All language subtitles for Popioły cz 1 - 1965

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish Download
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:15,080 --> 00:00:17,880 Dzień dobry. 2 00:01:42,860 --> 00:01:43,860 Dzień dobry. 3 00:02:53,420 --> 00:02:55,080 Niech będzie popalony Jezus Chrystus. 4 00:02:57,720 --> 00:02:59,100 Na wieki wieków. 5 00:03:00,440 --> 00:03:03,080 Jakiej broni jesteście? My są strzelcy. 6 00:03:03,820 --> 00:03:07,380 Pierwszej kompanii drugiego batalionu. A formacji jakie? 7 00:03:07,760 --> 00:03:10,140 Legiore Auxilaria Polarca della Lombardia. 8 00:03:10,700 --> 00:03:12,120 Kto ma mi dowodzić? 9 00:03:12,460 --> 00:03:13,520 Generał Dąbrowski. 10 00:03:13,800 --> 00:03:14,800 Ach, tak. 11 00:03:14,960 --> 00:03:16,540 Miło jest, bo mi tak rodaka. 12 00:05:55,630 --> 00:05:57,870 Zdjęcia i 13 00:05:57,870 --> 00:06:05,430 montaż 14 00:11:56,100 --> 00:11:57,100 Ja idę. 15 00:11:57,880 --> 00:11:58,880 Ja też. 16 00:11:58,960 --> 00:11:59,960 Ja też. Ja. 17 00:13:22,960 --> 00:13:27,480 Mojej bracia, zaszczycy śliskie wrogi. Dobra, dobrodziejko, sąsiadki, moja 18 00:13:27,480 --> 00:13:29,140 najmilsza, w pierwszą parę. 19 00:13:33,920 --> 00:13:36,460 Wojciech! Pan na turoniach. 20 00:13:38,000 --> 00:13:41,040 Co znowu? Tylko on tak na mnie zakłapał. 21 00:13:42,140 --> 00:13:48,000 Niech ja też czasem zdaję, że on doje do okna w deszczu i w wichrze i słychać 22 00:13:48,000 --> 00:13:50,280 kłopak. Spojrzeć na nich, prawda? 23 00:14:20,200 --> 00:14:22,600 Jako dziecko znał, to i uwagi nie zwracałeś. 24 00:14:23,210 --> 00:14:27,010 Mać panna jak motyl w oczpary. 25 00:14:30,870 --> 00:14:31,870 Helenko. 26 00:14:32,510 --> 00:14:36,590 Teraz to Helenko, a kto przed mną cioteczkę pożerał oczyma? 27 00:14:38,610 --> 00:14:39,610 Nic. 28 00:14:40,390 --> 00:14:42,710 Nic nie miał chłopić ciotka, mać panna. 29 00:14:44,990 --> 00:14:49,830 Ciebie... Ona piękniejsza i bardziej doświadczona. 30 00:14:50,610 --> 00:14:52,450 Ja bym cię nauczył. 31 00:14:53,849 --> 00:14:57,810 Profesor właściwie musi być doskonały, aż dziw bierze, że z takimi talentami 32 00:14:57,810 --> 00:15:01,390 pana w gimnazjum. Lepszy ja wyrzucony, niż jeden przyjęty szałek. 33 00:15:54,510 --> 00:15:56,170 Ja stać kino weźmę! 34 00:16:29,680 --> 00:16:31,840 wybaczyć przerwę w tak zajmującej rozmowie? 35 00:16:32,560 --> 00:16:37,420 Niespodziewanej gości przyjąć musiałem starym zwyczajem po polsku, ale słucham, 36 00:16:37,420 --> 00:16:39,580 słucham. Czy można podjąć, gdzie skończyliśmy? 37 00:16:39,940 --> 00:16:41,980 No, ale proszę, proszę. 38 00:16:42,520 --> 00:16:48,420 Pan Baron von Lipowski, pierwszy cesarski komisarz sandomierskiego krajca 39 00:16:48,460 --> 00:16:53,940 polecił mi wyrazić panu niezadowolenie z powodu nieobecności na uroczystościach 40 00:16:53,940 --> 00:16:57,900 składania przysięgi na wierność dynastii habsburskiej. 41 00:16:58,380 --> 00:17:02,680 Czy pismo w tej sprawie pan otrzymał? Być może, ale mnie papier potrzebny 42 00:17:02,680 --> 00:17:04,839 do przybijania brochu. A co do wyjazdu? 43 00:17:05,839 --> 00:17:10,099 Ja od utraty niepodległości przez nasz kraj nie wyjeżdżałem z domu. Nie wyjadę. 44 00:17:10,760 --> 00:17:12,500 Dwyki jest niebaryciany. 45 00:17:13,060 --> 00:17:18,359 Proszę to właśnie oświadczyć pierwszemu Aaronowi z czegoś tam sandomierskiego. 46 00:17:19,599 --> 00:17:21,119 Sandomierskiego krajcanku. 47 00:17:22,220 --> 00:17:24,839 Być może mnie te nazwy o niej pachnąć wierzą. 48 00:17:25,420 --> 00:17:26,420 Załuj właśnie. 49 00:17:26,700 --> 00:17:31,120 Cała ceremonia odbyła się w najwspanialszym porządku. Pochód ruszył 50 00:17:31,120 --> 00:17:33,560 przedmieścia Józef Sztatu. Skąd proszę? 51 00:17:34,380 --> 00:17:39,900 Od przedmieścia Podgórze dawniej zwanego. 52 00:17:40,220 --> 00:17:45,580 Proszę, proszę, dawniej zwanego. A teraz Józef Sztat. Kawaleria, trębacze, 53 00:17:45,680 --> 00:17:50,380 szlachta polska na pięknych koniach. Szlachta, powiadasz? Damy polskie w 54 00:17:50,380 --> 00:17:54,480 powozach, mieszczanie i duchowieństwo. Piękne widowisko, przebóg żywy. 55 00:17:54,890 --> 00:18:01,030 Stała się cisza zupełna i wtedy na Wawelu zaczął dzwonić wielki, starodawny 56 00:18:01,030 --> 00:18:02,490 dzwon Zygmunt. 57 00:18:05,850 --> 00:18:07,510 Zawieź mi kartę. 58 00:18:19,590 --> 00:18:22,890 Wieczorem sześć tysięcy szlachty... 59 00:18:23,150 --> 00:18:25,410 się z największą radością bawiło. 60 00:18:26,750 --> 00:18:30,830 Milo mi słuchać tego, co mówisz. Bardzo milo. 61 00:18:32,270 --> 00:18:38,010 Ja tu jak samotnik w lesie wśród wilków i lisów siedzę. 62 00:18:38,910 --> 00:18:39,910 Królewski. 63 00:18:40,610 --> 00:18:42,550 Starodawny dzwon Zygmunta. 64 00:18:44,870 --> 00:18:48,810 Niechaj moje serce napełni się radością tego dnia. 65 00:18:52,510 --> 00:18:53,510 Nabiwat! 66 00:18:58,630 --> 00:19:05,330 Mnie dym prochowy nie szkodzi, ale może wielmożny dziedzic zaniecha strzałów. Od 67 00:19:05,330 --> 00:19:08,250 dzisiaj zaden chłop. A co masz możli do moich chłopów? 68 00:19:08,510 --> 00:19:13,510 Red hafteloita, to znaczy podupadli na zdrowiu i wtarty powyżej sześćdziesięciu 69 00:19:13,510 --> 00:19:16,010 lat wolni od robocizny być mają. 70 00:19:16,610 --> 00:19:20,670 Nabijaj, bo ci tu na miejscu lepro strzaskam! Każdy poddany... To jeszcze? 71 00:19:21,370 --> 00:19:26,790 Każdy poddany skrzywdzony przez pana wprost do pełnomocnego komisarza ze 72 00:19:26,790 --> 00:19:30,790 upoważniony jest pójść. Niechaj spróbuję. Rozporządzono dalej. 73 00:19:31,050 --> 00:19:33,870 Trażnisz mnie licząc należysz pod dachem polskiego szlachcita. 74 00:19:35,170 --> 00:19:41,110 Ogłaszam, że z rozkazu władz chłopi na rzecz wielmożnego pana pracować będą nie 75 00:19:41,110 --> 00:19:46,850 więcej na trzy dni w tygodniu. Ja tu jestem panem. Ja prawem. 76 00:19:47,770 --> 00:19:49,670 Nad dziady to moje siedziały. 77 00:19:50,120 --> 00:19:52,440 Moja to jest imię i moi ludzie, mój kraj. 78 00:19:53,280 --> 00:19:55,380 Przepoka żywego nie pozwolę. 79 00:19:57,100 --> 00:19:59,400 Ja się broni na wice i nie boję. 80 00:20:00,340 --> 00:20:04,480 Zawiadomić wójta, żeby się cała wieś zgromadziła na dziedzińcu dworskim. 81 00:20:04,840 --> 00:20:07,140 Urzędowe rozporządzenia przeczytane będą. 82 00:20:07,980 --> 00:20:11,740 Ech mi tu zaraz jawor obewni po wsi. Mają się zejść wszyscy. 83 00:20:12,140 --> 00:20:14,640 Kto żyw? Na mój rozkaz, słyszysz? 84 00:20:14,900 --> 00:20:19,040 Będzie brał karę Tomek Zawisztak za to, że się dobierał do drzew. 85 00:20:19,350 --> 00:20:20,710 W moim lesie! 86 00:20:21,230 --> 00:20:24,830 Oświadczam uroczyście wielmożnemu panu, że to się nie stanie. 87 00:20:25,330 --> 00:20:32,030 Bić zabrania się wszelką miarą. 150 rusk! Jak za mojego ojca, 88 00:20:32,030 --> 00:20:33,390 dziada i pradziada! 89 00:20:44,810 --> 00:20:46,050 Zabawiasz się sam? 90 00:20:51,790 --> 00:20:54,170 Coś się tak przypiął do tego kielicha. 91 00:20:55,370 --> 00:20:57,530 Bo wiązu zalibujesz. 92 00:21:00,310 --> 00:21:01,310 Helenko! 93 00:21:03,130 --> 00:21:05,150 Zjadę tam, słyszysz? W nocy. 94 00:21:05,650 --> 00:21:07,910 Zatukam tyrazy po kielisce. Czekaj na mnie. 95 00:21:08,930 --> 00:21:09,930 Rozumiesz? 96 00:21:22,480 --> 00:21:23,580 Ojciec poboczny! 97 00:21:24,460 --> 00:21:25,460 Cóż to? 98 00:21:25,860 --> 00:21:30,060 Cóż to, szanowni dobrodzieje? W ilościę dobrodziejców! 99 00:21:33,680 --> 00:21:37,660 Zastukam... ...tylady... ...terty. 100 00:21:38,880 --> 00:21:40,280 Zastukasz, zastukasz. 101 00:21:41,300 --> 00:21:42,320 Wiesz co? 102 00:21:43,040 --> 00:21:45,540 Ty na długo zdeś śpijalik sobie masz. 103 00:21:45,900 --> 00:21:47,700 Na kim mam przebywać, ojciec? 104 00:21:49,000 --> 00:21:51,880 Siostryczko... ...ja cię jeszcze... 105 00:21:52,480 --> 00:21:53,480 księcia wydam. 106 00:21:53,680 --> 00:21:55,880 Posłuchaj, jak to pięknie brzmi. 107 00:21:56,180 --> 00:21:59,300 Ja się oświecałem księżyczkę. 108 00:22:00,220 --> 00:22:02,560 Tak, tak, ale ojciec idzie? 109 00:22:37,680 --> 00:22:43,660 Luboć powiesić się każdy w swoją ciągnie stronę. Jak nieznośna na sercu opresja, 110 00:22:43,660 --> 00:22:50,400 ja włączę się z waszmu z panami i braciom roztaju. Sam na sobie 111 00:22:50,400 --> 00:22:57,300 dostaję. I prawdziwie ta ciężka separacja w śmierci by się równała, 112 00:22:57,300 --> 00:23:00,200 oba nie cieszyła nadzieja. 113 00:23:00,680 --> 00:23:03,800 Czekaj gospodarzu, my jedziemy dalej. 114 00:23:06,360 --> 00:23:12,560 Przecież się ścisłem i afektów lejona uwidiem, dlatego nie dzielą 115 00:23:12,560 --> 00:23:13,580 serca. 116 00:24:01,000 --> 00:24:07,840 wyszło 64, Węgrzyna cała beczka, a miodu... Postawiliśmy się. 117 00:24:08,460 --> 00:24:10,200 Postawiliśmy się. 118 00:24:12,280 --> 00:24:13,920 Ludzie odstajni. 119 00:24:35,850 --> 00:24:36,850 Co się tam czaisz? 120 00:24:37,350 --> 00:24:39,110 Znów knujesz jakieś motrostwo. 121 00:24:39,950 --> 00:24:42,810 Jeszcze raz na baśce zobaczę, uszy poobrywam. 122 00:24:43,430 --> 00:24:45,290 Gdyby mi się koń zmarnował, zabiję! 123 00:24:46,770 --> 00:24:47,770 Bierz gadetę. 124 00:24:51,410 --> 00:24:52,910 Na czym się stanęli? 125 00:24:53,250 --> 00:24:57,910 Na liście generała Bonaparte do dyrektoriatu. No idź dalej. 126 00:24:59,050 --> 00:25:02,030 Wyraźnie im musi dobrocieli, tak żeby sens było widać. 127 00:25:04,620 --> 00:25:09,080 Verona, 1796, 29... ...Priumera. 128 00:25:09,380 --> 00:25:10,380 Czego? 129 00:25:11,280 --> 00:25:15,500 Napisano... ...Priumera. 130 00:25:18,880 --> 00:25:20,720 A co to jest ten Priumera? 131 00:25:21,760 --> 00:25:22,800 Ja nie wiem. 132 00:25:23,040 --> 00:25:24,540 Ty byś to już wiedział. 133 00:25:25,680 --> 00:25:28,780 Warto było pieniędzmi gotowymi za ciebie w szkole płacić. 134 00:25:30,920 --> 00:25:32,900 Jestem tak zmęczony fatygami. 135 00:25:33,750 --> 00:25:34,830 Obywatele dyrektorowie. 136 00:25:35,090 --> 00:25:37,570 Kto to są ci obywatele dyrektorowie? 137 00:25:38,010 --> 00:25:40,330 No, ja tego nie wiem. 138 00:25:40,590 --> 00:25:44,790 Gdybym się chciał obstać, to bym się w ucho palnął za to, nie wiem, zaraz byś 139 00:25:44,790 --> 00:25:45,790 zmążał. 140 00:25:47,190 --> 00:25:51,010 Dowiedziałbyś się, że weldmarszałek Alvinzi... Wyraźnie. 141 00:25:51,430 --> 00:25:52,790 ...zbliża się do Werony. 142 00:25:53,050 --> 00:25:55,990 A i Werony, pewnie nie wiesz, co to jest. 143 00:25:56,490 --> 00:25:59,890 Wiem. To takie miasto we Włoszech. 144 00:26:00,600 --> 00:26:02,440 Ujże, mądra. 145 00:26:05,140 --> 00:26:09,640 Poszedłem z dywizjami generałów Ogro i Maseny. Jak? 146 00:26:10,100 --> 00:26:12,160 Maseny, wzdłuż rzeki Etch. 147 00:26:13,260 --> 00:26:15,300 Łożesz? Etch. 148 00:26:16,580 --> 00:26:18,580 Generał Ogro uchwycił... Znał swoje. 149 00:26:19,340 --> 00:26:22,560 Uchwycił chorągwie, zaniósł je na koniec mostu. 150 00:26:23,120 --> 00:26:29,280 Został tam kilka minut, ale bez najmniejszego skutku. Jak widać, 151 00:26:29,280 --> 00:26:30,280 ten gol. 152 00:26:31,050 --> 00:26:34,430 Zrękli się Francuzi. Rozumiesz, Gapo? 153 00:26:35,950 --> 00:26:36,990 Rozumiem. 154 00:26:39,190 --> 00:26:40,610 Czytaj dalej. 155 00:26:41,690 --> 00:26:44,510 Udałem się sam. 156 00:26:47,010 --> 00:26:50,530 Kto udał się sam? 157 00:26:50,950 --> 00:26:53,930 No, ten, co na początku. 158 00:26:56,030 --> 00:26:57,070 Buonaparte. 159 00:27:00,360 --> 00:27:07,180 Przytomność moja takie zrobiła na wojsku 160 00:27:07,180 --> 00:27:10,680 wrażenie, że... 161 00:27:55,419 --> 00:27:56,820 Ja! 162 00:28:55,310 --> 00:28:56,730 Połałaś mnie? Nie, ciociu. 163 00:28:58,870 --> 00:28:59,870 Co to? 164 00:28:59,970 --> 00:29:00,970 Psy. 165 00:29:01,450 --> 00:29:02,850 Pewnie, że nie ptaszki. 166 00:29:03,210 --> 00:29:05,090 Kota poczułem. Skąd wiesz? 167 00:29:06,070 --> 00:29:07,170 Słyszałam miauczenie. 168 00:29:10,410 --> 00:29:12,010 Poruszenia nie słyszałaś? Nie. 169 00:29:15,710 --> 00:29:18,250 Dlaczego ty jeszcze nie śpisz? Już idę. 170 00:29:19,810 --> 00:29:21,370 Dobranoc. Dobranoc. 171 00:30:06,060 --> 00:30:07,200 Jednak wyszła do mnie. 172 00:30:09,480 --> 00:30:12,760 A co miałam czekać aż... Co jak doma budzisz? 173 00:30:38,120 --> 00:30:39,200 To może na przyszły rok? 174 00:30:39,960 --> 00:30:40,960 Ruszcie! 175 00:30:41,260 --> 00:30:44,780 Szukajcie jej wiedzę! To może na przyszły rok? Szybciej! 176 00:30:46,860 --> 00:30:47,860 Co? 177 00:30:48,520 --> 00:30:50,360 Przyjechać? Już bez nich! 178 00:30:50,900 --> 00:30:52,520 Cholera! Aby z wąsłów! Nie trzeba! 179 00:30:52,860 --> 00:30:53,759 Jeśli nie miłe! 180 00:30:53,760 --> 00:30:56,020 A moru się bać pan nie da wziąć! 181 00:30:56,240 --> 00:30:57,240 Chodźle, powiedziałam! 182 00:30:58,540 --> 00:31:02,320 Hańbyś się doczekała! Jutro bać panny odsyłam do rodziców z listem! 183 00:34:48,560 --> 00:34:53,560 Wejdź. Nie. Pan surowo zabronił. Z Bogiem, Rafał. Z Bogiem. 184 00:35:10,060 --> 00:35:11,160 Kto ta? 185 00:35:11,500 --> 00:35:12,500 Brat. 186 00:35:14,300 --> 00:35:16,740 Pan kapitan słaby bardzo. 187 00:35:17,710 --> 00:35:19,610 Poruję. Sam przyjechałeś? 188 00:35:19,870 --> 00:35:20,870 Sam. 189 00:35:23,030 --> 00:35:24,970 Mama, ojciec, żyją? 190 00:35:25,430 --> 00:35:26,810 Żyją. Zdrowi? 191 00:35:27,150 --> 00:35:28,150 Zdrowi. Zobka? 192 00:35:28,430 --> 00:35:29,710 Zdrowa, proszę brata. 193 00:35:30,110 --> 00:35:34,210 A czy ojciec Dobrodziej nie kazał powiedzieć? 194 00:35:34,770 --> 00:35:35,770 Nic, a nic. 195 00:35:36,230 --> 00:35:42,770 Jak wyjeżdżał, to go prawie nie widział. Był w polu. W polu? I nie pożegnal się 196 00:35:42,770 --> 00:35:43,770 z tobą? 197 00:35:43,870 --> 00:35:44,870 Nie. 198 00:35:45,790 --> 00:35:46,790 Bo ja... 199 00:35:47,160 --> 00:35:48,160 Mów śmiało. 200 00:35:48,300 --> 00:35:49,940 Ja cię turowo sądzić nie będę. 201 00:35:50,820 --> 00:35:55,380 Musiałeś tatynciowi coś przeskrobać. Kazał mi pracę wjechać do domu. A to za 202 00:35:55,880 --> 00:35:58,560 Bo mu klatka jeździłem. I za to tylko? 203 00:35:59,280 --> 00:36:00,280 Za to. 204 00:36:01,040 --> 00:36:02,180 Co to za klatka? 205 00:36:03,660 --> 00:36:04,660 Paśka. 206 00:36:06,440 --> 00:36:08,020 Zrebita po pielatce. 207 00:36:08,560 --> 00:36:10,120 Nie widziałem jej. 208 00:36:10,340 --> 00:36:11,340 Ja? 209 00:36:12,060 --> 00:36:13,720 Dawno już mnie w domu nie było. 210 00:36:15,640 --> 00:36:16,640 Michcik! 211 00:36:17,480 --> 00:36:20,340 Wieczerza! Na dwóch nakrywaj, rozumiesz? 212 00:36:20,580 --> 00:36:22,100 Według rozkazu. 213 00:36:23,040 --> 00:36:29,240 Widzisz, ja uciekłem z domu bez pożegnania. 214 00:36:29,740 --> 00:36:31,920 Sami posztuty. 215 00:36:39,540 --> 00:36:44,980 Przyjechałem do Tarnin ze szkoły kadetów, kiedy już byłem oficerem. 216 00:36:45,740 --> 00:36:52,360 Miałem głowę naladowaną myślami. Nie wiem, czy będziesz mnie rozumiał. 217 00:36:53,080 --> 00:36:58,000 Wierzyliśmy, że cała Rzeczpospolita spoczywa na naszym ramieniu i że to my 218 00:36:58,000 --> 00:36:59,000 wydźwigniemy. 219 00:37:01,420 --> 00:37:07,800 Ojciec moją spadę oficerską 220 00:37:07,800 --> 00:37:09,700 własną ręką połamał. 221 00:37:12,500 --> 00:37:13,840 A potem... 222 00:37:15,240 --> 00:37:16,240 Tyle już lat. 223 00:37:18,460 --> 00:37:20,480 I żebych pociarł słowo. 224 00:37:23,340 --> 00:37:26,320 Ojciec nic o bracie nie wiedział. 225 00:37:26,620 --> 00:37:27,860 I my tak samo. 226 00:37:28,540 --> 00:37:30,100 Cóż mieliście wiedzieć? 227 00:37:31,260 --> 00:37:32,880 To, co i o każdym. 228 00:37:34,140 --> 00:37:38,620 Pod przekocinami wkulił mnie sztuczacy bagnetem. Leżałem na polu między 229 00:37:38,720 --> 00:37:43,080 Ten oto żołnierz wrócił po mnie w nocy. Wyniósł. 230 00:37:44,170 --> 00:37:45,790 W gruncie rzeczy nie było już o co. 231 00:37:46,710 --> 00:37:51,910 Wziąłem tę dzierżawę, karczuję jalowce, smutek mnie zagryza. 232 00:37:52,550 --> 00:37:55,510 Nie mogę, nie mogę gadać. 233 00:37:57,630 --> 00:37:59,170 Wiem, wiem. 234 00:38:00,830 --> 00:38:02,030 Słyszałeś o tym w domu? 235 00:38:02,410 --> 00:38:04,150 Tak. Co mówili? 236 00:38:05,190 --> 00:38:08,850 Że brat chłopów buntował, żeby nas rznęli. 237 00:38:17,960 --> 00:38:19,300 Głupi jesteś, Prakoda. 238 00:39:05,770 --> 00:39:06,970 To ksiądz Gintut! 239 00:39:07,290 --> 00:39:10,570 Pan na brudni dzieli tych włosi! 240 00:39:28,570 --> 00:39:29,570 Kapitanie! 241 00:39:30,730 --> 00:39:33,890 Chyba wam powtórnie dowiedzieć się o twojej zdrowie. 242 00:39:35,980 --> 00:39:39,480 Czemu nie wezwiesz mojego lekarza z Grudna, jak cię prosiłem? 243 00:39:40,080 --> 00:39:42,620 Czemu nie przeniesiesz się bliżej mnie, bliżej świata? 244 00:39:44,260 --> 00:39:47,100 Chciałbym być częściej z tobą, Piotruś. 245 00:39:48,220 --> 00:39:53,760 Tu pustą, w tych lasach i piaskach jakoś posępnie i nieswojo. 246 00:39:54,060 --> 00:39:58,100 Dam ci w zestaw każdą inną wioskę w weselszym miejscu. 247 00:40:04,060 --> 00:40:06,500 Jeśli... Wola księcia. 248 00:40:08,440 --> 00:40:10,380 Nie chciałbym się stąd ruszać. 249 00:40:11,160 --> 00:40:13,360 Sam dobrze wiesz, jak cię kocham. 250 00:40:14,820 --> 00:40:17,200 Czytam w tobie, jak w otwartej księdze. 251 00:40:19,320 --> 00:40:21,560 Twoja choroba to myśli. 252 00:40:22,300 --> 00:40:23,620 Myśli ustały. 253 00:40:26,260 --> 00:40:30,380 Patrzę na ciebie i wydaje mi się, że popełniam zbrodnię. 254 00:40:32,200 --> 00:40:33,760 Dlaczego się zadręczasz? 255 00:40:34,200 --> 00:40:36,000 Tym, co już dawno minęło, powiedz. 256 00:40:36,580 --> 00:40:38,040 O czym tu mówić? 257 00:40:38,920 --> 00:40:43,500 Najlepsze, co każdy z nas uczynić może, to milczeć. 258 00:40:54,380 --> 00:40:56,320 Co żeśmy mogli robić więcej? 259 00:40:56,580 --> 00:40:57,580 Walczyć. 260 00:40:58,880 --> 00:41:02,460 Wspomnij. Te stada ludzkiego bydla z szablami u boku. 261 00:41:02,990 --> 00:41:05,730 którymi na sejmikach rąbano każdą głowę mądrzejszą. 262 00:41:06,050 --> 00:41:12,250 Te pyski, ryczące na rozkaz, te puste, nikczemne, golone łby, które miały 263 00:41:12,250 --> 00:41:16,590 stanowić, pożal się Boże, prawa. Po co to skrzeszasz, mości książę? Po to, 264 00:41:16,650 --> 00:41:20,430 ulicha, żebyś nie plakał nad rozwiązaniem prawonego bydla w tego 265 00:41:20,630 --> 00:41:24,110 W raj był waszym, magnackim. Sam to wiesz. 266 00:41:26,570 --> 00:41:29,010 Dziś już mowa twoja nie potrafi wycisnąć. 267 00:41:29,480 --> 00:41:32,700 Na mym sercu o tych bolesnych hieroglifów nie myślę, że bym spodlał. 268 00:41:33,740 --> 00:41:37,140 Jeszcze raz porwałem się, jak wtedy, z twoimi słowami w uszach. 269 00:41:38,480 --> 00:41:39,640 Oddałem się złudzeniu. 270 00:41:40,780 --> 00:41:41,780 Legiony. 271 00:41:42,760 --> 00:41:44,760 Powrót do kraju okupiony krwią. 272 00:41:45,560 --> 00:41:49,580 Nasza słabość i hańba zmyte czynem zbrojnym. 273 00:41:51,260 --> 00:41:56,220 A tymczasem locha uspriacki, do którego wtrąciła nas drada tych właśnie, za 274 00:41:56,220 --> 00:41:57,220 których tylu zginęło. 275 00:41:58,600 --> 00:42:01,400 Było to w kwietniu roku 1799. 276 00:42:02,780 --> 00:42:07,520 Znalazłem się w Mantui, zamknięty za murami miasta podczas wielotygodniowego 277 00:42:07,520 --> 00:42:08,520 oblężenia. 278 00:42:09,740 --> 00:42:14,560 Austriacki marszałek Baron Kreid złamał lewe skrzydło wojsk francuskich. 279 00:42:14,860 --> 00:42:18,300 W Mantui zamknęły się też resztki II Legii Polskiej. 280 00:42:19,180 --> 00:42:22,740 Przyszedłem do przekonania, że na nic mi się nie przyda pilnie wizowany paszport 281 00:42:22,740 --> 00:42:26,380 i że trzeba wdziewać zielony mundur artylerzysty i stawać w szeregu. 282 00:42:27,370 --> 00:42:31,330 W innych zgołacelach wracałem z Egiptu. Ziemi świętej. 283 00:42:31,590 --> 00:42:32,810 Śpieszyłem do kraju. 284 00:42:33,790 --> 00:42:38,230 Tymczasem kaprys lotu uwikłał mnie w sprawy najbardziej przemijające. 285 00:42:40,570 --> 00:42:45,750 Kiedy spalem jak drewno, pogrążony w potach, dreszczach i ciemności, 286 00:42:45,970 --> 00:42:50,670 oznajmiono, że Francuzi poddali miasto. 287 00:42:59,440 --> 00:43:04,160 Garnizon wychodził z honorami na podstawie kapitulacji odczytanej w 288 00:43:04,480 --> 00:43:08,640 Drugi jej paragraf głosił, że wojska polskie będą traktowane pod każdym 289 00:43:08,640 --> 00:43:10,200 jak wojska Republiki Francuskiej. 290 00:43:11,560 --> 00:43:16,840 Legia miała rozkaz zamykania kolumny. Wojska francuskie wychodziły przed nami. 291 00:43:52,620 --> 00:43:56,120 Wszedłem w grupie oficerów polskich. 292 00:43:56,760 --> 00:44:01,460 Zacząłem dosługiwać od kanoniera, ażeby pomiędzy zgonionych oficerów idących w 293 00:44:01,460 --> 00:44:05,580 pola bitew nie wnosić baśni o stopnie i nie korzystać z prerogatyw nazwiska. 294 00:44:13,240 --> 00:44:15,320 Nie spodziewaliśmy się niczego. 295 00:44:16,760 --> 00:44:20,420 Myśli zmącone od malarii klątały się. 296 00:46:08,780 --> 00:46:13,300 Feldmarszałek Kraj de Krajowa oznajmił, że wszystko co się dzieje, dzieje się na 297 00:46:13,300 --> 00:46:16,740 mocy paragrafu sekretnego dodatkowego do kapitulacji. 298 00:46:17,200 --> 00:46:22,380 Polscy żołnierze i oficerowie jako poddani jego cywilskiej mości i jego 299 00:46:22,380 --> 00:46:26,800 sztandarów oficiackich, wydani dostaną każdy z osobna pułkowi i batalionowi, do 300 00:46:26,800 --> 00:46:27,800 których należą. 301 00:46:28,360 --> 00:46:34,780 Wtedy wyszedł francuski komendant z miasta, generał Ouassac Latour. 302 00:46:36,300 --> 00:46:37,300 On to właśnie. 303 00:46:37,400 --> 00:46:38,420 Do chaniedna. 304 00:47:24,970 --> 00:47:27,250 W cóż się obróciła rozpacz nasza? 305 00:47:27,950 --> 00:47:30,010 Boleść, rany, wygnanie? 306 00:47:30,930 --> 00:47:32,310 Tylko z tropy hańby. 307 00:47:33,710 --> 00:47:36,870 Wspomnienia gniewak budzą i dziś jeszcze po nocy. 308 00:47:41,370 --> 00:47:45,330 Już mnie surowe twoje obowiązki nie zmamią. 309 00:47:46,410 --> 00:47:48,370 Słyszysz? Słyszę dobrze. 310 00:47:50,170 --> 00:47:53,330 Gdy wróciłem, zastałem wszystko. 311 00:47:54,040 --> 00:47:55,920 Daleko lepiej niżem sądził. 312 00:47:57,860 --> 00:48:00,080 Materialny interes nigdy tak nie stały jak dziś. 313 00:48:00,400 --> 00:48:02,640 Było kiedy zboże w takiej cenie albo ziemia? 314 00:48:03,100 --> 00:48:05,220 Samo grudno trzy razy tyle jest warte. 315 00:48:05,500 --> 00:48:11,020 Skoro tak, to może i mnie łatwiej przyjdzie odegrać rolę dobroczyńcy. 316 00:48:11,020 --> 00:48:12,540 kosztem, mości książę. 317 00:48:13,260 --> 00:48:14,260 Z ochotą. 318 00:48:15,660 --> 00:48:16,880 O cóż to idzie? 319 00:48:18,040 --> 00:48:23,280 Żołnierz, który mnie z pola wyniósł na ręku, jest twój poddany. 320 00:48:24,240 --> 00:48:27,840 Chciałbym mu się odwdzięczyć, a nie mogę. 321 00:48:29,800 --> 00:48:36,720 Uwolnić obywatela? Jakże mu tam poddaństwa podnieść czy 322 00:48:36,720 --> 00:48:37,720 zrównać ze sobą? 323 00:48:38,280 --> 00:48:41,560 Uszlachcić? Nie tylko jego. Chciałbym całą wioskę. 324 00:48:43,080 --> 00:48:44,720 Czy możesz wątpić? 325 00:48:45,700 --> 00:48:51,900 Dzięki tobie mam na tej ziemi jeszcze jeden dzień. 326 00:48:55,520 --> 00:49:02,080 Michcik, do nóg panu dziedzicowi, pan kapitan, książę, darował ci. 327 00:49:08,360 --> 00:49:11,200 Nienawidzę tych szulstw, brzydzę się nimi. 328 00:49:12,900 --> 00:49:19,780 Nie każ mi znosić jednego u ścisków motlochów. To żołnierz, taki 329 00:49:19,780 --> 00:49:21,080 tam jak ja i... 330 00:49:21,760 --> 00:49:26,160 Wyście to wyzwolili motloch, żeby się uśmielił na nas rękę podnieść. 331 00:49:26,380 --> 00:49:28,060 Nie mów już więcej do mnie, mości pani. 332 00:49:32,120 --> 00:49:37,280 Zdałbyś mi, waczpan, rachunek z takiego rozkazu, gdybyś mógł ustać na nogach. 333 00:49:38,120 --> 00:49:39,120 Rachunek? 334 00:49:40,780 --> 00:49:41,780 Rachunek? 335 00:49:42,220 --> 00:49:43,480 Zdać jeszcze mogę. 336 00:49:49,200 --> 00:49:50,840 Zawiłbym cię od jednego stychu. 337 00:49:51,440 --> 00:49:53,200 Mam prawo wyboru. 338 00:49:54,500 --> 00:49:55,500 Michcik! 339 00:49:57,540 --> 00:49:58,540 Pistolety! 340 00:49:59,640 --> 00:50:01,140 Stąd świadkowie. 341 00:50:01,380 --> 00:50:03,420 Cóż za świadkowie, nie widzę. 342 00:50:03,800 --> 00:50:06,600 Brat. A, pan brat. 343 00:50:07,700 --> 00:50:12,680 Dla mnie łatkawie zostawisz obywatela Michcika. To żołnierz! 344 00:50:22,860 --> 00:50:24,560 6, 7, 8, 345 00:51:16,010 --> 00:51:17,250 Jadu! 346 00:51:53,930 --> 00:51:55,610 Panie, z bratem tego, nie daj Boże, filozofa? 347 00:51:56,770 --> 00:51:59,110 Tak. Chłuka jestem z Polińca, Nikodem. 348 00:51:59,930 --> 00:52:00,930 Zbram. 349 00:52:01,310 --> 00:52:03,570 Wygnankę to ja biorę w dzierżawę od księcia pana. 350 00:52:06,210 --> 00:52:09,350 Pięknie uboga ojca, właści brat, gospodarowość, nie ma co mówi. 351 00:52:09,830 --> 00:52:10,629 Jak to? 352 00:52:10,630 --> 00:52:14,830 A tak, to chłopów rozpuścił, rozamorował, że na pole wychodził jak z 353 00:52:14,830 --> 00:52:16,490 zwłaszcza tego, jak mu tam niszczyka. 354 00:52:16,890 --> 00:52:18,950 Mam ja na tego draba chrapkę. 355 00:52:19,210 --> 00:52:21,390 Ja o niczym nie wiem. Nie wiesz, nie wiesz. 356 00:52:21,670 --> 00:52:23,630 A folwark bratrod paprał. 357 00:52:24,110 --> 00:52:27,850 A jałowce z ziemi, to kto karczował? O jedno powiedzmy, prawda. 358 00:52:28,310 --> 00:52:30,950 Wszystko tu do odrobienia, ale to już moja rzecz. 359 00:52:35,150 --> 00:52:36,470 Ta ma oczy, no. 360 00:52:36,790 --> 00:52:39,330 Oj, piękna bardzo. Pewnie to piękna. 361 00:52:39,730 --> 00:52:40,730 Kto ty? 362 00:52:41,150 --> 00:52:42,570 Gintutówna, najmłodsza z bietaj. 363 00:52:43,510 --> 00:52:44,510 Księżniczka. 364 00:52:45,710 --> 00:52:47,670 Masz ty na nią chrapkę, co? 365 00:53:19,730 --> 00:53:20,850 Wszak się nie mylę. 366 00:53:22,230 --> 00:53:24,910 To wać pan jesteś bratem kapitana Olbromskiego? 367 00:53:26,550 --> 00:53:27,550 Tak jest. 368 00:53:27,630 --> 00:53:30,930 Powiedz mi, czy rodzice żyją? 369 00:53:31,810 --> 00:53:32,788 Tak jest. 370 00:53:32,790 --> 00:53:34,910 A zawiadomiłeś ich o pogrzebie? 371 00:53:35,730 --> 00:53:36,730 Tak jest. 372 00:53:36,790 --> 00:53:37,790 To dobrze. 373 00:53:38,090 --> 00:53:39,710 Szkoda, że sam nie pomyślałem o tym. 374 00:53:40,400 --> 00:53:42,640 Może należałoby zaczekać z pogrzebem? 375 00:53:43,220 --> 00:53:44,840 Zaczekać? Na nich? Tak. 376 00:53:46,360 --> 00:53:48,040 Rodzice i tak by nie przyjechali. 377 00:53:48,280 --> 00:53:49,280 A to dlaczego? 378 00:53:49,820 --> 00:53:51,420 Bo są wiekowi. 379 00:53:52,560 --> 00:53:55,200 A zresztą... A zresztą co? 380 00:53:56,140 --> 00:54:00,080 A zresztą mieszkają daleko. 381 00:54:00,400 --> 00:54:04,320 Tak. Notować pan sam będziesz musiał zawieść smutną wiadomość do domu. 382 00:54:05,260 --> 00:54:09,920 Brat Waści był mi powiernikiem i przyjacielem za dawniejszych lat służby 383 00:54:09,920 --> 00:54:14,620 obozowej. Dlatego to rozmowy nasze miały nieraz charakter dość ostry dla tych, 384 00:54:14,620 --> 00:54:16,940 którzy nie znali naszej przyjazni. 385 00:54:17,320 --> 00:54:22,280 Może to i Waści wydało się niemiłe, żem dość ostro przemawiał bratu wtedy. Ależ 386 00:54:22,280 --> 00:54:23,280 nie. 387 00:54:23,380 --> 00:54:25,240 Nie trzeba o tym mówić nikomu. 388 00:54:25,560 --> 00:54:28,560 Ludzie by zaraz roznieśli po świecie, żeśmy się z bratem rozstali. 389 00:54:29,360 --> 00:54:32,840 Skłóceni? Sam wiesz, że rozstaliśmy się. 390 00:54:33,320 --> 00:54:34,960 W zgodzie chociaż dyskutują. 391 00:54:35,180 --> 00:54:36,180 Tak. 392 00:54:36,880 --> 00:54:40,120 Zwłaszcza nie należy o tym wspominać rodzicom. 393 00:54:40,400 --> 00:54:47,040 Mogliby z żalu wyobrazić sobie... Ja nie... Mości księże... Słucham? 394 00:54:47,640 --> 00:54:49,800 Ja do domu wrócić nie mogę. 395 00:54:50,380 --> 00:54:51,540 A to dlaczego? 396 00:54:52,660 --> 00:54:57,000 Proszę księcia pana, my obydwaj z bratem... 397 00:54:57,000 --> 00:55:01,820 My... No to proszę więc wać pana. 398 00:55:02,400 --> 00:55:03,400 Do mojego domu? 399 00:55:04,480 --> 00:55:06,400 Zabawisz, póki zechcesz. 400 00:55:07,020 --> 00:55:08,620 Podjedziesz, kiedy zechcesz. 401 00:55:09,760 --> 00:55:16,120 Mnie wspomnienie brata dwać pana nie pozwoliło by dłużej bawić w tych 402 00:55:17,100 --> 00:55:18,560 Wyjeżdżam do Warszawy. 403 00:55:19,380 --> 00:55:25,760 A ty zechci dom mój grudno traktować jako swój własny. 404 00:55:26,780 --> 00:55:28,560 Możesz napisać rodzicom. 405 00:55:29,290 --> 00:55:32,570 że miałem z Piotrem rachunki pieniężne. 406 00:55:33,530 --> 00:55:34,610 Winien mu jestem. 407 00:55:34,990 --> 00:55:38,090 A więc właśnie będziemy się rachowali. 408 00:55:39,630 --> 00:55:41,130 Dolącz teraz do nas. 409 00:56:17,450 --> 00:56:23,110 Ja nienawidzę księdza księdza księdza księdza księdza księdza księdza księdza 410 00:56:23,110 --> 00:56:23,930 księdza 411 00:56:23,930 --> 00:56:47,270 księdza 412 00:56:47,420 --> 00:56:49,300 Nie chciałabym, żebyś się zaskoczyła. 413 00:56:51,200 --> 00:56:53,180 Spójrzcie na to wyjątkowe zwierzętko. 414 00:56:54,640 --> 00:56:56,340 Ale jest to pękarka. 415 00:57:01,480 --> 00:57:04,780 Będziesz teraz pracować z arrakajem? 416 00:57:06,080 --> 00:57:09,500 Elisabeth, zaprzestanę się mówić po angielsku. 417 00:57:09,820 --> 00:57:11,860 Po śniadaniu pójdę do Was. 418 00:57:13,240 --> 00:57:16,040 Idę do Warszawy. 419 00:57:17,550 --> 00:57:19,010 Uważajcie na swoim klatce. 420 00:57:23,030 --> 00:57:27,250 Bądźcie bardziej umiejętni. Wszyscy będziecie z nami, 421 00:57:28,110 --> 00:57:29,730 prawda, Kaltubor? 422 00:57:31,610 --> 00:57:33,310 Bądźcie dobrzy, pozwólcie. 423 00:57:34,570 --> 00:57:35,570 Mogę? 424 00:57:51,170 --> 00:57:52,170 O, 425 00:57:58,730 --> 00:58:00,890 ale patrzcie, to jest jakaś góra! 426 01:01:01,660 --> 01:01:03,700 Olbromski? Pozwól do mnie. 427 01:01:11,600 --> 01:01:16,160 A wadź pan, skąd przywozisz taką pręgę? 428 01:01:18,060 --> 01:01:23,320 Kiedy przelatywaliśmy koło drzewa, księżniczka ugięła gałązkę brzozy i... 429 01:01:23,320 --> 01:01:28,260 i łaskawie puściła na mnie. 430 01:01:31,320 --> 01:01:35,720 Wadź, pan, szkoły kończyłeś. Tak, w Sandomierzu. 431 01:01:35,960 --> 01:01:37,100 Łacinek rakiet nasz. 432 01:01:37,540 --> 01:01:38,600 Tak jest? 433 01:01:41,140 --> 01:01:45,500 Pojedziesz zatem ze mną do Warszawy i będziesz mi, jeśli zdolności dopiszą, 434 01:01:45,500 --> 01:01:46,500 sekretarzował. 435 01:01:47,120 --> 01:01:52,100 A teraz jedź do chłuki oczyść się i obmyj, bo cię wezmą na języki i 436 01:02:19,259 --> 01:02:22,180 Pod naczelnikiem włożyłem! 437 01:02:22,580 --> 01:02:23,860 Przekonuję Niemcy! 438 01:02:26,180 --> 01:02:27,200 Przekonuj mnie! 439 01:02:27,820 --> 01:02:29,420 Przekonuję żołnierza! 440 01:02:29,880 --> 01:02:31,500 W bitwach byłem! 441 01:02:31,780 --> 01:02:34,980 Właśnie! Pod kościuszką! 442 01:02:35,360 --> 01:02:42,260 No, Michcik, opamiętaj się na rany Pana naszego Jezusa Chrystusa, bo pójdziesz w 443 01:02:42,260 --> 01:02:44,660 żołnierze jak kamen w pacierzu, ja ci to mówię. 444 01:02:45,360 --> 01:02:51,100 Cóż ty, człowieku! Na pana swego rękę podnosisz! Ludzi buntujesz! 445 01:02:51,500 --> 01:02:55,640 A pańskie wychodź, jak Bóg Wszechmocny przekazał! 446 01:02:59,280 --> 01:03:01,080 No, Michcik! 447 01:03:01,460 --> 01:03:05,240 No! Widzisz, kto teraz twój pan? 448 01:03:25,720 --> 01:03:28,420 Panie Kuka, co się tu dzieje? 449 01:03:58,920 --> 01:04:01,460 Czego ode mnie chcesz? Co ja mogłem zrobić? 450 01:04:01,960 --> 01:04:04,180 Na co się tak na mnie patrzysz? 451 01:05:05,290 --> 01:05:09,150 Jestem sekretarem księcia. Książę pan czeka w bibliotece. 452 01:06:40,060 --> 01:06:42,920 Wadź pan do książek, nie masz gwałtownych inklinacji, co? 453 01:06:45,000 --> 01:06:49,080 Siałeś pszenicę sandomierkę, żyto, a nawet jęczmień? 454 01:06:49,780 --> 01:06:50,780 Tak jest. 455 01:06:51,440 --> 01:06:52,920 I znudziło ci się do cna? 456 01:06:55,080 --> 01:06:56,080 Znowiło. 457 01:06:56,960 --> 01:06:58,260 Tęskniłeś do świata. 458 01:07:00,240 --> 01:07:01,240 Tęskniłem. 459 01:07:02,540 --> 01:07:05,160 Widzisz, ja włóciłem się po świecie. 460 01:07:06,160 --> 01:07:07,500 Byłem we Włoszech. 461 01:07:10,100 --> 01:07:11,460 Zawadziłem o Egipt. 462 01:07:12,560 --> 01:07:14,380 Wiesz, ten co to w Afryce. 463 01:07:15,200 --> 01:07:16,200 O, wiem. 464 01:07:16,340 --> 01:07:18,780 Szedłem tam po śladach wodza pewnego. 465 01:07:20,000 --> 01:07:21,920 Generala nosiciela z Ludzeń. 466 01:07:22,600 --> 01:07:25,400 Owego Napoleona, o którym musiałeś co słyszeć? 467 01:07:27,180 --> 01:07:29,820 Byłem w Egipcie po wojnie, która się tam rozegrała. 468 01:07:31,480 --> 01:07:36,700 Tymczasem te piramidy, sfinksy, miasta, zaginione obeliski. 469 01:07:37,120 --> 01:07:40,560 Tak nie rozumiesz wiele, że zapomniałem o cel swej podróży. 470 01:07:42,980 --> 01:07:48,680 Otóż będziemy, jeśli wola twoja, spisywać różne rzeczy o tych dalekich 471 01:07:50,410 --> 01:07:52,490 A zwłaszcza o pustyni. 472 01:07:53,850 --> 01:07:57,630 Będzie ci się wydawało to dziwne, ale zapomnisz o tym, nie będziesz myślał. 473 01:07:57,810 --> 01:07:59,170 Później ci to wytłumaczę. 474 01:08:01,950 --> 01:08:04,790 Jestem do dyspozycji księcia pana. 475 01:08:06,590 --> 01:08:07,710 I jeszcze jedno. 476 01:08:08,030 --> 01:08:11,350 Wkładam na ciebie obowiązek milczenia o tym wszystkim, co tu będziemy. 477 01:08:12,390 --> 01:08:14,130 Pisali, czytali, mówili, robili. 478 01:08:15,030 --> 01:08:18,670 Chcę, abyś od pierwszej chwili przyzwyczaił się do tego, że nic o mnie. 479 01:08:19,229 --> 01:08:21,490 Nie wiesz, nie słyszałeś, nie rozumiesz. 480 01:08:23,109 --> 01:08:26,710 Dasz mi na to uroczyste, szlacheckie słowo. Czy możesz? 481 01:08:27,569 --> 01:08:29,069 Daję słowo honoru. 482 01:08:29,750 --> 01:08:31,270 Masz tu pokoi bez liku. 483 01:08:31,550 --> 01:08:35,410 Wybierzesz sobie, który ci się podoba. Będziesz musiał poprzestać tylko na 484 01:08:35,410 --> 01:08:37,189 jedynym służącym, którego tu trzymam. 485 01:08:38,250 --> 01:08:40,229 A teraz czytaj. 486 01:08:42,609 --> 01:08:47,149 In omnibus. 487 01:08:47,399 --> 01:08:52,120 Skrypturis divinis fratres, dilectissimi utiliter, ac salubriter, ad monemus... 488 01:08:52,120 --> 01:08:53,899 Bo widzisz, ja jestem w łacinie prawie ignorant. 489 01:08:55,340 --> 01:09:01,479 Ad monemur, ut feccata nostra, debeamus iugiter et humiliter, not solum Deo. Cet 490 01:09:01,479 --> 01:09:04,560 estiam sanctitis et Deo cimetibus conviteri. 491 01:09:37,680 --> 01:09:42,399 Mam zaszczyt przedstawić mego sekretarza. Tak, bardzo przyjemnie 492 01:09:42,399 --> 01:09:44,520 niemu posuwam się coraz szybciej w swej pracy. 493 01:09:44,840 --> 01:09:45,840 To bardzo dobrze. 494 01:09:46,040 --> 01:09:47,939 Pan przyjeżdżasz po rozdepli? 495 01:09:48,620 --> 01:09:51,600 Nigdy tu nie był. Nikogo w Warszawie nie zna, nieprawdaż? 496 01:09:52,080 --> 01:09:55,820 Tak, prawie. Przez kilka lat sam siał, orał. 497 01:09:56,420 --> 01:09:59,820 Praca na roli to najwyższe szczęście, jakiego można dostąpić. 498 01:10:00,060 --> 01:10:02,960 Tak sądzę. Tak z głębi serca mnie mam. 499 01:10:03,560 --> 01:10:07,120 Nigdy nie byłem do tego stopnia szczęśliwy, żeby tej łaski dostąpić. 500 01:10:08,270 --> 01:10:13,210 Czyś pan widział kiedy taką chwilę? Czyś patrzał na to, jak naga ziemia drży pod 501 01:10:13,210 --> 01:10:18,450 słońcem? Jak wody stojące na niej polśniewają raz w raz, a mech drobnej 502 01:10:18,450 --> 01:10:21,610 schyla się i wałęsa jakby nikły dym. 503 01:10:22,770 --> 01:10:29,130 Widziałem. U pelagijskich ponoplemią wykwita inne dziadło, w którym tylekroć 504 01:10:29,130 --> 01:10:32,070 pojęliśmy się z księciem, nieprawdaż? 505 01:10:32,610 --> 01:10:34,870 Tak jest, mistrz. Ja... 506 01:10:35,820 --> 01:10:40,700 Bardzo przepraszam, że nadużywam cierpliwości. Raczej przebaczyć 507 01:10:40,700 --> 01:10:42,380 naturze żołnierza. 508 01:10:42,840 --> 01:10:45,840 Ależ miłościwy panie. 509 01:10:46,180 --> 01:10:47,880 A teraz idź na miasto. 510 01:10:48,920 --> 01:10:53,820 Chwalisz mi się, że nie ciągnęło cię dotąd. Jest to próba, z której 511 01:10:53,820 --> 01:10:59,360 się lepiej, niż mogłem po twoim żywiolowym temperamencie się spodziewać. 512 01:11:01,600 --> 01:11:02,600 Ilekroć... 513 01:11:03,200 --> 01:11:08,980 Zetknę się z pięknym światem Greków, staję się poganinem. 514 01:11:10,080 --> 01:11:15,040 Wzruszenie moje jest tak leniwe, tak poziome, jeśli coś mnie jeszcze wzruszyć 515 01:11:15,040 --> 01:11:16,880 może, to piosna. 516 01:11:20,480 --> 01:11:23,380 A teraz wróćmy do Augustyna. 517 01:12:39,970 --> 01:12:44,790 Od kiedy jesteśmy w Warszawie? 518 01:12:55,930 --> 01:12:59,650 Pięć miesięcy. Pięć miesięcy w tej trupiarni. 519 01:13:00,170 --> 01:13:01,089 Jak to? 520 01:13:01,090 --> 01:13:07,770 A? Nie wiem. 521 01:13:08,050 --> 01:13:11,710 I co ty tam robisz w tym pałacu? 522 01:13:12,810 --> 01:13:17,110 Sekretarzuje. Odkąd Polski nie ma, nikt tu żadnego urzędu nie piastuje. A potem 523 01:13:17,110 --> 01:13:18,530 twój książę tak sekretnie pisze. 524 01:13:19,370 --> 01:13:24,770 I ty mu pomagasz. To tak głupio brzmi, aż abominacja bierze. Co mam robić? 525 01:13:25,130 --> 01:13:26,130 Nikogo tu nie znam. 526 01:13:26,710 --> 01:13:27,710 Nasz nie. 527 01:13:28,390 --> 01:13:32,630 A ja twój wierny druho Milton i pizzeronę z ławy szkoleń. Znam 528 01:13:34,410 --> 01:13:36,950 Tu się żyje rozkosznie, powiadam ci. 529 01:13:37,330 --> 01:13:41,430 Czy uwierzysz, że ja codziennie od kilku tygodni usiłuję stąd wyjechać i 530 01:13:41,430 --> 01:13:44,010 codziennie coś miłego mnie wstrzymuje. 531 01:13:44,330 --> 01:13:45,430 Jak na przykład dziś. 532 01:13:45,770 --> 01:13:48,570 No i ja cię tam wcale nie wstrzymuję. 533 01:13:49,230 --> 01:13:51,410 Ale Rafał, rozkosz się. 534 01:13:52,410 --> 01:13:54,290 Trzeba nam odrabić tych pięć miesięcy. 535 01:13:54,990 --> 01:13:56,170 Przecież Ty wyjeżdżasz. 536 01:13:56,790 --> 01:13:57,870 Czemu bym? 537 01:13:58,110 --> 01:14:01,310 Sandomierski. Kto Cię odprowadzi w towarzystwo? 538 01:14:02,330 --> 01:14:03,610 Nie ja. 539 01:14:04,550 --> 01:14:07,930 Tu się żyje w świecie, moje dziecko sandomierskie. 540 01:14:08,350 --> 01:14:09,650 A teraz... 541 01:14:41,200 --> 01:14:45,000 Czyście zgałganieli, że chcecie wybić ostatnią wynicę wolności klubowej? 542 01:14:45,240 --> 01:14:46,240 No, na reszcie! 543 01:14:47,160 --> 01:14:48,160 Dobieć mu! 544 01:14:49,300 --> 01:14:50,300 Dobieć mu! 545 01:14:51,920 --> 01:14:56,740 Dobieć mu tej hańby, bo inaczej skażemy cię na zapłacenie całej Polacji. Co? 546 01:14:56,920 --> 01:14:57,879 Znowu ja? 547 01:14:57,880 --> 01:15:01,740 Stójcie, blacha uksztuje. Idźże, kaczorosi, ode drzwi. Ja bym cię znać 548 01:15:01,740 --> 01:15:05,580 skaleczył. Dla miłość boską boję się. Rotnik mnie przetrzeli za trutą. Tak, 549 01:15:05,580 --> 01:15:09,300 dawno ci się to, kochanku, należy za zmarnowanie tak wspaniałego pała. 550 01:15:18,990 --> 01:15:21,330 A ten w szlafroku to kto? 551 01:15:21,550 --> 01:15:25,950 Książę. Wielki ksiądz. Książę Józef Poniatowski, baranku. 552 01:15:30,790 --> 01:15:31,790 Ale w sumie... 553 01:15:44,250 --> 01:15:48,850 Tego medalu niezwykłem nosić. Wasza wysokość toż to najnowszy, prudki. 554 01:15:49,910 --> 01:15:53,430 Zobaczcie, panowie, jak ciężko jest być Polakiem w dzisiejszych czasach. Bój się 555 01:15:53,430 --> 01:15:57,110 Boga, Pepi. No a czegoż chcecie, ja tam na przykład jestem jednocześnie 556 01:15:57,110 --> 01:16:01,310 generałem pruskim, rosyjskim i austriackim. 557 01:16:05,870 --> 01:16:06,870 Panowie? 558 01:16:29,480 --> 01:16:30,900 Życzę przyjemnego wieczoru 559 01:16:51,630 --> 01:16:56,950 Tak, usiadaj z nami. I ścika? Jak zwykle po dusiu. Nie to Wojsiocie. A ciebie, 560 01:16:56,990 --> 01:17:00,770 Wojsi Cedro, tatuś obedrze ze skóry? Mówimy tu o niejakim Wojsiotyczu, który 561 01:17:00,770 --> 01:17:04,890 chciał wejść do najprzedniejszego towarzystwa, a dostał się wprost na 562 01:17:04,890 --> 01:17:06,670 masonów. Kazali mu! 563 01:17:07,830 --> 01:17:11,970 Nie mam pamięci do hołoty. 564 01:17:12,210 --> 01:17:14,610 Osobliwie, gdy przyjdzie długi oddawacz. 565 01:17:15,070 --> 01:17:16,070 Tarciane! 566 01:17:39,670 --> 01:17:41,290 Piję w moje ręce, bracie. 567 01:17:41,530 --> 01:17:42,550 Jak ci na imię? 568 01:17:45,710 --> 01:17:47,470 Rafał. O, 569 01:17:49,150 --> 01:17:53,830 złaciny Benę. I patrzcie, wygrał nasz... 570 01:18:32,720 --> 01:18:36,500 To człowiek, bliźni. Nie uwierzyć, ale my też ludzie. 571 01:18:44,760 --> 01:18:45,760 Zbromski. 572 01:18:49,560 --> 01:18:51,720 Ty musisz być krawniak Piotra. 573 01:18:52,140 --> 01:18:53,340 To mój brat. 574 01:18:53,720 --> 01:18:54,720 A no. 575 01:18:55,500 --> 01:18:57,780 A gdzie on teraz, ten Midandro? 576 01:18:58,440 --> 01:18:59,440 Umarł. 577 01:19:03,370 --> 01:19:04,370 Szkoda chłopa. 578 01:19:05,030 --> 01:19:09,790 To nie był taki łajdak jak ty i ja. Ty też jesteś łajdak. 579 01:19:11,590 --> 01:19:16,650 Gdybyś nie był, to byś się z nami nie włóczył ponad ty. Piotr był mądrala. 580 01:19:16,850 --> 01:19:19,150 On wiedział, że my przepijemy wszystko. 581 01:19:19,890 --> 01:19:22,570 I przepiliśmy cały kraj. 582 01:19:23,690 --> 01:19:25,190 Jeszcze Polska nie umarła! 583 01:21:13,890 --> 01:21:16,690 Dzięki za 584 01:21:16,690 --> 01:21:28,730 oglądanie! 585 01:21:58,360 --> 01:22:00,980 Bogiem się ciesząca. 586 01:22:04,780 --> 01:22:06,180 Puszczą. 587 01:22:08,500 --> 01:22:12,720 Kwieciem rychlusowym kwitnąca 588 01:22:12,720 --> 01:22:15,920 osobności. 589 01:22:24,340 --> 01:22:26,780 Jestem zadowolony z Ciebie. 590 01:22:31,219 --> 01:22:33,200 Okazałeś się chętny i posłuszny. 591 01:22:34,780 --> 01:22:39,780 Poleciłem cię panu Dewit, a on w swej dobroci zechciał się zgodzić. 592 01:22:40,760 --> 01:22:44,300 Jeżeli chcesz, możesz zbliżyć się do nas bardziej jeszcze. 593 01:22:44,720 --> 01:22:48,720 Zostaniesz przyjęty do loży, w której pan Dewit jest wielkim mistrzem. 594 01:22:49,020 --> 01:22:50,020 Do loży? 595 01:22:50,200 --> 01:22:53,140 Pan Dewit jest masonem wysokiego stopnia. 596 01:22:53,520 --> 01:22:54,920 Ja także mam honor. 597 01:22:55,380 --> 01:22:57,540 Mogę poręczyć za ciebie. 598 01:22:58,220 --> 01:22:59,960 Jestem zaszczycony. To prawda. 599 01:23:00,620 --> 01:23:05,640 Zaktyw twój będzie tym większy, że zostaniesz przyjęty w radę młodą 600 01:23:05,640 --> 01:23:06,640 Micha. 601 01:23:11,160 --> 01:23:15,260 My ufamy naszym braciom bez nadtrzeżeń. 602 01:23:17,260 --> 01:23:19,360 I tylko im. 603 01:23:40,960 --> 01:23:45,880 szczerości, posłuszeństwie, łagodności, cierpliwości, odwadze, milczenie. 604 01:23:46,780 --> 01:23:50,580 Czujesz się zdolnym do nienaruszonego zachowania tych obowiązków? Tak. 605 01:23:50,960 --> 01:23:54,480 Skoro tak zapewniasz, będę musiał cię doświadczyć. 606 01:23:57,740 --> 01:24:00,540 Czy odważysz się przejść przez próby? 607 01:24:01,260 --> 01:24:02,260 Tak. 608 01:24:22,820 --> 01:24:28,060 Niewczęsny, porzucam Cię Twemu losowi. Tu z palcu światowy odpowiedz. Jest to 609 01:24:28,060 --> 01:24:31,520 ciekawość, czy prawdziwa gorliwość zostać między nami przyjętym? 610 01:24:32,020 --> 01:24:38,180 Gorliwość! Bracie drugi dozorco, każ mu dla poszukiwania światła od zachodu na 611 01:24:38,180 --> 01:24:40,200 wschód odprawić podróż. 612 01:24:43,400 --> 01:24:44,760 Chyl głowę. 613 01:24:46,000 --> 01:24:47,520 Podnoś wysoko nogi. 614 01:24:53,930 --> 01:24:55,650 Bardzo dobrze, najprzewielewniejszy. 615 01:24:55,890 --> 01:25:00,310 Prowadźcie go więc do ołtarza. Każ mu zgiąć lewe kolano. 616 01:25:00,530 --> 01:25:06,250 Kłaść prawą rękę na Ewangelii i daj mu ten cyrkiel w lewą rękę. Niech koniec do 617 01:25:06,250 --> 01:25:09,770 serca przyłoży. Do porządku, bracia moi! 618 01:25:11,390 --> 01:25:15,630 Przysięgam przed Bogiem Najwyższym, całego świata budownikiem, na honor i 619 01:25:15,630 --> 01:25:16,630 zbawienie moje. 620 01:25:16,830 --> 01:25:21,490 Jak odkrytości molartwa, największą u siebie zachowam pilnością. Na 621 01:25:21,490 --> 01:25:24,760 potwierdzenie przysięgi... Całuję słowa Zbawiciela mego. 622 01:25:25,500 --> 01:25:29,320 Bracie poświęcicielu, przybliż czarę do krwi. 623 01:25:30,100 --> 01:25:37,000 W imię najwyższego całego świata budownika, w imię najpoważniejszej 624 01:25:37,000 --> 01:25:42,560 loży wolnych masonów, przyjmuję cię za ucznia mularza. 625 01:25:42,880 --> 01:25:44,000 Wstań! 626 01:25:47,160 --> 01:25:48,980 Czego żądasz? 627 01:25:49,280 --> 01:25:51,540 Światła. Trordnung! 628 01:25:52,560 --> 01:25:56,400 Przewielewny dozorco, udziel nowo przyjętemu wielkiego światła. 629 01:26:09,060 --> 01:26:11,740 Oto masz prosty fartuszek. 630 01:26:12,380 --> 01:26:17,700 Lecz wiedz, że monarchów, książąt i innych widywano przy takim fartuszku 631 01:26:17,700 --> 01:26:22,990 uczniowskim. Uczniowie, jakim teraz jesteś, mają taki znak. 632 01:26:23,590 --> 01:26:27,410 Mamy też znak pomocy w tych wyrażonych słowach. 633 01:26:27,630 --> 01:26:29,310 Do mnie dzieci wdowy! 634 01:26:29,930 --> 01:26:32,390 Do mnie dzieci wdowy! 635 01:26:32,690 --> 01:26:34,950 Do mnie dzieci wdowy! 636 01:26:37,330 --> 01:26:43,650 Stając się bratem, jesteśmy węzlem braterskiej przyjaźni spojeni i 637 01:26:43,650 --> 01:26:48,710 niewzruszoną ku sobie zachowujemy przychylność wzajemną. Jeden dla 638 01:26:49,550 --> 01:26:55,650 Tak zniewoleni jesteśmy zajmować się losem każdego z braci naszych, któremu w 639 01:26:55,650 --> 01:27:02,610 każdej potrzebie udzielamy pomocy, nie zapominając o łączącym nas związku. 640 01:27:05,190 --> 01:27:06,670 Która godzina? 641 01:27:06,930 --> 01:27:08,730 Południe w pełni najprzewielebniejszy. 642 01:27:08,990 --> 01:27:13,030 Niech prowadzą profankę! Z Rortów! 643 01:27:31,760 --> 01:27:33,260 Kobieto, kto jesteś? 644 01:27:33,640 --> 01:27:37,640 Nazywam się Helena Dewitt. Prosisz o przyjęcie do grona masonów? 645 01:27:38,060 --> 01:27:39,060 Tak. 646 01:27:39,300 --> 01:27:44,060 Niech dadzą pani Dewitt pierwszy promień światła. 647 01:27:48,940 --> 01:27:54,720 Biały kolor tego fartuszka niech cię nauczy, jak niewinną ma być twoja dusza, 648 01:27:54,760 --> 01:27:57,660 jak czyste mają być obyczaje. 649 01:27:58,320 --> 01:28:01,240 Pozwól, abym ci dał pocałunek pokoju. 650 01:28:03,520 --> 01:28:10,060 A ty go oddasz braciom również jak słowo fejks, znak i 651 01:28:10,060 --> 01:28:11,060 dotknięcie. 652 01:28:16,700 --> 01:28:21,580 Fejks, fejks, fejks. 653 01:28:21,920 --> 01:28:27,240 Ta loża powinna się cieszyć, że otworzyła swój przybytek dla siostry. 654 01:28:27,550 --> 01:28:31,710 która będzie ich ozdobą znokami swoimi i przymiotami. 655 01:29:27,980 --> 01:29:34,660 ... ... ... ... 656 01:29:34,660 --> 01:29:42,840 ... 657 01:29:59,940 --> 01:30:01,600 Dzień dobry. 658 01:30:33,740 --> 01:30:38,720 Czymże ty jesteś, któryś mnie nazywał żoną? 659 01:30:43,560 --> 01:30:50,000 Czy patrzę na fale morza, 660 01:30:50,000 --> 01:30:55,800 na widoki ziemi, na obłoki nieba? Widzę jego spojrzenie. 661 01:30:56,200 --> 01:31:02,240 Za jego szczęście dałabym sobie bez żalu uciąć. 662 01:31:03,840 --> 01:31:10,840 A ty potworny jesteś i obmierzły w twojej mądrości 663 01:31:10,840 --> 01:31:11,840 i dobroci. 664 01:31:13,500 --> 01:31:19,860 Z uśmiechem cnoty na ustach i od szukania po ziemi prawdy, ze 665 01:31:19,860 --> 01:31:25,700 zmarszczkami na czole, czymże ty jesteś, któryś mnie nazywał 666 01:31:25,700 --> 01:31:27,380 żoną? 667 01:31:35,720 --> 01:31:40,020 Nie ma już bracie tej, która była godną tych kwiatów. 668 01:31:42,260 --> 01:31:46,200 Dla niej kwitną, ją wysławiają. 669 01:31:47,160 --> 01:31:49,080 Duch mój poznał. 670 01:31:51,780 --> 01:31:56,720 Ty, któraś wzgardziła mną i odeszła. 671 01:31:57,820 --> 01:32:02,620 Steptała głowę moją i serce i duszę moją. 672 01:32:03,940 --> 01:32:10,900 Odpuszcza Ci się Twoja wina, tak żywej, jako jej umarłej. 673 01:33:15,530 --> 01:33:16,530 Poznajesz mnie? 674 01:33:17,010 --> 01:33:18,030 Koleżko Krzysiu? 675 01:33:20,450 --> 01:33:21,970 Rafał. Oj, proszę. 676 01:33:29,490 --> 01:33:31,530 Rafał! Skąd się tu wziąłeś? 677 01:33:32,530 --> 01:33:34,270 Chcesz mi dopomóc w nieszczęściu? 678 01:33:34,550 --> 01:33:36,150 Na Boga, co ty tu robisz? 679 01:33:36,610 --> 01:33:41,490 Jestem w ostatniej nędrze. Rafał, miłosierny Boże, co to z tym mówisz? Czy 680 01:33:41,490 --> 01:33:42,490 Warszawy wracasz? 681 01:33:42,630 --> 01:33:44,810 Do domu wziąłem. 682 01:33:47,959 --> 01:33:49,920 Skąd ty tu w takim stroju? Nie pytaj! 683 01:33:50,880 --> 01:33:53,480 A to wojsko gdzie idzie? 684 01:33:54,420 --> 01:33:55,500 Austriacy rozgromieni. 685 01:33:56,420 --> 01:33:59,020 Francuzi zwycięzcami w wielkiej bitwie pod Austerlitz. 686 01:33:59,820 --> 01:34:03,060 Mówi się, że Napoleon byłby skłonny zająć się sprawą Polaków. 687 01:34:03,680 --> 01:34:04,659 A ty? 688 01:34:04,660 --> 01:34:06,060 Ty skąd wracasz? 689 01:34:06,740 --> 01:34:08,240 W Wiedniu, Arafuś. 690 01:34:09,360 --> 01:34:10,440 Jedziesz ze mną, prawda? 691 01:34:11,640 --> 01:34:12,800 Duszy z serca. 692 01:34:14,120 --> 01:34:16,440 Ale z was tylko. Wszystko z was, żony. 693 01:34:16,840 --> 01:34:20,700 Widzisz, ja we Wiedniu starałem się o szambelanie à la cour, taka wola pacy. 694 01:34:20,920 --> 01:34:24,020 Musiałem to zrobić dla niego. On tyle mi wybaczał. 695 01:34:24,740 --> 01:34:26,340 Wiazamo tytuł austriacki. 696 01:35:36,059 --> 01:35:37,420 Jaśnie, paniku. 697 01:35:39,040 --> 01:35:40,040 Nareszcie. 698 01:35:41,320 --> 01:35:42,860 O, zaraz. 699 01:35:43,480 --> 01:35:47,440 Będziesz musiał, kochanku, asystować przy ministranturze czułych scen 700 01:35:47,440 --> 01:35:48,440 familijnych. 701 01:35:49,320 --> 01:35:50,320 Mary! 702 01:35:52,580 --> 01:35:56,860 Czy przywiozłeś? Naturalnie, trzpiocie. Przedstawiam ci naszego kuzynka Rafała. 703 01:35:57,220 --> 01:36:01,480 Kuzyna? Masz go czcić, szanować i comme de raison kochać, gdyż jest to 704 01:36:01,480 --> 01:36:04,460 przedstawiciel socjety warszawskiej, który właśnie wyda wyrok o twoich 705 01:36:04,460 --> 01:36:05,460 kołapiurach. 706 01:36:10,640 --> 01:36:14,160 Tylko dajcie mi dużo ciastek, Walusia. Dużo jak dla chorego. 707 01:36:15,060 --> 01:36:16,060 Dziękuję. 708 01:36:17,100 --> 01:36:18,100 Papo! 709 01:36:20,980 --> 01:36:26,340 Oto mój kuzyn i koleżka z Warszawy, we własnej osobie, Rafał Olbromski. Proszę, 710 01:36:26,340 --> 01:36:31,700 proszę, witam. Siłą go zabrałem z drogi. Ale Krzysiu, mówisz z Warszawy? 711 01:36:32,140 --> 01:36:34,020 Przecież tyś miał do Wiednia. 712 01:36:35,560 --> 01:36:37,020 Ma, ma, kulpa. 713 01:36:37,660 --> 01:36:42,360 We Wiedniu byłem, ale przyznaję, wiosnę sprawiłem w Warszawie. Głup czas. 714 01:36:42,700 --> 01:36:45,320 Wstąpił do piekiel, po drodze mu było. 715 01:36:45,840 --> 01:36:49,660 Ale cieszę się podwójnie, panie Rafale. 716 01:36:50,920 --> 01:36:56,040 Ojca pańskiego pamiętam jeszcze z roku... 717 01:36:56,040 --> 01:37:02,840 Czekałem. Tak, ojciec opowiadał. Rafał powracał z wód. Bawił tam, szukając. 718 01:37:03,480 --> 01:37:05,420 Czy mam wyznać? 719 01:37:06,250 --> 01:37:07,590 Tu leży sekret. 720 01:37:08,850 --> 01:37:11,090 Ale nic sobie nie upatrzył. 721 01:37:12,110 --> 01:37:15,310 Niemeczki, czeszki, węgierki to nie dla niego. 722 01:37:16,450 --> 01:37:20,470 Waluś na litość boską, błagam, kaszę ze twarkami. 723 01:37:21,490 --> 01:37:24,550 Myślałam, że zgubiłby w jedniu speformański gust. 724 01:37:24,790 --> 01:37:29,790 O Niemcy, narodzie filozofów i ciepskich kucharzy, za trochę sperci świeżutkiej 725 01:37:29,790 --> 01:37:35,130 wydrzyjcie mi z piersi hrabiowskie serce. Krzysiu, hrabia! 726 01:37:37,679 --> 01:37:42,260 Powiadasz? Od dzisiaj nie ważcie się zbiry tytułować jaśnie pana inaczej, jak 727 01:37:42,260 --> 01:37:49,100 jaśnie panem hrabią. Paniankę panną hrabianką, a mnie... Mary, jesteś 728 01:37:49,100 --> 01:37:51,500 z mojej łaski, zaśpiewaj więc kuzynkowi. 729 01:38:22,440 --> 01:38:25,780 Dzięki za oglądanie! 730 01:40:03,880 --> 01:40:06,640 Byłoby tak jak teraz, tylko już na zawsze, bez odmiany. 731 01:40:07,400 --> 01:40:10,540 Tak jakbyśmy spali i nie mieli się zbudzić nigdy więcej. 732 01:40:11,220 --> 01:40:12,300 A jeśli nie? 733 01:40:12,980 --> 01:40:14,200 Jeśli tam nie ma nic? 734 01:40:14,780 --> 01:40:17,200 To jest kres, Rafał, granica. 735 01:42:00,970 --> 01:42:01,970 Dzięki za oglądanie! 55037

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.