All language subtitles for Blisko coraz blizej - odc 4 Czcij ojca swego Rok 1888

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish Download
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:27,340 --> 00:00:29,440 Jest rok 1888. 2 00:00:30,620 --> 00:00:35,540 Trwa umacnianie hegemonii Cesarstwa Niemieckiego w Europie i na świecie. Na 3 00:00:35,540 --> 00:00:37,740 wstępuje ostatni Cesarz Niemiecki, Wilhelm II. 4 00:00:38,420 --> 00:00:41,760 Kanclerzem Cesarstwa Niemieckiego jest nadal Otto von Bismarck. 5 00:00:42,180 --> 00:00:46,800 Nie ustaje rozpętana w okresie kultur kampfu antypolska działalność urzędów i 6 00:00:46,800 --> 00:00:50,360 instytucji. Odczuwa to szczególnie dotkliwie rodzina z przedmiotu. 7 00:00:51,500 --> 00:00:54,440 Franciszek nie odzyskał już pełnej sprawności fizycznej. 8 00:00:58,860 --> 00:01:01,420 Dziadkowi coraz bardziej dokuczają trudy starości. 9 00:01:01,880 --> 00:01:06,020 W ciągu dnia domu dogląda dziadka Zewka, siostra zmarłej Agnieszki. 10 00:01:07,180 --> 00:01:11,160 Stanik podjął pracę w kopalni węgla pod Kazowicami. Pracuje na dole. 11 00:01:12,580 --> 00:01:15,440 Codziennie rano dojeżdża do pracy z wieloletnią. 12 00:01:19,420 --> 00:01:23,920 Przy kopalnianym osiedlu poznał Różę, dziewczynę z górniczej rodziny. 13 00:01:25,580 --> 00:01:27,140 Teodor został gajowym. 14 00:01:27,600 --> 00:01:29,820 Podlega mu rewir lasów pod Wielowicami. 15 00:01:30,360 --> 00:01:34,320 Obowiązki swoje wykonuje nader gorliwie, przez co zaniedbuje swą młodą żonę 16 00:01:34,320 --> 00:01:35,320 Gert. 17 00:01:39,500 --> 00:01:43,780 Anna i Kazimierz mieszkają w Sosnówce. Od czasu do czasu przyjeżdżają do 18 00:01:43,780 --> 00:01:45,140 Wielowic odwiedzić rodzinę. 19 00:01:47,420 --> 00:01:51,540 W kuźni Pasternika gospodaruje nadal Georg Porpul. 20 00:04:20,079 --> 00:04:21,839 Niech będzie pochwalony. 21 00:04:22,200 --> 00:04:23,200 Pomoga wam. 22 00:04:23,540 --> 00:04:24,560 Zaprowadza do domu. 23 00:04:40,060 --> 00:04:41,780 Kowol pod krzyżem. 24 00:04:42,380 --> 00:04:44,080 Nie chce iść do domu. 25 00:04:44,520 --> 00:04:45,660 Jezus Maria. 26 00:05:05,800 --> 00:05:07,440 Chłopy, pomóżcie! 27 00:06:48,200 --> 00:06:49,280 Hej, panie wodnik. 28 00:06:49,900 --> 00:06:53,740 Zima, dziadek, ostro zima, ale potem zaś będzie wiosna. 29 00:07:04,660 --> 00:07:11,420 Wiesz, synek, ja już tej wiosny nie 30 00:07:11,420 --> 00:07:16,020 doczekam. A, dziesięć lat tak już, doda cię. 31 00:07:17,640 --> 00:07:18,740 Za długo, co? 32 00:07:21,260 --> 00:07:24,020 Ale teraz to już jest zaklepane. 33 00:07:25,820 --> 00:07:28,180 Widzisz ta fasola? 34 00:07:29,180 --> 00:07:31,620 W samych brunotnych ziorkach. 35 00:07:32,420 --> 00:07:34,460 I noci są białe. 36 00:07:35,940 --> 00:07:36,940 Porachowe. 37 00:07:39,060 --> 00:07:40,880 Ja chcę powiedzieć tak. 38 00:07:41,860 --> 00:07:46,260 Zawrał oczy i sięgnął do miski. 39 00:07:48,400 --> 00:07:55,160 Jak chycam biało fasola, to będzie znaczyć, i że ta biało ratość, półmierc 40 00:07:55,160 --> 00:08:00,820 idzie. No i wybrałeś ją. 41 00:08:01,120 --> 00:08:03,860 Ej, dziadek, dziadek, mam tutaj na chwilę w głowie. 42 00:08:04,840 --> 00:08:07,360 A czemuż to furtka zamyka cię? 43 00:08:07,760 --> 00:08:08,840 Trzeba zamykać. 44 00:08:09,280 --> 00:08:14,040 Ucieka. Co, urywa się z budy? No to trzeba dać grubszy łańcuch. 45 00:08:14,700 --> 00:08:16,940 Nie, łopsa się tu rozchodzi. 46 00:08:20,880 --> 00:08:25,920 Nie gadajmy ci o tym, bo przecież... Może tyż spojał tropa na głowę. 47 00:08:29,720 --> 00:08:35,059 Z ojcem coraz gorzej. Jak ino może, to uciekł. 48 00:08:35,799 --> 00:08:42,720 W poniedziałek ci pod kościół zaszedł i się łobalił. Ludzie powiedzieli, że to 49 00:08:42,720 --> 00:08:44,100 jakiś znak. 50 00:08:45,320 --> 00:08:48,180 Synek, synek, no przecież ty... 51 00:08:48,750 --> 00:08:53,190 Rano do roboty jedziesz, we wieczór nazwę, to skąd moż wiedzieć? 52 00:08:55,270 --> 00:09:01,810 Dobrze mi to tak od czasu do czasu próbował, ale teraz taki porząd, fuk, 53 00:09:01,910 --> 00:09:03,010 i go nie ma. 54 00:09:03,450 --> 00:09:05,270 Po prostu musimy zamykać. 55 00:09:09,550 --> 00:09:10,610 Daj przyjść. 56 00:09:13,210 --> 00:09:16,850 Do południa dziadek jest sum. No wiesz jak to jest. 57 00:09:17,520 --> 00:09:23,480 To za swoją potrzebą wylezie, to się na stole zdrzymnie i wtedy ci Francek 58 00:09:23,480 --> 00:09:24,480 ucieko. 59 00:09:25,420 --> 00:09:29,300 Myślałeś, że... że może chce do kuźni. 60 00:09:29,920 --> 00:09:36,000 Że ty mu... przeklętymu porwolowi coś zrobi. 61 00:09:39,000 --> 00:09:40,920 Kozałek mu przysiądł. 62 00:09:43,220 --> 00:09:46,680 Ty i twoja krzywda i twoich dzieci. 63 00:09:47,400 --> 00:09:51,580 Łostow, Panu Bogu, tak, tak też mu pedział. 64 00:09:54,620 --> 00:09:56,640 Pokazał mi głową, że tak. 65 00:09:59,740 --> 00:10:01,440 Pedział ich przysięgnił. 66 00:10:03,380 --> 00:10:04,380 Podniósł. 67 00:10:05,340 --> 00:10:06,460 Dwa palce. 68 00:10:12,300 --> 00:10:15,820 Może chce na cmentarz? 69 00:10:18,000 --> 00:10:19,000 Pytał ich go. 70 00:10:23,100 --> 00:10:29,000 Zamyślił się trochę, a potem mi pokazał, że 71 00:10:29,000 --> 00:10:31,940 na cmentarz nie. 72 00:10:34,680 --> 00:10:41,160 A jak go bardziej naciskał, to się znerwował i 73 00:10:41,160 --> 00:10:44,680 zaczął walić kryką po podłodze. 74 00:10:47,470 --> 00:10:49,910 No takie coś im gadajmy. 75 00:10:51,290 --> 00:10:52,530 Przestań robić na kopalni. 76 00:10:58,670 --> 00:10:59,670 Zostanę w słoiku. 77 00:11:05,890 --> 00:11:08,170 Do roboty, tam i na zot. 78 00:11:08,830 --> 00:11:11,890 Bieg tyj pociągiem. Do kupy tego będzie pięć godzin. 79 00:11:19,370 --> 00:11:20,269 Tak, bo mogę. 80 00:11:20,270 --> 00:11:21,270 Wiem o tym. 81 00:11:21,570 --> 00:11:23,170 Kiedy nie ona, to nie wiem, co by było. 82 00:11:24,450 --> 00:11:26,870 Ale dłużej tak być nie może. 83 00:11:28,630 --> 00:11:30,010 Pięć godzin to smar czasu. 84 00:11:31,290 --> 00:11:33,030 Jak długo jeszcze ciocę styknie się? 85 00:11:34,050 --> 00:11:36,710 Tak, o smarkato, to jeszcze pożyję. 86 00:11:38,650 --> 00:11:42,270 Niech żyje, niech żyje, stolota. Wy, dziadek, zjesta, ale ojca tak nie 87 00:11:42,270 --> 00:11:43,270 zostawiam. 88 00:11:50,160 --> 00:11:51,160 To bardzo pięknie. 89 00:11:51,960 --> 00:11:53,740 Z twojej strony, synek. 90 00:11:53,980 --> 00:11:55,120 Bardzo pięknie. 91 00:11:56,340 --> 00:12:00,740 Ale czy ty możesz mi powiedzieć, z czego my będziemy żyć? 92 00:12:01,320 --> 00:12:03,860 Z tego się... Z tego łagrodka? 93 00:12:04,240 --> 00:12:05,700 Nie bójcie się. 94 00:12:06,340 --> 00:12:08,060 Chwyca się tu jakiej roboty. 95 00:12:08,600 --> 00:12:11,480 Wydam ją więcej czasu dla niego. 96 00:12:12,120 --> 00:12:16,320 A kaj to ty się chcesz chwycić tukiej jakiejś roboty, co? 97 00:12:18,640 --> 00:12:20,880 w ojcowej kuźni u Porwola. 98 00:12:21,180 --> 00:12:26,020 Jak długo byda mogła, byda pomagać. 99 00:12:26,340 --> 00:12:28,420 Pobiod uważa, wypiera. 100 00:12:29,920 --> 00:12:33,140 Dla nieboszczki Agnieszki to robia. 101 00:12:34,380 --> 00:12:40,840 Jeszcze jak żyła, to my se powiedziały, jak jedna umrze, drugo bydzie pomagać 102 00:12:40,840 --> 00:12:41,840 rodzinie. 103 00:12:54,090 --> 00:12:55,090 Czytaliście dzisiaj? 104 00:12:57,650 --> 00:12:58,710 Poczytać wam trochę? 105 00:13:03,830 --> 00:13:05,830 A jak było dzisiaj? W porządku? 106 00:13:11,970 --> 00:13:15,610 Nie ma się czemu dziwić, ojciec. Sami nie możecie wychodzić. 107 00:13:17,130 --> 00:13:18,290 Czemu to robicie? 108 00:13:22,810 --> 00:13:25,820 Widzicie, Dziadek jest stary, on w o mnie przeszkodzi. 109 00:13:26,340 --> 00:13:28,820 Dziadka Zewka też tu nie może cały dzień siedzieć. 110 00:13:29,200 --> 00:13:30,480 Musicie nam pomóc. 111 00:13:31,320 --> 00:13:33,380 Powiedzcie, kaj to chcecie iść? 112 00:13:40,820 --> 00:13:43,820 Tu macie kartka i ołówek na piście. 113 00:13:47,780 --> 00:13:51,100 Zrobimy, co możemy. Przecież wiecie, że chcemy dla was jak najlepiej. 114 00:14:08,400 --> 00:14:11,120 Rozumiasz, że chcecie się ruszać, żeby nogi miały siła. 115 00:14:12,360 --> 00:14:15,320 Dobre, ale po placu też możecie chodzić. I dotąd chodziliście. 116 00:14:16,620 --> 00:14:18,200 A tyrowki wam tego mało. 117 00:14:18,740 --> 00:14:21,620 To tak jakbyście sobie coś umyślili i nie chcecie rompedzie. 118 00:14:59,760 --> 00:15:04,900 Bo jeszcze nie było, nie ma i nie będzie takiego, który zdołałby wykorzenić 119 00:15:04,900 --> 00:15:07,480 wiarę ojców i ich język ojczysty. 120 00:15:08,280 --> 00:15:09,280 Prawda. 121 00:15:10,820 --> 00:15:13,960 Pamiętacie, co nam nasz stary proboszcz gadał? 122 00:15:15,140 --> 00:15:19,360 Aupa albo stodoła można podpolić i śladu po niej nie zostanie. 123 00:15:20,940 --> 00:15:22,800 Mowy ludzkiej nie podpolisz. 124 00:15:24,920 --> 00:15:26,380 Bez to ci gadał, Frącek. 125 00:15:27,060 --> 00:15:28,780 I ty się jeszcze doczekasz. 126 00:15:29,040 --> 00:15:30,120 sprawiedliwości boskiej. 127 00:15:31,480 --> 00:15:33,520 Na Bismarka też przyjdzie Kryska. 128 00:15:33,960 --> 00:15:35,700 Z kościołem wojową i co? 129 00:15:36,560 --> 00:15:37,720 Musiał dać pokój. 130 00:15:39,220 --> 00:15:40,860 Jeszcze wojuje z naszą mową. 131 00:15:41,640 --> 00:15:44,280 Ale on ma już 70 lat. 132 00:15:44,660 --> 00:15:46,440 Nie, nie, ludzie, to nie tak. 133 00:15:48,780 --> 00:15:50,300 Bismarków w tym kraju nie braknie. 134 00:15:52,320 --> 00:15:54,860 Jeden odejdzie, to na jego miejsce przyjdzie drugi. 135 00:15:55,700 --> 00:15:57,360 Czy się nazywo tak, albo tak. 136 00:15:59,440 --> 00:16:02,980 Ten najważniejszy Bismarck siedzi w Berlinie i stamtąd rządzi. 137 00:16:03,380 --> 00:16:07,520 Ale my tu, w Wielowicach, mamy swoich Bismarcków. 138 00:16:08,620 --> 00:16:10,480 I na tych musimy dawać pozór. 139 00:16:11,160 --> 00:16:12,940 Co prawda, to prawda. 140 00:16:13,300 --> 00:16:15,340 I bez to musimy się trzymać. 141 00:16:17,960 --> 00:16:23,800 Polskie gazety, polskie książki nie ino kupować, ale czytać. I drugim dawać do 142 00:16:23,800 --> 00:16:24,800 czytania. 143 00:16:25,200 --> 00:16:26,380 Tak trzeba robić. 144 00:16:40,190 --> 00:16:41,330 Jeszcze po jednym. 145 00:16:41,630 --> 00:16:45,710 Z nikim mi się tak dobrze w niedzielę nie pije jak z tobą. 146 00:16:51,490 --> 00:16:53,190 Patrz, twój parobek. 147 00:16:54,390 --> 00:16:58,150 Nie powie Gerdzie, żeś był u mnie zamiast w kościele? 148 00:17:02,110 --> 00:17:05,710 Ignac, nie ma strachu. Ze mną trzyma. 149 00:17:06,650 --> 00:17:09,329 Ładny chłopak, gdyby miał tak dobrze jak u mnie. 150 00:17:10,050 --> 00:17:11,910 Niejednej dziewczynie się podoba. 151 00:17:19,950 --> 00:17:22,930 Patrz, twój braciszek idzie. 152 00:17:25,230 --> 00:17:28,109 A co, nie ma prawa chodzić? 153 00:17:29,170 --> 00:17:31,690 On się doigra przez to podburzanie ludzi. 154 00:17:31,890 --> 00:17:33,310 Jego sprawa, nie twoja. 155 00:17:33,960 --> 00:17:35,680 Nie moja, a nasza. 156 00:17:37,040 --> 00:17:39,400 Kto się weźmie za tych Polaczków, jak nie my? 157 00:17:39,720 --> 00:17:43,080 Theo, ja waszej rodziny tylko jednego szanuję. 158 00:17:43,280 --> 00:17:46,100 Ciebie i jeszcze Annę. 159 00:17:48,100 --> 00:17:49,420 Taka dziewczyna. 160 00:17:49,740 --> 00:17:51,840 Nie wiesz, co u niej słychać? 161 00:17:52,100 --> 00:17:53,480 Nie wiem. Jak to? 162 00:17:53,800 --> 00:17:55,860 Brat nie wie? Nie wiem. 163 00:17:56,060 --> 00:17:57,420 Zerwałem ze wszystkimi. 164 00:17:58,000 --> 00:17:59,620 Może Stanik wie? 165 00:18:01,900 --> 00:18:02,900 Zapytaj go. 166 00:18:04,950 --> 00:18:06,210 Myślisz, że się boję? 167 00:18:09,230 --> 00:18:10,390 Dzień dobry, Stanik. 168 00:18:10,870 --> 00:18:12,290 Chciałem cię o coś zapytać. 169 00:18:28,870 --> 00:18:31,090 Ty na mnie? 170 00:18:31,610 --> 00:18:33,170 Ty? Piłeś moją wódkę, czy tak? 171 00:18:45,379 --> 00:18:49,600 Ale kobalską krzepę to ty jeszcze masz. Nie rozumiem, panie leśniczy. 172 00:18:50,660 --> 00:18:52,320 Oj, Stanik. 173 00:18:53,200 --> 00:18:56,720 Jeszcze ci te polskie głupoty z głowy nie wywieczały. 174 00:18:58,040 --> 00:18:59,040 Podwiedza cię. 175 00:19:02,320 --> 00:19:05,060 Ludzie powiedzą, że ktoś przeszedł na naszą stronę. 176 00:19:06,540 --> 00:19:07,540 Siadaj. 177 00:19:14,940 --> 00:19:15,940 Ja. 178 00:19:20,340 --> 00:19:23,200 Kajto, w niedzielę idziesz w pociąg. 179 00:19:23,440 --> 00:19:24,700 Przestań mi do roboty. 180 00:19:25,420 --> 00:19:26,560 Do działki jadę. 181 00:19:28,560 --> 00:19:30,020 Ojciec cię dał pozdrowić. 182 00:19:32,850 --> 00:19:35,030 Namigi. Czy ty wiesz, że nie poradzi gadać? 183 00:19:36,450 --> 00:19:38,030 Nie musisz mnie robić za maćka. 184 00:19:38,370 --> 00:19:42,730 To, co ja z ojcem mam, to moja sprawa. A ty nie musisz być taki uszczypliwy. 185 00:19:43,190 --> 00:19:44,670 Wiesz, jaki ojciec jest dla mnie. 186 00:19:45,770 --> 00:19:46,870 I zabierzesz go. 187 00:19:48,030 --> 00:19:53,850 Parobek to jest parobek. I on to musi wiedzieć. Nie powiem, robotny, chętny, 188 00:19:53,850 --> 00:19:54,850 parobek. 189 00:19:56,350 --> 00:19:57,530 A jak tam w lesie? 190 00:19:57,770 --> 00:19:58,770 Piknie, cicho. 191 00:19:59,310 --> 00:20:00,870 Tylko te pierońskie robczyki. 192 00:20:01,650 --> 00:20:02,850 Ty czy ich gonisz? 193 00:20:03,090 --> 00:20:06,590 Gonię i będę gonił tych pierońskich złodziei. 194 00:20:07,810 --> 00:20:11,010 We wsi gadają, że jesteś za ostry. 195 00:20:11,290 --> 00:20:13,350 Postawili mnie... Ludzi pakujesz do więzienia. 196 00:20:13,630 --> 00:20:16,890 Postawili mnie w lesie, żebych go pilnował. I ja to robię, a nic więcej. 197 00:20:20,790 --> 00:20:22,830 Nie miałbyś tam w lesie jakiej roboty dla mnie. 198 00:20:23,610 --> 00:20:25,610 Co? Z wodą poważnie. 199 00:20:27,709 --> 00:20:28,950 Szukam roboty blisko domu. 200 00:20:29,710 --> 00:20:32,670 Nie chce mi trężyć tyle czasu na to jeżdżenie tam i nazotę. 201 00:20:34,530 --> 00:20:35,990 Ciebie ojciec już nic nie obchodzi. 202 00:20:36,970 --> 00:20:37,970 Ciebie, ale nie mnie. 203 00:20:38,190 --> 00:20:39,490 I bez co chcę być przy nim. 204 00:21:02,090 --> 00:21:03,090 To już dziękuję. 205 00:21:06,490 --> 00:21:09,610 A co to ty roboty? To możemy jeszcze pogodać. 206 00:21:10,750 --> 00:21:12,470 Z Bogiem. Z Bogiem. 207 00:22:15,760 --> 00:22:18,420 Nie widziałaś kogoś w przyleśniczówce? 208 00:22:19,100 --> 00:22:21,660 Kogo? To ja cię pytam. 209 00:22:22,040 --> 00:22:23,880 Nie widziałam. 210 00:23:15,850 --> 00:23:18,610 Mógłbyś się przynajmniej w niedzielę rozebrać do spania. 211 00:23:27,130 --> 00:23:28,130 Znowu piłeś. 212 00:23:28,850 --> 00:23:30,550 Teraz będziesz spał do rana. 213 00:23:31,090 --> 00:23:33,710 Nie. Wieczorem idę do lasu. 214 00:23:34,010 --> 00:23:37,430 Gdybym nie wstał, zbudź mnie. A co znowu? Zwyczajnie. 215 00:23:38,110 --> 00:23:39,110 Służba. 216 00:23:46,700 --> 00:23:49,260 A ty, boś miał tą ofiarę w rękach. Jezu. 217 00:23:49,720 --> 00:23:53,300 Ja przyłożył temu porwolović, to nie mógł na to patrzeć. 218 00:23:53,720 --> 00:23:54,720 Kowalsko robota. 219 00:23:58,000 --> 00:23:59,000 No, 220 00:24:00,880 --> 00:24:01,880 możesz jechać nazot. 221 00:24:02,020 --> 00:24:03,020 No dobrze, a wy? 222 00:24:03,180 --> 00:24:04,540 Nic się to nie obchodzi. 223 00:24:05,000 --> 00:24:06,340 Mogę zostać z wami, nie? 224 00:24:06,780 --> 00:24:07,780 Nie trzeba. 225 00:24:08,200 --> 00:24:09,200 Słuchaj, Ignat. 226 00:24:09,280 --> 00:24:12,980 Nie podpadło ci, że ktoś się kręci koło naszej leśniczuszki? 227 00:24:13,300 --> 00:24:15,920 Koło leśniczuszki? Nie, nie podpadło mi, nie. 228 00:24:16,540 --> 00:24:17,540 Nie. 229 00:24:19,560 --> 00:24:25,240 No, to jedź. No dobrze, ale mogę dać pozdrój. A jakby było zimno w nocy, to 230 00:24:25,240 --> 00:24:27,800 tu takie coś na rozgrzewka. 231 00:24:29,160 --> 00:24:30,160 Danke. 232 00:24:32,080 --> 00:24:33,080 Kom! 233 00:24:48,430 --> 00:24:50,490 Dziś dobrze zamkła. Na rygiel. 234 00:24:51,290 --> 00:24:52,730 Teraz już się narygluje. 235 00:24:54,710 --> 00:24:56,690 Nie gryź się po gębie. 236 00:26:20,999 --> 00:26:22,900 Jakich porządnych obiad im się też należy. 237 00:26:26,680 --> 00:26:28,260 Dziadek był po mnie, toch przyszła. 238 00:26:29,060 --> 00:26:30,840 Idź tam, to się przekonasz. 239 00:26:35,700 --> 00:26:36,700 Anu! 240 00:26:37,420 --> 00:26:38,420 Karol! 241 00:26:40,780 --> 00:26:42,900 Jak to pięknie, żeście przyjechali. 242 00:26:43,960 --> 00:26:46,180 No, co tam mówisz? 243 00:26:47,480 --> 00:26:48,480 Antek jak? 244 00:26:48,740 --> 00:26:49,880 Pewno nie pisał. 245 00:26:50,880 --> 00:26:56,120 Jak mu umarła żona na suchoty, to był dla niego straszny cios. 246 00:26:57,740 --> 00:27:01,440 Teraz jeszcze po śmierci Julci, ukochanej córeczki, załamał się 247 00:27:04,360 --> 00:27:05,820 Trzyma się resztkami sił. 248 00:27:07,640 --> 00:27:08,800 Tak, to prawda. 249 00:27:10,820 --> 00:27:12,320 Bardzo kocha Romka. 250 00:27:13,240 --> 00:27:14,240 Najmłodszego. 251 00:27:14,980 --> 00:27:16,440 Wszystko by dla niego zrobił. 252 00:27:16,880 --> 00:27:19,060 Nie poznalibyście Antka teraz. 253 00:27:20,960 --> 00:27:22,280 Skurczył się jakoś. 254 00:27:23,440 --> 00:27:24,760 Posmutniał, zmienił. 255 00:27:25,700 --> 00:27:27,300 Nie wiem, jak mu pomóc. 256 00:27:34,120 --> 00:27:35,120 Tato, dokąd? 257 00:27:37,040 --> 00:27:40,000 Włostówko, coś go zabolało. 258 00:27:41,700 --> 00:27:43,960 W takiej chwili chce być sam. 259 00:27:47,540 --> 00:27:50,660 Pochodzi trochę po dworze i wróci. 260 00:28:26,730 --> 00:28:28,110 Odjeżdżamy już, tatusiu. 261 00:28:51,790 --> 00:28:53,430 Dzieci, przebaczcie. 262 00:28:55,920 --> 00:28:57,660 Nie ma za to przebaczać, ojciec. 263 00:28:58,520 --> 00:29:00,620 Człowiek nigdy nie wie, co mu los zgotuje. 264 00:29:02,200 --> 00:29:06,940 My za mną powiedzieliśmy sobie kiedyś, że do Wielowic nigdy nie przyjedziemy. 265 00:29:08,660 --> 00:29:12,340 Wyjeżdżaliśmy stąd z wielkim żalem, a jednak przyjeżdżamy. 266 00:29:13,760 --> 00:29:16,620 Kto wie, może to ja powinienem prosić ojca o przebaczenie. 267 00:29:17,820 --> 00:29:23,420 Może wszystko potoczyłoby się inaczej, gdybym tu nie został. 268 00:29:25,580 --> 00:29:26,700 Nie trzeba tak mówić. 269 00:30:17,000 --> 00:30:18,160 Ojciec, co wy? 270 00:30:24,040 --> 00:30:25,620 Zawieź mnie do Sosnowca. 271 00:30:28,500 --> 00:30:30,500 Przecież wczoraj tu byli, co wy? 272 00:30:33,680 --> 00:30:37,600 Muszę iść. To wieczór pogodowy. Z Bogiem, ojciec. 273 00:31:01,860 --> 00:31:04,140 Panie, coś kapitła się odmówiła Ci? 274 00:31:33,680 --> 00:31:35,240 No tak, spodziewałem się tego. 275 00:31:36,660 --> 00:31:37,840 To się wam należy. 276 00:31:39,140 --> 00:31:40,620 On tu nie może przyjechać. 277 00:31:45,100 --> 00:31:48,940 Ojciec, dobrze wiecie, że my tu robimy, co mogiemy. 278 00:31:49,580 --> 00:31:51,200 Broń Boże, nie wypominam wam tego. 279 00:31:52,360 --> 00:31:55,080 Możecie być pewni, wiele sił mi styknie zawsze, byda przywóz. 280 00:31:55,500 --> 00:32:00,600 Ale musicie sobie dać powiedzieć, żeście są... Co wam będę gadał, tak albo tak. 281 00:32:00,960 --> 00:32:02,500 Może już nie stać wód na wszystko. 282 00:32:09,449 --> 00:32:12,810 W prawej ręce to wymocie dużo siły, ale ino w prawej. 283 00:32:16,430 --> 00:32:18,790 Nie, nie, nie, nie, ojciec. Nie mogę tego zrobić. 284 00:32:25,810 --> 00:32:26,930 Tak jest to z nim. 285 00:32:27,610 --> 00:32:29,350 Ale wyrobion, wejrzyj. 286 00:32:31,050 --> 00:32:35,370 Ja to tak mylka... Przyłom bez to uciekanie. 287 00:32:35,670 --> 00:32:37,630 Nie chciał sprawdzić, jak daleko zejdzie. 288 00:32:38,670 --> 00:32:41,490 Albo na stację kolejową, a może do Szocy. 289 00:32:42,990 --> 00:32:45,630 Kiedy zapłaci, ludzie pomogą. Wiecie, jaki to jest ten świat. 290 00:32:48,150 --> 00:32:49,330 A sam nie liczę, jaki był. 291 00:32:49,550 --> 00:32:52,050 Jak się na tego wziął, to nie popuścił. 292 00:32:52,450 --> 00:32:56,870 Przecież to głupota. On by tam nigdy nie dojechał. 293 00:32:58,010 --> 00:32:59,310 Może tak, a może nie. 294 00:33:01,530 --> 00:33:05,390 Ale widziałek w jego oczach, że go tam ciągnie. 295 00:33:13,360 --> 00:33:14,600 że mu serce zmiękło. 296 00:33:17,980 --> 00:33:21,340 Zawdywie wstydził się miękkości. 297 00:33:25,000 --> 00:33:29,700 Może on się zapożegna i zamknął. 298 00:34:16,030 --> 00:34:19,570 Nie wiecie, że nie wolno wchodzić bez zezwolenia do lasu? 299 00:34:20,770 --> 00:34:22,510 Tylko trochę suchych patyków. 300 00:34:22,949 --> 00:34:24,810 Bierz tę chustę i idziemy. 301 00:34:25,489 --> 00:34:26,489 Szybciej! 302 00:34:50,900 --> 00:34:52,560 Co się stało? 303 00:34:53,159 --> 00:34:55,000 Została Pana na kradzieży. 304 00:34:56,820 --> 00:34:58,480 Co ukradła? 305 00:34:59,060 --> 00:35:01,460 Drzewo. Własność księcia. 306 00:35:01,880 --> 00:35:03,320 Trochę chrustu, Panie. 307 00:35:04,520 --> 00:35:08,060 Niech Pan spisze protokół i robi, co do Pana należy. 308 00:35:21,260 --> 00:35:22,400 Dzień dobry, Stanik. Dzień dobry. 309 00:35:24,000 --> 00:35:25,000 Długo tu czekasz? 310 00:35:25,780 --> 00:35:26,860 Nie umawialiśmy się. 311 00:35:27,160 --> 00:35:28,720 Prawda, ale dawno cię nie widziała. 312 00:35:30,440 --> 00:35:32,200 Przedwczoraj. To niedawno? 313 00:35:34,100 --> 00:35:37,840 Chcesz mnie prowadzić na stapia? Nie, chciałabym, żebyś dzisiaj poszedł ze mną 314 00:35:37,840 --> 00:35:38,618 do domu. 315 00:35:38,620 --> 00:35:40,380 Biegła w pierniki, skosztujesz. 316 00:35:41,280 --> 00:35:42,280 Ruziu, dzisiaj nie mogę. 317 00:35:42,660 --> 00:35:43,660 Stanik. 318 00:35:44,480 --> 00:35:45,419 Co, Ruziu? 319 00:35:45,420 --> 00:35:46,940 Nic, nic. Jak nie możesz, to nie. 320 00:35:48,880 --> 00:35:49,880 Nie gorsz się. 321 00:35:51,210 --> 00:35:52,730 Kiedyś to wszystko powiem, jak jest. 322 00:35:54,910 --> 00:35:57,530 Wybacz. Muszę zdążyć na pierwszy pociąg. 323 00:36:02,610 --> 00:36:05,970 Ty mi tam możesz godać, co chcesz, a ja i tak wiem swoje. 324 00:36:07,110 --> 00:36:08,390 Wiele razy tu był. 325 00:36:09,150 --> 00:36:10,150 Raz, dwa. 326 00:36:12,510 --> 00:36:17,110 Porządny synek, który myśli poważnie o żeniadce, przychodzi do dum, do swej 327 00:36:17,110 --> 00:36:18,110 działki. 328 00:36:18,560 --> 00:36:20,660 Pokazuje się, żeby go ludzie widzieli. 329 00:36:22,520 --> 00:36:25,520 Po południu w niedzielę idzie z dziełkiem na spacer. 330 00:36:28,280 --> 00:36:29,280 A on co? 331 00:36:31,300 --> 00:36:34,680 Bałamuci cię i wykorzysta. Mamo, on nie jest taki. 332 00:36:35,020 --> 00:36:38,120 Oj, dobrze znów. Ty, co są tacy sami. 333 00:36:39,440 --> 00:36:41,060 Dopnie swego i zostawi. 334 00:36:42,720 --> 00:36:45,460 Weźmie się tako z morgami. Ale nie z sami. 335 00:36:45,760 --> 00:36:48,240 O niesporządny, co wy mi takie rzeczy? 336 00:36:48,920 --> 00:36:51,640 No dobrze, Róźniu, dobrze. 337 00:36:52,660 --> 00:36:57,160 Wiele się użolił za kawalera, tyle się nacieszył za chopa. 338 00:37:00,200 --> 00:37:06,660 A o tej wycieczce z waszego chóru do Krakowa go dałaś? Nie było czasu. 339 00:37:07,120 --> 00:37:09,340 No to powiedz mu, Róźniu, powiedz. 340 00:37:09,760 --> 00:37:13,440 Może zaś nie będzie mógł. Jak nie, to nie pojada sama. 341 00:37:14,190 --> 00:37:16,010 Nie, tego nie możesz zrobić. 342 00:37:16,330 --> 00:37:21,070 To by ludzie powiedzieli. Przecież wiedzą, że ze sobą chodzicie. Nie, nie 343 00:37:21,070 --> 00:37:22,070 pojechać sama. 344 00:37:46,000 --> 00:37:52,700 A to jest kaplica Zygmuntowska, nazwana tak od imienia swojego fundatora, którym 345 00:37:52,700 --> 00:37:55,160 był król polski Zygmunt I. 346 00:37:56,620 --> 00:38:02,360 Zobaczcie, kopuła tej kaplicy pokryta jest miedzianą blachą, ale pozłacaną. 347 00:38:03,720 --> 00:38:10,340 No moi kochani, a teraz mamy godzinę przerwy i potem pójdziemy zobaczyć 348 00:38:10,340 --> 00:38:12,680 kościół Mariacki i sukiennicę. 349 00:38:23,400 --> 00:38:25,000 Nic nie gadasz. Co ci jest? 350 00:38:25,680 --> 00:38:26,680 Nic, Ruzio. 351 00:38:27,440 --> 00:38:28,440 To nie tak. 352 00:38:29,020 --> 00:38:30,060 Żałujesz, żeś pojechał? 353 00:38:30,420 --> 00:38:31,420 Nie. 354 00:38:32,520 --> 00:38:34,540 Bardzo mi się podobał. A że bardzo. 355 00:38:34,820 --> 00:38:35,820 No to co? 356 00:38:38,440 --> 00:38:39,440 I żałuję. 357 00:38:40,720 --> 00:38:47,140 Nie wiem, jak ci to powiedzieć, ale... Jo nie miała jechać na tę wycieczkę. 358 00:38:47,920 --> 00:38:48,920 Czemu? 359 00:38:50,600 --> 00:38:52,620 Już jak ci to chciał powiedzieć, dawno tam u nas. 360 00:38:53,840 --> 00:38:56,600 Ale jakoś ciężko mi się było do tego zabrać. 361 00:38:59,540 --> 00:39:01,240 Musimy skończyć z tym naszym chodzeniem. 362 00:39:04,120 --> 00:39:05,540 No to matka miała prawie. 363 00:39:06,820 --> 00:39:08,800 Porząd mi go da, on cię i tak zostawi. 364 00:39:09,400 --> 00:39:10,680 Weź nie za tak osmorgami. 365 00:39:11,560 --> 00:39:18,340 Ruziu, ja bardzo szanuję twoją matkę, ale musisz jej powiedzieć, że się myli. 366 00:39:19,900 --> 00:39:20,900 Powiem ci, jak jest. 367 00:39:21,180 --> 00:39:22,860 Krótko, Stanik. Może tam inno. 368 00:39:23,530 --> 00:39:24,530 Pod Bogiem nie. 369 00:39:24,610 --> 00:39:25,610 No to co? 370 00:39:28,510 --> 00:39:33,210 Ruziu, ja muszę zostać przy ojcu. 371 00:39:33,890 --> 00:39:36,470 Nie mogę go zostawić samego w Wielowice, rozumiesz? 372 00:39:36,730 --> 00:39:37,730 Nie. 373 00:39:38,950 --> 00:39:40,710 Nie mogę wiązać się ze sobą. 374 00:39:42,050 --> 00:39:43,530 Za kogo ty mnie możesz? 375 00:39:43,970 --> 00:39:49,930 Za taką damulkę z pod hołdy, co z pieskiem spaceruje i bombony gryzie, co 376 00:39:49,930 --> 00:39:51,390 słyszała o czwartym przykazaniu. 377 00:39:54,190 --> 00:39:55,330 Jak jest tak mógł? 378 00:39:56,610 --> 00:39:58,770 Nie, tak od Amulka to ty nie jesteś, ja wiem. 379 00:39:59,630 --> 00:40:02,650 Ale ja nie mam sumienia kłaść na ciebie taki ciężar. 380 00:40:03,650 --> 00:40:04,650 I to wszystko? 381 00:40:05,750 --> 00:40:07,190 Spójrz mi prosto w oczy. 382 00:40:07,870 --> 00:40:11,970 Możesz mi dać uczciwe słowo, że to jest wszystko, coś mi chciał powiedzieć. Że 383 00:40:11,970 --> 00:40:13,650 między tobą a mną nie ma czego innego. 384 00:40:13,970 --> 00:40:14,970 Pod Bogiem nie. 385 00:40:15,810 --> 00:40:16,810 Mogę przysiąść. 386 00:40:17,390 --> 00:40:19,450 Na to wszystko, co my widzieli w tej katedrze. 387 00:40:20,930 --> 00:40:22,550 Przysięgaj, to my sobie wymykaj indziej. 388 00:40:24,710 --> 00:40:28,550 Chcę ci wierzyć, że to jest tak jak gotosz, żeś mi powiedział prawdę. 389 00:40:30,050 --> 00:40:31,390 A teraz posłuchaj. 390 00:40:33,050 --> 00:40:34,350 Pójdę za tobą wszędzie. 391 00:40:34,790 --> 00:40:36,470 Do Bielowic, do ojca. 392 00:40:38,290 --> 00:40:39,490 Kajno zechcesz. 393 00:40:40,270 --> 00:40:44,150 Życia z tobą to ja się nie boję, choćby nie wiem jakie było. 394 00:40:48,070 --> 00:40:52,010 Ja tu z katoliką mogę my... 395 00:40:53,070 --> 00:40:58,730 Dużo chcę czytać o Polsce, ale w Krakowie Polska jest. 396 00:40:59,210 --> 00:41:00,330 To prawdę. 397 00:41:02,410 --> 00:41:07,890 Ludzie, taki wawel, pełno królów polskich. 398 00:41:08,450 --> 00:41:13,850 W grobach nie żywi, ale stoi w szkole grobu i zdoci się, jakbyś 399 00:41:13,850 --> 00:41:16,110 rozprawiał z królem. 400 00:41:18,850 --> 00:41:20,870 A dach jednej kaplicy to ci... 401 00:41:21,520 --> 00:41:23,380 Sołki ze szczyrego złota. 402 00:41:23,940 --> 00:41:25,120 I dzwon. 403 00:41:25,600 --> 00:41:30,420 Taki, jakiego nikaj nie ma i nie będzie. 404 00:41:31,080 --> 00:41:38,060 Ksiądz padał, że ten dzwon najgłośniej zadzwoni, jak już Polska będzie 405 00:41:38,060 --> 00:41:39,060 przedsia. 406 00:41:40,940 --> 00:41:43,240 A ona będzie, ksiądz godał. 407 00:41:47,360 --> 00:41:50,120 A jakby byli na kopcu Kościuszki. 408 00:41:51,150 --> 00:41:53,110 Tadeusz mu było jak naszemu. 409 00:41:57,590 --> 00:42:04,570 To... na tym kopcu ludzie płakali, jak im ksiądz powiedział, 410 00:42:04,730 --> 00:42:06,170 kto to był Kościuszko. 411 00:42:07,250 --> 00:42:08,510 Jak się bił. 412 00:42:09,270 --> 00:42:11,170 Jak prostych ludzi miłował. 413 00:42:13,230 --> 00:42:15,310 Pięknieś nam to wszystko opowiedział. 414 00:42:16,010 --> 00:42:17,290 Bardzo pięknie. 415 00:42:17,970 --> 00:42:19,630 I tak trzeba... 416 00:42:20,750 --> 00:42:26,370 Nasi młodzi powinni tam jeździć i przekonać się, jako Polska była kiedyś 417 00:42:26,370 --> 00:42:27,370 i bogato. 418 00:42:27,690 --> 00:42:28,690 Prawda, Frącek? 419 00:42:30,050 --> 00:42:32,830 Żeby wierzyli, że zaś tako będzie. 420 00:42:34,910 --> 00:42:40,170 I mnie się zdoła, że mamy już przewodnika na takie wycieczki. 421 00:42:41,910 --> 00:42:48,330 Może kiedyś przeniesę się bliżej roboty, ale póki tu by nam mieszkał, możecie na 422 00:42:48,330 --> 00:42:49,330 mnie liczyć. 423 00:42:51,180 --> 00:42:55,220 Twojego najmłodszego nie musisz się wstydzić, Frącek. 424 00:42:56,640 --> 00:42:59,960 Z Bogiem. No, chopy, idziemy. 425 00:43:00,280 --> 00:43:01,280 Z Bogiem. 426 00:43:05,020 --> 00:43:06,020 Chcę wam coś powiedzieć, ojciec. 427 00:43:21,070 --> 00:43:22,590 Żenia się na Boże Narodzenie. 428 00:43:22,930 --> 00:43:23,930 Co wy na to? 429 00:43:27,970 --> 00:43:29,810 Nie bójcie się. 430 00:43:30,070 --> 00:43:32,390 Nie zostawia was tu z dziadkiem. 431 00:43:32,930 --> 00:43:33,970 Róża tu kwitnie. 432 00:43:36,070 --> 00:43:37,550 To bardzo dobrodziołka. 433 00:43:38,910 --> 00:43:39,910 Przekonacie się. 434 00:43:41,630 --> 00:43:46,970 Wyście tam nigdy nie mieli dobrego zdania na tych z miasta, ale tym razem 435 00:43:46,970 --> 00:43:48,610 zmienicie zdanie. 436 00:44:03,340 --> 00:44:04,880 Zawieź mnie do Sosnowska. 437 00:44:13,160 --> 00:44:14,160 Teodor! 438 00:44:16,340 --> 00:44:17,340 Teo! 439 00:44:33,200 --> 00:44:34,800 Nawet w domach chodzi flintą. 440 00:44:42,520 --> 00:44:43,520 Zobacz. 441 00:44:45,860 --> 00:44:49,080 Patrz, co te pierony zrobiły. 442 00:44:49,900 --> 00:44:51,940 Struli mi go. Takiego psa? 443 00:44:52,940 --> 00:44:54,380 Teo, ty nic nie rozumiesz. 444 00:44:55,260 --> 00:44:57,280 Przecież Unii cię ostrzegają. 445 00:44:58,660 --> 00:45:00,360 Nie musiałbyś być taki ostry. 446 00:45:01,120 --> 00:45:02,220 Las to jest las. 447 00:45:02,720 --> 00:45:03,720 Do wszystkich. 448 00:45:04,120 --> 00:45:05,860 Tak zawsze było i tak zostanie. 449 00:45:06,100 --> 00:45:07,520 Tak było, ale już nie będzie. 450 00:45:07,880 --> 00:45:12,600 Ten los należy do księcia Pszczyńskiego. Mnie tu postawili, żebych pilnował lasu 451 00:45:12,600 --> 00:45:13,600 i porządku. 452 00:45:14,100 --> 00:45:15,780 Pilnuję. Twoja sprawa. 453 00:45:16,280 --> 00:45:18,940 I o nim się za tego psa odpłaca. 454 00:45:21,360 --> 00:45:22,800 Przyszedłeś w sprawie tej roboty? 455 00:45:23,580 --> 00:45:28,000 Na razie zostanę jeszcze na kopalni, ale mam inną sprawę do ciebie. 456 00:45:28,660 --> 00:45:31,700 To sam musimy siednąć i pogodać w spokoju. 457 00:45:46,380 --> 00:45:47,820 Jałowcówka swojskie roboty. 458 00:46:08,060 --> 00:46:09,380 No i co tam masz do mnie? 459 00:46:11,400 --> 00:46:12,400 Chodzi o ojca. 460 00:46:15,080 --> 00:46:16,080 To nie ze mną. 461 00:46:17,960 --> 00:46:23,600 Wiem, że nie z tobą, ale może się dogadam z twoim koniem. 462 00:46:24,620 --> 00:46:25,680 Gryże i kopie. 463 00:46:25,960 --> 00:46:27,440 Od ciebie się nauczył. 464 00:46:31,260 --> 00:46:32,800 Wojciec Stajchego Sosnowca. 465 00:46:34,080 --> 00:46:36,480 Moż konia, bryczka i parobka. 466 00:46:37,880 --> 00:46:42,840 Parobka to ja mogę zastąpić i wziąć lejce do ręki, ale konia i bryczki 467 00:46:42,840 --> 00:46:43,840 mi pożyczyć. 468 00:46:54,860 --> 00:46:55,860 Nie pożyczę. 469 00:47:00,280 --> 00:47:01,520 Nie mnie, ojcu. 470 00:47:02,920 --> 00:47:03,940 Tobie bych doł. 471 00:47:04,160 --> 00:47:05,160 Jemu nie. 472 00:47:06,760 --> 00:47:07,760 Nigdy. 473 00:47:08,180 --> 00:47:09,660 Chcę jechać do Sosnowca. 474 00:47:09,960 --> 00:47:11,340 Do Kazimierza. 475 00:47:11,960 --> 00:47:14,200 Do tego pierońskiego poltonia. 476 00:47:15,040 --> 00:47:19,260 To zły duch. Przez niego te wszystkie nieszczęścia w rodzinie. 477 00:47:20,140 --> 00:47:22,000 Przez niego Tadeusz umarł. 478 00:47:23,020 --> 00:47:24,960 Antek musiał uciekać na druga strona. 479 00:47:25,820 --> 00:47:28,620 Anna, kowalska córka, musiała iść na Poniewierka. 480 00:47:29,400 --> 00:47:33,120 Mogła się wydać zaporwona i kuźnia zostałaby w rodzinie. 481 00:47:34,360 --> 00:47:39,420 Przez tego piorona ojciec się dla mną tak obszedł. 482 00:47:40,060 --> 00:47:42,780 Gdyby nie ten poltoń, nie stałoby się to z ojcem. 483 00:47:43,100 --> 00:47:44,820 A on teraz chce jechać do niego. 484 00:47:45,400 --> 00:47:51,320 Niech jedzie, ale ja mu bryczki, niech ni konia nie da. Możesz mu powiedzieć. 485 00:47:54,640 --> 00:47:58,080 Nie mogę, bo by mi miał za złe, że kto przyszedł. 486 00:48:02,020 --> 00:48:06,320 A po drugie, to on chce jechać do Antka, naszego brata. 487 00:48:19,740 --> 00:48:20,638 Dzień dobry. 488 00:48:20,640 --> 00:48:21,720 Jak się ma, Stanik? 489 00:48:22,890 --> 00:48:24,390 Pięknie gadasz po naszemu. 490 00:48:26,770 --> 00:48:28,270 Świetnie wyglądasz, bratowa. 491 00:48:28,570 --> 00:48:29,690 Bo o ciebie, co? 492 00:48:30,030 --> 00:48:31,030 Ojej, ty jak? 493 00:48:31,190 --> 00:48:32,190 Już idziesz? 494 00:48:33,370 --> 00:48:35,770 No, załatwiliby, co my mieli do załatwienia. 495 00:48:37,150 --> 00:48:38,150 Do widzenia. 496 00:48:38,450 --> 00:48:39,450 Do widzenia. 497 00:48:53,930 --> 00:48:57,550 A teraz niech pan zrobi kilka kroków. 498 00:48:59,110 --> 00:49:02,210 Ale niech pan spróbuje bez latki. 499 00:49:04,750 --> 00:49:07,050 Nie może pan? 500 00:49:12,310 --> 00:49:13,370 Niech pan siada. 501 00:49:34,950 --> 00:49:37,310 Może się Pan ubrać. 502 00:49:40,810 --> 00:49:44,050 Panie Pasternik, znamy się od dawna. 503 00:49:44,890 --> 00:49:47,310 Wiem, że można Panu powiedzieć wszystko. 504 00:49:50,310 --> 00:49:52,630 Stan jest wciąż poważny. 505 00:49:52,890 --> 00:49:57,210 To nie znaczy, że choroba postępuje, ale też się nie cofa. 506 00:49:57,830 --> 00:50:01,510 Trzeba unikać zdenerwowania i nadmiernych wysiłków. 507 00:50:03,270 --> 00:50:07,210 Niech mi pan wierzy. To naprawdę bardzo niebezpieczne. 508 00:50:09,090 --> 00:50:13,350 Panki syn postąpił słusznie, że zwrócił się do mnie o poradę. 509 00:50:14,690 --> 00:50:17,790 Chciałby pana zawieść do Sosnowca. 510 00:50:19,730 --> 00:50:23,890 Pan jednak nie może podjąć takiego wysiłku. 511 00:50:37,160 --> 00:50:42,040 Może jechać, panie doktorze, czy nie? Nie mogę panu ani zalecić, ani zabronić. 512 00:50:42,660 --> 00:50:44,960 Za mało wiemy, czego tam ciągnie. 513 00:50:46,900 --> 00:50:47,980 Domyślamy się tylko. 514 00:50:48,720 --> 00:50:52,040 W Lipcu prowadzi się badania nad chorobami duszy. 515 00:50:54,020 --> 00:50:56,620 Byłaby to sprawa uczucia. 516 00:50:58,020 --> 00:51:02,220 Wzruszenie może zabić, a może też ukoić ból. 517 00:51:14,000 --> 00:51:16,080 To jak, panie doktorze, nie jechać? 518 00:51:17,680 --> 00:51:21,520 To są sprawy poza zasięgiem medycyny. 519 00:51:21,800 --> 00:51:24,040 Niczego tu nie można powiedzieć na pewno. 520 00:51:59,410 --> 00:52:01,850 Samiście się przekonali, że to nie jest nożółku. 521 00:52:02,690 --> 00:52:06,010 No, że to byłoby za ciężkie dla was. 522 00:52:09,190 --> 00:52:10,570 Teraz jest zima. 523 00:52:15,170 --> 00:52:21,730 Jak się 524 00:52:21,730 --> 00:52:22,850 ociepli, to spróbujemy. 525 00:53:09,100 --> 00:53:10,340 Werda, kto tam? 526 00:53:11,060 --> 00:53:12,060 Gerda. 527 00:53:19,920 --> 00:53:23,700 To jest? Nie było to mojego męża? Nie. 528 00:53:24,640 --> 00:53:28,280 Wiesz, Gerdo, myśmy ostatnio nie widywali się. 529 00:53:29,960 --> 00:53:33,400 Mieliśmy takie różne zapatrywania. 530 00:53:34,730 --> 00:53:38,810 Ale on nigdy tak późno nie wraca do domu. Jestem zaniepokojona. 531 00:53:39,470 --> 00:53:40,470 Rozumiem. 532 00:53:41,130 --> 00:53:42,990 Mogę ci z czymś pomóc? 533 00:53:44,430 --> 00:53:46,370 Nie wiem, co mam robić. 534 00:53:47,530 --> 00:53:48,630 Byłaś w karczmie? 535 00:53:50,150 --> 00:53:54,750 Przecież tam już zamknięte. Jak gość ma okotę, to karczmasz nie wyrzuci. 536 00:53:55,310 --> 00:53:56,710 Jeszcze taki gość. 537 00:54:12,350 --> 00:54:15,310 Pani Gerda? Mój Boże, co się stało? 538 00:54:15,710 --> 00:54:16,930 Był tu mój mąż? 539 00:54:17,230 --> 00:54:18,650 Co to znaczy był? 540 00:54:19,390 --> 00:54:20,690 Przychodzi i wychodzi. 541 00:54:21,790 --> 00:54:23,590 To dla Pani jest lepiej. 542 00:54:23,970 --> 00:54:25,450 Ale czy dzisiaj był? 543 00:54:25,990 --> 00:54:27,650 Nie, dzisiaj nie. 544 00:54:28,010 --> 00:54:31,390 Mnie jest przykro, że Pani Leśniczowa szuka go u mnie. 545 00:54:31,690 --> 00:54:37,270 Ja bym zaraz powiedział. Gdy ktoś się źle poczuje, to ja bym zaraz powiedział. 546 00:54:37,650 --> 00:54:40,330 Ja bym Pana Leśniczego nie przetrzymywał. 547 00:54:41,420 --> 00:54:44,200 Bardzo pana przepraszam za najście, ale sam pan rozumie. 548 00:54:44,440 --> 00:54:51,260 Ja rozumiem, tylko czy pani rozumie? Ale co ja mam rozumieć? To, co 549 00:54:51,260 --> 00:54:52,019 ludzie mówią. 550 00:54:52,020 --> 00:54:57,180 Bo pan Lechniczy jest jakiś... Trzeba słuchać tego, co ludzie mówią. 551 00:55:58,350 --> 00:55:59,630 No i czemu tak stoisz? 552 00:56:01,270 --> 00:56:02,530 Ty dobrze wisz. 553 00:56:03,610 --> 00:56:05,410 Ty dobrze wisz, czym ja tak stoję. 554 00:56:06,630 --> 00:56:07,630 Chodź. 555 00:56:08,590 --> 00:56:09,590 Nie. 556 00:56:10,450 --> 00:56:11,450 Terazki nie. 557 00:56:12,390 --> 00:56:13,650 On jeszcze nie przyszło. 558 00:56:16,110 --> 00:56:20,270 Jak on się napije, to legnie do łóżka i śpi do rana. 559 00:56:21,670 --> 00:56:23,930 Ale jak go nie ma, to nie mogę iść do ciebie. 560 00:56:24,990 --> 00:56:27,730 Wiesz, może on się jakaś tu skrył i... 561 00:56:28,090 --> 00:56:29,110 Nie chce nas trefić. 562 00:56:29,490 --> 00:56:32,270 Musimy dawać pozor. To co, nie chcesz? 563 00:56:33,390 --> 00:56:39,130 No ja chcę. I my musimy czekać, aż przyjdzie. A potem ja przyjdę do ciebie. 564 00:56:39,590 --> 00:56:40,970 Ale idź teraz, idź. 565 00:56:41,390 --> 00:56:43,070 No dobry, dobry. 566 00:56:49,150 --> 00:56:52,570 A niech wie, że czeka młodo. 567 00:57:02,120 --> 00:57:05,960 Witam pana gospodarkiego. Pan do powala czy prywatnie? 568 00:57:06,340 --> 00:57:11,140 Może przejdziemy do domu? Nie, nie, ja mam krótki interes, pan rozumie. Prawie 569 00:57:11,140 --> 00:57:12,140 tego nieszczęścia. 570 00:57:13,140 --> 00:57:14,300 Jakie nieszczęście? 571 00:57:14,760 --> 00:57:17,040 To pan nic nie wie? 572 00:57:17,680 --> 00:57:19,620 Pana przyjaciel? Leśniczy. 573 00:57:20,440 --> 00:57:21,440 Co z nim? 574 00:57:22,260 --> 00:57:23,560 Znaleźli go w lesie. 575 00:57:24,220 --> 00:57:25,360 Na drzewie. 576 00:57:25,820 --> 00:57:27,180 Taki dobry klient. 577 00:57:28,640 --> 00:57:32,580 Powiesił się. Pan rozumie? Czy on nie miał rozumu? 578 00:57:34,380 --> 00:57:35,380 Theo? 579 00:57:36,060 --> 00:57:37,060 Powiesił się? 580 00:57:38,440 --> 00:57:44,600 Niemożliwe. Możliwe. To znaczy, gdyby on się sam nie powiesił, to ten, który mu 581 00:57:44,600 --> 00:57:46,560 to zrobił, zabrałby strzelbę. 582 00:57:48,540 --> 00:57:49,960 Dubeltówka pierwsza klasa. 583 00:57:53,900 --> 00:57:55,620 Kiedy to się stało? 584 00:57:55,870 --> 00:57:58,410 Rano znaleźli go robotnicy leśni. 585 00:57:59,490 --> 00:58:00,530 Pogrzebu nie będzie. 586 00:58:01,330 --> 00:58:02,350 Czysta strata. 587 00:58:02,610 --> 00:58:08,790 Bo gdyby był pogrzeb, wszyscy by dokarszmy, wspominaliby nieboszczyka, 588 00:58:08,790 --> 00:58:09,790 się kornem. 589 00:58:10,090 --> 00:58:16,890 A tak wrzucą go do dołu pod mur, tak jak, nie powiem co, jak psa. To 590 00:58:16,890 --> 00:58:18,850 pan powiedział, panie Porwold. 591 00:58:19,290 --> 00:58:23,570 Czy jego powieści liczy? On się powiesił i tak źle, i tak niedobrze. 592 00:58:24,400 --> 00:58:26,460 A jak niedobrze, to trzeba uważać. 593 00:58:26,980 --> 00:58:31,680 I dlatego ja przyszedłem do pana, żeby mi pan zrobił takie dwie mocne sztaby do 594 00:58:31,680 --> 00:58:32,680 drzwi. 595 00:58:35,360 --> 00:58:37,560 W porządku, zrobi się. 596 00:58:39,860 --> 00:58:42,020 Ale że Theo... 597 00:59:08,300 --> 00:59:09,480 Na wieki wieków. 598 00:59:09,880 --> 00:59:12,500 To jest Róża, moja dziącha. 599 00:59:17,020 --> 00:59:18,080 Patrzcie na mnie. 600 00:59:20,360 --> 00:59:22,880 Muszę się przekonać, czyż nie jest świdrato. 601 00:59:23,800 --> 00:59:27,600 Nie słuchaj dziążka dziadka, bo on zawsze coś rozprawia. 602 00:59:43,020 --> 00:59:44,860 A Wiela to mąż morgu. 603 00:59:47,280 --> 00:59:48,360 Tela, dziadku. 604 00:59:51,080 --> 00:59:52,660 Mąż prawie dziełka. 605 00:59:53,420 --> 00:59:55,740 To jest najważniejsze. 606 00:59:58,300 --> 00:59:59,320 Podobasz mi się. 607 01:00:00,800 --> 01:00:03,160 Jak rzekł tujecha, to się trochę boła. 608 01:00:03,840 --> 01:00:05,480 Myślałam, że to będzie gorzej. 609 01:00:06,140 --> 01:00:08,080 Dziadka Zewka to porządna kobieta. 610 01:00:09,800 --> 01:00:11,120 Natka też tako była. 611 01:00:11,900 --> 01:00:12,900 Ojca mi żol. 612 01:00:13,560 --> 01:00:15,220 Wiele to już lot nosi ten krzyż? 613 01:00:15,780 --> 01:00:16,780 Cztery. 614 01:00:19,160 --> 01:00:22,440 Na drugą niedzielę zawieza go do Sosnowca. 615 01:00:23,560 --> 01:00:27,120 Już prawie dwadzieścia lot, jak nie widział się z Antkiem, znaczy z synem. 616 01:00:28,440 --> 01:00:33,260 Pytał jak się doktora, z dziadkiem Tyżek o tym gadał, ale terazki nie wyda się 617 01:00:33,260 --> 01:00:35,300 pytał żadnego. Biera ojca i jadę. 618 01:00:35,680 --> 01:00:39,540 Jakby wam była potrzebna jako pomoc, to pojadę z wami. 619 01:00:39,940 --> 01:00:40,940 Pięknie ci dziękuję. 620 01:00:41,360 --> 01:00:42,520 Jako pomoc nam się przyda. 621 01:00:44,580 --> 01:00:45,740 Czy to ta kuźnia? 622 01:00:46,420 --> 01:00:47,480 Tak, ale nie patrzę. 623 01:01:55,560 --> 01:01:57,280 Nie, panie Porbol. 624 01:01:58,260 --> 01:02:01,060 Telefonowałem, a wiza dla pana nie ma. 625 01:02:01,420 --> 01:02:06,120 Co ja zrobię bez węgla? Ten wagon miał już być parę dni temu. 626 01:02:06,360 --> 01:02:08,500 Teraz najlepszy sezon dla kowali. 627 01:02:09,820 --> 01:02:11,380 Proszę zajrzeć jutro. 628 01:03:36,840 --> 01:03:37,840 Kaj łeciet? 629 01:03:41,200 --> 01:03:42,200 Kaj mu być? 630 01:03:43,980 --> 01:03:44,980 U siebie. 631 01:03:45,240 --> 01:03:46,240 Nie ma go, dziadku. 632 01:03:46,440 --> 01:03:47,440 Nie ma go! 633 01:03:49,240 --> 01:03:50,320 To moja wina. 634 01:03:50,760 --> 01:03:53,280 Rano jak przywieźli węgiel, to mnie zamknął w rudna kłódka. 635 01:03:53,580 --> 01:03:54,980 Matko święto, co teraz będzie? 636 01:03:56,440 --> 01:03:58,880 Daleko nie poszło w taką pogodę. 637 01:04:01,540 --> 01:04:02,600 Będzie łzywki. 638 01:04:04,960 --> 01:04:06,200 A bo kaj indziej? 639 01:04:06,400 --> 01:04:07,900 Muszę go poszukać. Jest mróz. 640 01:04:08,360 --> 01:04:09,360 Szkoda czasu. 641 01:04:21,320 --> 01:04:23,000 Jezus, no czekaj. 642 01:04:25,120 --> 01:04:27,800 Ale płuc, Igna. No czekaj. 643 01:04:28,360 --> 01:04:29,360 Pogodą my. 644 01:04:31,280 --> 01:04:34,780 Słuchaj, no... Twój ojciec jest teraz... 645 01:04:35,600 --> 01:04:36,600 Nadleśniczym, nie? 646 01:04:37,260 --> 01:04:38,780 Niech on mnie zrobi gajowym. 647 01:04:40,320 --> 01:04:43,220 Eee, pocinacz. Ale czekaj, czekaj. 648 01:04:44,660 --> 01:04:47,580 Dopiero, dopiero jak zostanę gajowym. 649 01:04:50,480 --> 01:04:55,920 Ej ty, parobasie. Ej, Eronie, Eronie. Kto cię wyrzuca? Ja, ja. 650 01:04:56,260 --> 01:04:57,380 Czym cię poszczuję? Ja. 651 01:04:58,740 --> 01:05:00,220 Czym? Tym, co go otruli, a? 652 01:05:10,830 --> 01:05:11,830 Ty, zobacz się. 653 01:05:13,290 --> 01:05:14,910 Tu się coś jakaś robi, nie? 654 01:05:16,030 --> 01:05:17,050 Jakieś ludzie idą. 655 01:05:18,450 --> 01:05:19,470 No, pojdź, zobacz się. 656 01:05:25,950 --> 01:05:26,950 Ty, 657 01:05:27,470 --> 01:05:28,470 ty po co ten łagień? 658 01:05:32,410 --> 01:05:34,950 Może chcą cię tu obsmażyć, a? 659 01:05:36,779 --> 01:05:37,740 Nie ma 660 01:05:37,740 --> 01:05:53,860 go 661 01:05:53,860 --> 01:05:54,860 tu. 662 01:05:55,240 --> 01:05:56,240 I nie było. 663 01:05:57,340 --> 01:05:58,340 Szukamy go wszędzie. 664 01:05:58,860 --> 01:06:01,000 Myślałem, że tu zaszedł. Nie, nie ma go. 665 01:06:02,140 --> 01:06:03,260 Chłopy, idziemy na zot. 666 01:06:12,400 --> 01:06:15,460 Szukali my we wsi, na drodze, na cmentarzu. 667 01:06:16,100 --> 01:06:18,300 Przeszukali my wszystko, żadnego śladu. 668 01:06:19,720 --> 01:06:20,800 Chłopy, co robimy? 669 01:06:21,640 --> 01:06:23,460 Nie ma co ino, trzeba dalej szukać. 670 01:06:24,500 --> 01:06:25,500 Pójdźcie, idziemy. 671 01:07:26,180 --> 01:07:30,640 Boże Stwórco i Odkupicielu wszystkich ludzi, 672 01:07:31,390 --> 01:07:37,690 Racz duszom wiernym sługi i służebnic Twoich odpuścić wszystkie ich grzechy, 673 01:07:37,690 --> 01:07:43,710 ażeby za pokornymi prośbami naszymi zmiłowania Twojego dostąpili, 674 01:07:43,850 --> 01:07:45,970 którego zawsze pożądali. 675 01:07:46,210 --> 01:07:49,250 Przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego. 676 01:07:49,750 --> 01:07:50,790 Amen. 677 01:07:52,570 --> 01:07:59,230 Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie, a światło świekuista niech mu świeci. 678 01:07:59,960 --> 01:08:01,580 W imię Jezusa. Amen. 679 01:08:36,569 --> 01:08:37,770 Słyszysz? Poszli. 680 01:08:43,270 --> 01:08:44,649 Są my inne oba. 681 01:08:47,550 --> 01:08:54,149 Chcę ci powiedzieć, że ja się nigdy ciebie nie wstydził. 682 01:08:56,770 --> 01:09:01,410 Wiele razy, że się gorszył, ale nigdy nie wstydził. 683 01:09:05,069 --> 01:09:11,950 Wiesz, Frantek, chcę ci powiedzieć, że dobrze jest 684 01:09:11,950 --> 01:09:18,850 żyć na świecie tak, że jak człowiek musi iść 685 01:09:18,850 --> 01:09:23,729 do spowiedzi, to idzie i go do parożyczku. 686 01:09:26,430 --> 01:09:30,910 Nie mam wam nic do powiedzenia. 687 01:09:34,569 --> 01:09:35,569 Swysys. 688 01:10:26,599 --> 01:10:30,860 Wedle zwyczaju zmarły przyszedł pożegnać się ze swoim. 689 01:10:31,900 --> 01:10:33,460 Zaniesiemy go na cmentarz. 690 01:10:33,880 --> 01:10:36,160 Ale jego krzywda zostanie tu. 691 01:10:36,500 --> 01:10:39,240 Tu. I dopadnie cię. 692 01:10:52,620 --> 01:10:58,140 Panie Boże, teraz już na mnie koli. 693 01:11:00,800 --> 01:11:06,820 Zabierz mnie, ale nie rób już więcej krzywdy pasternikom. 694 01:11:09,440 --> 01:11:12,320 Daj spokój stanikowi. 695 01:11:13,920 --> 01:11:16,900 Boże, proszę. 48575

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.