Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:02,000 --> 00:00:07,000
Downloaded from
YTS.MX
2
00:00:08,000 --> 00:00:13,000
Official YIFY movies site:
YTS.MX
3
00:00:16,000 --> 00:00:19,000
Na Syberii,
stanie się mężczyzną wymaga długiej nauki,
4
00:00:20,000 --> 00:00:21,760
która zaczyna się
już we wczesnym dzieciństwie.
5
00:00:22,000 --> 00:00:26,000
To droga życia,
codzienne próby śmiałości i odwagi.
6
00:00:39,000 --> 00:00:42,760
W Rejonie Jamalskim,
za północnym kołem podbiegunowym,
7
00:00:43,000 --> 00:00:47,000
młody Edik odkrywa trudy hodowli reniferów.
8
00:00:51,000 --> 00:00:54,760
Na pustyni Gobi, w Mongolii,
dwaj rywalizujący ze sobą bracia,
9
00:00:55,000 --> 00:01:00,000
Altagan i Dsolbo, chcą zdobyć sobie miejsce
w świecie mongolskich koczowników.
10
00:01:04,000 --> 00:01:07,760
Za pokrytymi śniegiem górami,
rozciągają się bezkresne pustynie
11
00:01:08,000 --> 00:01:10,760
i smagane gwałtownymi wiatrami równiny.
12
00:01:11,000 --> 00:01:19,000
Ten film opisuje losy trzech młodych chłopców
i ich wspólnej walki o stanie się mężczyznami.
13
00:01:46,000 --> 00:01:52,000
Syberia. Droga do dojrzałości
14
00:01:59,000 --> 00:02:03,760
W Rosji, za kołem podbiegunowym,
leży Antipajuta, wioska Nieńców.
15
00:02:04,000 --> 00:02:09,000
Nieńcy są ostatnimi hodowcami reniferów
na syberyjskiej Wielkiej Północy.
16
00:02:14,000 --> 00:02:15,760
Edik jest Nieńcem.
17
00:02:16,000 --> 00:02:19,760
Ma czternaście lat i od siedmiu lat
jest uczniem wiejskiej szkoły z internatem.
18
00:02:20,000 --> 00:02:24,760
Przez cały ten czas
widywał rodziców jedynie raz do roku.
19
00:02:25,000 --> 00:02:28,000
W szkole nauczył się rosyjskiego
i umie czytać i pisać.
20
00:02:33,000 --> 00:02:36,760
W tym roku
zakończy lata swej przymusowej edukacji,
21
00:02:37,000 --> 00:02:39,760
będącej pozostałością
po dawnym reżimie sowieckim.
22
00:02:40,000 --> 00:02:44,000
Jeśli zechce,
będzie mógł opuścić szkołę na dobre.
23
00:02:49,000 --> 00:02:51,000
Są wakacje wiosenne.
24
00:02:52,000 --> 00:02:56,760
Wszyscy uczniowie z Antipajuty
z niecierpliwością na nie czekali.
25
00:02:57,000 --> 00:03:00,760
Mogą teraz wrócić do swoich rodzin,
których od dawna nie widzieli.
26
00:03:01,000 --> 00:03:07,000
Wracają do tundry, tak drogiej sercu
zarówno młodych jak i starych Nieńców.
27
00:03:16,000 --> 00:03:21,760
Sowchozy, spółdzielnie rolne czasów sowieckich
nadal funkcjonują w tym rejonie.
28
00:03:22,000 --> 00:03:28,000
To właśnie Sowchoz odpowiada
za coroczny powrót dzieci do ich rodzin.
29
00:03:40,000 --> 00:03:42,760
Edik od miesięcy nie widział swych rodziców.
30
00:03:43,000 --> 00:03:45,760
Wie, Że ojciec na niego liczy
i zamierza go prosić
31
00:03:46,000 --> 00:03:49,760
by wybrał między szkołą a rodziną.
32
00:03:50,000 --> 00:03:53,000
Ten wybór przeraża chłopca.
33
00:04:14,000 --> 00:04:15,000
On wrócił!
34
00:04:17,000 --> 00:04:19,760
Chodź tutaj Edik!
35
00:04:20,000 --> 00:04:22,000
Chodź tu...
36
00:04:27,000 --> 00:04:30,760
Dla Edika to zawsze wzruszający moment,
gdy powraca do czuma swoich rodziców,
37
00:04:31,000 --> 00:04:33,760
tradycyjnego domu Nieńców,
38
00:04:34,000 --> 00:04:35,760
gdzie zawsze czeka na niego
tradycyjne jedzenie z tundry,
39
00:04:36,000 --> 00:04:40,760
składające się z naturalnie
mrożonego mięsa renifera i surowych ryb.
40
00:04:41,000 --> 00:04:42,760
Edik wciąż nie jest jeszcze mężczyzną.
41
00:04:43,000 --> 00:04:47,760
Przy rodzinnym stole siedzi w obszarze
zarezerwowanym dla kobiet i dzieci.
42
00:04:48,000 --> 00:04:54,000
Tylko jeśli okaże się godny swoich przodków,
będzie zasiadał razem z mężczyznami.
43
00:05:11,000 --> 00:05:14,760
- Nadszedł czas,
żeby mój syn nauczył się hodowli renifrów.
44
00:05:15,000 --> 00:05:19,760
Przyszłość pokaże, co on wybierze.
45
00:05:20,000 --> 00:05:23,760
Może zdecyduje się wędrować z nami.
46
00:05:24,000 --> 00:05:30,000
Może będzie dalej się uczył różnych rzeczy.
Nie wiem.
47
00:05:36,000 --> 00:05:38,760
- Naprawdę myślę, że wolałbym się dalej uczyć.
48
00:05:39,000 --> 00:05:41,760
- Tak. Ale najpierw musisz dorosnąć.
49
00:05:42,000 --> 00:05:43,760
Nauczę cię jak się je hoduje.
50
00:05:44,000 --> 00:05:47,000
A kiedy zostaniesz mężczyzną,
będziesz mógł zadecydować.
51
00:05:53,000 --> 00:05:56,760
Cztery tysiące kilometrów
na południe od Antipajuty, w Mongolii,
52
00:05:57,000 --> 00:06:01,000
wiatry znad pustyni Gobi
rozbijają się o góry Ałtaj.
53
00:06:07,000 --> 00:06:08,760
Dsolbo i Altagan są braćmi.
54
00:06:09,000 --> 00:06:11,760
Należą do plemienia
koczowniczych hodowców bydła
55
00:06:12,000 --> 00:06:13,760
i Żyją pod życzliwą opieką swego dziadka.
56
00:06:14,000 --> 00:06:18,760
Nakazał im on sprowadzić wielbłądy,
które zapuściły się daleko od obozu,
57
00:06:19,000 --> 00:06:22,000
jak zwykle robią, gdy brakuje trawy.
58
00:06:39,000 --> 00:06:42,760
Na pustyni Gobi, deszcz pada rzadko
i zazwyczaj przychodzi o kilka tygodni
59
00:06:43,000 --> 00:06:46,760
za wcześnie lub za późno,
co może całkowicie zakłócić cykl wegetacji.
60
00:06:47,000 --> 00:06:51,760
Jedynie bogate doświadczenie
pozwala wędrownym hodowcom wielbłądów
61
00:06:52,000 --> 00:06:56,000
przeżyć w tym jałowym świecie,
do którego są tak przywiązani.
62
00:07:05,000 --> 00:07:07,760
Natsag obserwuje swoich wnuków
z wejścia do swej jurty,
63
00:07:08,000 --> 00:07:11,760
gdy ci wracają do obozu
z rodzinnym stadem osiemdziesięciu wielbłądów.
64
00:07:12,000 --> 00:07:14,000
Wygląda na zmartwionego.
65
00:07:24,000 --> 00:07:29,760
Ostatnie dwa lata były bardzo gorące.
Była okropna susza.
66
00:07:30,000 --> 00:07:33,760
Wiele rodzin straciło swoje stada.
67
00:07:34,000 --> 00:07:37,760
Przenieśli się do Ułan-Bator,
bez grosza przy duszy.
68
00:07:38,000 --> 00:07:42,760
Ja lubię pustynne życie, nie porzuciłbym go.
69
00:07:43,000 --> 00:07:43,760
Moje stado nie jest zbyt wielkie,
70
00:07:44,000 --> 00:07:46,760
lecz nie ma dosyć trawy
dla wszystkich moich zwierząt.
71
00:07:47,000 --> 00:07:51,760
Podzielę stado na dwie części
i jedną z nich zatrzymam,
72
00:07:52,000 --> 00:07:56,760
a drugą oddam jednemu z moich dwóch wnuków:
Altaganowi albo Dsolbo.
73
00:07:57,000 --> 00:07:58,760
Obaj bardzo dobrze znają wielbłądy.
74
00:07:59,000 --> 00:08:05,760
Gdy nasze dzieci mają 3-4 lata,
uczy się je zajmowania się małym wielbłądem.
75
00:08:06,000 --> 00:08:11,760
Dsolbo jest Żonaty i może będzie to
dla niego dobre, ale to duchy zadecydują.
76
00:08:12,000 --> 00:08:14,000
Zobaczymy.
77
00:08:29,000 --> 00:08:33,760
Stary ród Natsaga to jeden z ostatnich,
jakie zajmują się hodowlą baktrianów.
78
00:08:34,000 --> 00:08:37,760
Hoduje się je jako zwierzęta juczne
oraz dla ich mięsa i mleka.
79
00:08:38,000 --> 00:08:41,760
Do tej delikatnej hodowli
potrzeba bardzo dużego doświadczenia.
80
00:08:42,000 --> 00:08:45,760
Samica może wydać
tylko jedno młode na dwa lata
81
00:08:46,000 --> 00:08:49,000
i przez pierwsze lata swego życia
jest ono bardzo wrażliwe.
82
00:08:50,000 --> 00:08:52,760
Cała rodzina dogląda zwierząt z wielką troską.
83
00:08:53,000 --> 00:08:58,000
Ich wędrowne życie
jest niezwykle blisko związane z ich stadem.
84
00:09:00,000 --> 00:09:02,760
Zwierzęta Natsaga są głodne.
85
00:09:03,000 --> 00:09:08,000
Nie ma zbyt dużo wielbłądziego mleka
i małe nie dostają go tyle, ile potrzebują.
86
00:09:12,000 --> 00:09:18,000
Natsag wie o pastwisku położonym niedaleko,
ale czy będzie tam dość trawy?
87
00:09:34,000 --> 00:09:34,760
Spójrz.
88
00:09:35,000 --> 00:09:40,000
Ziarno jest suche. Wielbłądy nie mogą go jeść.
89
00:09:42,000 --> 00:09:44,000
Te zwierzęta umrą!
90
00:09:46,000 --> 00:09:50,000
Musicie znaleźć bardziej żyzne pastwiska.
91
00:09:51,000 --> 00:09:55,000
Nie martw się, ja znajdę.
92
00:09:56,000 --> 00:09:58,760
Rozdzielimy się.
93
00:09:59,000 --> 00:10:04,000
Ty pojedziesz na drugą stronę czarnych gór.
94
00:10:07,000 --> 00:10:09,760
Ty Dsolbo, pojedziesz w tamtą stronę.
95
00:10:10,000 --> 00:10:12,760
Przez wydmy.
96
00:10:13,000 --> 00:10:18,000
Objedziesz żółtą skałę.
97
00:10:32,000 --> 00:10:34,760
Los naszego stada i naszej rodziny
98
00:10:35,000 --> 00:10:37,760
jest w waszych rękach.
99
00:10:38,000 --> 00:10:41,000
Niech niebo was prowadzi.
100
00:11:09,000 --> 00:11:16,000
Ród Gueny stanowią cztery rodziny.
Ich stado liczy sobie w sumie 4 000 reniferów.
101
00:11:18,000 --> 00:11:20,760
Ludzie z tego rodu
znają każde ze swoich zwierząt.
102
00:11:21,000 --> 00:11:24,000
Chwytają na lasso te,
które będą ciągnęły sanie.
103
00:11:28,000 --> 00:11:31,760
Edik nigdy jeszcze nie spędzał bydła
z ludźmi swojego rodu.
104
00:11:32,000 --> 00:11:35,760
Boi się wejść w drogę
i woli trzymać się na uboczu.
105
00:11:36,000 --> 00:11:38,760
Jednak Guena nie zgadza się.
106
00:11:39,000 --> 00:11:43,000
Chce zobaczyć swojego syna w akcji
i każe mu wziąć udział w spędzie.
107
00:12:04,000 --> 00:12:06,760
Wszystko dzieje się tak szybko.
108
00:12:07,000 --> 00:12:08,760
Renifery są zwinne i bardzo liczne.
109
00:12:09,000 --> 00:12:14,000
Edik ma problemy z ich rozpoznawaniem
i nie może się zdecydować, gdzie się ustawić.
110
00:12:20,000 --> 00:12:23,760
Młodzieniec
czuje się jeszcze bardziej niezręcznie,
111
00:12:24,000 --> 00:12:27,000
kiedy z podziwem
obserwuje zręczność Guery i innych.
112
00:13:03,000 --> 00:13:05,760
Guena chwyta młodego samca.
113
00:13:06,000 --> 00:13:10,000
Kończy się okres godowy,
więc hodowca oznacza to zwierzę do kastracji.
114
00:13:23,000 --> 00:13:27,000
Edik jest rozczarowany
swoimi kiepskimi osiągnięciami.
115
00:13:34,000 --> 00:13:36,760
Guena, wierny nienieckiej tradycji,
116
00:13:37,000 --> 00:13:40,760
składa w ofierze renifera,
by uczcić powrót swego syna.
117
00:13:41,000 --> 00:13:43,760
Zwierzę zostaje uduszone
z głową zwróconą na wschód,
118
00:13:44,000 --> 00:13:49,000
na cześć Numa,
pana niebios i stwórcy słońca i lata.
119
00:13:54,000 --> 00:13:59,760
Guena odcina lewe ucho ofiarnego zwierzęcia
i polewa jego krwią czoło Edika,
120
00:14:00,000 --> 00:14:03,000
by zapewnić synowi
zdrowie, szczęście i powodzenie.
121
00:14:04,000 --> 00:14:09,000
Ucho to następnie umieszcza się na khekeh-Khan
saniach wypełnionych świętymi przedmiotami.
122
00:14:18,000 --> 00:14:19,760
W tundrze nic się nie marnuje.
123
00:14:20,000 --> 00:14:22,760
Skóra zwierzęcia
zostanie zużyta do przykrycia czuma,
124
00:14:23,000 --> 00:14:26,000
na posłanie lub na ubrania.
125
00:14:44,000 --> 00:14:47,760
Narządy wewnętrzne,
jedzone na surowo, uchodzą za delikates.
126
00:14:48,000 --> 00:14:50,760
Najpierw częstują się mężczyźni,
127
00:14:51,000 --> 00:14:54,000
a kiedy się nasycą,
do uczty dołączają kobiety i dzieci.
128
00:15:18,000 --> 00:15:22,760
Dawniej, Rosjanie niewiele wiedzieli
o zwyczajach Nieńców
129
00:15:23,000 --> 00:15:25,760
i całkowicie błędnie
zrozumieli naturę tego rytuału.
130
00:15:26,000 --> 00:15:27,760
Sądzili, że koczownicy ci są kanibalami
131
00:15:28,000 --> 00:15:31,760
i nazwali ich "samo jedz i":
ludzie, którzy zjadają siebie nawzajem.
132
00:15:32,000 --> 00:15:34,760
Tymczasem dla Nieńców,
133
00:15:35,000 --> 00:15:37,760
uczta z renifera to rzadka okazja
do zjedzenia czegoś, co nie było zamrożone.
134
00:15:38,000 --> 00:15:40,760
Dodatkowo, wątroba, nerki, serce
oraz świeża krew,
135
00:15:41,000 --> 00:15:44,000
dostarczają im cennych witamin.
136
00:16:04,000 --> 00:16:07,760
Altagan i Dsolbo
zaczęli przeszukiwać całą okolicę
137
00:16:08,000 --> 00:16:09,760
w poszukiwaniu nowego pastwiska.
138
00:16:10,000 --> 00:16:15,760
Góry, pustynne stepy i pokryte śniegiem wydmy
składają się na bezkresny krajobraz,
139
00:16:16,000 --> 00:16:18,760
W którym trudno o pastwiska.
140
00:16:19,000 --> 00:16:20,760
Tutaj, w Mongolii, hoduje się również kozy.
141
00:16:21,000 --> 00:16:23,760
Chociaż dają one
najprzedniejszy na świecie kaszmir,
142
00:16:24,000 --> 00:16:29,000
ich rosnąca liczba wyniszczyła ziemię
i zdezorganizowała tradycyjne hodowle.
143
00:16:31,000 --> 00:16:31,760
Gdzie są twoi?
144
00:16:32,000 --> 00:16:35,760
Nasze jurty są tam.
145
00:16:36,000 --> 00:16:38,760
Znasz jakieś dobre miejsce z trawą”?
146
00:16:39,000 --> 00:16:39,760
Nie.
147
00:16:40,000 --> 00:16:43,000
Tu nie ma żadnych innych pastwisk.
148
00:17:05,000 --> 00:17:06,760
Altagan jest zawiedziony.
149
00:17:07,000 --> 00:17:12,000
Ma szczególnie trudne zadanie,
ale musi szukać dalej.
150
00:17:34,000 --> 00:17:39,000
Dsolbo wspina się na szczyty wydm,
by zyskać lepszy widok.
151
00:17:41,000 --> 00:17:43,760
Aż po horyzont nie widać w ogóle trawy.
152
00:17:44,000 --> 00:17:48,760
Czyżby przypadkiem
obraził najważniejsze duchy Przyrody?
153
00:17:49,000 --> 00:17:53,000
Czy mszczą się one,
odsuwając pastwiska daleko?
154
00:18:11,000 --> 00:18:15,760
Mongołowie wierzą,
że istnieje wiele niewidzialnych stworzeń.
155
00:18:16,000 --> 00:18:20,760
Czują, że wszechświat jest wypełniony
niewidzialnymi, wszechobecnymi duchami:
156
00:18:21,000 --> 00:18:24,760
wodnymi, roślinnymi i zwierzęcymi;
157
00:18:25,000 --> 00:18:29,760
duchami zmarłych zamieszkującymi pustynie,
nawiedzającymi stepy, wzgórza i góry.
158
00:18:30,000 --> 00:18:33,000
Ludzie muszą żyć z nimi w zgodzie.
159
00:18:51,000 --> 00:18:53,760
Altagan niedługo będzie się Żenił.
160
00:18:54,000 --> 00:18:55,760
Gdy znajdzie dobre pastwisko,
161
00:18:56,000 --> 00:18:57,760
najprawdopodobniej
to on zostanie wyznaczony przez dziadka
162
00:18:58,000 --> 00:19:01,000
i w ten sposób zdobędzie niezależność.
163
00:19:02,000 --> 00:19:04,760
Jednak jest już wyczerpany i zniechęcony.
164
00:19:05,000 --> 00:19:09,000
Od dwóch dni szuka
bez najmniejszego powodzenia.
165
00:19:11,000 --> 00:19:14,000
Ale nagle...
166
00:19:35,000 --> 00:19:41,000
Jest trawa! Ma dobre ziarna.
Wielbłądy są uratowane.
167
00:19:52,000 --> 00:19:54,760
Niedaleko obozu ktoś zauważył ślady wilka.
168
00:19:55,000 --> 00:19:57,760
Gdy tylko w okolicy kręcą się drapieżniki,
169
00:19:58,000 --> 00:20:02,000
stado musi być pilnowane dzień i noc,
dopóki zagrożenie nie minie.
170
00:20:24,000 --> 00:20:27,760
Pilnowanie stada to zadanie tradycyjnie
powierzane młodzieńcom.
171
00:20:28,000 --> 00:20:32,000
Edik obejmuje straż kilka kilometrów od obozu.
172
00:20:43,000 --> 00:20:46,760
Widzisz jak stado rozciąga się aż po horyzont?
173
00:20:47,000 --> 00:20:50,760
Nie możesz ich dzielić.
Przegrupuj je, jeśli trzeba.
174
00:20:51,000 --> 00:20:56,000
Dobrze obserwuj ich reakcje.
175
00:20:58,000 --> 00:21:01,000
To moja strzelba.
176
00:21:03,000 --> 00:21:07,000
Uważaj, Żeby nie zranić zwierząt.
177
00:21:10,000 --> 00:21:11,760
Zostawię cię teraz samego.
178
00:21:12,000 --> 00:21:17,000
I nie oddalaj się za bardzo od sań.
179
00:21:29,000 --> 00:21:31,760
O zmierzchu, w samym środku stada,
180
00:21:32,000 --> 00:21:34,760
Edik przygotowuje się do spędzenia
pierwszej samotnej nocy w tundrze,
181
00:21:35,000 --> 00:21:36,760
z jej nieprzyjazną pogodą,
182
00:21:37,000 --> 00:21:41,000
skradającymi się wilkami
i swoimi własnymi lękami.
183
00:21:54,000 --> 00:21:59,000
Mijają godziny i zaraz zapadnie
długa, lodowato zimna noc.
184
00:22:00,000 --> 00:22:04,000
Jest 50 stopni poniżej zera.
Antipajuta jest daleko stąd.
185
00:22:05,000 --> 00:22:07,760
A z nią spokój i bezpieczeństwo
jego szkolnego internatu.
186
00:22:08,000 --> 00:22:12,760
Noc należy da Nna, pana mroku i księżyca.
187
00:22:13,000 --> 00:22:17,000
Żyje on w głębi ziemi i nigdy odmarza.
188
00:22:38,000 --> 00:22:42,760
Edik, skostniały z zimna,
prawie nie może się ruszyć.
189
00:22:43,000 --> 00:22:47,000
W końcu zasypia,
a wilki czają się na swe ofiary.
190
00:22:53,000 --> 00:22:55,000
Hej, obudź się!
191
00:22:59,000 --> 00:23:00,760
Gratulacje!
192
00:23:01,000 --> 00:23:05,000
Ja ci zaufałem, a ty zasypiasz!
193
00:23:06,000 --> 00:23:08,760
Zeszłej nocy przyszły wilki
194
00:23:09,000 --> 00:23:11,760
i zaatakowały stado.
195
00:23:12,000 --> 00:23:13,760
Nic nie słyszaleś?
196
00:23:14,000 --> 00:23:16,760
To już trzecie zwierze,
jakie znaleźliśmy martwe.
197
00:23:17,000 --> 00:23:21,000
Co więcej,
część stada spłoszyła się i uciekła.
198
00:23:26,000 --> 00:23:29,000
I co teraz zrobimy?
199
00:23:31,000 --> 00:23:32,760
To twoja wina!
200
00:23:33,000 --> 00:23:35,760
Idź je znaleźć!
201
00:23:36,000 --> 00:23:41,000
Sam je przyprowadź z powrotem.
To twoje zmartwienie!
202
00:24:06,000 --> 00:24:10,760
Dumny ze swego osiągnięcia Altagan,
po powrocie do obozu ogłasza Matsagowi,
203
00:24:11,000 --> 00:24:15,760
że znalazł wolne pastwisko
za wydmami na wschodzie, o dzień marszu stąd.
204
00:24:16,000 --> 00:24:22,760
Ma, żona Dsolbo, pyta Altagana o jego brata,
bo nie ma o nim żadnych wieści.
205
00:24:23,000 --> 00:24:27,000
Altagan nie widział go
i cała rodzina zaczyna się martwić.
206
00:24:42,000 --> 00:24:44,760
Dsolbo jest daleko stąd, za górami.
207
00:24:45,000 --> 00:24:49,000
Jest sam,
zagubiony w burzy piaskowej i wyczerpany.
208
00:24:55,000 --> 00:24:56,760
Musi być daleko stąd.
209
00:24:57,000 --> 00:25:01,000
Mógł spaść z wielbłąda i coś sobie zrobić.
210
00:25:08,000 --> 00:25:09,760
Bardzo się martwisz, Ma?
211
00:25:10,000 --> 00:25:14,000
Boję się o niego.
212
00:25:21,000 --> 00:25:23,760
Spodziewając się nieszczęścia,
213
00:25:24,000 --> 00:25:27,000
Natsag, używając świętych monet,
prosi wyrocznię o pomoc.
214
00:25:43,000 --> 00:25:49,000
Jednak monety nie ujawniają niczego
i rodzina martwi się jeszcze bardziej.
215
00:25:53,000 --> 00:25:57,000
Nie możemy na niego czekać.
Najważniejsze jest stado.
216
00:25:58,000 --> 00:26:01,000
Wyruszymy jutro.
217
00:26:10,000 --> 00:26:13,760
Następnego dnia Dsolbo nadal nie ma,
218
00:26:14,000 --> 00:26:19,000
ale to od bydła zależy przeżycie rodu,
więc nadszedł czas by wyruszyć.
219
00:26:24,000 --> 00:26:28,000
Wszyscy składają jurty
i w kilka godzin objuczają zwierzęta.
220
00:26:29,000 --> 00:26:33,000
Wyrusza karawana w sile 80 wielbłądów.
221
00:27:06,000 --> 00:27:08,760
Edik idzie poszukać reniferów,
które oderwały się od reszty stada,
222
00:27:09,000 --> 00:27:11,760
będąc pod jego opieką.
223
00:27:12,000 --> 00:27:13,760
Jego matka się niepokoi.
224
00:27:14,000 --> 00:27:16,760
Chłopiec nigdy sam nie wypuszczał się
tak daleko od obozu,
225
00:27:17,000 --> 00:27:20,000
a to wyprawa, która może potrwać kilka dni.
226
00:27:21,000 --> 00:27:23,760
Guena za to jest spokojny.
227
00:27:24,000 --> 00:27:27,760
Wszyscy młodzi Nieńcy
stają czasem przed taką próbą.
228
00:27:28,000 --> 00:27:32,760
Edik udowodni,
że w jego żyłach płynie krew przodków.
229
00:27:33,000 --> 00:27:36,000
Dobrze sobie poradzi.
230
00:27:49,000 --> 00:27:51,760
Tym razem, Edik staje w obliczu Nieznanego.
231
00:27:52,000 --> 00:27:55,760
Całkiem sam ze swoimi dwoma reniferami i psem,
232
00:27:56,000 --> 00:28:00,000
zapuszcza się w bezlitosną pustynię lodu.
233
00:28:22,000 --> 00:28:24,760
Z południa przychodzą złe wieści.
234
00:28:25,000 --> 00:28:31,000
Z nadejściem wiosny, tundra się ogrzewa.
Czas ruszyć na północ.
235
00:28:33,000 --> 00:28:35,760
Matka Edika nie chce opuszczać obozu
dopóki jej syn nie wróci,
236
00:28:36,000 --> 00:28:39,000
ale Guena nalega.
237
00:28:44,000 --> 00:28:48,760
Niedługo lód na rzekach stanie się zbyt kruchy
jak na ciężar całego stada.
238
00:28:49,000 --> 00:28:51,000
Muszą już ruszać.
239
00:28:55,000 --> 00:28:56,760
Niedługo nadejdzie lato.
240
00:28:57,000 --> 00:29:02,000
Będzie nie tylko gorąco,
ale też zaroi się od komarów.
241
00:29:03,000 --> 00:29:06,000
Ród przygotowuje się do wędrówki.
242
00:29:18,000 --> 00:29:22,760
Zadania są ściśle określone
i każdy wie dokładnie co ma robić.
243
00:29:23,000 --> 00:29:26,760
Mężczyźni, kobiety i dzieci zwijają czumy
244
00:29:27,000 --> 00:29:31,000
i ładują na sanie
swoje najbardziej niezbędne przedmioty.
245
00:29:35,000 --> 00:29:37,760
Renifery Źle znoszą ciepło.
246
00:29:38,000 --> 00:29:42,760
Wiosną Nieńcy zmierzają na północ
w poszukiwaniu chłodu bliżej morza.
247
00:29:43,000 --> 00:29:45,760
Podróż zabiera kilka wyczerpujących tygodni,
248
00:29:46,000 --> 00:29:49,000
podczas których
co trzy, cztery dni rozbija się obóz.
249
00:30:05,000 --> 00:30:07,760
Guena z żoną kończą ostatnie przygotowania.
250
00:30:08,000 --> 00:30:11,760
Na saniach
umieszcza on specjalnie zrobioną lalkę,
251
00:30:12,000 --> 00:30:17,760
małego idola symbolizującego ducha przodków,
który chroni ich rodzinę.
252
00:30:18,000 --> 00:30:22,000
Dwie godziny później
wszystko jest gotowe do odjazdu.
253
00:30:28,000 --> 00:30:34,000
Odjeżdżają pierwsze sanie, po których
absolutnie zgodnie wyrusza cała karawana.
254
00:30:42,000 --> 00:30:45,760
Guena prowadzi grupę
jadąc na lekkich, zwrotnych saniach.
255
00:30:46,000 --> 00:30:49,760
Po saniach głowy rodu
jadą sanki kobiet i dzieci.
256
00:30:50,000 --> 00:30:54,760
Następne są sanie z zapasami żywności,
czum i 150 reniferów
257
00:30:55,000 --> 00:30:57,760
oraz sanki z ich bezcennym ładunkiem.
258
00:30:58,000 --> 00:31:01,760
Imponująca karawana,
złożona z 45 sań i ponad 4 000 sztuk bydła
259
00:31:02,000 --> 00:31:05,000
rozciąga się na kilka kilometrów.
260
00:33:16,000 --> 00:33:20,760
Na razie Edik nie przeszedł prób wymaganych,
by awansować na hodowcę reniferów.
261
00:33:21,000 --> 00:33:23,000
Guenę martwią te niepowodzenia.
262
00:33:24,000 --> 00:33:26,000
Zaczyna się zastanawiać,
czy jego syn będzie w stanie
263
00:33:27,000 --> 00:33:28,000
odnaleźć drogę powrotną do obozowiska.
264
00:33:49,000 --> 00:33:53,000
Ród Natsaga przebył przez góry.
265
00:33:54,000 --> 00:33:56,760
Wędrowcy ślizgają się po piasku.
266
00:33:57,000 --> 00:34:01,760
Nie budują nic trwałego,
bo żaden z nich nie może posiadać ziemi.
267
00:34:02,000 --> 00:34:05,000
Ona należy do duchów, nie do człowieka.
268
00:34:06,000 --> 00:34:07,760
Ich życie upływa na ciągłym ruchu.
269
00:34:08,000 --> 00:34:10,760
Dla nich jedynym bogactwem jest ich stado.
270
00:34:11,000 --> 00:34:15,000
Liczebność i stan stada określa
miejsce hodowcy w hierarchii społecznej.
271
00:34:18,000 --> 00:34:22,760
To wielbłąd decyduje oraz robi to trawa,
deszcz i cała przyroda.
272
00:34:23,000 --> 00:34:25,760
W nich wódz rodu potrafi czytać jak w książce.
273
00:34:26,000 --> 00:34:29,760
Obserwuje. Zapamiętuje.
Wyczuwa, kiedy czas w drogę.
274
00:34:30,000 --> 00:34:34,000
Wyrusza, a za nim podążają zwierzęta
i członkowie jego rodu.
275
00:35:19,000 --> 00:35:22,000
A na pastwisku ktoś czeka.
276
00:35:24,000 --> 00:35:28,760
Dsolbo podjął trop swojego brata
277
00:35:29,000 --> 00:35:33,000
i postanowił tam zostać,
zamiast dołączać do karawany.
278
00:35:36,000 --> 00:35:38,760
W ten sposób ma nadzieję udowodnić,
że równie dobrze jak brat
279
00:35:39,000 --> 00:35:43,000
wie jak znaleźć trawę,
której potrzebują zwierzęta.
280
00:35:57,000 --> 00:35:58,760
Ciebie też dobrze widzieć.
281
00:35:59,000 --> 00:36:01,760
Co się z tobą działo?
282
00:36:02,000 --> 00:36:04,760
Wiedziałem, że tu przyjedziecie.
283
00:36:05,000 --> 00:36:08,760
Bardzo się wszyscy martwiliśmy.
284
00:36:09,000 --> 00:36:12,000
Twój brat nie wiedział, gdzie jesteś.
285
00:36:13,000 --> 00:36:14,760
Zmarzłeś?
286
00:36:15,000 --> 00:36:18,760
Nie, ale zaskoczyła mnie burza.
287
00:36:19,000 --> 00:36:21,760
Teraz już dobrze. Jesteś tu.
288
00:36:22,000 --> 00:36:25,000
Rozstawmy jurty. Już późno.
289
00:36:45,000 --> 00:36:50,760
Kolisty kształt jurty symbolizuje wszechświat.
Jej wnętrze to serce.
290
00:36:51,000 --> 00:36:54,760
Centralny filar jest bezpośrednio
powiązany z osią Ziemi.
291
00:36:55,000 --> 00:36:59,000
Tak właśnie duchy wchodzą do jurty
i wychodzą z niej.
292
00:37:10,000 --> 00:37:12,760
Atmosfera podczas posiłku jest rozluźniona.
293
00:37:13,000 --> 00:37:15,760
Cały klan osiadł na nowym pastwisku.
294
00:37:16,000 --> 00:37:21,000
Wszyscy żartują | opowiadają,
co myśleli że przydarzyło się Dsolbo.
295
00:37:27,000 --> 00:37:29,000
A potem, po prostu czekałem...
296
00:37:31,000 --> 00:37:34,000
Jak daleko doszedłeś?
297
00:37:35,000 --> 00:37:38,000
Do wydm, tak jak miałem.
298
00:37:40,000 --> 00:37:41,760
Kogo tam spotkałeś?
299
00:37:42,000 --> 00:37:44,000
Dziewczęta.
300
00:37:45,000 --> 00:37:46,760
Dużo dziewcząt.
301
00:37:47,000 --> 00:37:49,760
Uważaj Dsolbo. Cokolwiek zrobiłeś, dowiem się.
302
00:37:50,000 --> 00:37:53,000
Tutaj wiatr powtarza wszystko.
303
00:37:56,000 --> 00:37:57,760
Słuchaj wiatru.
304
00:37:58,000 --> 00:38:00,760
To dobry pomysł.
305
00:38:01,000 --> 00:38:04,000
-To będzie ładna piosenka
-Kobieta!
306
00:38:05,000 --> 00:38:08,000
Wiatr jest kobietą!
307
00:38:22,000 --> 00:38:26,760
Edik wędruje już od dwóch dni,
szukając brakujących, nieuchwytnych reniferów.
308
00:38:27,000 --> 00:38:30,760
Prawie skończyło mu się jedzenie.
309
00:38:31,000 --> 00:38:35,760
Uparcie wypatruje tych rzadkich śladów,
których nie zatarł wiatr.
310
00:38:36,000 --> 00:38:38,760
Orientuje się po słońcu,
kiedy to przebija się przez chmury,
311
00:38:39,000 --> 00:38:42,000
a także próbuje podążać
zamarzniętymi korytami rzek.
312
00:38:49,000 --> 00:38:51,760
Odchody renifera
rozrzucone po śniegu są dość świeże,
313
00:38:52,000 --> 00:38:55,760
ale Edik wie, że duchy
czasem stroją sobie z człowieka Żarty,
314
00:38:56,000 --> 00:38:58,000
prowadząc go złym tropem.
315
00:39:09,000 --> 00:39:11,760
Przez tundrę przetacza się gwałtowna burza.
316
00:39:12,000 --> 00:39:16,000
Temperatura spada do 40 stopni poniżej zera.
317
00:39:22,000 --> 00:39:25,760
W obozie, Guena z zatroskanym spojrzeniem
obserwuje horyzont.
318
00:39:26,000 --> 00:39:30,000
Burza szaleje nieubłaganie od wielu godzin.
319
00:39:34,000 --> 00:39:36,760
Matka Edika jest rozgorączkowana.
320
00:39:37,000 --> 00:39:39,760
Dlaczego Guena nie poszedł ze swym synem?
321
00:39:40,000 --> 00:39:45,000
Jednak Guena uparcie powtarza,
że Edik odnajdzie drogę.
322
00:40:08,000 --> 00:40:11,760
Edik, samotny w burzy i wyczerpany,
brnie dalej.
323
00:40:12,000 --> 00:40:15,000
Wydaje mu się,
że jego marsz trwa już całą wieczność.
324
00:40:34,000 --> 00:40:36,760
Nadal nic.
325
00:40:37,000 --> 00:40:40,760
Chłopiec walczy o przetrwanie.
326
00:40:41,000 --> 00:40:43,000
Nie może się zatrzymać w tym zimnie.
327
00:40:48,000 --> 00:40:52,760
Edik nie chce też poddać się
gryzącym go wątpliwościom:
328
00:40:53,000 --> 00:40:57,000
Co jeśli renifery, które tropi,
to dzikie renifery?
329
00:41:20,000 --> 00:41:23,760
Nagle, z zamieci wyłaniają się znajome cienie.
330
00:41:24,000 --> 00:41:25,760
Edik natychmiast je rozpoznaje.
331
00:41:26,000 --> 00:41:29,000
To renifery jego rodu.
332
00:41:32,000 --> 00:41:37,000
Uradowany tym co zobaczył,
chwilowo zapomina o zmęczeniu.
333
00:41:48,000 --> 00:41:50,760
Jednak ciężka próba Edika
jeszcze się nie skończyła.
334
00:41:51,000 --> 00:41:52,760
Gdy tylko wiatr osłabnie,
335
00:41:53,000 --> 00:41:55,000
będzie musiał
rozpocząć powrotną wędrówkę do obozu.
336
00:42:05,000 --> 00:42:07,760
Mongolscy koczownicy
zaczynają ćwiczyć wielbłądy,
337
00:42:08,000 --> 00:42:09,760
których będą używać
jako zwierząt pod wierzch,
338
00:42:10,000 --> 00:42:13,000
gdy te mają około czterech lat
i zostają wykastrowane.
339
00:42:15,000 --> 00:42:20,000
Dobry trener wielbłądów jest zręczny
i wie jak uzyskać posłuch.
340
00:42:36,000 --> 00:42:39,760
Nozdrza przyszłego wierzchowca
przebija się kawałkiem twardego drewna,
341
00:42:40,000 --> 00:42:43,000
za pomocą którego będzie się nimi kierować.
342
00:42:56,000 --> 00:42:58,760
Dsolbo wdrapuje się
na grzbiet młodego wielbłąda,
343
00:42:59,000 --> 00:43:02,000
który jest dosiadany
pierwszy raz w swoim życiu.
344
00:43:04,000 --> 00:43:06,760
Dsolbo z łatwością ujarzmia zwierzę.
345
00:43:07,000 --> 00:43:13,760
Natsag ocenia poczynania swojego wnuka
okiem wyostrzonym przez lata praktyki.
346
00:43:14,000 --> 00:43:16,000
Dsolbo jest doskonały.
347
00:43:19,000 --> 00:43:22,760
Jutro, Natsag pójdzie do Lamy Czinbolda,
by poradzić się gwiazd.
348
00:43:23,000 --> 00:43:25,760
Potrzebuje teraz porady duchów.
349
00:43:26,000 --> 00:43:27,760
Natsag musi zdecydować,
350
00:43:28,000 --> 00:43:31,000
który z jego dwóch wnuków
odziedziczy drugie stado.
351
00:43:43,000 --> 00:43:48,760
Cały ród wyrusza teraz do "obu",
świętego kopca wznoszącego się na zboczu góry,
352
00:43:49,000 --> 00:43:51,760
w którym mieszkają duchy tego miejsca.
353
00:43:52,000 --> 00:43:56,760
Nauki mędrca i astrologa
są w świecie Mongołów niezwykle ważne.
354
00:43:57,000 --> 00:44:01,000
Mają swój udział
we wszystkich decyzjach dotyczących rodziny.
355
00:44:20,000 --> 00:44:22,760
Recytując modlitwy,
356
00:44:23,000 --> 00:44:27,760
stary mędrzec oddaje hołd duchom "obu",
po czym radzi się gwiazd.
357
00:44:28,000 --> 00:44:33,000
Któremu z wnuków
Natsag powinien powierzyć połowę swego stada?
358
00:44:40,000 --> 00:44:44,760
Gwiazdy potwierdzają przeczucia Natsaga.
Wskazują na Dsolbo.
359
00:44:45,000 --> 00:44:46,760
Natsag nie posiada się z radości.
360
00:44:47,000 --> 00:44:49,760
Dsolbo jest żonaty,
stado da mu niezależność,
361
00:44:50,000 --> 00:44:52,760
jakiej potrzebuje, by żyć jak wolny człowiek.
362
00:44:53,000 --> 00:44:55,760
Co do Altagana,
ten będzie musiał jeszcze poczekać.
363
00:44:56,000 --> 00:45:00,000
Pozostanie ze starym wodzem Natsagiem,
który na nim polega.
364
00:45:06,000 --> 00:45:07,760
Ustała burza.
365
00:45:08,000 --> 00:45:12,000
Edik odzyskał orientację
i wrócił do swego rodu.
366
00:45:21,000 --> 00:45:26,000
Legendarna orientacja, jaką każdy Nieniec
ma we krwi znów dała o sobie znać.
367
00:45:37,000 --> 00:45:39,760
Jego sukces dał mu pewność siebie;
368
00:45:40,000 --> 00:45:42,000
chłopiec który zatrzymał swe sanie
przed czumem rodziców,
369
00:45:43,000 --> 00:45:45,000
to już nie ten sam Edik.
370
00:45:53,000 --> 00:45:55,000
Nic ci nie jest?
371
00:45:56,000 --> 00:45:58,760
-Miałeś kłopot, żeby nas odnaleźć?
-Trochę.
372
00:45:59,000 --> 00:46:00,760
-Dobra robota, synu.
373
00:46:01,000 --> 00:46:01,760
A renifery?
374
00:46:02,000 --> 00:46:04,000
Są wszystkie!
375
00:46:05,000 --> 00:46:06,760
Mówiłem ci, że mu się uda.
376
00:46:07,000 --> 00:46:09,000
Ty zawsze wiesz wszystko!
377
00:46:11,000 --> 00:46:13,760
To nie było takie proste!
378
00:46:14,000 --> 00:46:17,000
To nic, mój synu.
Jesteś prawdziwym Nieńcem.
379
00:46:21,000 --> 00:46:22,760
Chodź do środka się ogrzać.
380
00:46:23,000 --> 00:46:26,000
Chodź coś zjeść, chodź...
381
00:46:37,000 --> 00:46:40,760
Cała rodzina świętuje powrót i sukces Edika.
382
00:46:41,000 --> 00:46:43,760
Guena zaprasza chłopca, aby jadł razem z nim.
383
00:46:44,000 --> 00:46:48,000
Okazał się być wart swego pochodzenia,
więc może zasiadać razem z mężczyznami.
384
00:47:03,000 --> 00:47:06,760
W pewnej chwili,
śnieżyca całkiem przykryła ślady.
385
00:47:07,000 --> 00:47:09,000
Nawet nie widziałem ich odchodów.
386
00:47:15,000 --> 00:47:16,760
Czy widziałeś boga Jav?
387
00:47:17,000 --> 00:47:21,760
Małego bożka rzek, który żyje przy źródłach?
388
00:47:22,000 --> 00:47:25,000
Nie męcz go swoimi strasznymi opowieściami!
389
00:47:26,000 --> 00:47:29,000
Bałeś się?
390
00:47:30,000 --> 00:47:33,000
Mój syn jest nieustraszony. Prawda?
391
00:47:34,000 --> 00:47:36,760
Następnego roku,
Edik wyruszy do wioski Antipajuta
392
00:47:37,000 --> 00:47:38,760
i będzie kontynuował naukę.
393
00:47:39,000 --> 00:47:41,760
Jednak teraz |już wie, że będzie żył tutaj.
394
00:47:42,000 --> 00:47:45,760
W przyszłości będzie walczył o przetrwanie,
tak jak jego przodkowie,
395
00:47:46,000 --> 00:47:50,000
jako prawdziwy Nieniec...
wolny i dzielny człowiek.
396
00:48:12,000 --> 00:48:14,760
To jeden z ostatnich chłodnych dni tej wiosny.
397
00:48:15,000 --> 00:48:21,000
Na pustymi Gobi ciepło przychodzi nagle
i problem wody szybko staje się poważny.
398
00:48:24,000 --> 00:48:29,760
Wczesnym rankiem rodzina Natsaga
zwinęła już jurtę i objuczyła wielbłądy.
399
00:48:30,000 --> 00:48:33,760
Dsolbo i jego żona Ma, przygotowują się
do wyruszenia wraz ze stadem,
400
00:48:34,000 --> 00:48:37,000
które właśnie zostało im powierzone.
401
00:48:43,000 --> 00:48:46,760
Wnuku, chciałbym że być stworzył
402
00:48:47,000 --> 00:48:49,760
dobrą rodzinę i wiódł szczęśliwe życie.
403
00:48:50,000 --> 00:48:54,000
Niech twe stada staną się niezliczone.
404
00:48:55,000 --> 00:48:59,000
Idź tam, gdzie jest pożywienie dla zwierząt.
405
00:49:00,000 --> 00:49:02,760
Zbierz razem wielbłady
406
00:49:03,000 --> 00:49:06,000
i postaw jurtę.
407
00:49:15,000 --> 00:49:20,000
Na ślady tej pary wylewa się
wielbłądzie mleko, na szczęście.
408
00:49:33,000 --> 00:49:38,760
Dsolbo, pan swego losu,
będzie teraz szukał swej drogi na tej ziemi,
409
00:49:39,000 --> 00:49:40,760
gdzie rządzą duchy jego przodków.
410
00:49:41,000 --> 00:49:43,000
To oni dają pastwiska,
411
00:49:44,000 --> 00:49:48,000
zapewniają płodność stada
i pomyślność hodowców.
412
00:50:12,000 --> 00:50:15,760
Od północy po samo południe
wielkich bezkresów Syberii
413
00:50:16,000 --> 00:50:18,760
ludzie trzymają się swych korzeni
414
00:50:19,000 --> 00:50:22,000
i kontynuują swą dawną kulturę
koczowniczych hodowców.
415
00:50:23,000 --> 00:50:27,760
Edik, Altagan i Dsolbo, dzieci stepu i tundry,
416
00:50:28,000 --> 00:50:31,760
miłujący te suche i często wrogie ziemie,
417
00:50:32,000 --> 00:50:34,760
zachowali nauki starszych w swoich sercach...
418
00:50:35,000 --> 00:50:38,000
by stać się prawdziwymi mężczyznami.
35015
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.