All language subtitles for Antibody

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch Download
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian Download
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:05:T�umaczenie: Patrycja K.|Poprawki i opracowanie: ricodivx 00:00:07:T�umaczenie: Patrycja K.|Poprawki i opracowanie: ricodivx 00:00:19:PRZECIWCIA�O 00:01:44:Budynek Rosyjskiego Konsulatu,|Waszyngton, D.C. 00:02:09:- Agent Gaynes!|- Doktorze Conroy. 00:02:13:Prosz� pos�ucha�, doceniam pana zainteresowanie,|ale mamy wszystko pod kontrol�. 00:02:17:- Rozbroili�cie bomb�?|- Jeszcze nie. 00:02:19:Jak przemkn�li si� obok|rosyjskiej ochrony? 00:02:22:Nie wiemy.|W�a�nie nad tym pracujemy. 00:02:30:- Jaka jest bezpieczna odleg�o��?|- 100 jard�w. 00:02:35:- Jaki materia� wybuchowy?|- Nie wiemy. Jest w �rodku. 00:02:38:A ile tego jest? Ile funt�w? 00:02:42:Jeszcze nie wiemy. 00:02:45:Wiec w jaki spos�b|obliczy�e� t� odleg�o��? 00:02:48:Przez internetow� sie�|samopomocy fizycznej? 00:02:52:- Przek�tna wynosi zdecydowanie dwie mile.|- Dwie mile. 00:02:57:Nie chcemy wyj�� na idiot�w w wieczornych wiadomo�ciach 00:02:59:sprzeczaj�cych si� o jurysdykcje, podczas|gdy to co� wybuchnie nam za plecami. 00:03:02:Dlaczego nie zaprowadzisz mnie do bomby|i nie opowiesz mi, co faktycznie o niej wiesz? 00:03:09:Prosz� za mn�. 00:03:31:Co on tu robi? 00:03:32:Wydaje si�, �e ten tu "Iwan"|nie zamierza wyj��. 00:03:34:Pilnuje 100 pude�ek|poci�tych dokument�w. 00:03:37:Nazywam si� Iwam. 00:03:39:Nie wa�ne. 00:03:46:Gdzie masz kamizelk�? 00:03:47:Zajmuje si� tymi najwi�kszymi. 00:03:49:Je�li takie cos wybuchnie,|trzeba tylko przynie�� wiadro z mopem. 00:03:53:- Kto� tego dotyka�?|- Nie. 00:03:57:Dzi�ki Bogu. 00:04:00:- By�y jakie� ��dania okupu?|- Jeszcze nie. 00:04:04:I nie b�dzie. 00:04:05:Dlaczego po prostu nie|wysadzi� ca�ego budynku? 00:04:07:Chcia�, �eby�my to znale�li|i zobaczyli jaki jest m�dry. 00:04:33:Widzisz ta smug�?|Wygl�da jak jaka� sekwencja. 00:04:36:- Kod rozbrajaj�cy?|- Nie wydaje mi si�. 00:04:44:6, 7 00:04:51:6, 7, 3, 6 00:04:54:6, 7, 3, 6 co? 00:04:56:Otw�rz si�. 00:05:01:- Jeste� pod wra�eniem?|- Aha. 00:05:03:To nie b�d�. Chcia�,|�eby�my to zobaczyli. 00:05:08:- Palisz?|- Tak. A co? 00:05:11:Zapal jednego.|Wdmuchnij tutaj dym. 00:05:25:Popatrz na te lasery. 00:05:29:Widzisz ten �yroskop? 00:05:31:Je�li zacznie si� kr�ci� naprawd� szybko 00:05:34:opr�nij budynek, bo wtedy|b�dziemy w g��bokim g�wnie. 00:05:38:Tutaj jest oko�o 5 kg plastiku.|A nie wiem ile jest tam. 00:05:42:Mo�emy to rozbroi�? 00:05:43:Pewnie, �e mo�emy. 00:05:44:Pytanie tylko, czy mo�emy|to rozbroi� na czas. 00:05:47:Mam nadziej�, ze ten|facet nie stoi tam w tej twojej 00:05:49:bezpiecznej strefie z nadajnikiem w r�ce. 00:05:51:Jak daleko mo�e by�? 00:05:52:Mo�e przecznica, mo�e dzielnica. 00:05:56:/Agencie Gaynes, prosz� si� zg�osi�. 00:06:01:Tu Gayenes. 00:06:02:/My�l�, �e znale�li�my|/pa�skiego cz�owieka. 00:06:05:Gdzie? 00:06:06:/Na lotnisku. 00:06:08:Od�� pistolet, od�� pistolet. Teraz. 00:06:15:/Ochrona, zg�o� si�. 00:06:17:Tu Ochrona Lotniska. 00:06:19:M�wi agent specjalny Gaynes. 00:06:20:- S�ysza�em, �e macie problem.|- Mo�na tak powiedzie�. 00:06:27:To naprawd� wa�ne. Czy ma co� przy sobie,|co wygl�da jak prze��cznik? 00:06:32:Tak. Ma co� takiego. 00:06:33:Czy jego kciuk jest|nad prze��cznikiem czy na nim? 00:06:36:Wydaje si�, �e jest nad przyciskiem. 00:06:39:Co to znaczy: wydaje si�?|Albo jest albo nie. 00:06:44:Nie, jest. Jest nad przyciskiem. 00:06:47:S�uchaj, agencie Ganyes. 00:06:49:Musz� wiedzie�, co mam zrobi� z tym facetem. 00:06:54:Co mam zrobi�, Gaynes? 00:06:56:Zdejmij go. 00:06:58:Nadajemy na tej samej fali, czy jak? 00:07:05:Od�� to! 00:07:22:Wybacz mi. 00:07:50:Agencie Gaynes... 00:07:53:Nie wiem czy to wa�ne,|ale jego bro� nie by�a na�adowana. 00:07:58:- Powt�rz to.|- W jego broni nie by�o naboi. 00:08:05:Cholera! 00:08:09:Cholera! 00:08:12:Gaynes. 00:08:13:Powiedzia�e�, �e je�li to si� zacznie|szybko kr�ci�, to b�dzie z�y znak, tak? 00:08:14:Bardzo z�y.|Wyno�cie si� stamt�d. 00:08:16:Rusza� si�! 00:08:23:Opu�ci� budynek. Rusza� si�. 00:09:03:/Tak wygl�da� kilka godzin temu 00:09:05:/budynek Rosyjskiego Konsulatu,|/tutaj w Waszyngtonie 00:09:07:/po tym gdy bomba terroryst�w|/eksplodowa�a w budynku 00:09:10:/zabijaj�c sze�� os�b|/i rani�c trzy inne. 00:09:12:/Pi�� ofiar �miertelnych by�o oficerami|/grupy antyterrorystycznej, 00:09:16:/a sz�sta, jak donosz� raporty,|/by�a rosyjskiego pochodzenia. 00:09:22:M�wi�, �e to przez ciebie. 00:09:24:M�wi�, �e to przez ciebie|wybuch� ten budynek. 00:09:28:�e to ty zabi�e� tych ludzi. 00:09:30:/Nie wiem dok�adnie co si� sta�o. 00:09:32:/Wszystko, co wiem to to, �e mieli�my|/ponad trzy godziny na rozbrojenie bomby. 00:09:37:/A potem Gaynes kaza� zastrzeli�|/tego m�czyzn�. I nagle bum. 00:09:43:/Sergiej D. uwa�ny za odpowiedzialnego|/za pod�o�enie bomby, 00:09:45:/pochodzenia rosyjskiego, powi�zany|/z kilkoma prawicowymi organizacjami, 00:09:48:/zosta� zastrzelony przez ochron�|/lotniska na chwil� przed wybuchem bomby. 00:09:52:/�adna organizacja nie wzi�a jeszcze|/odpowiedzialno�ci za wybuch. 00:09:55:/A.N.N. nie otrzyma�a r�wnie�|/�adnych informacji od ambasadora, 00:09:58:/a ochrona Ambasady zosta�a zwi�kszona. 00:10:01:/Gdy poprosili�my specjalnego agenta Gaynesa|/o komentarz na temat ataku 00:10:04:/oto co mia� do powiedzenia... 00:10:07:/Zejd� mi z drogi. 00:10:09:Czy to prawda? 00:10:15:Nie wiem co si� sta�o.|Naprawd� nie wiem... 00:10:19:Jestem taki zm�czony. 00:10:28:Ja wiem, �e nie by�e� odpowiedzialny. 00:10:31:Chyba jeste� jedyna. 00:10:37:Agencie Gaynes, 00:10:40:czy to prawda, �e wyda� pan rozkaz|zastrzelenia terrorysty na lotnisku? 00:10:47:Tak, to prawda. 00:10:48:A czy to bezpo�rednio|nie spowodowa�o eksplozji? 00:10:53:� tego co wiem,|to jestem pewien, �e tak. 00:11:00:A czy ci�gle pan utrzymuje,|�e nie zaniedba� pan swoich obowi�zk�w? 00:11:06:Tak, niczego nie zaniedba�em. 00:11:12:A co chcia�by pan w��czy� do dowod�w|w obronie tego twierdzenia? 00:11:19:Jak ju� poinformowa�em t� komisj�, 00:11:22:wszystkie dowody zosta�y|zaklasyfikowane jako �ci�le tajne. 00:11:31:Kto nakaza� tak� klasyfikacj�|z powod�w bezpiecze�stwa narodowego? 00:11:39:Ja. 00:11:42:C�, komisja we�mie to pod uwag�, 00:11:47:ale chcia�bym co�|zasugerowa�, agencie Gaynes. 00:11:55:S�ucham. 00:11:57:Mo�e pan powoli zacz�� szuka� innej pracy. 00:12:05:Dzi�kuj�. 00:12:13:Rozmawiamy prywatnie czy nie, Roth? 00:12:16:O czym m�wisz? 00:12:17:Jak to si� dzieje, �e nikt nie chce|ze mn� rozmawia�, 00:12:19:gdy jedyne, co pr�buj� zrobi�,|to wype�ni� raport. 00:12:22:- No dobrze. Prywatnie.|- Dobrze. 00:12:27:Troch� to wszystko dziwne. 00:12:29:Co masz na my�li? 00:12:35:Co to jest? 00:12:37:Wed�ug ochrony lotniska,|to jest nasz detonator. 00:12:41:Czy pr�bujesz mi powiedzie�,|�e ten facet lubi� gry video 00:12:43:i �e nie jest zamachowcem? 00:12:44:Konkretnie rzecz bior�c, jest. 00:12:51:Co to jest? Wyci�gn�li�my to|z jego cia�a na lotnisku. 00:12:57:To jest mikrograf elektronowy. 00:13:01:Wygl�da znajomo? 00:13:03:Wygl�da jak detonator. 00:13:05:Bo tym jest. To jest nanodetonator. 00:13:08:W przekroju ma oko�o mikromilimetra. 00:13:14:Obaj wiemy co to znaczy. 00:13:24:Dlaczego mam to dziwne uczucie,|�e szukasz koz�a ofiarnego? 00:13:30:Nie wiem o czym m�wisz. 00:13:38:Monachium, Niemcy.|Rok P�niej. 00:13:40:- Dzi�kuje.|- Prosz�. 00:13:47:- Gaynes.|- Cze��, tato. 00:13:49:Cze�� kochanie. Jeste� ju� spakowana? 00:13:52:Tak, tato. 00:13:55:Pami�taj co powiedzia�em. 00:13:56:Nocami jest tu bardzo zimno,|wi�c we� du�o swetr�w. 00:13:59:Nie martw si�, zabior�. 00:14:01:Dobrze. B�dziemy mie� naprawd� fajny weekend. 00:14:04:Wspaniale. 00:14:06:Dosta�a� list�,|kt�r� ci przefaksowa�am? 00:14:08:Tak. Nie martw si�.|B�d� tam. 00:14:12:W porz�dku.|Nie b�dzie tak jak w Seattle? 00:14:16:Oczywi�cie, �e nie.|Bior� dwa tygodnie wolnego. 00:14:18:�adnych faks�w, telefon�w. 00:14:20:Zakochasz si� w Monachium.|To wspania�e miasto. 00:14:22:B�dziemy si� �wietnie bawi�. 00:14:23:Je�li tylko jeste� pewien,|�e nie b�dziesz zbyt zaj�ty. 00:14:27:Znowu te wyrzuty.|Nigdy mi nie wybaczysz. 00:14:30:Mo�e. Och, wiesz, Carl pom�g�by mi|zapomnie� o wielu rzeczach. 00:14:36:Co? 00:14:38:Co za okropne po��czenie. 00:14:39:Nie s�ysza�em ostatniego zdania.|Brzmia�o jakby� powiedzia�a: Carl. 00:14:42:Och, tato... 00:14:45:Hej, s�uchaj, satelita m�wi,|�e siedzisz z ch�opakiem. Czy to prawda? 00:14:48:Och nie, jestem sama. 00:14:52:Dobrze, tato, Do zobaczenia.|Kocham ci�. 00:14:55:Ja te� ci� kocham, skarbie.|Pa pa. 00:14:59:Pa pa. 00:15:02:Przesta�. 00:15:07:Doktor Gaynes?|Richard Gaynes? 00:15:11:Nancy Pearson. 00:15:12:Spotkali�my si�, gdy relacjonowa�am|wydarzenia w Waszyngtonie. 00:15:14:Pearson... 00:15:16:- Co pan robi w Monachium?|- Teraz tu mieszkam. 00:15:19:Rz�d pana tu przeni�s�? 00:15:21:Nie, prowadz� prywatn�|firm� ochroniarska. 00:15:23:Ochroniarze, okre�lanie zagro�enia firm,|tego typu sprawy. 00:15:25:Wiec sektor prywatny panu s�u�y? 00:15:27:- O tak.|- To wspaniale, naprawd�. 00:15:32:Wie pan, �e zbli�a si�|rocznica wybuchu bomby? 00:15:37:Dok�adnie jutro. 00:15:39:Naprawd�? 00:15:40:Jak ten czas leci. 00:15:43:Wie pan, zastanawiam si�,| dlaczego nie mogliby�my 00:15:47:zrobi� dalszy ci�g tej historii. 00:15:48:Mog�abym prze�ledzi� niekt�re w�tki,|gromadzi� niekt�re informacje o Panu i o FBI 00:15:51:co si� sta�o od czasu|tego niefortunnego wydarzenia... 00:15:54:Wie pani, ta "nieszcz�sna sprawa",|o kt�rej pani m�wi, 00:15:57:to by�o moje �ycie. 00:16:00:Niech pan nie bierze|tego do siebie, doktorze. 00:16:02:Kto� musia� by� poci�gni�ty|do odpowiedzialno�ci. 00:16:04:A pani si� upar�a,|�e to musia�em by� ja. 00:16:06:Niech pan pos�ucha, Gaynes,|ja tylko wykonywa�am swoj� prac�. 00:16:09:Ja te�. 00:16:14:Niech si� pani dobrze bawi|w Monachium, pani Pearson. 00:16:21:Wie pan... Gdyby zmieni� pan zdanie|na temat tej historii 00:16:23:jestem w mie�cie.|Relacjonuj� konferencj� technologiczn�. 00:16:26:- Nie, ju� nie.|- Co to ma znaczy�? 00:16:29:W�a�nie pani straci�a|swoja przepustk� prasow�. 00:16:30:Moja firma zapewnia|ochron� konferencji. 00:16:34:Nie mo�e pan tego zrobi�. 00:16:35:Niech pani nie bierze|tego do siebie. 00:16:36:Ja tylko wykonuj� swoj� prac�. 00:16:46:NATIONAL MEMORIAL HALL|MONACHIUM, NIEMCY 00:16:51:A jak ju� dostaniesz si� do �rodka pami�taj, 00:16:53:�e musisz zrobi� zbli�enie doktora Bickella. 00:16:55:�adnego profilu. 00:16:58:Czy mog� w czym� pom�c? 00:16:59:Tak, Jestem z A.N.N.,|American News Network. 00:17:03:Musia� pan o nas s�ysze�. 00:17:05:Nie macie upowa�nienia. 00:17:07:Ale my jeste�my|z American News Network. A.N.N. 00:17:11:Prosz� pani, jestem Niemcem|a nie g�uchoniemym. 00:17:15:Wiec gdzie mamy si� ustawi�? 00:17:16:Wsz�dzie, byle nie w �rodku.|Niemcy s� ci�gle wolnym krajem. 00:17:30:Przeznaczenie jest w naszych r�kach. 00:17:35:Szczyt zaczyna si� tego wieczoru 00:17:37:ceremoni� otwarcia i oficjalnym obiadem tutaj, 00:17:39:w National Memorial Hall w Monachium. 00:17:41:G��wnym m�wc� tego wieczoru|jest doktor Bickell, 00:17:45:niemiecki zdobywca|nagrody Nobla w dziedzinie nauki. 00:17:49:Doktor Bickell otrzyma� w maju nagrod� 00:17:51:za swoj� pioniersk� prac�|w dziedzinie nanotechnologii... 00:18:00:Ciecie! Zepsu� uj�cie. 00:18:06:Hej, przestaw t� ci�ar�wk�.|Nie widzisz, �e filmujemy? 00:18:11:S�ucham? 00:18:12:Po prostu zje�d�aj z mojego uj�cia. 00:18:19:Przepraszam. 00:18:25:- Nie.|- Sfilmowali ci�! 00:18:27:B�dzie po wszystkim,|zanim obejrz� film. 00:18:32:Je�li b�d� w stanie. 00:19:19:Ci�gle nie wiemy, czy prezydent zjawi si�|na ceremonii dzi� wiecz�r, 00:19:23:ale z pewno�ci� mo�emy spodziewa� si�|kanclerza Niemiec Rolfa, 00:19:27:zwolennika nanoin�ynierii. 00:19:29:Kilka lat temu|przyczyni� si� do powstania 00:19:32:rz�dowej fundacji dla doktora Bickella. 00:19:35:Doktor Bickell, jak si� spodziewamy,|wyg�osi o�wiadczenie, 00:19:39:dotycz�ce przysz�o�ci|nauk medycznych. 00:19:41:Podsumowuj�c, b�dzie to|ekscytuj�cy weekend dla wszystkich. 00:19:44:Dla American News Network|m�wi�a Nancy Pearson. 00:19:54:Dziekuje. Dziekuje. 00:19:58:Panie i panowie. 00:20:01:Gdy osoba po�wi�ca|swoje �ycie badaniom medycznym, 00:20:06:czyni to bezinteresownie. 00:20:09:BIURO OCHRONY 00:20:20:Jezu! Zr�b co�|z tym przezi�bieniem. 00:20:24:Staram si�.|Ros�. Masz ochot�? 00:20:28:Nie. Dzi�ki. 00:20:38:O nie... 00:20:41:Nie, co� tu jest nie tak. 00:20:47:To jest m�j s�ynny|na ca�ym �wiecie homar Bisque. 00:20:52:Co robisz, co? Ty idioto! 00:20:58:Przepraszam pana, ale nie rozumiem. 00:21:00:M�j homar! 00:21:01:Podaje si� go na zimno.|Ty idioto. 00:21:06:Przykro mi. 00:21:07:Przykro? Tobie jest przykro? 00:21:10:Mnie jest przykro. 00:21:12:Nawet bardzo,|ale to nie rozwi�zuje problemu. 00:21:17:M�j homar jest zniszczony. 00:21:20:Nie ma co poda� do jedzenia.|I ty nazywasz siebie kucharzem? 00:21:39:Podczas swojej pionierskiej|pracy w dziedzinie nanotechnologii 00:21:42:doktor Teodor Bickell pomaga� 00:21:44:chorym na serce sposobami,|kt�re nie s� jeszcze zupe�nie poznane. 00:21:54:Dlatego zebrali�my si� tutaj, aby z�o�y� mu ho�d, 00:22:01:okaza� uznanie i zach�ci� do dokonania|jeszcze jednego ko�cowego odkrycia. 00:22:10:Panie i panowie, mam honor przedstawi� wam 00:22:16:mego przyjaciela, doktora Bickella. 00:22:26:O cholera! 00:22:34:Dawaj kamer�! 00:22:42:Tu Nancy Pearson relacjonuje na �ywo|z National Memorial Hall w Monachium. 00:22:48:Ruszaj si�! 00:22:55:Niech nie wkraczaj� do akcji.|Wsparcie jest w drodze. 00:22:58:Gdzie jeste�cie? 00:23:00:Gdzie oni s�?|Nie ruszaj si� zanim ci nie powiem. 00:23:02:Zak�adnicy. Mamy przesrane. 00:23:05:Nie na d�ugo. 00:23:06:Nie znamy dok�adnych szczeg��w,|ale oto co si� sta�o. 00:23:09:Par� minut temu, kilka strza��w|zosta�o oddanych wewn�trz budynku 00:23:11:gdzie kanclerz Rolf wreczal|nagrod� doktorowi Bickellowi. 00:23:19:Padnij! Padnij! 00:23:21:Wydaje si�, ze na zewn�trz|budynku co� si� dzieje. 00:23:29:Prosz� mi powiedzie� kanclerzu,|czy my�la� pan o reelekcji? 00:23:33:Tak. 00:23:39:Przemy�l to sobie. 00:23:43:Chcia�em si� upewni�,|�e wszyscy uwa�acie! 00:23:48:��dam kamerzyst�w|i transmisji na �ywo, 00:23:53:albo doktor Bickell|umrze jako nast�pny. 00:23:59:- Chod�.|- Gdzie? 00:24:00:S�ysza�a� co m�wi�? Chce kamerzyst�w.|My jeste�my kamerzystami. Idziemy. 00:24:03:Olej to.|On w�a�nie kogo� zastrzeli�. 00:24:05:Daj spok�j. Jeste�my dziennikarzami.|Dlaczego mia�by nas skrzywdzi�? 00:24:08:No chod�! Chcesz filmowa�|ca�e �ycie nudnych oficjeli? 00:24:11:Dalej. Chod�my. 00:24:13:No dalej. Odbierz, skarbie. 00:24:18:Amanda, to ja. 00:24:19:Cze��, tato. Jestem w Chicago.|Jestem ci�gle... 00:24:21:S�uchaj, nie chc�, �eby� wsiada�a|do tego samolotu. Rozumiesz? 00:24:25:O co chodzi? Tato, co si� dzieje? 00:24:28:S�uchaj, co� wyskoczy�o mi w pracy|i nie mo�esz przyjecha�. 00:24:34:Ale tato... 00:24:35:Przepraszam. Wyja�ni� ci wszystko jutro.|W porz�dku kochanie? 00:24:40:W porz�dku. 00:24:41:Przykro mi,|ale musz� i��. Pa pa. 00:24:42:Ale tato... 00:24:44:Patrz. 00:24:46:M�wi Nancy Pearson na �ywo|z Monachijskiej Memorial Hall. 00:24:50:Jestem tu z tajemniczym.... 00:24:51:To b�dzie moja jedyna transmisja,|okre�laj�ca moje ��dania. 00:24:55:Nazywam si� Anthony Moran. 00:24:59:Genera� i naczelny dow�dca|Narodowej Armii Wyzwole�czej. 00:25:04:Gdzie� w Monachium jest bomba nuklearna, 00:25:07:nastawiona na wybuch|za dok�adnie 18 godzin. 00:25:12:Ta bomba ma sil� wybuchu|100 razy silniejsz� od tej, 00:25:15:kt�ra zr�wna�a z ziemia Hiroszim�. 00:25:17:Zniszczy wszystko na obszarze 80 km od Monachium 00:25:21:oraz pokryje zachodni� Europ�|radioaktywnym opadem na mniej wi�cej 6 lat. 00:25:28:Jakakolwiek pr�ba rozbrojenia|tego urz�dzenia sko�czy si� wybuchem. 00:25:33:Jakakolwiek pr�ba przeniesienia go|sko�czy si� wybuchem. 00:25:38:Jakakolwiek pr�ba unieszkodliwienia|mnie lub moich ludzi 00:25:41:sko�czy si� natychmiastowym wybuchem. 00:25:50:Gdzie� w moim ciele umie�ci�em|mikrochipowy detonator. 00:25:56:Ten detonator jest nap�dzany|naturalnym pr�dem elektrycznym. 00:26:00:Jakakolwiek pr�ba zbicia mnie|sko�czy si� wybuchem. 00:26:05:Jakakolwiek pr�ba prze�wietlenia mnie|zako�czy si� wybuchem. 00:26:12:Przekazuje list� zada� pani Pearson|razem z drugim detonatorem. 00:26:19:Macie 18 godzin na ich spe�nienie. 00:26:23:�mier� Zachodniemu �wiatu!|Niech �yje Nowy Porz�dek. 00:26:30:Co odpowiedzia�by pan swoim krytykom,|kt�rzy nazywaj� pana "krwio�erczym wariatem"? 00:26:44:To odpowied� dla moich krytyk�w.|Jakie� inne pytania? 00:27:21:W porz�dku. Wydaje si�,|�e mamy podczerwie�. 00:27:22:Chwila... Jest. 00:27:31:Jest ich tylko siedmiu. 00:27:33:Mogliby�my zdj�� ich|wszystkich opr�cz Morana. 00:27:36:A co je�li si� sam zabije? 00:27:38:Najpierw strzelimy do niego. 00:27:39:Tak aby go okaleczy�.|Strzelimy w r�ce i nogi. 00:27:42:My�lisz, �e si� uda? 00:27:45:P� na p�.|Masz lepszy pomys�? 00:27:48:Nie. 00:27:49:W porz�dku. 00:27:51:Teraz jedyne, co musimy zrobi�,|to domy�li� si�, kt�ry to Moran. 00:28:00:To ten. 00:28:03:Jak mo�esz by� taki pewny? 00:28:04:Jest jedyny, kt�ry stoi spokojnie. 00:28:07:Jak m�czyzna kt�ry zaakceptowa�|swoj� w�asn� �mier�. 00:28:10:Dobrze. Wchodzimy. 00:28:14:Pami�taj, �e ludzie Morana|prawdopodobnie maj� rozkaz strzela� w razie ataku. 00:28:18:Masz ochrania� Morana|za wszelka cen�. 00:28:23:Zrozumiano. 00:28:24:Wchodzi�. 00:29:20:Sytuacja opanowana.|Cel osi�gni�ty. 00:29:29:Je�li mi nie powiesz,|gdzie jest ta bomba... 00:29:32:Uwa�aj! 00:29:37:Zawiadom pomoc medyczn�.|Sprowad� karetk� natychmiast! 00:29:41:Prosz� pozwoli� mi|spojrze�. Jestem lekarzem. 00:29:44:Musz� go mie� �ywego. 00:29:46:Niech si� po�piesza.|Ten|m�czyzna nie po�yje d�ugo. 00:29:49:Musimy si� pospieszy�. 00:29:57:Hej. Zabieraj to. 00:30:00:Doktorze Gaynes. Nazywam si�|doktor Teodor Bickell. 00:30:03:Wiem kim pan jest.|Sk�d pan mnie zna? 00:30:06:Ta paskudna sprawa z|bomba w Waszyngtonie. 00:30:08:Wasz rz�d wys�a� mi detonator. 00:30:10:Wiec wierzy pan,|�e ten facet m�wi� prawd�? 00:30:12:O tak, wierz�.|Pytanie brzmi, czy pan mi uwierzy. 00:30:17:Chyba sobie pan �artuje. 00:30:18:Nie. Jestem zupe�nie powa�ny. 00:30:21:Jak? 00:30:22:Zawsze chodzi�o tylko o prost�|spraw� kompresji molekularnej. 00:30:25:Gdy tylko z�ama�em wz�r,|implementacja by�a ca�kiem prosta. 00:30:30:Nigdy nie przeprowadzali�my eksperyment�w|na ludziach, tylko na zwierz�tach. 00:30:33:Ale? 00:30:34:W tych okoliczno�ciach|nie widz� innego wyj�cia. 00:30:38:M�j zesp� jest w sta�ym stanie gotowo�ci.|Musimy tylko go dowie�� na miejsce. 00:30:45:Musi pan przej�� sterylizacj�|przed na�o�eniem skafandra ci�nieniowego. 00:30:47:Usuni�cie paso�yt�w jest bardzo wa�ne. 00:30:50:Paso�yt�w? 00:30:51:Cia�o ludzie jest pokryte|male�kimi, mikroskopijnymi paso�ytami 00:30:55:�yj�cymi w naszych w�osach|i kom�rkach sk�ry. 00:30:57:Setki, nie tysi�ce... 00:30:59:Naprawd� jest ich sporo.|I s� naprawd� u�yteczne. 00:31:01:A co to ma ze mn� wsp�lnego? 00:31:03:Konkretnie, wszystkie|uszkodzenia w naszych cia�ach 00:31:06:gwa�townie si� regeneruj�|a paso�yty s� usuwane. 00:31:10:To, co je atakuje,|jest relatywnie rozmiar�w ci�ar�wki. 00:31:16:Prosz� mi uwierzy�,|s� paskudne i niebezpieczne. 00:31:51:No, jeste�my. 00:31:55:- Zwariowa�e�?|- Mi�o pani� widzie�, doktor Salverini. 00:31:58:Doktor Gaynes, doktor Salverini 00:32:00:Witam. Prosz� m�wi� mi Richard. 00:32:02:Prosz� m�wi� mi doktor Salverini. 00:32:06:Teraz wie pan,|dlaczego takie pi�kne stworzenie 00:32:08:utkn�o tutaj z moim zespo�em. 00:32:10:To przez te jej nieludzkie umiej�tno�ci. 00:32:27:Doktorze Gaynes, prosz�! 00:32:36:Och! 00:32:45:Doktorze Bickell, nie jeste�my przygotowani do tego testu. 00:32:47:Uwierz mi, to nie jest test. 00:32:49:I tak to przekracza nasze plany o miesi�ce. 00:32:50:Ten pacjent jest raczej kandydatem na operacje|ni� do organicznego implantu. 00:32:55:Zgoda, gdyby�my wiedzieli,|gdzie mo�e by� to urz�dzenie. 00:32:59:Ale nie mo�emy prze�wietli� cia�a, 00:33:01:wi�c musimy tam wej��|i znale�� t� cholerna rzecz. 00:33:05:Je�li nie zgadza si� pani z tym planem,|b�dzie si� pani musia�a wycofa� z projektu. 00:33:12:Ale wtedy nie b�dzie pan mia� pilota. 00:33:17:Jakiego pilota? 00:33:24:Och! 00:33:26:Doktorze Gaynes.|To jest Helix - Statek Helisyczny. 00:33:30:To jest niesamowite. 00:33:32:Dzi�kuj�. 00:33:34:Doktor Saverini go zaprojektowa�a. 00:33:36:Do jakiego rozmiaru|mo�ecie go zmniejszy�? 00:33:39:Do jakiego trzeba. 00:33:42:Doktorze Bickell, czy wyja�ni� pan|procedur� dotycz�c� paso�yt�w? 00:33:45:M�wi�c o paso�ytach - |ju� jeste�my. 00:33:47:Czy to prawda? 00:33:49:Podejmujemy pr�b�|ludzkiej implantacji? 00:33:51:Doktor Richard Gaynes,|Natalia Trechor i Julio Pacio. 00:33:53:Cze��, jak si� masz. 00:33:55:Tak, dzisiaj podejmiemy pr�b�|ludzkiej inplantacji. 00:33:57:- Kapitalnie.|- Natalia i Julio b�d� pomaga�. 00:34:01:Mo�e na to nie wygl�damy, ale|niesamowicie znamy si� na komputerach. 00:34:06:- Znamy si� doskonale.|- Doskonale. 00:34:10:Doktor Saverini wyja�ni panu|wi�cej na temat Helixa. 00:34:12:Lepiej przygotujmy si�|do pomniejszania. 00:34:14:Hej Natalia, chcesz si�|wsp�lnie przygotowa�? 00:34:17:�nij dalej, cz�owieczku. 00:34:20:Przygotowa�?|Co to w�a�ciwie znaczy? 00:34:26:Co to w�a�ciwie znaczy? 00:34:49:W porz�dku. Ruszamy. 00:34:57:W porz�dku.|Jestem gotowy. 00:35:03:- Tak?|- Richard? Jak ci idzie? 00:35:05:Naprawd� mamy szanse,|�eby si� dosta� to tego detonatora. 00:35:09:S� tu sami specjali�ci.|Jeste�my w dobrych r�kach. 00:35:11:Dobrze. Mamy ma�e problemy. 00:35:13:By� rozkaz �eby przewie�� Morana|do Memorial Hospital, a jego tam nie ma. 00:35:18:Nie jeste� Niemcem Richardzie. 00:35:20:Je�li cokolwiek mu si� stanie, zostaniesz wydalony|z Niemiec, je�li b�dziesz mia� szcz�cie. 00:35:24:Otto, je�li cos mu si� stanie, nie b�dzie kraju,|z kt�rego mogliby mnie wydali�. 00:35:28:A jak nam idzie z bomb�? 00:35:30:Wszyscy jej szukaj�. 00:35:32:Podj�li decyzje o ewakuacji? 00:35:35:Nie wydali �adnego o�wiadczenia. 00:35:37:Wszystkie loty do Monachium,|Berlina i Frankfurtu 00:35:40:s� przekierowywane|na lotnisko Charlesa de Gaulle'a. 00:35:42:A co z reszt� ludzi Morana? 00:35:45:Znale�li�my pi�cioro z siedmiu. 00:35:51:Sprawd� ich dok�adnie. 00:35:54:Dowiedz si�, czy nie wynajmowali|furgonetki w ci�gu ostatnich kilku tygodni. 00:35:58:Zajm� si� ty.|A gdzie ty b�dziesz? 00:36:01:Zag��bi� si� w co�. 00:36:04:- Uwa�aj na siebie.|- Dzi�ki, Otto. 00:36:08:To by� m�j wsp�pracownik. 00:36:10:Kto� b�dzie go musia� wprowadzi�|w t� spraw� wcze�niej czy p�niej. 00:36:12:Moi ludzie si� tym zajm�.|Nie martw si�. 00:36:16:- Potrzebujemy pr�bki.|- O Bo�e! 00:36:19:Potrzebujemy pr�bki. 00:36:21:Ju� macie co trzeba.|Zapomnij o tym. 00:36:28:Rozbierz si�,|gdy wejdziesz do �rodka. 00:36:31:Gdy proces si� zako�czy, ubierz si� w dres. 00:36:34:Potem dowieziemy ci�|na statek i wyruszysz w drog�. 00:36:36:Gdzie nas wstrzykniesz? 00:36:38:To proste.|Bezpo�rednio do krwioobiegu. 00:36:43:Aha. 00:36:52:Nie by�o tak �le. 00:36:56:S�ucham? 00:36:58:Hawaje. 00:37:09:Wszystko mnie sw�dzi. 00:37:10:Efekt uboczny sterylizacji.|Przejdzie za kilka dni. 00:37:14:�adnie ci w niebieskim. 00:37:21:Na pok�adzie poni�ej|jest du�a �luza powietrzna. 00:37:23:Dzi�ki niej za�oga mo�e|usuwa� cia�a obce 00:37:27:oraz zmutowane kom�rki|z krwioobiegu. 00:37:29:D�wigary i chwytniki pomagaj�|za�odze z�apa� to, co chc�. 00:37:39:Te luki prowadz� do kapsu�. 00:37:42:Je�li b�dziemy mieli problemy,|b�d� nasza jedyna szans�. 00:37:47:Mieszcz� si� tu dwie osoby,|cho� nie jest wtedy zbyt wygodnie. 00:37:49:�atwo je pilotowa� i pozwalaj�|na kontakt ze �wiatem zewn�trznym. 00:37:52:Tlenu wystarcza na godzin�. 00:37:54:Fajne. 00:37:57:Wejd� do �rodka. Przejdziesz|najszybszy na �wiecie trening. 00:38:00:By�oby mi�o. 00:38:10:Te kapsu�y zosta�y zaprojektowane|do cel�w mikrochirurgii, 00:38:12:ale powinny si� przyda�. 00:38:14:Musisz tylko pami�ta� �eby ubra� si�|w kombinezon ci�nieniowy przed wej�ciem. 00:38:17:Je�li kad�ub p�knie,|mo�e uratowa� ci �ycie. 00:38:20:Dzi�kuje. 00:38:21:Popatrz na ten joystick. 00:38:22:- Steruje pojazdem.|- Do czego s� te przyciski? 00:38:25:Czerwony obs�uguje mikro-laser.|Niebieski � bro� pulsacyjn�. 00:38:28:Popatrz na ten po lewej. 00:38:30:- Tak?|- Dotknij go. 00:38:39:Te wysi�gniki s� sterowane|przez przyciski z boku. 00:38:42:Lewa r�ka... teraz prawa. 00:38:44:S� bardzo dok�adne, wiec b�dziesz|musia� troch� po�wiczy�. 00:38:47:Zaprojektowa�em zdalnie sterowanego|robota rozbrajaj�cego dla FBI. 00:38:52:Obs�ugiwa�o si� go ca�kiem podobnie,|cho� nie by� a� tak wyspecjalizowany. 00:38:56:Wiec uwa�asz, �e sobie poradzisz? 00:38:58:Dowie� mnie do detonatora,|a ja zajm� si� reszt�. 00:39:02:Jak d�ugo zwykle|zostajecie zmniejszeni? 00:39:05:Siedem dni. Cho� je�li trzeba,|mo�emy przeci�gn�� to do 30. 00:39:07:Siedem dni... 00:39:09:Tyle czasu byli�my w szympansie.|To jest nasz pierwszy ludzki obiekt. 00:39:12:Pierwszy ludzki co? 00:39:14:Nie jest tak �le. 00:39:18:Co to jest? 00:39:20:Skan pulsu. 00:39:30:To by�a bro�.|Po co nam bro�? 00:39:34:Doktorze, ludzkie cia�o|jest jak olbrzymie pole bitwy. 00:39:36:- Naprawd� paskudne.|- Co? 00:39:39:/Redukcja - przygotowania uko�czone 00:39:51:Niczego nie ruszaj. 00:40:05:To nie orzeszki. Co to jest? 00:40:08:Trucizna na wypadek, gdyby co� posz�o nie tak.|Nie chcia�by� tego do�wiadczy�. 00:40:14:Wspaniale. 00:40:15:Wszystko zabezpieczone.|Zamykanie basenu Helixa. 00:40:22:Helix zamkni�ty i zabezpieczony. 00:40:32: -Rozpoczynam sekwencje.|- Zrozumiano. 00:40:43:Robimy si� mikroskopijni. 00:40:46:Jakie to uczucie? 00:40:47:Jakby� si� znalaz� pod pras�. 00:40:52:Co� w tym stylu. 00:40:53:W��czamy. 00:41:16:To tak, jak stanie w pierwszym rz�dzie|na koncercie Greatful Dead. 00:41:19:- Chyba nie wiem, o co ci chodzi.|- Ca�kiem niez�e. 00:41:23:Redukcja kompletna, punkt|0,0,0,1 proporcje potwierdzone. 00:41:28:Jacy mali jeste�my? 00:41:30:M�g�by� zmie�ci� 1500 z nas|na czubku szpilki. 00:41:35:- Przygotowanie do ekstrakcji.|- Potwierdzam. 00:41:50:Co to jest, do diab�a? 00:41:52:Solanka. 00:41:53:Helix jest czym�|w rodzaju �odzi podwodnej. 00:41:56:Ciecz �agodzi przeniesienie. 00:42:15:Przygotowa� si� do implantu. 00:42:43:Dobrze si� czujesz? 00:42:45:- Przystosowuje si�.|- Jeszcze nic nie widzia�e�. 00:42:49:Start inplantu. 00:42:51:3, 2, 1... 00:43:15:W��cz �wiat�a.|Zobaczmy gdzie jeste�my. 00:43:25:Tu jest pi�knie! 00:43:28:Uwielbiam to. 00:43:32:Doktorze Bickell, 00:43:33:T minus 8 godzin,|48 minut i 30 sekund. 00:43:38:W porz�dku. Ruszajmy do bia�ych. 00:43:41:Bia�e? O co chodzi?|Bia�e cia�ka krwi? 00:43:43:Nie chcesz wiedzie�. 00:43:45:Ty martw si� o bomb�. Sprawdzimy to. 00:44:10:Tu doktor Beckell. 00:44:11:Emmerich.|Jak sobie radzi Gaynes? 00:44:16:Jest w drodze. 00:44:19:W drodze? Gdzie? 00:44:21:Czy mog� ci w czym� pom�c? 00:44:23:- Tak. Daj mi Gaynesa.|- Poczekaj, zobacz� czy mog� ci� po��czy�. 00:44:30:- Doktorze, czy pan mnie s�yszy?|- Tak. 00:44:33:Pan Emmerich|chce z panem rozmawia�. 00:44:36:Otto, co masz dla mnie? 00:44:38:Richard, nic nie znale�li�my|na ludzi Morana. Kompletnie. 00:44:46:Armia zdecydowa�a,|�e chce rozpocz�� ewakuacje. 00:44:48:Mam nadzieje, �e zrobi� to szybko i cicho. 00:44:51:I �e zaczn� od przedmie��,|a potem przenios� si� do miasta. 00:44:53:Tak. A co z pras�?|W�sz� dooko�a. 00:44:56:Nic im nie m�w,|dop�ki nie b�dziesz musia�. 00:44:59:Gdy zacznie si� panika,|drogi zostan� zablokowane. 00:45:04:Zast�pca kanclerza|chce wyg�osi� o�wiadczenie. 00:45:06:Je�li tak zrobi, w paskudny spos�b|straci 2,4 miliona g�os�w. 00:45:13:Rozumiem. B�d� dalej szuka� bomby. 00:45:17:Dobrze. Do widzenia. 00:45:22:Gdzie jeste�my? 00:45:23:- Zaczyna si� nieciekawa przeja�d�ka.|- O czym on m�wi? 00:45:27:Zbli�amy si� do prawej komory serca|i tu zaczyna si� zabawa. 00:45:34:Dlaczego? 00:45:35:Serce jest najsilniejszym|mi�niem w ciele cz�owieka. 00:45:37:Gdy tak wp�yniemy, b�dziemy si� czu�,|jak kajak na tamie Hoovera. 00:45:40:Rock and Roll. 00:45:42:To co on tak elokwentnie|usi�uje ci powiedzie� oznacza, 00:45:44:�e nie mamy sterowno�ci|w komorach serca. 00:45:47:- Przelecie� przez serce.|- Co mo�e si� sta� najgorszego? 00:45:49:Mo�emy wpa�� w wir.|Statek mo�e si� wtedy rozpa��. 00:45:52:Rozbi� si� o �cian�. 00:45:54:Nie, mo�e by�|zmia�d�ony przez zastawk�. 00:45:57:T� paskudn�, pomi�dzy|praw� a lew� aort�. 00:45:59:To wszystko jest okropne,|ale i tak lepsze ni�... 00:46:02:- Tak.|- Bia�e. 00:46:04:A oni znowu o tych bia�ych. 00:46:06:Powiedzia�am ci,|nie chcesz nic o nich wiedzie�. 00:46:08:Baza, przygotowujemy si�|do wej�cia do serca. 00:46:12:Czy mog� jako� pom�c? 00:46:13:- Jest co� takiego, co zawsze pomaga.|- Co? 00:46:17:Modlitwa. 00:46:20:- My�l�, �e nie powinienem tu siedzie�.|- Przesta�. Nie ruszaj niczego. 00:46:26:Dobrze. 00:47:12:- Dzi�ki Bogu, po wszystkim.|- Nie jest dobrze. 00:47:16:Nie jest dobrze? 00:47:17:Serce stan�o! 00:47:18:Doktorze Bickell,|jego serce stan�o! 00:47:23:Cholera. 00:47:25:Trzymajcie si�. Wstrzykujemy. 00:47:30:Adrenalina! 00:47:51:Dzi�kujemy za wybranie|linii lotniczych Air Moran. 00:47:54:Prosimy o podniesienie|i zablokowanie stolik�w. 00:47:58:�yczymy przyjemnego lotu. 00:48:02:Nast�pny post�j � uk�ad oddechowy. 00:48:04:- �wietny �art.|- Troch� za�niedzia�y, ale... 00:48:08:Bardzo za�niedzia�y. 00:48:11:Najcz�ciej nie mam|kiedy �artowa�. 00:48:14:Mikro-zastawki dwudzielne|nie s� najlepszym audytorium. 00:48:17:Ja tez nie jestem najlepszym audytorium. 00:48:18:Czuje si� okropnie,|tak jakbym si� ci�gle kurczy�. 00:48:22:Straci�em poczucie czasu,|a to nie jest najlepszy pomys� przy mojej pracy. 00:48:26:To dziwne do�wiadczenie. 00:48:27:O tak! 00:48:29:Musimy pami�ta�, �e tam,|na zewn�trz, jest du�y pi�kny �wiat. 00:48:37:Mam nadzieje, �e go znowu zobacz�. 00:48:40:Zobaczysz. 00:49:14:Jak oni mog� spa� w takiej sytuacji? 00:49:16:Bardzo �atwo. To wariaci. 00:49:20:Naprawd�! 00:49:21:Wyobra� sobie, �e kto� proponuje ci prac�, 00:49:23:w kt�rej musisz si� zmniejsza� do rozmiar�w grupki kom�rek, 00:49:27:a nast�pnie zostawa� wstrzykni�tym do innego organizmu. 00:49:30:A ty si� na to zgadzasz. 00:49:31:Rozumiem. A co z tob� w takim razie? 00:49:36:Ja? Nie. 00:49:39:Nie jestem zwariowana.|Ja jestem naukowcem. 00:49:47:To wszystko wyja�nia. 00:49:49:Co? 00:49:50:Misja Morana nie by�a samob�jcza. 00:49:53:Co masz na my�li? 00:49:55:Rak... 00:49:58:Zosta�o mu tylko|kilka tygodni �ycia. 00:50:02:Co to za d�wi�k? 00:50:04:My�l�, �e atakuj�. 00:50:09:Co? 00:50:12:Ten statek mo�e emitowa� radioaktywne echo,|kt�re po kolei zabija kom�rki. 00:50:16:M�dre. 00:50:18:Po to zosta� zaprojektowany. 00:50:20:Wysoko zaawansowany|w poszukiwaniach i niszczeniu. 00:50:23:- Dzie� dobry.|- Rak? 00:50:26:Jest na monitorze. 00:50:28:Zanim dosta�em t� prac�,|pali�em p� paczki dziennie. 00:50:31:Pokaza�y si�? 00:50:32:Jeszcze nie. Przygotuj si�.|Nie mog� by� daleko. 00:50:35:Nigdy nie s�. 00:50:36:O co wam chodzi?|Kiedy zamierzacie mi powiedzie�? 00:50:37:- Bia�e.|- Bia�e cia�ka. 00:50:39:Znowu te bia�e. 00:50:41:Najwredniejsze skurwiele,|na jakie mo�na natrafi�. 00:50:43:My�la�em, �e s� przyjazne,|lecz� choroby i takie tam... 00:50:46:Cia�o produkuje bia�e cia�ka,|aby zwalczy� infekcj� 00:50:49:spowodowan� przez|pojawienie si� obcego cia�a. 00:50:51:- My jeste�my takim obcym cia�em.|- M�wi�c o obcych cia�ach... 00:50:54:Julio, prosz�. 00:50:56:Jedynym powodem dla kt�rego|nie oskar�am ci� o napastowanie jest to, �e... 00:51:01:nie s�dz�, aby� w og�le mia� ma�ego. 00:51:04:Mo�e by�cie si� w ko�cu w sobie|zakochali i mieliby�my to z g�owy? 00:51:06:Prosz�, pani doktor,|niech pani nie b�dzie obrzydliwa. 00:51:09:�artujesz? Ona jest jak|moja m�odsza siostra. 00:51:11:- Tak?|- Tak. 00:51:13:A on jest dla mnie|jak brat idiota. 00:51:16:Id�cie sprawdzi� dzia�ka pulsacyjne|na wypadek, gdyby bia�e nas dopad�y. 00:51:19:Tak jest! 00:51:31:S� strasznie denerwuj�cy,|ale s� naprawd� najlepsi. 00:51:35:Masz troch� kawy? 00:51:38:Jasne, chod�. 00:51:59:- Hej, Julio!|- Tak? 00:52:02:Kiedy zaproponowali nam t� prace, 00:52:04:czy przysz�o co do g�owy,|�e to b�dzie a� tak wa�na? 00:52:07:- Masz na my�li, �e ratujemy �wiat?|- Tak. 00:52:14:Nie mia�em czego� takiego w planach. 00:52:19:Nie masz ochoty czasami|opowiedzie� ludziom o tym, co robimy? 00:52:22:Tak, czasami.|I kiedy� powiemy. 00:52:29:Mam nadzieje. 00:52:32:Moi rodzice ci�gle my�l�,|�e pracuje w kawiarni. 00:52:35:- Naprawd�?|- Tak. 00:52:37:Moim powiedzia�em, �e gram w X.F.L. 00:52:39:Serio? 00:52:41:Nie boisz si�,|�e si� dowiedz�, �e k�amiesz? 00:52:43:�artujesz? Nikt tego nie ogl�da. 00:52:50:Oto uk�ad oddechowy. 00:52:52:Widz�. Co b�dzie kolejne? 00:52:54:Nie wiem jeszcze. 00:52:56:Czy mo�e miec detonator w �o��dku? 00:53:00:No tak. Nie ryzykowa�by|dzia�ania kwas�w �o��dkowych. 00:53:03:Dok�adnie. 00:53:05:Ja te� ich nie lubi�. 00:53:07:Jelita s� gorsze.|Mo�e spr�bujemy w g��wnych arteriach. 00:53:13:Popatrz na to.|Po to zaprojektowano ten statek. 00:53:18:Szkoda �e nie mamy czasu, aby to ogl�da� d�u�ej. 00:53:20:To sprawia mi satysfakcj�. 00:53:24:Moja �ona zmar�a na raka kilka lat temu. 00:53:28:By�a naprawd� wspania�a. Pochodzi�a z Bu�garii. 00:53:30:Spotkali�my si�, gdy tam s�u�y�em. 00:53:31:Mam 17-sto letnia c�rk�. 00:53:33:By�a w szkole i mia�a si�|ze mn� spotka� w Monachium 00:53:36:Kilka godzin temu mia�a wsi��� do samolotu. 00:53:38:Dzi�ki Bogu j� powstrzyma�em.|A ty? Masz rodzin�? 00:53:47:To subtelny spos�b pytania mnie,|czy jestem m�atk�. 00:53:49:Nie mia�em tego na my�li. 00:53:50:Nie, w porz�dku. 00:53:54:Nie mam rodze�stwa, a moi|rodzice zmarli kilka lat temu. 00:53:58:Przykro mi. 00:53:59:Ani m�a, ani dzieci,|ani nawet psa. Zdziwiony? 00:54:02:Wyobra�am sobie, �e po�lubi�a� swoja prace. 00:54:04:To prawda, a poza tym widzia�e�|przeci�tnego biologa molekularnego? 00:54:09:- Przeciwie�stwo Brada Pitta?|- Dok�adnie. 00:54:15:- Wiesz, naprawd� chcia�bym...|- Tak. 00:54:17:Co "tak"? 00:54:18:Je�li wyjdziemy z tego,|dam si� zaprosi� ci� na obiad. 00:54:22:Podoba mi si� ten pomys�.|Jeste�my um�wieni. 00:54:27:- Mog� ci� o co� poprosi�?|- Pewnie. 00:54:30:Mog� nazywa� ci� Rachel? 00:54:33:Oczywi�cie, Richardzie. 00:54:42:- Co si� dzieje?|- Zosta�o nam jeszcze dwie godziny. 00:54:46:- To jak szukanie ig�y w stogu siana.|- A mamy ju� czasu. 00:54:48:A mamy ju� czasu. 00:54:52:To by by�o �atwiejsze.|Mogliby�my przetworzy� sygna�. 00:54:55:Prze... co? 00:54:56:Przetworzy�. 00:54:58:Bomba i detonator utrzymuj�|bezustanny kontakt ze sob�. 00:55:03:Jak nietoperze, wysy�aj� sygna�|i s�uchaj� gdzie doleci. 00:55:08:Stad wiedz� czy dzieje si� cos z�ego. 00:55:12:Mogliby�my prze�ledzi� ich komunikacje 00:55:14:i dotrze� do detonatora,|gdyby�my mieli czas i znali kody. 00:55:17:To tak, jak m�zg|komunikuje si� z cia�em. 00:55:19:Tak. 00:55:20:M�zg m�wi oku,|�e zobaczy�o jedzenie, 00:55:22:nosowi aby czu� jego zapach, 00:55:23:a nos pyta m�zgu,|czy nie jest g�odny. 00:55:27:Dok�adnie... 00:55:30:- Jaki by�em g�upi.|- Czemu? 00:55:32:Gdzie odbywaj� si� najwi�ksze|wy�adowania elektryczne? 00:55:36:W m�zgu. 00:55:37:- Do pnia m�zgowego.|- A gdzie s� przesy�ane? 00:55:40:Dobra, nast�pny|przystanek � pie� m�zgowy. 00:55:45:Jeste�my tu, w pobli�u kr�gos�upa. 00:55:46:To p�torej stopy. 00:55:47:Wiesz jacy jeste�my mali? 00:55:48:To jak podr� z Nowego Jorku do Pary�a|w dwie godziny. Nie damy rady. 00:55:52:Chyba, ze znajdziemy skr�t. 00:55:54:- Backell.|- S�ucham Helix. 00:55:58:Podejrzewam gdzie jest detonator,|tylko, �e jestesmy za daleko. 00:55:59:Czy mo�esz przeprowadzi� przetok�|od naszego sygna�u do pnia m�zgowego? 00:56:02:- Mo�na to zrobi�.|- Wiec zr�bmy tak. 00:56:05:I to szybko. 00:56:12:- Richard, jeste� tam?|- Jestem. 00:56:14:Dobrze. Mam z�� wiadomo��,|gorsz� i jeszcze gorsz�. 00:56:20:No to poprosz� o t� z��. 00:56:22:By� przeciek i mamy problemy|z jego zatamowaniem. 00:56:26:A ta gorsza? 00:56:28:Mia�e� racje. Wynaj��|furgonetk�. Znale�li�my ja. 00:56:31:- Jest tam bomba?|- Jest. 00:56:34:Nuklearna? 00:56:36:Tak. 00:56:41:Richard, on wynaj�� te� furgonetki w Salzburgu, 00:56:44:Kopenhadze, Amsterdamie, Pary�u i Rzymie. 00:56:47:Ju� szukamy wszystkich bomb,| opr�cz tej w Kopenhadze. 00:56:51:T� ju� znale�li�my. 00:56:53:Wszystkie furgonetki s� okablowane. 00:56:55:Oczywi�cie. Ju� poinformowali�my lotniska 00:56:58:i skierowali�my wszystkie samoloty|do Berlina Wschodniego. 00:57:00:Ale jest ich zbyt du�o. 00:57:02:Zrobi�e� co mog�e�. 00:57:04:Lepiej uciekaj z miasta.|Rozumiesz mnie? 00:57:07:I pozwoli� ci si� samemu bawi�? 00:57:09:Nie, jad� do laboratorium. 00:57:11:Ludzie doktora Beckella|powiedzieli mi, gdzie jeste�. 00:57:15:Nied�ugo tam b�d�. Cze��. 00:57:19:S�ucha�a� tego? 00:57:20:Tak. 00:57:33:Helix, jeste�my gotowi. 00:57:35:Zrozumia�am. 00:57:36:My�lisz, �e trafisz|w tak ciasne miejsce? 00:57:40:Bez najmniejszego problemu. 00:58:12:Popatrz. Jeste�my. 00:58:15:Mam nadziej�, �e mia�e� racje. 00:58:18:Ja te�. 00:58:21:Cholera. 00:58:23:OSTRZE�ENIE 00:58:25:W�a�nie kiedy wydawa�o mi si�,|�e jest bezpiecznie. 00:58:28:- Co si� dzieje?|- Zgadnij. 00:58:30:Bia�e? 00:58:31:My si� zajmiemy tymi typkami. 00:58:33:Ty znajd� detonator. Idziemy. 00:58:58:- Tam jest.|- Co? 00:59:00:Detonator. 00:59:13:Zabra�e� je na pok�ad? 00:59:14:Wsz�dzie je zabieram. To moje �ycie,|rachunek prawdopodobie�stwa. 00:59:29:Ci�gle ich wi�cej. 00:59:31:- Za chwile przebij� poszycie.|- Je�li to zrobi�, jeste�my ugotowani. 00:59:40:- Co robisz?|- Zabieram szalup�. 00:59:43:To samob�jstwo! 00:59:45:Zawsze mo�emy poczeka�,|a� nas tu dorw�. 01:00:06:Bo�e. Zawsze chcia�am to zrobi�. 01:00:11:Cholera! 01:00:17:S� nad statkiem. 01:01:05:- Przep�dzi�am je.|- Natalia, wracaj. 01:01:08:Nie martw si� mn�.|Dosta� si� do detonatora. 01:01:10:Wracaj natychmiast, Trechek.|To rozkaz. 01:01:36:Julio? 01:01:37:Tak? 01:01:41:Kocham ci�. 01:01:43:Nie! 01:01:54:Nie! Nie! 01:02:06:Ci�gle tu jeste�my. 01:02:09:Ju� po nas. 01:02:11:Jest ich zbyt du�o. 01:02:13:Nie powstrzymamy detonatora,|ani ich nie prze�cigniemy. 01:02:16:Wysad� mnie i je prze�cignij. 01:02:18:Nie. Nie wytrzyma�by� |dw�ch minut na zewn�trz. 01:02:24:Mam inny pomys�. 01:02:27:Doktorze Beckell? 01:02:28:- Tu Beckell.|- Jak si� czujecie? 01:02:31:C�, wszyscy si� troch� denerwujemy. 01:02:34:Nie, chodzi mi o zdrowie. 01:02:36:Czy kto� z was ma HIV,|gru�lic� albo bia�aczk�? 01:02:39:Przykro mi, ale nie. 01:02:50:Witam pana. 01:02:53:Rozumie pan, co tu si� dzieje? 01:02:55:Ja... przepraszam. 01:02:58:- Dobrze si� pan czuje?|- To tylko przezi�bienie. 01:03:01:- Przezi�bienie?|- Przezi�bienie. 01:03:04:Dzi�ki Bogu. Potrzebuje pana krwi. 01:03:07:Doktor Saverini?|Emmerich jest przezi�biony. 01:03:10:Doktorze Bickell, 01:03:11:czy mo�e pan wstrzykn�� jego krew|w okolice naszej lokalizacji? 01:03:14:Ju� si� tym zajmuj�. 01:03:20:Co robisz? 01:03:34:Ale� ty m�dra. 01:03:43:Doktorze, to dzia�a. 01:04:00:Zadziwiaj�ce. 01:04:12:Ktokolwiek to zaprojektowa�,|przeszed� sam siebie. 01:04:25:My�lisz, �e zdo�asz to rozbroi�? 01:04:27:Mog� wszystko rozbroi�,|je�li mam czas. 01:04:31:24 minuty i 13 sekund. 01:04:35:Rozbroi�bym Wielki Wybuch|w 24 minuty i 13 sekund. 01:04:41:Naprawd�? 01:04:49:Helix, pacjent wchodzi w faz�|zatrzymania akcji serca. 01:04:53:Daj mu jeszcze 10cm adrenaliny. 01:04:57:Nie zniesie tego. B�dziemy musieli|zastosowa� elektrowstrz�sy. 01:05:00:Je�li b�dziesz wtedy na zewn�trz,|elektrowstrz�sy ci� zabija. 01:05:02:Je�li u�yje elektryczno�ci,|odpali detonator. 01:05:04:A wiesz co si� wtedy stanie. 01:05:16:Pacio, potrzebuj� ci� tutaj. 01:05:20:S�uchaj mnie. 01:05:25:Mo�esz odwr�� polaryzacje|tych dzia�ek? 01:05:31:Jak magnesu? 01:05:32:Dok�adnie. Jak gigantycznego|elektro-magnesu. 01:05:36:Tak s�dz�. 01:05:37:Je�li on umrze, wszyscy umrzemy.|Wiec to zr�b. Szybko, rusz si�. 01:05:47:- Co si� dzieje?|- Tracimy go. 01:05:51:Bickell, jak z nim? 01:05:53:Umiera. 01:05:54:No dalej, Moran. 01:06:00:Pacio, jak sobie radzisz? 01:06:01:Jeszcze kilka sekund. 01:06:04:Te dzia�ka b�d�|bezu�yteczne, gdy sko�cz�. 01:06:06:Rusz si�, Pacio. 01:06:10:P�aska linia. 01:06:12:Pacio... 01:06:13:Ju� prawie. Jeszcze sekunde. 01:06:20:Bickell, potrzebujemy|jeszcze dw�ch sekund. 01:06:22:Nie mamy dw�ch sekund.|Stosuje wstrz�s. 01:06:24:- Pacio.|- Niech kto� odpali drugie dzia�ko. 01:06:46:- Nie mamy czasu.|- Jeszcze nie. 01:06:49:Gotowe. 01:06:54:Odsun�� si�. 01:07:02:Jeszcze raz. 01:07:05:- Odsun�� si�.|- Ognia! 01:07:29:Ile mamy czasu? 01:07:35:Mamy mniej ni� dwadzie�cia minut. 01:07:39:- Dok�d si� wybierasz?|- Id� z tob�. 01:07:41:Nie b�d� ryzykowa�. 01:07:42:Pos�uchaj, je�li chocia� jeden z bia�ych 01:07:44:zechce deseru po obiadku z grypy, 01:07:46:b�dziesz potrzebowa� kogo� za plecami. 01:07:50:Chod�, trzeba im skopa� ty�ki. 01:07:52:Nie mam czasu na to g�wno. 01:07:56:Ok. Pos�uchaj. 01:07:58:Mo�e pomy�lisz, �e zwariowa�em,|ale ona mo�e jeszcze �y�. 01:08:05:W porz�dku.|Chod�my, zanim zm�drzej�. 01:08:56:- O m�j, Bo�e.|- Co si� sta�o? 01:09:01:Zmieni� kodowanie. 01:09:04:Co to znaczy, Richard? 01:09:05:Kod to sekwencja. Zmieni� j�|na absolutnie losow�. 01:09:11:Czy to znaczy, �e jej nie rozbroisz? 01:09:14:To znaczy, ze potrzebuj�|pot�nego komputera i kilku dni, 01:09:17:�eby skonfigurowa� kodowanie. 01:09:18:Nie mamy kilku dni. 01:09:25:Mamy 9 minut i 30 sekund. 01:09:32:9 minut i 30 sekund. 01:09:40:Szukam doktora Gaynesa. 01:09:42:Przykro mi, ale doktor nie mo�e|podej�� do telefonu w tej chwili. 01:09:44:Jestem jego c�rk�|i musz� z nim porozmawia�. 01:09:47:Przykro mi, ale ju� m�wi�em,|�e tw�j ojciec jest teraz bardzo zaj�ty. 01:09:53:W porz�dku, 01:09:55:pozw�l mu pogada� z dzieckiem.|To mo�e by� ostatni raz. 01:09:58:Chwileczk�. 01:10:01:Doktorze, mam pa�ska c�rk� na linii.|Czy chce pan z ni� porozmawia�? 01:10:06:Po��cz j�. 01:10:10:Amanda, witaj kochanie, tu tata. 01:10:11:Cze�� tato, gdzie jeste�? 01:10:13:Jeszcze pracuje, skarbie. 01:10:14:Mama mia�a racje.|Za du�o pracujesz. 01:10:18:Co s�ycha�? 01:10:20:Tato, musz� ci co� powiedzie�,|ale obiecaj, �e si� nie pogniewasz. 01:10:30:Amanda, gdzie jeste�? 01:10:31:Obieca�e�,|�e si� nie b�dziesz z�o�ci�. 01:10:33:Nie z�oszcz� si�, po prostu|musz� wiedzie� gdzie jeste�. 01:10:39:No c�... 01:10:41:Z powodu burzy mieli�my mi�dzyl�dowanie.|Jestem na lotnisku w Pary�u. 01:10:50:Przepraszam, tato. Jeste� z�y? 01:10:53:Nie, nie jestem, kochanie. 01:10:55:Tato, linie lotnicze nie wiedz�,|kiedy dotrzemy do Monachium. 01:11:00:Amanda, pos�uchaj,|zosta� gdzie jeste�, 01:11:03:a ja po ciebie przyjad�,|jak tylko b�d� m�g�. 01:11:08:Ok. Naprawd� przepraszam. 01:11:14:Przepraszam, skarbie. Kocham ci�. 01:11:16:Ja te� ci� kocham tato. Cze��. 01:11:21:Cze��. 01:11:30:Mo�esz to zrobi�, Richard. 01:11:32:Nie wiem. 01:11:34:Pami�taj, �e potrafi�by� rozbroi�|Wielki Wybuch. Zrobisz to. 01:11:39:Potrzebuje schemat�w. 01:11:40:Nie mamy ich.|Musi by� inny spos�b. 01:11:43:Po prostu co� wyci�gnij. 01:11:44:To by wys�a�o impuls wybuchu. 01:11:46:Dlaczego ten skurwiel chcia�by|wysadzi� ca�y �wiat? Nie rozumiem. 01:11:55:Mo�e nie chcia�. 01:11:56:Super, s�ysza�a� Rachel?|Mo�emy i�� do domu. 01:12:00:Daj sobie spok�j, Pacio. 01:12:05:Musia� zdawa� sobie spraw�, 01:12:07:�e ten wybuch by�by|gorszy, ni� jakakolwiek wojna. 01:12:14:My�l. 01:12:18:Rachel, niech komputer poda mi numeryczne|r�wnanie s�owa �rozbrojenie�. 01:12:32:4,9,20,1,19,13. 01:12:46:Jeszcze raz. 01:12:49:4,9,20,1,19,13. 01:13:03:Je�li mam racj�, to b�d� m�g�|wyci�gn�� je jeden za drugim. 01:13:07:A co, je�li si� mylisz? 01:13:09:Zginiemy zanim to zauwa�ymy. 01:13:32:Mo�e to nie najlepszy moment,|ale nie zasn� je�li tego nie powiem. 01:13:35:A dok�adnie, je�li mam racj�,|ju� nigdy nie zasn�. 01:13:39:Pacio, o co ci chodzi? 01:13:40:W porz�dku.|Czy Moran nie jest z Kolumbii? 01:13:44:- Z Bogoty.|- I on to zaprojektowa�? 01:13:46:Tak, to prawda. Dlaczego? 01:13:48:Czy nie opar�by kodu|na hiszpa�skim, a nie na angielskim? 01:13:53:Jak po hiszpa�sku|b�dzie "rozbrojenie"? 01:13:55:�Disarme� 01:13:56:Rachel, podaj mi numery. 01:13:57:Ju� ich szukam. 01:14:03:4,5,20,1,19,13,5. 01:14:12:Teraz si� dowiemy,|czy jeste� naprawd� m�dry... 01:14:18:czy masz szcz�cie. 01:14:23:No, bracie. 01:14:30:90 sekund. 01:14:43:Nadal tu jeste�my. 01:14:47:Doktorze Gaynes,|ci�gle odbieramy sygna�. 01:14:52:To niemo�liwe. Je�li si� myli�em|co do sekwencji, nast�pi�by wybuch. 01:14:55:Sygna� jest bardzo czysty. 01:14:58:4.5,20,19,13, i 5 daje 70 01:15:02:Liczb� pierwsz� w 70 jest 7. 01:15:04:- Tu nie ma si�demki.|- Musi by� 01:15:06:Nie ma si�demki! 01:15:10:- Richard, wyci�gnij co�.|- Nie mog�. 01:15:14:20 sekund, Richardzie. 01:15:15:Wyci�g kt�rykolwiek. 01:15:16:Kt�ry? 01:15:18:Kt�ry? 01:15:19:Mo�e b�dziesz mia� szcz�cie! 01:15:20:Szcz�cie? 01:15:22:Szcz�cie... 01:15:30:Gdzie to jest? 01:15:32:- Co?!|- Czas? 01:15:34:10 sekund! 01:15:35:Gdzie to jest?|777... 01:15:41:szcz�liwa si�demka. 01:15:44:5 sekund. 01:15:56:Bingo. 01:16:05:Ci�gle tam jeste�cie? 01:16:07:O tak. Wszyscy jeste�my. 01:16:09:Wszystko jest. 01:16:13:Zrobi�e� to.|Jeste� moim bratem na wieki. 01:16:18:Jasne. 01:16:22:O m�j Bo�e. 01:16:25:- Co to jest do cholery?|- Gnida sk�rna. 01:16:35:O m�j Bo�e! 01:16:45:Pacio... 01:17:20:Rachel! Uciekaj! 01:17:50:Helix jest zniszczony. 01:17:59:O cholera!|BRAK SYGNA�U. 01:18:03:Richard, podr�|powrotna si� skomplikowa�a. 01:18:06:Stracili�my tw�j sygna�. 01:18:07:Daj mi jaki� znak. Znajd� go. 01:18:09:Nie martw si�.|Wyci�gn� was stamt�d. 01:18:13:Tu Emmerich.|Detonator zosta� dezaktywowany. 01:18:15:Po��cz mnie z Interpolem i NATO. 01:18:23:Pospiesz si� Bickell. 01:18:29:Jeste�my w �rodku. 01:18:31:Nic nie widz�. Spr�buj jeszcze raz. 01:18:38:Wk�uwam si�. 01:18:41:I co? 01:18:45:Celny strza�, doktorze.|Jestem w drodze. 01:18:49:Saverine do bazy.|Czy mnie s�yszycie? 01:18:52:Baza, zg�o� si�. 01:18:54:- Rachel?|- Richard. 01:18:56:- Gdzie jeste�?|- Nie zbli�aj si�. 01:18:58:Id� po ciebie. 01:19:00:Nie. Trzymaj si� z daleka.|S�yszysz? Trzymaj si� z daleka. 01:20:15:Teraz. Jeste�my. 01:20:25:Mam ci�. 01:20:41:�mier� wszystkim ludziom w USA. 01:21:04:�mier� wszystkim dupkom na �wiecie. 01:21:11:Doktorze, czy wszystko w porz�dku? 01:21:15:Jeste�my troch� wstrz��ni�ci,|ale czujemy si� dobrze. 01:21:19:Dajcie mi kilka minut, a was wyci�gn�. 01:21:21:- Chcia�bym ci� poprosi� o przys�ug�.|- Tylko powiedz jak�. 01:21:26:Zawsze chcia�em by� odrobin� wy�szy. 01:21:30:Zobacz�, co da si� zrobi�. 01:21:35:Wiem tylko tyle...|Nigdy wi�cej tego nie zrobi�. 01:21:41:Ale ci�gle jeste�my um�wieni na obiad? 01:21:43:Tak. Pewnie. 01:21:45:�wietnie. 01:21:49:O Bo�e, zapomnia�em.|Musze spotka� si� z c�rka w Pary�u. 01:21:52:Zawsze chcia�am zobaczy� Pary�. 01:21:56:Popatrz na rozmiar jego g�owy. 01:21:59:Kurcze. 01:22:03:Jak ksi�yc, tylko.... 01:22:05:W�ochata. 01:22:07:Reintegracja w��czona. 10,9,8,7... 01:22:14:Co to przypomina? 01:22:17:Co� takiego... 01:22:21:W��czy�. 01:22:38:Cze��. 01:22:40:Ju� nie chcesz mnie zabi�? 01:22:41:A czy wygl�da jakbym chcia�? 01:22:44:Wiesz? Wydajesz si� troch� wy�szy... 01:22:45:To d�uga historia. Chod�my st�d.|Wezm� twoja torb�. 01:22:59:T�umaczenie: Patrycja K.|Poprawki i opracowanie :ricodivx 01:23:03:Odwied� www.NAPiSY.info 52160

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.