:06:45,620
A w kolekę pójdziemy.
59
00:06:46,280 --> 00:06:49,400
Bo ja proszę ich miłości córek w
domanimum.
60
00:06:51,620 --> 00:06:54,740
Jak się tylko pogoda ustali, pójdziemy,
Macieju.
61
00:06:56,620 --> 00:07:03,180
O, to jest Maciej Gąsienica, znamienity
przewodnik z najstarszego rodu pod
62
00:07:03,180 --> 00:07:04,180
Giewącem.
63
00:07:04,500 --> 00:07:06,060
Może on pana weźmie do chałupy?
64
00:07:06,800 --> 00:07:10,020
No, bo jakoś by nie. Kiedy ich miłość
polecają? Wezmę.
65
00:07:10,560 --> 00:07:15,060
Gazówka stara, ale izby widne,
przestronne. Zrobisz mi pan z niej
66
00:07:16,150 --> 00:07:18,610
i drzeworyty dla ich miłości.
67
00:07:21,270 --> 00:07:22,890
Mamu, chodźcie, zwiedzą pana.
68
00:07:23,450 --> 00:07:25,070
Chłopcy, co z to się robi?
69
00:07:25,410 --> 00:07:26,750
Oprrrr, malućki.
70
00:07:26,990 --> 00:07:29,090
Będą unosić bez całej latu.
71
00:07:30,650 --> 00:07:32,170
Będziecie spać na sopie.
72
00:07:34,570 --> 00:07:37,910
Jezusie, spalą się mi mocno. Nie będą
nos pły zarły jacy pana.
73
00:07:38,170 --> 00:07:39,370
Idę gdzieś wieczór, kumarejscy.
74
00:07:39,630 --> 00:07:42,730
Jako chcesz, to idź. Inaczej by cię mama
nie dobiła.
75
00:07:43,900 --> 00:07:46,260
Bierzcie, siostra, bierzcie. O, o, o.
76
00:07:47,140 --> 00:07:48,140
Chodź, chodź, chodź.
77
00:07:50,720 --> 00:07:52,020
Chodźcie, panie, chodźcie.
78
00:08:01,100 --> 00:08:02,980
Chodźcie, panie, do Białej Izby.
79
00:08:18,980 --> 00:08:19,980
Pięknie tu u was.
80
00:08:20,480 --> 00:08:22,100
E, tak chcę, tak chcę.
81
00:08:25,260 --> 00:08:27,100
Przepraszam. Jezu się, Mario.
82
00:08:27,340 --> 00:08:30,260
Nic, nic, nic. Daj patrzeć pod nogi, a
nie po powale.
83
00:08:31,740 --> 00:08:32,740
Dziękuję.
84
00:08:54,440 --> 00:08:55,700
Wiesz, co ten nasz pan robił?
85
00:08:55,920 --> 00:08:58,200
No i siurował zęby z sotką jako tydyle.
86
00:08:58,460 --> 00:08:59,520
Ech, nie może być.
87
00:08:59,880 --> 00:09:01,340
No, mój dusiu, ja no też widział.
88
00:09:01,680 --> 00:09:03,360
Jestek coś i takiego nie widział.
89
00:09:03,600 --> 00:09:04,600
Ja też.
90
00:09:05,120 --> 00:09:08,520
A przódzi to wariok złodził kosule i mył
się.
91
00:09:09,600 --> 00:09:10,499
Mył się?
92
00:09:10,500 --> 00:09:11,500
No, ba.
93
00:09:11,780 --> 00:09:14,800
Widno, co winnego błaga wie, że to
święta, moniew, takie my.
94
00:09:15,160 --> 00:09:19,180
Jakoski se Matkę Boską nad pościelą
powiesił. E, może to nie Matka Boska, ba
95
00:09:19,180 --> 00:09:20,180
jego baba.
96
00:09:20,300 --> 00:09:21,760
Słyszał, co panie tak robią?
97
00:09:22,320 --> 00:09:25,120
Przecież se paro beckach na rączkach
trzymie.
98
00:09:26,700 --> 00:09:27,700
Maryś.
99
00:10:09,960 --> 00:10:14,300
Dobrze coś mi przysła popomagać. Ja chcę
tam zjeść pierodko.
100
00:10:14,880 --> 00:10:20,460
I tak to. Te moje chłopcy skatani, tego
mi nie pomogą. Dom ci łożyska, bo to...
101
00:10:20,460 --> 00:10:21,480
Moja gaździ, no.
102
00:10:25,080 --> 00:10:26,720
Czy jest któryś z chłopców?
103
00:10:27,680 --> 00:10:30,280
Trzeba mi list zanieść do doktora
Chałubińskiego.
104
00:10:30,640 --> 00:10:32,680
Do i poszli tam kajsi w pole.
105
00:10:55,449 --> 00:10:56,650
Jak cię
106
00:10:56,650 --> 00:11:04,270
na
107
00:11:04,270 --> 00:11:05,270
imię?
108
00:11:05,390 --> 00:11:06,390
Marysia.
109
00:11:06,690 --> 00:11:08,270
Tak na ciebie rodzice wołają?
110
00:11:08,720 --> 00:11:10,120
Nie mam ojców. Siedzę u stryka.
111
00:11:10,440 --> 00:11:11,440
Aha.
112
00:11:18,520 --> 00:11:19,880
Dużo roboty w domu, co?
113
00:11:20,160 --> 00:11:21,580
E, nie strasz mnie zaś.
114
00:11:22,140 --> 00:11:24,160
Stryk mojno jedną krowę i cztery owce.
115
00:11:27,480 --> 00:11:29,140
Wiesz, gdzie mieszka doktor Chałubiński?
116
00:11:29,620 --> 00:11:30,940
Hedy, syćka wiedzą.
117
00:11:36,060 --> 00:11:37,720
Przyniesiesz mi odpowiedź, będę czekał,
dobrze?
118
00:12:08,780 --> 00:12:09,780
Nieco kole.
119
00:12:53,819 --> 00:12:55,640
Zapytuję wasz pieknie, panie.
120
00:12:56,000 --> 00:12:59,840
Czemu to panowie po wierchach się
kotują, a wy to jesteś maljecie?
121
00:13:01,000 --> 00:13:03,040
Bo tak pięknych nie ma na całym świecie.
122
00:13:06,220 --> 00:13:10,740
Są gdzieś góry i trzy razy wyższe niż
Tatry, ale przecież nie o to chodzi.
123
00:13:13,980 --> 00:13:15,840
Może być chłop wysoki, a brzydki.
124
00:13:17,720 --> 00:13:21,040
A może być mały, a... Jak wy to mówicie,
Marysiu?
125
00:13:22,600 --> 00:13:23,600
Do cudu.
126
00:13:24,120 --> 00:13:25,740
Tak, do cudu.
127
00:13:27,260 --> 00:13:29,880
Nasze Tatry są do cudu i są polskie.
128
00:13:31,320 --> 00:13:32,760
Jak to się mówi, Marysiu?
129
00:13:33,640 --> 00:13:34,780
Łas to miłe.
130
00:13:36,940 --> 00:13:37,940
Przepiękne słowo.
131
00:13:38,900 --> 00:13:40,520
Jakby sto razy miłe.
132
00:13:44,580 --> 00:13:46,000
Tacy są nasi górale.
133
00:13:48,240 --> 00:13:49,500
I te nasze góry.
134
00:13:53,770 --> 00:13:55,330
Co zmarzłeś, Marysiu? Rozetrzemy.
135
00:13:56,710 --> 00:13:57,790
Pięknie wyglądasz.
136
00:13:58,010 --> 00:13:59,470
Żebym ja to umiał namalować.
137
00:14:00,290 --> 00:14:01,290
Panie!
138
00:14:02,630 --> 00:14:05,190
Wom się te nasze dziewki bardziej widzą
jako wierchy.
139
00:14:05,630 --> 00:14:09,550
A za to malowanie to wom płacą? I za
malowanie, i za pisanie.
140
00:14:11,290 --> 00:14:13,070
Chcę teraz napisać książkę o was.
141
00:14:14,730 --> 00:14:16,190
I dla was, dla górali.
142
00:14:17,250 --> 00:14:18,250
Panie!
143
00:14:18,710 --> 00:14:20,290
Zmyślanie to lowos panów.
144
00:14:21,050 --> 00:14:22,050
Panocku!
145
00:14:24,699 --> 00:14:25,699
Tak,
146
00:14:27,340 --> 00:14:28,540
bardzo to piękne.
147
00:14:28,980 --> 00:14:29,980
Paweł!
148
00:14:45,760 --> 00:14:47,500
Ładwie zem cię w dom, bo się dorobiła.
149
00:14:47,720 --> 00:14:48,720
Co z bejdzie z konia gonił?
150
00:14:48,980 --> 00:14:50,700
Siedź spokojnie, kieci dobrze.
151
00:15:21,390 --> 00:15:24,070
Te pany to śmieszny noru.
152
00:15:24,450 --> 00:15:27,090
Tego się dorobiła za tą nową chustę i
korolę?
153
00:15:28,450 --> 00:15:29,950
Dobrze wiesz załądzenia ty.
154
00:15:30,330 --> 00:15:33,190
Taki maluje i maluje, jak że coś
zmaluje.
155
00:15:33,790 --> 00:15:37,210
Ja za jego bycia bykowego dobrodzieju je
woził nie będę.
156
00:15:37,550 --> 00:15:39,830
Dość mają ksiądz jego, mój kolina nowy
kościół.
157
00:15:40,290 --> 00:15:44,490
Mało byń się wdoko panem? Ten twój pan
to jest jak kto. Gda na to przyleci, a
158
00:15:44,490 --> 00:15:47,770
ja się odleci. Ty głupio gęś, wiesz, że
się pan w tobie zalubię?
159
00:15:48,080 --> 00:15:51,260
Może i zarobił, ale na chwileczkę, żeby
se w wygodę zrobił.
160
00:16:09,940 --> 00:16:13,840
Moje dziewce w tarnym okie.
161
00:16:15,580 --> 00:16:17,600
Nie w tarnym, a w modrym.
162
00:16:43,949 --> 00:16:46,990
Choć się już własne zbujowanie
skończyło,
163
00:16:48,360 --> 00:16:54,060
A ostatni zbójnik Mateja we Wiśnicu
pomarł. To
164
00:16:54,060 --> 00:16:57,240
złodziejstwa w Zakopanem dalej trwają.
165
00:16:57,640 --> 00:17:01,380
A przecie, kiedy tu nastął, tego nie
było.
166
00:17:02,020 --> 00:17:08,859
Chalupy i nonakolek zapierane były, a
teraz ani klutka nie poradzi. Jak
167
00:17:08,859 --> 00:17:14,960
pocniecie panów okradać, to tu wejózł
nikt nie przyjedzie. A zjechali tu różni
168
00:17:14,960 --> 00:17:17,540
ludzie, źli i dobrzy.
169
00:17:18,700 --> 00:17:21,980
Oddaliście im wasze izby i poślij spać
na sopę.
170
00:17:22,280 --> 00:17:26,880
Ale ty, matko, nie puszczaj samych
dziewek na sopę.
171
00:17:27,319 --> 00:17:29,420
Ty, matko, idź z nimi.
172
00:17:31,520 --> 00:17:37,360
A weź i starego ku sobie, bo tam bez
starego nie pójdziesz.
173
00:17:37,860 --> 00:17:44,680
A pilnuj dziewek, bo ciężko za nie
odpowiesz przed Panem Bogiem
174
00:17:44,680 --> 00:17:46,240
po mszy.
175
00:17:46,920 --> 00:17:53,080
Wszystkie dziewczyny, niech przyjdą do
mnie. Do mnie na plebanie. A teraz
176
00:17:53,080 --> 00:17:55,100
odmówimy Janioł Pański.
177
00:17:56,300 --> 00:17:58,540
Janioł Pański z jasno...
178
00:18:16,300 --> 00:18:20,260
W miętu się wszystko daleko widno. No a
jak byś wiedział, że kto na cieca tu je?
179
00:18:20,620 --> 00:18:21,900
Bo nie wie, czego będziemy łapać.
180
00:18:22,220 --> 00:18:23,220
No, nie wie.
181
00:18:25,240 --> 00:18:26,240
Idziemy!
182
00:18:26,500 --> 00:18:32,520
Idziemy! Co się boicie? Ty was ksiądz
jego woźnie zezrał.
183
00:18:32,780 --> 00:18:33,780
No idźcie.
184
00:18:34,020 --> 00:18:35,060
Idźcie, idźcie, idźcie.
185
00:18:36,080 --> 00:18:37,080
No idźcie.
186
00:18:38,040 --> 00:18:39,040
Idziemy.
187
00:18:43,080 --> 00:18:45,580
Nie bójcie się małe, nie bójcie się.
Idźcie, idźcie.
188
00:18:48,520 --> 00:18:52,820
Po co z jego muśtyczkiem młode dziewki
ku sobie pytał? A to jest zazdrosny,
189
00:18:52,820 --> 00:18:53,820
łapano!
190
00:18:54,340 --> 00:18:55,340
E,
191
00:18:56,200 --> 00:19:00,660
ksiądz jego muśtycz, święta osoba!
Chciałby ztyczkie dziewki do klasterów
192
00:19:00,660 --> 00:19:02,840
prowadzić. Też on przecie nie przełorę.
193
00:19:03,200 --> 00:19:04,800
Jego muśty na słow.
194
00:19:05,600 --> 00:19:10,320
Potem jak umy się rozwgacza kuczki bufką
i na pleba nie je gonili.
195
00:19:11,860 --> 00:19:15,820
Niby taki pom zdrowy, piękny, a we wnuku
zgnity.
196
00:19:16,380 --> 00:19:21,520
Taki to jak rozdziewkę pobośko, to się
zaraz na słoty osworuje. Przecież
197
00:19:21,680 --> 00:19:24,020
co by takie młode, piękne dziewki
umierały.
198
00:19:24,320 --> 00:19:26,260
A ty co tu stoisz? Idzę.
199
00:19:26,560 --> 00:19:28,180
A bo to syćko bez tą mareszkę.
200
00:19:28,760 --> 00:19:32,920
Nieroz takie wyfrugowane dziewki, to się
lepiej wydadzą. Jest te większe,
201
00:19:32,920 --> 00:19:33,920
tyńście mają.
202
00:19:34,540 --> 00:19:36,740
Dajcie spokój tej biednej sierocie.
203
00:19:37,000 --> 00:19:39,380
Mochań trochę korty na tej starej
grapie.
204
00:19:41,280 --> 00:19:42,280
Pojdź, Zeyus.
205
00:19:42,400 --> 00:19:44,940
Pan Bóg stworzył babę. Uzycą jej dusję.
206
00:19:45,420 --> 00:19:47,580
Co bym miał, to ludziom dudnieć poza
uszy.
207
00:19:48,640 --> 00:19:50,060
Ej, głupi ziajok.
208
00:19:53,760 --> 00:19:54,920
Co się niesie?
209
00:19:55,520 --> 00:19:56,520
Stój!
210
00:19:59,220 --> 00:20:03,700
No i kielo z tym od roku, chłopce?
211
00:20:04,020 --> 00:20:05,980
Siedem ności. Będzie na świętego
Michała.
212
00:20:06,260 --> 00:20:11,020
Ej, toś jeste głupi ziajok i nie wiesz,
co robisz. No przecie, kieby nie te
213
00:20:11,020 --> 00:20:13,340
kłozycim, zeby te nasze chole były.
214
00:20:13,540 --> 00:20:14,540
Nic im.
215
00:20:14,560 --> 00:20:17,880
I panie by tu nie przyjeżdżali, i dudków
by nie włożyli.
216
00:20:18,100 --> 00:20:20,920
No ale ja przecie kóz nie strzylam. No,
a to co?
217
00:20:23,460 --> 00:20:25,860
Dwa razy przelaty, dobrze go do cię
spoków.
218
00:20:26,960 --> 00:20:29,660
Ty mi tu nie udaj, większego głuptoka
jakoś jest.
219
00:20:29,900 --> 00:20:31,640
Ja kóz nie strzylam, na mój dusiu.
220
00:20:34,120 --> 00:20:35,300
Mimo strzelanej rany.
221
00:20:36,340 --> 00:20:40,060
Ja to sam sprawdzę. A ty mi tu nie
próbuj uciekać.
222
00:20:40,720 --> 00:20:44,240
Bo jak nie, to cię z tej twojej flinty
lotki golecą.
223
00:20:44,700 --> 00:20:48,240
Chyba, że chcesz mieć żyć po
dziurawiodo. Ty dziuna nie strzela, no.
224
00:20:48,560 --> 00:20:50,840
Pa spadła z turnie i zabiła się.
225
00:20:51,700 --> 00:20:55,000
Tyś władziu ze starego rodu skryto w
strzelcu.
226
00:20:55,280 --> 00:20:59,420
Hej, no bajaku. Ale bodzce o tym, że
teraz już nie te casy.
227
00:20:59,740 --> 00:21:01,760
I jo za kozył odpowiadam.
228
00:21:02,900 --> 00:21:07,780
Tą kozę zaniesiesz jutro do dworca
Tatrzańskiego i powiesz, żeś ją nalazł.
229
00:21:08,560 --> 00:21:09,580
E, krzesny.
230
00:21:09,950 --> 00:21:10,950
Nie być jest takim.
231
00:21:11,070 --> 00:21:16,110
Ja wezmę skórkę, a wy głowę z ruskami. A
mięsem to się podzielimy. E, tato,
232
00:21:16,130 --> 00:21:17,550
mięso by się przydało dziś w domach.
233
00:21:17,930 --> 00:21:19,710
Ty mi tu szmarku nie zsykaj.
234
00:21:21,670 --> 00:21:26,670
Jutro władziu pójdę do dworca
tatrzańskiego sprawdzić, chcesz ją
235
00:21:26,990 --> 00:21:28,790
Jak uzmomisz z tą strzelbą w gości?
236
00:21:29,470 --> 00:21:31,170
Jak nie chcesz, to daj Jaśkowi.
237
00:21:31,650 --> 00:21:34,590
A jak się bezwracał, to chcę ją weźmieć.
Ale ładno cię mi ją.
238
00:21:35,190 --> 00:21:37,190
Jak jak powiedział, że ładną, to ładną.
239
00:21:37,870 --> 00:21:43,170
A jak Dudków chce zarobić, to cię wezmę
w kole z ich miłością doktorem
240
00:21:43,170 --> 00:21:44,170
Haubijskim.
241
00:21:52,050 --> 00:21:53,350
Tak, oskurka.
242
00:22:05,310 --> 00:22:07,150
Moje dziewce z modrym okiem...
243
00:22:07,450 --> 00:22:11,330
Dom cistyczko nad potokiem, dom watelek
kielojno w gibkim ciele.
244
00:22:11,630 --> 00:22:17,490
Jakub Janicek, hipnem wirtyce i młodości
wybośką zeskorusy z jeliny i grusy.
245
00:22:19,650 --> 00:22:21,970
Miesiąc później, zyką pan jako Janio.
246
00:22:24,510 --> 00:22:26,470
Nasą miłość już rano wyganił.
247
00:22:27,070 --> 00:22:33,710
Za kilka czas, moje młode roki, pij miło
jak wino, i albo praszni wodę niegdy,
248
00:22:33,730 --> 00:22:34,730
dżuna nie płyną.
249
00:22:45,420 --> 00:22:46,420
Dziękuje.
250
00:23:35,270 --> 00:23:37,170
Głupi synu, jak moje płarki.
251
00:23:38,410 --> 00:23:40,890
Gdy i przecie płynie, chodź ze to,
dziewce.
252
00:23:41,910 --> 00:23:42,910
Dziewek jest dość.
253
00:23:43,610 --> 00:23:47,510
Mało to dziewek we wytowie, chochołowiec
i u noc w kolanach.
254
00:23:47,710 --> 00:23:53,210
A ty tkie kwarde, jak u estipek. Nie
wrodzę cię się, ojciec, cię was nie
255
00:23:53,350 --> 00:23:54,350
Mieczami w piednata.
256
00:24:01,070 --> 00:24:04,230
No cię wykrzetny tego malorza, co tu u
mnie siedzi, he?
257
00:24:05,610 --> 00:24:11,110
Maryś i sierotce to płaci za to, że mu
siedzi jak fłocka na jojkach, a on ją
258
00:24:11,110 --> 00:24:13,850
maluje. Mnie takich dudków nie trzeba.
259
00:24:14,270 --> 00:24:17,770
Już mnie Pan Witkiewicz malował i mogę
się ruszać.
260
00:24:18,630 --> 00:24:22,710
Stróbuję mi się, wiecie, krzesnąć o nią,
co by jej się co z tym malorzem nie
261
00:24:22,710 --> 00:24:23,710
wytrafiło.
262
00:24:24,290 --> 00:24:26,050
Ej, tak jej nie opilnuję.
263
00:24:26,790 --> 00:24:29,810
Ej, na wam, bydze, nie będzie zruczki
trzymał.
264
00:24:30,850 --> 00:24:33,790
Z wami, panie, poszedłbym na giełdę. Na
kolana.
265
00:24:45,270 --> 00:24:49,670
Przepraszam. Ty warioku, co chcesz?
266
00:24:50,390 --> 00:24:52,310
A bo jestem mamaryś w regii.
267
00:24:52,530 --> 00:24:54,910
Telom nie jest serot widzisz? No bo
jakoś.
268
00:24:55,130 --> 00:24:56,850
A może chcesz mnie wyprogować?
269
00:24:59,130 --> 00:25:02,190
Może? A malo się chce z tobą zdenić? Nie
tylko mnie.
270
00:25:03,630 --> 00:25:06,750
To pierwsze ślub, a potem łup.
271
00:25:07,560 --> 00:25:08,660
To jak ślebo dno.
272
00:25:26,420 --> 00:25:28,600
Widzisz, jako państwo radzi figlują.
273
00:25:30,500 --> 00:25:35,420
I właśnie, doktorzysku, brzęczą poza
usami o tej marysie.
274
00:25:46,660 --> 00:25:51,280
Ale przecie malorz, mimo prawa, Pawłowi
dziewki bała mu ci.
275
00:25:51,500 --> 00:25:53,840
A kto z to prawo napisał?
276
00:25:54,380 --> 00:25:56,260
Chyba niedźwiedź pas do rany.
277
00:26:02,020 --> 00:26:03,900
A witaj, Ciegmiot.
278
00:26:07,560 --> 00:26:08,960
Witajcie. Witajcie.
279
00:26:09,400 --> 00:26:10,960
Witajcie, Sabała. Witajcie,
280
00:26:11,720 --> 00:26:13,520
panie Witkiewicz.
281
00:26:14,880 --> 00:26:17,100
Jak wy się, Sabała, naprawdę piszecie?
282
00:26:17,860 --> 00:26:19,240
Gąsienica czy Krzeptowski?
283
00:26:19,460 --> 00:26:22,320
No wiecie, panie, jak obywam tu
powiedzieć?
284
00:26:24,300 --> 00:26:26,760
Gąsienice to niby syćkie konie.
285
00:26:27,460 --> 00:26:28,460
No i?
286
00:26:30,360 --> 00:26:32,800
A Krzeptowski to niby te gniale.
287
00:26:33,220 --> 00:26:34,700
Ale i Sabała?
288
00:26:35,020 --> 00:26:36,460
No to ten misiek, a bo tutaj.
289
00:26:37,180 --> 00:26:40,180
Ej, Wiera, panowie nie mają przydąku.
290
00:26:40,820 --> 00:26:45,060
Panowie się, no, pisą, agurole. I pisą,
i łają.
291
00:26:47,520 --> 00:26:49,700
A, choć tego mają więcej.
292
00:26:50,840 --> 00:26:52,720
Siadajcie, kochani, proszę, siadajcie.
293
00:26:53,120 --> 00:26:55,120
Mmm, wspaniałe.
294
00:26:55,720 --> 00:26:58,060
Siadajcie. No i ta siadnę.
295
00:26:58,860 --> 00:26:59,860
Napijecie się?
296
00:27:02,750 --> 00:27:04,110
Proszę, Macieju, proszę.
297
00:27:04,310 --> 00:27:05,590
Radcy widzę, Jasiu, siebie.
298
00:27:06,030 --> 00:27:07,630
A? Zagrasz nam?
299
00:27:07,910 --> 00:27:09,010
O, bajako.
300
00:27:09,350 --> 00:27:10,790
Czy pan coś zagra?
301
00:27:11,350 --> 00:27:13,230
Dzisiaj koncertuje tabała.
302
00:27:14,990 --> 00:27:18,230
A mówią, że byliście w młodości
zbójnikiem.
303
00:27:18,650 --> 00:27:20,670
E, ludzie gadają w Jaterniesie.
304
00:27:21,390 --> 00:27:23,790
Jedni żyją z mamuny.
305
00:27:24,670 --> 00:27:26,070
Insi z ludzkiej krzywdy.
306
00:27:27,150 --> 00:27:29,310
A jeste insi z Pana Boga.
307
00:27:29,850 --> 00:27:31,270
A ja też żyję.
308
00:27:32,140 --> 00:27:33,160
Za zabijaniem.
309
00:27:34,440 --> 00:27:36,020
Za zabijaniem czasu.
310
00:27:37,760 --> 00:27:39,940
A teraz on mnie zabije.
311
00:27:43,800 --> 00:27:45,720
Wszystkim nam to pisane, Sablik.
312
00:27:46,880 --> 00:27:48,620
Giewon tu nie przezjemy.
313
00:27:49,180 --> 00:27:50,980
Łomno syćki pochował.
314
00:27:51,600 --> 00:27:54,880
Słuchaj, ze smutkiem to ta wiedźwiedź z
kulką brzuchu.
315
00:27:55,260 --> 00:27:58,480
Proszę? Nie ma się co turbować.
316
00:27:58,820 --> 00:28:00,300
Pogoda się ustaliła.
317
00:28:00,720 --> 00:28:01,740
Wybieramy się w góry.
318
00:28:07,780 --> 00:28:12,040
Macieju, będziecie przechodzić koło
chałupy Maciasza, gąsienicy z grafy.
319
00:28:12,440 --> 00:28:13,440
Zawiadomcie go.
320
00:28:13,480 --> 00:28:14,660
Kogo, Maciasza?
321
00:28:15,320 --> 00:28:19,060
No, ale skoro te takich miłości, to mu
powiem.
322
00:28:21,560 --> 00:28:22,940
Weźcie go na tragaza.
323
00:28:44,270 --> 00:28:45,270
Kto jest wątpiący?
324
00:28:47,950 --> 00:28:50,270
Kto jest wątpiący?
325
00:29:14,060 --> 00:29:15,900
Ale do zarcio nie dam nic.
326
00:29:16,600 --> 00:29:22,140
Ty się będziesz kiełbasą patrosył, a
twoje dzieciska będą warmus zryć.
327
00:29:48,600 --> 00:29:50,700
Nuralu, a trzymajcie mnie mocno.
328
00:29:50,900 --> 00:29:51,900
Nie bójcie się, paniusiu.
329
00:29:54,160 --> 00:29:57,520
Panie profesorze, to rąkany kolor życi,
to zęby do tobie wystyżą. Króla.
330
00:29:58,560 --> 00:30:00,080
Władek, ja go dzisiaj wyłonę.
331
00:30:00,800 --> 00:30:02,000
Uwazuj mnie na marynę. Dobra.
332
00:30:04,140 --> 00:30:07,460
Jest to jebio, co by gnuć się on też w
tym przychodzie w Kukidawa.
333
00:30:07,960 --> 00:30:08,960
Daj rękę, Marcia.
334
00:30:20,679 --> 00:30:23,700
Czy widział pan zbiory dębowskich?
335
00:30:24,920 --> 00:30:28,480
Wspaniałe, wspaniałe. Te rzeźbione
łyżki, stoły ciosane.
336
00:30:28,760 --> 00:30:32,540
Tak, z tego mógłby powstać nowy styl
architektoniczny i zdobniczy.
337
00:30:32,800 --> 00:30:36,880
Prawdziwie narodowy. A hernoizil każe
chłopcom w syterskiej szkole rzeźbić
338
00:30:36,880 --> 00:30:39,560
tyrolskie noże z głowami górali.
339
00:30:40,060 --> 00:30:42,260
Zniszczą nas zaborstwą tyrolszczyzną.
340
00:30:43,630 --> 00:30:45,250
Ach, gdybym był architektem.
341
00:30:45,650 --> 00:30:47,590
Budażem, jak mówi Sabała.
342
00:30:47,870 --> 00:30:51,670
To góralskie budowanie samo nie przysło.
343
00:30:53,030 --> 00:30:59,270
Ojcowie obżerali się na wierchy, na
granie i uboce.
344
00:31:00,730 --> 00:31:07,150
Chałupa postawiono jako wirt. Trzymie
się przeciw wiatru,
345
00:31:07,150 --> 00:31:08,730
holnemu i śniegom.
346
00:31:09,170 --> 00:31:12,210
Panie doktorze! Miłość!
347
00:31:12,780 --> 00:31:13,780
Macie taki?
348
00:31:18,040 --> 00:31:19,040
Daj to, proszę.
349
00:31:23,660 --> 00:31:25,060
Dziękuję. Dziękuję.
350
00:31:46,030 --> 00:31:48,490
Zostaw, Jasiu, te sucharze, niech są
młodsi.
351
00:31:48,870 --> 00:31:52,350
Opowiedz nam lepiej o polowaniu na
niedźwiedzie. Pan Witkiewicz chciał
352
00:31:52,350 --> 00:31:53,350
posłuchać. No,
353
00:31:55,090 --> 00:31:56,090
pójdź za pola.
354
00:32:00,910 --> 00:32:07,410
Ale tysty, panie, aj strasne błogoce.
355
00:32:08,050 --> 00:32:11,750
Zrają w mieścisku cudnia, a popijają
arakem.
356
00:32:15,820 --> 00:32:17,360
To jest go ta i ciągniet.
357
00:32:17,880 --> 00:32:23,200
Kielba sobie zna dziecko, a Arak,
gospodzie bawlen do brzła.
358
00:32:23,900 --> 00:32:24,900
Ej, nowa!
359
00:32:25,180 --> 00:32:27,760
I za co panie tego sarawe stanują?
360
00:32:28,100 --> 00:32:33,680
Opowiadają bajdy, przyprawią
brzydastwem, to się z nas śmieją i
361
00:32:34,080 --> 00:32:35,980
A do tego pijotysku.
362
00:32:36,280 --> 00:32:37,280
Nie brewoj.
363
00:32:38,080 --> 00:32:43,220
Nawet są mój ojciec kwawy, rad jego
opowiadaniu i jego muzyki słuchą.
364
00:32:44,430 --> 00:32:48,470
A i pan Sienkiewicz nawet napisał w
gazecie jego bojkę.
365
00:32:49,150 --> 00:32:53,530
A kas będzie Maryszka spala? Ty tu z
panami?
366
00:32:54,170 --> 00:32:58,350
Jasiu, obiecałeś panu Sienkiewiczowi
opowiedzieć o tym niedźwiedziu. Chodź,
367
00:32:58,350 --> 00:32:59,350
tu. Tak, prosimy.
368
00:33:00,150 --> 00:33:02,950
Rozpolowace zabili niedźwiedzic.
369
00:33:04,110 --> 00:33:05,410
Z dwoma małym.
370
00:33:06,750 --> 00:33:08,050
A było to tak.
371
00:33:09,010 --> 00:33:10,170
Muszę się wracać.
372
00:33:11,090 --> 00:33:13,150
Dlaczego? Przecież się zgodziłaś,
Marysiu.
373
00:33:14,370 --> 00:33:19,390
Myślę, że się dzisiaj będą wracać. A tu
widzę, biorą się do nocnikowania.
374
00:33:20,230 --> 00:33:23,130
Jutro was pewnie pan Ałbiński powie do
Srpskiego.
375
00:33:23,490 --> 00:33:26,230
To niespodzianka i cały urok takiej
wyprawy.
376
00:33:27,370 --> 00:33:30,610
Jeszcze nigdy w życiu nie spałem pod tak
gwiaździstym niebem. Będzie pięknie,
377
00:33:30,610 --> 00:33:31,610
Marysiu, zobaczysz.
378
00:33:34,210 --> 00:33:35,270
Pięknie, ale zimno.
379
00:33:35,910 --> 00:33:39,030
No, być wam tam w tych portkach na nic
uziąbni.
380
00:33:40,150 --> 00:33:42,350
Co, skórki wam chybiło?
381
00:33:48,420 --> 00:33:49,420
Zimno mi.
382
00:33:49,660 --> 00:33:51,960
Chodźmy do ogniska, Marysiu, pogrzejemy
się.
383
00:33:54,580 --> 00:33:59,120
Ja to ta niedźwiedzia sanuję, jako się
starych ludzi sanuję.
384
00:33:59,320 --> 00:34:02,100
Gdy zemrę ją i nie będzie jej.
385
00:34:23,380 --> 00:34:24,380
Napij się, Jasiu.
386
00:34:24,620 --> 00:34:25,780
Chodź, daj wam boże.
387
00:34:31,420 --> 00:34:35,139
Czuję się jak uszyń czarnoksiężnika,
który rozpęcał nieznane moce.
388
00:34:35,900 --> 00:34:38,320
Z tą wioską, a jak z istrą.
389
00:34:39,500 --> 00:34:41,679
Albo zagaśnia, albo wybuchnie w płomień.
390
00:34:44,380 --> 00:34:48,020
Ludzie tu już przyjeżdżają, zostawiają
grube papierki, a warunki jak u Zulusów.
391
00:34:48,400 --> 00:34:50,080
Nie ma lekarza, nie ma apteki.
392
00:34:51,100 --> 00:34:52,100
Kurne chaty.
393
00:34:52,489 --> 00:34:55,929
Jeżeli Zakopane zostanie nadal w tym
stanie dzikości co dzisiaj, to tak jak
394
00:34:55,929 --> 00:34:59,650
dzisiaj ludzie za modą przyjeżdżają, tak
jutro za modą przestaną. Ja tu w
395
00:34:59,650 --> 00:35:03,130
Zakopanym odnoszę czasem wrażenie, że
zabory to zły sen jakiś.
396
00:35:03,490 --> 00:35:04,990
Zakopane to łaza polskości.
397
00:35:05,230 --> 00:35:06,230
I zdrowia.
398
00:35:06,410 --> 00:35:11,350
Ja widzę Zakopane jako małe uzdrowisko i
małą stację turystyczną. Małą.
399
00:35:11,970 --> 00:35:13,830
Bo i nasze Tatry są niewielkie.
400
00:35:23,600 --> 00:35:24,720
Tak bardzo pięknie.
401
00:35:25,020 --> 00:35:26,020
Naprawdę.
402
00:35:54,670 --> 00:35:55,970
że pani Helena tak wcześnie poszła.
403
00:36:29,420 --> 00:36:31,100
Wy sobie nie potomcicie, panie?
404
00:37:51,420 --> 00:37:54,100
Powiedziałem doktorowi, że wracamy na
halę. Da nam przewodnika.
405
00:37:54,540 --> 00:37:55,860
Edwiniecza, prosto druga.
406
00:37:56,580 --> 00:37:59,260
Musicie odprowadzić waszego gościa do
schroniska. Źle się czuję.
407
00:37:59,980 --> 00:38:01,880
Jak tak, to odprowadzę.
408
00:38:02,240 --> 00:38:07,150
Dziękuję. Ja i go odprowadzę,
wielgomocny panie. Nie brzęd, nie brzęd.
409
00:38:07,150 --> 00:38:08,150
idzie.
410
00:38:08,370 --> 00:38:11,950
Tylko pamiętaj, że jesteś ich
przewodnikiem. Z ludźmi idziesz, nie z
411
00:38:12,330 --> 00:38:13,470
Chodźcie, chodźcie, panie.
412
00:38:13,830 --> 00:38:16,930
I bo co jedno, ze niemary się ino pana
wiedzie.
413
00:38:17,850 --> 00:38:18,850
Chodźcie.
414
00:38:23,730 --> 00:38:29,590
Edy, wiecie, chciałem się ich miłości
poradzić, bo ten Maros... Wiem, wiem.
415
00:38:31,560 --> 00:38:32,920
Widziałem taniec syna.
416
00:38:33,820 --> 00:38:35,220
Cóż ja mogę poradzić?
417
00:38:36,780 --> 00:38:38,360
Sami muszą doświadczyć.
418
00:38:39,520 --> 00:38:41,640
Kochać nie można bez doznawania boleści.
419
00:38:42,820 --> 00:38:45,760
A nie kochać to już prawdziwa śmierć za
życia.
420
00:39:43,380 --> 00:39:46,120
Ciemniuśka noc ogień lasem prześwieca.
421
00:39:47,100 --> 00:39:50,100
Ciemniuśka noc łesie złemu zaleca.
422
00:39:51,790 --> 00:39:55,290
Na polanie, po podjedle, watra w lesie
się pali.
423
00:39:55,810 --> 00:40:01,610
Ci się grzeją dziwo żony, ci ją carci
skrzesali.
424
00:40:19,390 --> 00:40:20,390
Czego? Czego?
425
00:40:20,650 --> 00:40:23,710
Ojciec, uwadzujcie, pięknie was pytam,
uwadzujcie. Wierchie w dom.
426
00:40:33,410 --> 00:40:34,890
Ojciec, panie, ja was zwiedzę.
427
00:40:49,940 --> 00:40:55,740
Chłopcy, chłopcy, chłopcy, nie rzućcie
się, nie rzućcie się.
428
00:40:57,880 --> 00:40:58,880
Piwo dajcie.
429
00:41:00,520 --> 00:41:01,600
Uwiel się, Paweł.
430
00:41:09,780 --> 00:41:11,860
Co to, bratu nie postawić słówka?
431
00:41:13,060 --> 00:41:15,120
Stryjetny, bo stryjetny, ale zawsze bra.
432
00:41:16,630 --> 00:41:19,710
Co ty, Żydo? Tobie Dudków nie chybił.
433
00:41:20,230 --> 00:41:22,210
Nie chybił mi Dudków, nie chybił.
434
00:41:22,450 --> 00:41:24,150
A, bo jesteś głupio.
435
00:41:25,110 --> 00:41:26,410
Nic nie rozumiesz.
436
00:41:26,670 --> 00:41:27,670
Dlaczego?
437
00:41:28,350 --> 00:41:34,230
Twój ojciec zabił Izidorowę, nie? No,
prawda. Ale Maciek zabił twojego ojca.
438
00:41:34,670 --> 00:41:35,670
No, wiem.
439
00:41:37,770 --> 00:41:38,870
Teraz naczekuj.
440
00:41:39,750 --> 00:41:41,710
Bo swój gardłowski rozum mam.
441
00:41:42,510 --> 00:41:48,010
A ty choćbyś się kielo smucił, byłbym
łościany, był to ino łeb. A nie mur
442
00:41:48,010 --> 00:41:49,010
jest.
443
00:41:51,410 --> 00:41:52,170
Nie
444
00:41:52,170 --> 00:41:59,570
pij
445
00:41:59,570 --> 00:42:05,530
go, żołecki, bo cię w polach niesie.
446
00:42:20,650 --> 00:42:25,910
Ale musisz strzelać, nie popuścić. Ty
się błaj z dziadu. Co, ja?
447
00:42:34,490 --> 00:42:37,470
Wyprogował ci marynesa kraolski malarz?
448
00:42:37,850 --> 00:42:38,890
Ujrzyj się, żajoku.
449
00:42:40,690 --> 00:42:45,790
Pomóżę. E, punyś parobek. Kiedy się
takiego głupiego panka boisz?
450
00:42:46,070 --> 00:42:47,070
Ani panka, ani tobie.
451
00:42:48,050 --> 00:42:49,210
Brat się w pole.
452
00:43:02,120 --> 00:43:03,280
O, pombuk kulki nosi.
453
00:43:05,500 --> 00:43:06,500
No.
454
00:43:06,940 --> 00:43:07,940
Chyba idziemy.
455
00:43:08,120 --> 00:43:09,700
Chodź. Nie!
456
00:43:10,940 --> 00:43:13,760
Jeszcze się jachemy z gąsienicami,
wejrę, jak uwidzą.
457
00:43:17,180 --> 00:43:18,900
Dobrego karcma nie zepsuje.
458
00:43:19,420 --> 00:43:21,100
A i wcy nie zjedzą.
459
00:43:21,340 --> 00:43:22,340
E, prawda.
460
00:43:22,440 --> 00:43:23,440
Prawda.
461
00:43:27,460 --> 00:43:30,620
No i patrz, ojciec, mamo. No i daj
dziadu prasło.
462
00:43:36,839 --> 00:43:38,240
Cześć!
463
00:44:03,280 --> 00:44:04,118
Dzień dobry.
464
00:44:04,120 --> 00:44:05,120
Dzień dobry.
465
00:44:31,580 --> 00:44:33,280
A na Marysie to nie będziesz czekał?
466
00:44:33,620 --> 00:44:35,160
Niegdy, jacy na nią czekają?
467
00:44:36,240 --> 00:44:38,520
Mamo, kiedy słodyczki dojechały, to ja
też dojadę.
468
00:44:40,700 --> 00:44:43,480
Mamućko moja, osto miło, urodź się z
tatą.
469
00:44:44,980 --> 00:44:50,060
Wyczęścił cię mi, żeby miał dudki na
drogę, żeby na zawodę przejechać.
470
00:44:51,040 --> 00:44:55,420
Synu mój, to ty już tam rozpojechał, ten
się do nas tu do wsi nie wrócił.
471
00:44:55,700 --> 00:44:57,540
Mamo, na mój dusio, ale ja się wrócę.
472
00:44:58,220 --> 00:45:00,120
Bo z nim się zmarną, o słodyczku.
473
00:45:01,450 --> 00:45:05,150
Przedąchanio grzim, tu na potolu kupim
sobie gazówkę i będziemy pochocę
474
00:45:05,150 --> 00:45:06,230
zachęcać.
475
00:45:10,090 --> 00:45:12,610
Ej, nie wrócisz się ty mój Pawle.
476
00:45:14,870 --> 00:45:16,290
Nie wrócisz.
477
00:45:19,790 --> 00:45:21,230
Ale kwasi.
478
00:45:22,850 --> 00:45:24,850
Kiedy się te chłopcy skawrócą?
479
00:45:31,280 --> 00:45:35,980
A dobrzeście to się no poukładali?
Kiebyście go nie ułozyli w nocy, to
480
00:45:35,980 --> 00:45:37,060
nam hedło zniesło.
481
00:45:37,440 --> 00:45:40,940
Ten nasz pan malosz ugrząskaj się we
wierchach.
482
00:45:41,240 --> 00:45:44,880
Ojciec mu posył na ratunek. Z panem
Nowickim i z Wojtkiem Rojem.
483
00:45:45,120 --> 00:45:47,620
A musiał dojść po tego ziajoka?
484
00:45:48,940 --> 00:45:52,920
Ale duje, Jezusie. Ja no, pojedzę se
dobrze.
485
00:45:53,560 --> 00:45:55,560
I bierz się za ojcem w Rośtokę.
486
00:45:56,420 --> 00:45:57,800
I no pilnuj zego.
487
00:45:59,400 --> 00:46:00,980
Sam ci powiedzą, kako śli.
488
00:46:01,960 --> 00:46:06,720
I no Jezusie Mario, pilnuj z tego, co by
nie są tam kaniecza, bo już nie młody,
489
00:46:06,760 --> 00:46:07,860
niech przestanie wierchować.
490
00:46:09,460 --> 00:46:10,460
Już idę.
491
00:46:12,720 --> 00:46:18,000
Wejdę mu, bo już nastarł się taki
gorący, co tej nocówkę wziął. A
492
00:46:18,000 --> 00:46:20,060
pokurzyć. Nika nie pójdzie.
493
00:46:21,880 --> 00:46:22,880
Włas to niano.
494
00:46:28,240 --> 00:46:29,240
Niech to on idzie.
495
00:46:33,120 --> 00:46:37,120
Będą się wracać, to Sehań z ojcem
poukwalują.
496
00:46:37,980 --> 00:46:40,480
Bo już patrzą na się jak dwa wilki.
497
00:46:41,000 --> 00:46:42,780
Już nie wydolę tak żyć.
498
00:46:57,740 --> 00:46:58,880
... ...
499
00:46:58,880 --> 00:47:09,740
...
500
00:47:09,740 --> 00:47:10,880
... ... ...
501
00:47:31,320 --> 00:47:33,320
Idą! Ojciec, idą!
502
00:47:40,280 --> 00:47:43,040
Ojciec Kanny! Jak to? Jeszcze się nie
wrócili?
503
00:47:44,360 --> 00:47:46,260
My byli na madziarskiej stronie.
504
00:47:49,120 --> 00:47:50,640
A oni poszli tu.
505
00:48:10,670 --> 00:48:17,430
Śmiercią znakomitego przewodnika Maćka
Gąsienicy zakończył się piękny
506
00:48:17,430 --> 00:48:19,790
letni sezon w Zakopanem.
507
00:48:40,960 --> 00:48:43,560
Słuchajcie, te łachy kupiłem Ci na
specjalne okazy.
508
00:48:45,000 --> 00:48:47,020
Stąd powinnaś odjeżdżać jako góralka.
509
00:48:48,780 --> 00:48:50,580
Nie chciałabym, żeby mnie poznali.
510
00:48:51,100 --> 00:48:53,500
Panie Cię poznają. Nie ma czego ukrywać.
511
00:48:54,200 --> 00:48:56,040
Jedziesz ze mną do Włoch, do Francji.
512
00:48:56,960 --> 00:48:58,720
Nie, nie, musisz się przebrać, Marysiu.
513
00:48:58,980 --> 00:48:59,980
Wyjmam go tu.
514
00:49:03,320 --> 00:49:04,920
To stryka jut nie budę.
515
00:49:09,060 --> 00:49:11,460
Pójdę se za chałupę w pękce i przebierę
się.
516
00:49:12,700 --> 00:49:14,920
Ino się osto miło na mnie nie gniewał.
517
00:49:15,840 --> 00:49:17,320
Marysiu, jona siedzę.
518
00:49:17,840 --> 00:49:18,840
Wio, wio się.
37828
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.