Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:00,001 --> 00:00:02,519
- Sprawiliście, że uwierzyłem w was.
- Naprawdę?
2
00:00:02,520 --> 00:00:03,679
Jesteście zaręczeni.
3
00:00:03,680 --> 00:00:06,680
Myśli pani, że oddam ją
jakiemuś plebejskiemu makaroniarzowi?
4
00:00:06,681 --> 00:00:09,000
Myślałem, że muszę ciężko pracować,
by cię zdobyć.
5
00:00:09,001 --> 00:00:11,512
- Kochałam cię.
- A ja kochałem ciebie.
6
00:00:11,986 --> 00:00:13,786
Nie obchodzą mnie koszty.
7
00:00:13,857 --> 00:00:17,137
Znajdź coś, co pozwoli nam
pozbyć się jej na zawsze.
8
00:00:17,138 --> 00:00:18,920
Przy pomocy mojego ciała,
9
00:00:19,770 --> 00:00:21,539
które oni wykorzystywali.
10
00:00:21,540 --> 00:00:23,879
Jak mogę go poślubić, nie mówiąc mu?
11
00:00:23,880 --> 00:00:25,684
Rozumiesz, on jest mężczyzną.
12
00:00:25,685 --> 00:00:28,415
Nie ryzykuj, bo możesz
wszystko zniszczyć.
13
00:00:28,416 --> 00:00:29,679
Co można znaleźć?
14
00:00:29,680 --> 00:00:32,760
Prawdę o tym,
co się ze mną działo w Ravensbrück.
15
00:00:32,761 --> 00:00:36,703
Gdybyś usłyszał to od kogoś innego,
to byłby koniec naszego związku.
16
00:00:36,952 --> 00:00:39,871
MIEJSCE ZWANE DOMEM2x05
17
00:00:40,205 --> 00:00:41,765
Tłumaczenie: nkate
18
00:00:42,131 --> 00:00:48,974
Boże Narodzenie 1944 - Obóz Ravensbrück
19
00:00:59,600 --> 00:01:02,600
♫ "Cicha noc"
20
00:01:16,546 --> 00:01:19,609
"Bożonarodzeniowe duchy przeszłości"
21
00:01:19,736 --> 00:01:22,525
Przeszłam przez to,
myśląc o czymś innym.
22
00:01:24,514 --> 00:01:26,094
Moje myśli były daleko.
23
00:01:27,753 --> 00:01:31,289
Wydaje mi się, jakby to
przytrafiło się komuś innemu.
24
00:01:37,321 --> 00:01:38,898
Ale przytrafiło się mi.
25
00:01:39,702 --> 00:01:41,295
Czuję się tak...
26
00:01:45,003 --> 00:01:47,270
Powinnam powiedzieć ci wcześniej.
27
00:01:49,153 --> 00:01:52,450
- To wpływa na to, jak mnie widzisz.
- Nie pozwolę na to.
28
00:01:52,454 --> 00:01:53,409
Nie pozwolę.
29
00:01:56,841 --> 00:02:00,033
- Tak mi przykro.
- Ja pogodziłam się z tym...
30
00:02:02,114 --> 00:02:03,147
...w duszy.
31
00:02:17,237 --> 00:02:20,428
Cóż, wydaje mi się,
że to raczej kiepski moment.
32
00:02:20,575 --> 00:02:24,253
To tylko jedna noc,
i on zajrzy do Jamesa przed odjazdem.
33
00:02:24,288 --> 00:02:26,181
A z jakiej okazji się spotykacie?
34
00:02:26,182 --> 00:02:29,609
To mój coroczny bożonarodzeniowy jubel
dla wspaniałych outsiderów.
35
00:02:29,610 --> 00:02:33,112
- Czego Jack ma tam szukać?
- To pomoże mu zrozumieć Jamesa.
36
00:02:33,113 --> 00:02:36,309
Zobaczy, że tacy jak James,
bywają w najróżniejszych postaciach.
37
00:02:36,310 --> 00:02:38,430
Myślę, że to wspaniały pomysł.
38
00:02:38,567 --> 00:02:40,838
Saro, zgadzasz się z tym, prawda?
39
00:02:41,325 --> 00:02:43,088
Na pewno nie zaszkodzi.
40
00:02:43,461 --> 00:02:47,663
Unikanie faktów przynosi więcej szkody,
niż patrzenie im w twarz.
41
00:02:50,501 --> 00:02:52,879
- George.
- Przepraszam?
42
00:02:53,832 --> 00:02:57,598
- Jestem ciekawa twojej opinii.
- Wolałbym o tym nie mówić.
43
00:02:57,804 --> 00:03:00,800
Nie bój się, mamo, Jack wróci bez skazy.
44
00:03:01,246 --> 00:03:03,958
Znałaś takich ludzi, jak James,
panno Adams?
45
00:03:03,959 --> 00:03:04,959
Znałam.
46
00:03:04,960 --> 00:03:07,811
- Więc obracałaś się w kręgach półświatka?
- Niezupełnie.
47
00:03:07,812 --> 00:03:10,265
Tacy ludzie są we wszystkich kręgach.
48
00:03:10,441 --> 00:03:12,039
Jestem tego świadoma.
49
00:03:12,552 --> 00:03:14,945
Cóż, może pewnego dnia opowiesz nam
50
00:03:14,946 --> 00:03:17,589
o swojej wyraźnie barwnej przeszłości.
51
00:03:28,993 --> 00:03:32,857
Wyczuwam pewne napięcie
między tobą i panną Adams?
52
00:03:34,008 --> 00:03:36,591
Nie wtrącaj się... proszę.
53
00:03:52,148 --> 00:03:55,076
James. James, obudź się.
54
00:03:56,270 --> 00:03:58,912
Już dobrze, kochanie, to tylko koszmar.
55
00:03:59,675 --> 00:04:02,321
Jesteś w domu. Jesteś tutaj.
56
00:04:03,370 --> 00:04:04,649
Jesteś bezpieczny.
57
00:04:04,650 --> 00:04:08,081
To było straszne... biłem go.
58
00:04:08,482 --> 00:04:13,000
- Kogo?
- Znowu, i znowu, pięściami.
59
00:04:14,031 --> 00:04:17,107
Biłem naszego syna,
za to, że był taki, jak ja.
60
00:04:17,862 --> 00:04:19,719
To tylko koszmar.
61
00:04:19,720 --> 00:04:21,080
Jeśli to chłopiec...
62
00:04:21,743 --> 00:04:25,159
Z mojej strony - dziadek i ja,
z twojej - William...
63
00:04:25,160 --> 00:04:27,294
- Jeśli to dziedziczne...
- Sam siebie dręczysz.
64
00:04:27,295 --> 00:04:30,367
Co byś zrobiła, gdybyś dowiedziała się
o tym przed narodzinami?
65
00:04:30,368 --> 00:04:31,496
Przestań!
66
00:04:37,603 --> 00:04:41,761
Kochałabym go,
jak każde inne dziecko.
67
00:04:43,509 --> 00:04:44,571
Naprawdę?
68
00:04:47,006 --> 00:04:48,233
Jak mogłabym nie?
69
00:04:49,541 --> 00:04:51,449
To owoc naszej miłości.
70
00:04:53,447 --> 00:04:54,428
Połóż się.
71
00:04:57,641 --> 00:04:58,591
Śpij.
72
00:05:36,673 --> 00:05:38,901
Doris wpadła w szał dekorowania.
73
00:05:39,112 --> 00:05:43,136
Uciekam, zanim nie skończę
obwieszony lametą i ostrokrzewem.
74
00:05:44,074 --> 00:05:45,079
Jakiś problem?
75
00:05:45,080 --> 00:05:47,086
Jestem tutaj, by ci pomóc,
jeśli mogę.
76
00:05:47,087 --> 00:05:50,250
Jestem pewna, że każdy chce mieć wolne
na Boże Narodzenie.
77
00:05:50,251 --> 00:05:51,851
Właśnie uprawiam żonglerkę.
78
00:05:51,852 --> 00:05:53,799
Wezmę tyle dodatkowych zmian,
ile trzeba.
79
00:05:53,800 --> 00:05:55,919
Nie będą cię oczekiwać w Ash Park?
80
00:05:55,920 --> 00:05:58,330
Biorąc pod uwagę moją wiarę,
lepiej jak będę z pacjentami.
81
00:05:58,331 --> 00:06:01,152
- Ale pewnie George zechce...
- On rozumie.
82
00:06:02,689 --> 00:06:05,572
- Cóż, jego strata jest moim zyskiem.
- Tak.
83
00:06:44,858 --> 00:06:46,564
Chcę, byś wszystko wypił.
84
00:06:49,052 --> 00:06:50,055
Brawo.
85
00:06:58,168 --> 00:06:59,347
Przepraszam.
86
00:07:16,072 --> 00:07:19,174
Kocham cię. To nigdy się nie zmieni.
87
00:07:20,818 --> 00:07:24,480
Nie chcę tego, ale wciąż widzę cię...
88
00:07:26,562 --> 00:07:29,180
Nie mogę wyrzucić tych obrazów
z mojej głowy.
89
00:07:29,181 --> 00:07:30,742
Nie możesz sobie tego wyobrazić.
90
00:07:30,743 --> 00:07:34,863
Wiem, ale widzę cię...
z tymi wszystkimi mężczyznami.
91
00:07:36,031 --> 00:07:37,867
To nie było przyjemnością.
92
00:07:39,048 --> 00:07:41,026
Tylko przemocą i zgrozą.
93
00:07:46,542 --> 00:07:48,565
Czuję taką złość.
94
00:07:51,693 --> 00:07:53,794
Ale w końcu pogodzę się z tym.
95
00:07:55,768 --> 00:07:58,520
Możesz poślubić kogoś
z taką przeszłością?
96
00:07:59,113 --> 00:08:03,400
- Nie mogę cię stracić.
- Nie wracaj, dopóki nie będziesz pewien.
97
00:08:05,688 --> 00:08:07,378
To jest zbyt bolesne.
98
00:08:23,464 --> 00:08:25,742
Boże Narodzenie 1908 - Ash Park
99
00:08:25,921 --> 00:08:27,601
Co pani myśli, pani Bligh?
100
00:08:27,837 --> 00:08:31,717
Wydaje się, że pan dokładnie wie,
jaka powinna być szkoła.
101
00:08:31,718 --> 00:08:34,296
Dziękuję panu Blighowi
w imieniu wszystkich.
102
00:08:34,297 --> 00:08:37,269
Jesteśmy wdzięczni,
że zechciał pan być ich nauczycielem.
103
00:08:37,270 --> 00:08:41,180
Mam nadzieję, że pani Duncan nie przeszkadza,
że zajmujemy pański wolny czas.
104
00:08:41,181 --> 00:08:45,981
Ach, nie ma pani Duncan, proszę pani,
Jestem wolny i niezależny.
105
00:08:46,910 --> 00:08:48,722
Więc nie musimy się martwić.
106
00:08:48,723 --> 00:08:50,803
Wiemy, że to głównie pani zasługa.
107
00:08:50,835 --> 00:08:52,875
Więc dziękuję, proszę pani.
108
00:08:55,092 --> 00:08:57,902
Cieszę z każdej szansy,
by czymś się zająć,
109
00:08:57,903 --> 00:09:01,438
gdy mój mąż zajęty jest
sprawami w mieście.
110
00:09:05,365 --> 00:09:06,385
Udanego dnia.
111
00:09:06,803 --> 00:09:09,333
Ach, pani Bligh, zanim pani pójdzie.
112
00:09:10,338 --> 00:09:13,336
Wesołych Świąt
w imieniu nas wszystkich.
113
00:09:14,167 --> 00:09:16,971
Powiedziała pani,
że róże są jej ulubione.
114
00:09:16,972 --> 00:09:18,851
Myślę, że takiej jeszcze pani nie ma.
115
00:09:18,852 --> 00:09:22,076
Dziękuję, John.
Mam do nich słabość.
116
00:09:23,074 --> 00:09:24,757
Jestem Jack, proszę pani.
117
00:09:26,252 --> 00:09:27,772
Wszystkiego najlepszego.
118
00:09:46,035 --> 00:09:49,772
- Jaka piękna róża.
- Tak. Dobra krzyżówka.
119
00:09:50,366 --> 00:09:53,487
Ale raczej nie jesteś tutaj
dla lekcji ogrodnictwa.
120
00:09:53,488 --> 00:09:54,355
Nie.
121
00:09:55,242 --> 00:09:58,259
Chciałam powiedzieć,
że spędzę święta w szpitalu.
122
00:09:58,680 --> 00:10:02,109
- Będę pracować na dwie zmiany.
- Rozumiem.
123
00:10:05,786 --> 00:10:07,249
Wiem, co pani robi.
124
00:10:10,241 --> 00:10:13,771
I powiedziałam George'owi najgorsze,
co można o mnie znaleźć.
125
00:10:13,772 --> 00:10:17,787
Jeśli to przetrwamy,
to Regina nie może nam już zaszkodzić.
126
00:10:20,083 --> 00:10:21,330
Wesołych Świąt.
127
00:10:21,967 --> 00:10:24,715
Kiedy umawiałyśmy się
na trzy miesięczną próbę,
128
00:10:24,716 --> 00:10:28,212
przewidywałam,
że sama zdecydujesz o jej wyniku.
129
00:10:28,213 --> 00:10:30,381
Odchodzę tylko na krótką chwilę.
130
00:10:30,904 --> 00:10:31,995
Doprawdy?
131
00:11:05,991 --> 00:11:12,543
Boże Narodzenie 1942 - Ash Park
132
00:11:23,525 --> 00:11:25,605
W czym mogę pomóc, pani Duncan?
133
00:11:26,438 --> 00:11:29,372
Przepraszam, że przyszłam
ni z tego, ni z owego,
134
00:11:30,097 --> 00:11:33,254
ale nie wiedziałam,
do kogo innego się zwrócić.
135
00:11:33,660 --> 00:11:35,535
Chodzi o mojego Jacky'ego.
136
00:11:36,372 --> 00:11:37,991
Nazwała go pani po ojcu.
137
00:11:38,299 --> 00:11:42,095
Wiem, że dla ojca Jacky'ego
sprawy tutaj nie ułożyły się dobrze.
138
00:11:42,096 --> 00:11:44,915
- To było dawno temu.
- Tak.
139
00:11:45,287 --> 00:11:49,447
Chociaż muszę powiedzieć,
że często mówił o pani wiele dobrego.
140
00:11:50,239 --> 00:11:52,610
Jest nam ciężko, odkąd go zabrakło.
141
00:11:53,552 --> 00:11:56,840
Nie szukam jałmużny,
nie dla siebie.
142
00:11:56,841 --> 00:11:59,003
Ale Jacky to taki mądry chłopak,
143
00:11:59,084 --> 00:12:02,248
i on daleko zajdzie,
jeżeli pozostanie w szkole.
144
00:12:03,299 --> 00:12:04,747
Ja nie mam pieniędzy.
145
00:12:04,841 --> 00:12:08,371
John mówił, że pani troszczyła się
o takie rzeczy, dlatego...
146
00:12:08,372 --> 00:12:09,419
Rozumiem.
147
00:12:11,927 --> 00:12:14,028
A kim chciałbyś zostać, Jack?
148
00:12:14,893 --> 00:12:16,410
Może urzędnikiem.
149
00:12:19,030 --> 00:12:21,803
A gdybyś mógł wybrać cokolwiek zechcesz?
150
00:12:23,803 --> 00:12:25,854
Pewnie lekarzem, proszę pani.
151
00:12:29,560 --> 00:12:32,769
Jeszcze parę dni i James wróci
do normalnej formy.
152
00:12:32,770 --> 00:12:33,731
Dobrze.
153
00:12:33,732 --> 00:12:36,647
Jest znów w stanie śledzić rozmowę,
przestał zapominać.
154
00:12:36,648 --> 00:12:37,432
Dziękuję.
155
00:12:37,433 --> 00:12:40,571
Jeszcze raz go zbadam,
jak tylko wrócę z Sydney.
156
00:12:40,572 --> 00:12:43,772
Tylko po powrocie nie tryskaj
tymi bzdurami Carolyn.
157
00:12:44,226 --> 00:12:46,531
Gdyby jej i pannie Adams
dać wolną drogę
158
00:12:46,532 --> 00:12:49,223
ulokowałyby Jamesa
w jakimś kręgu bohemy.
159
00:12:49,870 --> 00:12:52,091
A co, jeśli on tego właśnie chce?
160
00:12:52,092 --> 00:12:54,375
Jest żonaty
i oni spodziewają się dziecka.
161
00:12:54,376 --> 00:12:57,332
On zdecydował się objąć
swoje obowiązki rodzinne.
162
00:12:57,333 --> 00:12:58,450
Uczciwie.
163
00:12:58,707 --> 00:13:01,366
Nie wątpię, że ta kobieta
już ci coś nagadała.
164
00:13:01,367 --> 00:13:02,471
Kto, Sara?
165
00:13:02,472 --> 00:13:06,091
Moje najlepsze wysiłki spotkały się
z paranoicznym uporem.
166
00:13:06,092 --> 00:13:08,505
Wszelkie napięcia między nami
są jej zasługą.
167
00:13:08,506 --> 00:13:09,875
Miałyście spięcie?
168
00:13:10,092 --> 00:13:12,825
Jack, jeśli będziemy to omawiać,
pokłócimy się.
169
00:13:12,843 --> 00:13:15,076
Nie podoba mi się,
gdy się nie zgadzamy.
170
00:13:15,077 --> 00:13:16,973
- Nigdy nie lubiłaś.
- Nigdy.
171
00:13:17,511 --> 00:13:20,743
Chodź, mój świąteczny prezent
jest w samochodzie.
172
00:13:25,744 --> 00:13:27,543
Nie myślę, byś miała taką.
173
00:13:31,034 --> 00:13:34,732
- Co?
- Wybrałeś taki moment...
174
00:13:35,903 --> 00:13:36,961
Dziękuję.
175
00:13:38,612 --> 00:13:42,212
- To był trudny rok.
- Tak.
176
00:13:45,545 --> 00:13:48,442
Spójrz na nas... wciąż przyjaciele.
177
00:13:50,032 --> 00:13:51,070
Zawsze.
178
00:14:22,351 --> 00:14:26,235
Boże Narodzenie 1909 - Ash Park
179
00:14:26,887 --> 00:14:28,310
Wesołych świąt, Jack.
180
00:14:29,568 --> 00:14:30,505
Czy to...?
181
00:14:30,892 --> 00:14:33,545
Tak, zakwitł twój zeszłoroczny prezent.
182
00:14:34,823 --> 00:14:37,625
Dziękuję za wszystko, co robisz dla ludzi.
183
00:14:37,693 --> 00:14:39,452
Zrobili wspaniałe postępy.
184
00:14:40,538 --> 00:14:42,499
Dobrze się spisaliśmy, prawda?
185
00:14:43,828 --> 00:14:44,758
Tak.
186
00:14:52,243 --> 00:14:53,733
Nie musisz tego robić.
187
00:14:53,913 --> 00:14:57,300
Cóż, nie można zostawić
wszystkiego porozrzucanego.
188
00:14:58,051 --> 00:15:00,732
- Och, Jack.
- Wszystko w porządku.
189
00:15:01,812 --> 00:15:04,819
Musisz wiedzieć co czuję do ciebie.
190
00:15:04,820 --> 00:15:07,065
- Ja...
- Ty czujesz to samo.
191
00:15:07,569 --> 00:15:11,108
Wiem. To niedobrze, ale tak jest.
192
00:15:13,206 --> 00:15:14,971
Nie mogę dać ci tego, co masz,
193
00:15:14,972 --> 00:15:18,372
ale mogę cię uszczęśliwić,
bo przecież nie jesteś.
194
00:15:20,932 --> 00:15:22,179
Odejdź ze mną.
195
00:15:23,572 --> 00:15:26,292
Odejdziemy stąd, Elizabeth.
196
00:15:29,209 --> 00:15:31,124
Dla pana - pani Bligh.
197
00:15:33,172 --> 00:15:36,196
Jak pan śmie zakładać,
co stanowi moje szczęście?
198
00:15:36,197 --> 00:15:36,775
Ale...
199
00:15:36,776 --> 00:15:39,571
Pójdzie pan do nadzorcy, panie Duncan,
i złoży wymówienie,
200
00:15:39,572 --> 00:15:42,342
albo powiem mężowi,
by wygnał pana z naszej posiadłości.
201
00:15:42,343 --> 00:15:44,745
Kochasz mnie. Wiesz, że tak.
202
00:15:45,190 --> 00:15:46,049
Odejdź.
203
00:15:48,801 --> 00:15:50,016
Natychmiast!
204
00:16:18,675 --> 00:16:19,766
Babciu?
205
00:16:23,310 --> 00:16:26,217
- To przez Jamesa?
- Nie.
206
00:16:27,652 --> 00:16:30,012
- Mnie?
- Nie.
207
00:16:30,678 --> 00:16:33,016
Wiem, że cię rozczarowałam.
208
00:16:34,803 --> 00:16:38,932
Jakbyśmy się nie zgadzały,
wiedz, że zawsze będę cię kochać.
209
00:16:40,640 --> 00:16:42,367
Cóż, to wielka pociecha.
210
00:16:46,396 --> 00:16:47,604
Co on tu robi?
211
00:16:47,605 --> 00:16:49,998
Zaprosiłam go do nas na Boże Narodzenie.
212
00:16:49,999 --> 00:16:50,992
Jak mogłaś?
213
00:16:50,993 --> 00:16:53,803
Anno, nigdy nie dałaś mu
ani jednej szansy.
214
00:16:59,007 --> 00:17:00,436
Obiecujący początek.
215
00:17:06,795 --> 00:17:09,581
Boże Narodzenie 1941 - Ash Park
216
00:17:09,814 --> 00:17:12,701
Gino, to niesprawiedliwe.
217
00:17:13,193 --> 00:17:17,409
Anno... nie płacz... proszę.
218
00:17:18,793 --> 00:17:20,873
Nie chcę jechać do Darwin.
219
00:17:21,696 --> 00:17:26,483
Przynajmniej zobaczysz swojego tatę.
Mi nie pozwalają zobaczyć mojego.
220
00:17:27,911 --> 00:17:31,879
- Dlaczego go zamknęli?
- Bo jest Włochem.
221
00:17:33,612 --> 00:17:34,891
Powinnaś pojechać.
222
00:17:42,521 --> 00:17:45,033
Wyjdę za ciebie za mąż,
kiedy dorosnę.
223
00:17:45,640 --> 00:17:47,120
Nie bądź taką ckliwą.
224
00:17:52,481 --> 00:17:54,258
Andrew Swanson jest tutaj.
225
00:17:56,657 --> 00:17:58,548
Zostanie na Boże Narodzenie.
226
00:17:59,997 --> 00:18:03,997
Teraz rozumiem, dlaczego wymusiła
opóźnienie ogłoszenia zaręczyn.
227
00:18:03,998 --> 00:18:06,820
Nie bądź zazdrosny,
ona tylko chce nam zaszkodzić.
228
00:18:06,821 --> 00:18:08,568
On powinien poznać prawdę.
229
00:18:08,897 --> 00:18:10,478
Może czas to zrobić.
230
00:18:14,993 --> 00:18:18,792
Nie rozumiem dlaczego
ona go zaprosiła, w tych okolicznościach.
231
00:18:18,793 --> 00:18:21,433
On wie, że byłeś chory.
Nie będzie wścibski.
232
00:18:22,128 --> 00:18:24,214
Miałem na myśli sytuację Anny.
233
00:18:25,233 --> 00:18:27,545
Ona chwyta się ostatniej szansy.
234
00:18:28,353 --> 00:18:31,790
- Jesteś pewien, że podołasz?
- To dobry sprawdzian.
235
00:18:37,546 --> 00:18:40,581
- Andrew.
- Olivia. Promienna jak zawsze.
236
00:18:40,902 --> 00:18:42,912
Cieszymy się, że jesteś z nami.
237
00:18:42,913 --> 00:18:44,632
To lepsze, niż samotne święta.
238
00:18:44,633 --> 00:18:46,912
Matka jest z ciotką, której nie znoszę.
239
00:18:46,913 --> 00:18:49,140
Nie ma nic gorszego niż samotność
w Boże Narodzenie.
240
00:18:49,141 --> 00:18:52,380
- Dobrze cię widzieć na chodzie, James.
- Tak, dobrze jest wrócić do formy.
241
00:18:52,381 --> 00:18:56,072
Ojciec dobrze mówił o dr Stewarcie.
Dobrze go otrzeźwił.
242
00:18:56,321 --> 00:18:59,855
- Nie sugeruję, że ty...
- Och, oczywiście, że nie.
243
00:19:00,565 --> 00:19:01,832
Jak sir Henry?
244
00:19:01,833 --> 00:19:04,232
W Londynie,
stara się uciec przed skandalem.
245
00:19:04,233 --> 00:19:07,633
I na tym skończmy
z niesmacznymi tematami.
246
00:19:08,009 --> 00:19:10,992
- Sara nie dołączy do nas?
- Jest w szpitalu.
247
00:19:10,993 --> 00:19:13,832
- Wybranka George'a.
- Poznałem ją na przyjęciu.
248
00:19:13,833 --> 00:19:17,919
Oczywiście. Cóż, dla jej wiary
Boże Narodzenie nic nie znaczy.
249
00:19:18,104 --> 00:19:20,768
Mam nadzieję, że nie spóźniliśmy się.
250
00:19:20,921 --> 00:19:24,433
Witaj z powrotem, James.
Anna mówiła, że byłeś chory.
251
00:19:24,434 --> 00:19:26,352
Czuję się już lepiej. Dziękuję.
252
00:19:26,353 --> 00:19:29,833
- Andrew, znasz Gino. Widzieliście się.
- Nie osobiście.
253
00:19:30,135 --> 00:19:31,557
Jak się masz, stary?
254
00:19:31,833 --> 00:19:35,552
Co się stało na przyjęciu zaręczynowym?
Zniknąłeś gdzieś.
255
00:19:35,553 --> 00:19:39,352
Andrew ma trudności ze skupieniem się
na jednej rzeczy zbyt długo.
256
00:19:39,353 --> 00:19:40,183
Anno.
257
00:19:40,184 --> 00:19:42,351
Wydaje się, że pani wnuczka
pokazała mi moje miejsce.
258
00:19:42,352 --> 00:19:45,792
Istnieją wyjątki,
gdy znajdę coś wartego skupienia.
259
00:19:46,530 --> 00:19:49,187
Wydaje się, że obiad zaraz podadzą.
260
00:19:49,213 --> 00:19:51,693
Gino przyszedł z zaproszeniem dla nas.
261
00:19:51,694 --> 00:19:53,884
W tym roku ojciec Joe chciałby zaprosić
262
00:19:53,885 --> 00:19:56,270
ludzi wszystkich wyznań na naszą pasterkę.
263
00:19:56,271 --> 00:20:00,098
Nasza rodzina pragnie zaprosić waszą,
by nam towarzyszyła.
264
00:20:00,211 --> 00:20:02,822
Ja pójdę. Myślę, że wszyscy powinniśmy.
265
00:20:02,865 --> 00:20:05,098
Podziękuj rodzicom, ale ja - nie.
266
00:20:05,317 --> 00:20:07,273
A co z tobą, stary?
267
00:20:07,515 --> 00:20:10,155
Zawsze zastanawiałem się,
jakie krwawe ofiary
268
00:20:10,156 --> 00:20:11,628
składacie wy, papiści.
269
00:20:12,348 --> 00:20:14,633
Chyba nie puścisz go samego, babciu?
270
00:20:14,634 --> 00:20:16,632
Jak powiedziałam, kolacja czeka.
271
00:20:16,633 --> 00:20:19,832
Chyba znajdzie się dodatkowe krzesło
dla mojego narzeczonego,
272
00:20:19,833 --> 00:20:22,510
nawet bez tak serdecznego zaproszenia.
273
00:20:23,178 --> 00:20:25,633
Tej nowiny jeszcze nie słyszałem.
274
00:20:26,295 --> 00:20:31,150
Poinformujemy o tym po świętach,
ale skoro jesteśmy tutaj en famille...
275
00:20:31,939 --> 00:20:32,918
Rozumiem.
276
00:20:34,070 --> 00:20:36,986
Długa jazda,
jak nic innego wzmaga apetyt.
277
00:20:37,036 --> 00:20:38,356
- Idziemy?
- Tak.
278
00:20:45,468 --> 00:20:47,500
Ja dłużej nie gram w jej gry.
279
00:20:47,501 --> 00:20:50,618
Bardzo dobrze.
Ale nie zapominaj o szacunku.
280
00:20:54,539 --> 00:20:56,870
James, gdy będziesz gotów
wyjść w świat,
281
00:20:56,871 --> 00:20:59,262
chcę okazać wam obojgu
trochę gościnności.
282
00:20:59,263 --> 00:21:01,772
W najbliższym czasie
nie wybieramy się do miasta.
283
00:21:01,773 --> 00:21:04,073
- Kiedy zechcesz.
- Dziękuję.
284
00:21:04,736 --> 00:21:08,353
I za to, że byłeś tak dobry dla Livvy,
gdy byłem chory.
285
00:21:08,735 --> 00:21:10,600
Ona jest miłym towarzyszem.
286
00:21:12,047 --> 00:21:16,216
- Co myślisz o dołączeniu do nas?
- My z wielką chęcią. Prawda?
287
00:21:16,408 --> 00:21:17,433
Oczywiście.
288
00:21:17,586 --> 00:21:19,391
Może wyprawa do kina.
289
00:21:19,707 --> 00:21:23,070
Chciałabym zobaczyć jeden z nowych
filmów panoramicznych.
290
00:21:23,071 --> 00:21:24,160
CinemaScope.
291
00:21:24,161 --> 00:21:27,637
Przypomina mi to raczej zaglądanie
przez szczelinę w skrzynce na listy.
292
00:21:27,638 --> 00:21:29,933
Cóż, wiesz, o czym mówisz, Andrew.
293
00:21:30,169 --> 00:21:33,076
Ostatnio stałem się fanem
filmu zagranicznego.
294
00:21:33,077 --> 00:21:36,012
Co ciekawe,
ostatnio obejrzałem film "Anna".
295
00:21:36,610 --> 00:21:37,672
Włoski.
296
00:21:37,723 --> 00:21:38,842
Jak intrygująco.
297
00:21:38,913 --> 00:21:42,346
Historia tancerki
rozdartej między dwoma mężczyznami.
298
00:21:42,347 --> 00:21:44,648
Film pełen okrucieństwa i morderstw.
299
00:21:44,649 --> 00:21:48,998
Jesteście szalonym narodem, wy Włosi,
jeśli wierzyć waszym filmom.
300
00:21:49,081 --> 00:21:50,391
Jesteśmy pasjonatami.
301
00:21:50,392 --> 00:21:53,544
Najważniejsze, czego nauczyłam się
z włoskich filmów:
302
00:21:53,545 --> 00:21:56,893
gdy Włoch oddaje swoje serce,
robi to naprawdę.
303
00:21:58,824 --> 00:22:00,722
Taki beznadziejny romantyk.
304
00:22:01,546 --> 00:22:02,843
Beznadziejny.
305
00:22:10,893 --> 00:22:13,872
Czy ta demonstracja była
absolutnie konieczna?
306
00:22:13,873 --> 00:22:15,340
Sama tego chciałaś.
307
00:22:15,913 --> 00:22:17,311
Nie rozumiesz, prawda?
308
00:22:17,337 --> 00:22:21,152
On mógłby zrujnować twoją reputację,
gdyby zechciał.
309
00:22:21,153 --> 00:22:24,107
W świecie młodych dam
i herbacianych podwieczorków - być może.
310
00:22:24,108 --> 00:22:27,120
To już nie jest mój świat.
I nigdy nie był.
311
00:22:27,363 --> 00:22:28,944
Twój bunt jest śmieszny.
312
00:22:28,945 --> 00:22:31,152
Nie miałabym nic przeciwko
tym bzdurom, Anno,
313
00:22:31,153 --> 00:22:33,551
gdybyś walczyła
o prawdziwą niezależność,
314
00:22:33,552 --> 00:22:36,712
ale ty po prostu chcesz dać się zamknąć
w kuchni tego chłopaka,
315
00:22:36,713 --> 00:22:40,113
i posłusznie rodzić małych
Polettich każdego roku.
316
00:22:40,597 --> 00:22:42,751
Głupia, głupia dziewczyna!
317
00:22:52,256 --> 00:22:54,486
Jeśli woli pan zostać sam, sir...
318
00:22:57,780 --> 00:23:00,752
- Nie mogę zrozumieć.
- Czego?
319
00:23:01,177 --> 00:23:04,752
Dlaczego nadal interesujesz się Anną.
Ona jest zaręczona.
320
00:23:04,753 --> 00:23:06,828
- Nie oficjalnie.
- Ale będzie.
321
00:23:07,739 --> 00:23:10,352
Mogę się usunąć, jeśli pan woli.
322
00:23:10,353 --> 00:23:14,443
To nie zależy ode mnie.
Tylko nie widzę szansy na twój sukces.
323
00:23:15,342 --> 00:23:17,022
Jeszcze zobaczymy, sir.
324
00:24:04,421 --> 00:24:05,415
Tak?
325
00:24:10,163 --> 00:24:13,668
- Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko.
- Właściwie, mam.
326
00:24:13,669 --> 00:24:15,087
Gra skończona.
327
00:24:16,161 --> 00:24:17,074
Więc...
328
00:24:18,550 --> 00:24:19,629
Anno Bligh...
329
00:24:22,763 --> 00:24:24,683
...zrobisz mi ten zaszczyt...
330
00:24:24,684 --> 00:24:27,813
- Andrew, przestań.
- ...i zostaniesz moją żoną?
331
00:24:29,667 --> 00:24:30,553
Co?
332
00:24:30,932 --> 00:24:32,952
Wstawaj. Przestań się wygłupiać.
333
00:24:32,953 --> 00:24:35,110
Myślałem,
że docenisz romantyczne podejście.
334
00:24:35,111 --> 00:24:37,492
- Jestem zaręczona.
- Daj spokój.
335
00:24:37,509 --> 00:24:38,753
Nie kochasz mnie.
336
00:24:38,754 --> 00:24:42,572
Interesujesz mnie,
nie mogę tego powiedzieć o nikim innym.
337
00:24:42,573 --> 00:24:44,298
Uciekałaś, a ja cię goniłem.
338
00:24:44,299 --> 00:24:47,061
- Zatrzymaj się, a cię złapię.
- Już zostałam złapana.
339
00:24:47,062 --> 00:24:49,592
- Żarty się skończyły, Anno.
- To nie żart.
340
00:24:49,593 --> 00:24:52,248
- Nie mówisz poważnie.
- Tak, poważnie.
341
00:24:56,599 --> 00:24:59,681
Dobry żołnierz
nigdy nie schodzi z pola bitwy.
342
00:25:03,849 --> 00:25:06,729
- Zatrzymaj go.
- Nie zmienię zdania.
343
00:25:07,674 --> 00:25:09,267
Nie wyjdziesz za niego.
344
00:25:14,416 --> 00:25:18,441
Nie będziesz siadać z głupkiem
przy jednym stole, każdego dnia.
345
00:25:21,921 --> 00:25:26,768
Boże Narodzenie 1947 - Ash Park
346
00:25:28,182 --> 00:25:32,185
♫ "Jingle bells" -
Bing Crosby & the Andrews Sisters
347
00:25:38,521 --> 00:25:41,201
Twojego zachowania
już nie można ignorować.
348
00:25:41,202 --> 00:25:42,864
Nie prosiłem, byś szła za mną.
349
00:25:42,865 --> 00:25:45,121
- Nie pojedziesz w takim stanie.
- Nie jestem twoim...
350
00:25:45,122 --> 00:25:48,136
- Zaprowadzę cię do łóżka.
- Nie jesteś moją matką!
351
00:25:48,641 --> 00:25:50,521
Nie dałam ci wszystkiego,
352
00:25:50,522 --> 00:25:53,670
by stać i przyglądać się,
w kogo się zamieniasz.
353
00:25:56,381 --> 00:25:57,641
Nie wiesz.
354
00:25:57,642 --> 00:26:01,922
Jak mogę ci pomóc,
jeśli mi nie powiesz? Opowiedz mi!
355
00:26:03,962 --> 00:26:06,496
Cholerne Japońce. Cholerne Japońce.
356
00:26:06,762 --> 00:26:08,949
Boże, co oni ci zrobili?
357
00:26:10,741 --> 00:26:11,973
Jack, zaufaj mi.
358
00:26:13,628 --> 00:26:14,993
Weź moją rękę.
359
00:26:18,574 --> 00:26:19,456
Weź.
360
00:26:20,910 --> 00:26:23,244
Teraz wstawaj. Idziemy.
361
00:26:26,561 --> 00:26:28,834
Nie chcę widzieć cię w rynsztoku.
362
00:26:29,684 --> 00:26:33,113
To musi się skończyć - tu i teraz!
363
00:26:33,901 --> 00:26:35,305
Bądź mężczyzną.
364
00:26:43,143 --> 00:26:44,311
Jedną chwilę.
365
00:26:57,027 --> 00:26:57,902
Tak.
366
00:26:57,903 --> 00:27:00,583
Wystarczy twój podpis i jesteś wolny.
367
00:27:04,029 --> 00:27:06,561
- Masz wszystko, czego potrzebujesz?
- Tak.
368
00:27:06,562 --> 00:27:08,223
Nawet spakowałam boa z piór.
369
00:27:08,224 --> 00:27:11,904
Więc, jak mówi Elizabeth,
będziesz czuł się jak w domu.
370
00:27:13,572 --> 00:27:14,368
Co?
371
00:27:15,353 --> 00:27:19,071
Och... może powinienem zostać.
372
00:27:20,505 --> 00:27:23,564
- James może mnie potrzebować.
- James sobie poradzi.
373
00:27:23,565 --> 00:27:26,200
Stracisz szansę
dowiedzenia się czegoś nowego.
374
00:27:26,201 --> 00:27:27,778
I zabawienia się.
375
00:27:28,706 --> 00:27:31,903
Tak, będę miał o czym opowiadać
przy świątecznym stole.
376
00:27:31,904 --> 00:27:34,248
- Więc jedź.
- Saro.
377
00:27:36,574 --> 00:27:39,075
- Przeniosłaś się tutaj?
- Tymczasowo.
378
00:27:41,109 --> 00:27:42,541
Mam taką nadzieję.
379
00:27:51,338 --> 00:27:55,601
♫ "Red hot mama" - Georgia Gibbs
380
00:28:01,322 --> 00:28:04,201
♪ Znam dziewczynę, wspaniałą dziewczynę
381
00:28:04,202 --> 00:28:07,201
♪ Jest najsłodszą dziewczyną w mieście
382
00:28:07,202 --> 00:28:10,401
♪ Możesz szukać milami
383
00:28:10,402 --> 00:28:13,641
♪ Ale nie znajdziesz takiej jak ona
384
00:28:13,642 --> 00:28:16,481
♪ Ona ma uśmiech, który otworzy ci oczy
385
00:28:16,482 --> 00:28:19,681
♪ W pewien szczególny sposób
386
00:28:19,682 --> 00:28:22,841
♪ I za każdym razem, gdy jesteś przy niej
387
00:28:22,842 --> 00:28:24,801
♪ Patrzysz na nią i mówisz
388
00:28:24,802 --> 00:28:27,321
♪ Rozpalona kobieta
389
00:28:27,322 --> 00:28:29,081
♪ Rozpalona kobieta
390
00:28:29,082 --> 00:28:31,081
♪ I sam musisz... ♪
391
00:28:31,082 --> 00:28:33,201
Już myślałam, że się wystraszyłeś.
392
00:28:33,202 --> 00:28:35,481
♪ Rozpalona kobieta, rozpalona kobieta
393
00:28:35,482 --> 00:28:38,056
♪ Tak, rzeczywiście... ♪
394
00:28:38,517 --> 00:28:40,727
Mam nadzieję, że nie przeszkodziłem.
395
00:28:40,728 --> 00:28:44,385
Mówisz o Haroldzie?
Och, w ogóle nie jestem w jego typie.
396
00:28:44,515 --> 00:28:45,682
Nie w tym sensie.
397
00:28:46,407 --> 00:28:48,721
- Lubi śniade damy.
- Rozumiem.
398
00:28:48,722 --> 00:28:53,002
A im odwrotnie, podobają się mężczyźni,
i śniadzi, i nie bardzo.
399
00:28:54,343 --> 00:28:55,335
Dziękuję.
400
00:28:59,804 --> 00:29:02,672
Carolyn, kochanie, to triumf.
401
00:29:03,327 --> 00:29:05,901
Brian, to mój dobry przyjaciel Jack.
402
00:29:06,266 --> 00:29:08,561
- Miło cię poznać, Brian.
- O, nie, nie.
403
00:29:08,562 --> 00:29:10,579
Dzisiaj, kochany, jestem Mary.
404
00:29:11,083 --> 00:29:14,120
Mary Christmas. Podoba się?
405
00:29:15,344 --> 00:29:16,409
Przepraszam.
406
00:29:18,962 --> 00:29:21,321
Jedna rzecz, że podobają się im faceci,
407
00:29:21,322 --> 00:29:24,294
ale czy muszą być
tak cholernie ostentacyjni?
408
00:29:24,882 --> 00:29:27,119
Zaraz poszerzymy twoje horyzonty.
409
00:29:31,668 --> 00:29:35,418
George, nasz gość zaczyna dostrzegać
twój nieszczęśliwy nastrój.
410
00:29:35,419 --> 00:29:36,699
Ty go zaprosiłaś.
411
00:29:37,681 --> 00:29:39,761
Panna Adams zwierzyła mi się,
412
00:29:39,762 --> 00:29:43,706
że między wami stanęły pewne sekrety,
które ona ci wyjawiła.
413
00:29:45,642 --> 00:29:48,509
Byłabym hipokrytką,
gdybym nie wyraziła nadziei,
414
00:29:48,511 --> 00:29:50,942
że teraz temu mezaliansowi
nastał koniec.
415
00:29:50,943 --> 00:29:52,021
Nigdy!
416
00:30:01,940 --> 00:30:04,281
Jack - Charles.
Charles - Jack.
417
00:30:04,282 --> 00:30:07,560
Jack jest lekarzem w Inverness,
to mój dobry przyjaciel.
418
00:30:07,561 --> 00:30:10,961
Charles jest adwokatem od rozwodów.
Pracuje dla znanych osób.
419
00:30:10,962 --> 00:30:12,794
W najlepszy możliwy sposób.
420
00:30:13,082 --> 00:30:14,681
Ach, Elva kochanie, poznaj Jacka.
421
00:30:14,682 --> 00:30:16,170
Jack, moja żona, Elva.
422
00:30:16,362 --> 00:30:19,533
- A ty jesteś...?
- Wspaniała, prawda, kochanie?
423
00:30:20,082 --> 00:30:24,138
- Jesteście małżeństwem.
- W najlepszym znaczeniu tego słowa.
424
00:31:13,723 --> 00:31:16,801
Jedno zwycięstwo, trzy porażki.
Rozczarowujący wynik.
425
00:31:16,802 --> 00:31:19,044
Nie martw się,
dostaniemy ich następnym razem.
426
00:31:19,045 --> 00:31:20,086
Wątpię.
427
00:31:20,165 --> 00:31:23,523
Nie można winić Solomona.
Biedak był chory.
428
00:31:24,682 --> 00:31:27,002
Porywać się na Afrykańczyków
z rozstrojem żołądka to szaleństwo.
429
00:31:27,003 --> 00:31:28,561
Jest za młody na kapitana.
430
00:31:28,562 --> 00:31:30,213
Założę się, że nie mówiłeś tak,
431
00:31:30,214 --> 00:31:32,924
gdy grał przeciwko Fidżi w zeszłym roku.
432
00:31:33,122 --> 00:31:35,802
Tak, to był nerwowy moment.
433
00:31:36,192 --> 00:31:39,529
Nigdy nie zrozumiem fascynacji
chłopaków piłką nożną.
434
00:31:39,530 --> 00:31:41,580
Nie piłką nożną.
Ale rugby.
435
00:31:44,762 --> 00:31:46,757
W każdym razie, na mnie pora.
436
00:31:47,084 --> 00:31:50,889
Zajrzyj do mnie, gdy będziesz znów
w mieście. Caro ma mój adres.
437
00:31:50,890 --> 00:31:53,210
- Zgoda, Wally.
- Doskonale, kolego.
438
00:31:56,527 --> 00:31:58,348
Nie licz na to.
439
00:31:58,439 --> 00:32:00,079
Do widzenia.
440
00:32:05,322 --> 00:32:06,818
Co jest takie zabawne?
441
00:32:07,430 --> 00:32:08,950
Właśnie umówiłeś się.
442
00:32:11,292 --> 00:32:13,112
- On nie jest taki.
- Jest.
443
00:32:13,113 --> 00:32:15,918
Ale wydawał się takim... normalnym.
444
00:32:16,127 --> 00:32:18,227
"W najróżniejszych postaciach."
445
00:32:19,402 --> 00:32:21,761
- Uwiedli cię?
- Nie.
446
00:32:21,762 --> 00:32:25,121
Więc jakby nie chciano cię widzieć,
ty pozostajesz sobą.
447
00:32:25,122 --> 00:32:28,550
- Oczywiście.
- Dokładnie to samo czuje James.
448
00:32:29,449 --> 00:32:31,001
James chce się zmienić.
449
00:32:31,002 --> 00:32:33,441
Tylko dlatego,
że powiedziano mu, że powinien.
450
00:32:33,442 --> 00:32:36,122
On powinien mieć prawo
do życia swoim życiem, bez wstydu.
451
00:32:36,123 --> 00:32:38,937
- Tak jak twoja Mary Christmas?
- Jak wszyscy z nich.
452
00:32:38,938 --> 00:32:40,871
Nie sądzę, by Elizabeth wybaczyła mi,
453
00:32:40,872 --> 00:32:43,481
jeśli namówię Jamesa,
by tańczył walca jak Carmen Miranda.
454
00:32:43,482 --> 00:32:45,161
Ale on sam powinien zdecydować.
455
00:32:45,162 --> 00:32:48,922
Chociaż, może, jemu nie spodoba się
kosz owoców na głowie.
456
00:32:49,099 --> 00:32:50,259
Mówisz poważnie?
457
00:32:51,243 --> 00:32:55,800
Olivia zasługuje na coś lepszego,
niż kompromis. Jak i każda kobieta.
458
00:32:59,515 --> 00:33:00,408
Tak.
459
00:33:00,842 --> 00:33:01,846
Co?
460
00:33:03,556 --> 00:33:04,543
Nic.
461
00:33:08,055 --> 00:33:09,125
Jest późno.
462
00:33:10,030 --> 00:33:12,171
Kiedyś siedzieliśmy
znacznie dłużej.
463
00:33:12,172 --> 00:33:13,892
Tak, ale nie jesteśmy już tacy młodzi.
464
00:33:13,893 --> 00:33:16,093
- Ale nie tacy starzy.
- Carolyn...
465
00:33:16,094 --> 00:33:17,851
Moje uczucia do ciebie...
466
00:33:19,808 --> 00:33:21,073
...nie zmieniły się.
467
00:33:22,629 --> 00:33:26,003
- Nie zapomniałam ani jednego dnia...
- Dobrze, muszę iść.
468
00:33:26,004 --> 00:33:27,402
Co się stało?
469
00:33:28,203 --> 00:33:29,039
Nic.
470
00:33:29,040 --> 00:33:31,356
- Chodzi o to, co powiedziałam o Jamesie?
- Nie, nie.
471
00:33:31,357 --> 00:33:34,152
- Ale coś się stało.
- Po prostu zapomnij.
472
00:33:35,836 --> 00:33:38,052
Tu jest doskonałe łóżko, Jack.
473
00:33:45,173 --> 00:33:46,435
Wesołych Świąt.
474
00:33:57,385 --> 00:33:59,202
Nie mogę. Wybacz.
475
00:34:00,206 --> 00:34:01,962
- Wybacz.
- Jack?
476
00:34:02,329 --> 00:34:03,254
Czekaj!
477
00:34:19,244 --> 00:34:26,520
Boże Narodzenie 1940 - Ash Park
478
00:34:32,805 --> 00:34:35,336
James, czy nie powinieneś spać?
479
00:34:36,379 --> 00:34:38,838
"Człowiek z dżungli" - tak myślałam.
480
00:34:38,839 --> 00:34:41,478
On by mógł pokonać wszystkich
podłych Japończyków, mamo.
481
00:34:41,479 --> 00:34:44,239
Tatuś nas obroni.
Nie potrzebujemy go.
482
00:35:05,812 --> 00:35:08,473
Dzisiaj jesteś tak spokojna, dziecino.
483
00:35:09,246 --> 00:35:11,610
Nie kopiesz, nie niepokoisz mamusi.
484
00:35:13,959 --> 00:35:16,203
Słyszałeś, co powiedział Andrew?
485
00:35:18,637 --> 00:35:22,026
Powiedział, że wyglądam,
jakbym grała w Jasełkach.
486
00:35:24,780 --> 00:35:25,883
Co to jest?
487
00:35:29,392 --> 00:35:33,259
Testowałem, czy zacznie mnie mdlić.
488
00:35:33,839 --> 00:35:36,334
- I jak?
- Wręcz przeciwnie.
489
00:35:38,683 --> 00:35:40,843
Wspomniałem szczęśliwe momenty.
490
00:35:42,083 --> 00:35:46,233
Moja mama łapała mnie na czytaniu
komiksów przy świetle latarki.
491
00:35:46,534 --> 00:35:49,765
Moim ulubionym komiksem
był "Szkolny przyjaciel".
492
00:35:50,020 --> 00:35:52,479
Pochłaniałam go,
jak tylko się pojawił.
493
00:35:52,480 --> 00:35:53,563
Pod kołdrą?
494
00:35:53,685 --> 00:35:56,600
Tylko jeśli nie zdążyłam
przeczytać w dzień.
495
00:35:56,953 --> 00:36:01,632
Ale widzisz, w moim komiksie
nikt nie chodził z przepaską na biodrach.
496
00:36:02,015 --> 00:36:03,095
Jestem pewien.
497
00:36:25,039 --> 00:36:27,647
Czasami naprawdę czuję się jak Maryja.
498
00:36:28,360 --> 00:36:32,160
Noszę w sobie wszystkie nadzieje
naszego małego świata.
499
00:36:36,298 --> 00:36:39,017
To zabrzmiało bardzo głupio.
500
00:36:41,065 --> 00:36:42,233
Wcale nie.
501
00:36:45,359 --> 00:36:46,599
Dobranoc.
502
00:36:58,928 --> 00:37:02,267
Wkrótce wszystko to
będzie wydawać się złym snem.
503
00:37:10,034 --> 00:37:11,984
To samo powiedział ojciec.
504
00:37:17,477 --> 00:37:19,329
Jest coś, co musimy zrobić.
505
00:37:21,033 --> 00:37:22,122
Z ojcem.
506
00:37:23,927 --> 00:37:24,992
Jutro.
507
00:37:35,789 --> 00:37:38,445
- Czy to naprawdę konieczne?
- Tak.
508
00:37:46,550 --> 00:37:48,019
Nie chcę być okrutny,
509
00:37:48,087 --> 00:37:51,398
ale coś musi być powiedziane
i muszę powiedzieć to tutaj.
510
00:37:51,399 --> 00:37:54,074
- W Olivii stanie...
- Jestem w porządku.
511
00:37:54,706 --> 00:37:57,418
- Jeśli to pomoże.
- Mam taką nadzieję.
512
00:37:59,283 --> 00:38:01,889
Całe swoje życie... uciekałem...
513
00:38:02,838 --> 00:38:05,140
...a teraz chcę się zatrzymać.
514
00:38:07,897 --> 00:38:10,257
- Tutaj pocałowałem Harry'ego.
- James...
515
00:38:10,258 --> 00:38:12,331
Mówię o tym, bo to konieczne.
516
00:38:12,598 --> 00:38:16,678
- Zostawiliśmy to wszystko za nami.
- Nie, nie zostawiliśmy.
517
00:38:16,905 --> 00:38:18,115
W tym problem.
518
00:38:19,118 --> 00:38:20,646
Nie możemy, dopóki oboje
519
00:38:20,757 --> 00:38:23,748
nie zaakceptujecie mnie takiego,
jakim jestem.
520
00:38:24,670 --> 00:38:27,990
Nie trzeba więcej mówić o... złych snach.
521
00:38:28,660 --> 00:38:30,918
Koniec z zamiataniem tego pod dywan,
522
00:38:30,919 --> 00:38:33,444
unikaniem faktu,
że zawsze będę takim.
523
00:38:35,944 --> 00:38:37,586
Próbowałem się zmienić.
524
00:38:39,979 --> 00:38:41,351
Ale nie potrafię.
525
00:38:43,581 --> 00:38:45,363
Więc jak mamy dalej żyć?
526
00:38:45,999 --> 00:38:49,383
Jak mąż i żona, mam nadzieję.
527
00:38:51,074 --> 00:38:52,249
Jak rodzice.
528
00:38:54,226 --> 00:38:55,707
Jak ojciec i syn.
529
00:38:56,138 --> 00:38:59,130
Złożyłem śluby małżeńskie,
i nigdy ich nie złamię,
530
00:38:59,131 --> 00:39:02,063
ale jeśli tak, to tylko z mężczyzną,
musicie to zaakceptować.
531
00:39:02,064 --> 00:39:02,783
O, synu...
532
00:39:02,784 --> 00:39:06,282
Mogę iść do przodu,
tylko patrząc prawdzie w oczy...
533
00:39:08,559 --> 00:39:10,149
i żyjąc z tym.
534
00:39:15,115 --> 00:39:17,675
Więc i my popatrzymy prawdzie w oczy.
535
00:39:21,679 --> 00:39:22,790
Tato?
536
00:39:24,359 --> 00:39:25,848
I będziemy z tym żyć.
537
00:39:27,398 --> 00:39:28,556
Tak.
538
00:39:36,217 --> 00:39:37,918
♫ "Cicha noc" - Bing Crosby
539
00:39:38,066 --> 00:39:43,098
♪ Cicha noc
540
00:39:43,719 --> 00:39:48,479
♪ Święta noc
541
00:39:49,427 --> 00:40:00,279
♪ Pokój niesie ludziom wszem,
542
00:40:00,662 --> 00:40:11,842
♪ A u żłóbka Matka Święta
543
00:40:12,674 --> 00:40:23,479
♪ Czuwa sama uśmiechnięta
544
00:40:24,007 --> 00:40:34,931
♪ Nad dzieciątka snem,
545
00:40:35,762 --> 00:40:46,799
♪ Nad dzieciątka snem. ♪
546
00:40:54,079 --> 00:40:55,679
Wybaczcie mi.
547
00:41:30,528 --> 00:41:33,831
Tłumaczenie: nkate
43444
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.