Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:07,920 --> 00:01:12,300
Akcja naszego filmu rozgrywa się na
przełomie XIX i XX wieku.
2
00:01:12,800 --> 00:01:19,540
Kiedy Polska, niegdyś kraj wolny i
niepodległy, rozdarta była między trzy
3
00:01:19,540 --> 00:01:21,060
sąsiednie mocarstwa.
4
00:01:21,820 --> 00:01:28,300
Losy naszych bohaterów wpisane zostały
pomiędzy dwie wielkie zbiorowe mogiły.
5
00:01:29,620 --> 00:01:33,320
Powstanie styczniowe 1863 roku.
6
00:01:34,480 --> 00:01:40,240
Kiedy to naród polski chwycił za broń
przeciwko Caratowi i wybuch pierwszej
7
00:01:40,240 --> 00:01:45,660
wojny światowej, która miała przywrócić
Polsce niepodległość.
8
00:01:46,920 --> 00:01:53,780
Opowieść nasza będzie zatem jakby księgą
domu polskiego, który trwał pośród burz
9
00:01:53,780 --> 00:02:00,300
i nieszczęść, kiedy w losach kraju raz
po raz coś się rozprzęgało, kończyło
10
00:02:00,300 --> 00:02:02,460
i zaczynało od nowa.
11
00:02:03,720 --> 00:02:09,919
Chcemy wskrzesić obraz minionego świata,
uprzytomnić sobie skąd wyszło i do
12
00:02:09,919 --> 00:02:16,580
jakich klęsk, triumfów i bezdroży szło
pokolenie naszych dziadów, pradziadów.
13
00:02:18,520 --> 00:02:24,600
Chcemy prześledzić ich los historyczny i
ich dzień powszedni, te małe, drobne
14
00:02:24,600 --> 00:02:27,540
sprawy, które składają się na los
człowieka.
15
00:02:28,880 --> 00:02:33,340
Chcemy na koniec, aby widz odczytał w
losach naszych bohaterów swoje własne
16
00:02:33,340 --> 00:02:34,980
rozterki i niepokoje.
17
00:02:35,500 --> 00:02:41,020
Aby upewnił się, że i jego pytania o
sposób życia i kształt szczęścia od
18
00:02:41,020 --> 00:02:43,640
lat pozostały niezmienne.
19
00:04:16,519 --> 00:04:22,680
Oto dziś dzień chwili i chwały, oby
gniezd przeszczenia był.
20
00:04:23,320 --> 00:04:30,180
Gwiazdę Polski orzeł biały, patrz odlot
Twój w niebo tmił.
21
00:04:30,320 --> 00:04:37,220
A nadzieją podwiedzany, woła do
nadgórnych
22
00:04:37,220 --> 00:04:43,800
stron. Podtań Polsko, klucz kraj dany,
dziś Twój tryumf
23
00:04:43,800 --> 00:04:44,880
albo zgon.
24
00:04:45,900 --> 00:04:52,400
Hej, kto w polach na bagnety, Żyj,
obozo, polsko, żyj!
25
00:04:52,660 --> 00:04:59,360
Takim was błędnej podmiety, Trombolasza
brodą brzmi,
26
00:04:59,600 --> 00:05:03,040
Trombolasza brodą brzmi.
27
00:05:03,680 --> 00:05:06,900
Grzmicie bębny, ryczcie działa,
28
00:05:07,720 --> 00:05:10,540
Dalej dzieci wespy szczyk.
29
00:05:25,220 --> 00:05:28,520
Kto przeżyje wolność...
30
00:05:52,260 --> 00:05:54,220
Danielu, jak można być tak nieostrożnym?
31
00:05:54,500 --> 00:05:57,140
Przecież tam stoi na ulicy patrol
kozacki.
32
00:06:18,540 --> 00:06:21,400
Mamusiu, twoje zdrowie, kochanie!
33
00:06:21,820 --> 00:06:27,020
Tereniu! Tereniu, moje kochanie! Baciu,
droga!
34
00:06:28,000 --> 00:06:31,220
Panie Lucjanie! Panie Lucjanie!
35
00:06:31,700 --> 00:06:34,060
Bacienko, kochanie!
36
00:06:37,480 --> 00:06:38,740
Proszę do mnie!
37
00:07:27,190 --> 00:07:32,730
Panie Józefie, Panie Józefie, po galopie
poprowadzi Pan Kadryla. O nie, najpierw
38
00:07:32,730 --> 00:07:34,010
będzie Mazur, Panie Rejentowo.
39
00:07:34,510 --> 00:07:36,290
Niech to Pan obieca.
40
00:08:35,010 --> 00:08:38,090
Wydamy terenie za tego jej kocieła.
41
00:08:38,850 --> 00:08:43,230
A potem... A potem wydamy za mąż Basię.
42
00:08:43,830 --> 00:08:49,990
I mam już dla niej upatrzonego kawalera,
który co, lubi tereniu? Nie!
43
00:09:20,650 --> 00:09:21,650
Dziękuję.
44
00:10:43,230 --> 00:10:49,810
Nie można kochać
45
00:10:49,810 --> 00:10:51,390
przez tyle lat człowieka,
46
00:11:00,780 --> 00:11:05,200
Powiedz mi, czy to możliwe, żeby przez
całe życie kochać innego człowieka?
47
00:11:07,180 --> 00:11:08,220
Nie wiem.
48
00:11:10,520 --> 00:11:12,260
Nigdy nie kochałam naprawdę.
49
00:11:12,780 --> 00:11:13,780
A Lucjan?
50
00:11:19,920 --> 00:11:20,920
Masiu.
51
00:11:28,620 --> 00:11:30,720
Lucja na obój drze się na miłość boską.
52
00:11:30,940 --> 00:11:34,360
Zobacz, co ta moja siostra wyprawia.
Pisze mi, że rzuciła już krawiectwo i że
53
00:11:34,360 --> 00:11:38,460
zaczęła dawać lekcje arytmetyki po
domach. No co ty na to? To i lepiej, że
54
00:11:38,460 --> 00:11:39,920
wróciła do dawnych upodobań.
55
00:11:43,360 --> 00:11:46,480
Ty też zbyt często ostatnio wracasz do
kawalerskich nawyków.
56
00:11:47,720 --> 00:11:50,500
Ostrzegam cię, że to może się źle
skończyć.
57
00:11:51,780 --> 00:11:53,020
Tylko mnie nie strasz.
58
00:11:53,300 --> 00:11:56,480
Wszyscy zaczynają mijać nasz dom. Tylko
mnie nie strasz.
59
00:11:56,920 --> 00:11:58,880
I proszę cię, zostaw mnie w spokoju!
60
00:12:01,700 --> 00:12:04,260
Basia też nie przyjedzie na wakacje do
Kalinca.
61
00:12:05,260 --> 00:12:06,580
Spędzi je w Borku.
62
00:12:07,560 --> 00:12:08,600
U ładów.
63
00:12:18,120 --> 00:12:21,280
U Jasia wady musi być wszystko, Panno
Barbaro! Wszystko!
64
00:12:21,640 --> 00:12:27,600
U wady musi być twoczno, kwardo, win,
napoje, ruch, tańce, kapela!
65
00:13:22,030 --> 00:13:27,030
Ja bym dotykał kawalka jedwabiu. Pan
Zagrebara to jakby mój rodzony dziecko.
66
00:13:27,650 --> 00:13:31,870
Kiedy przyjeżdża tutaj na wakacje, to
jakby słońce schodziły do naszego domu.
67
00:13:52,490 --> 00:13:54,250
Wiesz, a w Ładzie musi być wszystko.
68
00:13:54,810 --> 00:13:59,350
W Ładzie musi być tłoczno, gwarno,
napoje, ruch, tańce. A kto to jest ta
69
00:13:59,350 --> 00:14:01,430
panienka tańczy tam w tej kolorowej
sukience?
70
00:14:01,790 --> 00:14:02,790
Jak do kto?
71
00:14:03,230 --> 00:14:05,590
To jest panna Barbara Ostrzejka.
72
00:14:33,740 --> 00:14:37,840
Zaraz cię przestawię. Nie, nie, nie.
Potem. Po co robicie nic? U Jasia Łady
73
00:14:37,840 --> 00:14:38,840
ma potem.
74
00:14:39,180 --> 00:14:40,180
Przestawię cię.
75
00:14:43,080 --> 00:14:44,080
Zaraz cię.
76
00:14:45,060 --> 00:14:51,640
Panno Barbaro, niech mi wolno będzie
sprezentować pani naszego bohatera.
77
00:14:51,940 --> 00:14:54,380
Pan Bogumił Niechcic.
78
00:15:31,790 --> 00:15:33,910
Bardzo się cieszę, że panią spotkałem.
79
00:15:38,170 --> 00:15:41,890
Czy pan wie, że ten Kopczyk jest mogiłą
powstańców 1963 roku?
80
00:15:43,790 --> 00:15:44,790
Tak, wiem.
81
00:15:46,070 --> 00:15:48,570
Ja stąd pochodzę. Mieszkałem tu
niedaleko.
82
00:15:50,070 --> 00:15:55,250
I właśnie tu, w tej mogile... Co w tej
mogile?
83
00:16:03,530 --> 00:16:05,710
Zna pan może jakąś pieśń z tamtych
czasów?
84
00:16:11,190 --> 00:16:15,570
Za plemion całych zmarnowane lata?
85
00:16:17,790 --> 00:16:20,510
Nie, już nie pamiętam.
86
00:16:23,650 --> 00:16:27,450
Pomówmy poważnie, niech się pan namyśli.
Może pan nie wie na pewno, czy mnie pan
87
00:16:27,450 --> 00:16:30,170
kocha. Wiem na pewno, że panią kocham.
88
00:16:31,760 --> 00:16:34,160
Ale skoro pani tak mówi, to znaczy, że
jestem pani obojętny.
89
00:16:34,360 --> 00:16:37,720
Nie, nie jest mi pan obojętny, tylko mi
się po prostu wydaje, że my nie jesteśmy
90
00:16:37,720 --> 00:16:38,740
dla siebie. Dlaczego?
91
00:16:40,060 --> 00:16:41,860
No tak, rzeczywiście.
92
00:16:43,120 --> 00:16:45,100
Pani jest wykształcona, a ja jestem
prostak.
93
00:16:45,720 --> 00:16:48,440
Pani zasługuje na lepszy los niż
związanie się ze mną.
94
00:16:50,220 --> 00:16:53,220
Ale ja nie mam żadnego wykształcenia,
pan mnie tyle pojął.
95
00:16:54,320 --> 00:16:56,400
Rozumiem. Pani kocha innego.
96
00:16:56,800 --> 00:16:58,160
Ja nikogo nie kocham.
97
00:16:59,920 --> 00:17:05,579
Niech pan to zapamięta. Ja... Ja nikogo
nie kocham.
98
00:17:07,099 --> 00:17:12,020
Ja nie odmawiam. Pan mnie źle pojął,
tylko jestem zaskoczona i teraz tak mało
99
00:17:12,020 --> 00:17:14,960
czasu. No, młodzi państwo, dość już tych
tajemnic.
100
00:17:15,420 --> 00:17:16,640
Już idę, już idę.
101
00:17:17,480 --> 00:17:18,480
Konie czekają.
102
00:17:18,780 --> 00:17:23,240
Że jeżeli przyjadę do Borku na Boże
Narodzenie, to znaczy, że wszystko
103
00:17:23,260 --> 00:17:27,060
że się zgadzam. Albo nie, ja panu
napiszę i wszystko wyjaśnię. Dobrze.
104
00:17:58,120 --> 00:18:00,860
Czy oni muszą tak bez przerwy się polić,
pan nobasieńku?
105
00:18:01,120 --> 00:18:03,940
Jak Boga kocham, lepni pęknie od tych
wrzasków.
106
00:18:04,180 --> 00:18:08,240
Jasienko, opanuj się. Przecież muszą
nastroić instrumenty i rozruszać palce.
107
00:18:08,240 --> 00:18:09,480
to nie mogli tego zrobić w domu?
108
00:18:23,480 --> 00:18:25,540
Dlaczego wszyscy tak mi się przyglądają?
109
00:18:29,100 --> 00:18:30,260
Przepraszam na tego niechcice.
110
00:18:32,820 --> 00:18:35,480
Na pewno dla każdego widoczne są jego
braki.
111
00:18:37,720 --> 00:18:39,140
Niedostateczne wykształcenie.
112
00:18:42,320 --> 00:18:43,400
I prostacy.
113
00:18:56,810 --> 00:18:59,610
Nie, pan niech ci z tym nowym ubraniem
wygląda całkiem, całkiem.
114
00:19:03,590 --> 00:19:07,450
Nawet się dziwię, że taki przystojny
mężczyzna, niestary, nie obejrzał się za
115
00:19:07,450 --> 00:19:08,630
bogatszą i ładniejszą.
116
00:19:43,050 --> 00:19:45,730
Jezus Maria, co będzie, jeżeli on
zakocha się w tej dziewczynie?
117
00:19:47,010 --> 00:19:49,890
Przecież dał dowód, że potrafi zakochać
się od pierwszego wejrzenia.
118
00:19:54,470 --> 00:19:55,470
Nie.
119
00:19:56,510 --> 00:19:59,210
Myślę jednak, że ten pan Niechcic kocha
mnie naprawdę.
120
00:20:00,630 --> 00:20:03,930
A cóż stąd, że nie młody, że ma
trzydzieści pięć lat? Ja też już dawno
121
00:20:03,930 --> 00:20:04,930
skończyłam osiemnaście.
122
00:20:06,470 --> 00:20:11,830
Jeżeli teraz się cofnę, to już nikt
nigdy nie będzie chciał się ze mną
123
00:20:21,710 --> 00:20:22,950
Dzień dobry, pani Winczewska.
124
00:20:23,330 --> 00:20:26,130
Proszę sobie nie przeszkadzać. Ja tylko
narzeczony i chciałem pokazać
125
00:20:26,130 --> 00:20:27,470
mieszkanie. Co tu jest do patrzenia?
126
00:20:27,810 --> 00:20:29,910
Jeszcze się namieszkacie w tym gnoju.
127
00:20:33,470 --> 00:20:37,270
No dzieci, jazda na górę. No już, już.
Czego się gapisz? No, no już.
128
00:20:40,430 --> 00:20:41,430
Czyje to dzieci?
129
00:20:43,170 --> 00:20:44,490
Dotychczasowego administratora.
130
00:20:44,870 --> 00:20:45,930
Nijakiego Winczewskiego.
131
00:20:46,770 --> 00:20:48,270
To właśnie była jego żona.
132
00:20:49,230 --> 00:20:51,050
Oni odchodzą z krem...
133
00:20:51,790 --> 00:20:56,430
Oni odchodzą z krępy i my mamy dostać po
nich mieszkanie. Dom cały.
134
00:20:56,690 --> 00:21:00,870
Tu jest kilka bardzo ładnych pokoi.
Jeżeli pani ma ochotę, to ja je mogę
135
00:21:00,870 --> 00:21:02,190
pokazać. Proszę bardzo.
136
00:21:03,050 --> 00:21:07,030
Nie, to naprawdę przy okazji.
Niekoniecznie dzisiaj muszę oglądać.
137
00:21:08,370 --> 00:21:13,270
To na razie tylko tak wygląda, ale jak
to wszystko posprząta, wyremontuje,
138
00:21:13,350 --> 00:21:16,790
urządzi, no to będzie zupełnie miłe
mieszkanie.
139
00:21:20,189 --> 00:21:24,030
Nie no, mnie naprawdę już dawno tak
nigdzie się nie podobało jak w tej
140
00:21:59,020 --> 00:22:00,840
piękne włosy.
141
00:22:01,360 --> 00:22:06,060
Ja też miałam takie duże,
142
00:22:06,060 --> 00:22:09,320
piękne włosy.
143
00:22:10,920 --> 00:22:15,360
Ale teraz powyłaziły.
144
00:22:33,680 --> 00:22:40,260
Ja, Bogu mił, biorę sobie ciebie,
Barbaro, za małżonkę
145
00:22:40,260 --> 00:22:46,600
i ślubuję ci miłość, wiarę i uczciwość
146
00:22:46,600 --> 00:22:51,860
małżeńską oraz to, że cię nie opuszczę
147
00:22:51,860 --> 00:22:54,520
aż do śmierci.
148
00:22:56,520 --> 00:23:01,380
Ja, Barbara, biorę sobie ciebie, Bogu
mile,
149
00:23:03,050 --> 00:23:06,470
Za małżonka. Za małżonka. I ślubuję ci
miłość.
150
00:23:06,930 --> 00:23:08,710
I ślubuję ci miłość.
151
00:23:09,150 --> 00:23:14,450
Wiarę. Wiarę. I uczciwość małżeńską. I
uczciwość małżeńską. Oraz to.
152
00:23:14,730 --> 00:23:16,950
Oraz to. Że cię nie opuszczę.
153
00:23:17,150 --> 00:23:19,430
Że cię nie opuszczę. Aż do śmierci.
154
00:23:19,650 --> 00:23:20,830
Aż do śmierci.
155
00:23:22,070 --> 00:23:26,110
Kogo Bóg złączył, człowiek niech się nie
waszy rozłączać.
156
00:23:27,110 --> 00:23:29,590
Małżeństwo, które między sobą
zawarliście...
157
00:23:29,900 --> 00:23:36,600
Ja powagą Kościoła katolickiego
potwierdzam i błogosławię. W imię Ojca i
158
00:23:36,600 --> 00:23:38,700
Ducha Świętego. Amen.
159
00:24:00,650 --> 00:24:03,310
Przepraszam wielmożnego pana. Gdzie się
pchasz, Ogwiesiu?
160
00:24:03,530 --> 00:24:06,850
Mam dla pana niechcica ważną wiadomość.
161
00:24:29,840 --> 00:24:33,120
Pragnę, Basia, abyś była zawsze tak
szczęśliwa, jak ja w tej chwili.
162
00:24:35,540 --> 00:24:36,840
Mamońku, bez płaczu.
163
00:24:37,040 --> 00:24:38,320
Pani Barbaro.
164
00:24:39,980 --> 00:24:40,980
Dziękuję.
165
00:24:43,140 --> 00:24:46,680
Panie Bogumile, dużo szczęścia.
166
00:24:49,500 --> 00:24:50,760
Proszę, nie mówcie o tym żalu.
167
00:24:54,020 --> 00:24:55,020
Dziękuję.
168
00:24:55,980 --> 00:24:57,560
Dziękuję. Chodźmy już.
169
00:24:59,980 --> 00:25:00,980
Zdało się coś?
170
00:25:01,320 --> 00:25:02,400
Nie, nic.
171
00:26:31,800 --> 00:26:36,140
Pomału to do wszystkiego pani dojdzie.
Cip, cip, cip, cip, kureczki, cip, cip,
172
00:26:36,160 --> 00:26:38,040
cip. Ja to panią wszystkiego nauczę.
173
00:26:38,440 --> 00:26:44,160
No bo to inaczej się nasadza kury,
inaczej kaczki, a inaczej perliczki.
174
00:26:44,660 --> 00:26:50,680
Cip, cip, cip, cip, cip, cip, cip. A
jeszcze inaczej to... No siedź,
175
00:26:50,680 --> 00:26:52,420
siedź kureczko.
176
00:26:52,860 --> 00:26:56,460
A inaczej się sprawdza jajka. A nie,
nie, to ja już wiem, moja Ludwisiu, to
177
00:26:56,460 --> 00:26:57,460
już wiem.
178
00:27:12,200 --> 00:27:13,240
Jak idzie robota?
179
00:27:14,480 --> 00:27:17,180
Zimno, wielmoże. Panie, woda w twoich
gredrinach.
180
00:27:17,920 --> 00:27:19,520
Komu się nie podoba?
181
00:27:20,200 --> 00:27:21,600
Może nie przychodzić.
182
00:27:22,780 --> 00:27:24,280
Walenty, ja już nic nie rozumiem.
183
00:27:24,580 --> 00:27:26,940
Barometr widzi na pogodę, a patrzcie, co
się dzieje.
184
00:27:28,560 --> 00:27:31,840
Jak te deszcze nie ustaną, to wszystko
zgniję.
185
00:27:39,760 --> 00:27:41,260
Proszę, nie można głowę robić.
186
00:27:42,060 --> 00:27:45,980
Musi pani hodować dużo drobiu i świn.
187
00:27:46,480 --> 00:27:48,360
Świnie to się najlepiej opłaca.
188
00:27:49,100 --> 00:27:53,700
Nie, ale przy tym paninnym mieszkaniu to
wiele się tam nie uchowa.
189
00:27:54,540 --> 00:27:59,580
Dostaliście za małą zagrodę, a i
mieszkanie lice. Nie, wiele się nie
190
00:28:16,560 --> 00:28:17,560
Co się stało?
191
00:28:18,080 --> 00:28:20,840
Nie dostaniemy mieszkania po Wińczewki w
najbliższym czasie.
192
00:28:21,280 --> 00:28:24,200
Wińczewki z rodziną musi jeszcze zostać
kilka miesięcy w Krępie.
193
00:28:25,480 --> 00:28:30,220
Oszukałem cię, Basiu. Obiecywałem ci
złoto, a tymczasem... Bogumił, kiedy mi
194
00:28:30,220 --> 00:28:31,600
tutaj naprawdę bardzo podoba!
195
00:28:31,880 --> 00:28:32,880
Bogumił!
196
00:30:30,730 --> 00:30:31,730
Dziękuję.
197
00:32:34,030 --> 00:32:35,650
Nic nie szkodzi, nie śpię.
198
00:32:36,930 --> 00:32:38,030
Nie śpię.
199
00:32:40,890 --> 00:32:43,870
O, na deszcz się zbiera, trzeba się
śpieszyć.
200
00:32:44,090 --> 00:32:46,790
Szybciej nie da rady, wielmożny panie.
201
00:32:57,550 --> 00:33:00,550
Bo pół furii ładujecie, co za robota!
202
00:33:09,160 --> 00:33:10,160
Co się stało?
203
00:33:10,500 --> 00:33:13,700
Wyszłam po ciebie. Po mnie? Tak. Nie,
naprawdę.
204
00:33:13,940 --> 00:33:15,240
Nie mogę w to uwierzyć.
205
00:33:15,540 --> 00:33:20,200
Moja najmilejsza wyszła po mnie. A ja
już wiozłem czterdzieści purmany.
206
00:33:20,680 --> 00:33:21,900
Chodź, coś ci pokażę.
207
00:33:22,320 --> 00:33:23,320
Chodź.
208
00:33:24,520 --> 00:33:26,980
Patrz. Patrz, jak owiec mi obroził w tym
roku.
209
00:33:27,360 --> 00:33:28,580
O, popatrz.
210
00:33:31,120 --> 00:33:33,100
Czyste złoto sypie mi się do rąk.
211
00:33:34,260 --> 00:33:38,080
Nie mogę w to uwierzyć. Moja najmilejsza
wyszła po mnie.
212
00:33:48,070 --> 00:33:53,310
Czy ty wiesz, że ja codziennie mogę jeść
to samo? Pać na ziemi, wódki mogę nie
213
00:33:53,310 --> 00:33:57,050
widzieć miesiącami. Do wszystkiego w
życiu się przyzwyczaiłem i żadną z tych
214
00:33:57,050 --> 00:33:59,390
rzeczy się nie przejmuję. A czym się
przejmujesz?
215
00:33:59,650 --> 00:34:00,650
Tobą!
216
00:34:01,570 --> 00:34:04,590
Nieprawda, ja wiem co dla ciebie, wiem
dobrze co dla ciebie najważniejsze.
217
00:34:05,050 --> 00:34:06,029
No co?
218
00:34:06,030 --> 00:34:07,030
Siano!
219
00:34:26,000 --> 00:34:30,520
Jak myślisz, czy gdybym im płacił od
morga, to szybciej ufinialiby się z
220
00:34:34,440 --> 00:34:38,540
Jak to się stało, że ty szkół nie
skończyłeś? O ile pamiętam, bardzo
221
00:34:38,540 --> 00:34:40,400
uwagę w twoim domu na te sprawy.
222
00:34:41,080 --> 00:34:44,060
Tak, to prawda, nie skończyłem szkół.
223
00:34:45,659 --> 00:34:52,360
No cóż, przez dziewięć lat tułałem się
po obcych krajach, wśród ludzi bez jutra
224
00:34:52,360 --> 00:34:54,139
i sam tego jutra nie widziałem.
225
00:34:55,380 --> 00:35:00,000
Aż kiedy wreszcie wyszedłem z tego bagna
i kiedy wróciłem tutaj...
226
00:35:02,570 --> 00:35:06,510
Niestety, wydawało mi się, że znów coś
mnie pociągnie w przepaść.
227
00:35:10,090 --> 00:35:11,970
Wtedy spotkałem ciebie.
228
00:35:13,730 --> 00:35:17,190
Zaświtała nadzieja, że jednak jest dla
mnie jeszcze życie.
229
00:35:18,990 --> 00:35:25,170
Sam nie wiem, skąd we mnie się wzięło
tyle śmiałości, ale czułem, że i ciebie
230
00:35:25,170 --> 00:35:26,170
coś gnębi.
231
00:35:28,310 --> 00:35:31,630
I że wspólnie łatwiej nam będzie dźwigać
nasze ciężary.
232
00:35:34,430 --> 00:35:36,310
Wiedziałem, że przy mnie ci to
przejdzie.
233
00:35:37,710 --> 00:35:41,190
I że przy tobie potrafię do czegoś w
życiu dojść.
234
00:35:43,610 --> 00:35:45,030
Do czego na przykład?
235
00:35:45,990 --> 00:35:46,990
Nie wiem.
236
00:35:48,590 --> 00:35:54,130
Ale sądzę, że mając ciebie potrafię
dokonać czegoś pożytecznego dla ludzi.
237
00:36:02,540 --> 00:36:07,920
To za szczęście, że wychodząc za mąż bez
miłości, jego właśnie dostałam.
238
00:36:15,240 --> 00:36:18,320
Powstanie ciągle trwa i jest na drodze
do święta.
239
00:36:19,260 --> 00:36:23,080
Wpadłem tutaj na krótko, żeby zobaczyć
się z wami i zaraz muszę wracać.
240
00:36:23,760 --> 00:36:29,220
We wsi są kozacy i nie wolno wujowi
opuszczać domu. Zresztą mówiłem wujowi
241
00:36:29,220 --> 00:36:31,260
razy, że oddział wuja został rozbity.
242
00:36:31,800 --> 00:36:33,680
I trzeba czekać.
243
00:36:34,360 --> 00:36:39,480
Trzeba czekać, aż zjawi się kurier i
powie, gdzie należy się zebrać.
244
00:37:01,500 --> 00:37:08,000
Na święty bój, na bój Polacy, na bój Na
245
00:37:08,000 --> 00:37:14,760
bój Polacy, na święty bój Na bój Polacy,
246
00:37:14,760 --> 00:37:15,760
na bój
247
00:37:34,800 --> 00:37:35,820
O, staję ciągle drwa!
248
00:37:38,840 --> 00:37:40,020
Wujka ma się!
249
00:38:02,280 --> 00:38:07,020
No trudno, trzeba będzie go zostawić,
opiece Bożej, i wracać do domu. Nie, wuj
250
00:38:07,020 --> 00:38:10,900
był powstańcem, opiekowanie się nim jest
naszym obowiązkiem. Wujuchle, weź się!
251
00:38:11,360 --> 00:38:13,960
Na wuj Polacy, na święty wuj.
252
00:38:14,420 --> 00:38:16,580
Na wuj Polacy, na wuj.
253
00:38:18,500 --> 00:38:19,820
Niech żyje Polska.
254
00:38:20,940 --> 00:38:24,160
Niech żyje Polska.
255
00:38:27,380 --> 00:38:30,480
Wujuchle, weź się. Nie, nie. Wujuchle,
weź się. Nie dam się wracać.
256
00:38:30,700 --> 00:38:31,700
Trzeba wracać do domu. Nie dam.
257
00:38:32,300 --> 00:38:33,600
Do domu trzeba wracać.
258
00:39:00,330 --> 00:39:04,590
Wój w czasie powstania dostał cios
kozacką piką tak, że mu pękła czaszka.
259
00:39:05,110 --> 00:39:11,350
A potem, kiedy kurował się z dala od
stron rodzinnych, opuściła go żona. No i
260
00:39:11,350 --> 00:39:13,390
tego wszystkiego dostało błędu.
261
00:39:38,480 --> 00:39:45,000
Zaśpiewaj mi tę piosenkę, w której się
powtarzają słowa na bój Polacy na święty
262
00:39:45,000 --> 00:39:46,980
bój. Jak to idzie?
263
00:39:47,400 --> 00:39:51,760
Wiesz, nie mogę sobie jakoś przypomnieć.
Nie pamiętam.
264
00:39:52,760 --> 00:39:59,380
Za plemion całych zmarnowane lata.
265
00:40:01,900 --> 00:40:06,440
Co im zepsuciu trud o myśl.
266
00:40:07,600 --> 00:40:12,120
I cześć, zaniecne jarzmo.
267
00:40:23,280 --> 00:40:26,800
Daj spokój, nie płacz. Przecież to dla
niego szczęście, że umarł.
268
00:40:27,040 --> 00:40:28,600
Ja nie nad nim, tylko tak.
269
00:40:29,460 --> 00:40:30,460
A nad kim?
270
00:40:31,060 --> 00:40:32,060
Nad czym?
271
00:40:32,800 --> 00:40:35,960
Nad tym, że w ogóle nie wiem, po co to
wszystko toczy i mija.
272
00:40:45,360 --> 00:40:46,500
Bardzo ładnie odnowione.
273
00:40:47,200 --> 00:40:51,320
Wszystkie pokoje słone, Sebasiu. A w tym
podobno słońce świeci cały dzień.
274
00:40:51,980 --> 00:40:55,660
Jakie to szczęście, że nie musieliśmy
się wprowadzać w te brudy powincewskich.
275
00:40:56,800 --> 00:41:01,680
Cieszę się strasznie, że niedługo będę
mogła zaprosić tutaj mamę i Terenkę.
276
00:41:02,660 --> 00:41:03,660
Bogu mił.
277
00:41:04,440 --> 00:41:08,940
Jezus Maria, jeżeli Winczescy dostali
złe mieszkanie, zaczną nam zazdrościć,
278
00:41:08,940 --> 00:41:10,640
żyć i żeśmy ich pod dachu wygryźli.
279
00:41:11,380 --> 00:41:12,560
Nie obawiaj się.
280
00:41:14,510 --> 00:41:16,110
Są pod dobrym dachem.
281
00:41:16,690 --> 00:41:18,530
Winczewski wziął w dzierżawę majątek.
282
00:41:18,870 --> 00:41:19,990
Jaki majątek?
283
00:41:20,310 --> 00:41:21,310
No, nieważne.
284
00:41:22,010 --> 00:41:23,190
Jaki majątek?
285
00:41:27,250 --> 00:41:28,250
Jaroscy.
286
00:41:28,930 --> 00:41:32,450
Te same jaroscy, które rząd skonfiskował
wam po powstaniu?
287
00:41:34,630 --> 00:41:38,270
Jak oni mogli brać w dzierżawę folwarki
po tych, co padli w walce? Nie oburza
288
00:41:38,270 --> 00:41:39,270
cię ta nikczemność?
289
00:41:40,370 --> 00:41:41,490
Przecież to jest...
290
00:41:42,410 --> 00:41:44,870
To jest pójście na służbę do grabieżców.
291
00:41:45,950 --> 00:41:49,150
Miła moja, tak jest życie. Jeden upada,
drugi idzie w górę.
292
00:41:50,510 --> 00:41:56,470
Jeżeli czekaj żal, to wspomnień
dzieciństwa, ale to jest we mnie i tego
293
00:41:56,470 --> 00:41:57,470
nie odbierze.
294
00:42:00,130 --> 00:42:01,990
Basiu, te wizyty są konieczne.
295
00:42:02,570 --> 00:42:04,790
Sekretarz sądu, naczelnik potrzeby.
296
00:42:06,009 --> 00:42:09,570
Dzierżawcy, no wreszcie ksiądz i no i
ten mój kuzyn. To są ludzie, wśród
297
00:42:09,570 --> 00:42:12,450
których... Tak, wśród których zwolna
będzie upływać na serce.
298
00:42:15,530 --> 00:42:18,050
Basiu, jeżeli nie chcesz, to możemy
zawrócić. Możemy nie jechać. Ale kto ci
299
00:42:18,050 --> 00:42:21,330
powiedział, że ja nie chcę jechać? Ja
bardzo chcę jechać, tylko te ciągle
300
00:42:21,330 --> 00:42:22,950
proszone obiadu upokarzają mnie.
301
00:42:23,310 --> 00:42:27,530
Wolałabym sama podejmować gość, ale cóż,
kiedy taka ciasnota... Nie!
302
00:42:34,860 --> 00:42:39,340
Sami powiedzcie, jak wyjść na swoje,
kiedy pole nie daje plonów, budynki i
303
00:42:39,340 --> 00:42:44,560
obejścia się walą, sprzęt jest lichy,
trzeba naprawiać. I skąd wziąć na to
304
00:42:44,560 --> 00:42:47,180
pieniądze? No skąd wziąć na to
pieniądze?
305
00:42:47,760 --> 00:42:50,180
Trzeba rzucić tu robin i jechać do
miasta.
306
00:42:52,820 --> 00:42:54,620
No to zdrowie gości.
307
00:42:55,540 --> 00:43:00,640
Dziękujemy. Zdrowie gospodarzy. Nie,
zdrowie gości. Panie Bogumilu. No to
308
00:43:00,640 --> 00:43:01,640
zdrowie nas wszystkich.
309
00:43:02,280 --> 00:43:03,280
Pijemy do dna.
310
00:43:12,270 --> 00:43:18,610
Tu jest nagrobek zmarłego chorążego
ziemi drochidzkiej Adriana Niechcica.
311
00:43:20,470 --> 00:43:23,910
Wspaniale. Tu jest wiersz, który zechce
pani łaskaj przeczytać.
312
00:43:24,130 --> 00:43:30,490
Tu leży komis Adrian Niechcic od śmierci
zraniony, zanny Rado Lińskiej z ojca
313
00:43:30,490 --> 00:43:34,910
Stanisława Zrodzony, który o ojczyźnie
swojej dobrze się zachował, więcej
314
00:43:34,910 --> 00:43:37,530
i zbroje niż domu pilnował.
315
00:43:38,130 --> 00:43:43,390
A oprócz tego mam dokumenty, które
świadczą niezbicie, że ród mój pochodzi
316
00:43:43,390 --> 00:43:49,790
prostej linii od tego chorążego Adriana.
Ten zaś, jak zbadałem, wywodzi się od
317
00:43:49,790 --> 00:43:53,610
rycerzy, którzy byli towarzyszami
Bolesława Krzywoustego.
318
00:44:00,550 --> 00:44:05,230
Słuchaj, przecież wy z Hipolitem
jesteście krewni, więc i ty przecież
319
00:44:05,230 --> 00:44:08,630
od tego Adriana. Nawet w metryce na
drugie imię wpisali ci Adrian.
320
00:44:08,930 --> 00:44:11,350
No tak, ale to chyba przypadek.
321
00:44:11,610 --> 00:44:15,750
Urodziłem się być może na świętego
Adriana, a co do pochodzenia, to moja
322
00:44:15,750 --> 00:44:19,810
mówiła, że jeden z naszych dziadków,
tylko już nie pamiętam czyji, Hipolita
323
00:44:19,810 --> 00:44:24,030
mój, był usynowionym przez niechciców
znajdą. Kto by tam dochodził takich
324
00:44:24,030 --> 00:44:27,490
rzeczy? Jak to? Takie rzeczy to powinno
się wynieść na pewno.
325
00:44:28,370 --> 00:44:32,810
No jeżeli chcesz, to mogę kiedyś z
Hipolitem zabrać się do wyjaśnienia tej
326
00:44:32,810 --> 00:44:35,730
sprawy. Mój drogi, czy ty myślisz, że ja
przywiązuję wagę do takich rzeczy?
327
00:44:36,790 --> 00:44:40,350
Wasze herby nie zaczynają się od jakichś
tam wojen za Bolesława Krzewołustego,
328
00:44:40,350 --> 00:44:43,930
tylko czy się było w poptaniu, czy nie.
A ty byłeś.
329
00:44:44,290 --> 00:44:45,330
Rut, co mi tam Rut?
330
00:44:45,990 --> 00:44:49,210
Ostrzyńscy podobno pochodzą od spytka z
Melsztyna. Jakie to ma znaczenie? Niech
331
00:44:49,210 --> 00:44:50,310
się chwali swoim Adrianem.
332
00:44:50,750 --> 00:44:52,950
Daj mi słowo, że go nigdy nie będziesz o
to pytał.
333
00:45:19,420 --> 00:45:21,380
Bogumił, dlaczego te psy tak ciągle
wyją?
334
00:45:22,580 --> 00:45:25,340
Matko Boska, mnie się ciągle wydaje, że
ja umrę przy porodzie.
335
00:45:26,020 --> 00:45:29,420
Bogumił, zabierz mnie do Kalinca, choćby
jutro. Jak się domamy, to te ręki.
336
00:45:30,280 --> 00:45:32,120
Dlaczego te psy tak ciągle wyją?
337
00:45:33,660 --> 00:45:34,660
O Jezu.
338
00:45:36,160 --> 00:45:39,540
Nie, Basiu, nie zrobisz nam tego, żeby z
mężem nie wziąć udziału w naszym
339
00:45:39,540 --> 00:45:44,180
festynie. Ciebie naprosić, Basiu, aby z
nami przyjechać. Basiu, wróciła do domu,
340
00:45:44,240 --> 00:45:45,240
bo władzę.
341
00:45:47,000 --> 00:45:51,660
Przepraszam, przepraszam państwa,
przepraszam. Bez pomocy Luciana nie
342
00:45:51,660 --> 00:45:57,660
zorganizować tego festynu. Ale Lucian
dzięki swoim znajomościom przekonał
343
00:45:57,660 --> 00:46:02,100
gubernatora, że jest to festyn na cel
dobroczynny, na sieroty.
344
00:46:02,760 --> 00:46:07,760
No popatrz, tylko no popatrz, cztery
jutry mam z tą Michacią. To ty się
345
00:46:07,840 --> 00:46:09,120
Michaciu, no nie denerwuj się.
346
00:46:11,280 --> 00:46:15,360
Ja nie mogę siedzieć bezczynnie, Dacia.
Stale muszę coś robić. Nie zaniedbuję
347
00:46:15,360 --> 00:46:19,370
fortepianu? Kultywuję hodowlę pieska,
żartuję rację i mimo, że nie mogę, chcę
348
00:46:19,370 --> 00:46:20,870
uprawiać kul domowego ogniska.
349
00:46:21,870 --> 00:46:28,850
Brawo, brawo, pani rejentowo, pani
profesorowo, panie i panowie, ogłaszam
350
00:46:28,850 --> 00:46:31,010
gotowość pierwszych załóg.
351
00:46:57,740 --> 00:47:00,600
To zakłada stancję, a to bierze w
dzierżawę kolekturę loterii.
352
00:47:01,140 --> 00:47:04,380
Daniel, czy tym przypadkiem się nie
zapominasz? Coś właśnie mogło odchodzić
353
00:47:04,380 --> 00:47:05,379
naszej sprawy.
354
00:47:05,380 --> 00:47:09,700
Tęto, tęto! To kupuję i sprzedaję domy i
po co? Po co to wszystko, kiedy i tak
355
00:47:09,700 --> 00:47:10,740
nigdy jej nie mam dla siebie?
356
00:48:27,880 --> 00:48:29,960
Czy ja nie mogłam błyszczeć tak jak one?
357
00:48:31,080 --> 00:48:34,280
Przecież Stefcia i Michalina nie
pokończyły nawet pensji.
358
00:48:35,180 --> 00:48:39,400
A teraz dzięki temu, że obracają się
między ludźmi, nabrały ogłady.
359
00:48:40,000 --> 00:48:43,040
Przecież Michasia do niedawna myślała,
że Darwin to miasto.
360
00:49:02,120 --> 00:49:04,760
Wachiu, co ci powiem? Wy nie powinniście
zostawać na wsi.
361
00:49:05,060 --> 00:49:07,900
Dlaczego? Nie można być przecież całe
życie ekonomową.
362
00:49:08,240 --> 00:49:12,260
Dla tych ludzi, którzy stracili swe
pozycje na wsi, pozostaje jedna droga.
363
00:49:12,260 --> 00:49:17,460
to? Tylko w mieście można jeszcze do
tego dojść. W handlu, przemyśle, w
364
00:49:17,500 --> 00:49:21,900
kochanku. Pełno tu placówek do objęcia.
Tylko trochę energii moja złota, a
365
00:49:21,900 --> 00:49:24,680
wszędzie można się dorobić. Zaraz
znajdziemy coś panu Bogumiłowi.
366
00:49:25,400 --> 00:49:29,600
Wyrobiłoby mu się jakąś posadkę
ubezpieczeniową, jakiś kantor.
367
00:49:30,240 --> 00:49:31,118
Zapytaj ludzi.
368
00:49:31,120 --> 00:49:33,600
Na ilu ludzi on dopomógł? Właśnie,
zapytajcie Luciana.
369
00:49:34,120 --> 00:49:40,160
Ja nie widzę przed nami żadnej
przyszłości.
370
00:49:40,740 --> 00:49:43,700
Żadnego życia, o ile dalej będziemy
gnuśnieć w tej krępie.
371
00:49:45,060 --> 00:49:47,020
Połóż się, Basiu. Jutro już będziemy w
domu.
372
00:49:48,260 --> 00:49:50,480
No tak i będziemy już zawsze tam
dziadować.
373
00:49:50,720 --> 00:49:52,300
Ty wiesz, kim dla nich jesteśmy?
374
00:49:53,380 --> 00:49:54,380
Ekonomami.
375
00:49:57,000 --> 00:49:59,620
Bywałem w życiu już niżej niż ekonomem.
376
00:49:59,920 --> 00:50:03,420
Tak, ale zobacz jak one tu żyją,
Holsańska i Michasia. Jak działają.
377
00:50:03,760 --> 00:50:06,680
Gdybyśmy się przenieśli do miasta, to
wreszcie ja bym mogła w życiu czegoś
378
00:50:06,680 --> 00:50:07,680
dokonać.
379
00:50:08,460 --> 00:50:09,460
No tak.
380
00:50:09,740 --> 00:50:12,000
Wiedziałem, że jak tutaj przyjedziemy,
to zechcesz mnie porzucić.
381
00:50:12,920 --> 00:50:14,580
Kto mówi, że ja cię chcę porzucić?
382
00:50:14,920 --> 00:50:19,040
A ty mówisz, bo tylko wtedy, kiedy się
męża chce porzucić, przychodzą do głowy
383
00:50:19,040 --> 00:50:20,040
takie myśli.
384
00:50:21,420 --> 00:50:23,160
Nie znęcaj się nade mną, dobrze?
385
00:50:23,540 --> 00:50:25,320
I tak już jestem dosyć nieszczęśliwa.
386
00:50:27,540 --> 00:50:28,600
Dlaczego nieszczęśliwa?
387
00:50:29,400 --> 00:50:30,740
Dlatego, że jestem chora.
388
00:50:31,780 --> 00:50:33,140
Ty tego nie widzisz?
389
00:50:42,360 --> 00:50:45,460
O Jezu, dlaczego ty, człowieku, jeszcze
nie śpisz?
390
00:50:48,940 --> 00:50:51,620
A Holszańskiej i Michasi to ja jeszcze
powiem.
391
00:50:56,300 --> 00:50:57,800
Ja im wszystkim powiem.
392
00:51:03,280 --> 00:51:04,280
Znowu śpi.
393
00:51:06,120 --> 00:51:07,620
Wiecznie śpi.
32486
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.