Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:01,290 --> 00:00:08,029
W styczniu 1539 roku odbywają się na
Wawelu zaślubiny najstarszej córki Bony
2
00:00:08,029 --> 00:00:12,330
Zygmunta, Izabeli, z Janem Zapolią,
królem Węgier.
3
00:00:12,950 --> 00:00:17,810
Odzyskanie wpływów Jagiellonów na
Węgrzech nie trwa jednak długo, gdyż już
4
00:00:17,810 --> 00:00:20,510
następnym roku Jan Zapolia umiera.
5
00:00:21,250 --> 00:00:24,790
Pretensje do tronu węgierskiego
zgłaszają Habsburgowie.
6
00:00:25,030 --> 00:00:30,050
Żądają od królowej Izabeli opuszczenia
Węgier wraz z niedawno narodzonym synem.
7
00:00:30,760 --> 00:00:36,560
Wbrew stanowisku Bony król Zygmunt Stary
stara się załagodzić konflikt z
8
00:00:36,560 --> 00:00:41,560
Habsburgami i rezygnuje ze swych praw do
spadku po Ludwiku, królu Czech i
9
00:00:41,560 --> 00:00:48,320
Węgier. W myśl dawnego porozumienia
Zygmunt August ma poślubić córkę
10
00:00:48,320 --> 00:00:49,760
I Elżbietę.
11
00:00:49,980 --> 00:00:56,760
7 maja 1543 roku w katedrze wawelskiej
odbywa się koronacja
12
00:00:56,760 --> 00:00:59,920
austriackiej królewny na królową Polski.
13
00:02:45,580 --> 00:02:50,860
Signore Marsupin z Wiednia, sekretarz
królowej Elżbiety i tłumacz.
14
00:02:51,400 --> 00:02:55,940
Gdzie miłość łączy serca i tłumacza
niepotrzebny.
15
00:02:56,220 --> 00:02:58,720
Ale radziliśmy Gielce.
16
00:03:01,040 --> 00:03:06,940
Nasza córka Izabela nie ma w
Siedmiogrodzie żadnego opiekuna, ani
17
00:03:07,240 --> 00:03:12,980
Zna język węgierski, a najjaśniejsza
pani nie mówi po polsku.
18
00:03:14,540 --> 00:03:15,540
To ja?
19
00:03:17,300 --> 00:03:19,000
Myślałem o młodych królów.
20
00:03:31,560 --> 00:03:37,220
Nie tłumacz temu słudo Habsburgów, że w
Polsce i na Wawelu jest tylko jedna
21
00:03:37,220 --> 00:03:38,220
królowa.
22
00:03:38,620 --> 00:03:41,380
Jak wtedy ma mówić o swojej pani?
23
00:03:43,690 --> 00:03:45,850
Do mnie niech nie mówi ani słowa.
24
00:03:47,590 --> 00:03:49,910
Postaram się wytłumaczyć. Graj.
25
00:04:47,500 --> 00:04:49,480
Taka szkoda, że Krzycki nie żyje.
26
00:04:50,740 --> 00:04:56,100
Ułożyłby na tę uroczystość wiersz
skrzący się dowcipem.
27
00:04:56,580 --> 00:05:02,080
A panegiryk Janickiego jest wręcz
żałosny.
28
00:05:04,320 --> 00:05:09,800
Siodłać lotne rumaki, jeć pogoni chyża,
29
00:05:09,980 --> 00:05:16,240
a u ści oto rzymska królowa się zbliża.
30
00:05:19,780 --> 00:05:20,780
Incredibile.
31
00:05:21,720 --> 00:05:23,720
Jaka pogoń? W jakim?
32
00:05:27,520 --> 00:05:33,720
Nasłana tutaj przemocą. Można usłyszeć.
Przez wzgląd na Izabelę. Prawda.
33
00:05:34,280 --> 00:05:35,280
Izabela.
34
00:05:36,980 --> 00:05:38,500
O, Dio.
35
00:05:39,680 --> 00:05:41,660
Daj mi cierpliwość.
36
00:05:42,740 --> 00:05:46,020
A królewskim łożnicy pobłogosław.
37
00:05:47,080 --> 00:05:48,840
Mnie tylko cierpliwość.
38
00:05:50,860 --> 00:05:51,860
bez miar.
39
00:07:59,340 --> 00:08:00,360
Połóż medyka natychmiast.
40
00:08:04,440 --> 00:08:05,940
Bez lekarza jak to?
41
00:08:10,600 --> 00:08:11,960
Dlaczego mam odejść?
42
00:08:41,070 --> 00:08:42,830
Trzymałem w ramionach trupa.
43
00:08:43,950 --> 00:08:45,350
Miłościwy panie.
44
00:08:46,710 --> 00:08:49,130
Biegniecie do królowej Elżbiety ze
Słabła.
45
00:08:49,550 --> 00:08:50,870
Posłać po medyków?
46
00:08:51,390 --> 00:08:52,910
Nie chcą medyków.
47
00:08:53,950 --> 00:08:55,690
Na Boga to nie pojęte.
48
00:08:56,670 --> 00:08:58,150
Wybadam, co się stało.
49
00:09:02,670 --> 00:09:04,050
Atak epilepsji.
50
00:09:11,050 --> 00:09:12,050
Pomogę wam?
51
00:09:59,120 --> 00:10:00,120
To wy?
52
00:10:00,680 --> 00:10:02,120
Co za nieostrożność.
53
00:10:04,060 --> 00:10:06,220
Mieszkam w mieście, żeby uniknąć
podejrzeń.
54
00:10:06,540 --> 00:10:08,540
Nie rozmawiam z wami na zamku.
55
00:10:09,280 --> 00:10:11,280
A wy zjawiacie się tutaj. Po co?
56
00:10:12,120 --> 00:10:13,120
Co się stało?
57
00:10:13,780 --> 00:10:15,920
Najgorsze, co mogło się zdarzyć zaraz po
ślubie.
58
00:10:17,160 --> 00:10:18,780
Królowa już drugą noc śpi sama.
59
00:10:19,700 --> 00:10:20,700
Jak to?
60
00:10:22,000 --> 00:10:23,000
Odepchną ją?
61
00:10:28,170 --> 00:10:29,570
Był z nią pierwszej nocy.
62
00:10:31,990 --> 00:10:35,750
Ale wzruszyła się tak bardzo, że upadła.
63
00:10:36,610 --> 00:10:37,610
Zemdlała?
64
00:10:40,410 --> 00:10:42,050
Nie doszła chyba ataku?
65
00:10:44,690 --> 00:10:45,690
Niestety tak.
66
00:10:47,170 --> 00:10:48,630
Ukryłam to nawet przed wami.
67
00:10:50,490 --> 00:10:52,950
Pomyślałam, miałam nadzieję, że
następnej nocy.
68
00:10:56,410 --> 00:10:57,410
Ale nie.
69
00:10:59,010 --> 00:11:05,930
Ledwo wszedł, znowu straciła
przytomność. Król domyśla się, że to
70
00:11:05,930 --> 00:11:06,930
wielkiej choroby.
71
00:11:09,050 --> 00:11:13,790
Powiedziałam mu, że może jeszcze nie
dojrzała do małżeństwa. Za młoda,
72
00:11:14,290 --> 00:11:15,730
Brednie ma 17 lat.
73
00:11:17,890 --> 00:11:19,550
Jutro pojutrze wszystko się wyda.
74
00:11:20,750 --> 00:11:27,670
Trzeba wyjaśnić królewnie, jak ważne
jest to, żeby... za wszelką cenę
75
00:11:27,670 --> 00:11:32,730
wzruszenie, żeby... Właśnie dlatego, że
wie, że bardzo tego pragnie, dostaje
76
00:11:32,730 --> 00:11:35,270
konwulsji. Co za nieszczęście.
77
00:11:37,310 --> 00:11:39,070
A dopiero ukończyłem raport.
78
00:11:40,950 --> 00:11:44,590
Młody małżonek jest urodziwy i zdaje się
mieć najpiękniejsze przymioty ducha.
79
00:11:45,490 --> 00:11:47,350
Ale dotychczas boi się matki.
80
00:11:47,670 --> 00:11:51,510
Za to król Zygmunt wielbi młodą królową,
a dwór nie spuszcza jej z oka.
81
00:11:53,150 --> 00:11:54,350
Trochę cierpliwości.
82
00:11:55,080 --> 00:11:57,440
Z czasem przyjdzie i to napisałem trochę
cierpliwości.
83
00:11:57,760 --> 00:12:00,680
I miał, żebym teraz napisać o tym?
84
00:12:04,620 --> 00:12:07,060
Nie można niepokoić wiedeńskiego dworu.
85
00:12:08,060 --> 00:12:11,500
A jednak sytyna nie jest błaha.
86
00:12:12,100 --> 00:12:14,300
Ale w ogóle nie powinna istnieć.
87
00:12:15,580 --> 00:12:17,300
Róbcie, co chcecie, Freulein Katrin.
88
00:12:20,740 --> 00:12:22,940
Małżeństwo musi być konsumatum.
89
00:12:23,220 --> 00:12:25,050
Libergo, libergo. Kot.
90
00:12:27,590 --> 00:12:28,590
Co, płaczecie?
91
00:12:32,710 --> 00:12:35,530
Bo chyba już tylko jedno jest do
zrobienia.
92
00:12:36,130 --> 00:12:38,910
Wygaszę wszystkie świece i sama wejdę do
łoża.
93
00:12:40,430 --> 00:12:41,730
Twoje Helselin.
94
00:12:43,390 --> 00:12:45,890
Ja nie chcę o niczym takim słyszeć.
95
00:12:46,790 --> 00:12:47,790
Nie ma mowy.
96
00:12:57,579 --> 00:12:59,880
Chociaż... Może to jest pomysł.
97
00:13:04,720 --> 00:13:08,780
Z twoich rąk płynie jakiś tajemniczy
fluid.
98
00:13:10,420 --> 00:13:11,660
Tak koi.
99
00:13:13,400 --> 00:13:15,560
I wypędza z głowy złe myśli.
100
00:13:16,600 --> 00:13:21,420
Tym razem... Chyba nie wypędzie,
miłościwa pani.
101
00:13:22,280 --> 00:13:24,040
A co masz mi do powiedzenia?
102
00:13:26,030 --> 00:13:31,790
Młody król jeszcze nie wie, ale dwórka
królowej Elżbiety nawet nie próbuje
103
00:13:31,790 --> 00:13:33,450
udawać przede mną.
104
00:13:33,690 --> 00:13:34,750
Męczysz mnie.
105
00:13:36,590 --> 00:13:39,130
Elżbieta skaleczyła się padając.
106
00:13:39,890 --> 00:13:44,270
Czyżby rana była groźniejsza niż mi
doniesiono? Ale pada często.
107
00:13:45,770 --> 00:13:48,210
Sztywnieje i traci przytomność.
108
00:13:49,110 --> 00:13:50,430
Madonna Santa!
109
00:13:51,790 --> 00:13:53,470
Czyżby to było możliwe?
110
00:13:55,720 --> 00:13:56,720
Si, signora.
111
00:13:57,700 --> 00:13:59,700
Cierpi na wielką chorobę.
112
00:14:00,240 --> 00:14:01,660
Podobno od najmłodszych lat.
113
00:14:03,920 --> 00:14:04,920
Tak to.
114
00:14:05,280 --> 00:14:09,180
I nikt o tym nie wiedział? Ani król, ani
Maciejowski?
115
00:14:09,800 --> 00:14:10,820
Chyba nikt.
116
00:14:11,540 --> 00:14:16,820
I dwórka klnie się, że nawet Marsupin
dowiedział się o chorobie królowej
117
00:14:16,820 --> 00:14:17,779
teraz.
118
00:14:17,780 --> 00:14:24,620
Marsupinł, że kanclerz wybierał spośród
wielu cór królewskich.
119
00:14:25,290 --> 00:14:28,250
Z taką rozwagą. I z aprobatą króla.
120
00:14:29,190 --> 00:14:30,750
I kogo wybrał?
121
00:14:33,750 --> 00:14:34,750
Epileptyczkę.
122
00:14:39,230 --> 00:14:44,530
Można unieważnić małżeństwo, jeśli nie
będzie spełnione.
123
00:14:45,850 --> 00:14:52,710
A jeśli będzie, to za dziewięć miesięcy
w
124
00:14:52,710 --> 00:14:54,250
złotej kołysce zacznie się...
125
00:14:55,120 --> 00:14:58,380
miotać mój wnuk.
126
00:14:58,580 --> 00:15:00,900
Dio ci salvi.
127
00:15:02,340 --> 00:15:08,480
To byłoby większym nieszczęściem niż
niespełnione
128
00:15:08,480 --> 00:15:09,480
małżeństwo.
129
00:15:19,280 --> 00:15:25,060
Podsunąć myśl, że Habsburżankę opętał
zły duch. Wtedy odsunie się od niej.
130
00:15:26,840 --> 00:15:29,200
Ty chcesz, żeby mój syn wierzył w
zabobony?
131
00:15:29,500 --> 00:15:31,340
Teraz, kiedy tam Kopernik.
132
00:15:35,980 --> 00:15:42,320
Ten człowiek twierdzi, że słońce jest
nieruchome.
133
00:15:44,480 --> 00:15:46,900
I stanowi pępek świata.
134
00:15:49,840 --> 00:15:55,720
że to ziemia krąży wokół słońca po
niebie.
135
00:15:59,660 --> 00:16:05,520
Jeżeli tak jest, to może wszystko, co ja
czynię
136
00:16:05,520 --> 00:16:11,940
i do czego zmierzam, jest też
przewidzeniem.
137
00:16:14,740 --> 00:16:18,140
Pomyłku, miłościwa pani.
138
00:16:20,430 --> 00:16:24,190
Odejdź, ja muszę zabrać myśli.
139
00:17:02,860 --> 00:17:04,380
Czekam już bardzo długo.
140
00:17:07,220 --> 00:17:11,560
Jej królewska mość nie może teraz
przyjąć waszej wysokości.
141
00:17:11,980 --> 00:17:13,859
Może przyjść nieco później.
142
00:17:14,240 --> 00:17:15,960
Trzecia godzina już zajęta.
143
00:17:16,420 --> 00:17:20,140
Za dwie godziny? Czwarta godzina także
zajęta.
144
00:17:21,220 --> 00:17:22,640
Wtedy czekam.
145
00:17:23,180 --> 00:17:25,180
Najjaśniejszej pani o tym wiadomo.
146
00:17:42,730 --> 00:17:43,730
Królewka, mość prosi.
147
00:18:09,670 --> 00:18:11,350
Jakaż to pilna sprawa.
148
00:18:12,370 --> 00:18:19,210
Sprowadzę was skoro świt na zamek. Jej
królewska mość zechce mi uwierzyć, że
149
00:18:19,210 --> 00:18:24,470
czynię tylko to, do czego upoważnił mnie
mój pan, król Ferdynandus.
150
00:18:24,930 --> 00:18:26,030
Wtedy czyńcie.
151
00:18:26,450 --> 00:18:30,210
Minęły już dwa miesiące od wspaniałych
uroczystości ślubnych.
152
00:18:30,910 --> 00:18:31,910
Krócej.
153
00:18:33,350 --> 00:18:40,210
Miłościwa pani, jestem upoważniony
zapytać, dlaczego młody król nigdy z
154
00:18:40,210 --> 00:18:41,710
małżonką nie wyjeżdża na...
155
00:18:41,920 --> 00:18:42,920
Przechadzkę.
156
00:18:45,580 --> 00:18:47,180
Razem nie siada do stołu.
157
00:18:47,880 --> 00:18:50,100
Nie odwiedza jej we dnie.
158
00:18:50,540 --> 00:18:54,260
Ani nie daje żadnych widomych oznak
miłości.
159
00:18:55,820 --> 00:18:56,980
Pytacie o to mnie?
160
00:18:58,180 --> 00:19:00,420
Król jest panem swego losu.
161
00:19:00,960 --> 00:19:07,600
I nie godzi się nikomu mieszać do spraw
jego stołu, a także łożnicy.
162
00:19:09,680 --> 00:19:11,520
Czy podtrzymujesz skargę?
163
00:19:12,500 --> 00:19:14,480
Mąż nie odwiedza ciebie nigdy?
164
00:19:18,800 --> 00:19:20,320
Niekiedy wieczorem.
165
00:19:21,200 --> 00:19:22,720
I nocą?
166
00:19:25,580 --> 00:19:26,800
Czasami nocą.
167
00:19:27,040 --> 00:19:29,880
Mój Boże, królewska małżonka, taka młoda
jeszcze.
168
00:19:30,280 --> 00:19:32,840
Taka nieśmiała, boi się mówić.
169
00:19:33,520 --> 00:19:36,900
Ledwie ośmiela się spojrzeć na króla.
170
00:19:38,030 --> 00:19:42,550
Nadmiernie bojaźliwa i niezręczna.
171
00:19:43,630 --> 00:19:50,050
Wciąż się potyka, przewraca, kaleczy,
172
00:19:50,150 --> 00:19:51,150
rani.
173
00:19:52,470 --> 00:19:55,250
Jak twoja ręka, Mia Kara?
174
00:19:56,350 --> 00:19:57,750
To nic.
175
00:19:57,970 --> 00:19:59,410
To nie boli.
176
00:20:00,130 --> 00:20:02,190
Ale odstrasza.
177
00:20:03,190 --> 00:20:06,090
Raz bandaże na...
178
00:20:06,800 --> 00:20:09,900
nogach, raz na rękach.
179
00:20:11,000 --> 00:20:12,300
Juściła pani.
180
00:20:12,940 --> 00:20:17,780
Sińce i zadrapanie na nóżkach
dziecięcych nie odstraszają od nich
181
00:20:18,880 --> 00:20:25,620
Sądzę, że tak samo nie powinny oziębiać
uczuć królewskiej rodziny do córki króla
182
00:20:25,620 --> 00:20:27,020
i bratanicy cesarza.
183
00:20:28,580 --> 00:20:35,060
Znana wam jest przyczyna oby jej
chorobliwej niezręczności cesarskiej
184
00:20:35,640 --> 00:20:36,640
Ależ...
185
00:20:37,830 --> 00:20:38,830
Jestem zdrowa.
186
00:20:40,130 --> 00:20:41,650
Naprawdę zdrowa.
187
00:20:42,610 --> 00:20:49,270
Ten wybuch zaszczyt ci przynosi i obala
legendę o nadmiernej nieśmiałości, która
188
00:20:49,270 --> 00:20:50,330
nie przystoi królowej.
189
00:20:50,730 --> 00:20:54,590
Wtedy, jak widzicie, nie ma żadnych
powodów do skarga.
190
00:20:54,950 --> 00:20:57,230
Ależ król Ferdynandus.
191
00:20:57,550 --> 00:21:02,270
Jesteście na zamku polskiego króla i
albo podporządkujecie się naszym prawom
192
00:21:02,270 --> 00:21:03,670
obyczajom, albo... Albo?
193
00:21:06,510 --> 00:21:08,890
Będę zmuszona uznać was za szpiega.
194
00:21:10,150 --> 00:21:12,850
Jej królewska mość obraża mnie.
195
00:21:13,770 --> 00:21:15,510
I krzywdzi. Basta.
196
00:21:16,750 --> 00:21:21,670
Możecie napisać w kolejnym raporcie do
króla Ferdynanda, iż tak naraziliście
197
00:21:21,670 --> 00:21:26,550
królowej Bonie, że do otrzymania
wiadomości o zdrowiu córki jej Izabeli
198
00:21:26,550 --> 00:21:29,950
będziecie informowani o zdrowiu jego
córki Elżbiety.
199
00:21:35,400 --> 00:21:36,460
Miłościwa pani.
200
00:21:37,080 --> 00:21:38,280
Audiencja skończona.
201
00:22:04,940 --> 00:22:09,980
Jakie są ostatnie raporty Marsupina?
Same plotki złośliwości.
202
00:22:11,260 --> 00:22:14,400
A o posagu ciągle ani słowa.
203
00:22:15,180 --> 00:22:18,920
Wygląda na to, że dopiero zbierają
pieniądze.
204
00:22:21,360 --> 00:22:27,940
Wydacie wtedy z mojego skarbca dziesięć
tysięcy
205
00:22:27,940 --> 00:22:31,740
dukatów skarbnikowi młodego króla,
ale...
206
00:22:32,300 --> 00:22:34,640
August nie powinien o tym wiedzieć.
207
00:22:37,320 --> 00:22:41,980
Rozumiem. Takoż wypłacicie zaliczkę
rzeźbiarzowi Gianotti.
208
00:22:42,320 --> 00:22:43,320
Grazie.
209
00:22:44,660 --> 00:22:46,660
Wy do tory dostańcie.
210
00:22:55,920 --> 00:22:57,260
Co robić?
211
00:22:58,840 --> 00:23:01,480
Jak odciągnąć Augusta od łoża?
212
00:23:03,600 --> 00:23:06,200
Jak odciągnąć Augusta od łożnicy
Elżbiety?
213
00:23:14,840 --> 00:23:20,780
Jeśli donoszą mi prawdę, nie wszedł do
niej od pierwszego ataku.
214
00:23:21,380 --> 00:23:25,580
Gdyby tak było, Elżbieta nie powinna
mieć potomstwa.
215
00:23:27,020 --> 00:23:29,440
Ta choroba jest dziedziczna.
216
00:23:29,640 --> 00:23:32,860
Tak sądzi medycyna, ale gdyby...
217
00:23:33,680 --> 00:23:39,940
Gdyby udało się udowodnić, że małżeństwo
jest non
218
00:23:39,940 --> 00:23:45,220
consumatum, August mógłby wystąpić do
papieża o rozwód.
219
00:23:46,980 --> 00:23:52,880
Ferdynand użyłby wszystkich wpływów, aby
do tego nie dopuścić. Tak, zapewne. Ale
220
00:23:52,880 --> 00:23:57,760
gdyby udało się odsunąć Augusta od niej
w sposób
221
00:23:57,760 --> 00:24:01,280
naturalny.
222
00:24:06,339 --> 00:24:08,100
Gdyby wyjechał.
223
00:24:09,680 --> 00:24:11,120
Ale dokąd?
224
00:24:11,340 --> 00:24:12,340
Na Litwę.
225
00:24:15,700 --> 00:24:18,620
Wielkoksiążęce Włości potrzebują
pańskiego oka.
226
00:24:22,980 --> 00:24:25,100
To jest myśl.
227
00:26:27,530 --> 00:26:33,410
Mogli mi, miłościwy panie, poświęcić mi
parę chwil.
228
00:26:33,830 --> 00:26:34,830
Nie teraz.
229
00:26:40,590 --> 00:26:46,590
Prycz, słyszałem, że młody łaski
sprzedałby kupiony po śmierci Erasma z
230
00:26:46,590 --> 00:26:48,190
Rotterdamu jego słynny księgozbór.
231
00:26:48,770 --> 00:26:49,770
Prawda to?
232
00:26:49,890 --> 00:26:51,310
Tak, miłościwy panie.
233
00:26:51,890 --> 00:26:52,930
Przywiozłem te w zbiór.
234
00:26:54,270 --> 00:26:56,610
Sam dotykałem kart z tych ksiąg.
235
00:26:58,440 --> 00:27:00,040
Pamiętaj, że kupię chętnie.
236
00:27:11,760 --> 00:27:15,040
Gdybyście mogli, miłościwa pani,
poświęcić mi kilka chwil.
237
00:27:15,600 --> 00:27:16,600
Si.
238
00:27:17,500 --> 00:27:18,560
Przyjdź do mnie.
239
00:27:19,260 --> 00:27:21,960
Wieczorem? Nie, później.
240
00:27:22,560 --> 00:27:23,900
Przed północy.
241
00:28:28,100 --> 00:28:32,160
Elżbieta, jakby dzisiaj zdrowsza,
weselsza.
242
00:28:48,760 --> 00:28:52,380
Karo mio, nikt lepiej ode mnie nie
rozumie, co czujesz.
243
00:28:53,600 --> 00:28:56,860
Dlaczego więc nie chcecie zgodzić się...
244
00:28:57,130 --> 00:29:01,090
Na powrót Diany. A pomyśl, jaki krzyk
podniósłby marsupin.
245
00:29:01,450 --> 00:29:03,850
Ile łez wylałaby Elżbieta.
246
00:29:05,470 --> 00:29:10,270
Zatonęlibyśmy w ich morzu. Nie mogę, nie
mogę pokonać wstrętu.
247
00:29:13,030 --> 00:29:17,090
Wtedy... Jedź na Litwę.
248
00:29:18,950 --> 00:29:23,270
Nie, wielki książę nie pojedzie na Litwę
ukradkiem.
249
00:29:23,890 --> 00:29:27,250
Nie. Wielkie Księstwo potrzebuje
pańskiego oka.
250
00:29:27,690 --> 00:29:30,370
Pojedziesz z okazałością wielką w
otoczeniu dworu.
251
00:29:30,650 --> 00:29:31,609
Za co?
252
00:29:31,610 --> 00:29:35,710
Przecież dotychczas Wiedeń nie zapłacił
z posagu, a nie grosza.
253
00:29:36,650 --> 00:29:38,950
Nie zapłacił i nie prędko zapłaci.
254
00:29:39,550 --> 00:29:45,330
Ale moja szkatuła jak zawsze otwarta dla
Augusta.
255
00:29:46,830 --> 00:29:49,930
A Elżbieta zostanie tutaj?
256
00:29:50,290 --> 00:29:51,290
Ależ tak.
257
00:29:51,990 --> 00:29:54,030
Potrzebuje stale dobrej opieki.
258
00:29:54,670 --> 00:29:58,850
Królowi wielce przypadła do serca, że
miła, łagodna.
259
00:29:59,970 --> 00:30:01,650
Będziemy o nią dbać.
260
00:30:02,950 --> 00:30:04,630
Przezgląd na Izabelę.
261
00:30:08,930 --> 00:30:10,610
Jedno tylko muszę wiedzieć.
262
00:30:11,950 --> 00:30:18,510
Jesteś pewien, że nie zostawiasz żony w
stanie błogosławionym?
263
00:30:18,850 --> 00:30:20,290
Ona przynadziej?
264
00:30:20,730 --> 00:30:21,730
Matko!
265
00:30:23,340 --> 00:30:25,120
Kiedy mógłbym wyjechać?
266
00:30:25,460 --> 00:30:27,840
Jedź choćby w przyszłym tygodniu.
267
00:30:28,080 --> 00:30:29,820
Pierwszego Augusta.
268
00:30:30,020 --> 00:30:36,140
W dzień moich urodzin. To może być dobry
znak.
269
00:30:38,240 --> 00:30:39,920
Jedź na Litwę.
270
00:32:00,840 --> 00:32:07,340
Jak dawno, jak dawno nie
podsłuchiwaliśmy razy. Przepuśćcie mości
271
00:32:07,340 --> 00:32:10,260
kiedy ciekawość tak mnie rozpiera, że
jeszcze chwila a pęknę.
272
00:32:11,440 --> 00:32:15,460
Powiedzcie, prawda li to, że zgrzytając
zębami wysłaliście ze skarbca królowej
273
00:32:15,460 --> 00:32:18,540
na Litwę czterdzieści srebrnych pucharów
i wiele złotych łańcuchów? A jeżeli to
274
00:32:18,540 --> 00:32:19,540
prawda, to co?
275
00:32:19,940 --> 00:32:26,340
To znaczy, że albo znowu grono
przyjaciół się powiększa, albo młody
276
00:32:26,340 --> 00:32:29,000
się tam bawi. A jeżeli to drugie?
277
00:32:29,610 --> 00:32:33,370
To znaczy, biedna nasza młoda królowa.
278
00:32:34,370 --> 00:32:37,270
Całkiem nam tutaj z tęsknoty uschnie.
279
00:32:37,810 --> 00:32:41,390
Zastąpić niewiernego małżonka chyba komu
wypadnie.
280
00:32:41,810 --> 00:32:43,390
Chyba oszalej się.
281
00:32:44,270 --> 00:32:46,630
Przecież nie myślę o sobie.
282
00:32:48,050 --> 00:32:50,290
Nie myślę o sobie.
283
00:32:50,550 --> 00:32:55,730
Mieszczem nawet czubków palców nie
ucałował jej królewskiej mości. A
284
00:32:55,730 --> 00:32:58,770
Dość. Leko to opiliście się, czy co?
285
00:32:59,100 --> 00:33:05,160
Wtedy młodożeniec ściąga do siebie
wszystkie skarby. Oprócz tego jedynego,
286
00:33:05,160 --> 00:33:10,840
najdroższego, a chorowitego. A złotą
zbroję też mu wysyłacie?
287
00:33:11,380 --> 00:33:13,800
Pocieszcie się ani złotej zbroi, ani
złotej kołyski.
288
00:33:14,100 --> 00:33:17,480
No, że pusta. Wtedy bierzmy się wszyscy
do dzieła.
289
00:33:21,600 --> 00:33:27,720
Gdyby na Wawelu spełniały się wszystkie
życzenia, już by tu dawno smoka nie było
290
00:33:27,720 --> 00:33:28,720
jego wiernych służek.
291
00:33:29,100 --> 00:33:30,540
którym do nóg upadam.
292
00:33:30,780 --> 00:33:37,480
Do nóg upadam. Do nóg upadam. Nie
turbujcie się zbytnio,
293
00:33:37,480 --> 00:33:40,100
córeczko nasza Izabelo.
294
00:33:44,900 --> 00:33:51,860
Takim samym staraniem otaczamy
295
00:33:51,860 --> 00:33:57,540
Elżbietę, jakim bardzo nie w porę.
296
00:33:58,190 --> 00:33:59,490
I ja, i moja nowina.
297
00:34:00,390 --> 00:34:01,870
Niestety arcyważna.
298
00:34:03,390 --> 00:34:04,750
Co się stało?
299
00:34:07,590 --> 00:34:09,070
Elżbieta znowu chora?
300
00:34:10,110 --> 00:34:15,330
Gorzej. Na krańce miasta dotarło morowe
powietrze.
301
00:34:16,070 --> 00:34:18,030
Są już zgony liczne.
302
00:34:20,010 --> 00:34:21,610
Natychmiast pakować wozy.
303
00:34:22,110 --> 00:34:23,570
Wyjeżdżamy do Niepołomic.
304
00:34:26,330 --> 00:34:27,330
Santissima.
305
00:34:28,280 --> 00:34:30,179
Zaraza dociera zawsze i na Litwę.
306
00:34:30,940 --> 00:34:35,440
Musicie natychmiast wysłać bystrego
człowieka. Niech odnajdzie młodego króla
307
00:34:35,440 --> 00:34:38,040
dowie się, czy zdrów. Wyślę ostoję. To
zręczny dworak.
308
00:34:38,380 --> 00:34:39,719
Wyślę. Jeszcze dziś.
309
00:35:11,600 --> 00:35:15,940
Kiedym was zobaczył na progu tego domu,
od razu pomyślałem.
310
00:35:17,100 --> 00:35:23,540
Potem jechał na Litwę, żeby spotkać
panią tego zamku, Barbarę z Radziwiłłów.
311
00:35:26,180 --> 00:35:27,820
Jego byłą panią.
312
00:35:36,280 --> 00:35:38,460
Dziś giera nony własność królowej.
313
00:35:39,660 --> 00:35:42,480
I tylko w obawie przed zarazą
wstrzymałam odjazd.
314
00:35:44,740 --> 00:35:46,440
Jako, że tu bezpieczniej.
315
00:35:47,040 --> 00:35:48,160
Dla mnie nie.
316
00:35:50,060 --> 00:35:51,840
Czemuż to, miłościwy panie?
317
00:35:52,680 --> 00:35:53,680
Nie wiecie.
318
00:35:58,420 --> 00:35:59,440
Chciałabym przeczyć.
319
00:36:01,560 --> 00:36:02,600
I nie mogę.
320
00:36:05,500 --> 00:36:06,500
Wiem.
321
00:36:10,030 --> 00:36:13,930
Pięknie wam w tej czerni, ale to szaty
wdowie.
322
00:36:14,290 --> 00:36:15,290
Tak?
323
00:36:17,070 --> 00:36:18,310
Obiecaliście je zdjąć.
324
00:36:19,550 --> 00:36:20,550
Obiecaliście.
325
00:36:21,050 --> 00:36:22,050
Wczoraj.
326
00:36:23,630 --> 00:36:28,150
I dziś wieczór dotrzyma obietnicy.
327
00:36:31,610 --> 00:36:32,610
Miłościwy panie.
328
00:36:34,010 --> 00:36:35,170
Nalewaj, nie pytaj.
329
00:36:36,790 --> 00:36:37,950
Dawno mnie miał...
330
00:36:38,360 --> 00:36:39,980
Połowa takiej ochoty do kielicha.
331
00:36:40,420 --> 00:36:45,460
Bo dawno miłościwy pan nie polował na
miszkę.
332
00:36:46,320 --> 00:36:47,320
Dawno?
333
00:36:47,840 --> 00:36:49,100
Zartuje się wasza miłość.
334
00:36:50,120 --> 00:36:55,220
Raz jeden tylko dzieckiem będąc
widziałem onego z bliska, a i to w
335
00:36:55,420 --> 00:36:59,560
A moi bracia najlepiej lubią chodzić z
oszczepem na niedźwiedzie. Miszka, bury,
336
00:36:59,820 --> 00:37:01,060
ja rudy.
337
00:37:02,560 --> 00:37:03,560
Powinowate my.
338
00:37:04,580 --> 00:37:07,000
I tak samo one silne jak.
339
00:37:07,440 --> 00:37:08,440
Radziwiły!
340
00:37:10,900 --> 00:37:11,900
O!
341
00:37:23,940 --> 00:37:27,120
Radziwiłł Rudy czarnemu nic mu stąpić
nie chce.
342
00:37:28,000 --> 00:37:32,600
On łamie pucharki, bo ja zginam pod
kowy.
343
00:37:37,749 --> 00:37:42,490
Widzę, same niespodzianki kryją tutejsza
nieprzebyte puszcza.
344
00:37:43,510 --> 00:37:44,510
Nieprzebyte.
345
00:37:45,710 --> 00:37:51,270
Miłościwa pani królowa Bona albo sama je
przemierzyła wzdłuż i wszerz, albo
346
00:37:51,270 --> 00:37:53,030
nogami swoich wiernych sług.
347
00:37:53,750 --> 00:37:57,070
Nasze bory nie mają już przed nią
tajemnic.
348
00:37:58,690 --> 00:38:00,350
O, i gość.
349
00:38:01,050 --> 00:38:03,250
Sam pan Hrybowicz.
350
00:38:04,050 --> 00:38:06,270
Wojewoda wileński, a patrzaj.
351
00:38:07,500 --> 00:38:09,580
W dzikim ostępie nas odnalazł.
352
00:38:11,980 --> 00:38:16,580
Miłościwy panie, zarazę tropiąc miasta i
wioski przemierzam.
353
00:38:17,080 --> 00:38:19,740
Miałem też polecenie odszukać
miłościwego pana.
354
00:38:20,080 --> 00:38:21,380
Dwór niespokojny wielce.
355
00:38:22,580 --> 00:38:25,820
Od dwóch tygodni nie ma gońca do
królowej.
356
00:38:26,200 --> 00:38:28,020
Tak, zapomniałem wysłać.
357
00:38:28,800 --> 00:38:35,180
Ostoja, pchnij dziś jeszcze kogoś do
Niepołomic. Z ustnym posłaniem?
358
00:38:35,770 --> 00:38:36,910
Dziś z Ustnym.
359
00:38:37,490 --> 00:38:39,910
Każesz powiedzieć, że mzdrów i że
poluje.
360
00:38:40,190 --> 00:38:41,650
Jutro napiszę listy.
361
00:38:44,270 --> 00:38:47,770
Prosimy do kompanii. Mamy tu wystałego
Węgrzyna.
362
00:38:49,570 --> 00:38:50,590
Na lewe.
363
00:38:52,550 --> 00:38:54,350
Na pochybel zarazie.
364
00:38:54,550 --> 00:38:56,470
Na pochybel. Na pochybel.
365
00:38:58,710 --> 00:39:00,550
Wasze zdrowie, mości wojewodo.
366
00:39:00,770 --> 00:39:01,850
Zdrowie, waszej miłości.
367
00:39:02,890 --> 00:39:04,290
Zdrowie, waszej miłości.
368
00:39:05,390 --> 00:39:06,770
Zdrowia miłościowego pana.
369
00:40:26,640 --> 00:40:27,820
Wyfrunęła ptaszka.
370
00:40:30,080 --> 00:40:35,940
Siostra Radziwiłłów, wojewodzina trocka,
a w amorach
371
00:40:35,940 --> 00:40:38,300
bezwstydna, nienachytna.
372
00:40:39,860 --> 00:40:41,660
To niezwyczajne amory.
373
00:40:43,940 --> 00:40:47,280
Coś ważniejszego może z tego wyniknąć.
Niby co?
374
00:40:48,120 --> 00:40:50,640
Choć Gaszek Królewski przecież onaty.
375
00:40:52,160 --> 00:40:53,220
Czekać trzeba.
376
00:40:54,040 --> 00:40:55,960
Jeżeli nie jutro, to pojutrze.
377
00:40:58,270 --> 00:41:04,250
Ścisnąć kółak, a on już tam tkwi, jak
mucha schwytana w locie.
378
00:41:05,850 --> 00:41:08,090
Ścisnąć kółak, przednia myśl.
379
00:41:08,910 --> 00:41:11,590
A może by tak, tylko nie teraz.
380
00:41:20,690 --> 00:41:22,370
Nie. Jeszcze kilka chwil.
381
00:41:22,990 --> 00:41:25,210
Nie, boję się.
382
00:41:26,920 --> 00:41:29,880
Wszędzie widzę czające się postacie
szpiegujące oczy.
383
00:41:31,320 --> 00:41:33,560
Bracia śledzą każdy mój krok.
384
00:41:35,020 --> 00:41:36,020
Wiem.
385
00:41:37,000 --> 00:41:39,180
Ale nie zniosę sprzeciwu.
386
00:41:39,660 --> 00:41:41,320
O najjaśniejszy, panie.
387
00:41:43,280 --> 00:41:44,700
Także waszych.
388
00:41:48,380 --> 00:41:49,780
Miłość jest widać.
389
00:41:50,880 --> 00:41:53,820
Tyleż odmian, co w pnących różach.
390
00:41:55,080 --> 00:41:56,080
Białe.
391
00:41:59,080 --> 00:42:00,080
Różowe, szkarłatne.
392
00:42:04,720 --> 00:42:05,720
Wierzcie mi.
393
00:42:08,120 --> 00:42:10,040
Moje miłowanie jest was godne.
394
00:42:43,280 --> 00:42:45,980
Goniec jest? Przywiózł tylko ustne
wieści.
395
00:42:46,300 --> 00:42:49,620
Młody król zdrowy poluje w Puszczy
Rudnickiej.
396
00:42:49,880 --> 00:42:52,320
Poluje? I nie pisze?
397
00:42:53,440 --> 00:42:57,080
A jeszcze w sierpniu posłaniec był co
dzień.
398
00:43:00,000 --> 00:43:01,960
Co się tam mogło stać?
399
00:43:05,360 --> 00:43:08,700
Trzeba złać gońca do Chlebowicza, on
powie prawdę.
400
00:43:09,940 --> 00:43:11,360
A Elżbieta?
401
00:43:12,040 --> 00:43:13,780
Otrzymała jakieś wieści od Augusta?
402
00:43:15,060 --> 00:43:16,420
Nigdy nie pisze do niej.
403
00:43:18,160 --> 00:43:19,260
O, Dio.
404
00:43:25,700 --> 00:43:26,700
Zatrzymaj gońca.
405
00:43:27,160 --> 00:43:28,740
Zawiezie list do Chlebowicza.
406
00:43:30,640 --> 00:43:32,080
Muszę wiedzieć, gdzie jest.
407
00:43:33,620 --> 00:43:34,620
Co robi.
408
00:43:40,400 --> 00:43:41,760
Dlaczego milczy?
409
00:43:45,839 --> 00:43:49,140
Rad jestem, że jesteśmy dziś sami.
410
00:43:49,360 --> 00:43:55,120
Już dawno chciałem zapytać, jak wasza
miłość szacuje ostatnie reformy na
411
00:43:55,540 --> 00:43:59,420
Czy rewizorzy to ludzie dobrze dobrani?
412
00:44:00,260 --> 00:44:01,740
Znani waszej miłości?
413
00:44:03,100 --> 00:44:05,300
Nie, to zaufanie mojej matki.
414
00:44:06,800 --> 00:44:09,080
Ale najjaśniejszy pan...
415
00:44:09,800 --> 00:44:11,780
Poglądał już nowo założone folwarki.
416
00:44:12,840 --> 00:44:15,460
Stada bydła i koni. Jakże mogłem?
417
00:44:16,420 --> 00:44:19,140
Twierdziliście, że morowe powietrze
sroży się w całym kraju.
418
00:44:21,240 --> 00:44:22,400
Tak, to prawda.
419
00:44:23,880 --> 00:44:27,180
W Gieranonach lepiej, bezpieczniej.
420
00:44:39,400 --> 00:44:40,400
Tak.
421
00:44:42,840 --> 00:44:43,840
Bezpieczniej.
422
00:44:46,340 --> 00:44:50,360
Choć wasz podskarbina rzeka, że kończą
się już przywiezione zasoby.
423
00:44:51,920 --> 00:44:53,120
Nie do wiary.
424
00:44:54,580 --> 00:44:57,040
Czyż nie ma dostępu do królewskiego
skarbca?
425
00:44:58,560 --> 00:45:00,100
Przepędziłbym takiego skarbnika.
426
00:45:00,360 --> 00:45:01,600
Po co tu siedzi?
427
00:45:02,060 --> 00:45:03,400
Nie jedzie do Wilna.
428
00:45:05,140 --> 00:45:07,360
Przecie tam ciągną z całej Litwy.
429
00:45:08,490 --> 00:45:10,930
Wozy ze srebrem i złotem.
430
00:45:11,330 --> 00:45:12,490
Wasze wozy.
431
00:45:12,970 --> 00:45:17,890
Królewskie. Widzę, że zabawić się
chcecie ze mną w żmurki.
432
00:45:19,470 --> 00:45:21,610
Wolę grę w otwarte karty.
433
00:45:23,670 --> 00:45:26,810
Dziwi was, żem król malowany, tak?
434
00:45:27,950 --> 00:45:29,810
Nigdy bym nie śmiał.
435
00:45:30,950 --> 00:45:32,730
Nigdy bym się nie odważył.
436
00:45:33,890 --> 00:45:36,770
O, po prostu będąc...
437
00:45:37,120 --> 00:45:43,720
starszy od waszej miłości i cały świat
zjeździwszy, widzę niektóre sprawy
438
00:45:43,720 --> 00:45:46,000
w jaskrawszym świetle.
439
00:45:47,360 --> 00:45:50,680
Wbyt jaskrawym, ale boli mnie.
440
00:45:52,840 --> 00:45:59,460
Jako waszego szczerego i wiernego
słuszkę, że może
441
00:45:59,460 --> 00:46:05,420
istnieć władza bez władzy, że mając po
swojej stronie wszystkich panów
442
00:46:05,420 --> 00:46:06,420
litewskich,
443
00:46:07,690 --> 00:46:10,450
Tak okrutnie pokrzywdzonych przez
królową matkę.
444
00:46:11,570 --> 00:46:13,630
Możecie nie zechcieć ich pomocy.
445
00:46:17,670 --> 00:46:18,810
To znaczy?
446
00:46:19,410 --> 00:46:20,790
Samodzielnych rządów.
447
00:46:21,110 --> 00:46:22,110
Tu.
448
00:46:22,630 --> 00:46:23,770
Na Litwie.
449
00:46:25,010 --> 00:46:30,450
Czyżbyście zapomnieli, że od dawna
jestem jej koronowanym księciem i
450
00:46:32,190 --> 00:46:33,450
Nominalnie tak.
451
00:46:35,950 --> 00:46:42,570
Ale kto nie sprawuje sądów, a przede
wszystkim kto nie ma klucza od
452
00:46:42,570 --> 00:46:45,210
skarbca, nie jest prawdziwym władcą.
453
00:46:47,010 --> 00:46:52,310
Cóż, mógłbym, gdy mi nie zaraza,
celebrować uroczysty wjazd do Wilna.
454
00:46:53,890 --> 00:46:54,890
Chociaż nie.
455
00:46:55,070 --> 00:46:57,470
I na to potrzeba zgody króla.
456
00:46:57,750 --> 00:46:59,290
Nawet na wjazd?
457
00:47:02,370 --> 00:47:04,930
Śmiem twierdzić, że jesteśmy w mocy.
458
00:47:06,060 --> 00:47:09,560
Uczynić z waszej królewskiej miłości
prawdziwego hosudara.
459
00:47:10,960 --> 00:47:17,720
A potem stary król będzie musiał uznać
waszą władzę. Przynajmniej
460
00:47:17,720 --> 00:47:18,720
tutaj.
461
00:47:18,900 --> 00:47:24,320
Chlebowicz nie zawiedzie. Zaufania
królowej będzie bruździł. Można
462
00:47:24,320 --> 00:47:26,380
rozmów, układów.
463
00:47:28,300 --> 00:47:31,460
Za resztę można władców pręcze.
464
00:47:36,010 --> 00:47:40,370
Mogę działać, miłościwy panie, rozmawiać
z ludźmi.
465
00:47:41,450 --> 00:47:45,170
Bardzo ostrożnie, aby żadne plotki nie
dotarły do dworu.
466
00:48:10,670 --> 00:48:11,790
Takie złe wieści?
467
00:48:13,450 --> 00:48:14,450
Gorzej niż złe.
468
00:48:16,490 --> 00:48:17,490
Streszne.
469
00:48:20,510 --> 00:48:23,530
Chlebowicz donosi, że panowie na Litwie
spiskują przeciwko mnie.
470
00:48:24,850 --> 00:48:26,450
Kto może ich uwolnić?
471
00:48:26,650 --> 00:48:28,350
Od nienawidzonej Bony.
472
00:48:29,690 --> 00:48:30,690
Sykuramente.
473
00:48:30,950 --> 00:48:32,110
Młody król.
474
00:48:34,490 --> 00:48:37,650
Głupiec, który nie wie jeszcze, jak
mszczą się ci.
475
00:48:39,280 --> 00:48:45,780
których odsuwa się od urzędów, pozbawia
nieprawnie nabytych dóbr.
476
00:48:51,360 --> 00:48:52,360
Litwanie.
477
00:48:54,240 --> 00:48:55,980
To dochłonie nic.
478
00:49:03,840 --> 00:49:05,720
Miłościwa pani pojedzie tam.
479
00:49:09,800 --> 00:49:16,660
Kiedy król zległ, każe się nosić w
480
00:49:16,660 --> 00:49:17,660
lektyce.
481
00:49:20,080 --> 00:49:25,120
O, gdyby August był teraz przy mnie,
482
00:49:25,320 --> 00:49:30,120
a nie na Litwie, tak daleko.
483
00:50:01,770 --> 00:50:04,150
Jak przeszła noc, miłościwy panie?
484
00:50:04,890 --> 00:50:05,890
Źle.
485
00:50:07,510 --> 00:50:11,090
Rozbolały wszystkie stawy, wszystkie
kości.
486
00:50:12,950 --> 00:50:16,210
Zeszło mi na to, że w puchach muszę
leżeć.
487
00:50:17,110 --> 00:50:20,690
Dość długo sypialiście na niedźwiedzich
skórach.
488
00:50:22,150 --> 00:50:24,090
Cóż pisze młody król?
489
00:50:26,030 --> 00:50:29,030
Nie wiem, jak to wyrazić.
490
00:50:30,700 --> 00:50:31,700
Jest źle.
491
00:50:33,000 --> 00:50:34,180
Bardzo źle.
492
00:50:35,140 --> 00:50:37,000
Radziwiły prawie rokosz podnieśli.
493
00:50:37,320 --> 00:50:42,700
Za ich namową August szykuje uroczysty
wjazd do Wilna.
494
00:50:43,120 --> 00:50:44,120
Wjazd?
495
00:50:45,060 --> 00:50:46,640
Jako wielki książę?
496
00:50:46,840 --> 00:50:47,840
Tak.
497
00:50:48,480 --> 00:50:54,060
Grozi, że jeśli nie otrzyma pełnej
władzy, rozwiedzie się z Elżbietą.
498
00:50:54,940 --> 00:50:56,840
Nagle nią zasłaniać się zaczął.
499
00:50:57,440 --> 00:51:01,920
Pisze, królem jestem, a nie mam gdzie z
małżonką zamieszkać.
500
00:51:02,200 --> 00:51:03,900
To pisze August.
501
00:51:06,240 --> 00:51:07,240
Niedojary.
502
00:51:08,300 --> 00:51:11,080
Zawsze tak bezgranicznie uległy.
503
00:51:11,380 --> 00:51:13,000
Wam oddany.
504
00:51:13,820 --> 00:51:14,860
Zbuntowali go.
505
00:51:15,200 --> 00:51:16,200
Podżegli.
506
00:51:16,760 --> 00:51:18,860
Wie, jak miłujecie Elżbietę.
507
00:51:19,100 --> 00:51:21,560
Jak pragniecie doczekać się wnuka.
508
00:51:22,420 --> 00:51:24,080
I zadaje cios.
509
00:51:25,520 --> 00:51:26,520
Celny.
510
00:51:28,140 --> 00:51:29,560
Sposobem włoskim.
511
00:51:31,540 --> 00:51:32,540
Czerto.
512
00:51:33,640 --> 00:51:36,200
Wcześniej czy później musiało to
przyjść.
513
00:51:38,520 --> 00:51:40,160
Mogę zwlekać.
514
00:51:41,580 --> 00:51:42,900
Zasłonicie chorobą.
515
00:51:44,320 --> 00:51:45,640
Tylko jak długo.
516
00:51:46,120 --> 00:51:47,120
Jak to?
517
00:51:47,900 --> 00:51:51,420
Więc w końcu oddacie mu władzę nad całym
księstwem?
518
00:51:52,640 --> 00:51:54,600
Lepsze to niż jawny bunt.
519
00:51:55,220 --> 00:51:57,540
No poza tym... A ja?
520
00:51:58,280 --> 00:52:04,720
Jeśli on będzie władcą niezależnym, kim
będę ja, wielka księżna litewska? Co
521
00:52:04,720 --> 00:52:07,760
będzie z moimi zamkami, dobrami,
reformą?
522
00:52:11,300 --> 00:52:15,220
Zarząd nad wielkoksiążęcym skarbcem
zostanie na razie przy mnie.
523
00:52:16,240 --> 00:52:22,780
Ale nowe akta i dekrety będzie musiał
August pieczętować pieczęcią własną.
524
00:52:23,100 --> 00:52:24,340
To nie może być.
525
00:52:26,920 --> 00:52:33,840
To klęska zupełna. Skoro ma objąć rządy
po mnie nad całym krajem, niech uczy
526
00:52:33,840 --> 00:52:36,340
się na jego części sztuki rządzenia
ludźmi.
527
00:52:37,580 --> 00:52:39,020
Sztuki niełatwej.
528
00:52:41,600 --> 00:52:44,520
Miał nam służyć, nie rządzić.
529
00:52:45,960 --> 00:52:49,180
Przypominam, że to wy wynieśliście go
dzieckiem na oba trony.
530
00:52:50,800 --> 00:52:52,640
Dla dobra dynastii.
531
00:52:54,380 --> 00:52:56,320
Dla dobra dynastii.
532
00:52:58,440 --> 00:53:00,820
A rzecz na szkodę dynastii się wróciła.
533
00:53:02,120 --> 00:53:05,940
Czy muszę wam przypominać, co uchwalił
Sejm Koronacyjny?
534
00:53:07,000 --> 00:53:08,940
Nigdy więcej takiego bezprawia.
535
00:53:10,480 --> 00:53:14,020
Elekcja tylko po śmierci poprzednika. I
to na Sejmie.
536
00:53:14,640 --> 00:53:16,600
Na który będzie mógł zjechać każdy.
537
00:53:17,540 --> 00:53:18,720
Cała szlachta.
538
00:53:19,740 --> 00:53:22,540
Po Augustie wybiorą kogo zechcą.
539
00:53:23,460 --> 00:53:24,460
Chłócąc się.
540
00:53:25,180 --> 00:53:27,820
Zgłaszając, Bóg wie, ilu kandydatów.
541
00:53:29,330 --> 00:53:33,270
Madonna Santa, kiedy leśnik sadzi
drzewo, nie myśli o tym, że ono złamie
542
00:53:33,270 --> 00:53:34,950
kiedyś i jego przywali.
543
00:53:35,270 --> 00:53:37,010
Wy także nie przewidzieliście tego.
544
00:53:38,450 --> 00:53:40,290
Ale o Boże, o czym my mówimy?
545
00:53:40,870 --> 00:53:42,930
Przecież jeszcze nie koniec dynastii.
546
00:53:43,490 --> 00:53:45,450
Oby tylko do rozwodu nie doszło.
547
00:53:46,650 --> 00:53:52,550
Wtedy narodzić się może za rok, za dwa
Jagiellon, syn Augusta.
548
00:53:53,270 --> 00:53:57,130
I o innym kandydacie nikt nawet myśleć
nie będzie w tym kraju.
549
00:53:57,550 --> 00:53:58,550
Wierzę w to.
550
00:53:58,600 --> 00:53:59,880
Jestem tego pewna.
551
00:54:01,080 --> 00:54:03,160
Obym tylko dożył tej chwili.
552
00:54:03,920 --> 00:54:05,820
O niczym innym nie myślę.
553
00:54:06,120 --> 00:54:07,240
O niczym.
554
00:54:07,820 --> 00:54:09,220
Bóg mi świadki był.
555
00:54:38,120 --> 00:54:40,080
Ściany tego zamku mają uszy.
556
00:54:40,720 --> 00:54:42,580
Wtedy wolę mówić z wami tutaj.
557
00:54:43,280 --> 00:54:45,120
Zechcijcie mnie tylko dobrze zrozumieć.
558
00:54:45,320 --> 00:54:46,320
Boję się.
559
00:54:46,440 --> 00:54:47,960
Ten wstęp źle wróży.
560
00:54:48,760 --> 00:54:50,200
To złopozorne.
561
00:54:50,820 --> 00:54:55,260
Wygrałem batalię. Już pod koniec
października zasiędę na tronie
562
00:54:55,260 --> 00:54:56,940
duks magnus. O miłościwy pani.
563
00:54:57,160 --> 00:55:00,180
Ale jest jeden warunek postawiony przez
króla.
564
00:55:00,840 --> 00:55:04,260
Mam zamieszkać na dolnym zamku nie sam,
z małżonką.
565
00:55:04,560 --> 00:55:05,820
Jak to z Elżbietą?
566
00:55:06,720 --> 00:55:09,060
Zważcie. To bratanica cesarza.
567
00:55:10,360 --> 00:55:15,360
Sukcesja włoska mojej matki w rękach
Habsburgów. Nie mogę jawnie odtrącać
568
00:55:15,360 --> 00:55:16,360
Elżbiety.
569
00:55:16,780 --> 00:55:17,880
Ostrzegał mnie Rudy.
570
00:55:19,440 --> 00:55:23,380
Będziesz tylko zabawką w królewskich
rękach. Tylko zabawką, niczym więcej.
571
00:55:24,300 --> 00:55:26,860
Czarny mądrzejszy. Wie, co to
konieczność.
572
00:55:28,080 --> 00:55:30,980
I radzi godzić się na wszystkie warunki.
573
00:55:31,720 --> 00:55:33,640
Byle by uzyskać pełnię władzy.
574
00:55:34,180 --> 00:55:36,940
Czy to znaczy, że ja... To nic nie
znaczy.
575
00:55:38,170 --> 00:55:40,930
Sprowadzę Elżbiecę, jeśli taka jest wole
ojca.
576
00:55:42,530 --> 00:55:44,770
I będę was widywał w winie.
577
00:55:45,550 --> 00:55:47,250
Ile razy pozwolicie mi na to?
578
00:55:48,430 --> 00:55:52,850
Moje pozwoleństwo żałosne jako ja sama.
579
00:55:54,310 --> 00:55:55,310
Przysięgam.
580
00:55:55,890 --> 00:56:01,970
Nie mam nikogo na świecie, kogo bym
więcej miłował. Wierzcie mi, wy, tylko
581
00:56:01,970 --> 00:56:03,450
już na zawsze.
41329
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.