All language subtitles for Siberian.Odyssey.2006.720p.BluRay.x264.AAC-[YTS.MX]

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic Download
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:02,000 --> 00:00:07,000 Downloaded from YTS.MX 2 00:00:08,000 --> 00:00:13,000 Official YIFY movies site: YTS.MX 3 00:00:16,000 --> 00:00:19,000 Na Syberii, stanie się mężczyzną wymaga długiej nauki, 4 00:00:20,000 --> 00:00:21,760 która zaczyna się już we wczesnym dzieciństwie. 5 00:00:22,000 --> 00:00:26,000 To droga życia, codzienne próby śmiałości i odwagi. 6 00:00:39,000 --> 00:00:42,760 W Rejonie Jamalskim, za północnym kołem podbiegunowym, 7 00:00:43,000 --> 00:00:47,000 młody Edik odkrywa trudy hodowli reniferów. 8 00:00:51,000 --> 00:00:54,760 Na pustyni Gobi, w Mongolii, dwaj rywalizujący ze sobą bracia, 9 00:00:55,000 --> 00:01:00,000 Altagan i Dsolbo, chcą zdobyć sobie miejsce w świecie mongolskich koczowników. 10 00:01:04,000 --> 00:01:07,760 Za pokrytymi śniegiem górami, rozciągają się bezkresne pustynie 11 00:01:08,000 --> 00:01:10,760 i smagane gwałtownymi wiatrami równiny. 12 00:01:11,000 --> 00:01:19,000 Ten film opisuje losy trzech młodych chłopców i ich wspólnej walki o stanie się mężczyznami. 13 00:01:46,000 --> 00:01:52,000 Syberia. Droga do dojrzałości 14 00:01:59,000 --> 00:02:03,760 W Rosji, za kołem podbiegunowym, leży Antipajuta, wioska Nieńców. 15 00:02:04,000 --> 00:02:09,000 Nieńcy są ostatnimi hodowcami reniferów na syberyjskiej Wielkiej Północy. 16 00:02:14,000 --> 00:02:15,760 Edik jest Nieńcem. 17 00:02:16,000 --> 00:02:19,760 Ma czternaście lat i od siedmiu lat jest uczniem wiejskiej szkoły z internatem. 18 00:02:20,000 --> 00:02:24,760 Przez cały ten czas widywał rodziców jedynie raz do roku. 19 00:02:25,000 --> 00:02:28,000 W szkole nauczył się rosyjskiego i umie czytać i pisać. 20 00:02:33,000 --> 00:02:36,760 W tym roku zakończy lata swej przymusowej edukacji, 21 00:02:37,000 --> 00:02:39,760 będącej pozostałością po dawnym reżimie sowieckim. 22 00:02:40,000 --> 00:02:44,000 Jeśli zechce, będzie mógł opuścić szkołę na dobre. 23 00:02:49,000 --> 00:02:51,000 Są wakacje wiosenne. 24 00:02:52,000 --> 00:02:56,760 Wszyscy uczniowie z Antipajuty z niecierpliwością na nie czekali. 25 00:02:57,000 --> 00:03:00,760 Mogą teraz wrócić do swoich rodzin, których od dawna nie widzieli. 26 00:03:01,000 --> 00:03:07,000 Wracają do tundry, tak drogiej sercu zarówno młodych jak i starych Nieńców. 27 00:03:16,000 --> 00:03:21,760 Sowchozy, spółdzielnie rolne czasów sowieckich nadal funkcjonują w tym rejonie. 28 00:03:22,000 --> 00:03:28,000 To właśnie Sowchoz odpowiada za coroczny powrót dzieci do ich rodzin. 29 00:03:40,000 --> 00:03:42,760 Edik od miesięcy nie widział swych rodziców. 30 00:03:43,000 --> 00:03:45,760 Wie, Że ojciec na niego liczy i zamierza go prosić 31 00:03:46,000 --> 00:03:49,760 by wybrał między szkołą a rodziną. 32 00:03:50,000 --> 00:03:53,000 Ten wybór przeraża chłopca. 33 00:04:14,000 --> 00:04:15,000 On wrócił! 34 00:04:17,000 --> 00:04:19,760 Chodź tutaj Edik! 35 00:04:20,000 --> 00:04:22,000 Chodź tu... 36 00:04:27,000 --> 00:04:30,760 Dla Edika to zawsze wzruszający moment, gdy powraca do czuma swoich rodziców, 37 00:04:31,000 --> 00:04:33,760 tradycyjnego domu Nieńców, 38 00:04:34,000 --> 00:04:35,760 gdzie zawsze czeka na niego tradycyjne jedzenie z tundry, 39 00:04:36,000 --> 00:04:40,760 składające się z naturalnie mrożonego mięsa renifera i surowych ryb. 40 00:04:41,000 --> 00:04:42,760 Edik wciąż nie jest jeszcze mężczyzną. 41 00:04:43,000 --> 00:04:47,760 Przy rodzinnym stole siedzi w obszarze zarezerwowanym dla kobiet i dzieci. 42 00:04:48,000 --> 00:04:54,000 Tylko jeśli okaże się godny swoich przodków, będzie zasiadał razem z mężczyznami. 43 00:05:11,000 --> 00:05:14,760 - Nadszedł czas, żeby mój syn nauczył się hodowli renifrów. 44 00:05:15,000 --> 00:05:19,760 Przyszłość pokaże, co on wybierze. 45 00:05:20,000 --> 00:05:23,760 Może zdecyduje się wędrować z nami. 46 00:05:24,000 --> 00:05:30,000 Może będzie dalej się uczył różnych rzeczy. Nie wiem. 47 00:05:36,000 --> 00:05:38,760 - Naprawdę myślę, że wolałbym się dalej uczyć. 48 00:05:39,000 --> 00:05:41,760 - Tak. Ale najpierw musisz dorosnąć. 49 00:05:42,000 --> 00:05:43,760 Nauczę cię jak się je hoduje. 50 00:05:44,000 --> 00:05:47,000 A kiedy zostaniesz mężczyzną, będziesz mógł zadecydować. 51 00:05:53,000 --> 00:05:56,760 Cztery tysiące kilometrów na południe od Antipajuty, w Mongolii, 52 00:05:57,000 --> 00:06:01,000 wiatry znad pustyni Gobi rozbijają się o góry Ałtaj. 53 00:06:07,000 --> 00:06:08,760 Dsolbo i Altagan są braćmi. 54 00:06:09,000 --> 00:06:11,760 Należą do plemienia koczowniczych hodowców bydła 55 00:06:12,000 --> 00:06:13,760 i Żyją pod życzliwą opieką swego dziadka. 56 00:06:14,000 --> 00:06:18,760 Nakazał im on sprowadzić wielbłądy, które zapuściły się daleko od obozu, 57 00:06:19,000 --> 00:06:22,000 jak zwykle robią, gdy brakuje trawy. 58 00:06:39,000 --> 00:06:42,760 Na pustyni Gobi, deszcz pada rzadko i zazwyczaj przychodzi o kilka tygodni 59 00:06:43,000 --> 00:06:46,760 za wcześnie lub za późno, co może całkowicie zakłócić cykl wegetacji. 60 00:06:47,000 --> 00:06:51,760 Jedynie bogate doświadczenie pozwala wędrownym hodowcom wielbłądów 61 00:06:52,000 --> 00:06:56,000 przeżyć w tym jałowym świecie, do którego są tak przywiązani. 62 00:07:05,000 --> 00:07:07,760 Natsag obserwuje swoich wnuków z wejścia do swej jurty, 63 00:07:08,000 --> 00:07:11,760 gdy ci wracają do obozu z rodzinnym stadem osiemdziesięciu wielbłądów. 64 00:07:12,000 --> 00:07:14,000 Wygląda na zmartwionego. 65 00:07:24,000 --> 00:07:29,760 Ostatnie dwa lata były bardzo gorące. Była okropna susza. 66 00:07:30,000 --> 00:07:33,760 Wiele rodzin straciło swoje stada. 67 00:07:34,000 --> 00:07:37,760 Przenieśli się do Ułan-Bator, bez grosza przy duszy. 68 00:07:38,000 --> 00:07:42,760 Ja lubię pustynne życie, nie porzuciłbym go. 69 00:07:43,000 --> 00:07:43,760 Moje stado nie jest zbyt wielkie, 70 00:07:44,000 --> 00:07:46,760 lecz nie ma dosyć trawy dla wszystkich moich zwierząt. 71 00:07:47,000 --> 00:07:51,760 Podzielę stado na dwie części i jedną z nich zatrzymam, 72 00:07:52,000 --> 00:07:56,760 a drugą oddam jednemu z moich dwóch wnuków: Altaganowi albo Dsolbo. 73 00:07:57,000 --> 00:07:58,760 Obaj bardzo dobrze znają wielbłądy. 74 00:07:59,000 --> 00:08:05,760 Gdy nasze dzieci mają 3-4 lata, uczy się je zajmowania się małym wielbłądem. 75 00:08:06,000 --> 00:08:11,760 Dsolbo jest Żonaty i może będzie to dla niego dobre, ale to duchy zadecydują. 76 00:08:12,000 --> 00:08:14,000 Zobaczymy. 77 00:08:29,000 --> 00:08:33,760 Stary ród Natsaga to jeden z ostatnich, jakie zajmują się hodowlą baktrianów. 78 00:08:34,000 --> 00:08:37,760 Hoduje się je jako zwierzęta juczne oraz dla ich mięsa i mleka. 79 00:08:38,000 --> 00:08:41,760 Do tej delikatnej hodowli potrzeba bardzo dużego doświadczenia. 80 00:08:42,000 --> 00:08:45,760 Samica może wydać tylko jedno młode na dwa lata 81 00:08:46,000 --> 00:08:49,000 i przez pierwsze lata swego życia jest ono bardzo wrażliwe. 82 00:08:50,000 --> 00:08:52,760 Cała rodzina dogląda zwierząt z wielką troską. 83 00:08:53,000 --> 00:08:58,000 Ich wędrowne życie jest niezwykle blisko związane z ich stadem. 84 00:09:00,000 --> 00:09:02,760 Zwierzęta Natsaga są głodne. 85 00:09:03,000 --> 00:09:08,000 Nie ma zbyt dużo wielbłądziego mleka i małe nie dostają go tyle, ile potrzebują. 86 00:09:12,000 --> 00:09:18,000 Natsag wie o pastwisku położonym niedaleko, ale czy będzie tam dość trawy? 87 00:09:34,000 --> 00:09:34,760 Spójrz. 88 00:09:35,000 --> 00:09:40,000 Ziarno jest suche. Wielbłądy nie mogą go jeść. 89 00:09:42,000 --> 00:09:44,000 Te zwierzęta umrą! 90 00:09:46,000 --> 00:09:50,000 Musicie znaleźć bardziej żyzne pastwiska. 91 00:09:51,000 --> 00:09:55,000 Nie martw się, ja znajdę. 92 00:09:56,000 --> 00:09:58,760 Rozdzielimy się. 93 00:09:59,000 --> 00:10:04,000 Ty pojedziesz na drugą stronę czarnych gór. 94 00:10:07,000 --> 00:10:09,760 Ty Dsolbo, pojedziesz w tamtą stronę. 95 00:10:10,000 --> 00:10:12,760 Przez wydmy. 96 00:10:13,000 --> 00:10:18,000 Objedziesz żółtą skałę. 97 00:10:32,000 --> 00:10:34,760 Los naszego stada i naszej rodziny 98 00:10:35,000 --> 00:10:37,760 jest w waszych rękach. 99 00:10:38,000 --> 00:10:41,000 Niech niebo was prowadzi. 100 00:11:09,000 --> 00:11:16,000 Ród Gueny stanowią cztery rodziny. Ich stado liczy sobie w sumie 4 000 reniferów. 101 00:11:18,000 --> 00:11:20,760 Ludzie z tego rodu znają każde ze swoich zwierząt. 102 00:11:21,000 --> 00:11:24,000 Chwytają na lasso te, które będą ciągnęły sanie. 103 00:11:28,000 --> 00:11:31,760 Edik nigdy jeszcze nie spędzał bydła z ludźmi swojego rodu. 104 00:11:32,000 --> 00:11:35,760 Boi się wejść w drogę i woli trzymać się na uboczu. 105 00:11:36,000 --> 00:11:38,760 Jednak Guena nie zgadza się. 106 00:11:39,000 --> 00:11:43,000 Chce zobaczyć swojego syna w akcji i każe mu wziąć udział w spędzie. 107 00:12:04,000 --> 00:12:06,760 Wszystko dzieje się tak szybko. 108 00:12:07,000 --> 00:12:08,760 Renifery są zwinne i bardzo liczne. 109 00:12:09,000 --> 00:12:14,000 Edik ma problemy z ich rozpoznawaniem i nie może się zdecydować, gdzie się ustawić. 110 00:12:20,000 --> 00:12:23,760 Młodzieniec czuje się jeszcze bardziej niezręcznie, 111 00:12:24,000 --> 00:12:27,000 kiedy z podziwem obserwuje zręczność Guery i innych. 112 00:13:03,000 --> 00:13:05,760 Guena chwyta młodego samca. 113 00:13:06,000 --> 00:13:10,000 Kończy się okres godowy, więc hodowca oznacza to zwierzę do kastracji. 114 00:13:23,000 --> 00:13:27,000 Edik jest rozczarowany swoimi kiepskimi osiągnięciami. 115 00:13:34,000 --> 00:13:36,760 Guena, wierny nienieckiej tradycji, 116 00:13:37,000 --> 00:13:40,760 składa w ofierze renifera, by uczcić powrót swego syna. 117 00:13:41,000 --> 00:13:43,760 Zwierzę zostaje uduszone z głową zwróconą na wschód, 118 00:13:44,000 --> 00:13:49,000 na cześć Numa, pana niebios i stwórcy słońca i lata. 119 00:13:54,000 --> 00:13:59,760 Guena odcina lewe ucho ofiarnego zwierzęcia i polewa jego krwią czoło Edika, 120 00:14:00,000 --> 00:14:03,000 by zapewnić synowi zdrowie, szczęście i powodzenie. 121 00:14:04,000 --> 00:14:09,000 Ucho to następnie umieszcza się na khekeh-Khan saniach wypełnionych świętymi przedmiotami. 122 00:14:18,000 --> 00:14:19,760 W tundrze nic się nie marnuje. 123 00:14:20,000 --> 00:14:22,760 Skóra zwierzęcia zostanie zużyta do przykrycia czuma, 124 00:14:23,000 --> 00:14:26,000 na posłanie lub na ubrania. 125 00:14:44,000 --> 00:14:47,760 Narządy wewnętrzne, jedzone na surowo, uchodzą za delikates. 126 00:14:48,000 --> 00:14:50,760 Najpierw częstują się mężczyźni, 127 00:14:51,000 --> 00:14:54,000 a kiedy się nasycą, do uczty dołączają kobiety i dzieci. 128 00:15:18,000 --> 00:15:22,760 Dawniej, Rosjanie niewiele wiedzieli o zwyczajach Nieńców 129 00:15:23,000 --> 00:15:25,760 i całkowicie błędnie zrozumieli naturę tego rytuału. 130 00:15:26,000 --> 00:15:27,760 Sądzili, że koczownicy ci są kanibalami 131 00:15:28,000 --> 00:15:31,760 i nazwali ich "samo jedz i": ludzie, którzy zjadają siebie nawzajem. 132 00:15:32,000 --> 00:15:34,760 Tymczasem dla Nieńców, 133 00:15:35,000 --> 00:15:37,760 uczta z renifera to rzadka okazja do zjedzenia czegoś, co nie było zamrożone. 134 00:15:38,000 --> 00:15:40,760 Dodatkowo, wątroba, nerki, serce oraz świeża krew, 135 00:15:41,000 --> 00:15:44,000 dostarczają im cennych witamin. 136 00:16:04,000 --> 00:16:07,760 Altagan i Dsolbo zaczęli przeszukiwać całą okolicę 137 00:16:08,000 --> 00:16:09,760 w poszukiwaniu nowego pastwiska. 138 00:16:10,000 --> 00:16:15,760 Góry, pustynne stepy i pokryte śniegiem wydmy składają się na bezkresny krajobraz, 139 00:16:16,000 --> 00:16:18,760 W którym trudno o pastwiska. 140 00:16:19,000 --> 00:16:20,760 Tutaj, w Mongolii, hoduje się również kozy. 141 00:16:21,000 --> 00:16:23,760 Chociaż dają one najprzedniejszy na świecie kaszmir, 142 00:16:24,000 --> 00:16:29,000 ich rosnąca liczba wyniszczyła ziemię i zdezorganizowała tradycyjne hodowle. 143 00:16:31,000 --> 00:16:31,760 Gdzie są twoi? 144 00:16:32,000 --> 00:16:35,760 Nasze jurty są tam. 145 00:16:36,000 --> 00:16:38,760 Znasz jakieś dobre miejsce z trawą”? 146 00:16:39,000 --> 00:16:39,760 Nie. 147 00:16:40,000 --> 00:16:43,000 Tu nie ma żadnych innych pastwisk. 148 00:17:05,000 --> 00:17:06,760 Altagan jest zawiedziony. 149 00:17:07,000 --> 00:17:12,000 Ma szczególnie trudne zadanie, ale musi szukać dalej. 150 00:17:34,000 --> 00:17:39,000 Dsolbo wspina się na szczyty wydm, by zyskać lepszy widok. 151 00:17:41,000 --> 00:17:43,760 Aż po horyzont nie widać w ogóle trawy. 152 00:17:44,000 --> 00:17:48,760 Czyżby przypadkiem obraził najważniejsze duchy Przyrody? 153 00:17:49,000 --> 00:17:53,000 Czy mszczą się one, odsuwając pastwiska daleko? 154 00:18:11,000 --> 00:18:15,760 Mongołowie wierzą, że istnieje wiele niewidzialnych stworzeń. 155 00:18:16,000 --> 00:18:20,760 Czują, że wszechświat jest wypełniony niewidzialnymi, wszechobecnymi duchami: 156 00:18:21,000 --> 00:18:24,760 wodnymi, roślinnymi i zwierzęcymi; 157 00:18:25,000 --> 00:18:29,760 duchami zmarłych zamieszkującymi pustynie, nawiedzającymi stepy, wzgórza i góry. 158 00:18:30,000 --> 00:18:33,000 Ludzie muszą żyć z nimi w zgodzie. 159 00:18:51,000 --> 00:18:53,760 Altagan niedługo będzie się Żenił. 160 00:18:54,000 --> 00:18:55,760 Gdy znajdzie dobre pastwisko, 161 00:18:56,000 --> 00:18:57,760 najprawdopodobniej to on zostanie wyznaczony przez dziadka 162 00:18:58,000 --> 00:19:01,000 i w ten sposób zdobędzie niezależność. 163 00:19:02,000 --> 00:19:04,760 Jednak jest już wyczerpany i zniechęcony. 164 00:19:05,000 --> 00:19:09,000 Od dwóch dni szuka bez najmniejszego powodzenia. 165 00:19:11,000 --> 00:19:14,000 Ale nagle... 166 00:19:35,000 --> 00:19:41,000 Jest trawa! Ma dobre ziarna. Wielbłądy są uratowane. 167 00:19:52,000 --> 00:19:54,760 Niedaleko obozu ktoś zauważył ślady wilka. 168 00:19:55,000 --> 00:19:57,760 Gdy tylko w okolicy kręcą się drapieżniki, 169 00:19:58,000 --> 00:20:02,000 stado musi być pilnowane dzień i noc, dopóki zagrożenie nie minie. 170 00:20:24,000 --> 00:20:27,760 Pilnowanie stada to zadanie tradycyjnie powierzane młodzieńcom. 171 00:20:28,000 --> 00:20:32,000 Edik obejmuje straż kilka kilometrów od obozu. 172 00:20:43,000 --> 00:20:46,760 Widzisz jak stado rozciąga się aż po horyzont? 173 00:20:47,000 --> 00:20:50,760 Nie możesz ich dzielić. Przegrupuj je, jeśli trzeba. 174 00:20:51,000 --> 00:20:56,000 Dobrze obserwuj ich reakcje. 175 00:20:58,000 --> 00:21:01,000 To moja strzelba. 176 00:21:03,000 --> 00:21:07,000 Uważaj, Żeby nie zranić zwierząt. 177 00:21:10,000 --> 00:21:11,760 Zostawię cię teraz samego. 178 00:21:12,000 --> 00:21:17,000 I nie oddalaj się za bardzo od sań. 179 00:21:29,000 --> 00:21:31,760 O zmierzchu, w samym środku stada, 180 00:21:32,000 --> 00:21:34,760 Edik przygotowuje się do spędzenia pierwszej samotnej nocy w tundrze, 181 00:21:35,000 --> 00:21:36,760 z jej nieprzyjazną pogodą, 182 00:21:37,000 --> 00:21:41,000 skradającymi się wilkami i swoimi własnymi lękami. 183 00:21:54,000 --> 00:21:59,000 Mijają godziny i zaraz zapadnie długa, lodowato zimna noc. 184 00:22:00,000 --> 00:22:04,000 Jest 50 stopni poniżej zera. Antipajuta jest daleko stąd. 185 00:22:05,000 --> 00:22:07,760 A z nią spokój i bezpieczeństwo jego szkolnego internatu. 186 00:22:08,000 --> 00:22:12,760 Noc należy da Nna, pana mroku i księżyca. 187 00:22:13,000 --> 00:22:17,000 Żyje on w głębi ziemi i nigdy odmarza. 188 00:22:38,000 --> 00:22:42,760 Edik, skostniały z zimna, prawie nie może się ruszyć. 189 00:22:43,000 --> 00:22:47,000 W końcu zasypia, a wilki czają się na swe ofiary. 190 00:22:53,000 --> 00:22:55,000 Hej, obudź się! 191 00:22:59,000 --> 00:23:00,760 Gratulacje! 192 00:23:01,000 --> 00:23:05,000 Ja ci zaufałem, a ty zasypiasz! 193 00:23:06,000 --> 00:23:08,760 Zeszłej nocy przyszły wilki 194 00:23:09,000 --> 00:23:11,760 i zaatakowały stado. 195 00:23:12,000 --> 00:23:13,760 Nic nie słyszaleś? 196 00:23:14,000 --> 00:23:16,760 To już trzecie zwierze, jakie znaleźliśmy martwe. 197 00:23:17,000 --> 00:23:21,000 Co więcej, część stada spłoszyła się i uciekła. 198 00:23:26,000 --> 00:23:29,000 I co teraz zrobimy? 199 00:23:31,000 --> 00:23:32,760 To twoja wina! 200 00:23:33,000 --> 00:23:35,760 Idź je znaleźć! 201 00:23:36,000 --> 00:23:41,000 Sam je przyprowadź z powrotem. To twoje zmartwienie! 202 00:24:06,000 --> 00:24:10,760 Dumny ze swego osiągnięcia Altagan, po powrocie do obozu ogłasza Matsagowi, 203 00:24:11,000 --> 00:24:15,760 że znalazł wolne pastwisko za wydmami na wschodzie, o dzień marszu stąd. 204 00:24:16,000 --> 00:24:22,760 Ma, żona Dsolbo, pyta Altagana o jego brata, bo nie ma o nim żadnych wieści. 205 00:24:23,000 --> 00:24:27,000 Altagan nie widział go i cała rodzina zaczyna się martwić. 206 00:24:42,000 --> 00:24:44,760 Dsolbo jest daleko stąd, za górami. 207 00:24:45,000 --> 00:24:49,000 Jest sam, zagubiony w burzy piaskowej i wyczerpany. 208 00:24:55,000 --> 00:24:56,760 Musi być daleko stąd. 209 00:24:57,000 --> 00:25:01,000 Mógł spaść z wielbłąda i coś sobie zrobić. 210 00:25:08,000 --> 00:25:09,760 Bardzo się martwisz, Ma? 211 00:25:10,000 --> 00:25:14,000 Boję się o niego. 212 00:25:21,000 --> 00:25:23,760 Spodziewając się nieszczęścia, 213 00:25:24,000 --> 00:25:27,000 Natsag, używając świętych monet, prosi wyrocznię o pomoc. 214 00:25:43,000 --> 00:25:49,000 Jednak monety nie ujawniają niczego i rodzina martwi się jeszcze bardziej. 215 00:25:53,000 --> 00:25:57,000 Nie możemy na niego czekać. Najważniejsze jest stado. 216 00:25:58,000 --> 00:26:01,000 Wyruszymy jutro. 217 00:26:10,000 --> 00:26:13,760 Następnego dnia Dsolbo nadal nie ma, 218 00:26:14,000 --> 00:26:19,000 ale to od bydła zależy przeżycie rodu, więc nadszedł czas by wyruszyć. 219 00:26:24,000 --> 00:26:28,000 Wszyscy składają jurty i w kilka godzin objuczają zwierzęta. 220 00:26:29,000 --> 00:26:33,000 Wyrusza karawana w sile 80 wielbłądów. 221 00:27:06,000 --> 00:27:08,760 Edik idzie poszukać reniferów, które oderwały się od reszty stada, 222 00:27:09,000 --> 00:27:11,760 będąc pod jego opieką. 223 00:27:12,000 --> 00:27:13,760 Jego matka się niepokoi. 224 00:27:14,000 --> 00:27:16,760 Chłopiec nigdy sam nie wypuszczał się tak daleko od obozu, 225 00:27:17,000 --> 00:27:20,000 a to wyprawa, która może potrwać kilka dni. 226 00:27:21,000 --> 00:27:23,760 Guena za to jest spokojny. 227 00:27:24,000 --> 00:27:27,760 Wszyscy młodzi Nieńcy stają czasem przed taką próbą. 228 00:27:28,000 --> 00:27:32,760 Edik udowodni, że w jego żyłach płynie krew przodków. 229 00:27:33,000 --> 00:27:36,000 Dobrze sobie poradzi. 230 00:27:49,000 --> 00:27:51,760 Tym razem, Edik staje w obliczu Nieznanego. 231 00:27:52,000 --> 00:27:55,760 Całkiem sam ze swoimi dwoma reniferami i psem, 232 00:27:56,000 --> 00:28:00,000 zapuszcza się w bezlitosną pustynię lodu. 233 00:28:22,000 --> 00:28:24,760 Z południa przychodzą złe wieści. 234 00:28:25,000 --> 00:28:31,000 Z nadejściem wiosny, tundra się ogrzewa. Czas ruszyć na północ. 235 00:28:33,000 --> 00:28:35,760 Matka Edika nie chce opuszczać obozu dopóki jej syn nie wróci, 236 00:28:36,000 --> 00:28:39,000 ale Guena nalega. 237 00:28:44,000 --> 00:28:48,760 Niedługo lód na rzekach stanie się zbyt kruchy jak na ciężar całego stada. 238 00:28:49,000 --> 00:28:51,000 Muszą już ruszać. 239 00:28:55,000 --> 00:28:56,760 Niedługo nadejdzie lato. 240 00:28:57,000 --> 00:29:02,000 Będzie nie tylko gorąco, ale też zaroi się od komarów. 241 00:29:03,000 --> 00:29:06,000 Ród przygotowuje się do wędrówki. 242 00:29:18,000 --> 00:29:22,760 Zadania są ściśle określone i każdy wie dokładnie co ma robić. 243 00:29:23,000 --> 00:29:26,760 Mężczyźni, kobiety i dzieci zwijają czumy 244 00:29:27,000 --> 00:29:31,000 i ładują na sanie swoje najbardziej niezbędne przedmioty. 245 00:29:35,000 --> 00:29:37,760 Renifery Źle znoszą ciepło. 246 00:29:38,000 --> 00:29:42,760 Wiosną Nieńcy zmierzają na północ w poszukiwaniu chłodu bliżej morza. 247 00:29:43,000 --> 00:29:45,760 Podróż zabiera kilka wyczerpujących tygodni, 248 00:29:46,000 --> 00:29:49,000 podczas których co trzy, cztery dni rozbija się obóz. 249 00:30:05,000 --> 00:30:07,760 Guena z żoną kończą ostatnie przygotowania. 250 00:30:08,000 --> 00:30:11,760 Na saniach umieszcza on specjalnie zrobioną lalkę, 251 00:30:12,000 --> 00:30:17,760 małego idola symbolizującego ducha przodków, który chroni ich rodzinę. 252 00:30:18,000 --> 00:30:22,000 Dwie godziny później wszystko jest gotowe do odjazdu. 253 00:30:28,000 --> 00:30:34,000 Odjeżdżają pierwsze sanie, po których absolutnie zgodnie wyrusza cała karawana. 254 00:30:42,000 --> 00:30:45,760 Guena prowadzi grupę jadąc na lekkich, zwrotnych saniach. 255 00:30:46,000 --> 00:30:49,760 Po saniach głowy rodu jadą sanki kobiet i dzieci. 256 00:30:50,000 --> 00:30:54,760 Następne są sanie z zapasami żywności, czum i 150 reniferów 257 00:30:55,000 --> 00:30:57,760 oraz sanki z ich bezcennym ładunkiem. 258 00:30:58,000 --> 00:31:01,760 Imponująca karawana, złożona z 45 sań i ponad 4 000 sztuk bydła 259 00:31:02,000 --> 00:31:05,000 rozciąga się na kilka kilometrów. 260 00:33:16,000 --> 00:33:20,760 Na razie Edik nie przeszedł prób wymaganych, by awansować na hodowcę reniferów. 261 00:33:21,000 --> 00:33:23,000 Guenę martwią te niepowodzenia. 262 00:33:24,000 --> 00:33:26,000 Zaczyna się zastanawiać, czy jego syn będzie w stanie 263 00:33:27,000 --> 00:33:28,000 odnaleźć drogę powrotną do obozowiska. 264 00:33:49,000 --> 00:33:53,000 Ród Natsaga przebył przez góry. 265 00:33:54,000 --> 00:33:56,760 Wędrowcy ślizgają się po piasku. 266 00:33:57,000 --> 00:34:01,760 Nie budują nic trwałego, bo żaden z nich nie może posiadać ziemi. 267 00:34:02,000 --> 00:34:05,000 Ona należy do duchów, nie do człowieka. 268 00:34:06,000 --> 00:34:07,760 Ich życie upływa na ciągłym ruchu. 269 00:34:08,000 --> 00:34:10,760 Dla nich jedynym bogactwem jest ich stado. 270 00:34:11,000 --> 00:34:15,000 Liczebność i stan stada określa miejsce hodowcy w hierarchii społecznej. 271 00:34:18,000 --> 00:34:22,760 To wielbłąd decyduje oraz robi to trawa, deszcz i cała przyroda. 272 00:34:23,000 --> 00:34:25,760 W nich wódz rodu potrafi czytać jak w książce. 273 00:34:26,000 --> 00:34:29,760 Obserwuje. Zapamiętuje. Wyczuwa, kiedy czas w drogę. 274 00:34:30,000 --> 00:34:34,000 Wyrusza, a za nim podążają zwierzęta i członkowie jego rodu. 275 00:35:19,000 --> 00:35:22,000 A na pastwisku ktoś czeka. 276 00:35:24,000 --> 00:35:28,760 Dsolbo podjął trop swojego brata 277 00:35:29,000 --> 00:35:33,000 i postanowił tam zostać, zamiast dołączać do karawany. 278 00:35:36,000 --> 00:35:38,760 W ten sposób ma nadzieję udowodnić, że równie dobrze jak brat 279 00:35:39,000 --> 00:35:43,000 wie jak znaleźć trawę, której potrzebują zwierzęta. 280 00:35:57,000 --> 00:35:58,760 Ciebie też dobrze widzieć. 281 00:35:59,000 --> 00:36:01,760 Co się z tobą działo? 282 00:36:02,000 --> 00:36:04,760 Wiedziałem, że tu przyjedziecie. 283 00:36:05,000 --> 00:36:08,760 Bardzo się wszyscy martwiliśmy. 284 00:36:09,000 --> 00:36:12,000 Twój brat nie wiedział, gdzie jesteś. 285 00:36:13,000 --> 00:36:14,760 Zmarzłeś? 286 00:36:15,000 --> 00:36:18,760 Nie, ale zaskoczyła mnie burza. 287 00:36:19,000 --> 00:36:21,760 Teraz już dobrze. Jesteś tu. 288 00:36:22,000 --> 00:36:25,000 Rozstawmy jurty. Już późno. 289 00:36:45,000 --> 00:36:50,760 Kolisty kształt jurty symbolizuje wszechświat. Jej wnętrze to serce. 290 00:36:51,000 --> 00:36:54,760 Centralny filar jest bezpośrednio powiązany z osią Ziemi. 291 00:36:55,000 --> 00:36:59,000 Tak właśnie duchy wchodzą do jurty i wychodzą z niej. 292 00:37:10,000 --> 00:37:12,760 Atmosfera podczas posiłku jest rozluźniona. 293 00:37:13,000 --> 00:37:15,760 Cały klan osiadł na nowym pastwisku. 294 00:37:16,000 --> 00:37:21,000 Wszyscy żartują | opowiadają, co myśleli że przydarzyło się Dsolbo. 295 00:37:27,000 --> 00:37:29,000 A potem, po prostu czekałem... 296 00:37:31,000 --> 00:37:34,000 Jak daleko doszedłeś? 297 00:37:35,000 --> 00:37:38,000 Do wydm, tak jak miałem. 298 00:37:40,000 --> 00:37:41,760 Kogo tam spotkałeś? 299 00:37:42,000 --> 00:37:44,000 Dziewczęta. 300 00:37:45,000 --> 00:37:46,760 Dużo dziewcząt. 301 00:37:47,000 --> 00:37:49,760 Uważaj Dsolbo. Cokolwiek zrobiłeś, dowiem się. 302 00:37:50,000 --> 00:37:53,000 Tutaj wiatr powtarza wszystko. 303 00:37:56,000 --> 00:37:57,760 Słuchaj wiatru. 304 00:37:58,000 --> 00:38:00,760 To dobry pomysł. 305 00:38:01,000 --> 00:38:04,000 -To będzie ładna piosenka -Kobieta! 306 00:38:05,000 --> 00:38:08,000 Wiatr jest kobietą! 307 00:38:22,000 --> 00:38:26,760 Edik wędruje już od dwóch dni, szukając brakujących, nieuchwytnych reniferów. 308 00:38:27,000 --> 00:38:30,760 Prawie skończyło mu się jedzenie. 309 00:38:31,000 --> 00:38:35,760 Uparcie wypatruje tych rzadkich śladów, których nie zatarł wiatr. 310 00:38:36,000 --> 00:38:38,760 Orientuje się po słońcu, kiedy to przebija się przez chmury, 311 00:38:39,000 --> 00:38:42,000 a także próbuje podążać zamarzniętymi korytami rzek. 312 00:38:49,000 --> 00:38:51,760 Odchody renifera rozrzucone po śniegu są dość świeże, 313 00:38:52,000 --> 00:38:55,760 ale Edik wie, że duchy czasem stroją sobie z człowieka Żarty, 314 00:38:56,000 --> 00:38:58,000 prowadząc go złym tropem. 315 00:39:09,000 --> 00:39:11,760 Przez tundrę przetacza się gwałtowna burza. 316 00:39:12,000 --> 00:39:16,000 Temperatura spada do 40 stopni poniżej zera. 317 00:39:22,000 --> 00:39:25,760 W obozie, Guena z zatroskanym spojrzeniem obserwuje horyzont. 318 00:39:26,000 --> 00:39:30,000 Burza szaleje nieubłaganie od wielu godzin. 319 00:39:34,000 --> 00:39:36,760 Matka Edika jest rozgorączkowana. 320 00:39:37,000 --> 00:39:39,760 Dlaczego Guena nie poszedł ze swym synem? 321 00:39:40,000 --> 00:39:45,000 Jednak Guena uparcie powtarza, że Edik odnajdzie drogę. 322 00:40:08,000 --> 00:40:11,760 Edik, samotny w burzy i wyczerpany, brnie dalej. 323 00:40:12,000 --> 00:40:15,000 Wydaje mu się, że jego marsz trwa już całą wieczność. 324 00:40:34,000 --> 00:40:36,760 Nadal nic. 325 00:40:37,000 --> 00:40:40,760 Chłopiec walczy o przetrwanie. 326 00:40:41,000 --> 00:40:43,000 Nie może się zatrzymać w tym zimnie. 327 00:40:48,000 --> 00:40:52,760 Edik nie chce też poddać się gryzącym go wątpliwościom: 328 00:40:53,000 --> 00:40:57,000 Co jeśli renifery, które tropi, to dzikie renifery? 329 00:41:20,000 --> 00:41:23,760 Nagle, z zamieci wyłaniają się znajome cienie. 330 00:41:24,000 --> 00:41:25,760 Edik natychmiast je rozpoznaje. 331 00:41:26,000 --> 00:41:29,000 To renifery jego rodu. 332 00:41:32,000 --> 00:41:37,000 Uradowany tym co zobaczył, chwilowo zapomina o zmęczeniu. 333 00:41:48,000 --> 00:41:50,760 Jednak ciężka próba Edika jeszcze się nie skończyła. 334 00:41:51,000 --> 00:41:52,760 Gdy tylko wiatr osłabnie, 335 00:41:53,000 --> 00:41:55,000 będzie musiał rozpocząć powrotną wędrówkę do obozu. 336 00:42:05,000 --> 00:42:07,760 Mongolscy koczownicy zaczynają ćwiczyć wielbłądy, 337 00:42:08,000 --> 00:42:09,760 których będą używać jako zwierząt pod wierzch, 338 00:42:10,000 --> 00:42:13,000 gdy te mają około czterech lat i zostają wykastrowane. 339 00:42:15,000 --> 00:42:20,000 Dobry trener wielbłądów jest zręczny i wie jak uzyskać posłuch. 340 00:42:36,000 --> 00:42:39,760 Nozdrza przyszłego wierzchowca przebija się kawałkiem twardego drewna, 341 00:42:40,000 --> 00:42:43,000 za pomocą którego będzie się nimi kierować. 342 00:42:56,000 --> 00:42:58,760 Dsolbo wdrapuje się na grzbiet młodego wielbłąda, 343 00:42:59,000 --> 00:43:02,000 który jest dosiadany pierwszy raz w swoim życiu. 344 00:43:04,000 --> 00:43:06,760 Dsolbo z łatwością ujarzmia zwierzę. 345 00:43:07,000 --> 00:43:13,760 Natsag ocenia poczynania swojego wnuka okiem wyostrzonym przez lata praktyki. 346 00:43:14,000 --> 00:43:16,000 Dsolbo jest doskonały. 347 00:43:19,000 --> 00:43:22,760 Jutro, Natsag pójdzie do Lamy Czinbolda, by poradzić się gwiazd. 348 00:43:23,000 --> 00:43:25,760 Potrzebuje teraz porady duchów. 349 00:43:26,000 --> 00:43:27,760 Natsag musi zdecydować, 350 00:43:28,000 --> 00:43:31,000 który z jego dwóch wnuków odziedziczy drugie stado. 351 00:43:43,000 --> 00:43:48,760 Cały ród wyrusza teraz do "obu", świętego kopca wznoszącego się na zboczu góry, 352 00:43:49,000 --> 00:43:51,760 w którym mieszkają duchy tego miejsca. 353 00:43:52,000 --> 00:43:56,760 Nauki mędrca i astrologa są w świecie Mongołów niezwykle ważne. 354 00:43:57,000 --> 00:44:01,000 Mają swój udział we wszystkich decyzjach dotyczących rodziny. 355 00:44:20,000 --> 00:44:22,760 Recytując modlitwy, 356 00:44:23,000 --> 00:44:27,760 stary mędrzec oddaje hołd duchom "obu", po czym radzi się gwiazd. 357 00:44:28,000 --> 00:44:33,000 Któremu z wnuków Natsag powinien powierzyć połowę swego stada? 358 00:44:40,000 --> 00:44:44,760 Gwiazdy potwierdzają przeczucia Natsaga. Wskazują na Dsolbo. 359 00:44:45,000 --> 00:44:46,760 Natsag nie posiada się z radości. 360 00:44:47,000 --> 00:44:49,760 Dsolbo jest żonaty, stado da mu niezależność, 361 00:44:50,000 --> 00:44:52,760 jakiej potrzebuje, by żyć jak wolny człowiek. 362 00:44:53,000 --> 00:44:55,760 Co do Altagana, ten będzie musiał jeszcze poczekać. 363 00:44:56,000 --> 00:45:00,000 Pozostanie ze starym wodzem Natsagiem, który na nim polega. 364 00:45:06,000 --> 00:45:07,760 Ustała burza. 365 00:45:08,000 --> 00:45:12,000 Edik odzyskał orientację i wrócił do swego rodu. 366 00:45:21,000 --> 00:45:26,000 Legendarna orientacja, jaką każdy Nieniec ma we krwi znów dała o sobie znać. 367 00:45:37,000 --> 00:45:39,760 Jego sukces dał mu pewność siebie; 368 00:45:40,000 --> 00:45:42,000 chłopiec który zatrzymał swe sanie przed czumem rodziców, 369 00:45:43,000 --> 00:45:45,000 to już nie ten sam Edik. 370 00:45:53,000 --> 00:45:55,000 Nic ci nie jest? 371 00:45:56,000 --> 00:45:58,760 -Miałeś kłopot, żeby nas odnaleźć? -Trochę. 372 00:45:59,000 --> 00:46:00,760 -Dobra robota, synu. 373 00:46:01,000 --> 00:46:01,760 A renifery? 374 00:46:02,000 --> 00:46:04,000 Są wszystkie! 375 00:46:05,000 --> 00:46:06,760 Mówiłem ci, że mu się uda. 376 00:46:07,000 --> 00:46:09,000 Ty zawsze wiesz wszystko! 377 00:46:11,000 --> 00:46:13,760 To nie było takie proste! 378 00:46:14,000 --> 00:46:17,000 To nic, mój synu. Jesteś prawdziwym Nieńcem. 379 00:46:21,000 --> 00:46:22,760 Chodź do środka się ogrzać. 380 00:46:23,000 --> 00:46:26,000 Chodź coś zjeść, chodź... 381 00:46:37,000 --> 00:46:40,760 Cała rodzina świętuje powrót i sukces Edika. 382 00:46:41,000 --> 00:46:43,760 Guena zaprasza chłopca, aby jadł razem z nim. 383 00:46:44,000 --> 00:46:48,000 Okazał się być wart swego pochodzenia, więc może zasiadać razem z mężczyznami. 384 00:47:03,000 --> 00:47:06,760 W pewnej chwili, śnieżyca całkiem przykryła ślady. 385 00:47:07,000 --> 00:47:09,000 Nawet nie widziałem ich odchodów. 386 00:47:15,000 --> 00:47:16,760 Czy widziałeś boga Jav? 387 00:47:17,000 --> 00:47:21,760 Małego bożka rzek, który żyje przy źródłach? 388 00:47:22,000 --> 00:47:25,000 Nie męcz go swoimi strasznymi opowieściami! 389 00:47:26,000 --> 00:47:29,000 Bałeś się? 390 00:47:30,000 --> 00:47:33,000 Mój syn jest nieustraszony. Prawda? 391 00:47:34,000 --> 00:47:36,760 Następnego roku, Edik wyruszy do wioski Antipajuta 392 00:47:37,000 --> 00:47:38,760 i będzie kontynuował naukę. 393 00:47:39,000 --> 00:47:41,760 Jednak teraz |już wie, że będzie żył tutaj. 394 00:47:42,000 --> 00:47:45,760 W przyszłości będzie walczył o przetrwanie, tak jak jego przodkowie, 395 00:47:46,000 --> 00:47:50,000 jako prawdziwy Nieniec... wolny i dzielny człowiek. 396 00:48:12,000 --> 00:48:14,760 To jeden z ostatnich chłodnych dni tej wiosny. 397 00:48:15,000 --> 00:48:21,000 Na pustymi Gobi ciepło przychodzi nagle i problem wody szybko staje się poważny. 398 00:48:24,000 --> 00:48:29,760 Wczesnym rankiem rodzina Natsaga zwinęła już jurtę i objuczyła wielbłądy. 399 00:48:30,000 --> 00:48:33,760 Dsolbo i jego żona Ma, przygotowują się do wyruszenia wraz ze stadem, 400 00:48:34,000 --> 00:48:37,000 które właśnie zostało im powierzone. 401 00:48:43,000 --> 00:48:46,760 Wnuku, chciałbym że być stworzył 402 00:48:47,000 --> 00:48:49,760 dobrą rodzinę i wiódł szczęśliwe życie. 403 00:48:50,000 --> 00:48:54,000 Niech twe stada staną się niezliczone. 404 00:48:55,000 --> 00:48:59,000 Idź tam, gdzie jest pożywienie dla zwierząt. 405 00:49:00,000 --> 00:49:02,760 Zbierz razem wielbłady 406 00:49:03,000 --> 00:49:06,000 i postaw jurtę. 407 00:49:15,000 --> 00:49:20,000 Na ślady tej pary wylewa się wielbłądzie mleko, na szczęście. 408 00:49:33,000 --> 00:49:38,760 Dsolbo, pan swego losu, będzie teraz szukał swej drogi na tej ziemi, 409 00:49:39,000 --> 00:49:40,760 gdzie rządzą duchy jego przodków. 410 00:49:41,000 --> 00:49:43,000 To oni dają pastwiska, 411 00:49:44,000 --> 00:49:48,000 zapewniają płodność stada i pomyślność hodowców. 412 00:50:12,000 --> 00:50:15,760 Od północy po samo południe wielkich bezkresów Syberii 413 00:50:16,000 --> 00:50:18,760 ludzie trzymają się swych korzeni 414 00:50:19,000 --> 00:50:22,000 i kontynuują swą dawną kulturę koczowniczych hodowców. 415 00:50:23,000 --> 00:50:27,760 Edik, Altagan i Dsolbo, dzieci stepu i tundry, 416 00:50:28,000 --> 00:50:31,760 miłujący te suche i często wrogie ziemie, 417 00:50:32,000 --> 00:50:34,760 zachowali nauki starszych w swoich sercach... 418 00:50:35,000 --> 00:50:38,000 by stać się prawdziwymi mężczyznami. 35015

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.