Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:14,920 --> 00:00:19,240
- Witold Kotarba. Global Bank.
- Bankster.
2
00:00:19,320 --> 00:00:22,200
Pamiętacie o głowie ofiary kanibala?
Rodzina czeka z pogrzebem.
3
00:00:22,280 --> 00:00:26,120
Niestety nie mamy jak go przesłuchać.
Wypuściłaś go na obserwację.
4
00:00:27,440 --> 00:00:29,600
- Szukacie mnie.
- Odsuń się.
5
00:00:29,680 --> 00:00:31,880
- To ja przyszedłem do was!
- Odsunąć się!
6
00:00:35,160 --> 00:00:37,480
To początek wielkich czynów.
7
00:00:46,240 --> 00:00:48,880
Nie wiem, dlaczego zamordował
i się przyznał, ale to nie wariat.
8
00:00:48,960 --> 00:00:52,320
Ich jest więcej.
Powiedział, że jest rzecznikiem.
9
00:01:47,640 --> 00:01:48,760
No?
10
00:01:48,840 --> 00:01:51,400
A jak ci Poławiacze pereł? Złowiłeś coś?
11
00:01:53,560 --> 00:01:55,800
Nie, słuchaj, lunch mi nie pasuje.
12
00:01:55,880 --> 00:01:57,800
Mam ustawkę z kosmetyczką.
13
00:01:58,520 --> 00:02:01,520
Tak, oczywiście,
z twoją kosmetyczką, Franek,
14
00:02:01,600 --> 00:02:04,600
ale teraz już moją też. No. Nie no,
15
00:02:05,360 --> 00:02:07,400
słuchaj, a ty wiesz,
ile się do niej czeka?
16
00:02:07,480 --> 00:02:08,639
No właśnie.
17
00:02:10,639 --> 00:02:13,840
No. Yyy...
...wiesz co,
18
00:02:13,920 --> 00:02:15,320
nie mam zasięgu, jestem w garażu.
19
00:02:15,400 --> 00:02:16,840
Zadzwonię do ciebie później.
20
00:02:17,560 --> 00:02:19,480
Mówię, że mi przerywa.
21
00:02:19,560 --> 00:02:20,520
No.
22
00:02:24,400 --> 00:02:25,240
Ej!
23
00:02:28,640 --> 00:02:30,200
Co tym tam mażesz?
24
00:02:36,880 --> 00:02:39,640
Co się tak patrzysz? Dzwonię po ochronę.
25
00:02:42,360 --> 00:02:44,400
A ty zostań tam i nie ruszaj się.
26
00:02:44,480 --> 00:02:48,120
„Powrócę ja, patrz, furia zła,
przyjdę jak płomień gorący”.
27
00:02:48,200 --> 00:02:50,760
- Co... Co ty mówisz?
- To ja, Łukasz.
28
00:02:52,680 --> 00:02:56,960
Łukasz? [wzdycha] Co... Co ty tutaj robisz?
29
00:02:57,040 --> 00:02:59,640
Selekcjoner panią pozdrawia,
pani Gabrielo.
30
00:02:59,720 --> 00:03:02,480
Jaki selekcjoner? Łukasz, co ty mówisz?
31
00:03:34,360 --> 00:03:38,360
- No dobra. A jak będzie „koń”?
- Mmm... „Horse”.
32
00:03:38,440 --> 00:03:41,800
- Dobrze. A ja będzie „świnia”?
- „Pig”.
33
00:03:41,880 --> 00:03:46,800
- Dobrze. A na przykład, yyy, „słoń”?
- „Elephant”.
34
00:03:46,880 --> 00:03:48,920
„Elephant” – bardzo dobrze,
proszę pana. Wsiadamy.
35
00:03:55,720 --> 00:03:59,320
- Tata, po co ktoś zapisał to „R”?
- Nie wiem.
36
00:04:00,120 --> 00:04:03,120
Może to „R” jak rezerwacja dla nas.
37
00:04:03,200 --> 00:04:04,200
Tak, myślę, że tak.
38
00:04:05,520 --> 00:04:07,040
- Tata?
- No.
39
00:04:07,120 --> 00:04:09,200
Co to jest? Dlaczego ciocia tak leży?
40
00:04:18,000 --> 00:04:19,200
Nie patrz tam, Roch.
41
00:04:19,279 --> 00:04:21,560
Słyszysz? Nie patrz tam.
Zostań w samochodzie.
42
00:04:44,960 --> 00:04:47,120
- Cześć.
- Hej.
43
00:05:01,840 --> 00:05:03,720
Ty – dobra, ja – zły.
44
00:05:03,800 --> 00:05:06,680
- Ta? A może na odwrót?
- Mnie zło przychodzi naturalnie.
45
00:05:07,480 --> 00:05:10,000
Zresztą, ty ze swoim wyglądem
nie mogłabyś być zła.
46
00:05:14,360 --> 00:05:17,080
- Dzień dobry, panie komisarzu.
- Dzień dobry, panie oddziałowy.
47
00:05:17,160 --> 00:05:18,000
Stęsknił się pan?
48
00:05:18,080 --> 00:05:19,440
Ja – bardzo. Dzień dobry.
49
00:05:19,520 --> 00:05:21,160
- Dzień dobry.
- Dzień dobry. Ja tu czekam.
50
00:05:21,240 --> 00:05:24,360
Obiad bym podała synkowi.
Lemuel Van Hanegem.
51
00:05:24,440 --> 00:05:28,000
Proszę pani, nie ma takiej możliwości.
Musi mieć pani zezwolenie z sądu.
52
00:05:28,080 --> 00:05:30,960
To może
państwo wezmą, przekażą?
53
00:05:31,040 --> 00:05:33,520
Proszę pani, to jest areszt śledczy.
54
00:05:34,080 --> 00:05:37,600
Pani syn jest w śledztwie.
Zobaczy go pani na rozprawie.
55
00:05:37,680 --> 00:05:40,400
A żywią go dobrze,
niech się pani nie martwi.
56
00:05:40,480 --> 00:05:42,320
- Zapraszam.
- Siła wyższa.
57
00:05:44,000 --> 00:05:47,280
Proszę: przynajmniej to. To jego ulubione.
58
00:05:49,240 --> 00:05:51,040
Dziękuję.
59
00:05:54,760 --> 00:05:57,720
Lemuel Norbert Van Hanegem.
60
00:06:00,040 --> 00:06:03,440
Zabójstwo dyrektora banku,
przykładnego ojca rodziny,
61
00:06:04,080 --> 00:06:06,120
usiłowanie zabójstwa dziennikarki.
62
00:06:06,720 --> 00:06:09,000
Hm? Wszystko w swoim czasie.
63
00:06:12,720 --> 00:06:14,520
Zróbcie wersję z napisami, proszę.
64
00:06:16,400 --> 00:06:19,240
Filmik Jestem rzecznikiem,
nastąpią wielkie czyny.
65
00:06:19,320 --> 00:06:22,920
Ma dziewięć milionów wyświetleń!
66
00:06:23,000 --> 00:06:25,480
Koty śpiewające kolędy mają więcej.
67
00:06:29,680 --> 00:06:31,640
Słuchaj, dostaniesz 25 lat,
68
00:06:31,720 --> 00:06:33,960
dożywocia nie dostaniesz,
jesteś młody, niekarany.
69
00:06:34,040 --> 00:06:36,480
Odsiedzisz 15, wszyscy o tobie zapomną.
70
00:06:36,560 --> 00:06:37,440
Może oprócz mamy.
71
00:06:38,680 --> 00:06:40,080
- Jeżeli dożyje.
- Hm.
72
00:06:40,840 --> 00:06:43,120
- Młodość spędzisz w więzieniu.
- Nie spędzę.
73
00:06:43,200 --> 00:06:46,000
- Obawiam się, że spędzisz.
- Obawiam się, że nie spędzę.
74
00:06:48,400 --> 00:06:51,200
- Jesteś rzecznikiem czyim?
- „Jesteś rzecznikiem czyim”?
75
00:06:55,560 --> 00:06:57,440
Niemoc rodzi przemoc.
76
00:06:58,520 --> 00:07:02,040
A kiedy byłeś łaskawy wspomnieć
o, eee, wielkich czynach,
77
00:07:02,120 --> 00:07:03,920
które się wydarzą, to co miałeś na myśli?
78
00:07:04,000 --> 00:07:07,200
Zobaczy pan. Pani też zobaczy.
79
00:07:10,600 --> 00:07:12,960
A ja ci mówię, że nic się nie wydarzy.
80
00:07:13,040 --> 00:07:14,760
Już się wydarzyło.
81
00:07:14,840 --> 00:07:19,080
Bum. Wielkie szambo na Wiśle wywaliło.
82
00:07:20,600 --> 00:07:22,800
Rura do oczyszczalni to też wasza sprawka?
83
00:07:22,880 --> 00:07:24,520
No nie wiadomo, pani komisarz.
84
00:07:32,160 --> 00:07:33,120
Tak?
85
00:07:36,800 --> 00:07:39,960
Panie komisarzu, właśnie się wydarzyły.
86
00:07:40,040 --> 00:07:43,360
Nie musieliście długo czekać.
Musicie lecieć.
87
00:07:45,160 --> 00:07:46,000
Dobrze, lecimy.
88
00:07:49,880 --> 00:07:51,400
Musimy lecieć.
89
00:07:51,480 --> 00:07:53,160
- Teraz?
- Tak.
90
00:07:57,080 --> 00:07:58,240
Panie oddziałowy!
91
00:08:02,120 --> 00:08:04,120
Przyjdzie pismo z sądu,
że ten tutaj to jest NK.
92
00:08:04,200 --> 00:08:07,000
Ja? Niebezpieczny?
93
00:08:07,800 --> 00:08:08,960
Panie komisarzu...
94
00:08:12,840 --> 00:08:14,480
...potańczymy trochę, co?
95
00:08:15,240 --> 00:08:16,960
- Słuchaj, gówniarzu...
- Co?
96
00:08:17,040 --> 00:08:18,080
Mandżaro.
97
00:08:24,840 --> 00:08:26,720
Rączki do tyłu. Raz.
98
00:08:26,800 --> 00:08:29,000
- Do tyłu.
- Proszę bardzo, panie oddziałowy.
99
00:08:29,680 --> 00:08:30,880
- I grzecznie.
- Uhm.
100
00:08:32,720 --> 00:08:34,720
Ty mu załatwiasz status niebezpiecznego?
101
00:08:35,679 --> 00:08:39,080
Wiesz, że on to w Holandii przedstawi
jako przykład represji ze strony Polski?
102
00:08:40,720 --> 00:08:43,960
- A dlaczego w Holandii?
- Ty nie widzisz, w co on gra?
103
00:08:44,039 --> 00:08:47,200
Jako obywatel holenderski
będzie odbywał karę w Holandii,
104
00:08:47,280 --> 00:08:49,680
a tam się młodych morderców terapeutyzuje,
a nie karze.
105
00:08:49,760 --> 00:08:51,040
- No ale...
- Wyjdzie za dwa lata.
106
00:08:51,120 --> 00:08:52,800
- I dostanie odszkodowanie.
- Jest Polakiem.
107
00:08:52,880 --> 00:08:54,560
Zabił w Polsce,
więc tutaj będzie siedział.
108
00:08:54,640 --> 00:08:58,040
Uhm. Na pewno
już zrezygnował z polskiego obywatelstwa.
109
00:08:58,120 --> 00:09:00,760
- Myślisz?
- Zobaczysz.
110
00:09:00,840 --> 00:09:03,440
Za dwa lata będzie hulał
po Amsterdamie na swoim rowerku,
111
00:09:03,520 --> 00:09:05,400
który dostał w ramach resocjalizacji.
112
00:09:06,120 --> 00:09:08,000
No dobra, ale jeżeli to oni
wysadzili rurociąg,
113
00:09:08,080 --> 00:09:10,040
no to to już jest otwarty terror.
114
00:09:10,120 --> 00:09:11,800
Wysadzenie szamba to jest terror?
115
00:09:16,760 --> 00:09:18,840
Dlaczego tego nie ogłosili, jeśli to oni?
116
00:09:19,640 --> 00:09:23,200
Nie no, zasiali zamęt, to im na razie
wystarczyło, jeśli to w ogóle oni.
117
00:09:23,840 --> 00:09:26,840
Podłożyć bombę takiej mocy, skutecznie,
tak żeby nikt nie zauważył...
118
00:09:26,920 --> 00:09:29,640
- Uhm. Musieli mieć pirotechnika.
- No.
119
00:09:31,080 --> 00:09:33,040
- Chcesz?
- Dziękuję.
120
00:09:45,040 --> 00:09:49,000
Zwykłą. No... Nie była zwykłą sąsiadką.
121
00:09:49,080 --> 00:09:51,280
Pracowała w sejmie, znałem ją z mediów.
122
00:09:51,360 --> 00:09:54,680
Ale raczej „dzień dobry, dzień dobry”
czy „cześć, cześć”?
123
00:09:55,520 --> 00:09:58,640
Nie no, tutaj
się wszyscy wszystkim kłaniają, tak że...
124
00:09:58,720 --> 00:10:01,400
No ale to znał pan
panią Gabrielę Pilch czy nie?
125
00:10:03,280 --> 00:10:04,800
No znałem, no.
126
00:10:05,600 --> 00:10:09,280
Znałem. Takie... Nie wiem, sąsiedzkie
przysługi przy wprowadzaniu się.
127
00:10:09,360 --> 00:10:11,440
Ona miała deficyt męskiej ręki.
128
00:10:12,000 --> 00:10:13,840
Deficyt męskiej ręki.
129
00:10:13,920 --> 00:10:17,800
No tak, no... Nie wiem, wbijanie gwoździ,
przesuwanie pralki i te...
130
00:10:33,840 --> 00:10:37,360
- Dzień dobry, pani prokurator.
- Dzień dobry.
131
00:10:37,440 --> 00:10:40,400
- Dzień dobry, panie doktorze.
- Dzień dobry.
132
00:10:40,480 --> 00:10:41,320
Jarek.
133
00:10:54,640 --> 00:10:55,640
- Cześć.
- Cześć.
134
00:10:56,200 --> 00:10:57,120
Jak, doktorze?
135
00:10:58,120 --> 00:11:02,280
Przypuszczalna godzina zgonu:
22-12 w nocy.
136
00:11:02,360 --> 00:11:03,480
Dwudziesta druga?
137
00:11:03,560 --> 00:11:06,520
Wpół do jedenastej ten świadek,
Jarosław Konopka,
138
00:11:06,600 --> 00:11:08,240
wrócił do domu i zaparkował samochód.
139
00:11:08,320 --> 00:11:11,320
- Jaki świadek?
- No ten, który znalazł zwłoki.
140
00:11:11,400 --> 00:11:15,120
Znaczy... znalazł rano, jak cofnął samochód.
141
00:11:15,840 --> 00:11:17,840
Ale o wpół do 11
nie było jeszcze żadnego ciała.
142
00:11:17,920 --> 00:11:21,080
Złamanie kości gnykowej,
liczne obrażenia skóry.
143
00:11:21,160 --> 00:11:22,960
Wygląda na uduszenie garotą.
144
00:11:23,040 --> 00:11:25,680
- Nigdy nie miałem z tym do czynienia.
- A ja owszem.
145
00:11:25,760 --> 00:11:30,000
Zabójstwo taksówkarza,
'87, ostatni wykonany wyrok śmierci.
146
00:11:30,640 --> 00:11:33,920
Zarzuca się od tyłu sznur,
147
00:11:34,480 --> 00:11:39,080
kabel, strunę od fortepianu,
a nawet żyłkę.
148
00:11:39,680 --> 00:11:41,840
Szybko, cicho i bardzo boleśnie.
149
00:11:43,200 --> 00:11:44,760
Więcej będę wiedział po sekcji.
150
00:11:45,560 --> 00:11:48,480
Pani poseł nosiła
panieńskie nazwisko Pilch.
151
00:11:48,560 --> 00:11:52,400
Siedem lat temu rozwiodła się,
wyszła za mąż w 2005.
152
00:11:53,520 --> 00:11:57,200
No to wystarczy znaleźć tego męża, no.
Może miał motyw.
153
00:11:57,280 --> 00:11:58,520
Co? Po siedmiu latach?
154
00:11:59,600 --> 00:12:00,680
Może jest pamiętliwy.
155
00:12:03,120 --> 00:12:05,960
To co? Skończył pan oględziny, doktorze?
156
00:12:06,840 --> 00:12:08,520
- Tak.
- Dziękujemy.
157
00:12:08,600 --> 00:12:11,360
To co, komisarzu?
Ludzie czekają na odblokowanie garażu.
158
00:12:11,920 --> 00:12:14,400
Tak, można zabrać ciało.
159
00:12:22,240 --> 00:12:23,240
Czegoś nie rozumiem.
160
00:12:24,040 --> 00:12:26,400
- Gdzie jest auto ofiary?
- Tu, na dole.
161
00:12:27,040 --> 00:12:30,400
- A gdzie ofiara wchodziła do klatki?
- Cieć mówił, że tu.
162
00:12:31,760 --> 00:12:35,360
To poczekaj: no to idę z auta do klatki.
163
00:12:37,560 --> 00:12:40,400
No to dlaczego jej ciało znaleziono tam?
164
00:12:41,600 --> 00:12:43,400
Przed samochodem Konopki.
165
00:12:47,120 --> 00:12:47,960
Mieli romans.
166
00:12:49,440 --> 00:12:50,800
Zachciało mi się.
167
00:12:52,280 --> 00:12:53,920
Przecież państwo rozumiecie to.
168
00:12:56,320 --> 00:12:58,800
Tak, tak, takie rzeczy się zdarzają.
169
00:13:03,080 --> 00:13:06,080
Dziękujemy.
170
00:13:14,040 --> 00:13:16,280
- Nie da ci ojciec, nie da ci matka...
- Mandżaro.
171
00:13:17,800 --> 00:13:19,000
Pan też ma uczucia.
172
00:13:19,720 --> 00:13:22,000
Tak, mmm, oczywiście, przepraszam.
173
00:13:22,560 --> 00:13:23,400
Dobrze...
174
00:13:24,400 --> 00:13:31,000
Eee, to pani Gabriela mówiła coś panu
o swoich, yyy, poprzednich związkach?
175
00:13:31,080 --> 00:13:32,360
O mężu?
176
00:13:32,440 --> 00:13:35,720
Z tego, co wiem, miała męża,
ale niewiele o nim mówiła.
177
00:13:35,800 --> 00:13:39,880
Jakiś nudny facet, nie wiem,
nauczyciel czy urzędnik.
178
00:13:39,960 --> 00:13:42,520
Stara sprawa sprzed lat.
179
00:13:42,600 --> 00:13:45,800
No dobrze, a może mówiła też
o innych kochankach?
180
00:13:46,600 --> 00:13:48,600
Może miała jakichś przyjaciół,
może wrogów?
181
00:13:48,680 --> 00:13:50,600
- Myśmy się sobie nie zwierzali.
- Nie?
182
00:13:50,680 --> 00:13:52,520
Nie. Ja mam rodzinę.
183
00:13:53,800 --> 00:13:57,000
Gabriela znała Mirkę, więc...
Były koleżankami.
184
00:13:57,080 --> 00:14:00,520
Uhm. To pana żona
nie wiedziała o pana romansie?
185
00:14:00,600 --> 00:14:01,960
Oczywiście, że nie.
186
00:14:02,040 --> 00:14:03,760
- A dlaczego oczywiście?
- A dzieci?
187
00:14:04,640 --> 00:14:07,280
Dzieci nie miała?
188
00:14:08,760 --> 00:14:11,240
Nic o tym nie wiem, żeby... żeby miała.
189
00:14:11,320 --> 00:14:13,840
Bo to był chyba
już taki ostatni moment, prawda?
190
00:14:13,920 --> 00:14:15,880
Na... na dziecko, na poważny związek.
191
00:14:15,960 --> 00:14:20,200
Słuchajcie, to był
zwykły sąsiedzki romans między nami.
192
00:14:20,280 --> 00:14:21,960
Nic poważnego.
193
00:14:22,040 --> 00:14:25,400
Ja mam rodzinę.
194
00:14:35,440 --> 00:14:38,440
Wynoś się! Państwo mogą
kontynuować gdzie indziej.
195
00:14:38,520 --> 00:14:40,800
Tak, my właściwie
to już, yyy... skończyliśmy.
196
00:14:40,880 --> 00:14:43,960
Gdyby się panu coś przypomniało,
to... bylibyśmy wdzięczni.
197
00:14:45,360 --> 00:14:47,280
- Yyy... Dziękujemy.
- Do widzenia.
198
00:14:55,200 --> 00:14:56,040
To nie on.
199
00:14:57,000 --> 00:14:58,440
- Chcesz?
- Dzięki.
200
00:15:00,040 --> 00:15:01,320
- Dzień dobry.
- Dobry.
201
00:15:01,840 --> 00:15:03,760
- Dzień dobry.
- Komisarz Jan Góra.
202
00:15:04,440 --> 00:15:08,240
Podkomisarz Maria Darska,
Wydział Zabójstw i Terroru Kryminalnego.
203
00:15:08,320 --> 00:15:10,800
Marian Reis, kapitan w stanie spoczynku.
204
00:15:10,880 --> 00:15:12,600
Od razu widać fachowca.
205
00:15:12,680 --> 00:15:16,440
Proszę powiedzieć, mmm, o której wczoraj
pani poseł wróciła do domu?
206
00:15:17,680 --> 00:15:20,000
Yyy, reklamy były po wieczornym filmie.
207
00:15:20,760 --> 00:15:23,840
23.14 do 16.
208
00:15:23,920 --> 00:15:26,440
Aha. A ktoś obcy wchodził na teren?
209
00:15:27,080 --> 00:15:28,000
Pan potrzyma.
210
00:15:29,440 --> 00:15:34,680
Zmianę zacząłem o 20,
było dwóch dostawców pizzy.
211
00:15:36,080 --> 00:15:41,000
Ostatni opuścił teren po serialu: 21.50.
212
00:15:41,080 --> 00:15:42,400
A pan cały czas był tutaj?
213
00:15:43,720 --> 00:15:48,560
Moim obowiązkiem
jest obserwacja terenu i monitoringu.
214
00:15:48,640 --> 00:15:51,640
- Jest monitoring w garażu?
- Nie ma.
215
00:15:52,840 --> 00:15:55,840
Ale będzie w budżecie na następny rok.
216
00:15:57,800 --> 00:16:03,440
Kamery pokazują
tylko obraz ogrodzenia i wejść do budynku.
217
00:16:03,520 --> 00:16:05,840
Czyli bez pana wiedzy na teren garażu
218
00:16:05,920 --> 00:16:09,040
ktoś obcy może się dostać
tylko samochodem jako pasażer?
219
00:16:09,120 --> 00:16:10,480
- Tak.
- Aha.
220
00:16:10,560 --> 00:16:12,800
A kto wczoraj wieczorem
wjeżdżał do garażu?
221
00:16:14,800 --> 00:16:19,160
Od 20 do 21 wracają korporanci,
222
00:16:19,960 --> 00:16:22,880
po 22 – sportowcy,
223
00:16:22,960 --> 00:16:26,800
a potem przyjeżdża
już tylko Franciszek Pokorski.
224
00:16:26,880 --> 00:16:30,200
- A kto to jest pan Franciszek Pokorski?
- Artysta.
225
00:16:30,280 --> 00:16:32,240
Przyjaźnił się z denatką.
226
00:16:33,320 --> 00:16:35,680
Chodzili wspólnie na koncerty,
bardzo ją szanował.
227
00:16:36,680 --> 00:16:39,400
A w którym mieszkaniu
mieszka pan Franciszek?
228
00:16:47,320 --> 00:16:49,920
Wszystkie struny fabryczne.
Na oko nie było wymiany.
229
00:16:51,400 --> 00:16:52,240
Okej.
230
00:16:54,040 --> 00:16:57,640
Panie Franciszku,
co pan robił wczoraj wieczorem?
231
00:16:59,360 --> 00:17:03,920
Byłem w operze...
...na Poławiaczach pereł.
232
00:17:04,000 --> 00:17:06,240
Uhm. Sam pan był?
233
00:17:11,960 --> 00:17:13,200
Gabrysia nie mogła.
234
00:17:14,720 --> 00:17:17,319
- Poszła na jakąś kolację.
- Kolację?
235
00:17:18,359 --> 00:17:22,119
Fiński minister obrony, może norweski.
236
00:17:23,599 --> 00:17:26,880
- Zwyczajowe obowiązki posłanki.
- Uhm. Sam pan tutaj mieszka?
237
00:17:30,480 --> 00:17:31,320
Sam.
238
00:17:32,800 --> 00:17:37,000
I sam pan wrócił o 22.26,
tuż przed zabójstwem?
239
00:17:37,680 --> 00:17:39,000
Tak, a z kim?
240
00:17:41,200 --> 00:17:42,280
Yyy...
241
00:17:43,440 --> 00:17:48,320
- A... A skąd pan zna godzinę?
- Znam.
242
00:17:55,160 --> 00:17:59,480
A! A ja jeszcze państwu
nawet kawy nie zaproponowałem.
243
00:17:59,560 --> 00:18:01,640
Uhm. To ja bardzo chętnie. Poproszę.
244
00:18:07,880 --> 00:18:10,360
- Co jest?
- To on. Zawijamy go?
245
00:18:10,440 --> 00:18:11,640
Jesteś pewna?
246
00:18:11,720 --> 00:18:14,040
- Nie, ale brakuje struny...
- No to nie.
247
00:18:15,280 --> 00:18:16,960
Zobaczmy, co zrobi.
248
00:18:22,360 --> 00:18:23,320
No?
249
00:18:24,440 --> 00:18:25,280
Gdzie?
250
00:18:26,800 --> 00:18:27,680
Jakie liceum?
251
00:18:33,080 --> 00:18:34,400
No tak, to jest po drodze.
252
00:18:35,720 --> 00:18:37,480
Uhm. Dobra, jedziemy.
253
00:18:38,920 --> 00:18:42,000
- Dokąd jedziemy?
- Do byłego męża ofiary.
254
00:18:42,080 --> 00:18:43,280
Wiemy, gdzie pracuje.
255
00:18:44,760 --> 00:18:48,360
Panie Franciszku,
my już za tą kawę to podziękujemy.
256
00:18:52,120 --> 00:18:53,120
Panie Franciszku?
257
00:19:00,280 --> 00:19:02,080
Panie Pokorski?
258
00:19:19,480 --> 00:19:20,400
Kurwa...
259
00:19:22,520 --> 00:19:26,160
Dorota? Słuchaj, załatw mi list gończy.
Franciszek Pokorski.
260
00:19:26,240 --> 00:19:28,680
W mieszkaniu
ma instrument z brakującą struną.
261
00:19:28,760 --> 00:19:32,720
Może Pilch była u niego wieczorem.
Pili wino, jarali zielsko.
262
00:19:33,680 --> 00:19:35,280
- I co?
- Zwiał.
263
00:19:36,160 --> 00:19:39,040
No niewinni nie uciekają.
Powiadomiłeś prokuraturę?
264
00:19:39,120 --> 00:19:41,440
Tak.
265
00:19:54,440 --> 00:19:57,560
- Cześć pracy.
- Dobry. Możemy w czymś pomóc?
266
00:19:57,640 --> 00:20:02,320
Major Wiktoria Dymińska, służba wywiadu.
Kto ma klucze do mieszkania denatki?
267
00:20:03,400 --> 00:20:05,480
A mogę prosić
o jakąś legitymację służbową?
268
00:20:06,960 --> 00:20:08,960
Stan wyższej konieczności.
Wchodzimy pierwsi.
269
00:20:09,560 --> 00:20:11,800
Nikt nie chce,
żeby znowu coś się wydarzyło:
270
00:20:11,880 --> 00:20:16,280
jakieś wybuchy w mediach, taśmy,
papiery, komisja śledcza.
271
00:20:16,360 --> 00:20:17,720
Nie przekonuje mnie to.
272
00:20:18,360 --> 00:20:21,080
Panie Bończyk,
bo pan jest komisarz Bończyk, prawda?
273
00:20:22,000 --> 00:20:23,600
- Prawda.
- Pan daje klucze.
274
00:20:23,680 --> 00:20:25,560
A pan komisarz Góra...
275
00:20:25,640 --> 00:20:27,520
Bo pan jest komisarz Góra?
276
00:20:27,600 --> 00:20:29,280
No już dwa raz pani powiedziała prawdę.
277
00:20:29,360 --> 00:20:32,040
Pan idzie ze mną
jako świadek przesłuchania.
278
00:20:32,120 --> 00:20:35,000
A pan wie, jak się kończy
utrudnianie pracy służb, prawda?
279
00:20:36,360 --> 00:20:37,200
Nie wiem. Jak?
280
00:20:42,120 --> 00:20:43,680
Dobra, Luizjana, daj te klucze.
281
00:20:44,360 --> 00:20:45,200
Ja z nią pójdę.
282
00:20:49,600 --> 00:20:52,560
- I dopilnuj tego listu gończego.
- A pani jest policjantką?
283
00:20:55,200 --> 00:20:56,040
Idziemy?
284
00:21:16,640 --> 00:21:19,440
Niby rewizja, a cukru nie mogłam znaleźć.
285
00:21:20,000 --> 00:21:21,200
Nie szkodzi, nie słodzę.
286
00:21:21,920 --> 00:21:24,920
My tutaj nie prowadzimy śledztwa
w sprawie zabójstwa posłanki.
287
00:21:25,000 --> 00:21:27,040
Nie wchodzimy
w wasze kompetencje.
288
00:21:27,120 --> 00:21:28,960
- Nie ma między nami konfliktu.
- Oczywiście.
289
00:21:29,040 --> 00:21:32,320
Ja tak prywatnie, myślę,
że mogła być szantażowana.
290
00:21:32,400 --> 00:21:33,480
- Szantażowana?
- Uhm.
291
00:21:34,640 --> 00:21:36,240
Możecie nas zostawić samych?
292
00:21:43,040 --> 00:21:47,760
Posłanka Pilch była
w komisji do spraw specsłużb.
293
00:21:48,640 --> 00:21:51,440
Znała nasze tajemnice. Niektóre.
294
00:21:51,520 --> 00:21:53,480
Żyła ponad stan. Trochę.
295
00:21:53,560 --> 00:21:56,160
Może handlowała naszymi tajemnicami.
296
00:21:56,640 --> 00:21:59,040
Może, i tutaj głośno myślę,
297
00:21:59,120 --> 00:22:02,280
doszło do nieporozumień
na tle, ja wiem? Rozliczeń.
298
00:22:02,960 --> 00:22:04,960
Gdyby coś podobnego nasunęło się wam...
299
00:22:05,040 --> 00:22:07,280
...bardzo proszę dać mi znać.
300
00:22:07,760 --> 00:22:08,720
- Hmm?
- Uhm.
301
00:22:15,280 --> 00:22:17,640
To ja do pana dzwonię.
Proszę zapisać ten numer.
302
00:22:18,280 --> 00:22:20,360
Wiktoria Dymińska. Hm?
303
00:22:21,040 --> 00:22:24,160
Pani wie,
że ja nie mogę robić takich rzeczy?
304
00:22:24,240 --> 00:22:26,400
Nie może pan? Naprawdę?
305
00:22:28,640 --> 00:22:31,080
To ile by to kosztowało tak u pana?
306
00:22:32,240 --> 00:22:35,880
To jest najlepszy moment,
żeby... zakończyć nasze spotkanie.
307
00:22:36,920 --> 00:22:39,280
Dziękuję.
308
00:22:44,000 --> 00:22:46,560
- Czekam na pański telefon.
- Proszę czekać.
309
00:22:51,080 --> 00:22:52,360
- I co?
- I nic.
310
00:22:52,440 --> 00:22:54,920
Liczą, że odwalimy za nich całą robotę.
311
00:22:55,000 --> 00:22:58,320
Pa, dzięki.
List gończy będzie za cztery godziny.
312
00:22:58,400 --> 00:23:01,840
- A jaki mógłby mieć motyw ten Pokorski?
- Nie wiem.
313
00:23:02,840 --> 00:23:06,080
Chodzili ze sobą do kina, do opery.
Może kłótnia między kochankami?
314
00:23:07,160 --> 00:23:10,360
Ale co? Miałaby mieć dwóch kochanków
w jednym bloku?
315
00:23:10,960 --> 00:23:13,200
- Luizjana, nie rozumiesz polityki.
- Ale...
316
00:23:13,280 --> 00:23:16,680
Wy jesteście pewni, że pan Pokorski
jest zainteresowany kobietami?
317
00:23:18,920 --> 00:23:19,760
Panie Marianie.
318
00:23:24,960 --> 00:23:28,120
Proszę powiedzieć.
Ee, czy Pokorski ma żonę?
319
00:23:28,200 --> 00:23:32,680
Panie komisarzu. Pan żartuje. Jaką żonę?
Przykrywkę? Po co? W tych czasach?
320
00:23:34,040 --> 00:23:35,080
Dziękujemy.
321
00:23:36,280 --> 00:23:38,240
No, Mandżaro, nie masz gejradaru.
322
00:23:39,480 --> 00:23:41,480
To dlaczego uciekł, jeśli to nie on?
323
00:23:42,480 --> 00:23:43,520
wzdycha]
324
00:23:43,600 --> 00:23:45,560
Pojedziemy do byłego męża ofiary.
325
00:23:47,560 --> 00:23:48,400
Brzmi jak plan.
326
00:23:54,600 --> 00:23:56,480
Hej, podaj! Plecy!
327
00:23:56,560 --> 00:23:58,760
- Druga!
- Szybko! Podaj, hej!
328
00:24:11,720 --> 00:24:14,720
Pamiętam,
że ona była w coś umoczona.
329
00:24:14,800 --> 00:24:16,680
To była jakaś większa sprawa.
330
00:24:16,760 --> 00:24:18,080
Umoczona?
331
00:24:18,160 --> 00:24:19,000
Uważaj.
332
00:24:21,120 --> 00:24:21,960
Dzięki.
333
00:24:23,920 --> 00:24:26,200
Złapali ją.
Brała łapówki przy prywatyzacji.
334
00:24:27,480 --> 00:24:29,120
Wybronił ją immunitet.
335
00:24:30,280 --> 00:24:34,080
- To może jest jakiś ślad?
- Może.
336
00:24:42,200 --> 00:24:43,360
Dobra.
337
00:24:43,440 --> 00:24:44,280
Dziękuję.
338
00:24:49,800 --> 00:24:50,640
Gabi?
339
00:24:53,160 --> 00:24:54,000
Gabrysia?
340
00:24:56,600 --> 00:24:57,440
To niemożliwe.
341
00:24:59,160 --> 00:25:01,880
Przepraszam, czy ja
mógłbym zobaczyć raz jeszcze pana...
342
00:25:01,960 --> 00:25:04,680
państwa... legitymacje służbowe?
343
00:25:15,720 --> 00:25:20,000
Jan Góra, komisarz, Komenda Stołeczna.
344
00:25:20,720 --> 00:25:21,560
Numer...
345
00:25:22,920 --> 00:25:23,880
Estetyczne.
346
00:25:24,640 --> 00:25:26,040
- Uhm.
- Dziękuję.
347
00:25:26,880 --> 00:25:28,480
Myśmy się już spotkali.
348
00:25:28,560 --> 00:25:29,560
W banku.
349
00:25:34,280 --> 00:25:36,600
A, tak, rzeczywiście.
350
00:25:37,560 --> 00:25:38,480
Przypominam sobie.
351
00:25:40,920 --> 00:25:42,760
Jestem klientem banku. Kredyt.
352
00:25:44,000 --> 00:25:44,840
Niestety.
353
00:25:47,960 --> 00:25:48,800
Przepraszam.
354
00:25:49,920 --> 00:25:51,360
To dla mnie trudna sytuacja.
355
00:25:55,400 --> 00:25:59,760
Nigdy
nie zamordowano mi nikogo bliskiego.
356
00:26:06,240 --> 00:26:07,160
Spokojnie.
357
00:26:10,040 --> 00:26:11,280
Mamy dużo czasu.
358
00:26:14,360 --> 00:26:16,680
Dziękuję.
359
00:26:21,480 --> 00:26:23,520
Ja nawet nigdy kryminałów nie czytałem.
360
00:26:24,720 --> 00:26:30,840
- Państwo byli dawno po rozwodzie?
- Sześć, przepraszam, siedem lat.
361
00:26:31,760 --> 00:26:33,160
Dzieci nie mieliśmy.
362
00:26:33,240 --> 00:26:37,120
A czym zajmowała się żona,
zanim została posłanką?
363
00:26:39,280 --> 00:26:42,880
Była wicekuratorem rejonowym.
Praca z trudną młodzieżą.
364
00:26:42,960 --> 00:26:45,960
Rozumiem, dzieci ulicy.
365
00:26:46,040 --> 00:26:50,400
Nie, nie rozumie pan.
Raczej dzieci z dobrych domów.
366
00:26:51,520 --> 00:26:54,600
Przestępczość młodocianych,
pozbawionych idei.
367
00:26:56,400 --> 00:26:57,440
A rozwód?
368
00:26:59,480 --> 00:27:02,520
Nie, ja nie chowam urazy.
369
00:27:03,120 --> 00:27:04,640
Zdrady, konflikty?
370
00:27:04,720 --> 00:27:06,120
Coś musi pan pamiętać.
371
00:27:08,000 --> 00:27:10,440
Byliśmy z Gabrysią
w koleżeńskich stosunkach.
372
00:27:11,240 --> 00:27:13,720
- Na granicy zaprzyjaźnienia się.
- Na granicy?
373
00:27:13,800 --> 00:27:14,640
Tak.
374
00:27:16,320 --> 00:27:19,440
Gdzie był pan wczoraj pomiędzy 22 a 24?
375
00:27:19,520 --> 00:27:22,320
Byłem w domu. U siebie. Grałem w brydża.
376
00:27:22,400 --> 00:27:24,440
- A ktoś to może potwierdzić?
- Tak.
377
00:27:25,560 --> 00:27:28,960
Brydż to gra towarzyska,
potrzeba czterech osób.
378
00:27:34,000 --> 00:27:36,480
- Imiona i nazwiska.
- Oczywiście.
379
00:27:37,480 --> 00:27:40,960
Facet jest poza podejrzeniem:
nauczyciel, twarde alibi.
380
00:27:41,040 --> 00:27:43,920
Moim zdaniem też rozstali się kulturalnie.
381
00:27:44,000 --> 00:27:46,920
Ktoś mi kiedyś powiedział,
że nie ma kulturalnych rozwodów.
382
00:27:47,600 --> 00:27:49,560
Sprawdź to jego twarde alibi.
383
00:27:54,360 --> 00:27:56,200
- Okej?
- Tak.
384
00:27:59,400 --> 00:28:01,680
Wiesz, kto jest nauczycielem?
385
00:28:02,720 --> 00:28:07,560
- Kto?
- Ten, kto sam nie umie.
386
00:28:07,640 --> 00:28:10,440
- Czego nie umie?
- Sam nie umie, to innych uczy.
387
00:28:10,520 --> 00:28:14,560
Co to jest za bzdura?
To jest jakaś filozofia z Elbląga?
388
00:28:14,640 --> 00:28:17,760
Nie, olśniło mnie w szkółce policyjnej.
389
00:28:39,160 --> 00:28:44,560
Słuchajcie. Uczono nas,
i dogłębnie się z tym zgadzamy...
390
00:28:44,640 --> 00:28:47,560
...że nie ma śledztw ważnych
i ważniejszych, ofiar drugorzędnych, tak.
391
00:28:47,640 --> 00:28:50,600
Właśnie. Dlatego cała
wasza grupa została przydzielona
392
00:28:50,680 --> 00:28:53,720
do sprawy zabójstwa pani poseł Pilich.
393
00:28:53,800 --> 00:28:56,480
- Co wiemy?
- Że pani poseł nazywa się Pilch?
394
00:28:56,560 --> 00:28:58,440
A, przepraszam – Pilch. Co wiemy?
395
00:28:58,520 --> 00:29:01,480
Wiemy, że potrzebujemy pana podpisu
pod nakazem przeszukania.
396
00:29:04,680 --> 00:29:07,520
A ten, yyy... Franciszek,
yyy... Pokorski to jest...
397
00:29:07,600 --> 00:29:09,760
Sąsiad. Ten, co mi zwiał.
398
00:29:09,840 --> 00:29:12,200
Musimy jeszcze wyobracać tego rzecznika.
399
00:29:12,280 --> 00:29:14,840
- Jakiego rzecznika?
- No Lemuela Van Hanegem.
400
00:29:15,360 --> 00:29:17,760
- On wie więcej, niż nam mówi.
- Mandżaro, proszę cię, daj żyć.
401
00:29:17,840 --> 00:29:20,840
Przecież... On jest podejrzany
w innej sprawie. W sprawie tego...
402
00:29:20,920 --> 00:29:23,400
Ale moim zdaniem te sprawy się łączą.
403
00:29:23,480 --> 00:29:24,440
Jak się łączą?
404
00:29:24,520 --> 00:29:27,680
W obu przypadkach na miejscu zbrodni
405
00:29:27,760 --> 00:29:32,400
sprawcy pozostawili litery
w widocznym miejscu: „K” i „R”.
406
00:29:32,480 --> 00:29:35,160
- No ale to też może być przypadek.
- Ale to nie jest przypadek.
407
00:29:35,240 --> 00:29:37,880
Mamy w ciupie jednego,
który przyznał się do winy.
408
00:29:39,080 --> 00:29:42,880
No ale to co, przeniknął przez ściany
więzienia, a potem zabił panią poseł?
409
00:29:42,960 --> 00:29:45,280
No nie, ale moim zdaniem
te sprawy się łączą.
410
00:29:45,360 --> 00:29:47,120
I to jest działanie zorganizowane.
411
00:29:47,200 --> 00:29:48,280
Lemuel też twierdzi,
412
00:29:48,360 --> 00:29:50,840
że rurociąg do oczyszczalni
to również ich sprawka.
413
00:29:50,920 --> 00:29:52,440
No to akurat jest zamknięta sprawa.
414
00:29:52,520 --> 00:29:54,400
Stwierdzono raz na zawsze,
że to był wypadek.
415
00:29:54,480 --> 00:29:58,280
Pani poseł Pilch była kuratorem
młodocianych przestępców.
416
00:29:58,360 --> 00:30:01,600
Może jakiś podopieczny
sobie o niej przypomniał,
417
00:30:01,680 --> 00:30:03,160
że go kiedyś źle potraktowała?
418
00:30:03,240 --> 00:30:07,520
Zrozumcie, ludzie mordują się
dla pieniędzy, władzy i z miłości.
419
00:30:07,600 --> 00:30:09,800
Znajdziecie motyw, będziemy mieli sprawcę.
420
00:30:09,880 --> 00:30:11,880
I to wam zawsze powtarzam.
421
00:30:11,960 --> 00:30:13,600
Proszę.
422
00:30:14,120 --> 00:30:14,960
Tak?
423
00:30:16,560 --> 00:30:19,800
Dzień dobry, nazywam się Marek Jamroży.
424
00:30:19,880 --> 00:30:23,360
Mój klient chce złożyć
dobrowolne oświadczenie.
425
00:30:24,600 --> 00:30:25,440
Jaki klient?
426
00:30:34,200 --> 00:30:37,800
Ymm... Dostałem
podwójne zaproszenie do opery.
427
00:30:39,160 --> 00:30:41,760
Yyy... Gabrysia nie mogła pójść, miała...
428
00:30:42,760 --> 00:30:46,000
No, wypadła jej kolacja z Finami.
429
00:30:46,880 --> 00:30:51,200
Yyy, i wtedy pod, yyy...
operą poznałem chłopaka.
430
00:30:52,920 --> 00:30:56,280
Dobrze ubrany, no ale uroda
taka dość pospolita. W sam raz na...
431
00:30:56,880 --> 00:30:57,840
Poławiaczy pereł.
432
00:30:59,960 --> 00:31:06,440
Mmm, no i po operze
czekał na niego ten drugi.
433
00:31:07,000 --> 00:31:10,520
No to wiadomo było,
że pójdziemy razem do mnie.
434
00:31:12,600 --> 00:31:15,320
- Nie bał się pan z dwoma?
- No risk, no fun.
435
00:31:16,200 --> 00:31:18,600
Jasne. I co się potem wydarzyło?
436
00:31:19,320 --> 00:31:22,440
No a co się miało wydarzyć?
No po prostu impreza, mała impreza.
437
00:31:23,600 --> 00:31:24,720
Drinki, wie pan.
438
00:31:25,600 --> 00:31:28,040
Pamięta pan, jak mieli na imię?
439
00:31:28,120 --> 00:31:31,600
Tak, ten pierwszy
miał na imię, yyy... Oskar,
440
00:31:31,680 --> 00:31:33,960
a ten drugi, yyy – Kacper.
441
00:31:34,040 --> 00:31:34,920
Kacper i Oskar.
442
00:31:37,680 --> 00:31:41,320
A potem zadzwonił
do Oskara telefon i powiedział,
443
00:31:41,400 --> 00:31:44,040
że babcia miała wypadek, że się połamała.
444
00:31:44,120 --> 00:31:45,200
To co było robić, no?
445
00:31:46,200 --> 00:31:50,600
- Uhm.
- Zamówiliśmy taksówkę i... i poszli.
446
00:31:51,280 --> 00:31:53,280
I nie widział pan,
jak zabrali narzędzie zbrodni?
447
00:31:55,680 --> 00:31:59,640
Yyy... Wie pan,
ja wtedy grałem na fortepianie
448
00:31:59,720 --> 00:32:03,600
i Oskar [zacina się] wyszedł do toalety,
żeby się wysikać.
449
00:32:03,680 --> 00:32:09,520
I chyba wtedy prawdopodobnie
podprowadził mi, no, ukradł tę... tę strunę.
450
00:32:09,600 --> 00:32:12,760
A taksówka?
Widział pan, jak do niej wsiadali?
451
00:32:12,840 --> 00:32:14,640
Ale tam nie było żadnej taksówki.
452
00:32:17,080 --> 00:32:19,760
Ja zobaczyłem,
yyy, yyy, yyy, samochód Gabrysi
453
00:32:19,840 --> 00:32:23,880
i zadzwoniłem do niej spontanicznie,
żeby się umówić z nią na lunch,
454
00:32:23,960 --> 00:32:26,440
ale Gabrysia mi wtedy odmówiła.
Powiedziała, że ona idzie...
455
00:32:26,520 --> 00:32:29,680
...do kosmetyczki. [ciszej] Kosmetyczki.
456
00:32:31,240 --> 00:32:34,280
To jest bardzo dobra kosmetyczka,
do której się jest ciężko dostać.
457
00:32:34,360 --> 00:32:37,120
Tam są... te, no... duże kolejki.
458
00:32:37,200 --> 00:32:40,760
Pod ziemią jest
po prostu bardzo marny zasięg i...
459
00:32:47,000 --> 00:32:50,840
właśnie w ten sposób stałem się
wspólnikiem w zabójstwie...
460
00:32:52,880 --> 00:32:56,320
w zbrodni mojej kochanej,
najmilszej Gabrysi.
461
00:33:11,240 --> 00:33:12,640
Wierzysz w tę jego bajeczkę?
462
00:33:14,760 --> 00:33:17,600
Nie wiem, ale zastanawia mnie jedno:
463
00:33:18,200 --> 00:33:21,600
jeśli wjechali tam z nim,
to musieli jakoś wyjść.
464
00:33:39,520 --> 00:33:42,640
- Zrobisz mi też?
- Jasne.
465
00:33:42,720 --> 00:33:44,400
- Czarna czy zielona?
- Czarna.
466
00:33:44,480 --> 00:33:46,200
- Okej.
- Dzięki.
467
00:33:46,280 --> 00:33:47,120
Luz.
468
00:33:58,400 --> 00:34:01,400
Słuchajcie, to chyba oni.
469
00:34:13,800 --> 00:34:14,840
Tak, tato?
470
00:34:16,560 --> 00:34:19,239
Yyy, tak, tylko brwi
trochę bardziej... grubsze.
471
00:34:21,760 --> 00:34:23,960
Uhm, o, tak, dokładnie.
472
00:34:24,040 --> 00:34:27,520
I łuki mocniejsze.
473
00:34:29,080 --> 00:34:32,080
Uhm, no, tak. No.
474
00:34:33,880 --> 00:34:36,239
No i całkiem podobny. Uhm.
475
00:34:52,199 --> 00:34:56,040
Jeden siedzi, dwóch zamordowało posłankę.
Jeszcze ktoś do nich dzwonił.
476
00:34:56,120 --> 00:34:59,520
Ktoś, kto dokładnie śledził ruchy
posłanki. Wiedział, kiedy wraca do domu.
477
00:34:59,600 --> 00:35:02,120
Łącznie z tym, który siedzi,
jest ich co najmniej czterech.
478
00:35:02,200 --> 00:35:06,240
Noszą kurtki z numerem 77
i twierdzą, że wysadzili rurociąg.
479
00:35:07,800 --> 00:35:11,680
Mandżaro, ja... ja odpadam.
Mmm... Jadę do domu.
480
00:35:11,760 --> 00:35:15,440
Chcę spędzić chociaż jedną noc z żoną.
481
00:35:16,520 --> 00:35:17,960
Też jedź, odpocznij.
482
00:35:19,600 --> 00:35:23,720
Obserwują ofiarę.
Akcję dokładnie zaplanowali.
483
00:35:26,560 --> 00:35:28,520
Nie mogę wyjechać.
484
00:35:29,200 --> 00:35:31,040
Rodzina przyjeżdża.
485
00:35:31,120 --> 00:35:32,600
- Rodzina?
- Uhm.
486
00:35:32,680 --> 00:35:34,880
Jak będziesz miał
jakiś problem z noclegiem,
487
00:35:34,960 --> 00:35:37,040
to możesz kilku do mnie podrzucić.
488
00:35:37,120 --> 00:35:42,200
Dzięki, dam sobie radę.
Jakoś się pomieścimy.
489
00:35:42,280 --> 00:35:44,880
- Ta. Na razie.
- Cześć.
490
00:35:44,960 --> 00:35:47,920
- Maria?
- No?
491
00:35:48,600 --> 00:35:50,760
- Jedziesz do domu?
- Uhm.
492
00:35:50,840 --> 00:35:53,240
- Podwieźć cię?
- Poradzę sobie.
493
00:35:56,440 --> 00:35:57,560
Cześć.
494
00:36:04,200 --> 00:36:07,040
Dawaj, dawaj! Szybko!
495
00:36:07,120 --> 00:36:09,120
Jeszcze raz! Dawaj, dawaj, dawaj!
496
00:36:09,680 --> 00:36:10,720
Narada!
497
00:36:10,800 --> 00:36:12,800
Ach!
498
00:36:12,880 --> 00:36:15,320
- I co? Mam hattricka.
- No brawo.
499
00:36:17,200 --> 00:36:18,920
Dobra, chłopaki, narada!
500
00:36:20,000 --> 00:36:22,360
Słuchajcie, chłopaki, gramy
pressingiem, wszyscy do przodu.
501
00:36:22,440 --> 00:36:24,360
Ale jak się cofamy,
to też wracamy na pozycje.
502
00:36:24,440 --> 00:36:27,400
A ty, Królewicz,
jak kryjesz Paragona, to go kryj, dobra?
503
00:36:27,480 --> 00:36:29,240
Ty to zawsze lubisz się mądrzyć, nie?
504
00:36:29,320 --> 00:36:32,320
Jeny! Ustaliliśmy, że jestem
grającym trenerem, no to się mądrzę.
505
00:36:32,400 --> 00:36:34,240
Tata zawsze mówi, że lubisz się mądrzyć.
506
00:36:34,320 --> 00:36:36,160
No, a ty, widzę,
że jesteś moim godnym następcą.
507
00:36:36,240 --> 00:36:39,880
Dobra, chłopaki, i do przodu.
Do przodu, do przodu!
508
00:36:39,960 --> 00:36:43,280
Uważajcie! Wracać, wracać,
wracać na pozycje!
509
00:36:43,360 --> 00:36:45,280
- Tył!
- Dobra! I do przodu, do przodu.
510
00:36:45,360 --> 00:36:47,040
Podaj! Podaj. Dobrze!
511
00:36:47,640 --> 00:36:48,560
Dobra.
512
00:36:52,160 --> 00:36:53,120
O, super.
513
00:36:55,320 --> 00:36:56,160
Okej.
514
00:36:58,760 --> 00:36:59,760
Wszystko?
515
00:37:00,520 --> 00:37:03,520
- Dobra, wszystko.
- Jeszcze to.
516
00:37:03,600 --> 00:37:05,000
No, idziemy.
517
00:37:09,960 --> 00:37:11,880
Wie pan, ja to nawet panu zazdroszczę.
518
00:37:13,640 --> 00:37:16,920
Ja się w ogóle nie dziwię,
że nie szukał pan prawdziwych rodziców.
519
00:37:17,920 --> 00:37:20,120
Nie prawdziwych, tylko biologicznych.
520
00:37:28,320 --> 00:37:31,320
Nie no, nic specjalnie się nie dzieje.
521
00:37:31,400 --> 00:37:33,960
O, Mandżaro do twoich nóg pada.
522
00:37:34,040 --> 00:37:36,280
Mamo, daj nam spokojnie porozmawiać, no.
523
00:37:37,080 --> 00:37:40,280
No dobra, dobra, sam ci o tym powie.
No to pa, do jutra.
524
00:37:41,440 --> 00:37:44,400
Wystawa na zamku ciekawa,
później w Narodowym.
525
00:37:44,480 --> 00:37:46,280
No to wziąłem chłopaków i przywiozłem.
526
00:37:46,360 --> 00:37:48,240
To musicie jeszcze iść
do Zachęty i do MSN-u.
527
00:37:48,800 --> 00:37:50,720
A, ale na Polonię też idziemy.
528
00:37:51,440 --> 00:37:52,680
Tata, przecież to jest III liga.
529
00:37:52,760 --> 00:37:54,720
Trudno, na Ekstraklasę mnie nie stać.
530
00:37:56,160 --> 00:37:57,720
Stawiam cię za wzór dla chłopaków.
531
00:37:57,800 --> 00:37:59,400
- Mnie?
- Uhm.
532
00:38:00,720 --> 00:38:03,560
- No to chyba nie jest najlepszy pomysł.
- Ocenę pozostaw mnie.
533
00:38:03,640 --> 00:38:05,640
Wszyscy chcą zostać policjantami.
534
00:38:05,720 --> 00:38:09,920
Nawet jak ta telewizja była,
to mówiłem o tobie.
535
00:38:10,000 --> 00:38:12,080
Robili reportaż o rodzinach zastępczych.
536
00:38:12,160 --> 00:38:13,840
Pojechali aż do Elbląga.
537
00:38:13,920 --> 00:38:16,680
Tata, tyle razy ci mówiłem,
że nie możesz mówić, gdzie pracuję.
538
00:38:17,360 --> 00:38:20,600
Spokojnie.
Żadnych tajemnic nie zdradziliśmy.
539
00:38:21,400 --> 00:38:23,000
Zresztą, mama głównie mówiła.
540
00:38:23,640 --> 00:38:25,880
- Następnym razem nie mów, dobra?
- Dobra.
541
00:38:25,960 --> 00:38:29,400
- Co to za telewizja?
- A bo ja wiem.
542
00:38:30,480 --> 00:38:31,800
Ten reportaż się ukazał?
543
00:38:32,400 --> 00:38:34,600
No właśnie nie, chociaż dawno to było.
544
00:38:35,160 --> 00:38:36,960
Spokojnie, pewnie jeszcze się ukaże.
545
00:38:37,680 --> 00:38:42,000
Ale może lepiej, żeby się nie ukazał,
jak masz mieć nieprzyjemności.
546
00:38:42,080 --> 00:38:44,120
Kanapka!
547
00:38:44,200 --> 00:38:46,840
Nie, nie, nie, nie, nie!
Nie, nie, nie, nie, nie!
548
00:39:21,400 --> 00:39:23,520
Nie musieliście długo czekać.
549
00:39:23,600 --> 00:39:25,000
To początek wielkich czynów!
550
00:39:47,000 --> 00:39:48,800
- Cześć.
- Hej.
551
00:39:49,800 --> 00:39:51,240
Tak. Uhm.
552
00:39:51,320 --> 00:39:53,360
- Idziesz?
- Uhm.
553
00:39:57,760 --> 00:39:58,840
Znasz ich?
554
00:40:03,400 --> 00:40:04,240
To twoi koledzy?
555
00:40:08,000 --> 00:40:09,320
Oczywiście, że ich znam.
556
00:40:12,400 --> 00:40:13,360
Kim oni są?
557
00:40:14,760 --> 00:40:18,880
To jest Michał, a to jest Robert.
558
00:40:19,600 --> 00:40:20,880
Jaki Michał, jaki Robert?
559
00:40:21,680 --> 00:40:25,200
Michał Pazdan
i Robert Lewandowski.
560
00:40:27,360 --> 00:40:30,240
- Bardzo śmieszne.
- No właśnie to jest śmieszne.
561
00:40:31,640 --> 00:40:35,480
To jest śmieszne, jak szybko
zacząłeś tańczyć, panie komisarzu.
562
00:40:36,880 --> 00:40:41,680
No ale dobrze, dobrze,
będziesz krócej się męczył.
44066
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.