Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:02:39,220 --> 00:02:40,220
Leżeć!
2
00:02:50,180 --> 00:02:51,180
Szukaj!
3
00:02:55,420 --> 00:02:56,400
Nie
4
00:02:56,400 --> 00:03:03,140
ma nas na
5
00:03:03,140 --> 00:03:06,040
mapie świata. Jako naród nie istniejemy.
6
00:03:06,959 --> 00:03:11,360
Dwadzieścia milionów Polaków żyje pod
tyranią zaborców. W zatufaniu i niewoli.
7
00:03:12,240 --> 00:03:16,460
Ale to od nas zależy, czy odzyskamy
nasze prawa wśród ludów Europy.
8
00:03:16,720 --> 00:03:17,980
A co my możemy sami zrobić?
9
00:03:18,420 --> 00:03:22,120
Musimy odzyskać nasze ziemie i wolność
dla obywateli.
10
00:03:23,160 --> 00:03:27,820
Trzeba przystąpić do walki z wszystkimi
trzema zaborcami naraz.
11
00:03:28,240 --> 00:03:29,820
Z wszystkimi naraz?
12
00:03:30,020 --> 00:03:31,020
Tak.
13
00:03:32,120 --> 00:03:36,220
Godni najgorszego piekła ci, którzy
strzedali Polskę jej wrogom.
14
00:03:38,160 --> 00:03:39,460
Ale teraz nie mamy wyjścia.
15
00:03:40,160 --> 00:03:47,100
Austria, Prusy i Rosja zawarły
przymierze. Jeżeli nie powstaniemy
16
00:03:47,120 --> 00:03:50,540
jak jeden mąż, wygniotą każdy punkt po
kolei.
17
00:03:57,680 --> 00:04:01,320
Nie uchylam się, jeżeli można coś zrobić
dla ojczyzny.
18
00:04:02,720 --> 00:04:05,400
Ale ten projekt wydaje mi się zaśmiały.
19
00:04:07,280 --> 00:04:13,680
No powiedzcie sami, jak tu zająć
chociażby jedno miasto, kiedy w tak
20
00:04:13,680 --> 00:04:20,279
nasze cały czas stoją przynajmniej dwie
kompanie piechoty. Jak uzbroimy chłopów,
21
00:04:20,300 --> 00:04:22,480
czapkami Austriaków nakryjemy.
22
00:04:23,120 --> 00:04:28,440
A i wśród obcych wojsk jest wielu
Polaków. A skąd wiecie, że chłopi pójdą
23
00:04:28,440 --> 00:04:29,440
wami?
24
00:04:30,380 --> 00:04:31,920
Ogłosimy zniesienie, panie Szczyzny.
25
00:04:34,080 --> 00:04:38,940
Chłop musi wiedzieć, że nie tylko bije
się o wyzwolenie ojczyzny, ale i o
26
00:04:38,940 --> 00:04:39,940
sprawy.
27
00:04:40,640 --> 00:04:41,700
Wtedy na pewno pójdzie.
28
00:04:42,380 --> 00:04:45,360
Ładny patriota, co to się będzie bić, bo
mu za to płacą.
29
00:04:46,980 --> 00:04:50,380
Patriotę udaje, a pańszczyzny nie chce
darować. Jakby wszyscy byli tacy, jak
30
00:04:50,380 --> 00:04:54,060
pan. Ty mnie patriotyzmu nie będziesz
uczył, gałganie jeden ty! Spokój,
31
00:04:56,760 --> 00:04:58,260
Niech sami chłopi się wypowiedzą.
32
00:04:59,480 --> 00:05:02,640
Żeby wszędzie powstał naród.
33
00:05:02,990 --> 00:05:04,210
to można by coś zrobić.
34
00:05:04,830 --> 00:05:08,670
Ale czy będzie zgoda między panami?
35
00:05:09,330 --> 00:05:12,110
Pokłócą się, a chłopy po dwie wezmą.
36
00:05:13,350 --> 00:05:16,870
Mało razy braliśmy kosy i na nic się to
nie zdało?
37
00:05:17,090 --> 00:05:20,770
A jak szlachta za was łby nadstawiała,
to już nie pamiętacie? Chajcie.
38
00:05:22,410 --> 00:05:24,090
Polska nie odzyska niepodległości.
39
00:05:24,970 --> 00:05:27,110
Dupki lud nie będzie wolny.
40
00:05:27,590 --> 00:05:30,570
To ciemno, co jest podporą despotyzmu.
41
00:05:31,070 --> 00:05:32,670
I przyczyną naszych nieszczęść.
42
00:05:35,870 --> 00:05:42,390
Ale coraz bliższy jest dzień, kiedy
wszystkie uciskane ludy chwycą za broń,
43
00:05:42,390 --> 00:05:43,390
obalić tyranów.
44
00:05:44,570 --> 00:05:48,550
Polska rewolucja stanie się sygnałem do
podjęcia walki.
45
00:05:49,410 --> 00:05:50,930
Już nie będziemy sami.
46
00:05:51,970 --> 00:05:55,770
Nasz ruch ogarnie całą Europę.
47
00:10:07,500 --> 00:10:09,040
Niech po zaściankach zbierają broń.
48
00:10:09,440 --> 00:10:11,220
Proch, kule i co tam kto ma.
49
00:10:12,300 --> 00:10:15,300
Chłopi niech zbroją się w kosy i w pigi.
50
00:10:16,280 --> 00:10:17,880
A wszystko lubcie potajemnie.
51
00:10:18,680 --> 00:10:20,560
Żeby się Austriacy nie zorientowali.
52
00:10:22,940 --> 00:10:24,760
Ja się tylko zdrady boję.
53
00:10:25,100 --> 00:10:27,360
Co my głupi, żeby zdrajców dopuszczać?
54
00:10:28,400 --> 00:10:32,080
Panie Kacprze, niech tylko każdy uważa
na samego siebie.
55
00:10:32,380 --> 00:10:34,220
A na pewno do zdrady nie dojdzie.
56
00:10:35,600 --> 00:10:39,260
A co ja mam powiedzieć chłopom? Kto im
da wolność? Naród.
57
00:10:41,280 --> 00:10:43,400
Naród to u nas od wieków panowie.
58
00:10:43,960 --> 00:10:46,440
A czy to panowie dadzą coś po dobroci?
59
00:10:47,160 --> 00:10:52,920
Jak zwyciężymy, wszyscy będziemy wolni i
równi wobec prawa.
60
00:10:53,740 --> 00:10:56,480
Siłą zmienimy to, co dotąd było.
61
00:10:57,100 --> 00:11:02,120
A dla zdrajców ustanowimy trybunały i
karać będziemy.
62
00:11:02,900 --> 00:11:04,200
I to karą śmierci.
63
00:12:12,110 --> 00:12:14,850
Pamiętajcie, żeby w każdej chwili można
było rozpocząć walkę.
64
00:12:15,610 --> 00:12:18,230
Jak przyjdzie termin, zjawię się tu u
was.
65
00:12:19,170 --> 00:12:21,390
Powiem wam wówczas, co robić dalej.
66
00:12:22,470 --> 00:12:23,470
Kostiu!
67
00:12:26,750 --> 00:12:31,110
Zanim się rozejdziemy, otrzymacie
jeszcze pieniądze.
68
00:12:35,910 --> 00:12:39,850
W każdym jest po 500 złotych ręcznych.
69
00:12:41,520 --> 00:12:44,960
Niech Wam się to przyda w osiągnięciu
naszego celu.
70
00:12:46,200 --> 00:12:50,100
I nie zapominajcie słów wieki.
71
00:13:16,520 --> 00:13:20,280
Wychodźcie pojedynczo i zaraz w gościńca
rozpieszchnijcie się na wszystkie
72
00:13:20,280 --> 00:13:21,280
strony.
73
00:13:44,860 --> 00:13:47,620
Nie gniewajcie się ku mi, ale muszę się
dowiedzieć od was jednej rzeczy.
74
00:13:48,360 --> 00:13:50,340
Kim wy naprawdę jesteście?
75
00:13:51,320 --> 00:13:53,400
Nie rozumiem, o co wam chodzi, panie
Dominiku.
76
00:13:55,440 --> 00:13:57,320
Z was nie jest prosty chłop.
77
00:13:58,400 --> 00:13:59,920
Wy jesteście szlachcicem.
78
00:14:00,820 --> 00:14:03,960
Szlachcic, niech mnie kule biją, jak wy
nie jesteście szlachcicem.
79
00:14:04,760 --> 00:14:06,580
A jak brzmi pańskie nazwisko?
80
00:14:10,120 --> 00:14:11,120
Powiedziałem...
81
00:14:12,200 --> 00:14:16,380
że odpowiem na wszystkie pytania
dotyczące naszej sprawy, ale nie mojej
82
00:14:17,480 --> 00:14:19,720
Daliście na to szlacheckie słowo. A,
prawda.
83
00:14:20,200 --> 00:14:21,200
Już jestem cicho.
84
00:14:22,160 --> 00:14:23,160
Ani słowa.
85
00:14:27,680 --> 00:14:29,140
Ale to was szlachci.
86
00:14:31,180 --> 00:14:32,400
Niech mnie hulę biją.
87
00:14:33,280 --> 00:14:34,640
Ja mam indykt.
88
00:17:12,680 --> 00:17:13,680
Dziękuję.
89
00:18:29,740 --> 00:18:30,900
Poszli? Tak.
90
00:18:44,820 --> 00:18:46,420
Soparek nie ma żadnych wiadomości.
91
00:18:47,280 --> 00:18:51,500
Wiem tylko, że panicz Juliusz był znowu
w Orkidowie.
92
00:18:53,300 --> 00:18:57,440
Ty myślisz, że on wtedy z Pepianiem
podjechał pod dwór? Jestem o tym
93
00:18:59,370 --> 00:19:00,370
I widział ją.
94
00:19:00,550 --> 00:19:01,830
Jak ona jego.
95
00:19:03,810 --> 00:19:04,890
To źle.
96
00:19:07,370 --> 00:19:08,470
Słuchaj, Christian.
97
00:19:10,490 --> 00:19:12,390
Musisz koniecznie się z nim widzieć.
98
00:19:13,230 --> 00:19:20,050
Powiesz mu, że nieuszanowanie woli
starościca jest
99
00:19:20,050 --> 00:19:25,150
sprzeczne z honorem i sumieniem
uczciwego człowieka.
100
00:19:26,970 --> 00:19:27,970
Zapamiętasz.
101
00:19:29,350 --> 00:19:30,450
Zrób jak życzę.
102
00:19:33,310 --> 00:19:40,030
A teraz... Przygotuj mi wóz do drogi.
103
00:19:40,210 --> 00:19:42,810
Wóz już stoi przed domem.
104
00:19:47,710 --> 00:19:50,390
No to jedźmy.
105
00:20:31,690 --> 00:20:33,330
Kiedy się was można spodziewać?
106
00:20:35,650 --> 00:20:36,650
Sam nie wiem.
107
00:20:37,670 --> 00:20:39,630
Zresztą, czy to wiadomo, co się może
wydarzyć?
108
00:20:40,930 --> 00:20:46,290
No, a gdyby... Wiesz, co masz robić.
109
00:20:49,230 --> 00:20:50,710
Niech was Bóg prowadzi.
110
00:21:32,040 --> 00:21:34,560
bardzo dziwna sprawa.
111
00:22:21,130 --> 00:22:25,610
No, pieski. No, moje pieski.
112
00:22:26,370 --> 00:22:27,710
Dobre pieski.
113
00:23:17,610 --> 00:23:18,610
Kim pan jest?
114
00:23:20,510 --> 00:23:21,550
Co pan tu robi?
115
00:23:22,870 --> 00:23:24,610
Proszę się nie bać, nie jestem
złodziejem.
116
00:23:34,130 --> 00:23:35,490
Niech pan na stół wyjdzie!
117
00:23:41,030 --> 00:23:42,250
Czego tu chcesz, ty?
118
00:23:44,590 --> 00:23:46,710
Przekradłem oddać wam fajkę i tytań.
119
00:23:49,900 --> 00:23:52,980
Może w zamian przyjmiecie ode mnie
cygaro?
120
00:24:27,180 --> 00:24:28,220
Po coś tu przyszedłem?
121
00:24:35,260 --> 00:24:36,260
A ty?
122
00:24:37,620 --> 00:24:39,060
Ty! Biegł!
123
00:24:51,440 --> 00:24:53,080
Uważaj, bo ten jest nabity.
124
00:24:55,780 --> 00:24:58,680
Nazwałeś mnie szpiegiem, ale nie mam o
to do ciebie żalu.
125
00:24:59,560 --> 00:25:01,260
W końcu mogło to tak wyglądać.
126
00:25:03,620 --> 00:25:05,840
Zrozum, że przychodzę tu jako przyjaciel
i sprzymierzenie.
127
00:25:07,800 --> 00:25:08,800
Przyjaciel?
128
00:25:10,560 --> 00:25:12,260
A tak, przyjaciel, żebyś wiedział.
129
00:25:12,960 --> 00:25:13,960
A to?
130
00:25:14,220 --> 00:25:15,220
Co? To?
131
00:25:40,620 --> 00:25:41,620
Puść go natychmiast!
132
00:25:47,040 --> 00:25:48,040
Zostaw go.
133
00:26:04,540 --> 00:26:05,540
Powiedz, co się tu dzieje.
134
00:26:07,720 --> 00:26:09,220
Bo ja w żadne duchy nie wierzę.
135
00:26:22,700 --> 00:26:23,720
Kim pani jest?
136
00:26:25,120 --> 00:26:26,440
Proszę, pan wyjdź.
137
00:26:29,680 --> 00:26:32,540
I nikogo tutaj nie wziąłeś. Rozumiesz?
138
00:27:06,380 --> 00:27:07,380
Dobry, że jesteś.
139
00:27:10,740 --> 00:27:12,900
Ojciec, matka, tak, szybko.
140
00:27:49,289 --> 00:27:53,350
Dziękuje za oglądanie.
141
00:28:01,930 --> 00:28:06,350
Krzyż Ty rajstwa w dłoni złamie.
142
00:28:06,670 --> 00:28:11,850
Gdy w wolności słońce wstanie.
143
00:28:12,790 --> 00:28:17,570
Niech mi puszcza pozostanie.
144
00:28:18,330 --> 00:28:24,510
Kwiat wydadzą te do kruchy.
145
00:28:24,510 --> 00:28:28,490
Gdy w wolności słońce wstanie.
146
00:28:42,090 --> 00:28:45,970
Wszelkie prawa zastrzeżone.
147
00:29:26,960 --> 00:29:28,040
Zaczekaj tu na mnie, syneczku.
148
00:29:30,460 --> 00:29:32,200
Ale wrócisz tu po mnie? Tak, tak.
149
00:29:32,860 --> 00:29:33,860
Siedź cichutko.
150
00:30:06,970 --> 00:30:07,970
Schowaj się, Jureczku!
151
00:31:09,870 --> 00:31:10,870
Dobry plan.
152
00:31:16,510 --> 00:31:17,510
Odsłonię.
153
00:31:55,370 --> 00:31:56,530
Pan Czorgut już wstał?
154
00:32:00,810 --> 00:32:03,010
Tak. To go poproś.
155
00:32:03,990 --> 00:32:05,390
Niech przyjdzie na śniadanie.
156
00:32:09,150 --> 00:32:11,270
Ale jego nie ma.
157
00:32:13,130 --> 00:32:14,150
A gdzie jest?
158
00:32:16,910 --> 00:32:18,910
Wziął konia i pojechał.
159
00:32:21,250 --> 00:32:22,250
Świetny pomysł.
160
00:32:23,530 --> 00:32:24,890
Każ mi też osiądłać konia.
161
00:32:30,370 --> 00:32:34,290
Powiedziałem ci przecież wyraźnie, że
koniecznie potrzebuję pieniędzy.
162
00:32:34,810 --> 00:32:37,130
Jaśnie, wielmożny panie, na uczciwość.
163
00:32:37,790 --> 00:32:39,530
Rozbijałem się jak opętany.
164
00:32:40,370 --> 00:32:45,930
Ale teraz ukrótnie ciężkie czasy. Na
uczciwość, no nie wiem, co to dalej
165
00:32:48,650 --> 00:32:50,050
Więc co mi radzisz?
166
00:32:52,810 --> 00:32:54,590
Posłać po brunę piwa.
167
00:32:56,910 --> 00:32:58,270
Znowu lichwa?
168
00:32:59,250 --> 00:33:02,750
Nie ma innego środka, jaśnie wielmożny
panie.
169
00:33:05,570 --> 00:33:12,250
Jak to właściwie jest, że przy takim
majątku mam coraz mniejsze dochody?
170
00:33:12,550 --> 00:33:18,310
Na uczciwość. Trzeba było zaciągnąć nowe
długi, a jeszcze nie spłaciliśmy
171
00:33:18,310 --> 00:33:21,410
poprzedniej pożyczki, więc procenta
rosną.
172
00:33:22,410 --> 00:33:28,990
Zgorzał jeden folwark i szpichlerz, no i
pomnożyły się wydatki
173
00:33:28,990 --> 00:33:30,390
jaśnie wielmożnych państwa.
174
00:33:31,150 --> 00:33:33,430
Zostawa tam przy sobie takie
wyjaśnienia.
175
00:33:43,370 --> 00:33:47,650
Jesteś pewien, że Brunentief da?
176
00:33:47,990 --> 00:33:51,430
To już jakby się stało, jaśnie wielmożny
panie.
177
00:34:07,310 --> 00:34:09,090
Ale mam jeszcze jedno.
178
00:34:10,730 --> 00:34:12,250
Cóż znowu?
179
00:34:12,850 --> 00:34:19,630
Nie wiem, czy jaśnie wielmożny pan
pamięta, jak zaraz po przedłożeniu
180
00:34:19,630 --> 00:34:23,630
testamentu nieboszczyka starościca
radziłem wszcząć proces.
181
00:34:25,310 --> 00:34:27,270
Przecież się na to nie zgodziłem.
182
00:34:28,530 --> 00:34:33,730
Pewien adwokat dał mi niezawodny sposób
obalenia testamentu.
183
00:34:35,560 --> 00:34:38,500
Nie myślę więcej podnosić tej sprawy.
184
00:34:39,080 --> 00:34:42,500
Ale mógłby ją podnieść kto inny.
185
00:34:43,139 --> 00:34:44,580
Kto inny?
186
00:34:47,139 --> 00:34:50,480
Jaśnie wielmożny pan doznałeś wielkiej
krzywdy.
187
00:34:50,820 --> 00:34:56,760
Majątek ojcowski, siedziba wojewodów i
kasztelanów przeszedł w ręce jakiegoś
188
00:34:56,760 --> 00:35:03,340
obcego przybłędy. Według wszelkiego
prawa jaśnie wielmożny pan jest jedynym
189
00:35:03,340 --> 00:35:04,700
dziedzicem Żwirowa.
190
00:35:11,339 --> 00:35:15,520
Oczywiście, że mam większe prawa niż
dzisiejszy dziedzic.
191
00:35:16,880 --> 00:35:19,600
Ale one są niczym wobec sądu.
192
00:35:21,120 --> 00:35:24,900
A poza tym ta prawa jest już zadawniona.
193
00:35:25,260 --> 00:35:28,180
Ale nie jest zadawniona wobec prawa.
194
00:35:29,360 --> 00:35:33,700
Twierdzisz, że można jeszcze dziś obalić
testament Mikołaja?
195
00:35:35,630 --> 00:35:38,950
W każdym razie ja się tego podejmuję.
196
00:36:11,760 --> 00:36:16,480
Za co jaśnie wielmożny pan uważał zawsze
swego brata nieboszczyka?
197
00:36:18,580 --> 00:36:19,860
Za wariata.
198
00:36:20,140 --> 00:36:21,140
A no więc właśnie.
199
00:36:22,480 --> 00:36:23,920
Co mówisz?
200
00:36:24,280 --> 00:36:29,540
No muszę tylko dowieść, że starościc był
niespełna rozum.
201
00:36:31,080 --> 00:36:35,180
I myślisz, że w ten sposób będziesz mógł
obalić jego testament?
202
00:36:36,060 --> 00:36:38,620
A jak to udowodnisz?
203
00:36:39,690 --> 00:36:43,510
Oprę się na zeznaniach ludzi, którzy
znali starościca.
204
00:36:44,050 --> 00:36:50,710
No, w najgorszym razie znajdę lekarza,
który za parę tysiączków
205
00:36:50,710 --> 00:36:52,750
wystawi mi potrzebne świadectwo.
206
00:36:53,910 --> 00:36:57,470
Ależ to nikczemność uciekać się do
przekupstwa.
207
00:36:57,690 --> 00:37:04,610
Dlatego właśnie mówię, że w najgorszym
razie. A poza tym jaśnie wielmożny pan w
208
00:37:04,610 --> 00:37:06,310
ogóle nie musiałby się w to mieszać.
209
00:37:13,580 --> 00:37:16,100
Na czym miałby polegać mój udział?
210
00:37:18,960 --> 00:37:24,240
Najpierw ja wystąpię do sądu, twierdząc,
że jaśnie wielmożny pan przyrzekł mi po
211
00:37:24,240 --> 00:37:30,340
śmierci starościca w zamian za moje
usługi jeden z polwarków żwirowskiego
212
00:37:30,340 --> 00:37:35,020
klucza. A ja?
213
00:37:35,480 --> 00:37:38,940
A jaśnie wielmożny pan ma tylko
stwierdzić, że...
214
00:37:39,450 --> 00:37:44,190
Zrzykł się tego przyrzeczenia, ponieważ
klucz wirowski zgodnie z wolą jego brata
215
00:37:44,190 --> 00:37:46,470
przeszedł w inne ręce.
216
00:37:47,050 --> 00:37:48,750
I na tym koniec.
217
00:37:49,150 --> 00:37:50,150
Właściwie tak.
218
00:37:51,690 --> 00:37:58,470
Ale jak wygram proces, otrzymam od
jaśnie wielmożnego pana buczały.
219
00:37:59,750 --> 00:38:02,510
Najlepszy folwark w całej okolicy.
220
00:38:04,210 --> 00:38:08,670
Przecież na razie to i tak wszystko
gruszki na wierzbie.
221
00:38:11,500 --> 00:38:13,080
Bierzcie licho.
222
00:38:17,880 --> 00:38:20,700
Co jaśnie wielmożny pan sądzi?
223
00:38:26,900 --> 00:38:30,160
Muszę się jeszcze zastanowić.
224
00:39:12,970 --> 00:39:14,430
Do roboty! Do roboty!
225
00:39:14,730 --> 00:39:16,870
Do roboty! Do roboty ty!
226
00:39:18,410 --> 00:39:19,410
Rząd tak!
227
00:39:19,550 --> 00:39:20,550
Nie bij!
228
00:39:39,370 --> 00:39:40,570
Co się stało?
229
00:39:40,870 --> 00:39:41,870
Niech pana się zakryje.
230
00:39:58,290 --> 00:40:01,470
Ja. Nie wolno.
231
00:40:03,190 --> 00:40:04,590
Ja.
232
00:40:18,240 --> 00:40:20,460
Witam. Jaśnie wielmożnego pana.
233
00:40:20,680 --> 00:40:21,680
Czego chcesz?
234
00:40:21,780 --> 00:40:24,240
Mam coś nowego, jaśnie panie.
235
00:40:24,520 --> 00:40:25,520
Co nowego?
236
00:40:25,660 --> 00:40:29,420
Maciasz całą noc siedział u bulija, a
potem o świcie wyjechał obładowanym
237
00:40:29,420 --> 00:40:30,420
wodzem.
238
00:40:30,580 --> 00:40:31,580
To wszystko?
239
00:40:31,740 --> 00:40:33,400
Nie, nie. Jeszcze widziałem upiora.
240
00:40:34,320 --> 00:40:39,440
Starościca? Widziałem na własne oczy,
jak pędził na koniu, a potem palił
241
00:40:39,440 --> 00:40:42,460
we dworze. A, jeszcze widziałem pannę z
bulijem.
242
00:40:43,380 --> 00:40:44,860
A po to ty tam się kręcisz.
243
00:40:46,060 --> 00:40:47,980
Kiedyś od Bulia dostałem 100 kijów.
244
00:40:50,400 --> 00:40:51,840
Straciłem wszystko, co miałem.
245
00:40:53,180 --> 00:40:54,740
Ja mu tego nigdy nie daruję.
246
00:40:56,700 --> 00:40:57,700
Wynagrodzę ci to wszystko.
247
00:40:59,600 --> 00:41:00,940
Dostaniesz grunt za pomogę.
248
00:41:01,240 --> 00:41:02,260
Zostaniesz gospodarzem.
249
00:41:02,480 --> 00:41:03,860
I poddanym ja się pana.
250
00:41:05,280 --> 00:41:06,500
Wolności dać ci nie mogę.
251
00:41:07,420 --> 00:41:08,520
Ja jestem wolny.
252
00:41:09,220 --> 00:41:11,520
Ale... Co z Buliem?
253
00:41:11,820 --> 00:41:13,820
Mnie chodzi o ciebie, a nie o Bulia.
254
00:41:14,480 --> 00:41:16,840
Wtedy już wiem, że on z maziarzem ukrada
dwór.
255
00:41:17,140 --> 00:41:20,560
To nie ustąpię, dopóki nie wsadzę go do
kryminału.
256
00:41:20,800 --> 00:41:25,040
Choćby nawet kradł, to i tak mu nic nie
zrobisz, bo to on jest właścicielem
257
00:41:25,040 --> 00:41:27,480
dworu. Rozumiesz? To kryminał rozsądzi.
258
00:41:29,600 --> 00:41:30,740
Kryminałowi nic do tego.
259
00:41:32,980 --> 00:41:36,380
Jak ja się pan tym nie zajmie, to ja sam
skargę wniosę.
260
00:41:39,600 --> 00:41:41,600
Zgłoś się do sędziego i złóż swoje
zeznania.
261
00:41:43,180 --> 00:41:45,100
Pan Gongoleski zajmie się tą sprawą.
262
00:41:46,260 --> 00:41:50,180
A jeśli chcesz pracować, to ci dam
ziemię w którymś folwarku.
263
00:41:52,020 --> 00:41:56,160
Tymczasem idź napij się wódki.
264
00:41:56,400 --> 00:41:57,880
Karcz mnie za moje zdrowie.
265
00:42:01,340 --> 00:42:02,340
No.
266
00:42:30,030 --> 00:42:31,190
Pan Czorków już wrócił?
267
00:42:31,910 --> 00:42:33,230
Nie jeszcze, jaśnie, panie.
268
00:42:34,290 --> 00:42:36,070
Jak się zdjawi, powiedz mu, żeby na mnie
zaczekał.
269
00:42:39,430 --> 00:42:41,250
A co ze śniadaniem? Później!
270
00:42:47,970 --> 00:42:48,970
Proszę.
271
00:43:00,560 --> 00:43:01,940
Czym mogę służyć?
272
00:43:12,460 --> 00:43:16,080
No zmykaj pan, panie chochylka. Już.
273
00:43:26,780 --> 00:43:28,120
Słucham zatem.
274
00:43:30,520 --> 00:43:35,420
Chorawa wyobraził sobie, że Bully okrada
dwór.
275
00:43:36,820 --> 00:43:38,740
Chce iść do Tyrkułu.
276
00:43:39,260 --> 00:43:41,640
O, to poważna sprawa.
277
00:43:43,060 --> 00:43:47,760
Kazałem mu przyjść do pana. Do mnie?
Trzeba mu przeszkodzić. A, rozumiem,
278
00:43:47,760 --> 00:43:50,280
należałoby... Właśnie.
279
00:43:53,300 --> 00:43:54,300
Tylko jak?
280
00:43:54,820 --> 00:43:55,820
No właśnie.
281
00:43:56,160 --> 00:43:59,480
No, można go wsadzić do aresztu.
282
00:43:59,880 --> 00:44:01,620
Nie o to mi chodzi, panie Gongolewski.
283
00:44:02,400 --> 00:44:04,560
Więc co, co? Nie rozumiem.
284
00:44:05,140 --> 00:44:06,700
Jak można aresztować? Za co?
285
00:44:07,160 --> 00:44:12,520
No, pretekst by się znalazł. Właśnie w
okolicy ukradzioną konia można by rzucić
286
00:44:12,520 --> 00:44:15,120
podejrzenie właśnie na chorawę.
287
00:44:22,160 --> 00:44:23,160
Wykluczone.
288
00:44:23,540 --> 00:44:24,660
Nie mamy prawa.
289
00:44:25,120 --> 00:44:27,660
Chce pan mieć znowu komisję z cyrku?
290
00:44:46,670 --> 00:44:48,310
Więc inaczej się nie da.
291
00:44:52,370 --> 00:44:56,430
Może na kilka dni, żeby zyskać na
czasie.
292
00:44:58,810 --> 00:45:02,370
Zatem zgadza się pan?
293
00:45:04,470 --> 00:45:05,470
Tak.
294
00:45:09,530 --> 00:45:11,110
A, chwileczkę.
295
00:45:11,750 --> 00:45:15,770
Tylko, że trzeba będzie go żywić.
296
00:45:16,790 --> 00:45:17,950
Policzy sobie pan u mnie.
297
00:45:18,310 --> 00:45:20,670
Zaraz uprzedzę Giergilewicza. A,
dziękuję.
298
00:45:21,310 --> 00:45:22,310
Proszę, proszę.
299
00:45:27,370 --> 00:45:28,370
Żydzie!
300
00:45:48,080 --> 00:45:50,100
Czy wielmożny pan coś tu zgubił?
301
00:45:50,320 --> 00:45:51,320
Wódki.
302
00:45:52,300 --> 00:45:54,280
Najlepiej to napić się wody ze studni.
303
00:45:54,820 --> 00:45:56,280
Zdrowa i nic nie kosztuje.
304
00:45:57,860 --> 00:45:59,140
Nie gadaj tu na lewo.
305
00:46:01,040 --> 00:46:04,140
A gdzie takie coś można znaleźć? To się
to obchodzi.
306
00:46:05,420 --> 00:46:09,420
Jeżeli Mikyta u mnie będzie zostawiać
takie pieniądze, to ja o nic pytać nie
307
00:46:09,420 --> 00:46:10,420
będę.
308
00:46:22,000 --> 00:46:23,280
Szlachetni urodzeni.
309
00:46:24,420 --> 00:46:25,700
Znowu spiskują.
310
00:46:26,780 --> 00:46:28,480
O czym oni tam gadają?
311
00:46:28,880 --> 00:46:31,040
Mnie za podsłuchiwanie nikt nie płaci.
312
00:46:31,800 --> 00:46:33,200
Nalać jeszcze?
313
00:46:35,380 --> 00:46:36,380
Organisto!
314
00:46:43,560 --> 00:46:45,860
Pewnie jakąś nową biedę szykują.
315
00:46:46,320 --> 00:46:48,100
Ale na swoją zgubę.
316
00:46:53,680 --> 00:46:56,340
Wszystko, co powiedziałeś, zostało
zapisane.
317
00:46:57,160 --> 00:46:58,640
A co z Bulijem?
318
00:47:00,840 --> 00:47:02,300
Co z Bulijem?
319
00:47:08,120 --> 00:47:09,120
Nie wiem.
320
00:47:13,960 --> 00:47:17,640
Ale ty pójdziesz do aresztu.
321
00:47:18,580 --> 00:47:20,420
Ja? Za co?
322
00:47:20,840 --> 00:47:22,140
Ukradłeś konia, Lajdaku.
323
00:47:23,270 --> 00:47:24,810
Ja konia? Tak.
324
00:47:26,250 --> 00:47:27,710
Nic o żadnym koniu nie wiem.
325
00:47:30,430 --> 00:47:34,730
Już ty się nam przyznasz. Jak posiedzisz
parę miesięcy o chlebie i wodzie.
326
00:47:35,750 --> 00:47:36,750
Parę miesięcy?
327
00:47:36,870 --> 00:47:38,830
No, lepiej się przyznaj od razu.
328
00:47:39,250 --> 00:47:40,250
Za co?
329
00:47:41,750 --> 00:47:45,010
Jak się przyznasz od razu, krócej
będziesz siedział.
330
00:47:48,070 --> 00:47:51,810
Ja... Ja dojdę do sprawiedliwości.
331
00:47:52,690 --> 00:47:54,850
A dochodź sobie, dochodź.
332
00:47:55,910 --> 00:47:58,930
Gaworek, zakuj tego lotra i wsadź do
aresztu.
333
00:48:25,390 --> 00:48:26,470
Już pierwsza.
334
00:48:27,050 --> 00:48:29,690
Człowiek haruje jak konio od samego
rana.
335
00:48:34,530 --> 00:48:36,870
I tak jest, ale moje życie.
336
00:48:48,410 --> 00:48:50,510
No, nareszcie.
337
00:48:51,830 --> 00:48:53,230
Jakże się cieszę.
338
00:48:54,160 --> 00:48:55,820
Co też przychodzi u wielmożnego pana?
339
00:48:56,340 --> 00:48:57,840
Dziękuję, wszystko w porządku.
340
00:49:00,280 --> 00:49:03,680
Dlatego nie wiem, czemu zawdzięczam
pańską wizytę.
341
00:49:04,000 --> 00:49:05,720
W dodatku w tak licznym gronie.
342
00:49:05,920 --> 00:49:07,680
Ma pan na myśli dragonów.
343
00:49:09,400 --> 00:49:11,300
No to zupełnie przypadkowo.
344
00:49:12,680 --> 00:49:13,680
Przepraszam.
345
00:49:14,880 --> 00:49:17,020
Ale jechaliśmy właśnie na egzekucję.
346
00:49:17,840 --> 00:49:19,380
Aż wypadło po drodze.
347
00:49:20,620 --> 00:49:23,360
Pomyślałem sobie... Proszę bardzo.
348
00:49:23,960 --> 00:49:25,080
Proszę, niech pan siada.
349
00:49:26,460 --> 00:49:31,600
O czym tu ja mówiłem? Aha, że jechaliśmy
właśnie na egzekucję i że wypadło po
350
00:49:31,600 --> 00:49:37,420
drodze, więc pomyślałem sobie, że wpadnę
do wielmożnego pana.
351
00:49:41,640 --> 00:49:42,660
Może winka?
352
00:49:43,880 --> 00:49:44,880
Tak.
353
00:49:46,940 --> 00:49:48,060
Kielisek dla jak nie pana.
354
00:49:48,460 --> 00:49:50,540
Nie, nie będę pił.
355
00:49:57,360 --> 00:49:58,360
Co to?
356
00:50:00,120 --> 00:50:01,640
Proszę. Dziękuję.
357
00:50:04,640 --> 00:50:07,200
Nadal właściwie nie wiem, w jakim celu
mnie pan odwiedził.
358
00:50:12,180 --> 00:50:14,000
Wspaniałe. Podziwiam pański gust.
359
00:50:15,220 --> 00:50:18,340
Doszły mi wiadomości, że w okolicy
działa jakiś emisariusz, podobna na
360
00:50:18,340 --> 00:50:19,340
chłopów do rewolucji.
361
00:50:19,740 --> 00:50:20,740
Rozumie pan.
362
00:50:22,480 --> 00:50:24,120
Dlaczego pan do mnie przyjechał w tej
sprawie?
363
00:50:24,740 --> 00:50:26,140
Bo ufam, że pan mi pomoże.
364
00:50:27,630 --> 00:50:29,210
W końcu ja też kiedyś panu pomogłem.
365
00:50:29,570 --> 00:50:31,970
Pamięta pan te niewczesne dożynki?
366
00:50:32,830 --> 00:50:34,950
Naprawdę nie widzę związku. Nie?
367
00:50:36,070 --> 00:50:40,630
A poza tym... Nic mi nie wiadomo o
żadnym emisariuszu.
368
00:50:40,870 --> 00:50:41,870
Oj, proszę, proszę.
369
00:50:42,830 --> 00:50:43,830
Ależ oczywiście.
370
00:50:45,350 --> 00:50:50,170
Oczywiście. Widzi pan, nie tak dawno
byłem w pobliskiej karczmie.
371
00:50:52,830 --> 00:50:55,590
Pokazano mi tam pewnego młodego
człowieka, który powiedział, że...
372
00:50:56,400 --> 00:50:57,840
że jest pańskim przyjacielem.
373
00:50:59,840 --> 00:51:03,260
A przyznam się panu, że wcale na
pańskiego przyjaciela nie wygląda.
374
00:51:03,540 --> 00:51:05,100
Dlatego, że był biednie ubrany?
375
00:51:06,480 --> 00:51:07,480
Między innymi.
376
00:51:08,160 --> 00:51:09,940
Cieszę się, że mogę pana uspokoić.
377
00:51:10,920 --> 00:51:14,740
Rzeczywiście, przyjechał do mnie
niedawno mój przyjaciel. Tak? Nazywa się
378
00:51:14,740 --> 00:51:15,740
Czorgut.
379
00:51:16,180 --> 00:51:20,760
Ale zaręczam, że to nie jego pan
poszukuje. Czorgut.
380
00:51:22,080 --> 00:51:23,440
Czorgut, Czorgut, Czorgut.
381
00:51:23,760 --> 00:51:24,780
Czy to szlachcic?
382
00:51:26,120 --> 00:51:27,760
Nie z urodzenia, ale z strumienia.
383
00:51:30,040 --> 00:51:31,040
Na pewno tak.
384
00:51:33,260 --> 00:51:34,900
Bardzo pięknie powiedziałem.
385
00:51:37,160 --> 00:51:38,300
Bardzo pięknie.
386
00:51:40,580 --> 00:51:44,560
A skąd pan wie, że ten człowiek nie
zajmuje się tutaj agitacją?
387
00:51:45,620 --> 00:51:48,460
Bo od chwili jego przyjazdu prawie się
nie rozstajemy.
388
00:51:49,860 --> 00:51:51,960
A poza tym... Tak?
389
00:51:52,880 --> 00:51:55,740
To on jest wielkim realistą, panie
komisarzu.
390
00:51:57,150 --> 00:52:00,590
Realistka. Wie pan, że ten człowiek
coraz bardziej mnie zaciekawia.
391
00:52:01,270 --> 00:52:02,530
Mógłbym się z nim zobaczyć?
392
00:52:03,550 --> 00:52:04,590
Dokładnie, proszę bardzo.
393
00:52:05,070 --> 00:52:06,070
Filip!
394
00:52:07,350 --> 00:52:08,910
Słucham. Poproś pana Czorguta.
395
00:52:11,590 --> 00:52:12,930
Słyszałeś, co jaśnie pan powiedział?
396
00:52:14,070 --> 00:52:15,610
Ale jego nie ma.
397
00:52:16,390 --> 00:52:17,390
Jeszcze nie wrócił?
398
00:52:18,930 --> 00:52:20,010
On już nie wróci.
399
00:52:20,670 --> 00:52:21,950
Co ty opowiadasz?
400
00:52:23,050 --> 00:52:24,190
Dlaczego miałby nie wrócić?
401
00:52:25,960 --> 00:52:27,180
To ja już powiem wszystko.
402
00:52:28,460 --> 00:52:35,260
Otóż w nocy pan Czorgut kazał, znaczy
zabrał
403
00:52:35,260 --> 00:52:38,580
pistolety i wierzchowca i gdzieś
pojechał.
404
00:52:38,960 --> 00:52:44,420
Dopiero teraz wrócił koń cały spieniony
i ma zraniony bok.
405
00:52:45,400 --> 00:52:47,240
Nic mi do tej pory nie powiedziałeś?
406
00:52:47,680 --> 00:52:48,920
Miałem zakazane.
407
00:52:49,200 --> 00:52:50,200
No właśnie.
408
00:52:52,680 --> 00:52:54,620
No widzi pan jak to jest z ludźmi?
409
00:52:55,980 --> 00:52:59,300
Taki niby przyjaciel, a proszę, uciekał.
Co pan opowiada?
410
00:53:01,340 --> 00:53:02,520
Musiał mu się coś stać.
411
00:53:02,820 --> 00:53:03,820
Trzeba go szukać.
412
00:53:04,140 --> 00:53:05,140
Ależ oczywiście.
413
00:53:05,720 --> 00:53:07,560
My też przyłączymy się do poszukiwań.
414
00:53:08,100 --> 00:53:09,300
Na pewno go znajdziemy.
29212
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.