All language subtitles for Call.the.Midwife.S05E07.1080p.BluRay.x264-YELLOWBiRD_pl

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch Download
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:01,543 --> 00:00:05,672 ::PROJECT HAVEN:: ::prezentuje:: 2 00:00:11,512 --> 00:00:15,682 Z PAMIĘTNIKA POŁOŻNEJ sezon V, odcinek VII 3 00:00:17,309 --> 00:00:20,771 Tłumaczenie: titi® 4 00:00:33,742 --> 00:00:36,745 Życie kobiet w Domu Nonnatusa 5 00:00:36,828 --> 00:00:41,583 życie składało się z niezliczonych, pełnych miłości obowiązków. 6 00:00:41,625 --> 00:00:46,213 Za każde słowo, niewypowiedziane w szlachetnej ciszy nocy, 7 00:00:46,255 --> 00:00:50,342 należało się pomodlić i wykonać obrzęd. 8 00:01:08,694 --> 00:01:13,615 Za słodycz każdej ukradzionej godziny trzeba było zapłacić. 9 00:01:18,871 --> 00:01:22,291 Nawet przelotne, piękne chwile 10 00:01:22,374 --> 00:01:25,460 żądały poświęceń i odwagi. 11 00:01:25,502 --> 00:01:27,713 Nic nie przychodziło łatwo. 12 00:01:27,796 --> 00:01:33,010 Jednak przyjmowało się te trudności, bo inaczej się nie dało. 13 00:01:33,051 --> 00:01:36,138 Tak był skonstruowany świat. 14 00:02:05,584 --> 00:02:07,169 Daisy! 15 00:02:07,252 --> 00:02:10,839 - Do cholery, przyłóżże się trochę! - Dobra. 16 00:02:38,200 --> 00:02:40,661 Lou! 17 00:02:40,702 --> 00:02:44,122 Matka źle się czuje! Zasuwaj jej pomóc! 18 00:02:56,885 --> 00:02:59,221 Zasłużyłaś sobie. 19 00:03:01,473 --> 00:03:05,352 Brawa dla siostrzyczek Beverley. Lepiej późno niż wcale. 20 00:03:05,394 --> 00:03:08,105 Nie spóźniłyśmy się, jest punkt ósma. 21 00:03:08,146 --> 00:03:11,233 Gdyby siostra Franklin krócej się malowała, 22 00:03:11,316 --> 00:03:13,277 zeszłaby tu pięć minut temu 23 00:03:13,318 --> 00:03:18,448 i ZACZĘŁA pracę o ósmej, jak siostra Mary Cynthia. 24 00:03:19,408 --> 00:03:21,660 Uważałabym, siostro Mount. 25 00:03:21,743 --> 00:03:26,790 Może i mamy październik, ale muchy wciąż szukają schronienia. 26 00:03:26,832 --> 00:03:31,336 - Dzień dobry. - Pan Turner, jaki elegancki! 27 00:03:31,420 --> 00:03:36,341 - Nowa marynarka? - Tak, choć niestety wciąż fioletowa. 28 00:03:36,425 --> 00:03:41,138 - Widzę właśnie. Insulina? - Mama prosiła, żeby podrzucić. 29 00:03:41,180 --> 00:03:44,850 I żeby siostra Julienne wpadła do gabinetu po zamknięciu. 30 00:03:44,892 --> 00:03:47,769 Przekażę. Mam iść do niej do biura. 31 00:03:47,853 --> 00:03:49,104 Dziękuję. 32 00:03:49,188 --> 00:03:54,526 Twoja odwaga i opanowanie w ciągu ostatnich tygodni 33 00:03:54,568 --> 00:03:58,655 były godne podziwu w każdym wymiarze. 34 00:03:58,697 --> 00:04:02,367 - Ogromnie to szanuję. - Dziękuję. 35 00:04:02,451 --> 00:04:06,663 Ale nie zrobiłam nic szczególnego. Po prostu szłam dalej. 36 00:04:06,705 --> 00:04:12,127 Dlatego chciałam po tym ataku wysłać cię do klasztoru. 37 00:04:12,211 --> 00:04:15,339 Potrzebujesz czasu na modlitwę i rozmyślania, 38 00:04:15,380 --> 00:04:17,508 ale nie miałam kim cię zastąpić. 39 00:04:17,549 --> 00:04:21,803 Nie wiemy, kiedy wróci siostra Evangelina… 40 00:04:23,639 --> 00:04:25,641 …i czy w ogóle. 41 00:04:25,682 --> 00:04:30,020 Mówiła, że będzie pół roku w zakonie kontemplacyjnym. 42 00:04:30,062 --> 00:04:34,441 Pół roku minęło, a ona prawie się nie odzywa. 43 00:04:34,483 --> 00:04:38,111 Czemu miałaby wybrać życie w zamknięciu, 44 00:04:38,153 --> 00:04:40,864 zrezygnować z położnictwa? 45 00:04:41,823 --> 00:04:43,617 Czasem nie mamy wyboru. 46 00:04:43,659 --> 00:04:46,828 Mogła usłyszeć inne powołanie. 47 00:04:49,915 --> 00:04:53,877 Znów podrzucono nam jabłka na schody! 48 00:04:53,919 --> 00:04:57,631 To chyba szara reneta, będą twarde jak brukiew. 49 00:04:57,673 --> 00:05:02,344 Na pewno pani B. wymyśli, jaki z nich zrobić smakołyk. 50 00:05:02,386 --> 00:05:03,762 Znowu? 51 00:05:03,846 --> 00:05:09,810 Tak. Mnie osobiście pasuje, że nie będziemy znów jeść kabaczka. 52 00:05:52,227 --> 00:05:54,021 To ja, położna! 53 00:05:54,062 --> 00:05:56,148 Pani Matlin? 54 00:05:57,566 --> 00:06:01,945 Proszę zejść! Zrobi sobie pani krzywdę. 55 00:06:01,987 --> 00:06:03,906 Nie mogę usiedzieć w miejscu. 56 00:06:03,947 --> 00:06:07,576 Wczoraj wszystko wysprzątałam, dziś zaczęłam malować. 57 00:06:07,618 --> 00:06:12,206 - Jeszcze jedno pociągnięcie pędzla. - Więc ja to zrobię. 58 00:06:12,247 --> 00:06:15,667 - Nie musi pani. - Muszę dbać o pacjentki, 59 00:06:15,709 --> 00:06:19,671 a więc nie pozwolić pani spaść z krzesła ani z okna. 60 00:06:19,713 --> 00:06:23,175 Spaść z ósmego piętra - byłby niezły bałagan. 61 00:06:23,217 --> 00:06:25,928 Jak Tom i Jerry, gdy spadli z dachu 62 00:06:26,011 --> 00:06:29,973 i zrobili w chodniku dziurę w kształcie kota. Albo myszy. 63 00:06:30,015 --> 00:06:32,434 - Cześć. - Cześć, kochanie. 64 00:06:32,476 --> 00:06:33,421 Co się stało? 65 00:06:33,569 --> 00:06:37,606 Żonę owładnął instynkt wicia gniazda, panie Matlin. 66 00:06:37,648 --> 00:06:40,484 - Trzeba by jej pomóc. - Dziękujemy. 67 00:06:43,946 --> 00:06:47,366 Muszę przyznać, że to urocze mieszkanie. 68 00:06:47,449 --> 00:06:50,994 Wycięliśmy listę prezentów ślubnych z czasopisma. 69 00:06:51,036 --> 00:06:55,165 Dostaliśmy wszystko, co chcieliśmy, prócz szklanek do sherry. 70 00:06:55,207 --> 00:06:57,167 Prawda, Leslie? 71 00:07:07,636 --> 00:07:09,596 Pigułka antykoncepcyjna. 72 00:07:09,638 --> 00:07:13,100 W najbliższych tygodniach będzie w sprzedaży. 73 00:07:13,141 --> 00:07:16,687 Długo o tym mówiono, to żadna niespodzianka. 74 00:07:16,728 --> 00:07:20,399 Nie, ale to wyzwanie. 75 00:07:20,440 --> 00:07:25,571 Oczywiście, że to wyzwanie. Podobnie jak kiedyś antybiotyki. 76 00:07:25,612 --> 00:07:27,865 Antybiotyki były również cudem. 77 00:07:27,906 --> 00:07:31,368 A pigułka to, według siostry, nie cud? 78 00:07:32,327 --> 00:07:36,248 To cud z konsekwencjami moralnymi. 79 00:07:38,250 --> 00:07:44,006 Dla innych form antykoncepcji mamy poradnie planowania rodziny, 80 00:07:44,047 --> 00:07:46,675 dostępne tylko dla małżeństw. 81 00:07:46,758 --> 00:07:52,890 Właśnie! Dla pigułki minister zdrowia nie wprowadził takich obostrzeń. 82 00:07:52,931 --> 00:07:56,310 - Na razie. - I to jest najlepsze. 83 00:07:56,351 --> 00:08:00,689 Gdy mogę ją przepisywać, skorzystają na tym i samotne kobiety. 84 00:08:00,772 --> 00:08:02,316 Owszem. 85 00:08:02,357 --> 00:08:05,110 Oboje dobrze znamy statystyki. 86 00:08:05,194 --> 00:08:09,031 W Poplar rodzi się 10% pozamałżeńskich dzieci. 87 00:08:09,072 --> 00:08:12,492 Z nieszczęściem i piętnem, jakie to niesie. 88 00:08:13,368 --> 00:08:15,829 Z pewnością na to patrzycie 89 00:08:15,871 --> 00:08:19,750 z każdej możliwej strony medycznej i społecznej. 90 00:08:19,791 --> 00:08:25,756 Ale choć w nauczaniu anglikańskim nic nie zakazuje antykoncepcji, 91 00:08:25,797 --> 00:08:30,385 kościół spogląda na to z puntu widzenia moralności. 92 00:08:31,470 --> 00:08:35,349 Jak zresztą pani Turner wie. 93 00:08:36,308 --> 00:08:38,101 No… oczywiście. 94 00:08:38,977 --> 00:08:41,188 Może ciastko cytrynowe? 95 00:08:43,649 --> 00:08:45,984 Mamy coś bardziej niewyszukanego? 96 00:08:47,402 --> 00:08:52,032 Mam herbatniki arrarutowe, zaraz przyniosę. 97 00:08:58,372 --> 00:09:00,457 Podwieczorek, siostro. 98 00:09:00,499 --> 00:09:03,085 Dziś do was nie dołączę. 99 00:09:03,168 --> 00:09:07,130 Muszę się trochę pomodlić w kaplicy. 100 00:09:07,172 --> 00:09:10,634 - Odmówisz modlitwę dziękczynną? - Oczywiście. 101 00:09:41,623 --> 00:09:44,376 Wszyscy wyszli na wieczorne wizyty. 102 00:09:44,418 --> 00:09:48,797 - Tylko ja jestem pod telefonem. - Świetnie. 103 00:09:52,885 --> 00:09:55,345 Wykupiłeś fabrykę brylantyny? 104 00:09:55,387 --> 00:09:58,891 Na pogrzebie ludzie oczekują elegancji. 105 00:10:02,311 --> 00:10:04,938 Mamy tu Peggy May, 106 00:10:04,980 --> 00:10:08,066 Rose Willow, Golden Maid, 107 00:10:08,108 --> 00:10:11,695 Sweet Alice i Dorę Deane. 108 00:10:11,737 --> 00:10:14,615 Jak skład jakiegoś chórku. 109 00:10:16,074 --> 00:10:18,493 Całkiem tu uroczo. 110 00:10:18,535 --> 00:10:21,830 Czemu siostra Crane kazała nam iść razem? 111 00:10:21,872 --> 00:10:24,333 Dziewczynko! 112 00:10:25,417 --> 00:10:28,837 Wiesz, gdzie stoi barka „Molly Belle”? 113 00:10:28,879 --> 00:10:32,841 Mieszkam na niej. To tamta. 114 00:10:32,883 --> 00:10:36,094 Twoja mama nazywa się Marguerite Blacker? 115 00:10:36,136 --> 00:10:38,222 No, ale mówią na nią Daisy. 116 00:10:42,518 --> 00:10:46,396 Trixie ma zawsze najświeższe nowości płytowe. 117 00:11:51,503 --> 00:11:55,841 Miło, żeście przyszły, ale już się lepiej czuję. 118 00:11:55,883 --> 00:11:58,969 - Wcale nie. - Nie zaprzeczaj matce, Lou. 119 00:11:59,011 --> 00:12:02,848 W szpitalu byli dla niej dobrzy, ale mówili, że może wyjść. 120 00:12:02,890 --> 00:12:06,435 Przerwałyśmy panu posiłek, przepraszam. 121 00:12:06,518 --> 00:12:09,563 Pod tym numerem o każdej porze 122 00:12:09,605 --> 00:12:13,525 może pani porozmawiać z położną o ciąży. 123 00:12:13,567 --> 00:12:15,360 Nie trzeba się umawiać. 124 00:12:15,444 --> 00:12:17,696 Możemy wcześniej odpłynąć. 125 00:12:17,779 --> 00:12:21,491 Jest szansa, że trafi się nam ładunek do Manchesteru. 126 00:12:21,533 --> 00:12:23,285 Ale dzięki. 127 00:12:24,620 --> 00:12:27,789 Lou, weź od pani ten papier. 128 00:12:29,625 --> 00:12:32,961 Wejdźcie, zbadajcie ją. 129 00:12:33,003 --> 00:12:35,589 Nie zaszkodzi, dla spokoju ducha. 130 00:12:43,138 --> 00:12:46,433 Nie wiem, czemu rano zrobiło mi się słabo. 131 00:12:46,475 --> 00:12:50,187 Otwierałam tylko śluzę, jak robię całe życie, 132 00:12:50,229 --> 00:12:52,898 a kiedyś moja matka i babka. 133 00:12:52,940 --> 00:12:55,692 Śluza to działka kobiet, zawsze tak było. 134 00:12:55,734 --> 00:12:57,402 Tak jak to. 135 00:12:57,444 --> 00:13:02,282 Jesteś dobra w tej swojej działce - serduszko dziecka mocno bije. 136 00:13:02,324 --> 00:13:05,410 Jakbym zawiodła, gdy mnie wzięli do szpitala. 137 00:13:05,452 --> 00:13:07,079 Dałam sobie zrobić badania. 138 00:13:07,162 --> 00:13:09,331 Jutro pewnie dostanę wyniki. 139 00:13:09,414 --> 00:13:13,585 Mogę ci je tu przynieść, albo ty wpadnij do przychodni. 140 00:13:13,627 --> 00:13:16,004 Możemy dać ci coś dla dzieci, 141 00:13:16,088 --> 00:13:20,300 sok pomarańczowy albo dziką różę, jeśli wolisz. 142 00:13:20,342 --> 00:13:25,722 Z dzikiej róży można wiele zrobić. Czasem parzę z niej herbatę. 143 00:13:27,099 --> 00:13:31,103 Bardzo jesteś miła, ale nie będę cię zatrzymywać. 144 00:13:38,110 --> 00:13:39,278 Tom. 145 00:13:40,362 --> 00:13:42,698 Zaraz ktoś przyjdzie. 146 00:13:43,448 --> 00:13:44,741 Fakt. 147 00:13:50,289 --> 00:13:51,665 O nie. 148 00:13:51,707 --> 00:13:54,501 - Tom! - Co? 149 00:13:54,543 --> 00:13:57,472 Cała ściana w brylantynie z twojej głowy! 150 00:13:57,473 --> 00:13:58,546 Nie! 151 00:14:00,465 --> 00:14:02,384 I nie chce zejść. 152 00:14:02,467 --> 00:14:05,137 Tylko bardziej się błyszczy. 153 00:14:05,179 --> 00:14:09,266 Powiesz, że potknęłaś się z maselniczką. 154 00:14:12,060 --> 00:14:17,649 Pastorze, cóż za niespodzianka! Przyszedł pastor na kompletę? 155 00:14:17,733 --> 00:14:20,903 Tak. Owszem. W rzeczy samej. 156 00:14:24,156 --> 00:14:28,827 Biedna pani Blacker. Jakby wabić ptaszka, żeby jadł ci z ręki. 157 00:14:28,911 --> 00:14:31,455 Jeden zły ruch, a odleci. 158 00:14:31,496 --> 00:14:35,083 Chciałabym, żeby łatwiej było pomagać potrzebującym. 159 00:14:35,125 --> 00:14:37,794 Wiesz, że te dzieci nie chodzą do szkoły? 160 00:14:37,836 --> 00:14:40,422 Sprawdziłam to, gdy byłaś w kajucie. 161 00:14:40,464 --> 00:14:44,468 Najstarsza Lou ma 11 lat, a chyba nie umie pisać i czytać. 162 00:14:44,510 --> 00:14:46,845 To rodzina koczowników. 163 00:14:46,887 --> 00:14:51,517 Nigdzie długo nie zagrzewają miejsca, przebywają ogromne odległości. 164 00:14:51,600 --> 00:14:54,228 Na pewno da się to obejść. 165 00:14:54,269 --> 00:14:58,607 Pani Blacker była zdziwiona, gdy usłyszała, co się jej należy. 166 00:14:58,690 --> 00:15:02,903 Ale nie wiem, czy zechce to przyjąć. 167 00:15:07,199 --> 00:15:12,621 Flisacy kierują się własnymi zasadami, zawsze tak było. 168 00:15:13,372 --> 00:15:17,876 Nie bez powodu nazywają ich wodnymi Cyganami. Ja… 169 00:15:19,461 --> 00:15:23,632 Rany boskie! Skąd się wzięła ta plama na tapecie? 170 00:15:24,383 --> 00:15:26,385 Jaka plama? 171 00:15:26,426 --> 00:15:30,138 Och! Oby to znów nie była pleśń. 172 00:15:30,180 --> 00:15:33,016 Siostra Julienne obawia się grzyba w budynku. 173 00:15:33,058 --> 00:15:35,394 Może to tylko złudzenie optyczne? 174 00:15:35,435 --> 00:15:39,356 Nie jest wilgotna, ale tłusta. 175 00:15:40,148 --> 00:15:44,903 Podejrzewam, że to manifestacja bytu z innego świata. 176 00:15:45,279 --> 00:15:51,493 Wiadomo, że duchy przemawiają za pośrednictwem dziwnych substancji. 177 00:15:51,577 --> 00:15:54,872 Co by to nie było, jest dziwne. 178 00:15:54,913 --> 00:15:59,585 - Czuć to mężczyzną. - Mężczyzną? 179 00:15:59,918 --> 00:16:04,256 Zastanawiające, skąd wzięło się prawie dwa metry nad ziemią. 180 00:16:04,298 --> 00:16:07,259 - Dzień dobry paniom. - Dzień dobry, siostro. 181 00:16:07,342 --> 00:16:11,513 Po śniadaniu siostra Crane zapozna was z harmonogramem. 182 00:16:11,555 --> 00:16:16,018 Ale chciałabym, żebyście wieczorem wzięły udział 183 00:16:16,101 --> 00:16:19,730 w wyjątkowym seminarium w Domu Nonnatusa. 184 00:16:19,771 --> 00:16:24,318 Wieczorem muszę gdzieś być. Jak co tydzień. 185 00:16:25,027 --> 00:16:27,112 Rzeczywiście. Przepraszam. 186 00:16:28,113 --> 00:16:32,242 Po długich modlitwach i rozmyślaniach 187 00:16:32,284 --> 00:16:36,371 poprosiłam dra Turnera, by opowiedział nam o pigułce antykoncepcyjnej, 188 00:16:36,413 --> 00:16:39,249 która niebawem będzie dostępna. 189 00:16:39,291 --> 00:16:41,585 To wspaniała nowina! 190 00:16:42,377 --> 00:16:45,881 Zaprosiłam też pastora Herewarda, 191 00:16:45,923 --> 00:16:48,383 by pokazał nam to z perspektywy chrześcijańskiej. 192 00:16:48,425 --> 00:16:53,555 Szkoda, że nie ma siostry Evangeliny. Miałaby masę do powiedzenia! 193 00:16:53,597 --> 00:16:57,017 Siostra Evangelina woli być nieobecna. 194 00:16:57,059 --> 00:16:59,811 Musimy poradzić sobie bez jej zdania. 195 00:17:02,022 --> 00:17:06,443 SEZONOWY URODZAJ: WSZYSTKO BEZPŁATNIE 196 00:17:09,071 --> 00:17:14,034 Dziś pojawiły się Worcestery i dzikie jabłka; 197 00:17:14,076 --> 00:17:17,663 na tych drugich wciąż czuć Epping Forest. 198 00:17:17,704 --> 00:17:21,792 Nikt nie będzie miał nam za złe, gdy podzielimy się uśmiechem losu. 199 00:17:21,834 --> 00:17:25,546 Nim przylepisz tej powodzi łatkę „uśmiechu losu”, 200 00:17:25,587 --> 00:17:29,967 wysłuchaj najpierw opinii moich jelit. 201 00:17:31,426 --> 00:17:35,973 Rozumiem, że to prywatny list, skoro sama go wysyłasz? 202 00:17:36,014 --> 00:17:38,934 Tak, prywatny. 203 00:17:39,017 --> 00:17:41,353 Do siostry Evangeliny. 204 00:17:42,855 --> 00:17:46,650 Nie sądziłam, że będziemy musiały ją prosić. 205 00:17:46,692 --> 00:17:48,277 Ani ja. 206 00:17:48,777 --> 00:17:53,073 Ale minął czas i kto wie, co zaszło między naszą siostrą a Bogiem? 207 00:17:53,115 --> 00:17:56,451 Kto wie, jak miesza się jej umysł, 208 00:17:56,493 --> 00:17:59,788 zamknięty w ostentacyjnej ciszy? 209 00:18:01,206 --> 00:18:04,001 Evangelina to kobieta 210 00:18:04,042 --> 00:18:08,046 przeznaczona do hałasu i ruchu, 211 00:18:08,130 --> 00:18:12,134 stworzona, by słyszeć Boży głos ponad zgiełkiem żywota. 212 00:18:12,435 --> 00:18:13,427 Proszę, siostro… 213 00:18:13,435 --> 00:18:18,056 Obawiasz się, co będzie z nami, gdy nie wróci. 214 00:18:18,140 --> 00:18:24,062 - Ja obawiam się o nią. - Ja również. 215 00:18:24,146 --> 00:18:28,108 A teraz idę nadać list. 216 00:18:51,256 --> 00:18:52,925 Znakomite! 217 00:18:56,970 --> 00:18:58,931 Bardzo ładnie. 218 00:19:03,185 --> 00:19:05,604 - Proszę. - Dziękuję. 219 00:19:08,357 --> 00:19:11,318 Gino, od miesiąca nie przybrałaś. 220 00:19:11,360 --> 00:19:14,780 Więcej mleka i koniecznie jedz ziemniaki. 221 00:19:14,863 --> 00:19:17,658 To może być już niedługo, trudno powiedzieć. 222 00:19:17,741 --> 00:19:19,701 Nadal nic w domu nie zrobione. 223 00:19:19,785 --> 00:19:22,996 Przyszłam tu specjalnie, żeby nie pomalować łazienki. 224 00:19:23,080 --> 00:19:26,458 - Albo męża. - Też się robi niespokojny? 225 00:19:26,500 --> 00:19:31,547 Nie widać tego. Jakby nie wiedział, że spodziewamy się dziecka. 226 00:19:35,467 --> 00:19:38,053 Dziękuję i przepraszam, że siostra czekała. 227 00:19:38,136 --> 00:19:40,556 Przyszły wyniki badań ze szpitala. 228 00:19:40,639 --> 00:19:43,225 - Paru trzeba się przyjrzeć. - Dziękuję. 229 00:19:43,267 --> 00:19:45,435 Może siostra skoczyć do sali obok? 230 00:19:45,477 --> 00:19:48,981 W tym tygodniu niezamężne matki jadą autobusem na stację. 231 00:19:49,022 --> 00:19:51,342 Trzeba tylko podpisać ostatnie formularze. 232 00:19:51,343 --> 00:19:52,197 Jasne. 233 00:19:58,740 --> 00:20:02,286 - Dzień dobry, słucham? - Znów mnie zemdliło. 234 00:20:02,327 --> 00:20:05,497 Ruda siostra kazała mi przyjść; chcę mówić tylko z nią. 235 00:20:05,581 --> 00:20:08,709 Proszę usiąść, zawołam siostrę Mount. 236 00:20:10,919 --> 00:20:12,671 Mąż mi kazał przyjść. 237 00:20:12,754 --> 00:20:16,425 Poród Jonaha był ciężki, nie mogłam się długo pozbierać. 238 00:20:16,466 --> 00:20:18,927 Z wiekiem jest coraz trudniej. 239 00:20:18,969 --> 00:20:22,222 - Gdzie Jonah się urodził? - Na barce, jak reszta. 240 00:20:22,264 --> 00:20:25,559 Zawsze lubiłam rodzić w ciszy i sama. 241 00:20:25,601 --> 00:20:29,271 - Sama? - Może nie tym razem. 242 00:20:29,313 --> 00:20:31,648 Możemy zająć się tobą po porodzie. 243 00:20:31,690 --> 00:20:34,568 I dopilnować twojego ciśnienia, dość niskiego. 244 00:20:34,610 --> 00:20:37,279 Z badań szpitalnych wynika, że masz anemię, 245 00:20:37,362 --> 00:20:40,157 więc nasz drogi doktor przepisze ci żelazo. 246 00:20:40,240 --> 00:20:43,535 - Drogie są? - Tylko standardowa opłata. 247 00:20:43,619 --> 00:20:48,832 Bo mój Joe odrzucił transport do Birminghamu, skoro tu szłam. 248 00:20:50,375 --> 00:20:52,127 Gdzie Lou? 249 00:20:52,169 --> 00:20:56,924 Robi wycinanki z bibuły z dziećmi. I rządzi tam, z tego, co widać. 250 00:20:56,965 --> 00:21:01,303 Matkuje moim trzem chłopakom. To moja prawa ręka. 251 00:21:01,345 --> 00:21:04,014 - Puk puk! - Proszę wejść, doktorze. 252 00:21:04,097 --> 00:21:07,309 Mówiłam właśnie pani Blacker, jak jesteśmy niezawodni. 253 00:21:07,392 --> 00:21:11,021 Dla szczęśliwego zakończenia staniemy na uszach. 254 00:21:11,063 --> 00:21:15,567 I właśnie dlatego musimy się szczególnie panią zająć. 255 00:21:15,651 --> 00:21:18,654 - Siostra mówiła coś o żelazie. - Tak. 256 00:21:18,737 --> 00:21:23,116 Chcę też panią położyć na naszym oddziale położniczym. 257 00:21:26,370 --> 00:21:31,792 Wiem, że ciężko będzie pani być z dala od swoich dzieci. 258 00:21:31,834 --> 00:21:35,337 Ale teraz pierwszeństwo ma pani i maluch. 259 00:21:35,420 --> 00:21:38,382 Zawsze wszystko robimy wspólnie. 260 00:21:38,423 --> 00:21:40,050 Nigdy się nie rozstajemy. 261 00:21:40,092 --> 00:21:44,179 Mąż i dzieci mogą przychodzić co dzień od 17.00 do 19.00, 262 00:21:44,221 --> 00:21:46,265 a w weekendy dłużej. 263 00:21:46,849 --> 00:21:48,851 Brzmi dobrze. 264 00:21:48,934 --> 00:21:51,812 Będą miały masę do opowiadania. 265 00:21:51,854 --> 00:21:56,024 Szkoła może przyjąć całą czwórkę; Jonah i Barney byliby w jednej klasie, 266 00:21:56,066 --> 00:21:58,861 a z Lou widzieliby się na przerwach. 267 00:21:59,987 --> 00:22:02,573 Chcesz iść do szkoły czy zostać z tatą? 268 00:22:02,614 --> 00:22:04,032 Do szkoły. 269 00:22:07,286 --> 00:22:09,454 W porządku. 270 00:22:09,538 --> 00:22:12,583 Bardzo mądrze. Proszę sprawdzić, 271 00:22:12,624 --> 00:22:17,004 czy dobrze zapisaliśmy pani nazwisko, adres i datę urodzenia na skierowaniu 272 00:22:17,087 --> 00:22:19,965 i wszystko będzie w porządku. 273 00:22:20,048 --> 00:22:22,467 Nie wzięłam okularów. 274 00:22:24,303 --> 00:22:28,140 To nic. Dogram wszystko z dokumentami. 275 00:22:32,436 --> 00:22:36,190 Siostro, obawiam się, że dr Turner 276 00:22:36,231 --> 00:22:39,610 nie chce przekrzykiwać się z Black and White Minstrels. 277 00:22:39,651 --> 00:22:43,488 Ten pokój trzeba oczyścić dobrymi czynami, 278 00:22:43,530 --> 00:22:47,784 jako że został skażony pojawieniem się dziwnej substancji. 279 00:22:47,826 --> 00:22:50,287 Co cię niepokoi, siostro? 280 00:22:50,329 --> 00:22:53,916 Został po tym dość wyraźny ślad… 281 00:22:55,250 --> 00:22:57,252 …na ścianie. 282 00:23:00,172 --> 00:23:03,342 Odnieś do kuchni. Podamy je po pogadance. 283 00:23:22,611 --> 00:23:25,489 W USA pigułkę początkowo 284 00:23:25,531 --> 00:23:29,326 zatwierdzono jedynie do leczenia zaburzeń miesiączkowania. 285 00:23:29,368 --> 00:23:34,164 Ale teraz tysiące Amerykanek stosuje ją w ramach antykoncepcji 286 00:23:34,206 --> 00:23:38,544 i stwierdzono, że ma stuprocentową skuteczność 287 00:23:38,627 --> 00:23:40,629 w zapobieganiu ciąży. 288 00:23:40,712 --> 00:23:44,174 Co najlepsze w tej metodzie antykoncepcji, 289 00:23:44,216 --> 00:23:48,053 jest w pełni pod kontrolą kobiety. 290 00:23:48,136 --> 00:23:50,556 Niektórym mężczyznom to się nie spodoba. 291 00:23:50,597 --> 00:23:55,227 Słuchajcie, wiele czasu spędziłam w Poradni Planowania Rodziny, 292 00:23:55,269 --> 00:23:57,688 naciągając kondomy na drewniane… 293 00:23:57,729 --> 00:24:00,357 siostro, mogę użyć słowa „penis”? 294 00:24:00,399 --> 00:24:02,192 Ależ tak. 295 00:24:02,234 --> 00:24:03,652 …na drewniane penisy, 296 00:24:03,694 --> 00:24:07,030 przekonując matki pięciorga czy sześciorga dzieci, 297 00:24:07,072 --> 00:24:09,950 że metody barierowe są bardzo skuteczne. 298 00:24:09,992 --> 00:24:14,413 I wciąż słyszałam te same odpowiedzi: „Mój Eddie nie chce”. 299 00:24:14,454 --> 00:24:16,123 „Mój Ted nie może”. 300 00:24:16,164 --> 00:24:20,377 „Mój Billy twierdzi, że to jak lizać miód przez słoik”. 301 00:24:26,175 --> 00:24:30,220 Tyle stron trzeźwości wciąż mnie zaskakuje. 302 00:24:30,262 --> 00:24:34,308 Widzę, że każdego sprowadziło tu coś wielkiego: 303 00:24:34,349 --> 00:24:39,521 potoki łez, telefon w głuchej ciszy nocy. 304 00:24:39,605 --> 00:24:41,857 Pragnienie śmierci. 305 00:24:43,192 --> 00:24:46,737 U mnie nie było inaczej. 306 00:24:46,778 --> 00:24:50,824 Ale nikt nam nie powiedział - przynajmniej mnie nikt nie mówił, 307 00:24:50,866 --> 00:24:55,537 choć wlokę się tu autobusem 49 od prawie roku - 308 00:24:55,621 --> 00:25:00,792 że życie bez alkoholu bywa tak potwornie nudne. 309 00:25:01,877 --> 00:25:06,423 Ta nuda, ta beznadziejna nuda 310 00:25:07,299 --> 00:25:09,843 picia co wieczór kakao. 311 00:25:09,885 --> 00:25:13,388 Monotonia lemoniady do niedzielnego lunchu. 312 00:25:13,472 --> 00:25:16,642 Jak fajnie było mieszać drinki, zastanawiać się, 313 00:25:16,725 --> 00:25:19,770 co dodać do campari, żeby było jaśniejsze, 314 00:25:19,811 --> 00:25:21,647 miało siłę wyrazu? 315 00:25:21,730 --> 00:25:25,192 Jakże kochałam zapach wiśni maraskino! 316 00:25:26,985 --> 00:25:29,488 Uwielbiałam ich jaskrawą czerwień, 317 00:25:31,156 --> 00:25:33,367 to, jak ludzie się uśmiechali, 318 00:25:33,408 --> 00:25:37,955 gdy nadziałam wisienkę na wykałaczkę. 319 00:25:38,080 --> 00:25:41,083 To było tak cudownie niepoważne. 320 00:25:41,166 --> 00:25:45,546 Znaczyło to, że jestem wśród przyjaciół, że nie jestem sama. 321 00:25:48,590 --> 00:25:52,219 Nie bawię się już wisienkami maraskino, 322 00:25:52,761 --> 00:25:57,182 nie dodaję ich ani do kakao, ani do lemoniady - 323 00:25:57,266 --> 00:25:59,351 mają obrzydliwy smak. 324 00:26:01,186 --> 00:26:03,522 Nie potrzebuję ich. 325 00:26:04,022 --> 00:26:07,860 Wiem, że jednostką zabawy nie jest butelka. 326 00:26:07,901 --> 00:26:10,737 Znam wartość trzeźwości… 327 00:26:12,197 --> 00:26:16,702 i wiem, czym naprawdę jest przyjaźń, co to znaczy. 328 00:26:17,870 --> 00:26:21,039 Zawsze wiedziałam, tylko nie dostrzegałam. 329 00:26:22,040 --> 00:26:25,919 Autobusowi 49 zawdzięczam całkiem sporo. 330 00:26:31,300 --> 00:26:36,054 A wam wszystkim zawdzięczam jeszcze więcej. 331 00:26:37,723 --> 00:26:39,641 Dziękuję. 332 00:26:41,393 --> 00:26:43,604 Jak z każdą metodą antykoncepcji, 333 00:26:43,645 --> 00:26:46,732 konieczna jest dyscyplina, jeśli ma działać. 334 00:26:46,773 --> 00:26:51,069 Dla części kobiet codzienne jej zażywanie jest trudne. 335 00:26:51,111 --> 00:26:54,448 Co może skończyć się tragicznie, jeśli są pannami. 336 00:26:55,073 --> 00:27:00,746 Bardzo bym chciała, żebyśmy nie zaczęli promować… 337 00:27:00,829 --> 00:27:02,748 rekreacyjnych stosunków. 338 00:27:02,789 --> 00:27:06,335 Pastor Hereward na pewno mnie poprze. 339 00:27:07,503 --> 00:27:11,381 A jakie są wskazówki rządowe? 340 00:27:11,423 --> 00:27:16,261 Czy nie powinno pastora bardziej interesować nauczanie kościoła, 341 00:27:16,303 --> 00:27:18,096 niż wskazówki od rządu? 342 00:27:18,180 --> 00:27:20,974 Owszem, powinniśmy pamiętać o Biblii. 343 00:27:21,016 --> 00:27:23,060 Paweł napisał do Koryntian: 344 00:27:23,101 --> 00:27:26,355 „Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami”. 345 00:27:26,396 --> 00:27:30,901 „Niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża”. 346 00:27:30,943 --> 00:27:33,320 Cóż to ma wspólnego z tą kwestią? 347 00:27:33,362 --> 00:27:35,405 Wtedy nie było antykoncepcji. 348 00:27:35,447 --> 00:27:38,492 Czasy się zmieniają, ale wartość małżeństwa pozostaje. 349 00:27:38,534 --> 00:27:42,829 Więc powiedzmy, że jest młoda kobieta, 19-, 20-letnia. 350 00:27:42,871 --> 00:27:47,000 Kocha chłopca, który kocha też ją, 351 00:27:47,626 --> 00:27:53,340 I oboje wiedzą, że nie są w stanie zwalczyć pożądania, 352 00:27:53,382 --> 00:27:56,426 które ich do siebie przyciąga. 353 00:27:56,468 --> 00:28:00,514 Powinni więc ryzykować wszystko, reputację, spokój ducha, 354 00:28:00,556 --> 00:28:04,351 bo po prostu nie mogą nic poradzić? 355 00:28:04,393 --> 00:28:07,479 Zalecałbym im wstrzemięźliwość. 356 00:28:10,148 --> 00:28:15,279 Tymi mądrymi słowami pana Herewarda zakończymy spotkanie. 357 00:28:16,488 --> 00:28:19,741 Siostro Gilbert, masz pierwszy dyżur. 358 00:28:19,825 --> 00:28:24,037 Tom, jak możesz pouczać innych o wstrzemięźliwości 359 00:28:24,079 --> 00:28:29,251 w pokoju, gdzie twoja brylantyna zrobiła mamuci ślad na ścianie? 360 00:28:29,334 --> 00:28:33,422 Nikogo nie pouczałem. Siostra Julienne mnie zaskoczyła. 361 00:28:33,505 --> 00:28:36,592 - Przedtem nic nie mówiłeś. - Nikt mnie o nic nie pytał. 362 00:28:36,675 --> 00:28:41,597 I trudno byłoby mi włączyć się do dyskusji o lekach i menstr… 363 00:28:41,680 --> 00:28:43,473 Menstruacji. 364 00:28:43,515 --> 00:28:47,686 - O obu rzeczach nic nie wiem. - Może powinieneś się poduczyć, 365 00:28:47,769 --> 00:28:52,399 idąc na zajęcia o planowaniu rodziny w charakterze doradcy moralnego. 366 00:28:53,942 --> 00:28:56,612 Popierasz przedmałżeński seks? 367 00:28:56,695 --> 00:29:01,575 Mówię tylko, że wiem, że to się ludziom zdarza, 368 00:29:01,617 --> 00:29:04,369 i że wiem, jak do tego dochodzi. 369 00:29:04,453 --> 00:29:08,665 Wybacz, Gina Matlin zaczęła rodzić pierwsze dziecko. 370 00:29:08,707 --> 00:29:11,460 Będzie się denerwować, póki ktoś nie przyjedzie. 371 00:29:14,963 --> 00:29:16,882 Pocałujesz mnie? 372 00:29:18,050 --> 00:29:19,718 Tylko raz. 373 00:29:23,722 --> 00:29:25,057 Tygrysie. 374 00:29:39,196 --> 00:29:44,535 Gino, masz za sobą ciężką noc, ale to zupełnie normalne. 375 00:29:44,576 --> 00:29:48,956 Zwłaszcza przy pierwszym dziecku. I świetnie ci idzie. 376 00:29:48,997 --> 00:29:54,711 Nieprawda. To boli. Strasznie boli, a ten gaz jest do chrzanu! 377 00:29:54,753 --> 00:29:58,841 Nie jest do chrzanu, tylko się skończył. 378 00:30:00,175 --> 00:30:03,178 Panie Matlin! 379 00:30:03,929 --> 00:30:06,098 Przepraszam, zasnąłem. 380 00:30:06,181 --> 00:30:08,600 A ja przepraszam, że pana budzę, 381 00:30:08,684 --> 00:30:11,353 ale musi pan zejść do telefonu. 382 00:30:12,020 --> 00:30:14,606 Zachowujcie się, dzieciaki. 383 00:30:16,108 --> 00:30:20,028 - Ty też. - Siostra Mount mnie dopilnuje. 384 00:30:30,873 --> 00:30:33,917 Może nie na koniu, ale kawaleria przybyła! 385 00:30:33,959 --> 00:30:37,254 Gino, dziecko świetnie sobie radzi, 386 00:30:37,296 --> 00:30:40,382 mamy też gaz, który pomoże nam dotrzeć do celu. 387 00:30:40,465 --> 00:30:43,218 Zastąpię cię, wyglądasz na zmęczoną. 388 00:30:48,390 --> 00:30:51,226 Krzycz, ile tylko będziesz chciała. 389 00:30:51,310 --> 00:30:54,938 To twój ostatni skurcz bez wspomagania. 390 00:30:58,734 --> 00:31:01,945 - Jestem tylko ja? - Masz szczęście. 391 00:31:01,987 --> 00:31:06,575 - Mamy chwilowy i niezwykły spokój. - Ależ wysoki ten sufit. 392 00:31:06,658 --> 00:31:10,037 Aż mi się kręci w głowie, choć nie mam zawrotów. 393 00:31:11,246 --> 00:31:13,790 Dziś masz dość dobre ciśnienie. 394 00:31:13,832 --> 00:31:16,043 Dzień dobry, pani Blacker. 395 00:31:16,084 --> 00:31:18,504 Lekarz zaraz panią zbada. 396 00:31:18,587 --> 00:31:22,466 Woli pani jajka na twardo czy na miękko? 397 00:31:22,508 --> 00:31:24,927 Rano jadam tylko chleb. 398 00:31:25,010 --> 00:31:27,387 Jajka mają niezwykle dużo żelaza. 399 00:31:27,429 --> 00:31:31,642 - A to co? - Koszula, szlafrok i kapcie. 400 00:31:31,683 --> 00:31:35,687 - Mówiłam, że wszystko zapewniamy. - Nie, pytam o to. 401 00:31:35,771 --> 00:31:39,399 „Własność oddziału położniczego Kenilworth Row”. 402 00:31:39,441 --> 00:31:41,902 Wszystko tak podpisujemy. 403 00:31:44,613 --> 00:31:47,533 Urodziły się już ramionka. 404 00:31:47,616 --> 00:31:51,620 Jeszcze jeden skurcz, mocny i odważny, 405 00:31:51,703 --> 00:31:54,248 a będziesz mogła przytulić dziecko. 406 00:32:14,393 --> 00:32:18,897 Zapracowałaś na swoją nagrodę, dziewczę. 407 00:32:18,981 --> 00:32:23,402 Masz synka! Zaczekaj tylko, aż go zobaczysz. 408 00:32:35,581 --> 00:32:38,625 Prawdziwy przystojniak z tego malucha. 409 00:32:38,667 --> 00:32:42,004 Twój mąż będzie się szczerzył od ucha do ucha. 410 00:32:44,423 --> 00:32:47,634 Nie sądzę, żeby Leslie tego chciał. 411 00:32:47,676 --> 00:32:51,513 Dziecka albo żony. 412 00:32:51,597 --> 00:32:54,474 Na pewno tak nie jest. 413 00:32:54,516 --> 00:32:58,896 Spotykaliśmy się tylko trzy miesiące i musieliśmy się pobrać. 414 00:32:58,937 --> 00:33:01,481 Żadne z nas tego nie planowało. 415 00:33:02,357 --> 00:33:07,613 Do mnie to jakoś samo dotarło, gdy poczułam ruchy małego - 416 00:33:09,281 --> 00:33:12,034 ale do Lesliego chyba nie. 417 00:33:17,873 --> 00:33:19,791 Jest taki mięciutki. 418 00:33:22,711 --> 00:33:28,926 Leslie chciał nazwać chłopca Robert, po swoim dziadku. 419 00:33:30,636 --> 00:33:33,931 Ale tak naprawdę go nie chciał. 420 00:33:34,306 --> 00:33:36,308 Ani mnie… 421 00:33:36,975 --> 00:33:39,937 oprócz tego, czego nie powinien chcieć. 422 00:33:40,646 --> 00:33:44,066 Za późno już ronić nad tym łzy. 423 00:33:47,319 --> 00:33:50,113 - Landrynkę? - Tak, proszę. 424 00:33:51,490 --> 00:33:55,160 Fatalna sprawa, taki ślub z konieczności. 425 00:33:55,202 --> 00:33:59,915 Wielu się w tym później odnalazło. A wielu - wcale. 426 00:33:59,998 --> 00:34:01,291 Ale to i tak lepsze od tego, 427 00:34:01,333 --> 00:34:05,587 przez co przeszła moja mama, gdy urodziła mnie, bękarta. 428 00:34:05,671 --> 00:34:08,090 Rzadko o tym wspominam. 429 00:34:09,174 --> 00:34:12,886 Dość powiedzieć, że to zostawia ślad. 430 00:34:13,345 --> 00:34:16,640 W czasie wojny rozluźniły się zasady moralne, 431 00:34:16,682 --> 00:34:20,352 ale mimo to, gdy miałam spędzić weekend w Cleveleys 432 00:34:20,435 --> 00:34:24,815 z sierżantem sił powietrznych, prawie stchórzyłam. 433 00:34:24,857 --> 00:34:26,775 Prawie? 434 00:34:27,109 --> 00:34:29,695 Zebrałam potrzebne informacje 435 00:34:29,778 --> 00:34:34,741 i z ogłoszenia w gazecie zakupiłam irygator. 436 00:34:34,783 --> 00:34:38,161 Nazywało się toto Omega Spray. 437 00:34:38,871 --> 00:34:44,585 Trochę to było kłopotliwe, ale daliśmy sobie radę. 438 00:34:44,626 --> 00:34:48,463 Z Cleveleys będę zawsze mieć dobre wspomnienia. 439 00:34:48,547 --> 00:34:53,427 A co się z nim stało? Z tym sierżantem lotnictwa? 440 00:34:53,468 --> 00:34:57,222 Zginął nad Niemcami w 1941 roku. 441 00:34:58,390 --> 00:35:03,145 Cieszyłam się, że wykorzystaliśmy moment. 442 00:35:06,565 --> 00:35:08,984 Jest prawie pełnia. 443 00:35:09,818 --> 00:35:13,947 Siostra Monica Joan trwa przy tym, że przy pełni jesteśmy najaktywniejsi. 444 00:35:13,989 --> 00:35:18,869 Gdy pracowałam na psychiatrii, też to słyszałam. 445 00:35:22,664 --> 00:35:26,335 Chciałabym, żeby dzieci Blackerów zaaklimatyzowały się w szkole. 446 00:35:26,418 --> 00:35:30,839 Mówili Daisy w czasie wizyty, że inne dzieci są okropne. 447 00:35:31,006 --> 00:35:33,467 Lou już nie chce tam chodzić. 448 00:35:33,926 --> 00:35:37,387 - Brzydko pachną? - Jak masa innych dzieci! 449 00:35:37,429 --> 00:35:43,185 Nawet w kolejce do szczepienia czuć, kto ma w domu łazienkę, a kto nie. 450 00:35:44,353 --> 00:35:47,689 Dzieci Blackerów nigdy nie będą mieć łazienki. 451 00:35:47,773 --> 00:35:50,442 Ich ubrania też wydzielają zapaszek. 452 00:35:50,526 --> 00:35:54,655 Gdy znów obie będziemy mieć wolny wieczór… 453 00:35:55,656 --> 00:35:58,534 …chcę iść do Gateways Club. 454 00:35:58,617 --> 00:36:00,827 Po co? 455 00:36:00,869 --> 00:36:05,290 - Bo tam chodzą takie jak my. - Już o tym rozmawiałyśmy. 456 00:36:05,374 --> 00:36:09,253 Nie chcę być z „takimi jak my”, tylko z tobą. 457 00:36:09,503 --> 00:36:13,715 Tam możemy trzymać się za ręce, tańczyć. 458 00:36:13,799 --> 00:36:16,718 Nie wyróżniać się w tłumie. 459 00:36:17,636 --> 00:36:19,471 Wybacz. 460 00:36:19,596 --> 00:36:24,726 - Proszę, podaj dalej. - Dziękuję. 461 00:36:26,728 --> 00:36:29,231 Opłuczemy wam włosy, podetniemy końcówki 462 00:36:29,314 --> 00:36:31,358 i przebierzecie się w eleganckie ubrania. 463 00:36:31,400 --> 00:36:33,902 Gdy się spóźniamy, śmieją się z nas. 464 00:36:33,986 --> 00:36:38,198 Pani Dawkins pozwoliła wam przyjść na 10.00 na muzykę. 465 00:36:38,240 --> 00:36:42,578 I nikt nie będzie się z was śmiał, gdy założycie świeże majtki i koszulki. 466 00:36:42,661 --> 00:36:43,954 Proszę bardzo! 467 00:36:43,996 --> 00:36:49,084 Dla każdego coś ładnego, nawet wstążki dla Lou. 468 00:36:54,673 --> 00:36:59,136 Świetnie! Odpoczynek działa tak, jak powinien. 469 00:36:59,178 --> 00:37:00,846 Czuję, że to będzie dziś. 470 00:37:00,929 --> 00:37:03,432 Według naszych obliczeń jeszcze nie czas. 471 00:37:03,473 --> 00:37:06,075 Zobaczymy, co planuje Matka Natura. 472 00:37:06,435 --> 00:37:07,255 Mamo! 473 00:37:07,256 --> 00:37:10,856 - Spójrz, kogo spotkałam na schodach! - Chodźcie tu! 474 00:37:10,939 --> 00:37:12,774 Co to ma być? 475 00:37:12,816 --> 00:37:15,194 Co się stało? 476 00:37:15,235 --> 00:37:17,863 Pielęgniarka je trochę odsztafirowała. 477 00:37:17,946 --> 00:37:19,948 Myśleliśmy, że się ucieszysz. 478 00:37:20,032 --> 00:37:23,368 Z tego, że nie są podobni do siebie? 479 00:37:24,536 --> 00:37:27,206 Że śmierdzą dezynfekcją? 480 00:37:27,289 --> 00:37:31,752 To tylko płyn przeciw wszom. Dość świeży zapach jak dla mnie. 481 00:37:31,793 --> 00:37:33,337 Moje dzieci nie mają wszy! 482 00:37:33,420 --> 00:37:36,924 Wszami zarażasz się w szkole, a chodzą tam od wczoraj! 483 00:37:36,965 --> 00:37:39,593 Siostra Winifred się uparła. 484 00:37:39,635 --> 00:37:43,597 Mawia, że lepiej zapobiegać niż leczyć. 485 00:37:43,639 --> 00:37:47,059 Ubraliście Lou jak dziecko! Wstążki, podkolanówki?! 486 00:37:47,142 --> 00:37:49,561 Na barce pięciu minut nie wytrzymają! 487 00:37:49,603 --> 00:37:53,857 Lou chciała tylko się dostosować, być jak inne dzieci. 488 00:37:53,899 --> 00:37:55,484 Ale nie jest jak inne dzieci! 489 00:37:55,526 --> 00:37:59,696 Jest flisaczką, chcecie czy nie. Mamy własne zasady! 490 00:37:59,738 --> 00:38:03,492 Siostry chciały dla niej dobrze, tak, jak ja dla ciebie. 491 00:38:03,534 --> 00:38:04,910 Wiesz, co jest dla mnie dobre? 492 00:38:04,952 --> 00:38:07,913 Moje własne łóżko, własne jedzenie 493 00:38:07,955 --> 00:38:11,250 i nie mieć na sobie nabazgrane: „własność kogoś innego”! 494 00:38:11,291 --> 00:38:15,838 Sama pani mówiła, że nie chce rodzić kolejnego dziecka bez pomocy. 495 00:38:15,879 --> 00:38:19,258 Pomoc to nie to samo, co ingerencja! 496 00:38:19,299 --> 00:38:21,969 - Proszę mi przynieść ubranie. - Daisy… 497 00:38:22,010 --> 00:38:26,682 MOJE ubranie, w którym przyszłam i które mi wystarczy. 498 00:38:26,723 --> 00:38:28,517 Idę do domu! 499 00:38:28,600 --> 00:38:31,103 - Pani Blacker… - Ubranie! 500 00:38:51,456 --> 00:38:55,002 Lepiej miej spluwę w ręku. Bez niej jesteś zerem. 501 00:38:56,545 --> 00:39:01,258 Typowa jesień jak z Rocznika Whitakera. 502 00:39:01,300 --> 00:39:02,885 Trzeba zabić deskami okna. 503 00:39:02,968 --> 00:39:05,721 Na pewno nie ma powodu do paniki. 504 00:39:10,058 --> 00:39:13,312 Zaczyna się konkretna burza, siostro. 505 00:39:21,403 --> 00:39:23,655 Dom Nonnatusa, mówi położna. 506 00:39:23,697 --> 00:39:27,284 Może któraś z was przyjechać na oddział położniczy? 507 00:39:27,326 --> 00:39:29,536 Przyszła właśnie pani Mansoor, 508 00:39:29,578 --> 00:39:33,749 a już mamy jedną panią, która musiała iść prosto na porodówkę. 509 00:39:33,832 --> 00:39:35,834 Już jadę, kochana. 510 00:39:38,170 --> 00:39:42,841 W radio ogłosili alarm pogodowy, wicher o sile dziewięciu stopni. 511 00:39:42,883 --> 00:39:45,010 Tak że nie mogę nigdzie iść, 512 00:39:45,052 --> 00:39:48,514 póki nie nałożę trzech warstw lakieru na włosy. 513 00:39:50,807 --> 00:39:53,477 Dom Nonnatusa, mówi położna. 514 00:39:59,399 --> 00:40:00,776 Tato! 515 00:40:01,985 --> 00:40:05,864 Zostań na dole, póki nie przestanie wiać! 516 00:40:05,906 --> 00:40:08,200 Mama źle się czuje. 517 00:40:08,242 --> 00:40:13,038 - Siostro! - Boże! Zaczęłaś rodzić? 518 00:40:13,080 --> 00:40:16,458 Albo rodzę, albo posikałam się w kapcie. 519 00:40:20,504 --> 00:40:24,925 Chwieje się. Cały blok się nam kołysze. 520 00:40:24,967 --> 00:40:26,301 Naprawdę? 521 00:40:27,469 --> 00:40:30,514 - Dobrze się czujesz? - Nie wiem. 522 00:40:30,556 --> 00:40:35,978 Boli mnie głowa i coś mnie kłuje pod żebrami. 523 00:40:45,237 --> 00:40:48,740 Mam się zawinąć i zabrać stąd dzieciaki? 524 00:40:48,824 --> 00:40:52,035 Nie możecie w tej wichurze szwendać się nad kanałem! 525 00:40:52,077 --> 00:40:55,455 Zabiorę cię do tego szpitalika albo choć wezwę położną. 526 00:40:55,497 --> 00:40:59,835 Nie! Pokłóciłam się z tą położną i mówiłam poważnie. 527 00:40:59,877 --> 00:41:02,379 Powiedz mi, co mam robić. 528 00:41:02,421 --> 00:41:06,508 Idź po prześcieradło, a Lou mi pomoże. 529 00:41:09,428 --> 00:41:11,346 Dobry wieczór, pani Mansoor. 530 00:41:11,430 --> 00:41:14,183 To jest pani Wheatley. 531 00:41:14,224 --> 00:41:17,394 Siostro, dr Turner jest na sali porodowej, 532 00:41:17,436 --> 00:41:19,605 mamy ułożenie poprzeczne. 533 00:41:19,688 --> 00:41:22,691 Może lepiej od razu Della i Nahima. 534 00:41:22,774 --> 00:41:26,945 I tak zaraz będziecie mówić sobie po imieniu. 535 00:41:28,530 --> 00:41:30,115 Nahimo! 536 00:41:41,335 --> 00:41:44,755 - Widzę światła latarek. - To tylko elektryczność. 537 00:41:44,796 --> 00:41:46,965 Przy burzy wciąż miga. 538 00:41:47,049 --> 00:41:51,178 Jak reflektory albo iskry. 539 00:41:51,220 --> 00:41:54,223 Widzę je nawet z zamkniętymi oczami. 540 00:42:10,280 --> 00:42:12,699 Zobaczmy, na czym stoimy. 541 00:42:12,741 --> 00:42:16,370 Przy odrobinie szczęścia zaczniesz niedługo przeć. 542 00:42:17,913 --> 00:42:22,042 Chwileczkę, Nahimo! Obiecuję, że zaraz przyjdę. 543 00:42:30,592 --> 00:42:33,220 To tylko światło w mieszkaniu. 544 00:42:34,513 --> 00:42:36,098 Nie. 545 00:42:38,684 --> 00:42:40,936 Źle widzę. 546 00:42:43,105 --> 00:42:45,274 Sprowadzę pomoc. 547 00:43:01,456 --> 00:43:04,877 Musicie przyjść do mojej mamy! 548 00:43:04,960 --> 00:43:06,837 Wejdź. 549 00:43:10,299 --> 00:43:15,512 Jeden kabel wiedzie na porodówkę, tam muszę założyć szwy. 550 00:43:15,554 --> 00:43:18,390 Na oddziale też potrzebujemy światła. 551 00:43:18,432 --> 00:43:21,852 Doktorze, u pani Mansoor idzie główka! 552 00:43:21,935 --> 00:43:24,396 Niektórzy rodzice mają normalną pracę. 553 00:43:24,479 --> 00:43:26,690 Kręć tą korbą. 554 00:43:33,405 --> 00:43:35,490 Prędzej one padną niż ja. 555 00:43:45,250 --> 00:43:47,336 To ja, położna! 556 00:43:51,131 --> 00:43:56,094 Uwaga na głowę, siostro. Już mamy wodę. 557 00:43:59,348 --> 00:44:01,225 Dzięki! 558 00:44:02,267 --> 00:44:07,648 Słyszałyśmy, że zaczęła krzyczeć, a wiemy, co znaczą takie hałasy. 559 00:44:07,689 --> 00:44:11,568 Trochę się uspokoiła, gdy jesteśmy przy niej. 560 00:44:12,694 --> 00:44:16,073 - Witam. - Nie przeszkadza ci, że przyszłam? 561 00:44:16,114 --> 00:44:19,451 - Mogę zostawić cię z koleżankami. - Dziękuję. 562 00:44:19,535 --> 00:44:23,247 Im też - nie znałam ich przedtem. 563 00:44:23,288 --> 00:44:25,499 Co nie znaczy, że nie jesteśmy koleżankami. 564 00:44:25,541 --> 00:44:30,295 - Znamy życie, więc się znamy. - To prawda. 565 00:44:31,713 --> 00:44:34,967 Dobra, zwijamy się, robimy miejsce. 566 00:44:35,008 --> 00:44:38,053 Dzieciaki i tata będą na „Złotej Damie”. 567 00:44:38,136 --> 00:44:41,723 A mała? Jest dość duża, mogłaby ci pomóc. 568 00:44:41,807 --> 00:44:47,312 Weźcie ją też. Poradzimy sobie z siostrą Mount, no nie? 569 00:44:47,396 --> 00:44:51,859 Pewnie. I nie będę cię ograniczać. 570 00:44:51,900 --> 00:44:56,280 Proszę się uspokoić, odetchnąć i powiedzieć, o co chodzi. 571 00:44:56,822 --> 00:44:59,616 Mówi, że widzi jakieś błyski. 572 00:44:59,700 --> 00:45:02,494 Wróć do Giny i zaczekaj z nią. 573 00:45:02,578 --> 00:45:06,874 Zadzwonię po karetkę i zaraz do was przyjdę. 574 00:45:07,791 --> 00:45:12,629 Potrzebuję karetki na Nelson Tower, 575 00:45:12,671 --> 00:45:18,135 Anchorage Estate, numer mieszkania… 576 00:45:19,344 --> 00:45:21,138 Halo? 577 00:45:22,890 --> 00:45:24,683 Jasny szlag! 578 00:45:28,687 --> 00:45:30,314 Boże dobry! 579 00:45:37,529 --> 00:45:39,615 No, dawaj! 580 00:45:50,626 --> 00:45:53,921 Do końca tygodnia nie muszę ćwiczyć. 581 00:45:53,962 --> 00:45:57,841 Dobrze, że mieszkacie na ósmym, nie na osiemnastym. 582 00:46:00,636 --> 00:46:02,804 Zbadamy cię, kotku. 583 00:46:09,478 --> 00:46:14,441 Leslie mówił, że boli cię głowa i źle widzisz. 584 00:46:14,483 --> 00:46:18,362 - Masz mdłości, wymiotujesz? - Trochę mi niedobrze. 585 00:46:25,577 --> 00:46:30,958 Przed wyjściem wezwałam karetkę i zdaje się, że się nam przyda. 586 00:46:30,999 --> 00:46:34,711 Lepiej będzie, gdy pojedziesz do szpitala. 587 00:46:34,753 --> 00:46:38,966 - A co z Robertem? - Może pojechać z tobą. 588 00:46:41,009 --> 00:46:46,890 Leslie, gdy byłeś tu z Giną, miała jakieś drgawki, trzęsła się? 589 00:46:46,974 --> 00:46:49,434 Coś, co wyglądało jak atak? 590 00:46:49,518 --> 00:46:51,520 Nie. Nie wiem. 591 00:46:53,021 --> 00:46:55,148 Bardzo z nią źle, siostro? 592 00:46:55,190 --> 00:46:59,152 Tak zwany stan przedrzucawkowy przytrafia się w ciąży. 593 00:46:59,194 --> 00:47:02,865 Wyjątkowo występuje również po urodzeniu dziecka. 594 00:47:03,615 --> 00:47:05,492 Czy ona umrze? 595 00:47:05,534 --> 00:47:08,579 Możemy jej pomóc na wiele sposobów. 596 00:47:08,620 --> 00:47:10,914 Ale karetka nie zna pełnego adresu, 597 00:47:10,956 --> 00:47:14,877 więc zejdź na dół, czekaj przed drzwiami i zatrzymaj ich. 598 00:47:14,918 --> 00:47:16,420 Nie zostawię jej. 599 00:47:16,461 --> 00:47:19,631 - Leslie, nie mamy czasu. - Nie opuszczę swojej żony. 600 00:47:19,715 --> 00:47:23,302 Niech nie odchodzi, nie chcę. 601 00:47:23,385 --> 00:47:25,512 Nie zostawiaj mnie, Leslie. 602 00:47:29,975 --> 00:47:34,438 Gina, ubierz się ciepło i załóż coś na nogi. 603 00:47:41,236 --> 00:47:45,657 Właśnie tak, dzieciaki. Nóżka za nóżką. 604 00:47:50,078 --> 00:47:52,331 Już prawie jesteśmy, kochanie. 605 00:47:59,004 --> 00:48:01,423 Jesteście cali? 606 00:48:04,259 --> 00:48:06,178 Wymiotuje! 607 00:48:09,014 --> 00:48:12,976 Świetnie ci idzie, Daisy. 608 00:48:23,445 --> 00:48:25,572 Dalej, gołąbeczki. 609 00:48:32,704 --> 00:48:35,582 Oszczędźcie sobie zalotów, 610 00:48:35,624 --> 00:48:38,877 póki nie wsadzimy cię bezpiecznie do karetki. 611 00:48:45,551 --> 00:48:51,014 Dziecko się obraca. Wie, co ma robić. Tak jak ty. 612 00:48:56,395 --> 00:48:58,939 Wspaniale! 613 00:49:01,149 --> 00:49:04,236 Mogę je przytulić?! 614 00:49:04,319 --> 00:49:06,488 Zaczekaj chwileczkę. 615 00:49:06,572 --> 00:49:10,325 Wybacz, maluszku. I gotowe. 616 00:49:10,409 --> 00:49:12,703 Teraz możesz ją podnieść. 617 00:49:12,744 --> 00:49:15,205 - Ją? - Masz córeczkę. 618 00:49:30,512 --> 00:49:32,598 Jeszcze nie przecinaj. 619 00:49:33,765 --> 00:49:35,726 No to za chwilkę. 620 00:49:40,272 --> 00:49:44,776 Nie jest źle być z kimś jednością, 621 00:49:44,860 --> 00:49:47,404 być częścią czegoś większego. 622 00:49:49,031 --> 00:49:51,491 Choć przez chwilę. 623 00:49:59,791 --> 00:50:02,711 Ale my wiemy, gdzie nasze miejsce. 624 00:50:16,391 --> 00:50:20,938 - Jedzie siostra z nami? - Pojadę za wami dla pewności. 625 00:50:20,979 --> 00:50:23,565 Ale nie jestem ci potrzebna - masz jego. 626 00:50:23,649 --> 00:50:28,111 Naprawdę. On wie, jak zaopiekować się rodziną. 627 00:50:28,153 --> 00:50:29,905 Wiem. 628 00:50:29,988 --> 00:50:32,115 I nie opuszczę jej. 629 00:50:32,157 --> 00:50:35,869 To chciałyśmy usłyszeć. Zuch chłopak! 630 00:50:43,001 --> 00:50:45,462 Widziałyście, jak wygląda ulica? 631 00:50:45,504 --> 00:50:47,548 Nadal jest nieprzejezdna? 632 00:50:47,589 --> 00:50:53,011 Dość powiedzieć, że nie dotarłabym tu bez bardzo pomocnych strażaków. 633 00:50:53,095 --> 00:50:56,014 Jaka sytuacja na oddziale położniczym? 634 00:50:56,056 --> 00:50:58,934 Nie mają telefonu ani prądu. 635 00:50:59,017 --> 00:51:02,396 Z trzech rodzących, u pani Jones trzeba było użyć kleszczy 636 00:51:02,437 --> 00:51:05,274 i rano przewieziono ją do św. Kutberta, 637 00:51:05,357 --> 00:51:09,069 a panie Wheatley i Mansoor wraz z dziećmi wypisano, 638 00:51:09,111 --> 00:51:10,863 bo u nich w domu jest prąd. 639 00:51:10,946 --> 00:51:13,031 Wpiszemy je na ranną listę. 640 00:51:13,115 --> 00:51:17,536 Trzeba iść do pań blisko terminu albo po nim, jeśli jakieś zostały, 641 00:51:17,578 --> 00:51:22,040 i uświadomić je, że do odwołania nie mamy telefonu. 642 00:51:22,124 --> 00:51:24,585 Widziałam twój wpis przy Ginie Matlin. 643 00:51:24,626 --> 00:51:28,130 Poporodowa rzucawka jest bardzo rzadka. 644 00:51:28,172 --> 00:51:29,506 Gdy wyjeżdżałam ze szpitala, 645 00:51:29,548 --> 00:51:34,720 była w stanie ciężkim, lecz stabilna, a jej mąż koczował przed salą. 646 00:51:34,803 --> 00:51:38,390 Ogólnie więc są powody do optymizmu. 647 00:51:38,473 --> 00:51:42,102 - Uwaga na głowę. - Dziękuję. 648 00:51:45,898 --> 00:51:48,025 Co się stało, Fred? 649 00:51:48,066 --> 00:51:53,280 Spadł semafor z połową starego muru. Poleciało jak domino. 650 00:51:53,322 --> 00:51:57,326 - Są jacyś ranni? - Pod gruzami raczej nikogo nie ma. 651 00:51:57,409 --> 00:52:01,121 Przeprowadzimy was, żebyście dostały się do pacjentów. Bob! 652 00:52:01,163 --> 00:52:06,126 Spokojnie! To kupa gruzu, nie piramidy egipskie! 653 00:52:06,168 --> 00:52:09,087 Łapcie za łopaty i odgruzujcie. 654 00:52:09,129 --> 00:52:12,758 - Jakbyście nie przeżyli wojny. - Siostro! 655 00:52:14,092 --> 00:52:17,971 Dzień doberek, siostry Julienne i Mary Cynthio. 656 00:52:18,013 --> 00:52:22,100 Widzę przy okazji, że Fred splądrował garderobę. 657 00:52:22,142 --> 00:52:25,854 Gdzie jest prawdziwa obrona przeciwlotnicza, gdy jest potrzebna? 658 00:52:25,896 --> 00:52:29,358 - Ostrożnie! - Dziękuję, dam sobie radę. 659 00:52:29,441 --> 00:52:34,363 Siostro, to naprawdę niesamowita niespodzianka. 660 00:52:34,446 --> 00:52:38,742 Nie byłoby niespodzianki, gdy ktoś rano odebrał telefon. 661 00:52:38,784 --> 00:52:43,664 - Wichura zerwała linię. - I co z tym zrobiłyście? 662 00:52:43,705 --> 00:52:46,834 Właśnie jadę zadzwonić z poczty. 663 00:52:46,875 --> 00:52:50,587 Co się stało z „nigdy się nie poddamy”? 664 00:52:50,629 --> 00:52:52,756 Przepraszam! 665 00:52:53,298 --> 00:52:57,427 Wróciła na dobre, czy tylko wpadła z wizytą? 666 00:52:57,469 --> 00:53:01,306 Miejmy nadzieję, że rozwieje wątpliwości. 667 00:53:06,186 --> 00:53:07,229 Dziękuję. 668 00:53:07,312 --> 00:53:10,274 Jeden problem z głowy. 669 00:53:10,315 --> 00:53:15,696 Ich linia wciąż była czynna, połączenie ochronił wiadukt. 670 00:53:15,737 --> 00:53:19,783 Tak że zarekwirowałam ich linię na czas nieokreślony. 671 00:53:20,742 --> 00:53:26,957 Gdy skończysz ratować świat, zajmij się moim rowerem. 672 00:53:26,999 --> 00:53:28,667 Tak jest, siostro! 673 00:53:29,251 --> 00:53:34,381 Będę się wdrażać powoli. Na razie żadnego położnictwa. 674 00:53:35,174 --> 00:53:41,221 Rozgrzeję się przy wizytach domowych, nim powierzysz mi cenny ładunek. 675 00:53:42,431 --> 00:53:45,934 Cudownie jest mieć cię tu znowu. 676 00:53:45,976 --> 00:53:49,730 Jakby nie patrzeć, już był najwyższy czas. 677 00:53:49,771 --> 00:53:53,400 Są granice, jeśli chodzi o ciszę i spokój. 678 00:53:53,442 --> 00:53:56,987 To tak, jak z przelanym kwiatkiem doniczkowym. 679 00:53:57,946 --> 00:54:02,326 Autoklaw wysterylizuje tylko przedmioty porządnie wyczyszczone. 680 00:54:02,367 --> 00:54:05,412 To maszyna, nie czarodziej. 681 00:54:07,206 --> 00:54:10,209 Niemniej jednak wciąż mamy prąd, 682 00:54:10,292 --> 00:54:14,213 co jest błogosławieństwem z góry, jeśli w ogóle jakieś bywa. 683 00:54:16,715 --> 00:54:20,677 Ja jestem z tobą 684 00:54:20,719 --> 00:54:25,057 i będę cię strzegł, gdziekolwiek się udasz; 685 00:54:25,140 --> 00:54:28,644 a potem sprowadzę cię do tego kraju. 686 00:54:28,727 --> 00:54:32,940 Bo nie opuszczę cię… 687 00:54:35,567 --> 00:54:38,487 Księga Rodzaju zamiast Keatsa, no proszę! 688 00:54:38,570 --> 00:54:42,616 Wichura wdmuchała w siostrę trochę rozsądku. 689 00:54:42,658 --> 00:54:45,911 Sprawdź, czy jest jakieś ciasto w pojemniku. 690 00:54:47,329 --> 00:54:51,416 U niektórych huragan niewiele zmienił. 691 00:54:51,458 --> 00:54:53,877 Blackersowie, wraz ze zdrowym maleństwem, 692 00:54:53,919 --> 00:54:58,549 wyruszyli z Londynu na północ prostą wodną trasą, 693 00:54:58,590 --> 00:55:01,134 niezmienną od dziesięcioleci. 694 00:55:01,176 --> 00:55:02,553 Pa! Szczęśliwej drogi! 695 00:55:02,594 --> 00:55:08,183 Siostra Winifred załatwiła dzieciom naukę drogą korespondencyjną. 696 00:55:08,267 --> 00:55:10,185 Zawsze to coś. 697 00:55:11,520 --> 00:55:15,607 Jednocześnie Leslie Matlin stał się silnym, 698 00:55:15,691 --> 00:55:19,444 odważnym i kochającym mężem i ojcem. 699 00:55:19,486 --> 00:55:22,072 Bo nie każde szczęście wybieramy. 700 00:55:22,114 --> 00:55:25,701 Czasem jest jak plon: trzeba je przyjąć. 701 00:55:25,742 --> 00:55:28,328 Szukałam siostry. 702 00:55:28,370 --> 00:55:33,792 Kolejny dar - dwa kilo robaczywych jabłek i, niestety, kabaczek. 703 00:55:34,710 --> 00:55:37,462 Chciałam cię o coś spytać. 704 00:55:38,130 --> 00:55:43,051 W kwestii pigułki antykoncepcyjnej powiem tylko, że to cały dr Turner. 705 00:55:43,093 --> 00:55:47,264 Gdy tylko zwietrzy nowy lek, świruje jak kot po kocimiętce. 706 00:55:47,306 --> 00:55:51,059 Długo modliłam się w tej intencji. 707 00:55:51,977 --> 00:55:55,480 Ale teraz martwię się… o ciebie. 708 00:55:56,565 --> 00:55:59,443 Czemu? Czuję się znakomicie. 709 00:55:59,484 --> 00:56:02,613 Chciałabym w to wierzyć, ale to nieprawda. 710 00:56:04,156 --> 00:56:07,784 - Rozumiem, że chodzi ci o to? - Tak. 711 00:56:16,919 --> 00:56:18,754 Miałam wylew. 712 00:56:20,589 --> 00:56:24,051 Dwa miesiące po wyjeździe do klasztoru. 713 00:56:24,843 --> 00:56:26,887 Czemu nie dałaś nam znać? 714 00:56:26,929 --> 00:56:30,098 - Modliłybyśmy się chociaż za ciebie. - Wiem. 715 00:56:30,182 --> 00:56:33,810 Ale wtedy to była sprawa między mną a Bogiem. 716 00:56:34,603 --> 00:56:37,856 I tak jest już lepiej. Nie mogłam wcale ruszać ręką. 717 00:56:37,940 --> 00:56:41,318 Miałyście mnie oglądać, jak siorbię herbatę? 718 00:56:41,360 --> 00:56:45,989 - Usta też były dotknięte? - Tak, usta, mowa - komplet. 719 00:56:46,031 --> 00:56:49,576 W ciągu sześciu tygodni wszystko się cofnęło, 720 00:56:49,618 --> 00:56:53,705 mimo że przeważnie nie miałam z kim ćwiczyć. 721 00:56:53,789 --> 00:56:56,458 Wiedziałam, co on chce mi przez to powiedzieć. 722 00:56:56,542 --> 00:57:00,796 Poszłam do cichego zakonu, by nauczyć się spokoju, 723 00:57:00,838 --> 00:57:03,257 a on mi to ukazał. 724 00:57:03,715 --> 00:57:08,387 Odpowiedź na modlitwy bywa inna, niż chcemy, ale… 725 00:57:08,470 --> 00:57:11,807 Przeważnie są wysłuchiwane. 726 00:57:13,308 --> 00:57:17,437 A taką odpowiedź otrzymałam od niego: 727 00:57:18,230 --> 00:57:22,985 gdy zmieniają się okoliczności, musimy znaleźć inną drogę. 728 00:57:23,735 --> 00:57:28,782 Teraz gdy zapinam guzik czy zawiązuję sznurowadło, 729 00:57:28,824 --> 00:57:32,327 przypominam sobie o konieczności uczenia się. 730 00:57:33,078 --> 00:57:36,582 Wszyscy powinniśmy sobie o tym od czasu do czasu przypomnieć. 731 00:57:36,665 --> 00:57:39,209 Nic nie zostaje takie samo. 732 00:57:39,251 --> 00:57:42,629 My sami wciąż stajemy się inni. 733 00:57:42,671 --> 00:57:48,093 A Ziemia kręci się coraz szybciej. 734 00:58:26,548 --> 00:58:32,221 Czasem w jednej chwili zawiera się jasność i przepych. 735 00:58:32,554 --> 00:58:37,017 Dojrzałość, mówiąca: „Skosztuj mnie” 736 00:58:37,059 --> 00:58:43,232 i zapraszająca do uczestnictwa bez lęku i widma kary. 737 00:58:43,315 --> 00:58:46,151 To owoc naszego doświadczenia, 738 00:58:46,235 --> 00:58:51,657 odsłaniający w swym jądrze nasionko wszystkich naszych nadziei. 739 00:59:10,008 --> 00:59:14,805 Przyjmij tę radość i to, co ona daje. 740 00:59:15,013 --> 00:59:17,099 Życie jest cudowne… 741 00:59:18,267 --> 00:59:21,103 i należy do nas. 742 00:59:21,186 --> 00:59:26,984 Mamy prawo kochać i rozkoszować się każdą chwilą. 743 00:59:29,392 --> 00:59:32,392 Tłumaczenie: titi® 744 00:59:32,393 --> 00:59:35,393 Synchro i drobne poprawki: Peterlin 745 00:59:35,394 --> 00:59:38,394 Project Haven www.facebook.com/ProHaven60781

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.