Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:55,720 --> 00:01:58,260
No co jechali? Ze dwie dziesiątki ludzi.
2
00:02:02,460 --> 00:02:03,680
Przyprowadźcie tych chłopów.
3
00:02:04,200 --> 00:02:05,780
Muszą znać miejsce brodu.
4
00:02:08,620 --> 00:02:09,880
Czym nie pojedziesz?
5
00:02:19,220 --> 00:02:21,040
Ano, niech pokażą, gdzie bród.
6
00:02:37,280 --> 00:02:38,280
Co,
7
00:02:39,540 --> 00:02:42,400
więcej ci chłopów żal niż własnego
konia?
8
00:02:53,860 --> 00:02:55,320
Wielka woda weszła.
9
00:02:55,820 --> 00:02:58,060
Daj mi, panie, konia. To spróbuję.
10
00:02:58,820 --> 00:02:59,820
Konia?
11
00:03:00,180 --> 00:03:02,220
Panie, on nie wie, ile koń ma.
12
00:03:03,240 --> 00:03:04,240
Daj im co.
13
00:03:04,420 --> 00:03:06,280
To poszukają miejsca brodu.
14
00:03:14,960 --> 00:03:16,720
Wczoraj jeszcze tędy przejeżdżali.
15
00:03:17,100 --> 00:03:19,480
A tu w dwa pacierze woda przybrała.
16
00:03:21,680 --> 00:03:23,460
Zanim! Różcie się!
17
00:03:33,960 --> 00:03:34,960
Ej z boku!
18
00:03:39,060 --> 00:03:40,060
Pani!
19
00:04:14,510 --> 00:04:15,530
No, jazda.
20
00:04:36,650 --> 00:04:38,190
Winien ci jestem wdzięczność.
21
00:04:44,390 --> 00:04:49,430
Dla syna chowałem, ale wiesz, prawa w
tobie rycerska krew.
22
00:04:50,110 --> 00:04:51,650
Pomogłem koniom, to wszystko.
23
00:04:51,870 --> 00:04:53,730
I nie jestem rycerskiej krwi.
24
00:05:09,810 --> 00:05:10,810
Czyi ludzie?
25
00:05:10,870 --> 00:05:13,270
Mówią, że kastelan łańczycki, rycerz
Paweł.
26
00:05:13,630 --> 00:05:14,630
Odbieraj.
27
00:05:31,590 --> 00:05:35,710
Bramy zamknięte. Wsiążę rozprawia się z
tymi, którzy podnieśli bunt.
28
00:05:36,090 --> 00:05:37,370
Wojsko włada grodem.
29
00:06:12,200 --> 00:06:16,400
Czekaj. Do dworu arcybiskupa.
30
00:06:19,720 --> 00:06:21,600
Witajcie, panie.
31
00:06:25,860 --> 00:06:27,220
Zamykaj.
32
00:06:53,340 --> 00:06:54,820
Drogi! Pruszajcie!
33
00:07:02,260 --> 00:07:07,440
Niech ci Bóg wynagrodzi. Mały jesteś.
Myślałem, że to znów ci antychryści.
34
00:07:07,740 --> 00:07:09,240
Jacy antychryści, dziadku?
35
00:07:12,020 --> 00:07:17,280
Wejdź, zobacz, jak kościół zniszczyli i
zapamiętaj. Kto zniszczył, dziadku?
36
00:07:17,780 --> 00:07:19,000
Antychryt Muscata.
37
00:07:19,660 --> 00:07:25,480
Oby go Bóg pokarał męką za życia i po
śmierci. Czemu tak urągacie? I po
38
00:07:25,480 --> 00:07:30,740
chrześcijańsku to. A po chrześcijańsku
zmarłych z lochów kościelnych wyciągać,
39
00:07:30,740 --> 00:07:32,400
kosztowności im odbierać.
40
00:07:33,140 --> 00:07:39,620
Na chwał swoich ludzi robowali wota,
święte naczynia kościoła zniszczyli.
41
00:08:24,300 --> 00:08:25,300
Szukać go!
42
00:08:27,320 --> 00:08:28,320
Szukać go zaraz!
43
00:08:30,880 --> 00:08:32,460
Ledwiem z oka spuścił, już go nie ma.
44
00:08:35,220 --> 00:08:36,220
Wszystko przez tego.
45
00:08:58,990 --> 00:08:59,990
Dziękuję.
46
00:09:37,630 --> 00:09:38,630
Ewalt!
47
00:09:39,770 --> 00:09:40,930
Ewalt, otwieraj!
48
00:09:43,170 --> 00:09:44,750
Szybciej na Boga otwieraj!
49
00:09:53,790 --> 00:09:56,270
Konia zabierzcie w przed drzwi. Nikt
mnie nie widział.
50
00:09:57,510 --> 00:09:59,050
No coś się mnie nie podnali.
51
00:10:02,470 --> 00:10:05,310
Prowadźcie byle gdzie, byle bez
świadków.
52
00:10:42,440 --> 00:10:43,700
Przed kim się kryjecie?
53
00:10:47,360 --> 00:10:48,360
Jezu.
54
00:10:49,400 --> 00:10:50,400
Kto to?
55
00:10:50,900 --> 00:10:51,900
Żyje?
56
00:10:53,580 --> 00:10:54,580
Złodziej.
57
00:10:56,840 --> 00:11:00,060
Zaprowadźcie go do sądu. Tam się z nim
rozprawią.
58
00:11:01,860 --> 00:11:03,060
Do sądu?
59
00:11:03,940 --> 00:11:06,240
Nie, sami sobie poradzimy.
60
00:11:10,320 --> 00:11:15,400
Dla tego kawałka srebra przyjechaliście
za złodziejem aż do Krakowa.
61
00:11:16,560 --> 00:11:21,660
Do Krakowa przyjechałem od tych, co mają
z wami rachunki.
62
00:11:25,100 --> 00:11:26,680
Tak, wiem, wiem.
63
00:11:30,940 --> 00:11:33,940
Dziś inaczej niż on dziś.
64
00:11:35,720 --> 00:11:37,900
No co, teraz może księciu służycie?
65
00:11:39,150 --> 00:11:45,770
Moi złego od księcia Władysława nie
zaznali. Ja chcę tylko spokoju.
66
00:11:46,850 --> 00:11:49,670
Usuniecie trupa. On żyje.
67
00:11:51,350 --> 00:11:58,190
Jeszcze żyje. Ludzie księcia szukają
buntowników. Od strychu po piwnicę, dom
68
00:11:58,190 --> 00:11:59,190
domu.
69
00:12:01,670 --> 00:12:03,010
Wybierzecie miejsce.
70
00:12:05,510 --> 00:12:06,750
Jezus Maria!
71
00:12:07,240 --> 00:12:11,060
W imieniu księcia Władysława
Ostrówskiego. Te ludzie szybko nie mogą
72
00:12:11,060 --> 00:12:14,660
zobaczyć. Schodami tam na borszą ulicę.
73
00:12:15,020 --> 00:12:16,960
Konia! Prędzej, prędzej!
74
00:12:17,900 --> 00:12:20,100
Szczeniaka podziemie. Ja tu jeszcze
wrócę.
75
00:13:27,680 --> 00:13:28,680
Ludzie!
76
00:13:29,840 --> 00:13:30,840
Ludzie!
77
00:15:52,780 --> 00:15:54,520
Kogo mi przed oczy stawiacie?
78
00:15:54,820 --> 00:15:56,140
Małych złodziejaszków?
79
00:15:57,400 --> 00:15:58,960
Przestępców pospolitych?
80
00:16:00,180 --> 00:16:05,060
Tu w tym mieście niemieccy kupcy i
rzemieślnicy dopuścili się zbrodni
81
00:16:05,060 --> 00:16:06,060
majestatu.
82
00:16:06,880 --> 00:16:07,880
Zradzili nas.
83
00:16:08,980 --> 00:16:10,460
Zradzili swoich dziedziców.
84
00:16:11,740 --> 00:16:13,360
Zradzili cały lud Polski.
85
00:16:14,440 --> 00:16:16,700
Wydali miasto w ręce obcych książąt.
86
00:16:18,000 --> 00:16:19,800
Poniosą za to zatrudzoną karę.
87
00:16:20,840 --> 00:16:22,960
Wywłóczyć ich za miasto i tam powiesić.
88
00:16:23,980 --> 00:16:28,880
Niech patrzą wszyscy, którzy radziły
granicę naszego królestwa naruszyć.
89
00:16:29,600 --> 00:16:33,320
I cokolwiek ziemi i miast naszych
zaprzedać wrogom.
90
00:16:33,600 --> 00:16:35,940
To straszna kara, książę.
91
00:16:39,940 --> 00:16:43,880
Nie ma mniejszej dla zdrajców.
92
00:16:52,810 --> 00:16:55,210
To matka przywódcy buntu, wójta Alberta.
93
00:16:57,790 --> 00:17:01,490
Złoto mi do ręki kładła, aby ją puścić
wolno.
94
00:17:04,690 --> 00:17:06,030
Jest wolna.
95
00:17:06,750 --> 00:17:10,109
To jej własne, nie synowskie, nie
zatrzyma.
96
00:17:14,450 --> 00:17:16,030
Na dziś rok i skończone.
97
00:17:17,490 --> 00:17:18,490
Oddać jej to.
98
00:18:09,910 --> 00:18:10,910
Gniewko tutaj?
99
00:18:12,990 --> 00:18:15,530
Jezu Chryście, co się z Tobą stało?
100
00:18:16,050 --> 00:18:18,190
To jest duba, jest uciekinier.
101
00:18:18,890 --> 00:18:21,770
Ukażcie mnie, ojcze, ale... Więc to
wasz?
102
00:18:22,010 --> 00:18:25,310
Mój. A mnie mówił, że nie rycerskiej
krwi.
103
00:18:25,590 --> 00:18:26,590
Prawdę mówił.
104
00:18:27,330 --> 00:18:28,330
Rybacki i mój.
105
00:18:34,570 --> 00:18:35,570
Kto to jest?
106
00:18:36,130 --> 00:18:37,470
Mój syn przybrany.
107
00:18:37,670 --> 00:18:38,670
Gniewko.
108
00:18:40,920 --> 00:18:41,920
Skąpał się w rzece?
109
00:18:42,320 --> 00:18:43,320
Wyłowili go swocy.
110
00:18:43,680 --> 00:18:44,700
Mówi, że go więzili.
111
00:18:44,920 --> 00:18:46,700
Kto? Nie wie, książę.
112
00:18:49,080 --> 00:18:50,300
Odpowiadaj sam, jak cię pytają.
113
00:18:51,480 --> 00:18:54,340
Znalazłem zabitego nieznajomego
człowieka.
114
00:18:55,000 --> 00:18:57,000
Miał przy płaszczu srebrną zapinkę.
115
00:18:58,020 --> 00:18:59,020
Wziąłem ją.
116
00:18:59,220 --> 00:19:00,420
Bo była ze srebra?
117
00:19:00,800 --> 00:19:01,800
Nie.
118
00:19:02,360 --> 00:19:05,120
Był na niej jakiś znak. Nie pamiętam
jaki.
119
00:19:05,400 --> 00:19:06,820
Takie bywają na tarczy.
120
00:19:07,300 --> 00:19:09,040
To jak imię tego zabitego?
121
00:19:09,870 --> 00:19:11,070
Mądrze mówisz. Mów dalej.
122
00:19:12,590 --> 00:19:14,230
Miałam ją w przypadku w Kalecie.
123
00:19:14,730 --> 00:19:19,390
Gdy tutaj w Krakowie oglądałem spalony
kościół, ktoś mi narzucił płaszcz na
124
00:19:19,390 --> 00:19:20,390
głowę.
125
00:19:20,570 --> 00:19:21,810
Potem nie pamiętam.
126
00:19:22,870 --> 00:19:24,050
Otknąłem się w lochu.
127
00:19:25,810 --> 00:19:27,530
Ani zapinki, ani kalety.
128
00:19:29,330 --> 00:19:30,690
Znalazłem dziurę w murze.
129
00:19:31,390 --> 00:19:32,470
Woda nią szła.
130
00:19:34,010 --> 00:19:35,010
Płynąłem.
131
00:19:35,650 --> 00:19:36,650
Ciasno było.
132
00:19:37,230 --> 00:19:38,350
Brakło powietra.
133
00:19:41,890 --> 00:19:45,310
Sprawdźcie miejsce, gdzie go więziono, a
potem przyprowadźcie do mnie.
134
00:19:45,530 --> 00:19:46,530
Dobrze płaczę.
135
00:19:59,970 --> 00:20:01,290
Czemu drzwi zamykacie?
136
00:20:01,650 --> 00:20:04,090
Im mniej nas do tajemnicy, tym lepiej.
137
00:20:16,270 --> 00:20:17,270
Kończyliście?
138
00:20:55,879 --> 00:20:58,440
Zakopaliście? Nie dążyłem tu wejść.
139
00:20:58,940 --> 00:21:00,660
Ludzie księcia na górze?
140
00:21:04,560 --> 00:21:05,840
To gdzie on jest?
141
00:21:06,780 --> 00:21:07,780
Nie wiem.
142
00:21:08,600 --> 00:21:09,900
Nie rozumiem.
143
00:21:34,740 --> 00:21:35,940
Elza! Elza!
144
00:22:24,720 --> 00:22:26,400
To tutaj!
145
00:22:26,660 --> 00:22:28,360
Dom kupca Ewalda!
146
00:22:28,940 --> 00:22:30,060
Gdzie mąż?
147
00:22:30,320 --> 00:22:31,320
Nie wiem.
148
00:22:33,550 --> 00:22:35,590
Jest u was otwór do kanału wodnego?
149
00:22:35,930 --> 00:22:36,930
Jest.
150
00:22:38,710 --> 00:22:39,890
Prowadź, niebiasko.
151
00:22:56,990 --> 00:22:58,590
Tam jest dziura kanału.
152
00:22:58,870 --> 00:23:00,250
Woda spływa do fozy.
153
00:23:03,980 --> 00:23:04,980
Tam ktoś leży.
154
00:23:05,980 --> 00:23:06,980
Ewa!
155
00:23:12,360 --> 00:23:13,760
Dobry był człowiek.
156
00:23:15,860 --> 00:23:17,400
Uczciwy człowiek.
157
00:23:21,720 --> 00:23:24,320
Domyślasz się, kto ci zabrał tę zapinkę?
158
00:23:24,780 --> 00:23:27,220
Tak, książe. Ten, kto zabił.
159
00:23:28,520 --> 00:23:32,080
Mogła zdradzić imię zabitego. I wskazać
zabójcę.
160
00:23:33,669 --> 00:23:35,770
Stanąłeś na drodze złego człowieka.
161
00:23:36,850 --> 00:23:38,250
Widziałeś znak na zapince.
162
00:23:39,170 --> 00:23:41,390
Więc Ewald widział.
163
00:23:43,270 --> 00:23:44,270
Boisz się?
164
00:23:45,230 --> 00:23:47,470
Ten chłopak pomógł mi, książę.
165
00:23:48,410 --> 00:23:50,150
A potem milczał o sobie.
166
00:23:51,550 --> 00:23:53,790
Duma to rycerska cecha.
167
00:23:55,530 --> 00:23:57,010
Więc teraz cię proszę.
168
00:23:57,990 --> 00:23:58,990
Weź.
169
00:24:00,630 --> 00:24:02,190
Źle o tobie myślałem.
170
00:24:03,690 --> 00:24:05,690
Teraz znam prawdę.
171
00:24:06,390 --> 00:24:09,390
Mierz Gniewko, zasłużyłeś na darmo.
172
00:24:10,810 --> 00:24:11,810
Weź.
173
00:24:14,230 --> 00:24:16,390
Dziś bierzesz mizerykordię.
174
00:24:19,090 --> 00:24:22,750
Jutro miecz i pas rycerski.
175
00:24:33,680 --> 00:24:35,400
Radbym mieć takiego syna.
176
00:24:37,340 --> 00:24:38,340
Macie córkę.
177
00:24:39,200 --> 00:24:40,200
Ile to jej?
178
00:24:42,180 --> 00:24:43,180
Trzy lata.
179
00:24:43,560 --> 00:24:45,040
Przyjdzie pora, pożenicie ich.
180
00:24:51,640 --> 00:24:52,980
Że rody nierówne?
181
00:24:54,240 --> 00:24:55,540
Włośpnie jednakie.
182
00:24:58,280 --> 00:25:00,540
Rodu nie wybierałeś, gdyś na świat
przychodził.
183
00:25:02,350 --> 00:25:04,650
A Włośnik swoje dzierżawie jest od
jednej pani.
184
00:25:12,190 --> 00:25:13,770
Ziemi polskiej.
11715
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.