Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:21,870 --> 00:00:23,910
Jest rok 1945.
2
00:00:25,570 --> 00:00:26,890
Koniec maja.
3
00:00:27,510 --> 00:00:30,910
9 maja był pierwszym dniem pokoju w
Europie.
4
00:00:31,630 --> 00:00:35,590
Natychmiast po zakończeniu wojny
przystąpiono do sporządzania tragicznego
5
00:00:35,590 --> 00:00:41,930
rachunku. W tych pierwszych, radosnych,
majowych dniach jeszcze nikt nie zdawał
6
00:00:41,930 --> 00:00:43,390
sobie sprawy z ogromu strat.
7
00:00:44,310 --> 00:00:50,370
Jeszcze nie wyliczono, ile istnień
ludzkich kosztowała ta najstraszniejsza
8
00:00:50,370 --> 00:00:51,370
zwojem.
9
00:00:54,990 --> 00:00:59,190
Polska zapłaciła za wolność życiem 6
milionów obywateli.
10
00:01:00,390 --> 00:01:05,910
Nie było prawie rodziny w naszym kraju,
która nie opłakiwałaby straty kogoś z
11
00:01:05,910 --> 00:01:06,910
najbliższych.
12
00:01:08,010 --> 00:01:12,890
Również rodzinie pasterników przyszło
złożyć bolesną ofiarę.
13
00:01:14,490 --> 00:01:17,410
Nikt z rodziny nie wie, co się stało ze
Zbyszkiem.
14
00:01:17,630 --> 00:01:19,150
Wszyscy czekają na niego.
15
00:01:20,030 --> 00:01:22,690
Jego ojciec Tomasz zginął w Oświęcimiu.
16
00:01:23,820 --> 00:01:25,240
O Bolku nic nie wiadomo.
17
00:01:26,740 --> 00:01:29,200
Henryk dał znać z Anglii.
18
00:01:30,200 --> 00:01:32,400
Rysiek przepadł gdzieś we Francji.
19
00:01:33,140 --> 00:01:38,000
Robert i Zygmunt wrócili do kopalni.
20
00:01:38,900 --> 00:01:42,280
Gustek wrócił do Katowic zaraz po
oswobodzeniu Śląska.
21
00:01:42,860 --> 00:01:45,220
Słuch zaginął o Jerzym i jego rodzinie.
22
00:01:45,760 --> 00:01:50,140
W tych pierwszych dniach pokoju każdy na
kogoś czeka. Stanik i Róża na
23
00:01:50,140 --> 00:01:51,140
wszystkich z rodziny.
24
00:01:52,660 --> 00:01:54,280
Teresa Naryśka.
25
00:01:55,580 --> 00:01:57,220
Wanda z córkami na Henryka.
26
00:02:01,840 --> 00:02:02,980
Krysia na Bolka.
27
00:02:05,020 --> 00:02:06,160
Zygmunt na Wisię.
28
00:02:07,680 --> 00:02:11,420
Paulina na Bolka i Zdyszka, na którego
nie może się doczekać dziadek.
29
00:03:41,540 --> 00:03:42,980
Dzień dobry.
30
00:03:44,000 --> 00:03:45,000
Dzień dobry.
31
00:03:45,180 --> 00:03:47,980
Czy mam przyjemność z panią Wendą
Pasternikową?
32
00:03:48,750 --> 00:03:49,830
Tak, słucham pana.
33
00:03:51,250 --> 00:03:52,730
Melduje się porucznik Kuryło.
34
00:03:53,730 --> 00:03:54,730
Porucznik?
35
00:03:55,130 --> 00:03:58,110
Przenoszę list od kapitana Henryka
Pasternika.
36
00:03:59,850 --> 00:04:00,930
Od Henryka?
37
00:04:02,230 --> 00:04:03,390
Proszę, niech pan wejdzie.
38
00:04:06,710 --> 00:04:10,490
O Boże, co się stało? Gdzie on jest?
Proszę się uspokoić. Nic się takiego nie
39
00:04:10,490 --> 00:04:11,690
stało. Henryk jest w Londynie.
40
00:04:13,330 --> 00:04:14,330
Bardzo proszę.
41
00:04:24,460 --> 00:04:27,040
A to... list.
42
00:04:29,660 --> 00:04:30,660
Proszę bardzo.
43
00:04:35,340 --> 00:04:36,440
Proszę, niech pan siada.
44
00:04:37,000 --> 00:04:38,000
Dziękuję bardzo.
45
00:04:40,740 --> 00:04:42,720
Napij się pan herbaty? Nie, dziękuję.
46
00:04:45,000 --> 00:04:46,320
Wybaczy pan moją ciekawość.
47
00:04:46,560 --> 00:04:47,560
To zrozumiałem.
48
00:04:59,470 --> 00:05:00,770
Córki się bardzo ucieszą.
49
00:05:15,650 --> 00:05:16,650
Krótki ten list.
50
00:05:17,110 --> 00:05:18,110
Tak.
51
00:05:19,130 --> 00:05:20,850
Znam treść listu.
52
00:05:21,710 --> 00:05:23,050
Henryk to mój przyjaciel.
53
00:05:23,630 --> 00:05:24,890
Walczyliśmy razem w Afryce.
54
00:05:25,570 --> 00:05:27,110
Zostałem ranny po telalamei.
55
00:05:28,210 --> 00:05:32,620
Henryk... Wtedy jeszcze porucznik pomógł
mi tak, że po prostu żyję.
56
00:05:34,020 --> 00:05:38,280
Potem i on został ranny, ale na
szczęście nie było to nic groźnego.
57
00:05:38,280 --> 00:05:42,000
wyzdrowiał, ale na front już nie wrócił.
58
00:05:42,540 --> 00:05:43,580
Znalazł się w sztabie.
59
00:05:49,640 --> 00:05:51,540
Wiem, że wkrótce się zobaczymy.
60
00:05:52,320 --> 00:05:55,580
Jeszcze powie ci mój przyjaciel
porucznik Kuryła.
61
00:05:57,420 --> 00:06:00,780
Ze zrozumiałych względów nie mógł
napisać tego, co teraz pani powiem.
62
00:06:02,180 --> 00:06:06,080
On chce, żeby pani spakowała wszystkie
najpotrzebniejsze rzeczy.
63
00:06:06,980 --> 00:06:09,900
Wzięła córki i pojechała z nimi do
niego.
64
00:06:14,240 --> 00:06:16,520
To nie znaczy, że w ogóle nie.
65
00:06:16,740 --> 00:06:18,660
Że nie chce jechać.
66
00:06:20,420 --> 00:06:22,840
Ale rozumie pan, to tak nieoczekiwanie
na mnie spadło.
67
00:06:24,920 --> 00:06:26,180
Jak on to sobie wyobraża?
68
00:06:26,799 --> 00:06:30,360
Proszę pani... Zabrać dzieci i wyjechać.
To jest w ogóle możliwe?
69
00:06:30,620 --> 00:06:31,800
O to proszę się nie obawiać.
70
00:06:32,520 --> 00:06:34,080
Przeprowadzę panią i dzieci bezpiecznie.
71
00:06:39,460 --> 00:06:40,840
Pan by nam towarzyszył?
72
00:06:41,740 --> 00:06:43,980
Zadbam o sprawny i bezpieczny przerzut.
73
00:06:48,340 --> 00:06:50,020
Ufam, że wkrótce się zobaczymy.
74
00:06:52,560 --> 00:06:55,520
Nic tak ma wyglądać. Ma to wszystko
nagle zostawić i wyjechać.
75
00:06:58,920 --> 00:07:00,420
Bardzo bym go chciała zobaczyć.
76
00:07:01,080 --> 00:07:02,080
Moje dzieci też.
77
00:07:06,640 --> 00:07:08,200
Przepraszam pana za te głośne myśle.
78
00:07:09,580 --> 00:07:14,980
Pan pewnie oczekuje ode mnie jakiejś
odpowiedzi. No nie zaraz. Rozumiem, że
79
00:07:14,980 --> 00:07:17,000
potrzeba pani trochę czasu do namysłu.
80
00:07:18,520 --> 00:07:20,420
Kiedy się mam zgłosić po odpowiedź?
81
00:07:21,920 --> 00:07:23,000
Tydzień. Czy to długo?
82
00:07:23,920 --> 00:07:26,280
Nie, ale to termin graniczny.
83
00:07:26,940 --> 00:07:28,980
Gdyby pani jednak zdecydowała się
pojechać.
84
00:07:30,860 --> 00:07:32,900
Dobrze. To dziękuję na razie. Do
zobaczenia.
85
00:07:40,960 --> 00:07:42,280
I jeszcze jedno.
86
00:07:43,240 --> 00:07:46,600
Henryk prosił, gdyby się miało okazać,
że wyjazd z różnych względów jest
87
00:07:46,600 --> 00:07:51,740
niemożliwy, o dołączenie do listu
aktualnych fotografii szanownej pani i
88
00:07:51,740 --> 00:07:54,220
córeczek. Na pewno jednak...
89
00:07:54,480 --> 00:07:57,160
Wolałby zamiast fotografii przywitać się
z rodzinką.
90
00:08:11,700 --> 00:08:16,220
A to... To pieniądze.
91
00:08:18,040 --> 00:08:19,940
Nie rozumiem, jakie pieniądze?
92
00:08:20,480 --> 00:08:22,920
Henryk prosił wręczyć pani.
93
00:08:24,140 --> 00:08:26,740
Tu w kraju się nie przelewa, jak się
zdążyłem zorientować.
94
00:08:27,220 --> 00:08:29,800
Nie, dajemy sobie świetnie radę.
95
00:08:30,740 --> 00:08:32,400
Jestem tylko doręczycielem.
96
00:08:34,539 --> 00:08:37,760
Rozumiem. Jeszcze raz panu dziękuję za
wszystko. Do widzenia.
97
00:08:39,600 --> 00:08:40,600
Do widzenia.
98
00:09:43,300 --> 00:09:46,840
Dziadziu, babcia powiedziała, żeby już
dziadek do domu wrócił. Dobrze, dobrze.
99
00:09:47,500 --> 00:09:49,760
Niech sobie pośpię, ja to babci później
wytłumaczę.
100
00:09:50,040 --> 00:09:51,860
Wójciu, dostaliśmy list od tatusia.
101
00:09:52,220 --> 00:09:53,220
Tak.
102
00:09:58,200 --> 00:09:59,200
Cześć. Cześć.
103
00:10:07,000 --> 00:10:08,460
Nie może się doczekać Wieszka.
104
00:10:09,220 --> 00:10:11,220
My z mamą też.
105
00:10:14,040 --> 00:10:15,400
Mnie w dodatku martwi wisia.
106
00:10:17,280 --> 00:10:18,560
Co się z tą dziewczyną dzieje?
107
00:10:19,660 --> 00:10:20,660
Gdzie ona teraz jest?
108
00:10:23,280 --> 00:10:25,920
Dowiadywałem się, gdzie ewakuowano ten
szpital. Nikt nic nie wie.
109
00:10:27,300 --> 00:10:28,300
Co się dziwi?
110
00:10:29,660 --> 00:10:32,440
Wiesz, ile czasu minie, zanim się ludzie
poznajdują w tym baganiu.
111
00:10:32,660 --> 00:10:33,660
Tak.
112
00:10:34,120 --> 00:10:35,660
Tylko, że wielu się w tym wszystkim
zgubi.
113
00:10:36,300 --> 00:10:37,300
Chodźmy, niech sobie pośpi.
114
00:10:47,440 --> 00:10:48,460
To są te lekarstwa.
115
00:10:49,340 --> 00:10:51,260
To lekarz z przepusem dziadkowi.
116
00:10:54,140 --> 00:10:55,360
Kolejku, skąd ty dołałeś?
117
00:10:56,160 --> 00:10:59,140
Gdybyś dla tego szukała, to w szpitalach
za tymi nie wziąłeś.
118
00:10:59,520 --> 00:11:01,100
Dlaczego masz głos tutaj? Nie znasz?
119
00:11:03,180 --> 00:11:07,320
Powiedz mu, że fortepian ci potrzebna.
Zaraz znajdzie.
120
00:11:08,180 --> 00:11:09,180
A co?
121
00:11:09,360 --> 00:11:10,360
Potrzebny?
122
00:11:10,640 --> 00:11:14,180
W szkole na pewno by się przydał. A co
mi fortepian?
123
00:11:16,280 --> 00:11:17,500
Wisi, żeby odnalazł.
124
00:11:18,420 --> 00:11:19,520
Ona jest w ciąży, wiesz?
125
00:11:20,360 --> 00:11:21,800
Pojechała do szpitala. Nie zginie.
126
00:11:24,360 --> 00:11:25,360
Dobrze, tak.
127
00:11:25,580 --> 00:11:26,580
Załatwiam.
128
00:11:32,940 --> 00:11:34,120
Byłeś już u personalnego?
129
00:11:34,380 --> 00:11:35,079
Po co?
130
00:11:35,080 --> 00:11:36,080
Nie wiem.
131
00:11:36,360 --> 00:11:37,700
Chodź, żebyś do niego zaszął.
132
00:11:39,520 --> 00:11:40,520
Dobrze.
133
00:11:40,840 --> 00:11:42,400
Przy okazji poproszę o urlop.
134
00:11:44,340 --> 00:11:47,380
Wojna skończona, ludzie wracają do
domów, a jej wciąż nie ma.
135
00:11:50,340 --> 00:11:52,120
Miejsca sobie nie mogę znaleźć z tym.
136
00:11:54,020 --> 00:11:57,200
Nie no, muszę zacząć wizytę, sukarz,
bo... Nie, nie rób tego.
137
00:11:57,840 --> 00:11:58,960
Wiem, że jesteś odważny.
138
00:11:59,420 --> 00:12:00,480
Ale na co tu odwaga?
139
00:12:01,360 --> 00:12:02,680
No kaj będziesz szukał dziełuty?
140
00:12:04,280 --> 00:12:05,280
Zastanów się.
141
00:12:06,000 --> 00:12:08,060
Może jest w angielskiej albo
amerykańskiej zonie.
142
00:12:08,960 --> 00:12:11,360
Ty jeden, a dróg ewakuacji tysiące.
143
00:12:12,080 --> 00:12:13,180
I którą wybierasz?
144
00:12:23,400 --> 00:12:27,140
Mówiliśmy wam kierownicze stanowisko.
Już mi co wypominać. Nie przerywajcie.
145
00:12:27,340 --> 00:12:28,340
Tak nie można.
146
00:12:29,000 --> 00:12:32,720
Jesteście w gorącej wodzie kąpany. Nikt
wam tego nie wypomina.
147
00:12:33,100 --> 00:12:34,100
Należy wam się.
148
00:12:34,540 --> 00:12:35,880
Pomogliście ocalić kopalnię.
149
00:12:36,260 --> 00:12:38,480
W gazecie było o was i o innych.
150
00:12:39,380 --> 00:12:41,800
Ale papiery macie niekompletne.
151
00:12:42,520 --> 00:12:44,300
Dyplomu inżyniera to ja nie mam.
152
00:12:45,000 --> 00:12:46,980
Nie o to się rozchodzi, Pasternik.
153
00:12:48,120 --> 00:12:52,720
Brakuje zaświadczenia o złożeniu
deklaracji wierności narodowi polskiemu.
154
00:12:53,120 --> 00:12:54,120
Zgadza się.
155
00:12:55,080 --> 00:12:58,000
Ale takiej deklaracji nie będę składał.
156
00:12:58,580 --> 00:13:00,540
Mówiłem to już pańskiemu zastępcy.
157
00:13:00,740 --> 00:13:04,900
Chyba gdzieś to w aktach odnotował. Nie
żartujcie. Sprawa jest poważna.
158
00:13:05,420 --> 00:13:06,760
Byliście w Wehrmachtzie.
159
00:13:07,080 --> 00:13:08,080
Byłem.
160
00:13:08,900 --> 00:13:11,020
W partyzantce też byłem.
161
00:13:11,520 --> 00:13:14,580
No więc o co chodzi?
162
00:13:15,160 --> 00:13:18,920
Chodzi o to, że deklaracji podpisywał
nie będę.
163
00:13:19,240 --> 00:13:22,120
W takim razie rozumiecie.
164
00:13:22,600 --> 00:13:25,340
Nie możecie zajmować stanowiska
sztygarskiego.
165
00:13:25,940 --> 00:13:27,300
Nie muszę.
166
00:13:27,860 --> 00:13:30,200
Wiecie, nie rozumiem was, Paternik.
167
00:13:30,720 --> 00:13:32,060
A no właśnie.
168
00:13:57,950 --> 00:13:58,950
Nie ma.
169
00:14:03,090 --> 00:14:04,090
Żałujesz?
170
00:14:04,670 --> 00:14:06,510
Nie, po prostu go znam.
171
00:14:07,710 --> 00:14:09,550
To stary płodziej, a nie żołnierz.
172
00:14:11,050 --> 00:14:12,050
I co z nim?
173
00:14:13,010 --> 00:14:15,790
On też chce zarobić na tej francowatej
wojnie tak jak wszyscy.
174
00:14:17,770 --> 00:14:18,770
I ucz się od niego.
175
00:14:19,920 --> 00:14:23,300
Bo widzę, że ty dalej jesteś ciężki
frajer i nic nie rozumiesz, co tu się
176
00:14:23,300 --> 00:14:24,300
działo.
177
00:14:26,220 --> 00:14:29,840
Słuchaj, nie musisz chodzić do żadnego
magistratu, powierać się z okupacji.
178
00:14:30,840 --> 00:14:34,660
Nie musisz u nich podpisywać żadnej
deklaracji, bo ja mam takich deklaracji
179
00:14:34,660 --> 00:14:35,660
kopy. Masz.
180
00:14:35,880 --> 00:14:38,700
In blanco z podpisem i pieczątką.
181
00:14:39,480 --> 00:14:42,180
Jak z magistratu, jeszcze czyściejsze,
bo ode mnie.
182
00:14:43,260 --> 00:14:46,120
Wpisujesz imię, nazwisko i fertig.
Jesteś zbawiony.
183
00:14:47,380 --> 00:14:48,380
Zostaw, dobra?
184
00:14:50,180 --> 00:14:52,840
Wygląd nie denerwuj mnie. Wieśle ludzie
płacą za taki świstek.
185
00:14:54,140 --> 00:14:59,060
Twoja sprawa to główna, ale ci, co
podpisali poźlicę dwójkę, muszą się
186
00:14:59,060 --> 00:15:02,780
rehabilitować przed sądem, a sąd to
jest... sąd, gdzie ma kaca i sprawa
187
00:15:02,780 --> 00:15:07,100
przegrana. Każdy wali bólność, niezłe
pieniądze, za taki papier i mieć spokój.
188
00:15:07,120 --> 00:15:08,660
Kosztuje, ale szoruje do białości.
189
00:15:09,960 --> 00:15:12,800
Pobieda jest za darmo, jeszcze ci piwo
stawiam. Ale Gustek, popatrz.
190
00:15:13,160 --> 00:15:14,160
Piorę ten papier.
191
00:15:15,580 --> 00:15:17,680
Idę do personelu, daję mu i wiesz co on
myśli?
192
00:15:18,040 --> 00:15:19,080
On myśli sobie tak.
193
00:15:20,790 --> 00:15:24,530
Pasternik, Holzdeutsch, przyszedł
podpisać deklarację pierności.
194
00:15:26,410 --> 00:15:29,530
A ja takiej deklaracji na papierze
składać nie muszę i dobrze o tym wiesz,
195
00:15:29,530 --> 00:15:30,530
gdzie indziej złożyłem.
196
00:15:32,330 --> 00:15:33,410
Czysty idiotaw.
197
00:15:34,390 --> 00:15:35,830
Papier dzisiaj najważniejszy.
198
00:15:36,430 --> 00:15:37,790
Nie rozumiesz takie czasy?
199
00:15:41,050 --> 00:15:43,030
Papier robi z ciebie bohatera albo
zdrajcę.
200
00:15:43,390 --> 00:15:44,510
Decyduje o wszystkim, no.
201
00:15:45,570 --> 00:15:46,770
Odznaczenia, awansy.
202
00:15:48,089 --> 00:15:50,950
Deklaracje, protokoły, zeznania, wyroki
śmierci. Bez papieru nie da rady.
203
00:15:50,990 --> 00:15:52,230
Bierzesz? Nie.
204
00:15:53,410 --> 00:15:55,090
To pocałuj mnie. Wiesz gdzie.
205
00:15:56,510 --> 00:15:57,770
Nie. Płacić.
206
00:16:03,010 --> 00:16:04,830
Pomniałem cię tym kuplem palnąć w łeb.
207
00:16:05,610 --> 00:16:06,610
Przejrzał na oczy.
208
00:17:50,220 --> 00:17:54,100
Zginął 23 pod Tomaszowem Lubelskim.
209
00:17:54,400 --> 00:17:55,940
23 września.
210
00:17:59,100 --> 00:18:00,940
Kolega zabrał jego dokumenty.
211
00:18:02,460 --> 00:18:04,180
Teraz dopiero napisał.
212
00:18:06,140 --> 00:18:13,100
No wiesz, wcześniej to... Najpierw
trafił do Rosjan, a
213
00:18:13,100 --> 00:18:18,440
później była pierwsza dywizja, no i
teraz... Po prostu napisał teraz.
214
00:18:24,970 --> 00:18:26,110
Listujesz? Nie.
215
00:18:26,770 --> 00:18:27,770
Nie mam.
216
00:18:29,650 --> 00:18:31,250
Mama nie wypuszcza go z ręki.
217
00:18:33,710 --> 00:18:36,070
Nie bierze jej tego zazwy. Na pewno ci.
218
00:18:37,590 --> 00:18:38,590
Dobrze, czytaj.
219
00:18:48,370 --> 00:18:51,830
Obywatelka jest matką Augustyna Wanata,
tak?
220
00:18:52,510 --> 00:18:53,510
A czemu pytacie?
221
00:18:54,060 --> 00:18:55,240
A gdzie jest syn?
222
00:18:56,540 --> 00:18:57,540
Nie wiem.
223
00:18:57,560 --> 00:18:58,860
Chodzi o to, gdzie mieszka.
224
00:18:59,960 --> 00:19:02,500
Ale co rozpomajicie?
225
00:19:03,960 --> 00:19:07,600
Czasem śpi w domu, innym razem w hotelu.
226
00:19:08,940 --> 00:19:13,620
Ma swoje lata i nie mogła go
kontrolować, jak małego synka. A gdzie
227
00:19:13,620 --> 00:19:14,620
czasie obywatel?
228
00:19:17,040 --> 00:19:18,040
W Krakowie.
229
00:19:18,460 --> 00:19:19,980
Kto to może potwierdzić?
230
00:19:20,680 --> 00:19:21,680
Wszyscy.
231
00:19:22,470 --> 00:19:27,350
Ojciec Mendera, Czapka Wanda... A może
nam obywatelka podać bliższe dane tych
232
00:19:27,350 --> 00:19:28,350
osób?
233
00:19:30,790 --> 00:19:31,790
Czemu nie?
234
00:19:31,850 --> 00:19:33,770
Mogę. Dobra.
235
00:19:34,730 --> 00:19:35,730
Zapiszemy to sobie.
236
00:19:36,250 --> 00:19:40,030
A synowi proszę powiedzieć, żeby się
zgłosił w komendzie wojewódzkiej.
237
00:19:53,450 --> 00:19:54,850
Dosiu, dosiu, poczekaj.
238
00:20:21,810 --> 00:20:23,750
Dzień dobry
239
00:20:49,740 --> 00:20:50,820
No i trzeba, dziowska.
240
00:20:52,620 --> 00:20:53,620
Zostań sobie tam.
241
00:20:54,880 --> 00:20:57,020
Może to mieszkanie przyda się
Zygmuntowi.
242
00:20:57,540 --> 00:20:58,540
Nie wiem.
243
00:20:58,820 --> 00:21:01,160
Jak wisia wróci, to pójdzie do niej.
244
00:21:01,660 --> 00:21:03,540
Tak jak nieco zostanie przy mnie.
245
00:21:05,460 --> 00:21:08,260
A ja przyjdę od czasu do czasu do
ciebie.
246
00:21:09,240 --> 00:21:14,660
Siedzę na tym stołku, na którym Balek
siadywał.
247
00:21:20,520 --> 00:21:22,500
Całość odnośnie tego czasu do czasu.
248
00:22:07,470 --> 00:22:08,470
Dzień dobry.
249
00:22:15,650 --> 00:22:17,390
Przechodzę się pożegnać.
250
00:22:22,570 --> 00:22:23,570
Siadaj.
251
00:22:24,390 --> 00:22:25,550
No usiądź.
252
00:22:41,450 --> 00:22:45,510
Dokądże ta droga prowadzi, jeśli wolno
zapytać?
253
00:22:45,810 --> 00:22:46,810
Nie wiem.
254
00:22:48,010 --> 00:22:49,010
Nie wiem.
255
00:22:51,490 --> 00:22:52,870
Muszę wniknąć na jakiś czas.
256
00:22:54,950 --> 00:22:56,510
Za bardzo się mną interesują.
257
00:23:00,610 --> 00:23:01,610
Kto?
258
00:23:07,810 --> 00:23:08,950
Scotland Yard.
259
00:23:12,680 --> 00:23:14,620
No to chyba nie masz się czego obawiać.
260
00:23:19,740 --> 00:23:23,560
Tak myślę, ale nim oni dojdą do tego
wniosku, mogę spędzić parę lat.
261
00:23:23,920 --> 00:23:25,800
Za kratami zupełnie nie mam na to
ochoty.
262
00:23:28,820 --> 00:23:29,880
Nie przesadzasz?
263
00:23:32,620 --> 00:23:33,620
Niestety nie.
264
00:23:37,660 --> 00:23:39,160
Usunę się na jakiś czas.
265
00:23:40,300 --> 00:23:41,720
Jak to się uspokoi, wrócę.
266
00:23:44,820 --> 00:23:46,340
Tak się uspokoję.
267
00:23:55,420 --> 00:23:58,520
Może się ożenię? Tak jak chce mama.
268
00:24:00,460 --> 00:24:01,600
Byłby wczoraj.
269
00:24:19,790 --> 00:24:21,530
Ty wiesz, że się w tobie cholernie
kochałem.
270
00:24:23,090 --> 00:24:24,090
Na początku.
271
00:24:24,630 --> 00:24:27,390
Jeszcze w Krakowie zazdrościłem wujkowi
Henrykowi.
272
00:24:28,750 --> 00:24:29,750
Wiem.
273
00:24:33,790 --> 00:24:38,490
Nie umiem się maskować w sprawach
uczuciowych. To straszna wada.
274
00:24:40,550 --> 00:24:41,830
Już bez znaczenia.
275
00:24:42,470 --> 00:24:43,470
Na mnie czas.
276
00:24:43,550 --> 00:24:44,550
Do widzenia. Gustek.
277
00:24:46,090 --> 00:24:47,350
Chcę cię tutaj zapytać.
278
00:24:50,340 --> 00:24:51,340
Tak?
279
00:24:54,700 --> 00:24:55,800
Pojechałeś do Henryka?
280
00:24:58,660 --> 00:24:59,660
Nie wiem.
281
00:25:01,340 --> 00:25:02,360
Co masz zrobić?
282
00:25:03,840 --> 00:25:05,080
Ja bym nie pojechał.
283
00:25:07,000 --> 00:25:08,140
Tylko ja wiem dlaczego.
284
00:25:09,960 --> 00:25:11,320
Mam 37 lat.
285
00:25:13,640 --> 00:25:16,380
Trochę siebie znam, może nie umiałbym
żyć gdzie indziej.
286
00:25:17,580 --> 00:25:20,140
A poza tym coś mnie tu trzyma.
287
00:25:23,820 --> 00:25:27,320
Może rodzina, nie wiem, nagle się
znalazła i... Nie wiem.
288
00:25:28,060 --> 00:25:34,880
Może... Muszę się temu chybkiemu
przyjrzeć spokojnie.
289
00:25:35,580 --> 00:25:37,100
Z daleka, bliżej.
290
00:25:37,440 --> 00:25:40,080
Na ziemiach zachodnich robię sobie
rachunek tłumienia.
291
00:25:41,100 --> 00:25:42,100
I...
292
00:26:14,890 --> 00:26:16,130
Jadziu, znowu się spóźniasz.
293
00:26:16,890 --> 00:26:17,890
Przepraszam.
294
00:26:18,390 --> 00:26:19,390
Siadaj, proszę.
295
00:26:24,170 --> 00:26:26,490
Dziewczynki, mnie naprawdę czeka bardzo
trudna decyzja.
296
00:26:27,730 --> 00:26:29,970
Dlatego muszę jeszcze raz z wami
porozmawiać.
297
00:26:32,310 --> 00:26:34,410
Bardzo was proszę, żebyście mówiły
szczerze.
298
00:26:37,530 --> 00:26:38,590
Jadziu, ty pierwsza.
299
00:26:41,010 --> 00:26:42,050
Jedziemy do tatusia?
300
00:26:42,710 --> 00:26:44,230
Tak, jedziemy.
301
00:26:46,350 --> 00:26:47,950
A jakby to miało być wyjazd na zawsze?
302
00:26:48,990 --> 00:26:50,290
Co ty, mamusiu?
303
00:26:54,010 --> 00:26:55,150
Pojedziemy i wrócimy.
304
00:26:55,510 --> 00:26:56,570
Razem z tatusiem.
305
00:26:58,090 --> 00:27:00,450
A jakbyśmy miały, to już więcej nie
wrócić.
306
00:27:01,030 --> 00:27:03,890
Co ty mówisz? Przecież jest to
niemożliwe.
307
00:27:04,710 --> 00:27:05,710
Musimy wrócić.
308
00:27:07,030 --> 00:27:08,830
No to jak ostatecznie? Tak czy nie?
309
00:27:09,610 --> 00:27:11,670
Tak. Pojechać, ale wrócić.
310
00:27:16,620 --> 00:27:17,579
Zosiu, a ty?
311
00:27:17,580 --> 00:27:18,580
Czy to ważne?
312
00:27:18,880 --> 00:27:21,140
W końcu będzie i tak, jak postanowisz.
313
00:27:22,780 --> 00:27:23,780
Zosiu.
314
00:27:25,860 --> 00:27:26,980
Naprawdę tak myślisz?
315
00:27:29,220 --> 00:27:31,960
Byłam taką despotką wobec was, nigdy wam
do nic nie pytałam.
316
00:27:32,820 --> 00:27:34,000
Nie radziłam się.
317
00:27:35,580 --> 00:27:36,580
Zosiu.
318
00:27:37,480 --> 00:27:38,600
Przepraszam cię, mamusiu.
319
00:27:38,840 --> 00:27:40,020
Ja tak nie chciałam.
320
00:27:41,040 --> 00:27:44,160
Ja wiem, ona nie chce jechać. Nie
odpowiedziałaś mi na pytanie.
321
00:27:45,180 --> 00:27:46,180
Muszę.
322
00:27:46,600 --> 00:27:47,740
Bardzo cię proszę.
323
00:27:49,000 --> 00:27:50,580
Ja nie chcę tam jechać.
324
00:27:51,920 --> 00:27:52,920
Ale dlaczego?
325
00:27:53,220 --> 00:27:54,220
Nie wiem.
326
00:27:54,580 --> 00:27:55,900
Po prostu nie wiem.
327
00:27:56,620 --> 00:27:58,620
Nie potrafię tego wyjaśnić.
328
00:27:59,260 --> 00:28:00,840
Wiem tylko, że nie chcę.
329
00:28:04,780 --> 00:28:05,780
Rozumiem.
330
00:28:06,740 --> 00:28:08,720
Nie wszystko będzie da się wyjaśnić.
331
00:28:09,060 --> 00:28:14,320
Może gdybyś spytała mnie pierwszą,
powiedziałabym jak Jadzia, pojechać i
332
00:28:15,310 --> 00:28:17,630
Teraz się boję, że to niemożliwe.
333
00:28:19,050 --> 00:28:21,370
Tak długo już czekam na tatusia.
334
00:28:24,410 --> 00:28:25,410
Tak.
335
00:28:26,150 --> 00:28:27,190
Tak długo.
336
00:28:29,990 --> 00:28:32,570
Bardzo wam dziękuję. Możecie wrócić do
siebie.
337
00:32:33,040 --> 00:32:35,300
Wszystko wyjaśniłam mężowi w liście.
Fotografię dołączyłam.
338
00:32:36,560 --> 00:32:38,320
Wierzę głęboko, że panowie wrócicie.
339
00:32:39,240 --> 00:32:40,660
Niczego bardziej nie pragniemy.
340
00:32:41,600 --> 00:32:43,140
Życzę panu szczęśliwej drogi.
341
00:32:43,380 --> 00:32:44,380
Do widzenia.
342
00:32:44,500 --> 00:32:45,500
Do widzenia.
343
00:33:02,830 --> 00:33:03,830
Do widzenia.
344
00:34:16,110 --> 00:34:17,110
A wy tu co?
345
00:34:18,409 --> 00:34:19,750
Pracujemy, panie burmistrzu.
346
00:34:21,530 --> 00:34:23,610
Pan Widera nas zatrudnił.
347
00:35:07,460 --> 00:35:08,460
Panie Czesku!
348
00:35:13,040 --> 00:35:14,780
Co to ma znaczyć? U pana też?
349
00:35:16,120 --> 00:35:19,760
To... Pan Widera. Do cholery z nim!
Zawońcie go do mnie!
350
00:35:20,060 --> 00:35:21,320
On teraz w terenie.
351
00:35:21,700 --> 00:35:22,820
Ściągnijcie go natychmiast!
352
00:36:18,860 --> 00:36:20,800
Nie staracie się, Hołoczko, nie
staracie.
353
00:36:21,820 --> 00:36:23,220
Tak to nie kombinacja.
354
00:36:23,600 --> 00:36:24,960
Co to jest dziesięć litrów?
355
00:36:25,180 --> 00:36:30,080
Wy jesteście magistratki, bimbrownik,
urzędowa osoba, musicie się starać.
356
00:36:30,800 --> 00:36:35,120
My dwaj odbudujemy to miasto, tylko
trzeba podwoić produkcję. A jak
357
00:36:35,120 --> 00:36:37,720
księżycową górę, dostaniecie tam
największą wizę.
358
00:36:37,940 --> 00:36:40,960
Oj, przydałaby się, panie naczelnik,
przydałaby się.
359
00:36:42,140 --> 00:36:43,800
Tupcanko, nie uchodź.
360
00:36:45,260 --> 00:36:47,580
Kut, że matko boska.
361
00:36:48,880 --> 00:36:50,860
W razu jeszcze, Hołodziko, nikt nie
umarł.
362
00:36:51,820 --> 00:36:52,980
O Jezu!
363
00:36:59,340 --> 00:37:01,620
Nie ma sla, trafi Hołodziko.
364
00:37:10,240 --> 00:37:12,520
Widera, za dużo sobie pozwalacie.
365
00:37:12,760 --> 00:37:16,840
Co to wszystko ma znaczyć? Czy wy
naprawdę nie rozumiecie, że nastały inne
366
00:37:16,840 --> 00:37:17,840
czasy?
367
00:37:19,120 --> 00:37:22,040
Że co, że ten manifest w lipcu?
368
00:37:22,340 --> 00:37:26,820
W magistracie urządzacie gabinety jak za
sanacji. Na sanacyjnych gabinetach nie
369
00:37:26,820 --> 00:37:31,080
znam, panie burmistrzu. Ja za sanacji
byłem bezrobotny. Tak, a teraz burżujach
370
00:37:31,080 --> 00:37:32,080
strugacie.
371
00:37:32,660 --> 00:37:37,720
Chwileczkę. Panie burmistrzu, wiadomo,
że w mieście najważniejsze są dwa
372
00:37:37,720 --> 00:37:39,740
budynki. Magistrat i dworzec kolejowy.
373
00:37:40,380 --> 00:37:44,360
Magistrat musi wyglądać okazale, nie
tylko z wewnątrz, ale i wewnątrz.
374
00:37:44,700 --> 00:37:47,480
Za biurkiem nie chce siedzieć człowiek.
375
00:37:48,109 --> 00:37:52,830
W waciaku i gumiakach, ale biurko musi
mieć pierwsza klasa. Urząd musi wyglądać
376
00:37:52,830 --> 00:37:54,510
godnie. A władza ludowa?
377
00:37:55,410 --> 00:37:58,810
Przepraszam, nie jest chyba żadna taka
utytułana władza.
378
00:37:59,030 --> 00:38:03,250
Musi wyglądać czysto i dostojnie.
Widera, wy mi tu nie pierd... tego. No
379
00:38:03,250 --> 00:38:06,730
właśnie. Sztabownicy przyjeżdżają,
wywożą co się da, a pan chciałby
380
00:38:06,730 --> 00:38:07,870
zagadzonym magistracie?
381
00:38:09,030 --> 00:38:11,670
No ja w ogóle myślę, że wszystkie te
meble z opuszczonych willi powinno się
382
00:38:11,670 --> 00:38:15,370
zwieść w jedno miejsce i przydzielać
tym, co się tu będą osiedlać. Jest tu
383
00:38:15,370 --> 00:38:16,450
trochę tych niemców, niech coś robią.
384
00:38:16,760 --> 00:38:20,960
Na razie ich zapędziłem do wysprzątania
magistratów. No i prawidłowo. A potem
385
00:38:20,960 --> 00:38:24,900
zabierzemy się za Montberg.
386
00:38:27,020 --> 00:38:28,400
Willowa dzielnica.
387
00:38:29,620 --> 00:38:31,440
Księżycowa Góra się nazywa. Ładnie, nie?
388
00:38:31,720 --> 00:38:34,180
Tylko musimy poczekać, aż ją rozminują.
389
00:38:34,480 --> 00:38:36,420
Widera, powiem otwarcie.
390
00:38:37,020 --> 00:38:38,020
Podobacie mi się.
391
00:38:38,220 --> 00:38:42,480
Tylko czasem myślę, że na robicie
takiego bajzlu, że się nie pozbieramy.
392
00:38:42,480 --> 00:38:45,040
obawy, panie burmistrzu. A co do dworca?
393
00:38:45,870 --> 00:38:46,870
To macie rację.
394
00:38:47,130 --> 00:38:49,210
Dworzec to pierwsze spotkanie z miastem.
395
00:38:49,810 --> 00:38:52,910
Tylko to jest teren kolejowy. Czy my
mamy prawo?
396
00:38:53,950 --> 00:38:57,730
No, prawo jest zawsze z tymi, którzy
mają rację.
397
00:38:58,130 --> 00:39:00,030
Niech cię nie zna Widera.
398
00:39:13,450 --> 00:39:15,750
Przydałaby się tu jeszcze jakaś szafa
pancerna.
399
00:39:16,630 --> 00:39:17,830
Zrobione, panie Cześku.
400
00:39:26,570 --> 00:39:27,570
Reni!
401
00:39:31,490 --> 00:39:32,490
Reni!
402
00:39:37,090 --> 00:39:38,350
No gdzie się pęta?
403
00:39:38,610 --> 00:39:39,610
Co?
404
00:39:40,490 --> 00:39:42,210
Wszyscy z tymi Reni? Nie rozumiesz?
405
00:39:43,180 --> 00:39:47,800
Jak chcesz być urzędnikiem w
magistracie, to się musisz nauczyć po
406
00:39:47,800 --> 00:39:48,800
piorunem.
407
00:39:49,140 --> 00:39:51,360
Tak, po polsku.
408
00:39:51,780 --> 00:39:53,760
Magistrat. Rozumiem.
409
00:40:40,300 --> 00:40:45,660
No, tośmy się dogadali. Pan zawiadowca
przygotowuje mi jeden wagon kryty, ja
410
00:40:45,660 --> 00:40:50,240
zdobywam fortepian, ładujemy fortepian,
plombujemy wagon i wszystko gra.
411
00:40:50,440 --> 00:40:53,920
Ależ, kochani, ja nie wiem, kiedy ten
wagon odjedzie. Ale kiedyś przecież
412
00:40:53,920 --> 00:40:55,360
odjedzie, nie? I dojedzie, gdzie trzeba.
413
00:40:55,600 --> 00:40:59,600
Na kolei to jak w banku. Przed wojną tak
było, to teraz się też parajecie. List
414
00:40:59,600 --> 00:41:00,600
przewodowy pan przygotuje?
415
00:41:00,760 --> 00:41:01,558
No, pewnie.
416
00:41:01,560 --> 00:41:04,840
Napisze pan, że to jest fortepian dla
Szkoły Polskiej na Górnym Prząsku. A,
417
00:41:05,000 --> 00:41:08,840
niech będzie, że dla szkoły. Mnie tam
wszystko jedno. A ja to panu za to tak
418
00:41:08,840 --> 00:41:09,840
prząt mam.
419
00:41:10,140 --> 00:41:14,320
Odmaluję wszystko, co trzeba, meble
uzupełnię i... Kochanenki, tak ty mi z
420
00:41:14,320 --> 00:41:16,280
trwasz. Znaczy, umowa stoi. Tak.
421
00:41:18,380 --> 00:41:20,660
No... To chyba po jednym.
422
00:41:20,920 --> 00:41:21,920
A, no.
423
00:41:41,610 --> 00:41:43,430
Panie burmistrzu, trzech nie tak?
424
00:41:51,790 --> 00:41:53,730
Co ja tobie, moja złota, poradzę?
425
00:41:54,350 --> 00:41:56,370
Na razie nic w tamtą stronę nie jedzie.
426
00:41:57,110 --> 00:41:58,190
Ciągle coś nowego.
427
00:41:58,830 --> 00:42:01,570
A to miny na torach. Most nie wytrzyma.
428
00:42:06,490 --> 00:42:07,490
Wisia?
429
00:42:09,470 --> 00:42:10,470
Gustek?
430
00:42:10,860 --> 00:42:13,600
Dziś... Co ty tu robisz?
431
00:42:13,960 --> 00:42:15,760
Panie zawiadowco, daj pan coś do picia.
432
00:42:18,800 --> 00:42:24,020
Te panie... Tego jeszcze brakowało.
Dziewczyno, my tu nie mamy żadnej
433
00:42:24,480 --> 00:42:28,440
Czegoś innego pan nie ma? To nic, to
zaraz przejdzie. To z radości.
434
00:42:29,560 --> 00:42:30,580
Skąd się tu wzięłaś?
435
00:42:31,000 --> 00:42:33,060
Wywieźli mnie tu z rannymi do szpitala.
436
00:42:33,260 --> 00:42:36,420
Potem uciekli, a ja zostałam. Tu jest
szpital?
437
00:42:36,800 --> 00:42:39,400
Był. Teraz jest tylko budynek. Gdzie
mieszkasz?
438
00:42:39,850 --> 00:42:40,990
Właśnie w tym budynku.
439
00:42:42,410 --> 00:42:44,890
To na razie przeniesiesz się do mnie,
ale... Gustek.
440
00:42:46,190 --> 00:42:47,530
Gustek, ja chciałabym do domu.
441
00:42:47,970 --> 00:42:49,090
Nie chcę tu radzić.
442
00:42:51,230 --> 00:42:54,350
Kiedy to ma nastąpić?
443
00:42:55,230 --> 00:42:56,550
Za jakieś dwa tygodnie.
444
00:42:57,570 --> 00:43:00,390
Ale może być wcześniej, albo później.
445
00:43:01,670 --> 00:43:04,350
Mówią, że jak chłopak, to się trochę
przedłuża.
446
00:43:06,950 --> 00:43:08,110
To niech będzie chłopak.
447
00:43:19,920 --> 00:43:22,020
Stój, stój, albo będę strzelał.
448
00:43:22,840 --> 00:43:24,080
Nie, nie, proszę.
449
00:43:28,120 --> 00:43:29,760
Kto to był?
450
00:43:30,040 --> 00:43:31,440
Mój brat.
451
00:43:32,320 --> 00:43:33,840
Dziecko jeszcze 13 lat.
452
00:43:34,860 --> 00:43:36,700
Dlaczego ucieka?
453
00:43:37,550 --> 00:43:38,550
Boi się.
454
00:43:38,750 --> 00:43:39,750
Skrzywdzono go.
455
00:43:40,030 --> 00:43:44,650
Nie mówiłeś, że masz brata.
456
00:43:47,730 --> 00:43:49,110
Dopiero wczoraj się zjawił.
457
00:43:49,710 --> 00:43:53,850
Po co tu przyszedł? Jest głodny. Pytał o
chleb.
458
00:43:56,910 --> 00:43:57,910
Chodź.
459
00:44:09,080 --> 00:44:11,680
Zaprowadzisz zaraz tę panią do mnie do
domu i usłużysz jej.
460
00:44:15,360 --> 00:44:16,680
Dobrze. Nie.
461
00:44:18,200 --> 00:44:19,840
Poznałam tę suki w szpitalu.
462
00:44:22,120 --> 00:44:23,380
Nie mów o niej tak.
463
00:44:23,860 --> 00:44:24,860
Proszę.
464
00:44:30,420 --> 00:44:34,740
Panie zawiadowczo, jest jeszcze jedna
sprawa.
465
00:44:35,540 --> 00:44:37,120
Ta dziewczyna musi do Katowic.
466
00:44:37,620 --> 00:44:38,620
Pociągiem? A jak?
467
00:44:38,880 --> 00:44:41,280
Kochanie, nie da rady. Co nie da? Chodź.
468
00:44:42,820 --> 00:44:47,700
Tu jest rzeka. No.
469
00:44:48,100 --> 00:44:49,100
A tu most.
470
00:44:49,580 --> 00:44:51,480
Był most, ale nie ma.
471
00:44:53,860 --> 00:44:55,380
Dlaczego ja cię tu wcześniej nie
spotkałem?
472
00:44:56,500 --> 00:44:59,200
Podobno codziennie łaziłeś na dworzec,
pytałeś o pociągi.
473
00:44:59,780 --> 00:45:01,240
Dziewczyno, pociągu na przód jeszcze nie
ma.
474
00:45:02,160 --> 00:45:05,060
A nawet gdyby były, to w takim stanie i
tak nie możesz jechać.
475
00:45:05,420 --> 00:45:06,420
Muszę.
476
00:45:07,420 --> 00:45:09,740
Po pierwsze jest taki tłok, że nawet nie
wsiądziesz do pociągu.
477
00:45:10,280 --> 00:45:13,900
A gdybyśmy cię nawet wepchnęli pod
karabinami, to cię potem zagniotą,
478
00:45:13,960 --> 00:45:16,620
Wiesz, ludzie jeżdżą na dachach, na
stopniach. Co ty sobie wyobrażasz?
479
00:45:17,700 --> 00:45:22,160
Poza tym, co drugi most wysadzony,
ujedziesz kilkadziesiąt kilometrów i
480
00:45:22,160 --> 00:45:23,820
wylądujesz w polu. No, wywidzę sobie z
głowy.
481
00:45:24,280 --> 00:45:25,320
Przecież nie będę sama.
482
00:45:25,560 --> 00:45:28,120
Ludzie mi pomogą. Wiesz, kto jeździ w
tamtą stronę?
483
00:45:28,880 --> 00:45:29,880
Szabrownicy z towarem.
484
00:45:30,640 --> 00:45:31,740
Albo ludzie wykończeni.
485
00:45:32,160 --> 00:45:33,260
Pułkaleki z obozów.
486
00:45:33,660 --> 00:45:34,660
Z robót.
487
00:45:35,020 --> 00:45:37,120
Mają swoje sprawy, nie będą się tobą
zajmować.
488
00:45:38,400 --> 00:45:39,680
To pójdę piesza.
489
00:45:39,880 --> 00:45:40,880
Uspokój się.
490
00:45:44,480 --> 00:45:46,200
Weźmiemy akuszerkę i urodzisz tutaj.
491
00:45:46,600 --> 00:45:47,600
Nie, nie chcę.
492
00:45:51,160 --> 00:45:52,160
Porządek.
493
00:45:52,680 --> 00:45:53,680
Fertig.
494
00:45:54,400 --> 00:45:56,500
Do domu?
495
00:45:56,960 --> 00:45:57,960
Idź.
496
00:45:58,980 --> 00:45:59,980
Poczekaj.
497
00:46:15,520 --> 00:46:16,520
Dziękuję.
498
00:46:19,360 --> 00:46:22,840
Za dobry jesteś dla nich.
499
00:46:24,340 --> 00:46:25,460
Nie dla nich.
500
00:46:26,080 --> 00:46:28,340
Może dla niej. To grzech?
501
00:46:28,880 --> 00:46:30,100
Nie zajmuj się tym.
502
00:46:30,500 --> 00:46:33,140
Na razie mi obiecałeś, że nie zrobisz
żadnego głupca.
503
00:46:33,400 --> 00:46:34,920
Odprawy wyjazdu zapewne nie.
504
00:46:35,580 --> 00:46:36,840
Gostek, pomożesz mi?
505
00:46:37,220 --> 00:46:38,220
Jedz!
506
00:47:11,810 --> 00:47:15,470
Muszę coś załatwić w mieście. Czy mogę
iść?
507
00:47:15,970 --> 00:47:17,110
Mnie pytasz?
508
00:47:17,910 --> 00:47:21,190
Pana Widery nie ma. On by mi pozwolił.
509
00:47:21,410 --> 00:47:24,050
On mi pozwala na wiele, na bardzo wiele.
510
00:47:24,950 --> 00:47:27,010
No to rób, co chcesz.
511
00:48:34,509 --> 00:48:35,950
Wisiu, jest samochód.
512
00:48:37,270 --> 00:48:41,290
Pojedziesz z chłopakami z drugiej armii.
Mają proces do Krakowa, odwiozą cię pod
513
00:48:41,290 --> 00:48:42,290
pandemię.
514
00:48:42,390 --> 00:48:46,410
Tylko jakby co, pamiętaj, jesteś wdową
po bohaterze. Nie mów tak.
515
00:48:47,330 --> 00:48:48,330
Co?
516
00:48:48,910 --> 00:48:49,910
Że ja?
517
00:48:50,610 --> 00:48:51,890
Jezu, zabobony, nie!
518
00:48:52,270 --> 00:48:54,770
Twój bohater żyje. Nie jedno piwo z nim
wypiłem.
519
00:48:55,410 --> 00:48:59,170
Ale nie należy z tego żartować. Dobra,
nie mówmy już o wdowach. To tylko
520
00:48:59,170 --> 00:49:01,630
jakby... jakby cię ktoś pytał tutaj.
521
00:49:02,380 --> 00:49:07,280
Tutaj mam takie różne wdowie...
Przepraszam, zaświadczenia i trochę
522
00:49:08,260 --> 00:49:09,380
Dziękuję. I co?
523
00:49:11,180 --> 00:49:17,880
Jeszcze... No... Pozdrów ten...
Wszystkich...
524
00:49:17,880 --> 00:49:21,560
Cioci Bandzi, powiedz, że o fortepianie
pamiętam.
525
00:49:22,480 --> 00:49:24,480
Niedługo nadejdzie. A tobie co?
526
00:49:25,360 --> 00:49:27,160
Życzę... Syna?
527
00:49:28,260 --> 00:49:31,540
Jakbyście się tak nie uwinęli w tym
Krakowie, to byłbym chrzestnym, a tak to
528
00:49:32,560 --> 00:49:33,560
Buzi!
529
00:49:34,280 --> 00:49:35,280
Jada.
530
00:49:43,120 --> 00:49:44,800
A ty teniem rewywal.
531
00:49:46,880 --> 00:49:47,980
I do domu.
532
00:50:28,040 --> 00:50:29,540
Sierżancie, macie paliwo.
533
00:50:30,060 --> 00:50:32,900
Tylko pamiętajcie, tankujecie dopiero po
przyjeździe.
534
00:50:34,960 --> 00:50:36,400
Wszystkiego dobrego.
535
00:50:36,620 --> 00:50:37,660
Dziękuję, Gustek.
536
00:50:37,920 --> 00:50:42,500
Dziękuję. Moi uszanowani rączki całuj.
Ostrożnie.
537
00:50:48,100 --> 00:50:49,100
Mogę?
538
00:51:00,200 --> 00:51:02,180
Jak będziecie wracać, to wstąpcie!
539
00:52:06,950 --> 00:52:09,750
Jak Amerykanie przyszli, to się
partyzantka skończyła.
540
00:52:10,410 --> 00:52:12,230
No to ja za prątem pomykałem.
541
00:52:12,670 --> 00:52:14,570
No bo co, do domu trzeba, nie?
542
00:53:01,160 --> 00:53:02,960
Co się stało? Kto znaje?
543
00:53:23,160 --> 00:53:24,640
Nie pojedziemy.
544
00:53:25,040 --> 00:53:26,180
O Boże!
545
00:53:30,860 --> 00:53:31,860
Swoją liceum.
546
00:53:33,220 --> 00:53:34,220
Halo?
547
00:53:35,020 --> 00:53:36,020
Halo?
548
00:53:38,020 --> 00:53:40,420
Nie słyszę, proszę mówić wolniej.
549
00:53:41,620 --> 00:53:42,620
Kto?
550
00:53:45,260 --> 00:53:46,260
Gustek?
551
00:53:48,200 --> 00:53:49,440
O Boże.
552
00:53:51,940 --> 00:53:52,940
Wspaniale.
553
00:53:53,700 --> 00:53:56,020
Mów głośniej. Kiedy?
554
00:54:01,290 --> 00:54:02,530
Bardzo dobrze, a gdzie?
555
00:54:04,090 --> 00:54:07,370
Mów wolniej! Wolniej!
556
00:54:08,790 --> 00:54:10,050
Halo?
557
00:54:11,210 --> 00:54:13,710
Gusek? Halo?
558
00:54:14,410 --> 00:54:15,670
Halo?
559
00:54:28,250 --> 00:54:29,770
Gdzie Zygmunt?
560
00:54:30,480 --> 00:54:31,480
A co się stało?
561
00:54:31,860 --> 00:54:33,440
Dlaczego zaraz miało być o tym tak?
562
00:54:34,000 --> 00:54:35,860
Taroski to same złe wieści przychodzą.
563
00:54:37,740 --> 00:54:38,740
Zygmunt!
564
00:54:39,340 --> 00:54:40,340
Idę, idę.
565
00:54:41,740 --> 00:54:42,740
Zygmunt.
566
00:54:44,860 --> 00:54:46,740
Zygmunt. Wysia się odnalazła.
567
00:54:48,260 --> 00:54:49,260
Gdzie?
568
00:54:51,020 --> 00:54:52,020
Gustek dzwonił.
569
00:54:52,560 --> 00:54:55,580
Nie mam pojęcia jak udało mu się uzyskać
połączenie. Trochę...
570
00:54:56,270 --> 00:54:59,470
Wojskową linią, trochę zwykłą. Ja słabo
słyszałam.
571
00:54:59,670 --> 00:55:01,010
Dobra, dobra. Ciociu, gdzie jest Wisia?
572
00:55:01,850 --> 00:55:02,850
Była u niego.
573
00:55:03,150 --> 00:55:04,150
Ale Kaj!
574
00:55:04,510 --> 00:55:05,510
Jak to była?
575
00:55:05,970 --> 00:55:06,970
Już nie jest?
576
00:55:07,030 --> 00:55:10,250
Nie. Powiedział, że Wisia odjechała do
domu.
577
00:55:10,610 --> 00:55:12,950
Jak wszystko dobrze pójdzie, będzie u
was wieczorem.
578
00:55:15,470 --> 00:55:21,930
Ciociu... Mamo... Ja...
579
00:55:21,930 --> 00:55:24,190
No nie wiem, co ja...
580
00:55:26,470 --> 00:55:28,850
Mamuciu, wysiadł będzie za kilka godzin.
Rozumiesz?
581
00:55:30,830 --> 00:55:33,630
Cieciu, no ty jesteś wspaniała.
582
00:55:36,530 --> 00:55:40,270
Widzisz, Banciu, dobrą wiadomość nam
przyniosłaś.
583
00:55:41,810 --> 00:55:44,770
Żeby jeszcze Zbyszek się odnalazł albo
wrócił.
584
00:55:46,990 --> 00:55:47,990
Wróci, Paweł.
585
00:56:28,299 --> 00:56:31,100
Panie Czesiu...
586
00:56:31,450 --> 00:56:35,550
Jakby stara o mnie pytał, niech pan
powie, jestem na Montbergu.
587
00:56:36,670 --> 00:56:38,710
Robię ilustrację i szukam fortepianu.
588
00:56:38,990 --> 00:56:41,650
Panie Augustynie, ale tam są miny.
589
00:56:41,910 --> 00:56:43,230
Były, panie Czesławie, były.
590
00:56:44,130 --> 00:56:45,770
Tablice zdjęte, już rozminowali.
591
01:00:38,570 --> 01:00:41,670
Ktoś zdjął tablicę ostrzegawczą, że
teren zaminowany.
592
01:00:42,250 --> 01:00:43,870
Ładunek był podwieszony do drzwi.
593
01:00:44,110 --> 01:00:48,150
Księżacie, trzeba powiesić nową tablitę,
a najlepiej rozminować teren.
594
01:00:48,630 --> 01:00:52,890
Tablica już jest, panie burmistrzu. Do
rozminowania przystąpimy jutro rano.
595
01:00:53,490 --> 01:00:54,770
Przestrzegałem nieboszczyka.
596
01:00:59,170 --> 01:01:00,890
Tu są jego dokumenty.
597
01:01:02,050 --> 01:01:03,750
Panowie pozwolą, że się odmelduję.
598
01:01:29,950 --> 01:01:32,850
Zgonu trzeba wystawić. Na jakie
nazwisko? A bo ja wiem.
599
01:01:33,660 --> 01:01:35,920
W okupację ludzie mieli lewe papiery.
600
01:01:36,160 --> 01:01:38,520
Zameldował się tutaj jako widera, a
niech tak będzie.
601
01:01:39,660 --> 01:01:42,040
Rodzinie damy znać, kiedy poczta już
będzie czynna.
602
01:01:48,900 --> 01:01:53,480
Pastor. Pastor, nie pastor, a po
niemiecku nad jego grobem modlu się nie
603
01:01:54,000 --> 01:01:55,000
Danke, danke.
604
01:02:02,000 --> 01:02:03,380
No niech sobie ciocia przypomni.
605
01:02:09,760 --> 01:02:14,280
A może powiedział coś takiego, z czego
można byłoby wywnioskować, skąd dzwonił.
606
01:02:14,380 --> 01:02:15,800
Ale Zygmunt ja wtedy cały czas myślę.
607
01:02:17,200 --> 01:02:20,660
Bardzo krótko rozmawialiśmy, to było
wojskowe połączenie. Zaraz, zaraz.
608
01:02:21,620 --> 01:02:23,540
A nie powiedział, czym wisia jedzie?
609
01:02:23,760 --> 01:02:24,760
Nie.
610
01:02:25,660 --> 01:02:27,140
Ale ja by nie pytałam o to.
611
01:02:28,020 --> 01:02:29,300
Zygmunt, ale posłuchaj.
612
01:02:29,980 --> 01:02:34,780
Gdyby była gdzieś bardzo daleko, to to
jest podróż w innych warunkach trwa parę
613
01:02:34,780 --> 01:02:35,419
dni, tak?
614
01:02:35,420 --> 01:02:38,280
A on wyraźnie powiedział, że będzie
dzisiaj wieczorem.
615
01:02:40,800 --> 01:02:43,040
To by znaczyło, że jedzie samochodem.
616
01:02:43,820 --> 01:02:44,820
No tak.
617
01:02:45,400 --> 01:02:47,300
No a jakie tam samochody teraz jeżdżą?
618
01:02:49,280 --> 01:02:50,320
Tylko wojskowe.
619
01:02:51,280 --> 01:02:53,520
Nie no, to jest ten chaos, tak? Oj,
zygmus.
620
01:02:55,080 --> 01:02:57,080
Górczyk nie wysyłałby jej w ryzykowną
porze.
621
01:02:58,730 --> 01:02:59,790
To potrafisz.
622
01:03:00,570 --> 01:03:02,850
Syn się nie zgłosił u nas.
623
01:03:03,590 --> 01:03:04,930
O co się rozchodzi?
624
01:03:06,310 --> 01:03:07,830
Ja jestem jego ojciec.
625
01:03:08,570 --> 01:03:10,370
Obywatel wie, gdzie jest syn?
626
01:03:10,590 --> 01:03:11,590
Nie.
627
01:03:12,270 --> 01:03:15,870
W ostatnim czasie nie dochodzi do domu.
628
01:03:16,390 --> 01:03:17,490
Sprawa jest taka.
629
01:03:17,810 --> 01:03:22,230
W Krakowie w więzieniu siedzi Niemiec,
któremu grozi surowa kara.
630
01:03:23,730 --> 01:03:24,810
Twierdzi, że...
631
01:03:25,240 --> 01:03:31,040
przekazał ważne informacje, niejakiemu
Augustynowi zawadził.
632
01:03:34,380 --> 01:03:38,520
To pseudoń waszego syna, jak nam
powiedział jego dowódca.
633
01:03:40,080 --> 01:03:43,100
Prokurator chciałby przesłuchać syna.
634
01:03:45,260 --> 01:03:46,840
Nie wiemy, kaj jest.
635
01:03:48,000 --> 01:03:52,720
No, a jak się znajdzie, to może by wpadł
do nas.
636
01:04:18,759 --> 01:04:24,240
A tak między nami,
637
01:04:24,260 --> 01:04:28,520
to mógłby tu zajrzeć od czasu do czasu.
638
01:05:03,310 --> 01:05:04,310
Co, Saniczku?
639
01:05:05,730 --> 01:05:07,190
Zmiłuj się.
640
01:05:07,410 --> 01:05:09,070
Nasz wyszedł.
641
01:05:10,930 --> 01:05:13,070
Pewnikiem już jedzie do domu.
642
01:05:14,970 --> 01:05:16,990
Przywitaj go pięknie.
643
01:05:17,590 --> 01:05:19,830
Są go przywitorz.
644
01:05:23,370 --> 01:05:26,650
Daj mu mój zegarek.
645
01:05:31,050 --> 01:05:32,250
Rysiek!
646
01:05:39,200 --> 01:05:42,000
Zbyszek. Zbyszek.
647
01:05:42,560 --> 01:05:44,080
Zbyszek. Zbyszek.
648
01:05:46,320 --> 01:05:47,720
Zadnik.
649
01:05:48,960 --> 01:05:50,420
Zadnik. Dziadku.
650
01:07:57,879 --> 01:07:58,879
Krysiu.
651
01:07:59,360 --> 01:08:00,360
Proszę cię odejść.
652
01:08:00,760 --> 01:08:01,698
Nie mogę.
653
01:08:01,700 --> 01:08:02,700
Nie mów nic.
654
01:08:03,340 --> 01:08:05,620
Słuchaj, babcia Rusza prosi cię do
siebie.
655
01:08:06,240 --> 01:08:07,240
Nie odmawiaj.
656
01:08:07,880 --> 01:08:10,620
Najbliżsi żegnają się ze zmarłym przy
stole. No taki tu zwyczaj, tego nie
657
01:08:10,620 --> 01:08:12,640
zmienisz. Ja już nie należę do
najbliższych.
658
01:08:14,260 --> 01:08:15,260
Proszę cię, nie mów tak.
659
01:08:16,000 --> 01:08:17,000
Proszę cię.
660
01:08:29,930 --> 01:08:31,090
Dzieci moje, kochany.
661
01:08:34,170 --> 01:08:37,850
Odszedł od nas jeszcze jeden pasternik.
662
01:08:38,890 --> 01:08:40,310
Ten najstarszy.
663
01:08:41,750 --> 01:08:47,830
Ten, co to zawsze godał, że jest blisko,
664
01:08:47,850 --> 01:08:50,609
coraz bliżej.
665
01:08:54,770 --> 01:08:56,310
Doczekał się i ucieszył.
666
01:08:59,050 --> 01:09:01,050
Ale nie doczekał się, bo rok zbyska.
667
01:09:03,310 --> 01:09:04,890
Może my się doczekamy.
668
01:09:06,770 --> 01:09:08,850
Tyle ludzi jeszcze na kogoś czeka.
669
01:09:09,790 --> 01:09:10,870
Na swoich.
670
01:09:12,130 --> 01:09:13,770
Każdy ma nadzieję, że wrócą.
671
01:09:14,790 --> 01:09:16,490
Że wszystko będzie jak dawniej.
672
01:09:17,609 --> 01:09:23,410
Są też i tacy, co wiedzą, że ich ojciec
albo matka nigdy już nie siedzą razem z
673
01:09:23,410 --> 01:09:24,410
nimi przy stole.
674
01:09:25,149 --> 01:09:28,090
To wszystko zrobiła ta wojna.
675
01:09:29,450 --> 01:09:33,170
Dobrze wiecie, że się przez całe życie
brzydziła brzydkimi słowami.
676
01:09:33,850 --> 01:09:34,850
Nieboszczyk ty.
677
01:09:35,529 --> 01:09:39,590
Ale teraz, kiedy go nie ma między nami,
powiem.
678
01:09:40,210 --> 01:09:42,470
Ta przeklęto wojna.
679
01:09:48,750 --> 01:09:55,730
A jakby mnie brakło, to powiedzcie
Zbyskowi, jak
680
01:09:55,730 --> 01:09:58,370
mnie dotyczył, jak wspominał.
681
01:10:01,740 --> 01:10:03,740
Dobrego mieliście, ojca, dziecku.
682
01:10:05,080 --> 01:10:06,840
Dobrego teścia i dziadka.
683
01:10:10,480 --> 01:10:12,440
Nie zapomnijcie go nigdy.
684
01:10:23,840 --> 01:10:26,420
Dłużej nie czekam. Biorę ulot. Jadę.
685
01:10:29,180 --> 01:10:30,560
Najpierw poszukam Gustka.
686
01:10:30,990 --> 01:10:31,990
Przecież gdzieś tam pracuję.
687
01:10:32,710 --> 01:10:35,510
Pójdę do województwa, może się tam
dowiem, gdzie się zatrzymam.
688
01:10:36,550 --> 01:10:37,550
Czemu? No.
689
01:10:38,330 --> 01:10:39,330
Zaraz z tobą.
690
01:10:47,210 --> 01:10:48,210
Krysiu, dzień dobry.
691
01:10:48,950 --> 01:10:49,950
Mogę cię odprowadzić?
692
01:10:50,250 --> 01:10:51,630
Idę do domu, tobie nie po drodze.
693
01:10:51,870 --> 01:10:52,990
Czemuś ty jesteś taka. Jaka?
694
01:10:53,530 --> 01:10:56,650
Masz kogoś. Moja sprawa. Moja też, czy
ci się to podoba, czy nie.
695
01:10:57,270 --> 01:10:58,570
Możesz mnie odprawić, trudno.
696
01:10:59,530 --> 01:11:02,730
Ale myśleć o Tobie nie przestanę. I
chodzić również.
697
01:11:03,110 --> 01:11:04,110
Ludka, poczkaj!
698
01:11:06,330 --> 01:11:07,670
Przyjemnie tak jeść obok Ciebie.
699
01:11:08,930 --> 01:11:10,450
Szkoda, że tak blisko mieszkasz.
700
01:11:11,310 --> 01:11:13,070
Może poszlibyśmy do parku?
701
01:11:14,190 --> 01:11:16,650
Tam też tak miło, tak przyjemnie.
702
01:11:16,870 --> 01:11:18,990
Jak... jak nie wiem co.
703
01:11:21,410 --> 01:11:22,410
No to chodźmy.
704
01:12:43,169 --> 01:12:44,169
Jezus Maria!
705
01:12:44,370 --> 01:12:45,550
Dysiu, co się stało?
706
01:12:46,270 --> 01:12:47,770
Ta, nie widzisz pan?
707
01:12:48,270 --> 01:12:49,470
Trzeba kuszerki.
708
01:12:49,710 --> 01:12:53,810
Prędzej! Tak, tata, a kuszerki? I ugość
do żołnierzy.
709
01:12:54,230 --> 01:12:55,230
Jeden ze mną.
710
01:14:18,890 --> 01:14:23,270
Panie Dobrodzieju, tak to mi nie
dojedziemy. Do Krakowa niedaleko.
711
01:14:23,770 --> 01:14:26,270
Dobra droga, rano podskoczycie raz, dwa.
712
01:14:26,570 --> 01:14:30,670
Trzeba poczekać na nowego człowieka,
skoro i tak już tyle czasu
713
01:14:31,050 --> 01:14:34,970
O, przepraszam, panie Dobrodzieju. Co
to, to nie.
714
01:14:36,010 --> 01:14:37,750
To była poważna awaria.
715
01:14:37,970 --> 01:14:39,130
Niech Błaża powie.
716
01:14:39,350 --> 01:14:43,210
To mieli my awarię, ale córęka miała
wygody lepsze jak u Rorza.
717
01:14:43,790 --> 01:14:44,790
Wiem, wiem.
718
01:14:45,390 --> 01:14:48,190
I dlatego prosiła mnie, żeby was nie
puszczać.
719
01:14:48,780 --> 01:14:54,400
Skoro tak, to tego, no, ma się rozumieć,
jak obywatel się rząd zarządzi.
720
01:14:54,980 --> 01:14:56,600
No i ma zdrowie.
721
01:14:57,060 --> 01:14:58,900
Tylko otwartej pobudka.
722
01:15:07,120 --> 01:15:09,820
Znaczy, człowiek się urodzi.
723
01:15:10,080 --> 01:15:11,240
Ja zdrowie.
724
01:15:12,200 --> 01:15:13,200
Zdrowie.
725
01:15:13,780 --> 01:15:14,780
Zdrowie.
726
01:15:24,750 --> 01:15:27,290
Urodził się w paterni.
727
01:15:54,700 --> 01:15:56,120
Radami wykonanym.
728
01:15:57,740 --> 01:15:59,140
Pazdy!
50247
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.