Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:00,041 --> 00:00:00,041
29.97
2
00:00:08,174 --> 00:00:13,138
www.NapiProjekt.pl - nowa jako艣膰 napis贸w.
Napisy zosta艂y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
3
00:00:13,179 --> 00:00:14,389
Dzie艅 dobry, tato.
4
00:00:14,389 --> 00:00:16,766
Zrobi艂em ci twoje ulubione
babeczki z nadzieniem bananowym.
5
00:00:16,766 --> 00:00:21,021
Czy偶by艣 prosi艂 o zniesienie uziemienia,
zanim b臋dzie premiera Robocopa w pi膮tek?
6
00:00:21,021 --> 00:00:23,815
Czy wspomnia艂em,
偶e sam je zrobi艂em?
7
00:00:23,648 --> 00:00:25,400
Niez艂e.
8
00:00:25,400 --> 00:00:28,611
- Jakiej recepty u偶y艂e艣?
- Jakiej recepty?
9
00:00:28,611 --> 00:00:33,241
Nie mog臋 ci powiedzie膰.
To sekret.
10
00:00:33,241 --> 00:00:36,369
Sprawd藕my, czy uda mi si臋
odgadn膮膰 jakie艣 sk艂adniki, kt贸re u偶y艂e艣.
11
00:00:36,369 --> 00:00:39,664
Czy czuj臋 przypadkiem szczypt臋 cynamonu?
12
00:00:39,664 --> 00:00:41,332
Tak, troszeczk臋.
13
00:00:41,332 --> 00:00:47,881
Wyczuwam odrobin臋 kolendry i...
tymianku. Mam racj臋?
14
00:00:47,881 --> 00:00:51,384
- Wow, tato, niez艂y jeste艣.
- Tak, jestem.
15
00:00:51,593 --> 00:00:55,305
Gus, m贸g艂by艣 wyj艣膰 ze spi偶arni?
16
00:01:00,518 --> 00:01:05,982
- Shawn, co ci powtarza艂em z 1000 razy?
- Nie chowaj Gus'a w spi偶arni?
17
00:01:05,982 --> 00:01:10,070
Nie! K艂amstwo zawsze
prowadzi do kolejnych k艂amstw.
18
00:01:10,070 --> 00:01:12,072
Zamiast ok艂amywa膰,
偶e sam je upiek艂e艣,
19
00:01:12,072 --> 00:01:15,116
a potem k艂ama膰 odno艣nie
sekretnych sk艂adnik贸w kt贸re u偶y艂e艣,
20
00:01:15,116 --> 00:01:19,245
powiniene艣 powiedzie膰, 偶e Gus upiek艂 te babeczki,
a mo偶e anulowa艂bym twoj膮 kar臋.
21
00:01:19,245 --> 00:01:21,915
- Kto powiedzia艂, 偶e Gus je zrobi艂?
- Id藕 do swojego pokoju.
22
00:01:21,915 --> 00:01:23,792
- Nie wiem gdzie to jest.
- Shawn...
23
00:01:23,792 --> 00:01:25,543
Kim jest Shawn?
24
00:01:31,549 --> 00:01:33,635
Parking publiczny, co?
25
00:01:33,635 --> 00:01:36,429
Dobrze wiedzie膰,
偶e moja pierwsza wizyta w Santa Barbara
26
00:01:36,429 --> 00:01:39,891
jest wystarczaj膮cym powodem, 偶eby艣 wyskoczy艂
z kilku dodatkowych dolc贸w na s艂u偶膮cego.
27
00:01:39,891 --> 00:01:42,227
Restauracja nie ma parkingu
ze s艂u偶膮cymi, wujku Burton.
28
00:01:42,227 --> 00:01:44,354
B臋d臋 potrzebowa艂 偶eton贸w,
偶eby skorzysta膰 z toalety?
29
00:01:44,354 --> 00:01:46,439
Wsz臋dzie dobrze j膮 oceniali...
dosta艂a "cztery 艂y偶ki".
30
00:01:46,439 --> 00:01:48,233
P臋kni臋te 艂y偶ki,
na to si臋 zanosi.
31
00:01:48,233 --> 00:01:50,360
- Gus, czekaj.
- Shawn?
32
00:01:50,902 --> 00:01:54,239
Wreszcie. Wiesz, 偶e poszed艂em
do dw贸ch sklep贸w z komiksami i
33
00:01:54,239 --> 00:01:58,493
trzy gry z siatk贸wk膮 kobiet ci臋 szuka艂y.
Na szcz臋艣cie tw贸j telefon ma GPS.
34
00:01:58,493 --> 00:02:00,203
- Namierzy艂e艣 mnie?
- Tak, namierzy艂em.
35
00:02:00,203 --> 00:02:03,081
Z ma艂膮 pomoc膮 kumpli z
dostawcy twojej osiedlowej sieci.
36
00:02:03,081 --> 00:02:07,127
Przy okazji, mog膮 zadzwoni膰. Uwa偶aj膮, 偶e
mo偶esz ucieka膰 przed wymiarem sprawiedliwo艣ci.
37
00:02:07,127 --> 00:02:09,671
- Ucieka膰 z nim.
- Kim on jest, Burton?
38
00:02:09,671 --> 00:02:10,547
Shawn Spencer.
39
00:02:10,547 --> 00:02:14,718
On wie kim jeste艣 i co robisz. Nic nie m贸w.
Idziemy na obiad. Nie jeste艣 zaproszony.
40
00:02:14,718 --> 00:02:17,721
- Zwijamy si臋, wujku Burton.
- Jules w艂a艣nie dzwoni艂a...
41
00:02:17,721 --> 00:02:20,306
- Mamy spraw臋, powinni艣my jecha膰.
- Wiesz co, Shawn?
42
00:02:20,306 --> 00:02:24,394
Mo偶e powiniene艣 sam si臋 tym zaj膮膰.
Pierwszy raz jest we wszystkim.
43
00:02:24,394 --> 00:02:26,938
Pierwszy raz...
O czym ty m贸wisz?
44
00:02:26,938 --> 00:02:30,275
Przykro mi, Shawn, nie dam rady.
45
00:02:30,275 --> 00:02:33,570
Na lito艣膰 Bosk膮, Burton,
policja oddaje ci spraw臋.
46
00:02:33,570 --> 00:02:37,157
Musisz j膮 wzi膮膰. Jeste艣 jedynym
detektywem-medium, jakiego maj膮.
47
00:02:37,157 --> 00:02:39,200
- To bardzo zabawne.
- Nic nie m贸w.
48
00:02:39,200 --> 00:02:41,411
- Przepraszam na moment.
- Dobrze.
49
00:02:41,411 --> 00:02:45,206
- Wiem, co sobie my艣lisz.
- Oczywi艣cie, 偶e wiesz, jeste艣 detektywem-medium.
50
00:02:45,206 --> 00:02:48,793
Kilka miesi臋cy temu rozmawia艂em przez
telefon z ciotk膮, kt贸ra jest do艣膰 przyg艂ucha,
51
00:02:48,793 --> 00:02:50,337
m贸wi膮c szczerze, prawie ca艂kowicie.
52
00:02:50,337 --> 00:02:54,716
Powiedzia艂em jej, 偶e pracuj臋 na
drugi etat w agencji detektywistycznej.
53
00:02:54,716 --> 00:02:58,553
Musia艂a 藕le zrozumie膰, poniewa偶 teraz wszyscy
w rodzinie po stronie mojej mamy s膮dz膮,
54
00:02:58,553 --> 00:03:01,848
偶e jestem detektywem-medium...
i 偶e ty jeste艣...
55
00:03:01,848 --> 00:03:02,807
- Gejem.
- Nie.
56
00:03:02,807 --> 00:03:03,767
- Niemcem?
- Nie.
57
00:03:03,767 --> 00:03:06,519
- Niewidzialny.
- Moim asystentem, Shawn.
58
00:03:06,519 --> 00:03:11,274
- Gus, to... Wow!
- Wiem. Niez艂y burdel.
59
00:03:11,274 --> 00:03:13,985
Dlaczego nie powiesz im,
偶e to by艂o proste nieporozumienie?
60
00:03:13,985 --> 00:03:18,031
Ju偶 za p贸藕no. Nie mog臋 si臋 oczy艣ci膰,
zawsze b臋d膮 my艣le膰, 偶e ich ok艂ama艂em.
61
00:03:18,031 --> 00:03:22,452
Na dodatek, wujek Burton by艂 dla mnie wredny,
zawsze zwraca艂 si臋 do mnie "Gus,"
62
00:03:22,452 --> 00:03:25,497
mimo, 偶e zosta艂em nazwany po nim.
Je艣li dowie si臋, 偶e nie jestem medium,
63
00:03:25,497 --> 00:03:28,124
jego misj膮 b臋dzie doprowadzi膰 do
mojej kl臋ski na oczach wszystkich.
64
00:03:28,124 --> 00:03:31,086
Dobra, nie m贸w nic wi臋cej.
Nie zostaniesz zniszczony przez tego cz艂owieka.
65
00:03:31,086 --> 00:03:32,796
/Zaczynam by膰 g艂odny./
66
00:03:32,796 --> 00:03:36,257
- Nie martw si臋, mam plan.
- Naprawd臋?
67
00:03:36,257 --> 00:03:37,759
Wujku Burton.
68
00:03:37,759 --> 00:03:42,931
Mo偶e chcia艂by艣 z nami p贸j艣膰 i
zobaczy膰 swojego bratanka w akcji?
69
00:03:42,931 --> 00:03:46,643
Chodzi膰 za wami podczas prawdziwej
sprawy detektywistycznej? Pewnie.
70
00:03:46,643 --> 00:03:51,856
Hej, mo偶e to nie b臋d膮 najnudniejsze
wakacje na 艣wiecie. Mo偶e.
71
00:03:52,941 --> 00:03:56,820
Nie mog臋 si臋 doczeka膰,
kiedy poka偶esz swoj膮 medialn膮 magi臋.
72
00:03:56,820 --> 00:04:00,532
/{C:$ff80}PSYCH 2x06 - "Mi臋so to morderstwo.../
ale morderstwo jest tak偶e morderstwem"/
73
00:04:00,532 --> 00:04:04,327
/{c:$fd209c}{y:b}T艂umaczenie: Neutrino/
/"I know you know/
74
00:04:03,743 --> 00:04:05,578
/that I'm not telling the truth/
75
00:04:05,578 --> 00:04:07,122
/I know you know/
76
00:04:07,122 --> 00:04:08,832
/they just don't have any proof/
77
00:04:08,832 --> 00:04:10,333
/embrace the deception/
78
00:04:10,333 --> 00:04:12,002
/learn how to bend/
79
00:04:12,002 --> 00:04:13,545
/your worst inhibitions/
80
00:04:13,545 --> 00:04:16,631
/they will psych you out in the end"/
81
00:04:24,514 --> 00:04:28,435
Wi臋c, jak si臋 czujesz, kolego?
Zdenerwowany? Jakie艣 rewolucje w 偶o艂膮dku?
82
00:04:28,435 --> 00:04:30,979
Mo偶e powiniene艣 zrobi膰
kilka oddech贸w technik膮 Lamaze.
83
00:04:30,979 --> 00:04:32,814
Nie, wiesz dlaczego, Shawn?
84
00:04:32,814 --> 00:04:35,150
Poniewa偶 tw贸j ma艂y plan,
偶eby mnie zawstydzi膰, nie wypali.
85
00:04:35,150 --> 00:04:39,070
Jak tylko policja zobaczy krz膮taj膮cego si臋
wok贸艂 wujka Burtona, wykopi膮 go st膮d.
86
00:04:39,070 --> 00:04:41,322
Niez艂a pr贸ba, Shawn'iku.
87
00:04:41,322 --> 00:04:43,450
- Hej, ch艂opaki.
- Buzz.
88
00:04:43,450 --> 00:04:46,911
Nie jestem pewien,
czy pozwol膮 wam na jaki艣 go艣ci.
89
00:04:46,911 --> 00:04:48,830
Skoro to miejsce przest臋pstwa.
90
00:04:48,830 --> 00:04:50,415
- Nieprawda.
- Nieprawda?
91
00:04:50,415 --> 00:04:53,877
Nie. Na drzwiach nie ma ta艣my z
napisem "miejsce przest臋pstwa",
92
00:04:53,877 --> 00:04:56,588
biegli nie zbieraj膮 偶adnych dowod贸w,
93
00:04:56,588 --> 00:04:58,965
wygl膮da na to,
偶e nie uwa偶acie tego za przest臋pstwo,
94
00:04:58,965 --> 00:05:01,426
wi臋c mam takie samo
prawo na przebywanie tutaj, jak wy.
95
00:05:01,426 --> 00:05:04,763
I nie syp tutaj 偶adnymi
policyjnymi tekstami, prosz臋.
96
00:05:04,763 --> 00:05:09,267
Ogl膮da艂em wystarczaj膮c膮 ilo艣膰
"Hill Street Blues", 偶eby wiedzie膰 co i jak.
97
00:05:09,267 --> 00:05:11,144
Musz臋 i艣膰.
98
00:05:13,229 --> 00:05:16,691
Hej, dzi臋ki 偶e przyjechali艣cie tak szybko.
Kto to jest?
99
00:05:16,691 --> 00:05:18,735
To m贸j wujek Burton,
z New Jersey.
100
00:05:18,735 --> 00:05:20,278
Shawn go zaprosi艂.
101
00:05:20,278 --> 00:05:22,697
Bardzo mi艂o mi pana pozna膰,
wujku... Burton?
102
00:05:22,697 --> 00:05:26,493
Jego matka nazwa艂a go po mnie.
To niezbyt popularne imi臋,
103
00:05:26,493 --> 00:05:29,120
ale niekt贸rzy nadal je dumnie u偶ywaj膮.
104
00:05:29,120 --> 00:05:31,706
Jules, co tam chudzielcu?
Co macie?
105
00:05:31,706 --> 00:05:35,251
Vince Wagner, wieloletni krytyk
restauracji w rejonie Santa Barbara,
106
00:05:35,251 --> 00:05:38,380
zmar艂 nagle po zjedzeniu
zupy z kurczaka swojej 偶ony.
107
00:05:38,380 --> 00:05:42,801
Wszystko wskazuje na przyczyny naturalne,
ale 偶ona zachowuje si臋 troch臋 podejrzanie.
108
00:05:42,801 --> 00:05:46,554
Chc臋 mie膰 pewno艣膰, 偶e niczego nie przeoczymy,
wi臋c chcieliby艣my 偶eby艣 j膮 odczyta艂.
109
00:05:46,554 --> 00:05:50,433
- Wi臋c to w艂a艣nie zrobimy.
- Jest w pokoiku.
110
00:05:51,351 --> 00:05:55,397
Wreszcie szansa,
偶eby zobaczy膰 moce medialne Gusa w akcji.
111
00:05:55,397 --> 00:05:57,399
Shawn, mog臋 z tob膮 porozmawia膰?
112
00:05:57,399 --> 00:05:59,401
- W czym problem?
- Przesta艅 gra膰, Shawn...
113
00:05:59,401 --> 00:06:01,653
- Wiesz, 偶e nie mog臋 tego zrobi膰!
- W艂a艣nie, 偶e mo偶esz.
114
00:06:01,653 --> 00:06:03,905
- Nie mog臋.
- Obserwujesz, dochodzisz do konkluzji,
115
00:06:03,905 --> 00:06:06,658
i ujawniasz to wszystkim w
niedorzeczny i/lub okr臋偶ny spos贸b.
116
00:06:06,658 --> 00:06:08,785
- O czym ty m贸wisz?
- Poka偶臋 ci.
117
00:06:20,171 --> 00:06:24,300
Surowy kurczak obok warzyw, przypalony garnek
i lod贸wka pe艂na pojemnik贸w na wynos.
118
00:06:24,300 --> 00:06:28,430
- Co ci to m贸wi o 偶onie?
- Nie wiem. Jest do dupy w gotowaniu.
119
00:06:28,430 --> 00:06:29,723
- Ca艂y p艂oniesz.
- Co?
120
00:06:29,723 --> 00:06:31,516
Wujku Burton, szybko...
co艣 si臋 dzieje!
121
00:06:31,516 --> 00:06:33,143
Shawn, przesta艅.
Przesta艅 si臋 zgrywa膰!
122
00:06:33,143 --> 00:06:35,311
Przystaw r臋ce do g艂owy.
to naprawd臋 pomaga to sprzeda膰.
123
00:06:35,311 --> 00:06:36,563
Nie zrobi臋 tego, Shawn.
124
00:06:36,563 --> 00:06:41,359
- Lepiej, 偶eby to by艂o warte pomini臋cia obiadu.
- On jest medialn膮, dzik膮 besti膮.
125
00:06:41,359 --> 00:06:44,362
Widz臋 co艣.
126
00:06:46,364 --> 00:06:48,533
Wyczuwam co艣.
127
00:06:50,493 --> 00:06:53,705
Pr贸buj臋 co艣.
128
00:06:55,707 --> 00:06:57,667
Smakuje okropnie.
129
00:06:57,667 --> 00:07:00,420
Ona jest kiepsk膮 kuchark膮!
130
00:07:00,420 --> 00:07:02,505
/Brzmisz jak m贸j m膮偶./
131
00:07:03,590 --> 00:07:06,885
Pani Wagner?
Prosz臋 wybaczy膰 mojemu partnerowi.
132
00:07:06,885 --> 00:07:10,472
Jego medialne wizje s膮
czasami strasznie niegrzeczne.
133
00:07:10,472 --> 00:07:14,934
Nie musicie przeprasza膰.
Naprawd臋 jestem okropn膮 kuchark膮.
134
00:07:15,393 --> 00:07:17,604
Przykro mi z powodu pani straty.
135
00:07:17,604 --> 00:07:22,650
Wyczuwam, 偶e pogodzi艂a si臋
ju偶 pani z odej艣ciem m臋偶a.
136
00:07:22,650 --> 00:07:28,239
C贸偶, nie do ko艅ca, ale nie艂atwo
by艂o by膰 偶on膮 krytyka jedzenia.
137
00:07:28,239 --> 00:07:33,703
- Ocenia艂 wszystko, co zrobi艂am.
- Z pewno艣ci膮 nie m贸g艂 oceni膰 wszystkiego.
138
00:07:36,039 --> 00:07:39,167
Nigdy nie przebi艂am si臋
przez 2 gwiazdki.
139
00:07:39,376 --> 00:07:40,835
C贸偶, to...
140
00:07:41,294 --> 00:07:46,007
- strasznie surowe.
- Wi臋c dlaczego pani dla niego gotowa艂a?
141
00:07:46,007 --> 00:07:47,342
Z powod贸w zdrowotnych.
142
00:07:47,342 --> 00:07:50,762
Otrzyma艂 ostatnio od
lekarza niepokoj膮c膮 diagnoz臋.
143
00:07:50,762 --> 00:07:55,684
Codziennie jad艂 w pracy i
zawsze przynosi艂 do domu resztki,
144
00:07:55,684 --> 00:07:59,604
wi臋c zacz臋艂am robi膰 mu zdrowe,
domowe obiady raz w tygodniu.
145
00:07:59,604 --> 00:08:01,898
Dzisiaj w艂a艣nie zjad艂 taki posi艂ek.
146
00:08:01,898 --> 00:08:06,403
Dzi臋kujemy za pani czas, pani Wagner.
Sk艂adamy nasze kondolencje.
147
00:08:07,570 --> 00:08:11,908
Nie zabi艂a go. Gdyby chcia艂a jego 艣mierci,
nie gotowa艂aby mu co tydzie艅 zdrowych obiadk贸w.
148
00:08:11,908 --> 00:08:17,580
艢wietnie, powiedzmy to policji i zabierzmy st膮d
wujka Burtona, zanim znowu nas o co艣 spytaj膮.
149
00:08:17,872 --> 00:08:19,249
/Wujku Burton./
150
00:08:28,466 --> 00:08:30,135
Sp贸jrz na to.
151
00:08:31,636 --> 00:08:34,514
Poszed艂em do imperium s艂odyczy,
tym razem z powodu bada艅.
152
00:08:34,514 --> 00:08:39,811
Jest prawie 100 smak贸w lizak贸w na rynku,
偶aden z nich nie zmienia koloru j臋zyka na czarny.
153
00:08:39,811 --> 00:08:42,022
- Uwierzy艂by艣?
- O czym ty m贸wisz?
154
00:08:42,022 --> 00:08:44,899
Zanim wyszli艣my,
szybko lukn膮艂em na usta krytyka.
155
00:08:44,899 --> 00:08:46,776
Jego j臋zyk by艂 czarny.
156
00:08:46,776 --> 00:08:50,196
Co innego mog艂oby
spowodowa膰 takie co艣?
157
00:08:50,196 --> 00:08:51,906
Salicylan bizmutawy.
158
00:08:51,906 --> 00:08:53,867
Ten kole艣,
kt贸ry gra艂 dla "The Mavericks"?
159
00:08:53,867 --> 00:08:57,454
Nie, Shawn, to aktywny sk艂adnik
w tych r贸偶owych tabletkach na 偶o艂膮dek.
160
00:08:57,454 --> 00:09:00,832
Musia艂 kilka wzi膮膰.
Porozmawiajmy o tym p贸藕niej. M贸j wujek...
161
00:09:00,832 --> 00:09:03,877
Gus. Krytyk zosta艂 zamordowany.
162
00:09:03,877 --> 00:09:06,004
My艣la艂em, 偶e powiedzia艂e艣,
偶e 偶ona go nie zabi艂a.
163
00:09:06,004 --> 00:09:09,132
Nie zabi艂a.
Narzeka艂 na b贸l 偶o艂膮dka przed obiadem.
164
00:09:09,132 --> 00:09:12,594
Poprosi艂 o zup臋 z kurczaka.
To ostateczny posi艂ek, gdy "藕le si臋 czuj臋".
165
00:09:12,594 --> 00:09:15,472
Oczywi艣cie poza wann膮 t艂uszczu
po bekonie i wodzie po hot-dogach.
166
00:09:15,472 --> 00:09:18,099
- Ale zazwyczaj...
- Shawn, to istny chlew.
167
00:09:18,099 --> 00:09:20,477
Mo偶e by艣 posprz膮ta艂 od czasu,
do czasu, co?
168
00:09:20,477 --> 00:09:22,854
Czy mo偶e zapomnia艂e艣,
偶e jeste艣 asystentem?
169
00:09:22,854 --> 00:09:25,315
Ma pan absolutn膮 racj臋.
170
00:09:25,315 --> 00:09:29,736
Osoba, kt贸ra nie jest detektywem-medium
powinna zajmowa膰 si臋 ca艂ym sprz膮taniem.
171
00:09:29,736 --> 00:09:31,029
To ma zupe艂ny sens.
172
00:09:31,029 --> 00:09:35,241
W mi臋dzyczasie, Gus ma nowe medialne
informacje odno艣nie wczorajszej sprawy.
173
00:09:35,241 --> 00:09:37,285
- Tak?
- Nie, nie mam, Shawn.
174
00:09:37,285 --> 00:09:41,289
To znaczy, nie powinienem sp臋dza膰 tyle czasu
nad prac膮, gdy do miasta przyjecha艂a rodzina.
175
00:09:41,289 --> 00:09:42,665
Nie b膮d藕 艣mieszny, Burton.
176
00:09:42,665 --> 00:09:46,127
S膮dzisz, 偶e w "Diagnoza morderstwo"
rodzina wchodzi艂a w drog臋 wykonywanej pracy?
177
00:09:46,127 --> 00:09:47,504
Kolejna doskona艂a uwaga.
178
00:09:47,504 --> 00:09:51,174
Za艂o偶臋 si臋, 偶e w "Diagnoza morderstwo"
nigdy do tego nie dosz艂o. 艢mia艂o, Gus.
179
00:09:51,174 --> 00:09:55,011
Wezwij do pomocy duchy.
Spytaj, co si臋 sta艂o z martwym krytykiem.
180
00:09:55,011 --> 00:09:56,429
Dobra.
181
00:10:03,311 --> 00:10:12,028
Duchy zawsze ch臋tne
do wyci膮gni臋cia pomocnej d艂oni./
182
00:10:12,028 --> 00:10:17,575
- Te medialne sprawy mog膮 by膰 nieco mi臋czakowate?
- Przynajmniej nie robi tego w sp贸dnicy i pelerynie.
183
00:10:17,575 --> 00:10:23,123
Prosi艂em, 偶eby艣cie pomog艂y mi w rozwi膮zaniu
sprawy morderstwa Vince'a Wagnera.
184
00:10:23,123 --> 00:10:27,127
Poka偶cie mi, co si臋 wydarzy艂o.
185
00:10:29,379 --> 00:10:31,256
Widz臋 co艣.
186
00:10:34,509 --> 00:10:36,094
Widz臋...
187
00:10:36,094 --> 00:10:38,513
widz臋...
188
00:10:39,723 --> 00:10:43,518
nie wiem, co widz臋.
Chwila, chwila.
189
00:10:43,518 --> 00:10:45,729
Staje si臋 wyra藕niejsze.
190
00:10:46,312 --> 00:10:50,775
Kto艣 wrzuci艂 co艣 do jego jedzenia...
191
00:10:50,775 --> 00:10:52,819
w restauracji.
192
00:10:53,945 --> 00:10:57,490
Od tego zachorowa艂.
193
00:10:58,158 --> 00:11:02,746
Do takiego stopnia, 偶e mia艂 zawa艂.
194
00:11:02,746 --> 00:11:04,289
Nie, nie, nie.
195
00:11:07,083 --> 00:11:12,339
To co艣 zabi艂o...
to co艣 zabi艂o jego nos.
196
00:11:12,339 --> 00:11:13,631
Co?
197
00:11:15,091 --> 00:11:19,262
- To co艣 go zabi艂o.
- Whoo, Gus!
198
00:11:19,262 --> 00:11:21,556
Jeste艣 niesamowity w te klocki.
199
00:11:21,556 --> 00:11:25,268
Gdyby nie jego medialne talenty,
pewnie musia艂bym wykonywa膰 jak膮艣
200
00:11:25,268 --> 00:11:27,228
g贸wnian膮 robot臋 w firmie farmaceutycznej.
201
00:11:27,228 --> 00:11:29,731
Tak si臋 sk艂ada,
偶e to bardzo ekscytuj膮cy przemys艂, Shawn.
202
00:11:29,731 --> 00:11:33,026
Chod藕my powiadomi膰 policj臋 o nowym objawieniu.
Wujku Burton, poczekaj tutaj.
203
00:11:33,026 --> 00:11:37,155
Nie ma mowy. Gdybym chcia艂 siedzie膰 sam w
brudnym pokoju, zosta艂bym w domu z 偶on膮.
204
00:11:37,155 --> 00:11:39,449
Id臋 z wami.
205
00:11:41,701 --> 00:11:44,537
- "Zabi艂o jego nos"?!
- Zrobi艂e艣 co艣 takiego.
206
00:11:44,537 --> 00:11:46,539
Jak mo偶na zabi膰 nos?!
207
00:11:50,085 --> 00:11:53,171
Shawn, ta odznaka dla zwiedzaj膮cych
nie zatrzyma go na d艂ugo.
208
00:11:53,171 --> 00:11:56,299
- Nie mog臋 by膰 medium na oczach policji.
- Nie martw si臋, mam plan.
209
00:11:56,299 --> 00:11:58,051
P贸jd臋 do biura Vick'a,
ty czekaj tutaj.
210
00:11:58,051 --> 00:11:59,511
- Na co?
- Na m贸j sygna艂.
211
00:11:59,511 --> 00:12:03,807
To co zrobi艂e艣 w biurze, wszystko by艂o genialne,
ale chcia艂bym 偶eby艣 powiedzia艂 "trucizna", Gus.
212
00:12:03,807 --> 00:12:06,935
- Trucizna. Tym razem zr贸b to dobrze.
- Tym razem? Shawn, co chcesz...
213
00:12:06,935 --> 00:12:08,770
Nie ma czasu na wyja艣nienia!
214
00:12:08,770 --> 00:12:10,438
Szynkowe o艂贸wki!
215
00:12:10,438 --> 00:12:15,944
Sheila E. Pomidorowe szczekanie!
Aksamitne tosty z rekina... tosty z rekina!
216
00:12:15,944 --> 00:12:18,655
Czy co艣 z panem nie tak,
panie Spencer?
217
00:12:18,655 --> 00:12:20,699
Wybra艂a艣 dzisiaj,
偶eby zada膰 mu to pytanie?
218
00:12:20,699 --> 00:12:22,784
Ch艂opie, Lassie,
co si臋 sta艂o z twoj膮 r臋k膮?
219
00:12:22,784 --> 00:12:25,078
- Nie chc臋 o tym rozmawia膰.
- Nam tak偶e nie powiedzia艂.
220
00:12:25,078 --> 00:12:27,372
Co m贸wi艂e艣, gdy wszed艂e艣?
Nic nie zrozumia艂am.
221
00:12:27,372 --> 00:12:30,625
Jules, to ta sprawa.
wizj臋 kt贸re mam s膮 takie intensywne.
222
00:12:30,625 --> 00:12:32,460
Nawet nie potrafi臋 ich opisa膰.
223
00:12:32,460 --> 00:12:35,088
Za ka偶dym razem gdy otwieram usta,
wyskakuj膮 nie te ryby!
224
00:12:35,088 --> 00:12:37,507
- Masz na my艣li "s艂owa"?
- A czy nie to powiedzia艂em?
225
00:12:37,507 --> 00:12:40,677
O, nie. Gdyby tylko
kto艣 m贸g艂 to przet艂umaczy膰.
226
00:12:40,677 --> 00:12:43,221
Kto艣, kto zna艂 mnie na tyle d艂ugo,
偶eby zrozumie膰 co m贸wi臋.
227
00:12:43,221 --> 00:12:46,975
Kto艣 odrobink臋
mniej przystojniejszy ni偶 ja.
228
00:12:47,475 --> 00:12:49,644
Gus! Doskonale...
po prostu doskonale.
229
00:12:49,644 --> 00:12:51,813
- Gus, Gus, chod藕 tutaj.
- Co?
230
00:12:51,813 --> 00:12:55,900
Mambo wo艂owe ka艂u偶e!
Zawirowane, pokr臋cone d偶unglowe majty!
231
00:12:55,900 --> 00:12:58,945
Szybko, przet艂umacz
to na nasz normalny j臋zyk.
232
00:12:58,945 --> 00:13:03,491
Kurka, kazali mi wype艂ni膰 sze艣膰 stron formularzy,
a nawet nie umie艣cili na tym mojego zdj臋cia.
233
00:13:03,491 --> 00:13:06,619
- Przepraszam, kim pan jest?
- Nikt o nic nie pyta. Nikt.
234
00:13:06,619 --> 00:13:10,915
Skoncentruj si臋, Gus.
Powiedz nam, co to oznacza.
235
00:13:10,915 --> 00:13:14,919
Zawirowane,
pokr臋cone d偶unglowe majty.
236
00:13:14,919 --> 00:13:19,382
Oznacza, 偶e krytyk zjad艂 co艣,
czego nie powinien.
237
00:13:19,382 --> 00:13:22,427
- Dwie ko艣ci i czaszka.
- Dwie ko艣ci i czaszka... trucizna.
238
00:13:22,427 --> 00:13:25,388
Tak, krytyk zosta艂 otruty.
239
00:13:25,388 --> 00:13:27,974
Cz艂owieku,
to lepsze ni偶 "Ghost Whisperers".
240
00:13:27,974 --> 00:13:32,854
Ch艂opaki, sprawdzili艣my zup臋 偶ony.
Jest czysta. I mam uwierzy膰 w to, 偶e Guster...
241
00:13:32,854 --> 00:13:34,898
- Karnawa艂owa 膰wiekowa babeczka... co?
- Co?
242
00:13:34,898 --> 00:13:39,944
To nie by艂a 偶ona.
Krytyk zosta艂 otruty w restauracji.
243
00:13:39,944 --> 00:13:41,654
To ma ju偶 sens.
244
00:13:41,654 --> 00:13:43,823
Wagner by艂 surowy odno艣nie jedzenia 偶ony.
245
00:13:43,823 --> 00:13:46,659
Prawdopodobnie by艂 jeszcze surowszy
dla restauracji, kt贸re ocenia艂.
246
00:13:46,659 --> 00:13:50,372
W 艂atwy spos贸b m贸g艂by zosta膰
otruty przez szefa, kt贸rego 藕le oceni艂.
247
00:13:50,372 --> 00:13:52,874
- Tak s膮dzicie?
- Tak. Tak. Tak.
248
00:13:52,874 --> 00:13:54,459
Dobrze...
249
00:13:54,751 --> 00:13:58,546
Zadzwo艅cie do laboratorium.
Chc臋 jak najszybciej mie膰 raport toksykologiczny.
250
00:13:58,546 --> 00:14:02,801
Naprawd臋 tego s艂uchasz?
Dostawali艣my informacje w dziwniejszy spos贸b.
251
00:14:02,801 --> 00:14:04,552
Nie zaszkodzi sprawdzi膰.
252
00:14:04,552 --> 00:14:08,598
Burton, to by艂o fantastyczne.
Jak ty to robisz?
253
00:14:08,598 --> 00:14:10,725
Teraz nie mo偶e m贸wi膰,
wujku Burton.
254
00:14:10,725 --> 00:14:13,395
Z powodu takich medialnych
epizod贸w bardzo zasycha mu w gardle.
255
00:14:13,395 --> 00:14:17,107
- Nie, nie, nie, przynios臋 ci wody.
- Na d贸艂 schodami, za rogiem.
256
00:14:17,107 --> 00:14:19,609
Dzi臋kuj臋.
Co teraz zrobimy?
257
00:14:19,609 --> 00:14:21,653
Musimy dowiedzie膰 si臋,
co zjad艂 krytyk.
258
00:14:21,653 --> 00:14:25,865
Je艣li zosta艂 otruty przez szefa, musia艂o to
zosta膰 spo偶yte 24 godziny przed jego 艣mierci膮.
259
00:14:25,865 --> 00:14:27,909
- Sk膮d to wiemy?
- 呕ona Wagnera powiedzia艂a,
260
00:14:27,909 --> 00:14:32,205
偶e przynosi艂 resztki do domu, prawda?
Lod贸wka by艂a pe艂na pojemnik贸w na wynos.
261
00:14:32,372 --> 00:14:38,628
Ten na szczycie by艂 prawdopodobnie naj艣wie偶szy.
Restauracja, z kt贸rej pochodzi艂 to...
262
00:14:42,882 --> 00:14:44,926
- Pochylone "a".
- "Pochylone "a""?
263
00:14:44,926 --> 00:14:47,595
To nie brzmi jak miejsce,
w kt贸rym serwuj膮 jedzenie, Shawn.
264
00:14:47,595 --> 00:14:51,099
To nie jest nazwa, to symbol na g贸rze pude艂ka.
Daj spok贸j, cz艂owieku, ty ci膮gle co艣 jesz.
265
00:14:51,099 --> 00:14:53,268
Co za miejsce ma wielkie
nurkuj膮ce, pochylone "a"?
266
00:14:53,268 --> 00:14:55,812
Nie wiem.
Jak to wygl膮da?
267
00:15:01,943 --> 00:15:04,112
- Antonio.
- Uroczo!
268
00:15:04,112 --> 00:15:07,532
- Dlaczego napisa艂e艣 to na mojej r臋ce?!
- Dlaczego mia艂bym pisa膰 na swojej?
269
00:15:07,532 --> 00:15:10,577
- To by艂 trwa艂y pisak.
- Co... Shawn!
270
00:15:12,495 --> 00:15:15,999
Zr贸bmy to szybko, zanim wujek Burton pomy艣li,
偶e zostawili艣my go z rachunkiem.
271
00:15:15,999 --> 00:15:21,504
/Danie g艂贸wne dla stolika nr 8 gotowe./
Mario, gdzie moje przystawki? Po艣piesz si臋!
272
00:15:21,504 --> 00:15:24,799
Hej, szefie Antonio.
Chcieliby艣my zada膰 panu kilka pyta艅.
273
00:15:24,799 --> 00:15:27,969
Przykro mi ch艂opaki,
ale klientom nie wolno wchodzi膰 do kuchni.
274
00:15:27,969 --> 00:15:29,054
Nie jeste艣my klientami.
275
00:15:29,054 --> 00:15:31,973
Jeste艣my z Departamentu Zdrowia,
na inspekcj臋 niespodziank臋.
276
00:15:31,973 --> 00:15:36,144
Znowu?
Mieli艣my inspekcj臋 kilka dni temu.
277
00:15:36,144 --> 00:15:37,896
- Czy jest jaki艣 problem?
- Tak.
278
00:15:37,896 --> 00:15:40,774
- Nie by艂e艣 wystarczaj膮co zaskoczony.
- Po艣pieszmy si臋.
279
00:15:41,858 --> 00:15:46,696
艢ciany i pod艂oga jest czysta.
System odp艂ywowy czysty.
280
00:15:46,696 --> 00:15:51,076
W miejscu do mycia r膮k jest
zapas myd艂a i czystych r臋cznik贸w.
281
00:15:51,076 --> 00:15:56,414
Suche jedzenie jest tam,
wej艣cie do zamra偶arki jest tutaj.
282
00:16:00,001 --> 00:16:01,586
Wygl膮da dobrze.
283
00:16:02,045 --> 00:16:07,425
- Czy nie powinni艣cie sprawdzi膰 temperatury?
- Oczywi艣cie. Gus, 艣mia艂o, sprawd藕 temperatur臋.
284
00:16:07,425 --> 00:16:11,179
- Ja? Dlaczego ja musz臋 to robi膰?
- Ch艂opie, mam kr贸tkie r臋kawy.
285
00:16:13,223 --> 00:16:16,309
Wi臋c s艂ysza艂e艣, co niedawno
sta艂o si臋 z krytykiem jedzenia?
286
00:16:16,309 --> 00:16:20,313
- To paskudny interes, co?
- Pewnie, 偶e s艂ysza艂em o Wagnerze.
287
00:16:20,313 --> 00:16:21,856
Nie powiem, 偶e jest mi smutno.
288
00:16:21,856 --> 00:16:26,945
Dziesi臋膰 lat pracowa艂em w tym mie艣cie, a ten
krytyk nigdy dobrze nie oceni艂 mojego jedzenia.
289
00:16:26,945 --> 00:16:32,033
- Wygl膮da na to, 偶e nie bardzo go lubi艂e艣.
- Vince Wagner sprawi艂 swymi krety艅skimi opiniami,
290
00:16:32,033 --> 00:16:38,456
偶e moje 偶ycie sta艂o si臋 n臋dzne.
Szczerze, to ciesz臋 si臋, 偶e ten gn贸j nie 偶yje!
291
00:16:38,456 --> 00:16:40,208
Szefie Antonio!
292
00:16:41,376 --> 00:16:44,212
Jeste艣 aresztowany pod
zarzutem morderstwa Vince Wagnera.
293
00:16:44,212 --> 00:16:46,715
- Zabra膰 go.
- Morderstwo?
294
00:16:46,715 --> 00:16:48,675
To jaki艣 偶art?
295
00:16:48,675 --> 00:16:51,928
- Kto wam wyda艂 taki rozkaz?
- Jules, co si臋 tutaj dzieje?
296
00:16:51,928 --> 00:16:53,722
Badanie toksykologiczne wypad艂o pozytywnie.
297
00:16:53,722 --> 00:16:56,891
Najwidoczniej Wagner zjad艂 zatrutego
grzybka zwanego "muchomorem sromotnikowym."
298
00:16:56,891 --> 00:16:57,642
Co macie na my艣li?
299
00:16:57,642 --> 00:17:01,104
Muchomorki by艂y w grzybowym risotto,
kt贸re Wagner zjad艂 tutaj w przeddzie艅 艣mierci.
300
00:17:01,104 --> 00:17:06,693
- Znale藕li艣my resztki w jego lod贸wce.
- Wygl膮da na to, 偶e mia艂e艣 racj臋, Shawn.. lub Gus.
301
00:17:06,526 --> 00:17:09,529
Albo... kto tam jeszcze.
302
00:17:09,988 --> 00:17:14,200
Co za ulga. Z艂apali艣my kolesia,
rozwi膮zali艣my spraw臋 i co najwa偶niejsze,
303
00:17:14,200 --> 00:17:17,245
nie musz臋 by膰 ju偶 medium.
304
00:17:23,418 --> 00:17:24,711
Co?
305
00:17:25,587 --> 00:17:27,630
Mamy z艂ego kolesia.
306
00:17:35,889 --> 00:17:39,601
Ch艂opaki, to nie jest skomplikowane.
Gdy tylko krytyk je w jego restauracji,
307
00:17:39,601 --> 00:17:42,729
- Antonio sam przygotowuje posi艂ki.
- Nie tym razem.
308
00:17:42,729 --> 00:17:45,482
Grzybki w pojemnikach
na wynos by艂y pokrojone w kostk臋.
309
00:17:45,482 --> 00:17:50,070
Antonio kroi swoje grzybki w paski.
Lassie, mam silne przeczucie, 偶e tego nie zrobi艂.
310
00:17:50,070 --> 00:17:52,322
S艂uchaj, wiemy,
偶e Antonio nienawidzi艂 Wagnera.
311
00:17:52,322 --> 00:17:55,033
Wagner zmar艂 od zjedzenia jego risotto.
Mamy to risotto.
312
00:17:55,033 --> 00:18:00,038
Mamy tak偶e notatki
Wagnera dowodz膮ce, 偶e je zjad艂. To koniec.
313
00:18:03,917 --> 00:18:05,710
/"Risotto. ... Letnie..."/
314
00:18:05,710 --> 00:18:08,546
To notatnik Wagnera.
Pisze, 偶e risotto by艂o zimne.
315
00:18:08,546 --> 00:18:10,256
- Wi臋c?
- Wi臋c...
316
00:18:11,424 --> 00:18:16,513
- Papier 艣cierny z bananow膮 plam膮!
- Chyba s膮dzi, 偶e risotto by艂o zimne.
317
00:18:16,513 --> 00:18:18,139
- Dzi臋kuj臋, Gus.
- Nie ma za co.
318
00:18:18,139 --> 00:18:21,726
Dlaczego mieliby serwowa膰 zimne jedzenie
w 5-gwiazdkowej restauracji, chyba 偶e...
319
00:18:21,726 --> 00:18:24,771
chyba 偶e zatrute jedzenie
zosta艂o przyrz膮dzone gdzie indziej?
320
00:18:24,813 --> 00:18:26,564
Wiesz, co my艣l臋?
321
00:18:26,564 --> 00:18:28,692
Sprawa jest zamkni臋ta.
322
00:18:31,194 --> 00:18:35,365
Hej, ch艂opaki. Chcia艂bym ci
podzi臋kowa膰 za niesamowity dzie艅, Burton.
323
00:18:35,365 --> 00:18:38,910
Jeste艣 zawodowym "Rockford Files".
324
00:18:41,579 --> 00:18:43,790
Czy wujek podzi臋kowa艂
mi za niesamowity dzie艅?
325
00:18:43,790 --> 00:18:46,209
Mam wa偶niejsze pytanie,
jak cz臋sto ogl膮da on telewizj臋?
326
00:18:46,209 --> 00:18:49,921
M贸wi臋 powa偶nie, Shawn.
M贸j kuzyn zabra艂 go na Super Bowl helikopterem,
327
00:18:49,921 --> 00:18:52,549
- a on nigdy mu za to nie podzi臋kowa艂.
- Ja tak偶e m贸wi臋 powa偶nie.
328
00:18:52,549 --> 00:18:56,594
On jest jak szalona o kszta艂cie czo艂gu
encyklopedia o serialach detektywistycznych.
329
00:18:56,594 --> 00:18:58,930
Za艂o偶臋 si臋, 偶e widzia艂 nawet "Manimal".
330
00:18:58,930 --> 00:19:00,515
- Masz racj臋.
- Odno艣nie "Manimal"?
331
00:19:00,515 --> 00:19:02,600
Shawn, musimy rozwi膮za膰
spraw臋 zanim wyjedzie.
332
00:19:02,600 --> 00:19:05,061
- Dlaczego?
- Poniewa偶, chyba wreszcie wymy艣li艂em spos贸b,
333
00:19:05,061 --> 00:19:08,565
偶eby wr贸ci膰 na jego dobr膮 stron臋.
Ca艂e 偶ycie szuka艂em aprobaty wujka Burtona.
334
00:19:08,565 --> 00:19:11,985
Jest wredny dla wszystkich.
Ale odk膮d zacz膮艂 chodzi膰 za nami przy sprawie,
335
00:19:11,985 --> 00:19:13,945
by艂 dla mnie nawet do艣膰 mi艂y.
Wiesz dlaczego?
336
00:19:13,945 --> 00:19:16,489
- Nie masz ju偶 warkoczy.
- Lubi seriale detektywistyczne.
337
00:19:16,489 --> 00:19:20,577
Je艣li rozwi膮偶臋 t膮 spraw臋 zanim wyjedzie,
mo偶e wreszcie sko艅czy z tym ca艂ym "Gus Burton".
338
00:19:20,577 --> 00:19:23,997
- Ale b臋d臋 potrzebowa艂 twojej pomocy.
- Dobra, w porz膮dku, panie Detektywie-medium.
339
00:19:23,997 --> 00:19:28,209
Powiedz mi,
skoro Antonio nie zabi艂 krytyka, to kto?
340
00:19:28,209 --> 00:19:29,669
Nie wiem.
341
00:19:29,669 --> 00:19:32,255
Mo偶e powinni艣my znale藕膰 jeszcze kogo艣,
kto go nienawidzi艂.
342
00:19:32,255 --> 00:19:35,216
Sprawdzi膰,
czy kto艣 jeszcze mia艂 motyw.
343
00:19:34,341 --> 00:19:35,258
Co?
344
00:19:35,258 --> 00:19:40,347
Tak膮 gadk膮 mo偶esz zapocz膮tkowa膰 jak膮艣
rewolucj臋 w systemie zwalczania przest臋pczo艣ci.
345
00:19:40,347 --> 00:19:43,058
Shawn, ca艂y czas m贸wisz takie rzeczy!
346
00:19:48,772 --> 00:19:51,399
Phil Pritikin,
g艂贸wny edytor.
347
00:19:51,399 --> 00:19:55,695
Shawn Spencer... wieloletni czytelnik,
go艣膰 po raz pierwszy.
348
00:19:55,695 --> 00:19:59,491
- Co jest z rozk艂adem na niedziel臋?
- Graficy czekaj膮 na twoje zatwierdzenie pr贸bki.
349
00:19:59,491 --> 00:20:01,701
"Pr贸bka" zabawne s艂owo.
Jak m贸wi艂em...
350
00:20:01,701 --> 00:20:04,245
- Gdzie historia Salazara Aldermana?
- Przepisuje j膮.
351
00:20:04,245 --> 00:20:07,499
- Chcesz najpierw przeczyta膰 kopi臋?
- Nie, wy艣lijcie to bezpo艣rednio tutaj.
352
00:20:07,499 --> 00:20:08,416
Co艣 jeszcze?
353
00:20:08,416 --> 00:20:11,086
Wiesz, Phil, skoro o tym wspomnia艂e艣,
bardzo chcia艂bym...
354
00:20:11,086 --> 00:20:13,588
- Czy on tutaj pracuje?
- Nie s膮dz臋, sir.
355
00:20:13,588 --> 00:20:16,883
Synu, jestem zaj臋tym cz艂owiekiem.
Je艣li dla mnie nie pracujesz, nie mam czasu.
356
00:20:16,883 --> 00:20:21,346
- Mam pytanie odno艣nie Vince Wagnera.
- Cooper, ci kolesie maj膮 pytania.
357
00:20:21,638 --> 00:20:27,477
Mam tak偶e pomys艂 na ma艂y zwrot akcji,
gdzie Dilbert wreszcie spotyka Marmaduke'a.
358
00:20:27,477 --> 00:20:29,896
Potrzebujecie czego艣?
359
00:20:30,730 --> 00:20:34,025
Cze艣膰, jestem Burton Guster
z Policji Santa Barbara.
360
00:20:34,025 --> 00:20:36,361
Prowadzimy 艣ledztwo w
sprawie morderstwa Vince Wagnera.
361
00:20:36,361 --> 00:20:38,530
Jestem Cooper.
By艂em asystentem pana Wagnera.
362
00:20:38,530 --> 00:20:40,907
艢wietnie.
Mo偶e m贸g艂by艣 nam pom贸c.
363
00:20:40,907 --> 00:20:43,785
Znasz kogo艣, kto m贸g艂by
偶ywi膰 jak膮艣 uraz臋 do pana szefa?
364
00:20:43,785 --> 00:20:45,662
M贸wisz powa偶nie?
365
00:20:45,662 --> 00:20:48,540
Nazywamy to listami z艂o艣ci szef贸w.
366
00:20:48,540 --> 00:20:52,544
Ka偶dy szef, kt贸ry zosta艂 藕le oceniony
pisa艂 list do pana Wagnera w tej sprawie.
367
00:20:52,544 --> 00:20:54,671
Wi臋c chcesz powiedzie膰,
偶e to "poczta nienawi艣ci"?
368
00:20:54,671 --> 00:20:56,840
Nie s膮dz臋, 偶e nazwa艂bym
to "poczt膮 nienawi艣ci".
369
00:20:56,840 --> 00:21:02,470
To obejmuje poczt臋 od "艂agodnej niech臋ci"
do "ekstremalnej nienawi艣ci".
370
00:21:02,470 --> 00:21:08,309
- A co z poczt膮 "Pragn臋 twojej 艣mierci"?
- Mamy takie dwa, z ty艂u.
371
00:21:08,309 --> 00:21:12,480
Ka偶dy z tych szef贸w m贸g艂 ugotowa膰 zatrute
risotto i podrzuci膰 je do restauracji Antonio.
372
00:21:12,480 --> 00:21:16,026
Masz racj臋. Powinni艣my porozmawia膰
ze wszystkimi szefami, zanim znowu otworz膮.
373
00:21:16,026 --> 00:21:19,070
Zadzwo艅 do restauracji i
z艂贸偶 rezerwacje. Dla sprawiedliwo艣ci.
374
00:21:19,070 --> 00:21:22,115
Czy sprawiedliwo艣膰 to czas,
czy liczba ludzi na naszym przyj臋ciu?
375
00:21:22,115 --> 00:21:25,243
Po prostu zadzwo艅 do nich.
Niech b臋dzie dla trzech. Przyjdzie wujek Burton.
376
00:21:25,243 --> 00:21:26,411
W porz膮dku.
377
00:21:28,413 --> 00:21:34,961
- Wi臋c, co s膮dzisz o Vincie Wagnerze?
- Wiecie co, by艂 palantem.
378
00:21:34,961 --> 00:21:38,673
Wiecie jak nazwa艂 moj膮 zwyci臋sk膮 "Jambalay臋"
(potrawa z ry偶u i warzyw?
379
00:21:38,673 --> 00:21:40,633
"Jamba-ohydna!"
380
00:21:40,633 --> 00:21:48,641
Powied藕cie mi, czy to nie najlepsza
cholerna Jambalaya jak膮 w 偶yciu jedli艣cie.
381
00:21:51,311 --> 00:21:55,190
Wiecie, co napisa艂 w recenzji odno艣nie
mojej s艂awnej roladzie z ogonkami "Miso"?
382
00:21:55,190 --> 00:21:56,941
"Miso rozczarowany."
383
00:21:57,817 --> 00:21:59,944
Nie 艣miejcie si臋.
To nie jest zabawne.
384
00:21:59,944 --> 00:22:01,446
Nie, nie jest.
385
00:22:01,446 --> 00:22:02,781
Ujm臋 to w taki spos贸b.
386
00:22:02,781 --> 00:22:07,035
Raz odni贸s艂 si臋 do mojego ciasta Tiramisu
z bia艂膮 czekolad膮 jako "dupnego ciasta".
387
00:22:07,035 --> 00:22:08,495
To dopiero z艂o艣liwe.
388
00:22:08,495 --> 00:22:12,624
Nie zabi艂em go.
Tego wieczoru tutaj gotowa艂em.
389
00:22:12,624 --> 00:22:16,836
Mia艂em sporo ludzi do obs艂ugi.
Nigdy nie wyszed艂em z kuchni.
390
00:22:18,088 --> 00:22:21,007
By艂em albo w kuchni,
albo rozmawia艂em tutaj z klientami.
391
00:22:21,007 --> 00:22:23,593
Jestem w艂a艣cicielem.
Musz臋 wszystkiego pilnowa膰.
392
00:22:23,593 --> 00:22:26,388
Ka偶dej miski,
ka偶dego makaronu, ka偶dej pa艂eczki...
393
00:22:26,388 --> 00:22:29,474
Nie zabi艂am go.
Zdecydowanie my艣la艂am o tym kilka razy.
394
00:22:29,474 --> 00:22:31,851
Nie mia艂am poj臋cia,
dlaczego ten kole艣 by艂 taki z艂y.
395
00:22:31,851 --> 00:22:36,272
Zawsze jad艂 w luksusowych restauracjach
za darmo, a mimo to potrafi艂 tylko narzeka膰.
396
00:22:36,272 --> 00:22:40,276
Zapytaj j膮 o co艣 jeszcze.
Mo偶e da nam troch臋 ciasteczek.
397
00:22:42,696 --> 00:22:47,325
Pogubi艂em si臋... dlaczego tutaj jeste艣cie?
Wagner nigdy nie ocenia艂 mojej restauracji.
398
00:22:47,617 --> 00:22:50,870
Przygotuj si臋. Nadchodzi.
399
00:22:52,330 --> 00:22:56,501
To bezapelacyjnie by艂 najsmaczniejszy
艣lepy zau艂ek w jaki si臋 wbili艣my.
400
00:22:56,501 --> 00:22:59,671
Przynajmniej to nie
by艂o kompletne marnowanie czasu.
401
00:22:59,671 --> 00:23:02,632
Wygl膮da na to, 偶e ci szefowie
byli zbyt zaj臋ci, 偶eby zabi膰 krytyka.
402
00:23:02,632 --> 00:23:07,929
Matlock nigdy tak dobrze sobie nie pojad艂.
Wracam do samochodu i rozpinam spodnie.
403
00:23:09,472 --> 00:23:13,435
Wiesz... my艣la艂em nad tym,
co powiedzia艂 szef od deser贸w.
404
00:23:13,435 --> 00:23:17,063
Wagner musia艂 je艣膰 w luksusowych
restauracjach ka偶dego dnia za pieni膮dze gazety.
405
00:23:17,063 --> 00:23:21,359
Gdybym by艂 nim, by艂bym szcz臋艣liwy.
Kto nie chcia艂by mie膰 takiej pracy?
406
00:23:21,359 --> 00:23:22,902
To dobra uwaga.
407
00:23:22,902 --> 00:23:25,655
To naprawd臋 dobra uwaga, Gus.
S膮dz臋, 偶e masz racj臋...
408
00:23:25,655 --> 00:23:28,616
Mylili艣my si臋 odno艣nie szef贸w.
Mo偶e to nie by艂a zemsta.
409
00:23:28,616 --> 00:23:31,077
Mo偶e chodzi艂o o to,
偶e kto艣 chcia艂 pracy krytyka.
410
00:23:31,077 --> 00:23:32,954
- Kto艣, kto pracuje dla gazety.
- Dok艂adnie.
411
00:23:32,954 --> 00:23:34,873
Musimy si臋 tam uda膰 i
porozmawia膰 z edytorem.
412
00:23:34,873 --> 00:23:36,750
Czekaj, Shawn,
on z nami nie porozmawia.
413
00:23:36,750 --> 00:23:38,960
On nie rozmawia z nikim,
kto dla niego nie pracuje.
414
00:23:38,960 --> 00:23:41,087
Nie s膮dz臋, 偶eby to by艂 problem.
415
00:23:56,978 --> 00:23:59,397
Dobra, chyba co艣 mam.
416
00:23:59,856 --> 00:24:02,150
Pan jest lewor臋czny.
417
00:24:02,150 --> 00:24:04,235
Ty masz ma艂e dziecko w domu.
418
00:24:04,235 --> 00:24:07,530
Ty pisa艂a艣 niedawno
artyku艂 na bliskim wschodzie,
419
00:24:07,530 --> 00:24:11,785
a ty... musisz naprawd臋,
naprawd臋 p贸j艣膰 si臋 wysika膰.
420
00:24:11,785 --> 00:24:13,620
Po prostu id藕.
421
00:24:16,247 --> 00:24:18,124
Dobra, przekona艂e艣 mnie.
422
00:24:18,124 --> 00:24:21,461
Gratuluj臋, jeste艣 nowym
astrologicznym przepowiadaczem.
423
00:24:21,461 --> 00:24:25,507
Teraz wynocha st膮d, masz robot臋
do wykonania, terminy ci臋 goni膮.
424
00:24:29,594 --> 00:24:33,390
- Hej, ch艂opie. Czyta艂e艣 moje horoskopy?
- Tak. S膮 okropne.
425
00:24:33,390 --> 00:24:37,727
Horoskopy powinny by膰 niejasne, 偶eby ludzie
mogli je zinterpretowa膰, jak tylko chc膮.
426
00:24:37,727 --> 00:24:41,564
- Twoje s膮 zbyt bardzo szczeg贸艂owe.
- Napisa艂em je maj膮c na uwadze szczeg贸lnych ludzi.
427
00:24:41,564 --> 00:24:49,155
"Baran: wap艅 jest teraz dla ciebie bardzo wa偶ny,
panie z w艂osami "S贸l i Pieprz" w bordowym aucie.
428
00:24:49,155 --> 00:24:51,658
W przysz艂o艣ci mo偶e czeka膰 na ciebie awans.
429
00:24:51,658 --> 00:24:55,203
Spr贸buj przechodzi膰 ty艂em przez drzwi,
tak na szcz臋艣cie."
430
00:24:55,203 --> 00:24:58,248
- Carlton, spodziewasz si臋 awansu?
- Nie.
431
00:24:58,248 --> 00:25:00,917
Daj spok贸j, O'Hara,
nie b膮d藕 naiwna. To horoskop...
432
00:25:00,917 --> 00:25:04,295
- To nonsens.
- Detektywie Lassiter, mo偶emy zamieni膰 s艂贸wko?
433
00:25:04,295 --> 00:25:05,880
Oczywi艣cie.
434
00:25:11,052 --> 00:25:13,221
Zobaczmy, co u mnie?
435
00:25:13,263 --> 00:25:20,478
"Waga: Twoja mi艂o艣膰 b臋dzie nosi膰
tenis贸wki i koszulk臋 "Apple Jacks"."
436
00:25:20,478 --> 00:25:22,313
To do艣膰 dziwny szczeg贸艂.
437
00:25:22,313 --> 00:25:24,024
Phil!
Hejka.
438
00:25:24,024 --> 00:25:28,319
Zastanawia艂em si臋, czy mog臋 zada膰 ci
kilka pyta艅 odno艣nie pracy krytyka.
439
00:25:28,319 --> 00:25:30,822
- Wspaniale, ty tak偶e.
- S艂ucham?
440
00:25:30,822 --> 00:25:35,702
Ka偶dy, od rzecznika praw obywatelskich do
ch艂opca na posy艂ki chce by膰 nowym krytykiem.
441
00:25:35,702 --> 00:25:38,455
Wiem, 偶e to najbardziej intratna
posadka w ca艂ym dziennikarstwie,
442
00:25:38,455 --> 00:25:41,916
ale wynaj膮艂em ci臋, 偶eby艣 pisa艂 horoskopy
i tego od ciebie oczekuj臋.
443
00:25:41,916 --> 00:25:44,419
Chwila, Phil,
chyba mnie 藕le zrozumia艂e艣.
444
00:25:44,419 --> 00:25:47,339
Po prostu wyczu艂em,
偶e jeste艣 po uszy w robocie.
445
00:25:47,339 --> 00:25:52,052
Pomy艣la艂em, 偶e podejd臋 i zaoferuj臋
moje zai艣cie wr贸偶biarskie us艂ugi...
446
00:25:52,052 --> 00:25:54,554
- Zaiste us艂ugi?
- Wr贸偶biarskie us艂ugi.
447
00:25:54,554 --> 00:25:58,641
Wr贸偶biarskie us艂ugi... 偶eby pom贸c
znale藕膰 panu najlepszego kandydata.
448
00:25:58,641 --> 00:26:00,518
Niez艂y jeste艣.
449
00:26:00,518 --> 00:26:03,563
Podania s膮 tam.
Jednak utrzymuj to w tajemnicy.
450
00:26:03,563 --> 00:26:08,276
Ka偶da pracuj膮ca tutaj osoba kombinuje
jak tylko mo偶e, 偶eby dosta膰 prac臋 krytyka.
451
00:26:08,276 --> 00:26:09,944
Sir, spotkanie za pi臋膰 minut.
452
00:26:09,944 --> 00:26:14,074
Wiesz, te Cheetos s膮 takie chrupi膮ce,
a jednak przewiewne.
453
00:26:14,074 --> 00:26:18,828
A ich subtelny smak jest wspania艂ym
kontrastem do przykuwaj膮cego oczy koloru.
454
00:26:18,828 --> 00:26:19,871
Kapuj臋!
455
00:26:21,289 --> 00:26:23,333
Ka偶dy dzie艅 z Cheetos'ami.
456
00:26:23,583 --> 00:26:25,126
Shawn...
457
00:26:25,502 --> 00:26:28,755
Tutaj jest ze 100 poda艅.
To 100 podejrzanych.
458
00:26:28,755 --> 00:26:32,300
M贸j wujek dzisiaj ma samolot. Nie mamy czasu,
偶eby porozmawia膰 z 100 ludzi, Shawn.
459
00:26:32,300 --> 00:26:34,969
Nie musimy.
Wystarczy porozmawia膰 z jednym kolesiem,
460
00:26:34,969 --> 00:26:37,389
kt贸ry mo偶e powi膮za膰
jednego z nich z narz臋dziem zbrodni.
461
00:26:37,389 --> 00:26:38,431
A kto to taki?
462
00:26:47,649 --> 00:26:49,067
Przepyszne.
463
00:26:49,484 --> 00:26:52,612
Jeste艣 pewien, co do niego?
464
00:26:53,238 --> 00:26:56,199
Jest jedynym uprawiaczem
grzyb贸w w trzech hrabstwach.
465
00:26:56,199 --> 00:26:59,369
Je艣li ktokolwiek
mo偶e nam pom贸c, jest to on.
466
00:26:59,244 --> 00:27:04,374
Panie Mooney, dzi臋kujemy,
偶e znalaz艂 pan czas na rozmow臋 z nami.
467
00:27:05,417 --> 00:27:09,212
Wi臋c ile gatunk贸w
grzyb贸w pan tutaj uprawia?
468
00:27:09,212 --> 00:27:11,214
Kilkaset, zale偶y od sezonu.
469
00:27:11,214 --> 00:27:14,467
Czy uprawa obejmuje tak偶e
grzybka zwanego "muchomorem sromotnikowym"?
470
00:27:14,467 --> 00:27:16,803
Muchomor sromotnikowy?
Nie, cz艂owieku, te s膮 truj膮ce.
471
00:27:16,803 --> 00:27:22,350
- Poza tym, one rosn膮 tylko w dziczy.
- Powiedzmy, 偶e szukamy muchomorka.
472
00:27:22,350 --> 00:27:26,187
- Gdzie mogliby艣my go znale藕膰?
- C贸偶, znam kilka miejsc na wzg贸rzach.
473
00:27:26,187 --> 00:27:30,233
- Dlaczego pytacie?
- Dlaczego pytasz, dlaczego pytamy?
474
00:27:30,233 --> 00:27:32,694
Dlaczego pytacie,
dlaczego pytam, dlaczego pytacie?
475
00:27:32,694 --> 00:27:35,196
Dlaczego pytasz, dlaczego pytamy,
dlaczego pytasz, dlaczego...
476
00:27:35,196 --> 00:27:37,657
- Shawn!
- Jestem tylko ciekawy.
477
00:27:37,657 --> 00:27:41,703
C贸偶, kilka tygodni temu przyszed艂 tutaj
jaki艣 kole艣 i mia艂 dok艂adnie takie samo pytanie.
478
00:27:41,703 --> 00:27:43,204
Pami臋tasz jego imi臋?
479
00:27:43,204 --> 00:27:47,334
Tego raczej nie,
ale pami臋tam dok艂adnie jak wygl膮da艂.
480
00:27:47,334 --> 00:27:50,086
- Mo偶esz poda膰 nam opis?
- Tak, dobrze, cz艂owieku.
481
00:27:50,086 --> 00:27:54,257
Kole艣 mia艂 jakie艣 270cm wzrostu.
Z jego ust wydobywa艂o si臋 s艂oneczko,
482
00:27:54,257 --> 00:27:56,843
a jako r臋k臋 mia艂 hipopotama.
483
00:27:56,843 --> 00:27:59,929
- Chyba nie mamy ju偶 wi臋cej pyta艅.
- Tak, to nam wystarczy.
484
00:28:00,430 --> 00:28:03,058
Dobrze, wujku Burton,
daj zna膰 gdy b臋dziesz spakowany,
485
00:28:03,058 --> 00:28:05,602
a podjad臋 po ciebie i
zawioz臋 na lotnisko. Dobrze.
486
00:28:05,602 --> 00:28:10,023
Zmarnowali艣my dwie godziny na farm臋 grzybk贸w i
jeste艣my tam gdzie zaczynali艣my.
487
00:28:10,690 --> 00:28:13,360
Nie b膮d藕 taki pos臋pny, Gus.
Sp贸jrz na dobr膮 stron臋 tego.
488
00:28:13,360 --> 00:28:16,738
- Teraz wiemy, 偶e zab贸jca to On.
- I 偶e zamiast r臋ki ma hipopotama?
489
00:28:16,738 --> 00:28:18,490
To naprawd臋 nam pomo偶e.
490
00:28:18,490 --> 00:28:19,949
Tato, co tutaj robisz?
491
00:28:19,949 --> 00:28:25,163
"Strzelec: Prosz臋 zwr贸膰 BB Gun, kt贸re
skonfiskowa艂e艣 swojemu synowi w drugiej klasie.
492
00:28:25,163 --> 00:28:27,415
P.S., jeste艣 dra偶liwe gacie."
493
00:28:27,415 --> 00:28:30,919
To niesamowity zbieg okoliczno艣ci.
Czy skonfiskowa艂e艣 mi BB gun w drugiej klasie?
494
00:28:30,919 --> 00:28:32,962
S艂uchaj, Shawn, oto twoje graty.
495
00:28:32,962 --> 00:28:36,800
Nast臋pnym razem, gdy b臋dziesz co艣 ode mnie
chcia艂, b膮d藕 na tyle doros艂y, 偶eby o to poprosi膰.
496
00:28:36,800 --> 00:28:39,177
Uwa偶anie siebie za medium,
to wystarczaj膮ce z艂o.
497
00:28:39,177 --> 00:28:41,012
Ale horoskopy... Shawn, Shawn!
498
00:28:41,012 --> 00:28:45,141
Co je艣li jaki艣 idiota przeczyta
te bzdury i potraktuje je powa偶nie?
499
00:28:45,141 --> 00:28:50,021
Tato, jest wyra藕nie napisane, 偶e astrologiczne
przepowiednie s膮 tylko dla cel贸w rozrywkowych.
500
00:28:50,021 --> 00:28:51,856
Poza tym,
wzi膮艂em t膮 robot臋 z powodu sprawy.
501
00:28:51,856 --> 00:28:54,317
Prowadzimy 艣ledztwo w sprawie
morderstwa krytyka restauracji.
502
00:28:54,317 --> 00:28:58,113
Policja ma podejrzanego, ale jeste艣my
prawie pewni, 偶e szef Antonio zosta艂 wrobiony.
503
00:28:58,113 --> 00:29:02,492
Wi臋c zak艂adam, 偶e wiecie wszystko o
incydencie z wegetaria艅skimi burgerami.
504
00:29:02,492 --> 00:29:05,870
Oczywi艣cie, 偶e wiemy wszystko o
incydencie z wegetaria艅skimi burgerami, tato.
505
00:29:05,870 --> 00:29:07,622
Jeste艣my profesjonalnymi detektywami.
506
00:29:07,622 --> 00:29:09,624
- Gus...
- Wygoogluj臋 to.
507
00:29:09,624 --> 00:29:14,295
Shawn, mo偶e zamiast marnowa膰 czas
na pisane tych bzdur dla gazety,
508
00:29:14,295 --> 00:29:16,214
powiniene艣 poczyta膰 j膮 od czasu do czasu.
509
00:29:16,214 --> 00:29:19,175
Kilka miesi臋cy temu,
wegetaria艅scy klienci w restauracji Antonio
510
00:29:19,175 --> 00:29:22,137
zacz臋li narzeka膰 na
md艂e wegetaria艅skie burgery.
511
00:29:22,137 --> 00:29:25,348
Wed艂ug mojej opinii,
skoro jesz burgera bez wo艂owiny,
512
00:29:25,348 --> 00:29:28,059
straci艂e艣 prawo,
偶eby wyg艂asza膰 opinie o smaku.
513
00:29:28,059 --> 00:29:30,812
S艂ysza艂em ju偶 t膮 mow臋.
Nazwij kogo艣 hipisem i przejd藕 do sedna.
514
00:29:30,812 --> 00:29:35,734
Chodzi o to, 偶e Antonio zdecydowa艂 si臋 poprawi膰
smak burger贸w dodaj膮c wo艂owy bulion do przepisu.
515
00:29:35,734 --> 00:29:39,571
艢wietnie, wszystkie skargi usta艂y,
dop贸ki jaka艣 szurni臋ta wegetarianka...
516
00:29:39,571 --> 00:29:41,948
- o nazwisku Dwyer(Karze艂).
- ... dowiedzia艂a si臋 o tym i
517
00:29:41,948 --> 00:29:45,452
zacz臋艂a organizowa膰 boj贸wki
przeciwko restauracji Antonio.
518
00:29:45,452 --> 00:29:46,870
Od tamtego czasu s膮 zwa艣nieni.
519
00:29:46,870 --> 00:29:49,289
Ten kole艣 po kryjomu
karmi艂 wo艂owink膮 wegetarian贸w?
520
00:29:49,289 --> 00:29:52,625
- Dlaczego chcemy wyci膮gn膮膰 go z wi臋zienia?
- Poniewa偶 nie zabi艂 krytyka.
521
00:29:52,625 --> 00:29:54,127
Sp贸jrz na ten artyku艂, Shawn.
522
00:29:54,127 --> 00:29:57,005
Przedsi臋wzi臋艂a wszelkie 艣rodki,
偶eby wywali膰 szefa Antonio z interesu
523
00:29:57,005 --> 00:30:01,092
za incydent z wegetaria艅skimi burgerami.
Nazywa siebie "stra偶nikiem wegetarianizmu".
524
00:30:01,092 --> 00:30:02,635
Jak bardzo nikczemnie z jej strony.
525
00:30:02,635 --> 00:30:05,513
My艣lisz, 偶e mog艂a wrobi膰
Antonio w 艣mier膰 Wagnera?
526
00:30:05,513 --> 00:30:09,142
Jest jeden spos贸b, 偶eby si臋 przekona膰.
Wiesz, gdzie mo偶e by膰 ta "karze艂kowata" paniusia?
527
00:30:09,142 --> 00:30:12,187
Pewnie, widzia艂em j膮 kilka dni temu
przy okienku do obs艂ugi kierowc贸w.
528
00:30:12,187 --> 00:30:15,523
To bardzo pomocne, tato.
Dlaczego s膮dzisz, 偶e b臋dzie tam dzisiaj?
529
00:30:15,523 --> 00:30:18,651
Mi臋so to morderstwo!
530
00:30:18,651 --> 00:30:23,782
Przesta艅cie je艣膰 towarzysz膮ce wam stworzenia!
/ Wszystkie zwierz臋ta maj膮 prawo do 偶ycia!/
531
00:30:23,531 --> 00:30:26,910
/- Mi臋so to morderstwo!/
- Nie cierpi臋 kiedy m贸j ojciec ma racj臋.
532
00:30:26,910 --> 00:30:32,082
/Przesta艅cie je艣膰 towarzysz膮ce wam stworzenia!/
Wszystkie zwierz臋ta maj膮 prawo do 偶ycia!
533
00:30:32,082 --> 00:30:34,584
Stra偶niczko wegetarianizmu.
534
00:30:34,584 --> 00:30:37,003
- Jak d艂ugo tutaj jeste艣?
- Trzy dni.
535
00:30:37,003 --> 00:30:40,090
S艂yszeli艣my,
偶e 偶ywi艂a艣 uraz臋 do szefa Antonio.
536
00:30:40,090 --> 00:30:42,175
Czy by艂a艣 ostatnio w
pobli偶u jego restauracji?
537
00:30:42,175 --> 00:30:45,470
Tak, prowadzi艂am protest na zewn膮trz
jego restauracji we wtorkowy wiecz贸r.
538
00:30:45,470 --> 00:30:46,763
Wtorkowy wiecz贸r?
539
00:30:47,472 --> 00:30:48,973
Wybacz nam.
540
00:30:49,974 --> 00:30:52,227
To ten sam wiecz贸r,
w kt贸ry zosta艂 otruty krytyk.
541
00:30:52,227 --> 00:30:55,021
Ch艂opie, chyba
w艂a艣nie znale藕li艣my morderc臋.
542
00:30:55,021 --> 00:30:57,982
Detektyw Lassiter,
Policja Santa Barbara!
543
00:30:57,982 --> 00:31:01,486
- Kto odpowiada za ten festiwal 艣wir贸w?
- Ch艂opaki, dostali艣my wasz膮 wiadomo艣膰.
544
00:31:01,486 --> 00:31:04,239
Mogliby艣cie powiedzie膰 nam,
co to ma wsp贸lnego ze...
545
00:31:04,239 --> 00:31:05,448
Spraw膮?
546
00:31:06,366 --> 00:31:08,910
- Fajna koszulka.
- Dzi臋ki.
547
00:31:09,077 --> 00:31:11,788
Czy nie kupi艂e艣 jej przypadkiem dzisiaj?
548
00:31:11,788 --> 00:31:16,167
Ten stary szmat艂awiec? Nie.
Mo偶na by powiedzie膰, 偶e mam j膮 od zawsze.
549
00:31:16,167 --> 00:31:19,254
Pami臋tasz, jak wys艂a艂em
kupony z p艂atk贸w, 偶eby j膮 zdoby膰?
550
00:31:19,254 --> 00:31:21,047
- Nie zrobi艂e艣 tego.
- Pewnie, 偶e zrobi艂em.
551
00:31:21,047 --> 00:31:21,881
Nie zrobi艂e艣.
552
00:31:21,881 --> 00:31:24,759
To by艂o tego samego roku,
w kt贸rym zdoby艂e艣 laleczk臋 "Cabbage Patch"...
553
00:31:24,759 --> 00:31:27,303
- Zamknij si臋! Pami臋tam.
- Dlaczego pytasz, Jules?
554
00:31:27,303 --> 00:31:30,807
Ta idiotka pogwa艂ci艂a
przynajmniej 6 r贸偶nych miejskich przepis贸w,
555
00:31:30,807 --> 00:31:33,935
na dodatek 艣mierdzi jak sma偶one chrupki.
Proponuj臋 j膮 rozku膰 i zabra膰.
556
00:31:33,935 --> 00:31:37,272
- Gdzie jest kierownik restauracji?
- Prawdopodobnie kieruje restauracj膮.
557
00:31:37,272 --> 00:31:38,732
Zrozumiano.
558
00:31:40,734 --> 00:31:43,862
Cierpliwo艣ci.
Cierpliwo艣ci...
559
00:31:44,988 --> 00:31:48,283
- Czy jest jaki艣 problem?
- Nie, nie, ja tylko...
560
00:31:48,366 --> 00:31:50,785
upewniam si臋,
czy nikt mnie nie 艣ledzi.
561
00:31:50,785 --> 00:31:54,497
Dobry glina zawsze
kontroluje ca艂e otoczenie.
562
00:31:58,418 --> 00:32:00,545
Lepiej p贸jd臋 mu pom贸c.
563
00:32:02,213 --> 00:32:03,923
Wujek Burton.
564
00:32:03,923 --> 00:32:06,926
Burton, przyjecha艂em najszybciej,
jak tylko mog艂em.
565
00:32:06,926 --> 00:32:08,970
Kim s膮 ci wszyscy dziwni ludzie?
566
00:32:08,970 --> 00:32:11,348
To cz臋艣膰 艣ledztwa.
Musieli艣my sprawdzi膰 trop.
567
00:32:11,348 --> 00:32:13,933
- Dzi臋ki, za spotkanie si臋 z nami tutaj.
- 呕aden problem.
568
00:32:13,933 --> 00:32:16,936
Podczas wycieczki taks贸wk膮 mia艂em
czas na wype艂nienie kartki pocztowej,
569
00:32:16,936 --> 00:32:20,648
dzi臋ki kt贸rej wszyscy w rodzinie
dowiedz膮 si臋 o naszym detektywie-medium.
570
00:32:20,648 --> 00:32:23,151
Mam nadziej臋,
偶e zostawi艂e艣 troch臋 miejsca...
571
00:32:23,151 --> 00:32:25,779
- poniewa偶 w艂a艣nie rozwi膮za艂em spraw臋.
- Tak?
572
00:32:25,779 --> 00:32:29,240
Kilka miesi臋cy temu,
szef Antonio dodawa艂 wo艂owe buliony
573
00:32:29,240 --> 00:32:31,493
do wegetaria艅skich burger贸w,
w swojej restauracji,
574
00:32:31,493 --> 00:32:35,205
denerwuj膮c tym wszystkich
wegetarian贸w w ca艂ym Santa Barbara.
575
00:32:34,954 --> 00:32:38,416
Ta kobieta pr贸bowa艂a
wygry藕膰 szefa z interesu.
576
00:32:38,416 --> 00:32:44,756
Nic nie skutkowa艂o, wi臋c otru艂a
krytyka i wrobi艂a w to szefa Antonio.
577
00:32:44,756 --> 00:32:47,550
O czym ty m贸wisz?
Nigdy nikogo nie otru艂am.
578
00:32:47,550 --> 00:32:48,510
Jeste艣cie walni臋ci.
579
00:32:48,510 --> 00:32:52,681
Hej, uwa偶aj jak zwracasz si臋 do mojego bratanka,
poniewa偶 potrafi zajrze膰 w g艂膮b twojej duszy.
580
00:32:52,681 --> 00:32:58,478
By艂a艣 tam tego wieczoru i jestem pewien,
偶e cieszysz si臋 widz膮c szefa za kratkami.
581
00:32:58,478 --> 00:33:03,316
Oczywi艣cie, 偶e mnie to cieszy.
Nie szanowa艂 praw zwierz膮t.
582
00:33:03,316 --> 00:33:07,946
- Mi臋so to morderstwo.
- Ale morderstwo to tak偶e morderstwo, panno Dwyer!
583
00:33:07,946 --> 00:33:09,239
Zaraz b臋dziemy.
584
00:33:09,239 --> 00:33:11,241
Ch艂opaki, jest post臋p w waszej sprawie.
585
00:33:11,241 --> 00:33:14,994
Kto艣 zmar艂 od zjedzenia muchomork贸w,
wyrzuconych wczoraj w centrum.
586
00:33:14,994 --> 00:33:16,579
- Wczoraj?
- Wczoraj?
587
00:33:16,579 --> 00:33:19,541
Ch艂opie, to nie mo偶e by膰 ona.
By艂a przykuta do s艂upa od trzech dni.
588
00:33:19,541 --> 00:33:23,294
- Na dodatek, nie jeste艣my w pobli偶u centrum.
- Nadal mog艂a to zrobi膰. Mog艂a w 艂atwy spos贸b
589
00:33:23,294 --> 00:33:25,505
wymkn膮膰 si臋 i zrobi膰 to,
gdy nikogo nie by艂o w pobli偶u.
590
00:33:25,505 --> 00:33:29,884
W艂a艣ciwie, to nie mog艂a tego zrobi膰. Mamy
wystarczaj膮cy opis osoby, kt贸ra wyrzuci艂a grzybki.
591
00:33:29,718 --> 00:33:32,387
To by艂 m臋偶czyzna, ok 180cm wzrostu.
592
00:33:37,517 --> 00:33:40,645
Medium... g贸wno prawda.
593
00:33:42,230 --> 00:33:44,566
Nasz膮 drug膮 ofiara by艂 bezdomny m臋偶czyzna.
594
00:33:44,566 --> 00:33:48,194
Zjad艂 torb臋 muchomork贸w,
kt贸re zosta艂y wyrzucone wczoraj do 艣mietnika.
595
00:33:48,194 --> 00:33:51,698
Potem z b贸lem brzucha
uda艂 si臋 do o艣rodka zdrowia.
596
00:33:51,698 --> 00:33:53,283
Zmar艂 kilka godzin temu.
597
00:33:53,283 --> 00:33:55,452
Co wiemy o osobie, kt贸ra je wyrzuci艂a?
598
00:33:55,452 --> 00:34:00,165
Niewiele. Ofiara zmar艂a zanim by艂a
w stanie udzieli膰 nam dok艂adnego opisu.
599
00:34:00,165 --> 00:34:04,169
Szef Antonio by艂 w areszcie,
wi臋c wszystko wskazuje na to, 偶e jest niewinny.
600
00:34:04,169 --> 00:34:05,837
Nie, je艣li mia艂 wsp贸lnika.
601
00:34:05,837 --> 00:34:08,631
Skoro mamy szefa,
jego partner pr贸bowa艂 pozby膰 si臋 dowod贸w.
602
00:34:08,631 --> 00:34:11,384
Chod藕my do aresztu
porozmawia膰 z tym szefem.
603
00:34:11,384 --> 00:34:12,260
Dzi臋ki.
604
00:34:13,887 --> 00:34:15,764
Do zobaczenia.
605
00:34:17,390 --> 00:34:21,895
- Gdzie jest ten 艣mietnik?
- Na rogu "Laguna i Vista".
606
00:34:22,562 --> 00:34:24,898
Shawn, byli艣my na dobrym tropie.
607
00:34:24,898 --> 00:34:27,108
"Laguna i Vista"
jest po drugiej stronie gazety.
608
00:34:27,108 --> 00:34:29,527
Ktokolwiek wyrzuci艂 grzybki,
pracuje w gazecie.
609
00:34:29,527 --> 00:34:31,279
Musimy tam wr贸ci膰.
610
00:34:31,279 --> 00:34:36,701
- Wujek Burton wylatuje za godzin臋.
- Wszystko mi jedno.
611
00:34:33,656 --> 00:34:36,868
Wiesz co le偶y na szali, Shawn?
Moja ca艂a przysz艂o艣膰 w rodzinie.
612
00:34:36,868 --> 00:34:39,621
Tak, dwa morderstwa i
niewinny cz艂owiek w wi臋zieniu.
613
00:34:39,621 --> 00:34:42,874
Ale twoja rodzina tak偶e.
Ch艂opie, nadal nie mamy poj臋cia kim jest morderca.
614
00:34:42,874 --> 00:34:45,919
To potrwa d艂u偶ej, ni偶 godzin臋,
偶eby si臋 tego dowiedzie膰.
615
00:34:46,961 --> 00:34:50,173
Dobra, jed藕my na to g艂upie lotnisko.
616
00:34:51,841 --> 00:34:56,971
S艂uchaj, Burton, mo偶e nie powinienem
wini膰 tylko ciebie za zwalenie sprawy.
617
00:34:56,971 --> 00:35:02,769
Nie mog臋 oprze膰 si臋 my艣leniu, 偶e by艂by艣 znacznie
lepszym detektywem, gdyby nie obci膮偶a艂 ci臋 Shawn.
618
00:35:02,769 --> 00:35:07,273
Nie widz臋, co on wnosi do ca艂ej operacji.
Ty jeste艣 medium, a nie on.
619
00:35:07,273 --> 00:35:11,069
- Po jakiego grzyba ci on?
- Wiesz, Gus, tw贸j wujek ma racj臋.
620
00:35:11,069 --> 00:35:15,073
Pr贸buj臋 powiedzie膰, 偶e to by艂o morderstwo, kt贸re
ona opisa艂a, nie morderstwo, kt贸re oni opisali.
621
00:35:15,073 --> 00:35:17,450
- To prawda.
- Po prostu cudownie.
622
00:35:17,450 --> 00:35:19,577
Zostawi艂em ubrania w hotelu.
623
00:35:19,577 --> 00:35:22,497
Mo偶e gdyby mnie nikt
nie goni艂 do stoiska z burgerami,
624
00:35:22,497 --> 00:35:25,291
nie zapomnia艂bym spakowa膰
mojej nowej 偶贸艂tej koszulki z hipciem.
625
00:35:25,291 --> 00:35:28,628
- Masz na my艣li koszulki modnisia?
- Nie, mam na my艣li koszulki z hipciem.
626
00:35:28,628 --> 00:35:30,797
Kupi艂em par臋 na ulicy State.
627
00:35:30,255 --> 00:35:34,884
Normalnie nie jestem za nowoczesn膮 mod膮,
ale te koszulki z hipciem, sprawiaj膮,
628
00:35:34,884 --> 00:35:36,761
偶e moje r臋ce wygl膮daj膮 na olbrzymie.
629
00:35:36,761 --> 00:35:40,724
Maj膮 ma艂e logo
hipcia na r臋kawie... widzisz?
630
00:35:40,724 --> 00:35:41,766
艁adne.
631
00:35:43,643 --> 00:35:46,855
/Z jego ust wydobywa艂o si臋 s艂oneczko./
632
00:35:46,855 --> 00:35:49,441
/Jako r臋k臋 mia艂 hipopotama./
633
00:35:50,775 --> 00:35:53,278
Gus, w艂a艣nie to rozgryz艂em.
634
00:35:53,278 --> 00:35:56,948
Kto mia艂 najlepszy dost臋p do os贸b,
z kt贸rych mia艂 zosta膰 wybrany nast臋pny krytyk?
635
00:35:56,948 --> 00:35:58,324
Pomy艣l o tym.
636
00:35:58,825 --> 00:36:02,412
Wujku Burton,
mo偶esz si臋 troch臋 sp贸藕ni膰 na samolot.
637
00:36:06,624 --> 00:36:11,171
Chcia艂bym dumnie og艂osi膰,
偶e nast臋pnym krytykiem restauracji b臋dzie...
638
00:36:11,171 --> 00:36:13,840
m贸j ci臋偶ko pracuj膮cy asystent Nick.
639
00:36:15,050 --> 00:36:16,968
Dzi臋kuj臋 bardzo, sir.
640
00:36:16,968 --> 00:36:20,680
Jestem taki zaskoczony. Szczerze m贸wi膮c,
nie spodziewa艂em si臋 dosta膰 t膮 prac臋.
641
00:36:20,680 --> 00:36:22,599
To nie do ko艅ca prawda, czy偶 nie?!
642
00:36:22,599 --> 00:36:24,809
- Chwila, Gus...
- Nie martw si臋, zajm臋 si臋 tym.
643
00:36:24,809 --> 00:36:29,773
Wiedzia艂e艣, 偶e Phil Pritikin da ci t膮 prac臋.
Dlatego zamordowa艂e艣 Vince'a Wagnera.
644
00:36:29,773 --> 00:36:31,649
- Czekaj...
- M贸wi艂em, 偶e si臋 tym zajm臋.
645
00:36:31,649 --> 00:36:34,110
Chwileczk臋.
Chcesz powiedzie膰, 偶e on jest zab贸jc膮?
646
00:36:34,110 --> 00:36:38,740
Tak. Powiem wam dok艂adnie,
jak to zrobi艂... za momencik.
647
00:36:38,740 --> 00:36:42,786
- Nie powiedzia艂e艣 mi jak to zrobi艂.
- A my艣lisz, 偶e dlaczego pr贸buj臋 ci臋 powstrzyma膰?
648
00:36:42,786 --> 00:36:46,331
Co zrobimy? M贸j wujek my艣li, 偶e ja jestem medium,
a gazeta my艣li, 偶e ty jeste艣 medium,
649
00:36:46,331 --> 00:36:49,417
- a policja my艣li, 偶e t艂umacz臋 twoje wizje.
- Daj mi chwil臋 pomy艣le膰.
650
00:36:49,417 --> 00:36:51,086
- Po艣piesz si臋.
- Dobra, mam plan.
651
00:36:51,086 --> 00:36:54,464
- Wyrzu膰 z siebie co艣 bezsensownego... zr贸b to.
- Klawia-wad艂a, sznuro-tura, ananasy!
652
00:36:54,464 --> 00:36:57,801
O nie. Wizje sta艂y si臋 zbyt skomplikowane,
偶eby rozszyfrowa艂a je jedna osoba.
653
00:36:57,801 --> 00:37:00,220
- Gus, czy mog臋 zaoferowa膰 pomoc?
- Tak, Shawn...
654
00:37:00,220 --> 00:37:01,638
Magiczna G艂owa.
655
00:37:02,180 --> 00:37:04,641
Dwie g艂owy pracuj膮ce jako jedna.
656
00:37:05,558 --> 00:37:08,770
Ty! Chcia艂e艣 najbardziej
po偶膮dan膮 prac臋 w gazecie,
657
00:37:08,770 --> 00:37:11,022
a to by艂 jedyny cz艂owiek,
kt贸ry m贸g艂 ci j膮 da膰,
658
00:37:11,022 --> 00:37:14,234
ale by艂 problem.
Jaki to by艂 problem?
659
00:37:15,193 --> 00:37:17,862
Problem by艂 taki, 偶e Wagner
nie chcia艂 i艣膰 na emerytur臋.
660
00:37:17,862 --> 00:37:19,531
Wi臋c, co zrobi艂e艣?
661
00:37:20,532 --> 00:37:23,618
Uknu艂e艣 plan przymusowego
odci膮gni臋cia Wagnera od pracy.
662
00:37:23,618 --> 00:37:28,707
Najpierw potrzebowa艂e艣 koz艂a ofiarnego.
Niestety Lee Majors nie by艂 dost臋pny.
663
00:37:30,709 --> 00:37:33,795
Najwidoczniej, by艂 dost臋pny.
Mieszka w tym mie艣cie.
664
00:37:33,795 --> 00:37:37,841
Ale by艂 poza twoimi mo偶liwo艣ciami finansowymi,
wi臋c przelecia艂e艣 przez "poczt臋 nienawi艣ci"
665
00:37:37,841 --> 00:37:41,511
Wagnera i odkry艂e艣,
偶e szef Antonio by艂 doskona艂ym kandydatem.
666
00:37:43,263 --> 00:37:48,476
Wiedzia艂e艣, 偶e jego daniem rozpoznawczym
by艂o grzybowe risotto, wi臋c co zrobi艂e艣?
667
00:37:49,227 --> 00:37:55,775
Namierzy艂e艣 muchomorki sromotnikowe i wrzuci艂e艣
do risotto przypominaj膮cego risotto Antoniego.
668
00:37:55,775 --> 00:38:00,280
Ale pope艂ni艂e艣 dwa b艂臋dy. Po pierwsze...
pokroi艂e艣 grzybki w kostk臋, zamiast w paski.
669
00:38:00,280 --> 00:38:02,657
Po drugie...
670
00:38:02,657 --> 00:38:05,201
Wagner zauwa偶y艂,
偶e jego risotto by艂o zimne.
671
00:38:05,201 --> 00:38:08,997
Dlaczego mieliby serwowa膰 zimne jedzenie
w 5-gwiazdkowej restauracji?
672
00:38:08,997 --> 00:38:13,668
Poniewa偶... Antonio tego nie ugotowa艂.
Ty to podstawi艂e艣.
673
00:38:13,668 --> 00:38:16,880
/Mieli艣my inspekcj臋 kilka dni temu./
674
00:38:16,880 --> 00:38:19,674
Telefon do hrabstwa potwierdzi艂by,
偶e w restauracji Antonio
675
00:38:19,674 --> 00:38:22,761
nie by艂o prawdziwych
inspektor贸w sanitarnych tego wieczoru.
676
00:38:22,761 --> 00:38:24,220
Poda艂e艣 si臋 za niego.
677
00:38:24,220 --> 00:38:29,893
/To by艂a dobra przykrywka, 偶eby mie膰 czas na/
/ podmiank臋 risotto na twoj膮 zatrut膮 porcj臋./
678
00:38:35,982 --> 00:38:36,983
Przesta艅!
679
00:38:37,650 --> 00:38:40,111
Wagner zmar艂,
Antonio zosta艂 aresztowany,
680
00:38:40,111 --> 00:38:42,530
ale nikt nie podejrzewa艂 ciebie,
jako prawdziwego mordercy.
681
00:38:42,530 --> 00:38:43,865
To... to niedorzeczne!
682
00:38:43,865 --> 00:38:46,743
Nie mo偶ecie tutaj wchodzi膰 i
oskar偶a膰 kogo艣 o morderstwo!
683
00:38:46,743 --> 00:38:48,536
C贸偶, w艂a艣ciwie, to mo偶emy.
684
00:38:51,456 --> 00:38:53,249
Pewnie, 偶e mo偶emy.
685
00:38:53,249 --> 00:38:57,212
Kole艣 do kt贸rego poszed艂e艣 w sprawie
grzybk贸w dok艂adnie pami臋ta艂 jak wygl膮dasz.
686
00:38:57,212 --> 00:39:00,298
Po stonowaniu wyolbrzymie艅
wywo艂anych grzybkami halucynogennymi.
687
00:39:00,298 --> 00:39:04,427
Wysoki facet... pomara艅czowy
serowy proszek naoko艂o ust...
688
00:39:04,427 --> 00:39:08,098
- i logo hipcia na r臋kawie.
- Al Mooney jest szalony!
689
00:39:08,098 --> 00:39:10,475
- Nikt nie uwierzy w to, co m贸wisz.
- Chwileczk臋.
690
00:39:10,475 --> 00:39:13,645
Nie s膮dz臋, 偶eby kto艣
wypowiedzia艂 imi臋 艣wiadka.
691
00:39:13,645 --> 00:39:15,730
Jeste艣 aresztowany.
692
00:39:16,189 --> 00:39:19,567
- Skujcie go, ch艂opaki.
- Przyskrzyniony.
693
00:39:20,527 --> 00:39:22,487
Chc臋 porozmawia膰 z prawnikiem.
694
00:39:25,323 --> 00:39:29,077
Wygl膮da na to, 偶e znowu
mo偶esz przekazywa膰 swoje wizje.
695
00:39:29,077 --> 00:39:30,995
Dobrze jest wr贸ci膰, Jules.
696
00:39:30,995 --> 00:39:33,331
Prawd臋 m贸wi膮c,
mia艂em w艂a艣nie kolej膮 wizj臋.
697
00:39:33,331 --> 00:39:36,626
Ty i ja 艣wi臋tuj膮cy przy kolacji, drinkach.
698
00:39:37,252 --> 00:39:40,380
Wygl膮da na to,
偶e nadal jeste艣 troch臋 zakr臋cony.
699
00:39:41,506 --> 00:39:43,383
- Kolejna sprawa rozwi膮zana.
- Tak.
700
00:39:43,383 --> 00:39:47,971
- Pozw贸l, 偶e zawioz臋 ci臋 teraz na lotnisko.
- Po co? M贸j samolot odlecia艂 5 minut temu.
701
00:39:48,888 --> 00:39:50,390
Jeste艣 wkurzony?
702
00:39:50,390 --> 00:39:54,602
Nie... dlaczego mia艂bym si臋
na ciebie wkurza膰, Gus, co?
703
00:39:56,521 --> 00:40:00,316
Ch艂opaki, w centrum by艂 napad na bank.
Szefowa Vick pyta o was.
704
00:40:00,316 --> 00:40:02,819
Napad na bank.
Kurcz臋, to brzmi ekscytuj膮co.
705
00:40:02,819 --> 00:40:05,238
Nie macie nic przeciwko,
偶e si臋 do was doczepi臋, prawda?
706
00:40:05,238 --> 00:40:08,908
- C贸偶...
- Oczywi艣cie, 偶e nie. Poczekajcie na mnie.
707
00:40:08,908 --> 00:40:11,703
Nie martw si臋, mam plan.
708
00:40:15,081 --> 00:40:20,086
Gus, trzymaj si臋.
Shawn, nie zapomnij odkurza膰 biura, co wiecz贸r.
709
00:40:20,086 --> 00:40:21,713
Zajm臋 si臋 tym, wujku Burton.
710
00:40:21,713 --> 00:40:26,217
Prawd臋 m贸wi膮c, mo偶e chcia艂by艣
zerkn膮膰 na ten 艣wistek, zanim pojedziesz.
711
00:40:26,217 --> 00:40:27,218
Co to jest?
712
00:40:27,218 --> 00:40:30,472
C贸偶, Gus, nauczy艂em si臋 od twojego wujka,
偶e musz臋 by膰 lepszym asystentem.
713
00:40:30,472 --> 00:40:33,516
Wi臋c pozwoli艂em sobie sporz膮dzi膰
nowy kontrakt zatrudnienia,
714
00:40:33,516 --> 00:40:37,771
kt贸ry obja艣nia obowi膮zki
nie-medialnego wsp贸lnika detektywa-medium.
715
00:40:37,771 --> 00:40:40,315
- Asystenta.
- Asystenta.
716
00:40:40,315 --> 00:40:43,818
Rzeczy takich jak sprz膮tanie,
wynoszenie 艣mieci, zmywanie naczy艅...
717
00:40:43,818 --> 00:40:45,653
Dzi臋kuj臋, Shawn.
Podpisz臋 to p贸藕niej.
718
00:40:45,653 --> 00:40:48,031
Nie. Podpisz to,
zanim si臋 rozmy艣li.
719
00:40:48,031 --> 00:40:50,992
- Tak, Gus, zanim si臋 rozmy艣l臋.
- Nie podpisz臋 tego, Shawn.
720
00:40:50,992 --> 00:40:53,119
- A czemu偶 do diab艂a nie?
- Poniewa偶...
721
00:40:55,455 --> 00:40:57,457
Pos艂uchaj, wujku Burton.
722
00:40:57,457 --> 00:41:00,543
Musz臋 ci co艣 powiedzie膰 i wiem,
偶e b臋dziesz zawiedziony.
723
00:41:00,543 --> 00:41:03,546
Wiem, wiem.
Jeste艣 zak艂opotany z mojego powodu.
724
00:41:03,546 --> 00:41:06,299
Nie wiesz, czy podpisa膰
"Burton", czy "Gus".
725
00:41:06,299 --> 00:41:07,676
Pozw贸l, 偶e co艣 ci powiem, synu.
726
00:41:07,676 --> 00:41:11,971
Twoje medialne umiej臋tno艣ci pomagaj膮 rozwi膮zywa膰
sprawy morderstw, 艣wiat staje si臋 lepszy.
727
00:41:11,971 --> 00:41:15,475
Dzi臋ki tobie, dziedzictwo
Burton'贸w b臋dzie 偶y艂o nadal.
728
00:41:15,475 --> 00:41:19,646
Wi臋c podpisz to, jak tylko chcesz.
Masz moje b艂ogos艂awie艅stwo.
729
00:41:20,897 --> 00:41:23,566
Czy to chcia艂e艣 mi powiedzie膰?
730
00:41:23,566 --> 00:41:26,319
- W wi臋kszo艣ci.
- Tak. Tak. Dobra.
731
00:41:26,319 --> 00:41:28,446
Trzymajcie si臋, ch艂opaki.
732
00:41:29,572 --> 00:41:31,199
Do zobaczenia.
733
00:41:38,665 --> 00:41:42,043
Prosz臋 bardzo.
Mo偶esz to podpisa膰, jak tylko chcesz.
734
00:41:42,043 --> 00:41:46,047
- Nie podpisz臋 tego, Shawn.
- Ch艂opie, mo偶esz podpisa膰, jak tylko chcesz.
735
00:41:46,047 --> 00:41:48,008
Tak powiedzia艂.
736
00:41:48,008 --> 00:41:51,136
- Mo偶esz podpisa膰 "Don Cheadle."
- Nie podpisz臋 tego.
737
00:41:51,136 --> 00:41:53,179
D'brickashaw Fillington.
738
00:41:53,179 --> 00:41:55,223
Delroy Lindo!
739
00:41:55,223 --> 00:42:00,353
...daniem rozpoznawczym Antonio
by艂o grzybowe risotto, wi臋c co zrobi艂e艣?
740
00:42:00,061 --> 00:42:03,356
- ???
- Jestem zmieszany.
741
00:42:04,524 --> 00:42:07,152
- Co mam zrobi膰?
- Kopn膮膰 mnie w ty艂ek.
742
00:42:13,450 --> 00:42:16,995
W艂a艣ciwie, to mo偶emy.
Mo偶emy.
743
00:42:18,621 --> 00:42:22,500
- ???
- To jedna z najzabawniejszych prac.
744
00:42:23,752 --> 00:42:28,673
www.NapiProjekt.pl - nowa jako艣膰 napis贸w.
Napisy zosta艂y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
66439
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.