All language subtitles for Possessions.S01E05.pl

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish Download
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:18,560 --> 00:00:19,840 Nie rozumiem. 2 00:00:22,240 --> 00:00:23,640 To było samobójstwo. 3 00:00:29,200 --> 00:00:34,000 Powiedział, że widzi wewnątrz mnie mężczyznę. We mnie, w środku. 4 00:00:34,120 --> 00:00:35,280 Nie. 5 00:00:36,720 --> 00:00:39,160 Widział kogoś, kto cię krzywdził. 6 00:00:40,600 --> 00:00:44,880 Ten widok był dla niego tak straszny, że wymyślił sobie potwora. 7 00:00:48,360 --> 00:00:50,080 A ty? Kogo widzisz? 8 00:00:55,040 --> 00:00:56,480 Widzę młodą kobietę. 9 00:00:57,920 --> 00:00:59,560 Inteligentną, odważną. 10 00:01:04,320 --> 00:01:05,520 Zaraz wracam. 11 00:01:09,840 --> 00:01:11,120 Poradzisz sobie? 12 00:02:09,680 --> 00:02:11,320 Gdzie Natalie? 13 00:02:12,400 --> 00:02:13,840 Jeszcze nie wróciła. 14 00:02:14,040 --> 00:02:17,320 Gdzie jest? Nie mogła ot tak, sobie pójść! 15 00:02:17,480 --> 00:02:19,880 Zostawiła kartkę, niedługo wróci. 16 00:02:48,040 --> 00:02:50,160 - Co to? - Nie ruszaj! 17 00:02:53,680 --> 00:02:55,680 - Powiedz! - Nie twoja sprawa. 18 00:02:58,040 --> 00:03:00,520 Niech do mnie zadzwoni po powrocie. 19 00:03:00,680 --> 00:03:02,200 Dokąd idziesz? 20 00:03:02,360 --> 00:03:04,280 - Puść mnie. - Jadę z tobą. 21 00:03:04,440 --> 00:03:06,160 Nie w tym stanie. 22 00:03:07,120 --> 00:03:09,000 - Puść! - Dokąd jedziesz? 23 00:03:10,040 --> 00:03:11,240 To boli! 24 00:03:12,920 --> 00:03:14,120 Boli! 25 00:03:19,320 --> 00:03:20,920 Przepuść mnie. 26 00:03:21,120 --> 00:03:22,400 Dziękuję. 27 00:03:52,720 --> 00:03:55,040 OBSESJA 28 00:05:15,440 --> 00:05:17,520 Muszę natychmiast wracać do domu. 29 00:05:18,880 --> 00:05:20,520 Porozmawiać z matką. 30 00:05:25,200 --> 00:05:26,720 Skąd ten pośpiech? 31 00:05:31,520 --> 00:05:32,920 Alex... 32 00:05:34,760 --> 00:05:37,440 Mówiła dokładnie to samo co on. 33 00:05:38,880 --> 00:05:40,560 Czyli co? 34 00:05:49,280 --> 00:05:53,360 Że wszystko, co się dzieje od ślubu, jest... 35 00:05:55,400 --> 00:05:56,720 karą. 36 00:06:01,440 --> 00:06:02,880 Za mężczyzn. 37 00:06:06,360 --> 00:06:08,520 Za to jak się do nich odnoszę. 38 00:06:11,120 --> 00:06:13,280 Jakby to budziło w kimś gniew. 39 00:06:15,920 --> 00:06:19,440 Jakby to wywoływało u kogoś chorobliwą zazdrość? 40 00:06:22,400 --> 00:06:24,040 Na przykład u ojca? 41 00:06:25,240 --> 00:06:26,680 Jak to, u ojca? 42 00:06:28,360 --> 00:06:31,080 Co o tym sądzi? Zgadza się z nią? 43 00:06:32,720 --> 00:06:35,440 Nigdy nie miałaś z nim problemów? 44 00:06:41,040 --> 00:06:44,600 Nie ojciec jest źródłem problemów, tylko ona. 45 00:06:44,840 --> 00:06:46,480 Boi się jej. 46 00:06:47,480 --> 00:06:48,840 Zaraz wracam. 47 00:07:04,000 --> 00:07:05,160 Mamo, to ja. 48 00:07:05,320 --> 00:07:08,040 - Gdzie jesteś? - Wracam, niedługo będę. 49 00:07:08,200 --> 00:07:11,920 - Nie jedź do domu, tylko do mnie. - Czyli? 50 00:07:12,080 --> 00:07:14,360 - Masz jakąś kartkę? - Czekaj. 51 00:07:17,640 --> 00:07:19,040 Możesz dyktować. 52 00:08:05,520 --> 00:08:09,240 Esti Lasri, prowadzę śledztwo w sprawie śmierci Erana Smadji. 53 00:08:09,400 --> 00:08:10,720 To pani. 54 00:08:10,880 --> 00:08:14,400 Chcę zadać kilka pytań na temat rodziny Amielów. 55 00:08:14,560 --> 00:08:16,120 Niech pani wejdzie. 56 00:08:25,080 --> 00:08:28,480 - To pani? - I Rosa, na Dżerbie. 57 00:08:29,880 --> 00:08:31,680 Wychowałyśmy się razem. 58 00:08:31,840 --> 00:08:35,200 Kiedy się tu przeprowadziłam, utrzymywałyśmy kontakty. 59 00:08:35,360 --> 00:08:38,680 Wspólnie spędzałyśmy wakacje, wynajmowałyśmy jeden dom. 60 00:08:39,040 --> 00:08:41,880 Nasze dzieci się przyjaźniły. 61 00:08:42,120 --> 00:08:44,160 Niech pani spocznie. 62 00:08:47,440 --> 00:08:48,640 Gołąb? 63 00:08:49,920 --> 00:08:51,600 Nie. Moje dziecko. 64 00:08:56,080 --> 00:08:58,880 Natalie nie jest wyłącznie uroczą blondyneczką. 65 00:08:59,080 --> 00:09:02,320 - To bardzo wrażliwa dziewczyna. - Chcę jej pomóc. 66 00:09:02,480 --> 00:09:03,680 Jak? 67 00:09:03,920 --> 00:09:07,720 Prawdopodobnie wszystko zaczęło się przed Aleksem. 68 00:09:09,640 --> 00:09:14,040 - Spędzaliście razem wakacje... - To się skończyło 10 lat temu. 69 00:09:14,200 --> 00:09:15,560 Dlaczego? 70 00:09:19,920 --> 00:09:22,360 Jakieś problemy z dziewczętami? 71 00:09:22,600 --> 00:09:25,520 Nie. To ja nie mogłam opuszczać domu. 72 00:09:29,120 --> 00:09:30,720 Dlaczego? 73 00:09:31,720 --> 00:09:34,000 Pani daruje, sprawy osobiste. 74 00:09:35,240 --> 00:09:37,280 To ty nie chciałaś? 75 00:09:45,320 --> 00:09:46,800 Proszę ze mną. 76 00:10:01,880 --> 00:10:03,840 - To twój syn? - Elie. 77 00:10:05,320 --> 00:10:07,920 - Jest... - W śpiączce od 10 lat. 78 00:10:10,000 --> 00:10:13,160 Nie miałam ochoty na życie towarzyskie. 79 00:10:14,560 --> 00:10:16,520 Dlaczego nie leży w szpitalu? 80 00:10:16,680 --> 00:10:21,280 Tu ma wszystko, a jego opiekunka Ludmiła jest pielęgniarką. 81 00:10:22,640 --> 00:10:24,320 Jak to się stało? 82 00:10:25,200 --> 00:10:28,720 Wdrapał się na dach i spadł. To było w wakacje. 83 00:10:32,880 --> 00:10:35,760 Czyli była przy tym rodzina Amielów? 84 00:10:37,120 --> 00:10:41,560 Wynajmowaliśmy razem dom na pustyni. Przepiękne miejsce. 85 00:10:42,800 --> 00:10:44,640 Dzieci je uwielbiały. 86 00:10:45,880 --> 00:10:48,280 Potem już nigdy tam nie wróciliśmy. 87 00:10:50,520 --> 00:10:53,080 Niektórzy mówią, że człowiek w śpiączce 88 00:10:53,240 --> 00:10:55,640 jest jak lewa strona tkaniny - brzydki. 89 00:10:56,680 --> 00:10:58,520 Ale on jest piękny, prawda? 90 00:11:28,680 --> 00:11:30,800 Tutaj, na rondzie w lewo. 91 00:11:44,680 --> 00:11:48,320 - Ojciec też będzie? - Nie przypuszczam. 92 00:12:05,040 --> 00:12:06,760 Przyjechaliśmy do Humsy. 93 00:13:02,120 --> 00:13:03,560 Humsa? 94 00:13:04,360 --> 00:13:05,920 Czwarty budynek. 95 00:13:22,560 --> 00:13:24,120 Po co go sprowadziłaś? 96 00:13:31,520 --> 00:13:32,880 Nic panu nie jest? 97 00:13:34,400 --> 00:13:35,880 Może pan wracać. 98 00:13:36,640 --> 00:13:38,160 Daj spokój, mamo. 99 00:13:38,320 --> 00:13:40,160 Nie jest tu potrzebny. 100 00:13:40,320 --> 00:13:42,120 Po co mnie ściągnęłaś? 101 00:13:43,440 --> 00:13:47,160 - Ktoś chce z tobą porozmawiać. - Przyjechałam do ciebie. 102 00:13:47,920 --> 00:13:49,840 Nie grzeb się, idziemy! 103 00:13:50,680 --> 00:13:53,680 - Głupio wyszło. - Nie wygląda najlepiej. 104 00:13:54,440 --> 00:13:57,160 - Może coś z niej wyciągnę. - Chodź! 105 00:13:57,320 --> 00:14:00,400 - Dziękuję. - Wszystko będzie dobrze. 106 00:14:08,520 --> 00:14:11,080 - Prosiłam, żeby pan wracał. - Już jadę. 107 00:14:11,240 --> 00:14:14,040 - Niech pan jedzie! - Czego pani się boi? 108 00:14:14,200 --> 00:14:16,160 - Jazda! - Przestań, już jedzie. 109 00:14:16,320 --> 00:14:17,520 Idziemy. 110 00:14:55,720 --> 00:14:57,800 Uczepił się jak rzep psiego ogona. 111 00:15:05,040 --> 00:15:07,080 Mówiłam, że przyjedzie. 112 00:15:15,160 --> 00:15:16,720 Miałaś rację. 113 00:15:16,880 --> 00:15:20,920 Nie wygląda, ale to córka Dżerby z krwi i kości. 114 00:15:26,520 --> 00:15:29,080 Dowiem się, po co mnie tu ściągnęłaś? 115 00:15:29,240 --> 00:15:31,320 Na co czekasz? Rozbierz się. 116 00:15:33,320 --> 00:15:35,000 Czy ja dobrze słyszę? 117 00:15:35,200 --> 00:15:37,800 Nie ma się czego wstydzić, jesteśmy same. 118 00:15:38,560 --> 00:15:40,360 Zrobisz, jak zechcesz, 119 00:15:41,560 --> 00:15:45,920 tylko potem nie przyjeżdżaj tu, jak obudzisz się cała w siniakach. 120 00:15:46,560 --> 00:15:49,760 Albo jak będziesz płakać, kiedy z nimi śpisz. 121 00:15:51,600 --> 00:15:54,840 Bo płaczesz po seksie, prawda? 122 00:15:56,560 --> 00:16:00,320 Sama nie wiesz: ty mu coś dałaś czy on cię okradł. 123 00:16:02,480 --> 00:16:06,440 Kiedy się szczypiesz, nic nie czujesz, tak? 124 00:16:07,680 --> 00:16:10,360 W szpitalu powiedzieli, że to genetyczne. 125 00:16:10,520 --> 00:16:13,080 - Co oni mogą wiedzieć? - To co mi jest? 126 00:16:13,720 --> 00:16:15,080 Zrób, co każe. 127 00:16:15,240 --> 00:16:16,320 Proszę. 128 00:16:16,480 --> 00:16:19,840 Wiem, że masz dobre chęci, ale wyjaśnij, o co chodzi. 129 00:16:20,040 --> 00:16:22,360 Posłuchaj, potem zrozumiesz. 130 00:16:22,520 --> 00:16:23,760 Proste. 131 00:16:27,480 --> 00:16:29,560 A jeśli odmówię? Co wtedy? 132 00:16:34,600 --> 00:16:37,680 Mężczyźni wokół ciebie będą padać jak muchy. 133 00:16:38,320 --> 00:16:39,800 Jeden po drugim. 134 00:16:41,760 --> 00:16:43,560 To nie twoja krew. 135 00:16:45,360 --> 00:16:46,640 Kolejny? 136 00:16:47,120 --> 00:16:48,280 Już? 137 00:17:01,720 --> 00:17:03,480 To mleko cię oczyści. 138 00:17:08,000 --> 00:17:11,320 Rozbierz się. Pozbędziesz się tego wszystkiego. 139 00:17:18,240 --> 00:17:21,000 - Śmiało. - A potem mi wytłumaczysz? 140 00:17:21,840 --> 00:17:23,320 Obiecuję. 141 00:17:33,520 --> 00:17:34,840 Nie za gorące? 142 00:17:35,840 --> 00:17:39,600 Za gorące, za zimne. W jej stanie to niczego nie zmieni. 143 00:17:40,680 --> 00:17:42,240 Wskakuj. 144 00:18:52,400 --> 00:18:53,680 Pan znowu tutaj? 145 00:18:55,920 --> 00:18:57,080 Wynocha! 146 00:18:57,880 --> 00:18:59,160 A pan co tu robi? 147 00:19:00,600 --> 00:19:02,800 Żona o niczym nie wie, zgadłem? 148 00:19:05,080 --> 00:19:07,520 Dlaczego nie życzy sobie pańskiej obecności? 149 00:19:10,160 --> 00:19:11,880 Zostawi mnie pan w spokoju? 150 00:19:12,840 --> 00:19:15,680 - To wszystko przez pana. - Co pan bredzi? 151 00:19:15,880 --> 00:19:18,280 Pańska żona, jej rytuały. To przez pana. 152 00:19:18,440 --> 00:19:21,560 Wymyśla te bzdury, żeby się przed panem chronić. 153 00:19:21,760 --> 00:19:23,040 A Alex? 154 00:19:23,560 --> 00:19:27,120 Wszystko zrozumiał, dlatego musiał kopnąć w kalendarz. 155 00:19:27,640 --> 00:19:31,680 Ile miała lat, kiedy to się zaczęło? 14? 10? Mniej? 156 00:19:32,160 --> 00:19:35,400 - Co pan wygaduje? - Jest pan jej ojcem! 157 00:19:35,560 --> 00:19:37,280 Dlatego nie pamięta! 158 00:19:37,520 --> 00:19:39,560 Zniszczył pan własną córkę! 159 00:19:40,200 --> 00:19:41,880 Wynocha! Dość! 160 00:19:42,040 --> 00:19:44,560 Już nigdy więcej jej pan nie zobaczy. 161 00:19:44,720 --> 00:19:46,080 Wynocha! 162 00:20:38,240 --> 00:20:39,880 Szukam Ludmiły. 163 00:20:41,000 --> 00:20:42,200 Tak? 164 00:20:42,880 --> 00:20:44,320 To pani? 165 00:20:45,120 --> 00:20:48,880 Jestem Esti, prowadzę śledztwo w sprawie śmierci Erana Smadji. 166 00:20:49,080 --> 00:20:51,200 Rozmawiałam dziś z Louisą. 167 00:20:51,760 --> 00:20:53,600 Mogę zadać kilka pytań? 168 00:20:56,880 --> 00:21:00,880 Nie widzę w tym większego sensu, nie znam Amielów. 169 00:21:03,000 --> 00:21:04,640 Nie o nich mi chodzi, 170 00:21:05,880 --> 00:21:08,800 tylko o Eliego, syna Louisy. 171 00:21:11,120 --> 00:21:15,600 Skąd jego śpiączka? Lekarze nie potrafią znaleźć przyczyny. 172 00:21:15,800 --> 00:21:18,400 Jacyś durnie stwierdzili, że sam to zrobił, 173 00:21:18,560 --> 00:21:21,080 żeby uniknąć odpowiedzialności. 174 00:21:22,760 --> 00:21:24,080 To możliwie? 175 00:21:24,240 --> 00:21:28,040 Nikt sam nie zapada w śpiączkę ani sam się z niej nie budzi. 176 00:21:28,200 --> 00:21:30,760 Pracuję tu od dwudziestu lat, to wiem. 177 00:21:30,880 --> 00:21:35,000 - Potem założyli, że to był wypadek. - Nikt nie sprawdził? 178 00:21:35,640 --> 00:21:37,840 Nie. Obrażenia były niewielkie. 179 00:21:39,240 --> 00:21:41,120 Matka nie nalegała. 180 00:21:42,040 --> 00:21:45,320 A policja... Nawet nie kiwnęła palcem. 181 00:21:46,480 --> 00:21:47,720 Banda leni. 182 00:21:51,240 --> 00:21:53,080 A ty? Co o tym sądzisz? 183 00:21:55,720 --> 00:21:57,600 Musisz mieć własną teorię. 184 00:22:00,760 --> 00:22:02,880 Mów śmiało, to nie przesłuchanie. 185 00:22:03,120 --> 00:22:05,680 Nikt się nie dowie o naszej rozmowie. 186 00:22:06,080 --> 00:22:08,880 Czasem odpowiedź jest aż nazbyt oczywista. 187 00:22:10,520 --> 00:22:12,160 Co masz na myśli? 188 00:22:14,520 --> 00:22:18,720 Nieprzytomnego chłopaka znalazł Joel, ojciec Natalie. 189 00:22:36,640 --> 00:22:39,760 - O co chodzi? - Przyjeżdżaj natomiast. 190 00:22:40,000 --> 00:22:43,480 Francuz z konsulatu pobił ojca Natalie. 191 00:22:44,400 --> 00:22:46,320 Chce gadać, ale tylko z tobą. 192 00:22:51,720 --> 00:22:53,720 - Gdzie jest? - U mnie. 193 00:23:00,160 --> 00:23:03,120 Dość zabawy, pani Sherlock. 194 00:23:03,240 --> 00:23:04,840 Bardzo śmieszne. 195 00:23:05,040 --> 00:23:07,360 - Wyjaśnij, dlaczego? - Czemu go pobiłeś? 196 00:23:07,520 --> 00:23:10,160 - Mógłby być twoim ojcem - Masz szczęście. 197 00:23:10,320 --> 00:23:12,880 Obrażenia nie są groźne i może wrócić do domu. 198 00:23:13,080 --> 00:23:15,000 - Absolutnie nie. - Dlaczego? 199 00:23:15,560 --> 00:23:17,200 Ponieważ... 200 00:23:17,360 --> 00:23:20,280 Pan Amiel wykorzystuje seksualnie córkę. 201 00:23:21,880 --> 00:23:26,080 Od lat. Jestem przekonany, że w przeszłości 202 00:23:26,240 --> 00:23:29,600 próbował zrobić krzywdę panu Perettiemu. I Eranowi. 203 00:23:32,040 --> 00:23:35,000 Nie planowałem tego, ale byłem z Natalie, 204 00:23:35,120 --> 00:23:39,160 kiedy matka ściągnęła ją tam, bo bała się męża. 205 00:23:39,320 --> 00:23:40,720 A on... 206 00:23:40,880 --> 00:23:43,520 Pan Amiel czekał w pobliżu na Natalie. 207 00:23:43,680 --> 00:23:47,400 Zachowywał się dziwnie, jak pod wpływem jakiejś obsesji. 208 00:23:47,920 --> 00:23:52,400 - Natalie powiedziała, że to on? - Nie, ale nie mam wątpliwości. 209 00:23:52,560 --> 00:23:56,320 - Skąd ta pewność? - Niech pan spojrzy na dziewczynę. 210 00:23:56,680 --> 00:23:58,000 Cierpi. 211 00:23:59,040 --> 00:24:02,440 Nie mam dowodów, ale nie dziwi was, 212 00:24:02,600 --> 00:24:04,760 że niczego nie pamięta? 213 00:24:06,000 --> 00:24:07,360 To się zdarza, 214 00:24:07,520 --> 00:24:10,760 zwłaszcza jeśli ofiara molestowania jest młoda. 215 00:24:10,920 --> 00:24:14,400 Zaczyna wymyślać jakieś potwory, bo ciężar rzeczywistości 216 00:24:14,560 --> 00:24:16,000 za bardzo ją przytłacza. 217 00:24:16,160 --> 00:24:19,200 Joel uważa, że ma pan obsesję 218 00:24:19,360 --> 00:24:22,680 na punkcie jego córki i jest zazdrosny o każdego. 219 00:24:24,040 --> 00:24:25,600 Czy to prawda? 220 00:24:26,440 --> 00:24:28,000 Martwię się o nią. 221 00:24:30,000 --> 00:24:33,000 Ten człowiek ją krzywdzi i będzie dalej krzywdził. 222 00:24:33,120 --> 00:24:34,680 Musicie go powstrzymać. 223 00:24:35,320 --> 00:24:39,160 - Natalie was potrzebuje. - Zdajesz sobie sprawę, 224 00:24:39,320 --> 00:24:42,600 - że nie ma żadnych dowodów? - Po co miałby zmyślać? 225 00:24:43,120 --> 00:24:45,520 A nam też Joel wydaje się podejrzany. 226 00:24:49,120 --> 00:24:51,520 Jest pan gotów do konfrontacji? 227 00:24:52,000 --> 00:24:57,120 Jako pracownika konsulatu do niczego nie możemy pana zmusić. 228 00:24:57,280 --> 00:24:58,880 Tak, jestem gotów. 229 00:25:00,360 --> 00:25:03,200 Jestem ofiarą! Dlaczego to mnie przesłuchujecie? 230 00:25:03,360 --> 00:25:05,560 - Doskonale pan wie. - Milcz! 231 00:25:05,720 --> 00:25:06,880 Joel! Spokojnie! 232 00:25:07,080 --> 00:25:09,160 Wracaj na miejsce, bo cię aresztuję! 233 00:25:09,320 --> 00:25:10,560 Jakim prawem? 234 00:25:10,720 --> 00:25:13,360 Za to co zrobiłeś córce! To odrażające. 235 00:25:14,000 --> 00:25:17,080 - Nawet żona się ciebie boi! - Co on bredzi? 236 00:25:17,240 --> 00:25:20,280 Oszalał na punkcie mojej córki. Łazi za nią jak cień! 237 00:25:20,440 --> 00:25:23,480 - Ma obsesję! - Masz obsesję na punkcie Natalie? 238 00:25:23,640 --> 00:25:25,680 - Skądże! - Jasne że tak! 239 00:25:26,720 --> 00:25:30,920 Ja tylko nie chcę, żeby dostała dożywocie za coś, czego nie zrobiła! 240 00:25:31,120 --> 00:25:34,640 - Jakbym słyszał tamtych! - Wyszło szydło z worka! 241 00:25:34,800 --> 00:25:38,320 Ma powody do zdenerwowania. Zrozumiał! Jestem jak tamci. 242 00:25:38,480 --> 00:25:40,560 Chcę z nią być, patrzeć na nią. 243 00:25:40,760 --> 00:25:43,720 Jak Eran i Alex. To doprowadza cię do szału! 244 00:25:43,880 --> 00:25:45,680 O co chodziło z Aleksem? 245 00:25:47,000 --> 00:25:50,760 - Wiemy, że u niego byłeś. - Może był świadkiem czegoś, 246 00:25:50,920 --> 00:25:54,160 czego nie powinien widzieć? Pewnie mu groziłeś. 247 00:25:54,320 --> 00:25:59,040 Wpadasz w furię, ilekroć ktoś pragnie Natalie, nie spuszcza jej z oczu... 248 00:25:59,200 --> 00:26:02,480 Bo jej nie wolno ani na chwilę spuszczać z oczu. 249 00:26:02,640 --> 00:26:03,840 Dlaczego? 250 00:26:05,640 --> 00:26:08,000 Sądzisz, że poznałeś prawdę. 251 00:26:08,160 --> 00:26:10,120 A nic nie rozumiesz. 252 00:26:10,800 --> 00:26:12,400 Wytłumacz. 253 00:26:13,560 --> 00:26:15,400 - Jest niebezpieczna. - Kto? 254 00:26:17,320 --> 00:26:19,240 Moja żona. 255 00:26:19,400 --> 00:26:22,880 Nie widzicie, jak bardzo jest niebezpieczna? 256 00:26:24,040 --> 00:26:25,720 To wszystko przez nią. 257 00:27:12,920 --> 00:27:15,920 - Co to ma być? - Nie wyjdziesz za mąż w bikini. 258 00:27:16,920 --> 00:27:19,680 Tylko wtedy wszystko się ułoży. 259 00:27:22,320 --> 00:27:24,800 Chcesz, żebym znów wyszła za mąż? 260 00:27:28,200 --> 00:27:29,880 - Za kogo? - Za mężczyznę. 261 00:27:33,680 --> 00:27:35,560 - Znam go? - Z grubsza. 262 00:27:37,880 --> 00:27:39,480 Znam czy nie? 263 00:27:39,600 --> 00:27:41,160 Włóż suknię. 264 00:27:42,080 --> 00:27:43,320 Zrób to dla mnie. 265 00:27:46,200 --> 00:27:47,760 To prawdziwe małżeństwo? 266 00:27:47,920 --> 00:27:50,720 Ale panna młoda poznaje oblubieńca na końcu. 267 00:28:10,000 --> 00:28:11,040 Zgoda. 268 00:28:28,640 --> 00:28:30,760 Skóra i kości. 269 00:28:32,160 --> 00:28:35,040 Panna młoda powinna aż lśnić od tłuszczu. 270 00:28:48,720 --> 00:28:51,920 Nie można żadnego pominąć, to przynosi pecha. 271 00:28:55,680 --> 00:28:58,560 Uczesz się gładko. Jesteś potargana. 272 00:28:59,920 --> 00:29:02,000 Twoja matka musi teraz pojechać. 273 00:29:11,760 --> 00:29:14,560 Zamów taksówkę i pożegnajcie się. 274 00:29:43,560 --> 00:29:45,920 Poczekam tu, aż przyjedzie młody. 275 00:29:46,760 --> 00:29:49,720 Rodziny poznają się jutro rano. 276 00:29:53,920 --> 00:29:55,800 Nie mogę jej zostawić. 277 00:30:12,000 --> 00:30:13,760 Matki zawsze się trzęsą. 278 00:30:19,840 --> 00:30:21,520 Chcesz znać prawdę? 279 00:30:22,560 --> 00:30:24,040 Musi pojechać. 280 00:30:28,560 --> 00:30:30,080 Co to zmieni? 281 00:30:31,680 --> 00:30:33,240 Nie jestem z policji. 282 00:30:34,440 --> 00:30:37,280 Ale wiesz, co trzeba zrobić, jeśli nie chcesz 283 00:30:38,120 --> 00:30:39,920 mieć znowu krwi na ubraniu. 284 00:31:03,600 --> 00:31:05,200 Mamo, zostanę tu. 285 00:31:06,120 --> 00:31:09,480 - Nie martw się o mnie. - Nie mogę cię zostawić. 286 00:31:11,160 --> 00:31:13,520 Nie zostawiasz, to ja chcę zostać. 287 00:31:16,440 --> 00:31:17,920 Muszę to załatwić. 288 00:31:19,320 --> 00:31:21,320 Ona wie, co trzeba zrobić. 289 00:31:22,360 --> 00:31:23,680 Jedź. 290 00:31:28,320 --> 00:31:29,600 Zaufaj mi. 291 00:31:58,080 --> 00:31:59,840 To nie jest zła kobieta. 292 00:32:01,800 --> 00:32:04,880 - A jednak się jej boisz. - Bo ona sama się boi. 293 00:32:06,040 --> 00:32:07,360 Czego? 294 00:32:08,320 --> 00:32:09,720 Mężczyzn. 295 00:32:10,240 --> 00:32:12,240 Trzyma mnie na dystans. 296 00:32:13,760 --> 00:32:15,720 To samo wpoiła dziewczętom. 297 00:32:24,800 --> 00:32:26,800 Najgorzej było z Natalie, 298 00:32:27,000 --> 00:32:29,600 która urodziła się z pępowiną wokół szyi. 299 00:32:31,000 --> 00:32:33,480 Rosa we wszystkim dopatruje się znaczenia. 300 00:32:34,080 --> 00:32:36,000 - Czyli? - Nie wiem. 301 00:32:36,120 --> 00:32:38,360 To głupoty, odbija jej. 302 00:32:40,000 --> 00:32:43,920 Dopóki Natalie była mała, Rosa zachowywała się w normalnie. 303 00:32:44,840 --> 00:32:48,400 Ale od pierwszej miesiączki kompletnie straciła rozum. 304 00:32:50,040 --> 00:32:51,440 Na przykład? 305 00:32:52,240 --> 00:32:55,800 Chodziła za nią do łazienki. Doszukiwała się śladów... 306 00:32:56,000 --> 00:32:57,480 nie wiem, czego. 307 00:32:57,640 --> 00:33:00,720 Patrzyła, jak śpi. Raz zamknęła ją w pokoju. 308 00:33:00,880 --> 00:33:03,280 Natalie miotała się cały dzień. 309 00:33:03,440 --> 00:33:05,240 A pan nie zareagował? 310 00:33:05,400 --> 00:33:10,440 Zagroziłem, że jeśli nie zacznie się leczyć, zabiorę jej dziewczynki. 311 00:33:11,640 --> 00:33:13,000 Zgodziła się? 312 00:33:14,800 --> 00:33:17,120 Spędziła miesiąc w szpitalu. 313 00:33:17,840 --> 00:33:19,400 Psychiatrycznym. 314 00:33:22,040 --> 00:33:24,440 Rozpoznano u niej manię. 315 00:33:25,920 --> 00:33:28,040 To samo miała jej matka. 316 00:33:29,080 --> 00:33:30,800 Przeszła kurację i... 317 00:33:32,000 --> 00:33:35,640 - Ustąpiło. - Ale wróciło, gdy zjawił się Alex? 318 00:33:35,800 --> 00:33:37,600 Nie mogła spać. 319 00:33:39,520 --> 00:33:42,320 Dlaczego utrzymał pan z nim kontakt? 320 00:33:42,480 --> 00:33:43,840 Nie, wcale. 321 00:33:44,040 --> 00:33:47,480 Wpadłem na niego przypadkowo w Beer Szewie. 322 00:33:50,240 --> 00:33:51,480 Rozmawialiśmy. 323 00:33:51,600 --> 00:33:55,080 Radziłem, żeby wracał do Nicei, dalej się leczył. 324 00:34:08,760 --> 00:34:10,480 A Eran? 325 00:34:13,840 --> 00:34:15,360 Bała się go. 326 00:34:19,360 --> 00:34:21,600 On i Natalie za bardzo się kochali. 327 00:34:22,720 --> 00:34:25,480 Czyli Rosa ma związek ze śmiercią Erana. 328 00:34:27,000 --> 00:34:30,560 - Nic takiego nie powiedziałem. - Miała motyw. 329 00:34:30,760 --> 00:34:33,320 Nie akceptowała tego związku. 330 00:34:33,480 --> 00:34:36,280 - Nie zrobiłaby... - Esti, jesteś potrzebna. 331 00:34:36,520 --> 00:34:38,200 Serio? Teraz? 332 00:34:38,720 --> 00:34:40,040 Tak, to pilne. 333 00:34:43,000 --> 00:34:46,160 Vlad, daj im wodę. Rafi, jak mogłeś mi teraz przerwać. 334 00:34:46,320 --> 00:34:48,520 Nie uwierzysz, czego się dowiedziałam! 335 00:34:48,760 --> 00:34:50,120 Ani ty. 336 00:34:53,360 --> 00:34:54,600 Alex? 337 00:34:56,320 --> 00:34:59,160 Zaangażowaliśmy w poszukiwania wojsko. 338 00:34:59,320 --> 00:35:02,040 Zadzwoniła palestyńska policja: znaleźli go w Ramallah. 339 00:35:02,200 --> 00:35:03,520 Kula w serce. 340 00:35:05,720 --> 00:35:07,720 Prawdopodobnie samobójstwo. 341 00:35:21,800 --> 00:35:23,600 Nie wiem, co zamierza Rosa, 342 00:35:23,800 --> 00:35:26,440 ale w jej wiosce wszyscy są tacy jak ona. 343 00:35:26,640 --> 00:35:28,720 Natalie będzie zupełnie sama. 344 00:35:30,080 --> 00:35:33,920 Wiem, że policja szybko mnie nie wypuści, ale pan... 345 00:35:35,720 --> 00:35:37,680 mógłby tam pojechać. 346 00:35:38,480 --> 00:35:40,760 Proszę. Niech pan jej pomoże. 347 00:35:46,000 --> 00:35:47,400 Nic nie jadłaś. 348 00:35:48,320 --> 00:35:49,840 To ci dobrze zrobi. 349 00:35:50,520 --> 00:35:51,640 Szpik. 350 00:35:54,280 --> 00:35:56,520 Musisz nabrać sił przed spotkaniem. 351 00:35:57,720 --> 00:35:59,000 Z kim? 352 00:36:01,320 --> 00:36:02,400 Jedz. 353 00:36:02,560 --> 00:36:06,080 Będę jadła, a ty w tym czasie mów. 354 00:36:06,240 --> 00:36:07,760 Najpierw ty. 355 00:36:19,200 --> 00:36:20,880 Co wiesz o Dżerbie? 356 00:36:28,080 --> 00:36:29,880 Tyle, ile mówiła matka. 357 00:36:32,440 --> 00:36:33,920 Tam każda kobieta... 358 00:36:35,120 --> 00:36:37,800 ma jednego mężczyznę, przeznaczonego sobie. 359 00:36:38,000 --> 00:36:40,120 Swoją bratnią duszę. To silna więź. 360 00:36:40,840 --> 00:36:42,200 Jedz. 361 00:36:46,840 --> 00:36:50,440 Sęk w tym, że ludzie pobierają się z byle kim. 362 00:36:50,600 --> 00:36:53,840 Tak jak ty i twój Arab poderwany na ulicy. 363 00:36:54,640 --> 00:36:58,360 - Z Eranem poznałam się jak trzeba. - Z takim gościem trzeba 364 00:36:58,600 --> 00:37:00,800 pobrać się dyskretnie, bez miłości. 365 00:37:01,000 --> 00:37:04,360 A jeśli chwalisz się swoją miłością po całym mieście, 366 00:37:04,520 --> 00:37:06,000 budzi się ten drugi. 367 00:37:07,880 --> 00:37:10,320 Ten, któremu jesteś pisana. 368 00:37:17,200 --> 00:37:19,560 Czyli na Dżerbie jest jakiś facet, 369 00:37:20,080 --> 00:37:22,800 którego nawet nie znam, ale do niego należę. 370 00:37:25,120 --> 00:37:27,760 Jeśli nie wyjdę za niego, wpada w zazdrość. 371 00:37:28,840 --> 00:37:30,200 Mieszka tutaj. 372 00:37:31,680 --> 00:37:33,280 Robi, co zechce. 373 00:37:36,600 --> 00:37:38,240 To on zabił Erana. 374 00:37:38,360 --> 00:37:40,680 Pokierował moją ręką. Zgadza się? 375 00:37:43,360 --> 00:37:44,880 Blizny. 376 00:37:45,720 --> 00:37:47,640 Siniaki. To też jego sprawka? 377 00:37:51,560 --> 00:37:52,840 Jest na zewnątrz... 378 00:37:53,040 --> 00:37:54,600 i w środku. 379 00:37:55,400 --> 00:37:57,200 Na zewnątrz jest słaby. 380 00:37:57,360 --> 00:37:59,160 W środku, mocny. 381 00:38:36,480 --> 00:38:37,920 Uważasz, że to śmieszne? 382 00:38:41,680 --> 00:38:43,080 Chodź. 383 00:38:43,920 --> 00:38:46,840 Pokażę ci coś. Potem zrobisz, co chcesz. 384 00:38:52,920 --> 00:38:56,000 Wygląda na słabego, ale jest niebezpieczny. 385 00:38:59,000 --> 00:39:02,040 - Co to ma wspólnego ze mną? - Żył tutaj. 386 00:39:03,800 --> 00:39:05,760 - A teraz? - Wyniósł się, 387 00:39:05,920 --> 00:39:08,240 ale jeśli nie będę słuchać, wróci. 388 00:39:08,920 --> 00:39:10,320 Dopiął swego. 389 00:39:10,920 --> 00:39:14,000 Jestem już na zawsze na niego skazana. 390 00:39:18,160 --> 00:39:19,560 Nie daje mi wyboru. 391 00:39:36,440 --> 00:39:37,920 Miłość ogłupia. 392 00:39:39,920 --> 00:39:41,720 Ja też kochałam jak ty. 393 00:39:41,880 --> 00:39:43,120 Całym sercem. 394 00:39:44,480 --> 00:39:46,800 Miał piękne oczy, długie rzęsy. 395 00:39:48,320 --> 00:39:50,080 Ale matka się nie zgadzała. 396 00:39:51,920 --> 00:39:53,520 Uciekłam z nim. 397 00:39:56,800 --> 00:39:59,240 Potem znaleźli jego ciało na pustyni. 398 00:39:59,400 --> 00:40:02,600 Zadano mu tyle ciosów nożem, że przypominał rzeszoto. 399 00:40:08,280 --> 00:40:10,000 Zabił go twój mąż. 400 00:40:11,200 --> 00:40:13,880 Tak samo jak ty na swoim ślubie. 401 00:40:14,080 --> 00:40:15,400 Ja, on. 402 00:40:16,760 --> 00:40:18,000 Ja... 403 00:40:40,160 --> 00:40:42,400 Przecież nie jesteś morderczynią. 404 00:40:44,200 --> 00:40:46,280 Trzeba się z tym pogodzić. 405 00:40:50,560 --> 00:40:52,320 To się nie trzyma kupy. 406 00:40:55,560 --> 00:40:58,640 Początkowo pragnęłam tylko jednego. 407 00:40:59,520 --> 00:41:00,720 Umrzeć. 408 00:41:02,360 --> 00:41:04,920 Ale on mi nie pozwolił. 409 00:41:05,920 --> 00:41:07,840 Ani umrzeć. Ani żyć. 410 00:41:08,680 --> 00:41:11,360 Ocalił mnie, ale równocześnie ukarał. 411 00:41:16,360 --> 00:41:17,640 Jak? 412 00:42:05,360 --> 00:42:06,840 Już cię naznacza. 413 00:42:08,440 --> 00:42:11,320 I nie przestanie, dopóki nie wyjdzie. 414 00:42:11,520 --> 00:42:12,840 Niedobrze mi. 415 00:42:14,120 --> 00:42:15,320 Usiądź. 416 00:42:20,080 --> 00:42:21,600 Nigdzie nie pójdziesz. 417 00:42:23,680 --> 00:42:25,200 Chcesz go zobaczyć. 418 00:42:43,360 --> 00:42:47,080 Tu Louisa i Elie, zostaw wiadomość. 419 00:43:02,240 --> 00:43:03,560 Louisa? 420 00:43:08,640 --> 00:43:11,240 Nie ma jej? Muszę z nią porozmawiać. 421 00:43:11,360 --> 00:43:14,240 - Wyjechała z Elim. - Co ty bredzisz? 422 00:43:15,320 --> 00:43:18,280 Wystroiła go w garnitur. Wyglądał jak pan młody. 423 00:43:21,440 --> 00:43:25,080 - Tu nie wolno wchodzić! - Odczep się! 424 00:43:28,040 --> 00:43:29,640 Dzwonię do pani Louisy. 425 00:45:29,000 --> 00:45:32,800 Przyjechali ze względu na ciebie. To radosne święto. 426 00:45:36,440 --> 00:45:38,360 Raczej pogrzeb. 427 00:45:39,240 --> 00:45:40,880 To cichy ślub. 428 00:45:42,400 --> 00:45:45,720 Nie martw się, każda kobieta boi się przed ślubem. 429 00:46:15,600 --> 00:46:17,000 Ratuj się! 430 00:47:06,400 --> 00:47:09,840 Tekst: Anna Maria Nowak 30633

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.