All language subtitles for Lalka - odc 4 Pierwsze ostrzezenie

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soran卯)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:59,310 --> 00:01:01,330 These are dogs. 2 00:01:03,150 --> 00:01:04,450 And horses. 3 00:01:04,730 --> 00:01:06,550 And these are ladies. 4 00:01:07,490 --> 00:01:10,970 They are walking. 5 00:01:11,270 --> 00:01:12,270 No, no. Walking. 6 00:01:13,070 --> 00:01:16,170 Walking. Walking. They are walking. 7 00:01:16,370 --> 00:01:19,850 Walking. Please repeat once again. Walking. 8 00:01:20,490 --> 00:01:21,490 Walking. 9 00:01:23,550 --> 00:01:25,730 Wsp贸lnikarz obie偶nala. Niech go w膮troba. 10 00:01:26,350 --> 00:01:28,390 These are ladies. 11 00:01:29,310 --> 00:01:30,310 Lisz doja艣ni pana. 12 00:01:42,090 --> 00:01:47,330 Panie, wa偶na wiadomo艣膰. Za kilka dni 艁臋ckim licytuj膮 kamienic臋, a jedynym 13 00:01:47,330 --> 00:01:51,490 b臋dzie baronowa Krzeszowska, ich kuzynka i nieprzyjaci贸艂ka. Wiem na pewno, 偶e 14 00:01:51,490 --> 00:01:56,010 zap艂aci ona za dom tylko 60 tysi臋cy. Tym sposobem reszta posagu pan mi Izabeli w 15 00:01:56,010 --> 00:01:58,350 kwocie 30 tysi臋cy rubli przepadnie. 16 00:01:59,090 --> 00:02:02,750 Domy艣lam si臋, 偶e nie post膮pi pan teraz jak z Wekslami L臋ckiego. 17 00:02:03,090 --> 00:02:08,430 I niech pan pami臋ta, kobiety lubi膮, 偶eby czasem przydepta膰 je nog膮. 18 00:02:08,889 --> 00:02:09,970 Adres domu. 19 00:02:52,490 --> 00:02:53,910 Prosz臋, mamy, p贸jdziemy do ogrodu. 20 00:02:54,110 --> 00:02:57,270 Nie, teraz p贸jdziemy do sklepu, a do ogrodu p贸jdziemy po obied藕. 21 00:03:11,210 --> 00:03:12,210 O! 22 00:03:12,530 --> 00:03:13,790 Znowu za偶y艂a Kustiny! 23 00:03:15,030 --> 00:03:16,670 Ju偶 z niej wy艂azi to liter! 24 00:03:17,750 --> 00:03:18,750 Marysiu! 25 00:03:19,210 --> 00:03:20,370 Marysiu, chod藕 tu do nas! 26 00:03:21,270 --> 00:03:22,270 Marysiu! 27 00:03:25,520 --> 00:03:26,960 Marysiu! A, 28 00:03:28,180 --> 00:03:30,960 to pani dobrodziejka! Bardzo przepraszam! Nigdzie nic! 29 00:03:33,300 --> 00:03:34,300 Bandyci! 30 00:03:34,640 --> 00:03:36,700 Czekajcie! Niech ja tylko kupi臋 ten dom! 31 00:03:36,980 --> 00:03:37,980 Zobaczycie! 32 00:04:19,240 --> 00:04:20,700 Dzie艅 dobry, panie Schlangbaum. 33 00:04:22,640 --> 00:04:24,380 To pan dobrodziej. 34 00:04:27,840 --> 00:04:28,860 Co to? 35 00:04:29,540 --> 00:04:32,060 Pan te偶 ju偶 potrzebuje pieni臋dzy? 36 00:04:32,320 --> 00:04:33,320 Nie. 37 00:04:34,180 --> 00:04:37,420 Co s艂ycha膰, panie Schlangbaum? 38 00:04:38,000 --> 00:04:39,000 殴le. 39 00:04:39,620 --> 00:04:42,240 Na 呕yd贸w rozpoczyna si臋 prze艣ladowanie. 40 00:04:42,660 --> 00:04:45,440 A kt贸偶 was prze艣laduje? 41 00:04:46,020 --> 00:04:47,040 Pan chce dowody. 42 00:04:48,430 --> 00:04:50,590 Ja mam dow贸d w tym kurieru. 43 00:04:51,950 --> 00:04:52,950 O! 44 00:04:55,110 --> 00:04:59,810 Ja pos艂a艂em do nich onegdaj szarady. A pan zgaduje szarady? 45 00:05:01,430 --> 00:05:02,990 To ja pos艂a艂em tak膮. 46 00:05:03,750 --> 00:05:07,110 Pierwsze drugie to zwierz kopytkowy. 47 00:05:07,570 --> 00:05:13,830 Pierwsze trzecie ozdabia damskie g艂owy. A wszystkie razem na wojnie strasznie 48 00:05:13,830 --> 00:05:16,350 goni i niech nas Pan B贸g od tego zabroni. 49 00:05:16,790 --> 00:05:17,790 No. 50 00:05:19,050 --> 00:05:20,050 Pan wie, co to jest? 51 00:05:21,810 --> 00:05:22,810 Pierwsze, drugie. 52 00:05:23,050 --> 00:05:24,210 To jest koza. 53 00:05:25,410 --> 00:05:27,490 Pierwsze, trzecie. To jest koki. 54 00:05:28,130 --> 00:05:29,310 A wszystkie razem? 55 00:05:29,970 --> 00:05:31,810 Ko -za -ki. 56 00:05:32,490 --> 00:05:33,490 No. 57 00:05:33,790 --> 00:05:35,430 A pan wie, co oni mi odpisali? 58 00:05:36,770 --> 00:05:37,770 Prosz臋. 59 00:05:38,730 --> 00:05:39,930 O, jest. 60 00:05:41,090 --> 00:05:42,270 Odpowied藕 od redakcji. 61 00:05:42,710 --> 00:05:46,470 Panu motylkowi. Frak nosisz... Oj, nie, przepraszam, to nie to. 62 00:05:50,860 --> 00:05:51,860 Panu S. 63 00:05:53,860 --> 00:05:54,860 Schlangbaumowi. 64 00:05:55,840 --> 00:05:59,800 Pa艅ska szarada polityczna jest niegramatyczna. 65 00:06:01,660 --> 00:06:04,160 No, gdzie tu jest polityka? 66 00:06:04,960 --> 00:06:10,100 No przecie偶 bym ja napisa艂 szarad臋 o Izraeli albo o Bismarck. To by艂aby 67 00:06:10,100 --> 00:06:13,800 polityka. Ale kozaki to nie polityka, tylko wojskowo艣膰. 68 00:06:14,700 --> 00:06:16,760 Mam do pana pro艣b臋, panie Schlangbaum. 69 00:06:17,580 --> 00:06:20,220 Pa艅skie pro艣b臋 znaczy dla mnie tyle, co rozkaz. 70 00:06:20,490 --> 00:06:22,870 Panie Wokulski. Chc臋 kupi膰 dom 艁臋ckiego. 71 00:06:23,190 --> 00:06:24,770 No, ja go znam. 72 00:06:25,370 --> 00:06:27,430 P贸jdzie za jakie艣 sze艣膰dziesi膮t par臋 tysi臋cy. 73 00:06:27,770 --> 00:06:31,170 A chc臋, 偶eby poszed艂 za dziewi臋膰dziesi膮t tysi臋cy i potrzebuj臋 kogo艣, kto by 74 00:06:31,170 --> 00:06:33,110 licytowa艂 do tej sumy. Jak to? 75 00:06:33,530 --> 00:06:36,310 Pan chce zap艂aci膰 trzydzie艣ci tysi臋cy dro偶ej? 76 00:06:37,370 --> 00:06:40,830 Tak. Ja bardzo przepraszam, ale nie rozumiem. 77 00:06:41,170 --> 00:06:46,430 Bo 偶eby panu sprzedawa膰, to pan mia艂by interes podbija膰 cen臋. Ale jak pan 78 00:06:46,430 --> 00:06:47,430 kupuje? 79 00:06:47,850 --> 00:06:50,050 Mam interes zap艂aci膰 dro偶ej. 80 00:06:51,070 --> 00:06:57,270 Panie Wokulski, 偶ebym ja pana nie zna艂, to ja bym pomy艣la艂, 偶e pan robi 81 00:06:57,270 --> 00:06:59,830 z艂y interes. 82 00:07:01,590 --> 00:07:05,970 Ale 偶e ja pana znam, to ja sobie my艣l臋, 偶e pan robisz 83 00:07:05,970 --> 00:07:09,690 dziwny interes. 84 00:07:14,030 --> 00:07:15,390 Panie Wokulski. 85 00:07:16,940 --> 00:07:18,620 A nie zr贸b takie g艂upie s艂owa. 86 00:07:22,540 --> 00:07:23,720 Ja pana prosz臋. 87 00:07:24,800 --> 00:07:27,000 Stary szlangba艂 pana prosi. 88 00:07:27,260 --> 00:07:29,200 Wierz mi pan, dobrze na to wyjd臋. 89 00:07:33,420 --> 00:07:38,980 A ja jestem stary g艂upi, 偶e ja od razu nie pomiarkowa艂em. 90 00:07:39,850 --> 00:07:44,890 Pan daje zarobi膰 panu L臋ckiemu trzydzie艣ci tysi臋cy rubli, a on panu 91 00:07:44,890 --> 00:07:46,570 interes na sto kilkadziesi膮t. 92 00:07:48,710 --> 00:07:55,070 Git. To ja panu dam takiego licytanta za pi臋tna艣cie rubli, 偶e on panu podbije 93 00:07:55,070 --> 00:07:57,650 cen臋. To bardzo porz膮dny pan. 94 00:07:58,490 --> 00:07:59,490 Katolik. 95 00:08:00,450 --> 00:08:04,650 Tylko jemu nie mo偶na dawa膰 wadium do r臋ki. 96 00:08:04,890 --> 00:08:07,470 Ja jeszcze panu dam jedne dystygowane dam臋. 97 00:08:07,980 --> 00:08:13,860 i par臋 偶ytki po pi臋膰 rubli, to oni panu zrobi膮 takie licytacje, 偶e ten dom mo偶e 98 00:08:13,860 --> 00:08:16,120 p贸j艣膰 za 150 tysi臋cy rubli. 99 00:08:16,580 --> 00:08:19,380 I nikt nie zmiarkuje, jaki jest interes. 100 00:08:20,840 --> 00:08:26,480 Jeden warunek. Pan kupi ten dom na swoje nazwisko. Mog臋 kupi膰? Czemu nie? 101 00:08:26,920 --> 00:08:29,440 No, w ka偶dym razie sprawa zostaje mi臋dzy nami. 102 00:08:30,780 --> 00:08:34,860 Panie Wokulski, pan nie potrzebowa艂 tego powiedzie膰. 103 00:08:36,230 --> 00:08:38,049 Pa艅ski sekret to jest m贸j sekret. 104 00:08:39,010 --> 00:08:40,789 Pan si臋 uj膮艂 za m贸j Henryczek. 105 00:08:41,210 --> 00:08:42,890 Pan go wzi膮艂 do swojego sklepu. 106 00:08:43,970 --> 00:08:45,570 Pan nie prze艣laduje 呕yd贸w. 107 00:08:45,870 --> 00:08:48,290 No, na mnie uszczerb. 108 00:08:49,550 --> 00:08:50,970 Mam dzi艣 wa偶n膮 wizyt臋. 109 00:09:26,000 --> 00:09:27,000 Miko艂aj! Miko艂aj! 110 00:09:27,880 --> 00:09:31,060 Masz tutaj kopert臋, przyniesiesz mi to po kawie i powiesz, 偶e to bardzo pilne 111 00:09:31,060 --> 00:09:33,220 inaczej nici z mojej drzwi. Ja teraz otwieram, otwieram. 112 00:09:55,320 --> 00:09:57,120 Siadaj偶e, panie Stanis艂awie. 113 00:09:57,520 --> 00:09:58,520 Prosz臋 bardzo. 114 00:09:59,480 --> 00:10:01,420 Dzi臋kuj臋. Prosz臋 ci臋. 115 00:10:02,340 --> 00:10:03,620 Co艣 tam nowego? 116 00:10:09,060 --> 00:10:11,600 Czytam w艂a艣nie Tupi艅skiego. 117 00:10:12,560 --> 00:10:19,440 T臋ga. No tak. Narody, kt贸re nie umiej膮 pracowa膰 i oszcz臋dza膰, musz膮 118 00:10:19,440 --> 00:10:21,140 znikn膮膰 z powierzchni ziemi. 119 00:10:21,660 --> 00:10:23,760 Tylko praca i oszcz臋dno艣膰, oszcz臋dno艣膰 i praca. 120 00:10:24,280 --> 00:10:27,380 A mimo to nasi wsp贸lnicy zaczynaj膮 grymazi膰. 121 00:10:27,680 --> 00:10:31,220 Niech robi膮, jak im wygodniej. Ja na nich nie zyskam ani jednego rubla. 122 00:10:32,160 --> 00:10:35,780 Ale ja nie opuszcz臋 ci臋, pani Stanis艂awie. 123 00:10:39,440 --> 00:10:45,900 W艂a艣nie w tych dniach sprzedaj臋, do艣膰 dopuszczam do 124 00:10:45,900 --> 00:10:47,320 sprzeda偶y mojego domu. 125 00:10:47,680 --> 00:10:51,420 No, mia艂em z nim du偶y k艂opot, tak偶e nie dziwcie, 偶e w ko艅cu mnie to znudzi艂o. 126 00:10:51,680 --> 00:10:58,670 Naturalnie. Mam nadziej臋, 偶e dostanie mi z niego jakie艣 pi臋膰dziesi膮t, mo偶e 127 00:10:58,670 --> 00:11:00,170 czterdzie艣ci tysi臋cy rubli. 128 00:11:00,890 --> 00:11:03,150 Ile pan ma nadziej臋 wzi膮膰 za ten dom? 129 00:11:04,150 --> 00:11:07,370 Sto do studziesi臋ciu tysi臋cy rubli. 130 00:11:08,510 --> 00:11:14,370 Cokolwiek dostan臋, tobie oddam, panie Stanis艂awie. I w艂a艣nie mia艂em ci臋 131 00:11:14,390 --> 00:11:15,730 czy przyjmiesz. 132 00:11:16,230 --> 00:11:17,550 Ale偶 naturalnie. 133 00:11:18,150 --> 00:11:20,930 I jaki mi dasz procent? 134 00:11:21,800 --> 00:11:25,660 Gwarantuj臋 dwudziesty. A je偶eli interesa p贸jd膮 lepiej, to i wy偶szy. 135 00:11:26,380 --> 00:11:31,880 Dobrze. Kochany pani Stanis艂awie, byle by艣 mi m贸g艂 wyp艂aci膰 z g贸ry. 136 00:11:33,280 --> 00:11:34,280 Panie, prosz臋. 137 00:11:38,560 --> 00:11:42,540 Ojciec m贸j, jako pa艅ski wsp贸lnik, b臋dzie musia艂 odby膰 d艂ug膮 praktyk臋, zanim 138 00:11:42,540 --> 00:11:43,660 potrafi zadowoli膰 pana. 139 00:11:43,960 --> 00:11:46,200 W jego imieniu prosz臋 wi臋c o pog艂a偶liwo艣膰. 140 00:11:46,540 --> 00:11:49,520 Pan musi mie膰 bardzo du偶o zaj臋cia przy takim magazynie. 141 00:11:49,740 --> 00:11:53,060 Nie, nie tak wiele. Mam doskona艂ego plenipotenta zarazem z przyjacielem. 142 00:11:53,960 --> 00:11:58,080 Prowadzi interesa lepiej, ni偶 bym ja to potrafi艂. O, szcz臋艣liwy jeste艣, pani 143 00:11:58,080 --> 00:12:01,400 Stanis艂awie. Nie wyje偶d偶asz w tym roku za granic臋? 144 00:12:01,800 --> 00:12:03,520 Chc臋 by膰 w Pary偶u na wystawie. 145 00:12:07,940 --> 00:12:08,940 Zazdroszcz臋 panu. 146 00:12:09,340 --> 00:12:14,240 Od dw贸ch miesi臋cy marz臋 tylko o wystawie paryskiej. Ale papa... Moja droga, nasz 147 00:12:14,240 --> 00:12:16,920 wyjazd ca艂kowicie zale偶y od pana Pokulskiego. 148 00:12:17,370 --> 00:12:21,930 Dlatego radz臋 ci go jak najcz臋艣ciej zaprasza膰 na obiad, robi膰 smaczne, 偶eby 149 00:12:21,930 --> 00:12:22,930 dobry humor. 150 00:12:24,850 --> 00:12:30,210 Zar臋czam panu, 偶e ile razy b臋dzie pan na nas 艂askaw, sama zajrz臋 do kuchni. Ale 151 00:12:30,210 --> 00:12:31,530 czy dobre ch臋ci wystarcz膮? 152 00:12:31,950 --> 00:12:34,290 Z wdzi臋czno艣ci膮 przyjmuj臋 obietnic臋. 153 00:12:35,850 --> 00:12:39,770 Nie wp艂ynie to jednak na termin wyjazdu pa艅stwa, poniewa偶 zale偶膮 tylko od ich 154 00:12:39,770 --> 00:12:40,770 woli. 155 00:12:42,990 --> 00:12:48,570 A ja by艂bym rad, gdyby nasze terminy zbieg艂y si臋. S艂u偶y艂bym w贸wczas jak 156 00:12:48,570 --> 00:12:50,690 najdalsz膮 pomoc膮. Wi臋c jed藕my razem. 157 00:13:14,860 --> 00:13:18,600 Pi臋tna艣cie 艂okci surowego jedwabiu po rublu. Pi臋tna艣cie rubli. 158 00:13:19,400 --> 00:13:22,680 Kronki z dziesi臋膰 rubli, a robota z pi臋tna艣cie. 159 00:13:22,880 --> 00:13:27,780 Razem czterdzie艣ci rubli suknie. Ze sto pi臋膰dziesi膮t rubli kamea. 160 00:13:29,380 --> 00:13:31,540 A dziesi臋膰 groszy r贸偶e. 161 00:14:15,560 --> 00:14:18,340 Musi papa mnie kiedy nauczy膰, jak si臋 jada ryb臋 no偶em. 162 00:14:19,340 --> 00:14:24,000 Moja droga, niejadanie ryb no偶em to naprawd臋 przes膮d. Wszak mam racj臋, panie 163 00:14:24,000 --> 00:14:25,500 Wokulski? Przes膮d? 164 00:14:25,880 --> 00:14:26,920 Nie powiem. 165 00:14:27,140 --> 00:14:30,560 Jest to tylko przeniesienie zwyczaju z warunk贸w, gdzie on jest stosowany, do 166 00:14:30,560 --> 00:14:31,620 warunk贸w, gdzie nim nie jest. 167 00:14:34,180 --> 00:14:36,120 Anglicy uwa偶aj膮 to prawie za obrazy. 168 00:14:36,680 --> 00:14:41,240 Anglicy maj膮 ryby morskie, kt贸re mo偶na jada膰 samym widelcem. 169 00:14:42,260 --> 00:14:43,320 Nasze za艣 ryby. 170 00:14:44,660 --> 00:14:47,800 O艣ciste. Mo偶e jadaliby innym sposobem. 171 00:14:49,060 --> 00:14:50,060 O! 172 00:14:51,600 --> 00:14:53,240 Anglicy nigdy nie 艂ami膮 form. 173 00:14:55,880 --> 00:15:00,460 Tak, nie 艂ami膮 w warunkach zwyk艂ych, ale w niezwyk艂ych. Sam widywa艂em bardzo 174 00:15:00,460 --> 00:15:04,000 dyscyngowanych lord贸w, kt贸rzy baranin臋 z ry偶em jedli palcami, a ros贸艂 pili 175 00:15:04,000 --> 00:15:05,000 prosto z garnka. 176 00:15:05,160 --> 00:15:07,120 Wi臋c pan jest nieprzyjacielem etykiety? 177 00:15:07,540 --> 00:15:08,540 Nie. 178 00:15:08,960 --> 00:15:11,100 Nie chc臋 tylko by膰 jej niewolnikiem. 179 00:15:20,360 --> 00:15:23,120 Czeka na odpowied藕, ja艣nie panie. 180 00:15:24,920 --> 00:15:27,020 To od radiny. 181 00:15:27,860 --> 00:15:28,860 Pozwolicie pa艅stwo. 182 00:15:38,880 --> 00:15:43,220 Je偶eli pan nie ma nic przeciw temu, to przyjdziemy do salonu na kaw臋, a ojciec 183 00:15:43,220 --> 00:15:44,220 tymczasem odpisze. 184 00:15:44,800 --> 00:15:46,020 Nie obrazi si臋 pan? 185 00:15:48,260 --> 00:15:49,260 Prosz臋. 186 00:15:58,160 --> 00:15:59,420 Chcia艂e艣 da膰 dopiero po kawie. 187 00:16:00,920 --> 00:16:02,840 Pokr臋ci艂o mi si臋 ja艣nie, panie. 188 00:16:18,100 --> 00:16:20,880 Pan zdaje si臋 mia艂 nieporozumienie z panem Krzeszowskim. 189 00:16:22,220 --> 00:16:23,220 Dzi臋kuj臋. 190 00:16:23,820 --> 00:16:26,080 S膮 przys艂ugi, o kt贸rych niepr臋dko si臋 zapomina. 191 00:16:26,800 --> 00:16:33,700 I doprawdy, doprawdy ul偶y艂by pan memu sumieniu, 偶膮daj膮c czego艣, co 192 00:16:33,700 --> 00:16:35,440 zr贸wnowa偶y艂oby pa艅sk膮 uprzejmo艣膰. 193 00:16:35,980 --> 00:16:37,520 To wi臋c... 194 00:16:37,520 --> 00:16:44,320 Prosz臋 o jedno. 195 00:16:45,380 --> 00:16:48,480 A偶ebym m贸g艂 s艂u偶y膰 pani zawsze i we wszystkim. 196 00:16:49,080 --> 00:16:51,380 Panie, ale偶 to podst臋p. 197 00:16:51,660 --> 00:16:56,280 Ja chc臋 sp艂aci膰 jeden d艂ug, a pan chce mnie zmusi膰 do zaci膮gni臋cia nowych. 198 00:16:56,560 --> 00:17:00,400 Czy to w艂a艣ciwe? Znaczy, nie przyjmuje pani us艂ug od pos艂a艅c贸w publicznych. 199 00:17:00,660 --> 00:17:02,720 Tak, ale im p艂aci si臋 za to. 200 00:17:03,060 --> 00:17:07,060 No i ta jest mi臋dzy nami r贸偶nica, 偶e im p艂aci膰 potrzeba, a mnie nie wypada. 201 00:17:08,619 --> 00:17:09,619 Nawet nie mo偶na. 202 00:17:13,940 --> 00:17:17,960 Bo偶e mi艂o艣ciwe, je偶eli furmani lokaje mog膮 nosi膰 barw臋, pani, dlatego ja nie 203 00:17:17,960 --> 00:17:19,500 mia艂bym zas艂ugiwa膰 nawet dla szczyty. 204 00:17:20,079 --> 00:17:22,040 Ach, o tym pan m贸wi. 205 00:17:23,060 --> 00:17:24,680 Dawa膰 mojej szarfy nie potrzebuj臋. 206 00:17:25,160 --> 00:17:28,000 Pan sam wzi膮艂 j膮 gwa艂tem. A odbiera膰? 207 00:18:10,700 --> 00:18:15,860 呕e te偶 ja u pana dobrodzieja nigdy nie spostrzeg艂em 艣ladu kobiety. 208 00:18:16,400 --> 00:18:20,640 Przychodz臋 tu przecie偶 w r贸偶nych godzinach, a oko mam, panie, na te 209 00:18:22,260 --> 00:18:28,860 A mimo to nigdy ani r膮bka sp贸dniczki, ani pantofelka, ani 210 00:18:28,860 --> 00:18:35,580 wst膮偶eczki. Przecie偶 raz zdarzy艂o mi si臋, U 211 00:18:35,580 --> 00:18:36,580 jednego kanonika. 212 00:18:38,060 --> 00:18:39,360 Gdzie艣 gorset. 213 00:18:39,560 --> 00:18:43,760 Prawda, 偶e go znalaz艂 na ulicy i chcia艂 bezimiennie odes艂a膰 do redakcji. G艂贸wna 214 00:18:43,760 --> 00:18:44,760 wy偶ej, Sylwople. 215 00:18:44,800 --> 00:18:45,800 Merci. 216 00:18:46,520 --> 00:18:52,620 Powiadam panu, u oficer贸w, a szczeg贸lniej u huzar贸w, 217 00:18:52,640 --> 00:18:54,760 czyste zatrz臋sienie. 218 00:18:55,420 --> 00:19:01,540 U jednego to nawet widzia艂em raz a偶 cztery m艂ode damy. A wszystkie 219 00:19:01,540 --> 00:19:02,560 zadowolone. 220 00:19:03,590 --> 00:19:04,590 U艣miechni臋te. 221 00:19:06,410 --> 00:19:11,310 M贸wi臋 panu, daj臋 s艂owo, od tej pory k艂ania mu si臋 na ulicy. 222 00:19:11,570 --> 00:19:15,470 Cho膰 mnie opu艣ci艂 i jest mi winien pi臋膰 rubli. 223 00:19:16,370 --> 00:19:21,610 Ale jak ja za krzes艂o na koncert z Rubinsteina zap艂aci艂em sze艣膰 rubli, to 224 00:19:21,610 --> 00:19:26,130 przecie偶 nie b臋d臋 偶a艂owa艂 pi臋ciu rubelk贸w dla takiego wirtuoza. 225 00:19:27,350 --> 00:19:30,190 Czy w艂oski troch臋 przyczernimy, 偶e si poskewi? 226 00:19:30,620 --> 00:19:33,220 Dzi臋kuj臋 bardzo. Domy艣la艂em si臋, domy艣la艂em si臋. 227 00:19:33,680 --> 00:19:40,220 W szanownym panu nie ma 艣ladu pretensji. A to 藕le, 藕le. Znam kilka 228 00:19:40,220 --> 00:19:45,780 baletniczek, kt贸re by ch臋tnie zawar艂y z panem stosuneczki, a przysi臋gam panu 229 00:19:45,780 --> 00:19:46,780 warto. 230 00:19:47,080 --> 00:19:49,600 Bo to i wymagania nieprzesadzone. 231 00:19:49,840 --> 00:19:51,200 Szczeg贸lnie u tych m艂odszych. 232 00:19:51,680 --> 00:19:56,540 Kobieta pro偶alana, czym starsza, tym dro偶sza. 233 00:19:57,870 --> 00:20:00,750 Dlatego zapewne nikt nie ci膮gnie na sze艣膰dziesi臋ciolatki. 234 00:20:01,470 --> 00:20:06,650 A pocz膮tkuj膮cej, prosz臋 pana, da pan trzy tysi膮ce rubelk贸w na rok, par臋 235 00:20:06,650 --> 00:20:09,090 prezencik贸w i b臋dzie panu wierna. 236 00:20:10,590 --> 00:20:14,910 Ach, te kobietki, kobietki. 237 00:20:16,670 --> 00:20:20,430 Dosta艂em przez nie iszjasu. Ale przecie偶 nie mog臋 si臋 gniewa膰, prawda? 238 00:20:22,570 --> 00:20:24,390 Jedna pani wyja艣ni pana, 偶e 偶eby pan... 239 00:20:25,550 --> 00:20:27,690 Dzi艣 o pierwszej w 艂azienkach. 240 00:20:29,910 --> 00:20:32,410 Ty kobietki! 241 00:21:52,750 --> 00:21:56,150 Co za spotkanie. O tej porze w 艂azienkach? 242 00:21:56,990 --> 00:21:57,990 Bywam. 243 00:21:58,470 --> 00:22:01,170 Bywam tu, ilekro膰 si臋 przepracuj臋, to jest cz臋sto. 244 00:22:11,850 --> 00:22:17,250 O, i oszcz臋dzaj si艂y, panie Wokulskim. A propos, wyobra藕 sobie, 偶e za moj膮 245 00:22:17,250 --> 00:22:21,610 kamienic臋 baronowa Krzeszowska chce ju偶 da膰 siedemdziesi膮t tysi臋cy. 246 00:22:22,270 --> 00:22:25,890 A we藕 mi sto, a mo偶e i sto dziesi臋膰, b艂ogos艂awione licytacje. 247 00:22:26,130 --> 00:22:30,930 Tak rzadko widuj臋 pana, panie Wokulski, 偶e musz臋 zaraz za艂atwi膰 interes. 248 00:22:31,270 --> 00:22:32,270 Do us艂ug, pani. 249 00:22:32,990 --> 00:22:37,070 Panie, prosz臋 o sztuk臋 perkal贸w dla moich sierot. 250 00:22:37,570 --> 00:22:42,190 Widzi pan, jak nauczy艂am si臋 przemawia膰 o ja艂mu偶n臋. Pani hrabina raczy przyj膮膰 251 00:22:42,190 --> 00:22:46,010 dwie sztuki. Tylko w takim razie, je偶eli druga b臋dzie sztuk膮 grubego p艂贸tna. 252 00:22:46,690 --> 00:22:48,630 O, ciociu, tego ju偶 za wiele. 253 00:22:49,470 --> 00:22:51,450 Je偶eli pan nie chce straci膰 maj膮tku. 254 00:22:51,840 --> 00:22:53,080 Radz臋, niech pan st膮d ucieka. 255 00:22:53,560 --> 00:22:57,000 Zabieram pana w stron臋 pomara艅czarni. A ci pa艅stwo niech odpoczywaj膮. 256 00:23:05,720 --> 00:23:12,720 Nie uwa偶asz, 偶e ten Bokulski jest jakby zainteresowany 257 00:23:12,720 --> 00:23:14,320 Bel膮? Nie s膮dz臋. 258 00:23:14,680 --> 00:23:15,680 Nawet bardzo. 259 00:23:17,460 --> 00:23:20,020 Dzisiejsi kupcy umiej膮 robi膰 艣mia艂e projekta. 260 00:23:21,160 --> 00:23:25,280 Pan nie by艂 na Rossin? Nie. To z tego pan nie widzia艂? Nie, nie by艂em, ale 261 00:23:25,540 --> 00:23:27,520 My艣my z cioci膮 by艂y ju偶 na dw贸ch przedstawieniach. 262 00:23:28,400 --> 00:23:30,400 B臋d臋 na ka偶dym. O, jak to dobrze. 263 00:23:30,760 --> 00:23:32,640 Przekona si臋 pan, co to za wielki artysta. 264 00:23:33,260 --> 00:23:36,880 Ale niech pan sobie jednak wyobrazi, 偶e Warszawa nie ocenia go jak nale偶y. 265 00:23:37,180 --> 00:23:39,960 No, czy podobna jest przecie偶 tu z Oziemcem. 266 00:23:40,220 --> 00:23:42,180 O, jest pan z艂o艣liwy. 267 00:23:43,040 --> 00:23:44,900 To prawd臋, wstydz臋 si臋 za nasze miasto. 268 00:23:45,140 --> 00:23:48,060 O klaski sk膮p臋, a o wie艅cach nawet nie ma mowy. 269 00:23:48,590 --> 00:23:52,970 My istotni jeste艣my jeszcze barbarzy艅cami. Oklaskie wie艅ce s膮 rzecz膮 270 00:23:52,990 --> 00:23:57,990 偶e na najbli偶szym przedstawieniu Rosji mo偶e ich mie膰 raczej za wiele, ani偶eli 271 00:23:57,990 --> 00:24:00,150 ma艂o. Jest pan pewny? 272 00:24:02,010 --> 00:24:03,090 Gwarantuj臋, 偶e tak b臋dzie. 273 00:24:17,260 --> 00:24:20,320 Panie Rzecki, b膮d藕 pan tak dobry, zrobi膰 ze mn膮 dzienny rachunek. Po 贸smej, 274 00:24:20,360 --> 00:24:21,960 panie Rzecki, po 贸smej, teraz nie mam czasu. 275 00:24:22,180 --> 00:24:23,340 A, po 贸smej ja nie b臋d臋 mia艂 czasu. 276 00:24:23,540 --> 00:24:24,540 Jak? 277 00:24:24,600 --> 00:24:25,519 Co to? 278 00:24:25,520 --> 00:24:28,940 Tak, 偶e o p贸艂 do 贸smej musz臋 by膰 w naszym starym teatrze. I ja, panie 279 00:24:28,940 --> 00:24:29,940 nie chcia艂em pana otworzy膰. 280 00:24:30,560 --> 00:24:34,360 Pan ju偶 wychodzi ze sklepu, panie Zi臋ba? O trzy kwadraty na si贸dm膮? No, id臋 z 281 00:24:34,360 --> 00:24:35,500 wie艅cami dla Rosiego. 282 00:24:36,860 --> 00:24:37,860 Zaczekajcie. 283 00:24:39,360 --> 00:24:40,440 Daj pok贸j. 284 00:24:41,200 --> 00:24:42,980 Co to za g艂upstwa? 285 00:24:43,520 --> 00:24:47,340 M贸j drogi Rottygradzik, Macbethan, sied藕 z 艂atki twoje w pierwszym rz臋dzie. 286 00:24:47,400 --> 00:24:48,400 Chcecie umacni膰 bilet? 287 00:24:48,600 --> 00:24:50,520 Po trzecim akcie podejm臋 ten album. 288 00:24:51,180 --> 00:24:54,940 Stasiu, ten album kosztuje pi臋膰dziesi膮t rubli, a ja... No, no, no, no, no. 289 00:24:55,000 --> 00:24:56,480 Przebierzcie, staruszku. 290 00:25:02,880 --> 00:25:07,160 Jakby t艂umaczy膰 fakt, 偶e ostatnio nabra艂 nadzwyczajnego gustu do widowisk 291 00:25:07,160 --> 00:25:11,840 teatralnych. Chc臋, 偶eby jeszcze chocia偶 polskich, ale w艂oskich. 292 00:25:12,360 --> 00:25:15,380 On, kt贸ry nie rozumie po w艂osku ani wyrazu. 293 00:25:20,700 --> 00:25:26,480 Jeszcze na dodatek wci膮ga w to swoich pracownik贸w. 294 00:25:38,260 --> 00:25:39,620 M贸j Bo偶e. 295 00:25:40,430 --> 00:25:43,910 Ostatni raz by艂em w teatrze na wyst臋pach Dobruskiego w Halce. 296 00:25:44,490 --> 00:25:49,750 By艂o to zaraz, zaraz... Mniej wi臋cej przed szesnastu lat. 297 00:26:09,290 --> 00:26:14,270 Dziorno piu bello, ne piu lugubre di questo. 298 00:26:15,550 --> 00:26:17,390 Daleko偶 jeszcze, Forrest. 299 00:26:18,210 --> 00:26:23,010 Ale kt贸偶 s膮 te tam postacie wywi臋d艂e i szpetne? 300 00:26:23,730 --> 00:26:25,150 S膮 jednak. 301 00:26:26,050 --> 00:26:27,850 呕ywe偶 wy jeste艣cie? 302 00:26:28,550 --> 00:26:31,430 Zdolne na ludzk膮 mow臋 odpowiedzie膰? 303 00:26:34,130 --> 00:26:37,590 Parlate, se potete, chi siete? 304 00:26:38,490 --> 00:26:39,490 Cze艣ci Makbecie! 305 00:26:39,530 --> 00:26:44,110 Cze艣ci tanie Glamis! Cze艣ci Makbecie! 306 00:26:44,410 --> 00:26:46,610 Cze艣ci tanie Kawdor! 307 00:26:46,850 --> 00:26:49,630 Cze艣ci Makbecie! Przysz艂y kr贸lu! Cze艣ci! 308 00:26:50,850 --> 00:26:52,530 Oscure Sibille! 309 00:26:53,850 --> 00:26:56,010 Parlate pi霉 chiaro! 310 00:26:57,250 --> 00:27:03,010 Per la morte di Sinelle sono barone di Glamis! 311 00:27:03,310 --> 00:27:05,030 Lo so! 312 00:27:07,080 --> 00:27:10,060 Ma come mai, barone di Cavdor? 313 00:27:10,400 --> 00:27:13,100 Il barone di Cavdor vive! 314 00:27:15,040 --> 00:27:17,500 E quanto ad essere re? 315 00:27:18,600 --> 00:27:25,020 E cosa che ancor meno pu貌 rientrare nella 316 00:27:25,020 --> 00:27:29,980 sfera del probabile 317 00:27:29,980 --> 00:27:34,400 che di essere? 318 00:27:35,260 --> 00:27:41,280 Barone di Cavdor, ditemi, chi vi ha dato questa strana noticia? 319 00:27:57,980 --> 00:27:59,620 Cieszone briswi. 320 00:28:00,460 --> 00:28:01,780 Nell 'aria. 321 00:28:13,000 --> 00:28:17,400 Powiedz mi, czy rzeczywi艣cie by艂o tu co艣 takiego, o czym m贸wim? 322 00:28:22,520 --> 00:28:25,360 A ty sam kr贸lem! 323 00:28:33,260 --> 00:28:34,320 Co dojad臋? 324 00:28:58,160 --> 00:28:59,660 Do diab艂a. 325 00:29:00,380 --> 00:29:03,240 Czy偶by w okul... Zgadza si臋 z tym, co m贸wi艂 Krakierami? 326 00:30:02,540 --> 00:30:03,540 Mam maestro. 327 00:30:10,160 --> 00:30:11,160 No. 328 00:30:14,680 --> 00:30:15,860 Poczciwy stach. 329 00:30:16,220 --> 00:30:20,620 On wie, 偶e tylko przynaglony mog艂em p贸j艣膰 na w艂oskich aktor贸w. Kto wie, czy 330 00:30:20,620 --> 00:30:23,360 po to wymy艣li艂 t臋 komedi臋 z prezentem dla Rosiego. 331 00:30:23,580 --> 00:30:25,880 I dobrze si臋 sta艂o. 332 00:30:26,560 --> 00:30:27,880 Pysznie gra ten facet. 333 00:30:28,380 --> 00:30:29,940 Musz臋 go zobaczy膰 drugi raz. 334 00:30:30,960 --> 00:30:37,060 Wprawdzie wola艂bym jak膮艣 艂adnie zbudowan膮 aktork臋. Ale ja jestem 335 00:30:37,060 --> 00:30:41,640 epoki. Nawet nazywaj膮 mnie Bonapartyst膮 i Romantykiem. 336 00:31:28,709 --> 00:31:30,110 Dzie艅 dobry. 337 00:31:58,830 --> 00:32:03,410 W艂a艣ciwie to koniecznie, ale to koniecznie powinienem zaprezentowa膰 si臋 338 00:32:07,170 --> 00:32:09,130 Dlaczego ja mia艂bym si臋 im prezentowa膰? 339 00:32:09,750 --> 00:32:14,790 Niech oni mnie si臋 zaprezentuj膮 jako starszemu wiekiem, tudzie偶 by艂em 340 00:32:14,790 --> 00:32:17,970 w臋gierskiej piechoty, kt贸ra przecie偶 porz膮dnie bi艂a Niemc贸w. 341 00:32:46,410 --> 00:32:51,710 Jeden, dwa, trzy, 342 00:32:52,010 --> 00:32:57,590 cztery, pi臋膰, 343 00:32:57,590 --> 00:33:04,470 sze艣膰, siedem. Co to jest siedem? 344 00:33:05,110 --> 00:33:07,570 Siedem kufli piwa. 345 00:33:09,650 --> 00:33:15,470 Naprawd臋, po co tak mnie wysz艂o do teatru? 346 00:33:19,790 --> 00:33:24,030 Pod艂y str贸偶, ja musz臋 wsta膰 do sz贸sty, a on to w p贸艂 do drugiej trzyma艂 na 347 00:33:24,030 --> 00:33:25,030 ulicy. 348 00:33:41,310 --> 00:33:44,130 Milcz, ty pod艂a 艣winiu. 349 00:33:46,590 --> 00:33:47,750 Hejmy, zdrowie. 350 00:34:06,460 --> 00:34:08,080 To ja, panie Rzecki. 351 00:34:08,460 --> 00:34:10,980 Ale co z polityki? 352 00:34:11,460 --> 00:34:15,139 W Moskwie nic nie m贸wi膮. Nie, nie, nic nowego. Kongres w Berlinie trwa. 353 00:34:15,560 --> 00:34:16,679 Austria zajmie Bo艣n臋. 354 00:34:16,960 --> 00:34:22,909 呕arty. 呕art. A o ma艂ym Napoleonku, co s艂ycha膰? A, uczy si臋, uczy si臋 w Anglii. 355 00:34:22,909 --> 00:34:24,030 Kocha si臋 w jakiej艣 aktork臋. 356 00:34:24,370 --> 00:34:25,370 Zaraz, zaraz, kocha. 357 00:34:25,590 --> 00:34:27,429 A w og贸le to sk膮d pan tu si臋 wzi膮艂e艣? 358 00:34:27,670 --> 00:34:28,830 To ca艂a historia. 359 00:34:29,610 --> 00:34:34,070 Pojechali艣my dzi艣 z Cuzinem, wie pan, tym ch艂opcem, kt贸ry ci膮gn膮艂 Wokulkiego w 360 00:34:34,070 --> 00:34:37,110 bu艂garkie dostawy. Teraz te偶 ci膮gn膮艂 na rajd艂o to jab艂ko, ale ten stary 361 00:34:37,110 --> 00:34:38,590 wariat... Kto wariat? 362 00:34:38,909 --> 00:34:41,409 Kt贸偶 by, je艣li nie Wokulski? W og贸le nie mo偶na z nim gada膰. 363 00:34:41,650 --> 00:34:44,870 Licytacja, m贸wi臋, licytacja mam teraz na g艂owie i dajcie mi 艣wi臋ty spok贸j. 364 00:34:46,110 --> 00:34:47,190 Jak膮 licytacj臋? 365 00:34:47,449 --> 00:34:48,449 To pan nic nie wie. 366 00:34:50,570 --> 00:34:52,170 Wokulski kupuje dom 艁臋ckich. 367 00:34:53,030 --> 00:34:54,030 Nie sam. 368 00:34:54,050 --> 00:34:58,570 Przez podstawionego 呕yda. I o po艂ow臋 dro偶ej ni偶 jest warta ta cha艂upa. 369 00:34:58,910 --> 00:35:02,330 Panie, ty spijany, panie Mraczewski. A, nie, nie, to, to, to nie. To ju偶 raczej 370 00:35:02,330 --> 00:35:03,610 od pana piskiem zaje偶d偶a. 371 00:35:05,070 --> 00:35:07,750 Ot贸偶 id藕 pan do st膮du. To tam si臋 pan przekona. 372 00:35:08,460 --> 00:35:09,460 Dla mnie pora. 373 00:35:09,600 --> 00:35:11,180 Musz臋 jeszcze zajrze膰 ze pani stawki. 374 00:35:21,040 --> 00:35:23,960 Panie Wisiecki, zast膮p mnie pan. Ja wr贸c臋 o drugiej. 375 00:35:28,480 --> 00:35:29,480 Koniec 艣wiata. 376 00:35:30,020 --> 00:35:33,200 Musia艂o trafi膰 si臋 co艣 niezwyk艂ego, je偶eli ten stafan by艂a wychodzi艂 o tej 377 00:35:33,200 --> 00:35:34,200 porze. 378 00:36:09,810 --> 00:36:10,830 Moje uszanowanie. 379 00:36:12,650 --> 00:36:15,990 B臋dzie si臋 pan 艣mia艂 z tego, co powiem, ale 艣ni艂o mi si臋 dzi艣, 偶e m贸j dom 380 00:36:15,990 --> 00:36:18,130 poszed艂 za 120 tysi臋cy. 381 00:36:18,610 --> 00:36:22,950 M贸wi to panu przed licytacj膮. Uwa偶asz? Za godzin臋 przekonasz si臋 pan, 偶e nie 382 00:36:22,950 --> 00:36:26,630 nale偶y 艣mia膰 si臋 ze zn贸w. To rzeczy na niebie i ziemi. 383 00:36:31,790 --> 00:36:33,550 Czy pan mo偶e mnie szuka? Nie, nie. 384 00:36:34,410 --> 00:36:36,230 Pan na pewno nie ma do mnie 偶aden interes? 385 00:36:36,730 --> 00:36:37,730 Nie, nie, nie. 386 00:36:43,210 --> 00:36:46,390 Panie Dobrodzieju, gdyby nie to, 偶e pana nikt w Warszawie nie zna, to ja bym za 387 00:36:46,390 --> 00:36:49,610 ten interes nie da艂 panu dziesi臋ciu rubli. A tak pan Dobrodziej zarobi艂 388 00:36:49,610 --> 00:36:53,170 dwadzie艣cia pi臋膰. I wystarczy zgodzinie w d艂u偶szej sali. To prawda, ale jak膮 pan 389 00:36:53,170 --> 00:36:55,890 b臋dzie mia艂 reputacj臋, kiedy si臋 dowiedz膮, 偶e pan Dobrodziej chcia艂 kupi膰 390 00:36:55,890 --> 00:36:57,950 kamienic臋 za osiemdziesi膮t tysi臋cy? 391 00:36:59,600 --> 00:37:03,840 No zgoda, zgoda. Ale 25 rubli gotowko na r臋k臋. A niech B贸g zabroni. Pan 392 00:37:03,840 --> 00:37:07,500 Dobrodziej dostanie do r臋ki 5 rubli, a 20 p贸jdzie na dn贸g tego nieszcz臋艣liwego 393 00:37:07,500 --> 00:37:11,360 Selima Kupferman, kt贸ry ju偶 dwa lata od pana Grosza nie widzi, cho膰 ma wyrok. 394 00:37:51,160 --> 00:37:52,160 Obijamy. 395 00:37:56,540 --> 00:37:57,720 O co 396 00:37:57,720 --> 00:38:04,620 chodzi, szanowna pani? 397 00:38:04,760 --> 00:38:09,060 呕aden adwokat nie podbije pani ceny. To ja je偶d偶臋 od tego. Da pani jeden procent 398 00:38:09,060 --> 00:38:13,080 od ka偶dego tysi膮ca i dwadzie艣cia rubli na koszty. 399 00:38:13,420 --> 00:38:15,380 Chod藕 ty, szatanie. 400 00:38:15,600 --> 00:38:18,160 Je偶eli pani baronowa co艣 zaryzykuje... 401 00:38:18,460 --> 00:38:24,300 Nie dopu艣cimy nawet do siedemdziesi臋ciu tysi臋cy. Zbawco, ma pan przed sob膮 402 00:38:24,300 --> 00:38:27,780 kobiet臋 skrzywdzon膮, kt贸rej mienie spok贸j i honor. Co mi tam honor? 403 00:38:28,200 --> 00:38:30,320 Niech pani da dziesi臋膰 rubelk贸w za datku. 404 00:38:39,220 --> 00:38:46,000 Gdyby tak chodzi, no, to dwadzie艣cia, powiedzmy, to pi臋tna艣cie tysi臋cy. No 405 00:38:46,000 --> 00:38:47,880 przecie偶, pana d艂uga, musisz da膰 jakie艣 sposoby. 406 00:38:48,320 --> 00:38:49,900 Pan rz膮d odbyt wysokiej ceny. 407 00:38:50,140 --> 00:38:53,600 Prosz臋 pani, przecie偶 on mnie kosztowa艂 120 tysi臋cy. 408 00:38:55,560 --> 00:38:57,200 Troch臋 pan przep艂aci艂. 409 00:38:57,520 --> 00:38:58,520 Przepraszam. 410 00:39:02,080 --> 00:39:04,940 呕aden adwokat nie podbije panu ceny. Od tego ja jestem. 411 00:39:05,220 --> 00:39:10,680 Dasz pan, hrabia, 20 rubli na koszta i 1 % od ka偶dego tysi膮ca na 60. 412 00:39:10,960 --> 00:39:15,560 Ha! 1 % od ka偶dego tysi膮ca ponad 120. 413 00:39:16,160 --> 00:39:17,160 St贸j! 414 00:39:17,900 --> 00:39:19,340 Od sto pi臋tna艣cie. Przepraszam. 415 00:39:19,560 --> 00:39:23,120 Od stu dziesi臋膰. Przepraszam. 416 00:39:23,360 --> 00:39:24,480 Niech to wszyscy diabli, jak chcesz. 417 00:39:25,500 --> 00:39:29,880 Jeden procent od sumy wy偶ej siedemdziesi膮t i dwadzie艣cia rubelk贸w na 418 00:39:31,800 --> 00:39:32,820 Dziesi臋膰 rubli we藕miesz? 419 00:39:33,100 --> 00:39:34,640 Ja rubelkiem nie pogardz臋. 420 00:39:41,580 --> 00:39:45,260 艁臋cki jest pa艅ski klient? No, a co on nie ma by膰 m贸j? 421 00:39:45,880 --> 00:39:46,880 Niepewny interes. 422 00:39:47,050 --> 00:39:50,210 Niepewny? A pan Wokulski to co? 423 00:39:50,470 --> 00:39:53,230 Pan Wokulski? No, to jest wielki interes. 424 00:39:53,810 --> 00:39:58,190 A pan 艁臋cki jest g艂upi, jego c贸rka jest g艂upi, oni wszyscy s膮 g艂upi. I oni 425 00:39:58,190 --> 00:40:00,710 zgubi膮 tego Wokulskiego, a on nie da rady. 426 00:40:10,390 --> 00:40:14,590 Przedmiotem licytatki jest dom pana... 427 00:40:15,990 --> 00:40:17,030 Tomasza 艁臋ckiego. 428 00:40:18,630 --> 00:40:19,630 Znam ten dom. 429 00:40:20,450 --> 00:40:23,290 Zamkni臋tymi oczami wart jest ze 130 tysi臋cy rubli. 430 00:40:23,810 --> 00:40:24,970 Co pan zawraca? 431 00:40:27,070 --> 00:40:28,130 Co to za dom? 432 00:40:29,130 --> 00:40:30,130 Rudera? 433 00:40:31,410 --> 00:40:33,850 Trupiarnia? Kto jest ten lud? 434 00:40:34,130 --> 00:40:37,730 Tamten? To szubrawczyna. Niech pan hrabia nie zwa偶a na niego. Za ten dom 435 00:40:37,730 --> 00:40:39,590 mo偶na da膰 ze 130 tysi臋cy. 436 00:40:39,870 --> 00:40:41,190 Co to wynik czemnik? 437 00:40:41,490 --> 00:40:42,490 Znany szubrawiec. 438 00:40:43,370 --> 00:40:44,630 Niedawno siedzia艂 w wi臋zieniu. 439 00:40:45,050 --> 00:40:46,450 Plun膮膰 na niego nie warto. 440 00:40:47,470 --> 00:40:48,790 Prosz臋 o spok贸j. 441 00:40:50,050 --> 00:40:51,730 Przyst臋pujemy do licytacji. 442 00:40:53,210 --> 00:40:55,190 Sze艣膰dziesi膮t tysi臋cy pi臋膰set rubli. 443 00:40:55,430 --> 00:40:56,830 Daj mu wi臋cej, nie warto. 444 00:40:58,910 --> 00:41:00,930 Sze艣膰dziesi膮t pi臋膰 tysi臋cy. 445 00:41:01,610 --> 00:41:03,690 Sze艣膰dziesi膮t pi臋膰 tysi臋cy i sto. 446 00:41:06,730 --> 00:41:09,090 Sze艣膰dziesi膮t sze艣膰 tysi臋cy. 447 00:41:12,230 --> 00:41:13,370 Siedemdziesi膮t tysi臋cy. 448 00:41:19,220 --> 00:41:20,840 Osiemdziesi膮t tysi臋cy. 449 00:41:22,540 --> 00:41:23,540 Umieram. 450 00:41:29,720 --> 00:41:32,460 Osiemdziesi膮t tysi臋cy po raz pierwszy. 451 00:41:33,320 --> 00:41:39,180 Osiemdziesi膮t tysi臋cy i do osiemdziesi膮t pi臋膰 tysi臋cy. 452 00:41:41,440 --> 00:41:43,720 Osiemdziesi膮t osiem tysi臋cy. 453 00:41:45,980 --> 00:41:52,680 Osiemdziesi膮t osiem tysi臋cy i to... Niech b臋dzie dziewi臋膰dziesi膮t 454 00:41:52,680 --> 00:41:53,680 tysi臋cy. 455 00:41:59,820 --> 00:42:02,580 Dziewi臋膰dziesi膮t tysi臋cy po raz pierwszy. 456 00:42:03,260 --> 00:42:04,580 No, widz臋 to ju偶, 偶e ma. 457 00:42:06,120 --> 00:42:08,520 Dziewi臋膰dziesi膮t tysi臋cy po raz drugi. 458 00:42:10,560 --> 00:42:14,040 Dziewi臋膰dziesi膮t tysi臋cy po raz trzeci. 459 00:42:20,590 --> 00:42:25,310 Oj, oj, oj, oj, oj, oj. Co to za interesa robisz, pan, panie Schlangbaum? 460 00:42:25,690 --> 00:42:30,590 Ten dom mo偶na by艂o kupi膰 na 71 tysi臋cy. On dzi艣 wi臋cej nie wart. 461 00:42:30,890 --> 00:42:33,470 Dla jednego nie wart, dla drugiego wart. 462 00:42:34,490 --> 00:42:37,290 Ja zawsze robi臋 tylko dobre interesy. 463 00:42:37,550 --> 00:42:38,630 Te偶 racja. 464 00:42:52,970 --> 00:42:57,390 No b贸j偶e si臋 Pan Boga, Panie Ignacy, trzy godziny na Pana czekam, by艣cie tu 465 00:42:57,390 --> 00:42:58,550 t臋 g艂ow臋 potracili. 466 00:42:59,710 --> 00:43:00,790 Wie Pan co? 467 00:43:04,030 --> 00:43:07,250 Wiedzia艂em, 偶e po moim odej艣ciu sklep si臋 rozpr臋gi, ale mnie przypuszcza艂, 偶e 468 00:43:07,250 --> 00:43:07,968 tak fr臋dzko. 469 00:43:07,970 --> 00:43:11,750 C贸偶 za g艂贸dwa ten nasz stary, a wi臋c ju偶 to jest prawdziwy skandal. Przepraszam, 470 00:43:11,750 --> 00:43:13,750 przepraszam. Nie, nie, nie, nie, niech偶e Pan si臋 nic nie rozjeba. 471 00:43:14,490 --> 00:43:15,490 Wie Pan co si臋 dzieje? 472 00:43:16,310 --> 00:43:20,930 Dzisiaj Suzin na noc jedzie do Berlina zobaczy膰 Bismarcka. A potem do Pary偶a. I 473 00:43:20,930 --> 00:43:24,070 koniecznie, s艂yszy pan, koniecznie namawia Wokulskiego, 偶eby jecha艂 z nim 474 00:43:24,250 --> 00:43:30,430 A ten durek, co pan o艣mieli艂. A, ja ju偶 z natury jestem 艣mia艂y. A Wokulski z 475 00:43:30,430 --> 00:43:31,430 natury jest wariat. 476 00:43:32,570 --> 00:43:33,990 Dopiero dzisiaj si臋 dowiedzia艂em prawdy. 477 00:43:34,410 --> 00:43:37,870 Wie pan, ile nasz stary m贸g艂by zarobi膰 na tym interesie z Cuzinem w Pary偶u? 478 00:43:38,610 --> 00:43:42,210 Grube tysi膮ce, panie Rzecki. A on nie tylko dzi艣 nie chce jecha膰, ale powiada, 479 00:43:42,230 --> 00:43:45,230 偶e w og贸le nie wie, kiedy pojedzie. On nie wie, a Cuzin nie mo偶e czeka膰. 480 00:43:46,190 --> 00:43:50,790 Gdzie stary pan Bokulicki? W pa艅skim mieszkaniu od trzech godzin. Pewnie 481 00:43:50,790 --> 00:43:51,790 rachunki do tylu dnia. 482 00:43:53,270 --> 00:43:54,270 Potem, potem. 483 00:44:00,490 --> 00:44:03,190 A, nie gniewa si臋, 偶e ci tu gospodarze jak u siebie? 484 00:44:03,530 --> 00:44:05,270 Ty pa urobi ceremoni臋. 485 00:44:06,250 --> 00:44:08,310 Wyje偶d偶asz gdzie艣 do Pary偶a z ludzinem. 486 00:44:08,530 --> 00:44:09,530 A nie my艣l臋. 487 00:44:10,050 --> 00:44:11,450 S艂ysza艂em, 偶e to jaki艣 wielki interes. 488 00:44:11,690 --> 00:44:14,310 Wi臋c wyje偶d偶asz jutro lub pojutrze. 489 00:44:14,810 --> 00:44:16,190 A nie wiem jeszcze, kiedy wyjad臋. 490 00:44:16,970 --> 00:44:21,330 殴le robisz, Stachu, je偶eli si臋 dowiedz膮, 偶e wypu艣ci艂e艣 z r膮k tak膮 sposobno艣膰. 491 00:44:21,530 --> 00:44:22,590 Powiedz膮, 偶e zwariowa艂. 492 00:44:27,190 --> 00:44:32,430 A je偶eli mam do spe艂nienia wa偶niejszy obowi膮zek, ani偶eli zdyskanie tych 493 00:44:36,970 --> 00:44:37,970 Polityczny. 494 00:44:39,330 --> 00:44:42,290 Przekonasz si臋, 偶e s膮 rzeczy lepsze ni偶 polityka. 495 00:44:43,010 --> 00:44:44,010 Aha. 496 00:44:44,940 --> 00:44:46,440 Wi臋c to prawda, co m贸wi膮. 497 00:44:47,860 --> 00:44:51,980 A dla przyjemno艣ci widywania Pany 艁臋ckiej, a cho膰by radzenia nad 498 00:44:51,980 --> 00:44:56,060 jej ulubie艅c贸w nie rzuca si臋 w b艂oto takiej sumy. A gdyby mi si臋 podoba艂o 499 00:44:56,060 --> 00:44:57,680 dla niej ca艂y maj膮tek w b艂oto, to co? 500 00:44:58,300 --> 00:44:59,300 No to co? 501 00:45:02,280 --> 00:45:03,280 To nic. 502 00:45:04,800 --> 00:45:06,540 Przyzna艂bym tylko, 偶e omyli艂em si臋. 503 00:45:07,340 --> 00:45:09,040 Nie wiem ju偶, kt贸ry raz w 偶yciu. 504 00:45:28,089 --> 00:45:31,190 A gdzie Stanis艂aw Petrowicz? 505 00:45:53,000 --> 00:45:54,000 No, wystarczy dziwi膰. 506 00:45:55,360 --> 00:45:58,300 Pojedziemy dzisiaj na noc razem w Pary偶. 507 00:46:01,580 --> 00:46:03,320 Gwarantujemy pi臋tna艣cie tysi臋cy. 508 00:46:04,620 --> 00:46:08,680 No, je艣li powiedziemy, mo偶e by膰 i pi臋膰dziesi膮t. 509 00:46:10,340 --> 00:46:11,800 Na drodze nie wal膮. 510 00:46:15,100 --> 00:46:17,200 Och, Wakulski, och. 511 00:46:18,900 --> 00:46:20,360 Baren Wakulski. 512 00:46:21,770 --> 00:46:23,510 呕al takich 写械薪械谐, my, 偶al. 513 00:46:24,430 --> 00:46:25,430 Prosz臋. 514 00:46:26,950 --> 00:46:28,290 Lid. Daj. 515 00:46:51,670 --> 00:46:53,870 I z g贸ry dzi臋kuj臋 w imieniu Rossiego. 516 00:46:54,190 --> 00:46:58,470 Niech偶e pan koniecznie, ale to koniecznie przyjdzie do nas jutro na 517 00:46:58,470 --> 00:47:00,430 jeszcze musimy porozmawia膰 o tej kwestii. 518 00:47:00,950 --> 00:47:02,970 呕yczliwa Izabela 艁臋cka. 519 00:47:18,990 --> 00:47:21,470 Jeszcze w komnat臋 nie wesz艂a, a ju偶 jasno, 偶e jest tutaj. 520 00:47:23,570 --> 00:47:24,870 O, ty. 521 00:47:26,330 --> 00:47:27,630 Ponuchasz i uznajesz. 522 00:47:33,090 --> 00:47:36,150 Ona ci urok da艂a, Stanis艂aw Piotrowski? 523 00:47:36,990 --> 00:47:37,990 Kto? 524 00:47:39,230 --> 00:47:40,370 Izabella Wenska. 525 00:47:41,250 --> 00:47:43,410 Ta, kt贸ra przys艂a艂a ci to pismo. 526 00:47:47,120 --> 00:47:49,300 To ju偶 nie ten cz艂owiek, co wcze艣niej. 527 00:47:50,180 --> 00:47:52,040 Co ci w g艂owie pomiesza艂o? 528 00:47:53,140 --> 00:47:56,320 Nie przyje偶d偶asz do Makuny, nie piszesz pismo. 529 00:47:56,660 --> 00:47:57,860 S艂u偶膮 ci ch艂opaki. 530 00:48:00,480 --> 00:48:01,480 Dawaj, ko艅czaj si臋. 531 00:48:05,020 --> 00:48:06,420 Mo偶na by艂o sko艅czy膰? 532 00:48:07,880 --> 00:48:09,820 Ach ty, barin. 533 00:48:11,360 --> 00:48:14,700 Ach ty, bezmocny, polski szlachtiec. 534 00:48:30,080 --> 00:48:32,000 A ty 535 00:48:32,000 --> 00:48:38,600 wiesz, co mi 536 00:48:38,600 --> 00:48:42,100 powiedzia艂a Marina Siergiewna przed odje偶d偶膮? O swojej c贸rce. 537 00:48:43,680 --> 00:48:50,410 M贸wi... G艂upo to Luboczka. Wszystko t臋sknie o podlece w Okulsku. 538 00:48:50,550 --> 00:48:56,510 Nie my艣l o podlece w Okulsku. Nie my艣l. Siedzi w Warszawie, gra na fortepianie. 539 00:48:57,350 --> 00:48:59,350 Jeszcze Polska nie zgin臋艂a. 540 00:48:59,730 --> 00:49:03,950 A o takiej dziewczynie nie my艣li. A Luboczka siedzi jak kamienna. 541 00:49:04,330 --> 00:49:08,290 A Maria Siergina m贸wi, 偶e niech z nimi, z tej Polsk膮. 542 00:49:08,530 --> 00:49:09,990 Niech ona nie zgin臋艂a. 543 00:49:10,410 --> 00:49:12,210 Tylko mi 偶al dziewczyn臋. 544 00:49:13,380 --> 00:49:15,800 Pomy艣l, panie Piotrze, pomy艣l. 545 00:49:16,860 --> 00:49:18,140 Dziewczyna jak malina. 546 00:49:18,680 --> 00:49:20,340 Zako艅czy艂a Instytut Smole艅ski, wzi膮艂 medal. 547 00:49:22,080 --> 00:49:24,180 Trzy miliony rubli po艂o偶y ci na st贸艂. 548 00:49:26,500 --> 00:49:27,700 Tancuje, rysuje. 549 00:49:29,180 --> 00:49:31,360 Jeden gwardzy艅ski polonik za ni膮 chodzi艂. 550 00:49:32,520 --> 00:49:34,520 Dawaj 偶enij si臋, 偶enij si臋 na niej, 偶enij si臋. 551 00:49:35,720 --> 00:49:39,300 Tobie偶 pieni膮dze potrzebne, no... Dawaj 偶enij si臋. 552 00:49:46,730 --> 00:49:49,310 Pan 艁臋cki jest w sklepie i chcia艂by si臋 widzie膰 z panem. 553 00:49:51,290 --> 00:49:52,290 Prosz臋, prosz臋. 554 00:49:56,970 --> 00:49:58,970 No, dawaj, Stanis艂aw Piotrowicz. 555 00:49:59,910 --> 00:50:02,330 Pojedziemy w mie艣cie. Nie si臋godnie, tylko zawtorek. 556 00:50:02,730 --> 00:50:04,010 Ili posle zawtorek. 557 00:50:07,490 --> 00:50:09,230 B臋d臋 czeka膰 w Pary偶e. 558 00:50:48,200 --> 00:50:54,040 Konflikt. Szybko. Wybacz, panie Stanis艂awie. Prosz臋, prosicie wody. Z 559 00:51:01,960 --> 00:51:03,040 Oto nic. 560 00:51:03,700 --> 00:51:05,940 Kr贸tka szyja upa艂. 561 00:51:06,540 --> 00:51:09,420 Irytacja. Ja chwil臋 odpoczn臋. 562 00:51:13,300 --> 00:51:14,680 Ju偶 mi lepiej. 563 00:51:15,520 --> 00:51:17,500 B贸g zap艂a膰. 564 00:51:20,200 --> 00:51:22,520 Kochany, kochany jeste艣 Pani Stanis艂aw. 565 00:51:23,200 --> 00:51:29,200 Ja nie przywyk艂em do takiej troskliwo艣ci, poniewa偶 moja Belcie nie 566 00:51:29,200 --> 00:51:30,200 tych rzeczach. 567 00:51:31,260 --> 00:51:37,360 Ona us艂a偶ona do tego, 偶eby jej us艂ugiwali. 568 00:51:39,940 --> 00:51:46,240 Wyobra藕 sobie Pani Stanis艂awie, jak strasznie si臋 dzi艣 wyrytowa艂em. 569 00:51:47,220 --> 00:51:48,220 Dasz wiar臋? 570 00:51:49,040 --> 00:51:54,240 Na moim domu straci艂em dwadzie艣cia, mo偶e trzydzie艣ci tysi臋cy. 571 00:51:57,200 --> 00:52:03,920 Nigdzie mn贸stwo spo艂ecze艅stwa, kt贸re tak ulegali chwiarzom, 偶e 572 00:52:03,920 --> 00:52:06,160 nie艣my nawet z nimi walczy膰 przy incytacji. 573 00:52:06,660 --> 00:52:08,440 Podli! Podli! 574 00:52:09,120 --> 00:52:10,780 Niech偶e si臋 pan uspokoi. 575 00:52:11,400 --> 00:52:13,320 Ile mi pan da got贸wk膮? 576 00:52:13,780 --> 00:52:15,960 No, trzydzie艣ci tysi臋cy. 577 00:52:16,720 --> 00:52:23,100 A 偶e obiecujesz mi od nich 20%, wi臋c mam 6 tysi臋cy rubli rocznie na ca艂膮 578 00:52:23,100 --> 00:52:24,100 trwanie. 579 00:52:24,380 --> 00:52:25,580 N臋dza, ruina! 580 00:52:26,120 --> 00:52:28,900 Sum臋 pa艅sk膮 mog臋 umie艣ci膰 w lepszym interesie. 581 00:52:29,240 --> 00:52:31,820 B臋dzie pan mia艂 10 tysi臋cy rocznie. 582 00:52:33,120 --> 00:52:34,260 Co m贸wisz? 583 00:52:34,640 --> 00:52:36,240 A tak, tak, tak. 584 00:52:37,540 --> 00:52:40,180 Trafia mi si臋 w艂a艣nie wyj膮tkowa okazja. 585 00:52:41,120 --> 00:52:43,640 Zbawca. Dobrozie, ale... 586 00:52:44,110 --> 00:52:46,230 Czy ty aby na tym nie stracisz? Ja? 587 00:52:47,010 --> 00:52:48,330 Przecie偶 jestem kupcem. 588 00:52:50,250 --> 00:52:51,250 Kupiec. 589 00:52:53,090 --> 00:52:54,850 Tak, mi艂ow, kupiec. 590 00:52:55,370 --> 00:52:58,910 Dzi臋ki tobie przekona艂em si臋, 偶e wraz z kupiec jest widzie膰 synonimem 591 00:52:58,910 --> 00:53:03,590 wielkoduszno艣膰, delikatno艣膰 i bohater. 592 00:53:19,080 --> 00:53:23,060 W艂a艣nie syn tego pod艂ego lichwiarza, na kt贸rego pan tyle wymy艣la艂 w sklepie. 593 00:53:24,100 --> 00:53:25,700 Przy moich kolegach i go艣ciach. 594 00:53:26,020 --> 00:53:28,480 Panie, nie wiedzia艂em. 595 00:53:29,480 --> 00:53:30,680 Wszelk膮 satysfakcj臋. 596 00:53:30,920 --> 00:53:32,460 Ale najpierw bardzo przepraszam. 597 00:53:33,280 --> 00:53:36,100 By艂em bardzo zirytowany. Niech pan pos艂ucha. 598 00:53:37,860 --> 00:53:39,860 Dlaczego m贸j ojciec kupi艂 pa艅ski dom? 599 00:53:40,280 --> 00:53:41,620 Oto dzi艣 mniejsza. 600 00:53:42,680 --> 00:53:44,200 呕e co艣 pana nie oszuka艂. 601 00:53:46,030 --> 00:53:47,030 Dam dow贸d. 602 00:53:50,090 --> 00:53:52,890 Ojciec natychmiast odst膮pi panu ten dom za dziewi臋膰dziesi膮t tysi臋cy. 603 00:53:53,990 --> 00:53:57,850 Powiem wi臋cej, da go panu za siedemdziesi膮t. Henryku! 604 00:53:59,830 --> 00:54:01,770 Ju偶 sko艅czy艂em. 呕egnam pana. 605 00:54:05,370 --> 00:54:07,350 Co za przykra farsa. 606 00:54:07,910 --> 00:54:12,230 Istotnie wypowiedzia艂em w sklepie par臋 gorzkich wyraz贸w pod adresem strajk贸w 607 00:54:12,230 --> 00:54:14,930 Langbaum, ale nie wiedzia艂em, 偶e jego syn tu jest. 608 00:54:16,080 --> 00:54:19,820 Da艂 mi 90, a zwr贸ci艂 za 70. 609 00:54:20,200 --> 00:54:22,080 Co ty na to, panie Stanis艂awie? 610 00:54:24,680 --> 00:54:30,120 Mo偶e... Mo偶e dom naprawd臋 jest wart tylko 90. 611 00:54:34,860 --> 00:54:40,400 Bardzo ci dzi臋kuj臋, panie Stanis艂awie, za pomoc, za wszystko. 612 00:54:42,560 --> 00:54:44,420 Za bardzo z tym... 613 00:54:45,490 --> 00:54:50,050 Ale, ale, Belcie, zaprosz臋 ci臋 jutro do siebie na obiad. 614 00:54:50,610 --> 00:54:55,430 Pieni膮dze odbierzesz u adwokata, a co si臋 tyczy procentu... Oddam go 615 00:54:55,430 --> 00:54:56,430 natychmiast. 616 00:54:56,690 --> 00:54:58,010 A zatem do jutra. 617 00:54:58,430 --> 00:54:59,430 Odprowadz臋 pana. 618 00:55:04,350 --> 00:55:05,850 Przychodz臋 ju偶 trzeci raz. 619 00:55:06,090 --> 00:55:07,090 Co to jest? 620 00:55:07,370 --> 00:55:09,970 To ja jestem, panno hrabianko. 621 00:55:10,250 --> 00:55:11,510 Dawid Spiegelman. 622 00:55:12,620 --> 00:55:15,180 Ja przychodz臋 do pana hrabiego na ma艂y interes. 623 00:55:16,320 --> 00:55:19,020 Daj spok贸j, Bellu. Chc臋 raz dowiedzie膰 si臋 prawdy. 624 00:55:19,880 --> 00:55:21,620 Jaki interes pan ma do mego ojca? 625 00:55:22,400 --> 00:55:25,900 Przepraszam bardzo, pana hrabianka, ale to jest ca艂kiem ma艂y interes. 626 00:55:26,200 --> 00:55:29,260 Ja chc臋 tylko odebra膰 moje pieni膮dze. Dostanie pan jutro. 627 00:55:29,840 --> 00:55:33,440 Przepraszam, pana hrabianka, ale ju偶 od p贸艂 roku, co tydzie艅 dostaj臋 tylko same 628 00:55:33,440 --> 00:55:36,560 jutro, a nie widz臋 ani procentu, ani kapita艂u. 629 00:55:36,800 --> 00:55:40,840 Pan wie, 偶e ojciec m贸j ma odebra膰 30 tysi臋cy rubli. Pr贸cz tego b臋dziemy mieli 630 00:55:40,840 --> 00:55:41,840 tysi臋cy rubli rocznie. 631 00:55:42,410 --> 00:55:45,810 Sk膮d dziesi臋膰? Jak to sk膮d? Procent od naszego maj膮tku. 632 00:55:46,350 --> 00:55:48,450 Od trzydzie艣ci tysi臋cy? 633 00:55:48,650 --> 00:55:49,649 Tak. 634 00:55:49,650 --> 00:55:54,010 Przepraszam, pana hrabianka, ja od dawna robi臋 pieni臋dzmi, ale takiego procentu 635 00:55:54,010 --> 00:55:57,250 jeszcze nigdy nie widzia艂em od trzydzie艣ci tysi臋cy. 636 00:55:58,050 --> 00:56:04,490 Pan hrabia mo偶e mie膰 trzy tysi膮ce i to jeszcze na bardzo niepewn膮 hipotek臋. 637 00:56:05,170 --> 00:56:09,250 Co mnie do tego? M贸j interes, 偶ebym ja dosta艂 moje pieni膮dze. 638 00:56:09,610 --> 00:56:12,630 Wi臋c ja pana zapewniam, 偶e jutro dostanie pan pieni膮dze. 639 00:56:13,270 --> 00:56:14,710 S艂owo? S艂owo daj臋. 640 00:56:15,010 --> 00:56:16,510 Jutro b臋dziecie sp艂aceni wszyscy. 641 00:56:16,750 --> 00:56:17,910 Wszyscy i to co do grosza. 642 00:56:18,230 --> 00:56:20,870 Zobaczcie, jak pan na hrabianka dotrzyma s艂owo. 643 00:56:24,630 --> 00:56:27,250 Co si臋 pan tak rozbija, panie kamerdyner? 644 00:56:41,860 --> 00:56:46,100 Przepraszam ci臋, Beru, 偶e mnie widzisz w takim rekli偶u. Co si臋 sta艂o? 645 00:56:46,400 --> 00:56:47,400 Nic, ojcze. 646 00:56:47,520 --> 00:56:48,520 By艂 to jaki艣 呕yd. 647 00:56:49,780 --> 00:56:56,020 Ach, to zapewne te偶 imierwant. O, kuczliwa bednie, jak komary w li艣cie. 648 00:56:56,080 --> 00:56:58,700 偶eby si臋 chocia偶 troch臋 och艂odzi艂o. 649 00:57:01,100 --> 00:57:02,460 Czy Pawe艂 jest im du偶o winien? 650 00:57:03,220 --> 00:57:04,520 Nie, nie, nie du偶o. 651 00:57:04,840 --> 00:57:08,180 Drobia z jakiej艣 pary tysi臋cy rubli. 652 00:57:09,200 --> 00:57:13,580 To s膮 te pieni膮dze, o kt贸rych m贸wi艂a ciotka, 偶e jej kto艣 wykupi艂 w marcu. 653 00:57:15,560 --> 00:57:19,260 O, bodaj偶e o tamtych na 艣mier膰 zapomnia艂em. 654 00:57:19,720 --> 00:57:22,060 A za tym mamy wi臋cej d艂ug贸w ni偶 par臋 tysi臋cy. 655 00:57:22,460 --> 00:57:25,020 No, troch臋 wi臋cej. 656 00:57:28,940 --> 00:57:31,780 Wi臋c, papo, my nie pojedziemy do Pary偶a. 657 00:57:32,740 --> 00:57:34,460 Dlaczego, moje dziecko, dlaczego? 658 00:57:35,620 --> 00:57:38,140 Nasz poczciwy Wokulski co艣 wymy艣li. 659 00:57:39,600 --> 00:57:42,080 A poza tym mamy u niego dziesi臋膰 tysi臋cy rubli. 660 00:57:43,060 --> 00:57:46,100 Szpigelman m贸wi艂, 偶e od naszej sumy nie mo偶na mie膰 dziesi臋ciu tysi臋cy rocznie. 661 00:57:46,400 --> 00:57:48,460 Najwy偶ej trzy i to na niepewne hipotece. 662 00:57:49,200 --> 00:57:50,400 I ma racj臋. 663 00:57:50,740 --> 00:57:53,300 Ale handel to nie hipoteka. 664 00:57:53,920 --> 00:57:57,440 Zreszt膮 Wokulski... Czy papa nie obawia si臋 tego cz艂owieka? 665 00:57:58,280 --> 00:58:01,740 Ja? O, moje dziecko. 666 00:58:02,940 --> 00:58:05,640 Gdyby艣 widzia艂a, jak on mnie dzisiaj piel臋gnowa艂. 667 00:58:06,820 --> 00:58:08,620 Tak sobie nawet pomy艣la艂em, 偶e... 668 00:58:09,320 --> 00:58:16,280 Gdybym umar艂, to Wokulski by艂by jedynym cz艂owiekiem, kt贸remu mog艂aby艣 zaufa膰. 669 00:58:16,440 --> 00:58:17,440 Nie rozumiem. 670 00:58:17,820 --> 00:58:22,760 Dziwi ci臋, 偶e m贸g艂bym odda膰 tw贸j los w r臋ce kupca. 671 00:58:23,120 --> 00:58:29,660 No c贸偶, skoro inni nas opu艣cili, on jeden. 672 00:58:31,560 --> 00:58:34,800 Jak膮偶 za tym rol臋 przeznacza ojciec temu panu? 673 00:58:35,340 --> 00:58:36,340 Rol臋? 674 00:58:38,750 --> 00:58:41,550 Doradcy, przyjaciela domu, opiekuna. 675 00:58:42,270 --> 00:58:47,870 Do tej pory zdawa艂o mi si臋, 偶e opiekunem c贸rki Tomasza 艁臋ckiego mo偶e by膰 tylko 676 00:58:47,870 --> 00:58:51,290 jaki艣 ksi膮偶臋, nasz kuzyn, dawny przyjaciel domu. 677 00:58:51,870 --> 00:58:56,090 Co innego, rola zarz膮dcy, ple艅 pot臋ta. 678 00:58:56,730 --> 00:58:59,390 No tak, tak, masz racj臋. 679 00:59:00,130 --> 00:59:06,270 Tylko widzisz, pami臋taj, 偶e B贸g go nam zes艂a艂 w艂a艣nie w chwili, w kt贸rej 680 00:59:06,270 --> 00:59:11,840 zacz膮艂em czu膰 strach. Staro艣膰, a mo偶e... a mo偶e i 艣mier膰? 681 00:59:13,160 --> 00:59:17,660 Jaki偶 B贸g dobry, 偶e zes艂a艂 wam tyle szcz臋艣cia. 682 00:59:18,380 --> 00:59:21,820 Podobno tw贸j posak ocalony nigdy bym nie przypuszcza艂a. 683 00:59:23,300 --> 00:59:28,100 Ach, ciociu, ojciec spodziewa艂 si臋 wzi膮膰 du偶o wi臋cej, tylko jaki艣 呕yd... Mutli 684 00:59:28,100 --> 00:59:30,520 si臋 za tego 呕yda, to on zdrowo przep艂aci艂. 685 00:59:30,820 --> 00:59:35,400 Ale a propos, ty wiesz, 偶e Kazio Starski wr贸ci艂? 686 00:59:37,960 --> 00:59:38,960 Kiedy? 687 00:59:39,400 --> 00:59:43,760 Sk膮d? Obecnie z Anglii. Dok膮d przyjecha艂 prosto z Chin. 688 00:59:44,760 --> 00:59:45,920 Zawsze uroczy. 689 00:59:46,880 --> 00:59:51,160 I obecnie jedzie do babki, kt贸ra zdaje si臋 odda mu maj膮tek. 690 00:59:51,440 --> 00:59:52,640 To w s膮siedztwie cioci? 691 00:59:54,140 --> 00:59:57,120 W艂a艣nie. O tym chc臋 m贸wi膰. 692 00:59:59,100 --> 01:00:00,920 Ogromnie dopytywa艂 si臋 o ciebie. 693 01:00:01,320 --> 01:00:06,500 A ja b臋d膮c przekonana, 偶e wyleczy艂a艣 si臋 ze swych kaprys贸w, radzi艂am mu, 偶eby 694 01:00:06,500 --> 01:00:07,520 was jutro odwiedzi艂. 695 01:00:07,960 --> 01:00:08,960 Jak to dobrze. 696 01:00:10,440 --> 01:00:13,560 A widzisz, ciotka zawsze o tobie my艣li. 697 01:00:14,460 --> 01:00:17,980 Dla ciebie to jest wyborna partia i szkoda, 偶e艣 go wtedy odrzuci艂a. 698 01:00:18,740 --> 01:00:22,820 Mieliby艣cie dzi艣 ze 100, a mo偶e i 150 tysi臋cy rubli wi臋cej. 699 01:00:23,300 --> 01:00:26,420 Wyobra偶am sobie, 偶e taki biedny ch艂opak z rozpaczy musia艂 bardzo wydawa膰 700 01:00:26,420 --> 01:00:31,920 pieni膮dze. Ale, ale... Czy to prawda, 偶e chcecie z ojcem jecha膰 do Pary偶a? 701 01:00:32,300 --> 01:00:35,140 Mamy zamiar. Prosz臋 ci臋, Belu, tego nie r贸b. 702 01:00:36,430 --> 01:00:40,490 Ja w艂a艣nie chc臋 wam zaproponowa膰, a偶eby艣cie u mnie sp臋dzili te reszt臋 703 01:00:41,490 --> 01:00:42,910 I musisz to zrobi膰. 704 01:00:44,050 --> 01:00:45,910 Cho膰by ze wzgl臋du na Tarskiego. 705 01:00:48,150 --> 01:00:53,410 Bo i mu jest, 偶e Kazio na wsi b臋dzie si臋 nudzi艂, b臋dzie marzy艂. 706 01:00:54,170 --> 01:00:59,550 A w takich warunkach naj艂atwiej b臋dzie przywi膮za膰 go, a nawet zobowi膮za膰. 707 01:00:59,670 --> 01:01:01,510 Ciuciu, ach moje dziecko. 708 01:01:02,050 --> 01:01:03,930 Tylko si臋 nie baw ze mn膮 w dyplomatk臋. 709 01:01:04,360 --> 01:01:09,080 Panna w twoim wieku ju偶 dawno powinna wyj艣膰 sam膮, a nade wszystko nie 710 01:01:09,080 --> 01:01:10,080 starych b艂臋d贸w. 711 01:01:10,780 --> 01:01:16,040 Wi臋c prosz臋 ci臋, tylko mi jutro tak wygl膮daj, a przekonasz si臋, 偶e w sercu 712 01:01:16,040 --> 01:01:18,060 jest ojciec. Ojciec, troch臋 nie. 713 01:01:18,980 --> 01:01:23,920 Wielkie Bo偶e, chyba za nadto wzruszy艂o go niespodziewane szcz臋艣cie. Nie, ojciec 714 01:01:23,920 --> 01:01:25,920 w艂a艣nie rozchorowa艂 si臋 z gniewu na tego 呕yda. 715 01:01:27,780 --> 01:01:29,300 On wiecznie wzbudzenia. 716 01:01:30,720 --> 01:01:33,340 P贸jd臋 do niego na chwil臋 i pogadam o waszych wakacjach. 717 01:01:36,040 --> 01:01:37,480 Co da膰 do ciebie, Belu? 718 01:01:38,640 --> 01:01:41,520 Spodziewam si臋, 偶e potrafisz skorzysta膰 z czasu. 719 01:01:44,240 --> 01:01:47,100 Wiesz, Floro, powr贸ci艂 Kazio Starski. 720 01:01:47,780 --> 01:01:49,580 Ciotka m贸wi艂a, 偶e jak zawsze uroczy. 721 01:01:49,920 --> 01:01:51,220 I zad艂u偶ony. 722 01:01:51,700 --> 01:01:54,460 Ale c贸偶 to szkodzi, kt贸偶 dzisiaj nie ma d艂ug贸w. 723 01:01:56,220 --> 01:02:00,760 A co by艣 powiedzia艂a, Floro, gdybym... Gdyby艣 wysz艂a za niego. 724 01:02:02,400 --> 01:02:04,480 Naturalnie powinszowa艂abym wam obojgu. 725 01:02:05,100 --> 01:02:10,780 Ale c贸偶 na to powie marsza艂ek, baron, ochocki, 726 01:02:10,780 --> 01:02:13,680 a na to wszystko wokulski. 727 01:02:14,280 --> 01:02:18,100 Moja droga, sk膮d偶e znowu przychodzi ci do g艂owy ten wokulski? 728 01:02:18,440 --> 01:02:20,420 Nie mnie on przychodzi do g艂owy. 729 01:02:22,980 --> 01:02:29,840 Przypominam sobie, co艣 m贸wi艂a, 偶e od roku ten cz艂owiek 艣ciga ci臋 730 01:02:29,840 --> 01:02:31,380 偶e ci臋 osacza ze wszystkich stron. 731 01:02:32,680 --> 01:02:35,320 Pami臋tam. Rzeczywi艣cie tak mi si臋 w贸wczas zdawa艂o. 732 01:02:35,640 --> 01:02:40,060 Ale teraz, kiedy pozna艂am go lepiej, uwielbia mnie po cichu, to prawda. 733 01:02:40,640 --> 01:02:46,820 Ale tak samo b臋dzie mnie uwielbia艂 nawet wtedy, gdybym... gdybym wysz艂a za m膮偶. 734 01:02:48,220 --> 01:02:52,020 Wielbicielom tego gatunku wystarcza spojrzenie, u艣cisk d艂o艅. 735 01:02:52,480 --> 01:02:53,820 Ty z tego pewna? 736 01:02:54,040 --> 01:02:55,040 Najzupe艂niej. 737 01:02:55,520 --> 01:03:00,500 Zreszt膮 ojciec spo偶ycza mu 30 tysi臋cy rubli i kto wie, czy nie do tego by艂y 738 01:03:00,500 --> 01:03:01,540 skierowane jego zabiegi. 739 01:03:02,510 --> 01:03:03,610 A je艣li jest inaczej? 740 01:03:04,270 --> 01:03:06,250 Moja droga, daj偶e spok贸j. 741 01:03:06,670 --> 01:03:08,870 Co ci na tym zale偶y, aby psu膰 mi humor? 742 01:03:09,930 --> 01:03:12,270 Gwa艂tem chcesz zrobi膰 demona z kupczyka. 743 01:03:12,950 --> 01:03:17,090 Czy mo偶e dlatego, 偶e stracili艣my tyle na kamienicy? I 偶e ojciec chory? 744 01:03:18,010 --> 01:03:19,650 I 偶e starski wr贸ci艂? 745 01:03:21,810 --> 01:03:22,810 Dobranoc, Belu. 746 01:03:25,990 --> 01:03:28,030 Mo偶e teraz masz racj臋. 747 01:03:55,290 --> 01:04:00,990 C贸偶 to 艣wiat艂o z艂e w tym pokoju? Czy mi si臋 zdaje, 偶e panienka jest nie w 748 01:04:00,990 --> 01:04:01,990 humorze? 749 01:04:03,050 --> 01:04:04,410 Jestem troch臋 rozstrojona. 750 01:04:04,770 --> 01:04:06,570 To zapewne z gor膮ca. 751 01:04:07,570 --> 01:04:12,070 A powinna艣 dzisiaj dobrze wygl膮da膰, figlarko. Bo ten Kaziu, jak s艂ysza艂em, 752 01:04:12,070 --> 01:04:13,070 do wzi臋cia. 753 01:04:14,170 --> 01:04:16,650 No wiesz, to nawet by艂oby niez艂e. 754 01:04:17,130 --> 01:04:21,730 I nazwisko pi臋kne, i... i Fortuny jako艣 si臋 zlepi z kawa艂k贸w. 755 01:04:25,070 --> 01:04:26,510 Tamto Krzeszowski. 756 01:04:29,530 --> 01:04:31,670 I c贸偶 pisze ta wariatka? 757 01:04:33,090 --> 01:04:39,930 Pisze, 偶e... 偶e nie Schlangbaum kupi艂 nasz dom, ale... ale Wokulski. 758 01:04:40,250 --> 01:04:44,110 I 偶e za pomoc膮 podstawionych licytant贸w da艂 za niego... 759 01:04:44,780 --> 01:04:46,760 Dwadzie艣cia tysi臋cy wi臋cej, ani偶eli wart. 760 01:04:48,720 --> 01:04:49,780 Czekaj, czekaj, czekaj. 761 01:04:50,560 --> 01:04:52,580 Ty wiesz, 偶e to mo偶e by膰 prawda? 762 01:04:52,960 --> 01:04:53,960 Jak to? 763 01:04:54,260 --> 01:04:58,520 Wi臋c on 艣mia艂by nam darowa膰 dwadzie艣cia tysi臋cy, a ojciec m贸wi o tym tak 764 01:04:58,520 --> 01:04:59,520 spokojnie? 765 01:05:00,900 --> 01:05:06,700 M贸wi臋 spokojnie, bo gdybym zaczeka艂 ze sprzeda偶膮, zyska艂bym nie 766 01:05:06,700 --> 01:05:09,580 dziewi臋膰dziesi膮t, a sto dwadzie艣cia tysi臋cy. 767 01:05:10,040 --> 01:05:13,820 Ale przecie偶 nie mogli艣my czeka膰, skoro kamienica puszczona na licytacj臋. 768 01:05:14,200 --> 01:05:16,540 No to te偶, 偶e nie mogli艣my czeka膰. Stracili艣my. 769 01:05:16,880 --> 01:05:19,020 A Wokuliski zyska, bo mo偶e czeka膰. 770 01:05:20,200 --> 01:05:25,140 A wi臋c papo nie widzi w tym 偶adnego dobrodziejstwa z jego strony? Bo wczoraj 771 01:05:25,140 --> 01:05:26,660 m贸wi艂 papo o nim w pewnym spos贸b. 772 01:05:27,180 --> 01:05:28,280 Cudowna jeste艣. 773 01:05:28,940 --> 01:05:29,940 Nieoceniona. 774 01:05:30,780 --> 01:05:37,780 Widzisz, wczoraj by艂em troch臋 roztargniony i co艣 mi tam za艣wita艂o w 775 01:05:37,980 --> 01:05:43,460 Ale dzisiaj niech sobie Wokuliski przep艂aca kamienic臋. 776 01:05:43,870 --> 01:05:47,330 Od tego on kupie, 偶eby wiedzia艂 ile i za to p艂aci. 777 01:05:47,950 --> 01:05:52,970 Ja najwy偶ej mog臋 mu nie bra膰 za z艂e, 偶e staj臋 do licytacji mojego maj膮tku. 778 01:05:53,430 --> 01:05:54,430 Tak. 779 01:05:54,790 --> 01:05:58,870 Papo ma racj臋. Ten pan bawi膮c si臋 z nami w przyja藕艅 robi interes. 780 01:06:01,490 --> 01:06:03,310 O, to pewnie on. 781 01:06:03,870 --> 01:06:05,790 Wyjd臋, papo, i zostawi臋 pan贸w samych. 782 01:06:09,550 --> 01:06:11,050 To jest rozb贸j! 783 01:06:11,280 --> 01:06:16,180 To oszustwo. Pieni膮dze to pa艅stwo umiej膮 bra膰 i potem umiej膮 gada膰. M贸j kochany 784 01:06:16,180 --> 01:06:18,880 panie Dawid, a jak przyjdzie do p艂acenia... Ciszej. 785 01:06:19,100 --> 01:06:23,980 To ciszej. No Boga, ciszej. Wiesz, pan Spiegelman wie, 偶e pan chory. Co ja 786 01:06:23,980 --> 01:06:28,100 zrobi臋? Jak pan ma pieni膮dze, to jest chory, a jak zdrow, to nie ma pieni膮dze. 787 01:06:28,100 --> 01:06:34,540 tak by艂o 10 tygodni. I to... To to znaczy... Co to jest? 788 01:06:35,600 --> 01:06:38,220 Co pan tu robisz, panie Spiegelman? Ja nic. 789 01:06:38,960 --> 01:06:42,520 Padam do n贸g wielmo偶nego pana, a my tylko za interesem do pana hrabi. 790 01:06:42,760 --> 01:06:46,840 Zgadali pa艅stwo przyj艣膰 nam dzi艣 po pieni膮dze. No w艂a艣nie, wczoraj panna 791 01:06:46,840 --> 01:06:49,800 hrabianka da艂a s艂owo, 偶e b臋dziemy splaceni wszyscy. 792 01:06:50,160 --> 01:06:51,860 I co do grosza. B臋dziecie. 793 01:06:52,200 --> 01:06:54,000 Jestem pe艂nomocnikiem pana 艁臋ckiego. 794 01:06:54,420 --> 01:06:59,340 O sz贸stej za艂atwi臋 z wami rachunki w moim kantorze. A to nic naglego. Po co 795 01:06:59,340 --> 01:07:02,180 wielmo偶ny pan ma tak spieszy膰? Prosz臋, przyjd藕 do mnie o sz贸stej. 796 01:07:06,560 --> 01:07:10,100 Wychodzi膰. No chodz膮 mi dom, przestraszaj膮 mi c贸rk臋. Je偶eli pan 797 01:07:10,100 --> 01:07:14,020 ureguluj臋 z nimi rachunki. Du偶a to suma? Nie, drobiazg. Prawie nic. 798 01:07:14,280 --> 01:07:18,300 Jakie艣 pi臋膰 do sze艣ciu tysi臋cy rubli. Jak to pi臋膰 do sze艣ciu? 799 01:07:18,740 --> 01:07:20,020 Oni trzej tyle maj膮 u pana? 800 01:07:20,420 --> 01:07:21,620 A nie sk膮d. 801 01:07:22,000 --> 01:07:23,820 Widzisz, bo to ca艂a fantura. Ja ci zaraz opowiem. 802 01:07:24,560 --> 01:07:27,300 Kto艣 w marcu wykutu艂 moje dawniejsze wekty. 803 01:07:28,000 --> 01:07:31,480 Niech pan p艂aci d艂ugi w miar臋 zg艂aszania si臋 wierzycieli. A dzi艣 zapchniemy 804 01:07:31,480 --> 01:07:33,720 tych, kt贸rzy maj膮 p贸藕niejsze wekty. Tak, tak, tak. 805 01:07:34,030 --> 01:07:37,750 No ale patrz pan, panie Stanis艂awie, co za fatalno艣膰. Ty wyp艂acasz mi za p贸艂 806 01:07:37,750 --> 01:07:39,470 roku z g贸ry pi臋膰 tysi臋cy rubli. 807 01:07:40,450 --> 01:07:45,210 Przepraszam, czy by艂a艣 艂atka przynie艣膰 pieni膮dze? Tak, naturalnie. Bardzo ci 808 01:07:45,210 --> 01:07:49,450 jestem wdzi臋czny. Ot贸偶 co za fatalno艣膰. W艂a艣nie w momencie, kiedy mamy zamiar z 809 01:07:49,450 --> 01:07:54,610 Belci膮 i tob膮 pojecha膰 do Pary偶a, to 呕ydzi wydzieraj膮 mi akurat trzy tysi膮ce 810 01:07:54,610 --> 01:07:58,630 rubli. Ma si臋 rozumie膰, z Pary偶a nic. No dlaczego? 811 01:07:59,100 --> 01:08:00,100 No dlaczego? 812 01:08:00,120 --> 01:08:04,780 Ja pokryj臋 nale偶no艣膰, a pan nie potrzebuje narusza膰 swego procentu. 813 01:08:04,780 --> 01:08:05,820 mo偶ecie pa艅stwo jecha膰. 814 01:08:07,120 --> 01:08:11,100 Nieoceniony. Ja w艂a艣nie tak sobie pomy艣la艂em, czy by艣 nie m贸g艂 mi 815 01:08:11,100 --> 01:08:17,359 gdzie艣 po偶yczki na wyp艂acenie tych 偶ydowskich d艂ug贸w. Jakie艣 7, 6 procent. 816 01:08:17,899 --> 01:08:22,760 Owszem. Otrzyma pan po偶yczk臋 i b臋dzie pan p艂aci艂 180 rubli procentu. 817 01:08:24,060 --> 01:08:25,060 Zacznij. 818 01:08:25,720 --> 01:08:28,300 Szlachet. B贸g mi ci臋 zes艂a艂. 819 01:08:28,910 --> 01:08:31,210 I s膮dzi pan, 偶e mog臋 post臋powa膰 inaczej. 820 01:08:34,910 --> 01:08:36,430 Doktorzy, doja艣ni臋 pana. 821 01:08:36,750 --> 01:08:38,990 Ach, to siostra przychwala mi tych pan贸w. 822 01:08:39,930 --> 01:08:42,430 M贸j Bo偶e, ju偶 tak dawno si臋 nie leczy艂a. 823 01:08:42,930 --> 01:08:48,430 Teraz musz臋. B膮d藕 艂atka, id藕 do byli. Miko艂aj zamilituje pana wok贸艂 ludzkiego 824 01:08:48,430 --> 01:08:49,430 panience. 825 01:09:18,160 --> 01:09:21,540 Jestem bardzo szcz臋艣liwy, 偶e podoba艂 si臋 pani wieniec dla Rosjego. 826 01:09:22,160 --> 01:09:24,060 Wszak偶e pan kupi艂 nasz膮 kamienic臋. 827 01:09:25,420 --> 01:09:26,760 No tak, ja kupi艂em. 828 01:09:27,620 --> 01:09:29,680 Dlaczego podstawi艂 pan 呕yda do licytacji? 829 01:09:30,779 --> 01:09:34,660 Jestem, prosz臋 pani, kupcem i takie uwi臋zienie kapita艂u mog艂oby zaszkodzi膰 830 01:09:34,660 --> 01:09:37,080 mojemu kredytowi. 831 01:09:38,020 --> 01:09:40,460 Pan od dawna interesuje si臋 naszymi sprawami. 832 01:09:40,779 --> 01:09:44,700 Zda si臋, 偶e w kwietniu, tak, tak, w kwietniu naby艂 pan nasz serwis. 833 01:09:49,920 --> 01:09:52,060 Serwis pa艅stwa jest w ka偶dej chwili do odebrania. 834 01:09:53,540 --> 01:09:54,700 Dlaczego pan to zrobi艂? 835 01:09:56,540 --> 01:09:57,960 Dlaczego pan nas tak prze艣laduje? 836 01:09:59,460 --> 01:10:01,460 Ja pa艅stwa prze艣laduj臋? 837 01:10:03,740 --> 01:10:07,900 Czyli偶 znajdziecie s艂ug臋, nie, nie, psa wierniejszego ode mnie? 838 01:10:09,040 --> 01:10:13,100 Od dw贸ch lat o jednym tylko my艣l臋, 偶eby usun膮膰 z waszej drogi ka偶d膮 przeszkod臋. 839 01:10:13,320 --> 01:10:14,320 Pan Torcki? 840 01:10:15,140 --> 01:10:16,520 Jak偶e mk膮 ten kuzynko? 841 01:10:17,060 --> 01:10:18,700 呕e ci臋 znowu mog臋 powita膰. 842 01:10:22,960 --> 01:10:24,920 Pan Boguski, pan Starski. 843 01:10:25,980 --> 01:10:29,240 Kuzynek podobno wraca w Chiun. Tym razem z Londyn. 844 01:10:29,960 --> 01:10:32,080 Ale ci膮gle mi si臋 jeszcze wydaje, jakbym by艂 na okr臋cie. 845 01:10:52,080 --> 01:10:54,500 No dobrze, oczekowa艂am, 偶e zap艂acisz mi tu za艣piewanie. 846 01:10:55,520 --> 01:11:00,700 Podr贸偶nicy nie m贸wi膮 za艣piewanie, bo wiedz膮, 偶e w wszelkich geograficznych 847 01:11:00,700 --> 01:11:03,860 okoliczno艣ciach za艣piewanie nie przyjmuje m臋偶czyzn w oczach kobiet. 848 01:11:04,320 --> 01:11:08,320 A c贸rka chce pod膮偶a膰 za prezydentem w Polsce. 849 01:11:09,000 --> 01:11:15,320 Pr贸buj臋 to zrobi膰, je艣li pozwolisz, moja c贸rka, w Twojej firmie, poniewa偶 850 01:11:15,320 --> 01:11:18,660 b臋dziemy razem sp臋dza膰 wakacje, czy nie? 851 01:11:19,480 --> 01:11:23,020 Przynajmniej. To jest to, co ojciec i ojciec chc膮. 852 01:11:23,400 --> 01:11:28,500 Jednak nie podoba mi si臋 to, 偶e tw贸j kochany chce sprawdzi膰 swoje obserwacje 853 01:11:28,500 --> 01:11:29,960 etnograficzne tutaj. 854 01:11:30,360 --> 01:11:36,460 To by nie by艂o nic innego ni偶 zemsta na moj膮 stron臋. O, wi臋c to jest wojna. 855 01:11:36,900 --> 01:11:42,480 P艂aci膰 za wszystkie zemsty, cz臋sto do pie艣ni. Ale zemsta nie zemsta. 856 01:11:42,740 --> 01:11:47,900 To nie to, ale przypomnienie, 偶e jestem twoim kredytorem, kochany. 857 01:11:48,280 --> 01:11:49,280 To ja. 858 01:11:49,550 --> 01:11:51,650 Who is supposed to pay off all debts? 859 01:11:52,550 --> 01:11:55,070 Ja艣nie pan prosi pana Wokulskiego. 860 01:12:02,950 --> 01:12:04,390 Ten pan nie rozumie pangasu? 861 01:12:06,450 --> 01:12:08,990 On chyba si臋 nie obrazi艂, 偶e艣my z nim nie rozmawiali. Nie wiem. 862 01:12:10,510 --> 01:12:11,510 To i dobrze. 863 01:12:12,350 --> 01:12:14,910 Wydawa艂o mi si臋, 偶e nie by艂 zbyt zadowolony z naszego towarzystwa. 864 01:12:15,210 --> 01:12:16,290 To te偶 porzuci艂 je. 865 01:12:24,590 --> 01:12:26,910 No i wyobra藕 sobie, co za fatalizm. 866 01:12:27,350 --> 01:12:30,210 W konsylium zabroni艂em jecha膰 do Pary偶a. 867 01:12:30,770 --> 01:12:33,790 Pod kar膮 艣mierci nakaza艂o wynosi膰 si臋 na wie艣. 868 01:12:34,250 --> 01:12:38,390 Na honor nawet nie wiem, gdzie uciec przed tymi upa艂ami. 869 01:12:39,210 --> 01:12:41,110 Ale i na ciebie widz臋 dzia艂aj膮. 870 01:12:41,550 --> 01:12:42,830 Zmieniony jeste艣. 871 01:12:44,310 --> 01:12:47,130 Prawda, jakie gor膮ce mieszkanie. 872 01:12:47,570 --> 01:12:48,570 O tak. 873 01:12:48,770 --> 01:12:50,810 Mo偶e pozwoli pan, 偶e oddam pieni膮dze. 874 01:12:54,110 --> 01:12:56,390 6 tysi臋cy rubli jako procent do po艂owy stycznia. 875 01:12:56,830 --> 01:12:59,150 Niech pan z 艂aski swoje dobrze liczy, a tu jest... 876 01:12:59,150 --> 01:13:06,550 Tak. 877 01:13:08,270 --> 01:13:15,130 Tak, to jedno. A teraz... Co si臋 tyczy tych d艂ug贸w? Suma, kt贸r膮 pan jest 878 01:13:15,130 --> 01:13:16,890 winien 呕ydom, dzi艣 b臋dzie sp艂acona. 879 01:13:18,630 --> 01:13:21,950 No... Tak, tak, ja o tym wiem. 880 01:13:22,930 --> 01:13:29,460 Tylko... Widzisz, panie Stanis艂awie, gdybym jednak potrzebowa艂 881 01:13:29,460 --> 01:13:35,720 cz臋艣ci mojego kapita艂u, to tylko si臋 nie darmo ch臋tnie zap艂ac臋 procent. 882 01:13:36,120 --> 01:13:37,079 O, 883 01:13:37,080 --> 01:13:40,560 sz贸sty, si贸dmy? Nie, nie, panie. 884 01:13:41,220 --> 01:13:46,800 Pa艅ski kapita艂 wynosi 33 % rocznie, wi臋c nie mog臋 go po偶ycza膰 na siedem. 885 01:13:47,800 --> 01:13:49,900 Dobrze, dobrze. 886 01:13:50,140 --> 01:13:52,660 W takim razie nie pozbywaj si臋 mego kapita艂u. 887 01:13:53,280 --> 01:13:56,500 Ale uwa偶asz, mo偶e mi co艣 wypa艣膰? 888 01:13:57,420 --> 01:14:00,420 Wycofa膰 Tw贸j kapita艂 mo偶e Pan nawet w po艂owie stycznia roku przysz艂ego. 889 01:14:00,760 --> 01:14:02,080 Ale chowaj Bo偶e! 890 01:14:02,360 --> 01:14:05,900 Ja mojego kapita艂u nie odbior臋 od Ciebie nawet za 10 lat. 891 01:14:06,280 --> 01:14:08,380 Ale japa艅ski kapita艂 wzi膮艂em tylko na rok. 892 01:14:09,660 --> 01:14:10,960 Jak to? Dlaczego? 893 01:14:11,240 --> 01:14:13,180 Dlatego, 偶e nie wiem, co b臋dzie od dzi艣 za rok. 894 01:14:13,420 --> 01:14:16,240 Nie co roku zdarzaj膮 si臋 wyj膮tkowo dobre interesa. 895 01:14:22,860 --> 01:14:29,800 A propos, panie Wokulski, co te偶 to m贸wi膮 na mie艣cie, 偶e to ty podobno 896 01:14:29,800 --> 01:14:31,260 kupi艂e艣 m贸j dom? 897 01:14:31,740 --> 01:14:34,280 Tak, panie, ja kupi艂em pa艅ski dom. 898 01:14:36,260 --> 01:14:39,780 Ale przed up艂ywem roku mog臋 go odst膮pi膰 panu na korzystnych warunkach. 899 01:14:40,120 --> 01:14:46,780 A ile by艣 chcia艂 odst臋pnego, panie Wokulski? Nic, oddam go panu za 90 900 01:14:46,780 --> 01:14:50,680 rubli. A mo偶e, mo偶e nawet taniej. 901 01:14:52,490 --> 01:14:53,690 Prawdy, pani Stasiu. 902 01:14:54,410 --> 01:14:57,330 Widz臋, 偶e najlepsze stosunki mog膮 zepsu膰 pieni膮dze. 903 01:14:58,090 --> 01:15:00,670 Czy ja ci robi臋 wyrzuty, 偶e kupi艂e艣 ten dom? 904 01:15:00,910 --> 01:15:02,730 Czy ja ci robi臋 wym贸wki? 905 01:15:03,510 --> 01:15:07,030 A przemawiasz do mnie, jakby艣 si臋 obrazi艂. 906 01:15:09,690 --> 01:15:10,690 Przepraszam pana, 907 01:15:11,710 --> 01:15:14,490 ale istotnie jestem troch臋 rozdra偶niony. 908 01:15:15,330 --> 01:15:21,010 Zapewne z gor膮ca. Pan? Tak, z pewno艣ci膮. Wi臋c przebaczmy sobie. 909 01:15:21,430 --> 01:15:25,810 Nawzajem wszystkie cierpkie z艂贸wka. Ja si臋 na ciebie nie gniewam, bowiem wiem, 910 01:15:25,970 --> 01:15:27,170 co to jest upa艂. 911 01:15:40,050 --> 01:15:41,170 Pan wychodzi? 912 01:15:41,590 --> 01:15:43,230 W艂a艣nie chcia艂em po偶egna膰 si臋. 913 01:15:43,950 --> 01:15:45,670 A o Rosji mnie zapomni pan? 914 01:15:46,510 --> 01:15:47,510 O nie. 915 01:15:48,290 --> 01:15:49,970 Poprosz臋, aby oddano mu wieniec. 916 01:15:50,350 --> 01:15:52,550 Jak to? Pan sam go nie wr臋czy? Dlaczego偶 to? 917 01:15:55,350 --> 01:15:56,950 Dzi艣 w nocy wyje偶d偶am do Pary偶a. 918 01:16:10,970 --> 01:16:12,110 Co to znaczy, papu? 919 01:16:12,670 --> 01:16:15,630 Wachulski po偶egna艂 si臋 ze mn膮 bardzo ch艂odno i powiedzia艂, 偶e dzi艣 w nocy 920 01:16:15,630 --> 01:16:16,630 wyje偶d偶a do Pary偶a. 921 01:16:17,670 --> 01:16:18,670 Co? 922 01:16:19,130 --> 01:16:20,130 Co? 923 01:16:21,100 --> 01:16:23,040 On z pewno艣ci膮 obrazi艂by si臋. 924 01:16:25,960 --> 01:16:26,960 Ach, prawda. 925 01:16:29,540 --> 01:16:31,760 Wspomnia艂am mu o kupnie naszej kamienicy. 926 01:16:32,860 --> 01:16:34,620 Chryste, co 偶e艣 ty zrobi艂a? 927 01:16:35,500 --> 01:16:38,380 To wszystko stracone. 928 01:16:39,100 --> 01:16:41,780 A tak naturalnie, 偶e si臋 obrazi艂. 929 01:16:42,400 --> 01:16:45,480 Ale kto by m贸g艂 przypuszcza膰, 偶e on taki obra藕liwy? 930 01:16:46,580 --> 01:16:49,160 Taki sobie zwyczajny kupiec. 72099

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.