All language subtitles for The.Raven.1943.720p.BluRay.AAC.x264-ZQ.PL

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soran卯)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:51,836 --> 00:00:55,262 W rolach g艂贸wnych 2 00:00:57,973 --> 00:01:03,561 KRUK 3 00:01:04,325 --> 00:01:09,775 Scenariusz / Dialogi 4 00:01:12,443 --> 00:01:15,474 W pozosta艂ych rolach 5 00:01:47,320 --> 00:01:51,176 Muzyka 6 00:01:52,284 --> 00:01:56,106 Re偶yseria 7 00:01:58,846 --> 00:02:04,592 GDZIE艢 W MA艁YM MIASTECZKU... 8 00:03:45,709 --> 00:03:47,800 - Matka uratowana. - A dziecko? 9 00:03:47,880 --> 00:03:49,972 Nie. 10 00:03:50,052 --> 00:03:52,843 M贸j Bo偶e, chyba pan tego nie zrobi艂? 11 00:03:52,923 --> 00:03:55,698 Zrobi艂em. B臋d臋 szczery. 12 00:03:55,778 --> 00:03:59,822 Je艣li chce pani wnuka, trzeba zaczeka膰 6, 8 miesi臋cy, nie wcze艣niej. 13 00:03:59,892 --> 00:04:02,725 Poprosi pani zi臋cia o kolejne dziecko. 14 00:04:02,805 --> 00:04:06,179 - Ju偶 tym razem mia艂 k艂opoty. - S膮siad mu pomo偶e. 15 00:04:07,146 --> 00:04:11,003 Niech pani nie p艂acze. Najwa偶niejsze, 偶e pani c贸rka 偶yje. 16 00:04:46,393 --> 00:04:48,983 SZPITAL MIEJSKI 17 00:05:12,123 --> 00:05:15,423 - Po艣piesz si臋, pora odwiedzin. - W艂a艣nie sko艅czy艂am. 18 00:05:18,480 --> 00:05:21,171 - Przestaniesz j臋cze膰? - Nie mog臋 si臋 podnie艣膰. 19 00:05:21,240 --> 00:05:23,256 To le偶. 20 00:05:28,688 --> 00:05:32,461 - Prosz臋 si臋 nie denerwowa膰. - To z艂a kobieta. 21 00:05:32,531 --> 00:05:36,457 - To moja siostra. - Przepraszam. Zatem ma pani z艂膮 siostr臋. 22 00:05:36,527 --> 00:05:39,873 Nie, po prostu nieszcz臋艣liw膮. Zawsze by艂a nieszcz臋艣liwa. 23 00:05:39,943 --> 00:05:42,790 Niech pan sobie poczyta wieczorem. 24 00:05:42,860 --> 00:05:45,124 - Czy pani jest 偶on膮 dr. Vorzeta? - Tak. 25 00:05:45,194 --> 00:05:49,704 - Czy on pracuje w szpitalu? - Na oddziale dla umys艂owo chorych. 26 00:05:49,774 --> 00:05:53,055 - Nie m贸g艂by za艂atwi膰 mi zmiany 艂贸偶ka? - 艁贸偶ka? 27 00:05:53,125 --> 00:05:55,360 Ten numer przynosi mi pecha. 28 00:05:55,430 --> 00:05:58,618 Je偶eli w nim pozostan臋, co艣 mi si臋 stanie. 29 00:05:58,698 --> 00:06:00,760 Niech pan nie m贸wi g艂upstw. 30 00:06:00,830 --> 00:06:03,399 Ma pan go艣cia. 31 00:06:11,365 --> 00:06:14,882 - Dzie艅 dobry, Fran莽ois. - Dzie艅 dobry, mamusiu. 32 00:06:14,952 --> 00:06:16,908 Dzie艅 dobry. 33 00:06:19,238 --> 00:06:21,888 Przynios艂am ci brzytw臋. 34 00:06:35,674 --> 00:06:37,426 Czemu jeste艣 taka niemi艂a? 35 00:06:37,503 --> 00:06:39,933 - A czemu ty taka mi艂a dla dr. Germaina? - Jak to? 36 00:06:40,003 --> 00:06:43,827 Bywasz w szpitalu zbyt cz臋sto. Powiem Michelowi. 37 00:06:43,897 --> 00:06:47,504 - M贸j m膮偶 nie widzi w tym nic z艂ego. - A ja, twoja siostra, owszem. 38 00:06:47,571 --> 00:06:50,788 - Jestem opiekunk膮 spo艂eczn膮! - Jeste艣 dziwk膮. 39 00:06:50,858 --> 00:06:53,830 - Dzie艅 dobry, doktorze. - Dzie艅 dobry. 40 00:07:00,440 --> 00:07:02,334 No i co? 41 00:07:02,404 --> 00:07:04,827 - Matk臋 uratowa艂em. - Znowu? 42 00:07:04,897 --> 00:07:07,886 - Jak to "znowu"? - Trzeci raz w ci膮gu sze艣ciu tygodni. 43 00:07:07,956 --> 00:07:10,438 Skoro mi pan nie ufa, to po co mnie pan wzywa? 44 00:07:10,508 --> 00:07:13,962 - Nie b臋d臋 pana wi臋cej fatygowa艂. - No prosz臋. 45 00:07:14,042 --> 00:07:15,880 Wiecznie si臋 k艂贸cicie. 46 00:07:15,960 --> 00:07:19,321 - Ja si臋 nie k艂贸c臋. - Mnie do tego nie mieszajcie. 47 00:07:19,391 --> 00:07:22,737 - Wystarcz膮 mi k艂opoty z 偶on膮. - Ma艂偶onka wci膮偶 taka zgry藕liwa? 48 00:07:22,807 --> 00:07:25,550 Jest niezmordowana! 49 00:07:25,620 --> 00:07:28,814 Na szcz臋艣cie mam swoj膮 fajeczk臋. No i trunek. 50 00:07:28,884 --> 00:07:32,881 Chod藕cie ze mn膮, poka偶臋 wam nietypowy przypadek gangreny. 51 00:07:32,950 --> 00:07:35,995 Piszczel wyszed艂 z nogi. Niez艂y kawa艂. 52 00:07:36,065 --> 00:07:38,766 Prosz臋 wybaczy膰, nigdy nie mia艂em poczucia humoru. 53 00:07:38,845 --> 00:07:41,815 Du偶o pan traci. Zatem Bertrand zobaczy to sam. 54 00:07:41,895 --> 00:07:44,312 - B臋dzie pan 偶a艂owa艂. - Z pewno艣ci膮. 55 00:07:44,380 --> 00:07:47,432 Zobaczysz, dobry cz艂owieku. Co艣 niebywa艂ego! 56 00:08:03,962 --> 00:08:07,053 Ma pani tupet! Niech pani to odda. 57 00:08:07,133 --> 00:08:12,175 Zostawia pan listy w kieszeniach. Woli pan, 偶eby si臋 wypra艂y? 58 00:08:12,255 --> 00:08:15,259 Zabraniam pani czyta膰 moje listy. 59 00:08:15,339 --> 00:08:18,301 Nie pytam, dlaczego pisze pan do mojej siostry. 60 00:08:18,381 --> 00:08:22,087 - Nie ma pani prawa jej pilnowa膰. - Laura jest zwyk艂膮 偶mij膮. 61 00:08:22,167 --> 00:08:24,587 Porozmawiajmy o chorych. Nr 13 skar偶y si臋 na bezsenno艣膰. 62 00:08:24,667 --> 00:08:27,850 Ten z rakiem w膮troby? Po偶yje jeszcze ze dwa tygodnie. 63 00:08:27,930 --> 00:08:31,221 - Nie podaje mu pani morfiny? - Da艂am mu raz i nawet si臋 nie spostrzeg艂. 64 00:08:31,301 --> 00:08:34,592 - Kaza艂em zrobi膰 mu seri臋 zastrzyk贸w. - To mu nie pomaga. 65 00:08:34,672 --> 00:08:37,742 Ma pani pecha. Wracam z apteki i nie mieli morfiny. 66 00:08:37,822 --> 00:08:41,652 Nie wiem, czy bierze j膮 pani sama czy sprzedaje, ale ma tu by膰 na jutro! 67 00:08:41,731 --> 00:08:44,347 - Prosz臋 pos艂ucha膰... - Na jutro! 68 00:09:07,724 --> 00:09:09,680 - Dzie艅 dobry panu. - Dzie艅 dobry. 69 00:09:09,760 --> 00:09:11,752 - Jeszcze nie jad艂e艣? - Jad艂em. 70 00:09:11,832 --> 00:09:14,851 - Wi臋c co to ma znaczy膰? - To tylko przek膮ska. 71 00:09:14,930 --> 00:09:16,310 Doktorze! 72 00:09:17,318 --> 00:09:19,223 - Panie doktorze... - Przepraszam pana. 73 00:09:19,303 --> 00:09:21,211 - Kto艣 u mnie zachorowa艂. - Rolande? 74 00:09:21,291 --> 00:09:25,669 Nie, moja siostra. M贸g艂by pan wst膮pi膰 do niej po drodze? 75 00:09:30,184 --> 00:09:32,815 - Nie zrobi to panu k艂opotu? - Jestem lekarzem. 76 00:09:32,895 --> 00:09:35,146 Uwa偶aj, bo dostaniesz po uszach! 77 00:09:35,226 --> 00:09:37,356 Nie mo偶esz uwa偶a膰? 78 00:09:38,153 --> 00:09:40,456 - S膮 m艂odzi. - Tak. 79 00:09:40,536 --> 00:09:42,391 - Nie lubi pan dzieci? - Niezbyt. 80 00:09:42,465 --> 00:09:46,449 - I mieszka pan u dyrektora szko艂y. - Mam pecha. 81 00:09:50,167 --> 00:09:54,182 - Rolande, bawisz si臋 w od藕wiern膮? - Nie, panie doktorze. 82 00:09:54,262 --> 00:09:58,023 Zobaczy艂am pana przypadkiem, kiedy sta艂am przy drzwiach. 83 00:10:03,377 --> 00:10:05,068 Ciotka zachorowa艂a? 84 00:10:06,143 --> 00:10:08,177 Denise? 85 00:10:08,257 --> 00:10:10,255 Tak. 86 00:10:10,335 --> 00:10:12,300 Podobno. 87 00:10:16,519 --> 00:10:19,491 Panie doktorze, rano przyszed艂 do pana list! 88 00:10:19,571 --> 00:10:21,695 Po艂o偶y艂am go na biurku. 89 00:10:21,775 --> 00:10:23,749 Dzi臋kuj臋. 90 00:10:40,236 --> 00:10:41,740 Prosz臋. 91 00:10:45,875 --> 00:10:48,440 - Dzie艅 dobry panience. - Dzie艅 do... 92 00:10:52,864 --> 00:10:55,784 Niech pan nie zamyka, duszno mi. 93 00:10:55,864 --> 00:10:58,476 Nie robi臋 tego dla pani, tylko dla siebie. 94 00:10:58,556 --> 00:11:01,538 Nie mog臋 znie艣膰 tych wrzask贸w. 95 00:11:02,778 --> 00:11:05,352 - U偶ywa pani perfum? - Nie podobaj膮 si臋 panu? 96 00:11:05,432 --> 00:11:08,250 Powinienem by艂 zostawi膰 otwarte okno. 97 00:11:09,412 --> 00:11:12,166 - Co pani dolega? - Wszystko. 98 00:11:12,246 --> 00:11:17,061 Mam kaszel, gor膮czk臋 i czuj臋 si臋 bardzo s艂aba. 99 00:11:17,140 --> 00:11:20,322 Czuj臋 b贸l w plecach. U g贸ry, z lewej strony. 100 00:11:20,402 --> 00:11:22,860 - Tutaj? - Tak. 101 00:11:22,940 --> 00:11:24,710 Czy tutaj? 102 00:11:24,790 --> 00:11:26,573 To znaczy... 103 00:11:26,652 --> 00:11:29,715 - A mo偶e w 艣rodku? - Mo偶e. 104 00:11:29,795 --> 00:11:32,820 Os艂ucham pani膮. Prosz臋 si臋 rozebra膰. 105 00:11:33,711 --> 00:11:35,791 Wystarczy. 106 00:11:40,484 --> 00:11:42,821 Oddycha膰. 107 00:11:46,262 --> 00:11:47,979 Zakaszle膰. 108 00:11:50,053 --> 00:11:52,060 Jeszcze. 109 00:12:00,335 --> 00:12:02,706 Prosz臋 powiedzie膰 "trzydzie艣ci trzy". 110 00:12:02,786 --> 00:12:05,380 Trzydzie艣ci trzy, trzydzie艣ci trzy... 111 00:12:05,460 --> 00:12:08,247 Nie tak g艂o艣no. 112 00:12:08,327 --> 00:12:10,808 Trzydzie艣ci trzy, trzydzie艣ci trzy... 113 00:12:10,888 --> 00:12:13,640 Prosz臋 si臋 po艂o偶y膰. 114 00:12:15,251 --> 00:12:17,670 - Ma pani chusteczk臋? - Koszula nocna nie starczy? 115 00:12:17,750 --> 00:12:20,506 Nie. Wezm臋 swoj膮. 116 00:12:24,757 --> 00:12:26,719 Oddycha膰. 117 00:12:28,658 --> 00:12:30,627 Jeszcze. 118 00:12:35,478 --> 00:12:37,963 Oddycha膰 normalnie. 119 00:12:45,894 --> 00:12:48,281 - Przepraszam. - Wejd藕. 120 00:12:48,361 --> 00:12:50,386 Przynios艂am ci 偶urnale. 121 00:12:50,466 --> 00:12:52,539 - Zosta艅. - Nie. 122 00:12:53,373 --> 00:12:56,583 Wybaczy pani, ale chcia艂bym zosta膰 sam z pann膮 Saillens. 123 00:12:56,663 --> 00:12:58,799 Naturalnie, prosz臋 wybaczy膰. 124 00:12:58,879 --> 00:13:01,505 Wystarczy p贸艂 minuty. 125 00:13:03,092 --> 00:13:06,026 - Wie pan, co mi jest? - Nic a nic. 126 00:13:06,106 --> 00:13:07,972 Nie jestem chora? 127 00:13:08,052 --> 00:13:10,330 Chcia艂a pani, 偶ebym j膮 zbada艂. 128 00:13:10,410 --> 00:13:13,297 Do tego rodzaju badania niepotrzebny jest lekarz. 129 00:13:13,364 --> 00:13:14,889 W ka偶dym razie nie ja. 130 00:13:14,969 --> 00:13:17,346 Do widzenia. 131 00:13:17,426 --> 00:13:18,932 艢wi臋toszek! 132 00:13:20,505 --> 00:13:22,832 Mam na imi臋 R茅my. 133 00:13:25,939 --> 00:13:27,808 Mo偶e pani ju偶 wej艣膰. 134 00:13:27,888 --> 00:13:31,017 Czy to co艣 powa偶nego? Nie b臋d臋 jej m臋czy膰? 135 00:13:31,097 --> 00:13:34,261 - Mo偶e pani by膰 spokojna. - Chwileczk臋. 136 00:13:34,341 --> 00:13:36,532 Nie b臋d臋 d艂u偶ej udawa膰. 137 00:13:36,612 --> 00:13:39,394 Przysz艂am zobaczy膰 si臋 z panem. 呕urnale by艂y pretekstem. 138 00:13:39,473 --> 00:13:41,310 Nie potrzebuje pani pretekst贸w. 139 00:13:41,390 --> 00:13:43,958 Tak pan s膮dzi? 140 00:13:44,038 --> 00:13:48,049 Myli si臋 pan. Mo偶e wczoraj tak, ale dzi艣 ju偶 nie. 141 00:13:48,129 --> 00:13:50,524 - To pana wina. - Nie rozumiem. 142 00:13:50,604 --> 00:13:53,521 Jest pan wyj膮tkowo pow艣ci膮gliwy... 143 00:13:53,601 --> 00:13:57,094 ale m贸wi艂 pan r贸偶ne rzeczy na m贸j temat. 144 00:13:57,174 --> 00:13:58,495 Ja? 145 00:13:58,575 --> 00:14:01,856 Podobno umawiamy si臋 w szpitalu na randki. 146 00:14:01,936 --> 00:14:05,523 - M贸wi膮, 偶e jestem pa艅sk膮 kochank膮. - Kto tak m贸wi? 147 00:14:05,602 --> 00:14:08,594 Dosta艂am anonim. Obrzydliwy list. 148 00:14:08,674 --> 00:14:11,462 Teraz musz臋 pana unika膰. 149 00:15:05,862 --> 00:15:09,363 N臉DZNY ROZPUSTNIKU ZABAWIASZ SI臉 Z 呕ON膭 VORZETA 150 00:15:09,443 --> 00:15:12,046 T膭 KURW膭 LAUR膭 ALE UWA呕AJ 151 00:15:12,126 --> 00:15:14,903 MAM DOBRY WZROK I POWIEM WSZYSTKO 152 00:15:14,983 --> 00:15:16,884 KRUK 153 00:15:19,823 --> 00:15:22,398 - Dzie艅 dobry panu. - Dzie艅 dobry. 154 00:15:22,478 --> 00:15:24,733 We藕 walizki. 155 00:15:24,813 --> 00:15:28,340 - Zanie艣 baga偶 pana do ogrodu. - Dobrze. 156 00:15:28,420 --> 00:15:32,703 Co za podr贸偶! Nie ma nic g艂upszego od zjazdu lekarzy. 157 00:15:32,783 --> 00:15:36,007 Poza zjazdem psychiatr贸w. 158 00:15:36,087 --> 00:15:39,474 Nikt nie s艂ucha tego, kto przemawia. Bogu dzi臋ki. 159 00:15:39,554 --> 00:15:43,876 Bo gdyby go s艂uchano, sala p臋k艂aby ze 艣miechu. 160 00:15:43,956 --> 00:15:46,115 呕eby potraktowa膰 to serio, 161 00:15:46,195 --> 00:15:49,247 trzeba by mie膰 audytorium z艂o偶one z samych chorych. 162 00:15:49,323 --> 00:15:54,912 Jedyny po偶ytek z takich spotka艅 maj膮 lekarze z prowincji. 163 00:15:54,992 --> 00:15:58,457 Mog膮 sobie zdradza膰 偶ony z pary偶ankami. 164 00:15:59,233 --> 00:16:02,699 Jestem ju偶 na to za stary, wi臋c wr贸ci艂em. 165 00:16:03,686 --> 00:16:07,114 Co si臋 sta艂o, Lauro? Wszystko w porz膮dku? 166 00:16:08,059 --> 00:16:11,556 - M贸wi艂am ci o wczorajszym li艣cie. - I co z tego? 167 00:16:12,393 --> 00:16:15,070 Dzisiaj przyszed艂 do ciebie. 168 00:16:27,109 --> 00:16:30,819 - Prosz臋 trzy arkusze znaczk贸w. - Trzysta frank贸w. Pan je chyba zjada. 169 00:16:30,896 --> 00:16:34,061 Ja? To na cele dobroczynne. 170 00:16:34,141 --> 00:16:37,485 Ka偶dy taki arkusz to jeden Chi艅czyk uratowany od poga艅stwa. 171 00:16:37,565 --> 00:16:41,052 Wiara, panno Rolande, uratuje 艣wiat! 172 00:16:41,798 --> 00:16:45,088 Dzie艅 dobry, Rolande. Prosz臋 dwa znaczki. 173 00:16:45,168 --> 00:16:47,269 Dzi臋kuj臋. 174 00:16:54,299 --> 00:16:56,447 Pofrun臋艂y! 175 00:16:56,527 --> 00:16:59,888 - W okamgnieniu. - Nie wiedzia艂em, 偶e ju偶 pan wr贸ci艂. 176 00:16:59,967 --> 00:17:04,134 Stary m膮偶 nie powinien zostawia膰 d艂ugo m艂odej 偶ony. 177 00:17:04,214 --> 00:17:07,384 - Do mnie pan pije? - Dlaczego? 178 00:17:07,464 --> 00:17:10,890 Mam na my艣li siebie i j膮. Prosz臋 si臋 nie gniewa膰. 179 00:17:10,970 --> 00:17:16,090 Zwracam panu listy. Pozwoli pan? Znam si臋 troch臋 na grafologii. 180 00:17:16,170 --> 00:17:20,524 - My艣la艂em, 偶e tylko na mistyfikacji. - R贸wnie偶. 181 00:17:20,604 --> 00:17:23,764 Jedno nie wyklucza drugiego. 182 00:17:23,844 --> 00:17:29,259 Ciekawy charakter pisma. Inteligentny, bardzo inteligentny. 183 00:17:29,339 --> 00:17:31,692 A偶 za bardzo. 184 00:17:31,772 --> 00:17:33,993 Zmys艂owy. 185 00:17:34,073 --> 00:17:36,360 A偶 za bardzo. 186 00:17:36,440 --> 00:17:41,161 Ale wida膰 te偶 brak elastyczno艣ci, wolno艣ci. 187 00:17:41,241 --> 00:17:44,002 Nie pob艂a偶a pan 偶yciu. 188 00:17:44,074 --> 00:17:47,733 Jest pan twardy jak ska艂a. Pi臋kna, ale jednak ska艂a. 189 00:17:47,813 --> 00:17:51,166 Nie zjednuje to panu przyjaci贸艂. 190 00:17:51,246 --> 00:17:53,983 Nie mam przyjaci贸艂 ani nieprzyjaci贸艂. 191 00:17:54,063 --> 00:17:55,762 Czy偶by? 192 00:17:55,842 --> 00:17:59,496 - Zna pan jakiego艣 mojego przyjaciela? - Wiem, 偶e ma pan wroga. 193 00:17:59,576 --> 00:18:01,518 - Kogo? - Przepraszam, doktorze. 194 00:18:01,598 --> 00:18:05,264 Blokuje pan skrzynk臋 na listy. 195 00:18:05,344 --> 00:18:07,798 - Jak min臋艂a podr贸偶? - Znakomicie. Dzi臋kuj臋, Marie. 196 00:18:07,878 --> 00:18:10,654 - Zobaczymy si臋 w szpitalu. - Dobrze. 197 00:18:12,778 --> 00:18:15,541 - M贸wi艂 pan o wrogu? - W艂a艣nie. 198 00:18:16,513 --> 00:18:20,644 - Moja 偶ona otrzyma艂a wczoraj anonim. - M贸wi艂a panu? 199 00:18:20,713 --> 00:18:24,384 Niczego przede mn膮 nie ukrywa. To zaleta mojego podesz艂ego wieku. 200 00:18:24,464 --> 00:18:28,779 Zreszt膮 ja te偶 otrzyma艂em rano list. 201 00:18:28,859 --> 00:18:33,002 - Na ten sam temat? - Tak, z dodatkowymi szczeg贸艂ami. 202 00:18:33,082 --> 00:18:37,344 Pa艅ska znajomo艣膰 z Laur膮 mia艂a pozostawi膰 przykre skutki... 203 00:18:37,415 --> 00:18:39,505 Prosz臋 si臋 nie denerwowa膰. 204 00:18:39,584 --> 00:18:44,737 Skorzysta艂 pan z mojej nieobecno艣ci, 偶eby je usun膮膰 drog膮 operacji. 205 00:18:46,455 --> 00:18:48,515 - Pocz臋stuje si臋 pan? - Nie. 206 00:18:48,584 --> 00:18:53,100 Delorme, jako ordynator, dosta艂 taki sam anonim. 207 00:18:53,180 --> 00:18:57,416 Oskar偶a si臋 w nim pana o to, 偶e pomaga pan bezbronnym kobietom 208 00:18:57,496 --> 00:19:00,264 pozby膰 si臋 niewygodnego brzemienia. 209 00:19:00,344 --> 00:19:03,454 - W ka偶dym razie uprzedzi艂em pana. - Gdybym tylko zna艂 tego 艂ajdaka! 210 00:19:03,534 --> 00:19:08,207 I po co zaraz wielkie s艂owa. Do艣膰 dobrze si臋 na tym znam. 211 00:19:08,287 --> 00:19:12,141 Proszono mnie kilkakrotnie o ekspertyz臋 w sprawie anonim贸w. 212 00:19:12,221 --> 00:19:17,608 Prosz臋 mi wierzy膰, ma pan do czynienia nie z cz艂owiekiem z艂ym, ale chorym. 213 00:19:17,688 --> 00:19:21,866 - Ju偶 ja go wylecz臋! - Musi go pan najpierw znale藕膰. 214 00:19:21,946 --> 00:19:24,932 Mo偶e to ten m艂ody zast臋pca, 215 00:19:25,012 --> 00:19:27,610 kt贸ry odbiera w艂a艣nie list na {\i1}poste restante{\i0}. 216 00:19:27,690 --> 00:19:30,344 Albo pan Fayolles, kt贸ry otrzyma艂 czek. 217 00:19:30,424 --> 00:19:32,306 - Prawda, panie Fayolles? - S艂ucham? 218 00:19:32,386 --> 00:19:35,697 - Powiedzia艂em, 偶e mo偶e to pan. - Co ja? 219 00:19:35,777 --> 00:19:39,579 - To tajemnica. - Pana zawsze trzymaj膮 si臋 偶arty. 220 00:19:39,659 --> 00:19:45,013 Je偶eli to nie pan Fayolles ani zast臋pca, to mo偶e doktor Germain. 221 00:19:45,093 --> 00:19:50,247 - Pad艂em ofiar膮 chorego umys艂owo? - Taki chory cz臋sto oskar偶a sam siebie. 222 00:19:50,327 --> 00:19:53,560 - To cz臋ste przypadki u anonimograf贸w. - Wspaniale. 223 00:19:53,628 --> 00:19:56,556 Ja pana nie oskar偶am, przynajmniej na razie. 224 00:19:56,636 --> 00:20:01,149 - Wielce pan 艂askaw. - Ale musi pan mie膰 oczy szeroko otwarte. 225 00:20:01,229 --> 00:20:04,357 Nie wiadomo, jak daleko mog膮 zaj艣膰 te 艣wi艅stwa. 226 00:20:04,437 --> 00:20:07,184 Taka zaraza mo偶e si臋 rozprzestrzeni膰 na ca艂e miasto. 227 00:20:07,264 --> 00:20:09,617 - My艣la艂by kto... - 呕e co? 228 00:20:09,697 --> 00:20:13,039 - Nic. Do widzenia. - Do widzenia. 229 00:20:13,119 --> 00:20:16,539 A mo偶e tym Krukiem jest pan? 230 00:20:16,619 --> 00:20:18,887 Czemu nie? 231 00:20:30,457 --> 00:20:33,083 Ach, to pan. Przepraszam, panie ordynatorze. 232 00:20:33,163 --> 00:20:35,999 Prosz臋 sobie nie przeszkadza膰. Prosz臋 siedzie膰. 233 00:20:36,079 --> 00:20:38,712 Drogi Bonnevi, jestem bardzo zmartwiony. 234 00:20:38,792 --> 00:20:41,222 Mam nadziej臋, 偶e to nic powa偶nego? 235 00:20:41,302 --> 00:20:44,457 - Dosta艂em kolejny obrzydliwy anonim. - Znowu? 236 00:20:44,537 --> 00:20:47,691 Dotyczy nie tylko doktora Germaina. 237 00:20:47,771 --> 00:20:49,837 Przeczytam panu. 238 00:20:49,917 --> 00:20:52,838 B臋d臋 wielce zaszczycony. 239 00:20:52,918 --> 00:20:55,034 "Stary pijaczyno..." 240 00:20:55,114 --> 00:20:57,927 - To taka stylistyka. - Oczywi艣cie. 241 00:20:58,007 --> 00:21:00,395 "Alkohol m膮ci ci wzrok. 242 00:21:00,475 --> 00:21:04,354 Nie widzisz tego, co wyprawia Germain, kt贸ry okrywa ha艅b膮 tw贸j szpital, 243 00:21:04,434 --> 00:21:09,843 ani jak fa艂szuje ksi臋gi ten tw贸j 艂ajdak Bonnevi... 244 00:21:09,923 --> 00:21:13,427 Spytaj go, jak pom贸g艂 swojemu przyjacielowi Griotowi 245 00:21:13,507 --> 00:21:16,833 w przetargu, dnia 15 stycznia". 246 00:21:16,913 --> 00:21:18,733 Podpisane: Kruk. 247 00:21:18,813 --> 00:21:20,471 Co pan na to? 248 00:21:22,731 --> 00:21:25,014 A pan? 249 00:21:26,229 --> 00:21:29,697 Szczerze m贸wi膮c, martwi mnie to. 250 00:21:29,777 --> 00:21:31,571 Bardzo. 251 00:21:31,650 --> 00:21:37,268 Oczywi艣cie 15 stycznia by艂o mi臋dzy nami co艣... 252 00:21:39,607 --> 00:21:44,270 To sprawa sumienia, rozumie mnie pan? 253 00:21:45,021 --> 00:21:49,285 Jak najbardziej, mam ten sam moralny dylemat. 254 00:21:50,587 --> 00:21:53,043 Ja te偶 otrzyma艂em anonim. 255 00:21:53,123 --> 00:21:56,738 Pozwoli pan, 偶e odczytam. 256 00:21:56,818 --> 00:21:59,487 Oczywi艣cie. 257 00:21:59,567 --> 00:22:01,146 "Stara kanalio..." 258 00:22:01,225 --> 00:22:02,858 Taka stylistyka. 259 00:22:02,938 --> 00:22:06,068 - Naturalnie. - "Lepiej by艂o ci z tym Germainem, 260 00:22:06,148 --> 00:22:09,705 co robi skrobanki. Radz臋 ci podtrzyma膰 t臋 znajomo艣膰. 261 00:22:09,785 --> 00:22:14,182 Mo偶e ci by膰 potrzebna, je偶eli twoja c贸rka Jeannette 262 00:22:14,262 --> 00:22:18,655 b臋dzie nadal sp臋dza艂a czas w gabinecie twojego ordynatora". 263 00:22:18,735 --> 00:22:20,924 Podpisane: Kruk. 264 00:22:21,003 --> 00:22:23,352 I co pan na to? 265 00:22:23,432 --> 00:22:29,055 To stek kalumnii i k艂amstw. Takie jest moje zdanie. 266 00:22:29,135 --> 00:22:31,963 I moje r贸wnie偶, prosz臋 pana. 267 00:22:36,579 --> 00:22:39,590 - Denise, we藕 si臋 w gar艣膰! - Daj mi spa膰. 268 00:22:39,670 --> 00:22:42,535 - Koniec z tym! - Zwariowa艂e艣? Jestem chora! 269 00:22:42,604 --> 00:22:44,649 Chora? My艣lisz, 偶e ci臋 nie znam? 270 00:22:44,729 --> 00:22:49,567 Przelecia艂a艣 wszystkich lokator贸w poza harcerzykiem i starym kloszardem. 271 00:22:49,647 --> 00:22:52,623 Teraz przysz艂a kolej na doktora Germaina. 272 00:22:52,703 --> 00:22:54,805 Ale masz gust. 273 00:22:54,874 --> 00:22:58,071 Przypomina parasol i na pewno nie umie si臋 kocha膰. 274 00:22:58,151 --> 00:23:01,313 - To dlaczego udajesz chor膮? - Wcale nie udaj臋! 275 00:23:01,393 --> 00:23:04,197 Mam bronchit i angin臋. 276 00:23:04,277 --> 00:23:08,007 Faktycznie, wygl膮dasz na chor膮. Masz gor膮czk臋? 277 00:23:08,992 --> 00:23:11,291 Poka偶 gard艂o. 278 00:23:12,163 --> 00:23:14,014 Co to jest? 279 00:23:14,094 --> 00:23:16,914 - Kompres. - Z zimnej wody? Gratuluj臋. 280 00:23:16,994 --> 00:23:20,306 Ty nie udajesz, tylko starasz si臋 zachorowa膰. 281 00:23:20,386 --> 00:23:22,775 Na szcz臋艣cie dosta艂em list, kt贸ry otworzy艂 mi oczy. 282 00:23:22,855 --> 00:23:25,255 - Jaki list? - Ten! 283 00:23:28,609 --> 00:23:31,437 - Dzie艅 dobry, pu艂kowniku. - Dzie艅 dobry, panie burmistrzu. 284 00:23:41,684 --> 00:23:44,809 - Nie gracie? - Panowie rozmawiaj膮. 285 00:23:44,889 --> 00:23:48,481 - Fayolles otrzyma艂 list. - Najgorsze jest to, 偶e ja te偶. 286 00:23:48,561 --> 00:23:52,245 - Czemu najgorsze? - Bo jestem cz艂owiekiem publicznym. 287 00:23:52,325 --> 00:23:55,791 Winowajca nie potrafi uszanowa膰 nawet urz臋dnika pa艅stwowego. 288 00:23:55,871 --> 00:23:59,059 Smutne indywiduum! Prosz臋 pos艂ucha膰. 289 00:24:00,580 --> 00:24:02,216 "Stary dekowniku..." 290 00:24:02,296 --> 00:24:05,948 M贸wi艂em o tym w czasie mojej kampanii wyborczej. 291 00:24:06,028 --> 00:24:08,151 "Zarz膮dzasz miastem zepsutym 292 00:24:08,231 --> 00:24:11,204 i to zepsutym przez tego Germaina, fabrykanta anio艂k贸w. 293 00:24:11,284 --> 00:24:13,558 Oto moje oskar偶enie, w trzech punktach: 294 00:24:13,638 --> 00:24:16,772 Punkt pierwszy: Germain 艂ajdaczy si臋 z t膮..." 295 00:24:18,978 --> 00:24:22,458 Tu pada nazwisko powszechnie szanowanej damy. 296 00:24:22,538 --> 00:24:25,845 Chyba nie musz臋 m贸wi膰, co nale偶y robi膰 z podobnymi oskar偶eniami. 297 00:24:25,925 --> 00:24:28,807 "Punkt drugi: Germain handluje morfin膮 298 00:24:28,887 --> 00:24:32,244 i stara si臋 zrzuci膰 podejrzenie na niewinn膮 ofiar臋, Marie Corbin, 299 00:24:32,324 --> 00:24:34,063 kt贸r膮 serdecznie pozdrawiam". 300 00:24:34,143 --> 00:24:36,724 - Co o tym my艣licie? - A punkt trzeci? 301 00:24:36,804 --> 00:24:40,281 - Trzeci? To bez znaczenia. - Punkt trzeci: jeste艣 rogaczem. 302 00:24:40,361 --> 00:24:43,530 - Sk膮d pan wie? - Ja te偶 dosta艂em anonim. 303 00:24:43,610 --> 00:24:45,937 To zwyk艂e k艂amstwa, ale zrobi艂o si臋 nieprzyjemnie. 304 00:24:46,017 --> 00:24:48,265 - Jestem odmiennego zdania. - Uwa偶a pan, 偶e to przyjemne? 305 00:24:48,345 --> 00:24:51,933 M贸wi臋 o k艂amstwach. W tych listach jest odrobina prawdy. 306 00:24:52,008 --> 00:24:53,997 Urocze! A wi臋c sprzedaj臋 lipne leki? 307 00:24:54,077 --> 00:24:58,195 Nie chodzi o pana, ale o g艂贸wnego oskar偶onego, kt贸ry figuruje w ka偶dym li艣cie. 308 00:24:58,275 --> 00:25:01,287 Nie chcia艂bym m贸wi膰 藕le o koledze, 309 00:25:01,367 --> 00:25:06,829 ale mia艂em z nim rano... przykr膮 rozmow臋. 310 00:25:06,909 --> 00:25:11,795 Od trzech lat jestem zast臋pc膮. Po raz pierwszy trafia si臋 ciekawa sprawa. 311 00:25:11,875 --> 00:25:14,342 Nie mo偶na aresztowa膰 Germaina bez dowod贸w. 312 00:25:14,422 --> 00:25:17,045 Chodzi mi o wszcz臋cie dochodzenia w szpitalu. 313 00:25:17,124 --> 00:25:20,666 Nie zgadzam si臋! Dosy膰 ju偶 tego! 314 00:25:20,746 --> 00:25:23,631 Ordynator nie mo偶e sprzeciwi膰 si臋 nakazowi s膮du. 315 00:25:23,711 --> 00:25:27,181 Nie, ale ojciec mo偶e da膰 ci po pysku! 316 00:25:27,261 --> 00:25:29,127 - Skoro tak... - Dok艂adnie tak. 317 00:25:29,207 --> 00:25:32,873 Dobrze tato, ale ja znam swoje obowi膮zki. 318 00:25:32,953 --> 00:25:36,742 Ma pan tylko jeden obowi膮zek: zachowa膰 ostro偶no艣膰. 319 00:25:36,821 --> 00:25:38,742 Nasze miasto ma gor膮czk臋. 320 00:25:38,822 --> 00:25:42,852 Prosz臋 spojrze膰. Zrobi艂em wykres temperatury. 321 00:25:42,932 --> 00:25:44,710 Zabawne, prawda? 322 00:25:44,790 --> 00:25:49,627 W ci膮gu dw贸ch dni wzros艂a do 38,2 stopni, a to dopiero pocz膮tek. 323 00:25:49,707 --> 00:25:53,017 W tym stanie nie przeprowadza si臋 operacji. 324 00:25:58,781 --> 00:26:00,909 Doktorze? 325 00:26:00,989 --> 00:26:03,543 - Co pani tu robi? - Czekam na pana. 326 00:26:03,622 --> 00:26:06,755 Nie mam odwagi zwr贸ci膰 si臋 do pana w szpitalu, z powodu tych plotek. 327 00:26:06,835 --> 00:26:09,629 - Chcia艂abym pana przeprosi膰. - Przeprosi膰? 328 00:26:09,697 --> 00:26:12,285 Za moje niedawne zachowanie. 329 00:26:12,365 --> 00:26:16,953 My艣la艂am, 偶e post膮pi艂 pan nieostro偶nie. Teraz widz臋, 偶e jest pan ofiar膮. 330 00:26:17,033 --> 00:26:19,000 Wybaczy mi pan? 331 00:26:19,080 --> 00:26:22,665 - Prosz臋 nie m贸wi膰 g艂upstw. - Ostro偶nie, kto艣 mo偶e nas zobaczy膰. 332 00:26:22,745 --> 00:26:26,710 - A co w tym z艂ego? - Nic, ale musimy uwa偶a膰. 333 00:26:27,873 --> 00:26:32,291 My艣la艂am, 偶e skoro nie mo偶emy widywa膰 si臋 publicznie, 334 00:26:32,371 --> 00:26:36,560 mo偶e spotkaliby艣my si臋 w jakim艣 dyskretniejszym miejscu. 335 00:26:37,836 --> 00:26:42,961 Ma pan przeciwko sobie ca艂e miasto. Mog艂abym panu pom贸c w tej walce. 336 00:26:43,040 --> 00:26:44,894 Dam sobie rad臋. 337 00:26:44,974 --> 00:26:48,795 Jest pani bardzo mi艂a, ale ja przyzwyczai艂em si臋 do samotno艣ci. 338 00:26:48,875 --> 00:26:51,636 Co mi pan napisa艂 w swoim li艣cie? 339 00:26:52,877 --> 00:26:56,145 - Jakim li艣cie? - Tym, kt贸ry pan podar艂. 340 00:26:57,010 --> 00:26:58,524 To dotyczy艂o mnie. 341 00:26:58,603 --> 00:27:01,784 Chyba mnie te偶, skoro pisa艂 pan do mnie. 342 00:27:01,864 --> 00:27:05,812 Czasem pisze si臋 listy, kt贸rych nie ma si臋 zamiaru wys艂a膰. 343 00:27:07,381 --> 00:27:10,781 - Co si臋 sta艂o? - Prosz臋 nic nie m贸wi膰. Ona nas obserwuje. 344 00:27:15,983 --> 00:27:19,555 - Wie pan ju偶, kto pisze te listy? - Nie. 345 00:27:19,635 --> 00:27:21,993 Niech pan si臋 jej strze偶e. 346 00:27:32,476 --> 00:27:36,443 Nasz lokator b臋dzie mia艂 si臋 z pyszna. Ma z艂膮 opini臋. 347 00:27:36,523 --> 00:27:41,464 - Po po艂udniu na pewno piek艂y go uszy. - I dobrze, dostanie nauczk臋. 348 00:27:41,544 --> 00:27:44,546 - My艣lisz, 偶e to prawda? - Co? 349 00:27:44,625 --> 00:27:47,513 To, co m贸wi膮... 350 00:27:47,593 --> 00:27:50,147 To nie s膮 sprawy dla smarkaczy. 351 00:27:50,227 --> 00:27:53,702 Zapomnia艂a艣 ju偶, jaka by艂a艣 w moim wieku? 352 00:27:53,782 --> 00:27:56,753 Zobacz, kto to. 353 00:28:00,094 --> 00:28:03,196 To doktor. Dzie艅 dobry, panie doktorze. 354 00:28:03,276 --> 00:28:06,952 W艂a艣nie m贸wi艂y艣my o panu, doktorze... 355 00:28:07,032 --> 00:28:09,953 - Denise jest chora? - Tak. Tym razem naprawd臋. 356 00:28:10,033 --> 00:28:12,456 - Umie pan stawia膰 ba艅ki? - Oczywi艣cie. 357 00:28:12,536 --> 00:28:15,795 To niech pan mnie zast膮pi. Ona to uwielbia. 358 00:28:17,183 --> 00:28:19,727 - W ko艅cu uda艂o si臋 pani? - Na to wygl膮da. 359 00:28:19,802 --> 00:28:22,674 - Lubi臋 si臋 leczy膰. - Dziwna dziewczyna. 360 00:28:22,754 --> 00:28:25,486 - Nie wiem, kto z nas jest dziwniejszy. - Z pewno艣ci膮 ja, 361 00:28:25,566 --> 00:28:29,235 bo nie rzucam si臋 na pierwsz膮 lepsz膮, kt贸ra si臋 o to prosi. 362 00:28:29,315 --> 00:28:33,476 - Dzi臋ki za t臋 pierwsz膮 lepsz膮! - Doskonale mnie pani rozumie. 363 00:28:33,556 --> 00:28:37,894 Potrzebuje pan do tego mi艂o艣ci przez du偶e "M". 364 00:28:37,974 --> 00:28:41,495 Przeciwnie. Gdybym si臋 zakocha艂, uciek艂bym tym pr臋dzej. 365 00:28:41,575 --> 00:28:44,673 To dlaczego nie chce pan skorzysta膰 z nadarzaj膮cej si臋 przyjemno艣ci? 366 00:28:44,742 --> 00:28:47,434 Z powodu drobiazgu. 367 00:28:47,514 --> 00:28:51,534 Ducha. A raczej dw贸ch duch贸w. 368 00:28:51,614 --> 00:28:53,458 Boli? 369 00:28:53,538 --> 00:28:55,363 Wystarczaj膮co. 370 00:28:55,443 --> 00:28:58,897 Od 偶ycia chc臋 tylko jednego: spokoju. 371 00:28:59,518 --> 00:29:02,149 - Kto艣 do pana. - Do mnie? 372 00:29:02,229 --> 00:29:04,147 Zaraz wracam. 373 00:29:09,668 --> 00:29:11,695 Och, to pan. 374 00:29:13,365 --> 00:29:16,738 Zechce pan wybaczy膰, ale kiedy dowie si臋, w czym rzecz... 375 00:29:16,818 --> 00:29:19,943 Prosz臋 za mn膮. 376 00:29:20,023 --> 00:29:23,147 - Pi臋kne biurko. - Lubi pan 艂adne meble? 377 00:29:23,227 --> 00:29:25,745 Podziwiam je, ale z daleka. 378 00:29:25,821 --> 00:29:29,059 Kiedy 偶yje si臋 z pieni臋dzy pacjent贸w, 379 00:29:29,139 --> 00:29:32,509 trudno o takie rzeczy. 380 00:29:32,589 --> 00:29:36,545 Musi pan by膰 niezwykle zamo偶ny. 381 00:29:37,458 --> 00:29:41,086 - Nie narzekam. - W艂a艣nie to im m贸wi艂em. 382 00:29:41,166 --> 00:29:42,658 Komu? 383 00:29:42,738 --> 00:29:45,571 Ludziom, kt贸rzy mnie pytali. 384 00:29:45,651 --> 00:29:47,565 O m贸j maj膮tek? 385 00:29:47,644 --> 00:29:51,881 O pa艅ski maj膮tek i pa艅sk膮 przesz艂o艣膰. 386 00:29:51,961 --> 00:29:57,075 Po tej nieszcz臋snej sprawie ludzie zrobili si臋 ciekawi. 387 00:29:57,155 --> 00:29:59,772 Niech pan przy艣le tych ciekawskich do mnie. 388 00:29:59,852 --> 00:30:02,664 Poinformuj臋 ich osobi艣cie. 389 00:30:03,857 --> 00:30:07,440 A propos, powiedzia艂 pan, 390 00:30:07,520 --> 00:30:11,355 偶e przed przyjazdem do nas praktykowa艂 w Grenoble? 391 00:30:11,435 --> 00:30:14,189 Mo偶liwe. 392 00:30:14,269 --> 00:30:18,056 Jaki艣 dure艅 sprawdzi艂 w spisie lekarzy. 393 00:30:18,136 --> 00:30:19,830 I co? 394 00:30:19,910 --> 00:30:23,543 I nie znalaz艂 w Grenoble doktora Germaina. 395 00:30:25,738 --> 00:30:29,187 Niech pan powie temu idiocie, 偶e lekarz nie musi figurowa膰 w spisie. 396 00:30:29,267 --> 00:30:31,048 To po prostu reklama. 397 00:30:31,128 --> 00:30:34,394 Niestety jedyny Germain zamieszkuj膮cy w Grenoble 398 00:30:34,474 --> 00:30:39,258 wyprowadzi艂 si臋 stamt膮d przed 15. laty i sta艂 si臋 Germainem Monatte'em. 399 00:30:39,338 --> 00:30:42,301 - Chirurgiem m贸zgowym. - Pozna艂em go. 400 00:30:42,381 --> 00:30:46,031 To ju偶 co艣. 401 00:30:46,111 --> 00:30:49,761 Mo偶e si臋 przyda膰 w razie wszcz臋cia 艣ledztwa. 402 00:30:53,828 --> 00:30:55,471 Ma pan racj臋. 403 00:30:55,551 --> 00:30:57,618 To kruche bibeloty. 404 00:30:57,698 --> 00:31:01,698 Poproszono mnie dzisiaj o zebranie kilku informacji. 405 00:31:01,778 --> 00:31:05,474 - Kto? - Jacy艣 g艂upcy. 406 00:31:05,554 --> 00:31:07,699 Nigdy ich nie brakuje. 407 00:31:07,779 --> 00:31:10,138 呕egnam pana, p贸藕no ju偶. 408 00:31:10,218 --> 00:31:12,267 Dowiedzia艂 si臋 pan czego艣 o Kruku? 409 00:31:12,347 --> 00:31:16,061 Najwi臋cej jest oskar偶e艅 pod adresem mojej szwagierki, Marie Corbin. 410 00:31:16,141 --> 00:31:21,020 Ona oczywi艣cie ma pretensje do pana. Nie s膮dz臋, 偶eby by艂a winna. 411 00:31:21,100 --> 00:31:24,750 By艂em zar臋czony z Mari膮, zanim po艣lubi艂em Laur臋. 412 00:31:24,830 --> 00:31:28,842 Dobrze j膮 znam. Chyba 偶e si臋 tak zmieni艂a. 413 00:31:30,520 --> 00:31:35,233 - Nie gniewa si臋 pan, 偶e przyszed艂em? - Przeciwnie. Dzi臋kuj臋 panu. 414 00:31:35,313 --> 00:31:38,813 Nie przesadzajmy. 415 00:31:38,893 --> 00:31:44,650 呕ycz臋 panu, by 偶y艂 pan d艂ugo, lecz nigdy nie zosta艂 nestorem lekarzy. 416 00:31:44,730 --> 00:31:48,673 Obarczaj膮 nas bardzo niewdzi臋cznymi zadaniami. 417 00:32:01,344 --> 00:32:04,546 - Przepraszam. My艣la艂em, 偶e pani le偶y. - W艂a艣nie do pana sz艂am. 418 00:32:04,626 --> 00:32:08,872 - Do mnie? - Vorzet nie fatyguje si臋 z byle powodu. 419 00:32:08,952 --> 00:32:10,753 To powa偶ne, prawda? 420 00:32:10,833 --> 00:32:13,765 - A co to pani膮 obchodzi? - Jak zawsze mi艂y. 421 00:32:13,845 --> 00:32:16,101 Prosz臋 wraca膰 do 艂贸偶ka. Zazi臋bi si臋 pani. 422 00:32:16,181 --> 00:32:19,413 A co to pana obchodzi? 423 00:32:28,943 --> 00:32:31,254 Tak, kulej臋. No to co? 424 00:32:31,334 --> 00:32:33,999 Mieli艣my z bratem wypadek samochodowy. 425 00:32:35,076 --> 00:32:38,584 On straci艂 r臋k臋, a ja zosta艂am ranna w biodro. 426 00:32:38,664 --> 00:32:41,840 Czy jestem przez to brzydsza? 427 00:32:41,920 --> 00:32:45,015 Czy m臋偶czy藕ni po偶膮daj膮 mnie mniej? 428 00:32:46,546 --> 00:32:49,171 Czy to nie pozwala panu mnie po偶膮da膰? 429 00:32:53,948 --> 00:32:56,067 Dobranoc, Denise. 430 00:32:57,049 --> 00:32:59,675 Nie za艣nie pan. Dobrze pan o tym wie. 431 00:32:59,755 --> 00:33:02,418 Jest pan dzi艣 bardzo niespokojny. 432 00:33:02,498 --> 00:33:04,778 To a偶 tak wida膰? 433 00:33:04,858 --> 00:33:08,071 Powiedzia艂 pan, 偶e oczekuje od 偶ycia spokoju. 434 00:33:08,151 --> 00:33:10,982 Ca艂kowitego zapomnienia. 435 00:33:11,062 --> 00:33:13,303 Nie mog臋 panu da膰 wszystkiego. 436 00:33:13,382 --> 00:33:16,035 Ale kilka godzin zapomnienia te偶 si臋 liczy. 437 00:33:16,115 --> 00:33:17,555 Nie m贸w nic. 438 00:33:36,344 --> 00:33:39,248 - Zapisz Therese Marty. - Ona pisze do swojego Emile'a. 439 00:33:39,328 --> 00:33:42,482 A bo to wiadomo... Przezorny zawsze ubezpieczony. 440 00:33:42,562 --> 00:33:44,895 - Zapisz Therese Marty. - Uwaga, idzie! 441 00:33:46,308 --> 00:33:48,272 Dzie艅 dobry. 442 00:33:48,352 --> 00:33:51,682 - Jak si臋 dzi艣 czuje siostrzenica? - Niepotrzebnie si臋 pan fatygowa艂. 443 00:33:51,762 --> 00:33:54,745 - Wysz艂a. - Mia艂a wczoraj 38 stopni. 444 00:33:54,825 --> 00:33:58,580 Jest m艂oda... Rano nie mia艂a gor膮czki, wi臋c wysz艂a. 445 00:33:58,660 --> 00:34:00,051 Prosz臋 wybaczy膰. 446 00:34:00,131 --> 00:34:04,192 Zapraszam pani膮, przepraszam na chwilk臋. 447 00:34:04,272 --> 00:34:08,190 - To teczka doktora Bertranda? - Jak pan wie, to po co pan pyta? 448 00:34:08,270 --> 00:34:12,348 - Pani siostrzenica wysz艂a z moim koleg膮. - Wychodzi z kim chce. 449 00:34:12,428 --> 00:34:15,425 Je偶eli dobrze rozumiem, zmienili艣cie lekarza. 450 00:34:15,505 --> 00:34:18,495 Powiem szczerze, 偶e niech臋tnie. 451 00:34:18,575 --> 00:34:22,094 Ma艂a by艂a do pana bardzo przywi膮zana, 452 00:34:22,174 --> 00:34:25,361 ale tyle si臋 teraz m贸wi... Ja wiem, 偶e to k艂amstwa. 453 00:34:25,441 --> 00:34:29,327 - Teraz rozumiem. - Moja siostrzenica jest przyzwoit膮 pann膮. 454 00:34:29,407 --> 00:34:31,827 Oczywi艣cie. 呕egnam panie. 455 00:34:31,907 --> 00:34:35,731 Do widzenia, doktorze. Niech pan nie zapomni przys艂a膰 rachunku. 456 00:34:35,811 --> 00:34:38,720 Zobaczycie, 偶e ten bandyta jeszcze mi go przy艣le! 457 00:34:40,700 --> 00:34:43,743 GERMAIN JEST FIGLARZEM GERMAIN JEST Z艁ODZIEJEM 458 00:34:43,823 --> 00:34:46,594 GERMAIN JEST K艁AMC膭 GERMAIN ROBI SKROBANKI 459 00:34:46,674 --> 00:34:48,247 KRUK 460 00:35:01,442 --> 00:35:03,314 - Ju偶 wr贸ci艂e艣? - Jak widzisz. 461 00:35:03,385 --> 00:35:05,002 Co robisz? 462 00:35:05,887 --> 00:35:08,708 Patrzy艂em na bawi膮ce si臋 dzieci. 463 00:35:08,788 --> 00:35:12,361 - My艣la艂am, 偶e nie lubisz dzieci. - Nie wiem ju偶, co lubi臋. 464 00:35:12,441 --> 00:35:16,338 Kiedy wychodzi si臋 z tego b艂ota, to cz艂owieka uspokaja. 465 00:35:26,590 --> 00:35:29,724 - Nie jeste艣 dzi艣 zbyt czu艂y. - Nie. 466 00:35:31,194 --> 00:35:34,381 - Niech mnie pani wys艂ucha. - Nie m贸wisz mi ju偶 po imieniu? 467 00:35:34,461 --> 00:35:37,739 Zasz艂o mi臋dzy nami nieporozumienie. 468 00:35:37,819 --> 00:35:40,672 Wczoraj mi si臋 pani podoba艂a. 469 00:35:40,752 --> 00:35:44,108 By艂em bardzo zdeprymowany, zdenerwowany, dlatego zosta艂em. 470 00:35:44,187 --> 00:35:47,597 Z po偶膮dania r贸wnie偶. Rozumie pani? 471 00:35:47,665 --> 00:35:51,290 - A偶 taka g艂upia nie jestem. - Pani mnie nie rozumie. 472 00:35:52,200 --> 00:35:55,683 Zreszt膮 to nie ma znaczenia. Postanowi艂em wyjecha膰. 473 00:35:55,763 --> 00:35:57,934 To b臋dzie przyznanie si臋 do winy. 474 00:35:58,014 --> 00:36:01,456 - Zaczekam do zako艅czenia sprawy. - A co z nami? 475 00:36:01,536 --> 00:36:04,323 - Mo偶emy zosta膰 przyjaci贸艂mi. - Przyjaci贸艂mi? 476 00:36:04,403 --> 00:36:07,016 Kobieta taka jak ja, przyjaci贸艂k膮 takiego m臋偶czyzny? 477 00:36:07,096 --> 00:36:11,459 Po ostatniej nocy? Nie doceniasz mnie. 478 00:36:11,539 --> 00:36:14,326 - Prosz臋 si臋 zastanowi膰. - Ju偶 to zrobi艂am. 479 00:36:14,406 --> 00:36:17,370 Jeste艣 tch贸rzem, jeste艣 s艂aby. 480 00:36:17,450 --> 00:36:21,384 Z nas dwojga to ty jeste艣 dziwk膮. Mnie wszystko jedno, nie ust膮pi臋. 481 00:36:21,464 --> 00:36:25,588 Zobaczy艂e艣, 偶e kulej臋, bo by艂am boso. Kiedy w艂o偶臋 pantofle, nikt nie zauwa偶y. 482 00:36:25,668 --> 00:36:30,034 膯wiczy艂am pi臋膰 lat, uda艂o si臋 i mia艂am wszystkich m臋偶czyzn, jakich zapragn臋艂am. 483 00:36:30,114 --> 00:36:31,917 Ja, kaleka. 484 00:36:31,997 --> 00:36:34,833 Rewan偶uj臋 si臋 偶yciu. 485 00:36:34,912 --> 00:36:38,914 Zrobisz teraz, co zechcesz. Wiesz, z kim masz do czynienia. 486 00:37:15,298 --> 00:37:18,378 - Co tu robisz? - Stoj臋 za kar臋. 487 00:37:18,458 --> 00:37:21,812 - Nie widzia艂a艣 tu kartki papieru? - Nie, prosz臋 pana. 488 00:37:21,892 --> 00:37:26,513 - Przecie偶 sta艂a艣 twarz膮 do drzewa. - Ale wszystko widzia艂am. 489 00:37:59,198 --> 00:38:02,390 - To ty to po艂o偶y艂a艣? - Nie. 490 00:38:02,470 --> 00:38:05,595 Poznajesz tego ptaka? 491 00:38:05,675 --> 00:38:08,388 - Nie. - To co tu robisz? 492 00:38:09,639 --> 00:38:11,851 Doktorze... 493 00:38:12,742 --> 00:38:16,886 Mam do pana wielk膮 pro艣b臋. Ogromn膮. M贸g艂by pan po偶yczy膰 mi 100 frank贸w? 494 00:38:16,966 --> 00:38:19,329 - Dla uratowania mojego honoru. - Nies艂ychane! 495 00:38:19,409 --> 00:38:22,123 Prosz臋 si臋 nie 艣mia膰, to powa偶na sprawa! 496 00:38:22,203 --> 00:38:26,362 Zobaczy艂am dzi艣 na wystawie haftowany ko艂nierzyk. 497 00:38:26,442 --> 00:38:29,308 - Prawdziwy angielski haft! - I co? 498 00:38:29,388 --> 00:38:32,505 I wzi臋艂am 100 frank贸w z poczty. 499 00:38:32,585 --> 00:38:35,740 Chcia艂am odda膰 ze swoich oszcz臋dno艣ci, ale... 500 00:38:35,820 --> 00:38:37,321 Ale? 501 00:38:37,401 --> 00:38:40,142 - Moja gramatyka jest pusta. - Gramatyka? 502 00:38:40,222 --> 00:38:43,102 Chowam w niej pieni膮dze. 503 00:38:43,182 --> 00:38:46,333 - To zwr贸膰 ko艂nierzyk. - Nie mog臋. 504 00:38:46,413 --> 00:38:48,897 Poplami艂am go. 505 00:38:50,318 --> 00:38:52,920 Masz... ty k艂amczucho. 506 00:38:52,999 --> 00:38:55,887 Dzi臋kuj臋, doktorze. 507 00:38:55,967 --> 00:38:58,557 To te偶 mo偶esz zatrzyma膰. 508 00:39:31,122 --> 00:39:33,282 Nareszcie. 509 00:39:34,153 --> 00:39:37,331 Prosz臋 kl臋kn膮膰 obok mnie, 偶eby nas nie zauwa偶ono. 510 00:39:38,665 --> 00:39:42,353 Nie mog艂em przyj艣膰 wcze艣niej. Pani siostra pilnowa艂a. 511 00:39:42,433 --> 00:39:44,846 Widzi pan, w jakiej sytuacji mnie stawia. 512 00:39:44,926 --> 00:39:47,885 Powinnam pokaza膰 list mojemu m臋偶owi. 513 00:39:47,964 --> 00:39:52,155 List? Nigdy do pani nie pisa艂em. Przyszed艂em, bo dosta艂em list od pani. 514 00:39:52,235 --> 00:39:54,188 Jaki list? 515 00:39:56,703 --> 00:39:58,953 Ten. 516 00:40:02,005 --> 00:40:04,976 Wie pani, kim jest Kruk? 517 00:40:05,056 --> 00:40:08,917 Ja tego nie napisa艂am. Oto list, kt贸ry dosta艂am od pana. 518 00:40:13,572 --> 00:40:16,846 - I mimo to pani przysz艂a? - Poczu艂am si臋 bole艣nie dotkni臋ta. 519 00:40:16,926 --> 00:40:21,405 Ale wybaczy艂am panu. Kobieta zawsze wybaczy tak膮 mi艂o艣膰. 520 00:40:22,315 --> 00:40:24,062 Rozczarowa艂am pana? 521 00:40:24,142 --> 00:40:28,100 A ja s膮dzi艂em, 偶e takie sprawy s膮 pani obce. 522 00:40:28,180 --> 00:40:32,170 - Pewnie jeste艣my do siebie podobni. - Niestety nie jestem wolny. 523 00:40:32,250 --> 00:40:35,132 - Kocha pan inn膮? - Nie, 偶al mi siebie... 524 00:40:35,212 --> 00:40:38,958 - Mo偶e kiedy艣 pani opowiem. - Ja o nic nie prosz臋. 525 00:40:39,038 --> 00:40:41,337 Nigdy nikomu si臋 nie narzuca艂am. 526 00:40:41,417 --> 00:40:44,240 Ciekawe czemu zaaran偶owano nam to spotkanie. 527 00:40:44,319 --> 00:40:48,060 Nie wiem, ale nie b臋d臋 go przed艂u偶a艂a. 呕egnaj, Germain. 528 00:40:48,140 --> 00:40:52,004 呕egnaj, Lauro. Prosz臋 nie mie膰 do mnie 偶alu. 529 00:40:52,084 --> 00:40:55,696 Gdyby kiedykolwiek mnie pani potrzebowa艂a, b臋d臋 czeka艂. 530 00:40:55,776 --> 00:40:57,229 Denise? 531 00:40:57,309 --> 00:40:59,480 - Nie spodziewali艣cie si臋 mnie? - Co pani tu robi? 532 00:40:59,560 --> 00:41:01,941 Twoje zasady nie pozwalaj膮 ci spotyka膰 si臋 ze mn膮, 533 00:41:02,021 --> 00:41:04,257 ale nie przeszkadzaj膮 ugania膰 si臋 za m臋偶atk膮. 534 00:41:04,337 --> 00:41:07,232 T膮 艣wi臋toszk膮, zepsut膮 i skryt膮. Gratuluj臋. 535 00:41:07,312 --> 00:41:09,684 To spotkanie to podst臋p. 536 00:41:09,764 --> 00:41:12,752 Pu艂apka, w kt贸r膮 wpad艂a pani razem z nami. 537 00:41:12,832 --> 00:41:15,657 - Kto pani kaza艂 tu przyj艣膰? - Kto艣, kto dobrze pana zna. 538 00:41:15,737 --> 00:41:18,669 Kto wszystko przewidzia艂 od samego pocz膮tku. Dosta艂am list. 539 00:41:18,749 --> 00:41:21,295 - Z pewno艣ci膮 od Kruka. - Czemu nie? 540 00:41:21,375 --> 00:41:24,911 A ty nie wa偶 si臋 do mnie m贸wi膰. Ukrad艂a艣 mi kochanka! 541 00:41:24,991 --> 00:41:26,942 - Wszyscy si臋 dowiedz膮! - Milcz! 542 00:41:27,022 --> 00:41:29,161 - Pomog臋 Krukowi oczy艣ci膰 miasto! - Uciszysz si臋? 543 00:41:29,241 --> 00:41:32,618 Nie, dowiedz膮 si臋 wszyscy! Wykrzycz臋 to! 艁ajdak! 544 00:41:32,698 --> 00:41:35,323 Nie krzyczcie w Domu Bo偶ym. 545 00:41:35,403 --> 00:41:37,116 Szuka艂am pana, doktorze. 546 00:41:37,196 --> 00:41:39,877 - Wiedzia艂a pani, 偶e tu jestem? - Widzia艂am, jak pan wchodzi艂. 547 00:41:39,957 --> 00:41:43,915 Zdarzy艂 si臋 wypadek. Numer 13 pope艂ni艂 samob贸jstwo. 548 00:41:43,995 --> 00:41:47,349 Nie wiedzia艂, 偶e i tak umrze. Anonim u艣wiadomi艂 mu sytuacj臋. 549 00:41:47,429 --> 00:41:49,701 Podci膮艂 sobie gard艂o brzytw膮. 550 00:42:07,722 --> 00:42:10,626 - Co pan na to? - My艣l臋, 偶e napisa艂a to Marie Corbin. 551 00:42:10,706 --> 00:42:14,865 - Nie znosi艂a numeru 13. - To opinia ca艂ego szpitala. 552 00:42:14,945 --> 00:42:18,213 Co za idiotka. Jakbym mia艂 nie do艣膰 k艂opot贸w. 553 00:42:18,293 --> 00:42:20,999 - Co robimy? - 艁adny pogrzeb, oficjalny. 554 00:42:21,079 --> 00:42:24,218 Dzi艣 pi膮tek. W niedziel臋 ca艂e miasto we藕mie w nim udzia艂. 555 00:42:24,298 --> 00:42:26,611 - W niedziel臋 mamy 艣wi臋to. - To si臋 je odwo艂a. 556 00:42:26,681 --> 00:42:30,286 Ksi膮dz nie pozwoli wprowadzi膰 samob贸jcy do ko艣cio艂a. 557 00:42:30,366 --> 00:42:33,770 Doktorze Vorzet, wyda pan za艣wiadczenie o chorobie umys艂owej. 558 00:42:33,850 --> 00:42:38,287 - Numer 13 by艂 wariatem, prawda? - Oczywi艣cie, jak my wszyscy. 559 00:42:38,367 --> 00:42:41,288 - Jak ja i wy. - Tylko bez takich 偶art贸w, prosz臋. 560 00:42:41,368 --> 00:42:43,810 - Ca艂y szpital p贸jdzie w kondukcie. - Nie ja. 561 00:42:43,890 --> 00:42:47,386 - Dlaczego nie? - Bo nie lubi臋 pogrzeb贸w. 562 00:42:59,761 --> 00:43:02,825 Nie rozumie pan? 563 00:43:02,905 --> 00:43:05,513 Ten wieniec ma by膰 umieszczony z ty艂u. 564 00:43:05,593 --> 00:43:08,213 Chwileczk臋, panno Corbin. 565 00:43:08,293 --> 00:43:11,247 Prosz臋 potrzyma膰. 566 00:43:11,327 --> 00:43:14,114 Niech pani wraca do domu, tak b臋dzie rozs膮dniej. 567 00:43:14,194 --> 00:43:17,018 - Mo偶e nie chc臋 by膰 rozs膮dna? - Wszyscy uwa偶aj膮, 偶e to pani wina. 568 00:43:17,098 --> 00:43:19,279 Powiedz膮, 偶e to prowokacja. 569 00:43:19,359 --> 00:43:22,416 Niech pan przestanie. P贸jd臋 do samego ko艅ca. 570 00:45:06,132 --> 00:45:07,427 DO MIESZKA艃C脫W MIASTA 571 00:45:30,555 --> 00:45:33,522 TRZYNASTKA NIE ODEBRA艁 SOBIE 呕YCIA SAM 572 00:45:33,602 --> 00:45:36,569 ZA艁ATWI艁 GO GERMAIN TEN NAPALONY KR脫LIK 573 00:45:36,649 --> 00:45:39,140 KOCHANEK LAURY I DENISE 574 00:45:39,220 --> 00:45:42,493 A WKR脫TCE ROLANDY Z艁ODZIEJKI Z POCZTY 575 00:45:42,573 --> 00:45:45,546 KRUK IDZIE W KONDUKCIE POGRZEBOWYM 576 00:45:46,912 --> 00:45:50,255 Nie wystarczy艂o mu zrujnowanie ludziom 偶ycia. 577 00:45:50,335 --> 00:45:54,261 Nie wystarczy艂y mu rozbite ma艂偶e艅stwa. 578 00:45:54,341 --> 00:45:58,858 Nieznany morderca zapragn膮艂 krwi. 579 00:46:00,034 --> 00:46:03,497 Ma艂e karteczki papieru spad艂y na miasto. 580 00:46:03,577 --> 00:46:06,243 Niekt贸rych roz艣mieszy艂y. 581 00:46:06,323 --> 00:46:10,737 Czy 艣mialiby艣my si臋, gdyby艣my wiedzieli, 偶e spowoduj膮 p艂acz matki? 582 00:46:15,818 --> 00:46:20,281 Ca艂e nasze miasto dzieli z ni膮 jej b贸l. 583 00:46:20,361 --> 00:46:25,586 Gdyby wypada艂o m贸wi膰 przy tej mogile o ludzkiej sprawiedliwo艣ci, 584 00:46:25,666 --> 00:46:28,241 kt贸ra zbli偶a nas do sprawiedliwo艣ci boskiej, 585 00:46:28,321 --> 00:46:33,124 powiedzia艂bym, 偶e ca艂e nasze miasto domaga si臋 zemsty. 586 00:46:35,074 --> 00:46:40,581 Tak jak dawniej do drzwi stod贸艂 przybijano sowy, 587 00:46:40,661 --> 00:46:44,251 tak i ciebie przybijemy do cmentarnej bramy, 588 00:46:44,331 --> 00:46:46,206 krwawy ptaku. 589 00:46:46,286 --> 00:46:49,523 Czarny ptaku. Kruku! 590 00:46:52,311 --> 00:46:55,500 W imieniu wzruszonego t艂umu, kt贸ry mnie otacza, 591 00:46:55,580 --> 00:46:58,868 w imieniu w艂adzy, kt贸r膮 reprezentuj臋, 592 00:46:58,948 --> 00:47:04,628 og艂aszam: nieszcz臋sna ofiaro bezimiennego mordercy, 593 00:47:04,707 --> 00:47:06,586 zostaniesz pomszczona! 594 00:47:06,666 --> 00:47:09,629 - To ona jest Krukiem! - To k艂amstwo! 595 00:47:09,709 --> 00:47:12,147 List wypad艂 z wie艅ca, kt贸ry przynios艂a艣! 596 00:47:12,227 --> 00:47:15,256 - Inni te偶 go trzymali! - Oskar偶a pani mnie? 597 00:47:15,331 --> 00:47:17,596 To pani w艂o偶y艂a tam list! 598 00:47:17,676 --> 00:47:20,049 Ja? 599 00:47:26,761 --> 00:47:29,510 ATRAMENT SP艁YWAJ膭CY KRWI膭 600 00:47:42,139 --> 00:47:45,663 - Panie dozorco, zdemoluj膮 ogrodzenie! - Tego si臋 obawiam. 601 00:47:45,740 --> 00:47:48,723 - I czyta pan gazet臋? - Mnie tam ha艂as nie przeszkadza. 602 00:47:49,641 --> 00:47:51,929 - Panowie! - A gdzie panie? 603 00:47:52,009 --> 00:47:53,965 - Panie! - A my? 604 00:47:54,044 --> 00:47:56,671 Drodzy przyjaciele! 605 00:47:56,751 --> 00:47:59,202 - Zamknij mord臋, bydlaku! - Dajcie mi m贸wi膰! 606 00:47:59,282 --> 00:48:01,686 Najpierw daj nam Marie Corbin! 607 00:48:01,766 --> 00:48:05,723 Nie ma jej. Przysz艂a na dy偶ur rano, ale j膮 odprawili艣my. 608 00:48:07,046 --> 00:48:09,771 Marie Corbin! 609 00:49:18,497 --> 00:49:19,834 DO WI臉ZIENIA 610 00:49:42,664 --> 00:49:46,028 Ca艂kowity spok贸j. Marie aresztowana dwa dni temu. 611 00:49:46,108 --> 00:49:50,596 Temperatura w normie, a nawet poni偶ej normy. 612 00:49:50,676 --> 00:49:53,464 呕adnego anonimu. To pokrzepiaj膮ce. 613 00:49:53,544 --> 00:49:55,931 Albo niepokoj膮ce, jak pan woli. 614 00:49:56,011 --> 00:49:58,001 Nikt nie s膮dzi, 偶e pana siostra jest winna. 615 00:49:58,080 --> 00:50:01,762 Przeciwnie. Wszyscy tak uwa偶aj膮. I to pocieszaj膮ce. 616 00:50:01,842 --> 00:50:03,846 Wiem, 偶e jest niewinna. Mam dow贸d. 617 00:50:03,926 --> 00:50:06,930 Zaczyna mnie pan niepokoi膰. 618 00:50:07,010 --> 00:50:08,389 Wie pan co艣? 619 00:50:08,469 --> 00:50:11,724 Rolande przyzna艂a si臋 do strasznej rzeczy. 620 00:50:11,804 --> 00:50:16,058 - P艂acze od dw贸ch dni. - To oskar偶enie o kradzie偶 jest pod艂e. 621 00:50:16,138 --> 00:50:21,226 Niestety Kruk napisa艂 prawd臋. Ale tylko jedna osoba o tym wiedzia艂a. 622 00:50:21,306 --> 00:50:23,560 - I nie by艂a to Marie Corbin. - A kto? 623 00:50:23,640 --> 00:50:26,310 - Doktor Germain. - Chwileczk臋. 624 00:50:26,390 --> 00:50:31,642 Czy doktor Germain po偶yczy艂 pieni膮dze pa艅skiej c贸rce, 偶eby zwr贸ci艂a do kasy? 625 00:50:31,722 --> 00:50:33,218 Sk膮d pan wie? 626 00:50:33,297 --> 00:50:37,191 Je偶eli to jedyny pa艅ski dow贸d przeciwko Germainowi, to ja te偶 jestem winny. 627 00:50:37,271 --> 00:50:40,009 Rolande po偶yczy艂a ode mnie 200 frank贸w w zesz艂ym miesi膮cu, 628 00:50:40,089 --> 00:50:44,078 a dwa tygodnie temu, 50 frank贸w od Laury, pod tym samym pretekstem. 629 00:50:44,158 --> 00:50:48,146 - To jej sta艂y numer. - A to 艂ajdaczka! Zap艂aci mi za to! 630 00:50:48,226 --> 00:50:51,510 Trzeba by膰 wyrozumia艂ym dla m艂odych, nerwowych dziewcz膮t. 631 00:50:51,589 --> 00:50:54,048 - Ile ona ma lat? - 14 i p贸艂. 632 00:50:54,128 --> 00:50:57,973 Za wcze艣nie, 偶eby wyda膰 j膮 za m膮偶, ale trzeba b臋dzie zrobi膰 to szybko. 633 00:50:59,129 --> 00:51:01,093 - Wyje偶d偶asz? - Nie, uciekam. 634 00:51:01,173 --> 00:51:03,759 - Dlaczego? - Po tym, jak mnie powitano... 635 00:51:03,839 --> 00:51:08,386 Po aresztowaniu Marie zmieniono zdanie. Nied艂ugo wznios膮 ci pomnik. 636 00:51:08,466 --> 00:51:13,143 Nie zamierzam tu zosta膰 nawet w tej formie. Prosz臋 mi poda膰 folder ze stolika. 637 00:51:15,555 --> 00:51:18,729 - Folder? - Teczk臋! 638 00:51:20,065 --> 00:51:23,536 - Pewnie uwa偶asz mnie za idiotk臋? - Przeciwnie, jest pani bardzo mi艂a. 639 00:51:23,616 --> 00:51:27,497 - I mimo to wyje偶d偶asz. - Tak. 640 00:51:28,266 --> 00:51:30,708 - Zdecydowa艂e艣 si臋? - Tak. 641 00:51:30,788 --> 00:51:33,026 - I nic ci臋 nie powstrzyma? - Nic. 642 00:51:33,106 --> 00:51:35,695 - Kocham ci臋. - Wcale nie. 643 00:51:35,775 --> 00:51:37,798 - Nie wierzysz mi? - Nie. 644 00:51:37,878 --> 00:51:39,690 - Uwa偶asz, 偶e k艂ami臋? - Tak. 645 00:51:39,770 --> 00:51:41,261 - 艁ajdak. - Niech b臋dzie. 646 00:51:41,341 --> 00:51:44,384 Pos艂uchaj, R茅my. Wo艂a艂am twoje imi臋 przez ca艂膮 noc. 647 00:51:44,464 --> 00:51:46,706 Mo偶esz mi po艣wi臋ci膰 trzy minuty? 648 00:51:46,786 --> 00:51:50,367 Kochanie, nie tak. W艂贸偶 do nich skarpetki. 649 00:51:50,447 --> 00:51:54,499 B臋dzie wi臋cej miejsca i si臋 nie zdefasonuj膮. 650 00:51:54,579 --> 00:51:58,967 Kochanie, ludzie my艣l膮, 偶e jeste艣 surowy i nieugi臋ty. 651 00:51:59,047 --> 00:52:02,815 A ja wiem, 偶e potrafisz by膰 czu艂y i s艂aby jak dziecko. 652 00:52:02,895 --> 00:52:06,394 Pewnego wieczora trzyma艂am to dziecko w ramionach. 653 00:52:07,549 --> 00:52:10,527 Wtedy si臋 w tobie zakocha艂am. 654 00:52:14,891 --> 00:52:17,529 To w艂a艣nie takie g艂upie: 655 00:52:17,609 --> 00:52:19,427 kocham ci臋. 656 00:52:19,507 --> 00:52:22,569 Nieprawda! To nie takie proste! Nawet nie wiesz, co to znaczy! 657 00:52:22,649 --> 00:52:26,016 Wykorzystujesz m贸j wyjazd, 偶eby mi urz膮dzi膰 scen臋. 658 00:52:26,096 --> 00:52:28,875 - Kocham ci臋, R茅my. - Innych te偶 kocha艂a艣? 659 00:52:28,955 --> 00:52:32,695 - Nie. - Jasne, nagle si臋 zmieni艂a艣. 660 00:52:32,775 --> 00:52:35,584 Biedna dziewczyno, ludzie s膮, jacy s膮. 661 00:52:35,664 --> 00:52:38,711 Cz艂owiek przyzwoity pozostanie przyzwoitym, a... 662 00:52:38,791 --> 00:52:42,880 Dziwka pozostanie dziwk膮? Masz racj臋, doktorze. 663 00:52:42,959 --> 00:52:48,839 Je艣li tak, to jeste艣 smutnym przypadkiem, nieznaj膮cym 偶ycia. 664 00:52:48,919 --> 00:52:51,607 - Kretynem? - O, nie. 665 00:52:51,687 --> 00:52:54,021 Mieszczuchem. 666 00:53:24,673 --> 00:53:27,394 Nie martw si臋. Jeszcze nie wyjecha艂. 667 00:53:29,610 --> 00:53:32,741 - Prosz臋 przeczyta膰 to po moim wyje藕dzie. - Co to jest? 668 00:53:32,821 --> 00:53:36,323 List, kt贸ry podar艂em, ale kt贸rego nie wyrzuci艂em. 669 00:53:36,403 --> 00:53:38,796 Dlaczego daje mi go pan dzi艣? 670 00:53:38,876 --> 00:53:44,360 Dlatego, 偶e wyje偶d偶am i dlatego, 偶e dzi艣 ju偶 bym go nie napisa艂. 671 00:53:44,440 --> 00:53:49,033 Wyje偶d偶a pan st膮d bez 偶alu? Nie b臋dzie pan za nikim t臋skni艂? 672 00:53:49,112 --> 00:53:51,762 Za nikim. 673 00:53:51,842 --> 00:53:55,167 - Nawet za ni膮? - Za ni膮? 674 00:53:55,247 --> 00:53:58,602 Za Denise. By艂 pan jej kochankiem. 675 00:53:58,682 --> 00:54:01,037 Mo偶e kiedy艣. 676 00:54:01,117 --> 00:54:06,158 A gdyby nie by艂 pan jej kochankiem, napisa艂by pan do mnie ten list? 677 00:54:06,238 --> 00:54:08,220 Niewykluczone. 678 00:54:11,032 --> 00:54:13,548 - Szkoda. - Tak. 679 00:54:13,628 --> 00:54:16,994 Lauro, dzwoni膮 na msz臋. 680 00:54:17,074 --> 00:54:18,574 Przepraszam, Germain. 681 00:54:18,654 --> 00:54:21,567 Wiedzia艂em, 偶e 偶ona ma go艣cia, ale nie wiedzia艂em, 偶e to pan. 682 00:54:21,647 --> 00:54:25,594 - Przyszed艂em si臋 po偶egna膰. - Nie idzie pan z nami do ko艣cio艂a? 683 00:54:25,674 --> 00:54:27,613 Przykro mi, jestem niewierz膮cy. 684 00:54:27,693 --> 00:54:31,345 Powinienem by艂 si臋 domy艣li膰. Jest w panu spok贸j ateisty. 685 00:54:31,424 --> 00:54:34,298 - A pan jest wierz膮cy? - Raczej ostro偶ny. 686 00:54:34,378 --> 00:54:36,888 Skoro nie ma pewno艣ci, lepiej si臋 zabezpieczy膰. 687 00:54:36,968 --> 00:54:39,790 To tak niewiele kosztuje. 688 00:55:21,472 --> 00:55:24,532 - 艢wi臋ty Michale Archaniele... - M贸dl si臋 za nami. 689 00:55:26,979 --> 00:55:29,561 Baranku Bo偶y, kt贸ry g艂adzisz grzechy 艣wiata... 690 00:55:29,641 --> 00:55:32,476 - Zmi艂uj si臋 nad nami. - Amen. 691 00:55:37,063 --> 00:55:42,268 Panie, strze偶 mnie przed grzesznikami i wyzw贸l od ludzi niesprawiedliwych. 692 00:55:43,417 --> 00:55:47,862 W imi臋 Ojca i Syna, i Ducha 艢wi臋tego. Amen. 693 00:55:47,942 --> 00:55:53,031 Drodzy bracia, z艂y duch zjawi艂 si臋 w naszym miasteczku 694 00:55:53,110 --> 00:55:55,335 z powodu waszych grzech贸w. 695 00:55:55,415 --> 00:56:00,437 Syn grozi艂 ojcu, a odg艂osy k艂贸tni nape艂nia艂y miasto. 696 00:56:00,517 --> 00:56:05,451 Ale B贸g mi艂osierny oddali艂 od was t臋 zaraz臋. 697 00:56:05,531 --> 00:56:10,160 Niech wasze serca wolne od strachu, wznios膮 si臋 do serca Jezusowego, 698 00:56:10,240 --> 00:56:13,958 by podzi臋kowa膰 Mu za t臋 wyj膮tkow膮 艂ask臋. 699 00:56:31,667 --> 00:56:34,211 Oto tekst listu: "Do parafian Notre Dame. 700 00:56:34,291 --> 00:56:35,752 Drodzy bracia! 701 00:56:35,832 --> 00:56:39,752 殴li ludzie ucieszyli si臋 zbyt szybko. Marie Corbin i Kruk, to dwie r贸偶ne osoby. 702 00:56:39,832 --> 00:56:44,079 Tak wi臋c przyst臋puj臋 na powr贸t do uzdrawiania. 703 00:56:44,159 --> 00:56:47,603 Wszystkie niegodziwo艣ci tego zgubnego miasta zostan膮 ujawnione, 704 00:56:47,683 --> 00:56:52,297 dop贸ki nie wyp臋dzicie z waszych mur贸w rozpustnika Germaina. 705 00:56:52,377 --> 00:56:56,036 Do zainteresowanych: wasz brat w Chrystusie, Kruk". 706 00:56:56,116 --> 00:56:59,799 - To klasyczne blu藕nierstwo! - Nawet religii nie uszanuje! 707 00:56:59,879 --> 00:57:04,358 Dodam, 偶e charakter pisma jest identyczny jak w poprzednich listach. 708 00:57:04,438 --> 00:57:07,191 To dowodzi niewinno艣ci Marii Corbin. Prawda, doktorze? 709 00:57:07,271 --> 00:57:10,001 - Ca艂kowicie. - Wi臋c zaczynamy od pocz膮tku. 710 00:57:10,081 --> 00:57:12,552 Tym razem b臋dziemy mie膰 pewno艣膰. 711 00:57:12,632 --> 00:57:16,385 List spad艂 z g贸ry. 呕eby si臋 dam dosta膰, trzeba przej艣膰 przez kazalnic臋. 712 00:57:16,465 --> 00:57:19,890 By艂o tam tylko 18 os贸b. Poprosi艂em, 偶eby tu przyszli. 713 00:57:19,970 --> 00:57:23,099 - Pan nas oskar偶a. To skandal! - Dlaczego nas pan nie zaaresztuje? 714 00:57:23,179 --> 00:57:25,767 Germain nie mo偶e wyjecha膰. Jest zbyt dumny. 715 00:57:25,847 --> 00:57:29,225 Stanowczo protestujemy! 716 00:57:30,144 --> 00:57:33,145 Cisza! Msza si臋 jeszcze nie sko艅czy艂a. 717 00:57:34,636 --> 00:57:36,758 - Jeszcze jeden. - I tu. 718 00:57:36,838 --> 00:57:39,110 - To m贸j siedemnasty. - Anonimowa kartka pocztowa. 719 00:57:39,190 --> 00:57:41,809 - Nawet na {\i1}poste restante{\i0}. - Wszyscy pisz膮. 720 00:57:41,889 --> 00:57:45,298 Dozorczyni napisa艂a do mojej 偶ony. Ale si臋 jej dosta艂o! 721 00:57:45,378 --> 00:57:47,362 - Dozorczyni? - Nie, 偶onie. 722 00:57:47,442 --> 00:57:49,420 Mamy je nadal dor臋cza膰? 723 00:57:49,500 --> 00:57:51,869 Oczywi艣cie, dop贸ki nie dostaniemy innego polecenia. 724 00:57:51,949 --> 00:57:54,566 - Stajemy si臋 jego wsp贸lnikami! - Larminet... 725 00:57:55,634 --> 00:57:58,820 Pan chyba nie wie, na czym polega nasza praca. 726 00:57:58,900 --> 00:58:02,242 Bez wzgl臋du na okoliczno艣ci, powierzony nam list 727 00:58:02,322 --> 00:58:04,569 musi dotrze膰 do adresata. 728 00:58:04,649 --> 00:58:07,240 Na tym polega s艂u偶ba i wielko艣膰 poczty. 729 00:58:07,320 --> 00:58:09,981 Ten jest do mnie. Wezm臋 go. 730 00:58:12,943 --> 00:58:15,699 - By艂 do szefa? - Nie, do jego 偶ony. 731 00:58:15,779 --> 00:58:18,971 Nie chce, 偶eby go przeczyta艂a. Wielko艣膰 i dekadencja poczty! 732 00:58:19,450 --> 00:58:22,427 Panowie, sytuacja by艂a powa偶na, a sta艂a si臋 tragiczna. 733 00:58:22,506 --> 00:58:25,612 - 呕arty si臋 sko艅czy艂y. - Ale mnie pan roz艣mieszy艂. Co robimy? 734 00:58:25,692 --> 00:58:30,350 Byle co. Musimy udawa膰, 偶e co艣 robimy. Inaczej czekaj膮 nas surowe konsekwencje. 735 00:58:30,430 --> 00:58:31,890 Jakie? 736 00:58:31,961 --> 00:58:34,995 Znajd臋 si臋 w Radzie Miejskiej w mniejszo艣ci. 737 00:58:35,075 --> 00:58:40,004 Wsp贸艂czuj臋, ale pa艅skie pobudki s膮 egoistyczne. 738 00:58:40,084 --> 00:58:44,424 Mamy do czynienia z prawdziw膮 epidemi膮. Zaraza rozprzestrzenia si臋 z ka偶dym dniem. 739 00:58:44,504 --> 00:58:47,039 Doktorze, pan si臋 na tym zna. 740 00:58:47,119 --> 00:58:50,656 - Jakie jest pa艅skie zdanie? - Ja nie mam zdania. 741 00:58:50,736 --> 00:58:54,058 Mnie nie interesuj膮 ani sto艂ki, ani odznaczenia, 742 00:58:54,138 --> 00:58:56,209 wi臋c czemu mia艂bym je mie膰? 743 00:58:56,289 --> 00:58:59,571 - Mam pomys艂. - W pa艅skim wieku to normalne. 744 00:58:59,651 --> 00:59:01,736 G艂贸wnym celem Kruka jest Germain. 745 00:59:01,816 --> 00:59:05,806 Skoro nie mo偶emy pozby膰 si臋 winnego, pozb膮d藕my si臋 Germaina. 746 00:59:05,886 --> 00:59:08,726 Mo偶e wtedy pozb臋dziemy si臋 anonim贸w. 747 00:59:12,500 --> 00:59:15,338 - Do widzenia, ma艂y. - Do widzenia, doktorze. 748 00:59:15,418 --> 00:59:18,382 Nast臋pny, prosz臋. 749 00:59:21,345 --> 00:59:24,147 Zechce pani usi膮艣膰. 750 00:59:32,791 --> 00:59:34,636 S艂ucham pani膮. 751 00:59:35,371 --> 00:59:38,005 Doktorze... 752 00:59:38,085 --> 00:59:40,567 m贸j m膮偶 choruje na suchoty. 753 00:59:40,647 --> 00:59:44,923 Najmniejszy stres mo偶e mu zaszkodzi膰. 754 00:59:45,003 --> 00:59:48,182 Musz臋 mu oszcz臋dzi膰 wszelkich zb臋dnych emocji. 755 00:59:49,144 --> 00:59:52,100 - Prawda? - Bardzo roztropnie. 756 00:59:52,180 --> 00:59:56,001 Nie widzia艂am m臋偶a od roku i... 757 00:59:57,381 --> 00:59:59,269 Jestem w ci膮偶y. 758 00:59:59,349 --> 01:00:01,107 Nie! 759 01:00:01,187 --> 01:00:03,908 - Jak to? - Powiedzia艂em: nie! 760 01:00:03,987 --> 01:00:07,553 Pewnie s艂ysza艂a pani, 偶e potrafi臋 usun膮膰 wspomnienia, 761 01:00:07,633 --> 01:00:10,472 dobre czy z艂e, ale to k艂amstwo. 762 01:00:11,644 --> 01:00:13,523 呕egnam pani膮. 763 01:00:15,924 --> 01:00:17,399 To pan! 764 01:00:17,479 --> 01:00:19,566 Co? 765 01:00:19,646 --> 01:00:23,261 To pan. Na pewno pan. 766 01:00:23,341 --> 01:00:25,455 Nie pami臋ta mnie pan? 767 01:00:25,535 --> 01:00:27,830 Uratowa艂 mi pan 偶ycie pi臋膰 lat temu. 768 01:00:27,909 --> 01:00:30,591 Zosta艂am ranna w g艂ow臋, w wypadku samochodowym. 769 01:00:30,671 --> 01:00:33,749 - Myli si臋 pani. - Wcale si臋 nie myl臋. 770 01:00:33,829 --> 01:00:38,326 Co taki chirurg jak pan robi w takiej mie艣cinie? 771 01:00:38,406 --> 01:00:42,023 Niech pan b臋dzie spokojny. Ju偶 pana nie zdradz臋. 772 01:00:42,103 --> 01:00:44,191 Czyli by艂a to prowokacja? 773 01:00:44,266 --> 01:00:48,551 Zarabiam na 偶ycie, jak mog臋. Zap艂acono mi 10 000 frank贸w. 774 01:00:48,631 --> 01:00:53,555 Gdyby da艂 si臋 pan nabra膰, skoczyliby panu do gard艂a. 775 01:00:53,635 --> 01:00:56,864 A kto jest autorem tego pomys艂u? 776 01:00:56,944 --> 01:01:00,108 Przykro mi, doktorze. Nie jestem donosicielk膮. 777 01:01:05,205 --> 01:01:07,752 - Gazety z Pary偶a. - Prosz臋 mi to da膰. 778 01:01:07,832 --> 01:01:12,007 Przeczytam nag艂贸wki, 偶eby si臋 rozweseli膰. 779 01:01:12,087 --> 01:01:14,978 Znowu b臋dzie nas zam臋cza艂. 780 01:01:16,413 --> 01:01:18,002 ZAST臉PCA PREFEKTA USUNI臉TY ZE STANOWISKA 781 01:01:18,076 --> 01:01:20,001 Powinno si臋 zakaza膰 czytania prasy. 782 01:01:20,080 --> 01:01:23,374 - No i co? - Nic nowego. 783 01:01:23,454 --> 01:01:25,442 Pozwoli pan? 784 01:01:30,083 --> 01:01:31,755 - Dobry Bo偶e! - Co si臋 sta艂o? 785 01:01:31,835 --> 01:01:36,779 Usun臋li mnie, a ja dowiaduj臋 si臋 o tym z gazet! 786 01:01:36,859 --> 01:01:39,569 Wszystko, by przypodoba膰 si臋 opinii publicznej! 787 01:01:39,649 --> 01:01:44,170 Je偶eli to uspokoi ludzi, pa艅ska ofiara nie b臋dzie daremna. 788 01:01:44,250 --> 01:01:47,675 - Interes publiczny przede wszystkim. - Niech si臋 pan odczepi! 789 01:01:47,755 --> 01:01:51,378 - Bardzo pana 偶a艂ujemy. - Niepotrzebnie, jestem szcz臋艣liwy. 790 01:01:51,458 --> 01:01:53,906 Wyzwoli艂em si臋 od miasteczka i jego mieszka艅c贸w. 791 01:01:53,986 --> 01:01:57,830 Mam z czego 偶y膰. Nie wiem, po co przyjecha艂em do tej dziury. 792 01:01:57,910 --> 01:02:00,508 - Bo by艂a to dziura w serze. - To znaczy? 793 01:02:00,588 --> 01:02:03,823 Kruk dostarczy艂 mi ciekawych szczeg贸艂贸w na temat pa艅skich rz膮d贸w. 794 01:02:03,903 --> 01:02:06,306 Niech pan to powt贸rzy! 795 01:02:06,386 --> 01:02:09,932 - Stawiam na prefekta 15:1. - Niech pan siedzi cicho! 796 01:02:10,012 --> 01:02:14,366 - Wr贸膰my do dyskusji. - Wr贸cicie do niej z moim zast臋pc膮. 797 01:02:14,446 --> 01:02:18,437 Wygl膮da na to, 偶e nie musz臋 w niej partycypowa膰. 798 01:02:24,974 --> 01:02:27,550 Mam nadziej臋, 偶e nie przeszkadzam panom. 799 01:02:27,630 --> 01:02:31,617 Przepraszam za wtargni臋cie, ale to potrwa tylko chwil臋. 800 01:02:31,697 --> 01:02:33,590 Gratuluj臋 panu. 801 01:02:33,670 --> 01:02:37,265 Zamiast szuka膰 autora anonim贸w, pan pilnuje jej ofiary. Bardzo zmy艣lnie. 802 01:02:37,345 --> 01:02:39,859 Zaaresztuje pan okradzionych, a nie b臋dzie skarg na z艂odziei. 803 01:02:39,939 --> 01:02:42,429 - Co to za ton? - Niewygodny dla pana. 804 01:02:42,509 --> 01:02:45,648 Przyszed艂em tu ze sznurem na szyi. Oto moja spowied藕: 805 01:02:45,728 --> 01:02:47,609 nie jestem ginekologiem. 806 01:02:47,689 --> 01:02:50,027 Od trzech lat nie odebra艂em porodu. Zadowoleni? 807 01:02:51,603 --> 01:02:54,256 Nie jestem doktorem Germainem. Zadowoleni? 808 01:02:54,336 --> 01:02:56,665 Jestem got贸w wyjecha膰. Wystarczy wam? 809 01:02:56,738 --> 01:03:00,030 - O, nie. Chce si臋 pan wywin膮膰. - Chwila! 810 01:03:00,878 --> 01:03:05,490 Trzy lata temu kierowa艂em szpitalem w Pary偶u, by艂em chirurgiem m贸zgowym. 811 01:03:05,570 --> 01:03:08,823 - Chirurgiem m贸zgowym? - Pan jest Germainem Monatte'em? 812 01:03:08,903 --> 01:03:10,428 Tak. 813 01:03:10,508 --> 01:03:13,796 Po艂owicznie moje nazwisko jest prawdziwe, wi臋c jestem winny w po艂owie. 814 01:03:13,876 --> 01:03:17,071 Doktor Germain Monatte mia艂 偶on臋. 815 01:03:17,151 --> 01:03:19,710 Nie tak膮 herod bab臋, jak pan, Delorme, 816 01:03:19,789 --> 01:03:23,139 ani chud膮 bigotk臋, jak pan, Maquet. 817 01:03:23,219 --> 01:03:25,333 Kobiet臋. 818 01:03:25,413 --> 01:03:27,360 Prawdziw膮 kobiet臋. 819 01:03:27,440 --> 01:03:29,370 Spodziewa艂a si臋 dziecka. 820 01:03:29,447 --> 01:03:33,894 Powierzy艂em j膮 w r臋ce wybitnego chirurga wielkiej s艂awy. 821 01:03:33,974 --> 01:03:39,487 Sprawa wygl膮da艂a 藕le, ale ten dure艅 upar艂 si臋, 偶e da mi syna. 822 01:03:39,566 --> 01:03:42,004 Takie mia艂 zasady! 823 01:03:42,084 --> 01:03:45,021 I zabi艂 i matk臋, i dziecko. 824 01:03:45,846 --> 01:03:48,835 Tym samym zabi艂 doktora Monatte'a. 825 01:03:50,734 --> 01:03:53,640 Wtedy dr Germain uciek艂 do ma艂ej dziury 826 01:03:53,720 --> 01:03:56,594 i pomaga艂 swoj膮 wiedz膮 matkom. 827 01:03:56,674 --> 01:04:00,272 A w przypadkach w膮tpliwych dzia艂a艂 w pe艂ni 艣wiadomie! 828 01:04:00,352 --> 01:04:03,677 - To wszystko zmienia, drogi kolego. - Cisza! 829 01:04:03,757 --> 01:04:08,145 Podejrzewali艣cie doktora Germaina, a doktor Monatte oskar偶a was o g艂upot臋! 830 01:04:08,225 --> 01:04:10,647 I niekompetencj臋! 831 01:04:10,727 --> 01:04:12,717 呕egnam pan贸w! 832 01:04:23,932 --> 01:04:26,972 No i wygra艂e艣, idioto. 833 01:04:28,538 --> 01:04:32,085 Gdyby艣 by艂a moj膮 c贸rk膮, dosta艂aby艣 lanie! Zwariowa艂a艣? 834 01:04:32,165 --> 01:04:35,432 Pozw贸lcie mi umrze膰. Chc臋 umrze膰! 835 01:04:35,512 --> 01:04:37,899 - Co si臋 dzieje? - Prawie si臋 utopi艂a. 836 01:04:37,967 --> 01:04:40,855 - To by艂 wypadek? - Niestety nie. 837 01:04:41,768 --> 01:04:44,548 Nie do wiary. Trzeba co艣 z tym zrobi膰. 838 01:04:44,628 --> 01:04:48,540 - To ty, Annette? - Pozw贸lcie mi umrze膰. 839 01:04:48,619 --> 01:04:51,730 - Dlaczego? - Bo m贸j tatu艣 nie jest moim tatusiem. 840 01:04:51,810 --> 01:04:55,604 - Kto ci to powiedzia艂? - Tatu艣 dosta艂 list i mamusia odesz艂a. 841 01:04:55,684 --> 01:04:58,026 Wr贸cisz teraz grzecznie do domu. 842 01:04:58,106 --> 01:04:59,963 To wszystko k艂amstwa. 843 01:05:00,043 --> 01:05:03,077 Jutro przyjd臋 do twojego taty i mu wyt艂umacz臋. 844 01:05:03,157 --> 01:05:06,387 A ten kto pisz臋 te listy, zostanie ukarany. Przyrzekam. 845 01:05:06,467 --> 01:05:09,067 Niech j膮 pani odprowadzi do domu. 846 01:05:09,147 --> 01:05:13,360 No i co, Germain? Wst膮pi艂 pan na wojenn膮 艣cie偶k臋? 847 01:05:13,440 --> 01:05:18,093 Napawa mnie to obrzydzeniem. Gdybym mia艂 szans臋, nie zawaha艂bym si臋. 848 01:05:18,172 --> 01:05:21,889 - Ale tam, gdzie nie uda艂o si臋 policji... - Nie mog艂o si臋 uda膰. 849 01:05:21,969 --> 01:05:25,458 Ci panowie szukaj膮 cz艂owieka kieruj膮cego si臋 motywami logicznymi. 850 01:05:25,538 --> 01:05:27,068 To g艂upota. 851 01:05:27,148 --> 01:05:32,196 Autor anonim贸w kieruje si臋 tajemniczymi pobudkami, 852 01:05:32,275 --> 01:05:35,555 niezrozumia艂ymi dla przeci臋tnych ludzi, 853 01:05:35,635 --> 01:05:39,688 a tym bardziej dla przeci臋tnych policjant贸w. 854 01:05:40,261 --> 01:05:43,553 We wszystkich badanych przeze mnie przypadkach 855 01:05:43,633 --> 01:05:47,062 winowajcy mieli te same u艂omno艣ci: 856 01:05:47,142 --> 01:05:50,948 byli zamkni臋ci w sobie, mniej lub bardziej zboczeni seksualnie. 857 01:05:51,028 --> 01:05:52,483 - Stare panny. - Cz臋sto. 858 01:05:52,563 --> 01:05:54,865 Dlatego trudno mi by艂o broni膰 szwagierki. 859 01:05:54,945 --> 01:05:57,322 No i wdowy, impotenci, 860 01:05:57,402 --> 01:06:01,624 podli starcy, kaleki. 861 01:06:01,704 --> 01:06:04,867 Kalectwo, nawet ukryte, 862 01:06:04,947 --> 01:06:09,954 pozostawia w duszy utajone rany, kt贸re mog膮 si臋 zaogni膰. 863 01:06:11,706 --> 01:06:16,128 - Dzie艅 dobry, panie Vorzet. - Dzie艅 dobry, panienko. 864 01:06:22,230 --> 01:06:25,203 - No i co, m贸j drogi? - Przepraszam. 865 01:06:26,211 --> 01:06:28,278 Wi臋c my艣li pan, 偶e Kruk... 866 01:06:28,358 --> 01:06:31,418 Przypadek Kruka jest bardziej skomplikowany. 867 01:06:31,497 --> 01:06:37,127 W ci膮gu dw贸ch miesi臋cy napisa艂 850 anonim贸w du偶ymi literami. 868 01:06:37,207 --> 01:06:40,003 Zastanawiam si臋, czy jedna osoba, 869 01:06:40,083 --> 01:06:43,156 maj膮ca nawet du偶o wolnego czasu, 870 01:06:43,236 --> 01:06:46,046 by艂aby w stanie tego dokona膰. 871 01:06:46,126 --> 01:06:50,369 Bywaj膮 przypadki zaka偶enia ca艂ej rodziny. 872 01:06:50,449 --> 01:06:53,500 Widzimy m臋偶a i 偶on臋, 873 01:06:53,580 --> 01:06:55,723 brata i siostr臋, 874 01:06:55,803 --> 01:07:00,224 kt贸rzy co wiecz贸r zapalaj膮 lamp臋, by pisa膰 te zatrute listy. 875 01:07:03,891 --> 01:07:06,364 - O czym pan my艣li? - Ja? 876 01:07:06,444 --> 01:07:11,897 Wiem, te偶 o tym my艣la艂em, ale nie wyci膮gajmy pochopnych wniosk贸w. 877 01:07:11,977 --> 01:07:15,953 My艣l臋, 偶e znalaz艂em spos贸b, 偶eby si臋 z tym upora膰. 878 01:07:21,404 --> 01:07:24,524 Jak powiedzia艂em w zakrystii 879 01:07:24,604 --> 01:07:28,636 i wielokrotnie w czasie dochodzenia, 880 01:07:28,716 --> 01:07:32,131 nie ulega w膮tpliwo艣ci, 偶e Kruk znajduje si臋 po艣r贸d nas. 881 01:07:32,211 --> 01:07:34,359 - To pa艅ska opinia! - On ma racj臋! 882 01:07:34,439 --> 01:07:37,960 Dlatego postanowi艂em podda膰 was pr贸bie, 883 01:07:38,040 --> 01:07:41,361 o kt贸rej opowie wam ekspert, doktor Vorzet. 884 01:07:41,441 --> 01:07:43,328 Chwileczk臋. 885 01:07:43,408 --> 01:07:48,490 Przypominam, 偶e przed miesi膮cem by艂em przeciwny pana pomys艂owi. 886 01:07:48,570 --> 01:07:51,131 Protestuj臋 r贸wnie偶 dzisiaj 887 01:07:51,211 --> 01:07:54,157 i b臋d臋 protestowa艂 jutro. 888 01:07:55,640 --> 01:07:58,511 Je艣li to pana bawi... 889 01:07:58,591 --> 01:08:02,556 Tyle protest贸w z tak b艂ahego powodu. 890 01:08:02,636 --> 01:08:06,390 Chodzi mi jedynie o wsp贸lne dyktando. 891 01:08:06,470 --> 01:08:08,289 Wyt艂umacz臋. 892 01:08:08,369 --> 01:08:12,633 Anonimograf nie mo偶e napisa膰 setek list贸w z du偶ej litery, 893 01:08:12,713 --> 01:08:16,661 bez nabycia specyficznego charakteru pisma, 894 01:08:16,741 --> 01:08:18,685 kt贸ry staje si臋 dla niego naturalny. 895 01:08:18,765 --> 01:08:21,996 Mo偶e udawa膰, 偶e pisze inaczej przez godzin臋, 896 01:08:22,076 --> 01:08:25,520 dwie, mo偶e nawet d艂u偶ej, 897 01:08:25,599 --> 01:08:27,835 ale wreszcie si臋 zm臋czy 898 01:08:27,915 --> 01:08:32,077 i zacznie pisa膰 w spos贸b sobie w艂a艣ciwy. 899 01:08:32,157 --> 01:08:34,936 Dlatego z przykro艣ci膮 uprzedzam, 900 01:08:35,016 --> 01:08:38,698 偶e dyktando b臋dzie d艂ugie, bardzo d艂ugie. 901 01:08:38,778 --> 01:08:43,171 Tu s膮 uczciwi ludzie, kt贸rzy nie zas艂u偶yli na takie policyjne metody. 902 01:08:43,251 --> 01:08:44,796 Doktorze Bertrand. 903 01:08:44,876 --> 01:08:48,255 Uczciwi ludzie powinni si臋 po艣wi臋ci膰 dla wsp贸lnego dobra. 904 01:08:48,335 --> 01:08:50,556 Prosz臋 pana... 905 01:08:50,636 --> 01:08:54,426 Prosz臋 wzi膮膰 pi贸ra. Zaczynamy. 906 01:08:54,506 --> 01:08:57,038 List numer jeden. 907 01:08:57,118 --> 01:09:00,116 "N臋dzny rozpustniku... 908 01:09:04,715 --> 01:09:07,949 Zabawiasz si臋... 909 01:09:12,646 --> 01:09:16,967 z 偶on膮... 910 01:09:17,047 --> 01:09:19,389 Vorzeta... 911 01:09:22,095 --> 01:09:24,183 Laur膮, t膮 k..." 912 01:09:25,513 --> 01:09:28,392 Piszecie "K" i dalej kropki. 913 01:09:30,017 --> 01:09:34,311 "Ale uwa偶aj, mam dobry wzrok 914 01:09:34,391 --> 01:09:36,811 i powiem wszystko". 915 01:09:41,555 --> 01:09:45,533 - Nie ma dzisiaj lekcji? - Nie, szko艂a zarekwirowana. 916 01:09:46,518 --> 01:09:48,628 - Na ca艂e przedpo艂udnie? - I popo艂udnie. 917 01:09:48,707 --> 01:09:51,815 - Czy to si臋 kiedy艣 sko艅czy? - Gdzie tam, Kruk jest sprytniejszy. 918 01:09:53,761 --> 01:09:55,936 "Kruk". 919 01:09:58,357 --> 01:10:01,818 List numer 53... 920 01:10:08,793 --> 01:10:11,821 "Stary trupie... 921 01:10:11,901 --> 01:10:15,658 masz raka w膮troby. 922 01:10:16,809 --> 01:10:18,698 Wspania艂y okaz. 923 01:10:25,367 --> 01:10:29,461 Wkr贸tce... 924 01:10:31,035 --> 01:10:34,167 zjedz膮 ci臋 robaki. 925 01:10:40,535 --> 01:10:42,830 Germain korzysta 926 01:10:43,934 --> 01:10:48,202 z twojego zdychania. 927 01:10:55,710 --> 01:10:59,502 Pozdrowienia dla Pana Boga. 928 01:11:24,131 --> 01:11:26,051 Kruk". 929 01:11:31,908 --> 01:11:35,610 - Co si臋 sta艂o? - A nie m贸wi艂am? To ona! 930 01:11:45,810 --> 01:11:48,799 - Dlaczego zemdla艂a艣? Ze zm臋czenia? - Nie. 931 01:11:48,879 --> 01:11:50,574 - Wiesz dlaczego? - Tak. 932 01:11:50,654 --> 01:11:52,609 - No to powiedz. - Nie powiem. 933 01:11:52,689 --> 01:11:56,532 Jeste艣 wobec mnie okrutny. Podejrzewasz mnie. 934 01:11:56,612 --> 01:11:59,115 Nienawidz臋 ci臋. 935 01:11:59,195 --> 01:12:02,201 Prosz臋 j膮 zostawi膰, jest zm臋czona. 936 01:12:14,296 --> 01:12:18,947 - Odzyska艂a przytomno艣膰? - Tak, ale nie chce nic m贸wi膰. 937 01:12:19,027 --> 01:12:21,234 Pana zdaniem to ona? 938 01:12:21,314 --> 01:12:26,831 Kiedy pan by艂 na g贸rze, jeszcze raz przestudiowa艂em jej pismo. 939 01:12:26,911 --> 01:12:31,988 Istniej膮 niepokoj膮ce podobie艅stwa, ale pewno艣ci nie ma. 940 01:12:32,068 --> 01:12:37,226 - A to omdlenie? - To 偶aden dow贸d. 941 01:12:37,306 --> 01:12:41,134 Prosz臋 by膰 ze mn膮 szczerym. Kocha pan Denise? 942 01:12:41,214 --> 01:12:43,842 Nie s膮dz臋. 943 01:12:43,922 --> 01:12:48,330 Po偶膮da艂em jej i po偶膮dam nadal tymi nocami, 944 01:12:48,410 --> 01:12:50,830 kiedy nie mog臋 zasn膮膰. 945 01:12:50,910 --> 01:12:54,090 Ale gdybym wiedzia艂, 偶e jest winna, na pewno bym j膮 wyda艂. 946 01:12:54,170 --> 01:12:56,633 Jak u Corneille'a! 947 01:12:56,713 --> 01:13:00,419 Jest pan jak stary Horacjusz, tyle 偶e bez brody. 948 01:13:00,499 --> 01:13:05,163 Ale pan ma brod臋 wirtualn膮. Mo偶e nawet pi臋kniejsz膮. 949 01:13:05,243 --> 01:13:08,706 Wie pan, kiedy spotyka si臋 z艂e zwierz臋... 950 01:13:08,785 --> 01:13:12,372 Widz臋 je ka偶dego dnia w lustrze, 951 01:13:12,452 --> 01:13:14,632 w towarzystwie anio艂a. 952 01:13:14,712 --> 01:13:19,150 Pan jest wspania艂y. My艣li pan, 偶e ludzie s膮 albo dobrzy, albo 藕li. 953 01:13:19,230 --> 01:13:24,388 Uwa偶a pan, 偶e dobro jest 艣wiat艂em, a cie艅 z艂em. 954 01:13:24,468 --> 01:13:27,211 Ale gdzie jest cie艅? Gdzie jest 艣wiat艂o? 955 01:13:27,291 --> 01:13:29,221 Gdzie jest granica z艂a? 956 01:13:29,301 --> 01:13:32,204 Wie pan, czy jest po stronie dobra czy z艂a? 957 01:13:32,284 --> 01:13:35,155 To s膮 bajki. Wystarczy zatrzyma膰 lamp臋. 958 01:13:35,223 --> 01:13:38,068 To niech pan zatrzyma. 959 01:13:39,485 --> 01:13:44,379 Sparzy艂 si臋 pan. Czyli eksperyment si臋 powi贸d艂. 960 01:13:44,459 --> 01:13:47,567 Lubi臋 pana, 961 01:13:47,647 --> 01:13:50,537 wi臋c co艣 panu wyznam. 962 01:13:50,617 --> 01:13:54,260 Jestem narkomanem. Robi臋 sobie zastrzyki. 963 01:13:54,340 --> 01:13:59,516 Marie Corbin krad艂a morfin臋 dla mnie. 964 01:13:59,596 --> 01:14:03,324 Ona wci膮偶 bardzo kocha swojego by艂ego narzeczonego. 965 01:14:03,404 --> 01:14:06,611 A ja wcale nie uwa偶am si臋 za potwora. 966 01:14:06,691 --> 01:14:10,241 Niech si臋 pan nad tym zastanowi i zrobi rachunek sumienia. 967 01:14:10,321 --> 01:14:12,859 Mo偶e pan by膰 zdumiony wynikami. 968 01:14:12,939 --> 01:14:16,512 - Ja znam siebie. - Jest pan zarozumia艂y. 969 01:14:16,592 --> 01:14:21,065 Odk膮d na miasto spad艂a fala nienawi艣ci i donosicielstwa, 970 01:14:21,145 --> 01:14:24,150 wszelkie zasady zosta艂y z艂amane. 971 01:14:24,230 --> 01:14:27,870 Pana dotyczy to tak samo jak innych. I upadnie pan tak jak oni. 972 01:14:27,950 --> 01:14:31,893 Nie twierdz臋, 偶e udusi pan swoj膮 kochank臋, 973 01:14:31,972 --> 01:14:35,447 ale przeszuka pan moj膮 teczk臋, je艣li zostawi臋 ja na biurku, 974 01:14:35,527 --> 01:14:39,332 i prze艣pi si臋 pan z Rolande, je偶eli si臋 w panu zakocha. 975 01:14:39,412 --> 01:14:41,775 To kwestia wyboru. 976 01:14:41,854 --> 01:14:44,109 Wida膰, 偶e leczy pan wariat贸w. 977 01:14:44,189 --> 01:14:46,181 Do us艂ug. 978 01:14:51,265 --> 01:14:53,945 呕ycz臋 dobrej nocy. 979 01:15:26,003 --> 01:15:28,320 O co chodzi? 980 01:15:29,887 --> 01:15:31,950 Co pani tu robi? 981 01:15:32,030 --> 01:15:33,582 艢cieram kurze. 982 01:15:33,662 --> 01:15:36,805 Po 艣mierci syna wr贸ci艂am do sprz膮tania. 983 01:15:36,885 --> 01:15:40,366 Ka偶dego ranka zamiatam klasy. 984 01:15:42,238 --> 01:15:44,307 Nie wiedzia艂 pan? 985 01:15:44,387 --> 01:15:46,861 Przepraszam, przestraszy艂a mnie pani. 986 01:15:46,941 --> 01:15:49,327 Mia艂em okropn膮 noc. 987 01:15:49,407 --> 01:15:51,366 Wiem, co to znaczy. 988 01:15:51,446 --> 01:15:53,500 Ja nie 艣pi臋 od dw贸ch miesi臋cy. 989 01:15:53,580 --> 01:15:56,975 Zasn臋 dopiero, kiedy m贸j syn zostanie pomszczony. Ju偶 nied艂ugo. 990 01:15:57,055 --> 01:15:59,161 Wie pani, kto za tym stoi? 991 01:15:59,241 --> 01:16:02,944 Chyba tak, ale musz臋 mie膰 pewno艣膰. 992 01:16:03,024 --> 01:16:06,664 - Kogo pani podejrzewa? - Zd膮偶y si臋 pan dowiedzie膰. 993 01:16:06,744 --> 01:16:09,223 Poznaje pan to? 994 01:16:09,303 --> 01:16:12,716 U偶yto jej tylko raz, a Fran莽ois mia艂 brod臋, kiedy umar艂. 995 01:16:12,796 --> 01:16:15,260 - Pos艂u偶y wi臋c raz jeszcze. - Nie ma pani prawa. 996 01:16:15,340 --> 01:16:16,844 - Tak pan uwa偶a? - Absolutnie. 997 01:16:16,924 --> 01:16:18,595 To zrobi臋 to bezprawnie. 998 01:17:24,819 --> 01:17:27,099 DROGI M脫J CHIRURGU 999 01:17:27,179 --> 01:17:30,088 MASZ 艢WIETN膭 OKAZJ臉 DO PRZEPROWADZENIA OPERACJI 1000 01:17:30,168 --> 01:17:32,757 DENISE JEST Z TOB膭 W CI膭呕Y WIEDZIA艁E艢? 1001 01:17:32,837 --> 01:17:34,325 KRUK 1002 01:18:17,917 --> 01:18:20,606 DO DOKTORA GERMAINA 1003 01:18:20,686 --> 01:18:23,130 Ulica de Lamerie 18. 1004 01:18:24,432 --> 01:18:26,798 Daj to, oszcz臋dzisz na znaczku. 1005 01:18:26,878 --> 01:18:29,167 To ty! 1006 01:18:29,247 --> 01:18:31,147 Szpiegujesz mnie? 1007 01:18:31,227 --> 01:18:32,871 - Daj to! - Nigdy! 1008 01:18:32,951 --> 01:18:35,130 To list do mnie. 1009 01:18:35,210 --> 01:18:37,697 Zmieni艂am zdanie. 1010 01:18:37,777 --> 01:18:40,422 "Drogi m贸j chirurgu, masz 艣wietn膮 okazj臋 do przeprowadzenia operacji. 1011 01:18:40,502 --> 01:18:44,003 Denise jest z tob膮 w ci膮偶y. Wiedzia艂e艣?" 1012 01:18:44,083 --> 01:18:47,304 - Czyta艂e艣? - Tak. 1013 01:18:47,384 --> 01:18:49,977 A wi臋c to ty. 1014 01:18:50,057 --> 01:18:54,349 Ty jeste艣 t膮 wariatk膮, kt贸ra zatruwa nam 偶ycie od miesi臋cy. 1015 01:18:54,429 --> 01:18:56,224 To nie ja. 1016 01:18:57,273 --> 01:19:00,783 I ja mam mie膰 dziecko z wariatk膮! 1017 01:19:01,421 --> 01:19:03,672 Nie. 1018 01:19:03,752 --> 01:19:06,139 Nie chc臋 nienormalnego syna. 1019 01:19:06,219 --> 01:19:08,372 Kruk ma racj臋. 1020 01:19:08,452 --> 01:19:12,171 Przyrzekam ci, 偶e ono nie ujrzy 艣wiat艂a dziennego. 1021 01:19:17,059 --> 01:19:19,964 Co za dziwne uczucie. 1022 01:19:21,427 --> 01:19:25,273 Podejrzewa艂em ci臋, ale nie s膮dzi艂em, 偶e z艂api臋 ci臋 na gor膮cym uczynku. 1023 01:19:26,269 --> 01:19:31,108 Nie jestem Krukiem. Przysi臋gam na dziecko, kt贸re nosz臋. 1024 01:19:31,188 --> 01:19:34,462 Denise, prosz臋 ci臋. Oka偶 odrobin臋 przyzwoito艣ci. 1025 01:19:34,542 --> 01:19:36,843 Widzia艂em, jak piszesz. 1026 01:19:36,923 --> 01:19:39,116 Zrobi艂am to pierwszy raz. 1027 01:19:39,196 --> 01:19:42,049 Nie mia艂am odwagi powiedzie膰 ci tego wprost. 1028 01:19:42,129 --> 01:19:44,917 Chcia艂am wys艂a膰 ci list. 1029 01:19:45,715 --> 01:19:50,043 A wtedy przysz艂o mi do g艂owy, 偶eby podszy膰 si臋 pod Kruka. 1030 01:19:50,123 --> 01:19:51,876 To wszystko. 1031 01:19:51,956 --> 01:19:56,232 Wiedzia艂em, 偶e znajdziesz jak膮艣 wym贸wk臋. Autor anonim贸w nigdy si臋 nie przyzna. 1032 01:19:56,312 --> 01:19:58,287 Zmy艣lny wykr臋t. 1033 01:19:58,367 --> 01:20:01,651 Twoje przeczenie dowodzi, 偶e jeste艣 winna. 1034 01:20:01,731 --> 01:20:04,622 Wi臋c je偶eli si臋 przyznam, wtedy b臋d臋 niewinna? 1035 01:20:04,702 --> 01:20:09,212 Zbyt du偶o kombinujesz, R茅my. Ty nie czujesz ju偶 nic. 1036 01:20:10,347 --> 01:20:13,141 Je偶eli chcesz pozna膰 prawd臋, 1037 01:20:13,221 --> 01:20:15,104 popatrz mi prosto w oczy. 1038 01:20:15,184 --> 01:20:17,645 Nie musz臋, ja to wiem. 1039 01:20:18,919 --> 01:20:21,040 Nie m贸w nic, tylko popatrz. 1040 01:20:36,314 --> 01:20:38,275 I co? 1041 01:20:39,110 --> 01:20:41,526 Nie wiem. 1042 01:20:41,606 --> 01:20:44,403 - Nic ju偶 nie wiem. - Widzisz? 1043 01:20:46,506 --> 01:20:49,592 Pos艂uchaj, R茅my. 1044 01:20:49,672 --> 01:20:53,238 Nie jestem taka inteligentna jak ty, ale mam intuicj臋. 1045 01:20:53,318 --> 01:20:56,637 Boj臋 si臋, wszystko dzieje si臋 tak szybko. 1046 01:20:56,717 --> 01:20:59,463 Powiniene艣 natychmiast i艣膰 do Laury. 1047 01:20:59,543 --> 01:21:01,257 Po co? 1048 01:21:01,337 --> 01:21:04,061 Dosta艂a rano anonim gro藕niejszy od innych. 1049 01:21:04,141 --> 01:21:07,872 List z pogr贸偶kami. Gro偶膮 jej 艣mierci膮. 1050 01:21:08,933 --> 01:21:11,566 Widzia艂a艣 Laur臋 rano? 1051 01:21:11,646 --> 01:21:14,015 Nie. 1052 01:21:14,095 --> 01:21:17,140 Tylko do mnie dzwoni艂a. 1053 01:21:17,220 --> 01:21:20,052 Prosz臋 ci臋, id藕 do niej. 1054 01:21:20,132 --> 01:21:22,115 R茅my? 1055 01:21:23,157 --> 01:21:25,583 Poca艂uj mnie. 1056 01:21:33,990 --> 01:21:37,100 Ranny z pana ptaszek. Co si臋 sta艂o? 1057 01:21:37,180 --> 01:21:40,360 M贸wi艂em, 偶e b臋d臋 przy pani w razie niebezpiecze艅stwa. 1058 01:21:40,440 --> 01:21:42,105 Jakiego niebezpiecze艅stwa? 1059 01:21:42,185 --> 01:21:45,310 - Nie dosta艂a pani listu z pogr贸偶kami? - Ja? 1060 01:21:45,390 --> 01:21:49,408 - I do nikogo pani nie dzwoni艂a? - Do nikogo. O co chodzi? 1061 01:21:49,488 --> 01:21:51,866 Pozwoli艂em si臋 podej艣膰 jak dziecko. 1062 01:21:51,946 --> 01:21:53,896 Do widzenia Lauro. Wyg艂upi艂em si臋. 1063 01:21:53,968 --> 01:21:56,510 Nie wyjdzie pan bez wyja艣nienia! 1064 01:21:56,590 --> 01:21:58,527 P贸藕niej. Musz臋 szybko wraca膰. 1065 01:22:01,030 --> 01:22:04,377 Sk艂ada pan dziwne wizyty. 1066 01:22:04,457 --> 01:22:06,112 Przyznaj臋. 1067 01:22:06,958 --> 01:22:09,539 Prosz臋 zaczeka膰. 1068 01:22:11,565 --> 01:22:13,914 Wielkie nieba! 1069 01:22:17,188 --> 01:22:20,162 - Pozwoli pani? - Bardzo prosz臋. 1070 01:22:28,095 --> 01:22:30,331 "Ostatnie ostrze偶enie. 1071 01:22:30,411 --> 01:22:34,540 Je偶eli nie zerwiesz swoich stosunk贸w z Germainem, miej si臋 na baczno艣ci. 1072 01:22:34,620 --> 01:22:38,307 To identyczna kula jak ta, kt贸ra ci臋 podziurawi". 1073 01:22:40,914 --> 01:22:44,188 Teraz wszystko jasne. 呕eby mnie tu pos艂a膰... 1074 01:22:44,268 --> 01:22:46,608 trzeba by艂o zna膰 tre艣膰 listu, 1075 01:22:46,688 --> 01:22:50,166 a 偶eby j膮 zna膰, trzeba by艂o go napisa膰. 1076 01:22:50,246 --> 01:22:51,667 Kto pana przys艂a艂? 1077 01:22:53,136 --> 01:22:54,668 Denise. 1078 01:22:54,748 --> 01:22:56,992 Nie mo偶e by膰. 1079 01:22:58,550 --> 01:23:01,529 To pomy艂ka. Straszliwe nieporozumienie. 1080 01:23:01,609 --> 01:23:04,212 呕adna pomy艂ka ani nieporozumienie. 1081 01:23:04,292 --> 01:23:08,649 - Denise nie jest do tego zdolna. - Ma pani lepsze wyt艂umaczenie? 1082 01:23:08,729 --> 01:23:12,039 - Biedny przyjacielu... - Nie藕le wykombinowane. 1083 01:23:12,119 --> 01:23:15,773 Gdyby list dotar艂 w por臋, numer by wyszed艂. 1084 01:23:15,853 --> 01:23:18,101 Nie wiem, co panu powiedzie膰. 1085 01:23:18,181 --> 01:23:21,003 Tak, to przera偶aj膮ce. 1086 01:23:21,083 --> 01:23:23,316 M贸j kochany. 1087 01:23:33,973 --> 01:23:35,971 - Pisuje pani w 艂贸偶ku? - Co? 1088 01:23:36,051 --> 01:23:40,139 Ledwie pani wsta艂a, a ju偶 zd膮偶y艂a poplami膰 sobie r臋ce atramentem. 1089 01:23:41,719 --> 01:23:43,849 To skutki wczorajszego dyktanda. 1090 01:23:46,880 --> 01:23:50,858 Pomy艣li pani, 偶e jestem 艂ajdakiem, ale atrament jest 艣wie偶y. 1091 01:23:52,506 --> 01:23:56,118 Zreszt膮 nie maluje si臋 paznokci przez umyciem r膮k. 1092 01:23:57,665 --> 01:24:00,190 Lauro, je偶eli pani to zrobi艂a... 1093 01:24:00,270 --> 01:24:03,952 M贸j ma艂y Germain, co panu przysz艂o do g艂owy? 1094 01:24:04,031 --> 01:24:08,760 Je偶eli to pani napisa艂a ten list i wrzuci艂a go do skrzynki... 1095 01:24:08,840 --> 01:24:12,002 je偶eli naprawd臋 pani telefonowa艂a... 1096 01:24:12,781 --> 01:24:15,265 to wszystko pani przegra艂a. 1097 01:24:15,344 --> 01:24:17,957 Wsp贸艂czuj臋 ci, R茅my. 1098 01:24:26,504 --> 01:24:29,396 To raczej pani nale偶y wsp贸艂czu膰. 1099 01:24:29,476 --> 01:24:31,738 - I to bardzo! - Co to jest? 1100 01:24:36,368 --> 01:24:38,868 OSTATNIE OSTRZE呕ENIE 1101 01:24:38,948 --> 01:24:41,907 JE呕ELI NIE ZERWIESZ SWOICH STOSUNK脫W... 1102 01:24:41,987 --> 01:24:44,821 Pan nic nie rozumie! To podst臋p, intryga! 1103 01:24:44,900 --> 01:24:47,969 Po co ta komedia? Wpad艂a pani. Zabieram dow贸d. 1104 01:24:48,049 --> 01:24:50,660 Prosz臋 nie odchodzi膰! Wyt艂umacz臋 panu. 1105 01:24:50,740 --> 01:24:53,797 Denise pisze tutaj swoje listy! 1106 01:24:53,877 --> 01:24:55,328 R茅my! 1107 01:24:57,070 --> 01:24:59,962 - Co pan tu robi? - Prosz臋! 1108 01:25:00,921 --> 01:25:03,745 Oto bibu艂a pa艅skiej ma艂偶onki. 1109 01:25:03,825 --> 01:25:06,236 Wiedzia艂em. Laura jest wariatk膮. 1110 01:25:06,316 --> 01:25:11,195 Nakry艂em j膮 wczoraj, ale nie mia艂em odwagi zawiadomi膰 w艂adz. 1111 01:25:16,956 --> 01:25:21,987 Bardzo m艂oda kobieta i bardzo stary m膮偶. W tym ca艂y dramat. 1112 01:25:22,067 --> 01:25:27,301 W gruncie rzeczy to ja za to odpowiadam. Nie powinienem by艂 si臋 z ni膮 o偶eni膰. 1113 01:25:27,381 --> 01:25:32,483 Pocz膮tkowo jej m艂odo艣膰 mnie rozgrzewa艂a. 1114 01:25:32,563 --> 01:25:37,545 Spali艂em w tym ogniu resztki po偶膮dania i mi艂o艣ci. 1115 01:25:38,858 --> 01:25:41,665 A z biegiem czasu... 1116 01:25:42,800 --> 01:25:45,273 sta艂em si臋 dla 偶ony przyjacielem. 1117 01:25:45,353 --> 01:25:47,229 Nie wystarcza艂em jej. 1118 01:25:47,301 --> 01:25:52,265 Ale wychowano j膮 w poszanowaniu cnoty i by艂a mi wierna. 1119 01:25:52,345 --> 01:25:56,072 Wtedy zjawi艂 si臋 pan. Spodoba艂 si臋 pan jej. 1120 01:25:56,152 --> 01:26:00,515 Aby zwr贸ci膰 na siebie uwag臋, napisa艂a pierwszy list. 1121 01:26:00,595 --> 01:26:04,236 A 偶e nie wysz艂o jej tak, jak pragn臋艂a, wpad艂a w sza艂. 1122 01:26:04,316 --> 01:26:07,935 Zacz臋艂a zn臋ca膰 si臋 nad panem, bo nie odpowiedzia艂 pan na jej awanse, 1123 01:26:08,014 --> 01:26:10,407 i nad Denise, bo by艂 pan jej kochankiem. 1124 01:26:10,475 --> 01:26:14,190 Skompromitowa艂a w艂asn膮 siostr臋, kt贸ra j膮 pilnowa艂a. 1125 01:26:15,090 --> 01:26:18,484 W艣ciek艂o艣膰 doprowadzi艂a j膮 do szale艅stwa 1126 01:26:18,564 --> 01:26:21,584 i choroby umys艂owej. 1127 01:26:24,089 --> 01:26:28,598 Niech pan b臋dzie tak dobry i zaniesie t臋 bibu艂臋 do s膮du. 1128 01:26:29,480 --> 01:26:31,439 Ja nie czuj臋 si臋 na si艂ach. 1129 01:26:31,519 --> 01:26:35,588 Ja te偶 nie. Proces nic nie da. Skoro jest chora, powinien j膮 pan leczy膰. 1130 01:26:35,668 --> 01:26:38,949 I pan to m贸wi? M臋偶czyzna z zasadami? 1131 01:26:39,028 --> 01:26:42,879 Od wczoraj bardzo si臋 zmieni艂em. Wiele zrozumia艂em. 1132 01:26:42,959 --> 01:26:45,823 Ten kryzys nie poszed艂 na marne. 1133 01:26:45,903 --> 01:26:48,572 To jak rekonwalescencja po chorobie. 1134 01:26:48,652 --> 01:26:51,084 Cz艂owiek staje si臋 mocniejszy i m膮drzejszy. 1135 01:26:51,164 --> 01:26:54,157 To straszne, ale z艂o jest potrzebne. 1136 01:26:54,237 --> 01:26:56,887 - Niech pan zacznie leczy膰 Laur臋. - Za p贸藕no! 1137 01:26:56,967 --> 01:26:59,579 Jest pan psychiatr膮, szefem szpitala. 1138 01:26:59,659 --> 01:27:04,627 Nawet gdybym chcia艂, nie mog臋 nakaza膰 zamkni臋cia w艂asnej 偶ony. 1139 01:27:05,641 --> 01:27:07,928 - Prosz臋 o kartk臋 papieru. - Jak to? 1140 01:27:08,008 --> 01:27:10,480 - Pan to zrobi? - Tak. 1141 01:27:14,036 --> 01:27:17,634 Halo? Tak, to ja. 1142 01:27:21,921 --> 01:27:24,537 Tak, dobrze. 1143 01:27:24,617 --> 01:27:27,197 Zaraz go przy艣l臋. 1144 01:27:27,277 --> 01:27:30,896 - Niech pan zadzwoni po karetk臋. - Dzi臋kuj臋 w jej imieniu i w艂asnym. 1145 01:27:30,976 --> 01:27:33,092 Musi pan ju偶 i艣膰. 1146 01:27:33,166 --> 01:27:36,355 Denise zemdla艂a schodz膮c ze schod贸w... 1147 01:27:36,435 --> 01:27:39,175 - I spad艂a. - Czy to nie spowodowa艂o... 1148 01:27:39,255 --> 01:27:42,071 Niech pan tam szybko idzie. 1149 01:27:43,040 --> 01:27:46,788 O nie! To zbyt 艂atwe. My艣licie, 偶e pozwol臋 si臋 tak wrobi膰? 1150 01:27:46,868 --> 01:27:50,334 To on jest Krukiem. Wariatem, kt贸rego trzeba zamkn膮膰. 1151 01:27:50,404 --> 01:27:52,158 S艂yszy pan? 1152 01:27:52,238 --> 01:27:55,167 To prawda, to ja napisa艂am pierwszy list. 1153 01:27:55,247 --> 01:27:58,281 Ale wszystkie inne wymy艣li艂 sam. 1154 01:27:58,361 --> 01:28:01,596 Dyktowa艂 mi je, jeden po drugim. Prosz臋 zobaczy膰, jaki jest zadowolony! 1155 01:28:01,676 --> 01:28:05,508 Uspok贸j si臋 ju偶. Musi pan szybko i艣膰. 1156 01:28:05,588 --> 01:28:08,675 Szybko! Czekaj膮 na pana. 1157 01:28:08,755 --> 01:28:13,643 - Niech mnie pan wys艂ucha! R茅my! - Przesta艅, skarbie. 1158 01:28:13,723 --> 01:28:16,498 - Zamknij si臋! - Tch贸rz! 1159 01:28:16,578 --> 01:28:19,558 - Zamknij si臋! - K艂amca! 1160 01:28:20,450 --> 01:28:24,329 Halo? Prosz臋 po艂膮czy膰 mnie ze szpitalem... 1161 01:28:25,558 --> 01:28:28,573 Halo? Tak, m贸wi Vorzet. Zamknij si臋! 1162 01:28:29,883 --> 01:28:31,969 I co? 1163 01:28:32,852 --> 01:28:35,704 Nic ci nie b臋dzie, ale bardzo si臋 wystraszy艂em. 1164 01:28:35,784 --> 01:28:38,907 - O mnie? - O was oboje. 1165 01:28:38,987 --> 01:28:42,405 - Chcesz tego dziecka? - Potrzebuj臋 go. 1166 01:28:42,485 --> 01:28:46,774 O ma艂o go nie stracili艣my. Spad艂am ze schod贸w specjalnie. 1167 01:28:46,854 --> 01:28:49,335 Przeczuwa艂em to. 1168 01:28:49,415 --> 01:28:52,443 My艣la艂em tylko o tobie. U艣wiadomi艂em sobie, 1169 01:28:52,523 --> 01:28:56,994 偶e lekarz, kt贸ry zabi艂 moj膮 偶on臋, nie by艂 tak winny, jak my艣la艂em. 1170 01:28:59,996 --> 01:29:02,816 Nie mo偶na po艣wi臋ci膰 przysz艂o艣ci na rzecz tera藕niejszo艣ci. 1171 01:29:02,896 --> 01:29:06,549 Wi臋c zabi艂by艣 mnie, 偶eby mie膰 syna? 1172 01:29:06,629 --> 01:29:08,506 Mo偶e. 1173 01:29:08,586 --> 01:29:11,267 A Laura? Zapomnia艂am o Laurze. 1174 01:29:11,347 --> 01:29:13,212 Zapomnij o niej. 1175 01:29:13,292 --> 01:29:16,742 - Laura jest Krukiem. - Zwariowa艂e艣? 1176 01:29:16,821 --> 01:29:19,450 Co艣 ty sobie wbi艂 do g艂owy? 1177 01:29:19,530 --> 01:29:23,794 Laura zna艂a Kruka, domy艣la艂a si臋 od dawna. Ale to nie ona. 1178 01:29:23,873 --> 01:29:27,111 - Ona si臋 go boi. - Odegra艂a przed tob膮 komedi臋. 1179 01:29:27,191 --> 01:29:31,517 S艂uchaj, nie jestem taka g艂upia. Laura naprawd臋 si臋 go ba艂a. 1180 01:29:33,205 --> 01:29:35,099 Wi臋c to musi by膰... 1181 01:29:35,879 --> 01:29:40,779 Nie! Zostawcie mnie! To nie ja! 1182 01:29:40,859 --> 01:29:44,762 Zostawcie mnie! To nie ja! 1183 01:29:44,842 --> 01:29:47,954 To nie ja! 1184 01:30:02,830 --> 01:30:04,660 Vorzet. 1185 01:30:04,739 --> 01:30:06,876 Vorzet! 1186 01:30:27,378 --> 01:30:33,175 LAURA JEST WINNA I ZOSTA艁A UKARANA PRZEKLE艃STWO ZOSTA艁O ZDJ臉TE. KRU... 1187 01:30:29,484 --> 01:30:33,175 A wi臋c to by艂 Vorzet! 1188 01:31:02,796 --> 01:31:07,474 KONIEC 90132

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.