All language subtitles for Popioły cz 2 - 1965

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish Download
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:58,569 --> 00:00:59,569 Maryś. 2 00:01:01,630 --> 00:01:02,630 Maryśka. 3 00:01:18,890 --> 00:01:20,510 Żebrak, dam mu grochnika. 4 00:01:32,810 --> 00:01:34,150 Chce ten dziadek brać pieniędzy. 5 00:01:34,650 --> 00:01:38,970 Pyta, czy nie jesteśmy przypadkiem z Niemców i czy ktoś w tym domu nie służył 6 00:01:38,970 --> 00:01:39,970 wojskowo. 7 00:01:41,510 --> 00:01:43,310 Mary, idź do domu. 8 00:02:05,480 --> 00:02:10,300 Jeśli wola wasza, odprawcie dalej służbę, aby nie rozpowiedziała, że od 9 00:02:10,300 --> 00:02:11,620 łaski doświadczam. 10 00:02:12,860 --> 00:02:15,960 Niedobrze to by dla was być mogło, a i dla mnie. 11 00:02:17,520 --> 00:02:18,720 Bądź spoczajny. 12 00:02:18,980 --> 00:02:21,600 Włod ci z głowy nie spadnie pod dachem tego domu. 13 00:02:24,060 --> 00:02:29,320 Dwanaście to już lat mija, jak mnie w kamasze austriackie ubrali i marsz, 14 00:02:29,320 --> 00:02:31,820 w obce kraje. Francuza bić i papieża bronić. 15 00:02:32,940 --> 00:02:37,040 We łbie się przewracało, jak zaczęli tłumaczyć, kto na nasze męstwo 16 00:02:37,520 --> 00:02:42,720 A to jakiś Karol Sardyński, a to Parmy Książę, a to Herkule z Modeny. 17 00:02:43,280 --> 00:02:47,460 Nie mało ja z kamratami zdeptał ziemi, on eksperson broniący. 18 00:02:48,780 --> 00:02:52,880 W drugiej wojnie zeszliśmy z gór na pola, na Dadygę rzekę. 19 00:02:53,380 --> 00:02:55,440 Zwaliły się na nas francuskie dywizje. 20 00:02:56,060 --> 00:02:57,560 Tam to zawrzało. 21 00:02:58,040 --> 00:03:02,120 Patrzymy, a w przedniej straży idzie batalion. Od innych inny. 22 00:03:02,490 --> 00:03:04,570 Chłop chłopa, ramię w ramię. 23 00:03:07,950 --> 00:03:09,830 Spojrzę ja na nich krwawym ślepiem. 24 00:03:10,210 --> 00:03:12,690 Gwer w ręców leci, włosy na głowie stają. 25 00:03:12,970 --> 00:03:14,830 Toż to nasze mundury i znaki. 26 00:03:15,150 --> 00:03:20,930 Nim słowo rzec już piślocham w głębi cheregu. Nim drugie, jak pocznę tym 27 00:03:20,930 --> 00:03:25,390 austriackim gwerem pospołu z bracią rżnąć białasów. 28 00:03:26,230 --> 00:03:28,750 Taką to ja drogą poszedł w one legiony. 29 00:03:29,930 --> 00:03:33,690 Już my się widzieli na krakowskim rynku. We Wiedniu struchlałem. 30 00:03:35,350 --> 00:03:37,090 Co się z wami stało później? 31 00:03:38,050 --> 00:03:43,350 Bieda. Rząd dyrektorów nic o nas wiedzieć nie chciał. Odjęto nam tytuł 32 00:03:43,350 --> 00:03:48,690 Polskich, wstrzymano żołd i pod paszczami armat przymuszono wsiadać na 33 00:03:48,690 --> 00:03:49,690 Liwornie. 34 00:03:50,770 --> 00:03:53,190 Dokąd? Na Antyle. 35 00:04:00,110 --> 00:04:04,810 Opowiedz nam coś o tym, bo my tu na zagonie wiemy ledwie coś niecoś. 36 00:04:08,890 --> 00:04:12,370 Och wyspo, zdałaś się rajem, gdyśmy cię z dala ujrzeli. 37 00:04:12,590 --> 00:04:14,530 Ale szybko przyszło odsknienie. 38 00:04:15,370 --> 00:04:17,470 Przysłali nas bunty murzyńskie tłumić. 39 00:04:18,170 --> 00:04:22,830 Pierwszy konsul Bonaparte nakazał niewolnictwo na powrót na San Domingo 40 00:04:22,830 --> 00:04:23,830 zaprowadzić. 41 00:04:24,950 --> 00:04:28,510 Nowa to była dla nas wojna. Raz było tak. 42 00:04:31,720 --> 00:04:35,520 Służyło u nas cztery setki murzynów, których my podejrzewali o zdradę. 43 00:04:35,900 --> 00:04:37,120 Co z nimi robić? 44 00:04:37,420 --> 00:04:41,700 Jeden jedyny nasz batalion, pana Abolesty, nie utrzyma w karbach tylu 45 00:04:41,760 --> 00:04:43,020 I to z bronią. 46 00:04:43,560 --> 00:04:45,840 Na wolność to pójdą do wroga. 47 00:04:46,180 --> 00:04:47,740 Trzymać? Zdradzą. 48 00:04:48,740 --> 00:04:54,520 Generał Fresine, nasz nowy dowódca, Francuz Rodowicy, rozkazał czarnym 49 00:04:54,520 --> 00:04:55,820 do apelu jak co dnia. 50 00:04:56,360 --> 00:04:59,480 Zwyczaj wojskowy każe do apelu stawać bez broni. 51 00:05:00,060 --> 00:05:01,700 Murzeni nie spodziewali się nawet. 52 00:06:43,150 --> 00:06:45,030 Nie upłynęło pół godziny. 53 00:06:47,510 --> 00:06:49,410 Ani jeden nie zipał. 54 00:06:51,450 --> 00:06:53,630 Milcz! Milcz! 55 00:06:53,930 --> 00:06:56,490 To po toście tam pojechali! 56 00:06:56,850 --> 00:07:00,310 Wojna jest wojna. Bóg nas szędzia, nie wasz mość. 57 00:07:00,690 --> 00:07:05,870 Z 3700 chłopana zostało żywych 300, a oficerów kilkunastu. 58 00:07:06,190 --> 00:07:09,690 Ale jak on wrócił, znowu się zaciągnąłem. 59 00:07:10,320 --> 00:07:13,400 Obwieścili nową kampanię i znowu marsz, marsz. 60 00:07:13,840 --> 00:07:17,280 Zabiło serce, bo my szli wprost na Wiedeń. 61 00:07:18,620 --> 00:07:19,620 Austerlitz! 62 00:07:20,780 --> 00:07:22,860 Wielką my tam batalię wygrali. 63 00:07:23,500 --> 00:07:26,420 Austriackie te tartwy odtrącone jak kupa zgonin. 64 00:07:26,800 --> 00:07:31,700 Ale niesądzone mi było wejść na moją ziemię. U samych jej drzwi musiałem 65 00:07:31,700 --> 00:07:32,700 przyklęknąć. 66 00:07:33,320 --> 00:07:34,580 Strzaskało mi nogę. 67 00:07:35,440 --> 00:07:36,440 Urżnęli. 68 00:07:37,180 --> 00:07:39,680 Niegodne były wasze nogi, aby na ziemię te wstąpiły. 69 00:07:40,540 --> 00:07:43,100 Bóg pewnie każe za czyny takie jak wasze. 70 00:07:43,540 --> 00:07:45,400 Zemsta jest moja, mówi pan. 71 00:07:45,880 --> 00:07:48,180 Na stchnienie uzurpatora deptać wolne ludy. 72 00:07:48,540 --> 00:07:49,540 Uzurpator? 73 00:07:50,240 --> 00:07:54,340 Spojrzyj, tenże uzurpator jest dziś panem Wiednia, Berlina. 74 00:07:54,540 --> 00:07:58,660 A teraz słyszysz, idzie w Poznańskie, w Mazowsze, do Warszawy. 75 00:08:00,700 --> 00:08:06,120 Dwanaście my lat przelewali krew w zawrociach świata, czekając na tę 76 00:08:06,650 --> 00:08:10,610 Ja tylko, co mowszedł cały świat, nie pójdę z nimi. 77 00:08:11,190 --> 00:08:15,090 Ale nim mi piach oczy zasypie, dowiem się reszty. 78 00:08:18,570 --> 00:08:20,130 Niech żyje cesarz. 79 00:08:33,490 --> 00:08:34,490 Rafał. 80 00:08:42,640 --> 00:08:43,640 Wiem, wiem. 81 00:09:19,959 --> 00:09:24,120 Siostrzyczko, jak trochę odjedziemy, powiedz papie i przeproś go. 82 00:09:25,180 --> 00:09:26,640 Zrób to jakoś ładnie. 83 00:09:27,220 --> 00:09:31,960 Powiedz, że ja wiem, jaki jestem dla niego okropny, ale że nie mogę inaczej. 84 00:09:32,360 --> 00:09:33,360 Powiesz? 85 00:09:49,740 --> 00:09:50,800 Napisze pan do mnie? 86 00:09:53,040 --> 00:09:54,040 Napisze. 87 00:09:55,440 --> 00:09:59,320 Niech pan napisze, bo chcę na pewno zapomnieć. 88 00:10:00,700 --> 00:10:05,960 To jest adres mojej przyjaciółki, Szambelanowej Ołowskiej. 89 00:10:06,520 --> 00:10:08,200 Mieszka nad samą granicą. 90 00:10:08,740 --> 00:10:11,420 Pomoże wam, jak będziecie śli na drugą stronę. 91 00:10:12,040 --> 00:10:13,320 Do widzenia, Mary. 92 00:10:35,200 --> 00:10:36,200 Ja! Ja! 93 00:11:22,120 --> 00:11:28,160 I namę, dyn kajzer lisie und kynig lisie majestyt. 94 00:11:30,680 --> 00:11:37,680 Za podłużanie podanych jego cesarskiej królewskiej mości oraz 95 00:11:37,680 --> 00:11:42,160 zastawianie oporu władzom będziesz powieszony 96 00:11:42,160 --> 00:11:46,780 kacie czyncą powinność. 97 00:11:48,700 --> 00:11:53,550 Przyjmę. słowa pocieszenia naszego Pana Jezusa Chrystusa. 98 00:11:53,790 --> 00:11:57,950 Lech żyje Cesarz! 99 00:12:07,950 --> 00:12:11,350 Ludzie! Jesteście wolni! 100 00:12:11,690 --> 00:12:13,810 Cesarz tak powiedział! 101 00:12:14,370 --> 00:12:16,250 Lech żyje Cesarz! 102 00:12:58,440 --> 00:12:59,440 Jak blisko. 103 00:13:04,880 --> 00:13:06,200 Skąd ta muzyka? 104 00:13:06,520 --> 00:13:07,860 Może imieniny? 105 00:13:10,240 --> 00:13:11,960 Dlaczego znowu imieniny? 106 00:13:12,240 --> 00:13:14,220 Nie wiem. Tak sobie powiedziałem. 107 00:13:15,380 --> 00:13:17,420 Znasz ty Sambelanową Ołowką? 108 00:13:17,640 --> 00:13:20,600 Na oczy nie widziałem. Podobno piękna bardzo. 109 00:13:21,840 --> 00:13:22,840 Ano. 110 00:13:24,160 --> 00:13:25,160 Zobaczymy. 111 00:14:05,360 --> 00:14:09,420 Jezu! Ja to co raz wymyślałem! Co myślałeś? 112 00:14:09,920 --> 00:14:10,920 To samo! 113 00:14:34,170 --> 00:14:37,190 Rada jestem, że mogę powitać panu. Jak to przykro. 114 00:14:37,410 --> 00:14:39,610 Wojsko jest we wsi tyle i takie hordy. 115 00:14:39,870 --> 00:14:42,050 Żołnierz żołnierza widzi prawie ręką dotyka. 116 00:14:42,430 --> 00:14:45,950 Ognie wciąż palą po nocach i krzyczą, że spać nie można. Nie odwodzi to panów od 117 00:14:45,950 --> 00:14:48,210 ryzykownego przedsięwzięcia? Ani trochę. 118 00:14:48,510 --> 00:14:52,030 Istotnie to po rycersku. Szczerze podziwiam ich męsko. Pani Szambelanowo. 119 00:14:52,650 --> 00:14:56,890 Przedzam jednak, że na wypadek ujęcia w sposób najordynarniejszy założą tryk na 120 00:14:56,890 --> 00:15:00,730 szyję. Pani Szambelanowa raczy być z nami zupełnie otwarta. 121 00:15:01,420 --> 00:15:05,300 Gdyby nasza przeprawa miała sprawić jej jakiekolwiek przykrości... Nie, nie. Ja 122 00:15:05,300 --> 00:15:09,480 lubię zwalczać przeszkody. Bez tego życie by w nas zastygło z nudów. O, 123 00:15:10,540 --> 00:15:14,420 Plan jest taki. Na balu będziecie tańczyli dużo i ochoczo. Ale w nocy 124 00:15:14,420 --> 00:15:18,180 będzie wyjść bez chwili wahania. Dla nas to tak, jakbyśmy już byli na tamtym 125 00:15:18,180 --> 00:15:22,880 brzegu. A więc w nocy zacznie się dla nas wojna. Wasz moś tak bez żalu i 126 00:15:22,880 --> 00:15:27,240 wrzucasz jednego cesarza dla drugiego? Co do cesarza uwielbiam tylko jednego. 127 00:15:27,900 --> 00:15:31,600 Niech żyje cesarz! Słyszałam o powodzeniach wadźpana od męża, który wie 128 00:15:31,600 --> 00:15:34,560 wszystko, co fraki we Wiedniu szeleszczą i drzwi skrzypią. 129 00:15:35,220 --> 00:15:39,860 On wprawdzie Napoleona za cesarza dotychczas osobiście nie uznał, więc 130 00:15:39,860 --> 00:15:41,520 lepiej, że się zapóźnił we Wiedniu. 131 00:15:42,100 --> 00:15:46,700 Czy to może towarzysz pociągnął wadźpana na pole chwały? 132 00:15:47,160 --> 00:15:49,400 Zdaje się, że nas obutknęła jedna iskra. 133 00:15:49,760 --> 00:15:51,980 Za rzeką cały kraj na koń siada. 134 00:15:52,960 --> 00:15:57,020 Słyszałam. A wasz mość, kiedy o siadanie na koń idzie zawsze pierwszy? 135 00:16:03,210 --> 00:16:08,510 Tak sądzę, że do konia byłem i jestem stworzony. 136 00:16:09,110 --> 00:16:12,130 O jego mość, pan Kalwiński, opiekun nasz kochany. 137 00:16:12,490 --> 00:16:16,330 A oto dwaj zdrajcy, którzy chcą przejść przez granicę. To jest... O, tylko bez 138 00:16:16,330 --> 00:16:19,830 nazwisk. Skoro mnie zwalą na tortury, przynajmniej ich nie wyśpiewam. 139 00:16:20,050 --> 00:16:23,090 Trzymaj, że właśnie język za zębami, bo sama go przytnę. No bo pani dziedziczka 140 00:16:23,090 --> 00:16:26,410 nie zwraca uwagi, a to pachnie najgrubszym powrotem. 141 00:16:27,130 --> 00:16:30,870 Możemy się wpakować w takie konwiutury, że nie tylko buty w nich zostaną? 142 00:16:31,180 --> 00:16:36,500 Ale i nogi. A niech sobie zostają właśnie nogi, a osobliwie te buty. Co to 143 00:16:36,500 --> 00:16:37,960 chciałem jeszcze powiedzieć? 144 00:16:38,980 --> 00:16:42,760 Żołnierzom trzeba będzie coś postawić. Szukam wśród swojej szpicruty. Może jaką 145 00:16:42,760 --> 00:16:48,060 kufę piwa, jedną, drugą. Oj, panie dziedziczko, włosy mi stają na głowie na 146 00:16:48,060 --> 00:16:49,380 myśl. Co to będzie jak pan... 147 00:17:07,339 --> 00:17:10,220 Witam pana, panie poruczniku. Proszę. 148 00:17:12,280 --> 00:17:15,079 Proszę tędy, bardzo proszę tędy, proszę. 149 00:17:15,380 --> 00:17:17,339 Proszę państwa tędy, proszę. 150 00:17:18,060 --> 00:17:19,280 Bardzo proszę. 151 00:17:25,440 --> 00:17:29,520 To porucznik Szlifen. On dowodzi autryjakami we wsi. 152 00:17:30,160 --> 00:17:32,600 Wygląda drań na tęgi łeb. 153 00:17:32,840 --> 00:17:34,880 Który z was panów lepszy dowódki, co? 154 00:17:35,770 --> 00:17:42,470 Koleszka. Aha, więc mówisz wasz mość, choć taki mikry, żeś tęgi mocy Morda. 155 00:17:42,590 --> 00:17:43,590 zobaczymy. 156 00:18:02,810 --> 00:18:04,410 Czy tańczysz lansierę? 157 00:18:05,050 --> 00:18:07,150 Tańczę. Czy dobrze? 158 00:18:07,450 --> 00:18:09,870 Dobrze. Pytam, czy bardzo dobrze? 159 00:18:10,890 --> 00:18:11,890 Wydaje mi się. 160 00:18:12,150 --> 00:18:13,930 To zaproś mnie do tego tańca. 161 00:18:36,620 --> 00:18:37,620 Księżniczko? 162 00:18:37,940 --> 00:18:41,080 Nie jestem już księżniczką. Tamte czasy minęły. 163 00:18:41,860 --> 00:18:44,400 Podnałaś mnie przecież. Nie umiałam zapomnieć, to wszystko. 164 00:18:46,800 --> 00:18:49,240 Wolałbym tu umierać niż rano na rzece. 165 00:18:49,620 --> 00:18:51,020 Nie powinnam była. 166 00:18:51,320 --> 00:18:54,560 Co, księżniczko? Nie powinnam była pozwolić, abyś jedną chwilę przebywał w 167 00:18:54,560 --> 00:18:55,560 progach tego domu. 168 00:19:01,960 --> 00:19:02,960 Dlaczego? 169 00:19:06,120 --> 00:19:07,360 Byłaś wtedy dzieckiem? 170 00:19:16,920 --> 00:19:18,720 Jakże ja cię chciałam zabić wtedy. 171 00:19:23,780 --> 00:19:25,020 O, gdyby teraz. 172 00:19:25,780 --> 00:19:26,780 Minęło. 173 00:19:29,060 --> 00:19:31,320 Teraz tak, że mógłbym porwać się na ciebie. 174 00:19:33,060 --> 00:19:34,920 Milcz. Patrzą na nas. 175 00:19:35,130 --> 00:19:36,350 Zacznę mówić głośno. 176 00:19:36,610 --> 00:19:39,330 Nie zmieniłeś się wcale. A ja? 177 00:19:42,330 --> 00:19:44,390 Jesteś jeszcze piękniejsza. 178 00:19:58,650 --> 00:19:59,650 Proszę cię. 179 00:20:06,700 --> 00:20:07,700 Odno. 180 00:20:08,640 --> 00:20:10,680 Daryj mnie jedną chwilę z tobą. 181 00:20:12,100 --> 00:20:13,200 Nie wrócisz? 182 00:20:13,480 --> 00:20:14,480 Nie. 183 00:20:14,500 --> 00:20:15,500 Nigdy? 184 00:20:17,520 --> 00:20:19,860 Mogę dać się zastrzelić rano na granicy. 185 00:20:26,940 --> 00:20:30,820 Pójdź do pokoju, w którym was przyjęłam. Zobaczysz wam w filadzie otwarte drzwi. 186 00:20:31,380 --> 00:20:32,380 Czekaj. 187 00:21:08,930 --> 00:21:11,310 Bardzo mi się podawasz na tym balu. 188 00:21:11,990 --> 00:21:15,170 A z ciebie tancerz nie lar. Tak sądzisz? 189 00:21:15,470 --> 00:21:19,450 O wierz mi, powinieneś mógł dawno wstąpić do baletu. Nie byłbyś się tułał 190 00:21:19,450 --> 00:21:20,450 gościńcach. 191 00:21:22,390 --> 00:21:25,330 Jesteś złośliwy, mości Cedro, ale nie na długo. 192 00:21:25,850 --> 00:21:27,530 Obawiam się, że dziś rano zginiesz. 193 00:21:28,270 --> 00:21:32,330 Idź więc do sąsiedniego pokoju i napisz detestament według austriackiej 194 00:21:32,330 --> 00:21:36,250 procedury. Zapiszę ci ten fraczek, w którym tak misterne stroiłeś piruety. 195 00:21:36,810 --> 00:21:41,690 Tońcochy też i trzewiki. Jak śmieszny jest człowiek, któremu zazdrość dziurawi 196 00:21:41,690 --> 00:21:42,990 skorupę mu. O ciebie? 197 00:23:23,560 --> 00:23:24,960 Spełniłam wszystko, czego chciałeś. 198 00:23:26,760 --> 00:23:27,760 Tak. 199 00:23:28,140 --> 00:23:29,140 Żegnam cię. 200 00:25:28,259 --> 00:25:31,060 Dzień dobry. 201 00:25:57,160 --> 00:26:00,580 Widzę, żeś sobie milsze zajęcie znalazł od przekradania się przez granicę. 202 00:26:01,120 --> 00:26:02,120 Daj spokój. 203 00:26:04,760 --> 00:26:06,080 Gdzieś ty był do tej pory. 204 00:26:12,300 --> 00:26:13,300 Na balu. 205 00:26:14,240 --> 00:26:16,120 Przez twoje kaprysy wszyscy zginiemy. 206 00:26:16,660 --> 00:26:17,800 Nic się nie martw. 207 00:26:18,400 --> 00:26:20,140 Złego diabeł tak łatwo nie bierze. 208 00:26:21,040 --> 00:26:22,560 Chcesz, to pójdziemy w biały dzień. 209 00:26:22,880 --> 00:26:26,220 Weź mi tu pamfaronuj, a ja bym pasy darł. 210 00:26:26,700 --> 00:26:27,700 O wizer spity. 211 00:26:27,900 --> 00:26:32,520 Konie czekają. Dzień wylazi, a cudem ja był twoim ojcem, to bym ci dał. Ano, Bóg 212 00:26:32,520 --> 00:26:36,540 czekł. A nie chyba przez ty diabli. Jestem stary, mam żonę i dzieci. 213 00:26:36,740 --> 00:26:41,300 Dlaczego miałbym je stracić? Nie jadę. Przez się na Boga nie jadę. Nie jadę! 214 00:27:21,480 --> 00:27:22,480 No Bogu dzięki. 215 00:27:22,720 --> 00:27:23,720 Udało się. 216 00:27:25,000 --> 00:27:26,860 Traorowskie... Skaczemy? 217 00:27:27,340 --> 00:27:30,180 Teraz! To tu! To tu! To tu! 218 00:27:30,400 --> 00:27:31,920 Z Bogiem, chłopcy! 219 00:27:37,700 --> 00:27:39,520 Późno, panowie. 220 00:27:40,840 --> 00:27:42,180 Dzień wylazł. 221 00:27:49,120 --> 00:27:50,120 Rafał! 222 00:27:55,880 --> 00:27:56,880 Rafał! 223 00:30:02,380 --> 00:30:05,020 Ty się nadzwyczajnie na sołnierza nadajesz! 224 00:30:19,340 --> 00:30:23,700 Przemienki! Do ślubienicy toście lepki! 225 00:30:24,180 --> 00:30:25,180 Ha, ha, ha! 226 00:30:25,520 --> 00:30:28,240 Stelaj, stelaj! A trafno który! 227 00:30:40,750 --> 00:30:41,750 Zajmę wódę. 228 00:30:43,470 --> 00:30:44,470 Niemce! 229 00:30:44,930 --> 00:30:45,930 Pludry! 230 00:30:46,630 --> 00:30:47,630 Ałstijaki! 231 00:30:48,090 --> 00:30:51,050 Przyjdę jak do was! Psy kulawe! 232 00:30:51,510 --> 00:30:54,490 Niech żyje cesarz! 233 00:30:56,190 --> 00:30:58,030 Co my teraz spoczniemy? 234 00:30:58,350 --> 00:31:01,570 Przede wszystkim zdejm buty i wyleź z nich wodę! Niemajdy! 235 00:31:02,490 --> 00:31:03,490 Niewolniki! 236 00:31:13,130 --> 00:31:14,890 Musimy znaleźć chatę tego rybaka. 237 00:31:40,610 --> 00:31:42,950 Wasz... Przewozi przez Wisłę? 238 00:31:44,490 --> 00:31:45,770 Ja ta nie wiem. 239 00:31:46,590 --> 00:31:48,850 Przewozi czy nie przewozi? 240 00:31:49,490 --> 00:31:51,570 Nas przewiózł, więc wiadomo. 241 00:31:52,430 --> 00:31:54,010 A kto ta jego wie? 242 00:31:54,910 --> 00:31:58,110 Mój jest rybok. Ja o nic tym nie wiem. 243 00:31:59,210 --> 00:32:05,770 Ten, co nas przewiózł, prosił, aby wypłacić swojej kobiecie należność i 244 00:32:05,770 --> 00:32:09,830 kazał powiedzieć, że wróci dopiero wieczorem. 245 00:32:12,460 --> 00:32:14,200 wyście jego żona, czy nie? 246 00:32:16,840 --> 00:32:19,120 No, ja. 247 00:32:21,220 --> 00:32:27,880 To trzymajcie i to garcią, bo to złoto. 248 00:32:28,200 --> 00:32:29,400 Bóg zapłać. 249 00:32:49,450 --> 00:32:50,450 Co robisz? 250 00:32:53,750 --> 00:32:56,330 Za co kupić konia, mundur, piodło? 251 00:32:57,830 --> 00:33:00,650 Zbierz te pieniądze i schowaj, słyszysz? 252 00:33:00,890 --> 00:33:02,910 Dasz mi pięć dukatów i tak będzie bogata! 253 00:33:03,310 --> 00:33:04,770 Rozkazuję ci, słyszysz? 254 00:33:05,170 --> 00:33:06,430 Nie dotykaj mnie! 255 00:33:33,210 --> 00:33:34,550 Wciąż jeszcze beczysz. 256 00:33:35,510 --> 00:33:38,650 Mówiłem ci już, żebyś mnie zostawił w spokoju. Jeśli chcesz beczyć, to idź 257 00:33:38,650 --> 00:33:42,010 osobno, bo gotowi ludzie sobie pomyśleć, że ja się za uszy do Wojska ciągnę. 258 00:33:42,350 --> 00:33:45,650 Za co kupisz teraz oficerskie oporządzenie? Wiesz, ile to kosztuje? 259 00:33:46,750 --> 00:33:49,190 Ja tam służbę zacznę od prostego żołnierza. 260 00:33:58,210 --> 00:33:59,210 Oszalałeś! 261 00:34:01,220 --> 00:34:03,200 I tak nic nie umiem. 262 00:34:07,040 --> 00:34:10,400 Chyba, że nic nie umiesz. To co innego? 263 00:34:11,179 --> 00:34:12,179 Wiesz co? 264 00:34:12,739 --> 00:34:13,739 Zostawcie mnie. 265 00:34:14,100 --> 00:34:15,100 Na dobre? 266 00:34:15,400 --> 00:34:16,400 Na dobre! 267 00:34:18,360 --> 00:34:20,739 Wilki cię zjedzą w tym lesie, malutki. 268 00:34:21,139 --> 00:34:22,320 Martw się o siebie. 269 00:34:23,620 --> 00:34:25,219 Jak uważasz? 270 00:34:29,040 --> 00:34:30,280 Daj nam, a mi serku! 271 00:35:33,160 --> 00:35:34,440 Ależ mi się wydaje, jak on to robi. 272 00:35:43,600 --> 00:35:45,840 O, Holbromski, dwoje ręce. 273 00:35:46,360 --> 00:35:47,820 Czołem, Rafał. 274 00:35:49,760 --> 00:35:52,340 Dawnośmy się nie widzieli, dziecko w dobie. 275 00:35:53,580 --> 00:35:55,380 Jesteś dopiero porucznikiem? 276 00:35:55,860 --> 00:36:02,800 Ano. Jak myślisz, gdzie teraz są nasze płci, co? No, pewnie 277 00:36:02,800 --> 00:36:03,779 we Wiedniu. 278 00:36:03,780 --> 00:36:06,280 A ty nie jesteś adiutantem księcia? 279 00:36:06,540 --> 00:36:09,180 Nie, ja tak zwyczajnie. 280 00:36:10,990 --> 00:36:14,850 No i wygrywamy, czy przegrywamy? O tym powinni wiedzieć adiutanci. 281 00:36:15,210 --> 00:36:17,590 Nie pytam się ciebie, tylko tych panów. 282 00:36:17,950 --> 00:36:20,450 Rapuś, napij się z nami. Zakądś ryzykiem. 283 00:36:37,340 --> 00:36:40,080 Rozkazem księcia, panowie, od teraz przypomnieć sobie radki, że jesteście 284 00:36:40,080 --> 00:36:41,980 żołnierzami. Może kiepskimi, ale jednak. 285 00:36:42,280 --> 00:36:44,700 Poza tym, to nie jest majówka. 286 00:36:44,900 --> 00:36:46,300 Majówka. Cietniówka. 287 00:36:47,440 --> 00:36:51,180 Patrzność! Pan jest nadjutantem księcia? Tak, panie generale. 288 00:36:51,820 --> 00:36:53,060 Proszę pokazać ładownicę. 289 00:36:57,760 --> 00:36:58,840 Co to jest? 290 00:36:59,760 --> 00:37:01,640 Orzeszki leszczynowe, panie generale. 291 00:39:43,710 --> 00:39:47,030 Za mną bracia! 292 00:41:09,790 --> 00:41:12,590 Aaaa! Aaaa! 293 00:41:49,260 --> 00:41:51,600 Powiedz generałowi Sokolnickiemu, gdzie się natychmiast wycofuje! 294 00:41:52,200 --> 00:41:53,200 Macie! 295 00:43:59,150 --> 00:44:01,030 Konicki rozkaz cięcia wycofać się! 296 00:46:02,250 --> 00:46:08,650 W ten czas czołnierza szanują, 297 00:46:08,990 --> 00:46:14,570 w ten czas czołnierza szanują. 298 00:46:15,280 --> 00:46:21,020 Kiedy trwogę na się czują Kiedy 299 00:46:21,020 --> 00:46:25,320 trwogę na się czują 300 00:46:25,320 --> 00:46:30,720 Zapłać rzemu 301 00:46:30,720 --> 00:46:37,180 Jezus z nieba Jezus z nieba 302 00:47:29,610 --> 00:47:32,470 Porucznik Krzysztof Cedro melduje swoje przybycie pod Saragostę. 303 00:47:34,710 --> 00:47:35,770 Proszę, proszę. 304 00:47:37,830 --> 00:47:43,830 I czego to, wadź pan, szukasz wśród piechoty, w szwoleżerze z ciętą talią? 305 00:47:44,070 --> 00:47:45,070 Byłem ranny. 306 00:47:45,530 --> 00:47:49,790 Mój pułk odszedł na Madryt. Zostałem odkomendorowany czasowo pod Saragostę. 307 00:47:50,250 --> 00:47:55,350 Wadź pan, porucznikowałeś w szwoleżerach? Nie, byłem prostym 308 00:47:55,350 --> 00:47:56,350 wachmistrzem. 309 00:47:56,940 --> 00:47:57,940 Proszę, proszę. 310 00:47:58,200 --> 00:48:01,520 Wachmit szanoporucznika. Daliwów świat się kończy. 311 00:48:03,160 --> 00:48:05,460 Pod tą osierą było nas takich więcej. 312 00:48:06,140 --> 00:48:07,140 Wymyszuje. 313 00:48:09,440 --> 00:48:11,060 Opiepchodzi ani wyobrażenia, co? 314 00:48:11,300 --> 00:48:13,040 Owszem, panie kapitanie. Tak? 315 00:48:13,860 --> 00:48:16,240 A co, kochanku? 316 00:48:16,820 --> 00:48:18,840 Umiem chodzić na dwunogach jak i każdy. 317 00:48:19,920 --> 00:48:20,920 Ach tak. 318 00:48:21,960 --> 00:48:22,960 Zobaczymy. 319 00:48:23,580 --> 00:48:24,640 I to za was. 320 00:48:25,520 --> 00:48:27,620 Za godzinę święto, panie poruczniku. 321 00:48:28,860 --> 00:48:34,080 Szturm! Pójdzie pan z moimi woltyżerami na tych swoich dwunogach i doświadczy 322 00:48:34,080 --> 00:48:36,000 pan, czy to takie łatwe być piechunem. 323 00:48:37,120 --> 00:48:38,840 Rozumiano? Tak jest. 324 00:48:55,470 --> 00:49:02,350 I dijo que nunca había leído que algún caballero andante 325 00:49:02,350 --> 00:49:09,230 hubiese muerto en su lecho tan sosegedamente y tan cristiano como 326 00:49:09,230 --> 00:49:10,230 Don Quixote. 327 00:49:10,930 --> 00:49:17,890 El cual... El 328 00:49:17,890 --> 00:49:24,430 cual... Entre compasiones y lágrimas de los que alisa 329 00:49:24,430 --> 00:49:25,430 aliaron. 330 00:49:25,960 --> 00:49:31,820 ...Diosu Espiritu. Chcę powiedzieć, że umarł. 331 00:49:52,340 --> 00:49:54,580 Wybacz mi opryskliwość. 332 00:49:55,380 --> 00:49:56,380 Wyganowcy. 333 00:49:58,060 --> 00:50:01,180 Jestem już trochę zmęczony tym wszystkim, co zbyt długo trwa. 334 00:50:01,680 --> 00:50:05,620 Walczyłem kiedyś w Legii Włoskiej, ale sam nie widziałem jeszcze takiej wojny. 335 00:50:05,940 --> 00:50:08,100 Cieszę się, że będę służył pod dobrym oficerem. 336 00:50:09,660 --> 00:50:13,700 Gdybym mógł panu w czymś pomóc, to... Niczego mi nie potrzeba. 337 00:50:14,200 --> 00:50:17,140 Niech mi pan tylko powie, co to jest engracja. 338 00:50:19,820 --> 00:50:23,980 To nas dwa bramy, a także nas dwa ulicy. Dzisiaj będziemy ją zdobywać. 339 00:50:26,280 --> 00:50:29,220 Tyś niewiele widział szturmów w twojej karierze, nieprawdaż? 340 00:50:29,860 --> 00:50:30,860 Niewiele. 341 00:50:31,780 --> 00:50:38,120 Na nasze ultimatum Palafox odpowiedział walka na noże. 342 00:50:39,000 --> 00:50:40,660 Zobaczymy to w szturmie. 343 00:51:05,260 --> 00:51:06,380 Można się przygrzać? 344 00:51:07,660 --> 00:51:09,600 Chłodno. No to i chłodno. 345 00:51:09,940 --> 00:51:11,500 Nocki tu w ogóle chłodne. 346 00:51:12,280 --> 00:51:14,540 Koledzy służycie pod kapitanem Wyganowskim. 347 00:51:15,180 --> 00:51:16,180 A bo co? 348 00:51:16,480 --> 00:51:19,220 Niby nic, tyle że będziemy razem zdobywać Saragossa. 349 00:51:19,620 --> 00:51:23,020 Zdobywać, widzieliście go? Panie Szwoleże, to twarde miasto. 350 00:51:23,240 --> 00:51:28,200 My już na nim wiele zębów wyłamali. Jeszcze wiele wyłamiemy. Żeby to 351 00:51:28,200 --> 00:51:30,380 wiedzieć, że ta droga w naszą stronę. 352 00:51:30,860 --> 00:51:34,620 Tak, żeby wiedzieć. A dokąd może być ta droga? Wiadomo, do Polski. 353 00:51:35,200 --> 00:51:36,200 My są chłopy. 354 00:51:36,360 --> 00:51:37,780 Chłopu wszystko równo. 355 00:51:38,000 --> 00:51:43,700 Winę kopać albo działać magnetem. Każą chłopu żyć, żyje. Każą umierać, umiera. 356 00:51:43,860 --> 00:51:45,640 Ale to jest żywa prawda. 357 00:51:46,040 --> 00:51:49,700 Lżej byłoby umierać, wiedząc, że ta droga do kraju. 358 00:51:50,140 --> 00:51:51,580 Panie szwolerze. 359 00:51:53,000 --> 00:51:58,180 My teraz wolne żołnierze. Za tasaża walczymy. Ale jak się wojna skończy i 360 00:51:58,180 --> 00:52:01,340 będziemy brać kije od panów, to kto nas obroni? 361 00:52:01,660 --> 00:52:05,240 Kto nasze zasługi uzna? Nie będziecie brać więcej kijów od panów. 362 00:52:05,660 --> 00:52:10,380 Ktoś się chłopem urodził, chłopem musi zostać. Choćby całą ziemię oprzeć. 363 00:52:10,960 --> 00:52:14,660 Każda droga prowadzi do tej samej roboty. Na cudzemu. 364 00:52:15,340 --> 00:52:19,300 Każda, ale nie ta. Dlaczego nie ta? Bo to jest sprawiedliwa droga. 365 00:52:19,800 --> 00:52:25,020 Jak się ta wojna skończy, nie będzie więcej panów ani chłopów. Tylko Polacy. 366 00:52:25,880 --> 00:52:27,500 Wszyscy równi jak bracia. 367 00:52:29,820 --> 00:52:30,820 Zobaczycie. 368 00:52:34,480 --> 00:52:35,480 Ktoś to sprawi! 369 00:52:37,000 --> 00:52:38,940 Teta! Powiedział ci to! 370 00:52:39,500 --> 00:52:41,060 Ja wiem, on to zrobi! 371 00:52:41,380 --> 00:52:42,900 A my razem z nim! 372 00:52:43,960 --> 00:52:44,960 A jak nie? 373 00:52:50,260 --> 00:52:53,700 Ale to by było piękne. Tak, brat z bratem. 27779

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.