Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:04,400 --> 00:00:06,480
Nie ma cię tu. Umarłeś.
2
00:00:06,640 --> 00:00:08,680
Zgadza się. Jestem prototypem.
3
00:00:08,840 --> 00:00:12,480
Akumulator wytrzymuje sześć dni.
Sześć dni wyłącznie dla nas.
4
00:00:13,920 --> 00:00:15,880
Powinienem go znać?
5
00:00:18,480 --> 00:00:21,720
Ogłuszyłeś go,
kiedy przyjechałeś do Berlina,
6
00:00:21,880 --> 00:00:24,280
żeby wyrwać mnie z jego objęć!
7
00:00:24,520 --> 00:00:25,760
Przesadziłem.
8
00:00:25,920 --> 00:00:29,000
Tomas też nie żyje.
Nie z twojej winy, ale...
9
00:00:30,800 --> 00:00:32,880
będę ci to zawsze miała za złe.
10
00:00:33,040 --> 00:00:35,720
Na wieść, że leżysz w szpitalu,
prawie się załamałem.
11
00:00:35,880 --> 00:00:38,560
- Dlatego po mnie nie przyjechałeś?
- Byłem wściekły.
12
00:00:39,840 --> 00:00:41,800
Tomas żyje.
13
00:00:41,960 --> 00:00:45,480
Napisał list po swoim wypadku.
14
00:00:45,640 --> 00:00:48,800
- Za późno.
- On żyje. Nie jest za późno.
15
00:00:48,960 --> 00:00:51,440
A Adam? Mam go zdradzić?
16
00:00:51,600 --> 00:00:55,120
Ślub z jednym, gdy myślisz
o drugim, to nie zdrada?
17
00:00:55,640 --> 00:00:58,120
Jedzie z mężczyzną.
Jestem rogaczem!
18
00:01:06,760 --> 00:01:08,520
Nie żyje?
19
00:01:11,160 --> 00:01:13,560
Tak. Nie żyje.
20
00:01:16,680 --> 00:01:19,840
Paryż, rok 1990
21
00:01:30,320 --> 00:01:32,680
Znalazła pani w sobie łzy?
22
00:01:42,960 --> 00:01:44,920
Ja też nie.
23
00:01:45,080 --> 00:01:49,960
Każde z nas, Robert i ja,
straciło mężczyznę swojego życia.
24
00:01:50,120 --> 00:01:52,440
Tak zrodziła się nasza przyjaźń.
25
00:01:54,440 --> 00:01:58,000
Christian zabrał mnie ze szpitala
i zawiózł do domu.
26
00:02:00,040 --> 00:02:04,680
Po powrocie obwiązałam listy
Tomasa czerwoną wstążką
27
00:02:04,840 --> 00:02:07,440
i schowałam do szuflady.
28
00:02:09,560 --> 00:02:12,720
To był substytut udziału
w jego pogrzebie.
29
00:02:17,280 --> 00:02:19,640
Spakowałam się...
30
00:02:20,920 --> 00:02:23,400
i odeszłam bez pożegnania.
31
00:02:26,800 --> 00:02:29,320
Nie, nie w tej cenie...
32
00:02:30,200 --> 00:02:33,680
Owszem.
Jutro mogę być w Tokio...
33
00:02:35,200 --> 00:02:36,720
Otóż to.
34
00:02:40,320 --> 00:02:44,240
Przysięgałam sobie nigdy ci
nie wybaczyć, że nas rozdzieliłeś.
35
00:03:11,000 --> 00:03:14,440
Występują
36
00:03:41,000 --> 00:03:43,720
Muzyka
37
00:03:43,880 --> 00:03:47,000
WSZYSTKO, CZEGO NIE ZDĄŻYLIŚMY
POWIEDZIEĆ
38
00:03:47,160 --> 00:03:50,120
Scenariusz
39
00:03:50,280 --> 00:03:52,400
Reżyseria
40
00:04:09,080 --> 00:04:14,000
Odtąd nie było dnia,
żebym nie rozmawiała z Robertem.
41
00:04:17,320 --> 00:04:20,760
On opowiadał o Jeanie-Marie,
ja o Tomasie.
42
00:04:22,920 --> 00:04:25,720
Wtedy jakby trochę byli z nami.
43
00:04:28,160 --> 00:04:31,200
Życie powoli powracało
do dawnej normy.
44
00:04:45,000 --> 00:04:46,680
Dzień dobry.
45
00:04:46,840 --> 00:04:48,800
Dzień dobry. To wazony?
46
00:04:48,960 --> 00:04:50,680
Tak. 200 franków.
47
00:04:50,840 --> 00:04:55,440
Nie, lepiej, oba za czterysta!
48
00:04:57,120 --> 00:05:00,560
Jednak podziękuję.
Miłego dnia.
49
00:05:30,320 --> 00:05:32,480
Jeszcze klucze.
50
00:05:32,800 --> 00:05:34,480
Dziękuję.
51
00:07:11,800 --> 00:07:13,760
Nie przeszkadzam?
52
00:07:13,920 --> 00:07:15,120
Nie.
53
00:07:15,280 --> 00:07:17,400
- Jesteś w sklepie?
- Tak.
54
00:07:18,840 --> 00:07:22,840
Robercie, gdybyś znalazł
nieprzeczytany list od Jeana-Marie,
55
00:07:23,040 --> 00:07:24,560
przeczytałbyś?
56
00:07:24,800 --> 00:07:27,080
Jasne, że tak.
57
00:07:27,600 --> 00:07:29,200
Rozumiem!
58
00:07:29,440 --> 00:07:31,920
Znalazłaś list od Tomasa!
59
00:07:32,960 --> 00:07:36,720
Ilekroć o nim myślisz, wspominasz
o Jeanie-Marie. Z jaką datą?
60
00:07:37,520 --> 00:07:40,360
Zresztą bez różnicy
i tak go otworzysz.
61
00:07:43,360 --> 00:07:45,520
Tomas żyje.
62
00:07:46,200 --> 00:07:48,600
Jestem w drodze do Berlina.
63
00:07:48,760 --> 00:07:50,080
Cholera!
64
00:07:50,960 --> 00:07:54,560
Wiem, nie martw się.
Zadzwonię po przyjeździe.
65
00:08:06,560 --> 00:08:08,200
Kto dzwonił?
66
00:08:08,360 --> 00:08:11,920
Klientka. Sprzedałem komodę
w stylu Ludwika XVI.
67
00:08:13,200 --> 00:08:15,920
Nie specjalizujesz się w XIX wieku?
68
00:08:16,080 --> 00:08:19,120
Owszem, to XIX kopia.
69
00:08:23,840 --> 00:08:27,520
Porzuciła mnie, wyjechała
z mężczyzną! Jak mogła?
70
00:08:27,800 --> 00:08:31,520
Nie wolno tak mówić!
Ba, nawet myśleć!
71
00:08:31,680 --> 00:08:33,400
Widzieliśmy ich!
72
00:08:33,560 --> 00:08:36,240
Nieładnie! Co widziałeś?
73
00:08:36,880 --> 00:08:38,720
Gówno!
74
00:08:38,880 --> 00:08:41,160
To, co ty: Julię z mężczyzną.
75
00:08:41,960 --> 00:08:47,120
Z kierowcą. Ruszyła śladami ojca,
ile razy mam powtarzać?
76
00:08:47,280 --> 00:08:50,920
Pytałem w hotelu.
Konsjerż kręcił.
77
00:08:51,160 --> 00:08:54,440
Myślisz, że moja konsjerżka
jest szczera? Ruszaj.
78
00:09:01,720 --> 00:09:03,480
Tato?
79
00:09:06,480 --> 00:09:08,560
Słyszy mnie pan?
80
00:09:10,480 --> 00:09:12,160
Wezwijmy karetkę.
81
00:09:12,320 --> 00:09:14,680
Nie. Tato, ocknij się!
82
00:09:16,920 --> 00:09:19,440
Jest pani pewna? Źle wygląda.
83
00:09:19,600 --> 00:09:21,560
Zemdlał, normalne.
84
00:09:21,720 --> 00:09:24,320
Naprawdę z nim marnie.
85
00:09:26,080 --> 00:09:27,440
Co się stało?
86
00:09:27,600 --> 00:09:30,280
Zemdlał pan.
Jestem lekarzem, zmierzę tętno.
87
00:09:30,560 --> 00:09:32,480
Dziękuję, nie trzeba.
88
00:09:32,640 --> 00:09:34,200
Wygląda fatalnie.
89
00:09:34,360 --> 00:09:36,120
Wypraszam sobie!
90
00:09:36,280 --> 00:09:38,840
- Chcesz usiąść?
- Nie.
91
00:09:40,480 --> 00:09:43,480
Co więcej może mnie spotkać?
Już nie żyję.
92
00:09:44,600 --> 00:09:46,680
Co się stało?
93
00:09:47,680 --> 00:09:50,000
Zakłócenia elektroniki.
94
00:09:50,160 --> 00:09:53,400
Do reklamacji, to niedopuszczalne!
95
00:09:53,560 --> 00:09:58,960
Można mnie zapauzować
z każdej komórki. Kłopotliwe.
96
00:09:59,920 --> 00:10:01,600
Kłopotliwe?
97
00:10:02,760 --> 00:10:05,040
Wiesz, jak mnie przeraziłeś?
98
00:10:07,960 --> 00:10:11,840
Nazwałaś mnie tatą
czy mi się śniło?
99
00:10:15,280 --> 00:10:16,560
Śniło ci się.
100
00:10:22,080 --> 00:10:25,000
Dlaczego nie zaprosiłaś
mnie na ślub?
101
00:10:25,160 --> 00:10:27,280
Dostałeś zawiadomienie.
102
00:10:27,440 --> 00:10:30,600
Nie tak sobie wyobrażam
zaproszenie ojca.
103
00:10:30,760 --> 00:10:34,480
Powinienem poprowadzić cię
do ołtarza. Mogliśmy to omówić.
104
00:10:34,640 --> 00:10:36,840
Czekałam na twój telefon.
105
00:10:37,000 --> 00:10:40,120
W nadziei, że zechcesz poznać
mojego narzeczonego.
106
00:10:40,280 --> 00:10:42,560
Poznałem go, jak sądzę?
107
00:10:42,720 --> 00:10:45,640
Minąłeś się z nim na ruchomych
schodach.
108
00:10:45,800 --> 00:10:49,280
To nie jest znajomość
ani zainteresowanie moim życiem,
109
00:10:49,440 --> 00:10:51,720
a tym bardziej jego.
110
00:10:51,880 --> 00:10:55,440
O ile pamiętam,
poszliśmy na herbatę.
111
00:10:56,280 --> 00:10:59,720
Chciał cię poznać,
on to zaproponował.
112
00:10:59,880 --> 00:11:03,000
Przez te 20 minut nie dopuściłeś
nikogo do głosu!
113
00:11:03,160 --> 00:11:06,680
Podtrzymywałem rozmowę,
bo milczał!
114
00:11:06,840 --> 00:11:09,120
Myślałem, że to niemowa.
115
00:11:09,280 --> 00:11:11,280
A zadałeś mu jakieś pytanie?
116
00:11:11,440 --> 00:11:14,800
A ty mnie o coś pytałaś?
Poprosiłaś o radę?
117
00:11:15,440 --> 00:11:17,600
Nie miałam, kiedy.
118
00:11:18,440 --> 00:11:21,640
Zawsze wiedziałeś,
co powinnam robić.
119
00:11:23,120 --> 00:11:26,000
Milczałabym do końca świata,
bylebyś pojął,
120
00:11:26,160 --> 00:11:28,360
że nie chcę być taka jak ty.
121
00:11:28,520 --> 00:11:30,600
Kluczyki, ja prowadzę.
122
00:11:30,760 --> 00:11:34,880
Wolałabym, żebyś nie miał
kolejnej awarii, pędząc autostradą.
123
00:11:44,840 --> 00:11:47,120
Byłaś szczęśliwa na ASP?
124
00:11:50,880 --> 00:11:55,600
To tamten okres dawał mi
szczęście.
125
00:11:57,680 --> 00:12:00,680
Kawiarniane tarasy, znajomi...
126
00:12:01,320 --> 00:12:02,960
beztroska...
127
00:12:03,920 --> 00:12:05,720
Paryż...
128
00:12:05,960 --> 00:12:11,560
Zawsze uważałem, że to miasto
do życia, miłości i śmierci.
129
00:12:17,160 --> 00:12:19,960
- Głupio mówię?
- Nie.
130
00:12:20,120 --> 00:12:21,360
Widzę.
131
00:12:21,520 --> 00:12:23,760
Nie, po prostu...
132
00:12:25,200 --> 00:12:27,800
trudno to ująć w słowach.
133
00:12:29,000 --> 00:12:30,800
Spróbuj.
134
00:12:33,440 --> 00:12:37,400
Żyłeś, kochałeś...
i umarłeś w Paryżu.
135
00:12:44,000 --> 00:12:46,240
Nie pamiętasz umierania?
136
00:12:49,320 --> 00:12:50,920
Nie.
137
00:12:51,360 --> 00:12:53,880
Ostatniego transferu pamięci
138
00:12:54,040 --> 00:12:58,120
dokonano trzy dni
przed moim zgonem.
139
00:12:59,400 --> 00:13:02,880
Kolejny miał być
za trzy tygodnie.
140
00:13:04,720 --> 00:13:06,600
Umarłem w czwartek?
141
00:13:06,760 --> 00:13:09,480
Tak, miałaś ślub w sobotę.
142
00:13:11,920 --> 00:13:16,560
Nie, tamten tydzień to dla
mnie czarna dziura.
143
00:13:21,160 --> 00:13:24,680
Zresztą, gdyby człowiek
miał pamiętać własną śmierć...
144
00:13:27,160 --> 00:13:31,800
Ograniczony czas działania
tej machiny...
145
00:13:33,400 --> 00:13:35,640
to zło konieczne.
146
00:13:36,520 --> 00:13:39,000
Nie tylko dla bliskich.
147
00:13:39,160 --> 00:13:40,760
Rozumiem.
148
00:13:41,920 --> 00:13:44,880
Nie wydaje mi się.
Sam się w tym gubię.
149
00:13:45,200 --> 00:13:47,520
Co dziś mamy?
150
00:13:48,360 --> 00:13:50,000
Poniedziałek.
151
00:13:51,400 --> 00:13:53,640
Jeszcze cztery dni.
152
00:13:56,600 --> 00:13:58,400
Wiesz co?
153
00:13:58,560 --> 00:14:03,320
Słyszę stale w głowie tykanie
upływającego czasu.
154
00:14:04,280 --> 00:14:06,240
Przez cały dzień.
155
00:14:13,560 --> 00:14:16,160
Wiesz, w jaki ja sposób...?
156
00:14:21,880 --> 00:14:25,800
Zawał na czerwonym świetle,
tak powiedział Christian.
157
00:14:26,280 --> 00:14:28,000
Cierpiałem?
158
00:14:28,160 --> 00:14:32,200
Nie. Podobno był błyskawiczny.
159
00:14:34,040 --> 00:14:36,520
Tak się mówi rodzinie.
160
00:14:36,760 --> 00:14:39,400
- Błyskawiczny...
- Zmienimy temat?
161
00:14:39,600 --> 00:14:43,000
Bawi mnie rozmowa
o mojej śmierci.
162
00:14:43,240 --> 00:14:48,800
Ale rozmawiasz z córką.
I nie wyglądasz na rozbawionego.
163
00:14:51,240 --> 00:14:54,240
Błagam, nie zaczynaj mieć racji.
164
00:15:02,720 --> 00:15:07,880
W przeddzień twojego wtargnięcia
do naszego pokoju
165
00:15:10,880 --> 00:15:14,320
postanowiliśmy z Tomasem,
że się pobierzemy.
166
00:15:16,720 --> 00:15:18,920
Naprawdę mi przykro,
167
00:15:19,080 --> 00:15:22,000
że nie przekazałem ci
tego listu wcześniej.
168
00:15:22,200 --> 00:15:24,160
Mówisz poważnie?
169
00:15:24,320 --> 00:15:26,400
Szczerze? Nie.
170
00:15:26,680 --> 00:15:30,160
Ale lżej mi, kiedy ci to
powiedziałem.
171
00:15:35,080 --> 00:15:37,360
Wierzysz w Boga?
172
00:15:37,520 --> 00:15:39,960
Mama nie wierzyła.
173
00:15:40,520 --> 00:15:41,840
Ja tak.
174
00:15:42,240 --> 00:15:44,000
To znaczy...
175
00:15:44,160 --> 00:15:46,400
kiedy mnie to urządzało.
176
00:15:47,520 --> 00:15:49,960
Myślisz, że jestem w raju?
177
00:16:11,720 --> 00:16:15,600
Nie odpowiem.
Wybacz, nie jestem w stanie.
178
00:16:16,080 --> 00:16:17,840
Uwierzyć w Boga?
179
00:16:18,000 --> 00:16:20,600
Nie, oswoić się z myślą,
że tu jesteś.
180
00:16:21,200 --> 00:16:23,600
Że z tobą rozmawiam,
chociaż ty...
181
00:16:23,760 --> 00:16:25,520
Nie żyjesz.
182
00:16:25,680 --> 00:16:26,920
Tak.
183
00:16:27,800 --> 00:16:31,480
Dobór słów jest ważny.
184
00:16:33,960 --> 00:16:35,880
Bardzo ważny.
185
00:16:36,040 --> 00:16:39,480
Na przykład gdybyś powiedziała:
tato, jesteś durniem,
186
00:16:40,240 --> 00:16:42,520
który nic nie pojął z mojego
życia,
187
00:16:44,200 --> 00:16:49,600
człowiekiem, który chciał je
kształtować na wzór swojego,
188
00:16:51,280 --> 00:16:53,680
ojcem jak wielu innych,
189
00:16:54,880 --> 00:16:58,400
krzywdzącym mnie
niby dla mojego dobra,
190
00:16:58,640 --> 00:17:01,200
a tak naprawdę dla swojego...
191
00:17:02,960 --> 00:17:04,720
wtedy tak,
192
00:17:05,600 --> 00:17:07,880
owszem, może bym
cię zrozumiał.
193
00:17:08,840 --> 00:17:10,640
Być może...
194
00:17:46,440 --> 00:17:49,160
Przeżywasz ten Berlin?
195
00:17:51,520 --> 00:17:53,040
Tak.
196
00:17:54,120 --> 00:17:56,160
Przeżywam.
197
00:18:05,880 --> 00:18:09,040
- Można go oddać.
- Dobrze, panie Saurel.
198
00:18:09,880 --> 00:18:11,080
Dziękuję.
199
00:18:22,120 --> 00:18:25,320
Panie Saurel, jak miło znów
pana widzieć.
200
00:18:25,480 --> 00:18:29,440
Życzy pan sobie, żebyśmy
zarezerwowali stolik w restauracji?
201
00:18:30,000 --> 00:18:31,640
Nie, dziękuję.
202
00:18:36,960 --> 00:18:39,360
Miałeś udziały w tym hotelu?
203
00:18:39,520 --> 00:18:41,880
Skończ z tym czasem przeszłym.
204
00:18:43,000 --> 00:18:46,760
Przebierzmy się, zabiorę cię
na kolację do takiej jednej knajpki.
205
00:18:46,920 --> 00:18:48,880
Będziesz zachwycona.
206
00:19:26,560 --> 00:19:31,240
Smith. Hauts Lafitte,
rocznik dziewięćdziesiąty.
207
00:19:32,720 --> 00:19:34,720
Wspólna kolacja?
208
00:19:34,880 --> 00:19:36,720
Z przyjemnością.
209
00:19:40,720 --> 00:19:42,360
Rozmawiałaś z Adamem?
210
00:19:42,520 --> 00:19:44,840
Tak. Zadzwoniłam z pokoju.
211
00:19:45,000 --> 00:19:46,520
Co mówił?
212
00:19:46,840 --> 00:19:50,280
Że tęskni i że nie rozumie,
213
00:19:50,440 --> 00:19:53,840
dlaczego wyjechałam
i czego szukam.
214
00:19:54,280 --> 00:19:58,160
Że przyjechał po mnie do Brugii,
ale rozminęliśmy się o godzinę.
215
00:19:58,320 --> 00:20:01,160
Wyobrażasz sobie?
Pojechał aż tam!
216
00:20:02,360 --> 00:20:06,080
Wiesz jaką by miał minę,
gdyby nas zobaczył?
217
00:20:06,240 --> 00:20:09,840
Nie. Wolę sobie nie wyobrażać.
218
00:20:10,640 --> 00:20:14,840
Kazał mi cztery razy przysięgać,
że jestem sama.
219
00:20:15,360 --> 00:20:17,000
I co?
220
00:20:17,160 --> 00:20:19,200
Cztery razy skłamałam.
221
00:20:19,360 --> 00:20:21,480
Uważaj, uzależnisz się.
222
00:20:21,960 --> 00:20:24,440
Nie widzę w tym nic śmiesznego.
223
00:20:24,600 --> 00:20:27,160
Zabawne jest to, że jesteśmy
w Berlinie,
224
00:20:27,320 --> 00:20:31,200
szukamy twojej pierwszej miłości,
a ciebie dręczy sumienie,
225
00:20:31,360 --> 00:20:33,760
bo nie możesz wyznać
narzeczonemu,
226
00:20:33,920 --> 00:20:36,200
że podróżujesz z ojcem.
227
00:20:36,720 --> 00:20:39,880
Paradne. Cała pocieszna ty.
228
00:20:44,720 --> 00:20:50,400
Nie mam pojęcia, czy Tomas nadal
tu mieszka ani jak go szukać.
229
00:20:51,480 --> 00:20:53,480
A ja owszem.
230
00:21:20,080 --> 00:21:22,920
Wnętrze urządzone z gustem.
231
00:21:23,160 --> 00:21:26,720
W złym guście, ale gustowne.
232
00:21:31,200 --> 00:21:34,560
Jak spartaczyłeś swoje
najgorsze zdjęcie?
233
00:21:35,120 --> 00:21:36,520
Daj kieliszek.
234
00:21:36,680 --> 00:21:41,160
- Jak zostałeś antykwariuszem?
- Urodziłem się jako staroć.
235
00:21:43,120 --> 00:21:46,720
Co Julia w tobie zobaczyła?
Jak się poznaliście?
236
00:21:49,040 --> 00:21:51,160
Ale ten do dna!
237
00:22:03,320 --> 00:22:04,920
Dzień trzeci
238
00:22:05,080 --> 00:22:07,320
Umówiłem się rano,
jeszcze spałaś.
239
00:22:07,480 --> 00:22:09,240
Nagle znasz niemiecki?
240
00:22:09,400 --> 00:22:12,600
Bez żartów, zaimplementowano mi
kilkanaście języków.
241
00:22:22,280 --> 00:22:24,840
Zaraz pożałuję, że żyję.
242
00:22:32,040 --> 00:22:37,560
Jaką informację chce pan
przekazać temu Meyerowi?
243
00:22:39,000 --> 00:22:43,720
Nie mogę jej wyjawić,
ale to ogromna sensacja.
244
00:22:43,880 --> 00:22:46,280
Pomoże mu w karierze.
245
00:22:47,960 --> 00:22:52,600
Nie przypominam sobie
artykułów Tomasa Meyera.
246
00:22:53,200 --> 00:22:57,280
To się zmieni, jeśli dzięki panu
nawiążemy z nim kontakt.
247
00:22:58,920 --> 00:23:01,600
A co tu robi ta pani?
248
00:23:03,480 --> 00:23:05,960
To moja asystentka.
249
00:23:07,720 --> 00:23:12,360
Nie wolno mi przekazywać danych
osobowych naszych członków.
250
00:23:12,800 --> 00:23:15,680
Zatem adresu również.
251
00:23:16,440 --> 00:23:20,360
Przykro mi, przepisy są po to,
żeby ich przestrzegać.
252
00:23:22,360 --> 00:23:25,400
To, co mam do powiedzenia
Tomasowi Meyerowi,
253
00:23:25,560 --> 00:23:28,080
zmieni jego życie. Na lepsze.
254
00:23:29,200 --> 00:23:31,520
Szef związku pańskiego kalibru
255
00:23:31,680 --> 00:23:35,280
nie stanie na drodze kariery
jednego z jego członków.
256
00:23:35,680 --> 00:23:38,480
Mogłoby się to skończyć artykułem
257
00:23:38,760 --> 00:23:42,840
lub debatą w klubie prasowym ARP.
258
00:23:43,000 --> 00:23:45,120
Tak, panno Julio?
259
00:23:45,280 --> 00:23:47,040
Oczywiście.
260
00:24:00,640 --> 00:24:04,080
Żaden Tomas Meyer nie figuruje
na naszych listach.
261
00:24:05,480 --> 00:24:08,520
Ani w spisie pracowników prasy.
262
00:24:08,840 --> 00:24:11,120
Jeśli faktycznie ma pan hit,
263
00:24:11,280 --> 00:24:14,200
mogę pana polecić
znakomitym dziennikarzom.
264
00:24:14,360 --> 00:24:16,080
A jeżeli tylko pan Meyer
265
00:24:16,240 --> 00:24:20,440
może wysłuchać pańskiej
cennej tajemnicy, żegnam.
266
00:24:20,600 --> 00:24:22,160
Mam robotę.
267
00:24:28,240 --> 00:24:30,440
Mogłaś mieć rację.
268
00:24:30,680 --> 00:24:32,640
Asystentka?
269
00:24:32,800 --> 00:24:35,560
Musiałem coś zmyślić.
270
00:24:36,160 --> 00:24:37,960
Chyba śnię.
271
00:24:38,120 --> 00:24:40,520
Nie. Nie, ja miałem rację.
272
00:24:40,680 --> 00:24:44,320
Twój Tomas pewnie zmienił zawód.
Cóż za stałość.
273
00:24:44,480 --> 00:24:46,120
Przerwę ci.
274
00:24:46,280 --> 00:24:50,080
Dziennikarstwo było dla niego
nie zawodem, lecz powołaniem.
275
00:24:50,240 --> 00:24:52,880
Nie poświęciłby się czemuś innemu.
276
00:24:53,040 --> 00:24:54,640
Akurat.
277
00:24:55,560 --> 00:24:59,880
Spójrz.
W dzieciństwie nie znosiłaś zoo.
278
00:25:00,280 --> 00:25:04,320
Oburzałaś się, że zwierzęta
siedzą w klatkach.
279
00:25:05,400 --> 00:25:11,320
W tamtym okresie marzyłaś
o weterynarii. Tak.
280
00:25:12,360 --> 00:25:15,880
Na szóste urodziny kupiłem ci
wielkiego pluszaka.
281
00:25:16,040 --> 00:25:19,200
Nie wiem, czy pamiętasz.
Wydrę.
282
00:25:20,040 --> 00:25:25,400
Źle wybrałem, wciąż chorowała,
a ty ją leczyłaś.
283
00:25:27,240 --> 00:25:32,400
Chyba nie sugerujesz, że zaczęłam
rysować dzięki tobie?
284
00:25:32,560 --> 00:25:34,560
Co ty wymyślasz?
285
00:25:34,720 --> 00:25:38,720
Jakby dzieciństwo miało jakiś
wpływ na dorosłość!
286
00:25:40,120 --> 00:25:42,840
Uwzględniając wszystko,
co mi zarzucasz,
287
00:25:43,000 --> 00:25:46,240
mówienie o tym byłoby
nietaktem z mojej strony.
288
00:25:47,480 --> 00:25:52,680
Słuchaj... co to była za uliczka,
przy której mieszkałaś z Tomasem?
289
00:25:53,000 --> 00:25:56,240
Comeniusstrasse,
za aleją Karola Marksa.
290
00:25:56,400 --> 00:25:57,720
No proszę.
291
00:25:57,880 --> 00:25:59,200
Co?
292
00:25:59,440 --> 00:26:02,720
A zakupy robiłaś w sklepie
"U Stalina"?
293
00:26:04,440 --> 00:26:06,360
Jesteś niemożliwy.
294
00:26:07,840 --> 00:26:10,080
Comeniusstrasse.
295
00:26:10,800 --> 00:26:15,200
Proszę nas wysadzić
na końcu tej ulicy.
296
00:26:26,000 --> 00:26:27,880
Co się dzieje?
297
00:26:28,120 --> 00:26:29,880
Nic.
298
00:26:31,560 --> 00:26:33,720
Przecież widzę.
299
00:26:34,680 --> 00:26:37,880
Od dawna nie słyszałem cię
mówiącej po niemiecku.
300
00:26:41,280 --> 00:26:44,640
Muszę się oswoić z myślą,
że stracę cię na dobre.
301
00:26:44,800 --> 00:26:47,840
Zgodnie z naturalnym
porządkiem rzeczy.
302
00:27:28,200 --> 00:27:32,280
Tekst: Grzegorz Schiller21769
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.