Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:02:14,630 --> 00:02:15,630
A, witaj.
2
00:02:16,370 --> 00:02:17,490
Myślałem, że cię nie ma w domu.
3
00:02:23,230 --> 00:02:24,230
Proszę, Adam, proszę.
4
00:02:27,050 --> 00:02:28,050
O, ale tu.
5
00:02:29,790 --> 00:02:31,970
Przygotowałeś go dla jakiejś głodnej
tancerki z kabaretu?
6
00:02:35,770 --> 00:02:36,770
Jak?
7
00:02:37,710 --> 00:02:38,950
A herbaty nie masz?
8
00:02:39,910 --> 00:02:41,330
Herbaty? No zrobię ci, proszę.
9
00:02:42,470 --> 00:02:44,610
Czy możesz mi powiedzieć, o co w tym
wszystkim chodzi?
10
00:02:46,170 --> 00:02:49,570
Przyjeżdża samochód ze sztabu z
rozkazem, żeby natychmiast przebrać się
11
00:02:49,570 --> 00:02:53,650
cywilne łachy, zapakować na dłuższy
wyjazd, wsiadać i jechać. Adiutant po
12
00:02:53,650 --> 00:02:56,330
cywilnemu nic nie wie. Aha, kazali
zabrać co cenniejsze rzeczy.
13
00:02:59,870 --> 00:03:03,890
Wsiadamy, jedziemy, dojeżdżamy do
Wieliczki, zatrzymujemy się przed jakąś
14
00:03:03,890 --> 00:03:08,770
knajpą, wchodzimy do środka, wychodzimy
natychmiast tylnym wyjściem, tam czeka
15
00:03:08,770 --> 00:03:10,650
inny samochód, adiutant wpycha mnie do
niego.
16
00:03:12,250 --> 00:03:13,270
Samochód odjeżdża.
17
00:03:14,290 --> 00:03:16,610
Nikt nie wie co, gdzie, kiedy i
dlaczego.
18
00:03:19,430 --> 00:03:21,990
I co miałem robić w tej sytuacji?
19
00:03:23,490 --> 00:03:27,330
Zasnąłem. No i obudziłem się dopiero
przed twoim domem w Warszawie.
20
00:03:28,130 --> 00:03:29,770
Nawet mi obiadu nie dali zjeść.
21
00:03:31,250 --> 00:03:34,530
A przecież w twoim scenariuszu nie było
mowy o porwaniu.
22
00:03:35,550 --> 00:03:41,450
W twoim sztabie dostali rozkaz, żeby cię
po cichu dostarczyć do mnie, ale
23
00:03:41,450 --> 00:03:44,180
wiesz... Musieli się powygłupiać.
Proszę.
24
00:03:47,240 --> 00:03:48,620
Musisz się najeść.
25
00:03:50,460 --> 00:03:57,360
Adam, do rzeczy. Jutro rano wyjeżdżasz
do sanatorium na
26
00:03:57,360 --> 00:04:04,340
trzy miesiące. Tutaj masz rozkaz
wyjazdu, skierowanie i bilet
27
00:04:04,340 --> 00:04:05,520
kolejowy.
28
00:04:06,340 --> 00:04:08,080
Proszę, składę ci tutaj.
29
00:04:09,240 --> 00:04:11,500
Stamtąd wyślesz kartki z pozdrowieniami.
30
00:04:11,870 --> 00:04:13,050
Do wszystkich twoich znajomych.
31
00:04:15,430 --> 00:04:16,570
Cholernie nie lubię podróżować.
32
00:04:18,110 --> 00:04:19,110
Nigdzie nie jadę.
33
00:04:20,370 --> 00:04:21,709
Adam, musisz zniknąć.
34
00:04:22,730 --> 00:04:23,730
Hoffman już wie o tobie.
35
00:04:24,810 --> 00:04:25,950
Będzie się pchał na chwilę.
36
00:04:26,650 --> 00:04:30,770
Mają twoje zdjęcia z grabą i wydaje im
się, że trzymają cię w garści, że
37
00:04:30,770 --> 00:04:35,270
wystarczy tylko pokazać ci fotokopię
tego dokumentu sztabowego, a padniesz
38
00:04:35,270 --> 00:04:37,390
nimi na kolana i będziesz błagał o
litość.
39
00:04:38,530 --> 00:04:40,050
Naprawdę bałem się, że mnie wyprzedzą.
40
00:04:41,230 --> 00:04:45,910
Są tak przekonani, że mają cię w garści,
że nawet zdjęli z ciebie obserwacje.
41
00:04:48,290 --> 00:04:49,990
To brzmi interesująco.
42
00:04:51,670 --> 00:04:58,210
Ale, panie reżyserze... Kiedy mnie pan
angażował,
43
00:04:58,270 --> 00:05:00,490
nie było mowy o przedstawieniach na
wyjeździe.
44
00:05:01,430 --> 00:05:04,470
Cholernie nie lubię ani szpitali, ani
sanatoriów.
45
00:05:05,270 --> 00:05:06,730
Wracam z powrotem do Krakowa.
46
00:05:08,450 --> 00:05:10,330
Adam rozwali nam całą sprawę.
47
00:05:11,400 --> 00:05:14,380
Przecież zgodziłeś się. Wszystko
przygotowane. Musisz teraz odejść z gry.
48
00:05:15,020 --> 00:05:18,020
Stary, za trudne dla mnie te twoje
chocki -czocki.
49
00:05:18,540 --> 00:05:19,700
Powiedz po ludzku, o co chodzi.
50
00:05:20,640 --> 00:05:25,060
Adaś, masz odejść z gry. Tworzyć
próżnię.
51
00:05:25,860 --> 00:05:30,320
Polizali dokumenty stabowe, rozgrzali
się do białości, a ja mam nową przynętę
52
00:05:30,320 --> 00:05:31,320
Warszawie. Rozumiesz?
53
00:05:32,300 --> 00:05:34,260
A, czyli dla mnie komedia jest
skończona, tak?
54
00:05:34,480 --> 00:05:35,480
Tak.
55
00:05:36,880 --> 00:05:38,160
Odpoczniesz, wyśpisz się wreszcie.
56
00:05:38,580 --> 00:05:41,040
Mam dla ciebie...
57
00:05:41,390 --> 00:05:42,750
Ożyczenie komisji lekarskiej.
58
00:05:44,730 --> 00:05:48,710
Było z tym trochę kłopotów, ale wreszcie
zdecydowali się podpisać.
59
00:05:50,790 --> 00:05:51,790
Spójrz.
60
00:05:55,930 --> 00:05:57,070
Komisja lekarska.
61
00:05:57,550 --> 00:05:58,850
Ciekawe, co mi znaleźli.
62
00:05:59,610 --> 00:06:01,330
Owrzodzenie żołądka i dwunastnicy.
63
00:06:08,010 --> 00:06:10,090
Nawet nie wiedziałem, że jestem tak
poważnie chory.
64
00:06:12,170 --> 00:06:13,170
Profetorskie podpisy.
65
00:06:16,930 --> 00:06:20,950
A tak serio, jak twoje zdrowie
niespecjalnie wyglądasz?
66
00:06:24,530 --> 00:06:27,610
Przepędzasz mnie taki szmat drogi i
potem pytasz, jak się czuję.
67
00:06:30,490 --> 00:06:33,110
No dobra, zjadłem, wypiłem.
68
00:06:35,570 --> 00:06:37,410
A teraz muszę ci wbić coś do głowy.
69
00:06:42,250 --> 00:06:45,050
Masz gwóźdź i młotek? Co, ty
zwariowałeś? Tak.
70
00:06:56,910 --> 00:06:57,910
Dla ciebie.
71
00:07:00,070 --> 00:07:01,070
Poważnie?
72
00:07:02,410 --> 00:07:04,550
Jak widzisz, rzeczywiście zwariowałem.
73
00:07:17,680 --> 00:07:18,680
Dzień dobry.
74
00:07:27,660 --> 00:07:28,840
Trzy miesiące.
75
00:07:29,100 --> 00:07:31,580
Wróci dopiero za trzy miesiące. Tak.
76
00:07:32,280 --> 00:07:36,520
To szybko minie, panie Zimmer.
77
00:07:38,040 --> 00:07:39,560
Trzy miesiące.
78
00:07:43,920 --> 00:07:44,940
Co to jest?
79
00:07:45,640 --> 00:07:49,320
Kazaliście mi zrobić charakterystyki
moich znajomych.
80
00:07:55,180 --> 00:07:56,420
Sylwester Madej.
81
00:07:57,900 --> 00:07:58,900
Kto to jest?
82
00:07:59,100 --> 00:08:01,420
Madej? To taki niepoważny facet.
83
00:08:01,700 --> 00:08:03,020
Opisałem go dla porządku.
84
00:08:04,040 --> 00:08:06,160
Czasem się spotykamy, przeważnie w nocy.
85
00:08:07,520 --> 00:08:08,520
W nocy?
86
00:08:08,740 --> 00:08:10,000
Tak. Po co w nocy?
87
00:08:10,840 --> 00:08:13,360
Bo dla niego to tylko dziewczynki, karty
i wódka.
88
00:08:14,190 --> 00:08:15,450
Często brakuje mu forsy.
89
00:08:16,670 --> 00:08:19,910
Ostatnio chciał mnie naciągnąć na
pożyczkę. Przypomniałem mu, że od roku
90
00:08:19,910 --> 00:08:20,910
winien pieniądze.
91
00:08:22,490 --> 00:08:23,770
On pracuje w sztabie.
92
00:08:25,730 --> 00:08:27,510
Dlaczego pan wcześniej mi o tym nie
wspomniał?
93
00:08:28,490 --> 00:08:30,690
Pytaliście tylko o znajomych ze sztabu
krakowskiego.
94
00:08:31,790 --> 00:08:32,789
No.
95
00:08:34,850 --> 00:08:35,870
A ten Madej?
96
00:08:37,950 --> 00:08:40,570
Madej pracuje w Warszawie, w sztabie
generalnym.
97
00:08:40,850 --> 00:08:42,090
Czy tego nie napisałem?
98
00:08:42,830 --> 00:08:43,830
O, jest.
99
00:09:11,690 --> 00:09:13,030
Czy pan źle się tuje?
100
00:09:13,410 --> 00:09:15,110
Nie dziękuję, wszystko w porządku.
101
00:10:31,880 --> 00:10:34,180
Panie dyrektorze, czas na obiad.
102
00:10:42,480 --> 00:10:46,060
Panie dyrektorze, czas na obiad.
103
00:10:47,020 --> 00:10:48,500
Dziękuję ci, dziecko.
104
00:10:49,420 --> 00:10:53,780
Od kiedy ty tu u nas pracujesz, zawsze
chodzę punktualnie na obiad.
105
00:10:54,180 --> 00:10:55,300
Dbasz o mnie.
106
00:10:56,600 --> 00:10:58,400
Pan dyrektor...
107
00:10:58,890 --> 00:11:01,530
Bardzo był dla mnie miło od samego
początku.
108
00:11:02,610 --> 00:11:04,010
Mogę posprzątać?
109
00:11:04,310 --> 00:11:05,310
Oczywiście.
110
00:11:17,450 --> 00:11:21,350
Panie dyrektorze, czas na obiad.
111
00:11:21,630 --> 00:11:22,630
Oczywiście.
112
00:12:59,710 --> 00:13:01,550
Przeniosłam hordatę. Zostaw to tam.
113
00:13:35,360 --> 00:13:37,520
Bardzo przepraszam za kłopot o tej
porze.
114
00:13:37,820 --> 00:13:39,820
Oby tylko pomogło, panie Adamie.
115
00:13:42,280 --> 00:13:44,180
Może napijcie pan herbarkę? Nie
dziękuję.
116
00:13:44,480 --> 00:13:46,020
Jak mi lepiej, pójdę się położyć.
117
00:13:47,780 --> 00:13:50,280
Odprowadzić? Nie dziękuję, nie jest aż
tak źle.
118
00:13:52,320 --> 00:13:53,840
Jeszcze raz dziękuję i dobranoc.
119
00:13:54,100 --> 00:13:56,480
Dobrej nocy. Za godzinę zajrzę do pana.
120
00:13:56,720 --> 00:13:57,780
Dziękuję, dobranoc.
121
00:13:57,980 --> 00:13:58,980
Dobranoc.
122
00:14:09,710 --> 00:14:11,090
Ten pan bardzo źle wygląda.
123
00:14:11,910 --> 00:14:13,910
On nie powinien tu przyjeżdżać.
124
00:14:14,230 --> 00:14:15,129
Szkoda go.
125
00:14:15,130 --> 00:14:16,130
Taki miły.
126
00:14:16,990 --> 00:14:19,550
Jutro rano przewieziemy go do szpitala.
127
00:14:38,960 --> 00:14:41,920
Karetka już przyjechała. Już
niepotrzebna.
128
00:15:12,600 --> 00:15:15,780
Kierownictwo zatwierdziło nasz projekt
utworzenia nowej ekspozytury.
129
00:15:16,520 --> 00:15:18,520
Po Krakowie kolejna Bydgoszcz.
130
00:15:18,900 --> 00:15:20,840
No co, Janek, chcesz to objąć?
131
00:15:29,220 --> 00:15:30,220
Zastanów się.
132
00:15:31,500 --> 00:15:34,160
Porozmawiaj z Marysią. Ale koniecznie
jeszcze przed ślubem.
133
00:15:35,720 --> 00:15:39,840
Tadeusz, czy ty zupełnie ogłuchłeś?
Telefon dzwoni i dzwoni. O, przepraszam.
134
00:15:49,819 --> 00:15:52,220
Galeta, słucham. No, siadajcie.
135
00:15:53,220 --> 00:15:55,180
A gdzie miodowy miesiąc?
136
00:15:55,620 --> 00:15:58,700
Mam tylko dwa tygodnie urlopu. Mój Boże.
137
00:16:00,200 --> 00:16:05,300
Tak, więc będziesz musiał wszystko robić
dwa razy szybciej. Czarek, jak możesz.
138
00:16:07,840 --> 00:16:09,760
Czarek, Kraków do ciebie.
139
00:16:10,190 --> 00:16:11,910
Za chwilę będzie połączenie.
Przepraszam.
140
00:16:13,030 --> 00:16:14,470
No, kochani.
141
00:16:17,230 --> 00:16:18,230
Wypijmy.
142
00:16:24,910 --> 00:16:29,550
Na twoje ostatnie dni wolności.
143
00:16:30,470 --> 00:16:32,850
Ej, co by dzisiaj z tymi głupimi
doczekali?
144
00:16:34,070 --> 00:16:35,750
Marysiu, nie przejmuj się tym.
145
00:16:36,510 --> 00:16:37,910
Ja się nie przejmuję.
146
00:16:38,630 --> 00:16:39,630
Wypijmy.
147
00:16:41,040 --> 00:16:42,040
Dla was jestem.
148
00:16:43,300 --> 00:16:44,300
Nie jestem.
149
00:16:50,900 --> 00:16:51,900
Czarek, siadaj.
150
00:16:52,280 --> 00:16:53,980
Przepraszam, muszę zaraz jechać do
Krakowa.
151
00:16:56,080 --> 00:16:58,740
Ale na sobotę jesteś w Poznaniu. Na
pewno.
152
00:16:59,160 --> 00:17:02,160
Zabierz ze sobą Zygmunta. Bez was nie
wezmę ślubu.
153
00:17:02,600 --> 00:17:04,200
Będziecie się jej tłumaczyć.
154
00:17:04,819 --> 00:17:05,819
Do widzenia.
155
00:17:08,619 --> 00:17:12,319
Coś ważnego? Tak, Adaś Wałyga
wyświadczył nam ostatnią przysługę.
156
00:17:12,319 --> 00:17:13,839
sanatorium. Wałyga?
157
00:17:14,160 --> 00:17:18,540
Nie mówiłeś mi, że był chory. Bo sam nie
wiedziałem, tyle się nabiegałem za tą
158
00:17:18,540 --> 00:17:19,540
komisją lekarską.
159
00:17:22,339 --> 00:17:23,339
Adaś.
160
00:17:27,819 --> 00:17:28,940
Trzepnęło mnie, przepraszam.
161
00:17:35,460 --> 00:17:37,900
Cały czas podejrzewam Polaków o jakąś
grę.
162
00:17:39,280 --> 00:17:40,680
Logicznie wszystko się łączy.
163
00:17:41,260 --> 00:17:43,020
Szczegóły ściśle pasują do siebie.
164
00:17:46,020 --> 00:17:49,900
Sam bym chętnie coś takiego wymyślił.
Ale chyba Edelweiss dostarczyła
165
00:17:49,900 --> 00:17:52,740
przekonywających dowodów. Wałyga
naprawdę był chory.
166
00:17:53,180 --> 00:17:55,160
Właśnie i to psuje całą zabawę.
167
00:17:56,380 --> 00:18:00,700
Ciągle, ciągle nie mogę się pozbyć
wrażenia, że tu za dużo zbiegów
168
00:18:01,860 --> 00:18:05,320
W każdej sprawie coś śmierdzi, jak mawia
major.
169
00:18:06,960 --> 00:18:12,420
Ale skoro wyjaśniliśmy, że Przemytnik
nie próbuje nas wodzić za nos, czas
170
00:18:12,420 --> 00:18:14,060
pchnąć go na ten nowy kontakt, co?
171
00:18:15,100 --> 00:18:17,040
Jak się nazywa ten porucznik z Warszawy?
172
00:18:18,160 --> 00:18:19,160
Sylwester Madej.
173
00:18:52,400 --> 00:18:57,020
Zakaz wyjazdu przemytnika do Warszawy.
Nie rozumiem. Przecież jest szczelina i
174
00:18:57,020 --> 00:18:58,080
trzeba się w nią wciskać.
175
00:18:59,140 --> 00:19:03,100
Oczywiście, ale przemytnik jest już
niepotrzebny. Mam bezpośrednie dojście
176
00:19:03,100 --> 00:19:04,140
Madeja. Jakim cudem?
177
00:19:04,420 --> 00:19:07,580
Chworaczek uczył mnie zawsze, że trzeba
wyprzedzać przebieg wypadków.
178
00:19:08,000 --> 00:19:11,280
Mój agent, Monat, zna od dawna tego
porucznika.
179
00:19:11,480 --> 00:19:12,940
I wypożyczysz nam tego Monata?
180
00:19:13,500 --> 00:19:16,720
Nie. Jest zbyt cenny. Nie mogę go
narażać.
181
00:19:17,360 --> 00:19:18,440
Ale czekaj.
182
00:19:23,430 --> 00:19:24,950
Heinz, ten Edelweiss.
183
00:19:25,210 --> 00:19:26,210
Masz jakiś pomysł?
184
00:19:31,030 --> 00:19:36,490
Chyba już wiem, jak Monat mógłby wam
pomóc, sam pozostałem w cudzieniu.
185
00:19:37,390 --> 00:19:40,330
Przedtem Zimmer tak się zafalił, że
chciał mnie z miejsca wysłać do
186
00:19:41,130 --> 00:19:43,910
A wczoraj rozmowa była krótka, mam
zapomnieć o Madeju.
187
00:19:45,110 --> 00:19:46,930
I nie dał mi żadnego zadania.
188
00:19:48,370 --> 00:19:50,030
Rozumiem, że w ten sposób skończyłem z
nimi.
189
00:19:50,460 --> 00:19:53,000
Ale co tak bez żadnego wyjaśnienia?
Zapomnie ci już?
190
00:19:53,380 --> 00:19:55,820
Zimmer był wściekły. Prawie wcale nie
chciał ze mną rozmawiać.
191
00:19:57,580 --> 00:19:59,980
To jest wszystko, co od niego dostałem.
192
00:20:01,940 --> 00:20:03,640
Łącznie z tą wczorajszą gratyfikacją.
193
00:20:04,720 --> 00:20:06,760
I szczegółowe zestawienie co do grosza.
194
00:20:10,740 --> 00:20:13,920
Pan pamięta naszą pierwszą rozmowę.
195
00:20:16,360 --> 00:20:18,980
Daliście mi szansę rehabilitacji i
dziękuję wam za to.
196
00:20:20,510 --> 00:20:24,150
Wykonałem wszystko, co miałem i teraz
jesteśmy kwita.
197
00:20:25,930 --> 00:20:27,370
Pan mnie w ogóle nie słucha.
198
00:20:28,610 --> 00:20:31,050
Tak, tak, przepraszam, zamyśliłem się.
199
00:20:31,270 --> 00:20:32,850
Nie mogę zrozumieć, co się stało.
200
00:20:33,150 --> 00:20:35,710
Dlaczego pana odsunęli od całej tej
sprawy? Właśnie.
201
00:20:36,290 --> 00:20:37,630
To już nie mój kłopot.
202
00:20:39,310 --> 00:20:41,190
Został mi tylko jeden niespłacony dług.
203
00:20:43,070 --> 00:20:47,350
Adaś nie zdążył mi przekazać, komu
zawdzięczam te konsultacje. A, właśnie
204
00:20:47,350 --> 00:20:48,850
to wszystko zapomniałem zapytać.
205
00:20:49,420 --> 00:20:50,420
Co z Małgorzatką?
206
00:20:52,680 --> 00:20:53,920
Niedługo wróci z Wiednia.
207
00:20:55,480 --> 00:20:56,820
Nie podjęli się o pracy.
208
00:20:59,060 --> 00:21:01,640
Zrobiłem pełny obrót i znalazłem się w
punkcie wyjścia.
209
00:21:05,780 --> 00:21:07,240
Żebym to ja wtedy wiedział.
210
00:21:09,420 --> 00:21:10,420
Cześć.
211
00:21:10,820 --> 00:21:11,820
Cześć.
212
00:21:18,760 --> 00:21:19,760
Błąd.
213
00:21:24,000 --> 00:21:25,680
Jakiś błąd. Błąd?
214
00:21:26,580 --> 00:21:27,960
Jaki? Gdzie? Kiedy?
215
00:21:29,100 --> 00:21:30,100
Błąd.
216
00:21:31,460 --> 00:21:33,160
Cholera, co to wszystko znaczy?
217
00:21:37,260 --> 00:21:38,500
Wiesz co, Zygmunt?
218
00:21:38,780 --> 00:21:39,780
No?
219
00:21:41,160 --> 00:21:42,160
Ja chyba wiem.
220
00:21:44,720 --> 00:21:48,040
Oni musieli znaleźć inne dojście do
Sylwka Madeja.
221
00:21:50,410 --> 00:21:54,170
A skąd wiesz, że to jest w ogóle Sylwek
Madej? Może mają kogoś innego w sztabie?
222
00:21:54,290 --> 00:21:55,290
Nie, Zygmunt.
223
00:21:56,230 --> 00:21:57,710
To jest ta sama osoba.
224
00:21:58,250 --> 00:22:04,050
Bo gdyby mieli dwóch kandydatów na
celowniku, musieliby pracować nad
225
00:22:04,090 --> 00:22:05,950
żeby zobaczyć, który z nich jest lepszy.
226
00:22:06,990 --> 00:22:11,330
A oni od razu odrzucili podejście
proponowane przez Grabę.
227
00:22:12,530 --> 00:22:17,130
To jest dowód, że chodzi o tę samą
osobę, o Sylwka.
228
00:22:21,450 --> 00:22:22,990
A ty wiesz, co to dla nas znaczy?
229
00:22:25,990 --> 00:22:27,190
Wiem, co to znaczy.
230
00:22:27,970 --> 00:22:33,750
To znaczy, że rozwaliła się moja
misterna konstrukcja. Właśnie. I oni
231
00:22:33,750 --> 00:22:34,750
inicjatywę.
232
00:22:36,830 --> 00:22:40,130
Będziemy czekać na ich pierwszy ruch.
233
00:23:21,100 --> 00:23:22,100
Dzień dobry.
234
00:23:23,220 --> 00:23:24,220
Dzień dobry.
235
00:23:24,280 --> 00:23:27,860
Czy to ta willa jest do wynajęcia? A
pani miałaby ochotę ją wynająć?
236
00:23:28,360 --> 00:23:29,600
Chciałabym obejrzeć.
237
00:23:29,960 --> 00:23:33,780
A pan major tu mieszka? Nie, ale często
tu bywam.
238
00:23:34,960 --> 00:23:36,920
Willa jest własnością mojej siostry.
239
00:23:37,340 --> 00:23:43,260
Musi na krótko wyjechać. I byłoby mi
bardzo miło, gdyby ten dom spodobał się
240
00:23:43,260 --> 00:23:44,260
pani.
241
00:23:44,480 --> 00:23:47,280
Mnie również byłoby bardzo miło, panie
majorze.
242
00:23:49,280 --> 00:23:50,320
Do zobaczenia.
243
00:23:50,970 --> 00:23:51,970
Do zobaczenia.
244
00:23:53,170 --> 00:23:54,450
Siostra jest w ogrodzie.
245
00:23:55,370 --> 00:23:56,370
Dziękuję.
246
00:24:03,470 --> 00:24:06,150
Jedziemy. Ta dziewczyna bomba.
247
00:24:06,710 --> 00:24:07,710
Bomba?
248
00:24:08,310 --> 00:24:09,610
Nieprecyzyjne określenie.
249
00:24:12,290 --> 00:24:14,450
Sądząc w twojej miny, raczej pocisk.
250
00:24:14,690 --> 00:24:16,230
No to już twoja specjalność.
251
00:24:16,610 --> 00:24:17,690
No właśnie.
252
00:24:23,530 --> 00:24:26,190
Ale jak ci będzie potrzebny pan też, to
przyjdź do mnie.
253
00:24:26,890 --> 00:24:27,890
Jedź już.
254
00:24:43,610 --> 00:24:45,390
Tak, podoba mi się.
255
00:24:46,290 --> 00:24:48,650
To świetnie, że pani może wynająć to
zaraz.
256
00:24:49,470 --> 00:24:51,810
Chciałam cię wprowadzić dzisiaj
wieczorem. Można?
257
00:24:52,300 --> 00:24:53,440
Oczywiście, proszę pani.
258
00:24:54,700 --> 00:24:58,580
Tylko... Płacę z góry za miesiąc.
259
00:24:58,840 --> 00:24:59,840
Dziękuję bardzo.
260
00:25:00,600 --> 00:25:02,080
To pani klucze.
261
00:25:05,440 --> 00:25:08,920
Tę walizkę chciałabym zostawić. Proszę
bardzo.
262
00:25:09,600 --> 00:25:10,900
Do zobaczenia.
263
00:25:23,510 --> 00:25:24,870
Przecież lubisz ryzyko, tak?
264
00:25:26,270 --> 00:25:28,470
Ryzyko to jest szczypta przypraw do
smaku.
265
00:25:28,890 --> 00:25:32,550
Bierze się tego zwykle na koniec
łóżeczki, a ty mi od razu sypiesz cały
266
00:25:33,610 --> 00:25:37,230
W czasie rajdu ja wiem, czego mogę się
spodziewać. Krowa wyjdzie na szosę,
267
00:25:37,230 --> 00:25:41,430
może nawalić, ale na to ja jestem
przygotowany, a tutaj cholera wie.
268
00:25:41,430 --> 00:25:44,110
ciebie jest tylko jeden klucz. Twoje
długi.
269
00:25:45,270 --> 00:25:49,330
W równaniu z trzema niewiadomymi. Nie
wiemy kto, nie wiemy gdzie, nie wiemy
270
00:25:49,330 --> 00:25:50,770
kiedy. Niech to cholera weźmie.
271
00:26:21,220 --> 00:26:24,320
Niestety. Nie mam dla ciebie pracy,
dziecko.
272
00:26:29,220 --> 00:26:30,600
Proszę mnie przyjąć na próbę.
273
00:26:32,880 --> 00:26:35,600
Wyobrażam sobie, jak musi się panu
ciężko opracować w ciemni.
274
00:26:37,280 --> 00:26:39,120
Interety teraz słabo idą.
275
00:26:39,780 --> 00:26:41,560
Nie stać mnie na pomocnika.
276
00:26:44,280 --> 00:26:45,280
To nic.
277
00:26:45,320 --> 00:26:47,380
Moja rodzina obiecała, że na początku mi
pomoże.
278
00:26:49,560 --> 00:26:54,840
Punkt jest świetny, ruchliwy. A ja
potrzebuję takiej praktyki u fachowca
279
00:26:54,840 --> 00:26:55,840
pan.
280
00:26:56,360 --> 00:26:57,360
No.
281
00:27:00,860 --> 00:27:02,520
Kto u pana sprząta?
282
00:27:02,980 --> 00:27:04,380
Do zarczyni.
283
00:27:08,140 --> 00:27:10,080
Przychodzi raz w tygodniu.
284
00:27:11,480 --> 00:27:18,420
Przedtem, jak żyła jeszcze żona, to było
inaczej. A
285
00:27:18,420 --> 00:27:19,420
teraz...
286
00:27:20,379 --> 00:27:21,740
Wszystko zaszło na trzy.
287
00:27:26,660 --> 00:27:30,080
Pani, ja zaraz u pana posprzątam.
288
00:27:30,900 --> 00:27:34,380
No, gdzie pan ma jakąś szczotkę albo
coś, ścierkę?
289
00:27:34,740 --> 00:27:36,520
No tam, na zapleczu.
290
00:27:40,800 --> 00:27:41,800
O,
291
00:27:42,980 --> 00:27:43,980
gra pan na skrzypce?
292
00:27:45,180 --> 00:27:47,720
To było dawno.
293
00:27:52,290 --> 00:27:54,010
Pracowałaś na takich aparatach?
294
00:27:54,630 --> 00:27:55,630
Oczywiście.
295
00:27:58,790 --> 00:28:00,130
Znam to doskonale.
296
00:28:03,790 --> 00:28:09,910
No, obiecuję panu. Będzie pan miał znowu
najwspanialszy zakład w całym mieście.
297
00:28:29,540 --> 00:28:32,480
Hej. Ty dowcipny jesteś. Widziałeś, jaka
jest godzina?
298
00:28:32,960 --> 00:28:34,620
Cisza. Cisza. Cisza. Cisza.
299
00:28:36,000 --> 00:28:37,000
Cisza.
300
00:28:56,620 --> 00:28:57,900
I położył się spać.
301
00:29:01,820 --> 00:29:03,340
A to pewna informacja?
302
00:29:04,840 --> 00:29:08,240
Każda informacja jest wątpliwa do czasu
potwierdzenia. Nie uczyli was tego?
303
00:29:36,399 --> 00:29:37,520
Adamski, słucham.
304
00:29:41,500 --> 00:29:42,580
Wygmunt, cześć.
305
00:29:45,760 --> 00:29:46,760
Dobrze.
306
00:29:47,940 --> 00:29:48,940
Postaram się.
307
00:29:49,880 --> 00:29:50,880
Powtórzę.
308
00:29:52,060 --> 00:29:56,500
Szefie, na trasie nic już nie zdążymy
zrobić. Jest późno, po drugiej
309
00:29:56,500 --> 00:29:57,159
do Łodzi.
310
00:29:57,160 --> 00:30:00,080
Ale spróbujemy go przejąć od
Skierniewic.
311
00:30:00,320 --> 00:30:01,820
A próbujcie, próbujcie.
312
00:30:02,560 --> 00:30:04,120
Nie ma innego wyjścia.
313
00:30:06,280 --> 00:30:08,160
Wyślij wszystkich swoich ludzi.
314
00:30:08,740 --> 00:30:10,320
Chcę znać każdy jego krok.
315
00:30:11,580 --> 00:30:14,240
Ale uważajcie, to zawodowiec.
316
00:30:14,900 --> 00:30:16,420
Dobrze, szefie, postaramy się.
317
00:30:17,440 --> 00:30:23,160
A, Wiktor, niech ktoś wpadnie do mnie do
domu i przyniesie mi jakieś ubranie.
318
00:30:25,000 --> 00:30:26,000
Masz klucz.
319
00:30:37,200 --> 00:30:39,200
A kto mi zapłaci za straty moralne?
320
00:30:41,360 --> 00:30:42,380
Jakie straty?
321
00:30:46,060 --> 00:30:49,960
Słuchaj, ja już byłem na progu jej
sypialni.
322
00:30:51,240 --> 00:30:56,900
Na pewno pomyślała, że stchórzyłem. Tak,
wystawię ci usprawiedliwienie. Albo
323
00:30:56,900 --> 00:31:00,960
lepiej pójdę do niej osobiście, upewnić
się, że... O, to dobry pomysł.
324
00:31:01,560 --> 00:31:03,440
Szkoda, że tak późno na niego wpadłeś.
325
00:31:09,680 --> 00:31:12,720
Dlaczego Hoffman przyjechał do Warszawy?
326
00:31:14,860 --> 00:31:16,340
Żeby pogadać z Madejem?
327
00:31:17,240 --> 00:31:19,140
Dobrze, że tak szybko na to wpadłeś.
328
00:31:22,480 --> 00:31:26,900
W Bristolu zapisał się jako Helmut
Dietrich.
329
00:31:29,180 --> 00:31:32,480
Tak, pamiętaj. Tak. Cześć, Sylwek,
cześć.
330
00:31:33,740 --> 00:31:39,000
Był w banku handlowym, ale z nikim nie
rozmawiał. Notował tylko kursy.
331
00:31:40,980 --> 00:31:44,300
Potem był w zachęcie, oglądał obrazy,
ale też z nikim nie rozmawiał.
332
00:31:46,200 --> 00:31:49,420
Chodzi powoli, jakby miał dużo czasu.
333
00:31:50,720 --> 00:31:53,260
I ogląda się za każdą ładną kobietą.
334
00:31:55,420 --> 00:31:56,420
Sprawdza się.
335
00:31:56,580 --> 00:31:57,600
Też tak myślę.
336
00:31:58,000 --> 00:32:01,760
Dlatego moi ludzie chodzą nie za nim,
ale przed nim. Co spojrzy za siebie, to
337
00:32:01,760 --> 00:32:02,760
pusta ulica.
338
00:32:03,180 --> 00:32:08,100
Witor, musisz zrobić wszystko, żeby go
nie zgubić, bo nogi powyrywam.
339
00:32:09,040 --> 00:32:10,040
Gdzie on teraz jest?
340
00:32:10,660 --> 00:32:12,580
Na obiedzie w Europejskim.
341
00:32:12,840 --> 00:32:15,120
Czy coś jeszcze, szefie? Bo muszę już
wracać.
342
00:32:19,440 --> 00:32:20,460
A co z Madejem?
343
00:32:21,300 --> 00:32:24,160
Jak na razie nikt nie próbował się z nim
umawiać.
344
00:32:29,000 --> 00:32:30,660
Wieczorem pójdzie do klubu.
345
00:32:30,960 --> 00:32:31,960
Jak zwykle.
346
00:32:52,780 --> 00:32:53,780
Dziękuję.
347
00:33:31,170 --> 00:33:32,570
Podjedź trochę, bo mam zły kąt.
348
00:33:34,970 --> 00:33:36,090
Jest w cukierni.
349
00:33:36,930 --> 00:33:38,570
Ruch krakowskiego i koziej.
350
00:33:39,930 --> 00:33:42,190
Nawet nie spojrzał na zegarek. Czyta
gazetę.
351
00:33:46,290 --> 00:33:48,210
O cholera, film mi się skończył.
352
00:33:55,370 --> 00:33:56,450
O, przepraszam, nie, proszę.
353
00:33:56,670 --> 00:33:57,670
Zasięgnij.
354
00:34:01,210 --> 00:34:01,650
No
355
00:34:01,650 --> 00:34:08,630
i znam.
356
00:34:47,820 --> 00:34:50,219
Zaczepił prostytutkę na ulicy i poszli
do hotelu.
357
00:34:55,280 --> 00:34:56,280
Daniel.
358
00:35:01,640 --> 00:35:02,660
Daniel, telefon.
359
00:35:09,240 --> 00:35:10,240
Tak.
360
00:35:11,660 --> 00:35:12,660
Momencik, Daniel.
361
00:35:15,900 --> 00:35:16,900
Tak.
362
00:35:24,359 --> 00:35:29,960
Poczekaj. Bristolus zjadł dobrą kolację,
wypił butelkę francuskiego wina,
363
00:35:29,960 --> 00:35:35,240
potem pojechał na dworzec, zamówił cały
przedział w ekspresie wiedeńskim i
364
00:35:35,240 --> 00:35:38,100
położył się spać. Czy ty coś z tego
rozumiesz?
365
00:35:44,140 --> 00:35:45,580
Może to nie Hoffman.
366
00:35:46,100 --> 00:35:47,100
Wiktor!
367
00:35:48,180 --> 00:35:51,920
Wyślij kogoś, niech temu Dietrichowi
dobrze sprawdzą paszport na granicy.
368
00:35:52,520 --> 00:35:53,520
No.
369
00:35:54,600 --> 00:35:56,480
No poczekaj, zaraz zanotuję.
370
00:35:58,120 --> 00:36:00,420
Zakład fotograficzny? A gdzie?
371
00:36:00,780 --> 00:36:01,780
Aha.
372
00:36:05,160 --> 00:36:08,640
Co to za zakład fotograficzny? Ta
prostytutka tam poszła.
373
00:36:09,560 --> 00:36:13,080
Pewnie robi sobie zdjęcia. Dla
wielbicieli na pamiątkę.
374
00:36:23,850 --> 00:36:24,990
Szefie, są zdjęcia.
375
00:36:33,730 --> 00:36:34,750
Ładne zdjęcia.
376
00:36:36,790 --> 00:36:38,850
Szkoda, że łaziliście nie za tym, co
trzeba.
377
00:36:42,950 --> 00:36:43,950
No proszę.
378
00:36:44,190 --> 00:36:45,190
Niezłe.
379
00:36:45,770 --> 00:36:46,770
Przestań.
380
00:36:52,670 --> 00:36:53,670
Dziękuję ci.
381
00:36:53,840 --> 00:36:54,840
Idź spać.
382
00:36:59,060 --> 00:37:00,620
Wszystkie dokumenty miał w porządku.
383
00:37:01,540 --> 00:37:04,340
Helmu Dietrich, kupiec Zurichu.
384
00:37:05,280 --> 00:37:06,780
Ale gdzie do cholery jest błąd?
385
00:37:08,620 --> 00:37:12,460
Czy Kraków dał mylną informację, czy
Wiktor ceją nie tego człowieka?
386
00:37:13,000 --> 00:37:14,600
No numer przedziału się zgadzał.
387
00:37:17,420 --> 00:37:18,460
Widziałeś tego Hoffmana?
388
00:37:18,900 --> 00:37:19,900
No nie.
389
00:37:21,710 --> 00:37:25,150
Masz tu całą dokumentację. Dowód na to,
że potraktowaliśmy sprawę poważnie.
390
00:37:31,110 --> 00:37:32,430
A jeżeli to był on?
391
00:37:33,250 --> 00:37:36,030
Jasne, że na fałszywym paszporcie.
392
00:37:36,430 --> 00:37:38,290
A masz kogoś, kto zna tego Hoffmana?
393
00:39:12,260 --> 00:39:16,840
Oj, Czarek, Czarek. Po nocy używasz
bracia człowieka.
394
00:39:17,420 --> 00:39:18,420
Proszę.
395
00:39:20,520 --> 00:39:21,600
Dalej, dalej, dalej.
396
00:39:21,920 --> 00:39:23,680
Jeszcze. To!
397
00:39:26,040 --> 00:39:27,040
Proszę.
398
00:39:27,420 --> 00:39:29,320
Czekaj, czekaj. Ten, ten.
399
00:39:30,160 --> 00:39:31,160
Tutaj.
400
00:39:36,040 --> 00:39:37,220
Franek. Właśnie.
401
00:39:37,520 --> 00:39:40,920
Obserwacja nie mogła niczego zauważyć,
bo nie było bezpośredniego kontaktu.
402
00:39:41,450 --> 00:39:45,150
Ale to, że Franek się pokazał, musiało
być dlatego, nazwijmy go Hoffman,
403
00:39:45,250 --> 00:39:46,610
wystarczającym znakiem.
404
00:39:47,950 --> 00:39:49,870
Nie masz jeszcze wiadomości od Zygmunta?
405
00:39:50,170 --> 00:39:51,170
Nie.
406
00:39:52,830 --> 00:39:55,090
Ale że Franek zdecydował się przyjechać
do Warszawy.
407
00:39:57,150 --> 00:40:02,110
Przecież gdyby Hoffman miał mu coś do
przekazania, mógł to zrobić w Wrocławia,
408
00:40:02,170 --> 00:40:04,630
tak? A tu Hoffman z nikim się nie
spotykał.
409
00:40:05,670 --> 00:40:06,910
Wyraźnie na coś czekał.
410
00:40:10,640 --> 00:40:11,840
A o Franku nie wiemy nic.
411
00:40:13,240 --> 00:40:15,240
Ani kiedy przyjechał, ani co robił, nic.
412
00:40:17,300 --> 00:40:20,940
Dla mnie to jest potwierdzenie, że ma
bezpośredni dostęp do Sylwka.
413
00:40:21,980 --> 00:40:23,080
Gdzie? W klubie.
414
00:40:24,820 --> 00:40:29,200
Jeśli ma tam wtyczkę, to dlaczego nie
przekazał Hoffmanowi na kontakt?
415
00:40:31,580 --> 00:40:32,580
Właśnie.
416
00:40:33,340 --> 00:40:35,200
Właśnie. Tego nie rozumiem.
417
00:40:37,420 --> 00:40:39,400
A czyżby to był tak cenny agent?
418
00:40:40,840 --> 00:40:43,640
Że opłaci się ryzykować i przyjeżdżać
tutaj?
419
00:40:46,500 --> 00:40:50,120
Jeszcze jednego mi tutaj brakuje. No bo
kto wreszcie prowadzi tę sprawę?
420
00:40:50,160 --> 00:40:52,100
Centrala berlińska czy Abwehrstelle
Breslau?
421
00:40:53,120 --> 00:40:55,060
Kto z nich szykuje się do rozmowy z
Sylwkiem?
422
00:40:56,460 --> 00:41:01,680
Czarek, ty ciągle zakładasz, że oni
podejdą do Sylwka w klubie.
423
00:41:02,080 --> 00:41:04,940
No tylko tam był eksponowany, zgodnie z
planem.
424
00:41:06,840 --> 00:41:10,460
A jeżeli oni idą... innym?
425
00:41:13,960 --> 00:41:14,960
Jaki?
426
00:41:18,140 --> 00:41:19,140
Nie wiem.
427
00:41:28,040 --> 00:41:29,360
Lepiej byłoby wiedzieć.
428
00:41:30,120 --> 00:41:31,660
Może machnęli na mnie ręką.
429
00:41:32,260 --> 00:41:34,820
Zrezygnować z takiego kandydata? Nie,
Sylwek.
430
00:41:35,740 --> 00:41:36,920
Jeszcze cię obserwują.
431
00:41:38,120 --> 00:41:39,120
Sprawdzają.
432
00:41:39,570 --> 00:41:41,550
wyczekują na odpowiedni moment.
433
00:41:42,690 --> 00:41:43,690
Mogę zabrać.
434
00:41:44,110 --> 00:41:47,310
Dziękuję. Sam uderzyć wtedy, kiedy
będziesz się tego najmniej spodziewał.
435
00:41:49,430 --> 00:41:50,830
Wiesz, że to jest podniecające?
436
00:41:53,430 --> 00:41:54,450
Jak na zawodach.
437
00:41:56,070 --> 00:42:00,170
Czekasz na start, spalasz się, a w
decydującym momencie może ci zabraknąć
438
00:42:00,330 --> 00:42:02,410
No, no, Sylwek, właśnie, że nie może. O
to chodzi.
439
00:42:07,610 --> 00:42:08,610
Czas się przebrać.
440
00:42:10,090 --> 00:42:11,090
I do klubu.
441
00:42:29,010 --> 00:42:30,630
Cześć. Trzymaj się.
442
00:42:32,490 --> 00:42:33,750
Zadzwoń rano, jak zwykle.
443
00:42:51,020 --> 00:42:53,060
Tak? Tak, cześć Zygmunt.
444
00:42:54,620 --> 00:42:57,180
Tak, wiem, że to Hoffman.
445
00:42:58,780 --> 00:42:59,780
Skąd?
446
00:43:00,600 --> 00:43:01,900
Drogą dedukcji.
447
00:43:03,360 --> 00:43:04,980
Ale dziękuję za potwierdzenie.
448
00:43:07,840 --> 00:43:08,840
Dobra.
449
00:43:10,600 --> 00:43:11,680
Dobra, cześć.
450
00:43:12,080 --> 00:43:13,080
Cześć.
451
00:44:53,640 --> 00:44:56,360
Wybacz, Sylwek, że w takiej chwili,
ale... Tak?
452
00:44:56,780 --> 00:44:58,320
Szykuje się wielkie zamówienie.
453
00:44:58,840 --> 00:45:00,460
Wiem, komu posmarować.
454
00:45:00,720 --> 00:45:07,500
Najpóźniej do soboty. Gdybyś mógł,
wiesz... Ta pożyczka... No przepraszam,
455
00:45:07,500 --> 00:45:10,100
tak nagle, ale... Sam rozumiesz.
456
00:45:10,400 --> 00:45:11,400
Tak, oczywiście.
457
00:45:26,620 --> 00:45:31,980
Sylwek! Dobry wieczór. Proszę Państwa,
jest już nasz przyjaciel Sylwek. Dobry
458
00:45:31,980 --> 00:45:33,760
wieczór. Czy jesteś mała?
459
00:45:34,060 --> 00:45:35,060
Zagórka.
460
00:45:52,740 --> 00:45:54,240
Sylwek. Słuchaj, kto to jest?
461
00:45:54,480 --> 00:45:55,480
Nie wiem.
462
00:45:56,040 --> 00:45:59,300
Jest fantastyczna kombinacja, ale
potrzebna gotówka.
463
00:45:59,600 --> 00:46:02,640
Musisz mi oddać forsę. Jak najszybciej.
464
00:46:03,400 --> 00:46:06,060
Przepraszam, ale sam rozumiesz.
465
00:46:59,690 --> 00:47:01,730
Proszę. Na momencik. Oczywiście.
466
00:47:02,770 --> 00:47:03,770
Wódkę poproszę.
467
00:47:09,930 --> 00:47:10,930
Masz kłopoty?
468
00:47:11,590 --> 00:47:12,590
Nie, dlaczego?
469
00:47:13,390 --> 00:47:14,910
No, to pewnie będziesz miał.
470
00:47:16,430 --> 00:47:19,030
Dziś w klubie posłał plotka, że jesteś
niepopłacalny.
471
00:47:20,530 --> 00:47:23,710
Zrozumiał więc, że twoi wierzyciele boją
się o twoje pieniądze.
472
00:47:25,410 --> 00:47:26,410
Niewypłacalny?
473
00:47:28,530 --> 00:47:35,090
Ja oczywiście wierzę w twój oficerski
honor, ale na następną pożyczkę nie
474
00:47:42,290 --> 00:47:44,070
Powiedz mi, co tu się dzieje?
475
00:47:46,650 --> 00:47:50,030
Wygląda na to, że komuś bardzo
przeszkadza.
476
00:47:52,450 --> 00:47:54,370
I postanowił się spławić z klubu.
477
00:47:54,800 --> 00:47:57,060
Ale kto i dlaczego?
478
00:48:01,420 --> 00:48:03,280
Przepraszam. O, trzeba.
479
00:48:03,720 --> 00:48:04,720
Można?
480
00:48:04,900 --> 00:48:05,980
Zdrowie pani.
481
00:48:06,400 --> 00:48:07,400
Zdrowie.
482
00:48:10,180 --> 00:48:11,180
Dzień dobry.
483
00:48:22,980 --> 00:48:25,040
Proszę z panem porożnikiem Sylwestrem
Madejem.
484
00:48:28,580 --> 00:48:30,400
Nie rozumiem. Nie ma go jeszcze w
sztabie?
485
00:48:33,460 --> 00:48:34,460
Dziękuję.
486
00:48:36,080 --> 00:48:38,180
Czy mogłem mówić z panem Sylwkiem?
487
00:48:41,020 --> 00:48:42,320
Nie było go od wczoraj.
488
00:48:44,680 --> 00:48:45,720
Mówi kolega z pracy.
489
00:48:46,560 --> 00:48:47,620
Ale to nic pilnego.
490
00:48:48,760 --> 00:48:49,760
Dziękuję.
491
00:48:52,970 --> 00:48:54,250
Z porucznikiem Czapranym, proszę.
492
00:48:54,970 --> 00:48:56,130
Wyszli wszyscy razem.
493
00:48:56,450 --> 00:48:59,290
Już pitało tych trzech z tancerkami.
494
00:49:01,970 --> 00:49:03,330
Madej z tą ładną dziewczyną.
495
00:49:04,110 --> 00:49:05,390
Z jaką dziewczyną?
496
00:49:05,650 --> 00:49:06,830
Była w klubie pierwszy raz.
497
00:49:07,110 --> 00:49:08,110
Tak?
498
00:49:08,570 --> 00:49:13,250
A kto ją wprowadził? Miała kartę
klubową, ale portier nie zauważył
499
00:49:14,130 --> 00:49:16,530
Przekowna. Madej tańczył tylko z nią.
500
00:49:17,410 --> 00:49:20,050
Panie poruczniku, nie wiem, czy to ma
jakieś znaczenie.
501
00:49:21,520 --> 00:49:24,740
Ale ktoś puścił plotkę, że Buddy jest
bankrutem, żeby mu nie pożyczać.
502
00:49:27,800 --> 00:49:29,240
A kto puścił tę plotkę?
503
00:49:29,460 --> 00:49:30,540
Nie mogłem ustalić.
504
00:49:30,780 --> 00:49:32,220
Zbyt szybko to się rozeszło.
505
00:49:38,840 --> 00:49:41,020
No i skąd weźmiesz tę forsę?
506
00:49:46,860 --> 00:49:50,540
Najpierw muszę się dowiedzieć, kto mi
tak rządził.
507
00:49:54,280 --> 00:49:58,660
Tobie mogę powiedzieć, że te wszystkie
moje długi...
508
00:49:58,660 --> 00:50:05,400
Może
509
00:50:05,400 --> 00:50:08,000
mogłabym ci pomóc?
510
00:50:12,560 --> 00:50:14,060
Brać pieniądze od kobiety?
511
00:50:16,140 --> 00:50:18,760
Za kogo ty mnie masz?
512
00:50:21,860 --> 00:50:23,300
Za bankruta.
513
00:50:47,700 --> 00:50:51,020
Obowiązkowy, inteligentny, ideowy.
Świetne opinie.
514
00:50:53,759 --> 00:50:54,860
Uciekł przed dłużnikami.
515
00:50:55,780 --> 00:50:58,240
Porzucili się na niego, to uciekł. Wiesz
co? Ty też jesteś dobry.
516
00:50:58,740 --> 00:51:02,540
Ktoś puścił plotkę. Kto puścił plotkę,
panie porucniku? To trzeba wiedzieć.
517
00:51:04,900 --> 00:51:05,900
Cholera jasna.
518
00:51:06,320 --> 00:51:07,460
Sam nie wiem, co robić.
519
00:51:07,700 --> 00:51:09,060
No to co, szefie?
520
00:51:10,520 --> 00:51:14,760
Przejrzeliśmy nocne lokale, hotele,
hoteliki, bardziej znane myliny.
521
00:51:15,340 --> 00:51:16,340
Szukać dalej?
522
00:51:17,360 --> 00:51:18,360
Jak, Czarek?
523
00:51:20,020 --> 00:51:22,060
Coście, powariowali?
524
00:51:23,840 --> 00:51:27,300
Postawić całą Warszawę na nogi przed
jednego dziwkarza. O nie, nie.
525
00:51:27,560 --> 00:51:30,460
No to się wciekasz. Podobno ekstra
dziewczyna.
526
00:51:31,200 --> 00:51:34,320
Gdyby mnie się taka przytrafiła, też bym
poleciał.
527
00:51:34,960 --> 00:51:36,120
Szukaj dalej, Wiktor.
528
00:51:37,780 --> 00:51:39,100
Ile masz tych długów?
529
00:51:40,700 --> 00:51:41,700
Dużo, dużo.
530
00:51:42,780 --> 00:51:44,620
Można by kupić folwę.
531
00:51:46,840 --> 00:51:48,420
Nie martw się.
532
00:51:48,760 --> 00:51:49,860
Jakoś sobie poradzę.
533
00:51:51,680 --> 00:51:52,680
Jak?
534
00:51:53,520 --> 00:51:55,140
Oficer ma zawsze honorowe wyjście.
535
00:51:55,740 --> 00:51:59,320
Skoro nie można inaczej, trzeba będzie
sobie strzelić w łeb.
536
00:51:59,800 --> 00:52:01,420
To zawsze zdążysz.
537
00:52:02,140 --> 00:52:03,220
To nie żarty.
538
00:52:03,580 --> 00:52:05,100
Honor oficera.
539
00:52:06,580 --> 00:52:08,400
Trzeba znaleźć jakieś wyjście.
540
00:52:09,460 --> 00:52:11,920
Gdyby udało się spłacić chociaż połowę
długu.
541
00:52:12,260 --> 00:52:13,780
Żeby im zatkać gęby.
542
00:52:14,140 --> 00:52:15,140
Połowę długu.
543
00:52:16,240 --> 00:52:18,480
Za taką sumę sprzedałbym się diabłu.
544
00:52:19,800 --> 00:52:20,880
Powtórz to jeszcze raz.
545
00:52:21,400 --> 00:52:22,400
Co?
546
00:52:23,340 --> 00:52:24,340
O tym dziable?
547
00:52:24,720 --> 00:52:26,720
No całym mi się sprzeda, kto kupi?
548
00:52:27,920 --> 00:52:29,040
Ja kupię.
549
00:52:30,000 --> 00:52:31,160
Załatwione, jestem twój.
550
00:52:32,540 --> 00:52:34,360
Ja mówię poważnie. Ja też.
551
00:52:38,420 --> 00:52:40,460
15 tysięcy dolarów.
552
00:52:41,980 --> 00:52:42,980
Wystarczy?
553
00:52:45,340 --> 00:52:47,420
15 tysięcy dolarów?
554
00:52:50,120 --> 00:52:54,060
To tylko oferta. Nie chcesz? Możemy to
potraktować jako żart.
555
00:52:55,080 --> 00:52:57,820
Chcesz? Mogę pośredniczyć.
556
00:52:59,380 --> 00:53:01,440
Jest ktoś, kto chce tyle płacić?
557
00:53:02,240 --> 00:53:03,360
Domyślam się za to.
558
00:53:04,240 --> 00:53:05,720
Dobrze się domyślasz.
559
00:53:07,060 --> 00:53:09,720
Dziewczyno, czy ty wiesz, czym to
pachnie?
560
00:53:10,220 --> 00:53:11,840
Dlatego tyle płacą.
561
00:53:14,800 --> 00:53:15,940
Co mam robić?
562
00:53:18,380 --> 00:53:19,380
Na razie, powiedzieć.
39504
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.