Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:12,344 --> 00:00:16,431
Z PAMIĘTNIKA POŁOŻNEJ
Przekład: titi
2
00:00:33,657 --> 00:00:38,745
Wraz z powrotem Chummy
i jej nieuchronnie zbliżającym się rozwiązaniem
3
00:00:38,870 --> 00:00:44,876
Nonnatus House wypełnił się
podnieceniem i nową nadzieją.
4
00:00:45,168 --> 00:00:49,130
Jeśli nawet zbierały się chmury,
my ich nie widziałyśmy.
5
00:00:49,214 --> 00:00:54,970
Jeśli wiał wiatr zmian,
my czułyśmy tylko zefirek.
6
00:00:55,220 --> 00:00:57,973
Niebo było dla nas niebieskie.
7
00:00:58,056 --> 00:01:00,809
Była ciepła i urodzajna jesień
8
00:01:00,976 --> 00:01:04,229
a my czerpałyśmy przyjemność z myśli,
9
00:01:04,312 --> 00:01:07,232
że wszystkie plony są bezpieczne.
10
00:01:07,399 --> 00:01:12,070
To naprawdę okropnie miłe, że twoja mama
przysłała tyle dziecięcych ubranek.
11
00:01:12,237 --> 00:01:14,155
Naprawdę to wszystko po tobie, Cynthia?
12
00:01:14,281 --> 00:01:18,994
Niektóre chyba nosił młodszy brat,
ale od lat już obrastały kurzem.
13
00:01:19,119 --> 00:01:22,831
Mama mówiła mi,
że te perłowe guziczki przy sweterkach
14
00:01:22,998 --> 00:01:25,250
pierwotnie pochodzą z jej...
15
00:01:27,919 --> 00:01:29,754
...sukni ślubnej.
16
00:01:29,838 --> 00:01:34,676
O nie! Powieś mnie,
wypatrosz i poćwiartuj, Cynthia!
17
00:01:34,801 --> 00:01:38,513
To była rodzinna pamiątka,
nie wolno mi takich rzeczy powierzać.
18
00:01:38,638 --> 00:01:42,184
Raczej zawinę małego Browna
w papier pakowy.
19
00:01:49,608 --> 00:01:51,276
Poranna poczta.
20
00:01:53,862 --> 00:01:55,447
Jeden jest do mnie!
21
00:01:56,698 --> 00:01:59,701
To od siostry Bernadette, z sana...
22
00:01:59,826 --> 00:02:00,952
Sanatorium.
23
00:02:04,915 --> 00:02:08,293
To obrazek! "Widok z mojego okna".
24
00:02:08,376 --> 00:02:11,463
Pisze: "Dziękuję ci za martwego motyla.
25
00:02:11,588 --> 00:02:15,800
Przekazałam go tutejszym lekarzom
i czekam na ich orzeczenie.
26
00:02:15,926 --> 00:02:21,723
Podziękuj swemu ojcu za jego miłe listy;
odpowiem na nie w swoim czasie".
27
00:02:21,848 --> 00:02:24,809
Co to znaczy "w swoim czasie"?
28
00:02:24,935 --> 00:02:29,523
Czasem to znaczy "kiedyś",
a czasem - "niedługo".
29
00:02:30,315 --> 00:02:33,026
Leć, spóźnisz się do szkoły.
30
00:02:37,155 --> 00:02:41,159
Pamiętajcie, że siostrze Monice Joan
nie wolno odbierać telefonu.
31
00:02:41,284 --> 00:02:45,747
Zatem ta, która ma dyżur,
musi go widzieć i słyszeć.
32
00:02:45,872 --> 00:02:49,668
Próbujemy, ale wciąż trudniej
znaleźć jej zajęcie.
33
00:02:49,751 --> 00:02:52,337
Chummy potrzebuje wyprawki dla dziecka.
34
00:02:52,420 --> 00:02:56,842
Gdyby zdobyć wełnę i druty,
mogłaby robić na drutach ubranka.
35
00:02:56,967 --> 00:03:01,346
Pasowałyby jedynie
na zmutowane niemowlę z Marsa.
36
00:03:01,471 --> 00:03:03,431
Niech robi wełniany patchwork.
37
00:03:03,515 --> 00:03:06,268
Patchwork? Rozpłacze się z nudów!
38
00:03:06,351 --> 00:03:08,770
Dziergać kwadraty umie każdy głupi.
39
00:03:08,895 --> 00:03:13,775
Potem je pozszywa
i ktoś potrzebujący będzie miał śliczną kapę.
40
00:03:27,122 --> 00:03:29,791
Dolly?! Co tak długo?
41
00:03:29,958 --> 00:03:31,459
Cały dzień siedzę jak na szpilkach!
42
00:03:31,585 --> 00:03:34,713
Z Gosport jedzie się 5 godziny, tato.
Może byś mnie pochwalił?
43
00:03:34,796 --> 00:03:37,883
Sama chyba nie prowadziłaś?
Gdzie masz męża?
44
00:03:37,966 --> 00:03:41,136
Wypłynął! Od razu, dzień po powrocie!
45
00:03:41,261 --> 00:03:45,140
Flota handlowa to nie Marynarka Królewska,
masz ładunek - to musisz zasuwać.
46
00:03:45,223 --> 00:03:48,143
Ale Dolly, wiesz przecież, że jesteś...
47
00:03:48,226 --> 00:03:49,728
w szczególnym stanie.
48
00:03:49,895 --> 00:03:51,229
Nie taki on szczególny.
49
00:03:51,354 --> 00:03:55,734
Smarkacz wciąż kopał mnie w pęcherz,
dzięki czemu szybciej jechałam.
50
00:03:55,901 --> 00:03:58,486
Co, znowu cię zawstydzam, tak?
51
00:03:58,570 --> 00:04:01,656
Chodź tu, daj mi buziaka,
stary wariacie.
52
00:04:01,740 --> 00:04:03,491
A skąd go wzięłaś?
53
00:04:03,575 --> 00:04:06,745
Wypożyczyłam, z naszych oszczędności.
Chodźmy!
54
00:04:11,041 --> 00:04:14,002
Proszę, wnuk - sztuk: jedna.
55
00:04:15,420 --> 00:04:17,088
Cześć, młody koleżko!
56
00:04:17,214 --> 00:04:19,841
On ma imię, tato. Anthony.
57
00:04:19,966 --> 00:04:21,843
Wiem, jak żeście go nazwali.
58
00:04:21,927 --> 00:04:24,179
Chodźmy do środka.
59
00:04:30,227 --> 00:04:32,437
Ale z ciebie duży chłopak, co?
60
00:04:42,072 --> 00:04:46,076
Wiesz, że niedługo będziemy sprawdzać
twoją małżeńską kwaterę, Chummy,
61
00:04:46,159 --> 00:04:50,539
żeby się upewnić, czy jest odpowiednia
do porodu domowego?
62
00:04:50,664 --> 00:04:53,959
Tymczasem potrzebujesz jeszcze
kilka nocnych koszulek dla dziecka.
63
00:04:54,042 --> 00:04:55,794
Czas sprzymierzyć się z Singerem!
64
00:04:55,919 --> 00:04:58,630
Garderoba dziecięca musi poczekać.
65
00:04:58,755 --> 00:05:01,716
Muszę dokończyć wersję ciążową
swojego uniformu.
66
00:05:01,800 --> 00:05:04,135
Na pewno czujesz się na siłach pracować?
67
00:05:04,261 --> 00:05:05,720
Zostało ci kilka tygodni do porodu.
68
00:05:05,846 --> 00:05:09,724
Ależ ja tryskam energią.
Mamy straszne braki kadrowe!
69
00:05:09,808 --> 00:05:15,313
Nie mogę kolejnego dnia przesiedzieć na pupie,
obserwując, jak się zaharowujecie.
70
00:05:16,815 --> 00:05:21,653
O boziu... To mi przypomina wieczór
przed polowaniem na tygrysa w Rajputanie.
71
00:05:21,778 --> 00:05:26,491
Nie mogłam nigdy zmrużyć oka,
gdy sieci i strzelby leżały na werandzie.
72
00:05:26,575 --> 00:05:30,829
Chummy, masz rodzić dziecko,
a nie uprawiać jakieś krwawe sporty!
73
00:05:31,705 --> 00:05:32,998
Przepraszam.
74
00:05:34,875 --> 00:05:36,418
Wybacz.
75
00:05:36,501 --> 00:05:39,921
Tylko że... ktoś jest w łazience
i to od dawna.
76
00:05:40,005 --> 00:05:41,464
To chyba zakonnica.
77
00:05:43,425 --> 00:05:44,676
Przepraszam.
78
00:05:53,685 --> 00:05:56,688
Czy tam ktoś jest?
79
00:05:59,357 --> 00:06:00,859
Tak, ja!
80
00:06:00,942 --> 00:06:04,112
- Kobieta nie może się w spokoju wykąpać?
- Przepraszam, siostro.
81
00:06:04,237 --> 00:06:09,284
Świetnie, że Wielka Cisza
zaczyna się dopiero za 33 sekundy,
82
00:06:09,451 --> 00:06:13,288
bo dzięki temu zdążę ostrzec cię,
że ani moje siostry ani ja
83
00:06:13,371 --> 00:06:19,044
nie chcemy nigdy wchodzić i zastawać
deski pewnego przyrządu - podniesionej!
84
00:06:19,169 --> 00:06:21,713
Siostro Evangelino, solennie obiec...
85
00:06:29,846 --> 00:06:32,974
- To nie będzie na długo.
- Wystarczająco długo!
86
00:06:41,942 --> 00:06:44,402
Ten przeklęty gorset!
87
00:06:44,528 --> 00:06:46,905
Mam ochotę napisać do Playtexu.
88
00:06:51,117 --> 00:06:52,577
Spokojnie.
89
00:06:54,579 --> 00:06:58,583
No i już.
Trixie, pokaż mi, jak to odpalić.
90
00:07:00,126 --> 00:07:02,087
Wiem, że wiesz.
91
00:07:07,759 --> 00:07:11,847
Problemy z silnikiem?
Chwyć bat i smagnij go jak konia!
92
00:07:12,681 --> 00:07:14,516
Jimmy!
93
00:07:14,599 --> 00:07:15,934
Cześć, Jen!
94
00:07:17,185 --> 00:07:19,771
- Wróciłaś z tropików, Chummy?
- Raczej.
95
00:07:19,938 --> 00:07:24,025
I bez żartów na temat nadbagażu,
wszystkie już słyszeliśmy.
96
00:07:24,734 --> 00:07:28,697
Musicie być spragnieni,
wymachując od rana tym teodolitem.
97
00:07:28,822 --> 00:07:29,865
Nie przeczę.
98
00:07:30,031 --> 00:07:33,869
- Namówimy więc was na coś do picia?
- Jeśli nam wyniesiecie.
99
00:07:33,994 --> 00:07:37,622
Mamy umowę z miastem
i podejrzewam, że nas śledzą.
100
00:07:37,706 --> 00:07:41,376
Niestety nie zakradniemy się do domu
w ślad za pięknymi siostrzyczkami.
101
00:07:41,501 --> 00:07:45,964
Wybaczcie. To Alec Jesmonde,
mój współpracownik i wspólnik przestępstwa.
102
00:07:46,047 --> 00:07:49,718
A to Trixie i Chummy,
dwa filary pielęgniarstwa.
103
00:07:49,843 --> 00:07:52,387
A to Jenny, którą znam od zawsze.
104
00:07:52,470 --> 00:07:54,973
- Cześć.
- Cześć.
105
00:07:55,098 --> 00:07:57,642
Więc herbatę czy Nescafe?
106
00:07:57,767 --> 00:07:59,644
Dla mnie herbatę, jeśli można.
107
00:07:59,769 --> 00:08:03,064
A dla niego Nescafe,
ale tak mocną, żeby łyżeczka stała.
108
00:08:06,610 --> 00:08:08,820
Ciasto migdałowe!
109
00:08:08,904 --> 00:08:10,906
Pani B. zrobiła ci też placek wiśniowy,
110
00:08:11,031 --> 00:08:14,743
ale siostra Monica Joan postanowiła
zaoszczędzić mu podróży.
111
00:08:17,537 --> 00:08:20,999
Siostro, zrobiono mi wczoraj
kilka prześwietleń.
112
00:08:21,124 --> 00:08:26,171
Tak dobrze zareagowałam na terapię trójlekową,
że moja gruźlica nie jest już czynna.
113
00:08:26,254 --> 00:08:30,592
W przyszłym tygodniu wypiszą mnie
na domową rekonwalescencję.
114
00:08:31,426 --> 00:08:34,012
To najwspanialsza nowina!
115
00:08:34,930 --> 00:08:36,431
Problem w tym...
116
00:08:36,932 --> 00:08:41,770
że wciąż nie jestem pewna,
gdzie jest ten mój dom.
117
00:08:41,895 --> 00:08:43,688
Albo gdzie powinien być.
118
00:08:43,813 --> 00:08:45,440
Dopóki nie będziesz pewna,
119
00:08:45,524 --> 00:08:49,194
twój dom jest z nami,
między twoimi siostrami.
120
00:08:49,319 --> 00:08:51,446
Mogłabym cię poprosić o jakieś ubrania?
121
00:08:51,530 --> 00:08:53,615
Ubrania? A tu żadnych nie masz?
122
00:08:54,824 --> 00:08:56,868
Tylko habit.
123
00:08:58,328 --> 00:09:00,789
A czuję, że teraz nie powinnam go nosić.
124
00:09:04,084 --> 00:09:06,294
Nie pamiętam, żebyś lubił mocną kawę.
125
00:09:06,419 --> 00:09:08,213
Przemęczenie świeżego tatusia.
126
00:09:08,338 --> 00:09:12,926
- Chłopczyk czy dziewczynka?
- Dziewczynka. Caroline Francesca.
127
00:09:14,219 --> 00:09:18,390
Wiesz, to maleństwo jest najsłodszą istotą,
jaką widziałem.
128
00:09:19,891 --> 00:09:23,311
Ma takie usteczka,
jakby zaraz miała cię pocałować.
129
00:09:23,395 --> 00:09:26,064
A czasem,
gdy nachylam się nad łóżeczkiem,
130
00:09:26,231 --> 00:09:30,819
bezwiednie rozczapierza rączki
jak małe rozgwiazdy.
131
00:09:33,238 --> 00:09:35,574
Czyli wszystko idzie dobrze?
132
00:09:37,284 --> 00:09:39,286
Lepiej, niż się odważyłem spodziewać.
133
00:09:42,622 --> 00:09:45,333
A ty jesteś już zupełnie zdrów?
134
00:09:45,417 --> 00:09:48,545
Nie muszę pytać,
widzę to swym wprawnym okiem.
135
00:09:48,712 --> 00:09:52,591
- Jestem wdzięczny za to wprawne oko.
- Nic takiego nie zrobiłam.
136
00:09:52,674 --> 00:09:54,092
Nie opuściłaś mnie.
137
00:09:58,388 --> 00:10:01,349
Wciąż bardziej kocham pielęgniarstwo.
138
00:10:02,684 --> 00:10:06,521
Odnalazłam w nim swą wielką pasję,
139
00:10:06,605 --> 00:10:10,400
w tym, czego mogę się nauczyć
i co mogę osiągnąć.
140
00:10:12,360 --> 00:10:15,780
Stało się dla mnie najważniejsze.
141
00:10:15,864 --> 00:10:19,201
- Naprawdę?
- Tak, naprawdę.
142
00:10:20,327 --> 00:10:25,624
Myślałem, że może już tu być jakiś szczęściarz,
przez którego serce ci szybciej bije.
143
00:10:25,707 --> 00:10:26,875
Nie.
144
00:10:27,000 --> 00:10:29,920
- Szkoda.
- Wcale nie.
145
00:10:33,131 --> 00:10:38,220
Na przedniej elewacji jest kilka odprysków,
musisz się temu przyjrzeć.
146
00:10:40,222 --> 00:10:42,307
Czemu robicie zdjęcia?
147
00:10:43,433 --> 00:10:46,770
To tylko inwentaryzacja
budynków w dzielnicy.
148
00:10:46,853 --> 00:10:51,900
Takie gotyckie kolosy, jak ten,
mogą stać się osobliwościami historycznymi.
149
00:10:51,983 --> 00:10:54,236
Byłam przerażona, gdy przyjechałam.
150
00:10:54,319 --> 00:10:57,906
Spodziewałam się stada nietoperzy
wylatujących z okna.
151
00:10:59,491 --> 00:11:01,326
Teraz to mój dom.
152
00:11:03,286 --> 00:11:04,996
Uśmiech, wyleci ptaszek!
153
00:11:15,382 --> 00:11:18,093
Tato, po co włożyłeś ten garnitur?
154
00:11:18,176 --> 00:11:19,386
Śmierdzisz naftaliną.
155
00:11:19,511 --> 00:11:22,264
Nie przyprowadziłem cię byle gdzie.
156
00:11:22,389 --> 00:11:23,765
Siostro Noakes!
157
00:11:23,890 --> 00:11:29,187
Witaj, Fred. A to na pewno Dolly?
Tyle o tobie słyszałyśmy!
158
00:11:29,354 --> 00:11:33,525
- Wejdź od razu.
- Nie traktujcie mnie dzięki niemu inaczej.
159
00:11:33,650 --> 00:11:36,111
Ależ skąd. Jesteście super puntualnie.
160
00:11:52,169 --> 00:11:57,549
Zadecydowano, że siostra Bernadette
tymczasem nie wraca do nas,
161
00:11:57,674 --> 00:12:02,304
lecz pojedzie do Chichester jako gość
i rozważy swą przyszłość w zakonie.
162
00:12:02,429 --> 00:12:04,973
Ale czemu miałaby chcieć odejść?
163
00:12:05,098 --> 00:12:09,811
Czemu miałaby teraz zrezygnować,
gdy przez tyle lat to było jej życie?
164
00:12:09,895 --> 00:12:13,064
"Pragnąłem iść, gdzie wieczna wiosna,
165
00:12:13,190 --> 00:12:18,403
na pola, których ostry grad nie sięga
i lilii kilka tańczy na wietrze..."
166
00:12:18,486 --> 00:12:22,657
Zajmij się swoją robótką.
Sześć kwadratów koca nie czyni.
167
00:12:22,741 --> 00:12:26,912
Gerard Manley Hopkins
nie był wyświęconym zakonnikiem,
168
00:12:26,995 --> 00:12:33,084
ale dostrzegał pobudki wielu tych,
którzy wybrali życie zakonne.
169
00:12:33,210 --> 00:12:38,423
A jednak wiosny się kończą
i grad pada,
170
00:12:38,590 --> 00:12:41,426
ostry na tyle, by ranić do krwi.
171
00:12:41,510 --> 00:12:44,513
Siostra Bernadette nie utraciła wiary.
172
00:12:44,596 --> 00:12:47,849
Zastanawia się tylko,
czego chce od niej Bóg.
173
00:12:47,933 --> 00:12:51,102
Poza tym nie jestem uprawniona
do komentarzy.
174
00:12:54,689 --> 00:12:59,945
Czemu nie pozwolisz mi zrobić stojaka
pod wanienkę? Tak klęcząc załatwisz sobie plecy.
175
00:13:00,070 --> 00:13:02,864
Za chwilę by go przewrócił, tato.
176
00:13:02,989 --> 00:13:06,284
Zrobiłem taki twojej matce
i jakoś była zadowolona.
177
00:13:06,368 --> 00:13:08,954
Często o niej myślę przy kąpieli.
178
00:13:09,120 --> 00:13:11,706
Taa. Miłe wspominki.
179
00:13:11,790 --> 00:13:14,209
Najlepsze, mówię ci.
180
00:13:15,877 --> 00:13:18,296
Przejeżdżałam
koło zbombardowanych dzielnic
181
00:13:18,421 --> 00:13:22,217
i przypomniał mi się ten wielki nalot,
jakby to było wczoraj.
182
00:13:22,300 --> 00:13:25,637
Jak policjant wyciąga
mnie i Marlene spod gruzu,
183
00:13:25,720 --> 00:13:28,056
wciąż w nocnych koszulach.
184
00:13:28,223 --> 00:13:29,474
Powinienem tam być, Doll.
185
00:13:29,558 --> 00:13:33,728
Byłeś na wojnie, tato,
po to, żeby się takie rzeczy nie działy.
186
00:13:33,812 --> 00:13:36,231
I w końcu się przestały dziać.
187
00:13:45,031 --> 00:13:47,492
Walizka siostry Bernadette.
188
00:13:48,952 --> 00:13:51,413
Znalazłam ją w magazynku.
189
00:13:51,496 --> 00:13:55,250
Zapisana w księdze 1 lipca 1948.
190
00:13:56,209 --> 00:13:59,504
W tej teczce są jej wszyskie papiery.
191
00:13:59,629 --> 00:14:04,426
Przyszła prosto z Domu Pielęgniarek w Londyńskim
i była tu od pierwszego dnia jako postulantka.
192
00:14:04,593 --> 00:14:08,263
Początki Narodowej Służby Zdrowia -
potrzebowali jej.
193
00:14:15,478 --> 00:14:17,272
Buty robocze.
194
00:14:17,898 --> 00:14:22,277
Nie może w czymś takim
iść w świat!
195
00:14:22,402 --> 00:14:24,529
Ani w niczym takim.
196
00:14:24,654 --> 00:14:29,701
To wszystko już niemodne. I nieodpowiednie.
Ludzie by się gapili.
197
00:14:29,784 --> 00:14:33,455
To jedyne rzeczy na świecie,
które do niej należą.
198
00:14:33,580 --> 00:14:35,207
Prosiła o nie.
199
00:14:37,417 --> 00:14:42,130
Pamiętam, gdy złożyła pierwsze śluby
i wybrała imię zakonne,
200
00:14:42,255 --> 00:14:45,550
myślałam, że ten film
zawrócił jej w głowie.
201
00:14:45,717 --> 00:14:47,135
Często tak bywało w latach 40-stych.
202
00:14:47,344 --> 00:14:50,805
Przychodziły tu młode dziewczęta
i nie wiedziałaś, co je sprowadza.
203
00:14:50,889 --> 00:14:54,726
Czy Bóg, czy wojna,
czy "Pieśń o Bernadette"?
204
00:14:55,477 --> 00:14:57,395
Ale przynajmniej przychodziły.
205
00:14:58,271 --> 00:15:00,565
Z roku na rok jest mniej powołań.
206
00:15:03,401 --> 00:15:06,905
Nie ma co psioczyć - musimy zaufać Bogu.
207
00:15:06,988 --> 00:15:10,659
Przeczyszczę jej te buty.
Śmierdzą wilgocią.
208
00:15:20,585 --> 00:15:22,003
A niech mnie!
209
00:15:24,172 --> 00:15:28,093
Przyszedłem zapytać o ten skuter.
Wciąż jest zepsuty?
210
00:15:28,218 --> 00:15:29,594
Tak sądzę.
211
00:15:29,678 --> 00:15:31,596
Bo przyniosłem swoje narzędzia.
212
00:15:31,680 --> 00:15:34,266
Od wyjazdu z Rzymu nie tknąłem skutera,
213
00:15:34,349 --> 00:15:37,352
a chętnie przywróciłbym mu świetność.
214
00:15:37,435 --> 00:15:38,770
To własność zakonu.
215
00:15:38,854 --> 00:15:41,106
Musisz porozmawiać z siostrą Julienne.
216
00:15:57,080 --> 00:15:59,624
Zamkniecie się?!
217
00:16:00,959 --> 00:16:03,128
Okażcie szacunek swemu drużynowemu.
218
00:16:03,211 --> 00:16:07,632
Dziś zaczniemy zdobywać sprawność
Mistrza Robótek Ręcznych:)
219
00:16:08,466 --> 00:16:13,138
Tak. Będziemy uczyć się
japońskiej sztuki składania papieru.
220
00:16:14,681 --> 00:16:19,811
A doktor Turner zgodził się
przyjść i pokazać nam,
221
00:16:19,895 --> 00:16:22,397
jak wykonać żabę origami!
222
00:16:24,566 --> 00:16:25,734
Oto i on.
223
00:16:25,859 --> 00:16:27,402
Przepraszam za spóźnienie.
224
00:16:27,527 --> 00:16:32,490
Timothy, na pianinie stoi pudło papieru;
dopilnuj, żeby każdy dostał po arkuszu.
225
00:16:32,490 --> 00:16:37,662
Skoncentrujcie się
na wyjaśnieniach doktora Turnera,
226
00:16:37,746 --> 00:16:42,000
bo gdy dokładnie się nimi pokierujecie,
wyjdzie wam kapitalny numer.
227
00:16:42,125 --> 00:16:45,253
Dmuchniecie żabie w zadek...
228
00:16:45,629 --> 00:16:47,672
i będzie trójwymiarowa.
229
00:16:58,225 --> 00:17:00,227
Mój śpioszku.
230
00:17:03,104 --> 00:17:07,275
Teraz powinniście otrzymać coś,
co wygląda trochę jak diament.
231
00:17:07,400 --> 00:17:10,779
Gdy zagniecie każdą
z czterech części do wewnątrz,
232
00:17:10,904 --> 00:17:14,115
robiąc kciukiem długie zaprasowanie...
233
00:17:15,450 --> 00:17:18,453
zobaczycie, że wyłaniają się nóżki.
234
00:17:18,537 --> 00:17:21,289
Moja żaba ma, zdaje się, trzy!
235
00:17:23,041 --> 00:17:24,751
Tato!
236
00:17:24,793 --> 00:17:29,464
Przestanę ci robić śniadania,
jeśli je będziesz zostawiał na suszarce!
237
00:17:29,714 --> 00:17:31,883
Przyszedłem prosto z Nonnatusa.
238
00:17:33,093 --> 00:17:34,719
Dobry wieczór, siostro.
239
00:17:35,720 --> 00:17:38,890
Gdyby to jeszcze nie był
domowy pasztecik,
240
00:17:39,015 --> 00:17:42,811
przy którym stałam cały dzień,
wycinając żyłki z cynaderek.
241
00:17:42,936 --> 00:17:46,481
Tak mi spuchły stopy,
że musiałam przyjść w kapciach.
242
00:17:47,691 --> 00:17:48,900
Mogę zobaczyć?
243
00:17:51,319 --> 00:17:53,905
Przyciągałam rozbawione spojrzenia.
244
00:17:57,701 --> 00:18:01,162
Nasiusiaj mi szybko... do tego.
245
00:18:03,081 --> 00:18:04,499
To całkiem dobra filiżanka!
246
00:18:04,583 --> 00:18:07,377
Muszę szybko zrobić rutynowe badanie.
247
00:18:07,502 --> 00:18:12,215
Jeśli wszystko będzie dobrze,
wpadniesz do kliniki jak zawsze, we wtorek.
248
00:18:12,340 --> 00:18:15,343
Dobrze. Nie masz pewnie tam aspiryny?
249
00:18:15,468 --> 00:18:16,928
Głowa mi pęka.
250
00:18:27,439 --> 00:18:32,277
Cześć! Wygląda na to,
że jest problem z dźwignią zasysacza.
251
00:18:32,402 --> 00:18:36,698
Obluzowała się od gaźnika
po prawej stronie silnika.
252
00:18:36,781 --> 00:18:39,034
Jejku, to nic dziwnego, że nie działał.
253
00:18:39,159 --> 00:18:42,704
Musiałem odkręcić filtr powietrza,
żeby dostać się do złączenia.
254
00:18:44,497 --> 00:18:45,707
Powiem siostrze Julienne.
255
00:18:45,832 --> 00:18:49,211
Kazała podziękować ci za pomoc
i przynieść herbatę i ciasteczka.
256
00:18:49,377 --> 00:18:51,463
Ciasteczka? Cudownie.
257
00:18:51,588 --> 00:18:53,298
Niestety, z suszonymi owocami.
258
00:18:53,465 --> 00:18:56,968
Za dzieciaka nazywaliśmy je
"cmentarze much".
259
00:18:57,135 --> 00:18:58,637
My też!
260
00:18:59,471 --> 00:19:03,725
Ale i tak się z nich cieszyliśmy.
Lepsze to niż nic w czasach reglamentacji.
261
00:19:06,436 --> 00:19:11,483
Gdy naprawię ten silnik,
muszę się przejechać, żeby go sprawdzić.
262
00:19:11,566 --> 00:19:13,360
Może chcesz pojechać ze mną?
263
00:19:14,986 --> 00:19:19,324
Obawiam się, że mam dyżur,
więc byłoby to wielce niestosowne.
264
00:19:27,666 --> 00:19:30,043
Przestań go kopać, Jack.
265
00:19:30,126 --> 00:19:33,672
Chłopaki, z lewej na prawą.
Mocno zaginajcie.
266
00:19:33,755 --> 00:19:37,342
Siedź spokojnie. Bez harców, Gary!
267
00:19:40,053 --> 00:19:43,014
Wrócę za dwa machnięcia owczym ogonem.
268
00:19:43,723 --> 00:19:47,477
Jeśli postępowaliście
zgodnie z instruktażem,
269
00:19:47,602 --> 00:19:50,230
powinniście otrzymać coś takiego.
270
00:19:50,355 --> 00:19:52,524
To wcale nie wygląda jak żaba!
271
00:19:52,607 --> 00:19:54,943
Raczej jak rozjechany żółw!
272
00:19:55,026 --> 00:19:58,446
Teraz musisz obrócić ją w ten sposób
273
00:19:58,572 --> 00:20:00,657
dmuchnąć w dziurkę...
274
00:20:05,871 --> 00:20:11,751
...i oto w pełni nadmuchiwany,
trójwymiarowy płaz!
275
00:20:11,835 --> 00:20:15,797
- Mogę pana poprosić do kuchni?
- Oczywiście.
276
00:20:20,427 --> 00:20:24,723
Po co całe to zamieszanie?
Bez problemu tu przyszłam!
277
00:20:24,890 --> 00:20:28,560
Dolly, jak wyjaśnił doktor,
stan przedrzucawkowy można leczyć,
278
00:20:28,643 --> 00:20:32,063
ale musimy cię zaprowadzić gdzieś,
gdzie w spokoju odpoczniesz,
279
00:20:32,189 --> 00:20:36,484
- a doktor dokładniej cię zbada.
- A co z Anthonym?
280
00:20:38,361 --> 00:20:44,075
Na pewno może zostać z dziadkiem.
W porównaniu z naszym bojlerem to bułka z masłem.
281
00:20:44,201 --> 00:20:45,243
A ja?
282
00:20:45,368 --> 00:20:47,746
Idź i pomóż w sprzątaniu po zbiórce.
283
00:20:51,958 --> 00:20:53,251
Już weszłam.
284
00:21:04,930 --> 00:21:07,516
Jesteś chłopczyk dziadzia, tak?
285
00:21:08,934 --> 00:21:11,770
Dobrze, chłopcze. Postarałeś się.
286
00:21:11,895 --> 00:21:15,732
Nauczyłem być dobry w różnych rzeczach,
od kiedy mama zmarła.
287
00:21:15,857 --> 00:21:20,028
Tata mówi: "Ucz się niezależności.
Kiedyś możesz zostać sam".
288
00:21:30,497 --> 00:21:33,333
Po prostu się przepracowałam i tyle!
289
00:21:34,251 --> 00:21:37,546
Wiem, że to musi być okropny,
paskudny szok.
290
00:21:37,671 --> 00:21:39,297
I to takie niesprawiedliwe.
291
00:21:39,381 --> 00:21:42,717
Zatrucie ciążowe przy drugim
dziecku jest strasznie rzadkie,
292
00:21:42,926 --> 00:21:44,970
gdy z pierwszym poszło gładko.
293
00:21:45,136 --> 00:21:48,640
Boję się, że tato nie wie,
co począć z Anthonym.
294
00:21:48,723 --> 00:21:49,891
Spokojnie.
295
00:21:53,019 --> 00:21:57,566
Kiedy byłam w szkole,
miałam taką przerażającą, starą dyrektorkę.
296
00:21:57,649 --> 00:22:02,571
Zawsze mawiała, że ktoś,
kto znajdzie się w ciężkim położeniu,
297
00:22:02,696 --> 00:22:07,993
może zachować spokój,
recytując powoli psalm 123,
298
00:22:08,118 --> 00:22:10,579
z głębokim oddechem po każdym wersie.
299
00:22:10,662 --> 00:22:13,748
Nie znam psalmu 123.
300
00:22:15,458 --> 00:22:19,254
Jestem pewna, że da się to zrobić
z twoją ulubioną piosenką.
301
00:22:24,676 --> 00:22:27,596
Złap spadającą gwiazdę
302
00:22:27,721 --> 00:22:31,016
i włóż ją do kieszeni
303
00:22:31,099 --> 00:22:35,103
nigdy nie pozwól zgasnąć jej.
304
00:22:35,228 --> 00:22:37,731
Brawo! Oddychaj głęboko.
305
00:22:39,232 --> 00:22:41,359
Złap spadającą gwiazdę
306
00:22:41,443 --> 00:22:44,779
i włóż ją do kieszeni
307
00:22:44,905 --> 00:22:48,533
zachowaj ją na deszczowy dzień.
308
00:22:48,617 --> 00:22:52,621
O wiele weselej to brzmi
niż stary, nudny psalm.
309
00:22:52,746 --> 00:22:55,540
Muszę tego poszukać w radio.
310
00:22:57,667 --> 00:22:59,044
Kiedy to przyszło?
311
00:22:59,127 --> 00:23:02,797
Dziś rano. Żadnego ostrzeżenia,
nic na to nie wskazywało.
312
00:23:02,923 --> 00:23:07,969
Nie dość nam pieriepałek z siostrą Bernadette,
to jeszcze ten gwóźdź do trumny!
313
00:23:08,094 --> 00:23:09,471
Siostro...
314
00:23:11,097 --> 00:23:15,894
Proponuję zachować to dla siebie,
aż sytuacja się trochę nie wyjaśni.
315
00:23:23,902 --> 00:23:27,489
Pobudka, obozowicze!
Budzimy się radośnie!
316
00:23:27,572 --> 00:23:29,407
Już zjadłam śniadanie w łóżku.
317
00:23:29,533 --> 00:23:33,245
I pobiłam cię w konkursie
na guzowate kolana.
318
00:23:33,912 --> 00:23:35,580
Cześć!
319
00:23:37,040 --> 00:23:39,000
- Czym go myłeś?
- Silvikrinem.
320
00:23:39,125 --> 00:23:41,503
Całego? Tato, to szampon!
321
00:23:41,586 --> 00:23:45,674
- Fred, wybacz, ale ona ma odpoczywać.
- Przepraszam.
322
00:23:45,799 --> 00:23:49,594
Jak mam odpocząć myśląc,
co ten stary baran robi z moim dzieckiem!?
323
00:23:49,719 --> 00:23:54,099
Mężczyźni nie są kompletnie niekompetentni,
pani Smart. A dzieci są z gumy.
324
00:23:54,182 --> 00:23:56,351
Tylko, jeśli się je upuści.
325
00:23:56,476 --> 00:23:59,271
Doktorze, przyszło mi coś do głowy.
326
00:23:59,354 --> 00:24:04,609
Dolly, gdybyś dobrze obejrzała Anthony'ego
codziennie przez dwie minuty,
327
00:24:04,734 --> 00:24:10,115
zawsze o tej samej porze, powiedzmy:
o 11.00 - czy to by cię uspokoiło?
328
00:24:10,240 --> 00:24:12,534
To zależy.
329
00:24:12,617 --> 00:24:14,369
Ale gdy wszystko było super
330
00:24:14,494 --> 00:24:18,540
i mały był czyściutki,
nakarmiony i promienny?
331
00:24:18,665 --> 00:24:21,793
- Nie czuła byś się lepiej?
- Chyba tak.
332
00:24:21,877 --> 00:24:24,462
Siostra Noakes najwyraźniej ma plan.
333
00:24:24,629 --> 00:24:28,466
I jestem pewien,
że nikt się z nią nie będzie spierał.
334
00:25:20,644 --> 00:25:22,020
No, jedz.
335
00:25:46,878 --> 00:25:48,713
Nie poddam się!
336
00:25:49,673 --> 00:25:52,133
Z gaźnikiem czy z dźwignią zasysacza?
337
00:25:52,259 --> 00:25:53,718
Z tobą!
338
00:25:53,844 --> 00:25:58,640
Celem ostatecznym jest umówić się z tobą,
ale szczerze - zadowolę się uśmiechem.
339
00:25:58,765 --> 00:26:02,394
Proszę mi wybaczyć, mam teraz obchód.
340
00:26:19,452 --> 00:26:23,164
Nadszedł ten dzień.
Zamów dzwony żałobne.
341
00:26:23,248 --> 00:26:26,835
- Co się stało?
- Nie mogę włożyć gorsetu.
342
00:26:26,960 --> 00:26:28,420
Mam ci go zasznurować?
343
00:26:28,545 --> 00:26:33,091
Nawet gdyby go sznurował jakiś atleta
i tak nie pomieści tego bębna!
344
00:26:44,477 --> 00:26:48,023
- Więc kończymy z tym.
- Tak.
345
00:26:49,441 --> 00:26:51,026
A z czym zaczynamy?
346
00:27:03,413 --> 00:27:05,624
To kompletnie absurdalne.
347
00:27:05,790 --> 00:27:09,794
Siostra Monica Joan ma dziergać kwadraty,
żeby nie pchała się w kłopoty.
348
00:27:09,878 --> 00:27:12,214
Ale idzie jej to coraz wolniej.
349
00:27:12,339 --> 00:27:16,635
Nigdy nie zrobi ich dość na koc
i uświadomi sobie, że wszystko było na niby.
350
00:27:16,718 --> 00:27:20,388
I tak nie wiem, kto chciałby
mieć coś tak obrzydliwego.
351
00:27:25,185 --> 00:27:27,395
Nonnatus House, mówi położna.
352
00:27:27,521 --> 00:27:28,730
Cześć, Trixie.
353
00:27:28,813 --> 00:27:31,066
Cześć, Jimmy.
354
00:27:31,191 --> 00:27:33,735
Myślałam, że nie jesteś już w potrzebie.
355
00:27:33,860 --> 00:27:36,238
Mógłbym rozmawiać z Jenny?
356
00:27:41,785 --> 00:27:42,994
Cześć, Jimmy.
357
00:27:43,078 --> 00:27:46,665
/Słuchaj, Jenny,
założyliśmy z kolegami zespół jazzowy
358
00:27:46,790 --> 00:27:51,086
i przekonaliśmy Caesar Jack's Club,
żeby pozwolili nam zagrać w czwartek.
359
00:27:52,295 --> 00:27:54,089
Nie wiedziałam, że na czymś grasz.
360
00:27:54,256 --> 00:27:57,092
Próbowałem na kontrabasie
i przerzuciłem się na perkusję.
361
00:27:57,175 --> 00:28:01,680
Ale wyjdziemy na kompletnych durniów,
/jeśli nikt się nie pojawi na widowni.
362
00:28:01,847 --> 00:28:05,433
/Miałem nadzieję, że mogłabyś
przyprowadzić znajomych.
363
00:28:05,559 --> 00:28:08,186
Nie wiem, ilu uda mi się zebrać.
364
00:28:08,311 --> 00:28:10,021
Przyprowadź wszystkich. Nawet zakonnice.
365
00:28:10,105 --> 00:28:11,857
Powiedz im, że piwo będzie za friko.
366
00:28:13,024 --> 00:28:17,195
Poprosimy szampana, dziękuję,
i kolejka niech stoi na barze
367
00:28:17,320 --> 00:28:19,948
plus whisky dla siostry Julienne.
368
00:28:23,785 --> 00:28:25,203
Genialnie!
369
00:28:30,917 --> 00:28:34,212
Zawsze byłam
kompletnym matołem z matematyki,
370
00:28:34,296 --> 00:28:38,633
ale nawet ja widzę,
że wyniki ślicznie ci się poprawiły.
371
00:28:39,342 --> 00:28:41,052
Myśleliście już nad imieniem?
372
00:28:41,136 --> 00:28:43,889
Boziuniu, nie. Za dużo mam roboty.
373
00:28:43,972 --> 00:28:46,057
Rozumiem, że Anthony ma imię po tatku?
374
00:28:46,183 --> 00:28:48,560
Nie, po moim teściu.
375
00:28:48,727 --> 00:28:53,315
Mój tato się wściekł. Tak po cichu,
w tamtej chwili nic nie powiedział,
376
00:28:53,440 --> 00:28:56,735
ale ani razu go tak nie nazwał.
377
00:28:56,860 --> 00:28:58,486
Zawsze mówi na niego "Brzdąc".
378
00:28:58,570 --> 00:29:02,824
- Ale ma fioła na jego punkcie.
- W to nie wątpię.
379
00:29:02,908 --> 00:29:05,660
Rodzina to taki dziwaczny ozdobnik.
380
00:29:05,827 --> 00:29:09,915
Czasem dojść z nią do ładu
to jak próbować czesać popiół.
381
00:29:10,373 --> 00:29:12,918
Tak, chyba masz rację.
382
00:29:14,503 --> 00:29:19,925
Przestań obciągać ten sweter, Jenny.
Ludzie pomyślą, że coś ci się przytrafiło!
383
00:29:20,008 --> 00:29:24,596
- Nigdy nie wychodziłam w luźnych ciuchach.
- Księżniczka Małgorzata wciąż to robi.
384
00:29:24,721 --> 00:29:27,098
Nawet Jane wie,
o co chodzi w jazz clubach.
385
00:29:27,224 --> 00:29:31,186
Czytałam artykuł w Woman's Own.
Dlatego ubrałam sweterek polo.
386
00:29:35,774 --> 00:29:37,359
Jimmy!
387
00:29:45,075 --> 00:29:47,202
Dzięki!
388
00:29:47,285 --> 00:29:51,706
Jenny! Jenny! Szampan.
389
00:29:53,750 --> 00:29:56,044
- Pij, Jane.
- Dzięki.
390
00:29:58,672 --> 00:30:01,466
Dostałam dziś list od pani matki.
391
00:30:01,550 --> 00:30:03,051
To miło.
392
00:30:03,134 --> 00:30:07,305
Załącza czek na 10 funtów,
pisze, że ma nadzieję, że nie będzie strasznie
393
00:30:07,430 --> 00:30:10,392
i kończy tym, że spieszy się na brydża.
394
00:30:10,475 --> 00:30:14,646
Madera jest daleko stąd.
Za którą to łaskę powinniśmy dziękować.
395
00:30:14,729 --> 00:30:19,651
Nie pojawi się tu z kurczakiem na zimno,
by prać dziecięce pieluchy.
396
00:30:19,734 --> 00:30:23,572
Ale czuję się taka pozbawiona
jakiejkolwiek...
397
00:30:24,322 --> 00:30:25,657
rady.
398
00:30:25,824 --> 00:30:30,245
Próbowałam sobie przypomnieć jakieś wierszyki,
piosenki, których uczyła mnie mama...
399
00:30:31,955 --> 00:30:34,916
Znam jedynie kołysanki w hindi.
400
00:30:35,000 --> 00:30:36,835
Nie mogę się już doczekać.
401
00:30:38,503 --> 00:30:39,963
Peter...
402
00:30:41,298 --> 00:30:43,592
Co my damy temu dziecku?
403
00:30:44,634 --> 00:30:47,596
Nie mamy porządnego domu, pieniędzy,
404
00:30:47,721 --> 00:30:50,932
nawet rodziny, gdy twoi rodzice
przenieśli się do Walton-on-the-Naze.
405
00:30:51,016 --> 00:30:55,687
Będziesz cudowną matką, Camilla.
Jesteś pielęgniarką, umiesz to na wyrywki.
406
00:30:55,770 --> 00:31:00,525
Jasne, lecę już po olej rycynowy
i broszurkę z poradami!
407
00:31:03,820 --> 00:31:05,780
Masz broszurkę jak się uspokoić?
408
00:31:05,906 --> 00:31:08,450
Włoski z pędzla zostawiasz w lakierze.
409
00:31:08,533 --> 00:31:09,784
Przepraszam.
410
00:31:14,748 --> 00:31:17,542
Jeszcze dwa szampany i lemoniadę.
411
00:31:17,667 --> 00:31:21,213
- Kto pije lemoniadę?
- Ja.
412
00:31:21,296 --> 00:31:26,218
A Cynthia nie pije niczego,
bo nie odpowiadają jej toalety.
413
00:31:39,731 --> 00:31:43,401
Wybacz, że ci nie powiedziałem,
że Alec jest w kapeli.
414
00:31:45,153 --> 00:31:47,072
Lubi cię, naprawdę.
415
00:31:47,155 --> 00:31:49,574
Nie lubię być do niczego zmuszana.
416
00:31:49,699 --> 00:31:53,411
Jestem po twojej stronie,
nie widzisz tego?
417
00:31:54,996 --> 00:31:59,668
Sama mi kiedyś powiedziałaś:
"Jesteś moim przyjacielem i chcę twego szczęścia".
418
00:32:00,627 --> 00:32:04,422
Kiedyś, może w tym tygodniu
albo za rok,
419
00:32:05,090 --> 00:32:07,843
będziesz szczęśliwa z kimś innym.
420
00:32:07,926 --> 00:32:10,178
A ja się będę z tego cieszył.
421
00:32:12,556 --> 00:32:13,765
Rozumiem.
422
00:32:13,849 --> 00:32:16,518
Jen, postanowiłem się z tego cieszyć!
423
00:32:17,811 --> 00:32:19,855
Zakochanie się w innym wyzwoli cię.
424
00:32:19,938 --> 00:32:24,776
Przynajmniej z picia lemoniady
i z twych własnych głupich zasad.
425
00:32:24,901 --> 00:32:26,945
3 i 4 pensy poproszę.
426
00:32:27,070 --> 00:32:28,697
On to weźmie.
427
00:32:28,822 --> 00:32:30,615
I podwójna dla ciebie.
428
00:32:30,699 --> 00:32:34,119
- Wielkie dzięki.
- Jeszcze jedną.
429
00:32:35,412 --> 00:32:38,540
Musimy razem zatańczyć,
albo wciąż będę tego wysłuchiwać.
430
00:32:38,665 --> 00:32:41,126
Podejrzewam, że ty również.
431
00:32:41,251 --> 00:32:42,460
Chcesz zatańczyć?
432
00:32:42,586 --> 00:32:44,713
Nie, nie bardzo.
433
00:32:44,838 --> 00:32:47,632
Ale zdaje się, że ludzie tańczą,
434
00:32:47,716 --> 00:32:52,721
gdy nie chcą być odbierani
jako niegrzeczni, wyniośli albo...
435
00:32:52,804 --> 00:32:56,641
jakie tam jeszcze
nieszczęsne wrażenie mogłam zrobić.
436
00:32:56,725 --> 00:32:59,644
Ludzie tańczą, gdy...
437
00:32:59,769 --> 00:33:02,314
...myślą, że czują do siebie sympatię?
438
00:33:04,858 --> 00:33:06,234
Tak.
439
00:33:34,221 --> 00:33:37,015
To może być ostatnia gwiaździsta noc.
440
00:33:37,098 --> 00:33:43,188
Ludzie zaczną palić w kominkach na zimę
i całe niebo będzie zaciągnięte smogiem.
441
00:33:43,271 --> 00:33:44,856
Widzę Wielki Wóz.
442
00:33:46,858 --> 00:33:47,943
Tak!
443
00:33:48,068 --> 00:33:51,112
To moja ulubiona konstelacja.
444
00:33:51,279 --> 00:33:53,448
Moje chyba są Plejady.
445
00:33:53,532 --> 00:33:55,116
Siedem Sióstr?
446
00:33:56,576 --> 00:34:01,873
Podoba mi się wyobrażenie grupki dziewcząt,
przywartych do siebie, gdzieś na niebie.
447
00:34:03,124 --> 00:34:06,294
- Widzisz dyszel Wielkiego Wozu?
- Tak.
448
00:34:06,670 --> 00:34:09,798
Patrz i mów, co widzisz.
449
00:34:12,509 --> 00:34:16,054
To nie jedna gwiazda ale dwie,
prawie się pokrywające!
450
00:34:16,221 --> 00:34:17,973
Alkor i Mizar.
451
00:34:18,056 --> 00:34:22,477
Gratulacje, właśnie zdałaś test wzrokowy
do armii rzymskiej.
452
00:34:24,062 --> 00:34:26,731
Myślałem o tym idąc do wojska.
453
00:34:26,857 --> 00:34:30,318
To na pewno trudniejsze
niż czytanie alfabetu od tyłu,
454
00:34:30,443 --> 00:34:33,071
ale było jakimś ponurym pocieszeniem,
455
00:34:33,154 --> 00:34:36,908
że 2 tysiące lat temu
stali tu jacyś biedni poborowi,
456
00:34:36,992 --> 00:34:39,494
z niejasną nadzieją, że ich odrzucą.
457
00:34:41,746 --> 00:34:44,249
Obudzisz siostry wchodząc do domu?
458
00:34:44,332 --> 00:34:46,835
Nie chcę, żebyś dwa tygodnie
była o chlebie i wodzie.
459
00:34:46,960 --> 00:34:49,254
Prawie świta, one już wstały.
460
00:34:49,379 --> 00:34:53,008
W Nonnatus House
przestrzegamy dziwnych godzin.
461
00:34:53,091 --> 00:34:55,677
Od jak dawna siostry tu mieszkają?
462
00:34:55,760 --> 00:34:57,929
Zdaje się, że od 1899 r.
463
00:34:58,054 --> 00:35:00,015
Wiesz, dokąd potem pójdą?
464
00:35:00,140 --> 00:35:04,686
Tu mogą najlepiej pomagać ludziom.
Chyba nie planują rozszerzenia działalności.
465
00:35:04,769 --> 00:35:06,771
Miałem na myśli: po rozbiórce.
466
00:35:06,897 --> 00:35:08,190
Rozbiórka?
467
00:35:08,315 --> 00:35:10,358
Ten budynek podlega wywłaszczeniu.
468
00:35:10,442 --> 00:35:13,945
Tędy będzie przebiegać nowa przelotówka.
469
00:36:04,621 --> 00:36:07,832
Nie mogę uwierzyć! Po prostu nie mogę!
470
00:36:09,125 --> 00:36:14,172
To idiotyczne pitolić o wierze,
kiedy wisi nad nami demolka!
471
00:36:14,297 --> 00:36:18,593
To nie tylko Nonnatus House.
Linia przebiega też przez dom parafialny!
472
00:36:18,677 --> 00:36:24,266
Obsługujemy matki i dzieci tej dzielnicy.
Mamy rozłożyć namiot w Victoria Park?
473
00:36:24,349 --> 00:36:26,852
Możesz od razu kupić sobie przyczepę,
474
00:36:26,977 --> 00:36:30,522
bo z Peterem i dzieckiem
będziecie musieli gdzieś mieszkać.
475
00:36:30,605 --> 00:36:34,442
Będziemy jak Flanagan i Allen
w "Pod mostem".
476
00:36:34,568 --> 00:36:38,864
Dziś się na lepszy żart nie zdobędę,
więc proszę, nie śpiewajcie.
477
00:36:43,034 --> 00:36:46,413
Rany... myślicie, że to hormony?
478
00:36:46,538 --> 00:36:50,584
Też się zaraz rozpłaczę,
a nie jestem w 38 tygodniu ciąży.
479
00:36:52,127 --> 00:36:56,298
Dobra - szalki Petriego,
probówki, pipety.
480
00:36:56,381 --> 00:36:59,217
Policz je, spisz i umyj.
481
00:36:59,384 --> 00:37:01,678
Nie znoszę ferii.
482
00:37:04,264 --> 00:37:05,432
Dzień dobry.
483
00:37:05,515 --> 00:37:06,892
Wypisano mnie.
484
00:37:08,518 --> 00:37:09,603
Siostra Bernadette?
485
00:37:09,728 --> 00:37:14,065
Powinnam pojechać do Chichester,
ale nie pojadę.
486
00:37:14,191 --> 00:37:15,358
Dlaczego?
487
00:37:17,527 --> 00:37:23,450
Długo myślałam,
że znalazłam się w nieodpowiednim miejscu.
488
00:37:23,742 --> 00:37:28,371
Ale to nie to.
Po prostu żyłam nieodpowiednim życiem.
489
00:37:29,748 --> 00:37:32,667
- Pisałem do ciebie.
- Tak.
490
00:37:34,127 --> 00:37:36,588
Nie wiem, czy powiedziałem za dużo,
491
00:37:37,923 --> 00:37:39,591
czy za mało?
492
00:37:39,716 --> 00:37:42,928
Powiedziałeś to, co było trzeba.
493
00:37:43,011 --> 00:37:46,264
Wracam do Poplar.
494
00:37:46,389 --> 00:37:48,683
- Kiedy?
- Dzisiaj.
495
00:37:48,767 --> 00:37:51,186
Muszę przejść przez pewne procedury.
496
00:37:51,311 --> 00:37:54,731
Ale miną miesiące,
aż całkiem wydobrzejesz.
497
00:37:54,856 --> 00:37:57,859
Trzeba ci odpoczynku, rekonwalescencji.
498
00:37:57,943 --> 00:38:01,112
Odpoczynku miałam tyle,
że konia by zabił.
499
00:38:01,238 --> 00:38:06,701
Pierwszy raz od miesięcy wiem, co mam robić,
a to bardzo orzeźwiające uczucie.
500
00:38:06,826 --> 00:38:08,620
Idę na autobus.
501
00:38:08,703 --> 00:38:13,124
Nie będziesz jechała 50 km
/transportem publicznym! Siostro Bernadette!
502
00:38:13,208 --> 00:38:14,459
Wybacz,
503
00:38:14,543 --> 00:38:17,128
ale to już nie jest moje imię.
504
00:38:18,797 --> 00:38:20,215
Co się stało, siostro?
505
00:38:20,257 --> 00:38:23,927
Mógłby pan rzucić okiem na Dolly Smart?
506
00:38:24,052 --> 00:38:25,303
Chwileczkę.
507
00:38:27,264 --> 00:38:28,473
Przepraszam.
508
00:38:28,557 --> 00:38:31,393
Naprawdę. Ale obowiązki wzywają.
509
00:38:31,476 --> 00:38:32,769
Rozumiem.
510
00:38:56,877 --> 00:39:00,172
Wygląda na to, że coś się będzie działo,
511
00:39:00,338 --> 00:39:02,340
ale ułożenie jest dobre do porodu.
512
00:39:02,507 --> 00:39:07,345
Siostra Lee niedługo przyjdzie.
Już przekazałem instrukcje co do porodu,
513
00:39:07,429 --> 00:39:12,684
więc zostawię panią w zręcznych rękach
siostry Noakes, jednej z naszych najlepszych.
514
00:39:21,610 --> 00:39:23,862
Miałeś myć sprzęt.
515
00:39:23,987 --> 00:39:26,031
Skończyłem. Jesteś mi dłużny pół korony.
516
00:39:26,156 --> 00:39:27,949
Chciałem pojechać z tobą na obchód.
517
00:39:28,074 --> 00:39:29,868
Nie jadę na obchód.
518
00:39:40,962 --> 00:39:44,216
- Jak tam, Doll?
- Tato, wiesz, jak wysłać telegram na morze?
519
00:39:44,382 --> 00:39:47,636
- Czemu pytasz?
- Bo rodzę, cholera.
520
00:39:47,761 --> 00:39:50,722
Musisz wysłać zięciowi nowinę.
521
00:39:51,848 --> 00:39:54,309
No i co ty na to!?
522
00:40:09,533 --> 00:40:11,409
Mam krzyczeć, gdy ją zobaczę?
523
00:40:11,493 --> 00:40:14,704
Stój, siostro Bernadette!
524
00:40:14,829 --> 00:40:18,166
Nie, rozmowę zostaw mnie.
525
00:40:28,134 --> 00:40:33,723
Będzie najlepiej, gdy przerwę pęcherz płodowy.
To przyspieszy nieco sprawę.
526
00:40:35,058 --> 00:40:36,268
Brawo!
527
00:40:46,570 --> 00:40:48,113
Dobrze się czujesz?
528
00:40:48,864 --> 00:40:52,784
Jak nigdy. Tylko dałam się porwać
temu podnieceniu.
529
00:40:53,618 --> 00:40:57,205
Głęboko oddychaj, Dolly.
530
00:40:58,290 --> 00:41:02,210
Bardzo dobrze.
531
00:41:25,066 --> 00:41:26,985
Jeszcze chwilka, Dolly!
532
00:41:35,952 --> 00:41:39,998
Kwiczy jak prosię
i tak właśnie ma być.
533
00:42:07,776 --> 00:42:11,863
Tato, ta kobieta jest inaczej ubrana,
ale to chyba ona!
534
00:42:51,444 --> 00:42:53,196
A gdyby zaczęło padać?
535
00:42:54,865 --> 00:42:56,491
Albo gdybyś się zgubiła?
536
00:42:56,575 --> 00:43:00,829
Zgubiłam się.
Wsiadłam do złego autobusu.
537
00:43:07,210 --> 00:43:10,839
- Ale ja jechałem dobrą drogą.
- Tak.
538
00:43:14,301 --> 00:43:18,471
Tak mało cię znam,
ale nie mogę być bardziej pewna.
539
00:43:18,597 --> 00:43:21,099
Ja jestem całkiem pewien.
540
00:43:22,517 --> 00:43:24,603
Nawet nie znam twego imienia.
541
00:43:24,728 --> 00:43:26,521
Shelagh.
542
00:43:26,605 --> 00:43:27,856
Patrick.
543
00:43:29,441 --> 00:43:30,734
No proszę,
544
00:43:32,402 --> 00:43:34,446
zrobiliśmy jakiś początek.
545
00:43:45,457 --> 00:43:47,042
Uwaga, staruszku.
546
00:43:50,378 --> 00:43:55,050
Dalsze wnuczę do twej małej,
lecz rozwijającej się kolekcji.
547
00:44:06,019 --> 00:44:08,563
Porządny z niego osiłek.
548
00:44:09,439 --> 00:44:13,818
Nieodrodny wnuk,
prawdziwa bokserska facjata.
549
00:44:14,402 --> 00:44:16,863
Tak właściwie to... dziewczynka.
550
00:44:18,156 --> 00:44:20,659
Mała opuchlizna koło oczu jest normalna.
551
00:44:21,660 --> 00:44:23,912
Dolly mówiła, jak chce ją nazwać?
552
00:44:23,995 --> 00:44:27,499
Nie, ale podejrzewam,
że możliwa jest Freda.
553
00:44:29,209 --> 00:44:31,169
Wiesz co?
554
00:44:31,253 --> 00:44:33,046
Może sobie ją nazwać jak chce.
555
00:44:33,129 --> 00:44:36,091
To i tak tylko etykietki, nie?
556
00:44:36,174 --> 00:44:37,926
Jak na puszkach owoców.
557
00:44:43,765 --> 00:44:45,809
Wyrosłem na bosaka.
558
00:44:46,476 --> 00:44:50,188
Mój tato więcej wydał na piwo,
niż na skórę na buty.
559
00:44:50,313 --> 00:44:56,236
Myślałem, że gdy będę miał dzieci,
dam im buty, ciepłe obiady, szczęśliwy dom...
560
00:44:57,654 --> 00:44:59,614
I udawało mi się to wszystko.
561
00:45:00,824 --> 00:45:02,784
Dopóki nie Hitler mi nie przeszkodził.
562
00:45:03,577 --> 00:45:06,705
Kiedy spadła bomba, mnie tam nie było.
563
00:45:08,373 --> 00:45:11,793
A to z nas czyni rodzica,
siostro Noakes.
564
00:45:13,545 --> 00:45:15,213
Bliskość.
565
00:45:17,591 --> 00:45:21,136
- W sklepie tego nie sprzedają.
- Nie.
566
00:45:24,222 --> 00:45:25,640
Wszystko w porządku, siostro?
567
00:45:29,561 --> 00:45:34,024
Chummy, coś mi mówi,
że skończył się już twój dzień pracy.
568
00:45:34,691 --> 00:45:37,485
Coś mi mówi, że twój nie.
569
00:45:40,572 --> 00:45:42,991
Pakiet porodowy na pierwsze piętro!
570
00:45:43,116 --> 00:45:46,244
Woda się grzeje.
Przyniosę więcej ręczników.
571
00:45:47,579 --> 00:45:50,665
Nie możemy zrobić Chummy lewatywy!
To nasza koleżanka.
572
00:45:50,790 --> 00:45:53,502
Albo ty to zrobisz, albo ja.
573
00:45:57,297 --> 00:46:02,260
Dawaj, Chummy, na łóżko.
"Z wysoka, gorące i w cholerę dużo".
574
00:46:02,427 --> 00:46:04,095
Nie. Jesteście totalnie przeokropne!
575
00:46:04,179 --> 00:46:08,099
Musisz się podporządkować,
albo wkroczy siostra Evangelina.
576
00:46:08,266 --> 00:46:11,353
A nie ręczę,
że nie dałaby tam więcej mydła.
577
00:46:11,520 --> 00:46:13,522
Nie mogłybyśmy... udawać?
578
00:46:13,647 --> 00:46:18,026
Odesłać stąd nocnik przykryty ręcznikiem?
Taki mały podstęp.
579
00:46:23,198 --> 00:46:27,702
Wydychaj to Chummy,
wypuszczaj powietrze.
580
00:46:32,457 --> 00:46:37,796
Wszystko, co oddajesz, wstępując do zakonu,
jest przechowywane do końca twego życia
581
00:46:37,879 --> 00:46:40,799
albo do momentu zrzeczenia się ślubów.
582
00:46:40,924 --> 00:46:44,135
Nie chcę niczego. Tyle otrzymałam...
583
00:46:44,219 --> 00:46:46,888
To procedura, której musimy dopełnić.
584
00:46:47,013 --> 00:46:51,059
Zostanie ci oddanych
gdzieś około 100 funtów,
585
00:46:51,142 --> 00:46:54,145
gdy podpiszesz ostateczny dokument.
586
00:47:21,798 --> 00:47:25,844
Jeśli trzeba ci trochę ciszy,
możesz przed wyjściem iść do kaplicy.
587
00:47:25,969 --> 00:47:27,179
Dziękuję, siostro.
588
00:47:28,805 --> 00:47:31,183
Ale mam jeszcze masę do załatwienia.
589
00:47:31,349 --> 00:47:32,934
Dobrze.
590
00:47:47,657 --> 00:47:51,870
Niech Bóg cię błogosławi,
droga przyjaciółko.
591
00:47:53,622 --> 00:47:55,540
I ciebie również.
592
00:48:21,733 --> 00:48:23,068
Już coś wiadomo?
593
00:48:23,193 --> 00:48:27,155
To dziecko, a nie nasmarowany pingwin.
Nie wyślizguje się na życzenie.
594
00:48:27,239 --> 00:48:29,824
I nie myśl, że papu dostaniesz na tacy.
595
00:48:29,950 --> 00:48:33,578
Zgłodniejesz, to spytaj o drogę
do pojemnika na chleb.
596
00:48:47,133 --> 00:48:48,760
Bardzo ładnie.
597
00:48:52,097 --> 00:48:54,933
Te cholerstwa trwają bez końca.
598
00:48:55,058 --> 00:48:57,435
Świetnie sobie radzisz, Chummy.
599
00:48:57,561 --> 00:49:00,939
Zbadamy cię za chwilkę,
żeby zobaczyć, jak idzie.
600
00:49:01,022 --> 00:49:05,861
- Nie pogardziłabym odrobiną petydyny.
- Jasne, zaraz ją załatwimy.
601
00:49:08,113 --> 00:49:11,283
Wody... odeszły mi wody.
602
00:49:18,123 --> 00:49:20,542
Leć po siostrę Julienne.
603
00:49:30,594 --> 00:49:32,304
Potrzebuję karetki.
604
00:49:32,387 --> 00:49:34,723
Można prosić adres?
605
00:49:34,848 --> 00:49:37,559
Nonnatus House, Leyland Street, Poplar.
606
00:49:37,642 --> 00:49:39,394
Poda mi pani jakieś szczegóły?
607
00:49:39,477 --> 00:49:43,899
Podejrzewam przedwczesne oddzielenie się
łożyska. Matka ma krwotok.
608
00:49:44,024 --> 00:49:45,400
Dziecko już się urodziło?
609
00:49:45,483 --> 00:49:48,069
Nie, wciąż trwa poród.
610
00:49:48,153 --> 00:49:50,822
A rytm serca dziecka?
611
00:49:50,947 --> 00:49:53,658
O ile wiemy, dziecko ciągle żyje.
612
00:49:53,742 --> 00:49:57,996
Musimy obrócić ją na lewy bok,
żeby dziecko nie było niedokrwione.
613
00:49:58,121 --> 00:50:00,665
Dobrze, Chummy, właśnie tak.
614
00:50:00,790 --> 00:50:01,917
Tlen.
615
00:50:03,126 --> 00:50:04,669
Dobrze, już dobrze.
616
00:50:04,794 --> 00:50:06,588
I trzeba dać jej petydyny.
617
00:50:09,966 --> 00:50:14,012
Wdychaj głęboko.
To pomoże tobie i dziecku.
618
00:50:23,396 --> 00:50:27,359
Spróbuj się uspokoić.
Nie denerwuj się.
619
00:50:34,908 --> 00:50:38,036
Złap spadającą gwiazdę...
620
00:50:40,330 --> 00:50:41,790
Co?
621
00:50:43,333 --> 00:50:44,876
Złap spadającą gwiazdę?
622
00:50:46,670 --> 00:50:48,380
Nie pozwól nigdy...
623
00:50:48,505 --> 00:50:51,383
zgasnąć jej...
624
00:51:13,071 --> 00:51:15,907
Tylko jedno z was.
625
00:51:15,991 --> 00:51:17,325
Jedź.
626
00:51:17,450 --> 00:51:19,661
Tylko żebyś ją trzymał za rękę!
627
00:51:48,356 --> 00:51:51,193
SALA OPERACYJNA
628
00:52:11,421 --> 00:52:12,797
Nonnatus House...
629
00:52:12,923 --> 00:52:15,800
Tyle razy widziałam,
jak ludzie to robią.
630
00:52:15,884 --> 00:52:21,723
Siedzą czekając na wieści,
nic nie wiedząc, mając nadzieję.
631
00:52:21,848 --> 00:52:25,393
Nigdy tak naprawdę
nie wiedziałam, co czują.
632
00:52:25,894 --> 00:52:27,896
Aż do teraz.
633
00:52:32,400 --> 00:52:33,985
Wciąż jest na sali operacyjnej.
634
00:52:34,861 --> 00:52:36,738
Miała kolejny krwotok.
635
00:52:44,538 --> 00:52:47,249
Nie mamy numeru telefonu na Maderę.
636
00:52:47,332 --> 00:52:49,918
Jej rodzina nie wie, co się stało.
637
00:52:53,171 --> 00:52:54,840
Wie.
638
00:52:54,923 --> 00:52:58,260
Rodzina Chummy jest teraz w tym pokoju.
639
00:53:26,037 --> 00:53:29,124
W ciągu tego niekończącego się
dnia i nocy,
640
00:53:29,207 --> 00:53:32,878
gdy czekałyśmy na wieści,
które nie przychodziły,
641
00:53:33,003 --> 00:53:36,715
byłyśmy sobie bliskie
jak chyba nigdy przedtem
642
00:53:36,840 --> 00:53:41,887
i jak nigdy przedtem
złączone jednym zadaniem.
643
00:54:03,533 --> 00:54:08,163
Dla wielu pojęcie Wielkiej Ciszy
jest niezrozumiałe.
644
00:54:10,749 --> 00:54:14,252
Ale gdy pracowałyśmy i modliłyśmy się,
645
00:54:14,336 --> 00:54:17,756
nie było żadnej potrzeby, by rozmawiać.
646
00:55:03,802 --> 00:55:05,345
Jak ona się czuje?
647
00:56:35,393 --> 00:56:36,561
Camilla.
648
00:56:39,648 --> 00:56:41,816
Mamy synka.
649
00:56:57,874 --> 00:57:00,085
Chłopczyk?
650
00:57:03,338 --> 00:57:05,674
Cześć, fasolko.
651
00:57:08,468 --> 00:57:11,263
Już dobrze, jestem tu.
652
00:57:40,876 --> 00:57:43,295
Cześć, Patrick.
653
00:57:43,420 --> 00:57:45,297
Cześć, Shelagh.
654
00:57:47,382 --> 00:57:49,134
To dla ciebie.
655
00:57:49,968 --> 00:57:52,721
Ode mnie i jeszcze od kogoś.
656
00:58:05,901 --> 00:58:08,403
"Proszę, wyjdziesz za mojego tatę?"
657
00:58:52,113 --> 00:58:56,201
Przez teleskop pamięci widzę teraz,
658
00:58:56,368 --> 00:58:59,454
że klasztor był naszą gwiazdą przewodnią
659
00:58:59,621 --> 00:59:02,791
wzorem dla tych, którzy tam pracowali
660
00:59:02,874 --> 00:59:05,544
i dla ludzi, którym służyłyśmy.
661
00:59:12,551 --> 00:59:16,304
Córeczka Dolly
została ochrzchona jako Samantha,
662
00:59:16,471 --> 00:59:21,059
imię raczej nowoczesne, do którego
niektórzy nigdy się nie przyzwyczaili.
663
00:59:31,194 --> 00:59:33,822
Ale Chummy nazwała swoje dziecko Fred,
664
00:59:33,989 --> 00:59:39,744
po człowieku, który pokazał jej
prostotę rodzicielstwa.
665
00:59:51,298 --> 00:59:56,595
Nonnatus House był zagrożony,
ale jego duch nie upadł.
666
00:59:56,761 --> 00:59:59,681
BUDYNEK DO ROZBIÓRKI
667
01:00:00,432 --> 01:00:05,937
I ten duch nadal będzie
schronieniem i natchnieniem.
668
01:00:14,738 --> 01:00:17,365
Bądź szczęśliwa! Pozdrowienia, Jimmy
669
01:00:24,998 --> 01:00:30,462
Nigdy nie zapomniałam ani domu,
ani dni, które w nim przeżyłam.
670
01:00:32,130 --> 01:00:35,300
Dni, kiedy świat był nowy i jasny.
671
01:00:35,425 --> 01:00:39,054
Dni, kiedy byłam nieprzytomna z radości.
672
01:00:41,556 --> 01:00:42,891
W porządku?
673
01:00:46,520 --> 01:00:48,980
Kiedy cierpiałam z miłości,
674
01:00:51,566 --> 01:00:54,653
a moja dusza poszukiwała.
675
01:01:19,953 --> 01:01:22,953
Przekład: titi
676
01:01:22,954 --> 01:01:25,954
Synchro i drobne poprawki: Peterlin55256
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.