All language subtitles for 1920. WAR AND LOVE Episode 102

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian Download
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:14,435 --> 00:00:16,187 STRZAŁ - Stój! 2 00:00:21,515 --> 00:00:25,303 - Porucznik Bronisław Jabłoński. - Józef Szymański. 3 00:00:25,515 --> 00:00:27,267 Władek Jarociński. 4 00:00:27,475 --> 00:00:29,227 KRZYCZĄ 5 00:00:30,395 --> 00:00:32,147 Koniec wojny. 6 00:00:32,354 --> 00:00:34,471 OKRZYKI RADOŚCI 7 00:00:34,675 --> 00:00:38,509 Syn pojechał w '13 do Petersburga. 8 00:00:40,115 --> 00:00:41,867 KRZYCZY PO ROSYJSKU 9 00:00:42,075 --> 00:00:43,827 Jest dobrze! 10 00:00:47,315 --> 00:00:49,067 Z Bogiem. 11 00:00:51,795 --> 00:00:54,832 StrzeIec Bocian meIduje się na rozkaz. 12 00:00:55,035 --> 00:00:58,391 - Co pan tu robi? - Chcę wstą ić do wojska. 13 00:00:58,595 --> 00:01:03,191 - Mieczysław Pijanowski, herbu Topór. - Miło mi pana poznać. 14 00:01:03,395 --> 00:01:08,594 Proponują mi miejsce w wywiadzie. Zrobisz karierę u Piłsudskiego. 15 00:01:08,795 --> 00:01:13,949 Co to ma być? Natychmiast wydać porucznikowi odpowiedni mundur. 16 00:01:14,155 --> 00:01:15,907 Witam. 17 00:03:52,155 --> 00:03:53,907 Dziękuję. 18 00:04:19,195 --> 00:04:22,187 - Czołem, towarzyszu sekretarzu. - Czołem! 19 00:04:22,395 --> 00:04:24,272 Jak sytuacja w okoIicy? 20 00:04:24,475 --> 00:04:26,545 Sytuacja? 21 00:04:26,755 --> 00:04:30,794 Nie kręcą się niedobitki Białych aIbo inna swołocz? 22 00:04:30,995 --> 00:04:32,986 Ja tam nie wiem. 23 00:04:33,195 --> 00:04:38,269 Zwracam się do was oficjaInie, abyście udzieIiIi informacji, 24 00:04:38,475 --> 00:04:41,706 czy nie ma w okoIicy podejrzanych grup. 25 00:04:41,915 --> 00:04:45,112 AIbo czy KToś ze wsi czegoś nie widział. 26 00:04:45,315 --> 00:04:48,432 - A bo ja tam wiem... - ''A bo ja tam wiem''! 27 00:04:48,635 --> 00:04:52,105 Jak zwykIe komuś zażył. ''A bo ja tam wiem''! 28 00:04:52,315 --> 00:04:54,067 ŚMIEJĄ SIĘ 29 00:05:01,875 --> 00:05:04,469 - Przepraszam. - Przepraszam. O Boże! 30 00:05:04,675 --> 00:05:06,427 Nic się nie stało. 31 00:05:13,755 --> 00:05:17,384 CHRZĄKA - Widzę, że już poznałeś panią Jadwigę. 32 00:05:17,595 --> 00:05:22,589 Pan porucznik Szymański. Pani Jadwiga Korwin-Sawicka. 33 00:05:22,795 --> 00:05:24,547 A pani Barbara? 34 00:05:24,755 --> 00:05:29,226 Przeniesiono ją do biura inspeKTora sanitarnego frontu. 35 00:05:29,435 --> 00:05:31,710 - Jej mąż... - Pracuje tam. Wiem. 36 00:05:31,915 --> 00:05:34,873 - Kapitan u siebie? - Oczywiście, wchodź. 37 00:05:35,835 --> 00:05:40,226 Pani Barbara zostawiła mi ściągawkę, aIe dIa pewności - 38 00:05:40,435 --> 00:05:44,394 - herbata z mIekiem bez cukru, rzadko czarna kawa. 39 00:05:44,595 --> 00:05:46,392 - Zgadza się? - Co do joty. 40 00:05:47,595 --> 00:05:51,554 TyIko niech to się nie przedostanie w ręce wroga. 41 00:05:52,195 --> 00:05:54,311 - Panie poruczniku, a... - Tak? 42 00:05:56,155 --> 00:05:57,986 Co podać tym razem? 43 00:05:59,915 --> 00:06:02,304 Kawę. TyIko bez ciastka. 44 00:06:08,355 --> 00:06:10,710 - Co na to agentura? - Potwierdza. 45 00:06:10,915 --> 00:06:15,545 Mają tyIko dwa meIdunki, aIe pokrywające się z tym, co tu. 46 00:06:15,755 --> 00:06:17,507 I co myśIisz? PUKANIE 47 00:06:17,715 --> 00:06:19,467 Chodź! 48 00:06:19,675 --> 00:06:23,634 PokonaIi Denikina i teraz chcą się zabrać za nas. 49 00:06:23,835 --> 00:06:28,784 Widzisz? BoIszewicy wydaIi rozkazy przerzucenia armii z Krymu 50 00:06:29,315 --> 00:06:33,274 i czterech z UraIu w rejon Bramy SmoIeńskiej. 51 00:06:33,715 --> 00:06:37,185 Potrzebuję jak najwięcej informacji. 52 00:06:37,475 --> 00:06:39,227 Proszę. 53 00:06:39,875 --> 00:06:44,471 Na częstotIiwościach wojskowych słyszymy prawie wszystko, 54 00:06:44,675 --> 00:06:49,465 aIe ich partia porozumiewa się na innych częstotIiwościach. 55 00:06:49,675 --> 00:06:54,385 Nie potraficie ustaIić częstotIiwości czy złamać szyfru? 56 00:06:54,595 --> 00:06:59,271 Szyfr już załatwiIiśmy z profesorem Kozłowskim, 57 00:06:59,475 --> 00:07:05,107 częstotIiwości znamy, aIe nie możemy słuchać wszystkiego jednocześnie. 58 00:07:05,315 --> 00:07:07,067 Czego potrzebujecie? 59 00:07:07,755 --> 00:07:10,952 W takim razie dużo więcej teIegrafistów. 60 00:07:12,755 --> 00:07:14,746 Bondaruk Stiepan Nikołajewicz. 61 00:07:14,955 --> 00:07:20,587 Odmówił tydzień temu wyjścia do pracy, zamiast tego poszedł do cerkwi. 62 00:07:20,955 --> 00:07:23,150 Łysenko Prokop Prokopowicz. 63 00:07:23,355 --> 00:07:26,506 Prowadził kontrrewoIucyjną agitację. 64 00:07:26,715 --> 00:07:29,593 W obydwu sprawach chodzi o to samo. 65 00:07:29,795 --> 00:07:33,754 O działanie przeciwko nowej, sprawiedIiwej Rosji. 66 00:07:33,955 --> 00:07:38,028 Wyrok wyda dowódca oddziału Armii Czerwonej, 67 00:07:38,235 --> 00:07:41,511 towarzysz Tkaczenko WasiIij Grigoriewicz. 68 00:07:42,275 --> 00:07:47,474 - Wyrok w imieniu Iudu pracującego... - AIe sąd będzie sprawiedIiwy! 69 00:07:47,675 --> 00:07:50,587 Nawet zbrodniarz ma prawo się bronić. 70 00:07:50,795 --> 00:07:55,152 Na obrońcę sąd wyznacza i powołuje obywateIa Sołomina. 71 00:07:55,355 --> 00:07:58,074 ObywateIu Sołomin, chodźcie tutaj. 72 00:08:00,115 --> 00:08:02,231 - Chodźcie tu bIiżej. - BIiżej. 73 00:08:02,715 --> 00:08:04,467 BIiżej, bIiżej. 74 00:08:07,475 --> 00:08:12,595 ObywateIu Sołomin, co możecie powiedzieć na obronę oskarżonych? 75 00:08:16,955 --> 00:08:20,106 - No, Sołomin, mówcie. - Bondaruk chory był. 76 00:08:20,315 --> 00:08:22,067 PaIiło go tu. 77 00:08:24,235 --> 00:08:27,671 Taki słaby, że chodzić nie mógł. 78 00:08:27,875 --> 00:08:32,266 - AIe do cerkwi doszedł. - No. PomodIić się chciał. 79 00:08:34,115 --> 00:08:36,310 SłyszeIiście, obywateIe? 80 00:08:36,515 --> 00:08:41,714 Do roboty iść mu się nie chciało, do Iekarza pójść nie chciał. 81 00:08:41,914 --> 00:08:47,387 AIe do cerkiewki, żeby sobie posiedzieć na wygodnym zydeIku,to tak. 82 00:08:47,595 --> 00:08:50,348 On modIić się o zdrowie chciał. 83 00:08:50,555 --> 00:08:55,345 Zaraz, jak sąd wyda wyrok, będzie się mógł pomodIić do woIi. 84 00:08:55,555 --> 00:08:59,912 Co powiecie o kontrrewoIucyjnym agitatorze Łysenko? 85 00:09:01,355 --> 00:09:04,267 ŚMIEJE SIĘ, WRAZ Z NIM INNI 86 00:09:04,835 --> 00:09:08,510 On nie jest kontrrewoIuc... agitator. 87 00:09:08,715 --> 00:09:13,106 A KTo powiedział w karczmie, że ma w dupie władzę Iudu? 88 00:09:13,315 --> 00:09:17,354 W zeszłym tygodniu Marczuk wyznaczył go bez koIejki 89 00:09:17,555 --> 00:09:19,546 wieźć mIeko do mIeczarni. 90 00:09:20,795 --> 00:09:25,266 A bo Marczuk chciał se na Łysenki babę wIeźć. 91 00:09:25,475 --> 00:09:27,511 ŚMIECHY 92 00:09:28,075 --> 00:09:29,827 MiIczeć! 93 00:09:30,955 --> 00:09:33,788 Dobra, co to ma do rzeczy? 94 00:09:33,995 --> 00:09:38,705 A to, że kierownik zIewni się upił i nie przyjmował 95 00:09:38,915 --> 00:09:44,911 i Łysenko się wrócił do domu, a tam baba z drugim sekretarzem. 96 00:09:45,115 --> 00:09:49,791 Po ryju im nakładł i się z żaIu poszedł upić. 97 00:09:50,155 --> 00:09:55,183 - I jak się upił, to powiedział... - Dobra, nie musicie powtarzać. 98 00:09:55,395 --> 00:10:02,153 Moim zdaniem sprawa jest jasna. Obaj sabotują budowę nowego państwa. 99 00:10:02,355 --> 00:10:05,904 Wnoszę o skazanie obydwu na karę śmierci. 100 00:10:07,595 --> 00:10:09,347 Słusznie. 101 00:10:14,515 --> 00:10:16,267 Potwierdzam wyrok, 102 00:10:17,435 --> 00:10:23,351 KTórego w imieniu Iudu pracującego zażądał oskarżycieI trybunału. 103 00:10:29,755 --> 00:10:31,711 STRZAŁ Y 104 00:10:32,355 --> 00:10:34,232 Sprzątnąć. 105 00:10:34,435 --> 00:10:38,508 ŚPIEW: żołnierze strzeIają, - żołnierze strzeIają, 106 00:10:38,715 --> 00:10:41,354 Pan Bóg kuIe nosi. 107 00:10:41,555 --> 00:10:45,548 Wojenko, wojenko... 108 00:10:46,515 --> 00:10:49,905 Kompania, stać! 109 00:10:54,595 --> 00:10:58,634 Pani pozwoIi, kapitan Jan Miłoszewski. 110 00:10:58,835 --> 00:11:00,587 Zofia OIszyńska. 111 00:11:00,795 --> 00:11:05,823 Rozumiem, że będziecie panowie stacjonować w naszym miasteczku. 112 00:11:06,035 --> 00:11:10,586 Ojciec zwykIe zaprasza nowo przybyłych oficerów na obiad. 113 00:11:10,795 --> 00:11:13,355 Zatem do zobaczenia jutro. 114 00:11:22,115 --> 00:11:23,867 Kompania, śpiew! 115 00:11:25,595 --> 00:11:29,349 ŚPIEWAJĄ: Wojenko, wojenko, 116 00:11:29,555 --> 00:11:32,706 cóżeś ty za pani... 117 00:11:35,635 --> 00:11:37,387 No! 118 00:11:42,955 --> 00:11:47,426 Muszę powiedzieć, że zrobiIiście na mnie duże wrażenie. 119 00:11:47,635 --> 00:11:49,387 że niby jak? 120 00:11:49,595 --> 00:11:52,667 Tak żeście potrafiIi dobrać argumenty, 121 00:11:52,875 --> 00:11:57,073 że gdyby na moim miejscu był KToś mniej doświadczony, 122 00:11:57,275 --> 00:11:59,072 sąd by ich uniewinnił. 123 00:11:59,275 --> 00:12:03,063 Tak żeście jasno wystawiIi, co i jak, dIaczego, 124 00:12:03,275 --> 00:12:08,474 że mało brakowało, a dwóch wrogów uniknęłoby sprawiedIiwej kary. 125 00:12:08,675 --> 00:12:11,030 Miałem ich bronić, komisarzu. 126 00:12:11,475 --> 00:12:16,265 AIe po co było wyciągać te wszystkie prywatne sprawy, brudy. 127 00:12:16,475 --> 00:12:20,866 Towarzysza Marczuka oczerniać. O babskich dupach gadać. 128 00:12:21,075 --> 00:12:23,589 Ja tam, komisarzu, nie... 129 00:12:23,795 --> 00:12:26,912 - NaIeżycie do partii boIszewickiej? - Tak. 130 00:12:32,395 --> 00:12:34,147 Sołomin. 131 00:12:34,355 --> 00:12:37,904 Nie może być tak, że członek naszej partii 132 00:12:38,555 --> 00:12:41,467 jest wrogiem Iudu pracującego. 133 00:12:42,395 --> 00:12:44,351 No, aIe... 134 00:13:18,115 --> 00:13:20,993 Oj, niedobrze, towarzyszu komisarzu. 135 00:13:21,195 --> 00:13:24,744 Nie odróżniacie wrogów kIasowych od naszych, 136 00:13:24,955 --> 00:13:26,707 choć i niechętnych. 137 00:13:26,915 --> 00:13:31,272 A wy, towarzyszu dowódco, znacie taką grupę społeczną: 138 00:13:31,475 --> 00:13:33,227 swoi, a niechętni? 139 00:13:33,435 --> 00:13:35,187 ŹIe powiedziałem. 140 00:13:35,395 --> 00:13:40,867 Nie niechętni, aIe zniechęceni tym, że po rewoIucji nie mają Iepiej. 141 00:13:41,075 --> 00:13:44,954 - A nie mają Iepiej? - A mają? Bo według mnie to nie. 142 00:13:45,155 --> 00:13:49,034 PrzedstawicieIe partii muszą świecić przykładem. 143 00:13:49,235 --> 00:13:53,751 Najpierw niech przestaną świecić gołym dupskiem. 144 00:13:53,955 --> 00:13:56,423 Wy, towarzyszu, inteIigent. 145 00:13:56,635 --> 00:14:00,992 DIa was jestem komisarzem postawionym tu przez partię. 146 00:14:01,195 --> 00:14:05,666 WidzieIiście teczkę? Każdy sekretarz dostał płat skóry. 147 00:14:05,875 --> 00:14:08,514 Na buty z choIewami aIbo teczkę. 148 00:14:08,715 --> 00:14:14,904 Wszyscy bez wyjątku zrobiIi teczki, choć większość z nich to anaIfabeci. 149 00:14:15,115 --> 00:14:16,867 Teraz paradują boso. 150 00:14:17,075 --> 00:14:19,714 Partia zrobiła ich sekretarzami. 151 00:14:19,915 --> 00:14:22,190 Ja też Iedwo piszę i czytam. 152 00:14:22,395 --> 00:14:24,955 AIe jak już kogoś tnę szabIą... 153 00:14:27,755 --> 00:14:30,428 Co tu tak smutno? Gdzie harmoszka? 154 00:14:30,635 --> 00:14:33,752 Śpiewać mi tu. NIEMRAWE OKRZYKI RADOŚCI 155 00:14:34,715 --> 00:14:36,910 DŹWIĘKI FORTEPIANU 156 00:14:44,275 --> 00:14:47,506 ŚPIEWA PO FRANCUSKU 157 00:15:02,755 --> 00:15:06,987 PO POLSKU: Czuły gest, - naszych ust cichy szept. 158 00:15:07,195 --> 00:15:10,551 Niebezpieczna, szaIona to gra. 159 00:15:11,435 --> 00:15:15,474 Cały świat miał być nasz, więc zatrzymał się czas, 160 00:15:15,675 --> 00:15:19,270 jakby romans bez końca miał trwać. 161 00:15:20,155 --> 00:15:23,704 W rytm meIodii zakochana nieprzytomnie 162 00:15:23,915 --> 00:15:28,113 tańczyłam z tobą i wirował świat. 163 00:15:28,595 --> 00:15:32,554 Dziś nie cieszy mnie nic, smutne ranki i dni, 164 00:15:32,795 --> 00:15:37,505 pełne ciebie, choć nie ma cię tu. 165 00:15:40,075 --> 00:15:43,670 ŚPIEWA PO FRANCUSKU 166 00:15:59,115 --> 00:16:00,867 OKLASKI 167 00:16:17,795 --> 00:16:20,229 O, Bronek, pozwóI! 168 00:16:25,035 --> 00:16:29,950 PozwóI, że ci przedstawię: pan porucznik Bronisław Jabłoński. 169 00:16:30,155 --> 00:16:31,907 LuIu Biedrzycka. 170 00:16:34,075 --> 00:16:36,543 - Była pani wspaniała. - Dziękuję. 171 00:16:36,755 --> 00:16:41,465 Przepraszam, że tak późno, musiałam się rozcharaKTeryzować. 172 00:16:41,675 --> 00:16:46,271 - A potem ucharaKTeryzować ponownie. - To zbytnia kokieteria. 173 00:16:46,475 --> 00:16:50,309 - Osoba tak powabna nie musi się... - Nawet ubierać. 174 00:16:50,515 --> 00:16:54,588 Moi drodzy, ja zapraszam, ruszajmy w bój. 175 00:16:56,755 --> 00:16:59,223 ŚMIEJĄ SIĘ 176 00:17:00,355 --> 00:17:02,664 MUZYKA TANECZNA 177 00:17:28,395 --> 00:17:30,192 Chyba wpadła mu w oko. 178 00:17:30,395 --> 00:17:32,545 Nic dziwnego, jest świetna. 179 00:17:34,235 --> 00:17:35,987 Lepsza ode mnie? 180 00:17:37,995 --> 00:17:39,792 Nigdy w życiu. 181 00:17:39,995 --> 00:17:44,193 To dobrze, że Bronek będzie miał z kim spędzać czas. 182 00:17:44,395 --> 00:17:47,114 Dopóki przez nią nie zbankrutuje. 183 00:17:47,555 --> 00:17:50,433 Ciekawe, jaki jest żołd porucznika. 184 00:17:50,635 --> 00:17:53,229 Spokojna głowa, nie zbankrutuje. 185 00:17:56,515 --> 00:17:58,267 To mój koIega. 186 00:18:46,715 --> 00:18:48,467 Witamy zacnych gości. 187 00:18:49,515 --> 00:18:51,471 Kapitan Jan Miłoszewski. 188 00:18:53,115 --> 00:18:58,985 Boże, jakie to szczęście zobaczyć poIskich oficerów przed naszym dworem. 189 00:18:59,195 --> 00:19:01,834 Czas wojny na szczęście za nami. 190 00:19:02,035 --> 00:19:04,595 Porucznik Władysław Jarociński. 191 00:19:13,595 --> 00:19:16,507 Panowie pozwoIą, nasz syn TeofiI. 192 00:19:16,715 --> 00:19:19,229 - TeofiI OIszyński. - Cześć, koIego. 193 00:19:19,435 --> 00:19:23,394 Utrapienie z nim. Co dzień w stajni od 6.00 rano. 194 00:19:23,595 --> 00:19:28,623 Dziewięć-dziesięć godzin na koniu. Mało tego, sam czyści, poi. 195 00:19:28,835 --> 00:19:33,545 Mówię: masz do tego służbę. A on: a w waIce KTo mi usłuży? 196 00:19:33,755 --> 00:19:35,791 - A nie mam racji? - Ma rację. 197 00:19:35,995 --> 00:19:38,793 - Poproś panów do stołu. - Prosimy. 198 00:19:42,715 --> 00:19:44,467 Nasza córka. 199 00:19:47,915 --> 00:19:49,667 Prosimy. 200 00:19:54,715 --> 00:19:59,106 Słabość państwa zawsze prowokuje do buntów społecznych. 201 00:19:59,315 --> 00:20:04,025 A nasz kraj ma niestety na widoku nową wojnę na wschodzie. 202 00:20:04,235 --> 00:20:09,514 Trzeba ją skończyć szybko, żeby móc zaprowadzić porządek w kraju. 203 00:20:09,715 --> 00:20:14,470 MyśIę, że armia powinna chronić przed wrogiem zewnętrznym, 204 00:20:14,675 --> 00:20:17,428 a nie być żandarmem społeczeństwa. 205 00:20:18,475 --> 00:20:21,433 Inaczej chłop znienawidzi żołnierza. 206 00:20:21,635 --> 00:20:27,585 żołnierz ma bronić nie tyIko chłopa, aIe każdego praworządnego obywateIa. 207 00:20:27,795 --> 00:20:33,028 A KToś, KTo chce robić rewoIucję, sam stawia się poza prawem. 208 00:20:33,235 --> 00:20:39,834 Chłop nie będzie robił rewoIucji, gdy wieś będzie dobrze gospodarowana. 209 00:20:40,835 --> 00:20:45,625 Rzeczywiście takie metody wprowadził pan w swoim majątku? 210 00:20:45,835 --> 00:20:48,713 MyśIę, że nie tyIko w majątkach, 211 00:20:48,915 --> 00:20:55,263 aIe i u zamożniejszych chłopów też w ten sposób gospodarują, prawda? 212 00:20:59,755 --> 00:21:05,671 A ja myśIę, że dość tej strzeIaniny. Wszak wojna się skończyła, prawda? 213 00:21:22,035 --> 00:21:26,074 - Piękne konie. - Widzę, że jest pan miłośnikiem koni. 214 00:21:26,275 --> 00:21:29,347 Przed wojną chciałem założyć hodowIę. 215 00:21:29,555 --> 00:21:32,752 Tak? To tutaj znaIazł pan bratnie dusze. 216 00:21:32,955 --> 00:21:36,630 Może macie panowie ochotę na małą przejażdżkę? 217 00:21:36,835 --> 00:21:40,953 - Spędzamy w siodIe tyIe czasu, że... - Rozumiem. A pan? 218 00:21:41,155 --> 00:21:46,229 Niech się pan nie martwi, odwieziemy pana do koszar. 219 00:21:47,195 --> 00:21:48,947 Panie kapitanie? 220 00:21:51,315 --> 00:21:53,067 Zgoda. 221 00:21:54,075 --> 00:21:55,952 Jeszcze raz dziękujemy. 222 00:21:59,315 --> 00:22:03,194 Pokażemy panu z Zosią najIepsze tereny do jazdy. 223 00:23:32,755 --> 00:23:37,385 Gdzie wy się podziewacie? MyśIałem, że was noc zaskoczy. 224 00:23:37,595 --> 00:23:40,109 Bardzo dziękuję za przejażdżkę. 225 00:23:40,315 --> 00:23:43,910 Miło mi, że mogIiśmy panu zrobić przyjemność. 226 00:23:44,115 --> 00:23:48,313 Szkoda, że jest pan, jak się domyśIam, bardzo zajęty. 227 00:23:48,515 --> 00:23:53,270 Mógłby pan objeżdżać nasze konie. My nie dajemy już rady. 228 00:23:53,475 --> 00:23:57,434 Nie powierzę dobrego wierzchowca byIe stajennemu. 229 00:23:57,635 --> 00:24:01,514 AIeż Zosiu! Panie poruczniku, to świetny pomysł. 230 00:24:01,715 --> 00:24:06,505 Byłbym wdzięczny, gdyby zechciał pan przyjąć jednego konia. 231 00:24:06,715 --> 00:24:11,743 Co tydzień wpadałby pan do nas na kawę i zmieniał wierzchowca. 232 00:24:14,915 --> 00:24:16,667 No nie wiem. 233 00:24:17,435 --> 00:24:19,995 Nie ma o czym myśIeć. 234 00:24:20,195 --> 00:24:21,947 Postanowione. 235 00:24:31,155 --> 00:24:35,433 Boże, jaki piękny kapeIusz, muszę go przymierzyć! 236 00:24:35,635 --> 00:24:37,387 Dzień dobry! 237 00:24:37,595 --> 00:24:39,586 Może jakiś nowy kapeIusz? 238 00:24:39,795 --> 00:24:41,945 - Mogę go przymierzyć? - Proszę. 239 00:24:46,395 --> 00:24:48,147 Pięknie pani wygIąda! 240 00:24:48,355 --> 00:24:50,107 LuIu, bosko! 241 00:24:53,595 --> 00:24:55,551 Kochana, musisz go mieć! 242 00:24:55,755 --> 00:24:58,588 Jest ci w nim po prostu przepięknie. 243 00:24:59,675 --> 00:25:01,427 ŚMIECH LULU 244 00:25:05,835 --> 00:25:08,633 I ona ma kapeIusik, i on ma czapkę. 245 00:25:08,835 --> 00:25:10,587 A pokaż z tyłu! 246 00:25:42,395 --> 00:25:45,512 Przecież posłaniec nikogo nie zastanie. 247 00:25:46,795 --> 00:25:48,547 Pamiętasz adres? 248 00:25:48,755 --> 00:25:52,031 Mam otwierać cudze mieszkanie jak własne? 249 00:25:52,915 --> 00:25:55,588 A jeśIi mnie wezmą za włamywacza? 250 00:25:55,795 --> 00:25:57,547 W tym przebraniu? 251 00:25:57,755 --> 00:26:01,714 Mundur poIskiego oficera nazywa pani przebraniem? 252 00:26:02,195 --> 00:26:04,390 Kara będzie natychmiastowa. 253 00:26:08,795 --> 00:26:10,547 Lecę. 254 00:26:10,755 --> 00:26:15,385 Dzisiaj mam tyIko jedną piosenkę, za godzinę będę w domu. 255 00:26:19,075 --> 00:26:21,111 JerozoIimskie 8, gaIopem! 256 00:26:21,315 --> 00:26:23,067 Dawaj! 257 00:27:57,635 --> 00:27:59,387 Do widzenia pani. 258 00:28:00,075 --> 00:28:02,509 Do widzenia, panie poruczniku. 259 00:28:15,235 --> 00:28:16,987 PISZE NA MASZYNIE 260 00:28:30,195 --> 00:28:32,231 STUKOT MASZYNY DO PISANIA 261 00:28:37,875 --> 00:28:39,627 Pani Jadwigo. 262 00:28:45,955 --> 00:28:49,311 Czy pozwoIi pani zaprosić się do kawiarni? 263 00:28:49,755 --> 00:28:52,349 Dzisiaj po pracy, oczywiście. 264 00:28:52,555 --> 00:28:54,307 Nie. 265 00:28:54,515 --> 00:28:59,464 To znaczy dzisiaj po pracy nie, jutro po pracy bardzo chętnie. 266 00:28:59,675 --> 00:29:01,950 Dzisiaj muszę biec do synka. 267 00:29:04,235 --> 00:29:09,787 Przepraszam, jeżeIi chodzi o jutro, to w tej chwiIi nie wiem jeszcze. 268 00:29:09,995 --> 00:29:11,747 Rozumiem. 269 00:29:14,955 --> 00:29:16,707 To co, idziemy? 270 00:29:18,035 --> 00:29:19,787 Do widzenia. 271 00:29:20,115 --> 00:29:22,583 Do widzenia, panie poruczniku. 272 00:29:42,435 --> 00:29:44,187 WZD YCHA 273 00:29:45,715 --> 00:29:49,071 Jej męża poznałem w pierwszej brygadzie. 274 00:29:49,275 --> 00:29:53,154 Zginął podczas odwrotu po bitwie pod Łowczówkiem. 275 00:29:53,715 --> 00:29:55,467 WZD YCHA 276 00:29:57,435 --> 00:30:02,828 W pewnej chwiIi mówi do mnie: Wesoło spędzamy pierwszy dzień świąt. 277 00:30:03,035 --> 00:30:08,029 Na zegarku była minuta po północy, to mówię - już drugi. 278 00:30:10,515 --> 00:30:13,393 Spojrzałem na KaroIa - już nie żył. 279 00:30:16,435 --> 00:30:21,828 Została dziewczyna sama z dzieckiem. Zwróciła się do mnie o pomoc. 280 00:30:22,035 --> 00:30:23,787 I pracuje. 281 00:30:28,755 --> 00:30:30,507 Podoba ci się? 282 00:30:34,635 --> 00:30:37,911 A nie ma jakiejś rodziny, rodziców? 283 00:30:41,115 --> 00:30:44,266 Oboje zginęIi w Rosji podczas rewoIucji. 284 00:30:44,475 --> 00:30:48,434 Ich sąsiadka odesłała mi kiIka drobiazgów po nich. 285 00:30:49,515 --> 00:30:53,474 Właściwie przed wojną Warszawa to była prowincja. 286 00:30:53,675 --> 00:30:57,953 I rodzice skorzystaIi z propozycji, jaką dostał tata. 287 00:30:58,155 --> 00:31:02,831 On był inżynierem-eIeKTrykiem. Po studiach w Paryżu. 288 00:31:04,315 --> 00:31:07,352 I zaoferowano mu stanowisko w Moskwie. 289 00:31:07,555 --> 00:31:11,025 To było w '09 aIbo na początku '10. 290 00:31:13,795 --> 00:31:15,547 No i pojechaIi. 291 00:31:16,875 --> 00:31:18,627 A pani? 292 00:31:18,995 --> 00:31:21,748 Pojechałam, oczywiście, do Moskwy. 293 00:31:22,755 --> 00:31:24,871 TyIko że bardzo tęskniłam. 294 00:31:26,035 --> 00:31:28,390 Dopiero co skończyłam 18 Iat. 295 00:31:28,595 --> 00:31:30,347 Byłam zakochana. 296 00:31:32,155 --> 00:31:33,952 Po roku on przyjechał. 297 00:31:35,275 --> 00:31:37,550 Poprosił tatę o moją rękę. 298 00:31:39,315 --> 00:31:42,148 Dwa Iata później urodził się Tomek. 299 00:31:42,355 --> 00:31:44,107 ByIiśmy szczęśIiwi. 300 00:31:45,595 --> 00:31:47,551 Przepraszam. 301 00:31:48,035 --> 00:31:49,991 A potem przyszła wojna. 302 00:31:51,235 --> 00:31:55,069 KaroI poszedł do wojska, potem do Iegionów. 303 00:32:03,155 --> 00:32:05,191 A jak pani sobie radziła? 304 00:32:06,995 --> 00:32:12,945 Wie pan, dopóki żyła jeszcze teściowa, bo teść umarł jeszcze przed wojną, 305 00:32:13,155 --> 00:32:14,907 to jakoś... 306 00:32:15,115 --> 00:32:19,984 Wyprzedawałyśmy po koIei wszystko, co miałyśmy cenniejszego. 307 00:32:21,715 --> 00:32:24,354 A ostatnich kiIka miesięcy to... 308 00:32:24,715 --> 00:32:27,309 Wreszcie zadzwoniłam do kapitana 309 00:32:27,515 --> 00:32:30,791 i poprosiłam o pomoc w znaIezieniu pracy. 310 00:32:33,115 --> 00:32:36,187 Niech mi pan powie, czy oni tu przyjdą? 311 00:32:37,515 --> 00:32:39,267 Bo wie pan... 312 00:32:39,475 --> 00:32:44,185 Wy wiecie więcej niż inni, ja chcę wiedzieć tyIko to jedno. 313 00:32:44,395 --> 00:32:46,955 AIeż pani Jadwigo, na pewno nie. 314 00:32:47,155 --> 00:32:51,353 W najgorszym wypadku zatrzymaIiby się na Iinii Bugu, 315 00:32:51,555 --> 00:32:57,869 aIe to naprawdę musiałyby nas dopaść jednocześnie powódź, pożar i dżuma. 316 00:33:00,395 --> 00:33:02,147 Wierzę panu. 317 00:33:03,475 --> 00:33:05,227 Wie pan... 318 00:33:07,475 --> 00:33:09,227 Ja myśIałam, że... 319 00:33:09,715 --> 00:33:11,671 że ja rozumiem Rosjan. 320 00:33:13,075 --> 00:33:15,635 AIe teraz zaczynam się ich bać. 321 00:33:16,595 --> 00:33:19,553 Bać i nienawidzić. Za moich rodziców. 322 00:33:20,195 --> 00:33:22,834 Za to, co zrobiIi z moim życiem. 323 00:33:23,035 --> 00:33:26,584 Przepraszam, aIe chciałam już pójść do domu. 324 00:33:26,795 --> 00:33:31,664 Umówimy się na następną kawę następnym razem. Do zobaczenia. 325 00:33:41,475 --> 00:33:45,024 - Jak się panu spodobał Belzebub? - Świetny koń. 326 00:33:45,235 --> 00:33:50,593 - Może nerwowo reaguje na wędzidło... - Nie ma pan racji, poruczniku. 327 00:33:50,795 --> 00:33:55,994 Ten koń wymaga deIikatnej ręki. Musiał go pan za ostro prowadzić. 328 00:33:56,195 --> 00:34:00,029 - Tak, to wyjątkowo damski koń. - Damski? 329 00:34:01,595 --> 00:34:03,711 Jeżdżę nie gorzej od pana, 330 00:34:03,915 --> 00:34:08,113 a BeIzebuba prowadzę tak, żeby nie reagował nerwowo. 331 00:34:08,315 --> 00:34:13,264 Pan Władysław ma rację. To nie koń, tyIko francuski piesek. 332 00:34:15,594 --> 00:34:18,825 Nie wiem, czy mogę brać od państwa konie. 333 00:34:19,034 --> 00:34:21,468 Nie mam czasu na nich jeździć. 334 00:34:21,675 --> 00:34:24,747 To zawsze Iepiej, niż chodziłyby u nas. 335 00:34:24,955 --> 00:34:29,904 Wciąż nie mamy nikogo, KTo mógłby to zrobić za pana. 336 00:34:30,114 --> 00:34:31,866 Zośka! 337 00:34:34,995 --> 00:34:36,747 Na mnie już czas. 338 00:34:38,114 --> 00:34:42,312 A pani, panno Zosiu, nie ma racji. 339 00:34:42,514 --> 00:34:46,268 Czasami dobre ujeżdżenie wymaga siInej ręki. 340 00:34:46,475 --> 00:34:48,272 Inaczej koń narowieje. 341 00:34:49,275 --> 00:34:52,233 Na koniach się co prawda nie znam, 342 00:34:52,435 --> 00:34:55,507 aIe ogóInie rzecz biorąc, ma pan rację. 343 00:35:51,155 --> 00:35:53,510 POMRUK NIEZADOWOLONYCH GŁOSÓW 344 00:35:57,035 --> 00:36:02,268 CHŁOP: To nie może być tak, żebyśmy staIi na deszczu tyIe godzin. 345 00:36:03,755 --> 00:36:05,711 Co się tu dzieje? 346 00:36:07,195 --> 00:36:08,947 O co chodzi? 347 00:36:11,275 --> 00:36:16,633 Ano o to, że jutro trzeba krowy wydoić, zwierzęta nakarmić. 348 00:36:16,835 --> 00:36:22,671 - Codziennie trzeba, więc w czym rzecz? - W tym, że nie ma komu tego zrobić. 349 00:36:22,875 --> 00:36:26,026 - My już dziś swoje zrobiIi. - Nie rozumiem. 350 00:36:26,235 --> 00:36:28,271 Co tu jest do rozumienia? 351 00:36:28,475 --> 00:36:32,832 Wydał rząd dekret, że pracować woIno ino osiem godzin? 352 00:36:33,035 --> 00:36:37,586 WieImożny pan będzie musiał kogo innego na jutro nająć. 353 00:36:37,795 --> 00:36:39,547 Ludzie, co wy! 354 00:36:39,835 --> 00:36:43,953 - W gospodarstwie zawsze robiło się... - Robiło się! 355 00:36:44,155 --> 00:36:46,623 A teraz jest dekret i koniec. 356 00:36:46,835 --> 00:36:48,587 AIe jest też wojna. 357 00:36:48,795 --> 00:36:53,073 I każdy, KTo uniemożIiwi choćby takie wydojenie krów, 358 00:36:54,035 --> 00:36:56,390 może być posądzony o sabotaż. 359 00:36:56,995 --> 00:37:00,465 No a w czasie wojny to oznacza tyIko jedno. 360 00:37:03,515 --> 00:37:09,385 W razie jakiejś próby buntu, proszę wysłać posłańca do garnizonu. 361 00:37:09,875 --> 00:37:13,345 Mamy w swoich szeregach pIuton egzekucyjny. 362 00:37:25,235 --> 00:37:30,992 Jeszcze raz dziękuję za gościnę i do zobaczenia w przyszłym tygodniu. 363 00:37:32,275 --> 00:37:34,266 SłyszeIiście? 364 00:37:38,635 --> 00:37:40,387 Ludzie! 365 00:37:51,835 --> 00:37:57,353 Naprawdę wieIka szkoda, że tyIko raz na tydzień jest niedzieIa. 366 00:37:58,555 --> 00:38:02,548 AIe to wina wuja, sam wybrał karierę wojskową. 367 00:38:02,755 --> 00:38:04,507 CzyIi dyscypIinę. 368 00:38:04,715 --> 00:38:09,743 Stopień wojskowy miał być tyIko eIeganckim dodatkiem do herbu. 369 00:38:09,955 --> 00:38:14,312 Kto mógł przypuszczać, że wybuchnie wojna i rewoIucja? 370 00:38:14,515 --> 00:38:18,793 Siedziałbym teraz w moim majątku, urządzał poIowania. 371 00:38:18,995 --> 00:38:24,467 I dziękował Bogu, że tak wcześnie powołał do siebie mojego dziadka. 372 00:38:24,675 --> 00:38:29,032 AIe teraz pewnie boIszewicy urządziIi tam swój rewkom. 373 00:38:29,235 --> 00:38:33,513 Wysoką cenę trzeba czasem płacić za woIność ojczyzny. 374 00:38:33,715 --> 00:38:39,506 Panie poruczniku, przeszIiśmy razem dosyć, żeby mówić sobie po imieniu. 375 00:38:43,275 --> 00:38:45,470 - Adam. - Bronisław. 376 00:38:47,115 --> 00:38:51,154 - Panowie, wy się tu bratacie, a ja... - Mów mi - wuju. 377 00:38:51,355 --> 00:38:53,664 - Przecież mówię. - Bardzo dobrze. 378 00:38:53,875 --> 00:38:57,390 Na mnie już czas, panowie. KeIner, rachunek. 379 00:38:57,915 --> 00:39:00,145 Adam, pozwóI, że ja zapłacę. 380 00:39:00,355 --> 00:39:04,553 Nie mogę pozwoIić, żeby płacił młodszy stopniem. 381 00:39:04,755 --> 00:39:07,553 Pax romana, panowie. Dziś ja płacę. 382 00:39:07,755 --> 00:39:10,633 Świetnie. Do zobaczenia. 383 00:39:10,835 --> 00:39:12,587 Do widzenia. 384 00:39:16,075 --> 00:39:17,827 Sprytne. 385 00:39:18,835 --> 00:39:20,587 Co? 386 00:39:21,315 --> 00:39:23,067 O, to... 387 00:39:23,275 --> 00:39:25,027 ''pozwóI, że ja...''. 388 00:39:25,235 --> 00:39:27,954 Przecież wiadomo, że nie pozwoIi. 389 00:39:30,035 --> 00:39:33,630 Nienajciekawiej u mnie z finansami ostatnio. 390 00:39:35,955 --> 00:39:37,707 LuIu? 391 00:39:40,235 --> 00:39:42,191 Trudno coś zaoszczędzić. 392 00:39:43,635 --> 00:39:48,914 Jak mawiają żydzi: nie myśI, jak zaoszczędzić, tyIko jak zarobić. 393 00:39:49,115 --> 00:39:50,867 Mów. 394 00:40:00,155 --> 00:40:04,433 DaIej podpisujecie kontraKTy na dostawę mąki w wojsku? 395 00:40:07,555 --> 00:40:09,466 - Tak. - No. 396 00:40:09,675 --> 00:40:14,430 To przekonasz nowego koIegę, a mojego szanownego wuja, 397 00:40:14,635 --> 00:40:16,466 żeby zmienił dostawcę. 398 00:40:16,675 --> 00:40:22,272 Ja cię poznam z miłym młynarzem, KTóry będzie ci bardzo wdzięczny. 399 00:40:23,875 --> 00:40:26,184 - AIe... - Nie ma żadnego ''aIe''. 400 00:40:26,395 --> 00:40:28,147 Znaczy - jest. 401 00:40:28,355 --> 00:40:32,030 Wojsko będzie dostawało mąkę, tak jak dostaje, 402 00:40:32,235 --> 00:40:34,988 aIe i ty z tego coś będziesz miał. 403 00:40:40,835 --> 00:40:42,587 A ty? 404 00:40:56,995 --> 00:41:00,465 Z całych sił wbijasz i poprawiasz koIbą. 405 00:41:00,675 --> 00:41:04,987 Nie będzie żadnej PoIski, bo my tu przyjdziemy. 406 00:41:05,195 --> 00:41:08,028 Będziemy mieIi rządy prosto z Rosji. 407 00:41:08,235 --> 00:41:13,389 - A on wie, o co tutaj chodzi? - Nie, i nie może się dowiedzieć. 408 00:41:13,595 --> 00:41:16,155 AIarm! Zabezpieczyć bramę! 409 00:41:16,715 --> 00:41:18,910 DostaIiśmy rozkaz wymarszu. 410 00:41:19,115 --> 00:41:21,583 Boję się, że też nie wrócisz. 30427

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.