All language subtitles for Krucjata.S01E09

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian Download
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:05,200 --> 00:00:08,119 Powrócę ja, patrz, furia zła! 2 00:00:09,040 --> 00:00:11,640 Przyjdę jak płomień gorący! 3 00:00:12,880 --> 00:00:15,240 My, wywiad, jesteśmy oczami i uszami państwa. 4 00:00:15,320 --> 00:00:16,840 Państwo musi wiedzieć pierwsze. 5 00:00:22,000 --> 00:00:24,440 Moim zdaniem te sprawy się łączą. 6 00:00:24,520 --> 00:00:27,040 Ktoś chce uderzyć w system, dlatego zabija ludzi systemu. 7 00:00:27,120 --> 00:00:28,760 Chce podburzyć jego fundamenty. 8 00:00:28,840 --> 00:00:31,000 To jest śmieszne, jak szybko zacząłeś tańczyć, 9 00:00:31,080 --> 00:00:33,680 ale dobrze, dobrze. Będziesz krócej się męczył. 10 00:00:33,760 --> 00:00:36,760 - Pójdzie pan do szpitala. Na jakiś czas. - Wolę zginąć. 11 00:00:36,840 --> 00:00:39,960 - Ale to pan zawsze zdąży. - Ręce do góry! Rzuć broń. 12 00:00:40,040 --> 00:00:42,080 Rzuć broń! Rzuć! 13 00:00:44,040 --> 00:00:46,840 Maria, patrz na mnie. 14 00:00:46,920 --> 00:00:49,640 - Niedługo będzie już widać. - Co będzie widać? 15 00:00:49,720 --> 00:00:51,600 Że jest w czwartym miesiącu ciąży. 16 00:03:10,480 --> 00:03:11,680 Okej. 17 00:03:12,560 --> 00:03:13,640 O, tu postawię. 18 00:03:14,520 --> 00:03:16,960 I am Janina Góra-Tokarska. 19 00:03:17,920 --> 00:03:21,400 I am… …I am a salesman. 20 00:03:21,480 --> 00:03:22,800 Oż kurczę. 21 00:03:22,880 --> 00:03:25,760 I am a salesman. 22 00:03:26,480 --> 00:03:27,320 Uhm. 23 00:03:28,360 --> 00:03:33,480 I live… I live in Warsaw. 24 00:03:41,040 --> 00:03:44,160 I am a positive person. 25 00:03:44,240 --> 00:03:48,040 Ludzie, wszystko muszę sama zrobić. 26 00:04:20,440 --> 00:04:22,120 Ratunku! 27 00:04:32,680 --> 00:04:36,040 - Co jest? Wolniej się nie da? - A co ci się tak śpieszy, co? 28 00:04:37,480 --> 00:04:40,200 - W nocy nie spałeś? - Odsunąć się. Policja. 29 00:04:45,120 --> 00:04:47,600 Dobry. Komisarz Jan Góra. 30 00:04:48,320 --> 00:04:50,840 Ja jestem Góra-Tokarska. 31 00:04:51,760 --> 00:04:54,240 Proszę pana, ja tam słuchawki zostawiłam. 32 00:04:54,320 --> 00:04:56,440 Spokojnie, słuchawki się znajdą. 33 00:04:56,520 --> 00:04:58,600 Proszę nie przeszkadzać. Zabieramy panią. 34 00:05:00,440 --> 00:05:04,040 Przecież to jest blisko dworca. Tu są agencje, hostele. 35 00:05:04,120 --> 00:05:06,840 Trzeba by sprawdzić, komu się to opłaca. 36 00:05:09,200 --> 00:05:10,040 Czysto. 37 00:05:28,120 --> 00:05:34,320 Ja… yyy… trzy klatki myłam po jedenaście kondygnacji. 38 00:05:35,120 --> 00:05:36,760 No to nam to daje… 39 00:05:37,840 --> 00:05:39,800 yyy… trzydzieści trzy. 40 00:05:40,880 --> 00:05:42,720 No i to jest tak, że, yyy… 41 00:05:42,800 --> 00:05:47,080 dziewięć minu… minut na kondygnację i minuta na zejście. 42 00:05:47,160 --> 00:05:48,640 Trzysta trzydzieści minut. 43 00:05:48,720 --> 00:05:51,800 To… to nam daje, yyy… pięć i pół godziny, no. 44 00:05:52,480 --> 00:05:53,320 Uhm. 45 00:05:54,600 --> 00:05:56,080 Bardzo pani zorganizowana. 46 00:05:57,480 --> 00:05:59,880 - Co? - Zorganizowana pani bardzo. 47 00:05:59,960 --> 00:06:03,720 - No, bo ja bym się inaczej nie wyrobiła. - Uhm. 48 00:06:03,800 --> 00:06:07,080 Jak tam jeden z drugim okno zostawi otwarte 49 00:06:07,160 --> 00:06:12,320 albo śmieci przy zsypie położy, to ja tak wyrzucam i wyrzucam, nie? 50 00:06:12,400 --> 00:06:14,520 Pamięta pani, gdzie leżała torba? 51 00:06:16,400 --> 00:06:17,400 Jaka torba? 52 00:06:19,080 --> 00:06:23,160 No torba, w której był ładunek, zanim wrzuciła ją pani do zsypu. 53 00:06:23,240 --> 00:06:24,080 A… 54 00:06:25,600 --> 00:06:27,000 ja pana już widziałam. 55 00:06:30,320 --> 00:06:31,960 Pan inspektor Góra. 56 00:06:32,040 --> 00:06:34,360 - Yyy… Komisarz. - Komisarz. 57 00:06:36,240 --> 00:06:38,840 Dobrze, a czy przy… przypomina sobie pani przynajmniej, 58 00:06:38,920 --> 00:06:40,520 jak wyglądała ta torba? 59 00:06:41,720 --> 00:06:44,440 Taka zwykła, taka… taka jak torba, no. 60 00:06:45,440 --> 00:06:49,000 A może widziała pani, kto napisał literę „U” na drzwiach bloku? 61 00:06:50,080 --> 00:06:51,480 „U” na bloku naszym? 62 00:06:52,160 --> 00:06:56,640 Nie… Nie było żadnego napisu. Ja bym to zmyła. 63 00:06:56,720 --> 00:06:59,240 Czyli ktoś musiał zostawić napis jeszcze dzisiaj rano. 64 00:06:59,320 --> 00:07:00,280 Tak. 65 00:07:01,120 --> 00:07:04,480 Ja pana przepraszam bardzo. Możemy skończyć? Bo ja… 66 00:07:04,560 --> 00:07:07,120 Mnie tak, yyy… w uszach mi szumi. 67 00:07:07,760 --> 00:07:10,640 Yyy… Dobrze, to może ja zawołam pielęgniarkę albo lekarza. 68 00:07:10,720 --> 00:07:13,200 Nie, nie, nie, nie, nie, lekarza to nie, ja… 69 00:07:13,280 --> 00:07:16,520 tylko muszę tak trochę odpocząć. 70 00:07:17,240 --> 00:07:20,840 Może pan by posiedział przy mnie trochę? 71 00:07:23,480 --> 00:07:25,320 - Yyy… - No proszę pana. 72 00:07:28,440 --> 00:07:29,280 Dobrze. 73 00:07:50,600 --> 00:07:53,840 Prawie na sto procent jest to bomba tej samej konstrukcji, 74 00:07:53,920 --> 00:07:56,960 z którą mieliśmy do czynienia poprzednio w śmietniku. 75 00:07:59,320 --> 00:08:01,720 Tym razem ładunek był silniejszy. 76 00:08:01,800 --> 00:08:03,760 Jakby wcześniejsza bomba była na próbę. 77 00:08:05,200 --> 00:08:08,400 I ponownie dynamit domowej roboty. 78 00:08:08,480 --> 00:08:11,720 Naprawdę? Można zrobić samemu dynamit w domu? 79 00:08:13,520 --> 00:08:17,400 Z całym szacunkiem, pani Urszulo, tak, da się. 80 00:08:17,960 --> 00:08:21,000 Ja wierzę panu. Pan wie, co mówi. 81 00:08:23,560 --> 00:08:25,520 Zapalnik na bateryjkę. 82 00:08:27,160 --> 00:08:30,200 I włącznik od lampki. 83 00:08:33,039 --> 00:08:35,000 W transporcie jakoś to zabezpiecza, 84 00:08:35,080 --> 00:08:39,120 zostawia bombę, usuwa zabezpieczenie i gotowe. 85 00:08:39,200 --> 00:08:40,039 Gotowe. 86 00:08:47,400 --> 00:08:48,280 Bateryjka. 87 00:08:49,400 --> 00:08:50,240 Bateryjka. 88 00:08:52,720 --> 00:08:53,560 I włącznik. 89 00:08:56,920 --> 00:08:59,560 Ciężar torby dociska włącznik, 90 00:08:59,640 --> 00:09:02,000 ktoś podnosi torbę, zapłon. 91 00:09:31,880 --> 00:09:32,760 Łukasz. 92 00:09:36,040 --> 00:09:37,360 Łukaszku, chodź już! 93 00:09:39,080 --> 00:09:41,400 Łukasz, śniadanie gotowe. 94 00:09:42,120 --> 00:09:43,240 Idę, mamuś. 95 00:09:44,160 --> 00:09:47,360 Tym razem eksplozja nie nastąpiła w momencie podniesienia torby, 96 00:09:47,440 --> 00:09:52,920 widocznie włącznik się zaciął, a dopiero przy wrzucaniu do zsypu. 97 00:09:53,000 --> 00:09:57,480 To znacznie zmniejszyło siłę wybuchu i uratowało kobiecie życie. 98 00:09:57,560 --> 00:09:58,720 Uratowało. 99 00:10:00,320 --> 00:10:03,760 Dwie eksplozje, troje rannych w szpitalach. 100 00:10:03,840 --> 00:10:06,280 Czyli co? Chciał wysadzić kogoś, kto mieszka w tym bloku? 101 00:10:06,360 --> 00:10:08,400 W takim bloku w takiej dzielnicy nie mieszka nikt, 102 00:10:08,480 --> 00:10:10,280 kto by pasował do profilu ich ofiar. 103 00:10:11,240 --> 00:10:16,040 No właśnie, więc może nie chodziło o nikogo konkretnego. 104 00:10:16,640 --> 00:10:18,080 Zależało im na rozgłosie. 105 00:10:18,840 --> 00:10:21,040 Ale dlaczego mieliby zmieniać metody działania? 106 00:10:21,120 --> 00:10:22,640 Chcą wzbudzić strach. 107 00:10:22,720 --> 00:10:25,160 Albo pokazać, że mogą. 108 00:10:26,960 --> 00:10:29,360 Czyli mają pirotechnika. 109 00:10:33,440 --> 00:10:38,360 A ten wyciek rurociągu w październiku to też może być 110 00:10:38,440 --> 00:10:39,920 robota tego samego człowieka? 111 00:10:41,040 --> 00:10:43,240 Znajdźcie go i zapytajcie. 112 00:10:45,160 --> 00:10:47,560 No dobrze. W każdym razie bardzo panu dziękujemy. 113 00:10:47,640 --> 00:10:52,600 - A na pewno ja dziękuję. - Zawsze do usług, pani Urszulo. 114 00:10:53,360 --> 00:10:55,320 Dzięki. 115 00:10:56,240 --> 00:10:57,080 Do widzenia. 116 00:11:00,080 --> 00:11:00,920 Do widzenia. 117 00:11:49,760 --> 00:11:51,640 - To są ci ludzie? - Uhm. 118 00:11:53,080 --> 00:11:55,200 Wyglądają całkiem normalnie, nie? 119 00:11:58,800 --> 00:12:00,600 Dobrze, a ją kojarzysz? 120 00:12:01,920 --> 00:12:04,000 - Kto to? - Susan Atkins. 121 00:12:04,080 --> 00:12:07,240 Był miłą, wrażliwą dziewczyną, może trochę nieśmiałą. 122 00:12:07,320 --> 00:12:09,000 Kiedy matka Susan umierała, 123 00:12:09,080 --> 00:12:11,920 ta zorganizowała koncert kolęd pod oknami szpitala. 124 00:12:12,440 --> 00:12:15,320 - Ale kto to jest Susan Atkins? - Była zwyczajną nastolatką. 125 00:12:15,400 --> 00:12:17,920 Pewnego dnia jechała rowerem do szkoły. 126 00:12:18,000 --> 00:12:20,120 Na poboczu ulicy zatrzymała się furgonetka. 127 00:12:21,280 --> 00:12:24,680 Młodzi ludzie zaproponowali jej podwiezienie. Susan zgodziła się. 128 00:12:24,760 --> 00:12:28,200 Minęli jej szkołę, ona nie protestowała i tak dojechali w góry. 129 00:12:28,280 --> 00:12:31,400 - Coś jej zrobili? - Nie. Ważne jest, co ona zrobiła. 130 00:12:31,480 --> 00:12:35,360 Dwa lata później Susan Atkins kilkanaście razy wbiła nóż 131 00:12:35,440 --> 00:12:39,080 w ciało młodej, pięknej kobiety, która była w ósmym miesiącu ciąży. 132 00:12:40,120 --> 00:12:42,680 To była Sharon Tate, żona Romana Polańskiego. 133 00:12:43,440 --> 00:12:47,400 Po zamordowaniu Sharon Susan napisała jej krwią na ścianie słowo „pig”. 134 00:12:47,480 --> 00:12:49,720 No dobra, ale dlaczego o tym mówisz? 135 00:12:49,800 --> 00:12:51,720 Bo Susan chciała zmienić świat. 136 00:12:51,800 --> 00:12:55,440 Grupa tak zwanych hipisów zamordowała pięć osób tamtej nocy. 137 00:12:55,520 --> 00:12:57,920 Byli kierowani przez niejakiego Charlesa Mansona. 138 00:12:59,680 --> 00:13:04,400 No ale co, ludzie Mansona działali na rozkaz? Nie byli po prostu… 139 00:13:04,480 --> 00:13:06,320 Nie. Wystarczyła sugestia. 140 00:13:06,400 --> 00:13:09,080 Mansona nawet tamtej nocy nie było w willi. 141 00:13:09,160 --> 00:13:13,520 Młodzi, zdrowi psychicznie ludzie nawet bez nadzoru wypełniali jego wolę. 142 00:13:15,240 --> 00:13:18,040 - Czyli co, pranie mózgu? - Prosta i skuteczna procedura. 143 00:13:18,120 --> 00:13:21,640 Delikwentowi usuwamy poglądy, unicestwiając jego przekonania. 144 00:13:21,720 --> 00:13:23,120 W to miejsce wstawiamy nowe. 145 00:13:23,800 --> 00:13:26,360 I co, myślisz, że naszych sprawców przygotowywali do tego od dawna? 146 00:13:26,440 --> 00:13:29,960 Słuchaj, sprawny psychomanipulator potrzebuje zaledwie kilku tygodni, 147 00:13:30,040 --> 00:13:33,040 aby człowieka doprowadzić do zbrodni, a nawet do samobójstwa. 148 00:13:33,840 --> 00:13:35,160 I to jego właśnie szukamy. 149 00:14:32,760 --> 00:14:35,400 Żołnierze czują i robią to, co chce guru sekty. 150 00:14:35,480 --> 00:14:36,960 Jest dla nich jak królowa dla pszczół. 151 00:14:37,040 --> 00:14:39,200 - Bez niego przestają istnieć. - Muszę kawy. 152 00:14:39,960 --> 00:14:42,280 No i co, i tak po prostu dla niego zabijają? 153 00:14:42,360 --> 00:14:45,160 Błagam się, Mandżaro. Dla wielu ludzi to nie jest żaden problem. 154 00:14:45,240 --> 00:14:48,240 Kluczem jest słowo „pig” napisane na ścianie nad zwłokami ofiary. 155 00:14:48,320 --> 00:14:49,880 Czyli co, że „świnia” wyjaśnia wszystko? 156 00:14:49,960 --> 00:14:52,200 Tak. Bo najpierw trzeba ofiarę odczłowieczyć. 157 00:14:52,280 --> 00:14:55,760 Susan Atkins znała Sharon Tate jedynie z ekranu, zdjęć, telewizji. 158 00:14:56,480 --> 00:14:57,760 Uhm. Celebrytę łatwiej zabić? 159 00:14:57,840 --> 00:14:59,880 Tak, celebryta nie istnieje naprawdę, jest jak fantom. 160 00:14:59,960 --> 00:15:03,320 Uwierz mi. Manipulowanie ludźmi to nie jest wcale żadna wielka sztuka. 161 00:15:03,400 --> 00:15:05,040 Wystarczy stać się dla nich najważniejszym, 162 00:15:05,120 --> 00:15:07,280 a przede wszystkim jedynym źródłem informacji. 163 00:15:07,360 --> 00:15:10,280 Ale przecież teraz każdy ma dostęp do informacji. Klikasz i masz. 164 00:15:10,360 --> 00:15:14,480 Ale właśnie nie, teraz żyjemy w świecie bezładnym, nieuporządkowanym. 165 00:15:14,560 --> 00:15:16,480 Przestały istnieć już stałe punkty odniesienia, 166 00:15:16,560 --> 00:15:18,280 takie jak rodzina, dom, religia. 167 00:15:18,360 --> 00:15:20,120 Co ty gadasz? Przecież niektórzy mają rodzinę, 168 00:15:20,200 --> 00:15:21,880 mają punkty odniesienia, autorytety. 169 00:15:21,960 --> 00:15:23,120 Ale właśnie autorytety. 170 00:15:23,760 --> 00:15:27,720 Świat przedstawiony przez guru sekty jest jasny, jest prosty, jest bezpieczny. 171 00:15:27,800 --> 00:15:30,120 Ci ludzie żyją w szczelnej bańce informacyjnej, 172 00:15:30,200 --> 00:15:32,000 a ludźmi gardzą, oni mają misję. 173 00:15:32,960 --> 00:15:34,360 Misję? Jaką oni mają misję? 174 00:15:34,440 --> 00:15:36,680 O Jezu. Sekta Mansona chciała zmienić świat. 175 00:15:36,760 --> 00:15:41,560 Ludzie lubią być częścią większej całości… …mieć jakiś wyższy cel. 176 00:15:42,240 --> 00:15:44,680 - I oni też? - No tak, Mandżaro. 177 00:15:44,760 --> 00:15:46,480 Tacy są ludzie, tacy jesteśmy. 178 00:15:46,560 --> 00:15:48,760 Przepraszam. 179 00:15:49,280 --> 00:15:50,200 No cześć. Co jest? 180 00:15:51,880 --> 00:15:52,840 Jak to znowu bomba? 181 00:15:55,320 --> 00:15:56,160 Gdzie? 182 00:15:59,520 --> 00:16:00,360 A żyje? 183 00:16:01,760 --> 00:16:02,600 No ten kierowca. 184 00:16:04,760 --> 00:16:05,600 Całe szczęście. 185 00:16:07,920 --> 00:16:11,600 - Olszynka Grochowska. Jadę. Dzięki. - Ale co? Bomba? Znów? 186 00:16:11,680 --> 00:16:13,760 - No znów. - Są ofiary? 187 00:16:14,760 --> 00:16:17,760 Kierowca autobusu podniósł torebkę na przystanku autobusowym. 188 00:16:18,320 --> 00:16:19,480 Właśnie go wiozą do szpitala. 189 00:16:21,280 --> 00:16:23,400 Ale co? Przystanek, blok? 190 00:16:23,480 --> 00:16:26,400 Tak jakby teraz chcieli uderzyć w masę, a nie w celebrytów. 191 00:16:28,960 --> 00:16:30,080 Kiedy ostatnio spałeś? 192 00:16:31,320 --> 00:16:34,080 - Nie wiem. - Chcesz jakieś pigułki na sen? 193 00:16:34,720 --> 00:16:36,040 Nie, dzięki, muszę lecieć. 194 00:16:37,400 --> 00:16:38,240 Na razie. 195 00:16:41,840 --> 00:16:44,680 Przypuszczam, że mieszka na Linii Otwockiej. 196 00:16:44,760 --> 00:16:45,600 Gdzie? 197 00:16:45,680 --> 00:16:48,880 Na Linii Otwockiej, taka kolej miejska. Większy tramwaj no. Na szynach jeździ. 198 00:16:48,960 --> 00:16:51,840 - Ale skąd ty wiesz, gdzie mieszka bomber? - No pokażę ci. 199 00:16:53,200 --> 00:16:58,560 Zobacz: pierwsza bomba była przy stacji Warszawa Gocławek, 200 00:16:58,640 --> 00:17:01,920 druga w bloku przy Dworcu Wschodnim, a teraz trzecia przy Olszynce. 201 00:17:02,000 --> 00:17:04,440 - Wszystko leży na Linii Otwockiej. - To jeszcze nic nie znaczy. 202 00:17:04,520 --> 00:17:06,680 Równie dobrze może mieszkać w Żyrardowie albo na Okręciu. 203 00:17:06,760 --> 00:17:09,880 A może mieszkać, ale nie mieszka, bo mieszka na Linii Otwockiej. 204 00:17:10,520 --> 00:17:12,319 - Cześć, Jarek. - Cześć. 205 00:17:13,400 --> 00:17:17,240 - Co mamy? - Na oko typ ładunku ten sam. 206 00:17:17,319 --> 00:17:19,400 Tylko tym razem to nie była reklamówka. 207 00:17:20,000 --> 00:17:22,680 - A co to było? - Popatrz. 208 00:17:23,800 --> 00:17:25,079 Zapinka damskiej torebki. 209 00:17:25,880 --> 00:17:29,480 Tu zawias. Nawet elementy skaju się zachowały. 210 00:17:29,560 --> 00:17:33,520 - Ten sam sprawca czy naśladowca? - Pewnie ten sam. 211 00:17:33,600 --> 00:17:35,120 Tylko zrezygnował z reklamówki, 212 00:17:35,200 --> 00:17:37,880 bo po dwóch bombach ludzie stali się ostrożniejsi. 213 00:17:38,920 --> 00:17:39,760 Dzięki. 214 00:17:42,080 --> 00:17:42,920 Ale jebło. 215 00:17:50,000 --> 00:17:52,160 Bomber wysłał wiadomość do portali społecznościowych. 216 00:17:52,240 --> 00:17:55,360 - Z żądaniem okupu. Chce 100 tysięcy. - Czyli jednak chce kasę. 217 00:17:56,880 --> 00:17:59,680 No cześć, Ulka, dostałem, dzięki. 218 00:18:03,400 --> 00:18:06,280 Co? Wysłał wiadomość? Ale co? W załączniku? 219 00:18:08,160 --> 00:18:10,080 W załączniku zdjęcie Centrum Zdrowia Dziecka. 220 00:18:10,160 --> 00:18:13,240 - Co? Chce wysadzić? - Macie IP jego komputera? 221 00:18:15,720 --> 00:18:16,920 Dobra, szkoła w Otwocku. 222 00:18:17,680 --> 00:18:19,600 No, pojedziemy. Cześć. 223 00:18:21,680 --> 00:18:23,200 No i masz swoją Linię Otwocką. 224 00:18:23,280 --> 00:18:25,840 Centrum Zdrowia Dziecka też jest na Linii Otwockiej. 225 00:18:37,880 --> 00:18:39,840 - No, mam sieć. - Zabezpieczona? 226 00:18:39,920 --> 00:18:42,280 No, ma hasło. Jak się nazywa to liceum? 227 00:18:43,200 --> 00:18:45,520 VI Liceum im. Ludwiki Wawrzyńskiej. 228 00:18:46,440 --> 00:18:51,840 „Wawrzyńska6”. 229 00:18:51,920 --> 00:18:54,080 Nie, błędne. A może dużymi literami. 230 00:18:54,160 --> 00:18:59,680 Czekaj. „WAWRZYŃSKA6”. 231 00:18:59,760 --> 00:19:03,520 - Ty, zalogowałem się. - Za pierwszym razem. 232 00:19:03,600 --> 00:19:05,560 No. Tu każdy jest w stanie się zalogować. 233 00:19:05,640 --> 00:19:06,800 Tracimy czas, Mandżaro. 234 00:19:18,240 --> 00:19:21,440 Dzień dobry, Melania Kazimierczak. Panowie, czy coś nam grozi? 235 00:19:22,000 --> 00:19:24,040 Ludwik Bończyk, Wydział Zabójstw i Terroru. 236 00:19:24,120 --> 00:19:25,480 Jan Góra. 237 00:19:25,560 --> 00:19:27,360 Będą jakieś kolejne bomby? 238 00:19:27,440 --> 00:19:29,240 Staramy się temu zaradzić. Dlatego tu jesteśmy. 239 00:19:29,320 --> 00:19:31,280 Proszę nam powiedzieć: ile osób oprócz dzieciaków 240 00:19:31,360 --> 00:19:32,960 ma dostęp do waszych komputerów? 241 00:19:34,000 --> 00:19:37,720 Nauczyciele, personel szkoły. Myślę, że… że 60. 242 00:19:37,800 --> 00:19:39,160 A firma sprzątająca? 243 00:19:39,240 --> 00:19:40,440 - Tak. - Uhm. 244 00:19:40,520 --> 00:19:42,640 Będziemy potrzebowali imiona i nazwiska wszystkich osób, 245 00:19:42,720 --> 00:19:44,800 które były w szkole i miały dostęp do komputerów. 246 00:19:44,880 --> 00:19:47,120 A to znaczy wszystkich. 247 00:19:47,200 --> 00:19:48,320 Proszę wysłać tutaj na maila. 248 00:19:48,400 --> 00:19:50,280 I w każdej innej sprawie też proszę do nas pisać. 249 00:19:50,920 --> 00:19:52,800 - Dziękujemy bardzo. - Dziękujemy. 250 00:19:57,480 --> 00:19:59,760 Matka nas wzywa. To wszystko za łatwo idzie. 251 00:20:01,200 --> 00:20:04,040 Na razie nic nie mamy i nic nie idzie. 252 00:20:04,640 --> 00:20:08,040 Ledwo pomyślałeś o Linii Otwockiej i od razu mamy stąd żądanie okupu. 253 00:20:09,640 --> 00:20:11,240 Bo on działa na Linii Otwockiej. 254 00:20:20,880 --> 00:20:22,880 - O. - No nareszcie. 255 00:20:22,960 --> 00:20:24,000 Cześć. 256 00:20:24,080 --> 00:20:24,920 - Cześć. - Cześć. 257 00:20:25,000 --> 00:20:26,160 Pieszczoty potem. 258 00:20:26,240 --> 00:20:30,640 Mamy trzeci zamach i poważne pogróżki, więc nam się skład trochę powiększył. 259 00:20:30,720 --> 00:20:35,360 Jak zwykle w takich sytuacjach jest z nami Krystyna, Leszek i Mutanci. 260 00:20:35,440 --> 00:20:38,360 Muszę powiedzieć dziennikarzom, jaki jest horyzont czasowy. 261 00:20:38,960 --> 00:20:42,440 - Horyzont czasowy? Czego? - No jak to czego? Ujęcia sprawcy. 262 00:20:42,520 --> 00:20:45,760 Internet się przegrzewa, tak się ludzie boją. Muszę coś, wiesz… 263 00:20:45,840 --> 00:20:48,560 To zasłoń się tajemnicą śledztwa, Matka, no, żadnych konkretów. 264 00:20:48,640 --> 00:20:51,920 No co ty, Luizjana, ja myślę, że dzisiaj, najdalej jutro będziemy go mieli. 265 00:20:53,320 --> 00:20:54,440 Tak, chodźmy. 266 00:21:05,560 --> 00:21:08,520 - A może pojutrze? - Może. 267 00:21:11,880 --> 00:21:14,040 Co policja robi w sprawie bombera? 268 00:21:14,120 --> 00:21:18,840 Prowadzimy intensywne czynności śledcze, prosimy wszystkich o zachowanie spokoju. 269 00:21:18,920 --> 00:21:21,040 Kiedy sprawca zostanie ujęty? 270 00:21:23,520 --> 00:21:27,280 Dla sprawcy tych ohydnych ekscesów mam tylko jeden komunikat: 271 00:21:27,360 --> 00:21:29,960 nikt nie będzie terroryzował naszego miasta. 272 00:21:30,040 --> 00:21:31,880 - Idziemy po ciebie. - Ale kiedy go złapiecie? 273 00:21:31,960 --> 00:21:34,440 - Proszę odpowiadać. - Dziękuję, do widzenia. 274 00:21:34,520 --> 00:21:35,560 Panie inspektorze, prosimy. 275 00:21:35,640 --> 00:21:38,400 Panie inspektorze. Proszę odpowiedzieć na pytania. 276 00:21:55,760 --> 00:21:57,400 - Cześć, mamuś. - Cześć. 277 00:22:03,680 --> 00:22:06,160 - Zaraz obiad zrobię. - Okej. 278 00:22:18,440 --> 00:22:19,520 Masz, malutka, poluj. 279 00:22:21,160 --> 00:22:24,240 - Siadaj już, Łukasz. - Idę, mamuś. 280 00:22:32,920 --> 00:22:35,040 Myłeś ręce? 281 00:22:35,120 --> 00:22:36,000 Myłem. 282 00:22:39,320 --> 00:22:40,880 Wpadła cebula do talerza. 283 00:22:40,960 --> 00:22:43,320 - Ale ty lubisz, co? - Lubię, dziękuję. 284 00:22:46,240 --> 00:22:48,600 Dzwoniła ta Ewelina. 285 00:22:50,120 --> 00:22:51,120 Żona Krzysztofa. 286 00:22:56,720 --> 00:22:58,280 Podobno Krzysztof miał wypadek. 287 00:22:58,880 --> 00:23:01,080 Wypadek? 288 00:23:04,440 --> 00:23:05,680 Rozbił autobus? 289 00:23:05,760 --> 00:23:08,120 On jest tym kierowcą, któremu bomba w rękach wybuchła. 290 00:23:08,200 --> 00:23:11,760 - Może byś wpadł do szpitala? - Szpitala? 291 00:23:13,440 --> 00:23:15,600 Leży na Barskiej. 292 00:23:18,800 --> 00:23:20,120 Po co? Przecież nie umarł. 293 00:23:23,240 --> 00:23:27,120 - Łukasz, to jest twój ojciec. - Naprawdę? 294 00:23:33,280 --> 00:23:34,120 Dobra zupa. 295 00:23:38,480 --> 00:23:41,440 Dlaczego na bloku była litera, a na pętli autobusowej – nie? 296 00:23:43,560 --> 00:23:45,520 Złapmy tego bombera, to się go spytamy. 297 00:23:46,520 --> 00:23:49,520 Sulima z laboratorium przysłał mi analizę mikrośladów. 298 00:23:50,640 --> 00:23:52,640 Wszystkie trzy puszki były identyczne. Jeden sprawca. 299 00:23:52,720 --> 00:23:54,280 Nie ma co to tego wątpliwości. 300 00:23:54,360 --> 00:23:56,320 Czyli co? Wszystkie były po mleku w proszku? 301 00:23:56,400 --> 00:23:59,120 Po kozim mleku w proszku. Wyobrażasz sobie coś takiego? 302 00:23:59,200 --> 00:24:01,880 - Kozie mleko w proszku? - Teraz to wszystko istnieje. 303 00:24:03,240 --> 00:24:05,880 Sulima pisze, że takie mleko ma szerokie zastosowanie 304 00:24:05,960 --> 00:24:09,160 w hodowli małych ssaków: myszy, nietoperzy, szczurów, 305 00:24:09,240 --> 00:24:12,000 chomików, szynszyli, nawet psów i kotów. 306 00:24:12,080 --> 00:24:15,880 Czyli co? Nasz bomber jest hodowcą szynszyli i królików? 307 00:24:15,960 --> 00:24:17,440 Albo po prostu pracuje w zoo. 308 00:24:23,480 --> 00:24:27,200 Znajdźmy wszystkie hodowle takie leżące na Linii Otwockiej. 309 00:24:29,840 --> 00:24:32,840 „Nie ma spraw ważnych i ważniejszych”. 310 00:25:04,040 --> 00:25:06,760 W telewizji powiedzieli, że go złapią. 311 00:25:06,840 --> 00:25:10,560 - Tego bombera. - Nie sądzę. 312 00:25:12,600 --> 00:25:14,480 Ty wiesz, że ja tylko ciebie mam? 313 00:25:16,000 --> 00:25:16,840 Wiem, mamuś. 314 00:25:40,680 --> 00:25:42,240 Na Mazowszu są trzy hurtownie 315 00:25:42,320 --> 00:25:45,360 oferujące sprzedaż mleka w puszkach 2,5-kwartowych. 316 00:25:45,440 --> 00:25:48,520 Uhm. A nie można tego kupić w internecie? 317 00:25:48,600 --> 00:25:49,560 Można. 318 00:25:49,640 --> 00:25:51,560 Ale zakładam, że ma więcej takich puszek, 319 00:25:51,640 --> 00:25:55,840 i to pustych. Że to nie chodzi o jakieś pojedyncze dziecko ze skazą białkową. 320 00:25:56,920 --> 00:25:58,960 Chyba że bomby podkłada matka pięcioraczków. 321 00:25:59,040 --> 00:26:02,040 I wszystkie mają skazę białkową. 322 00:26:02,120 --> 00:26:05,280 Ale sprzedaż hurtowa zostawia ślady: faktury, NIP-y. 323 00:26:05,840 --> 00:26:09,160 Prosiłem, żeby tą listę mi przesłali… 324 00:26:09,240 --> 00:26:11,880 …klientów, którzy brali to mleko w ostatnich dwóch latach. 325 00:26:11,960 --> 00:26:13,560 - Bez nakazu? - Bez. 326 00:26:13,640 --> 00:26:15,840 Napisałem, że jestem oficerem policji, że… 327 00:26:16,560 --> 00:26:20,720 robię śledztwo, i teraz czekam na odpowiedź. 328 00:26:20,800 --> 00:26:23,440 - Myślisz, że ktoś ci tak po nocy odpisze? - Może. 329 00:26:23,920 --> 00:26:27,200 Nastawię sobie budzik na czwartą, sprawdzę maila, może się okaże, 330 00:26:27,280 --> 00:26:32,920 że na liście klientów hurtowni z Karczewa znajdzie się hodowca wiewiórek z Radości. 331 00:26:33,000 --> 00:26:34,640 A to wszystko leży przy Linii Otwockiej. 332 00:26:34,720 --> 00:26:35,560 - Uhm. - Hmm. 333 00:26:35,640 --> 00:26:38,080 Pojadę, o szóstej porozmawiam z właścicielem, 334 00:26:38,160 --> 00:26:40,920 o 6.30 wyciągnę tego bombera z wyra. 335 00:26:41,000 --> 00:26:43,880 A wieczorem komendant odbierze nagrodę za złapanie sprawcy. 336 00:26:43,960 --> 00:26:45,400 Mówię ci, że tak będzie. 337 00:26:45,480 --> 00:26:48,000 A potem go zapytamy, o co mu chodzi. 338 00:26:48,080 --> 00:26:49,240 - Uhm. - Na razie. 339 00:26:49,320 --> 00:26:50,160 Na razie. 340 00:27:03,960 --> 00:27:05,880 - Chcesz kawę? - Nie, dzięki. 341 00:27:08,800 --> 00:27:09,960 Widzę, że się trzymasz. 342 00:27:11,320 --> 00:27:12,640 Chociaż sytuacja jest… 343 00:27:14,480 --> 00:27:15,320 beznadziejna. 344 00:27:17,360 --> 00:27:19,640 Słuchaj, sytuacja Marii nie jest beznadziejna. 345 00:27:22,600 --> 00:27:24,640 Nie, jasne, jasne. Sorry. 346 00:27:26,800 --> 00:27:30,080 To co? To… to idę, bo do czwartej nie zostało dużo czasu. 347 00:27:30,160 --> 00:27:31,760 A ciebie obudzę o 4.10, no… 348 00:27:32,680 --> 00:27:34,240 4.15 – znaj łaskę. 349 00:28:21,280 --> 00:28:23,360 - Ratunku! - Halo! 350 00:28:24,320 --> 00:28:26,400 Co tam się dzieje? 351 00:28:31,640 --> 00:28:32,600 Ratunku! 352 00:28:34,040 --> 00:28:35,800 Ludzie! 353 00:28:38,600 --> 00:28:40,080 Był ktoś u mnie na sali no. 354 00:28:40,160 --> 00:28:42,440 - Co się stało? - Ktoś był u mnie. 355 00:28:42,520 --> 00:28:45,800 Ja… Ja się obudziłam, bo mi się śniło, że mam takie… duszności 356 00:28:45,880 --> 00:28:47,640 i poduszkę miałam na twarzy, 357 00:28:47,720 --> 00:28:50,320 i wszystko zrzuciłam, on się przestraszył i uciekł. 358 00:28:50,400 --> 00:28:52,360 Spokojnie. Możliwe, że się pani przyśniło coś. 359 00:28:52,440 --> 00:28:53,880 Nie. Nie, nie, nie, nie. Nie. 360 00:28:53,960 --> 00:28:55,560 - Wracamy do łóżka, tak? - Nie. 361 00:28:55,640 --> 00:28:58,640 - Poprawię łóżeczko. - Ale to na pewno nie był sen. Na pewno. 362 00:28:59,640 --> 00:29:02,160 - Auć. - Powoli, spokojnie się pani położy. 363 00:29:02,240 --> 00:29:05,320 Au. Ja go naprawdę widziałam. 364 00:29:05,400 --> 00:29:07,360 - On miał czarną kurtkę… - Uhm. 365 00:29:07,440 --> 00:29:09,240 …i takie zygzaki na plecach. 366 00:29:09,880 --> 00:29:11,840 Pomału. 367 00:29:11,920 --> 00:29:14,080 Pomału. 368 00:29:16,080 --> 00:29:16,920 Muszę lecieć. 369 00:29:17,560 --> 00:29:18,960 Przyślę do pani kogoś, pani… 370 00:29:45,880 --> 00:29:47,920 Dobry wieczór, inspektorze. 371 00:29:48,000 --> 00:29:49,960 Major Wiktoria Dymińska, służba wywiadu. 372 00:29:50,040 --> 00:29:52,600 Jestem oficerem policji, nie jestem na służbie. 373 00:29:52,680 --> 00:29:56,080 Andrzej, yyy… zrób panu oficerowi pokaz slajdów. 374 00:30:03,440 --> 00:30:05,520 Jak pan widzi, mamy na pana haki. 375 00:30:07,480 --> 00:30:09,720 Dzięki nim jest pan tym, kim pan jest. 376 00:30:12,320 --> 00:30:16,640 Jak to jest możliwe, że to ja pana muszę uczyć, jak udupić śledztwo? 377 00:30:16,720 --> 00:30:20,280 - Ja pana. Naprawdę? - Mnie nie wolno tego robić. 378 00:30:20,360 --> 00:30:21,440 Nie wolno, tak. 379 00:30:21,520 --> 00:30:24,360 A figlować z panią prokurator, kobietą podwładnego, to panu wolno? 380 00:30:24,440 --> 00:30:27,600 Macie nieaktualne dane. Ta sprawa jest skończona. 381 00:30:27,680 --> 00:30:30,680 - Zresztą, jesteśmy dorosłymi ludźmi. - Co to jest za argument? 382 00:30:30,760 --> 00:30:34,040 - Jeśli pana podwładni to zobaczą, to co? - To co? Nic. 383 00:30:37,360 --> 00:30:40,040 Możemy sobie nawzajem pomóc. 384 00:30:42,200 --> 00:30:43,400 Czego chcecie? 385 00:30:45,400 --> 00:30:49,000 Musi pan za wszelką cenę odspawać komisarza Jana Górę od tej sprawy. 386 00:30:50,560 --> 00:30:54,160 To primo, a secundo: sprawy nie łączą się. 387 00:30:54,240 --> 00:30:59,000 Zabójstwo posłanki Pilch, oddzielnie zabójstwo bankiera Kotarby, 388 00:30:59,080 --> 00:31:00,760 porwanie króla strzelców… 389 00:31:00,840 --> 00:31:04,520 I eksplozja. To wszystko się ze sobą nie łączy. 390 00:31:04,600 --> 00:31:08,720 Ale te sprawy się łączą. Sami sprawcy na to ostentacyjnie wskazują. 391 00:31:08,800 --> 00:31:11,560 To są zbrodnie precyzyjnie zaplanowane jako seria. 392 00:31:11,640 --> 00:31:15,640 Panie inspektorze, my nie prowadzimy tutaj kółka dyskusyjnego, to są polecenia. 393 00:31:16,600 --> 00:31:19,200 To się nie uda. Rozdzielenie tego śledztwa się nie uda. 394 00:31:19,280 --> 00:31:22,400 - No to pan straci. - Naszą przychylność. 395 00:31:23,000 --> 00:31:25,600 A jak się uda, to może i głównym pan zostanie. 396 00:31:27,320 --> 00:31:29,880 Proszę zastanowić się, z kim warto trzymać. 397 00:31:29,960 --> 00:31:34,960 I informować nas o postępach w śledztwie, jasne? 398 00:31:35,040 --> 00:31:38,800 Pokażmy, że różne służby potrafią współpracować dla dobra kraju, ha? 399 00:31:40,720 --> 00:31:43,040 Oczywiście. Pokażmy. 400 00:31:49,400 --> 00:31:51,200 - To się nie uda. - Uda się. 401 00:31:51,280 --> 00:31:53,440 On chce być dobrze ze wszystkimi. Tacy są najgorsi. 402 00:31:53,520 --> 00:31:54,360 Założysz się? 403 00:31:55,960 --> 00:31:58,760 Minęła właśnie godzina 17. 404 00:32:21,000 --> 00:32:23,680 Panowie, co ja tu miałem… Ledwo telewizor pokazał, 405 00:32:23,760 --> 00:32:26,440 że jakaś modelka w New Yorku ogłosiła bojkot futer, 406 00:32:26,520 --> 00:32:27,680 oczywiście na golasa, 407 00:32:27,760 --> 00:32:30,880 to tu już bramę i płoty mi podpalili. 408 00:32:30,960 --> 00:32:35,120 I napisy: „morderca”, „uwolnić norki”. 409 00:32:35,200 --> 00:32:37,240 Uhm. Nie dało się na tym zarobić? 410 00:32:37,320 --> 00:32:38,880 Panie, a co w tym kraju można? 411 00:32:38,960 --> 00:32:42,080 Na czym zarobić? Wyłącznie na złodziejstwie. 412 00:32:43,520 --> 00:32:47,720 I pan używał mleka w proszku, koziego mleka do karmienia młodych, tak? 413 00:32:48,680 --> 00:32:50,440 A co pan robił z tymi puszkami po mleku? 414 00:32:51,160 --> 00:32:53,400 To panowie z Warszawy przyjechaliście, 415 00:32:53,480 --> 00:32:55,520 żeby mnie o stare puszki pytać? 416 00:32:56,520 --> 00:32:58,760 Tak, między innymi o stare puszki. 417 00:32:59,880 --> 00:33:04,880 Tu pomagał nam trochę taki chłopak. 418 00:33:05,920 --> 00:33:09,320 Uczeń żony z technikum nukleonicznego, Łukasz. 419 00:33:10,160 --> 00:33:12,360 No i on te puszki na złom wywoził. 420 00:33:12,440 --> 00:33:15,920 - Łukasz, tak? Z jakiego technikum? - Nukleonicznego. 421 00:33:17,400 --> 00:33:19,760 - Zawołam żonę. - A, poproszę. 422 00:33:20,400 --> 00:33:21,240 Kotunciu! 423 00:33:33,920 --> 00:33:35,840 Dziękuję bardzo, dziękuję. 424 00:33:36,840 --> 00:33:39,360 No. Można? Można? 425 00:34:18,440 --> 00:34:21,480 Cześć, mamuś, będę wieczorem. Do zobaczenia. 426 00:34:21,560 --> 00:34:22,400 Pa. 427 00:34:24,000 --> 00:34:27,880 Chłopak pracował u nas na fermie męża razem z matką. 428 00:34:27,960 --> 00:34:31,679 To ubodzy ludzie. On jest sam z tą matką. 429 00:34:31,760 --> 00:34:32,960 Ojciec ich zostawił. 430 00:34:33,040 --> 00:34:35,760 A wie pani, jak miał na nazwisko? 431 00:34:35,840 --> 00:34:37,679 Łukasz Basiński. 432 00:34:39,360 --> 00:34:42,040 - Basiński? - Basiński. 433 00:34:42,639 --> 00:34:43,480 Łukasz. 434 00:34:44,000 --> 00:34:45,960 Ale długo u nas się nie uczył. 435 00:34:47,600 --> 00:34:50,920 Podpalił raz pracownię chemiczną i wyleciał. 436 00:34:51,000 --> 00:34:53,159 - Wyleciał? - No ze szkoły. 437 00:34:54,000 --> 00:34:55,679 Yy… Nawet w więzieniu był. 438 00:34:56,679 --> 00:35:00,880 Niedługo, szybciutko wyszedł. I tam też był pożar. 439 00:35:02,880 --> 00:35:04,360 Ale to nie on. 440 00:35:04,440 --> 00:35:06,560 A pamięta pani, gdzie mieszkał, jaki ma adres? 441 00:35:06,640 --> 00:35:08,880 Ale ten pożar w jakim więzieniu? 442 00:35:08,960 --> 00:35:13,960 Yy… Był w zakładzie karnym dla młodocianych, yyy… półotwartym. 443 00:35:14,040 --> 00:35:19,120 Wysłali gdzieś na, yyy… wymianę między takimi zakładami, 444 00:35:19,200 --> 00:35:23,280 gdzieś do Anglii czy do Niemiec, i tam farma spłonęła. 445 00:35:23,880 --> 00:35:27,040 Mówili nawet o tym w naszej telewizji. 446 00:35:27,120 --> 00:35:27,960 A gdzie mieszka? 447 00:35:28,520 --> 00:35:29,800 W Świdrze. 448 00:35:29,880 --> 00:35:33,000 W takim drewniaku, yyy… przy torach. 449 00:35:33,560 --> 00:35:36,800 Od tunelu z 200 metrów w stronę rzeki. 450 00:35:37,520 --> 00:35:40,080 - Dziękujemy. - Yyy… Dziękujemy bardzo. Do widzenia. 451 00:36:12,840 --> 00:36:15,480 Czyli Łukasz Basiński jest synem Krzysztofa, tak? 452 00:36:15,560 --> 00:36:16,680 Tego kierowcy, ofiary. 453 00:36:19,320 --> 00:36:22,240 Ale ani on, ani ta dozorczyni to nie są przypadkowe ofiary. 454 00:36:24,160 --> 00:36:27,440 Mandżaro, ja mogę podłożyć bombę, ale nie mogę zaplanować, kto ją podniesie. 455 00:36:27,520 --> 00:36:30,000 Ludwik, mówię ci, że to nie są przypadkowe ofiary. 456 00:36:30,560 --> 00:36:32,560 To wszystko się łączy z poprzednimi morderstwami. 457 00:36:33,280 --> 00:36:35,920 Ktoś zostawił literę na bloku Tokarskiej, 458 00:36:36,000 --> 00:36:38,360 a wczoraj w nocy ktoś próbował ją udusić w szpitalu 459 00:36:38,440 --> 00:36:41,480 i zostawił na lustrze szminką napisane „77”. 460 00:36:43,120 --> 00:36:45,520 Te chłopaki chcą siać terror, ale nie robią tego na oślep. 461 00:36:45,600 --> 00:36:47,640 Oni mają wszystko precyzyjnie zaplanowane. 462 00:36:49,640 --> 00:36:51,840 Ktoś wczoraj Tokarską próbował dobić w szpitalu? 463 00:36:51,920 --> 00:36:52,920 Dokładnie. 464 00:36:53,000 --> 00:36:55,320 - Dlaczego? - A skąd ja mam wiedzieć? Nie wiem. 465 00:36:55,880 --> 00:36:57,480 Może coś wie, może coś widziała. 466 00:37:03,080 --> 00:37:05,800 - Mandżaro, mówisz mi o wszystkim? - Co? 467 00:37:07,840 --> 00:37:11,240 Miałem takie wrażenie, że o czymś mi nie mówisz. 468 00:37:14,400 --> 00:37:18,680 Czyli co? Na lustrze było 77, na ich ciuchach było 77. 469 00:37:18,760 --> 00:37:19,600 Dokładnie. 470 00:37:21,120 --> 00:37:23,400 Tamte ofiary nie pasują do schematu morderstw. 471 00:37:23,920 --> 00:37:24,760 No nie pasują. 472 00:37:25,520 --> 00:37:29,440 Nie są politykami, banksterami, ludźmi mediów. Nie pasują. 473 00:37:29,520 --> 00:37:32,120 Dlatego musimy przycisnąć tego gówniarza Basińskiego. 474 00:37:32,640 --> 00:37:36,400 On musi nam powiedzieć, dlaczego chciał zabić swojego ojca i tą dozorczynię, 475 00:37:36,480 --> 00:37:37,800 i kto kazał mu to zrobić. 476 00:37:40,160 --> 00:37:42,280 Tu w pra… Tu w prawo. 477 00:37:42,360 --> 00:37:44,280 - Tu? - Tak. Już za późno. 478 00:37:46,640 --> 00:37:48,320 Może się zamienimy, co? 479 00:37:48,400 --> 00:37:50,000 Ja Otwock trochę znam. 480 00:39:00,560 --> 00:39:02,640 O. 481 00:39:03,960 --> 00:39:05,200 To tu? 482 00:39:05,840 --> 00:39:07,200 No mam nadzieję. 483 00:39:12,600 --> 00:39:14,000 - Jesteś cały? - Co? 484 00:39:14,080 --> 00:39:15,520 - Słyszysz? - Tak. 485 00:39:20,080 --> 00:39:21,440 Mamuś! 486 00:39:24,240 --> 00:39:27,320 O Boże! Coś się stało! Wezwijcie straż! 487 00:39:34,360 --> 00:39:35,440 Zostaw ją. 488 00:39:38,200 --> 00:39:39,560 - Zostaw ją. - Wezwij pogotowie. 489 00:39:39,640 --> 00:39:41,520 - Zostaw ją! - Wezwij pogotowie. 490 00:39:42,160 --> 00:39:43,000 Ręce. 491 00:39:44,240 --> 00:39:47,440 - Ile jest jeszcze ładunków w domu? - Wezwij pogotowie. 492 00:39:47,520 --> 00:39:49,120 Ile jest jeszcze ładunków? 493 00:39:52,080 --> 00:39:54,880 - Ile ładunków jest jeszcze w domu? - Jeden. 494 00:39:56,320 --> 00:39:57,560 Był tylko jeden. 495 00:39:59,280 --> 00:40:00,520 Wezwijcie pogotowie. 496 00:40:02,440 --> 00:40:05,160 - Wezwij to cholerne pogotowie! - Już jej nie pomożesz! 497 00:40:06,480 --> 00:40:08,360 Wezwij pogotowie! 498 00:40:14,120 --> 00:40:14,960 Wezmę go. 499 00:40:21,360 --> 00:40:23,120 Idziemy po ciebie, Mandżaro. 500 00:40:24,040 --> 00:40:25,200 Kto ci kazał to zrobić? 501 00:40:27,000 --> 00:40:28,600 Kto ci kazał zabijać tych ludzi? 40157

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.