Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:22,860 --> 00:01:29,740
Ze smutkiem od kilku lat uwa偶am, 偶e na
艣wiecie jest coraz mniej
2
00:01:29,740 --> 00:01:34,900
dobrych subiekt贸w i rozumnych polityk贸w.
3
00:01:36,960 --> 00:01:40,960
Bo wszyscy stosuj膮 si臋 do mody.
4
00:01:42,100 --> 00:01:48,140
Ju偶 wida膰 zapomniano, 偶e w sklepie nie
mo偶na stroi膰 si臋 w modne ko艂nierzyki,
5
00:01:48,160 --> 00:01:50,000
tylko je sprzedawa膰.
6
00:01:52,080 --> 00:01:58,900
Za艣 polityki nie nale偶y opiera膰 na
szcz臋艣liwych osobach, tylko na
7
00:01:58,900 --> 00:02:00,820
wielkich dynastiach.
8
00:02:02,780 --> 00:02:09,740
Metternich by艂 tak s艂awny jak Bismarck,
a Palmerson s艂awniejszy od Baconsfielda.
9
00:02:09,780 --> 00:02:12,940
I kt贸偶 dzi艣 o nich pami臋ta?
10
00:02:13,920 --> 00:02:18,540
Tymczasem r贸d Bonapartych...
11
00:02:19,310 --> 00:02:26,310
trz膮s Europ膮 za Napoleona I, potem za
Napoleona III, a
12
00:02:26,310 --> 00:02:32,930
zobaczycie, co jeszcze zrobi Napoleonek
IV, kt贸ry uczy si臋 sztuki wojennej u
13
00:02:32,930 --> 00:02:33,930
Anglik贸w.
14
00:02:35,510 --> 00:02:38,330
Ale o to mniejsza.
15
00:02:38,750 --> 00:02:44,310
W tej bowiem pisaninie chc臋 m贸wi膰 nie o
Bonapartych, ale o sobie.
16
00:02:44,750 --> 00:02:47,330
A 偶eby wiedziano, jak tworzyli si臋...
17
00:02:47,840 --> 00:02:52,700
Dobrzy subiekci i cho膰 nie uczeni, ale
rozs膮dni politycy.
18
00:02:56,880 --> 00:03:03,840
Ojciec m贸j by艂 za m艂odu 偶o艂nierzem, a na
staro艣膰 wo藕nym w Komisji Spraw
19
00:03:03,840 --> 00:03:09,880
Wewn臋trznych. Mieszkali艣my na starym
mie艣cie z ciotk膮, kt贸ra urz臋dnikom pra艂a
20
00:03:09,880 --> 00:03:15,600
艂ata艂a bielizn臋. Na 艣cianach u ciotki
wisieli sami 艣wi臋ci, ale jakkolwiek by艂o
21
00:03:15,600 --> 00:03:16,600
ich sporo...
22
00:03:16,860 --> 00:03:21,680
Nie dor贸wnali jednak liczb膮 Napoleonom,
kt贸rymi ojciec przyozdawia艂 sw贸j pok贸j.
23
00:03:22,040 --> 00:03:27,820
By艂 tam jeden Napoleon w Egipcie, drugi
pod Wagram, trzeci pod Austerlitz,
24
00:03:27,920 --> 00:03:34,300
czwarty pod Moskw膮, pi膮ty w Dniu
Koronacji, sz贸sty w Apoteoli.
25
00:03:38,440 --> 00:03:41,500
Zobaczysz, zobaczysz, 偶e za te sztuki
b臋d膮 ci臋 p艂awi膰 w smole.
26
00:03:41,880 --> 00:03:45,140
Nie da mi cesarz krzywdy zrobi膰.
27
00:03:45,540 --> 00:03:46,540
Nie, nie.
28
00:03:46,700 --> 00:03:47,700
Jak ci nie da.
29
00:03:48,520 --> 00:03:55,380
Kiedy umar艂 w niewoli. Nic to. Po
pierwszym Napoleonie znajdzie si臋 jaki艣
30
00:03:55,440 --> 00:03:59,180
A jakby i ten 藕le sko艅czy艂, idzie
nast臋pny.
31
00:03:59,600 --> 00:04:03,760
Dop贸ki jeden po drugim nie uporz膮dkuj膮
tego 艣wiata.
32
00:04:04,280 --> 00:04:08,240
Trzeba by膰 zawsze gotowym. Na pierwszy
odg艂os.
33
00:04:10,660 --> 00:04:12,840
My ju偶 tego nie doczekamy.
34
00:04:13,080 --> 00:04:15,440
O, ja doczekam.
35
00:04:17,390 --> 00:04:20,870
A Igna艣 doczeka jeszcze lepiej.
36
00:04:22,070 --> 00:04:24,250
A jednak ojciec nie doczeka艂.
37
00:04:25,310 --> 00:04:30,170
Oko艂o 1840 roku zacz膮艂 niedomaga膰, a
potem umar艂.
38
00:04:32,030 --> 00:04:38,290
W par臋 miesi臋cy po 艣mierci ojca jego
przyjaciele, pan Raczek i pan
39
00:04:38,290 --> 00:04:42,350
Doma艅ski, zebrali si臋 na narad臋, co ze
mn膮 pocz膮膰.
40
00:04:43,130 --> 00:04:45,670
Pan Doma艅ski chcia艂 mnie zabra膰 do
swoich biur.
41
00:04:46,240 --> 00:04:50,540
Ciotka zaleca艂a wynios艂o, a pan Raczek
zielarstwo.
42
00:04:52,080 --> 00:04:58,500
Lecz kiedy mnie zapytano, do czego mam
ochot臋, odpowiedzia艂em, 偶e do sklepu.
43
00:04:59,280 --> 00:05:03,180
Kto wie, czy to nie b臋dzie najlepsze.
44
00:05:03,780 --> 00:05:06,960
A do jakiego偶 by艣 chcia艂 kupca?
45
00:05:07,680 --> 00:05:11,360
Do tego na podwalu, co ma w drzwiach
pa艂asz, a w okniu kozaka.
46
00:05:13,230 --> 00:05:15,250
Wiem, on chce do Mincla.
47
00:05:15,470 --> 00:05:19,210
O, no mo偶na spr贸bowa膰. Przecie偶 wszyscy
znamy Mincla, no.
48
00:05:20,470 --> 00:05:22,530
Puu, na szcz臋艣cie.
49
00:05:23,270 --> 00:05:27,850
Bo偶e mi艂osierny, ten drap ju偶 chyba na
mnie plu膰 zacznie, skoro brata nie
50
00:05:28,850 --> 00:05:32,070
C贸偶 to za chamy te, grenadierzycka.
51
00:05:33,590 --> 00:05:36,110
Och, nieszcz臋艣liwa ja.
52
00:05:37,700 --> 00:05:38,700
Wielka rzecz.
53
00:05:39,020 --> 00:05:43,260
Wyjdzie jej mo艣膰 Rzamosz, to nie
b臋dziesz sierot膮.
54
00:05:44,500 --> 00:05:48,240
A gdzie ja znajd臋 takiego g艂upiego, co
by mnie wzi膮艂?
55
00:05:49,380 --> 00:05:55,680
Mo偶e ja bym si臋 z jej mo艣ci膮 偶eni艂, bo
mnie nie ma kto smarowa膰.
56
00:05:56,060 --> 00:05:58,180
O, no po co du偶e ceregiele?
57
00:05:58,480 --> 00:06:02,740
Jej mo艣膰 nie masz opieki, on nie ma
gospodyni.
58
00:06:03,340 --> 00:06:05,940
Pobierzcie si臋 i przygarniecie Ignasia,
no.
59
00:06:09,610 --> 00:06:16,250
No, to pierwej zaprowad藕cie ch艂opca do
terminu, a
60
00:06:16,250 --> 00:06:19,310
potem mo偶e si臋 odwa偶e.
61
00:06:21,070 --> 00:06:25,410
No, to jadna do mincz艂a.
62
00:06:25,650 --> 00:06:26,650
No to idziemy.
63
00:06:28,630 --> 00:06:33,890
Tylko jej mo艣膰, nie zr贸b mi zawodu.
64
00:06:36,780 --> 00:06:42,680
Gwiazda. Mo偶e w p贸艂torej godziny
wr贸cili, mocno zarumienieni. Pan raczej
65
00:06:42,680 --> 00:06:45,780
oddycha艂, a pan Doma艅ski z trudem
trzyma艂 si臋 na nogach.
66
00:06:46,140 --> 00:06:49,780
Podobno z tego, 偶e nasze schody by艂y
bardzo niewygodne.
67
00:06:53,640 --> 00:06:54,740
Id膮 w nas.
68
00:06:59,240 --> 00:07:00,600
I ty.
69
00:07:04,700 --> 00:07:11,550
艢wiat. I co do Bo偶ego, nikt coraz
dro偶szy za kwater臋 zabraliby ci ca艂膮
70
00:07:11,550 --> 00:07:18,370
pensj臋. A tu si臋 tyczy anyrz贸wki i w tym
jest szachrajstwo. No dawniej wypi艂e艣
71
00:07:18,370 --> 00:07:24,990
kieliszek i czu艂e艣 si臋 rozweselony. A
dzi艣 wypijesz ca艂膮 szklank臋 i jeste艣
72
00:07:24,990 --> 00:07:27,390
si臋 napi艂 wody.
73
00:07:27,710 --> 00:07:29,530
Ale z ch艂opcem to!
74
00:07:30,070 --> 00:07:34,170
A z ch艂opcem musi i艣膰 jutro do...
75
00:07:34,490 --> 00:07:37,950
Mincla z odzieniem i bielizn膮.
76
00:07:44,410 --> 00:07:47,830
Powariowali艣cie, pijaki? Tylko bez
poufa艂o艣ci.
77
00:07:48,230 --> 00:07:50,570
Poufa艂o艣膰 b臋dzie po 艣lubie.
78
00:07:51,150 --> 00:07:57,950
A teraz ma przyj艣膰 jutro to Mincla z
bielizn膮 i odzieniem.
79
00:08:11,820 --> 00:08:18,160
Takie to wypadki poprzedzi艂y moje
wej艣cie
80
00:08:18,160 --> 00:08:22,320
do zawodu kupieckiego.
81
00:10:14,000 --> 00:10:18,220
Sklep nasz by艂 kolonialno -galanterino
-mydlarzny.
82
00:10:18,800 --> 00:10:23,220
W艂a艣cicielem by艂 Jan Mintzel, kt贸ry w
ka偶dej porze dnia siedzia艂 pod oknem na
83
00:10:23,220 --> 00:10:28,280
fotelu, sk膮d z niepoj臋t膮 uwag膮 czuwa艂
nad biegiem handlu w ca艂ym sklepie.
84
00:10:36,840 --> 00:10:38,680
Niech pan da ry偶u i migda艂贸w.
85
00:10:39,700 --> 00:10:41,140
I jeszcze krochmalu.
86
00:10:45,360 --> 00:10:46,360
Ile by艂a?
87
00:10:46,500 --> 00:10:48,180
Preci za grosz, prosz臋.
88
00:10:48,500 --> 00:10:50,360
Prosz臋 mi pokaza膰 jeszcze tamte.
89
00:11:08,840 --> 00:11:10,120
Dobry wiecz贸r, moje dzieci.
90
00:11:11,100 --> 00:11:12,680
Kaf茅 ju偶 jest gotowe.
91
00:11:15,220 --> 00:11:15,280
Dobry
92
00:11:15,280 --> 00:11:25,760
wiecz贸r,
93
00:11:25,760 --> 00:11:27,220
moja matka.
94
00:11:30,200 --> 00:11:31,520
Dobry wiecz贸r, c贸rka.
95
00:11:34,260 --> 00:11:36,120
Dzi臋kuj臋. Dzi臋kuj臋.
96
00:11:42,800 --> 00:11:47,580
Stary mincel i w niedziel臋 bywa艂 we
sklepie. Rano modli艂 si臋, a oko艂o
97
00:11:47,580 --> 00:11:50,820
kaza艂 mi przychodzi膰 do siebie na pewien
rodzaj lekcji.
98
00:11:51,780 --> 00:11:58,580
Zagmia, powiedz mi, was ist das?
99
00:12:00,220 --> 00:12:01,400
Co to jest?
100
00:12:03,300 --> 00:12:05,820
Das ist szublade.
101
00:12:07,380 --> 00:12:10,060
To jest szublada.
102
00:12:13,640 --> 00:12:15,560
Zobacz, co jest w tej szublade.
103
00:12:17,280 --> 00:12:19,520
To jest cynamon.
104
00:12:23,040 --> 00:12:29,540
Do czego potrzebuje si臋 cynamon? Do
zupy, do
105
00:12:29,540 --> 00:12:31,340
leguminy potrzebuje si臋 cynamon.
106
00:12:31,980 --> 00:12:34,140
Co to jest cynamon?
107
00:12:35,380 --> 00:12:38,280
Jest taki kora z jeden drzewo.
108
00:12:39,240 --> 00:12:42,040
Gdzie mieszka taki drzewo cynamon?
109
00:12:43,660 --> 00:12:47,020
W Indii mieszka takie drzewo.
110
00:12:48,380 --> 00:12:49,980
Patrz na globusy.
111
00:12:57,500 --> 00:13:00,940
Tu le偶y Indii.
112
00:13:06,840 --> 00:13:09,140
Daj mi za dziesi膮tk臋 dynamon.
113
00:13:16,600 --> 00:13:17,920
Odu, Spitzbub.
114
00:13:19,060 --> 00:13:23,140
Jak tobie dam dziesi臋膰 razy dyscyplin,
to ty b臋dziesz wiedzia艂, ile da膰 za
115
00:13:23,140 --> 00:13:24,140
dziesi臋膰 groszy cynamon.
116
00:13:35,900 --> 00:13:37,040
Bardzo zrechn膮.
117
00:13:37,880 --> 00:13:39,460
B臋dziesz teraz rachowa膰.
118
00:13:42,760 --> 00:13:44,300
Powoli w ci膮gu paru lat...
119
00:13:44,750 --> 00:13:48,550
Tak przywykli艣my do siebie, 偶e stary
Mincel nie m贸g艂 obej艣膰 si臋 beze mnie, a
120
00:13:48,550 --> 00:13:53,830
nawet jego dyscypliny pocz膮艂em uwa偶a膰 za
co艣, co nale偶a艂o do familijnych
121
00:13:53,830 --> 00:14:00,310
stosunk贸w. W tym otoczeniu up艂ywa艂y mi
lata, w kt贸rych ka偶dy dzie艅 by艂 podobny
122
00:14:00,310 --> 00:14:05,330
do wszystkich innych dni, jak kropla
jesiennego deszczu do innych kropli
123
00:14:05,330 --> 00:14:06,430
jesiennego deszczu.
124
00:14:15,819 --> 00:14:17,020
Nochmal, Napoleon!
125
00:14:18,060 --> 00:14:19,520
Dizner, szpik贸w!
126
00:14:20,560 --> 00:14:21,560
Sierwasz!
127
00:14:23,760 --> 00:14:24,760
Rozb贸j ich!
128
00:14:25,960 --> 00:14:30,860
Baje, stary, baje. Napoleon by艂 chwat,
cho膰by za to samo, 偶e przep臋dzi艂 hytl贸w,
129
00:14:30,860 --> 00:14:32,380
szwab贸w. Nieprawda, Kat?
130
00:14:32,640 --> 00:14:34,360
A ty co jeste艣, jak nie szwab?
131
00:14:35,060 --> 00:14:36,560
Oba jeste艣my szwaby jak膮.
132
00:14:37,180 --> 00:14:38,540
Ja? Szwab? Ja?
133
00:14:39,380 --> 00:14:41,840
Ja czuj臋 w sobie sta艂o偶ytn膮 polsk膮 krew.
134
00:14:42,520 --> 00:14:44,180
Niemka nie mog艂a mnie urodzi膰.
135
00:14:44,850 --> 00:14:49,130
S艂uchaj, Kac, ja ci uroczy艣cie
o艣wiadczam, 偶e Minclowie pochodz膮 ze
136
00:14:49,130 --> 00:14:50,770
polskiego rodu Mi臋tus贸w.
137
00:14:52,490 --> 00:14:58,530
Ignacy, oni za Jagiellon贸w, a mo偶e za
wybieralnych kr贸l贸w, osiedlili si臋
138
00:14:58,530 --> 00:15:02,670
Niemcami. Mam na to dokumenta. Wierzysz
w te dokumenta?
139
00:15:03,350 --> 00:15:08,860
Ignacy, nie rozmawiaj z tym durniem,
kt贸ry jest zaka艂膮 rodu Mincl贸w. Oj, oj,
140
00:15:08,860 --> 00:15:12,880
oj, oj, co mi to za r贸d? Nasz ojciec
przyjecha艂 taczkami we dwa psy. Nie
141
00:15:12,880 --> 00:15:15,500
panem. Ja te偶 nie do pana m贸wi臋, tylko
do Ignacego.
142
00:15:16,580 --> 00:15:17,580
Bojo!
143
00:15:17,920 --> 00:15:19,640
Wizbu! Szerema!
144
00:15:22,740 --> 00:15:23,740
Do roboty!
145
00:15:27,420 --> 00:15:32,400
Tylko August Kac, pracuj膮cy przy mydle,
nie ulega艂 偶adnym surowym upomnieniom.
146
00:15:33,160 --> 00:15:35,940
Najraniej przychodzi艂 do roboty i
ostatni wychodzi艂...
147
00:15:36,490 --> 00:15:39,850
A w og贸le jakby wstydzi艂 si臋 tego, 偶e
do艣wiadcza ludzkich potrzeb.
148
00:15:43,050 --> 00:15:47,670
W roku 1846 ruch w naszym sklepie nieco
os艂abn膮艂.
149
00:15:47,890 --> 00:15:52,610
Ju偶 to z racji og贸lnych niepokoj贸w, ju偶
to z tej, 偶e pryncypa艂 za cz臋sto i za
150
00:15:52,610 --> 00:15:57,150
g艂o艣no wymy艣la艂 na Ludwika Napoleona,
kt贸ry by艂 bardzo popularny po swojej
151
00:15:57,150 --> 00:15:58,150
ucieczce z wi臋zienia.
152
00:15:59,190 --> 00:16:03,330
Ludzie pocz臋li zniech臋ca膰 si臋 do nas, a
nawet kto艣...
153
00:16:04,620 --> 00:16:09,440
Mo偶e kac, kt贸ry by艂 zagorza艂ym
bonapartyst膮, jednego dnia wybi艂 nam
154
00:16:09,440 --> 00:16:10,440
oknie.
155
00:16:10,760 --> 00:16:16,100
Ot贸偶 wypadek ten zamiast ca艂kiem
odkr臋ci膰 publiczno艣膰, zwabi艂 j膮 do
156
00:16:16,100 --> 00:16:20,120
przez tydzie艅 mieli艣my obroty tak du偶e
jak nigdy.
157
00:16:34,400 --> 00:16:39,740
Po tygodniu jednak偶e sztuczny ruch na
nowo os艂abn膮艂 i w sklepie znowu by艂y
158
00:16:39,740 --> 00:16:40,740
pustki.
159
00:17:51,080 --> 00:17:55,260
Na pr贸偶no Staruszek wypiera艂 si臋,
zaprowadzono go do ratusza. Po wielu
160
00:17:55,260 --> 00:17:59,760
t艂umaczeniach sprawa naturalnie ucich艂a,
ale od tej chwili stary zupe艂nie
161
00:17:59,760 --> 00:18:02,220
straci艂 humor, zacz膮艂 chudn膮膰.
162
00:18:03,100 --> 00:18:09,640
Pewnego dnia, usiad艂szy na swym fotelu
przy oknie, ju偶 nie podni贸s艂 si臋 z
163
00:20:03,760 --> 00:20:09,420
Od powrotu Stacha z Bu艂garii w naszym
sklepie ruch jak na odpu艣cie. A
164
00:20:09,420 --> 00:20:11,220
p艂yn膮 do kasy nie gorzej od plew.
165
00:20:12,520 --> 00:20:16,240
Kto by Stasia nie zna艂, powiedzia艂by, 偶e
to genialny kupiec.
166
00:20:16,820 --> 00:20:22,620
Ale 偶e ja go znam, wi臋c coraz cz臋艣ciej
pytam si臋, na co to wszystko?
167
00:20:24,720 --> 00:20:25,720
A znam go d艂ugo.
168
00:20:26,260 --> 00:20:30,180
Pami臋tam, by艂 rok 57, mo偶e 58.
169
00:20:31,120 --> 00:20:35,940
Zaszed艂em raz do Hopfera, u kt贸rego
pracowa艂 m贸j przyjaciel, Ja艣 Machal.
170
00:20:48,260 --> 00:20:49,300
Witam, witam.
171
00:20:54,170 --> 00:20:55,190
gdzie jest pan Jan?
172
00:20:55,770 --> 00:20:56,870
w piwnicy
173
00:21:24,590 --> 00:21:26,830
Co to wydawa膰 pieni膮dze na ksi膮偶ki?
174
00:21:27,150 --> 00:21:28,530
Mnie dawaj.
175
00:21:29,130 --> 00:21:33,410
Bo jak b臋d臋 musia艂 przerwa膰 proces,
wszystko zmarnieje.
176
00:21:33,950 --> 00:21:39,950
W zesz艂ym miesi膮cu wydale艣 200 z艂otych
na ksi膮偶ki. Akurat tyle, ile mi
177
00:21:39,950 --> 00:21:41,350
na adwokata. Ksi膮偶ki.
178
00:21:41,590 --> 00:21:43,230
Zawsze ksi膮偶ki.
179
00:21:44,610 --> 00:21:49,710
呕eby艣 by艂 m膮dry jak kalomon. P贸ki
b臋dziesz w sklepie, wszyscy tob膮 b臋d膮
180
00:21:49,710 --> 00:21:51,970
pomiatali. Chocia偶 i szlachcic.
181
00:21:52,490 --> 00:21:55,350
A dziadek tw贸j z matki by艂 kasztelanem.
182
00:21:56,490 --> 00:22:02,930
Ale jak wygramy proces i kiedy... i
kiedy
183
00:22:02,930 --> 00:22:05,130
wyjedziemy na wiek... Chod藕my st膮d,
ojcze.
184
00:22:28,140 --> 00:22:29,140
O, Ignat!
185
00:22:29,520 --> 00:22:31,040
Co to za odwie艅cy?
186
00:22:31,280 --> 00:22:36,320
Stary ma pomieszane klepki, ale ch艂opak
zdatny nazywa si臋 Stanis艂aw Okulski.
187
00:22:36,680 --> 00:22:37,780
Bystra bestia.
188
00:22:42,080 --> 00:22:47,980
A sk膮d on? Wiesz, ani do sklepu, ani do
piwnicy to nie za bardzo. Ale mechanik.
189
00:22:48,000 --> 00:22:49,000
Chod藕 popatrz.
190
00:22:49,880 --> 00:22:51,340
O, patrz.
191
00:22:51,700 --> 00:22:54,500
Tak膮, wiesz, maszyn臋 zbudowa艂.
192
00:22:55,080 --> 00:22:56,080
Patrz tu.
193
00:22:56,570 --> 00:22:58,190
Pompuje wod臋 do g贸ry. Patrz.
194
00:22:58,490 --> 00:23:00,290
Potem j膮 wlewa na ko艂o. O.
195
00:23:01,490 --> 00:23:03,790
I kt贸ry w艂a艣nie porusza t臋 pomp臋.
196
00:23:05,030 --> 00:23:08,510
Taka maszyna mo偶e si臋 obraca膰 i pompowa膰
do ko艅ca 艣wiata.
197
00:23:09,210 --> 00:23:10,550
Tylko si臋 w niej co艣 wstrzymi艂o.
198
00:23:10,970 --> 00:23:12,290
Przes艂ysza艂a si臋 tylko przez kwadrat.
199
00:23:12,570 --> 00:23:13,610
O c贸偶 jaki.
200
00:23:14,010 --> 00:23:15,190
No jeszcze nie taki bardzo.
201
00:23:15,750 --> 00:23:17,950
Wiesz, by艂 tutaj taki jeden profesor w
gimnazjum.
202
00:23:18,290 --> 00:23:19,450
Realnego. Obejrza艂 to.
203
00:23:19,730 --> 00:23:23,330
No i powiedzia艂, 偶e na nic si臋 nie zda.
Ale 偶e ch艂opak zdolny i powinien si臋
204
00:23:23,330 --> 00:23:24,330
uczy膰. No.
205
00:23:24,840 --> 00:23:26,980
I od tej chwili mamy w sklepie s膮dny
dzie艅.
206
00:23:27,620 --> 00:23:33,120
Wokulski schardzia艂, go艣ciom odbrukuje,
w dzie艅 drzemie, po nocach si臋 uczy. Ja
207
00:23:33,120 --> 00:23:36,800
mu tam nie przeszkadzam, ale na g贸rze mu
dokuczaj膮 subiekci i go艣cie. A co
208
00:23:36,800 --> 00:23:37,599
Hopfer na to?
209
00:23:37,600 --> 00:23:39,080
Nic, nie chc臋 go odstrasza膰 od siebie.
210
00:23:39,920 --> 00:23:42,840
Bo Kasia Hopfer贸w na pokresie du偶y w
Wokulskim.
211
00:23:43,840 --> 00:23:46,080
A ch艂opak mo偶e odzyska膰 maj膮tek po
dziadku.
212
00:23:46,320 --> 00:23:48,540
A on du偶y si臋 w Kasi? A sk膮d?
213
00:23:49,060 --> 00:23:52,320
Nawet na ni膮 nie spojrzy. Ta dzika
bestia.
214
00:23:53,220 --> 00:23:59,480
Ch艂opak z tak otwart膮 g艂ow膮, kt贸ry
kupuje ksi膮偶ki i nie dba o dziewcz臋ta,
215
00:23:59,480 --> 00:24:00,500
by膰 dobrym politykiem.
216
00:24:02,020 --> 00:24:05,520
M贸wi臋 ci, pracuj i wierz.
217
00:24:06,960 --> 00:24:09,300
Bo silna wiara mo偶e zatrzyma膰 s艂o艅ce w
biegu.
218
00:24:10,140 --> 00:24:12,400
A to dopiero polepszy stosunki ludzkie.
219
00:24:12,720 --> 00:24:14,880
A mo偶e mnie wys艂a膰 do uniwersytetu?
220
00:24:15,600 --> 00:24:20,020
Jestem pewien, 偶e gdyby艣 mia艂 tak膮 wiar臋
jak pierwsi aposto艂owie, ju偶 dzi艣
221
00:24:20,020 --> 00:24:21,400
znalaz艂by艣 si臋 na uniwersytecie.
222
00:24:21,690 --> 00:24:22,690
Albo u wariat贸w.
223
00:24:24,030 --> 00:24:25,890
Co za lud w tych sercach.
224
00:24:27,190 --> 00:24:28,630
Co za upodlenie.
225
00:24:28,890 --> 00:24:31,510
No przypomnij sobie, co艣 ju偶 zrobi艂 w
tak kr贸tkim czasie.
226
00:24:31,770 --> 00:24:35,430
No tyle umiesz, 偶e m贸g艂by艣 dzisiaj
stawa膰... To ja sam zrobi臋!
227
00:24:36,190 --> 00:24:37,190
Ty?
228
00:24:37,930 --> 00:24:38,930
Jeden?
229
00:24:39,450 --> 00:24:41,570
Niewiele. Ale kilkudziesi臋ciu.
230
00:24:42,450 --> 00:24:44,770
Kilkuset. Takich jak ty i ja.
231
00:24:45,930 --> 00:24:48,670
Chrystus mot膮 po艣wi臋cenia sam jeden
zbawi艂 ludzko艣膰.
232
00:24:49,290 --> 00:24:53,030
O ile偶 wi臋c 艣wiat by si臋 udoskonali艂,
gdyby na nim ci膮gle by艂y jednostki
233
00:24:53,030 --> 00:24:54,030
do piary 偶ycia.
234
00:24:57,170 --> 00:25:00,890
Mam oddawa膰 偶ycie za go艣ci, kt贸rzy
wymy艣laj膮 mi jak chc膮?
235
00:25:01,930 --> 00:25:03,930
Za subiekt贸w, kt贸rzy drwi膮 ze mnie?
236
00:25:04,410 --> 00:25:05,590
Nie wykr臋caj si臋.
237
00:25:06,470 --> 00:25:08,150
Chrystus zgin膮艂 nawet za swoich kat贸w.
238
00:25:09,790 --> 00:25:14,030
Musimy stworzy膰 doskonalszy 艣wiat, gdzie
nie b臋dzie ju偶 r贸偶nic mi臋dzy lud藕mi.
239
00:25:16,010 --> 00:25:17,010
Szlachta i mieszczanie.
240
00:25:17,390 --> 00:25:20,250
Ch艂opi, 呕ydzi, wszyscy b臋d膮 bra膰mi. A
subiekci?
241
00:25:21,530 --> 00:25:26,650
Aby艣 uwierzy艂 nam, 偶e jeste艣 nam r贸wny,
偶e ci臋 kochamy jak brata.
242
00:25:27,230 --> 00:25:34,210
Oto ja kl臋kam przed tob膮 i w imieniu
ludzko艣ci b艂agam ci臋 o przebaczenie
243
00:25:43,980 --> 00:25:49,860
W pocz膮tkach roku 1861 Stach podzi臋kowa艂
Hopferowi za miejsce.
244
00:25:51,280 --> 00:25:54,060
Dziwne by艂o jego po偶egnanie ze sklepem.
245
00:25:54,860 --> 00:25:58,160
Pami臋tam to, bo sam po niego
przyszed艂em.
246
00:26:43,720 --> 00:26:44,720
No nie, ju偶!
247
00:27:02,380 --> 00:27:05,060
Widzisz, jak trudno wyj艣膰 bez schod贸w z
piwnicy?
248
00:27:06,920 --> 00:27:10,620
A, tobie zachrzeba si臋 od razu schodzi膰
do uniwersytetu?
249
00:27:19,139 --> 00:27:20,920
Daj sobie rad臋 sam.
250
00:27:49,010 --> 00:27:52,870
A c贸偶 to? Z go艣膰mi si臋 pan nie 偶egnasz,
panie doktor?
251
00:27:57,650 --> 00:28:03,410
Ju偶 w贸wczas przysz艂o mi na my艣l, 偶e to
wydobywanie si臋 z piwnicy jest symbolem
252
00:28:03,410 --> 00:28:04,410
jego 偶ycia.
253
00:28:05,050 --> 00:28:09,450
Bo i do dzi艣 dnia stach ci膮gle wydobywa
si臋 na wierzch.
254
00:28:10,250 --> 00:28:14,710
Wzi膮艂em go wtedy do siebie, a od czasu
jak osiedli艂 si臋 u mnie, przyby艂a nam
255
00:28:14,710 --> 00:28:15,710
nowa klientka.
256
00:28:16,810 --> 00:28:17,810
Tasia Hopfer.
257
00:28:33,990 --> 00:28:35,350
Dzie艅 dobry panu Kasiu.
258
00:28:37,050 --> 00:28:38,690
Poprosz臋 igie艂 za dziesi臋膰.
259
00:28:39,050 --> 00:28:40,330
Igie艂 za dziesi臋膰.
260
00:28:40,770 --> 00:28:41,770
Prosz臋 bardzo.
261
00:28:44,940 --> 00:28:48,900
A dlaczego to panowie nie przychodz膮 do
nas razem z panem Stanis艂awem?
262
00:28:49,420 --> 00:28:52,060
Ojciec tak pan贸w kocha i my wszyscy.
263
00:28:52,320 --> 00:28:55,300
Ja panu Kasiu zbyt ma艂o znam, ojca pani,
ja bym umia艂 sk艂ada膰 wizyty.
264
00:28:55,520 --> 00:28:56,520
O co te偶 pan m贸wi?
265
00:28:57,320 --> 00:28:59,880
A pan Stanis艂aw to musi gniewa膰 si臋 na
nas.
266
00:29:00,500 --> 00:29:05,480
Nie wiem za co, bo przynajmniej tatko i
my wszyscy jeste艣my bardzo 偶yczliwi.
267
00:29:06,440 --> 00:29:12,220
A pan Stanis艂aw przecie偶 nie mo偶e si臋
skar偶y膰, a偶eby z naszej strony... Chyba
268
00:29:12,220 --> 00:29:13,340
nie spotka艂 go zaw贸d.
269
00:29:13,800 --> 00:29:15,360
Chyba nie zazna艂 przykro艣ci.
270
00:29:19,940 --> 00:29:23,580
A pan Stanis艂aw nigdy nie zachodzi tu do
sklepu?
271
00:29:24,220 --> 00:29:25,800
Owszem, bardzo rzadko.
272
00:29:26,360 --> 00:29:27,360
Dzi臋kuj臋.
273
00:29:43,520 --> 00:29:46,160
Masz tu klucze. Id臋 do moich 呕yd贸w na
korepetycj臋.
274
00:29:51,140 --> 00:29:52,420
Zajd藕 kiedy艣 do Hopfera.
275
00:29:53,380 --> 00:29:54,540
Stary ma du偶e pieni膮dze.
276
00:29:54,820 --> 00:29:57,400
Po c贸偶 ja mam do niego chodzi膰? By艂em
ju偶 chyba dosy膰.
277
00:29:57,740 --> 00:30:00,160
A po to masz chodzi膰, 偶e Kasia jest w
tobie zakochana.
278
00:30:00,640 --> 00:30:03,680
Daj偶e mi pok贸j z Kasi膮. Ona nie dla
mnie, a ja nie dla niej.
279
00:30:04,300 --> 00:30:05,300
Go艂膮bek nie dziecko.
280
00:30:05,600 --> 00:30:07,680
W tym ca艂e nieszcz臋艣cie, bo ja nie
jestem go艂膮bek.
281
00:30:08,660 --> 00:30:11,160
Mnie przywi膮za膰 by mog艂a tylko taka
kobieta jak ja sam.
282
00:30:11,640 --> 00:30:12,640
A takiej...
283
00:30:13,500 --> 00:30:14,500
Jeszcze mnie spotka艂.
284
00:30:15,340 --> 00:30:17,280
Powoli Kasia przesta艂a bywa膰 w sklepie.
285
00:30:17,980 --> 00:30:21,420
Natomiast stary Hopfer z艂o偶y艂 wizyt臋
obojgu pa艅stwu Minclom.
286
00:30:22,440 --> 00:30:27,620
Musia艂 im co艣 m贸wi膰 o stachu, bo na
drugi dzie艅... C贸偶 to za lokatora ma pan
287
00:30:27,620 --> 00:30:32,420
Ignacy, na kt贸rym panny szalej膮? C贸偶 to
za jaki艣 pokulski? Jasiu, dlaczego ten
288
00:30:32,420 --> 00:30:35,860
pan jeszcze u nas nie by艂? My musimy go
wysfata膰. Niech on zaraz przyjdzie na
289
00:30:35,860 --> 00:30:39,900
g贸r臋. A niech sobie idzie na g贸r臋. Ale
swata膰 to ja ju偶 nie b臋d臋.
290
00:30:40,320 --> 00:30:43,640
Ja jestem uczciwy kupiec i nie b臋d臋 si臋
zajmowa艂 str臋czycielstwem.
291
00:30:47,060 --> 00:30:48,060
Hej,
292
00:30:51,900 --> 00:30:57,700
heca z tymi babami. Chc膮 koniecznie
cz艂owieka w nieszcz臋艣cie wci膮gn膮膰. A
293
00:30:57,700 --> 00:30:59,700
sobie, swataj! Nawet hopfera!
294
00:30:59,960 --> 00:31:03,480
Tylko pami臋taj, ja nie my艣l臋 za to
wszystko p艂aci膰.
295
00:31:04,940 --> 00:31:11,490
Od tej pory ile razy Ja艣 Mincel
296
00:31:11,490 --> 00:31:14,410
poszed艂 na piwo albo do resursy.
297
00:31:15,110 --> 00:31:21,550
Pani Ma艂gorzata zaprasza艂a na wiecz贸r
mnie i Wokulskiego.
298
00:31:21,710 --> 00:31:26,830
I ju偶 za trzeci膮 wizyt膮 przyj臋艂a nas w
szlawrodku.
299
00:31:29,750 --> 00:31:36,170
Ty podobna, panie Wokulski. 呕eby pan
nigdy nie
300
00:31:36,170 --> 00:31:37,170
zakocha艂 si臋?
301
00:31:37,550 --> 00:31:39,350
Ma pan...
302
00:31:41,200 --> 00:31:43,100
Ze dwadzie艣cia osiem lat.
303
00:31:44,500 --> 00:31:45,540
Prawie tyle.
304
00:31:45,940 --> 00:31:46,960
To ja.
305
00:31:48,780 --> 00:31:55,100
I podczas gdy ja ju偶 dawno uwa偶am si臋 za
star膮 bab臋.
306
00:31:55,500 --> 00:31:58,920
Pan wci膮偶 jest niewini膮tki. No czy to
nie zabawne?
307
00:32:00,240 --> 00:32:01,240
O!
308
00:32:02,460 --> 00:32:03,840
Panna Katarzyna.
309
00:32:05,540 --> 00:32:06,780
Smaczny koncept.
310
00:32:08,120 --> 00:32:09,560
Oko 艂adne.
311
00:32:12,400 --> 00:32:16,060
Ten, 偶e ma bardzo analg臋.
312
00:32:16,580 --> 00:32:18,000
Albo prawy.
313
00:32:18,200 --> 00:32:21,060
Za to figurka? Niczego.
314
00:32:21,960 --> 00:32:27,840
Musi mie膰 chyba jedn膮 艂opatk臋 nieco
wyjrzenia, ale to dodaje wdzi臋ku.
315
00:32:28,360 --> 00:32:32,660
Nosek nie w moim gu艣cie, wprawdzie. I
usta troch臋 za du偶e.
316
00:32:32,980 --> 00:32:38,560
Ale panie Stanis艂awie, c贸偶 to za dobra
dziewczyna. Mo偶na jedn膮?
317
00:32:39,520 --> 00:32:40,820
Gdyby tak jeszcze...
318
00:32:41,400 --> 00:32:42,640
troszk臋 rozumu.
319
00:32:43,520 --> 00:32:50,180
Ale rozum, panie Wokulski, przychodzi
kobiecie dopiero ko艂o trzydziestego
320
00:32:50,620 --> 00:32:56,340
Ja sama, ja sama, kiedy by艂am w wieku
Kasi, to by艂a
321
00:32:56,340 --> 00:32:59,340
g艂upiutka jak kanarek.
322
00:32:59,540 --> 00:33:01,320
Jak kanarek.
323
00:33:03,640 --> 00:33:04,680
Co to?
324
00:33:05,300 --> 00:33:07,120
Pan mnie ju偶 opuszcza?
325
00:33:07,320 --> 00:33:08,320
Musz臋 ju偶.
326
00:33:13,500 --> 00:33:16,300
Zm臋czy艂a ci臋, co? Mam wa偶n膮 spraw臋 na
mie艣cie.
327
00:33:20,000 --> 00:33:21,020
Pracuj nad nim.
328
00:33:21,420 --> 00:33:22,420
Pracuj.
329
00:33:26,740 --> 00:33:29,520
Bo szkoda dziewczyny.
330
00:33:30,260 --> 00:33:31,780
No i Wokulskiego.
331
00:33:32,460 --> 00:33:36,680
Strach pomy艣le膰. Taki porz膮dny ch艂opak.
Tyle lat by艂 subiektem.
332
00:33:37,380 --> 00:33:39,940
A teraz chce si臋 zmarnowa膰 w
uniwersytecie.
333
00:33:55,400 --> 00:33:57,780
Nie zmarnowa艂 si臋 w uniwersytecie.
334
00:34:24,350 --> 00:34:31,170
A nadziej膮 podniecany, wo艂a do nas ze
335
00:34:31,170 --> 00:34:32,489
wszech stron.
336
00:34:33,610 --> 00:34:39,570
Powsta艅 Polsko, str贸偶 kajlany, dzi艣 tw贸j
337
00:34:39,570 --> 00:34:40,630
tryum.
338
00:34:42,110 --> 00:34:43,510
Tak,
339
00:34:44,710 --> 00:34:47,050
艣piewa膰 umie膰.
340
00:34:47,989 --> 00:34:50,110
Nawet bardzo g艂o艣no.
341
00:34:51,210 --> 00:34:53,110
Ale ducha...
342
00:34:54,060 --> 00:34:56,600
Prawdziwego ducha nie ma mi臋dzy wami.
343
00:34:58,620 --> 00:35:00,880
Przypomnijcie sobie, co m贸wi Trteusz.
344
00:35:03,960 --> 00:35:06,060
O, Sparto!
345
00:35:07,740 --> 00:35:08,740
Ru艅!
346
00:35:09,760 --> 00:35:15,540
Nim pomnik twojej wielko艣ci nad dziad贸w
gr贸b na co艅cu skruszy m艂ot.
347
00:35:16,660 --> 00:35:19,440
I na zerp s膮 rozrzuci膰 艣wi臋te ko艣ci.
348
00:35:20,760 --> 00:35:22,940
I przodk贸w w cie艅.
349
00:35:23,700 --> 00:35:25,000
Odegna od twych wr贸t.
350
00:35:26,080 --> 00:35:30,960
Ty, ludu, nim wr贸g w p臋tach ci臋
powlecze, ojc贸w twych bro艅 na progach
351
00:35:30,960 --> 00:35:31,960
z艂am.
352
00:35:32,440 --> 00:35:33,740
I przepa艣膰 rzu膰.
353
00:35:34,960 --> 00:35:38,020
Niech nie wie 艣wiat, 偶e miecze by艂y
w艣r贸d was.
354
00:35:38,780 --> 00:35:40,580
Lecz serca zabrak艂o wam.
355
00:35:40,860 --> 00:35:43,420
Na mnie zabraknie serca, ani krwi.
356
00:35:44,280 --> 00:35:46,300
Wi臋c wypr贸bujcie swoj膮 gotowo艣膰 do
czynu.
357
00:35:46,840 --> 00:35:47,880
Jest okazja.
358
00:35:48,720 --> 00:35:52,000
Wielka, nieprawdopodobna szansa dla
艣mia艂ych.
359
00:35:52,910 --> 00:35:54,650
Przyby艂 do Warszawy specjalny wys艂annik,
Czar.
360
00:35:55,250 --> 00:35:58,510
Cz艂owiek, kt贸rego specjalnym zadaniem
jest zniszczy膰 nasz膮 ruch w narodku.
361
00:35:59,470 --> 00:36:01,370
Cz艂owiek, kt贸ry ma wiele krwi na r臋kach.
362
00:36:02,310 --> 00:36:03,850
Czy chcecie si臋 z nim zmierzy膰?
363
00:36:04,110 --> 00:36:05,110
Mierzy膰?
364
00:36:05,650 --> 00:36:06,650
Ale jak?
365
00:36:11,530 --> 00:36:17,290
Tu jest 艂adunek, kt贸rego si艂a przewy偶sza
moc artyleryjskiego pocisku.
366
00:36:19,050 --> 00:36:21,810
Wystarczy ten 艂adunek wzi膮膰 w r臋k臋,
podej艣膰.
367
00:36:22,890 --> 00:36:23,890
I rzuci膰.
368
00:36:27,410 --> 00:36:28,470
Wi臋c nikt?
369
00:36:30,590 --> 00:36:31,590
Nikt?
370
00:36:33,210 --> 00:36:35,170
Nikt nie zdecyduje si臋 na t臋 pr贸b臋.
371
00:36:35,990 --> 00:36:39,030
Ja. Sta艂u, nie wariuj.
372
00:36:41,830 --> 00:36:47,650
Zbli偶a艂 si臋 stycze艅 1863 roku.
373
00:36:52,330 --> 00:36:58,810
Stach rzuci艂 ksi膮偶ki i niekiedy po par臋
dni nie bywa艂 w domu na nocleg.
374
00:36:59,730 --> 00:37:05,150
Zreszt膮 wszyscy wtedy czuli, 偶e w
Warszawie zrobi艂o si臋 jakby cia艣niej.
375
00:37:05,810 --> 00:37:09,030
I wszyscy chodzili jak odurzeni.
376
00:37:10,570 --> 00:37:15,230
Nareszcie pewnego dnia Stach ca艂kiem
znikn膮艂 mi.
377
00:38:42,320 --> 00:38:46,620
Dopiero we dwa lata napisa艂 do mnie list
Wilkuczka, prosz膮c, aby mu przys艂a艂
378
00:38:46,620 --> 00:38:47,620
jego ksi膮偶ki.
379
00:38:48,080 --> 00:38:53,060
Ale nie widzia艂em go jeszcze dalszych
pi臋膰 lat, a偶 do jesieni roku
380
00:38:53,060 --> 00:38:55,120
1870.
381
00:39:07,920 --> 00:39:09,720
Niech mnie diabli wezm膮.
382
00:39:11,079 --> 00:39:12,720
Je偶elicki Niewokulski.
383
00:39:13,220 --> 00:39:14,380
On tam.
384
00:39:15,220 --> 00:39:17,160
W imi臋 ojca i syna.
385
00:39:18,100 --> 00:39:19,960
Chcesz czy o drog臋 pytasz?
386
00:39:20,840 --> 00:39:22,260
Sk膮d 偶e艣 si臋 wzi膮艂?
387
00:39:23,660 --> 00:39:26,720
Chyba, 偶e jeste艣 dusz膮 zmar艂膮.
388
00:39:27,240 --> 00:39:28,480
Jestem 偶ywy.
389
00:39:35,100 --> 00:39:36,100
Wr贸ci艂e艣?
390
00:39:37,020 --> 00:39:39,320
Czy艣 tylko przyjecha艂. Wr贸ci艂em.
391
00:39:40,520 --> 00:39:42,840
A c贸偶, kraj tamtejszy?
392
00:39:43,100 --> 00:39:44,100
A niczego.
393
00:39:45,520 --> 00:39:46,520
A ludzie?
394
00:39:46,820 --> 00:39:47,860
Nie z gorsi.
395
00:39:49,560 --> 00:39:50,800
Z czego 偶y艂e艣?
396
00:39:51,020 --> 00:39:52,020
Z lekcji.
397
00:39:52,480 --> 00:39:54,660
Przywioz艂em jeszcze ze sze艣ciu trubli.
398
00:39:55,620 --> 00:39:57,000
A co my艣lisz robi膰?
399
00:39:57,320 --> 00:40:00,800
No, do Hopfera nie wr贸c臋. Chyba nie
wierz臋, 偶e jestem uczonym. Mam r贸偶ne
400
00:40:00,800 --> 00:40:04,540
podzi臋kowania od petersburskich
towarzystw naukowych.
401
00:40:04,960 --> 00:40:06,900
Subiekt od Hopfera? Uczonym?
402
00:40:08,000 --> 00:40:09,480
Ale wiesz, Stachu, 偶e...
403
00:40:09,800 --> 00:40:12,260
Nie艂atwo si臋 b臋dzie znale藕膰 tutaj
robot臋. Wiem.
404
00:40:15,600 --> 00:40:16,640
Poszukano mnie.
405
00:40:24,200 --> 00:40:27,360
W tym czasie umar艂 Ja艣mincel.
406
00:40:33,080 --> 00:40:37,580
Wdowa pogrzeba艂a go po chrze艣cija艅sku.
407
00:40:39,120 --> 00:40:45,360
A po tygodniu zawo艂a艂a mnie na
408
00:40:45,360 --> 00:40:46,800
konferencj臋.
409
00:40:56,400 --> 00:41:02,900
Kiedy zgas艂 m贸j anio艂, my艣la艂am, 偶e
tylko ja jestem taka nieczyn艣liwa.
410
00:41:03,500 --> 00:41:06,460
Taki anio艂? Mo偶e ja艣, Mintel?
411
00:41:07,310 --> 00:41:10,770
Pozwoli pani, 偶e cho膰 by艂em szczerym
przyjacielem Nieboszczyka, nie my艣l臋
412
00:41:10,770 --> 00:41:16,870
nazywa膰 anio艂em osoby, kt贸ra nawet po
艣mierci wa偶y艂a ze 200 funt贸w. Za 偶ycia
413
00:41:16,870 --> 00:41:17,870
wa偶y艂 300.
414
00:41:18,130 --> 00:41:20,530
Pan nigdy nie b臋dziesz mia艂 taktu, panie
Rzecki.
415
00:41:22,070 --> 00:41:23,650
Co za wiosn.
416
00:41:24,390 --> 00:41:29,770
Prawda, 偶e Nieboszczyk, dok艂adnie
m贸wi膮c, nigdy anio艂em nie by艂.
417
00:41:30,030 --> 00:41:31,830
Osobliwie w ostatnich czasach.
418
00:41:32,670 --> 00:41:36,610
Ale zawsze to strata, nieszcz臋艣cie.
419
00:41:37,160 --> 00:41:38,280
Nie powytuwam.
420
00:41:39,320 --> 00:41:42,460
No, przez ostatnie p贸艂 roku.
421
00:41:43,400 --> 00:41:45,800
Co pan m贸wisz? P贸艂 roku?
422
00:41:46,500 --> 00:41:49,320
Nieszcz臋艣liwy Ja艣 m贸j zetwy lata
chorowa艂.
423
00:41:49,540 --> 00:41:52,760
A z osiem? Ach, panie Rzecki.
424
00:41:53,400 --> 00:41:57,800
Ilu偶 nieszcz臋艣膰 w ma艂偶e艅stwie 藕r贸d艂em.
Jest to okropne piwo.
425
00:41:59,520 --> 00:42:00,980
Przez osiem lat.
426
00:42:01,820 --> 00:42:03,660
Jakbym nie mia艂a m臋偶a.
427
00:42:03,960 --> 00:42:06,240
Ale c贸偶 to by艂 za cz艂owiek?
428
00:42:07,150 --> 00:42:11,750
Dzi艣 dopiero rozumiem ogrom mojego
nieszcz臋艣cia.
429
00:42:15,030 --> 00:42:16,550
Bywaj膮 wi臋ksze.
430
00:42:16,930 --> 00:42:17,930
O tak.
431
00:42:18,250 --> 00:42:23,550
Na przyk艂ad ten Wokulski. Czy prawda, 偶e
dotychczas nie znalaz艂 偶adnego zaj臋cia?
432
00:42:23,770 --> 00:42:26,950
Najmniejszego. A gdzie偶 jada? Gdzie
mieszka?
433
00:42:27,150 --> 00:42:30,870
Gdzie jada? Nawet nie wiem, czy w og贸le
jada. A gdzie mieszka?
434
00:42:31,150 --> 00:42:33,170
Nigdzie. Okropno艣膰.
435
00:42:35,230 --> 00:42:36,450
Panie Ignacy.
436
00:42:37,580 --> 00:42:42,620
My艣l臋, 偶e spe艂ni臋 ostatni膮 wol臋 mojego
ukochanego m臋偶a, je偶eli poprosz臋, a偶eby艣
437
00:42:42,620 --> 00:42:43,800
pan... S艂ucham, paniu?
438
00:42:45,280 --> 00:42:46,820
Da艂 mu mieszkanie u siebie.
439
00:42:47,280 --> 00:42:51,060
A ja b臋d臋 wam przysy艂a膰 na d贸艂 po dwa
艣niadania, dwa obiady.
440
00:42:51,280 --> 00:42:52,980
W okultki nigdy tego nie przyjmie.
441
00:42:55,300 --> 00:42:56,560
Dalej nie do 艂臋ga!
442
00:42:57,100 --> 00:42:58,940
Podw贸r! Id藕 pan pr臋d!
443
00:42:59,760 --> 00:43:03,620
Tego dnia bardzo rzadko widywa艂em si臋 z
nasz膮 pryncypa艂ow膮.
444
00:43:04,000 --> 00:43:06,300
W p贸艂 roku za艣 p贸藕niej...
445
00:43:14,030 --> 00:43:15,050
Chc臋, 偶eby艣 wiedzia艂 pierwszy.
446
00:43:15,410 --> 00:43:16,990
呕eni臋 si臋 z pani膮 Ma艂gorzat膮.
447
00:43:24,830 --> 00:43:25,870
No wiem, wiem.
448
00:43:26,230 --> 00:43:29,390
Wiem, 偶e jestem chwili, ale jestem
najmniejszy od tych, jakie tu u was
449
00:43:29,390 --> 00:43:30,530
si臋 publicznym szacunkiem.
450
00:43:31,070 --> 00:43:35,690
Po hucznym weselu, na kt贸rym nie wiadomo
sk膮d pojawi艂o si臋 mn贸stwo przyjaci贸艂
451
00:43:35,690 --> 00:43:40,470
wokulskiego. A jedni bez si臋, a pili
zdrowie pa艅stwa m艂odych garncami.
452
00:43:41,130 --> 00:43:44,030
Stach wprowadzi艂 si臋 na g贸r臋 do swojej
偶ony.
453
00:43:45,450 --> 00:43:49,750
Subiekci naturalnie 艣mieli si臋 po k膮tach
z nowego pryncypa艂a.
454
00:43:50,430 --> 00:43:55,010
Mnie za艣 by艂o przykro, 偶e Stach tak od
r臋ki zerwa艂 ze swoj膮 bohatersk膮
455
00:43:55,010 --> 00:43:57,110
przesz艂o艣ci膮 i niedostatkiem.
456
00:44:01,150 --> 00:44:03,370
Dziwna bowiem jest natura ludzka.
457
00:44:03,790 --> 00:44:09,330
Im mniej sami mamy sk艂onno艣ci do
m臋cze艅stwa, tym natarczywiej 偶膮damy go.
458
00:44:10,000 --> 00:44:11,000
Od innych.
459
00:44:25,160 --> 00:44:26,160
No i co?
460
00:44:40,240 --> 00:44:41,240
艢miejesz si臋 ze mnie.
461
00:44:41,860 --> 00:44:42,860
Ja?
462
00:44:53,760 --> 00:44:55,380
Stasiulku, zamy艣lasz.
463
00:44:55,620 --> 00:45:01,960
No to
464
00:45:01,960 --> 00:45:08,040
inni si臋 艣miej膮 i wiem, co m贸wi膮.
465
00:45:09,520 --> 00:45:11,940
Sprzeda艂 si臋 starej bawie, ten niby
brutus.
466
00:45:12,720 --> 00:45:16,880
Uczy艂 si臋, awanturowa艂 si臋 i klap艂.
467
00:45:17,660 --> 00:45:21,780
O, sklep postawi艂e艣 na nogi. A, tam
sklep.
468
00:45:27,800 --> 00:45:29,120
Tak, strze偶 si臋.
469
00:45:29,660 --> 00:45:31,320
Masz 43 lata.
470
00:45:31,540 --> 00:45:34,220
W tym wieku Bismarck dopiero zaczyna艂
karier臋.
471
00:45:38,060 --> 00:45:39,260
Sta膰 w zi贸艂ku.
472
00:45:39,960 --> 00:45:41,640
Zn贸w si臋 zamysli膰.
473
00:45:41,920 --> 00:45:46,380
To bardzo 藕le. A tam panowie nie maj膮
wina. No chod藕.
474
00:45:54,780 --> 00:45:55,600
Kiedy
475
00:45:55,600 --> 00:46:02,120
Kochanowski
476
00:46:02,120 --> 00:46:07,520
pisa艂, na lwa drogiego bezobrazy
ch臋dziesz i na ogromnym smoku je藕dzi膰
477
00:46:08,010 --> 00:46:10,210
Z pewno艣ci膮 mia艂 na my艣li kobiet臋.
478
00:46:10,470 --> 00:46:14,550
To s膮 uje偶d偶acze i pogromcy rodu
m臋skiego.
479
00:46:16,670 --> 00:46:21,970
Tymczasem w pi膮tym roku po偶ycia pani
Ma艂gorzata us艂ysza艂a o jakim艣 likworze,
480
00:46:21,990 --> 00:46:26,370
kt贸ry damom w wieku mia艂 przywraca膰
艣wie偶o艣膰 i wdzi臋k m艂odo艣ci.
481
00:46:27,270 --> 00:46:31,490
Pewnego wieczoru wytar艂a si臋 nim tak
staranny od s艂up do g艂贸w, 偶e tej samej
482
00:46:31,490 --> 00:46:35,510
wezwani na pomoc lekarze nie mogli ju偶
jej odratowa膰.
483
00:46:46,250 --> 00:46:49,090
Ja rozumiem twoje nieszcz臋艣cie, ale tak
nie modla 偶y膰.
484
00:46:50,710 --> 00:46:52,530
We藕 mi臋dzy ludzi zabaw si臋.
485
00:46:54,050 --> 00:46:56,750
Jeste艣 przecie m艂ody, mo偶ecie jeszcze
drugi raz o偶eni膰 si臋.
486
00:46:57,870 --> 00:46:58,950
A ty ty co?
487
00:46:59,790 --> 00:47:03,630
Nie zajmujesz si臋 handlem, zerwa艂e艣
przyjaci贸艂mi i 偶yjesz jak pustelik.
488
00:47:25,710 --> 00:47:26,710
Id藕 do teatru.
489
00:47:27,930 --> 00:47:29,190
Graj膮 dzi艣 Violette.
490
00:47:30,690 --> 00:47:33,070
Przeczytu艂e艣 ostatnio na niej z
nieboszczk膮.
491
00:47:46,130 --> 00:47:47,510
Wiesz, 偶e maseratki.
492
00:47:49,410 --> 00:47:51,130
Zobacz, jak to dzi艣 wygl膮da.
493
00:47:53,010 --> 00:47:54,590
Poszed艂 do teatru.
494
00:47:55,980 --> 00:47:58,780
A na drugi dzie艅 nie pozna艂em go.
495
00:47:59,240 --> 00:48:05,620
W tarcu ockn膮艂 si臋 m贸j stach w okulisku.
Od tej pory chodzi艂 na wszystkie
496
00:48:05,620 --> 00:48:12,320
przedstawienia, koncerty i odczyty. A
wkr贸tce potem pojecha艂 do Bu艂garii.
497
00:48:15,420 --> 00:48:21,700
Ale na kilka dni przed wyjazdem
odwiedzi艂 znajomego lekarza, doktora
498
00:48:22,730 --> 00:48:27,630
A ten stary dziwak ledwie mnie spotka艂.
Zaraz mi o tej wizycie opowiedzia艂.
499
00:48:44,530 --> 00:48:50,090
Jak my艣lisz, co znaczy taki stan umys艂u,
w kt贸rym cz艂owiek oboj臋tnieje dla
500
00:48:50,090 --> 00:48:51,450
艣mierci, a za to zaczyna?
501
00:48:52,280 --> 00:48:54,600
t臋skni膰 do legend o 偶yciu wiecznym.
502
00:48:56,980 --> 00:48:59,960
Oboj臋tno艣膰 dla 艣mierci jest cech膮
umys艂贸w dojrza艂ych.
503
00:49:00,920 --> 00:49:05,860
A poci膮g do 偶ycia wiecznego zapowiedzi膮
nadchodz膮cej staro艣ci.
504
00:49:07,660 --> 00:49:13,200
A jak my艣lisz, czy mo偶na kocha膰 kobiet臋
idealnie, nie po偶膮daj膮c jej?
505
00:49:13,860 --> 00:49:18,320
Naturalnie. Jest to jedna z masek, w
kt贸r膮 lubi si臋 przebiera膰 instynkt
506
00:49:18,320 --> 00:49:19,440
utrwalania gatunku.
507
00:49:20,680 --> 00:49:22,500
Instynkt, gatunek, utrwalanie.
508
00:49:23,140 --> 00:49:24,780
Trzy s艂owa, cztery g艂贸wstwa.
509
00:49:25,860 --> 00:49:26,960
Lub sz贸ste.
510
00:49:27,260 --> 00:49:33,200
I orze艅 si臋. Sz贸ste, a gdzie偶 pi膮te?
Pi膮te ju偶 zrobi艂e艣, zakocha艂e艣 si臋. Ja?
511
00:49:33,200 --> 00:49:34,200
moim wieku?
512
00:49:34,220 --> 00:49:35,580
45 lat.
513
00:49:36,640 --> 00:49:38,960
To epoka ostatniej mi艂o艣ci.
514
00:49:39,180 --> 00:49:43,480
Najgorsza. Nasi twierdz膮, 偶e pierwsza
mi艂o艣膰 jest najgorsza. Nieprawda.
515
00:49:43,900 --> 00:49:46,120
Bo po pierwszej czeka ci臋 sto innych.
516
00:49:46,540 --> 00:49:48,520
Ale po 101 ju偶 nic.
517
00:49:49,040 --> 00:49:52,640
呕en si臋, jest to jedyny ratunek na twoj膮
chorob臋.
518
00:49:55,140 --> 00:49:57,120
No a dlaczego ty si臋 nie o偶eni艂e艣?
519
00:49:59,280 --> 00:50:01,280
Bo mi narzeczona umar艂a.
520
00:50:02,960 --> 00:50:04,800
Wi臋c zrobi艂em co m贸g艂.
521
00:50:05,320 --> 00:50:07,040
Otru艂em si臋 chloroformem.
522
00:50:07,560 --> 00:50:09,160
By艂o to na prowincji.
523
00:50:09,960 --> 00:50:15,440
Ale Pan B贸g zes艂a艂 mi dobrego koleg臋,
kt贸ry wysadzi艂 drzwi i uratowa艂 mnie.
524
00:50:17,150 --> 00:50:18,990
Najpodlejszy rodzaj mi艂osierdzia.
525
00:50:19,470 --> 00:50:25,230
Ja musia艂am zap艂aci膰 za zepsute dwie, a
kolega odziedziczy艂 po mnie praktyk臋,
526
00:50:25,290 --> 00:50:27,150
og艂osiwszy przedtem, 偶e mwariat.
527
00:50:28,030 --> 00:50:30,470
Jakich tego mora艂 dla ostatniej mi艂o艣ci?
528
00:50:30,730 --> 00:50:33,390
Ten, 偶e samob贸jcom nie nale偶y
przeszkadza膰.
529
00:50:35,010 --> 00:50:36,230
B膮d藕 zdrow, Michale.
530
00:50:36,570 --> 00:50:39,010
O! Jad臋 na front turecki. Po co?
531
00:50:39,490 --> 00:50:42,350
B臋d臋 dostawc膮 wojskowym, musz臋 zrobi膰
du偶y maj膮tek.
532
00:50:42,730 --> 00:50:45,190
Albo? Albo nie wr贸c臋.
533
00:50:46,090 --> 00:50:51,170
S艂uchaj, ale gdyby艣 jednak wr贸ci艂, nie
zapomnij przywie藕膰 mi w艂os贸w.
534
00:50:51,390 --> 00:50:53,270
Bu艂garskich, tureckich, obok ci.
535
00:50:53,490 --> 00:50:58,930
I pami臋taj, w oddzielnych pakietach, z
notatkami. Wiesz przecie偶, jak to robi膰.
536
00:51:03,530 --> 00:51:09,790
Nie wiem, czy tak przywi贸z艂 Szumanowi
obiecane w艂osy, za to przywi贸z艂 maj膮tek.
537
00:51:39,080 --> 00:51:41,540
Ale ostatnio wydaje mi si臋 jaki艣 dziwny.
538
00:51:42,460 --> 00:51:47,720
Przy tym jest roztargniony,
rozdra偶niony, jakby na co艣 czeka艂 albo
539
00:51:47,720 --> 00:51:48,720
obawia艂.
540
00:53:33,100 --> 00:53:35,380
Trzeba p贸j艣膰 na kwesty i co艣 da膰.
541
00:53:36,500 --> 00:53:40,840
Chocia偶 ju偶 im pos艂a艂em dywany, ptaszki
艣piewaj膮ce, nawet fontanny. To chyba
542
00:53:40,840 --> 00:53:42,920
wystarczy na zbawienie jednej duszy.
543
00:53:52,600 --> 00:53:53,640
Nie p贸jd臋.
544
00:53:55,720 --> 00:54:00,520
Co prawda b臋dzie tam panna Izabela, a
tej nie mo偶na ofiarowa膰 dziesi臋ciu
545
00:54:00,520 --> 00:54:01,520
p贸艂imperio艂om.
546
00:54:17,290 --> 00:54:19,470
Rzuci膰 stos z艂ota.
547
00:54:20,850 --> 00:54:25,050
Takie to imponuj膮ce, jak dor贸b
kieliczowski.
548
00:54:25,870 --> 00:54:28,950
No ale co robi膰, kiedy one w艂a艣nie na
pieni膮dze czekaj膮?
549
00:54:30,110 --> 00:54:32,450
I艣膰, czy nie i艣膰?
550
00:54:36,150 --> 00:54:37,150
Nie.
551
00:54:41,270 --> 00:54:44,830
Nie b臋d臋 nale偶a艂 do tej jarmarcznej
dobroczynno艣ci.
552
00:55:04,940 --> 00:55:08,040
Je偶eli nie p贸jd臋 do ko艣cio艂a, to gdzie偶
j膮 spotkam?
553
00:55:14,220 --> 00:55:15,800
Trac臋 rozs膮dek.
554
00:55:28,700 --> 00:55:34,460
Co to jest za ogromny gmach, kt贸ry
zamiast komin贸w ma wie偶e?
555
00:55:35,340 --> 00:55:38,800
W kt贸rym nikt nie mieszka, tylko 艣pi膮
prochy dawno zmar艂ych.
556
00:55:39,300 --> 00:55:41,420
Na co ta strata miejsca i mur贸w?
557
00:55:46,940 --> 00:55:51,080
Komu dniemi noc膮 pali si臋 艣wiat艂o? W
jakim celu schodz膮 si臋 t艂umy ludzi?
558
00:55:52,260 --> 00:55:56,960
Na targi id膮 po 偶ywno艣膰, do sklep贸w po
towary, do teatru po zabaw臋.
559
00:55:58,460 --> 00:55:59,720
Ale po co tutaj?
560
00:57:46,740 --> 00:57:48,400
Witam ci臋, panie Wokulski.
561
00:57:49,140 --> 00:57:53,780
My艣la艂am, 偶e ju偶 nie przyjdziesz i
powiem ci, 偶e nawet by艂o mi troch臋
562
00:57:58,280 --> 00:58:02,200
Prosz臋 ci臋, panie Wokulski, si膮d藕 tu na
chwil臋, bo delegowany nas opu艣ci艂.
563
00:58:02,500 --> 00:58:07,480
Pozwolisz, 偶e u艂o偶臋 twoje imperia艂y na
wierzchu dla zawstydzenia tych pan贸w,
564
00:58:07,480 --> 00:58:09,400
kt贸rzy wol膮 wydawa膰 pieni膮dze na
szampana.
565
00:58:12,560 --> 00:58:13,640
Prosz臋 ci臋, Bellu.
566
00:58:15,900 --> 00:58:21,520
Pan Wokulski, kt贸ry tak hojn膮 ofiar臋
z艂o偶y艂 na nasz膮 ochron臋.
567
00:58:23,300 --> 00:58:27,260
Pani hrabina chce mnie pozbawi膰 zas艂ugi
w 偶yciu przysz艂ym, chwal膮c post臋pki,
568
00:58:27,260 --> 00:58:29,080
kt贸re mog艂em spe艂ni膰 w widokach zysku.
569
00:58:32,900 --> 00:58:37,800
Mo偶esz, panie Wokulski, 艂atwo zdoby膰
tobie zas艂ug臋 w 偶yciu przysz艂ym, cho膰by
570
00:58:37,800 --> 00:58:39,940
przebaczaj膮c urazy.
571
00:58:40,760 --> 00:58:42,240
Zawsze je przebaczam.
572
00:58:42,780 --> 00:58:44,700
Pozw贸l sobie powiedzie膰, 偶e nie zawsze.
573
00:58:46,620 --> 00:58:50,060
Jestem stara kobieta i twoja
przyjaci贸艂ka, panie Bokulski.
574
00:58:50,820 --> 00:58:53,980
A wi臋c zrobisz mi pewne ust臋pstwo?
575
00:58:55,200 --> 00:58:56,520
Czekam na pani Rodk臋.
576
00:58:58,920 --> 00:59:02,900
Przedwczoraj da艂e艣 dymisj臋 jednemu z
twoich urz臋dnik贸w, niejakiemu
577
00:59:02,900 --> 00:59:04,360
Mraczewskiemu. A c贸偶 to?
578
00:59:04,740 --> 00:59:05,740
Nie wiem.
579
00:59:06,180 --> 00:59:11,440
Podobno chodzi艂o o r贸偶nic臋 przekona艅
politycznych czy co艣 w tym gu艣cie. A
580
00:59:11,440 --> 00:59:14,240
ten m艂ody cz艂owiek ma przekonania. Co
ciekawe.
581
00:59:14,650 --> 00:59:16,570
Nie o przekonania chodzi艂o, pani
hrabinu.
582
00:59:17,070 --> 00:59:20,710
Ale o nietaktowne uwagi o osobach, kt贸re
odwiedzaj膮 nasz magazyn.
583
00:59:22,170 --> 00:59:24,950
A mo偶e to osoby same post臋puj膮
nietaktownie?
584
00:59:25,190 --> 00:59:27,610
Im wolno. One za to p艂ac膮.
585
00:59:29,710 --> 00:59:30,710
Nam nie.
586
00:59:32,530 --> 00:59:37,070
Ale swoj膮 drog膮, dasz si臋 ub艂aga膰, panie
Wokulski?
587
00:59:37,510 --> 00:59:39,150
Znam jego biedn膮 matk臋.
588
00:59:40,890 --> 00:59:41,890
Dobrze.
589
00:59:42,190 --> 00:59:43,970
Za艂atwi臋 mu prac臋, ale w Moskwie.
590
00:59:45,450 --> 00:59:46,850
A jego biedna matka?
591
00:59:49,350 --> 00:59:51,350
No wi臋c podwy偶sze mu o dwie艣cie.
592
00:59:52,030 --> 00:59:53,690
Trzysta r贸wnie t臋sie.
593
01:00:08,490 --> 01:00:10,770
Pan nigdy nie cofa swoich postanowie艅?
594
01:00:11,130 --> 01:00:12,130
Nie.
595
01:00:13,870 --> 01:00:15,970
A je偶eli poprosi艂abym za tym
cz艂owiekiem?
596
01:00:16,570 --> 01:00:20,210
W takim razie odpowiedzia艂bym, 偶e pan
Mraczewski straci艂 prac臋, poniewa偶
597
01:00:20,210 --> 01:00:26,610
niestosownie odzywa艂 si臋 o osobach,
kt贸re zaszczyci艂y go 艂askawszym tonem w
598
01:00:26,610 --> 01:00:27,610
rozmowie.
599
01:00:27,850 --> 01:00:32,890
Je偶eli jednak pani ka偶e... Wszystko
jedno. Niech sobie jedzie do Moskwy.
600
01:00:33,350 --> 01:00:34,710
Tam te偶 pojedzie.
601
01:00:42,830 --> 01:00:44,290
Moje uszanowanie, panie.
602
01:00:44,770 --> 01:00:51,270
Dzi臋kuj臋 ci, panie Wokulski, za pami臋膰.
I prosz臋 ci臋, 偶eby艣 przyszed艂 do mnie na
603
01:00:51,270 --> 01:00:52,290
艣wi臋ton臋.
604
01:00:53,690 --> 01:00:58,750
Bardzo ci臋 prosz臋, panie Wokulski. A
wi臋c do jutra.
605
01:01:20,940 --> 01:01:24,340
Cioteczka kokietuje tego pana. To
zaczyna by膰 podejrzane.
606
01:01:25,140 --> 01:01:26,860
Tw贸j ojciec ma s艂uszno艣膰.
607
01:01:27,080 --> 01:01:28,960
Ten cz艂owiek mo偶e by膰 u偶ytecznym.
608
01:01:29,760 --> 01:01:34,540
Zreszt膮 za granic膮 podobne stosunki
nale偶膮 do dobrego tonu. A je偶eli te
609
01:01:34,540 --> 01:01:35,700
przewr贸c膮 mu w g艂owie?
610
01:01:36,620 --> 01:01:39,740
W takim razie dowi贸d艂by, 偶e ma s艂ab膮
g艂ow臋.
611
01:01:53,680 --> 01:01:55,980
殴le to jednak nie umie膰 po angielsku.
612
01:01:56,920 --> 01:02:01,580
Dzi艣 wiedzia艂bym, co o mnie my艣li, bo
jestem pewny, 偶e o mnie m贸wi艂a do swojej
613
01:02:01,580 --> 01:02:02,580
ciotki.
614
01:02:05,500 --> 01:02:06,700
Trzeba nauczy膰 si臋.
615
01:02:59,480 --> 01:03:03,660
Id藕, Helusiu, po艂贸偶 to na taty i poca艂uj
Pana Jezusa.
616
01:03:03,960 --> 01:03:05,560
Gdzie prosz臋 u mamy poca艂owa膰?
617
01:03:06,140 --> 01:03:07,180
Pr膮czk臋 i wnuszk臋.
618
01:03:49,509 --> 01:03:51,030
Czy oni kochaj膮 si臋?
619
01:03:52,250 --> 01:03:53,910
Wi臋c dlaczego ju偶 by si臋 nie pobrali?
620
01:03:54,310 --> 01:03:55,690
Mo偶e on nie ma pieni臋dzy?
621
01:03:56,930 --> 01:03:59,130
Lecz w takim razie, co znacz膮 jej
spojrzenia?
622
01:04:00,070 --> 01:04:02,690
Podobne rzuci艂a dzi艣 na mnie. A prawda,
偶e pan...
623
01:04:03,340 --> 01:04:07,960
Na wydaniu musi mie膰 kilku albo
kilkunastu wielbicieli i bawi膰
624
01:04:07,960 --> 01:04:11,580
sprzeda膰 si臋 najwi臋cej ofiaruj膮cemu.
625
01:04:51,570 --> 01:04:56,690
B艂ogos艂awieni, kt贸rzy p艂acz膮, niech偶e
przynajmniej Tobie zmar艂y Chrystus
626
01:04:56,690 --> 01:04:58,070
dotrzyma obietnicy.
627
01:05:12,110 --> 01:05:13,190
Dok膮d idziesz?
628
01:05:14,970 --> 01:05:16,390
Mog臋 p贸j艣膰 z panem.
629
01:05:17,230 --> 01:05:18,430
Tak m贸wisz.
630
01:05:19,310 --> 01:05:20,450
No wi臋c chod藕.
631
01:05:57,620 --> 01:06:00,420
Prosz臋. B贸g?
632
01:06:08,400 --> 01:06:10,860
Czy mo偶esz wej艣膰 na kilka minut?
633
01:06:26,140 --> 01:06:27,920
Dopiero odmy艂a艣 w ko艣ciele, prawda?
634
01:06:28,380 --> 01:06:29,560
Pan mnie widzia艂?
635
01:06:30,420 --> 01:06:33,140
Modli艂a艣 si臋 i p艂aka艂a艣. Z jakiego
powodu?
636
01:06:33,520 --> 01:06:35,800
A co pan jest ksi膮dz, 偶e si臋 o to pyta?
637
01:06:38,510 --> 01:06:39,630
Zawracanie g艂owy.
638
01:06:40,290 --> 01:06:41,390
Do wcipny.
639
01:06:41,810 --> 01:06:42,810
Poczekaj, poczekaj.
640
01:06:44,750 --> 01:06:46,170
Jego艣 p艂aka艂a w ko艣ciele.
641
01:06:46,590 --> 01:06:47,590
Co?
642
01:06:49,430 --> 01:06:51,510
Bo jestem w okropnej sytuacji.
643
01:06:52,350 --> 01:06:53,450
By艂am na grobach.
644
01:06:53,690 --> 01:06:55,890
My艣la艂am, 偶e si臋 troch臋 rozerw臋, ale
gdzie tam?
645
01:06:56,090 --> 01:07:00,470
To pomy艣la艂am o starej, chocia偶 u mnie
艂zy pociech艂y z ciek艂o艣ci.
646
01:07:01,250 --> 01:07:05,150
Prosi艂am Pana Boga, 偶eby albo star膮
chorob臋 zatwuk艂a, albo 偶ebym ja od niej
647
01:07:05,150 --> 01:07:06,150
odesz艂a.
648
01:07:07,020 --> 01:07:08,020
Ile masz lat?
649
01:07:15,320 --> 01:07:16,620
M贸wi臋, 偶e szesna艣cie.
650
01:07:19,000 --> 01:07:22,600
Ale naprawd臋, kto mia艂 dziewi臋tna艣cie?
651
01:07:24,680 --> 01:07:26,100
Chcesz stamt膮d odej艣膰?
652
01:07:26,300 --> 01:07:27,380
No, cho膰by do piek艂a.
653
01:07:27,800 --> 01:07:29,980
Ale nic z tego nie b臋dzie, bo mam d艂ug.
654
01:07:30,220 --> 01:07:31,220
Du偶y?
655
01:07:31,720 --> 01:07:32,720
Pi臋膰dziesi膮t rubli.
656
01:07:34,420 --> 01:07:36,160
Nie wiem tam, sk膮d si臋 wzi膮艂.
657
01:07:36,650 --> 01:07:38,370
Bo za co艣 tylko p艂ac臋 podw贸jnie.
658
01:07:39,450 --> 01:07:43,430
A jak si臋 dowiedz膮, 偶e pan jest bogaty,
to mi powiedz膮, 偶e ich okrad艂am i
659
01:07:43,430 --> 01:07:44,950
porachuj膮, jak mi si臋 podoba.
660
01:07:47,630 --> 01:07:48,630
Chcesz pracowa膰?
661
01:07:49,810 --> 01:07:51,070
No co mia艂abym robi膰?
662
01:07:52,670 --> 01:07:53,670
Nauczysz si臋 szy膰.
663
01:07:54,770 --> 01:07:56,090
Nie, to na nic.
664
01:07:57,190 --> 01:08:00,990
By艂am w szpalni. Za o艣miu rubli na
miesi膮c nikt nie wy偶yje.
665
01:08:01,590 --> 01:08:06,070
A w rejestrze jestem jeszcze tyle warta,
偶e mog臋 nikogo nie obszywa膰.
666
01:08:08,370 --> 01:08:10,210
A wi臋c nie chcesz.
667
01:08:23,310 --> 01:08:27,370
Decyduj si臋. Albo we藕miesz si臋 do
roboty, jak to nikt na 艣wiecie darmo
668
01:08:27,370 --> 01:08:31,490
nie jad艂. I to nieprawda. S膮 tacy, co
nic nie robi膮, a pieni膮dze maj膮.
669
01:08:31,990 --> 01:08:33,870
P贸jdziesz do Magdalenek ubiera膰 si臋.
670
01:08:34,970 --> 01:08:36,170
Nie przyjm膮 mnie.
671
01:08:37,200 --> 01:08:39,140
Mam mie膰 por臋cenie i p艂aci膰 d艂ug.
672
01:08:39,399 --> 01:08:40,740
Wszystko b臋dzie za艂atwione.
673
01:08:41,439 --> 01:08:46,500
Dam ci list, kt贸ry tam zaraz zaniesiesz
i tam zostaniesz.
674
01:08:47,640 --> 01:08:49,340
No, chcesz czy nie?
675
01:08:50,880 --> 01:08:52,359
No dobrze, niech pan da mi.
676
01:08:54,899 --> 01:08:56,220
Zobacz臋, jak mi tam b臋dzie.
677
01:08:56,859 --> 01:08:59,120
Masz w贸z i przew贸z. Mo偶esz i艣膰.
678
01:08:59,660 --> 01:09:05,120
A to starej zrobi臋. A to si臋 stara
w艣cieknie.
679
01:09:46,920 --> 01:09:47,960
C贸偶 to za znajomo艣膰?
680
01:09:50,040 --> 01:09:51,040
Prawda, prawda.
681
01:09:51,140 --> 01:09:54,960
Nigdy jeszcze nie spotka艂em podobnego
bydl臋cia, chocia偶 znam du偶o bydl膮t.
682
01:09:56,360 --> 01:09:58,720
W samej Warszawie jest ich tysi膮ce.
683
01:09:58,980 --> 01:10:03,180
Wiem, ale t臋pienie ich do niczego nie
doprowadzi, bo si臋 ci膮gle odradzaj膮.
684
01:10:05,200 --> 01:10:06,400
Wi臋c wniosek?
685
01:10:06,640 --> 01:10:10,040
Pr臋dzej czy p贸藕niej spo艂ecze艅stwo musi
si臋 przebudowa膰 od fundament贸w, a偶 do
686
01:10:10,040 --> 01:10:11,040
szczytu.
687
01:10:19,920 --> 01:10:20,920
Albo zgnij臋.
688
01:10:44,470 --> 01:10:50,010
B艂agaj, niech do was wnosi 偶o艂nierz
wierny dla
689
01:10:50,010 --> 01:10:56,110
ojczyzny. O ja艂mu, m臋偶onku prosi.
690
01:10:56,510 --> 01:11:00,030
Bieg艂em, kiedy b贸j by艂 trwawy.
691
01:11:00,370 --> 01:11:06,990
Walczy膰 pod ojczyzny znakiem. Krew
przela艂em w
692
01:11:06,990 --> 01:11:08,570
polu s艂awy.
693
01:11:08,810 --> 01:11:13,190
A dzi艣 mu serdecznie brakiem.
694
01:11:13,840 --> 01:11:20,660
Kiedy wrza艂a wojna m艣ciwa, kiedy my z
wrogiem stacza艂
695
01:11:20,660 --> 01:11:26,720
boje, czemu偶 kula lito艣ciwa nie
696
01:11:26,720 --> 01:11:30,000
trafi艂a w serce moje?
697
01:11:31,020 --> 01:11:37,580
By艂bym gin膮艂 z broni膮 w d艂oni, pad艂 jak
wolnym
698
01:11:37,580 --> 01:11:44,480
fa艣膰 przystoi. Dzi艣... Tu艂a czas smutek
goni, na
699
01:11:44,480 --> 01:11:48,160
ten ci臋偶ar nie mam zbroi.
700
01:11:48,400 --> 01:11:55,120
Mnie zawistny los tu gniecie, znosz臋
n臋dz臋
701
01:11:55,120 --> 01:12:01,420
ur膮gania. I nic nie mam na tym 艣wiecie,
702
01:12:01,480 --> 01:12:05,580
pr贸cz tej r臋ki do 偶ebrania.
53305
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.