Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:18,560 --> 00:00:19,840
Nie rozumiem.
2
00:00:22,240 --> 00:00:23,640
To było samobójstwo.
3
00:00:29,200 --> 00:00:34,000
Powiedział, że widzi wewnątrz
mnie mężczyznę. We mnie, w środku.
4
00:00:34,120 --> 00:00:35,280
Nie.
5
00:00:36,720 --> 00:00:39,160
Widział kogoś, kto cię krzywdził.
6
00:00:40,600 --> 00:00:44,880
Ten widok był dla niego tak straszny,
że wymyślił sobie potwora.
7
00:00:48,360 --> 00:00:50,080
A ty? Kogo widzisz?
8
00:00:55,040 --> 00:00:56,480
Widzę młodą kobietę.
9
00:00:57,920 --> 00:00:59,560
Inteligentną, odważną.
10
00:01:04,320 --> 00:01:05,520
Zaraz wracam.
11
00:01:09,840 --> 00:01:11,120
Poradzisz sobie?
12
00:02:09,680 --> 00:02:11,320
Gdzie Natalie?
13
00:02:12,400 --> 00:02:13,840
Jeszcze nie wróciła.
14
00:02:14,040 --> 00:02:17,320
Gdzie jest? Nie mogła
ot tak, sobie pójść!
15
00:02:17,480 --> 00:02:19,880
Zostawiła kartkę, niedługo wróci.
16
00:02:48,040 --> 00:02:50,160
- Co to?
- Nie ruszaj!
17
00:02:53,680 --> 00:02:55,680
- Powiedz!
- Nie twoja sprawa.
18
00:02:58,040 --> 00:03:00,520
Niech do mnie zadzwoni po powrocie.
19
00:03:00,680 --> 00:03:02,200
Dokąd idziesz?
20
00:03:02,360 --> 00:03:04,280
- Puść mnie.
- Jadę z tobą.
21
00:03:04,440 --> 00:03:06,160
Nie w tym stanie.
22
00:03:07,120 --> 00:03:09,000
- Puść!
- Dokąd jedziesz?
23
00:03:10,040 --> 00:03:11,240
To boli!
24
00:03:12,920 --> 00:03:14,120
Boli!
25
00:03:19,320 --> 00:03:20,920
Przepuść mnie.
26
00:03:21,120 --> 00:03:22,400
Dziękuję.
27
00:03:52,720 --> 00:03:55,040
OBSESJA
28
00:05:15,440 --> 00:05:17,520
Muszę natychmiast wracać do domu.
29
00:05:18,880 --> 00:05:20,520
Porozmawiać z matką.
30
00:05:25,200 --> 00:05:26,720
Skąd ten pośpiech?
31
00:05:31,520 --> 00:05:32,920
Alex...
32
00:05:34,760 --> 00:05:37,440
Mówiła dokładnie to samo co on.
33
00:05:38,880 --> 00:05:40,560
Czyli co?
34
00:05:49,280 --> 00:05:53,360
Że wszystko, co się
dzieje od ślubu, jest...
35
00:05:55,400 --> 00:05:56,720
karą.
36
00:06:01,440 --> 00:06:02,880
Za mężczyzn.
37
00:06:06,360 --> 00:06:08,520
Za to jak się do nich odnoszę.
38
00:06:11,120 --> 00:06:13,280
Jakby to budziło w kimś gniew.
39
00:06:15,920 --> 00:06:19,440
Jakby to wywoływało u
kogoś chorobliwą zazdrość?
40
00:06:22,400 --> 00:06:24,040
Na przykład u ojca?
41
00:06:25,240 --> 00:06:26,680
Jak to, u ojca?
42
00:06:28,360 --> 00:06:31,080
Co o tym sądzi? Zgadza się z nią?
43
00:06:32,720 --> 00:06:35,440
Nigdy nie miałaś z nim problemów?
44
00:06:41,040 --> 00:06:44,600
Nie ojciec jest źródłem
problemów, tylko ona.
45
00:06:44,840 --> 00:06:46,480
Boi się jej.
46
00:06:47,480 --> 00:06:48,840
Zaraz wracam.
47
00:07:04,000 --> 00:07:05,160
Mamo, to ja.
48
00:07:05,320 --> 00:07:08,040
- Gdzie jesteś?
- Wracam, niedługo będę.
49
00:07:08,200 --> 00:07:11,920
- Nie jedź do domu, tylko do mnie.
- Czyli?
50
00:07:12,080 --> 00:07:14,360
- Masz jakąś kartkę?
- Czekaj.
51
00:07:17,640 --> 00:07:19,040
Możesz dyktować.
52
00:08:05,520 --> 00:08:09,240
Esti Lasri, prowadzę śledztwo
w sprawie śmierci Erana Smadji.
53
00:08:09,400 --> 00:08:10,720
To pani.
54
00:08:10,880 --> 00:08:14,400
Chcę zadać kilka pytań
na temat rodziny Amielów.
55
00:08:14,560 --> 00:08:16,120
Niech pani wejdzie.
56
00:08:25,080 --> 00:08:28,480
- To pani?
- I Rosa, na Dżerbie.
57
00:08:29,880 --> 00:08:31,680
Wychowałyśmy się razem.
58
00:08:31,840 --> 00:08:35,200
Kiedy się tu przeprowadziłam,
utrzymywałyśmy kontakty.
59
00:08:35,360 --> 00:08:38,680
Wspólnie spędzałyśmy wakacje,
wynajmowałyśmy jeden dom.
60
00:08:39,040 --> 00:08:41,880
Nasze dzieci się przyjaźniły.
61
00:08:42,120 --> 00:08:44,160
Niech pani spocznie.
62
00:08:47,440 --> 00:08:48,640
Gołąb?
63
00:08:49,920 --> 00:08:51,600
Nie.
Moje dziecko.
64
00:08:56,080 --> 00:08:58,880
Natalie nie jest wyłącznie
uroczą blondyneczką.
65
00:08:59,080 --> 00:09:02,320
- To bardzo wrażliwa dziewczyna.
- Chcę jej pomóc.
66
00:09:02,480 --> 00:09:03,680
Jak?
67
00:09:03,920 --> 00:09:07,720
Prawdopodobnie wszystko
zaczęło się przed Aleksem.
68
00:09:09,640 --> 00:09:14,040
- Spędzaliście razem wakacje...
- To się skończyło 10 lat temu.
69
00:09:14,200 --> 00:09:15,560
Dlaczego?
70
00:09:19,920 --> 00:09:22,360
Jakieś problemy z dziewczętami?
71
00:09:22,600 --> 00:09:25,520
Nie. To ja nie mogłam opuszczać domu.
72
00:09:29,120 --> 00:09:30,720
Dlaczego?
73
00:09:31,720 --> 00:09:34,000
Pani daruje, sprawy osobiste.
74
00:09:35,240 --> 00:09:37,280
To ty nie chciałaś?
75
00:09:45,320 --> 00:09:46,800
Proszę ze mną.
76
00:10:01,880 --> 00:10:03,840
- To twój syn?
- Elie.
77
00:10:05,320 --> 00:10:07,920
- Jest...
- W śpiączce od 10 lat.
78
00:10:10,000 --> 00:10:13,160
Nie miałam ochoty
na życie towarzyskie.
79
00:10:14,560 --> 00:10:16,520
Dlaczego nie leży w szpitalu?
80
00:10:16,680 --> 00:10:21,280
Tu ma wszystko, a jego opiekunka
Ludmiła jest pielęgniarką.
81
00:10:22,640 --> 00:10:24,320
Jak to się stało?
82
00:10:25,200 --> 00:10:28,720
Wdrapał się na dach i spadł.
To było w wakacje.
83
00:10:32,880 --> 00:10:35,760
Czyli była przy tym rodzina Amielów?
84
00:10:37,120 --> 00:10:41,560
Wynajmowaliśmy razem dom na pustyni.
Przepiękne miejsce.
85
00:10:42,800 --> 00:10:44,640
Dzieci je uwielbiały.
86
00:10:45,880 --> 00:10:48,280
Potem już nigdy tam nie wróciliśmy.
87
00:10:50,520 --> 00:10:53,080
Niektórzy mówią,
że człowiek w śpiączce
88
00:10:53,240 --> 00:10:55,640
jest jak lewa strona
tkaniny - brzydki.
89
00:10:56,680 --> 00:10:58,520
Ale on jest piękny, prawda?
90
00:11:28,680 --> 00:11:30,800
Tutaj, na rondzie w lewo.
91
00:11:44,680 --> 00:11:48,320
- Ojciec też będzie?
- Nie przypuszczam.
92
00:12:05,040 --> 00:12:06,760
Przyjechaliśmy do Humsy.
93
00:13:02,120 --> 00:13:03,560
Humsa?
94
00:13:04,360 --> 00:13:05,920
Czwarty budynek.
95
00:13:22,560 --> 00:13:24,120
Po co go sprowadziłaś?
96
00:13:31,520 --> 00:13:32,880
Nic panu nie jest?
97
00:13:34,400 --> 00:13:35,880
Może pan wracać.
98
00:13:36,640 --> 00:13:38,160
Daj spokój, mamo.
99
00:13:38,320 --> 00:13:40,160
Nie jest tu potrzebny.
100
00:13:40,320 --> 00:13:42,120
Po co mnie ściągnęłaś?
101
00:13:43,440 --> 00:13:47,160
- Ktoś chce z tobą porozmawiać.
- Przyjechałam do ciebie.
102
00:13:47,920 --> 00:13:49,840
Nie grzeb się, idziemy!
103
00:13:50,680 --> 00:13:53,680
- Głupio wyszło.
- Nie wygląda najlepiej.
104
00:13:54,440 --> 00:13:57,160
- Może coś z niej wyciągnę.
- Chodź!
105
00:13:57,320 --> 00:14:00,400
- Dziękuję.
- Wszystko będzie dobrze.
106
00:14:08,520 --> 00:14:11,080
- Prosiłam, żeby pan wracał.
- Już jadę.
107
00:14:11,240 --> 00:14:14,040
- Niech pan jedzie!
- Czego pani się boi?
108
00:14:14,200 --> 00:14:16,160
- Jazda!
- Przestań, już jedzie.
109
00:14:16,320 --> 00:14:17,520
Idziemy.
110
00:14:55,720 --> 00:14:57,800
Uczepił się jak rzep psiego ogona.
111
00:15:05,040 --> 00:15:07,080
Mówiłam, że przyjedzie.
112
00:15:15,160 --> 00:15:16,720
Miałaś rację.
113
00:15:16,880 --> 00:15:20,920
Nie wygląda, ale to córka
Dżerby z krwi i kości.
114
00:15:26,520 --> 00:15:29,080
Dowiem się, po co mnie tu ściągnęłaś?
115
00:15:29,240 --> 00:15:31,320
Na co czekasz? Rozbierz się.
116
00:15:33,320 --> 00:15:35,000
Czy ja dobrze słyszę?
117
00:15:35,200 --> 00:15:37,800
Nie ma się czego
wstydzić, jesteśmy same.
118
00:15:38,560 --> 00:15:40,360
Zrobisz, jak zechcesz,
119
00:15:41,560 --> 00:15:45,920
tylko potem nie przyjeżdżaj tu,
jak obudzisz się cała w siniakach.
120
00:15:46,560 --> 00:15:49,760
Albo jak będziesz płakać,
kiedy z nimi śpisz.
121
00:15:51,600 --> 00:15:54,840
Bo płaczesz po seksie, prawda?
122
00:15:56,560 --> 00:16:00,320
Sama nie wiesz:
ty mu coś dałaś czy on cię okradł.
123
00:16:02,480 --> 00:16:06,440
Kiedy się szczypiesz,
nic nie czujesz, tak?
124
00:16:07,680 --> 00:16:10,360
W szpitalu powiedzieli,
że to genetyczne.
125
00:16:10,520 --> 00:16:13,080
- Co oni mogą wiedzieć?
- To co mi jest?
126
00:16:13,720 --> 00:16:15,080
Zrób, co każe.
127
00:16:15,240 --> 00:16:16,320
Proszę.
128
00:16:16,480 --> 00:16:19,840
Wiem, że masz dobre chęci,
ale wyjaśnij, o co chodzi.
129
00:16:20,040 --> 00:16:22,360
Posłuchaj, potem zrozumiesz.
130
00:16:22,520 --> 00:16:23,760
Proste.
131
00:16:27,480 --> 00:16:29,560
A jeśli odmówię? Co wtedy?
132
00:16:34,600 --> 00:16:37,680
Mężczyźni wokół ciebie
będą padać jak muchy.
133
00:16:38,320 --> 00:16:39,800
Jeden po drugim.
134
00:16:41,760 --> 00:16:43,560
To nie twoja krew.
135
00:16:45,360 --> 00:16:46,640
Kolejny?
136
00:16:47,120 --> 00:16:48,280
Już?
137
00:17:01,720 --> 00:17:03,480
To mleko cię oczyści.
138
00:17:08,000 --> 00:17:11,320
Rozbierz się.
Pozbędziesz się tego wszystkiego.
139
00:17:18,240 --> 00:17:21,000
- Śmiało.
- A potem mi wytłumaczysz?
140
00:17:21,840 --> 00:17:23,320
Obiecuję.
141
00:17:33,520 --> 00:17:34,840
Nie za gorące?
142
00:17:35,840 --> 00:17:39,600
Za gorące, za zimne.
W jej stanie to niczego nie zmieni.
143
00:17:40,680 --> 00:17:42,240
Wskakuj.
144
00:18:52,400 --> 00:18:53,680
Pan znowu tutaj?
145
00:18:55,920 --> 00:18:57,080
Wynocha!
146
00:18:57,880 --> 00:18:59,160
A pan co tu robi?
147
00:19:00,600 --> 00:19:02,800
Żona o niczym nie wie, zgadłem?
148
00:19:05,080 --> 00:19:07,520
Dlaczego nie życzy sobie
pańskiej obecności?
149
00:19:10,160 --> 00:19:11,880
Zostawi mnie pan w spokoju?
150
00:19:12,840 --> 00:19:15,680
- To wszystko przez pana.
- Co pan bredzi?
151
00:19:15,880 --> 00:19:18,280
Pańska żona, jej rytuały.
To przez pana.
152
00:19:18,440 --> 00:19:21,560
Wymyśla te bzdury,
żeby się przed panem chronić.
153
00:19:21,760 --> 00:19:23,040
A Alex?
154
00:19:23,560 --> 00:19:27,120
Wszystko zrozumiał,
dlatego musiał kopnąć w kalendarz.
155
00:19:27,640 --> 00:19:31,680
Ile miała lat, kiedy to się zaczęło?
14? 10? Mniej?
156
00:19:32,160 --> 00:19:35,400
- Co pan wygaduje?
- Jest pan jej ojcem!
157
00:19:35,560 --> 00:19:37,280
Dlatego nie pamięta!
158
00:19:37,520 --> 00:19:39,560
Zniszczył pan własną córkę!
159
00:19:40,200 --> 00:19:41,880
Wynocha! Dość!
160
00:19:42,040 --> 00:19:44,560
Już nigdy więcej
jej pan nie zobaczy.
161
00:19:44,720 --> 00:19:46,080
Wynocha!
162
00:20:38,240 --> 00:20:39,880
Szukam Ludmiły.
163
00:20:41,000 --> 00:20:42,200
Tak?
164
00:20:42,880 --> 00:20:44,320
To pani?
165
00:20:45,120 --> 00:20:48,880
Jestem Esti, prowadzę śledztwo
w sprawie śmierci Erana Smadji.
166
00:20:49,080 --> 00:20:51,200
Rozmawiałam dziś z Louisą.
167
00:20:51,760 --> 00:20:53,600
Mogę zadać kilka pytań?
168
00:20:56,880 --> 00:21:00,880
Nie widzę w tym większego
sensu, nie znam Amielów.
169
00:21:03,000 --> 00:21:04,640
Nie o nich mi chodzi,
170
00:21:05,880 --> 00:21:08,800
tylko o Eliego, syna Louisy.
171
00:21:11,120 --> 00:21:15,600
Skąd jego śpiączka? Lekarze
nie potrafią znaleźć przyczyny.
172
00:21:15,800 --> 00:21:18,400
Jacyś durnie stwierdzili,
że sam to zrobił,
173
00:21:18,560 --> 00:21:21,080
żeby uniknąć odpowiedzialności.
174
00:21:22,760 --> 00:21:24,080
To możliwie?
175
00:21:24,240 --> 00:21:28,040
Nikt sam nie zapada w śpiączkę
ani sam się z niej nie budzi.
176
00:21:28,200 --> 00:21:30,760
Pracuję tu od
dwudziestu lat, to wiem.
177
00:21:30,880 --> 00:21:35,000
- Potem założyli, że to był wypadek.
- Nikt nie sprawdził?
178
00:21:35,640 --> 00:21:37,840
Nie. Obrażenia były niewielkie.
179
00:21:39,240 --> 00:21:41,120
Matka nie nalegała.
180
00:21:42,040 --> 00:21:45,320
A policja...
Nawet nie kiwnęła palcem.
181
00:21:46,480 --> 00:21:47,720
Banda leni.
182
00:21:51,240 --> 00:21:53,080
A ty? Co o tym sądzisz?
183
00:21:55,720 --> 00:21:57,600
Musisz mieć własną teorię.
184
00:22:00,760 --> 00:22:02,880
Mów śmiało, to nie przesłuchanie.
185
00:22:03,120 --> 00:22:05,680
Nikt się nie dowie
o naszej rozmowie.
186
00:22:06,080 --> 00:22:08,880
Czasem odpowiedź jest
aż nazbyt oczywista.
187
00:22:10,520 --> 00:22:12,160
Co masz na myśli?
188
00:22:14,520 --> 00:22:18,720
Nieprzytomnego chłopaka
znalazł Joel, ojciec Natalie.
189
00:22:36,640 --> 00:22:39,760
- O co chodzi?
- Przyjeżdżaj natomiast.
190
00:22:40,000 --> 00:22:43,480
Francuz z konsulatu
pobił ojca Natalie.
191
00:22:44,400 --> 00:22:46,320
Chce gadać, ale tylko z tobą.
192
00:22:51,720 --> 00:22:53,720
- Gdzie jest?
- U mnie.
193
00:23:00,160 --> 00:23:03,120
Dość zabawy, pani Sherlock.
194
00:23:03,240 --> 00:23:04,840
Bardzo śmieszne.
195
00:23:05,040 --> 00:23:07,360
- Wyjaśnij, dlaczego?
- Czemu go pobiłeś?
196
00:23:07,520 --> 00:23:10,160
- Mógłby być twoim ojcem
- Masz szczęście.
197
00:23:10,320 --> 00:23:12,880
Obrażenia nie są groźne
i może wrócić do domu.
198
00:23:13,080 --> 00:23:15,000
- Absolutnie nie.
- Dlaczego?
199
00:23:15,560 --> 00:23:17,200
Ponieważ...
200
00:23:17,360 --> 00:23:20,280
Pan Amiel wykorzystuje
seksualnie córkę.
201
00:23:21,880 --> 00:23:26,080
Od lat. Jestem przekonany,
że w przeszłości
202
00:23:26,240 --> 00:23:29,600
próbował zrobić krzywdę
panu Perettiemu. I Eranowi.
203
00:23:32,040 --> 00:23:35,000
Nie planowałem tego,
ale byłem z Natalie,
204
00:23:35,120 --> 00:23:39,160
kiedy matka ściągnęła ją tam,
bo bała się męża.
205
00:23:39,320 --> 00:23:40,720
A on...
206
00:23:40,880 --> 00:23:43,520
Pan Amiel czekał
w pobliżu na Natalie.
207
00:23:43,680 --> 00:23:47,400
Zachowywał się dziwnie,
jak pod wpływem jakiejś obsesji.
208
00:23:47,920 --> 00:23:52,400
- Natalie powiedziała, że to on?
- Nie, ale nie mam wątpliwości.
209
00:23:52,560 --> 00:23:56,320
- Skąd ta pewność?
- Niech pan spojrzy na dziewczynę.
210
00:23:56,680 --> 00:23:58,000
Cierpi.
211
00:23:59,040 --> 00:24:02,440
Nie mam dowodów,
ale nie dziwi was,
212
00:24:02,600 --> 00:24:04,760
że niczego nie pamięta?
213
00:24:06,000 --> 00:24:07,360
To się zdarza,
214
00:24:07,520 --> 00:24:10,760
zwłaszcza jeśli ofiara
molestowania jest młoda.
215
00:24:10,920 --> 00:24:14,400
Zaczyna wymyślać jakieś potwory,
bo ciężar rzeczywistości
216
00:24:14,560 --> 00:24:16,000
za bardzo ją przytłacza.
217
00:24:16,160 --> 00:24:19,200
Joel uważa, że ma pan obsesję
218
00:24:19,360 --> 00:24:22,680
na punkcie jego córki
i jest zazdrosny o każdego.
219
00:24:24,040 --> 00:24:25,600
Czy to prawda?
220
00:24:26,440 --> 00:24:28,000
Martwię się o nią.
221
00:24:30,000 --> 00:24:33,000
Ten człowiek ją krzywdzi
i będzie dalej krzywdził.
222
00:24:33,120 --> 00:24:34,680
Musicie go powstrzymać.
223
00:24:35,320 --> 00:24:39,160
- Natalie was potrzebuje.
- Zdajesz sobie sprawę,
224
00:24:39,320 --> 00:24:42,600
- że nie ma żadnych dowodów?
- Po co miałby zmyślać?
225
00:24:43,120 --> 00:24:45,520
A nam też Joel wydaje się podejrzany.
226
00:24:49,120 --> 00:24:51,520
Jest pan gotów do konfrontacji?
227
00:24:52,000 --> 00:24:57,120
Jako pracownika konsulatu do niczego
nie możemy pana zmusić.
228
00:24:57,280 --> 00:24:58,880
Tak, jestem gotów.
229
00:25:00,360 --> 00:25:03,200
Jestem ofiarą!
Dlaczego to mnie przesłuchujecie?
230
00:25:03,360 --> 00:25:05,560
- Doskonale pan wie.
- Milcz!
231
00:25:05,720 --> 00:25:06,880
Joel! Spokojnie!
232
00:25:07,080 --> 00:25:09,160
Wracaj na miejsce, bo cię aresztuję!
233
00:25:09,320 --> 00:25:10,560
Jakim prawem?
234
00:25:10,720 --> 00:25:13,360
Za to co zrobiłeś córce!
To odrażające.
235
00:25:14,000 --> 00:25:17,080
- Nawet żona się ciebie boi!
- Co on bredzi?
236
00:25:17,240 --> 00:25:20,280
Oszalał na punkcie mojej córki.
Łazi za nią jak cień!
237
00:25:20,440 --> 00:25:23,480
- Ma obsesję!
- Masz obsesję na punkcie Natalie?
238
00:25:23,640 --> 00:25:25,680
- Skądże!
- Jasne że tak!
239
00:25:26,720 --> 00:25:30,920
Ja tylko nie chcę, żeby dostała
dożywocie za coś, czego nie zrobiła!
240
00:25:31,120 --> 00:25:34,640
- Jakbym słyszał tamtych!
- Wyszło szydło z worka!
241
00:25:34,800 --> 00:25:38,320
Ma powody do zdenerwowania.
Zrozumiał! Jestem jak tamci.
242
00:25:38,480 --> 00:25:40,560
Chcę z nią być, patrzeć na nią.
243
00:25:40,760 --> 00:25:43,720
Jak Eran i Alex.
To doprowadza cię do szału!
244
00:25:43,880 --> 00:25:45,680
O co chodziło z Aleksem?
245
00:25:47,000 --> 00:25:50,760
- Wiemy, że u niego byłeś.
- Może był świadkiem czegoś,
246
00:25:50,920 --> 00:25:54,160
czego nie powinien widzieć?
Pewnie mu groziłeś.
247
00:25:54,320 --> 00:25:59,040
Wpadasz w furię, ilekroć ktoś pragnie
Natalie, nie spuszcza jej z oczu...
248
00:25:59,200 --> 00:26:02,480
Bo jej nie wolno ani na
chwilę spuszczać z oczu.
249
00:26:02,640 --> 00:26:03,840
Dlaczego?
250
00:26:05,640 --> 00:26:08,000
Sądzisz, że poznałeś prawdę.
251
00:26:08,160 --> 00:26:10,120
A nic nie rozumiesz.
252
00:26:10,800 --> 00:26:12,400
Wytłumacz.
253
00:26:13,560 --> 00:26:15,400
- Jest niebezpieczna.
- Kto?
254
00:26:17,320 --> 00:26:19,240
Moja żona.
255
00:26:19,400 --> 00:26:22,880
Nie widzicie, jak bardzo
jest niebezpieczna?
256
00:26:24,040 --> 00:26:25,720
To wszystko przez nią.
257
00:27:12,920 --> 00:27:15,920
- Co to ma być?
- Nie wyjdziesz za mąż w bikini.
258
00:27:16,920 --> 00:27:19,680
Tylko wtedy wszystko się ułoży.
259
00:27:22,320 --> 00:27:24,800
Chcesz, żebym znów wyszła za mąż?
260
00:27:28,200 --> 00:27:29,880
- Za kogo?
- Za mężczyznę.
261
00:27:33,680 --> 00:27:35,560
- Znam go?
- Z grubsza.
262
00:27:37,880 --> 00:27:39,480
Znam czy nie?
263
00:27:39,600 --> 00:27:41,160
Włóż suknię.
264
00:27:42,080 --> 00:27:43,320
Zrób to dla mnie.
265
00:27:46,200 --> 00:27:47,760
To prawdziwe małżeństwo?
266
00:27:47,920 --> 00:27:50,720
Ale panna młoda poznaje
oblubieńca na końcu.
267
00:28:10,000 --> 00:28:11,040
Zgoda.
268
00:28:28,640 --> 00:28:30,760
Skóra i kości.
269
00:28:32,160 --> 00:28:35,040
Panna młoda powinna
aż lśnić od tłuszczu.
270
00:28:48,720 --> 00:28:51,920
Nie można żadnego pominąć,
to przynosi pecha.
271
00:28:55,680 --> 00:28:58,560
Uczesz się gładko. Jesteś potargana.
272
00:28:59,920 --> 00:29:02,000
Twoja matka musi teraz pojechać.
273
00:29:11,760 --> 00:29:14,560
Zamów taksówkę i pożegnajcie się.
274
00:29:43,560 --> 00:29:45,920
Poczekam tu, aż przyjedzie młody.
275
00:29:46,760 --> 00:29:49,720
Rodziny poznają się jutro rano.
276
00:29:53,920 --> 00:29:55,800
Nie mogę jej zostawić.
277
00:30:12,000 --> 00:30:13,760
Matki zawsze się trzęsą.
278
00:30:19,840 --> 00:30:21,520
Chcesz znać prawdę?
279
00:30:22,560 --> 00:30:24,040
Musi pojechać.
280
00:30:28,560 --> 00:30:30,080
Co to zmieni?
281
00:30:31,680 --> 00:30:33,240
Nie jestem z policji.
282
00:30:34,440 --> 00:30:37,280
Ale wiesz, co trzeba
zrobić, jeśli nie chcesz
283
00:30:38,120 --> 00:30:39,920
mieć znowu krwi na ubraniu.
284
00:31:03,600 --> 00:31:05,200
Mamo, zostanę tu.
285
00:31:06,120 --> 00:31:09,480
- Nie martw się o mnie.
- Nie mogę cię zostawić.
286
00:31:11,160 --> 00:31:13,520
Nie zostawiasz, to ja chcę zostać.
287
00:31:16,440 --> 00:31:17,920
Muszę to załatwić.
288
00:31:19,320 --> 00:31:21,320
Ona wie, co trzeba zrobić.
289
00:31:22,360 --> 00:31:23,680
Jedź.
290
00:31:28,320 --> 00:31:29,600
Zaufaj mi.
291
00:31:58,080 --> 00:31:59,840
To nie jest zła kobieta.
292
00:32:01,800 --> 00:32:04,880
- A jednak się jej boisz.
- Bo ona sama się boi.
293
00:32:06,040 --> 00:32:07,360
Czego?
294
00:32:08,320 --> 00:32:09,720
Mężczyzn.
295
00:32:10,240 --> 00:32:12,240
Trzyma mnie na dystans.
296
00:32:13,760 --> 00:32:15,720
To samo wpoiła dziewczętom.
297
00:32:24,800 --> 00:32:26,800
Najgorzej było z Natalie,
298
00:32:27,000 --> 00:32:29,600
która urodziła się
z pępowiną wokół szyi.
299
00:32:31,000 --> 00:32:33,480
Rosa we wszystkim
dopatruje się znaczenia.
300
00:32:34,080 --> 00:32:36,000
- Czyli?
- Nie wiem.
301
00:32:36,120 --> 00:32:38,360
To głupoty, odbija jej.
302
00:32:40,000 --> 00:32:43,920
Dopóki Natalie była mała, Rosa
zachowywała się w normalnie.
303
00:32:44,840 --> 00:32:48,400
Ale od pierwszej miesiączki
kompletnie straciła rozum.
304
00:32:50,040 --> 00:32:51,440
Na przykład?
305
00:32:52,240 --> 00:32:55,800
Chodziła za nią do łazienki.
Doszukiwała się śladów...
306
00:32:56,000 --> 00:32:57,480
nie wiem, czego.
307
00:32:57,640 --> 00:33:00,720
Patrzyła, jak śpi.
Raz zamknęła ją w pokoju.
308
00:33:00,880 --> 00:33:03,280
Natalie miotała się cały dzień.
309
00:33:03,440 --> 00:33:05,240
A pan nie zareagował?
310
00:33:05,400 --> 00:33:10,440
Zagroziłem, że jeśli nie zacznie
się leczyć, zabiorę jej dziewczynki.
311
00:33:11,640 --> 00:33:13,000
Zgodziła się?
312
00:33:14,800 --> 00:33:17,120
Spędziła miesiąc w szpitalu.
313
00:33:17,840 --> 00:33:19,400
Psychiatrycznym.
314
00:33:22,040 --> 00:33:24,440
Rozpoznano u niej manię.
315
00:33:25,920 --> 00:33:28,040
To samo miała jej matka.
316
00:33:29,080 --> 00:33:30,800
Przeszła kurację i...
317
00:33:32,000 --> 00:33:35,640
- Ustąpiło.
- Ale wróciło, gdy zjawił się Alex?
318
00:33:35,800 --> 00:33:37,600
Nie mogła spać.
319
00:33:39,520 --> 00:33:42,320
Dlaczego utrzymał pan z nim kontakt?
320
00:33:42,480 --> 00:33:43,840
Nie, wcale.
321
00:33:44,040 --> 00:33:47,480
Wpadłem na niego
przypadkowo w Beer Szewie.
322
00:33:50,240 --> 00:33:51,480
Rozmawialiśmy.
323
00:33:51,600 --> 00:33:55,080
Radziłem, żeby wracał
do Nicei, dalej się leczył.
324
00:34:08,760 --> 00:34:10,480
A Eran?
325
00:34:13,840 --> 00:34:15,360
Bała się go.
326
00:34:19,360 --> 00:34:21,600
On i Natalie za bardzo się kochali.
327
00:34:22,720 --> 00:34:25,480
Czyli Rosa ma związek
ze śmiercią Erana.
328
00:34:27,000 --> 00:34:30,560
- Nic takiego nie powiedziałem.
- Miała motyw.
329
00:34:30,760 --> 00:34:33,320
Nie akceptowała tego związku.
330
00:34:33,480 --> 00:34:36,280
- Nie zrobiłaby...
- Esti, jesteś potrzebna.
331
00:34:36,520 --> 00:34:38,200
Serio? Teraz?
332
00:34:38,720 --> 00:34:40,040
Tak, to pilne.
333
00:34:43,000 --> 00:34:46,160
Vlad, daj im wodę.
Rafi, jak mogłeś mi teraz przerwać.
334
00:34:46,320 --> 00:34:48,520
Nie uwierzysz,
czego się dowiedziałam!
335
00:34:48,760 --> 00:34:50,120
Ani ty.
336
00:34:53,360 --> 00:34:54,600
Alex?
337
00:34:56,320 --> 00:34:59,160
Zaangażowaliśmy
w poszukiwania wojsko.
338
00:34:59,320 --> 00:35:02,040
Zadzwoniła palestyńska policja:
znaleźli go w Ramallah.
339
00:35:02,200 --> 00:35:03,520
Kula w serce.
340
00:35:05,720 --> 00:35:07,720
Prawdopodobnie samobójstwo.
341
00:35:21,800 --> 00:35:23,600
Nie wiem, co zamierza Rosa,
342
00:35:23,800 --> 00:35:26,440
ale w jej wiosce
wszyscy są tacy jak ona.
343
00:35:26,640 --> 00:35:28,720
Natalie będzie zupełnie sama.
344
00:35:30,080 --> 00:35:33,920
Wiem, że policja szybko
mnie nie wypuści, ale pan...
345
00:35:35,720 --> 00:35:37,680
mógłby tam pojechać.
346
00:35:38,480 --> 00:35:40,760
Proszę.
Niech pan jej pomoże.
347
00:35:46,000 --> 00:35:47,400
Nic nie jadłaś.
348
00:35:48,320 --> 00:35:49,840
To ci dobrze zrobi.
349
00:35:50,520 --> 00:35:51,640
Szpik.
350
00:35:54,280 --> 00:35:56,520
Musisz nabrać sił przed spotkaniem.
351
00:35:57,720 --> 00:35:59,000
Z kim?
352
00:36:01,320 --> 00:36:02,400
Jedz.
353
00:36:02,560 --> 00:36:06,080
Będę jadła, a ty w tym czasie mów.
354
00:36:06,240 --> 00:36:07,760
Najpierw ty.
355
00:36:19,200 --> 00:36:20,880
Co wiesz o Dżerbie?
356
00:36:28,080 --> 00:36:29,880
Tyle, ile mówiła matka.
357
00:36:32,440 --> 00:36:33,920
Tam każda kobieta...
358
00:36:35,120 --> 00:36:37,800
ma jednego mężczyznę,
przeznaczonego sobie.
359
00:36:38,000 --> 00:36:40,120
Swoją bratnią duszę.
To silna więź.
360
00:36:40,840 --> 00:36:42,200
Jedz.
361
00:36:46,840 --> 00:36:50,440
Sęk w tym, że ludzie
pobierają się z byle kim.
362
00:36:50,600 --> 00:36:53,840
Tak jak ty i twój Arab
poderwany na ulicy.
363
00:36:54,640 --> 00:36:58,360
- Z Eranem poznałam się jak trzeba.
- Z takim gościem trzeba
364
00:36:58,600 --> 00:37:00,800
pobrać się dyskretnie, bez miłości.
365
00:37:01,000 --> 00:37:04,360
A jeśli chwalisz się
swoją miłością po całym mieście,
366
00:37:04,520 --> 00:37:06,000
budzi się ten drugi.
367
00:37:07,880 --> 00:37:10,320
Ten, któremu jesteś pisana.
368
00:37:17,200 --> 00:37:19,560
Czyli na Dżerbie jest jakiś facet,
369
00:37:20,080 --> 00:37:22,800
którego nawet nie znam,
ale do niego należę.
370
00:37:25,120 --> 00:37:27,760
Jeśli nie wyjdę za niego,
wpada w zazdrość.
371
00:37:28,840 --> 00:37:30,200
Mieszka tutaj.
372
00:37:31,680 --> 00:37:33,280
Robi, co zechce.
373
00:37:36,600 --> 00:37:38,240
To on zabił Erana.
374
00:37:38,360 --> 00:37:40,680
Pokierował moją ręką.
Zgadza się?
375
00:37:43,360 --> 00:37:44,880
Blizny.
376
00:37:45,720 --> 00:37:47,640
Siniaki.
To też jego sprawka?
377
00:37:51,560 --> 00:37:52,840
Jest na zewnątrz...
378
00:37:53,040 --> 00:37:54,600
i w środku.
379
00:37:55,400 --> 00:37:57,200
Na zewnątrz jest słaby.
380
00:37:57,360 --> 00:37:59,160
W środku, mocny.
381
00:38:36,480 --> 00:38:37,920
Uważasz, że to śmieszne?
382
00:38:41,680 --> 00:38:43,080
Chodź.
383
00:38:43,920 --> 00:38:46,840
Pokażę ci coś.
Potem zrobisz, co chcesz.
384
00:38:52,920 --> 00:38:56,000
Wygląda na słabego,
ale jest niebezpieczny.
385
00:38:59,000 --> 00:39:02,040
- Co to ma wspólnego ze mną?
- Żył tutaj.
386
00:39:03,800 --> 00:39:05,760
- A teraz?
- Wyniósł się,
387
00:39:05,920 --> 00:39:08,240
ale jeśli nie będę słuchać, wróci.
388
00:39:08,920 --> 00:39:10,320
Dopiął swego.
389
00:39:10,920 --> 00:39:14,000
Jestem już na zawsze
na niego skazana.
390
00:39:18,160 --> 00:39:19,560
Nie daje mi wyboru.
391
00:39:36,440 --> 00:39:37,920
Miłość ogłupia.
392
00:39:39,920 --> 00:39:41,720
Ja też kochałam jak ty.
393
00:39:41,880 --> 00:39:43,120
Całym sercem.
394
00:39:44,480 --> 00:39:46,800
Miał piękne oczy, długie rzęsy.
395
00:39:48,320 --> 00:39:50,080
Ale matka się nie zgadzała.
396
00:39:51,920 --> 00:39:53,520
Uciekłam z nim.
397
00:39:56,800 --> 00:39:59,240
Potem znaleźli jego ciało na pustyni.
398
00:39:59,400 --> 00:40:02,600
Zadano mu tyle ciosów nożem,
że przypominał rzeszoto.
399
00:40:08,280 --> 00:40:10,000
Zabił go twój mąż.
400
00:40:11,200 --> 00:40:13,880
Tak samo jak ty na swoim ślubie.
401
00:40:14,080 --> 00:40:15,400
Ja, on.
402
00:40:16,760 --> 00:40:18,000
Ja...
403
00:40:40,160 --> 00:40:42,400
Przecież nie jesteś morderczynią.
404
00:40:44,200 --> 00:40:46,280
Trzeba się z tym pogodzić.
405
00:40:50,560 --> 00:40:52,320
To się nie trzyma kupy.
406
00:40:55,560 --> 00:40:58,640
Początkowo pragnęłam tylko jednego.
407
00:40:59,520 --> 00:41:00,720
Umrzeć.
408
00:41:02,360 --> 00:41:04,920
Ale on mi nie pozwolił.
409
00:41:05,920 --> 00:41:07,840
Ani umrzeć. Ani żyć.
410
00:41:08,680 --> 00:41:11,360
Ocalił mnie, ale równocześnie ukarał.
411
00:41:16,360 --> 00:41:17,640
Jak?
412
00:42:05,360 --> 00:42:06,840
Już cię naznacza.
413
00:42:08,440 --> 00:42:11,320
I nie przestanie,
dopóki nie wyjdzie.
414
00:42:11,520 --> 00:42:12,840
Niedobrze mi.
415
00:42:14,120 --> 00:42:15,320
Usiądź.
416
00:42:20,080 --> 00:42:21,600
Nigdzie nie pójdziesz.
417
00:42:23,680 --> 00:42:25,200
Chcesz go zobaczyć.
418
00:42:43,360 --> 00:42:47,080
Tu Louisa i Elie, zostaw wiadomość.
419
00:43:02,240 --> 00:43:03,560
Louisa?
420
00:43:08,640 --> 00:43:11,240
Nie ma jej?
Muszę z nią porozmawiać.
421
00:43:11,360 --> 00:43:14,240
- Wyjechała z Elim.
- Co ty bredzisz?
422
00:43:15,320 --> 00:43:18,280
Wystroiła go w garnitur.
Wyglądał jak pan młody.
423
00:43:21,440 --> 00:43:25,080
- Tu nie wolno wchodzić!
- Odczep się!
424
00:43:28,040 --> 00:43:29,640
Dzwonię do pani Louisy.
425
00:45:29,000 --> 00:45:32,800
Przyjechali ze względu na ciebie.
To radosne święto.
426
00:45:36,440 --> 00:45:38,360
Raczej pogrzeb.
427
00:45:39,240 --> 00:45:40,880
To cichy ślub.
428
00:45:42,400 --> 00:45:45,720
Nie martw się, każda kobieta
boi się przed ślubem.
429
00:46:15,600 --> 00:46:17,000
Ratuj się!
430
00:47:06,400 --> 00:47:09,840
Tekst: Anna Maria Nowak
30633
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.