Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:29,619 --> 00:01:31,020
Halt! Stój!
2
00:01:32,600 --> 00:01:33,600
Zatrzymaj się!
3
00:01:35,920 --> 00:01:37,000
Co wjedziesz?
4
00:01:37,640 --> 00:01:38,640
Nic takiego.
5
00:01:39,220 --> 00:01:40,460
A nie kontrabandę?
6
00:01:41,700 --> 00:01:44,780
Mazią dowozów handluje. To złaj z wozu,
zobaczymy.
7
00:01:49,860 --> 00:01:51,160
Pokaż, co masz w środku.
8
00:01:52,540 --> 00:01:54,080
Ja nic tego nie przemytam.
9
00:01:54,420 --> 00:01:55,880
To odsłoń wóz i pokaż.
10
00:01:56,120 --> 00:01:57,840
Niech mnie nigdy nie sprawdzą.
11
00:01:58,640 --> 00:01:59,840
I wy nie będziecie.
12
00:02:01,720 --> 00:02:05,000
Nie chcesz podobrać mi? To sam zobaczę.
13
00:02:50,520 --> 00:02:51,520
Dogadajmy się.
14
00:02:52,100 --> 00:02:53,320
Ty, słuchaj.
15
00:02:54,920 --> 00:02:56,500
Zapomnimy, żeśmy się potłukli.
16
00:02:57,500 --> 00:02:58,740
Tylko daj nam okup.
17
00:03:11,800 --> 00:03:13,240
Jeszcze się spotkamy!
18
00:03:32,040 --> 00:03:33,040
Drogój mi.
19
00:03:59,420 --> 00:04:00,980
Poni fesiu.
20
00:04:03,500 --> 00:04:07,720
Bonifaciu. Ty tu sobie spokojnie śpisz i
w ogóle nie wiesz, co się dzieje w
21
00:04:07,720 --> 00:04:12,940
oparkach. Toż człowiek we własnym domu
chociaż przez chwilę nie może wypocząć.
22
00:04:13,860 --> 00:04:16,500
Wyobraź sobie, że ten... Nair.
23
00:04:17,140 --> 00:04:18,140
Kto?
24
00:04:18,540 --> 00:04:21,519
No ten dziwny przyjaciel dziedzica.
Czorgut? Tak.
25
00:04:21,720 --> 00:04:24,980
Ginął gdzieś bez wieści. Wyobraź sobie,
wyjechał podobno wczoraj w nocy
26
00:04:24,980 --> 00:04:29,020
uzbrojony w dubeltówkę, cztery
pistolety, dwa pałasze, a dziedzic nic o
27
00:04:29,020 --> 00:04:31,100
wiedział. I co dziedzic?
28
00:04:31,900 --> 00:04:35,120
Kazał go szukać po całej okolicy. Sam
też biega jako pętany.
29
00:04:35,920 --> 00:04:41,420
Pewnie Hunsot skręcił sobie gdzieś kark.
Od razu mu to przepowiadamy. No tak,
30
00:04:41,480 --> 00:04:42,480
tak.
31
00:05:22,130 --> 00:05:27,250
A co chciałbyś zobaczyć,
32
00:05:27,290 --> 00:05:30,210
nieboszczyka?
33
00:05:54,300 --> 00:05:55,300
Został.
34
00:05:55,680 --> 00:05:57,000
Co ty wyprawiasz?
35
00:06:00,080 --> 00:06:01,220
Co to wszystko znaczy?
36
00:06:03,880 --> 00:06:05,360
Co dzisiaj na obiad?
37
00:06:06,880 --> 00:06:08,580
Jedź, przecież widzisz, że się nic nie
stało.
38
00:06:21,930 --> 00:06:23,930
Sam chciałeś, żeby mi się coś stało.
39
00:06:30,570 --> 00:06:32,710
Kiedy wyszedłem z pałacu, konia już nie
było.
40
00:06:33,030 --> 00:06:34,910
Wrócił zraniony koło południa.
41
00:06:36,090 --> 00:06:37,810
Ale co ty do tej pory robiłeś?
42
00:06:39,410 --> 00:06:42,930
Widzisz, moja wybawicielka dokładnie
odpowiadała twojemu opisowi Eugenii.
43
00:06:43,370 --> 00:06:46,650
Ale wydaje mi się mało prawdopodobne,
aby to była hrabianka.
44
00:06:48,070 --> 00:06:50,550
Nocą w opuszczonym dworze w
towarzystwie...
45
00:06:51,530 --> 00:06:52,530
Tego szaleńca?
46
00:06:54,670 --> 00:06:55,750
Dolej zimnej.
47
00:06:57,030 --> 00:06:59,190
Ja też ją dzisiaj widziałem z bulijem.
48
00:06:59,510 --> 00:07:00,570
Kiedy to było?
49
00:07:00,890 --> 00:07:01,890
Rano.
50
00:07:02,790 --> 00:07:04,390
Bulij wiózł ją gdzieś wodem.
51
00:07:09,170 --> 00:07:10,510
Może do Orkizowa?
52
00:07:13,110 --> 00:07:14,110
Niemożliwe.
53
00:07:15,230 --> 00:07:18,930
Obserwowałem dokładnie pałac hrabiego.
Żaden wóz nie przyjeżdżał.
54
00:07:20,430 --> 00:07:22,050
A może przywieźł ją z drugiej strony?
55
00:07:24,130 --> 00:07:25,130
Wykluczony.
56
00:07:29,890 --> 00:07:31,950
A co ty właściwie robiłeś w Orkizowie?
57
00:07:33,490 --> 00:07:36,850
Chciałem się przekonać, czy to
rzeczywiście Eugenia.
58
00:07:38,170 --> 00:07:39,870
Czy to ona była nocą we dworze?
59
00:08:09,689 --> 00:08:12,070
Wiesz, jaki śliczny.
60
00:08:13,870 --> 00:08:15,290
Eugenio, wracamy.
61
00:08:18,790 --> 00:08:19,790
Chodź, chodź.
62
00:08:20,210 --> 00:08:22,010
Szkoda, że nie widziałeś go z bliska.
63
00:08:22,370 --> 00:08:23,630
Wcale się nie bał.
64
00:08:25,310 --> 00:08:26,310
Wyglądała tak samo.
65
00:08:27,110 --> 00:08:31,050
Chociaż wydaje mi się, że dziewczyna w
zaklętym dworze poruszała się jakoś
66
00:08:31,050 --> 00:08:32,049
inaczej.
67
00:08:34,860 --> 00:08:39,500
Jakby poważniej. Widziałeś ją w zupełnie
innych okolicznościach. I chyba inaczej
68
00:08:39,500 --> 00:08:40,500
ubraną.
69
00:08:41,640 --> 00:08:44,380
Oczywiście, ale w jaki sposób Eugenia
wróciłaby do pałacu?
70
00:08:44,680 --> 00:08:48,660
A może tam jest jakieś... tajemne
przejście?
71
00:08:51,020 --> 00:08:52,120
Tu jest krople.
72
00:09:06,760 --> 00:09:08,660
Powinieneś jeszcze dzisiaj zobaczyć się
z Eugenią.
73
00:09:09,920 --> 00:09:12,480
Może to jednak ona straszy we dworze?
74
00:09:12,940 --> 00:09:14,980
Chorawa twierdzi, że widział w nocy
starościca.
75
00:09:16,740 --> 00:09:17,740
Bzdura!
76
00:09:19,780 --> 00:09:22,200
Nikogo poza panną i bulijem nie było we
dworze.
77
00:09:22,760 --> 00:09:24,320
Ja też mu nie wierzyłem.
78
00:09:25,360 --> 00:09:31,100
Ale on widział jeszcze maziarza, jak
wyjeżdżał załadowanym wozem z zagrody
79
00:09:31,100 --> 00:09:32,100
bulija.
80
00:09:33,820 --> 00:09:35,420
Chce złożyć skargę dla kozaka.
81
00:09:36,960 --> 00:09:37,960
Wyokrada dwór.
82
00:09:41,400 --> 00:09:42,400
Gdzie on jest?
83
00:09:42,800 --> 00:09:43,800
Chorawa.
84
00:09:45,740 --> 00:09:47,220
Odgrażał się, że pójdzie na policję.
85
00:09:48,240 --> 00:09:50,980
Sędzia miał go zatrzymać w areszcie.
86
00:09:59,680 --> 00:10:00,800
Musisz to sprawdzić.
87
00:10:01,800 --> 00:10:04,220
Bo temu gongoleckiemu to ja nie wierzę.
88
00:10:06,440 --> 00:10:08,340
Gdyby się jeszcze policja w to
wmieszała.
89
00:10:11,500 --> 00:10:13,600
Sami musimy rozwiązać tę zagadkę.
90
00:10:16,320 --> 00:10:18,600
Dobrze. Pod jednym warunkiem.
91
00:10:22,120 --> 00:10:25,640
Jakim? Że już nigdy nie wejdziesz na
teren zaklętego dworu.
92
00:10:25,960 --> 00:10:27,460
Jak już wszystko wyjaśnimy.
93
00:10:28,540 --> 00:10:31,000
Teraz idę odpocząć, bo przecież nie
dałeś mi się wyspać.
94
00:10:34,830 --> 00:10:36,110
A ty bierz się do dzieła.
95
00:10:42,770 --> 00:10:43,770
No.
96
00:10:57,430 --> 00:10:58,430
Filip.
97
00:10:59,110 --> 00:11:00,110
Ubranie.
98
00:11:01,470 --> 00:11:02,990
Kiedy chcecie go chować?
99
00:11:03,950 --> 00:11:05,090
Jutro rano.
100
00:11:06,010 --> 00:11:07,790
Nie będzie pogrzebu.
101
00:11:08,110 --> 00:11:09,110
Jak to?
102
00:11:09,370 --> 00:11:11,110
Przecież wszystko jest gotowe.
103
00:11:11,390 --> 00:11:12,650
To nic nie znaczy.
104
00:11:14,170 --> 00:11:20,430
Przyszła do mnie skarga, że nieboszczyk
nie umarł naturalną śmiercią.
105
00:11:21,530 --> 00:11:26,870
Jezu, to wszyscy wiedzą, że mój stary
już od roku dogrywał na sucho.
106
00:11:26,950 --> 00:11:30,230
nie wzywajcie imienia Pana Boga naszego
nadaremno.
107
00:11:31,200 --> 00:11:35,140
Nieboszczyk nie zostanie pochowany,
dopóki lekarze nie pokrają go na sztuki
108
00:11:35,140 --> 00:11:38,100
nie zobaczą, dlaczego umarł. I nie ma od
tego odwołania.
109
00:11:38,620 --> 00:11:40,240
Zmiłuj się, panie sędziu, kochany.
110
00:11:43,100 --> 00:11:47,840
Ludzie nas zadział od nią. Niech
wygodali tatula, a teraz po śmierci jak
111
00:11:47,840 --> 00:11:51,560
kraść go będą. Jeśli nie daj Boże co
znajdą, w kryminale zgnijecie.
112
00:12:26,730 --> 00:12:31,730
Mam tutaj przy sobie pieniądze po
nieboszczyku. Żeby krewni nie
113
00:12:31,730 --> 00:12:36,670
jakby pan sędzia się nie obraził, to ja
bym... To będzie trudna sprawa.
114
00:12:47,790 --> 00:12:51,850
Lekarze już się szykują, żeby wam męża
krajać.
115
00:13:02,890 --> 00:13:06,070
Kryminał trzeba będzie zapłacić.
116
00:13:20,590 --> 00:13:23,650
No, pomogę wam w biedzie.
117
00:13:25,070 --> 00:13:28,570
Róbcie jutro pogrzeb. A z kryminałem...
118
00:13:32,170 --> 00:13:33,430
Jakoś się załatwi.
119
00:13:33,670 --> 00:13:39,290
Bóg zapłaci, panie sędzio. Bóg zapłaci.
Ale z pana sędziego dobry człowiek.
120
00:13:39,630 --> 00:13:40,830
Zatny człowiek.
121
00:13:41,170 --> 00:13:43,110
Zatny Bóg. No dobrze, dobrze.
122
00:13:44,210 --> 00:13:45,210
Idźcie już.
123
00:13:45,330 --> 00:13:46,790
Gaworek, wyprowadź ich.
124
00:13:47,350 --> 00:13:48,350
Chodźcie.
125
00:13:50,550 --> 00:13:51,650
Bóg zapłaci.
126
00:13:51,890 --> 00:13:53,010
No dobrze, dobrze, dobrze.
127
00:13:57,410 --> 00:14:00,510
Gdzie lecisz, ptaszyna ma?
128
00:14:06,980 --> 00:14:07,980
No,
129
00:14:12,760 --> 00:14:13,760
co tam jeszcze mamy?
130
00:14:14,020 --> 00:14:20,940
Jeszcze skarga prawa tego konia. To
tylko niby chorawa ukradł, a Gaworek
131
00:14:20,940 --> 00:14:21,940
go u Dzięgiela.
132
00:14:21,960 --> 00:14:23,780
Dzięgiel. Łajdak.
133
00:14:24,160 --> 00:14:29,960
Nie wydusimy z niego złamanego grosza,
ale Dzięgiel ma dla sąsiada maciurę, a
134
00:14:29,960 --> 00:14:30,960
bogaty chłop.
135
00:14:31,070 --> 00:14:34,410
Można by go nieźle skubnąć, ale Maciura
nic nie zawinił.
136
00:14:34,970 --> 00:14:37,790
Nikt nie jest bez winy, panie Chochelka.
137
00:14:38,170 --> 00:14:43,710
Jak Maciura jest sąsiadem Dzięgiela, to
mógł wiedzieć o jego złodziejstwach, a
138
00:14:43,710 --> 00:14:45,090
przecież nic nam nie powiedział.
139
00:15:04,490 --> 00:15:06,830
Tu ma pan polecenia na piśmie.
140
00:15:08,070 --> 00:15:10,570
W obu sprawach będziemy oczekiwać
pańskiego raportu.
141
00:15:12,170 --> 00:15:16,850
I niech pan nie zapomni o Sorgucie, to
bardzo podejrzana postać.
142
00:15:17,190 --> 00:15:19,010
A może pan komisarz jednak wstąpi?
143
00:15:19,210 --> 00:15:20,750
Do mnie chociaż na chwileczkę.
144
00:15:21,090 --> 00:15:22,390
Żona podał wiadek.
145
00:15:24,590 --> 00:15:25,590
Tak?
146
00:15:25,810 --> 00:15:26,810
Niestety.
147
00:15:27,390 --> 00:15:28,770
Mam jeszcze egzekucję.
148
00:15:29,870 --> 00:15:32,350
I tak się spóźnię przez tego
przemytnika.
149
00:15:34,960 --> 00:15:38,420
Niech go pan sędzia dokładnie wybada i
przeklokajcie wód.
150
00:15:39,240 --> 00:15:43,120
Wszystko zostanie zrobione według
instrukcji, panie komisarzu.
151
00:15:44,160 --> 00:15:45,640
Według instrukcji.
152
00:16:02,350 --> 00:16:06,810
Żegnam pana komisarza, żegnam. Do
zobaczenia.
153
00:16:55,050 --> 00:16:56,270
Jak się nazywasz?
154
00:16:57,470 --> 00:16:58,470
Czaczała.
155
00:16:59,030 --> 00:17:01,030
Czaczała. Też nazwisko?
156
00:17:02,570 --> 00:17:03,930
Skąd jesteś?
157
00:17:04,790 --> 00:17:05,970
Z gór.
158
00:17:06,569 --> 00:17:08,550
A co masz na wozie?
159
00:17:08,930 --> 00:17:10,010
Mazią handluję.
160
00:17:10,790 --> 00:17:13,690
Nie mam żadnej kontrabandy.
161
00:17:15,910 --> 00:17:18,829
Zaraz się przekonamy, otrze, czekaj.
162
00:17:28,620 --> 00:17:31,280
Zrewidować go, a potem sprawdzić, co ma
na wozie.
163
00:17:42,680 --> 00:17:44,860
Co ma wieku? Co ma wieku? Co ty?
164
00:18:06,672 --> 00:18:07,672
Odejdź!
165
00:18:08,530 --> 00:18:09,530
Stój!
166
00:18:12,150 --> 00:18:13,550
Daj
167
00:18:13,550 --> 00:18:25,390
go
168
00:18:25,390 --> 00:18:26,390
tu!
169
00:18:32,050 --> 00:18:34,090
Panie sędzio...
170
00:18:44,080 --> 00:18:47,160
To dla Ciesbrodziarzu! Ktoś pierdolił
człowieku!
171
00:18:47,460 --> 00:18:48,940
Ty paranie!
172
00:19:13,770 --> 00:19:14,770
Co się tu dzieje?
173
00:19:16,550 --> 00:19:18,410
Witamy wielbocznego pana.
174
00:19:19,650 --> 00:19:20,650
Witamy, witamy.
175
00:19:21,070 --> 00:19:25,290
Trzydzieści lat jestem mandatariuszem.
Jeszcze nie zdarzyło mi się coś
176
00:19:25,290 --> 00:19:28,450
podobnego. Co się właściwie stało? Ach,
okropna historia.
177
00:19:28,770 --> 00:19:32,730
W tyrkule nie będą chcieli nawet
uwierzyć. Rozwój Maziarz w łeb mi
178
00:19:33,010 --> 00:19:34,010
Skrócicy.
179
00:19:34,770 --> 00:19:36,070
Całkiem mnie ogłuszył.
180
00:19:36,670 --> 00:19:37,950
Zrewidować się nie dał.
181
00:19:43,590 --> 00:19:45,450
Proszę pana, o chwilę rozmowy.
182
00:19:46,030 --> 00:19:49,750
A proszę, to może przejdziemy do
mieszkania. Proszę bardzo.
183
00:19:59,870 --> 00:20:01,770
Mam go, mam go.
184
00:20:03,970 --> 00:20:09,790
Panie Gągoletki, sądzę, że mogę panu
śmiało zaufać. Mam go już.
185
00:20:10,630 --> 00:20:11,690
O co chodzi?
186
00:20:12,210 --> 00:20:16,330
Przepraszam ujrzenie, że nie uważałem,
ale roztrząsałem właśnie, kim może być
187
00:20:16,330 --> 00:20:17,149
ten maziarz.
188
00:20:17,150 --> 00:20:22,170
I wydaje mi się, że już wiem. Niech mnie
siarczy z te pioruny. Wiem, wiem. Więc
189
00:20:22,170 --> 00:20:23,910
kim on jest, pańskim zdaniem?
190
00:20:24,350 --> 00:20:27,330
To jeden z tych emisariuszy.
191
00:20:31,030 --> 00:20:36,350
Panie Gągoleski, cały ten dzisiejszy
wypadek
192
00:20:36,350 --> 00:20:40,330
musi pan jakoś tak zręcznie...
193
00:20:42,100 --> 00:20:44,780
Ukryć jakoś. Takie zatrzyć.
194
00:20:52,380 --> 00:20:53,600
Więc jak będzie?
195
00:20:59,240 --> 00:21:00,240
Trudno będzie.
196
00:21:00,420 --> 00:21:01,620
Bardzo trudno.
197
00:21:01,980 --> 00:21:02,980
Trudno?
198
00:21:07,000 --> 00:21:08,000
Jak to?
199
00:21:08,420 --> 00:21:09,520
Nie uda się?
200
00:21:09,900 --> 00:21:14,120
Pieniądze niby wszystko znaczą, ale ci
dwaj strażnicy to lotry kute na cztery
201
00:21:14,120 --> 00:21:18,500
nogi. Trzeba by ich nieźle opłacić, żeby
nie wnieść oskarżenia.
202
00:21:22,000 --> 00:21:23,320
Ile na to potrzeba?
203
00:21:29,300 --> 00:21:30,600
Parę setek.
204
00:21:31,440 --> 00:21:32,560
Daj natychmiast.
205
00:21:33,640 --> 00:21:36,160
Przy tym bardzo się sam narażam.
206
00:21:36,400 --> 00:21:38,160
Cyrkuł może mi cofnąć dekryt.
207
00:21:41,870 --> 00:21:45,290
Ma pan u mnie utrzymanie do końca życia.
208
00:21:45,510 --> 00:21:46,510
Aha,
209
00:21:46,530 --> 00:21:49,290
aha. W bogu nadzieja, spróbuję.
210
00:21:51,130 --> 00:21:56,050
Aha, trzeba by jeszcze opłacić milczenie
Gaworka i Chochelki. Oni wszystko
211
00:21:56,050 --> 00:21:59,750
widzieli. Niech pan robi wszystko, co
pan uważa za stosowne.
212
00:22:00,450 --> 00:22:01,450
Dobrze, dobrze.
213
00:22:02,570 --> 00:22:05,790
No tak, a pieniądze?
214
00:22:06,470 --> 00:22:10,510
Niech pan żąda w moim imieniu od
Giergilewicza. I na te wszystkie
215
00:22:10,510 --> 00:22:11,229
opłaty też?
216
00:22:11,230 --> 00:22:12,230
Na wszystko.
217
00:22:12,300 --> 00:22:13,300
Proszę, proszę.
218
00:22:15,200 --> 00:22:22,080
A co z Chorawą? Siedzi. Co prawda, choć
się odnalazł, ale
219
00:22:22,080 --> 00:22:23,840
wynajdziemy mu coś nowego.
220
00:22:24,420 --> 00:22:25,420
Proszę.
221
00:22:30,280 --> 00:22:31,900
Więc mogę na panu polegać?
222
00:22:32,320 --> 00:22:34,340
Ręczę za wszystko sumieniem.
223
00:22:35,680 --> 00:22:36,860
Służę panu.
224
00:22:45,200 --> 00:22:46,200
A ja uszanowanie.
225
00:22:53,160 --> 00:22:59,880
Starościec to był wariat, ale ten to...
Głupiec, dureń, co się zrobił.
226
00:23:00,900 --> 00:23:03,260
Teraz mam go w garści.
227
00:23:04,220 --> 00:23:05,600
Ej wy tam!
228
00:23:06,040 --> 00:23:07,620
Do kancelarii!
229
00:23:32,490 --> 00:23:35,290
To mi się podoba. Dwóch uzbrojonych
ludzi.
230
00:23:35,570 --> 00:23:40,050
Pozwala uciec niebezpiecznemu
kontrabandziście. A za coś to wam cesarz
231
00:23:40,370 --> 00:23:44,170
Doniosę o tym natychmiast waszym
przełożonym takich tchórzów, jak wy
232
00:23:44,170 --> 00:23:49,750
rozpędzić na cztery wiatry. Ależ, panie
sędzio... Stulpysk, mości dobrodzieju!
233
00:23:50,390 --> 00:23:55,590
Osobiście pojadę do pana komisarza
celnego. Powiem mu, jakich to ma pod
234
00:23:55,590 --> 00:24:01,370
darmozjadów. Ależ, łaskawy panie
sędzio... Stulpysk, mości dobrodzieju!
235
00:24:02,200 --> 00:24:07,100
Jeszcze do cyrkulu was podam i na
policji obsmaruję lejdaki.
236
00:24:08,340 --> 00:24:12,260
Niczym mnie nie przeblagacie.
237
00:24:16,380 --> 00:24:18,060
Trzeba będzie z nim załatwić.
238
00:24:22,100 --> 00:24:28,040
Panie sędzio, niech jak niewielmożny pan
sędzia nam daruje.
239
00:24:28,640 --> 00:24:31,620
Pan sędzia łatkawie nikomu nic nie mówi,
my się odwdzięczymy.
240
00:24:34,190 --> 00:24:35,770
Mam wyborne cygara.
241
00:24:37,590 --> 00:24:39,590
Dam zbój węgierskiego tytoniu.
242
00:24:41,950 --> 00:24:44,950
Przynieście, to zobaczymy, co się da
zrobić.
243
00:24:47,450 --> 00:24:49,970
I takie jest całe moje życie.
244
00:24:53,590 --> 00:24:57,150
Ładnie, żeśmy na tym wyszli, bracie.
Cygara, tytoń, popytku.
245
00:25:22,870 --> 00:25:23,750
To pan
246
00:25:23,750 --> 00:25:32,610
sędzia
247
00:25:32,610 --> 00:25:35,090
żyje? Zdrow jak ryba. A tobie nic się
nie stało?
248
00:25:35,420 --> 00:25:37,480
Ogłuszył mnie Łajda Garmibuszek dzwonić.
249
00:25:38,300 --> 00:25:40,920
A pan sędzia coś rozsierdzony.
250
00:26:00,020 --> 00:26:02,740
Chyba tylko diabeł by go dogonił. Kogo?
251
00:26:03,000 --> 00:26:04,140
Tego rozbójnika.
252
00:26:04,680 --> 00:26:05,940
Pół mili zanim pędziłem.
253
00:26:07,520 --> 00:26:08,920
Pędziłeś, pan? Na piechotę.
254
00:26:09,740 --> 00:26:11,180
Nigdzie nie mogłem znaleźć konia.
255
00:26:12,420 --> 00:26:14,280
Panie, milczałbyś pan lepiej.
256
00:26:14,760 --> 00:26:19,360
Za kogo pan nie ma, żeby takie banialuci
opowiadać?
257
00:26:19,860 --> 00:26:21,000
Wolno wierzyć albo nie.
258
00:26:21,820 --> 00:26:23,460
Jak się panu sędziemu podoba.
259
00:26:53,520 --> 00:26:54,620
Witam wielmożnego pana.
260
00:26:58,900 --> 00:27:00,300
Zostałem pana hrabiego.
261
00:27:06,340 --> 00:27:08,000
Do pana hrabiego.
262
00:27:08,580 --> 00:27:12,400
Moje uszanowanie, uszanowanie.
263
00:27:27,240 --> 00:27:28,240
Proszę pana.
264
00:27:29,260 --> 00:27:30,260
Proszę pana.
265
00:27:34,820 --> 00:27:38,040
Przyjechał pan Gongolewski. Ma jakiś
ważny interes do pana.
266
00:27:40,500 --> 00:27:41,500
Do mnie?
267
00:27:41,980 --> 00:27:44,140
Nie, do pana Juliusza, ale...
268
00:27:44,140 --> 00:27:51,000
Ale jego nie ma i nie wiem, co ma
zrobić.
269
00:27:51,520 --> 00:27:53,920
Czy ma czekać, czy też przyjechać innym
razem.
270
00:27:56,040 --> 00:27:57,040
Niech zaczeka.
271
00:27:57,160 --> 00:27:58,160
Tak jest.
272
00:28:00,640 --> 00:28:04,880
Ten wypadek może poważnie zaszkodzić
osobom, które z tym człowiekiem
273
00:28:04,880 --> 00:28:06,760
współdziałały. To byłoby okropne.
274
00:28:07,960 --> 00:28:12,920
Jeden z moich poddanych twierdzi, że zna
miejsce tajemnych spotkań Maziarza.
275
00:28:12,980 --> 00:28:14,500
Chce o tym powiadomić policja.
276
00:28:14,760 --> 00:28:16,600
A co to jest za miejsce?
277
00:28:17,920 --> 00:28:19,120
Dwór w Żwirowie.
278
00:28:19,740 --> 00:28:21,100
Dwór w Żwirowie?
279
00:28:21,960 --> 00:28:25,440
Ten człowiek twierdzi, że wśród osób
kontaktujących się tam z maziarzem
280
00:28:25,440 --> 00:28:32,100
jakąś młodą dziewczynę. A, więc ta
ogrodowa nimfa istnieje naprawdę.
281
00:28:33,040 --> 00:28:34,220
Na to wygląda.
282
00:28:34,860 --> 00:28:40,900
Jeszcze jedna niedorzeczna bajka o
zaklętym dworze. Dlaczego papa nie lubi
283
00:28:40,900 --> 00:28:42,140
tajemniczych opowieści?
284
00:28:42,360 --> 00:28:45,120
Bo ubliżają pamięci mojego brata.
285
00:28:45,740 --> 00:28:47,540
Dziś również widziałem tę pannę.
286
00:28:47,920 --> 00:28:49,460
Jechała wodem z bulijem.
287
00:28:49,840 --> 00:28:51,840
I znów wydała się pan podobna do mnie?
288
00:28:53,280 --> 00:28:54,620
Jak dwie krople wody.
289
00:28:59,440 --> 00:29:03,280
Czy pański sędzia zrobił już użytek z
tych wszystkich wiadomości?
290
00:29:03,560 --> 00:29:07,360
Broń Boże, ale boję się, że cyrkule sami
mogą zainteresować się tym, co się
291
00:29:07,360 --> 00:29:11,380
dzieje w Żwirowie. Powinien pan jednak
jak najświeśniej porozmawiać z Wulijem.
292
00:29:16,060 --> 00:29:17,940
August powrócił z zagranicy.
293
00:29:18,400 --> 00:29:20,580
Przyjechał, żeby się z nami przywitać.
August!
294
00:29:23,980 --> 00:29:25,640
August to nasz kuzyn.
295
00:29:26,360 --> 00:29:27,840
Towarzysz zabaw dziecięcych.
296
00:29:28,680 --> 00:29:29,680
Eugenii.
297
00:29:30,460 --> 00:29:32,100
August! Eugenia!
298
00:29:34,680 --> 00:29:36,140
Jaka piękna.
299
00:29:36,380 --> 00:29:37,660
Jak ty wyrosłaś.
300
00:29:41,940 --> 00:29:43,760
Jak się pan ma, panie kongreski?
301
00:29:46,100 --> 00:29:47,100
Dziękuję.
302
00:29:47,630 --> 00:29:48,730
Co tam słychać u pana?
303
00:29:50,870 --> 00:29:54,790
Przybyłem z pewnym sekretem.
304
00:29:55,070 --> 00:29:56,670
A co to za sekret?
305
00:29:57,830 --> 00:30:00,810
Chciałbym o tym pomówić z samym
dziedziczem.
306
00:30:03,870 --> 00:30:06,890
Uważasz mnie pan za szpiega, panie
Grogolewski?
307
00:30:07,650 --> 00:30:13,470
Ależ uchowaj Boże. Miko, że to bardzo
delikatna sprawa.
308
00:30:14,270 --> 00:30:16,510
Niech pan przestanie stroić miny.
309
00:30:17,290 --> 00:30:18,810
I powie mi wreszcie, o co chodzi.
310
00:30:25,450 --> 00:30:30,390
No, słucham.
311
00:30:32,030 --> 00:30:34,150
Prosiłbym jednak o zachowanie sekretu.
312
00:30:35,250 --> 00:30:37,810
Zdradzam panu tajemnicę urzędową.
313
00:30:38,530 --> 00:30:39,730
Rydykuje mój urząd.
314
00:30:40,190 --> 00:30:42,910
Po raz pierwszy w życiu pan rydykuje,
panie Gongeleski?
315
00:30:43,850 --> 00:30:47,470
Musi pan wiedzieć, że cieszę się
wielkimi względami w cyrkule.
316
00:30:47,690 --> 00:30:48,810
W to nie wątpię.
317
00:30:49,430 --> 00:30:56,210
Żeby jakoś dać sobie radę w życiu,
trzeba być jak piskorz, panie
318
00:30:56,510 --> 00:30:58,450
Zostawmy ryby, panie Gągelewski.
319
00:30:58,790 --> 00:30:59,830
Do rzeczy.
320
00:31:01,050 --> 00:31:05,990
Otóż pan komisarz Kraksyl Huber
przywiózł mi dzisiaj dwa poufne
321
00:31:06,290 --> 00:31:11,350
Jedno dotyczy tych niesamowitych
historii związanych z zaklętym dworem,
322
00:31:11,980 --> 00:31:13,800
To już cyrkule interesują się duchami?
323
00:31:14,020 --> 00:31:20,580
A tak. Starosta kazał mi w ciągu trzech
dni złożyć szczegółowe sprawozdanie z
324
00:31:20,580 --> 00:31:24,680
moją własną opinią w tej sprawie. To w
tej sprawie przybył pan do dziedzicy?
325
00:31:26,360 --> 00:31:27,360
Tak.
326
00:31:31,580 --> 00:31:36,240
Chciałbym jak najlepiej wywiązać się z
mojego zadania.
327
00:31:49,960 --> 00:31:51,360
Niech się pan nie martwi.
328
00:31:52,380 --> 00:31:54,380
Ja za pana napiszę ten list.
329
00:31:54,980 --> 00:32:00,360
Ależ ja podlegam cyrkulowi, panie
dobrodzieju. Ale pensję bierzesz pan od
330
00:32:00,360 --> 00:32:01,360
dziedzica.
331
00:32:02,340 --> 00:32:04,060
Cyrkuł może mnie ukarać.
332
00:32:04,360 --> 00:32:06,940
A dziedzic przepędzić na cztery wiatry.
333
00:32:18,700 --> 00:32:21,620
Niech mi pan teraz powie, co było w tym
drugim poleceniu.
334
00:32:22,440 --> 00:32:23,960
W jakim drugim?
335
00:32:25,220 --> 00:32:29,480
Przecież powiedział pan, że komisarz
przywiózł dwa polecenia. Dwa?
336
00:32:30,360 --> 00:32:31,920
Ja tak powiedziałem?
337
00:32:39,580 --> 00:32:40,840
Proszę, niech pan podpisze.
338
00:32:53,420 --> 00:32:55,380
No i jakie było to drugie polecenie?
339
00:32:57,340 --> 00:32:59,460
Co też, panu.
340
00:33:06,320 --> 00:33:08,800
Panie Gongoleski, bądźmy przyjaciółmi.
341
00:33:17,140 --> 00:33:22,990
Bo jak będziemy się gniewać, to
gwarantuję panu, że w niedługim czasie
342
00:33:22,990 --> 00:33:27,070
tu za ciasno i jeden z nas będzie musiał
opuścić tę piękną okolicę.
343
00:33:30,270 --> 00:33:31,290
No więc.
344
00:33:34,130 --> 00:33:40,230
Drugie zlecenie nakazuje ścisłe
przestrzewianie przepisów policyjnych.
345
00:33:40,810 --> 00:33:41,930
Proszę, niech pan siada.
346
00:33:43,790 --> 00:33:48,890
Bo podobno kręcą się po kraju.
347
00:33:51,160 --> 00:33:52,160
Emisariusze.
348
00:33:53,140 --> 00:33:55,320
Mają szykować rewolucję.
349
00:33:57,900 --> 00:33:58,980
I co dalej?
350
00:33:59,560 --> 00:34:05,600
No więc nakazuje się, aby w razie
pojawienia się takiego emisariusza w
351
00:34:05,660 --> 00:34:12,620
takiego... Takowego co?
352
00:34:15,100 --> 00:34:18,520
Schwytać. I niezwłocznie odstawić do
cyrku.
353
00:34:21,260 --> 00:34:22,860
Więc czego pan chce od Juliusza?
354
00:34:25,739 --> 00:34:27,860
No nie wiem, co robić.
355
00:34:28,380 --> 00:34:31,460
Jakie jest zdanie pana Juliusza?
356
00:34:33,179 --> 00:34:37,920
Chciałem się poradzić. Czy pan jesteś
łotrem czy durniem, panie Gongolecki?
357
00:34:38,080 --> 00:34:44,560
Panie, panie... Tylko łotr albo dureń
może się radzić w takiej sprawie.
358
00:34:51,980 --> 00:34:57,340
Rób pan, jak ci sumienie każe i koniec.
Ja wiem dobrze, co mam robić, tylko...
359
00:34:57,340 --> 00:35:00,900
Tylko... Tylko co?
360
00:35:08,320 --> 00:35:13,800
Tylko, że chciałem tak delikatnie się
dowiedzieć,
361
00:35:13,800 --> 00:35:18,900
czy czasem panu nie zagraża
niebezpieczeństwo.
362
00:35:21,800 --> 00:35:28,700
Jeżeli o to panu chodzi, to pisz pan
spokojnie w swoim donosie, że
363
00:35:28,700 --> 00:35:31,580
na twoim terenie przebywa podejrzany
Damazy Czorgut.
364
00:35:32,260 --> 00:35:33,260
Żegnam pana.
365
00:35:36,360 --> 00:35:39,180
No dobrze, a raport w sprawie zaklętego
dworu?
366
00:35:40,080 --> 00:35:41,720
Sam wyślę do cyrkułu.
367
00:35:42,080 --> 00:35:43,260
Pan do diabła.
368
00:35:54,190 --> 00:35:55,730
Arendarzu, na słóweczku.
369
00:35:57,070 --> 00:36:01,470
Siadajcie tu koło nas. A chętnie,
chętnie, ale może ona tutaj usiądzie w
370
00:36:01,470 --> 00:36:05,110
zastępstwie? Bo ja w przyjaźń po
trzeźwemu nie wierzę.
371
00:36:10,090 --> 00:36:11,110
Odprowadźmy konel tutaj.
372
00:36:11,770 --> 00:36:16,430
Aj, aj, aj, aj, aj. Witam wielmożnego
pana. Czym mogę służyć? Czym?
373
00:36:18,290 --> 00:36:20,830
Chyba coś ci jestem winien. Szkoda, że
nie więc.
374
00:36:22,080 --> 00:36:26,560
Szkoda, że nie zdradziłeś mi tego
pytania, jak to byłem poprzednim razem.
375
00:36:26,560 --> 00:36:27,860
to ja sam o nim nie wiedziałem.
376
00:36:31,880 --> 00:36:33,260
Jezu, graj!
377
00:36:34,920 --> 00:36:35,920
Najpierw graj.
378
00:36:43,680 --> 00:36:45,100
Masz u mnie dług, Katarzyno.
379
00:36:46,540 --> 00:36:47,540
Ja? Dług?
380
00:36:47,960 --> 00:36:48,960
Jaki?
381
00:36:51,560 --> 00:36:52,560
Mieszkasz na strychu?
382
00:36:53,960 --> 00:36:54,960
Tak.
383
00:36:57,180 --> 00:36:58,300
Jak się tam idzie?
384
00:37:06,340 --> 00:37:07,720
Mam jeszcze do ciebie interes.
385
00:37:07,980 --> 00:37:11,640
Z góry już wszystko zrobiłem dla
wielmożnego pana.
386
00:37:11,900 --> 00:37:12,900
Masz chwilę czasu?
387
00:37:13,840 --> 00:37:15,360
Tylko dla wielmożnego pana.
388
00:37:15,600 --> 00:37:16,840
Chciałbym porozmawiać na osobności.
389
00:37:25,150 --> 00:37:26,150
Sara, szmul!
390
00:37:29,390 --> 00:37:34,510
Ty idź za szynką. No, idź, idź. A ty
biegaj po Izbie. Tylko spraw się dobrze
391
00:37:34,510 --> 00:37:35,510
niczym nie zapomnij.
392
00:37:36,990 --> 00:37:37,990
No, idź.
393
00:37:53,360 --> 00:37:54,880
Niech wielmożny pan siada.
394
00:38:11,540 --> 00:38:13,620
Podobno znasz na pamięć całą okolicę.
395
00:38:14,100 --> 00:38:19,580
Jakże bym mógł nie znać, kiedy już 20
lat tu siedzę na arendzie.
396
00:38:21,100 --> 00:38:23,140
A od jak dawna Maziarz zjawia się tutaj?
397
00:38:25,000 --> 00:38:27,020
A wielmożnemu panu co do tego?
398
00:38:29,140 --> 00:38:31,360
Nie chcesz, to nie mów, ale mnie o nic
nie pytaj.
399
00:38:34,780 --> 00:38:35,780
Maziarz?
400
00:38:38,180 --> 00:38:39,840
Już jakie? Trzy lata będzie?
401
00:38:53,450 --> 00:38:55,130
A pan czego tutaj, panie Słowik?
402
00:38:57,370 --> 00:39:03,710
Za butkę chciałem zapłacić. Panie
Słowik, tarat to i przy synkwasie. U nas
403
00:39:03,710 --> 00:39:05,090
bardzo dobrze zna na pieniądzach.
404
00:39:05,370 --> 00:39:06,370
Ciebie brałem.
405
00:39:07,770 --> 00:39:12,710
Panie Słowik, jak jeszcze raz złapię
pana na podsłuchiwaniu, to obetnę ci
406
00:39:12,710 --> 00:39:13,710
poślę do cyrkułu.
407
00:39:16,250 --> 00:39:17,250
Pamiętaj!
408
00:39:29,670 --> 00:39:32,050
Słuchaj, a ty znasz dziewczynę, która
bywa we dworze?
409
00:39:35,590 --> 00:39:36,870
Do czego milczysz?
410
00:39:37,890 --> 00:39:40,070
Wielmożny, panie. To diabeł.
411
00:39:40,550 --> 00:39:43,550
Ona pilnuje Nieboszczyka, kiedy ten
wstaje z grobu.
412
00:39:45,490 --> 00:39:47,770
Miałem cię za mądrzejszego, organisto.
413
00:39:54,590 --> 00:39:57,370
Ty naprawdę wierzysz w te bzdury z
Nieboszczykiem?
414
00:40:07,440 --> 00:40:12,300
Ja nieboszczyka nie widziałem, ale wielu
innych go widziało i ja wolę wierzyć.
415
00:40:14,420 --> 00:40:16,420
A widziałeś starościca za życia?
416
00:40:17,020 --> 00:40:20,080
Jak on ciągle po polach uganiał, to ja
miałem za nim biegać.
417
00:40:20,400 --> 00:40:22,320
Wystarczy, że jego kozacy za nim latali.
418
00:40:30,060 --> 00:40:31,160
Dobrze znasz Bulia.
419
00:40:32,100 --> 00:40:34,200
A na co mi znać takiego czarownika?
420
00:40:34,620 --> 00:40:36,760
Niech go diabli porwą razem z jego
panem.
421
00:40:38,800 --> 00:40:40,640
A jaki był Buli dawniej?
422
00:40:42,560 --> 00:40:43,560
Dawniej?
423
00:40:43,980 --> 00:40:47,580
O, dawniej to on był zupełnie, całkiem
inny.
424
00:40:51,720 --> 00:40:53,780
A co się stało z tym drugim kozakiem?
425
00:40:54,300 --> 00:40:55,680
Z Pańczukiem.
426
00:40:59,720 --> 00:41:05,720
Buli mówił, że on uciekł, kiedy wracali
z ciałem Nieboszczyka.
427
00:41:06,860 --> 00:41:09,180
Ale gdzie on się podział, nie wiadomo.
428
00:41:13,020 --> 00:41:15,320
No, niewiele się od ciebie dowiedziałem.
429
00:41:19,180 --> 00:41:20,320
Ale masz.
430
00:41:21,420 --> 00:41:23,360
Z długiem będziemy kwitać.
431
00:41:23,720 --> 00:41:27,000
Nawet z dwoma długami, wielmożny panie.
432
00:41:39,480 --> 00:41:42,560
Odpowiedziałem w imieniu gongolewskiego
cyrkułowi, że wszystkie te pogłoski
433
00:41:42,560 --> 00:41:48,460
należy zaliczyć do charakterystycznych
dla każdej okolicy klecht zawobonnego
434
00:41:48,460 --> 00:41:49,460
ludu.
435
00:41:50,640 --> 00:41:52,380
Nie myślisz, że oni w to uwierzą?
436
00:41:55,620 --> 00:41:56,620
Nie wiem.
437
00:41:57,500 --> 00:42:02,420
W każdym razie sędzia złożył pod tym
swój podpi i będzie teraz musiał
438
00:42:02,420 --> 00:42:03,420
cicho.
439
00:42:06,040 --> 00:42:07,080
No, Filip?
440
00:42:09,230 --> 00:42:10,230
Chwa jak do dziury.
441
00:42:12,910 --> 00:42:13,910
No czego rżysz?
442
00:42:16,430 --> 00:42:17,490
A co hrabianka?
443
00:42:17,870 --> 00:42:20,570
Cały czas zachowała się tak, jakby to
jej w ogóle nie dotyczyło.
444
00:42:22,850 --> 00:42:28,710
Cóż, kiedy ja jestem przekonany, że to
była ona.
445
00:42:29,210 --> 00:42:30,210
Sprytna panienka.
446
00:42:30,670 --> 00:42:32,930
Myślę, że po tym odprzeżeniu będzie ją w
trudniejszym.
447
00:42:33,530 --> 00:42:36,930
O, Filip, przela pan Bóg kule nosi.
448
00:42:40,760 --> 00:42:41,840
Niezwykła dziewczyna.
449
00:42:43,000 --> 00:42:46,960
Tylko aż wierzyć się nie chce, że ona
bierze udział w tak poważnej sprawie.
450
00:42:48,140 --> 00:42:50,720
Ale dlaczego śpiewkowcy działają na
terenie Żwirowa?
451
00:42:51,540 --> 00:42:55,400
Myślę, że Maziarz jest tym tajemniczym
kwertarzem, który opiekował się
452
00:42:55,400 --> 00:42:56,780
starościcem w czasie jego choroby.
453
00:42:58,400 --> 00:42:59,680
Ochotem nie wygrasz.
454
00:43:04,080 --> 00:43:07,180
Wyłączając dwór z testamentu, starościc
musiał od razu przeznaczyć go na
455
00:43:07,180 --> 00:43:08,180
działalność patriotyczną.
456
00:43:16,910 --> 00:43:18,330
Ale są to tylko domysły.
457
00:43:19,310 --> 00:43:20,830
A... Co?
458
00:43:24,210 --> 00:43:25,770
Filipie, zostaw nas na chwilę samych.
459
00:43:26,270 --> 00:43:28,790
No jak to? Przecież gramy. Przepraszam
cię, wyjdź.
460
00:43:35,430 --> 00:43:36,810
Katelino, dlaczego ty mi nie ufasz?
461
00:43:37,750 --> 00:43:41,170
Nie rozumiem. Coraz bardziej jestem
przekonany, że wcale nie przyjechałeś do
462
00:43:41,170 --> 00:43:42,170
mnie w odwiedziny.
463
00:43:43,010 --> 00:43:44,250
Zupełnie jak gongolewski.
464
00:43:48,200 --> 00:43:49,780
On też mnie podejrzewa.
465
00:43:52,040 --> 00:43:55,960
Szczerze podziwiam waszego maziarza. Z
całego serca pragnę, żeby mu się
466
00:43:55,960 --> 00:43:58,940
powiodło, ale powstanie w tej chwili
uważam za czyste szaleństwo.
467
00:44:00,920 --> 00:44:05,420
Jeżeli wszyscy podejdą do tego z takim
entuzjazmem...
468
00:44:05,420 --> 00:44:10,020
Entuzjazmem chcesz zwyciężyć Austrię,
Prusę i Rosję.
469
00:44:10,860 --> 00:44:12,820
Rewolucja musi ogarnąć cały kraj.
470
00:44:14,260 --> 00:44:15,860
Żeby skończyć się rzezią.
471
00:44:16,940 --> 00:44:18,020
Nie, mój drogi.
472
00:44:18,300 --> 00:44:20,420
Ja do tego ręki swojej nie przyłożę.
473
00:44:21,380 --> 00:44:27,740
Dlatego pozwól mi, że pobędę trochę u
ciebie, rozkoszując się dobrobytem, z
474
00:44:27,740 --> 00:44:28,740
od tego wszystkiego.
475
00:44:29,020 --> 00:44:32,540
I nie ryzykując już więcej swoim nędznym
życiem.
476
00:44:34,700 --> 00:44:35,780
Swoim mogę.
477
00:44:37,340 --> 00:44:40,300
Klucznik zaklętego dworu chce rozmawiać
z panem.
478
00:44:47,830 --> 00:44:50,550
Poproś. Kiedy on tu nie chce wejść.
Mówi, że się śpieszy.
479
00:44:56,450 --> 00:44:57,450
No chodź, chodź.
480
00:45:09,350 --> 00:45:12,690
I tak nie postępuje uczciwy człowiek.
Ale posłuchaj, Kostiu.
481
00:45:12,950 --> 00:45:13,950
Przecież już mówiłem.
482
00:45:14,220 --> 00:45:17,920
Obiecuję ci, że odtąd ja i mój
przyjaciel będziemy szanować twoją
483
00:45:17,920 --> 00:45:18,920
niczego nie obiecuję.
484
00:45:19,400 --> 00:45:23,220
Spokojnie. Musisz wiedzieć, że grozi wam
niebezpieczeństwo. To moja sprawa.
485
00:45:24,160 --> 00:45:25,160
Twoja.
486
00:45:25,400 --> 00:45:29,000
A ty wiesz, że choroba zamierza donieść
na policję, że razem z Maziaszem
487
00:45:29,000 --> 00:45:30,000
okradacie dwór?
488
00:45:32,140 --> 00:45:33,140
Zabiję go.
489
00:45:33,940 --> 00:45:37,380
Na razie nic mu nie zrobisz, bo siedzi w
arestwie. Ale nie wiadomo, jak długo
490
00:45:37,380 --> 00:45:38,380
tam będzie.
491
00:45:39,080 --> 00:45:40,080
Damasz, zaczekaj.
492
00:45:42,319 --> 00:45:45,440
Jeżeli nadal będziecie się spotykać w
Żwirowie, cyrku i tak zainteresuje się
493
00:45:45,440 --> 00:45:46,860
dworem. Nie się pan martwi o siebie.
494
00:47:11,920 --> 00:47:12,920
Co pan tu robi?
495
00:47:13,600 --> 00:47:16,340
Jak to co? Przecież ci mówiłem, że
przyjadę z tobą rozliczyć.
496
00:47:18,740 --> 00:47:21,680
No to jesteśmy kwita.
497
00:47:22,840 --> 00:47:23,840
Nie.
498
00:47:38,160 --> 00:47:39,220
Jem wszystko naraz.
499
00:47:42,670 --> 00:47:45,030
Szkoda, że pan przynajmniej budów nie
ściągnął.
500
00:47:45,690 --> 00:47:47,170
Cieszę się, że nie wjechałem tu konno.
501
00:48:00,850 --> 00:48:04,930
Znasz taką dziewczynę, co to... co to
się kręci koło zagląd tego dworu?
502
00:48:07,910 --> 00:48:08,930
Co? Nie.
503
00:48:13,040 --> 00:48:14,360
Naprawdę nic o niej nie wiesz?
504
00:48:17,160 --> 00:48:18,320
Jedź pan do Żwirowa.
505
00:48:19,100 --> 00:48:20,900
Tam panią na pewno spotka.
506
00:48:37,320 --> 00:48:39,260
Kto nie nauczy się grać w vista?
507
00:48:39,770 --> 00:48:42,890
Tę smutną sobie starość gotuje, panie
Gilgilewicz.
508
00:48:46,690 --> 00:48:49,110
No, no. Czekamy, czekamy.
509
00:48:56,110 --> 00:48:58,630
A tu tuje.
510
00:48:58,990 --> 00:48:59,990
Dobrze gra?
511
00:49:00,230 --> 00:49:04,230
Jak zaatakuje, ja będę mógł wyjść ze
swoim kolorkiem.
512
00:49:04,770 --> 00:49:05,930
W piki, prawda?
513
00:49:06,270 --> 00:49:08,450
Tylko nie gadać, nie gadać. Tu się gra.
514
00:49:09,040 --> 00:49:10,040
A nie plotkuje.
515
00:49:11,540 --> 00:49:12,540
Proszę bardzo.
516
00:49:17,240 --> 00:49:18,240
No, no.
517
00:49:24,120 --> 00:49:25,280
Panie Chuchelka!
518
00:49:46,920 --> 00:49:49,680
Będzie wielki szlem, wielki szlem.
519
00:49:49,900 --> 00:49:52,900
By lepartacz zrobił szlem, jak ma same
honory.
520
00:49:54,040 --> 00:49:55,040
Ktoś puka?
521
00:49:56,000 --> 00:49:57,200
Kto to może być?
522
00:49:57,520 --> 00:49:58,620
Ja zobaczę.
523
00:50:00,300 --> 00:50:02,720
Zaraz, zaraz. Ja tu mam jeszcze dwa
atro.
524
00:50:50,600 --> 00:50:51,600
Co się stało?
525
00:50:52,900 --> 00:50:53,900
Sierwo.
526
00:50:54,860 --> 00:50:56,980
Zaczął mi od tyłu, jak mu zupę
przyniosłem.
37685
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.