All language subtitles for Blisko coraz blizej - odc 17 Przyjazna hałda Rok 1944

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish Download
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:22,000 --> 00:00:25,760 Jest czerwiec 1944 roku. 2 00:00:26,920 --> 00:00:29,780 Butny Niemcy ślą się ku upadkowi. 3 00:00:30,760 --> 00:00:36,280 Sojusznicze wojska zacieśniają nieustannie pętlę wokół granic III 4 00:00:37,200 --> 00:00:43,360 Na wschodzie Armia Czerwona i walcząca przy jej boku I Armia Wojska Polskiego 5 00:00:43,360 --> 00:00:45,460 zbliżyły się do granic Polski. 6 00:00:46,660 --> 00:00:50,000 Na froncie zachodnim zdobyty został Rzym. 7 00:00:50,920 --> 00:00:55,480 Lotnictwo alianckie systematycznie paraliżuje pracę zakładów produkcyjnych 8 00:00:55,480 --> 00:00:56,480 terenie Niemiec. 9 00:00:57,560 --> 00:01:01,720 We wszystkich krajach okupowanych nasila się ruch oporu. 10 00:01:02,100 --> 00:01:06,520 W Polsce partyzanci prowadzą liczne akcje zbrojne. 11 00:01:07,660 --> 00:01:12,240 Również na Śląsku umacnia się opór indywidualny i zorganizowany. 12 00:01:14,000 --> 00:01:16,200 Uczestniczą w nim także pasternikowie. 13 00:01:17,960 --> 00:01:20,960 Tomasz Został wywieziony do Oświęcimia. 14 00:01:21,360 --> 00:01:23,840 O Bolku wciąż nie ma żadnych wiadomości. 15 00:01:24,940 --> 00:01:29,020 Zygmunt, przymusowo wcielony do Wehrmachtu, odbywa służbę we Francji nad 16 00:01:29,020 --> 00:01:30,020 La Manche. 17 00:01:30,960 --> 00:01:33,100 Robert pracuje nadal w kopalni. 18 00:01:34,720 --> 00:01:37,120 Gustek nadal mieszka i działa w Krakowie. 19 00:01:37,600 --> 00:01:40,920 Rysiek zdezerterował z Wehrmachtu, nie ma o nim wiadomości. 20 00:01:41,900 --> 00:01:44,000 Wanda mieszka z córkami w Krakowie. 21 00:01:45,420 --> 00:01:47,260 Henryk walczy na zachodzie. 22 00:01:48,789 --> 00:01:52,030 Paulina i Teresa nadal pracują zarobkowo. 23 00:01:53,010 --> 00:01:55,670 Stanik i Róża z godnością znoszą trudy wojny. 24 00:01:57,210 --> 00:02:00,630 Jerzy nadal zajmuje stanowisko zastępcy dyrektora kopalni. 25 00:02:01,970 --> 00:02:04,170 Wisia pracuje w szpitalu. 26 00:03:22,160 --> 00:03:23,400 Ej ty, zaciemnienie. 27 00:03:25,020 --> 00:03:26,320 Rzeczywiście zapomniałem. 28 00:03:30,420 --> 00:03:31,500 Gdzie my jesteśmy? 29 00:03:32,480 --> 00:03:33,480 Blisko. 30 00:03:34,520 --> 00:03:38,040 Gdzieś między dziedzictwami oświęcimy. 31 00:03:39,840 --> 00:03:42,100 Znowu po polsku. 32 00:03:42,320 --> 00:03:46,640 Gdzie tam po polsku, panie Protonowy? Jedziemy na urlop. Zbliżamy się do 33 00:03:46,640 --> 00:03:47,760 stron rodzinnych. 34 00:03:48,940 --> 00:03:50,980 Mówimy po naszym, po śląsku. 35 00:03:52,170 --> 00:03:53,170 Niech was licho. 36 00:03:54,610 --> 00:03:56,810 Kto ma przesiadkę w Oświęcimiu, niech się szykuje. 37 00:04:02,290 --> 00:04:06,470 Nie palę, nie piję, nie... Tego już nie możesz wiedzieć. 38 00:04:08,610 --> 00:04:11,310 No i co, chłopy? Co będziecie robić bez ten urlop? 39 00:04:11,730 --> 00:04:13,310 Bo ja to od razu idę na pole. 40 00:04:13,650 --> 00:04:15,670 A ja myślałem, że Zewko ma tego i uwagę. 41 00:04:16,070 --> 00:04:17,550 Baba może poczekać. 42 00:04:18,110 --> 00:04:19,110 Siemia nie. 43 00:04:19,980 --> 00:04:23,660 To no trzeba buraki okopywać, ziemniaki. 44 00:04:24,840 --> 00:04:26,000 Akurat robota dla was. 45 00:04:26,620 --> 00:04:27,960 Samiście przysięgórniki, nie? 46 00:04:29,060 --> 00:04:31,680 Potraficie kopać węgiel, to i ziemniaki dacie radę okopać. 47 00:04:32,460 --> 00:04:33,680 Przyjedźcie, dobrze zapłacę. 48 00:04:45,200 --> 00:04:46,540 Widzisz go? Idzie. 49 00:04:55,160 --> 00:04:57,280 Pierony, nie chcieli mnie puścić z punktu opatrunkowego. 50 00:04:58,220 --> 00:05:00,040 Pewnie ci chcieli dać żelazny krzyż. 51 00:05:00,460 --> 00:05:02,480 Ty żeś się jeszcze blekotu nie nażarł, już oś głupi. 52 00:05:03,540 --> 00:05:04,780 Gadali, że mam bić do szpitala. 53 00:05:05,020 --> 00:05:09,020 A Zośka co, sama będzie buraki przerywać? Sama nie. Z sąsiadem. 54 00:05:09,240 --> 00:05:10,240 Głupi spadzio. 55 00:05:11,600 --> 00:05:13,340 Zakazali mi mówić, co się stało z tym pociągiem. 56 00:05:13,580 --> 00:05:14,580 Dziwisz się? 57 00:05:14,740 --> 00:05:18,120 Udana akcja partyzantów na pociąg wojskowy w Wielkiej Rzeszy. 58 00:05:19,240 --> 00:05:20,540 Jest się czym chwalić. 59 00:05:21,420 --> 00:05:23,200 Co ty tak siedzisz, jak łajno w trawie? 60 00:05:31,390 --> 00:05:32,870 Niedaleko stąd jest mój ojciec. 61 00:05:33,850 --> 00:05:34,850 W obozie. 62 00:05:35,270 --> 00:05:36,470 A ty w wojsku? 63 00:05:37,110 --> 00:05:38,110 Aleś ty głupi. 64 00:05:38,470 --> 00:05:39,870 U nas we wsi też tak było. 65 00:05:40,390 --> 00:05:43,470 To ten, co był w wojsku, poszedł do nich i powiedział krótko, albo ojca puszczą, 66 00:05:43,550 --> 00:05:45,850 albo on nie będzie dłużej służył. No i puścili ojca. 67 00:05:46,830 --> 00:05:48,370 I też obiecali, że puszczą. 68 00:05:52,730 --> 00:05:54,650 Po początku wojny musiał się ukrywać. 69 00:05:55,990 --> 00:05:56,990 Szukali go. 70 00:05:58,830 --> 00:06:00,090 Wpadali do domu jak zbóje. 71 00:06:01,680 --> 00:06:02,680 Przekopywali wszystko. 72 00:06:04,540 --> 00:06:08,380 Pytali, gdzie jest ta polska świnia. 73 00:06:12,660 --> 00:06:15,180 A kiedy go złapali, to skatowali człowieka. 74 00:06:17,140 --> 00:06:18,140 Matka go widziała. 75 00:06:22,820 --> 00:06:23,820 No. 76 00:06:25,540 --> 00:06:26,640 Najważniejsze to, że żyje. 77 00:06:27,540 --> 00:06:29,700 Jest twardy. Wyliże się, przeżyje. 78 00:06:33,040 --> 00:06:40,040 Wtedy rozliczymy się z tymi graniami za swoje, a ja za przeklęte szmaty. 79 00:06:42,920 --> 00:06:44,580 Chłopy, albo my są Polacy, albo oni. 80 00:06:45,520 --> 00:06:47,220 Tak to się musimy trzymać do kupy. 81 00:06:47,980 --> 00:06:49,340 Nie damy się tym haharom. 82 00:06:50,300 --> 00:06:54,900 Pociąg osobowy do Gliwic przez Katowice, Zabrze, podstawia się na tor przy 83 00:06:54,900 --> 00:06:55,900 poronie pierwszym. 84 00:06:56,540 --> 00:06:57,880 Proszę odstąpić od toru. 85 00:07:24,670 --> 00:07:28,950 Ociąg osobowy do Kluczborka przez Tarnowskie Góry, Lubliniec, odjedzie z 86 00:07:28,950 --> 00:07:29,950 przy peronie trzecim. 87 00:07:53,450 --> 00:07:55,470 Z wojskiego wina bycie wiele chcecie, no przyjedźcie. 88 00:07:58,230 --> 00:07:59,230 No, Zyga. 89 00:08:01,310 --> 00:08:02,390 Ty już prawie w domu. 90 00:08:03,430 --> 00:08:04,450 Wpadnę kiedyś do ciebie. 91 00:08:32,720 --> 00:08:33,720 Boże, Zygmunt! 92 00:08:41,240 --> 00:08:42,419 Czekałam na Cię! 93 00:08:42,700 --> 00:08:43,700 Joanie! 94 00:08:48,680 --> 00:08:50,340 Czeka się na kogoś, kogo nie ma. 95 00:08:51,400 --> 00:08:54,640 A Ty byłaś zawsze przy mnie. 96 00:08:55,900 --> 00:08:57,200 We dni i w nocy. 97 00:08:59,520 --> 00:09:00,840 Nie byłeś jeszcze w domu? 98 00:09:01,870 --> 00:09:04,670 Nie. To idź tam zaraz. 99 00:09:05,070 --> 00:09:06,070 Wyrzucasz mnie? 100 00:09:06,350 --> 00:09:07,750 Ładne przywitanie. 101 00:09:07,990 --> 00:09:11,670 Nie, Zygmuś, ale pierwsze powitanie należy się matce. 102 00:09:12,930 --> 00:09:15,270 Tak bym cię chciała zatrzymać. 103 00:09:44,040 --> 00:09:45,400 Przyjechałeś? Tak, mamo. 104 00:09:45,620 --> 00:09:47,080 Na całe 12 dni. 105 00:09:49,060 --> 00:09:50,560 Nie płacz, mamo. 106 00:09:52,020 --> 00:09:54,060 Jestem na urlopie, a nie na froncie. 107 00:09:55,900 --> 00:09:58,360 A poza tym takich jak ja kule się nie imają. 108 00:10:39,570 --> 00:10:40,570 Kiedy? 109 00:10:42,890 --> 00:10:48,110 Za trzy tydnie, jak cię wzięli do wojska, dostałam pismo od flagra ze 110 00:10:48,110 --> 00:10:49,110 święcimiarzem. 111 00:10:51,590 --> 00:10:52,590 Umarł. 112 00:10:54,330 --> 00:10:55,990 To oni go zabili. 113 00:11:11,290 --> 00:11:13,270 Dlaczego mi mama o tym nie napisała? 114 00:11:15,830 --> 00:11:21,970 Przecież ja też szumaty włożyłem tylko po to, żeby ratować Dolita. Ja już nie 115 00:11:21,970 --> 00:11:24,890 miał napisać. Jemu by i tak to nic nie pomogło. 116 00:11:25,130 --> 00:11:26,130 Jemu nie. 117 00:11:26,450 --> 00:11:27,450 Ale mnie! 118 00:11:29,030 --> 00:11:30,790 O tym mama nie pomyślała. 119 00:11:34,170 --> 00:11:38,470 Sygmuś, proszę cię, no, no, no, przecież w tej wielkiej nagłości to jeszcze bym 120 00:11:38,470 --> 00:11:39,750 mógł biedy narobić. 121 00:11:45,360 --> 00:11:46,360 To nie tak. 122 00:11:47,980 --> 00:11:50,000 Trzeba było mi napisać prawdę. 123 00:11:50,900 --> 00:11:52,660 A ty zwyczajnie kłamała. 124 00:11:54,540 --> 00:11:57,780 Pisałaś mi, że posyła ci listy z obozu, że jesteś duch. 125 00:11:58,520 --> 00:11:59,740 A ja wierzyłem. 126 00:12:01,200 --> 00:12:02,200 Wierzyłem! 127 00:12:06,560 --> 00:12:13,300 Przez tyle miesięcy nosiłem w sobie to przekonanie, że ten mundur się na coś 128 00:12:13,300 --> 00:12:14,300 przyda. 129 00:12:21,959 --> 00:12:22,959 Rozumiem! Nie! 130 00:12:24,380 --> 00:12:25,800 Nie tak głośno, synek. 131 00:12:26,820 --> 00:12:29,180 A co ty myślisz? Że mi było lekko? 132 00:12:29,480 --> 00:12:30,480 Co? 133 00:12:31,360 --> 00:12:33,400 Że ja nie przeżywałam tej śmierci? 134 00:12:33,860 --> 00:12:36,200 Za każdym razem, jak pisałam do ciebie nic? 135 00:12:52,330 --> 00:12:53,330 Przepraszam. 136 00:14:02,390 --> 00:14:06,630 Chciałbym rozmawiać z Hauptsturmfuhrerem Schrammem. W jakiej sprawie? 137 00:14:07,110 --> 00:14:12,850 Osobistej. Proszę się dowiedzieć jutro, kiedy Schramm będzie mu pana przyjąć. 138 00:14:13,910 --> 00:14:18,970 To jest pilne. Mam dla niego ważną informację. O pewnym Polaku. 139 00:14:23,210 --> 00:14:24,210 Zaprowadź. 140 00:14:25,170 --> 00:14:27,290 Stój. Zostaw broń. 141 00:14:29,610 --> 00:14:32,710 Powinieneś wiedzieć, że żołnierz nie oddaje dobrowolnie powierzonej mu broni. 142 00:14:33,110 --> 00:14:34,510 Chyba, że mu ją odbiorą siłą. 143 00:14:35,190 --> 00:14:36,930 Nie bądź głupi, taki przepis. 144 00:14:56,750 --> 00:14:59,790 Co to za ważna informacja? O moim ojcu. 145 00:15:00,610 --> 00:15:03,290 Pan jest oficerem. Pan dał mi słowo. 146 00:15:05,430 --> 00:15:07,010 Tylko nie tym tonem, pasternik. 147 00:15:08,050 --> 00:15:09,050 Wejdź. 148 00:15:15,570 --> 00:15:16,890 Kunertze do mnie natychmiast. 149 00:15:20,390 --> 00:15:23,490 Pański ojciec umarł na serce. Miał serce jak dzwon. 150 00:15:23,880 --> 00:15:26,280 Pan podważa orzeczenie lekarza obozowego? 151 00:15:26,960 --> 00:15:27,960 Oficera? 152 00:15:29,160 --> 00:15:30,200 Zabili w cieniu. 153 00:15:30,680 --> 00:15:33,180 Za dużo sobie pozwalasz, Paskernik. 154 00:15:33,660 --> 00:15:37,500 Odstrzegam. Jeśli to wstyd, to odmaszerować. 155 00:15:45,040 --> 00:15:47,980 Ilu? Z osiedla 17. 156 00:15:48,440 --> 00:15:51,940 Niektórzy mają folkslistę, ale to nic nie szkodzi. Są dwulikowi. 157 00:15:53,360 --> 00:15:54,580 Zresztą nie chodzi o nich. 158 00:15:54,960 --> 00:15:59,780 Ten pociąg pod Oświęcimiem zrobił więcej szkody propagandowej jak materialnej. 159 00:16:01,060 --> 00:16:03,400 Dlatego ludzie muszą się przestraszyć. 160 00:16:04,560 --> 00:16:05,820 Uderzymy jednocześnie. 161 00:16:06,320 --> 00:16:08,220 Nikt nie ma prawa się wymknąć. 162 00:16:10,260 --> 00:16:12,060 Obstawa musi być bardzo wczelna. 163 00:16:12,840 --> 00:16:17,880 Zaczynamy jutro o godzinie 6. Tak jest. Nie muszę dodawać, że spodziewam się 164 00:16:17,880 --> 00:16:18,880 tylko jednego meldunku. 165 00:16:19,100 --> 00:16:21,140 O całkowitym powodzeniu akcji. 166 00:16:22,330 --> 00:16:23,330 Jawohl! Tak jest. 167 00:16:51,050 --> 00:16:52,050 O głupcy, ty co? 168 00:16:52,610 --> 00:16:54,190 Chcesz, żebyś tam siedził przede mną kluli? 169 00:16:54,510 --> 00:16:55,670 Tante Teresa. Cześć, Teresa. 170 00:16:56,290 --> 00:16:57,750 Chciałem serdecznie podziękować. 171 00:17:06,810 --> 00:17:08,310 Przyszedłem cię ci podziękować. 172 00:17:09,609 --> 00:17:10,609 Za te listy. 173 00:17:12,130 --> 00:17:13,609 Co mieliś, że się do mnie pisała? 174 00:17:14,650 --> 00:17:16,089 A co miałaś mi pisać? 175 00:17:16,970 --> 00:17:19,130 Przecież jest twoja chrzestna matka. No właśnie. 176 00:17:20,270 --> 00:17:21,990 Chrześniaka cię okłamywała. 177 00:17:24,430 --> 00:17:25,470 Nie napisała? 178 00:17:27,349 --> 00:17:29,470 Że mnie ojca zamordowali. 179 00:17:31,270 --> 00:17:36,390 Jak... Jak niemra się zachowała. 180 00:17:36,690 --> 00:17:37,690 Zawrzyj się. 181 00:17:39,170 --> 00:17:40,170 Niemra mi powie. 182 00:17:40,570 --> 00:17:41,930 A ty jak wyglądasz? 183 00:17:43,110 --> 00:17:45,730 Wielki Polak to w polskim mundurze chodzi. Proszę nie kpić. 184 00:17:49,930 --> 00:17:52,410 Ciesza dobrze wie, dlaczego ja te szmaty na grzbie włożyłem. 185 00:17:55,530 --> 00:17:56,530 Matkę rozumiem. 186 00:17:57,790 --> 00:17:58,850 Nie napisała. 187 00:18:00,330 --> 00:18:02,510 Ale ciesza mogła i powinna była to zrobić. 188 00:18:08,150 --> 00:18:09,550 A zanim lepsza prasa. 189 00:18:11,130 --> 00:18:12,150 Tygmus, poczekaj! 190 00:18:17,390 --> 00:18:18,970 Nie mogłam cię o tym napisać. 191 00:18:19,790 --> 00:18:23,770 Naprawdę nie mogłam. Mama mnie prosiła. Dała mi słowo. Słowo, słowo. Wszystkie 192 00:18:23,770 --> 00:18:25,070 się jednakie. Mama, ciotka i ty. 193 00:18:25,290 --> 00:18:28,870 Przestań się złościć. Przestań się złościć. No dobrze ci teraz mówić. Ja 194 00:18:28,870 --> 00:18:30,430 plwociny w gęby ścierałem, rozumiesz? 195 00:18:35,270 --> 00:18:37,330 Francji to pluli na widok szpapskiego munduru. 196 00:18:38,410 --> 00:18:42,390 Do kościoła chodziłem, żeby wiedzieli, że jestem inny. To kościelny zbierając 197 00:18:42,390 --> 00:18:44,450 ofiary do koszyczka omijał mnie jak trędowatego. 198 00:18:45,210 --> 00:18:49,130 A ja to wszystko spokojnie wnosiłem, żeby mi ojca z dymem nie puścili. 199 00:18:49,930 --> 00:18:52,350 A oni to zrobili spokojnie, bez skrupułów. 200 00:18:53,810 --> 00:18:55,730 Ja myślałem, że tego szroma to... 201 00:18:55,730 --> 00:19:02,710 Ale mnie do 202 00:19:02,710 --> 00:19:03,870 niego z bagnetem nie puścili. 203 00:19:06,790 --> 00:19:08,090 Miewisiu, ja do koszarni wrócę. 204 00:19:08,470 --> 00:19:09,470 A co chcesz zrobić? 205 00:19:09,750 --> 00:19:10,750 Nie wiem, ale nie wrócę. 206 00:19:12,690 --> 00:19:13,850 I tak będziesz czekał. 207 00:19:14,270 --> 00:19:16,850 Może ta przeklęta wojna się wkrótce skończy. 208 00:19:17,150 --> 00:19:18,150 Pamiętasz? 209 00:19:20,399 --> 00:19:22,960 Opisywaliśmy sobie, że w czasie wojny nie będziemy brać ślubu. 210 00:19:24,180 --> 00:19:26,440 Kto by wtedy pomyślał, że to tak długo potrwa? 211 00:20:21,130 --> 00:20:22,130 Dziękuję. 212 00:20:56,970 --> 00:21:00,570 Mój Boże. Gdzie Garus? 213 00:21:01,270 --> 00:21:03,970 Śpi. Ma nocną zmianę. 214 00:21:11,550 --> 00:21:13,710 Wstawaj. Szybciej. 215 00:21:15,090 --> 00:21:19,110 Co się stało? 216 00:21:19,890 --> 00:21:20,890 Ubierać się. Szybciej. 217 00:22:26,160 --> 00:22:30,380 Mendera w domu? Na kopalni. Na drugą zmianę. 218 00:22:32,480 --> 00:22:33,820 A pan tu co? 219 00:22:37,640 --> 00:22:40,180 Prywatnie, panie Unterstuhlführer. 220 00:22:41,020 --> 00:22:43,480 Pan tu będzie niepotrzebny. 221 00:22:44,500 --> 00:22:46,620 Nie rozumiem. 222 00:22:47,720 --> 00:22:48,840 Proszę wyjść. 223 00:22:49,060 --> 00:22:51,120 To jest rozkaz. 224 00:23:07,810 --> 00:23:08,810 Szybciej. Przeszukać mieszkanie. 225 00:24:14,020 --> 00:24:16,400 Zygard, daj znać ujkowi, że go szukają. 226 00:24:17,580 --> 00:24:20,260 Milczeć. Co ona powiedziała? 227 00:24:21,580 --> 00:24:27,700 Że będę uznać bratu, wicedyrektorowi Pasternikowi, że mu górników śladują. 228 00:24:27,700 --> 00:24:31,920 być nawet w pastrzą cesarza chińskiego, który i tak na nic się nie zda. 229 00:24:32,140 --> 00:24:34,620 A teraz wyjdź i nie przeszkadzaj. 230 00:24:34,980 --> 00:24:35,980 Na luz! 231 00:25:05,730 --> 00:25:07,250 Nocunert, nie spisał się pan. 232 00:25:08,630 --> 00:25:12,070 Kopalni mała tylko jednego, a na nich najbardziej mi zależało. 233 00:25:13,330 --> 00:25:15,830 Kopalnia to kilka tysięcy górników, to ich rodziny. 234 00:25:16,450 --> 00:25:20,770 Zamiast strachu rozejdzie się w tym środowisku dzika radość. Nie moja wina, 235 00:25:20,770 --> 00:25:24,230 ta akcja została wyznaczona na godzinę, kiedy pozostali dwaj pracują na drugiej 236 00:25:24,230 --> 00:25:25,230 zmianie. 237 00:25:27,650 --> 00:25:29,090 Mimo to, niedobrze. 238 00:25:33,800 --> 00:25:35,720 Uważam, że jeszcze nic straconego. 239 00:25:36,220 --> 00:25:40,580 Aresztuję ich, jak wyjdą na górę, żeby nie wzbudzić podejrzeń w postawie przy 240 00:25:40,580 --> 00:25:41,580 szybie cywilnych. 241 00:25:41,920 --> 00:25:45,960 A jeżeli ci dwaj na dole zostali ostrzeżeni, to co? 242 00:25:46,580 --> 00:25:47,960 O tym też pomyślałem. 243 00:25:48,440 --> 00:25:50,440 Nikt nie wie o naszej akcji na kopalni. 244 00:25:56,740 --> 00:25:58,160 Aresztowanie garosza się rozejdzie. 245 00:25:58,600 --> 00:26:02,480 Tak, ale na kopalnię może to przekazać tylko ktoś z zewnątrz. 246 00:26:03,240 --> 00:26:07,260 Trzeba albo zjechać na dół, albo dać znać przez telefon, żeśmy ich szukali. 247 00:26:07,900 --> 00:26:11,200 Ustaliłem w dyrekcji, że nikt podczas drugiej zmiany nie zjedzie na dół. 248 00:26:12,440 --> 00:26:15,380 Centrala telefoniczna będzie pod naszą kontrolą. 249 00:26:15,860 --> 00:26:17,800 Zatem po ostrzeżeniu ich nie ma mowy. 250 00:26:37,680 --> 00:26:38,840 się tam dostać, rozumiesz? 251 00:26:39,060 --> 00:26:40,060 Nie. 252 00:26:40,840 --> 00:26:42,220 Przecież się tam nie wpuścili. 253 00:26:42,660 --> 00:26:45,620 To znaczy, że jest stan alarmowy i nikogo nie wpuszczają. 254 00:26:46,400 --> 00:26:47,400 Przejdę przez niego. 255 00:26:47,500 --> 00:26:50,660 Tak, i wpadniesz w ręce strażnika albo jakiegoś esesmana. 256 00:26:50,980 --> 00:26:54,920 No ale tych dwóch na dole trzeba odciąć. To przed końcem drugiej zmiany, zanim 257 00:26:54,920 --> 00:26:58,460 wyjadą na powierzchnię. Wiem. A wiem, wiem, tak to mówisz, jakbyś... Jak to? 258 00:26:58,960 --> 00:27:00,520 Jeden z nich to mój ojciec. 259 00:27:01,460 --> 00:27:02,460 Przepraszam. 260 00:27:06,690 --> 00:27:11,170 Tylko na terenie kopalni można znaleźć kogoś, kto ostrzeże wujka i twojego 261 00:27:11,950 --> 00:27:13,230 Trzeba tam się dostać. 262 00:27:14,350 --> 00:27:16,010 Z kim tam chciałeś rozmawiać? 263 00:27:16,250 --> 00:27:19,770 Z Hajduczkiem z patu drzewa. Znasz go. Pracowali z naszymi na bieda szybach. 264 00:27:19,950 --> 00:27:20,950 Czemu pytasz? 265 00:27:21,510 --> 00:27:22,770 Spróbuję dotrzeć do niego. 266 00:27:23,830 --> 00:27:26,890 A jeżeli mi się nie uda, to pomogę ci przejść przez ten mur. 267 00:27:27,110 --> 00:27:30,110 No i co ty chcesz zrobić, dziewczyno? Przestanieć dla ciebie robota. Chodź, po 268 00:27:30,110 --> 00:27:31,110 drodze opowiem ci. 269 00:28:10,880 --> 00:28:13,080 Panie Hajduczek, to trzeba 270 00:28:13,080 --> 00:28:26,500 koniecznie 271 00:28:26,500 --> 00:28:27,500 zrobić. 272 00:28:29,900 --> 00:28:31,680 Dobra, zrobimy. Jedź. 273 00:29:05,389 --> 00:29:09,230 Chwalą się tym wykolejeniem pociągu. Rozprowadzają to wśród górników. 274 00:29:09,510 --> 00:29:12,710 Górnicy wiadomo, mają materiał wybuchowy. To zachęta. 275 00:29:14,590 --> 00:29:20,010 Bzdury. Oni chcą, żebyśmy się niepokoili, dlatego podrzucają nam te 276 00:29:20,010 --> 00:29:21,670 pan się tym nie niepokoi? 277 00:29:22,410 --> 00:29:25,510 To wykolejenie miało miejsce bądź co bądź na terenie Rzeszy. 278 00:29:27,600 --> 00:29:30,420 Na tak zwanych terenach przyłączonych, jeśli chodzi o ścisły świat. 279 00:29:30,920 --> 00:29:35,160 Pod bokiem Oświęcimia, gdzie jest przecież olbrzymi garnizon. Starych 280 00:29:35,160 --> 00:29:37,060 poniosło śmierć, kilkunastu jest rannych. 281 00:29:38,500 --> 00:29:41,760 No cóż, jest wojna. Na wojnie ludzie giną. 282 00:29:42,560 --> 00:29:44,420 No i jest pan Stigerze. 283 00:29:45,480 --> 00:29:47,400 To jest nasz Stiger Ring. 284 00:29:47,660 --> 00:29:49,140 A to pan Kunert. 285 00:29:49,700 --> 00:29:53,940 Panie Ring, będzie pan do dyspozycji pana Kunerta aż do odwołania. 286 00:29:55,360 --> 00:29:56,940 A wydobycie? 287 00:29:58,090 --> 00:29:59,270 Niech pana o to głowa nie boli. 288 00:31:17,250 --> 00:31:18,270 To już wszyscy? 289 00:31:18,990 --> 00:31:19,990 Zaraz sprawdzę. 290 00:31:23,170 --> 00:31:26,110 Alfred, masz tam jeszcze kogo? 291 00:31:26,830 --> 00:31:28,530 W porządku. 292 00:31:29,210 --> 00:31:31,670 To już wszyscy, panie Stigarze. 293 00:31:32,370 --> 00:31:35,050 Czeka pan tu na kogoś? Nie twoja rzecz. 294 00:31:35,770 --> 00:31:36,770 Czego pan tak? 295 00:31:37,990 --> 00:31:41,830 Codziennie ich tu oglądam. Może akurat widziałem tego, którego pan szuka. 296 00:31:43,660 --> 00:31:47,560 Niech Pan zostawił tu swojego człowieka. Jakby ktoś wychodził z dołu po 297 00:31:47,560 --> 00:31:48,960 drabinie, zatrzymać i też znać. 298 00:31:51,680 --> 00:31:53,520 Niech to diabli. 299 00:31:53,720 --> 00:31:54,720 Przeoczyłem ich. 300 00:31:55,200 --> 00:31:58,100 Sądzi Pan, że wyjechali? Jeżeli nas widzieli, to klapa. 301 00:31:58,480 --> 00:31:59,480 Chodźmy. 302 00:32:23,280 --> 00:32:24,280 8172 jest? 303 00:32:25,640 --> 00:32:27,220 Zaraz zobaczę, panie inżynierze. 304 00:32:27,680 --> 00:32:28,680 Stało się coś? 305 00:32:29,300 --> 00:32:30,400 Jest czy nie ma? 306 00:32:33,420 --> 00:32:34,420 Jest. 307 00:32:34,900 --> 00:32:35,900 Tutaj. 308 00:32:45,020 --> 00:32:46,020 8175. 309 00:32:48,440 --> 00:32:49,440 Jest. 310 00:32:52,590 --> 00:32:54,430 Z tej zmiany wszyscy wyjechali. 311 00:32:54,650 --> 00:32:56,150 Daj Boże, żeby zawsze tak było. 312 00:33:11,610 --> 00:33:13,670 Więc jednak ich nie zauważyłem. 313 00:33:14,290 --> 00:33:16,630 Już wyjechali z dołu. I co teraz? 314 00:33:19,550 --> 00:33:20,550 Ostatnia szansa. 315 00:33:43,450 --> 00:33:44,570 Niech to szlag trafi. 316 00:33:45,630 --> 00:33:47,490 Nie bardzo to nam wyszło, co? 317 00:33:48,410 --> 00:33:53,630 A jednak nie dowierzam temu w markowni. Na pewno da im znać, że ich szukaliśmy. 318 00:33:54,830 --> 00:33:56,810 Pośle jeszcze raz moich ludzi do nich do domu. 319 00:34:06,590 --> 00:34:08,370 W domu ich nie ma. 320 00:34:09,350 --> 00:34:10,350 Będziemy czekać. 321 00:34:10,710 --> 00:34:13,530 Ich domy są pod naszym dyskretnym nadzorem. 322 00:34:13,850 --> 00:34:16,489 Jest jeszcze jedna możliwość. 323 00:34:16,810 --> 00:34:18,650 Przemyślałem sobie, jak pana nie było. 324 00:34:19,870 --> 00:34:21,989 Oni nie wyjechali na powierzchnię. 325 00:34:22,210 --> 00:34:26,590 A te znaczki w markowni? Dali komuś zaufanemu. 326 00:34:27,969 --> 00:34:30,590 Górnicy nie są legitymowani przy oddawaniu znaczków. 327 00:34:31,690 --> 00:34:34,150 Są tylko wrzucane do skrzynki i rozwieszane. 328 00:34:36,070 --> 00:34:37,810 Sądzi pan, że jeszcze są na dole? 329 00:34:40,510 --> 00:34:41,510 Głośno myślę. 330 00:34:42,449 --> 00:34:46,510 Albo wyjechali na powierzchnię, zobaczyli nas na nadszybiu i nie poszli 331 00:34:46,850 --> 00:34:49,889 Albo ktoś ich ostrzegł. I są jeszcze na dole. 332 00:34:53,489 --> 00:34:55,610 A potem nam uciekną. 333 00:34:57,050 --> 00:34:58,090 Niech pan spojrzy tutaj. 334 00:34:59,290 --> 00:35:04,090 Te poziome i skośne kreski to wszystko diagonale, przekopy. 335 00:35:06,070 --> 00:35:07,150 Można się zgubić. 336 00:35:08,560 --> 00:35:11,240 Ale pionowe kreski są tylko trzy. 337 00:35:12,400 --> 00:35:14,320 To są szyby. 338 00:35:14,660 --> 00:35:17,680 I tylko tędy można się wydostać na powierzchnię. 339 00:35:19,320 --> 00:35:21,560 A może już się wydostali? 340 00:35:21,960 --> 00:35:24,540 To nie to samo, co winda w budynku. 341 00:35:25,580 --> 00:35:27,300 Górnicze przepisy są bardzo surowe. 342 00:35:27,820 --> 00:35:31,940 Aby je obejść, trzeba mieć trochę czasu i współpracowników, którzy pomogą. 343 00:35:32,580 --> 00:35:34,620 Ja wiem, większość tutaj to Polacy. 344 00:35:34,960 --> 00:35:38,480 Na pewno pomogą tym dwóm, ale nie tak błyskawicznie. 345 00:35:39,240 --> 00:35:43,180 Kazałem tymczasem obstawić wszystkie szyby przez straż kopalnianą. 346 00:35:43,480 --> 00:35:45,460 To pewni ludzie? 347 00:35:46,680 --> 00:35:48,700 Co tu dziś jest pewne? 348 00:35:49,420 --> 00:35:50,560 Moi ludzie. 349 00:35:51,180 --> 00:35:52,520 To dobrze. 350 00:35:53,040 --> 00:35:57,200 Jeżeli są jeszcze na dole, na pewno wiedzą, że ich szukamy i na nich tutaj 351 00:35:57,200 --> 00:35:58,200 czekamy. 352 00:35:59,280 --> 00:36:01,080 Głównym szybem nie będą próbowali. 353 00:36:01,560 --> 00:36:03,960 Pójdą na pewno materiałowym albo podstackowym. 354 00:36:04,790 --> 00:36:05,970 Muszą być ostrożni. 355 00:36:06,250 --> 00:36:12,670 Nie sami Polacy pracują na dole. A my tym czasem uszczelnimy kopalnie tak, że 356 00:36:12,670 --> 00:36:13,890 nawet mysz się nie prześlizgnie. 357 00:36:14,670 --> 00:36:16,550 Panów padną na pewno prosto w kajdanki. 358 00:36:17,350 --> 00:36:19,070 Jak długo mogą przebywać na dole? 359 00:36:20,130 --> 00:36:21,970 Konie żyją tam po kilkanaście lat. 360 00:36:23,210 --> 00:36:30,130 Niech się pan nie martwi. Będzie pan ich miał żywych albo martwych. 361 00:36:31,750 --> 00:36:33,490 Wolałbym żywych. 362 00:36:47,880 --> 00:36:50,280 Ryguś, bój się Boga, przyszedł już noc. 363 00:36:50,920 --> 00:36:52,360 Dziadek już śpi? 364 00:36:52,720 --> 00:36:53,720 Nie. 365 00:36:54,320 --> 00:36:55,500 Jak tu spać? 366 00:36:55,840 --> 00:36:58,440 Jak się ta twoja babka ino ze mną wadzi? 367 00:36:59,740 --> 00:37:00,740 Gładź. 368 00:37:05,040 --> 00:37:06,620 Jak tam, wujśku? 369 00:37:07,700 --> 00:37:08,920 Maglują was mocno? 370 00:37:09,860 --> 00:37:11,480 Siedziałeś już w harescie. 371 00:37:14,660 --> 00:37:16,020 Bój się, róża. 372 00:37:16,650 --> 00:37:20,730 Jutro będziesz cały dzień buczeć, żebyś się nie wyspała. 373 00:37:21,590 --> 00:37:22,590 Połóż się. 374 00:37:23,310 --> 00:37:24,310 Dobra. 375 00:37:28,870 --> 00:37:30,270 Co się stało? 376 00:37:30,990 --> 00:37:32,430 Czas przychodzi. 377 00:37:32,790 --> 00:37:38,130 Jak się wydostać do domu? 378 00:37:38,850 --> 00:37:39,850 Zwyczajnie. 379 00:37:40,550 --> 00:37:41,550 Szybem. 380 00:37:42,410 --> 00:37:46,070 Pierwszym, drugim albo trzecim. 381 00:37:46,570 --> 00:37:47,570 Wszystkie obsadzone. 382 00:37:48,270 --> 00:37:55,170 No to trzeba sobie sięgnąć na spungu i płakać. To nie żarty, dziadku. 383 00:37:55,350 --> 00:37:56,328 A co? 384 00:37:56,330 --> 00:38:00,530 Już prawie noc, a ty mi tu jakieś zagadki przenosisz. 385 00:38:02,050 --> 00:38:03,770 Dziadek to tak lekko traktuje. 386 00:38:04,210 --> 00:38:06,290 Lekko. Lekko. 387 00:38:07,870 --> 00:38:09,230 Co ty tam wiesz? 388 00:38:09,690 --> 00:38:12,870 Kiedy staremu lekko, kiedy ciężko. 389 00:38:14,350 --> 00:38:15,470 Kiedy spać. 390 00:38:29,740 --> 00:38:31,460 jeszcze nigdy nie spaskudził. 391 00:38:33,560 --> 00:38:34,720 Bez tego szanuję. 392 00:38:36,860 --> 00:38:41,040 Szkoda by było, gdyby go te hachary mieli dopaść. 393 00:38:42,020 --> 00:38:45,600 Dziadek wie, że Obaj z Menderon zostali na dole. Nie. 394 00:38:46,760 --> 00:38:51,500 Wiem, że zieli Garusa i że po nich też byli. 395 00:38:52,140 --> 00:38:54,260 Daliśmy im znać, żeby nie wychodzili do góry. 396 00:39:10,800 --> 00:39:13,240 że na wierchu jest wszystko tak jak trzeba. 397 00:39:13,700 --> 00:39:15,080 Co dziadek ma na myśli? 398 00:39:15,680 --> 00:39:17,240 No coś tam już wiesz. 399 00:39:17,660 --> 00:39:18,760 O kopalni. 400 00:39:19,880 --> 00:39:22,940 Robiłeś przeza pora lot na dole. 401 00:39:24,920 --> 00:39:26,060 Dużo słuchaj. 402 00:39:28,700 --> 00:39:30,080 Powiem ci co i jak. 403 00:39:32,660 --> 00:39:33,680 Panie Hajduczek. 404 00:39:33,900 --> 00:39:34,900 No. 405 00:39:35,040 --> 00:39:37,100 Bardzo dziękuję za to, coście zrobili wczoraj. 406 00:39:37,920 --> 00:39:39,200 Oni zostali na dole. 407 00:39:39,580 --> 00:39:40,880 Nie możesz to dziękować. 408 00:39:41,140 --> 00:39:42,560 Jak trzeba, to trzeba, nie? 409 00:39:42,780 --> 00:39:44,000 Zresztą podziałek ci, nie? 410 00:39:44,280 --> 00:39:45,940 Teraz musimy go tam od wydostać. 411 00:39:46,660 --> 00:39:48,460 Jaj, no te pieruny pilnują. 412 00:39:48,740 --> 00:39:49,740 Nie szkodzi. 413 00:39:49,820 --> 00:39:51,380 Nie szkodzi. Takiś mądry. 414 00:39:52,340 --> 00:39:53,760 Taki mądry to ja nie jestem. 415 00:39:55,000 --> 00:39:59,460 Byłem u dziadka Stanika poradzić się, no i on mi podsunął pewien pomysł. 416 00:39:59,800 --> 00:40:04,020 Czy mu od razu nie godosz? Widzi on tam tyle rot przerobił na tej grubie. Hopie, 417 00:40:04,140 --> 00:40:05,140 wszystko tam znowu. 418 00:40:05,880 --> 00:40:08,280 Jeżeli przy ładowaniu węgla będziemy mieli kilku naszych. 419 00:40:08,970 --> 00:40:10,010 To się musi udać. 420 00:40:10,270 --> 00:40:11,310 Pan przecież zna ludzi. 421 00:40:11,790 --> 00:40:15,090 Ludzi z nomi, no widzisz. I oni robią na dole. No to co? 422 00:40:16,010 --> 00:40:17,230 Pan wie, kto jest kto. 423 00:40:18,490 --> 00:40:21,630 Dziadek mówił, że panu mogę wszystko powiedzieć, nie? 424 00:40:22,070 --> 00:40:23,070 Godaj. 425 00:40:23,430 --> 00:40:24,430 Nadal pan słucha. 426 00:40:25,310 --> 00:40:26,310 Jak to będziemy robić? 427 00:40:38,060 --> 00:40:39,800 To się musi udać. Musi, musi. 428 00:40:40,020 --> 00:40:42,680 A jak się nie uda, to Wiszek grozi niej. Nie mają wyboru. 429 00:40:43,540 --> 00:40:44,540 Tylko ryzykować. 430 00:40:47,300 --> 00:40:49,060 Niech sami powiedzą, czy się na to zgadzają. 431 00:40:50,040 --> 00:40:51,040 Dobry. 432 00:40:51,720 --> 00:40:52,720 Powiem im to. 433 00:41:09,530 --> 00:41:11,650 Tyga, zrzuciłeś ten cholerny mundur. 434 00:41:12,950 --> 00:41:14,050 Co się stało? 435 00:41:14,490 --> 00:41:15,610 Możesz na chwilę wyjść? 436 00:41:15,890 --> 00:41:16,890 Co jest? 437 00:41:17,230 --> 00:41:18,410 No chodź, powiem ci. 438 00:41:30,030 --> 00:41:32,650 No, to byłoby wszystko. 439 00:41:34,779 --> 00:41:37,980 Nie, no oczywiście, możesz odmówić, ja nie będę miał o to do ciebie żalu. 440 00:41:38,900 --> 00:41:41,100 Ale to jest realne, powiem wam. 441 00:41:41,820 --> 00:41:43,940 Pracowałeś na kopalni, znasz ludzi, znasz teren. 442 00:41:44,500 --> 00:41:46,340 Tam jest wasza kopalnia. No tak, tak. 443 00:41:47,380 --> 00:41:50,400 Czatek mówił, że kiedyś wasza i nasza kopalnia były połączone pod ziemią 444 00:41:50,400 --> 00:41:53,480 chodnikiem. No ale teraz wszystko zawalane jest. 445 00:41:54,440 --> 00:41:55,620 Na mnie możesz liczyć. 446 00:41:55,940 --> 00:41:59,820 Ja wiem, nie wystarczy włożyć cywilne łachy i powiedzieć, nie należy do was. 447 00:42:00,900 --> 00:42:03,280 Ale do Fredka Zagrodnika musisz pojechać. 448 00:42:05,610 --> 00:42:09,210 W najgorszym wypadku... No to ja będę ten drugi. 449 00:42:09,510 --> 00:42:13,750 To jest twoja kopalnia. Mogą cię rozpoznać. Zrobię tak, żeby mnie nie 450 00:42:15,350 --> 00:42:17,550 Fredek się zgodzi. No ale co dalej? 451 00:42:17,850 --> 00:42:20,250 Powiedzmy, że wydostaniemy ich z dołu. Gdzie ich ukryjesz? 452 00:42:21,690 --> 00:42:24,090 Jak załatwię z Fredkiem, to zaraz jadę do Krakowa. 453 00:42:25,470 --> 00:42:28,270 Mam tam kogoś, kto na pewno pomoże. 454 00:42:29,170 --> 00:42:30,270 No to załatwię. 455 00:42:31,690 --> 00:42:34,490 No to dziękuję, Józek. 456 00:42:36,270 --> 00:42:37,270 Panowie, co to jest? 457 00:42:38,130 --> 00:42:41,050 Szukacie i szukacie i jakoś nie możecie znaleźć. 458 00:42:43,630 --> 00:42:46,030 Znajdziemy. Muszę posłać moich ludzi na dół. 459 00:42:46,730 --> 00:42:47,730 Nie. 460 00:42:47,990 --> 00:42:54,130 Jako Niemcowi nie są nieobojętne polityczne nastroje załogi, ale nie mogę 461 00:42:54,130 --> 00:42:58,890 dopuścić do tego, żeby na dole szwendali się pańscy wyzie. 462 00:43:04,919 --> 00:43:07,480 Węgiel jest teraz najważniejszym surowcem. 463 00:43:07,780 --> 00:43:11,820 A wpuszczanie pańskich ludzi na dół to spadek produkcji. 464 00:43:13,600 --> 00:43:19,240 Poza tym ich i tak nie znajdziecie w tym labiryncie. 465 00:43:21,260 --> 00:43:24,400 Sztygar Ring powinien był to o panu uświadomić. 466 00:43:25,280 --> 00:43:27,460 W obozach są jeszcze wolne miejsca. 467 00:43:29,080 --> 00:43:32,060 No to niech pan wszystkich pozamyka. 468 00:43:32,540 --> 00:43:35,920 Ma pan wystarczające powody. Śmieją się z was. 469 00:43:37,020 --> 00:43:41,760 Policja i gestapo poszukują dwóch górników i nie mogą ich znaleźć. 470 00:43:44,400 --> 00:43:47,020 I wy chcecie wojnę wygrać. 471 00:43:48,240 --> 00:43:49,240 Śmieszne. 472 00:43:49,720 --> 00:43:52,620 Dlatego trzeba z tym jak najszybciej skończyć. 473 00:43:54,680 --> 00:43:56,860 Muszę aresztować tych dwóch. 474 00:43:57,980 --> 00:44:00,220 Nie sprzeciwiam się, ale na dół nie puszczę. 475 00:44:03,780 --> 00:44:04,780 Zgadzają się. 476 00:44:05,620 --> 00:44:06,620 Mają coś? 477 00:44:06,680 --> 00:44:08,260 O to się nie staryj. 478 00:44:09,460 --> 00:44:10,460 Dobrze. 479 00:44:11,000 --> 00:44:12,680 Jak się weźmiemy do tego, dam znać. 480 00:44:12,940 --> 00:44:13,940 No a co potem? 481 00:44:14,900 --> 00:44:17,240 Myś muszą mieć jakieś papiery, dokumenty. 482 00:44:18,200 --> 00:44:20,100 Do domu przecież wracać nie mogą, nie? 483 00:44:22,040 --> 00:44:25,620 Na razie mogliby pomieszkać trochę u mojego brata. 484 00:44:26,040 --> 00:44:27,180 Aż się to wszystko przewali. 485 00:44:28,620 --> 00:44:29,620 Słyszałeś? 486 00:44:32,020 --> 00:44:33,040 Aresztowali po raz set ludzi. 487 00:44:35,460 --> 00:44:36,600 Ciężko się teraz żyje. 488 00:44:37,700 --> 00:44:40,080 No ale jak trzeba, to trzeba, nie? 489 00:45:19,810 --> 00:45:20,850 Dzień dobry. 490 00:45:21,110 --> 00:45:25,510 Właśnie. Po co mają widzieć, że mam takich... ...eleganckich gości? 491 00:45:26,270 --> 00:45:27,490 Cześć. Dzień dobry, proszę. 492 00:45:29,870 --> 00:45:33,010 No... Żołnierzy w księgwie, że hej! 493 00:45:33,590 --> 00:45:35,790 W końcu się znudziło. Fotografię masz? Mam. 494 00:45:40,810 --> 00:45:41,810 Co to jest? 495 00:45:44,390 --> 00:45:45,630 Ojciec? Tak. 496 00:45:46,790 --> 00:45:47,790 Szukają go. 497 00:45:48,450 --> 00:45:52,030 Musi się wynieść z domu chyba na stałe. Ale znowu były aresztowania. 498 00:45:53,930 --> 00:45:54,930 Gdzie on zaraz jest? 499 00:45:55,130 --> 00:45:57,990 Na razie w kopalni. Na dole. A to jest jeszcze ktoś. 500 00:46:00,070 --> 00:46:01,690 Chodzi o wyrobienie dokumentów dla nich. 501 00:46:02,370 --> 00:46:04,290 To jest Mendela, tak? Tak. 502 00:46:05,270 --> 00:46:06,270 No a twoje? 503 00:46:07,450 --> 00:46:08,450 Nie? 504 00:46:08,930 --> 00:46:10,030 Ty wracasz do wojska? 505 00:46:13,550 --> 00:46:14,750 Nie ma pociągu. 506 00:46:18,030 --> 00:46:19,270 Ojko niepewnie go wozi. 507 00:46:20,690 --> 00:46:21,690 Przepraszam. 508 00:46:23,970 --> 00:46:25,290 I co dalej zrobić? 509 00:46:25,890 --> 00:46:30,350 No wiesz... Na razie trzeba pomóc tym dwóm. 510 00:46:34,250 --> 00:46:36,210 Ojciec wie, że tu przyjechałeś? Nie, nie, nie. 511 00:46:36,530 --> 00:46:40,310 Mówiłem ci, jest na dole. Górtek, te dokumenty to jest pilna sprawa. 512 00:46:42,010 --> 00:46:43,030 W porządku. 513 00:46:45,190 --> 00:46:47,010 Jeszcze dzisiaj to załatwię i... 514 00:46:50,160 --> 00:46:51,400 Tylko nie mów ojcu, że to ja. 515 00:46:52,440 --> 00:46:53,440 Rozumiem. 516 00:47:00,400 --> 00:47:02,560 No a poza tym mam do ciebie jeszcze jedną prośbę. 517 00:47:03,840 --> 00:47:04,920 Poczekaj, dziewczyna chybią. 518 00:47:05,340 --> 00:47:06,560 Nie, nie, to nic takiego. 519 00:47:15,100 --> 00:47:17,560 Za parę dni zjawią się w Krakowie mój ojciec i Mendera. 520 00:47:20,130 --> 00:47:23,610 Muszę im znaleźć jakiś adres, bo u mnie nie mogą się zjawić. 521 00:47:27,130 --> 00:47:28,990 Dlaczego? No bo ojciec mi nie ufa. 522 00:47:29,950 --> 00:47:30,950 Narobić znowu głupstwo. 523 00:47:32,030 --> 00:47:34,390 Poza tym on w ogóle nie powinien wiedzieć, że ja mam coś z tym wspólnego. 524 00:47:37,230 --> 00:47:39,330 Chcę im podać twój adres przez Zygmusia. 525 00:47:39,970 --> 00:47:40,970 Mogę? 526 00:47:43,610 --> 00:47:44,610 Zacznijcie. 527 00:47:53,450 --> 00:47:56,630 Ja im szybciutko wyszukam jakieś mieszkanie, a ty ich tam skierujesz. 528 00:47:57,970 --> 00:48:01,030 Nie dziękuję jej. 529 00:48:04,690 --> 00:48:06,890 Ustek, ja mam też do ciebie prośbę. 530 00:48:08,250 --> 00:48:10,790 Za dużo mężczyzn się tu kręci, dziewczynki, rozumiesz? 531 00:48:12,510 --> 00:48:17,910 Dzisiaj Zygmunt w tym niemieckim mundurze mówił do mnie ciociu, a my nie 532 00:48:17,910 --> 00:48:18,910 rozumiemy dlaczego. 533 00:48:20,350 --> 00:48:21,350 Dobrze. 534 00:48:24,160 --> 00:48:25,180 Wezmę to pod uwagę. 535 00:48:26,980 --> 00:48:27,980 Dobranoc. 536 00:49:22,330 --> 00:49:23,430 Cześć, co jest? 537 00:49:24,750 --> 00:49:25,970 Zaraz się dowiesz, kolego. 538 00:49:27,030 --> 00:49:28,870 Podejdź ostrożnie do ostatniego wagonika. 539 00:49:48,010 --> 00:49:50,890 Wyładować ten wagonik, tylko ostrożnie. Tam są ludzie. 540 00:49:51,470 --> 00:49:52,408 Jacy ludzie? 541 00:49:52,410 --> 00:49:55,590 Nie wiesz, co się dzieje w kopalni? To ci dwaj. 542 00:50:22,960 --> 00:50:23,960 Chodź, chodź. 543 00:50:31,840 --> 00:50:33,840 Ręce do góry. 544 00:50:34,920 --> 00:50:37,680 I bez głupstw, bo ja nie chybiam. 545 00:50:41,600 --> 00:50:42,600 Odprowadź ich. 546 00:50:45,180 --> 00:50:47,800 A wy, koledzy, możecie robić swoje. 547 00:51:04,240 --> 00:51:07,260 Dokąd ich prowadzą? Nie na kopalnię. Puszczone miasta. 548 00:51:08,480 --> 00:51:09,480 Martwisz się? 549 00:51:09,500 --> 00:51:10,880 Złapali ich, to wiedzą, co robią. 550 00:51:12,100 --> 00:51:13,340 Coś mi się tu nie podoba. 551 00:51:19,620 --> 00:51:21,800 No, przebierajcie się. 552 00:51:31,400 --> 00:51:32,780 Chwilę zgłosić maszyniście. 553 00:51:34,700 --> 00:51:36,720 Idę z tobą. Sam tu nie zostanę. 554 00:51:37,740 --> 00:51:39,340 To łachy wrzućcie do stawu. 555 00:51:39,640 --> 00:51:41,420 No, to byłoby wszystko. 556 00:51:42,460 --> 00:51:44,160 Dokumenty macie, przepustki też. 557 00:51:44,880 --> 00:51:46,120 Możecie jechać do Krakowa. 558 00:51:46,560 --> 00:51:48,040 W Krakowie ma tiadry. 559 00:51:53,320 --> 00:51:54,320 Czasem dziękuję. 560 00:51:54,840 --> 00:51:56,280 Zrobiliście to pierwszorzędnie. 561 00:51:56,840 --> 00:51:58,040 Jak trzeba, to trzeba. 562 00:52:00,040 --> 00:52:01,040 Patrzcie! 563 00:52:12,549 --> 00:52:13,690 Musiało im coś podpaść. 564 00:52:15,570 --> 00:52:16,570 Wynosimy się stąd. 565 00:52:16,890 --> 00:52:17,890 Zaraz może być obława. 566 00:52:19,370 --> 00:52:20,470 Bierzcie te łachy i wiejem. 567 00:52:37,070 --> 00:52:38,150 Co to jest? 568 00:52:39,090 --> 00:52:40,090 Kamień dołowy. 569 00:52:40,450 --> 00:52:42,010 Wywożony jest na hałdę i wyrzucany. 570 00:52:42,950 --> 00:52:45,750 Kto zaręczy, że ich nie schowali pod kamieniami w takim wózku? 571 00:52:46,410 --> 00:52:49,950 Czy to możliwe? Teoretycznie tak. A praktycznie? 572 00:52:50,670 --> 00:52:51,670 Raczej nie. 573 00:52:52,610 --> 00:52:55,050 To wymaga współpracy zbyt wielu osób. 574 00:52:56,570 --> 00:53:00,530 Nikt nie jest w stanie tam na dole niepostrzeżenie wskoczyć do wózka i 575 00:53:00,530 --> 00:53:01,530 się kamieniami. 576 00:53:01,830 --> 00:53:06,210 Trzeba by mu zrobić platformę z detek albo z blachy i to tak, żeby się nie 577 00:53:06,210 --> 00:53:07,210 udusił. 578 00:53:09,400 --> 00:53:13,580 Ci na górze też musieli być o tym poinformowani. 579 00:53:14,340 --> 00:53:15,940 Musieliby o tym wiedzieć manewrowi. 580 00:53:17,820 --> 00:53:24,520 Nie, przecież nie sami Polacy pracują w kopalni. Ale mimo wszystko trzeba było 581 00:53:24,520 --> 00:53:26,520 mi powiedzieć wcześniej, że istnieje taka możliwość. 582 00:53:26,920 --> 00:53:30,580 Chce pan kontrolować każdy wózek z kamieniami? Z węglem? 583 00:53:31,160 --> 00:53:32,700 Z węglem nie. 584 00:53:33,960 --> 00:53:35,840 Węgiel wywożony jest do sortowni. 585 00:53:36,800 --> 00:53:37,800 Bo zabijaliby cię. 586 00:53:38,580 --> 00:53:42,080 Natomiast kamień wywozi się poza kopalnię. A to co innego. 587 00:53:43,140 --> 00:53:44,140 Skontrolować. 588 00:54:11,820 --> 00:54:14,700 Czy wam durnie nie przyszło do głowy, że to nie nasi? 589 00:54:17,760 --> 00:54:20,580 Noc. Hałda nie oświetlona, niewiele widać. Mieli broń. 590 00:54:21,700 --> 00:54:23,480 Byli w mundurach. W jakich? 591 00:54:24,460 --> 00:54:25,880 Tak dokładnie to nie widziałem. 592 00:54:26,760 --> 00:54:28,140 Dopiero jak ich odprowadzili. 593 00:54:28,560 --> 00:54:31,560 Nie w stronę kopalni, ale w drugą. To wydało mi się podejrzane. 594 00:54:32,340 --> 00:54:33,340 Ty idioto. 595 00:54:33,920 --> 00:54:36,680 Trzeba było dać znać maszyniście, żeby dał sygnał alarmowy. 596 00:54:36,920 --> 00:54:38,040 Byliście z nimi w zmowie. 597 00:54:39,700 --> 00:54:40,700 Panie Kuhner. 598 00:54:41,790 --> 00:54:42,790 Niech się pan zamknie. 599 00:54:43,010 --> 00:54:44,010 Zabrać ich. 600 00:54:44,330 --> 00:54:48,130 Panie Sztygarze, to są Niemcy, członkowie SA. 601 00:54:48,350 --> 00:54:49,350 Pan nie ma prawa. 602 00:54:50,350 --> 00:54:51,590 Pan się o nich martwi? 603 00:54:52,430 --> 00:54:53,690 Niech się pan martwi o siebie. 604 00:54:54,010 --> 00:54:57,410 Pańskim obowiązkiem było poinformować mnie, że istnieje możliwość wywiezienia 605 00:54:57,410 --> 00:54:58,850 ich pod kamieniem na hałdę. 606 00:55:15,790 --> 00:55:17,430 To są moi koledzy z wojska. 607 00:55:17,970 --> 00:55:22,710 Ja? Nie macie całko nocy. A ja o nic nie wiem. Mamo. 608 00:55:23,030 --> 00:55:24,710 Ja? Trzeba było coś powiedzieć. 609 00:55:24,930 --> 00:55:28,690 Nie gniewajcie się, my nic złego nie robili. Ja już jestem żonaty, na żadne 610 00:55:28,690 --> 00:55:29,810 takie bym nie pozwolił. 611 00:55:30,050 --> 00:55:32,910 Mamo, bądź tak dobra i zrób nam kawę. 612 00:55:50,410 --> 00:55:53,750 Minął się tydzień naszego urlopu. Ja mam jeszcze tyle roboty w polu. 613 00:56:10,590 --> 00:56:12,830 Naczelne dowództwo sił zbrojnych informuje. 614 00:56:13,570 --> 00:56:15,370 Wczoraj w godzinach rannych... 615 00:56:15,930 --> 00:56:19,810 Silne oddziały wojsk nieprzyjacielskich wylądowały na wybrzeżu normandzkim we 616 00:56:19,810 --> 00:56:22,590 Francji. Trwają zacięte walki. 617 00:56:23,470 --> 00:56:25,590 Nieprzyjaciel poniósł znaczne straty. 618 00:56:26,630 --> 00:56:31,830 Uwaga, uwaga! Wszyscy żołnierze przebywający na urlopie zobowiązani są 619 00:56:31,830 --> 00:56:34,490 natychmiastowego powrotu do swych jednostek macierzystych. 620 00:56:35,190 --> 00:56:36,190 Powtarzam. 621 00:56:49,420 --> 00:56:50,420 Ja tego nie słyszałem. 622 00:56:51,180 --> 00:56:52,720 Wolno mnie słuchać radia, nie? 623 00:56:54,380 --> 00:56:57,000 Ale po urlopie pojedziesz z powrotem, prawda? 624 00:56:58,260 --> 00:56:59,900 Na co się tak głupio pytasz? 625 00:57:00,660 --> 00:57:01,940 A ty nie pojedziesz? 626 00:57:04,060 --> 00:57:05,060 Nie. 627 00:57:05,380 --> 00:57:06,420 Nie pojadę. 628 00:57:06,740 --> 00:57:08,080 Masz takie możliwości? 629 00:57:08,380 --> 00:57:10,200 Przecież tym dwóm załatwiłem papiery. 630 00:57:10,820 --> 00:57:13,680 Teraz się będzie trudniej przedostać do Krakowa, ale spróbuję. 631 00:57:15,620 --> 00:57:16,620 Koniecznie sam? 632 00:57:19,060 --> 00:57:20,340 Zapraszam do towarzystwa. 633 00:57:20,880 --> 00:57:22,100 Dobrze się z wami pracuje. 634 00:57:22,600 --> 00:57:23,600 Beze mnie. 635 00:57:24,060 --> 00:57:25,060 Ja nie mogę. 636 00:57:25,640 --> 00:57:26,900 A co, ja nie wiem jak to jest? 637 00:57:27,480 --> 00:57:31,340 Przyjadą w nocy, Zośkę z dzieciakami wyrzucą w chałupy, a moje gospodarstwo 638 00:57:31,340 --> 00:57:32,340 weźmie jakieś ich. 639 00:57:33,660 --> 00:57:37,120 Ja nie wiem, może ja nie przeżyję tej wojny, ale Zośka przeżyje i dzieciaki 640 00:57:37,560 --> 00:57:38,680 I Zośka im powie. 641 00:57:40,020 --> 00:57:42,880 Ojciec był w niemieckim wojsku, ale to był Polak. 642 00:57:43,260 --> 00:57:44,260 Tak im powie. 643 00:57:53,000 --> 00:57:57,260 Dzień dobry Proszę, wejdźcie 644 00:57:57,260 --> 00:58:15,200 Dokumenty 645 00:58:15,200 --> 00:58:16,200 proszę 646 00:58:26,140 --> 00:58:27,840 Zdaje się, że popstuli wam urlop. 647 00:58:29,020 --> 00:58:31,860 Ale myślę, że znacie swoje obowiązki. 648 00:58:32,160 --> 00:58:33,160 Tak jest. 649 00:58:34,020 --> 00:58:35,400 Właśnie odprowadzamy kolegę. 650 00:58:35,880 --> 00:58:38,120 Jedzie po rzeczy do domu, a pociąg mamy wieczorem. 651 00:58:43,900 --> 00:58:45,420 W porządku. 652 00:58:46,120 --> 00:58:49,340 Tylko pamiętajcie, że jeśli spóźnicie się na pociąg, będziecie uznani za 653 00:58:49,340 --> 00:58:50,340 deserterów. 654 00:58:51,680 --> 00:58:52,638 Mnie także. 655 00:58:52,640 --> 00:58:54,540 Szkoda urlopu, ale służba to służba. 656 00:59:11,750 --> 00:59:12,950 A my? 657 00:59:18,230 --> 00:59:19,230 Do Krakowa. 658 00:59:19,710 --> 00:59:20,710 To jedziemy? 659 00:59:20,950 --> 00:59:21,950 Musimy. 660 00:59:23,250 --> 00:59:24,990 Ostatnio na granicy była ostra kontrola. 661 00:59:25,310 --> 00:59:28,030 Jak byśmy tak pokazali nasze karty urlopowe, to zaraz nas cofną. 662 00:59:28,710 --> 00:59:30,150 Albo jeszcze gorzej. 663 00:59:32,200 --> 00:59:33,560 Józef, trzeba pomyśleć. 664 00:59:35,740 --> 00:59:37,260 Najważniejsze jest to, że nie chcemy wracać na front. 665 00:59:38,300 --> 00:59:39,300 No. 666 01:00:08,750 --> 01:00:10,030 To w środku masz wszystko. 667 01:00:14,010 --> 01:00:15,890 Nie zdążyli mi się nawet pożegnać. 668 01:00:17,050 --> 01:00:18,190 Może to i lepiej. 669 01:00:19,550 --> 01:00:20,550 Isiu? 670 01:00:58,680 --> 01:01:00,300 Wasze dokumenty. 671 01:01:20,520 --> 01:01:22,140 Kontrole dokumentów. 672 01:01:34,629 --> 01:01:37,930 Skierowanie do szpitala specjalistycznego? Tak na noc? 673 01:01:38,210 --> 01:01:41,090 Tak kazali. Od rana zaczynają badania. 674 01:01:49,430 --> 01:01:50,590 To samo. 675 01:02:01,670 --> 01:02:03,630 Panowie wybaczą moją ciekawość. 676 01:02:04,110 --> 01:02:10,390 Jestem lekarzem, dr Bedweiser. Właśnie jadę do Krakowa na koncylium. Można 677 01:02:10,390 --> 01:02:11,650 zobaczyć kartę chorobową? 678 01:02:13,130 --> 01:02:18,950 Panie doktorze, karta chorobowa żołnierza jest dokumentem wojskowym. 679 01:02:18,970 --> 01:02:20,490 oczywiście. 680 01:02:23,150 --> 01:02:24,150 Przepraszam. 681 01:02:45,390 --> 01:02:46,550 Doktor Budmeicher. 682 01:02:48,470 --> 01:02:53,230 Byłem lekarzem wojskowym i wiem, że nie posyła się żołnierzy z terenu Górnego 683 01:02:53,230 --> 01:02:57,470 Śląska do badań specjalistycznych na teren guberni, tylko do Wrocławia. 684 01:03:01,430 --> 01:03:03,670 Proszę umożliwić mi przejrzenie ich skierowań. 685 01:03:04,390 --> 01:03:05,390 Idziemy. 686 01:03:08,150 --> 01:03:10,690 Ten skurczybik wraca żandarmom. Miejemy. Już chodź! 687 01:03:25,850 --> 01:03:26,850 Na bok! 688 01:03:28,150 --> 01:03:29,350 Z drogi do Diapa. 689 01:03:30,030 --> 01:03:31,030 Gonić ich. 690 01:03:32,210 --> 01:03:33,210 Stać! 691 01:04:01,169 --> 01:04:02,169 No i tak. 692 01:04:02,890 --> 01:04:03,890 Idziemy. 693 01:04:57,560 --> 01:04:59,200 Odwiedziny od tej porze dyga. 694 01:05:00,340 --> 01:05:01,340 Płacimy? 695 01:05:07,180 --> 01:05:08,180 Destryk pada. 696 01:05:09,240 --> 01:05:10,260 Zapomnieliśmy parazwagi. 697 01:05:10,840 --> 01:05:12,200 Myślałem, że się już nie zobaczą. 698 01:05:13,240 --> 01:05:14,240 To kolega. 699 01:05:14,540 --> 01:05:16,440 On w tej tam jest parazwagi. To ja. 700 01:05:16,880 --> 01:05:17,880 Fotografie macie? 701 01:05:17,900 --> 01:05:18,900 Mam, nie? 702 01:05:19,180 --> 01:05:22,120 To zdejmujcie te buziory i chodźcie do kuchni, zrobię herbaty. 703 01:05:47,920 --> 01:05:51,900 Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. 704 01:05:57,900 --> 01:06:00,080 Dzień dobry. 705 01:06:19,160 --> 01:06:22,920 Nic mu nie mów. Zdejmijcie tę mokre łachę, przyniosę wam coś suchego. I 706 01:06:22,920 --> 01:06:23,920 teraz z bólem. 49789

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.