All language subtitles for OFFICER Episode 5 POLISH TV SERIES Subtitles HD

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:02:06,360 --> 00:02:10,239 Niech Bóg da tobie pić ze źródła wody życia. 2 00:02:10,360 --> 00:02:14,194 Prochem jesteś i w proch się obrócisz... 3 00:02:14,280 --> 00:02:18,239 ... ale Pan cię wskrzesi w Dniu Ostatecznym. 4 00:02:18,360 --> 00:02:23,229 Żyj w pokoju. W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen. 5 00:02:25,160 --> 00:02:31,315 GLOS W TV: Nadkomisarz Pasek zginął od kul bandytów, broniąc obywateli. 6 00:02:32,120 --> 00:02:37,353 Nie był jedynym policjantem, który oddał życie, ratując innych. 7 00:02:40,360 --> 00:02:43,193 Cześć jego pamięci! 8 00:02:45,200 --> 00:02:48,112 Do widzenia, Jarku. 9 00:02:54,120 --> 00:02:56,270 Kompania, baczność! 10 00:02:56,400 --> 00:02:59,233 Na ramię broń! 11 00:03:01,160 --> 00:03:03,310 Do nogi broń! 12 00:03:04,360 --> 00:03:08,194 Salwa honorowa, kompania baczność! 13 00:03:10,200 --> 00:03:14,079 Do salwy honorowej, kompania ładuj! 14 00:03:15,360 --> 00:03:18,193 Salwą pal! 15 00:03:34,160 --> 00:03:37,232 Mamo, chodźmy stąd. Nie chcę tu być. 16 00:03:49,240 --> 00:03:52,152 Znajdziemy ich. Na pewno. 17 00:03:53,280 --> 00:03:58,115 Chciałbym zapłacić czesne. Malwina Wielgosz. 18 00:03:58,200 --> 00:04:05,151 GLOS W TV: W strzelaninie zginęło dwóch obywateli francuskich, dwóch policjantów... 19 00:04:08,120 --> 00:04:10,156 Tak, to samo konto. 20 00:04:35,200 --> 00:04:40,274 Nowak, Patryk Wiśniewski, Jacek Kruszyński, sala numer 2. 21 00:04:43,240 --> 00:04:47,199 - Cześć. Coś ciekawego? - Nic. Czy mogę się odlać? 22 00:04:47,280 --> 00:04:50,158 Masz pół godziny. 23 00:04:55,240 --> 00:04:59,119 - Co z Faberem? - Śpij, kochanie. 24 00:05:03,240 --> 00:05:07,313 - Z Faberem jest niedobrze. - Gorzej ode mnie? 25 00:05:12,280 --> 00:05:15,113 Dużo gorzej. 26 00:05:16,200 --> 00:05:19,078 Kto jeszcze? 27 00:05:19,360 --> 00:05:23,148 Pasek i dwóch Francuzów. 28 00:05:26,160 --> 00:05:28,230 Ryś, chodź tu. 29 00:05:29,120 --> 00:05:31,315 Powiedz mu to samo. 30 00:05:35,120 --> 00:05:37,156 Patryk... 31 00:05:40,160 --> 00:05:44,358 Gnój znał tych kolesi, którzy nas szlachtowali. 32 00:05:49,200 --> 00:05:52,078 To on nas zdradził. 33 00:05:52,160 --> 00:05:57,314 A ten jeden, z którym on gadał, nazywał się Grant albo Grand. 34 00:05:58,320 --> 00:06:01,153 To wszystko? 35 00:06:02,200 --> 00:06:07,115 Patryk chciał forsę od tamtego i ten do niego strzelał. 36 00:06:07,200 --> 00:06:11,318 Coś ci się przyśniło. Rozmawiałeś z Patrykiem? 37 00:06:12,120 --> 00:06:14,270 Patryk coś powiedział? 38 00:06:14,400 --> 00:06:19,315 To nie było tak. Przedtem mówił mi dokładnie to samo. 39 00:06:20,120 --> 00:06:22,236 To nie był sen. 40 00:06:22,360 --> 00:06:27,229 Myślę, że ten drań chciał się usamodzielnić. 41 00:06:27,360 --> 00:06:34,152 Wysłał tam swoich kumpli, a ci po robocie zaczęli do nich strzelać. 42 00:06:36,360 --> 00:06:39,079 Kruszon? 43 00:06:39,160 --> 00:06:41,355 Powiedz lekarzowi... 44 00:06:46,160 --> 00:06:50,073 ... że czuję takie dziwne zimno w nogach. 45 00:06:50,400 --> 00:06:54,154 - Już mu mówiłem. - l co powiedział? 46 00:06:57,400 --> 00:07:00,233 Że ci da proszek i minie. 47 00:07:04,160 --> 00:07:06,355 To minie. Na pewno. 48 00:07:30,120 --> 00:07:35,069 - Potrzebuje pan czegoś? - Szukam kogoś kompetentnego. 49 00:07:35,160 --> 00:07:37,196 Słucham. 50 00:08:22,200 --> 00:08:29,072 Elektryczna motorówka jest bardzo powolna. Akumulatory są za ciężkie. 51 00:08:29,160 --> 00:08:33,312 Nikt ich nie używa. Ale są natomiast takie cacka. 52 00:08:34,200 --> 00:08:38,113 Technologia wojskowa. Komando Foki. 53 00:08:40,280 --> 00:08:44,114 W Polsce pan tego nie kupi. Wojsko ma. 54 00:08:45,200 --> 00:08:48,192 l ci, co w lraku byli. 55 00:08:49,200 --> 00:08:51,350 Ale kupić nie można. 56 00:08:52,160 --> 00:08:57,234 - 2 5 węzłów. Szybko przeplynie Wisłę? - Najwyżej w minutę. 57 00:08:59,200 --> 00:09:02,078 - Ale to kupa forsy. - 50? 58 00:09:02,160 --> 00:09:05,118 - 2 50. - Dobrze. 59 00:09:09,120 --> 00:09:11,236 Po co to panu? 60 00:09:12,320 --> 00:09:18,236 Taki kaprys. Raz w życiu chciałbym mieć coś, czego nie ma nikt. 61 00:09:20,280 --> 00:09:24,319 Niech pan popyta. Może ktoś chce sprzedać? 62 00:09:25,120 --> 00:09:30,069 Niech pan da ogłoszenie w gazetach. Że chce pan kupić. 63 00:09:30,160 --> 00:09:32,355 Dobry pomysł. 64 00:09:34,160 --> 00:09:40,235 Niech pan da to ogłoszenie. Żona by mnie zabiła, że wydaję tyle forsy. 65 00:09:45,120 --> 00:09:49,159 Gdybym ja tak wszystkim dawał ogłoszenia... 66 00:09:49,240 --> 00:09:53,153 - Ale wie pan... - Żona? Więc dobrze. 67 00:09:53,280 --> 00:09:58,195 Niech pan da ogłoszenie i poda numer mojego sklepu. 68 00:09:59,120 --> 00:10:01,315 Jeśli pan chce. 69 00:10:14,200 --> 00:10:17,192 Proszę powiedzieć, że jestem. 70 00:10:18,160 --> 00:10:22,233 Panie generale, przyszedł inspektor Kondeja. 71 00:10:23,120 --> 00:10:25,111 Proszę. 72 00:10:38,320 --> 00:10:43,269 - lnspektor Joachim Kondeja melduje się. - Co się stało? 73 00:10:43,400 --> 00:10:48,155 - Ktoś strzelał i do mafii,i do policji. - Nie wiem. 74 00:10:48,240 --> 00:10:52,119 Nikt jeszcze do mnie nie strzelał. 75 00:10:52,200 --> 00:10:58,070 A ja nigdy nie myślałem, że będę musiał wyrzucić cię z policji. 76 00:10:58,160 --> 00:11:04,235 Nie przejmuj się mną. Oświetliłem chłopaków jak cele na strzelnicy. 77 00:11:04,320 --> 00:11:10,111 Młdy miał 36 lat i dwoje dzieci. To ja powinienem tam być. 78 00:11:10,360 --> 00:11:14,319 Wiem, z jakim widokiem przed oczami umrę. 79 00:11:25,200 --> 00:11:29,193 Poproś panią Martę, żeby to ostemplowała. 80 00:11:29,280 --> 00:11:32,192 Tak jest, panie generale. 81 00:11:37,160 --> 00:11:42,280 Tak, mamo. U Sławka była impreza. Wiesz, u którego Sławka? 82 00:11:43,240 --> 00:11:46,357 Zostałem na noc. Wszystko dobrze. 83 00:11:48,200 --> 00:11:51,078 Nie mogę rozmawiać. Pa. 84 00:11:52,320 --> 00:11:55,153 Na razie poprosimy 3 piwa. 85 00:11:57,360 --> 00:12:00,318 Szybciutko tu posprzątali. 86 00:12:05,160 --> 00:12:11,269 Jaka będzie następna robota? Nieźle nam poszło, więc idźmy za ciosem. 87 00:12:11,360 --> 00:12:17,151 Pieniądze jeszcze nie sprzedane. Nie bądź taki do przodu. 88 00:12:17,240 --> 00:12:20,312 - Zniszczyłeś łódź? - Oczywiście. 89 00:12:21,120 --> 00:12:25,272 - Jak ją zniszczyłeś? - Zatopiłem, jak było mówione. 90 00:12:29,240 --> 00:12:31,276 Gdzie? 91 00:12:33,120 --> 00:12:37,238 - W Wiśle, założyłem ładunki. l bum! - Gdzie? Konkretnie. 92 00:12:37,320 --> 00:12:43,190 Gdy odwoziłem Sławka, puściłem ją z nurtem za mostem przy Bródnie. 93 00:12:46,360 --> 00:12:52,196 - Jedzenie zamówimy później. - Na początek poproszę spaghetti. 94 00:12:52,280 --> 00:12:56,239 Carbonara, bolognese czy frutti di mare? 95 00:12:56,360 --> 00:13:00,148 Carbonara. Będzie najszybciej. 96 00:13:02,240 --> 00:13:08,270 Juby ma rację. Mamy dobrą serię. Trzeba korzystać. 97 00:13:10,320 --> 00:13:14,154 - Powinniśmy. - Pewnie. 98 00:13:19,240 --> 00:13:23,074 - Ktoś podesrał Kondeję. - Miał rację. 99 00:13:23,160 --> 00:13:27,153 Wszyscy zawaliliśmy, ale on najbardziej. 100 00:13:27,240 --> 00:13:32,155 - To nie ma nic do rzeczy. - Szukają kozła ofi arnego. 101 00:13:32,240 --> 00:13:37,155 Mówię tylko, żeby nie było między nami wątpliwości. 102 00:13:37,240 --> 00:13:41,279 Słyszałem, że mają rozwiązać waszą grupę. 103 00:13:41,360 --> 00:13:44,238 Źle słyszałeś. Cześć. 104 00:13:51,160 --> 00:13:53,310 Wiesz coś o tym? 105 00:14:09,200 --> 00:14:12,112 - ldziesz? - Dokąd? 106 00:14:12,280 --> 00:14:15,192 - Ze mną. - Co chcesz zrobić? 107 00:14:17,320 --> 00:14:21,359 - Coś wymyślę po drodze. - A jak nie wymyślisz? 108 00:14:25,200 --> 00:14:30,069 Chcą się do nas dobrać. Przeszkadzamy w zabawie. 109 00:14:30,160 --> 00:14:36,110 Mieszanie publicznego z prywatnym. Przekręt za przekrętem. 110 00:14:37,160 --> 00:14:40,277 - Komu przeszkadzamy? - Tym, co zawsze. 111 00:14:40,400 --> 00:14:46,236 - Partii właścicieli Rzeczpospolitej. - lgnoruj polityków. 112 00:14:46,320 --> 00:14:53,112 Dwóch zabitych policjantów. W Szwecji zginęło tylu od czasów wojny. 113 00:14:55,240 --> 00:15:00,189 - Co to ma znaczyć? - Za pozwoleniem, panie generale... 114 00:15:00,280 --> 00:15:03,158 Wyjdźcie stąd. 115 00:15:03,240 --> 00:15:06,118 Niech mówią. 116 00:15:06,200 --> 00:15:11,069 Czy to prawda, że pan chce rozwiązać naszą grupę? 117 00:15:13,120 --> 00:15:19,116 Pasek nie żyje, Faber też. W jednej akcji straciliśmy dwóch ludzi. 118 00:15:19,200 --> 00:15:23,159 l roczny budżet kilku komend powiatowych. 119 00:15:23,280 --> 00:15:29,071 Chcę wiedzieć, czy możemy podjąć działania operacyjne. 120 00:15:29,160 --> 00:15:34,188 Nazywasz się Kruszyński? Tam postrzelono twojego brata. 121 00:15:34,280 --> 00:15:40,116 - Tak jest, panie generale. - To brat przyrodni. Wyzdrowieje. 122 00:15:40,200 --> 00:15:45,274 Wszystko jedno. Powinienem cię odsunąć od tego śledztwa. 123 00:15:45,400 --> 00:15:50,235 W policji nie ma miejsca na prywatne porachunki. 124 00:15:50,320 --> 00:15:52,356 Wiem. 125 00:15:56,160 --> 00:16:00,199 Ale jako nasz przełóżony może pan wszystko. 126 00:16:04,240 --> 00:16:09,109 lnspektor Kondeja przechodzi w stan spoczynku. 127 00:16:09,200 --> 00:16:13,079 Pasek nie żyje, a wy się wygłupiliście. 128 00:16:13,240 --> 00:16:20,078 W tej sytuacji nowym dowódcą Specjalnej Grupy Pościgowej mianuję... 129 00:16:21,240 --> 00:16:24,118 ... nadkomisarz Ginko. 130 00:16:32,280 --> 00:16:35,158 Smakuje panu? 131 00:16:37,280 --> 00:16:41,193 Świetna carbonara. Najlepsza w kraju. 132 00:16:41,320 --> 00:16:46,235 Bardzo się cieszę. Zapraszam panów częściej do nas. 133 00:16:46,360 --> 00:16:51,680 Zależy nam na klientach, którzy potrafią docenić dobrą kuchnię. 134 00:16:51,680 --> 00:16:54,638 Życzę panu dobrego wieczoru. 135 00:17:03,160 --> 00:17:07,233 - Wyznaczył nagrodę za moją głowę. - Skąd wiesz? 136 00:17:07,320 --> 00:17:13,156 - Wiem, Zidane. Zabiłem mu syna. - Jesteś pewien, że nie żyje? 137 00:17:13,240 --> 00:17:18,268 - Kaliber 44. Nie miał szans. - Za kogoś jeszcze wyznaczyli? 138 00:17:18,400 --> 00:17:23,110 Za nas trzech, panowie. Po 1 00 tysięcy euro. 139 00:17:24,160 --> 00:17:28,358 Spalę psu budę, to nie będzie szastał pieniędzmi. 140 00:17:29,160 --> 00:17:32,232 Świetna carbonara. Szkoda knajpy. 141 00:17:32,320 --> 00:17:37,235 - Na pewno pozbyłeś się tej łodzi? - Odwal się ode mnie! 142 00:17:42,240 --> 00:17:45,118 Grand, na pewno. 143 00:17:48,160 --> 00:17:52,199 Juby, przysięgnij. Na życie swojej matki. 144 00:18:01,400 --> 00:18:07,191 Przysięgam. Puściłem łódkę. Na życie matki, przysięgam. 145 00:18:25,160 --> 00:18:27,310 Ominął cię awans. 146 00:18:30,160 --> 00:18:35,075 - Kto to jest nadkomisarz Ginko? - Jak to, kto? Aldona. 147 00:18:35,160 --> 00:18:41,110 Przecież ona nie jest nadkomisarzem. Może to ktoś z jej rodziny? 148 00:18:41,240 --> 00:18:47,315 Aldona jest jedynaczką. A jej ojciec jest ambasadorem w Meksyku. 149 00:18:50,320 --> 00:18:53,198 Dużo o niej wiesz. 150 00:18:54,280 --> 00:18:58,114 - Ona nie może być moim dowódcą. - Dlaczego? 151 00:18:58,320 --> 00:19:03,235 Byłem z nią i jest kobietą. Jest młoda, zbyt ładna. 152 00:19:03,320 --> 00:19:07,199 Nawet ładne i młode mogą awansować. 153 00:19:12,120 --> 00:19:14,270 Kobiety to też ludzie. 154 00:19:15,320 --> 00:19:19,233 - Nie wiedziałem. - Nie uczyli cię w szkole? 155 00:19:20,120 --> 00:19:25,148 Widocznie wtedy chorowałem. Oni mi nie mogą tego zrobić. 156 00:19:25,240 --> 00:19:30,075 Mam ją codziennie widywać? Jak ja się będę czuł? 157 00:19:30,200 --> 00:19:36,070 - Normalnie. Dziecko jesteś? - Aldona nie jest nadkomisarzem. 158 00:20:02,160 --> 00:20:08,110 Zostałam nadkomisarzem, gdy oddałam najlepszego człowieka do CBŚ. 159 00:20:09,120 --> 00:20:13,352 Taka nagroda. Najlepszy człowieku, mów. 160 00:20:14,320 --> 00:20:19,348 W mieście jest ktoś, kto nie boi się policji ani mafii. 161 00:20:20,160 --> 00:20:25,188 Ktoś, o kim nic nie wiemy i kogo w ogóle nie kontrolujemy. 162 00:20:26,120 --> 00:20:30,159 Jeden trop to Patryk Wiśniewski, syn Topora. 163 00:20:30,240 --> 00:20:36,190 Naprawdę myślisz, że ten 1 9-latek zna tych ludzi i nadał im tę robotę? 164 00:20:36,280 --> 00:20:43,072 - Tak. Teraz młodzież szybko się uczy. - Nasłał bandytów na knajpę ojca? 165 00:20:43,160 --> 00:20:49,076 Myślisz, że ojciec gangster wychował syna w duchu miłości? 166 00:20:50,280 --> 00:20:54,353 Skąd mógł wiedzieć o planowanej transakcji? 167 00:20:55,160 --> 00:21:01,110 - Podsłuchał rozmowę, cokolwiek. - Twój brat nie jest wiarygodny. 168 00:21:01,200 --> 00:21:05,239 Bierze dolargan i morfinę. Może fantazjować. 169 00:21:05,360 --> 00:21:10,229 - Patryk odzyska świadomość? - Albo odzyska, albo nie. 170 00:21:10,360 --> 00:21:14,319 - Ktoś go pilnuje? - Policjant. Dzień i noc. 171 00:21:15,240 --> 00:21:22,237 Są naciski, żeby dać szybko wynik. Mamy pokazać,że kontrolujemy sytuację. 172 00:21:22,320 --> 00:21:26,108 Może zamkniemy Topora? 173 00:21:26,200 --> 00:21:30,113 Nie nasłałby bandytów na własną knajpę. 174 00:21:34,120 --> 00:21:39,069 Topor jest dla nas bardziej użyteczny na wolności. 175 00:21:39,160 --> 00:21:42,152 - Dlaczego? - Bo on też ich szuka. 176 00:21:42,240 --> 00:21:48,315 - A gdy ich złapie, to ich nam odda. - Tego bym nie oczekiwał. Powiesi ich. 177 00:22:31,400 --> 00:22:35,075 - Co teraz? - Fundujesz piwo. 178 00:22:38,200 --> 00:22:41,112 Gdzie mogli być szkoleni? 179 00:22:41,200 --> 00:22:46,149 - W wywiadzie, w GROM-ie. - Albo gdziekolwiek na świecie. 180 00:22:46,240 --> 00:22:52,190 - Nie wliczając Al-Kaidy, Hamasu i ETA. - Trzeba sprawdzić, co się da. 181 00:22:52,280 --> 00:22:57,229 - Pieniądze były oznaczone? - Nie. Sprawdzali banknoty. 182 00:22:57,320 --> 00:23:01,359 - Fałszywe eurówki były do wykrycia? - Jak każde. 183 00:23:02,160 --> 00:23:07,314 Sprzedadzą po kawałku albo wszystko jakiemuś hurtownikowi. 184 00:23:08,120 --> 00:23:11,192 - W Rumunii albo w Peru. - Nie mamy nic. 185 00:23:12,280 --> 00:23:16,068 - A informatorzy? - Nikt nic nie wie. 186 00:23:16,160 --> 00:23:20,119 Nie zwierzali się dziewczynom z agencji. 187 00:23:20,200 --> 00:23:24,079 Może wam przeszkadzam? Czy wy już... 188 00:23:25,160 --> 00:23:29,119 Mogę dokończyć? Jeden trop to Patryk. 189 00:23:30,360 --> 00:23:37,118 Drugi trop, jedyny, który może nas do nich doprowadzić, to sprzęt. 190 00:23:37,240 --> 00:23:42,189 - Jaki sprzęt? - Jak szybko zniknęli tą łódką? 191 00:23:42,360 --> 00:23:47,275 - W sekundę? - Ślizgacz o bardzo dużej mocy. 192 00:23:48,160 --> 00:23:53,154 Trzeba sprawdzić, kto ma taki albo niedawno kupił. 193 00:23:55,200 --> 00:23:59,318 Dałem ogłoszenie, że szukam takiego sprzętu. 194 00:24:01,160 --> 00:24:05,199 Myślisz, że się skuszą? Zawodowcy tej klasy? 195 00:24:05,280 --> 00:24:11,116 Może się skuszą, a może nie. 196 00:25:00,160 --> 00:25:04,199 ŚPlEWA: 197 00:25:04,320 --> 00:25:07,232 Wymierzone w ciebie! 198 00:25:41,400 --> 00:25:44,233 Dawaj to tutaj. 199 00:25:50,280 --> 00:25:56,196 Przyczepa ciężarówki się urwała. Kierowca nic nie zauważył. 200 00:25:56,280 --> 00:26:02,196 Szliśmy akurat z Kajtkiem, patrzymy, a tu taka leży promocja. 201 00:26:06,160 --> 00:26:08,310 Dobrze, Kajtuś. 202 00:26:11,240 --> 00:26:14,232 Perła, kto siedział na pace? 203 00:26:14,320 --> 00:26:19,314 Dzisiejsze małolaty. W dupach im się poprzewracało. 204 00:26:30,120 --> 00:26:32,236 - Masz to DVD. - Po co mi DVD? 205 00:26:32,360 --> 00:26:35,238 Bierz, bo ci je zabiorę. 206 00:26:37,200 --> 00:26:42,274 Jesteśmy u mojego kolegi. On cię zupełnie nie zna. ldź już. 207 00:26:51,120 --> 00:26:56,114 Widziałeś? Młdy, a jaki pazerny. Posprzątaj tu. 208 00:27:20,200 --> 00:27:23,158 Mnie się śniło, że była wojna. 209 00:27:56,120 --> 00:27:58,236 Puszczaj mnie... 210 00:28:10,240 --> 00:28:15,109 W strzelaninie u Topora zabili dwóch policjantów. 211 00:28:15,200 --> 00:28:20,354 Gliny łażą wszędzie. Nie mogę trzymać towaru w mieszkaniu. 212 00:28:21,160 --> 00:28:26,075 Zdrowie tego koleżki, który odstrzelił gliniarzy. 213 00:28:26,320 --> 00:28:33,237 Co się patrzysz? To były policyjne mendy. Toporowi syna postrzelili. 214 00:28:33,320 --> 00:28:38,235 Leży chłopak w szpitalu. Ale wyzdrowieje. 215 00:28:41,240 --> 00:28:46,314 Topor będzie się mścił. Kilku chłopaków pójdzie do piachu. 216 00:28:47,120 --> 00:28:52,274 - Skąd ty wiesz takie rzeczy? - Kto ma informacje, ten ma władzę. 217 00:28:53,280 --> 00:28:56,158 Jak dzieciak? 218 00:28:56,240 --> 00:29:01,155 Znaleźli mu rodzinę zastępczą, ale nie w Warszawie. 219 00:29:01,240 --> 00:29:05,153 - Adoptują go? - Nie wiem. Może zrezygnują? 220 00:29:05,240 --> 00:29:09,153 Krzysio jest, jaki jest. l swój wiek ma. 221 00:29:09,240 --> 00:29:15,270 Nikt nie będzie adoptował 8-letniego dziecka. Może się wystraszą? 222 00:29:23,120 --> 00:29:25,315 Co z tą wojną? 223 00:29:27,240 --> 00:29:32,155 Właściwie to już po wojnie było. Zwyciężyło zło. 224 00:29:34,200 --> 00:29:39,069 Warszawa była prawie niezniszczona. Tym razem. 225 00:29:39,160 --> 00:29:42,072 Tylko ludzi jakoś mało. 226 00:29:43,200 --> 00:29:48,115 Brzeska pusta, Stalowa też. Targowa bez tramwaju. 227 00:29:51,200 --> 00:29:55,193 Tramwaj skasowali, bo nie było kogo wozić. 228 00:30:08,400 --> 00:30:13,315 Wspaniale, że udało ci się doprowadzić do tej umowy. 229 00:30:14,120 --> 00:30:19,069 - Szefowie byli zadowoleni? - Oni nie okazują uczuć. 230 00:30:20,400 --> 00:30:25,076 Bardzo się cieszę. Nie masz pojęcia, jak bardzo. 231 00:30:25,240 --> 00:30:29,153 Nie mogłam patrzyć, jak się zamartwiasz. 232 00:30:29,240 --> 00:30:32,118 Aż tak było widać? 233 00:30:32,200 --> 00:30:36,239 Jestem twoją siostrą i wiem o tobie wszystko. 234 00:30:37,360 --> 00:30:41,114 Chcę założyć własną fi rmę. 235 00:30:41,200 --> 00:30:46,115 Mam dość wysługiwania się cwaniakom z Nowego Jorku. 236 00:30:46,200 --> 00:30:52,230 Myślisz, że ci się uda? Wiesz, że tu wszystkim rządzą mafijne układy. 237 00:30:53,240 --> 00:30:56,198 Szykuje mi się duży kontrakt. 238 00:30:57,160 --> 00:31:01,199 Gdybym go przepuścił przez swoją fi rmę... 239 00:31:01,360 --> 00:31:06,115 ... nie musielibyśmy pracować do końca życia. 240 00:31:06,200 --> 00:31:10,193 Ale ja chcę pracować. Co to jest za robota? 241 00:31:13,120 --> 00:31:16,078 Prywatyzacja dużego banku. 242 00:31:18,120 --> 00:31:21,078 - Byłaś u rodziców? - Tak. 243 00:31:23,200 --> 00:31:26,078 Od ciebie były te róże? 244 00:31:26,320 --> 00:31:29,198 - Tak. - Piękne. 245 00:31:32,200 --> 00:31:35,192 Naprawdę jestem z ciebie dumna. 246 00:31:35,280 --> 00:31:41,071 Niewielu mężczyzn ma taką wrażliwość i wyczucie piękna. 247 00:31:41,280 --> 00:31:44,113 Siostrzyczko... 248 00:31:45,280 --> 00:31:49,114 Nie przesadzam. Jesteś wyjątkowy. 249 00:31:53,120 --> 00:31:55,236 Masz różowy zegarek. 250 00:31:58,120 --> 00:32:01,078 Muszę iść na zajęcia. Cześć. 251 00:32:06,120 --> 00:32:08,111 Siostra! 252 00:32:25,320 --> 00:32:29,154 Jeszcze tną juniora? Kiedy zaczęli? 253 00:32:30,200 --> 00:32:33,112 - 6 godzin temu. - Dlaczego tak długo? 254 00:32:33,200 --> 00:32:35,191 TELEFON 255 00:32:39,200 --> 00:32:41,316 Dobrze, zaraz będę. 256 00:32:42,120 --> 00:32:47,148 Syn Topora odzyskuje przytomność. ldę go przesłuchać. 257 00:32:56,160 --> 00:33:00,153 Mogą nam panowie powiedzieć, co z nim? 258 00:33:03,160 --> 00:33:06,118 Kim panowie są? Rodziną? 259 00:33:06,360 --> 00:33:09,238 - Najbliższą. - Będzie żył? 260 00:33:09,360 --> 00:33:15,071 - Tak, będzie żył. - Ale nic już nie będzie tak, jak dotąd. 261 00:33:15,240 --> 00:33:19,313 - Wózek? - O tym można myśleć za jakieś pół roku. 262 00:33:20,120 --> 00:33:25,274 - Kula uszkodziła rdzeń kręgowy. - l tak cud, że nie trochę wyżej. 263 00:33:25,360 --> 00:33:29,239 Będzie mógł poruszać rękami. Dobre i to. 264 00:33:30,280 --> 00:33:32,316 Dziękujemy. 265 00:33:33,120 --> 00:33:35,111 Dziękuję. 266 00:33:51,200 --> 00:33:56,320 Panowie przyjdą później, gdy się obudzi. Najlepiej jutro. 267 00:34:02,280 --> 00:34:05,158 Tato, chodź. 268 00:34:05,360 --> 00:34:09,239 - Ja zostaję. - ldę przesłuchać Patryka. 269 00:34:14,200 --> 00:34:17,112 Chodź. On śpi. 270 00:34:18,280 --> 00:34:21,158 Zostanę. To mój syn. 271 00:34:38,320 --> 00:34:41,073 Przepraszam! 272 00:34:43,120 --> 00:34:45,236 Zostawił ksiądz parasol. 273 00:34:51,160 --> 00:34:55,073 To nie mój. Był w windzie, gdy wsiadałem. 274 00:36:05,160 --> 00:36:11,156 Teraz myślę, że przez całe życie byłem dla niego zbyt wymagający. 275 00:36:13,120 --> 00:36:19,309 Gdy zostawiłem twoją matkę i ciebie, podświadomie go karałem za to... 276 00:36:20,120 --> 00:36:23,157 ... co zrobiłem tobie. Rozumiesz? 277 00:36:24,160 --> 00:36:26,151 Nie. 278 00:36:26,240 --> 00:36:33,112 Starałem się nie rozpieszczać go. Żeby nie miał lepiej niż ty. 279 00:36:33,200 --> 00:36:36,078 Nie wracajmy już do tego. 280 00:36:36,360 --> 00:36:43,311 - Co ja powiem jego matce, gdy zadzwoni? - Prawdę. Że był głupi i dał się trafić. 281 00:36:44,120 --> 00:36:48,193 To nie moja ani twoja, ani nawet jego matki wina. 282 00:36:48,280 --> 00:36:52,114 - A czyja? - Jego. Niczyja więcej. 283 00:36:52,200 --> 00:36:58,196 Jedyne, co mogę teraz zrobić, to złapać tych, którzy mu to zrobili. 284 00:36:58,320 --> 00:37:01,232 - Złapiecie ich? - Tak. 285 00:37:13,120 --> 00:37:15,111 KRZYK 286 00:37:21,200 --> 00:37:24,112 Ci twoi koledzy... 287 00:37:27,160 --> 00:37:30,118 Powiedz mi, że ich złapiesz. 288 00:37:31,200 --> 00:37:35,113 Ja zrobię wszystko, co mogę. 289 00:37:37,160 --> 00:37:42,359 Nie mów do mnie jak polityk. Wiem, że zrobisz wszystko. 290 00:37:43,200 --> 00:37:47,273 Powiedz mi, że wy, policja, państwo, prawo... 291 00:37:49,240 --> 00:37:53,233 ... okażecie się silniejsi od bandytów. - Tato! 292 00:37:53,360 --> 00:38:00,072 Musisz mi to obiecać. Ty jako ty, Kruszon. Od tego jesteś ofi cerem. 293 00:38:00,200 --> 00:38:06,070 Od tego jesteś moim synem. Jesteście silniejsi od bandytów? 294 00:38:06,200 --> 00:38:09,078 Tak czy nie? 295 00:38:09,160 --> 00:38:10,354 Tak. 296 00:38:34,240 --> 00:38:37,312 Ty bierzesz to na swoje sumienie. 297 00:38:38,120 --> 00:38:40,270 - Ja? - Ty albo nikt. 298 00:38:41,240 --> 00:38:45,119 To twój brat. Przyrodni, ale brat. 299 00:39:33,240 --> 00:39:35,231 ALARM 300 00:39:44,200 --> 00:39:46,350 Ty ich złapiesz. 301 00:39:47,400 --> 00:39:50,233 Bo jeśli nie ty, to ja. 302 00:40:14,320 --> 00:40:17,232 Policja! Na ziemię! 303 00:40:26,160 --> 00:40:29,072 Do domu! Już! 304 00:40:33,160 --> 00:40:35,230 Co jest? 305 00:40:36,160 --> 00:40:38,196 Policja! 306 00:40:47,240 --> 00:40:50,312 - Puść mnie! - Leż! Spokój. 307 00:41:00,320 --> 00:41:03,198 Spokój! Ewakuacja! 308 00:41:08,280 --> 00:41:11,272 Zobaczycie, jutro was spalę! 309 00:41:15,160 --> 00:41:19,073 - Perła! Kogo wzięli? - Kruchego, ciociu. 310 00:41:19,160 --> 00:41:22,152 - A za co? - Za niewinność, ciociu. 311 00:41:23,200 --> 00:41:28,115 Komendę trzeba spalić, Pałac Mostowskich spalić! 312 00:41:28,200 --> 00:41:31,237 Wreszcie będzie spokój w mieście! 313 00:41:51,200 --> 00:41:56,354 - Urządzacie sobie ćwiczenia? - Jak mieliśmy cię stąd zabrać? 314 00:41:57,160 --> 00:42:02,188 Twoi sąsiedzi nie wiedzą, że jesteś nasz. Przygotuj się. 315 00:42:03,320 --> 00:42:09,156 - Co się stało i co robimy? - Zaczynamy? Niedaleko jest Lolita. 316 00:42:09,240 --> 00:42:16,191 - Lolitę robi Ryś. Jedziemy do Ekstremy. - Tam są sami studenci. Będzie nudno. 317 00:42:16,280 --> 00:42:21,229 - Jeszcze ci mało? - Myślałem, że Topor dostanie lanie. 318 00:42:21,320 --> 00:42:26,110 - Źle myślałeś. - Ja lubię akcje na szeroką skalę. 319 00:42:26,200 --> 00:42:30,159 - To jest bardzo szeroka skala. - Co robimy? 320 00:42:30,240 --> 00:42:33,118 Patryk nie żyje. 321 00:42:33,240 --> 00:42:36,312 Jak to? Ryś mówił, że z nim lepiej. 322 00:42:37,120 --> 00:42:39,270 Udusili go. 323 00:42:41,240 --> 00:42:44,232 Twojemu bratu nic nie zrobili. 324 00:42:47,200 --> 00:42:50,078 Przecież była obstawa. 325 00:42:50,320 --> 00:42:53,198 Zastrzelili policjanta. 326 00:42:53,280 --> 00:42:58,195 To już trzeci funkcjonariusz zabity w tym tygodniu. 327 00:42:58,280 --> 00:43:03,070 Mam rozkaz z samej góry pokazać, kto tu rządzi. 328 00:43:03,160 --> 00:43:06,072 - Kto tu rządzi? - My. 329 00:43:06,240 --> 00:43:09,312 - Polska to państwo prawa. - Tak. 330 00:43:22,360 --> 00:43:25,193 Policja! 331 00:44:45,240 --> 00:44:48,118 Dobry wieczór. 332 00:45:00,320 --> 00:45:04,233 - Czołem, żołnierze! - Spadaj, wieśniaku. 333 00:45:05,240 --> 00:45:12,191 Widzę, że jesteś źle wychowany. Ale mięśnie dupy masz nieźle rozwinięte. 334 00:45:12,280 --> 00:45:14,191 Uważaj! 335 00:45:18,160 --> 00:45:21,072 Policja! Na ziemię! 336 00:45:29,280 --> 00:45:32,238 Zostać na swoich miejscach! 337 00:45:37,120 --> 00:45:40,078 Policja! Połóż się! 338 00:45:43,360 --> 00:45:47,148 Chyba nie wiecie, kim ja jestem! 339 00:46:01,360 --> 00:46:04,238 Zostań na łóżku! 340 00:46:15,160 --> 00:46:18,232 - Przepraszam... - Cicho! 341 00:46:24,200 --> 00:46:27,078 Chyba mamy jeszcze kogoś. 342 00:46:42,120 --> 00:46:44,236 Kładź się! Ręce na bok! 343 00:46:51,280 --> 00:46:55,068 Wszyscy jesteśmy w jednym bagnie. 344 00:47:05,200 --> 00:47:11,196 - Nie miał pan kiedy tu przyjść? - To nieporozumienie. Mnie tu nie ma. 345 00:47:11,280 --> 00:47:14,158 Tak, pana tutaj nie ma. 346 00:47:22,200 --> 00:47:25,112 Tylko dziennikarze już są. 347 00:47:25,200 --> 00:47:28,078 Kto to jest? 348 00:47:28,200 --> 00:47:32,079 - Nie oglądasz telewizji? - Tylko sport. 349 00:47:32,160 --> 00:47:37,234 Opuść broń. Lamiesz prawo, celując w głowę posła na Sejm. 350 00:47:39,320 --> 00:47:44,075 - Pan jest posłem? - Trafnie się pan domyślił. 351 00:47:47,240 --> 00:47:53,110 - Więc co robimy, panie pośle? - Nie wiem, ale obaj mamy kłopot. 352 00:47:56,240 --> 00:48:01,234 Niech pan coś wymyśli. Jestem tu pierwszy raz w życiu. 353 00:48:04,160 --> 00:48:07,232 Niech pan ratuje autorytet państwa. 354 00:48:08,240 --> 00:48:11,118 Głosowałem na pana. 355 00:48:12,160 --> 00:48:14,196 Dziękuję. 356 00:48:18,160 --> 00:48:22,233 - Jak masz na imię? - Arkadiusz. Arek. 357 00:48:23,400 --> 00:48:26,233 A ja jestem Krzysztof. 358 00:48:29,120 --> 00:48:31,270 Arkadiusz, rozbieraj się. 359 00:48:47,280 --> 00:48:50,238 - Do tyłu! - Gdzie my idziemy? 360 00:48:56,120 --> 00:49:01,319 Co to da? Zamkniemy kilku chłopaczków. Ogromny sukces policji. 361 00:49:02,120 --> 00:49:05,351 To są pomysły naszych przełóżonych. 362 00:49:06,160 --> 00:49:10,119 Kondeja umiał wybijać im takie pomysły. 363 00:49:10,200 --> 00:49:16,309 Kondeja był świetnym dowódcą. Powiedz to żonie Paska i jego dzieciom. 364 00:49:17,160 --> 00:49:22,075 - Kiedyś nie byłaś taka. - Nie. Zawsze byłam taka. 365 00:49:22,200 --> 00:49:29,117 Ty nie byłeś taki sentymentalny. Rano dostaniemy nakaz aresztowania Topora. 366 00:49:29,200 --> 00:49:31,077 Za co? 367 00:49:31,240 --> 00:49:37,190 Za kierowanie grupą przestępczą, przemyt, stręczycielstwo... 368 00:49:37,320 --> 00:49:40,232 Nie wiem, o co ci chodzi. 369 00:49:40,360 --> 00:49:47,118 Myślisz, że nie potrafię tobą dowodzić, bo byłam twoją dziewczyną? 370 00:49:47,200 --> 00:49:52,274 Tak myślisz. Że możesz lekceważyć mnie i moje polecenia. 371 00:49:52,360 --> 00:49:55,352 Ale tak nie jest i nie będzie. 372 00:49:59,240 --> 00:50:05,236 Ja, kobieta, twoja była dziewczyna, jestem teraz twoim dowódcą. 373 00:50:05,360 --> 00:50:08,318 Musisz nauczyć się z tym żyć. 374 00:50:38,280 --> 00:50:41,158 Żadnych komentarzy! 375 00:50:43,160 --> 00:50:47,358 Proszę o jakiś komentarz dla Telewizji Polskiej. 376 00:50:51,160 --> 00:50:53,355 Żadnych komentarzy. 377 00:50:56,120 --> 00:51:00,159 Proszę o kilka słów dla Telewizji Polskiej. 378 00:51:00,240 --> 00:51:03,118 Żadnych komentarzy. 379 00:51:19,320 --> 00:51:24,075 Uratowaliście mi dupę, panowie. Dziękuję. 380 00:51:28,320 --> 00:51:31,312 Jeszcze rzeczy, panie pośle. 381 00:51:36,400 --> 00:51:41,315 - Gdybym mógł się jakoś odwdzięczyć... - Nie ma sprawy. 382 00:51:42,200 --> 00:51:48,070 W końcu pan i ja pracujemy dla wspólnego dobra. Dla ojczyzny. 383 00:51:48,160 --> 00:51:53,314 Dobrze pan to ujął. Jednak gdybym mógł się na coś przydać... 384 00:51:54,320 --> 00:51:59,075 Zawsze do usług. Życzę sukcesu w wyborach. 385 00:52:00,360 --> 00:52:03,238 Nie miałem teczki? 386 00:52:07,200 --> 00:52:12,069 - Miał pan. - W imieniu Rzeczypospolitej dziękuję. 387 00:52:32,320 --> 00:52:35,312 Naprawdę na niego głosowałeś? 388 00:52:40,280 --> 00:52:43,238 Masz jeszcze jakieś pytania? 389 00:54:55,480 --> 00:55:01,316 OPRACOWANlE NAPlSÓW DLA NlESLYSZĄCYCH TVP SA - OŚRODEK NOWE MEDlA29977

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.