Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:00,000 --> 00:00:30,000
Napisy pobrane z https://kickasssubtitles.com
2
00:05:22,100 --> 00:05:27,100
BRZYDKI
3
00:09:56,800 --> 00:09:59,300
Baker cię przysłał?
4
00:10:10,600 --> 00:10:12,900
Przekaż mu,
że powiedziałem wszystko, co wiem.
5
00:10:13,000 --> 00:10:17,600
Chcę żyć w spokoju.
Nie ma po co mnie dręczyć.
6
00:10:17,700 --> 00:10:20,500
Nic nie wiem
o tej skrzyni z monetami.
7
00:10:20,600 --> 00:10:24,800
Teraz złoto zniknęło tylko dlatego,
że Baker mnie nie posłuchał.
8
00:10:25,900 --> 00:10:31,800
W sądzie wojskowym nie było świadków.
Niczego się nie dowiedzieli.
9
00:10:31,900 --> 00:10:36,800
Powiedz Bakerowi, że nie wiem,
co się stało z tą skrzynią forsy.
10
00:10:39,300 --> 00:10:41,800
Chodzą słuchy, że miałeś gościa.
11
00:10:43,300 --> 00:10:45,000
Baker o tym wie.
12
00:10:47,100 --> 00:10:48,800
Niejaki Jackson.
13
00:10:52,300 --> 00:10:56,000
Albo Jackson tu był,
14
00:10:57,900 --> 00:11:00,100
albo Baker się myli.
15
00:11:08,200 --> 00:11:10,000
Nie myli się.
16
00:11:10,300 --> 00:11:14,900
Może Baker chciałby wiedzieć,
co ty i Jackson macie do powiedzenia
17
00:11:15,000 --> 00:11:17,000
na temat tej skrzyni z forsą.
18
00:11:21,000 --> 00:11:23,700
Ale nie po to mnie wynajął.
19
00:11:27,700 --> 00:11:31,500
Interesuje mnie tylko nazwisko,
pod jakim obecnie ukrywa się Jackson.
20
00:11:34,800 --> 00:11:37,500
Dlaczego sądzisz,
że zmienił nazwisko?
21
00:11:37,600 --> 00:11:39,900
Dawno bym go znalazł.
22
00:11:40,800 --> 00:11:44,100
Kiedy kogoś szukam,
zwykle go znajduję.
23
00:11:44,200 --> 00:11:46,200
Za to mi płacą.
24
00:11:51,900 --> 00:11:53,900
Ile Baker ci płaci?
25
00:11:57,200 --> 00:11:59,000
To twoja rodzina?
26
00:12:08,700 --> 00:12:09,900
Tak.
27
00:12:10,700 --> 00:12:12,100
Miła rodzinka.
28
00:12:15,000 --> 00:12:17,300
Ile ci płaci, żeby mnie zabić?
29
00:12:20,500 --> 00:12:24,700
500 dolarów za samo nazwisko.
30
00:12:31,000 --> 00:12:32,500
Nazwisko.
31
00:12:42,100 --> 00:12:44,700
Carson. Bill Carson.
32
00:12:45,500 --> 00:12:47,900
Tak się teraz nazywa.
33
00:13:18,400 --> 00:13:21,100
To wszystko, co mam, tysiąc.
34
00:13:25,300 --> 00:13:27,000
Tysiąc dolarów?
35
00:13:29,500 --> 00:13:32,800
I trochę w złocie. Niezła sumka.
36
00:13:37,400 --> 00:13:41,600
Ale kiedy jestem opłacony,
wykonuję robotę do końca.
37
00:14:54,900 --> 00:14:58,400
To ty. Masz jakieś informacje?
38
00:15:00,600 --> 00:15:02,300
Zbyt wiele.
39
00:15:03,600 --> 00:15:09,100
Powiedział coś, co dotyczy ciebie
i coś, co zainteresowało mnie.
40
00:15:09,200 --> 00:15:11,200
To znaczy?
41
00:15:11,600 --> 00:15:15,300
Jackson ukrywa się
pod nazwiskiem Bill Carson.
42
00:15:18,300 --> 00:15:20,200
To twoja działka.
43
00:15:22,800 --> 00:15:24,200
Mów dalej.
44
00:15:24,600 --> 00:15:30,700
Wspomniał też o skrzyni z forsą,
która dziwnym trafem zniknęła.
45
00:15:31,500 --> 00:15:34,700
- Ale to już moja działka.
- Coś jeszcze?
46
00:15:35,900 --> 00:15:37,800
Tyle ci nie wystarczy?
47
00:15:38,500 --> 00:15:42,700
Nie martw się.
On już nigdy niczego nie powie.
48
00:15:42,800 --> 00:15:44,800
Doskonale.
49
00:15:46,500 --> 00:15:48,400
Proszę.
50
00:15:48,500 --> 00:15:52,200
To dla ciebie.
Wykonałeś dobrą robotę.
51
00:15:52,300 --> 00:15:54,200
Wartą 500 dolarów.
52
00:15:56,800 --> 00:15:59,300
Prawie zapomniałbym.
53
00:16:00,000 --> 00:16:01,900
On dał mi tysiąc.
54
00:16:02,600 --> 00:16:05,000
Chyba chciał, żebym cię zabił.
55
00:16:12,300 --> 00:16:17,800
No cóż, przykro mi, ale kiedy jestem
opłacony, wykonuję robotę do końca.
56
00:16:17,900 --> 00:16:21,900
- Dobrze o tym wiesz.
- Nie! Anielskie Oczko!
57
00:16:44,600 --> 00:16:48,700
ZŁY
58
00:17:06,200 --> 00:17:10,200
Zostaw ten pistolet w spokoju.
Nie wyjdzie ci to na dobre.
59
00:17:10,300 --> 00:17:12,200
Jest nas trzech.
60
00:17:28,500 --> 00:17:33,500
Wiesz, że twoja śliczna buźka
warta jest 2000 dolarów?
61
00:17:35,800 --> 00:17:37,200
Tak.
62
00:17:38,800 --> 00:17:41,900
Ale nie wyglądasz mi na tego,
kto je dostanie.
63
00:17:49,500 --> 00:17:51,500
Dwa kroki w tył.
64
00:18:46,000 --> 00:18:47,500
Dziękuję.
65
00:18:56,800 --> 00:18:59,000
Ile jesteś teraz wart?
66
00:18:59,100 --> 00:19:00,500
Ile?
67
00:19:01,600 --> 00:19:03,400
2000 dolarów.
68
00:19:05,800 --> 00:19:08,300
Zgadza się, 2000 dolarów.
69
00:19:08,400 --> 00:19:10,200
2000 dolarów.
70
00:19:19,300 --> 00:19:22,900
Zapłacisz za to, ty szujo.
Obyś skończył na cmentarzu
71
00:19:23,700 --> 00:19:26,600
z cholerą, wścieklizną i dżumą!
72
00:19:26,700 --> 00:19:30,000
Rozwiąż mnie, ty łachudro.
73
00:19:31,800 --> 00:19:36,500
Mam nadzieję, że twoja matka
skończy w tanim burdelu!
74
00:19:38,000 --> 00:19:42,300
Masz jeszcze szansę.
Jak mnie wypuścisz, wybaczę ci.
75
00:19:45,300 --> 00:19:49,100
Niedobrze mi.
Krew spłynęła mi do głowy.
76
00:19:50,100 --> 00:19:55,300
Suszy mnie, Blondasie. Wody...
77
00:20:00,700 --> 00:20:03,900
Ty świnio! Ty sukinsynu!
78
00:20:06,000 --> 00:20:09,500
Teraz takiś odważny,
bo jestem związany.
79
00:20:09,600 --> 00:20:13,800
Wracaj tu i walcz!
Ty bękarcie.
80
00:20:15,300 --> 00:20:19,100
A to kto, do diabła?
Jeden bękart wchodzi, drugi wychodzi.
81
00:20:19,200 --> 00:20:21,100
Zamknij się.
82
00:20:21,200 --> 00:20:24,500
Jestem uczciwym farmerem.
Jestem niewinny.
83
00:20:27,100 --> 00:20:30,700
Uczciwym farmerem, co?
Poznajesz tego tu?
84
00:20:30,800 --> 00:20:33,100
Tak. To ty.
85
00:20:35,000 --> 00:20:38,500
Kto tak powiedział?
Nawet nie umiesz czytać.
86
00:20:38,600 --> 00:20:43,300
Zwiń to.
Wiesz, gdzie możesz to sobie włożyć.
87
00:20:43,400 --> 00:20:47,000
Niech was wszyscy diabli!
Zakichani szeryfowie.
88
00:20:47,100 --> 00:20:50,400
Patrzcie, daje mu brudne pieniądze.
89
00:20:50,500 --> 00:20:53,600
Judasz! Sprzedałeś mu moją skórę.
90
00:20:53,700 --> 00:20:55,976
Nie nacieszysz się tą forsą.
91
00:20:56,000 --> 00:21:00,000
Jeśli jest jakaś sprawiedliwość,
te pieniądze pójdą na twój pogrzeb.
92
00:21:00,100 --> 00:21:04,500
Wiesz, kim jesteś?
Wiesz, czyim jesteś synem?
93
00:21:04,600 --> 00:21:06,900
Nie wiesz, ale inni wiedzą.
94
00:21:07,000 --> 00:21:10,700
Jesteś synem tysiąca ojców,
też bękartów.
95
00:21:10,800 --> 00:21:12,900
A twoja matka jest...
96
00:21:13,000 --> 00:21:15,100
Ty draniu!
97
00:21:16,000 --> 00:21:18,700
Twoja matka...
Lepiej o niej nie wspominać!
98
00:21:20,900 --> 00:21:24,700
Poszukiwany w 14 hrabstwach stanu,
99
00:21:24,800 --> 00:21:29,400
oskarżony został uznany winnym
zbrodni morderstwa,
100
00:21:29,500 --> 00:21:34,100
napadów z bronią w ręku
na obywateli, banki i pocztę,
101
00:21:34,200 --> 00:21:38,400
kradzieży świętych przedmiotów,
podpalenia więzienia,
102
00:21:38,500 --> 00:21:43,000
krzywoprzysięstwa, bigamii,
porzucenia żony i dzieci,
103
00:21:43,100 --> 00:21:46,800
nakłaniania do prostytucji,
porwania, rozboju,
104
00:21:46,900 --> 00:21:50,200
skupu i sprzedaży kradzionych towarów,
105
00:21:50,300 --> 00:21:55,400
używania fałszywych banknotów oraz -
niezgodnie z prawem tego stanu -
106
00:21:55,500 --> 00:21:59,800
posługiwania się
znaczonymi kartami.
107
00:21:59,900 --> 00:22:03,900
Dlatego,
zgodnie z powierzoną nam mocą,
108
00:22:04,000 --> 00:22:07,076
skazujemy oskarżonego, imieniem
109
00:22:07,100 --> 00:22:10,900
Tuco Benedicto Pacífico
Juan María Ramírez...
110
00:22:11,000 --> 00:22:14,800
- Zwanego „Szczurem”.
- ...oraz innymi przydomkami,
111
00:22:15,900 --> 00:22:19,400
na karę śmierci przez powieszenie.
Niech Bóg zmiłuje się nad jego duszą.
112
00:22:47,500 --> 00:22:51,000
Pięć dla ciebie. Jeden, dwa,
113
00:22:51,100 --> 00:22:54,000
trzy, cztery,
pięć dla mnie.
114
00:22:55,900 --> 00:22:59,700
Pięć dla ciebie i pięć dla mnie.
115
00:23:00,800 --> 00:23:02,976
Wiesz, ile jesteś teraz warty?
116
00:23:03,000 --> 00:23:06,600
- Ile?
- 3000 dolarów.
117
00:23:10,400 --> 00:23:13,176
Na świecie są dwa rodzaje ludzi,
przyjacielu.
118
00:23:13,200 --> 00:23:17,176
Ci ze stryczkiem na szyi
i ci, co go odcinają.
119
00:23:17,200 --> 00:23:22,300
Szyja na końcu stryczka jest moja.
To ja podejmuję ryzyko.
120
00:23:23,200 --> 00:23:25,900
Dlatego następnym razem
chcę więcej niż połowę.
121
00:23:26,800 --> 00:23:30,400
Może i ryzykujesz, przyjacielu,
ale to ja odcinam sznurek.
122
00:23:32,600 --> 00:23:35,000
Zmniejszenie mojego udziału...
123
00:23:36,900 --> 00:23:38,100
Cygaro?
124
00:23:39,900 --> 00:23:42,200
...mogłoby przesłonić mi cel.
125
00:23:44,800 --> 00:23:48,700
Jeśli masz spudłować,
lepiej żebyś to zrobił dobrze.
126
00:23:48,800 --> 00:23:52,500
Ten, kto wystawi mnie do wiatru
i waży się zostawić żywego,
127
00:23:52,600 --> 00:23:55,200
nic jeszcze o mnie nie wie.
128
00:23:56,800 --> 00:23:58,200
Nic.
129
00:24:01,900 --> 00:24:04,276
Poszukiwany w 15 hrabstwach stanu,
130
00:24:04,300 --> 00:24:08,000
stojący...
Siedzący przed nami oskarżony,
131
00:24:08,100 --> 00:24:11,276
Tuco Benedicto Pacífico
Juan María Ramírez,
132
00:24:11,300 --> 00:24:15,400
został uznany winnym
następujących zbrodni:
133
00:24:15,500 --> 00:24:18,000
morderstwa, naruszania porządku,
134
00:24:18,100 --> 00:24:20,576
gwałtu dziewicy rasy białej,
135
00:24:20,600 --> 00:24:24,100
stosunku z nieletnią rasy czarnej...
136
00:24:26,400 --> 00:24:28,300
Ej, Anielskie Oczko.
137
00:24:34,100 --> 00:24:37,800
- Czego się dowiedziałeś, Mały?
- To materiał na książkę.
138
00:24:37,900 --> 00:24:42,076
Oddział wiozący skrzynię z forsą
wpada w jankeską zasadzkę.
139
00:24:42,100 --> 00:24:44,500
Ocalało trzech:
140
00:24:44,600 --> 00:24:47,176
Stevens, Baker i Jackson.
141
00:24:47,200 --> 00:24:49,676
Tylko monet nie udało się uratować.
142
00:24:49,700 --> 00:24:53,800
Podczas wojskowej rozprawy
Jackson zostaje uniewinniony.
143
00:24:53,900 --> 00:24:57,800
- Znika i staje się Billem Carsonem.
- Znam to nazwisko.
144
00:24:57,900 --> 00:25:00,900
A ja wiem, kogo szukać.
145
00:25:01,000 --> 00:25:05,000
Nie chciałbym być na jego miejscu,
kiedy go znajdą.
146
00:25:07,600 --> 00:25:11,900
- Gdzie jest Carson?
- Znowu się zaciągnął. Bez oka.
147
00:25:12,000 --> 00:25:16,700
Żyje z młodą dziwką o imieniu Maria.
148
00:25:16,800 --> 00:25:21,600
- Gdzie?
- Zaraz, jak się to miasto nazywa?
149
00:25:24,100 --> 00:25:25,600
Santa Ana.
150
00:25:28,700 --> 00:25:31,200
Adiós, pół-żołnierzu.
151
00:25:35,400 --> 00:25:37,500
Dajcie mi whisky.
152
00:25:48,900 --> 00:25:52,600
W końcu go złapali.
Ma na sumieniu tyle zbrodni.
153
00:25:52,700 --> 00:25:56,200
- Nie znaczy, że skończy na stryczku.
- Jak to?
154
00:25:58,500 --> 00:26:01,500
Nawet łajdacy mają aniołów stróży.
155
00:26:08,500 --> 00:26:11,300
Nad nim czuwa
taki jeden złotowłosy anioł.
156
00:26:12,400 --> 00:26:16,300
...oskarżony przyznał się
do popełnienia wszystkich zbrodni.
157
00:26:16,400 --> 00:26:19,976
Dlatego zostaje skazany
na śmierć przez powieszenie.
158
00:26:20,000 --> 00:26:23,000
Niech Bóg zmiłuje się nad jego duszą.
159
00:26:38,400 --> 00:26:40,500
Wynośmy się stąd.
160
00:27:12,200 --> 00:27:16,800
Każdy może spudłować? Nie może,
jeśli stryczek jest na mojej szyi.
161
00:27:16,900 --> 00:27:20,300
Nigdy nie miałeś na szyi stryczka.
Coś ci powiem.
162
00:27:20,400 --> 00:27:24,900
Kiedy sznurek się napina,
czujesz, jak diabeł łapie cię za gardło.
163
00:27:27,800 --> 00:27:31,700
Masz rację.
Jest coraz trudniej.
164
00:27:33,300 --> 00:27:39,400
Moja przyszłość nie wygląda zbyt wesoło
z takim włóczęgą jak ty.
165
00:27:39,500 --> 00:27:40,776
Co masz na myśli?
166
00:27:40,800 --> 00:27:44,200
Nie sądzę, że kiedykolwiek będziesz wart
więcej niż 3000 dolarów.
167
00:27:45,600 --> 00:27:47,600
O czym ty mówisz?
168
00:27:47,900 --> 00:27:50,300
Nasza spółka jest rozwiązana.
169
00:27:51,800 --> 00:27:54,900
Nie. Ty pozostajesz związany.
170
00:27:55,700 --> 00:27:58,700
Ja zatrzymam pieniądze,
a ty możesz zatrzymać sznur.
171
00:27:58,800 --> 00:28:01,276
Ty dwulicowy draniu.
172
00:28:01,300 --> 00:28:05,800
- Spośród tylu świńskich chwytów...
- Do miasta jest tylko 100 km.
173
00:28:07,300 --> 00:28:11,400
Jeśli będziesz oszczędzał oddech,
myślę, że dasz radę.
174
00:28:12,200 --> 00:28:15,700
Ty gnido! Wracaj tu!
175
00:28:15,800 --> 00:28:20,700
Przetnij ten sznur!
Złaź z konia, ty obleśny tchórzu!
176
00:28:20,800 --> 00:28:23,600
Jak cię dopadnę,
wyrwę ci serce i potem je zjem!
177
00:28:23,700 --> 00:28:26,700
Żywcem obedrę cię ze skóry!
Powieszę cię za język!
178
00:28:26,800 --> 00:28:28,500
Ty świnio!
179
00:28:28,600 --> 00:28:32,300
Zabiję cię!
180
00:28:34,100 --> 00:28:37,600
Co za niewdzięczność. I pomyśleć,
że tyle razy uratowałem ci życie.
181
00:28:38,400 --> 00:28:42,700
DOBRY
182
00:28:43,100 --> 00:28:44,900
Gdzie jedziesz?
183
00:28:45,000 --> 00:28:47,500
Powiedz, że to żart.
Nie zostawiłbyś mnie tutaj.
184
00:28:47,600 --> 00:28:50,500
Wracaj!
185
00:28:50,600 --> 00:28:52,500
Słuchaj, Blondasie...
186
00:29:16,900 --> 00:29:19,300
Zdaje się, że jesteśmy na miejscu.
187
00:29:20,600 --> 00:29:24,800
Miłych snów. I podziękowania
od 7. kawalerii!
188
00:29:33,500 --> 00:29:35,400
Obleśne świnie!
189
00:29:51,700 --> 00:29:52,700
Maria.
190
00:29:59,400 --> 00:30:01,600
To ty, Bill?
191
00:30:14,500 --> 00:30:17,300
Kim jesteś?
Czego ode mnie chcesz?
192
00:30:18,400 --> 00:30:20,800
Informacji o Billu Carsonie.
193
00:30:21,900 --> 00:30:23,600
Nie znam go.
194
00:30:25,000 --> 00:30:27,300
Przed chwilą wołałaś go w ciemności.
195
00:30:31,800 --> 00:30:35,200
- Gdzie jest?
- Czego od niego chcesz?
196
00:30:36,800 --> 00:30:38,700
Ja zadaję pytania.
197
00:30:40,800 --> 00:30:42,300
Gdzie jest?
198
00:30:49,900 --> 00:30:51,900
Gdzie on jest, ty zdziro?
199
00:30:59,800 --> 00:31:01,400
Wystarczy.
200
00:31:03,000 --> 00:31:06,300
Nie wiem.
Dziesięć dni temu spakował rzeczy
201
00:31:06,400 --> 00:31:09,200
i wyjechał ze swoją jednostką.
202
00:31:09,900 --> 00:31:12,200
Z którą jednostką? Dokąd pojechali?
203
00:31:16,200 --> 00:31:20,900
Z trzecią kawalerią pod dowództwem
generała Sibleya, w stronę Santa Fe.
204
00:31:22,100 --> 00:31:24,200
To wszystko, co wiem. Przysięgam.
205
00:32:41,400 --> 00:32:43,300
ZAMKNIĘTE
206
00:32:57,200 --> 00:32:59,500
Przykro mi, ale właśnie zamykamy.
207
00:33:38,000 --> 00:33:40,600
- Rewolwery.
- Tak, rewolwery.
208
00:33:45,400 --> 00:33:46,600
Rewolwery.
209
00:33:47,400 --> 00:33:50,400
Tutaj trzymam te najlepsze.
210
00:33:55,600 --> 00:33:58,200
Remington, Colt,
211
00:33:59,100 --> 00:34:01,700
Root, Smith-Wesson,
212
00:34:02,400 --> 00:34:06,600
Colt Navy, Joslyn,
213
00:34:06,700 --> 00:34:08,200
jeszcze jeden Remington...
214
00:34:08,300 --> 00:34:10,300
Wystarczy.
215
00:34:53,400 --> 00:34:54,700
Naboje.
216
00:35:03,600 --> 00:35:07,000
- Może pan go wypróbować z tyłu.
- Chodźmy.
217
00:35:12,800 --> 00:35:14,500
Ruszaj się.
218
00:36:29,900 --> 00:36:31,300
Nabój.
219
00:36:39,900 --> 00:36:42,100
- Ile?
- Dwadzieścia dolarów.
220
00:36:49,700 --> 00:36:51,200
Pięćdziesiąt.
221
00:36:52,900 --> 00:36:56,800
- Ile?
- Sto dolarów.
222
00:36:59,600 --> 00:37:02,700
Dwieście. To wszystko, co mam.
223
00:37:24,600 --> 00:37:25,900
Chodź tu.
224
00:37:56,200 --> 00:38:00,300
Powiadają, że pułkownik Canby
będzie tu ze swoimi Jankesami
225
00:38:00,400 --> 00:38:03,300
nie później niż jutro.
226
00:38:03,400 --> 00:38:06,400
Dlatego Południowcy wyjeżdżają.
227
00:38:06,500 --> 00:38:09,900
Jak tylko ci tchórze usłyszą
o niebieskich mundurach, wieją.
228
00:38:10,700 --> 00:38:13,700
- Rebeliantom brakuje woli walki.
- Biedaki.
229
00:38:13,800 --> 00:38:19,000
Kiedy pozbędziemy się tych drani,
będziemy zarabiać na Jankesach.
230
00:38:19,100 --> 00:38:23,100
Oni mają złoto, nie papierowe dolary.
I zamierzają podbić Południe.
231
00:38:24,600 --> 00:38:27,700
Widzisz tego na wozie, z białą brodą?
232
00:38:27,800 --> 00:38:29,876
To generał Sibley.
Wygląda jak trup.
233
00:38:29,900 --> 00:38:33,300
Już nie będzie nam przeszkadzał.
Wiwat Południe!
234
00:38:40,500 --> 00:38:42,700
Gdzie jest właściciel tego konia?
235
00:38:43,600 --> 00:38:46,900
- Ależ proszę... Moje serce...
- Gdzie?
236
00:38:47,000 --> 00:38:52,000
- Wojna i tak mnie wystraszyła.
- Szukam właściciela tego konia.
237
00:38:52,100 --> 00:38:57,000
Wysoki blondyn, pali cygara.
Gdzie jest ta świnia?
238
00:38:57,100 --> 00:39:00,000
Nie zna właściciela każdego konia.
239
00:39:00,100 --> 00:39:02,300
Siedź cicho, stara kwoko.
240
00:39:04,100 --> 00:39:07,500
Na górze. Pokój numer cztery.
241
00:39:13,200 --> 00:39:14,600
Słyszeliście?
242
00:39:20,000 --> 00:39:22,500
Przeklęci zbrodniarze.
Jak śmiecie...
243
00:42:10,100 --> 00:42:11,600
Twoje ostrogi.
244
00:42:23,600 --> 00:42:26,300
Istnieją dwa rodzaje ostróg,
przyjacielu.
245
00:42:26,400 --> 00:42:32,000
Te, co wchodzą drzwiami
i te, co przez okno.
246
00:42:32,100 --> 00:42:34,200
Zdejmuj pas.
247
00:42:41,700 --> 00:42:43,100
Jest pusty.
248
00:42:45,900 --> 00:42:47,300
Mój nie jest.
249
00:42:54,000 --> 00:42:57,400
Kiedy Judasz się powiesił,
też była burza.
250
00:43:01,200 --> 00:43:03,700
To mogła być armata.
251
00:43:03,800 --> 00:43:06,900
Armata czy burza,
dla ciebie to nie ma znaczenia.
252
00:43:09,700 --> 00:43:12,200
Poznajesz to, przyjacielu?
253
00:43:21,600 --> 00:43:23,700
Przerzuć sznur przez belkę.
254
00:43:26,000 --> 00:43:27,400
Tak jest.
255
00:43:39,000 --> 00:43:41,000
Stań na tym.
256
00:43:50,900 --> 00:43:52,600
Doskonale.
257
00:43:52,700 --> 00:43:55,300
Upewnij się,
czy sznur mocno trzyma.
258
00:43:55,400 --> 00:43:57,900
Będzie musiał utrzymać ciężar świni.
259
00:44:04,700 --> 00:44:07,200
A teraz załóż pętlę na szyję.
260
00:44:14,100 --> 00:44:16,000
Bardzo dobrze.
261
00:44:17,000 --> 00:44:19,200
Za duża, co?
262
00:44:19,300 --> 00:44:22,400
Zaraz poprawimy.
Znam inny sposób.
263
00:44:23,000 --> 00:44:25,200
Nieco inny od twojego.
264
00:44:26,100 --> 00:44:29,900
Nie będę strzelał w sznur,
tylko w nogi od stołka.
265
00:47:34,100 --> 00:47:38,000
Uznajemy oskarżonego,
Thomasa Larsona, pseudonim „Mały”,
266
00:47:38,100 --> 00:47:40,700
winnym następujących zbrodni:
267
00:47:40,800 --> 00:47:44,800
kradzież konia,
kradzież własności wojsk Unii...
268
00:47:59,900 --> 00:48:01,600
A Mały?
269
00:48:11,800 --> 00:48:15,400
...pseudonim „Mały” Larson,
na śmierć przez powieszenie.
270
00:48:15,500 --> 00:48:18,800
Niech Bóg zmiłuje się nad jego duszą.
271
00:48:25,400 --> 00:48:27,000
Wybacz, Mały.
272
00:48:28,600 --> 00:48:30,200
Idziemy.
273
00:48:55,700 --> 00:48:58,900
Gdy tylko znajdę się na pustyni,
chce mi się pić.
274
00:48:59,000 --> 00:49:04,100
Piecze, co? Mówią, że ludzie
z jasną karnacją długo nie wytrzymują.
275
00:49:28,300 --> 00:49:30,900
Teraz nie będziesz musiał tyle nieść.
276
00:49:32,900 --> 00:49:35,276
Dokąd idziemy?
277
00:49:35,300 --> 00:49:38,500
Dokąd?
Dokąd ja idę?
278
00:49:39,800 --> 00:49:41,200
Tam.
279
00:49:41,300 --> 00:49:45,676
Przed nami jakieś 150 km gładkiego,
gorącego piachu.
280
00:49:45,700 --> 00:49:48,100
Nawet wojsko tędy nie maszeruje.
281
00:49:48,200 --> 00:49:50,500
Ludzie Sibleya wycofują się tamtędy.
282
00:49:50,600 --> 00:49:52,800
Ludzie Canby'ego przejdą tędy.
283
00:49:53,900 --> 00:49:56,800
Ale w tym piekle
nikt nogi nie postawi.
284
00:49:58,000 --> 00:50:00,000
Oprócz nas.
285
00:50:01,800 --> 00:50:04,700
150 km. To całkiem ładny spacer.
286
00:50:07,800 --> 00:50:10,400
Co powiedziałeś ostatnim razem?
287
00:50:12,400 --> 00:50:16,400
„Jeśli będziesz oszczędzał oddech,
myślę, że dasz radę”.
288
00:50:18,600 --> 00:50:22,900
A jeśli nie będziesz oszczędzał,
umrzesz. Tylko powoli.
289
00:50:24,200 --> 00:50:26,600
Bardzo powoli, przyjacielu.
290
00:50:31,800 --> 00:50:34,400
Ty przodem. Ruszaj.
291
00:52:31,400 --> 00:52:32,900
Odpoczywamy?
292
00:52:33,900 --> 00:52:38,400
Dalej, Blondasie.
Zostało nam tylko 100 km.
293
00:52:39,700 --> 00:52:42,700
I osiem i pół godziny
do zachodu słońca.
294
00:52:43,600 --> 00:52:45,500
Nie jest tak źle.
295
00:52:47,000 --> 00:52:48,600
Chodź.
296
00:54:51,800 --> 00:54:53,500
A więc, Blondasie...
297
00:54:56,100 --> 00:54:57,900
To do widzenia.
298
00:56:01,600 --> 00:56:03,000
Spokojnie.
299
00:56:03,100 --> 00:56:06,000
Dobry konik.
300
00:58:34,900 --> 00:58:37,900
Wody...
301
00:58:44,500 --> 00:58:48,100
200 000 w złocie.
Jest twoje, tylko daj mi wody.
302
00:58:53,400 --> 00:58:55,200
Co powiedziałeś?
303
00:58:55,700 --> 00:58:58,800
- Kim jesteś, do cholery?
- Carson.
304
00:58:59,600 --> 00:59:02,200
Teraz nazywam się Bill Carson.
305
00:59:02,900 --> 00:59:04,400
Niespodziewany atak...
306
00:59:05,900 --> 00:59:10,000
Wszyscy nie żyją...
Nazywam się Jackson, nie Carson...
307
00:59:10,100 --> 00:59:12,376
Miło mi, Carson.
308
00:59:12,400 --> 00:59:16,200
Jestem dziadkiem Lincolna.
Wspomniałeś coś o dolarach?
309
00:59:16,300 --> 00:59:18,100
200 000. Są moje.
310
00:59:19,700 --> 00:59:21,400
Należały do trzeciej kawalerii.
311
00:59:22,700 --> 00:59:24,700
Baker nie ma nic.
312
00:59:25,500 --> 00:59:29,300
W złocie. Ukryłem je.
Jest bezpieczne.
313
00:59:30,400 --> 00:59:32,400
Gdzie? Tutaj?
314
00:59:32,500 --> 00:59:36,600
- Gadaj.
- Na cmentarzu.
315
00:59:37,900 --> 00:59:40,200
Na którym cmentarzu?
316
00:59:40,900 --> 00:59:42,500
Na Smutnym Wzgórzu.
317
00:59:43,300 --> 00:59:45,500
W grobie.
318
00:59:45,900 --> 00:59:47,500
W którym grobie?
319
00:59:47,600 --> 00:59:50,000
Ma nazwisko? Numer?
320
00:59:50,100 --> 00:59:52,600
Dalej, durniu. Mów!
321
00:59:54,200 --> 00:59:58,000
Nie ma numeru.
Nazwisko.
322
00:59:58,400 --> 01:00:00,700
Jest napisane...
323
01:00:08,400 --> 01:00:09,800
Wody...
324
01:00:12,300 --> 01:00:15,200
Najpierw mów.
Wody dam ci później.
325
01:00:15,300 --> 01:00:18,300
Na cmentarzu na Smutnym Wzgórzu,
w grobie, dobra.
326
01:00:18,400 --> 01:00:20,800
Musi być na nim nazwisko albo numer.
327
01:00:20,900 --> 01:00:23,600
Tam jest pewnie z tysiąc...
328
01:00:28,100 --> 01:00:32,376
Nie umieraj. Przyniosę ci wody.
329
01:00:32,400 --> 01:00:35,800
Zaczekaj tu. Zaraz dam ci wody.
330
01:00:35,900 --> 01:00:38,500
Nie umieraj jeszcze.
331
01:01:03,900 --> 01:01:05,700
Wynocha stamtąd.
332
01:01:11,700 --> 01:01:13,900
Nie żyje.
333
01:01:16,900 --> 01:01:18,600
Zabiję cię.
334
01:01:21,400 --> 01:01:24,500
Jeśli to zrobisz,
zawsze będziesz biedny.
335
01:01:25,600 --> 01:01:29,100
Pozostaniesz takim samym łachmytą,
jakim jesteś teraz.
336
01:01:29,200 --> 01:01:33,500
Na twoim miejscu
utrzymałbym mnie przy życiu.
337
01:01:33,600 --> 01:01:36,800
Co ci powiedział?
338
01:01:36,900 --> 01:01:38,300
Nazwisko.
339
01:01:39,400 --> 01:01:42,400
- Nazwisko na grobie.
- Jakie nazwisko?
340
01:01:56,900 --> 01:01:59,000
Blondasie, nie umieraj.
341
01:01:59,100 --> 01:02:02,500
Nie umieraj.
Jestem twoim przyjacielem.
342
01:02:02,600 --> 01:02:06,300
Proszę cię, nie umieraj.
343
01:02:09,900 --> 01:02:13,500
Blondasie, pomogę ci.
Nie ruszaj się.
344
01:02:13,600 --> 01:02:16,900
Zaraz przyniosę ci wodę.
Nie umieraj jak tamta świnia.
345
01:02:17,000 --> 01:02:20,900
Blondasie, proszę, woda.
346
01:02:21,000 --> 01:02:24,700
Nie pij.
W twoim stanie to niezdrowe.
347
01:02:24,800 --> 01:02:28,300
Co jest, Blondasie?
Proszę, nie umieraj.
348
01:02:57,100 --> 01:03:00,076
- Wiozę bardzo chorego człowieka.
- Nie mamy więcej łóżek.
349
01:03:00,100 --> 01:03:02,100
Więc oddaj mu swoje.
350
01:03:07,700 --> 01:03:11,900
- Gdzie jest Pablo Ramírez?
- Ojciec Ramírez wyjechał.
351
01:03:12,000 --> 01:03:14,400
Powinien wrócić lada dzień.
352
01:03:14,500 --> 01:03:18,800
Nieważne. Na razie zajmijmy się
moim przyjacielem.
353
01:03:18,900 --> 01:03:20,700
Niech będzie pochwalony.
354
01:03:20,800 --> 01:03:26,300
Bóg też jest po naszej stronie,
bo sam nienawidzi Jankesów.
355
01:03:26,400 --> 01:03:28,900
Blondie? Ojcze, czy on oddycha?
356
01:03:29,000 --> 01:03:32,300
- Oczywiście.
- Ciężki jesteś.
357
01:04:15,600 --> 01:04:18,000
Załóżcie mu świeży opatrunek.
358
01:04:19,400 --> 01:04:21,400
Położymy go w moim pokoju.
359
01:04:22,200 --> 01:04:23,600
Spokojnie.
360
01:04:26,700 --> 01:04:29,700
- Na zewnątrz, żołnierzu.
- Zaopiekujcie się nim, proszę.
361
01:04:29,800 --> 01:04:31,800
Jest dla mnie jak brat.
362
01:04:37,600 --> 01:04:39,500
Ojcze...
363
01:04:52,300 --> 01:04:54,900
Ojcze, czy coś powiedział?
364
01:05:25,500 --> 01:05:27,800
Pytał o mnie? Coś mówił?
365
01:05:27,900 --> 01:05:30,976
Jeszcze nie.
Nie ma się co martwić.
366
01:05:31,000 --> 01:05:35,076
Jest młody i silny.
To go trzyma przy życiu.
367
01:05:35,100 --> 01:05:37,600
Niedługo odzyska siły.
368
01:05:37,700 --> 01:05:42,400
Dziękuję. Nawet ojciec nie wie,
ile jego życie jest dla mnie warte.
369
01:06:39,000 --> 01:06:40,700
Blondasie?
370
01:07:00,800 --> 01:07:04,600
Ojciec mówi, że za parę dni
staniesz na nogi.
371
01:07:04,700 --> 01:07:08,400
Masz szczęście, że byłem przy tobie.
Niewiele brakowało.
372
01:07:08,500 --> 01:07:11,100
Pomyśl tylko co by było,
gdybyś był zdany na siebie.
373
01:07:14,900 --> 01:07:17,600
Kiedy jest się chorym,
374
01:07:17,700 --> 01:07:20,300
dobrze mieć przy sobie kogoś bliskiego,
375
01:07:20,400 --> 01:07:22,300
przyjaciela lub krewnego.
376
01:07:23,200 --> 01:07:28,300
Masz rodziców? Matkę?
377
01:07:29,100 --> 01:07:30,900
Nawet matki nie masz.
378
01:07:32,100 --> 01:07:33,400
Nikogo?
379
01:07:34,300 --> 01:07:37,100
Jesteś sam jak palec, co?
Tak samo jak ja.
380
01:07:37,800 --> 01:07:40,100
Jesteśmy sami na tym świecie.
381
01:07:40,800 --> 01:07:43,400
Ja mam ciebie, a ty masz mnie.
382
01:07:45,600 --> 01:07:47,700
Tylko na jakiś czas.
383
01:07:48,100 --> 01:07:53,300
To musiało stać się teraz.
Los czasem płata paskudne figle.
384
01:07:53,400 --> 01:07:56,400
Forsa mogła być już w naszych rękach.
385
01:08:03,000 --> 01:08:05,400
Będę z tobą szczery.
386
01:08:05,500 --> 01:08:08,300
Na moim miejscu zrobiłbyś to samo.
387
01:08:10,300 --> 01:08:12,400
Nadchodzi twój koniec.
388
01:08:13,200 --> 01:08:15,900
Nikt nie może ci więcej pomóc.
389
01:08:18,400 --> 01:08:22,900
Wybacz mi, Boże.
To wszystko moja wina...
390
01:08:34,300 --> 01:08:36,900
Jedno ci powiem.
391
01:08:37,000 --> 01:08:40,500
Gdybym wiedział,
że nadchodzi moja ostatnia godzina,
392
01:08:40,600 --> 01:08:43,900
na moim miejscu... to znaczy
na twoim, zrobiłbym to samo.
393
01:08:44,800 --> 01:08:48,200
Mówiłbym o złocie.
Tak, mówiłbym.
394
01:08:48,300 --> 01:08:50,700
O tym, jakie nazwisko jest na nagrobku.
395
01:08:50,800 --> 01:08:53,476
Pieniędzy do grobu nie zabierzesz.
396
01:08:53,500 --> 01:08:57,800
Wiem, na którym są cmentarzu,
ale tam jest bardzo dużo grobów.
397
01:08:58,800 --> 01:09:02,200
Proszę, Blondasie.
398
01:09:02,300 --> 01:09:04,400
Napij się...
399
01:09:07,300 --> 01:09:10,300
Kawy? Podaj nazwisko.
400
01:09:11,200 --> 01:09:13,600
To na grobie.
401
01:09:14,900 --> 01:09:18,100
Jeśli zdobędę te 200 000 dolarów,
402
01:09:19,700 --> 01:09:22,200
zawsze będę czcił twoją pamięć.
403
01:09:22,700 --> 01:09:26,000
Przysięgam, zawsze będę cię wspominał.
404
01:09:29,000 --> 01:09:31,000
Zbliż się.
405
01:09:36,000 --> 01:09:37,600
Mów.
406
01:09:39,000 --> 01:09:40,600
Ty cholerny...
407
01:09:42,600 --> 01:09:45,400
Będę spał lepiej wiedząc,
408
01:09:46,200 --> 01:09:51,200
że mój dobry przyjaciel jest blisko,
409
01:09:51,300 --> 01:09:53,300
aby mnie chronić.
410
01:10:04,100 --> 01:10:06,300
„Tuco, wody”. Proszę bardzo.
411
01:10:06,400 --> 01:10:09,700
Dam ci wody, jak dostanę nazwisko.
412
01:10:17,200 --> 01:10:20,000
Dobra, śmierdzielu,
zabieraj tyłek z łóżka.
413
01:10:20,100 --> 01:10:24,200
Dalej. Koniec leżakowania.
Zaprzęg jest już gotowy.
414
01:10:24,300 --> 01:10:29,500
Wynośmy się stąd,
zanim dopadnie nas wojna.
415
01:10:29,600 --> 01:10:32,700
Tuco, ojciec Ramírez wrócił.
416
01:10:32,800 --> 01:10:37,300
Muszę coś załatwić.
To mi zajmie tylko chwilę. Zbieraj się.
417
01:10:37,400 --> 01:10:39,400
- Tędy?
- Tak.
418
01:11:06,300 --> 01:11:08,300
Nie poznajesz mnie?
419
01:11:10,000 --> 01:11:13,900
To ja, Tuco.
Niech no cię uściskam.
420
01:11:17,600 --> 01:11:20,000
Nie znam się na tym.
421
01:11:24,900 --> 01:11:29,600
Przejeżdżałem tędy zastanawiając się,
czy własny brat mnie jeszcze pamięta.
422
01:11:33,700 --> 01:11:35,200
Myliłem się?
423
01:11:36,700 --> 01:11:39,100
Nieważne.
Tak się cieszę.
424
01:11:39,200 --> 01:11:41,300
Już mnie zobaczyłeś, Tuco.
425
01:11:43,400 --> 01:11:46,100
Cieszę się, że się tu zatrzymałem.
426
01:11:51,900 --> 01:11:54,176
Co, mój mundur?
427
01:11:54,200 --> 01:11:56,176
To długa historia.
428
01:11:56,200 --> 01:12:01,400
Pomówmy o tobie. To jest
ważniejsze. Dobrze wyglądasz.
429
01:12:02,100 --> 01:12:04,100
Może ciut za chudo, ale...
430
01:12:06,000 --> 01:12:08,800
Zawsze byłeś chudy. Prawda, Pablito?
431
01:12:12,000 --> 01:12:13,600
Co u rodziców?
432
01:12:15,400 --> 01:12:20,200
Teraz o nich myślisz.
Po dziewięciu latach.
433
01:12:22,900 --> 01:12:24,800
Minęło dziewięć lat?
434
01:12:26,200 --> 01:12:29,900
Może i tak. Dziewięć lat.
435
01:12:31,200 --> 01:12:33,700
Matka już dawno nie żyje.
436
01:12:35,400 --> 01:12:40,500
Ojciec zmarł kilka dni temu.
Dlatego musiałem wyjechać.
437
01:12:42,500 --> 01:12:46,100
Pytał o ciebie,
ale przyjechałem tylko ja.
438
01:12:54,100 --> 01:12:56,200
A ty?
439
01:12:56,300 --> 01:12:59,200
Nadal kierujesz się złem,
czy osiągnąłeś coś poza tym?
440
01:13:00,800 --> 01:13:03,400
Zdaje się, że kiedyś miałeś żonę.
441
01:13:06,800 --> 01:13:08,776
Miałem wiele żon.
442
01:13:08,800 --> 01:13:11,400
Jedną tu, drugą tam,
gdziekolwiek popadło.
443
01:13:12,700 --> 01:13:15,200
Dalej, wygłoś mi kazanie, Pablo.
444
01:13:17,200 --> 01:13:19,200
Co to da?
445
01:13:20,800 --> 01:13:24,000
Nadal będziesz kroczył
swoją ścieżką. Odejdź.
446
01:13:26,300 --> 01:13:28,400
- Niech Bóg zmiłuje się nad tobą.
- Już idę.
447
01:13:28,500 --> 01:13:31,300
I wciąż czekam,
aż Bóg sobie o mnie przypomni.
448
01:13:31,400 --> 01:13:34,600
A teraz ja, Tuco Ramírez,
brat ojca Ramíreza,
449
01:13:34,700 --> 01:13:37,000
coś ci powiem.
450
01:13:37,100 --> 01:13:39,100
Myślisz, że jesteś ode mnie lepszy.
451
01:13:39,200 --> 01:13:44,376
Tam, skąd pochodzimy można było
zostać albo księdzem, albo bandytą.
452
01:13:44,400 --> 01:13:48,800
Ty wybrałeś swoją drogę, a ja swoją.
Moja była trudniejsza.
453
01:13:48,900 --> 01:13:54,200
Opuściłeś matkę i ojca,
żeby wstąpić do zakonu. Ja zostałem.
454
01:13:54,300 --> 01:13:58,176
Miałem jakieś 10, 12 lat, nie pamiętam.
Ale zostałem.
455
01:13:58,200 --> 01:14:02,800
Starałem się, ale wszystko
było na nic. Wiesz co?
456
01:14:02,900 --> 01:14:07,900
Zostałeś księdzem,
bo nie miałeś odwagi, by robić to co ja.
457
01:14:25,800 --> 01:14:26,900
Tuco.
458
01:14:38,100 --> 01:14:40,100
Wybacz mi, bracie.
459
01:15:09,300 --> 01:15:11,400
Ale jestem najedzony.
460
01:15:13,400 --> 01:15:15,800
Miły facet z tego mojego brata.
461
01:15:15,900 --> 01:15:18,300
Nie mówiłem ci, że on tu rządzi?
462
01:15:18,400 --> 01:15:20,500
Wszystkim. Prawie jak papież.
463
01:15:20,600 --> 01:15:24,100
Tyle że papież rządzi w Rzymie.
Brat chciał, żebym został dłużej.
464
01:15:24,200 --> 01:15:27,900
„Tak się rzadko widzimy”, mówi.
465
01:15:28,000 --> 01:15:32,500
„Mamy tu jedzenie, picie.
Kolegę też zaproś”.
466
01:15:32,600 --> 01:15:37,500
Kiedykolwiek się spotykamy,
nie chce się ze mną rozstać.
467
01:15:37,600 --> 01:15:40,400
Przepada za mną.
468
01:15:44,000 --> 01:15:48,200
Mimo, że jestem takim obdartusem,
cokolwiek by się nie działo,
469
01:15:49,200 --> 01:15:53,900
wiem, że mam brata,
który nigdy nie odmówi mi miski zupy.
470
01:15:55,800 --> 01:15:57,000
Jasne.
471
01:15:58,800 --> 01:16:02,300
Po posiłku nie ma to jak dobre cygaro.
472
01:17:10,100 --> 01:17:12,500
Obudź się.
473
01:17:12,600 --> 01:17:15,500
- Jadą żołnierze.
- Niebiescy czy szarzy?
474
01:17:22,600 --> 01:17:26,276
Szarzy, jak my.
Przywitajmy się jak należy i w drogę.
475
01:17:26,300 --> 01:17:30,200
Wiwat Konfederacja!
476
01:17:30,300 --> 01:17:33,600
Śmierć generałowi Grantowi!
477
01:17:33,700 --> 01:17:36,800
- Niech żyje generał... Jak mu tam?
- Lee.
478
01:17:39,600 --> 01:17:42,800
Bóg jest po naszej stronie,
bo sam nienawidzi Jankesów!
479
01:17:44,800 --> 01:17:48,300
Bóg nie jest po naszej stronie,
bo idiotów też nienawidzi.
480
01:18:08,300 --> 01:18:10,800
Jeńcy wojenni, naprzód!
481
01:18:12,500 --> 01:18:14,100
Marsz!
482
01:19:06,100 --> 01:19:07,600
Stać!
483
01:19:10,800 --> 01:19:13,100
W lewo zwrot!
484
01:19:16,400 --> 01:19:19,400
Ustawić się w szeregu.
485
01:20:18,400 --> 01:20:21,400
- Robert Clark.
- Obecny.
486
01:20:22,200 --> 01:20:24,400
- Sam Richmond.
- Obecny.
487
01:20:28,200 --> 01:20:29,800
Bill Carson.
488
01:20:35,800 --> 01:20:38,000
Powiedziałem, Bill Carson.
489
01:20:38,100 --> 01:20:41,300
Blondasie, czy to nie Anielskie Oczko?
490
01:20:42,100 --> 01:20:44,700
A ten co, śpi?
491
01:20:48,100 --> 01:20:51,300
Tak. Lepiej, żebyś był Billem Carsonem.
492
01:20:51,400 --> 01:20:53,176
Bill Carson!
493
01:20:53,200 --> 01:20:55,500
To ja.
494
01:21:04,100 --> 01:21:06,200
Carson,
495
01:21:07,400 --> 01:21:09,400
masz odpowiedzieć „obecny”.
496
01:21:10,900 --> 01:21:12,800
Ogłuchłeś?
497
01:21:18,700 --> 01:21:21,600
Rozumiem, że teraz powiesz „obecny”.
498
01:21:23,000 --> 01:21:28,176
Lubię takich grubasów jak ty.
Przy upadku robią dużo hałasu.
499
01:21:28,200 --> 01:21:30,700
A czasem nie mogą się nawet podnieść.
500
01:21:32,000 --> 01:21:33,500
Wallace.
501
01:21:35,300 --> 01:21:36,800
Wystarczy.
502
01:21:39,800 --> 01:21:40,900
Sierżancie...
503
01:21:43,100 --> 01:21:45,600
Kapitan chce pana natychmiast widzieć.
504
01:21:49,100 --> 01:21:51,900
Dopilnuj, by tych dwóch
dobrze traktowano.
505
01:22:01,800 --> 01:22:05,300
Słyszałeś? Mają nas dobrze traktować.
506
01:22:12,400 --> 01:22:14,600
Powtarzam po raz ostatni, sierżancie.
507
01:22:15,100 --> 01:22:19,300
Więźniowie mają być
traktowani jak więźniowie.
508
01:22:20,100 --> 01:22:21,900
Bez brutalności.
509
01:22:22,900 --> 01:22:26,600
Mamy tu setki więźniów
i tylko kilku ludzi do ich pilnowania.
510
01:22:26,700 --> 01:22:29,100
Muszę jakoś zdobyć ich szacunek.
511
01:22:29,200 --> 01:22:33,900
Szanowaliby pana,
gdyby ich pan lepiej traktował.
512
01:22:35,400 --> 01:22:38,000
A naszych traktują lepiej
w Andersonville?
513
01:22:38,100 --> 01:22:40,900
Nie obchodzi mnie,
co robią w Andersonville.
514
01:22:41,000 --> 01:22:47,400
Tam gdzie ja dowodzę, więźniowie
nie będą torturowani ani mordowani.
515
01:22:48,300 --> 01:22:50,200
Czy to oskarżenie?
516
01:22:50,300 --> 01:22:55,600
Sierżancie,
gangrena zżera mi nogę, nie wzrok.
517
01:22:56,100 --> 01:22:59,300
Dobrze wiem, że więźniowie
są systematycznie okradani.
518
01:22:59,400 --> 01:23:02,700
Wiem, że niedaleko obozu
jakieś męty czekają tylko
519
01:23:02,800 --> 01:23:05,976
na dostarczenie im łupu.
520
01:23:06,000 --> 01:23:11,100
Dopóki jestem komendantem, nie życzę
sobie takich machlojek. Czy to jasne?
521
01:23:13,300 --> 01:23:14,800
Tak jest.
522
01:23:14,900 --> 01:23:17,200
Dopóki jest pan komendantem.
523
01:23:19,100 --> 01:23:20,500
Tak, sierżancie.
524
01:23:23,400 --> 01:23:26,700
Wiem, że przez tę nogę
długo nie pociągnę,
525
01:23:26,800 --> 01:23:31,300
ale modlę się,
by zgromadzić wystarczające dowody
526
01:23:31,400 --> 01:23:33,676
i oddać pod sąd wojenny każdego,
527
01:23:33,700 --> 01:23:39,100
kto zniesławia mundur Unii.
528
01:23:44,300 --> 01:23:46,200
Życzę powodzenia.
529
01:24:20,700 --> 01:24:23,900
Na parę dni spuśćcie trochę z tonu.
530
01:24:24,900 --> 01:24:28,300
Zatrzymam to. Idź już.
Wallace cię powiadomi.
531
01:24:40,600 --> 01:24:42,900
Przyprowadź mi Carsona.
532
01:24:57,000 --> 01:25:00,900
Anielskie Oczko kazał nam
spuścić z tonu na parę dni,
533
01:25:01,000 --> 01:25:06,100
ale będziemy mieć wszystko na oku.
Siodłajcie konie.
534
01:25:06,800 --> 01:25:08,200
Wejść.
535
01:25:17,100 --> 01:25:20,200
Wejdź, Tuco. Nie krępuj się.
536
01:25:21,500 --> 01:25:23,600
To wizyta bez formalności.
537
01:25:35,000 --> 01:25:37,100
Minęło sporo czasu.
538
01:25:40,700 --> 01:25:44,000
Jesteś głodny.
Siadaj. Jedz.
539
01:26:04,000 --> 01:26:06,100
Od razu wiedziałem.
540
01:26:07,700 --> 01:26:10,976
Jak tylko cię zobaczyłem,
pomyślałem sobie:
541
01:26:11,000 --> 01:26:13,500
„Przecież to ten łajdak,
Anielskie Oczko.
542
01:26:14,700 --> 01:26:17,200
„Założę się, że załapał ciepłą posadkę.
543
01:26:20,600 --> 01:26:22,600
„I nie zapomniał o przyjacielu”.
544
01:26:23,600 --> 01:26:26,000
Nigdy nie zapominam
starych przyjaciół, Tuco.
545
01:26:29,400 --> 01:26:32,000
Dobrze się po latach spotkać.
546
01:26:34,800 --> 01:26:38,200
Szczególnie,
gdy przyjaciel przybywa z daleka
547
01:26:38,300 --> 01:26:40,600
i ma tyle do opowiedzenia.
548
01:26:42,100 --> 01:26:44,900
Masz wiele do opowiedzenia, prawda?
549
01:26:47,500 --> 01:26:50,600
Zostałeś schwytany
niedaleko Fort Craig?
550
01:26:55,500 --> 01:27:01,200
Jeśli byłeś z Sibleyem, to znaczy,
że jechałeś z Santa Fe.
551
01:27:13,400 --> 01:27:17,100
- Ciężko było przebyć pustynię?
- Bardzo ciężko.
552
01:27:19,000 --> 01:27:22,100
Szczególnie,
jeśli nie ma się niczego do picia.
553
01:27:24,200 --> 01:27:27,600
Dlaczego używasz nazwiska Carson?
554
01:27:33,000 --> 01:27:35,676
Nazwisko jak każde inne.
555
01:27:35,700 --> 01:27:38,000
Lepsze to niż własne.
556
01:27:38,700 --> 01:27:42,300
Założę się, że ciebie też
nie nazywają Anielskim Oczkiem.
557
01:27:43,300 --> 01:27:45,000
„Sierżant Anielskie Oczko”.
558
01:27:54,100 --> 01:27:57,200
Lubisz słuchać muzyki przy jedzeniu?
559
01:27:57,300 --> 01:28:01,500
Muzyki? Tak, dobrze robi na trawienie.
560
01:28:15,100 --> 01:28:16,300
Więc...
561
01:28:17,500 --> 01:28:20,400
Bill Carson to fałszywe nazwisko, tak?
562
01:28:25,500 --> 01:28:27,700
To też jest fałszywe?
563
01:28:28,900 --> 01:28:31,300
Jest podpisane imieniem i nazwiskiem
Billa Carsona.
564
01:28:33,000 --> 01:28:36,800
Poczęstuj się.
To tytoń Billa Carsona.
565
01:30:01,000 --> 01:30:03,600
Czy Carson żył, kiedy go znalazłeś?
566
01:30:10,300 --> 01:30:12,900
Co ci powiedział o pieniądzach?
567
01:30:15,200 --> 01:30:18,700
Nie wiem, o czym mówisz.
568
01:30:36,700 --> 01:30:38,600
Więcej uczucia.
569
01:30:56,800 --> 01:31:00,400
Trafiłeś dużo lepiej niż kumpel.
570
01:31:00,500 --> 01:31:03,400
Wallace będzie go lał,
dopóki trwa ta pieśń.
571
01:31:03,500 --> 01:31:06,500
Wielu z nas miało tam sesję.
572
01:31:27,800 --> 01:31:31,200
Jak trawienie?
573
01:31:33,900 --> 01:31:39,300
- Radzę ci mówić.
- Nie mam ci nic do powiedzenia.
574
01:32:05,700 --> 01:32:08,900
Graj na tych skrzypcach, ty...
575
01:32:51,000 --> 01:32:55,300
Przestań. Będę mówił.
576
01:33:04,000 --> 01:33:06,100
Co ci powiedział o pieniądzach?
577
01:33:09,900 --> 01:33:12,400
Są zakopane w grobie.
578
01:33:13,700 --> 01:33:16,676
- Gdzie?
- Smutne Wzgórze...
579
01:33:16,700 --> 01:33:19,200
Cmentarz na Smutnym Wzgórzu.
580
01:33:22,100 --> 01:33:24,000
W którym grobie?
581
01:33:24,500 --> 01:33:28,100
Nie wiem, naprawdę.
582
01:33:31,500 --> 01:33:33,776
Spytaj Blondasa.
583
01:33:33,800 --> 01:33:36,700
Wie, jakie nazwisko jest na grobie.
584
01:33:53,200 --> 01:33:55,400
Dla ciebie wojna się skończyła.
585
01:33:58,600 --> 01:34:00,600
Przebieraj się.
586
01:34:04,700 --> 01:34:08,200
- Dlaczego?
- Jedziemy na wycieczkę.
587
01:34:09,500 --> 01:34:12,900
- Dokąd?
- Znaleźć 200 000 dolarów.
588
01:34:14,000 --> 01:34:16,900
Wiem, na jakim są cmentarzu,
589
01:34:17,000 --> 01:34:19,500
a ty wiesz, w którym grobie.
590
01:34:39,300 --> 01:34:42,300
Zamierzasz potraktować mnie tak samo?
591
01:34:46,200 --> 01:34:48,100
A będziesz mówił?
592
01:34:48,900 --> 01:34:50,600
Prawdopodobnie nie.
593
01:34:52,400 --> 01:34:53,900
Tak myślałem.
594
01:34:55,000 --> 01:35:00,800
Nie sądzę, że jesteś twardszy,
ale wiesz, że gadanie cię nie ocali.
595
01:35:04,300 --> 01:35:07,300
Czy Tuco...
596
01:35:10,900 --> 01:35:12,800
Jeszcze nie.
597
01:35:12,900 --> 01:35:15,200
Ale jest w dobrych rękach.
598
01:35:16,500 --> 01:35:19,600
Zmieniłeś partnerów,
ale umowa pozostaje ta sama.
599
01:35:19,700 --> 01:35:22,300
Nie jestem chciwy.
Biorę tylko połowę.
600
01:35:23,600 --> 01:35:27,000
We dwóch powinno być
łatwiej niż w pojedynkę.
601
01:35:54,000 --> 01:35:57,600
Tak trzymać.
Tak jest. Nie ruszać się.
602
01:35:58,400 --> 01:36:02,100
Nie oddychać. Tak jest.
603
01:36:04,100 --> 01:36:05,900
Jest. Dziękuję.
604
01:36:22,000 --> 01:36:25,676
Obawia się pan, że się zgubi?
Dokąd ten rebeliant się wybiera?
605
01:36:25,700 --> 01:36:29,300
Do piekła, ze stryczkiem na szyi
i ustaloną ceną za głowę.
606
01:36:29,400 --> 01:36:33,600
3000 dolarów, przyjacielu.
To dużo pieniędzy za jedną głowę.
607
01:36:34,700 --> 01:36:38,000
Założę się, że ty nie dostałeś
ani grosza za to ramię.
608
01:36:43,800 --> 01:36:50,600
Już raz mówiłem. Jak ci kiedyś
przyłożę, to więcej nie wstaniesz.
609
01:37:10,300 --> 01:37:15,100
Miałeś więcej szczęścia niż ten tam.
Założysz stryczek i po tobie.
610
01:37:15,200 --> 01:37:17,900
Ale tym razem nie będzie partnera,
który przestrzeliłby sznur.
611
01:39:13,300 --> 01:39:16,200
Won z tymi obleśnymi łapami.
612
01:39:17,900 --> 01:39:22,600
Chciałbym się wysikać.
Jedziemy już jakieś dziesięć godzin.
613
01:39:22,700 --> 01:39:25,500
I tak cuchniesz jak świnia.
614
01:39:25,600 --> 01:39:28,100
Nie pogarszajmy sytuacji.
615
01:39:30,500 --> 01:39:32,000
Chodź.
616
01:39:41,100 --> 01:39:43,500
Nie mogę, kiedy patrzysz.
617
01:40:07,200 --> 01:40:09,800
Narobiłeś sporo hałasu,
co, przyjacielu?
618
01:40:30,900 --> 01:40:34,300
Nie chcesz przerwać naszej przyjaźni?
Więc pozwól, że ja to zrobię.
619
01:42:19,200 --> 01:42:20,800
Stać.
620
01:42:22,300 --> 01:42:23,900
Zająć pozycje.
621
01:42:35,300 --> 01:42:37,100
Przygotować się.
622
01:42:37,200 --> 01:42:39,300
Do celu. Ognia!
623
01:42:56,800 --> 01:42:58,900
Clem, zajmij się końmi.
624
01:47:08,900 --> 01:47:12,500
Szukam cię od ośmiu miesięcy.
625
01:47:12,600 --> 01:47:17,200
Zawsze, gdy trzymałem pistolet
w prawej ręce, myślałem o tobie.
626
01:47:17,300 --> 01:47:21,200
A teraz znajduję cię w pozycji,
jaka mi bardzo odpowiada.
627
01:47:21,300 --> 01:47:25,000
Miałem dużo czasu,
by nauczyć się strzelać z lewej.
628
01:47:41,100 --> 01:47:44,100
Jak masz strzelać,
to strzelaj, zamiast gadać.
629
01:47:47,400 --> 01:47:50,000
Każdy pistolet ma swój własny dźwięk.
630
01:47:51,000 --> 01:47:53,000
W samą porę, gruby.
631
01:48:11,300 --> 01:48:13,500
Clem, idź za nim.
632
01:49:10,400 --> 01:49:13,400
Chwila. Zaraz tam będę.
633
01:49:13,500 --> 01:49:17,200
Tylko się ubiorę i już otwieram.
634
01:49:37,700 --> 01:49:40,400
Zakładaj kalesony i odłóż broń.
635
01:49:53,500 --> 01:49:56,500
Blondasie, w jaki sposób
udało ci się wydostać z tego chlewu?
636
01:49:57,700 --> 01:50:01,500
To moja sprawa. Jestem tu z twoim
starym znajomym, Anielskim Oczkiem.
637
01:50:02,500 --> 01:50:05,600
Ty zdrajco, wygadałeś się.
638
01:50:06,500 --> 01:50:11,100
Nic nie powiedziałem. Jeśli bym to zrobił,
pewnie by mnie tu nie było.
639
01:50:12,500 --> 01:50:14,600
Ty... ja...
640
01:50:15,600 --> 01:50:18,100
Więc tylko ty znasz
drugą połowę sekretu?
641
01:50:25,200 --> 01:50:27,500
Cieszę się,
że jesteś po mojej stronie.
642
01:50:27,600 --> 01:50:31,900
I że znowu jesteśmy razem.
Ubiorę się, zabiję go i zaraz wracam.
643
01:50:32,000 --> 01:50:35,600
Aha... Zapomniałem o czymś.
644
01:50:37,500 --> 01:50:40,100
Nie jest sam. Ma pięciu ludzi.
645
01:50:42,500 --> 01:50:45,100
- Pięciu?
- Tak, pięciu.
646
01:50:48,200 --> 01:50:50,800
Więc dlatego przyszedłeś do Tuco.
647
01:50:53,900 --> 01:50:56,200
Nieważne. Zabiję ich wszystkich.
648
01:51:08,200 --> 01:51:10,300
Strzelili do niego z bliska.
649
01:51:29,900 --> 01:51:34,200
- Patrzcie, kogo tu mamy.
- Drugi jest pewnie za nim.
650
01:51:36,800 --> 01:51:39,000
Przyjdą po nas.
651
01:51:40,400 --> 01:51:41,800
Uważajcie.
652
01:51:42,900 --> 01:51:44,800
Jest ich dwóch.
653
01:51:45,900 --> 01:51:48,100
Blondyna chcę dostać żywego.
654
01:51:56,900 --> 01:52:00,300
Ty zostań. Idziemy.
655
01:52:34,400 --> 01:52:36,600
Chcesz umrzeć samotnie?
656
01:54:54,800 --> 01:54:57,900
- Anielskie Oczko jest mój, dobra?
- Dobra.
657
01:55:37,500 --> 01:55:39,600
„Do zobaczenie wkrótce...”
658
01:55:42,300 --> 01:55:43,700
„Idioci”.
659
01:55:44,900 --> 01:55:46,400
To do ciebie.
660
01:56:11,200 --> 01:56:14,200
Jak tu spokojnie i cicho.
661
01:56:14,300 --> 01:56:16,600
Prawie jak na cmentarzu, co?
662
01:56:18,100 --> 01:56:21,100
Na tej rzece powinien być most.
663
01:56:21,200 --> 01:56:24,400
- Lepiej zaczekajmy do zmroku.
- Zaufaj mi.
664
01:56:27,800 --> 01:56:29,676
Dobrze wiem, dokąd idę.
665
01:56:29,700 --> 01:56:33,600
Tuco doprowadził cię aż tu,
i doprowadzi cię...
666
01:56:38,700 --> 01:56:40,500
Powiadom kapitana.
667
01:56:41,900 --> 01:56:43,800
Proszę za mną.
668
01:57:31,000 --> 01:57:33,400
Znaleźliśmy ich na obrzeżach.
669
01:57:48,000 --> 01:57:51,600
- Skąd jesteście?
- Z Illinois.
670
01:57:54,200 --> 01:57:57,800
- A ty?
- Jestem z nim.
671
01:58:04,100 --> 01:58:06,500
Co tu robicie?
672
01:58:07,400 --> 01:58:09,800
Chcemy się zaciągnąć, generale.
673
01:58:12,800 --> 01:58:17,100
Najpierw naucz się stopni wojskowych.
Jestem kapitanem.
674
01:58:18,700 --> 01:58:20,400
Wynoście się stąd.
675
01:58:22,000 --> 01:58:25,000
Dzisiaj może tu być niezłe piekło.
Lepiej idźcie pisać testament.
676
01:58:31,500 --> 01:58:33,600
Chcecie się zaciągnąć, co?
677
01:58:34,600 --> 01:58:37,300
Najpierw musicie zdać test.
678
01:58:46,400 --> 01:58:48,200
Dalej, pokaż, co umiesz.
679
01:59:11,800 --> 01:59:16,100
Zrobisz karierę.
Zostaniesz co najmniej pułkownikiem.
680
01:59:16,200 --> 01:59:18,000
- Naprawdę?
- Jasne.
681
01:59:19,100 --> 01:59:21,276
Tak mówi podręcznik.
682
01:59:21,300 --> 01:59:25,600
Masz wszelkie kwalifikacje,
by stać się ekspertem w sprawach broni.
683
01:59:26,900 --> 01:59:31,100
To najpotężniejsza broń na wojnie.
684
01:59:33,900 --> 01:59:36,300
W tej butelce znajduje się
prawdziwy duch walki.
685
01:59:38,400 --> 01:59:39,900
Ochotnicy.
686
01:59:42,100 --> 01:59:46,900
Chcecie się zaciągnąć? Chodźcie.
687
01:59:47,000 --> 01:59:48,900
Tędy.
688
01:59:51,500 --> 01:59:54,500
Strzelanina jeszcze się nie zaczęła.
Macie czas.
689
01:59:54,600 --> 01:59:58,900
Wkrótce dołączycie do listy
dzielnych bohaterów mostu Branston.
690
02:00:00,500 --> 02:00:04,200
- Mamy dwa ataki dziennie.
- Dwa ataki dziennie?
691
02:00:04,300 --> 02:00:07,800
Pewnie. Rebelianci zdecydowali,
że ten most
692
02:00:07,900 --> 02:00:10,676
jest kluczowym punktem strategicznym.
693
02:00:10,700 --> 02:00:13,900
Głupi, bezużyteczny most.
694
02:00:14,000 --> 02:00:16,600
Kropka na mapach w sztabie.
695
02:00:18,300 --> 02:00:23,100
I sztab zdecydował,
że musimy tę kropkę zdobyć.
696
02:00:24,800 --> 02:00:26,900
Nawet jeśli wszyscy zginiemy.
697
02:00:27,000 --> 02:00:31,300
Inaczej kropka na mapie
przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie.
698
02:00:32,800 --> 02:00:37,376
To nie wszystko. Obie strony chcą,
by most pozostał nietknięty.
699
02:00:37,400 --> 02:00:41,900
Południe nie zamierza go tknąć
i my nie zamierzamy go tknąć.
700
02:00:44,600 --> 02:00:49,000
Choć wszyscy obrócimy się w proch,
chłopcy, jedno jest pewne:
701
02:00:49,100 --> 02:00:51,800
most Branston pozostanie nietknięty.
702
02:00:53,400 --> 02:00:57,500
Może nie powinienem
rozmawiać o tym z ochotnikami?
703
02:00:58,700 --> 02:01:00,800
Zrobiłem coś dużo gorszego.
704
02:01:05,200 --> 02:01:08,500
Tak. Wysadziłem go.
705
02:01:09,800 --> 02:01:12,800
W marzeniach zniszczyłem go całkiem.
706
02:01:14,000 --> 02:01:19,000
Nawet za to grozi sąd wojenny.
707
02:01:19,500 --> 02:01:23,600
Nawet sama myśl
o zniszczeniu tego mostu...
708
02:01:26,500 --> 02:01:28,800
Dlaczego nie wysadzić go naprawdę,
kapitanie?
709
02:01:30,300 --> 02:01:33,100
Tak, to by im dopiero napytało strachu.
710
02:01:37,200 --> 02:01:39,200
Śniłem o tym.
711
02:01:43,000 --> 02:01:44,900
Nawet opracowałem plan.
712
02:01:46,600 --> 02:01:52,500
Najlepszy czas jest po ataku.
713
02:01:52,600 --> 02:01:55,300
Wtedy jest rozejm,
by pozbierać rannych.
714
02:01:56,400 --> 02:02:01,000
Jeśli bym to zrobił,
ocalałoby tysiące ludzi.
715
02:02:06,700 --> 02:02:08,900
Ale brak mi odwagi.
716
02:02:14,900 --> 02:02:18,000
Dzisiejsza rzeź
zaczyna się punktualnie.
717
02:02:18,100 --> 02:02:21,600
Kapitanie,
oddziały oczekują pana rozkazów.
718
02:02:21,700 --> 02:02:23,600
Zaraz tam będę.
719
02:02:36,700 --> 02:02:38,100
W drogę.
720
02:02:39,100 --> 02:02:40,800
No, moi drodzy.
721
02:02:40,900 --> 02:02:43,500
Życzę udanego widowiska.
722
02:03:14,600 --> 02:03:17,200
Kompanie, meldować się!
723
02:03:17,300 --> 02:03:20,200
Kompania B - gotowa!
724
02:03:20,300 --> 02:03:22,900
Kompania E - gotowa!
725
02:03:23,000 --> 02:03:25,100
Kompania D - gotowa!
726
02:03:30,900 --> 02:03:34,100
Do ataku, naprzód!
727
02:03:56,700 --> 02:04:00,300
Wygląda na to, że kapitan
chce dostać kulę w brzuch.
728
02:04:54,300 --> 02:04:57,200
Nigdy nie widziałem
tylu zmarnowanych istnień ludzkich.
729
02:05:17,900 --> 02:05:21,600
Mam przeczucie,
że to będzie długa bitwa.
730
02:05:25,700 --> 02:05:28,000
Blondasie...
731
02:05:28,100 --> 02:05:32,000
Forsa jest po drugiej stronie mostu.
732
02:05:32,100 --> 02:05:33,300
Gdzie?
733
02:05:35,900 --> 02:05:39,100
Po drugiej stronie, to wystarczy.
734
02:05:39,900 --> 02:05:43,600
Dopóki są tam konfederaci,
nie możemy przejść na drugi brzeg.
735
02:05:44,700 --> 02:05:48,300
A gdyby tak
ktoś wysadził most w powietrze?
736
02:05:52,200 --> 02:05:55,500
Wtedy ci idioci
poszliby walczyć gdzie indziej.
737
02:05:55,900 --> 02:05:57,100
Może.
738
02:06:35,100 --> 02:06:37,700
Lekarz, szybko. Kapitan jest ranny.
739
02:06:40,400 --> 02:06:42,200
Szybko, nosze.
740
02:06:44,600 --> 02:06:46,100
Powoli.
741
02:06:57,100 --> 02:06:58,800
Przygotuj przybory.
742
02:07:19,700 --> 02:07:22,100
Łyk tego powinien pomóc.
743
02:07:28,200 --> 02:07:32,600
Niech się pan napije, kapitanie.
I niech pan natęży słuch.
744
02:08:21,500 --> 02:08:24,100
Co robicie? Zostawcie mnie w spokoju.
745
02:10:05,300 --> 02:10:08,200
Zdajesz sobie sprawę,
że ryzykujemy własnym życiem?
746
02:10:08,300 --> 02:10:14,000
Tak. Jeśli zginę,
nigdy nie znajdziesz tej kasy.
747
02:10:14,100 --> 02:10:15,600
Tak, Tuco.
748
02:10:16,800 --> 02:10:18,800
To byłaby szkoda.
749
02:10:52,500 --> 02:10:57,400
Doktorze, niech mi pan pozwoli
jeszcze chwilę pożyć.
750
02:10:57,500 --> 02:10:59,500
Spodziewam się dobrych wieści.
751
02:11:12,300 --> 02:11:15,600
Może powinniśmy zdradzić sobie
swoją część sekretu?
752
02:11:15,700 --> 02:11:20,100
- Może i tak.
- Ty mów pierwszy.
753
02:11:22,800 --> 02:11:25,400
Lepiej, żebyś...
754
02:11:27,800 --> 02:11:29,100
ty zaczął.
755
02:11:33,500 --> 02:11:34,800
Zgoda.
756
02:11:37,200 --> 02:11:39,300
Cmentarz znajduje się na...
757
02:11:57,400 --> 02:11:59,600
Smutnym Wzgórzu. Twoja kolej.
758
02:12:07,900 --> 02:12:10,400
Imię i nazwisko na nagrobku to...
759
02:12:14,300 --> 02:12:15,800
Arch Stanton.
760
02:12:18,000 --> 02:12:20,800
Arch Stanton? Pewny jesteś?
761
02:12:22,200 --> 02:12:24,200
Pewnie, że jestem pewny.
762
02:24:09,900 --> 02:24:12,300
Z tym będzie dużo łatwiej.
763
02:24:52,600 --> 02:24:55,400
We dwóch kopie się
szybciej niż w pojedynkę.
764
02:24:55,500 --> 02:24:56,600
Kopać.
765
02:24:59,700 --> 02:25:01,400
Nie kopiesz.
766
02:25:13,500 --> 02:25:16,800
Jeśli mnie zastrzelisz,
nigdy nie zobaczysz tych pieniędzy.
767
02:25:19,000 --> 02:25:20,800
Dlaczego?
768
02:25:23,100 --> 02:25:25,100
Powiem ci, dlaczego.
769
02:25:25,900 --> 02:25:28,300
Bo ich tu nie ma.
770
02:25:36,300 --> 02:25:39,900
- Ty sukin...
- Myślałeś, że ci zaufam?
771
02:25:43,000 --> 02:25:45,200
200 000 dolarów to kupa forsy.
772
02:25:47,000 --> 02:25:49,500
Będzie trzeba na nie zapracować.
773
02:25:52,500 --> 02:25:53,500
Jak?
774
02:26:05,100 --> 02:26:07,600
Napiszę nazwisko na tym kamieniu.
775
02:26:11,800 --> 02:26:13,000
Pistolet?
776
02:32:19,700 --> 02:32:23,400
Ty świnio! Chcesz, żeby mnie ktoś zabił?
Kiedy go rozładowałeś?
777
02:32:25,500 --> 02:32:26,900
Wczoraj w nocy.
778
02:32:28,100 --> 02:32:32,800
Widzisz, na tym świecie
są dwa rodzaje ludzi, przyjacielu.
779
02:32:32,900 --> 02:32:37,400
Ci, co mają naładowane pistolety
i ci, co kopią doły.
780
02:32:37,500 --> 02:32:39,900
- Ty kopiesz.
- Gdzie?
781
02:32:51,400 --> 02:32:52,500
Tutaj.
782
02:32:54,000 --> 02:32:56,600
NIEZNANY
783
02:32:56,900 --> 02:32:59,000
Nie ma na nim nazwiska.
784
02:33:00,100 --> 02:33:02,200
Na tym też nie.
785
02:33:03,900 --> 02:33:06,700
Tak powiedział Bill Carson.
786
02:33:06,800 --> 02:33:10,800
Chodziło o bezimienny grób
obok mogiły Archa Stantona.
787
02:33:18,500 --> 02:33:20,100
Dalej, kop.
788
02:34:18,000 --> 02:34:20,500
Pieniądze. Są nasze.
789
02:34:37,400 --> 02:34:41,400
To jakiś żart.
Nie wywinąłbyś mi takiego numeru.
790
02:34:42,800 --> 02:34:45,100
To nie żart. To sznur, Tuco.
791
02:34:45,900 --> 02:34:49,900
Wejdź na to
i załóż pętlę na szyję.
792
02:35:56,700 --> 02:36:00,800
Prawie jak za dawnych czasów.
793
02:36:05,200 --> 02:36:07,200
Cztery dla ciebie.
794
02:36:08,800 --> 02:36:10,400
I cztery...
795
02:36:13,600 --> 02:36:15,100
Cztery dla mnie.
796
02:38:59,800 --> 02:39:03,200
BRZYDKI
797
02:39:03,900 --> 02:39:06,300
ZŁY
798
02:39:06,500 --> 02:39:09,800
I DOBRY
799
02:39:35,600 --> 02:39:37,300
Ej, Blondasie!
800
02:39:39,400 --> 02:39:42,700
Wiesz, kim jesteś?
801
02:39:45,900 --> 02:39:49,000
Cholernym sukin...
802
02:41:09,700 --> 02:41:15,700
Napisy dla Visiontext:
Agata Baranowska-Orr56066
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.